Referaty | |
Otwarcie
konferencji Polityka państwa wobec handlu Handel detaliczny w Polsce 2009: wielkość rynku i jego znaczenie dla gospodarki narodowej, tendencje, procesy przekształceń, oczekiwania konsumentów Zmiany legislacyjne w kierunku wykluczenia uznaniowości w podejmowaniu decyzji ze strony administracji rządowej i samorządowej Uproszczenie procedur dotyczących uzyskiwania pozwoleń inwestycyjnych Ograniczenie kosztów pracy Stosowanie zasad uczciwej konkurencji O potrzebie zmian w systemie przyznawania koncesji na sprzedaż alkoholu Wsparcie edukacji i szkolenia pracowników handlu oraz zwiększanie dostępu do funduszy przeznaczonych na ten cel Dyskusja Podsumowanie i zakończenie konferencji Prezentacje Wojciech Kruszewski Andrzej Wojciechowicz Czesław Grzesiak Daniel Prałat Pedro Martinho |
Magdalena Zimna Dyrektor Działu Badań GFK Polonia Handel
detaliczny w Polsce 2009:
wielkość rynku i jego znaczenie dla gospodarki narodowej, tendencje, procesy przekształceń, oczekiwania konsumentów
Witam państwa bardzo serdecznie.
Zostałam poproszona o przedstawienie prezentacji na temat
struktury handlu w Polsce. Prezentacja będzie dotyczyła dwóch wybranych
sektorów, ponieważ handel to bardzo szerokie pojęcie. Będę mówiła
przede
wszystkim o handlu artykułami szybko zbywalnymi, a także wspomnę o
centrach
handlowych, które coraz szybciej rozwijają się w tej chwili w Polsce.
Powiem
też krótko o zwyczajach zakupowych Polaków, o tym, jak one się
zmieniają i co
jest najważniejsze w uniwersum sklepów, jakie zmiany następują w
perspektywie
czasu. W Polsce pracujący w handlu i naprawach (taka jest
definicja
podana przez GUS) stanowią prawie 16% wszystkich
zatrudnionych. Jeśli chodzi o udział sektora
handlu w PKB,
odpowiada on za 15% PKB. Jest to sporo. Nie mamy jeszcze niestety
gusowskich
świeżych danych za rok 2008, ale w perspektywie kilku lat te dane się
nie zmieniają
i jest to właśnie taki udział procentowy. Żeby wszyscy rozumieli, o czym mówimy, jeśli będę
wspominała o
dobrach szybko rotujących albo szybko zbywalnych, powiem, o handel
jakimi produktami
chodzi. Produkty szybko zbywalne, inaczej zwane szybko
rotującymi albo z
angielska FMCG, Fast Moving Consumer Goods, to grupy produktowe
obejmujące
artykuły spożywcze, napoje, używki, tutaj wyroby tytoniowe i
alkoholowe, artykuły
chemii gospodarczej i kosmetyki. Będę posługiwała się także w mojej
prezentacji
sformułowaniami na temat handlu spożywczego wielkoformatowego i
małoformatowego. Żeby uporządkować te definicje, powiem, że zgodnie z
powszechnie
używanymi definicjami przez agencje badawcze, handel wielkoformatowy to
sklepy,
których powierzchnia sprzedaży przekracza Nie będę przytaczała szczegółowo definicji, które
zaliczają się
do poszczególnych formatów, bo są to i hipermarkety, i supermarkety,
sklepy
dyskontowe, to jest ten wielki format, sklepy spożywcze duże, średnie,
małe,
specjalistyczne – mały format, oprócz tego mamy sklepy chemiczne,
kosmetyczne,
apteki, kioski i wiele, wiele innych. Uniwersum sklepów detalicznych. Mówimy cały czas o
kategorii
sklepów sprzedających artykuły szybko rotujące. Mamy prawie dwieście
pięćdziesiąt tysięcy sklepów, w tym największą grupę, bo ponad sto
dwadzieścia
dwa tysiące stanowią sklepy sprzedające przede wszystkim artykuły
spożywcze.
