Referaty |
|
Otwarcie
konferencji Polityka państwa wobec handlu Handel detaliczny w Polsce 2009: wielkość rynku i jego znaczenie dla gospodarki narodowej, tendencje, procesy przekształceń, oczekiwania konsumentów Zmiany legislacyjne w kierunku wykluczenia uznaniowości w podejmowaniu decyzji ze strony administracji rządowej i samorządowej Uproszczenie procedur dotyczących uzyskiwania pozwoleń inwestycyjnych Ograniczenie kosztów pracy Stosowanie zasad uczciwej konkurencji O potrzebie zmian w systemie przyznawania koncesji na sprzedaż alkoholu Wsparcie edukacji i szkolenia pracowników handlu oraz zwiększanie dostępu do funduszy przeznaczonych na ten cel Dyskusja Podsumowanie i zakończenie konferencji Prezentacje Wojciech Kruszewski Andrzej Wojciechowicz Czesław Grzesiak Daniel Prałat Pedro Martinho |
Ograniczenie
kosztów pracy
Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!
Temat, którym bym się chciał zająć, jest również tematem uniwersalnym
i obecnym w całej gospodarce. Pozapłacowe koszty pracy to temat trudny,
oceniany
z różnych pozycji, również komentowany. Myślę, że wszyscy zgadzamy się
z
jednym, że trzeba obniżać pozapłacowe koszty pracy, że stworzony
dzisiaj w
Polsce system jest wyjątkowo nieczytelny i często skomplikowany dla
nas,
przedsiębiorców. Powiem też, że obrośnięty, i to mocno obrośnięty,
różnego rodzaju
instytucjami. Myślę tutaj o ZUS, o funduszach takich jak fundusz
rentowy, również
i te fundusze, które zbierają składki na różnego rodzaju ubezpieczenia,
ubezpieczenia wypadkowe, ubezpieczenia, jeśli chodzi o świadczenia
gwarantowane.
To wszystko powoduje, że środowisko, w którym funkcjonujemy, jest
niejasne. Chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat diagnozy, co
dziś się składa
na obciążenie wynagrodzeń wysokimi składkami i jakie skutki ono
wywołuje.
Przede wszystkim zmusza pracodawców do ograniczenia, a bywa tak, że
często do
poszukiwania rozwiązań na pograniczu prawa. Myślę, że wszyscy z
niedalekiej
przeszłości jeszcze dobrze pamiętamy sytuację, jaka miała miejsce przy
zatrudnianiu
menedżerów i generalnie osób, które robiły wszystko, żeby ograniczać
koszty,
koszty, które związane są przede wszystkim z pozapłacowym systemem. Niski poziom zatrudnienia. Myślę, że to jest ważne.
Tylko 57%
osób w wieku produkcyjnym powoduje, że świadczenia pobierane od ich
wynagrodzeń
muszą wystarczyć na utrzymanie całej reszty. Myślę, że dyskusja, która
się toczy
na temat radykalnych zmian systemu emerytalnego, rentowego, to jest
kierunek, w
którym musimy podążać i który wyłącznie pomoże nam przy obniżaniu opłat
i
składek. Wciąż dzisiaj szczególnie zabiegamy o inwestycje zagraniczne,
o napływ
tych inwestycji do Polski. One mogą zamortyzować i osłabić kryzys,
który coraz
bliżej i możemy się na własne oczy przekonać, w jaki sposób wpływa
dzisiaj na
gospodarkę. Myślę, że koszty pracy,
czytelność i kierunki zmian, w jakich podążamy, są ważne nie tylko dla
nas, w
sektorze handlu, ale dla wszystkich inwestorów, którzy chcą się lokować
w
Polsce czy w tej części Europy, w której żyjemy. Obciążanie wynagrodzeń wysokimi składkami na
rzecz różnych funduszy to też często przyczynek do tworzenia
tymczasowego zatrudnienia,
do zatrudniania na czarno, do uciekania w „szarą strefę”. Myślę, że
przedsiębiorcy
często podejmują to ryzyko, dlatego że wydaje się, że to łatwiej, że
taniej,
ale w sumie traci na tym cała gospodarka, traci na tym budżet. Dla większości z nas pracujących w handlu koszty
pracy, koszty
płac stanowią najważniejszą pozycję w naszym budżecie. Ostatnio, bo 1
kwietnia,
za sprawą kolejnej ustawy znowu nam wzrosły o 0,5%, ponieważ ustawa z
2003 r. o
składkach wypadkowych doprowadziła do takiej sytuacji, że bez względu
na to,
jak dobrym jesteś pracodawcą, jak dbasz o prewencję, jak starasz się
organizować
środowisko pracy, najlepiej, żeby unikać wypadków, to i tak zostaliśmy
przeniesieni z poziomu trzeciego na poziom piąty, co oznacza wzrost
składki z
0,93 do 1,5%, co w budżecie mojej firmy daje kwotę kilku milionów zł,
które
będziemy musieli dodatkowo ponieść, aby opłacić kolejny fundusz, który
musimy
utrzymać. Czy musi kosztować i to kosztować duże pieniądze?
