Referaty | |
Otwarcie konferencji Polityka państwa wobec handlu Handel detaliczny w Polsce 2009: wielkość rynku i jego znaczenie dla gospodarki narodowej, tendencje, procesy przekształceń, oczekiwania konsumentów Zmiany legislacyjne w kierunku wykluczenia uznaniowości w podejmowaniu decyzji ze strony administracji rządowej i samorządowej Uproszczenie procedur dotyczących uzyskiwania pozwoleń inwestycyjnych Ograniczenie kosztów pracy Stosowanie zasad uczciwej konkurencji O potrzebie zmian w systemie przyznawania koncesji na sprzedaż alkoholu Wsparcie edukacji i szkolenia pracowników handlu oraz zwiększanie dostępu do funduszy przeznaczonych na ten cel Dyskusja Podsumowanie i zakończenie konferencji Prezentacje Wojciech Kruszewski Andrzej Wojciechowicz Czesław Grzesiak Daniel Prałat Pedro Martinho |
Barbara Wagner-Kołodziejczyk Prezes Zarządu Polskiej Grupy Supermarketów O
potrzebie zmian w systemie przyznawania koncesji
na sprzedaż alkoholu
Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!
Pozwolę sobie zasygnalizować tylko parę istotnych zmian,
postulowanych przez uczestników polskiego „okrągłego stołu” handlu.
Natomiast mam
przygotowane projekty zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości i
zapobieganiu alkoholizmowi,
bardzo szczegółowe, które być może przydadzą się państwa prawnikom,
jeżeli
będzie brana pod uwagę zmiana tej ustawy. Mam zasadniczo sześć punktów. Punkt pierwszy to jest zakres zezwoleń. Postulujemy,
żeby
zarówno w obrocie hurtowym, jak i w obrocie detalicznym zamiast
zezwoleń
osobnych na napoje o zawartości alkoholu do 4,5% oraz napoje o
zawartości
powyżej 4,5% do 18% alkoholu wprowadzić jedno zezwolenie na obrót
napojami
alkoholowymi o zawartości do 18%. Stawka opłat za wydanie koncesji na
sprzedaż
wspomnianych alkoholi jest jednakowa, wynosi ona 1,4% od obrotu
detalicznego,
0,4% od obrotu hurtowego, wobec tego z fiskalnego punktu widzenia nie
ma tutaj
żadnej korzyści finansowej z rozdzielania tych grup. Inaczej ma się
oczywiście
sprawa w grupie alkoholi powyżej 18%. Rozumiemy, że to jest pozwolenie,
które powinno
być wydawane osobno z punktu widzenia zamierzeń ustawy. Dlaczego mówimy o tej grupie od 4,5% do 18%
zawartości alkoholu? Dlatego że w tej grupie mieszczą się wina, co z
punktu
widzenia kształtowania preferencji spożycia alkoholi jest chyba
korzystne. Punkt drugi – niejednakowe traktowanie podmiotów w
zakresie
sprzedaży napoi alkoholowych. Tak jak jest tutaj napisane, proponujemy
likwidację zapisu dotyczącą powierzchni sklepów do sprzedaży alkoholu o
zawartości 4,5% na wydzielonych stanowiskach. Propozycja ta zmierza do
usunięcia okoliczności różnicującej warunki działania przedsiębiorstw
operujących w różnych formatach. Znakomita większość punktów
detalicznych
mieści się w niewielkich placówkach, w których nie ma obowiązku
tworzenia
wydzielonych stanowisk. Natomiast nie widzimy powodu, dlaczego w
większych
formatach akurat powyżej Kolejny punkt – uznaniowość w zakresie okresu ważności
koncesji.
Tutaj mam dosyć poważny problem, ponieważ koncesje przydzielane są z
zupełnie
niezrozumiałych powodów na okres dwóch lat, pięciu lat, dziesięciu lat.
Czyli
jest to typowo uznaniowe. Uważamy, że konieczność ustawicznego
wznawiania
procedur, uzyskiwania zezwolenia na sprzedaż alkoholi jest uciążliwa
zarówno
dla przedsiębiorców, jak i dla urzędników, którzy zajmują się tym
tematem.