Tutaj mamy oczywiście hipermarkety, supermarkety, dyskonty, ale też
właśnie ten
mały format, czyli sklepy duże, średnie, małe i specjalistyczne. Druga duża grupa sklepów sprzedających artykuły szybko
zbywalne
to sklepy chemiczne i wielobranżowe. Jest ich ponad trzydzieści dwa i
pół
tysiąca. Kanały alternatywne, do których zaliczane są między innymi
punkty
gastronomiczne, kioski i sklepy na stacjach paliw, to blisko
dziewięćdziesiąt
tysięcy punktów, i bazary – prawie dwa tysiące czterysta bazarów. Są to
bazary
całoroczne. Nie liczymy poszczególnych budek czy kiosków, ale miejsca
targowisk. Trzeba wspomnieć o procentowej zmianie w czasie, o
czym będę mówiła
dalej. Handel detaliczny w branży FMCG jest bardzo
rozdrobniony. Ta
olbrzymia liczba ponad stu dwudziestu dwóch tysięcy sklepów spożywczych
gdzieś
się musi zmieścić. Odpowiedzią na to, dlaczego tak jest, dlaczego tak
duża
liczba sklepów funkcjonuje na polskim rynku, jest między innymi
struktura
demograficzna Polski. 45% ludności mieszka w miejscowościach i na
wsiach
poniżej dziesięciu tysięcy mieszkańców i blisko połowa sklepów
spożywczych działa
właśnie w takich małych miejscowościach i na wsiach. Troszeczkę inaczej
wygląda
struktura sklepów chemiczno-kosmetycznych i wielobranżowych. Tu
większość sklepów,
bo trzy czwarte, działa na terenach miast o liczbie ludności
przewyższającej
dziesięć tysięcy mieszkańców. Popatrzmy na trendy historyczne, jak zmieniają się
liczby
sklepów. Cały czas jesteśmy w branży dóbr szybko zbywalnych. I na pewno
wszyscy
ci, którzy interesują się handlem, pamiętają, że w latach
dziewięćdziesiątych
wszyscy oczekiwali, że liczba sklepów w Polsce dramatycznie się
zmniejszy. Jeśli
popatrzymy na okresy czteroletnie, to rzeczywiście zdarzyło się tak, że
w
drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych dosyć znacząco zmieniła się
ogólna
liczba sklepów, spadła z ponad dwustu tysięcy do około stu
siedemdziesięciu
tysięcy. Ale potem, od roku 2000, ta liczba co roku nieznacznie wzrasta
i w
perspektywie znowu co cztery lata mamy kilkuprocentowe wzrosty. Na tę
chwilę
wybrane podstawowe kanały sklepów sprzedających dobra szybko zbywalne
to
blisko sto dziewięćdziesiąt tysięcy placówek. Popatrzmy, jakie formaty, jakie typy sklepów są
odpowiedzialne
za te zmiany, najpierw za spadek, a od kilku lat za niewielkie wzrosty.
Począwszy
od 1996 r., po pierwsze, rozwija się dynamicznie handel
wielkoformatowy, czyli
hipermarkety, supermarkety i sklepy dyskontowe. Jeśli popatrzą państwo
na liczby,
to z trzydziestu chociażby hipermarketów w roku 1996 ta liczba wzrosła
w 2000
r. do stu dwunastu placówek, w tej chwili, na koniec roku 2008,
hipermarketów
mieliśmy trzysta pięćdziesiąt. Podobnie rzecz ma się z supermarketami i
sklepami dyskontowymi – ich liczba rośnie dynamicznie w przeciągu lat.
Ciekawe
jest to, co się dzieje ze sklepami spożywczymi małego formatu.
Rzeczywiście, w
drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ta liczba dosyć znacząco spadła
i z
ponad blisko stu dziesięciu tysięcy w 1996 r. w 2000 mieliśmy już tylko
około
dziewięćdziesięciu tysięcy takich sklepów, ale potem liczba tych
sklepów zwiększała
się z roku na rok i w tej chwili mamy prawie dziewięćdziesiąt pięć
tysięcy
sklepów zaliczanych do małego formatu. To nie znaczy, że ta liczba jest
do końca
stabilna. Mówię tutaj o sklepach małego formatu. 30% sklepów małego
formatu to sklepy,
które działają na rynku maksymalnie pięć lat. Wskazuje to na to, że w
małym
formacie jest ciągła rotacja, to znaczy jedne sklepy są zamykane, inne
otwierane.