Przytoczę te
wszystkie obciążenia, które nas dotykają. Po pierwsze, składka na fundusz emerytalny – 19,52%
wynagrodzenia brutto. Po drugie, składka na fundusz rentowy – 13%
wynagrodzenia
brutto. Po trzecie, składka na dobrowolne ubezpieczenie
chorobowe – 2,45%
wynagrodzenia brutto. Przypominam, finansuje wypłatę zasiłków
chorobowych i macierzyńskich
w przypadku absencji dłuższej niż trzydzieści trzy dni w roku. Po czwarte, składka na ubezpieczenia zdrowotne – 9%
wynagrodzenia
brutto, finansuje wypłatę zasiłków chorobowych, macierzyńskich, w
przypadku absencji
dłuższej niż trzydzieści trzy dni w roku. Po piąte, składka na ubezpieczenia wypadkowe, o czym
mówiłem,
wzrost od 1 kwietnia. Po szóste, składka na Fundusz Pracy – 2,45%
wynagrodzenia
brutto. Finansuje zasiłki dla bezrobotnych i wspieranie tak zwanych
aktywnych
form zatrudnienia. Po siódme, składka na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń
Pracowniczych
– 0,10% wynagrodzenia brutto. Po ósme, składka na Państwowy Fundusz Rehabilitacji
Osób
Niepełnosprawnych,
średnio około 2,4% na jednego zatrudnionego. Dodatkowo pracodawcy ponoszą niemałe koszty
wynagrodzeń wypłacanych
pracownikom za czas choroby do trzydziestu trzech dni łącznie w roku.
Mamy
informację z 2005 r., niestety, było to ponad 2,2 miliarda zł. Wydaje się, że to niecały katalog, z którym mamy do
czynienia.
Mam nadzieję, że się nic więcej w tym roku i w kolejnych zbliżających
miesiącach nie przydarzy, aczkolwiek obserwujemy z niepokojem dyskusję,
jeśli
chodzi o składki na fundusz rentowy czy też innych składek, zwłaszcza
jeśli
chodzi o fundusz pracy. Myślę, że kuriozalny jest fakt, że płacąc składki na
fundusz pracy,
które finansują zasiłki dla bezrobotnych i tak zwane aktywne formy
zatrudniania,
mamy bardzo nikły, wręcz znikomy wpływ na to, w jaki sposób są
wykorzystane pieniądze,
które są tam lokowane. Większa kontrola społeczna niewątpliwie byłaby
tutaj
pożądana. Jakich zmian oczekujemy? Przede wszystkim wydaje się,
że trzeba
to wszystko uprościć. Jest to zbyt skomplikowane, zbyt wiele tych
funduszy i
pozycji. Zmniejszyć też należałoby w mojej ocenie liczbę
świadczeniobiorców, na
rzecz których odprowadzamy różne opłaty, składki. Myślę, że tam pracują
ludzie
i ci ludzie kosztują. Choćby próba łączenia pewnych instytucji
spowoduje niewątpliwie
oszczędności. Nie jest to zabieg trudny, a myślę, że wszystkim nam
będzie
łatwiej się gospodarowało. Fundusze, na rzecz których płacimy składki, powinny
zostać, o czym mówiłem wcześniej, poddane kontroli społecznej. Tam,
gdzie płacimy
pieniądze
jako przedsiębiorcy, jako pracodawcy, tam powinniśmy w większym stopniu
uczestniczyć
w dystrybucji tych pieniędzy, w kształtowaniu warunków, które
spowodują, że
będą one rzeczywiście wykorzystane na aktywizację zawodową pracowników.
Zgodzić się trzeba również z ważnym postulatem, który
Polska
Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” podnosi w ostatnim
okresie, że
część świadczeń finansowana powinna być nie jak obecnie ze składek, z
tego
skomplikowanego systemu, ale z budżetu zasilanego w znacznej mierze
podatkami obciążającymi
konsumpcję. Jeszcze jedno, o czym chcę powiedzieć. Zwiększanie
oficjalnego
zatrudnienia musi ulec zmianie, należy poprawić relację
między tymi, którzy płacą składki, tych 57% i
coraz bardziej zbliżająca
się ta cyferka do pozycji 50%, a może i
mniej. Myślę, że powinno to uruchomić dzwonek alarmowy i skłonić do
tego, aby
podjąć dyskusję nad wydłużeniem okresu zatrudnienia, a także nad
reformą systemu
emerytalno-rentowego. Zapewne oponenci powiedzą, że to nie czas, że to
trudny rok dla
budżetu, a może i kolejne lata niełatwe, ale sądzę, że podążanie drogą
większego obciążania przedsiębiorców powoduje wiele negatywnych
zjawisk,
powoduje powstawanie „szarej strefy”. Myślę, że warto podjąć wysiłek
nie tylko
z korzyścią dla sektora handlu, ale dla wielu innych sektorów, żeby
tych zmian
dokonać. Dziękuję za uwagę. Dziękuję bardzo. Panie Prezesie, czasami warto sobie przypomnieć, jakie
i ile
tych obciążeń jest. Ta lista, którą pan tutaj w dziewięciu pozycjach
określił,
robi wrażenie i to nie najlepsze. Jako ostatni przed przerwą zabierze głos dyrektor
generalny
Intermarche, pan Daniel Prałat. Bardzo proszę. |
Kancelaria
Senatu, Biuro Informatyki, Dział Edycji i Poligrafii
|