Uważam, że jeżeli nie zachodzą żadne okoliczności mające wpływ na
przyznanie
zezwolenia ani też nie są odnotowane zdarzenia powodujące wygaśnięcie
lub cofnięcie
tego zezwolenia, nie ma powodu, żeby utrzymać konieczność ciągłego
wznawiania
koncesji na sprzedaż alkoholu. Zmiana taka byłaby dla celów ustawy
neutralna. My
proponujemy, żeby ten minimalny okres wynosił sześć lat, natomiast
środowiska
handlu detalicznego i hurtowego Warszawy skłaniają się ku rozwiązaniu,
żeby w
ogóle w art. 9 pkt 1 ust. 2 zlikwidować zapis „na czas oznaczony” i w
jego
miejsc wprowadzić „na czas nieoznaczony”, mówimy oczywiście o terminie
ważności
pozwolenia na sprzedaż alkoholi. Ponadto utrudnienia z tym związane
wynikają
również z każdorazowej konieczności występowania o szereg zaświadczeń.
Zaświadczenie na przykład o niezaleganiu ze składkami ZUS ma się nijak
do
sprzedaży alkoholu. Przecież ZUS ma swoje narzędzia kontroli i czy nam
wyda
zaświadczenie, na które czeka się dwa tygodnie i ono wygasa po trzech
miesiącach, czy nam nie wyda, to jest obojętne i neutralne dla ZUS. ZUS
sobie
świetnie radzi bez pomocy zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Duży udział tutaj ma też SANEPiD, który powinien być
kompletnie
wyłączony z tych zezwoleń, jako że SANEPiD wydaje opinie, czy punkt
może handlować
artykułami spożywczymi, czy nie może, a ponieważ alkohole są w
hermetycznie
zamkniętych opakowaniach, nie widzimy tutaj roli SANEPiD, o pozwolenie
którego
trzeba się starać. Jest jeszcze taki lapsus jak zaświadczenie o prawie do
lokalu.
Czyli jeżeli jest prowadzona gdzieś działalność hurtowa ze sprzedażą
alkoholu
albo sklep detaliczny, w którym jest sprzedawany alkohol, musi być
pozwolenie,
musi być umowa i za każdym razem, jak się staramy o nowe pozwolenie,
musimy
przedstawiać akt prawny, że mamy prawo do tego lokalu. Następny punkt – limity i ograniczenia w usytuowaniu
liczby punktów
sprzedaży. Proponujemy skreślenie art. 12 ustawy, określającego
obowiązek
ustalania w drodze uchwał rady gminy limitu punktów sprzedaży napojów
alkoholowych
na terenie gminy i zasad usytuowania punktów sprzedaży napojów
alkoholowych.
Tak merytorycznie to powołujemy się na uzasadnienie poniżej, że te
propozycje
są zgodne z wymogami ustawy o działalności gospodarczej, natomiast, tak
jak pan
Kruszewski był uprzejmy tutaj wcześniej powiedzieć, nie powinniśmy
limitować
przedsiębiorcy możliwości sprzedaży lub nie, dlatego że tak na dobrą
sprawę,
przeciwdziałanie alkoholizmowi to nie jest liczba punktów sprzedaży,
jest to
raczej kształtowanie preferencji, jest to przymusowe leczenie
alkoholizmu i
inne czynniki, które mają na to wpływ. Na pewno nie liczba punktów
sprzedaży. Jak było wcześniej mówione, najpierw wykonujemy
inwestycje,
ponosimy setki, miliony zł nakładów, a potem uprzejmie prosimy o
wydanie
pozwolenia na alkohol. A no, nie ma limitu, nie będzie tego pozwolenia,
i mamy
problem. Chyba tak przedsiębiorców nie warto traktować. Jeśli chodzi o zasady usytuowania punktów sprzedaży
napojów
alkoholowych, nie mamy co do tego wątpliwości, że jeśli chodzi o
miejsca
edukacji młodzieży czy miejsca kultu religijnego, jak najbardziej,
niech tam
będą ograniczenia, a z resztą dajmy sobie spokój. Takie jest nasze
stanowisko. Nieuzasadnione cofanie koncesji. Proponujemy zmianę
kwalifikacji
prawnokarnej czynu polegającego na sprzedaży napojów alkoholowych
osobie nieletniej,
nietrzeźwej lub na kredyt poprzez ustalenie grzywny – wysokości nie
narzucamy –
w celu poprawy skuteczności powyższych zakazów. W tej chwili sytuacja
wygląda w
taki sposób, że karę ponosi przedsiębiorca, czyli traci koncesję w
przypadku,
jeżeli nastąpi sprzedaż osobie nieletniej. Oczywiście jest to bardzo
złe i jest
to łamanie ustawy. Ale przepraszam bardzo, przedsiębiorca nie sprzedał.
Czyli
pracownik, który może nawet działać na zlecenie konkurencji, może
sprzedać
alkohol i nie ponosić żadnej kary, natomiast przedsiębiorcy odbiera się
w
zasadzie możliwość prowadzenia działalności przez okres minimum trzech
lat.
Dopiero po trzech latach może się starać ponownie o wydanie zezwolenia.
Co to implikuje? Implikuje to taką sytuację, że jeżeli
zostanie
cofnięta koncesja na trzy lata, to właściwie żadnego przedsiębiorcy nie
stać na
to. Uruchamia więc nową firmę, nową działalność, w rezultacie pod tym
samym
zarządem. Myślę, że nie chodzi o omijanie prawa. Jeśli chodzi o cofanie
zezwolenia, to kara jednego roku jest karą wystarczającą, bo i tak musi
prowadzić do wyprzedaży zapasów, do wystąpienia ponownie o koncesję,
więc
należałoby rozważyć zmianę tych trzech lat na jeden rok Jest tam jeszcze ppkt 2, że proponujemy ukarać osobę,
która
sprzedała alkohol. Cofnięcie koncesji
oczywiście musi być tym finalnym narzędziem, ale w przypadku, jeżeli
ten
przepis ponownie zostanie w określonym czasie złamany. Punkt, który zatytułowałam „Zgoda administratora i
inne” to
punkt, który budzi najwięcej kontrowersji, jeśli chodzi o otrzymanie
kolejnej
zgody w odniesieniu do placówek działających od lat w tym samym
punkcie. Na
przykład skończy się ten dwuletni okres koncesji na jego sprzedaż,
trzeba
wystąpić ponownie o pozwolenie do administracji budynku. Czy to jest
wspólnota
mieszkaniowa, czy to jest administrator, ktokolwiek by to był, musi dać
swoją
akceptację sprzedaży alkoholu. Często ta zgoda jest warunkowana
nieuzasadnioną
podwyżką czynszu, dodatkowymi nakładami materialnymi niezwiązanymi z
przedmiotową działalnością. Odmowa zezwolenia ze strony administracji
wiąże się
często z likwidacją sklepu lub lokalu gastronomicznego. Takie żądania
to
zasadnicza forma szantażu, wobec której przedsiębiorcy bywają bezradni.
Własność
firmy w tym przypadku nie podlega ochronie i zależy od widzimisię osób,
które
mogą wydać taką zgodę na kontynuację sprzedaży alkoholu lub nie. Nie
mówimy
tutaj oczywiście o przypadkach, gdzie decyzja jest zupełnie
autonomiczna,
wspólnoty mieszkaniowej, czy sobie życzy, żeby była sprzedaż alkoholu,
czy nie,
ale w przypadku, gdy mówimy o rozpoczynaniu działalności, a nie o
kontynuacji.
Zgrubsza są to te punkty, które chciałam przedstawić.
Nie chcę zanudzać szczegółami. Przedstawię tutaj projekt zmian w
ustawie o
wychowaniu w trzeźwości i zapobieganiu alkoholizmowi przygotowany przez
prawników Warszawskiej Izby Przemysłowej. Myślę, że może to być jakaś
baza,
może warto się nad tym pochylić. Dziękuję państwu za uwagę.
Bardzo dziękuję, Pani Prezes. Ta sprawa budzi wiele emocji i jak już państwo
doskonale wiedzą,
nie jest łatwa. Teraz bardzo proszę pana Pedro Martinho, członka zarządu Eurocash S.A. o wystąpienie „Wsparcie edukacji i szkolenia pracowników handlu oraz zwiększenie dostępu do funduszy przeznaczonych na ten cel”. Bardzo proszę. |
Kancelaria
Senatu, Biuro Informatyki, Dział Edycji i Poligrafii
|