Jest to handel dynamicznie się zmieniający. Druga ważna rzecz od kilku lat na rynku detalicznym w
obszarze
dóbr szybko zbywalnych to sieci detaliczne. Sieci detaliczne to nie
tylko sieci
z kapitałem zagranicznym, to nie tylko globalni gracze, ale również
lokalne
przedsięwzięcia. W tej chwili według naszych szacunków, 25%, a więc
jedna
czwarta sklepów działających w Polsce – mówię o sklepach FMCG – jest
zrzeszona
w jakichś organizacjach handlowych, w sieciach detalicznych o różnym
stopniu
kapitalizacji. Ciekawą sprawą jest to, że przede wszystkim sieci
działają w większych
miastach. Widzą państwo, że blisko 80% sklepów działających w sieciach
to
sklepy na terenie miast powyżej dziesięciu tysięcy mieszkańców. Tylko
około 20%
sklepów działa na terenie małych miejscowości i wsi. Dzieje się tak bez
względu
na to, jaki jest kapitał stojący za siecią, czy jest to kapitał polski,
czy
jest to kapitał zachodni, to przede wszystkim koncentracja sieci jest
widoczna
w większych miastach, w małych miejscowościach dominują organizacje
polskie. I
tutaj przede wszystkim sieci małego formatu. Teraz trochę szczegółów i liczb. Handel spożywczy w
Polsce to
sto dwadzieścia dwa i pół tysiąca sklepów w tej chwili, z czego cztery
tysiące
to sklepy wielkoformatowe, a więc hipermarkety, supermarkety i
dyskonty, prawie
dziewięćdziesiąt pięć tysięcy to sklepy małoformatowe i blisko
dwadzieścia cztery
tysiące to sklepy specjalistyczne. Wchodząc jeszcze dalej w szczegóły zobaczą państwo, że
w wielkim
formacie mamy trzysta pięćdziesiąt hipermarketów i blisko dwa tysiące
supermarketów
i również blisko dwa tysiące sklepów dyskontowych. To jest ten obszar
handlu,
który bardzo dynamicznie się zmienia w ostatnich latach. Z roku na rok
obserwujemy wzrost liczby placówek o kilka albo nawet kilkanaście
punktów
procentowych. Inaczej rzecz się ma w ogólnej liczbie sklepów małego
formatu.
Tutaj mamy bardzo dużo sklepów małych, najmniejszych, poniżej Jeśli chodzi o udziały wartościowe poszczególnych
kanałów dystrybucji,
w tej chwili wielki format średnio sprzedaje 43% wartości artykułów
żywnościowych,
papierosów i alkoholu. Sklepy małego formatu odpowiadają za 57%
wartości
sprzedaży tych artykułów. Jeśli chodzi o kosmetyki i detergenty,
koncentracja
sprzedaży jest troszeczkę większa, bo tutaj podział pomiędzy sklepy
małego i
dużego formatu, oczywiście uśredniony podział, jest równy, czyli 50%
sprzedaje
handel małego formatu i 50% handel wielkoformatowy. Patrząc na trend
historyczny,
od 1998 r. śledzimy, jak postępuje koncentracja sprzedaży produktów
FMCG w
handlu detalicznym i rok do roku kilka punktów procentowych przybywa
handlowi wielkoformatowemu,
ale nadal za olbrzymią część obrotów na rynku FMCG odpowiada mały
format
sklepów. Kilka słów na temat zwyczajów zakupowych Polaków. Mimo
że coraz
większa grupa nabywców ma dostęp do sklepów wielkoformatowych, a więc
sklepów
typu hipermarket, do sklepów dyskontowych i supermarketów, wyraźnie
widać, jak
wzrasta korzystanie właśnie z tych formatów sklepów, coraz większa
grupa
nabywców robi tam zakupy, to jednocześnie nie zmniejsza się liczba
osób, które
dokonują zakupów w sklepach należących do małego formatu. Tutaj te
liczby są
stabilne, a nawet, tak jak w przypadku małego sklepu samoobsługowego,
ta liczba
w ostatnich czterech latach nawet wzrosła. Tak że mimo iż mamy do
dyspozycji
duże sklepy sieciowe, nadal lubimy jako konsumenci, jako nabywcy
chodzić do
sklepów małego formatu i tam robić zakupy, przynajmniej te codzienne. To, że sieci, że sklepy wielkoformatowe rozwijają się
dynamicznie,
widać też w opiniach naszych konsumentów, którzy twierdzą, że coraz
większy
procent ich budżetu przeznaczonego na zakup artykułów spożywczych
wydawany jest
właśnie w sklepach dużego formatu, przede wszystkim w sklepach
dyskontowych i w
hipermarketach. Dzieje się to kosztem sklepów małego formatu, które
owszem, odwiedzane
są dosyć często, natomiast procentowo wydatki są tam mniejsze niż w
wielkim
formacie. Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na to, gdzie
robią
zakupy i oprócz tego, że oczywiście wybierają placówki, w których
odpowiada im
jakość i ceny towarów, to bardzo często w ostatnich kilku latach
zaczynają
zwracać uwagę również na takie elementy oferty, które powodują, że
zakupy stają
się przyjemnością, a więc między innymi programy lojalnościowe
organizowane
przez detalistów czy wszelkiego rodzaju dodatkowe usługi, które
pozwalają im
załatwić większość spraw pod jednym dachem jednego sklepu. To zaczynają
być elementy, na których detaliści też
budują swoje przewagi konkurencyjne. Chciałabym teraz jeszcze powiedzieć króciutko na temat
centrów
handlowych w Polsce, to jest handel niespożywczy. Myślę, że warto się
przyjrzeć
temu obszarowi handlu, ponieważ jest to obszar, który bardzo
dynamicznie
rozwija się od początku XXI wieku. W tej chwili mamy blisko dwieście
siedemdziesiąt centrów handlowych działających w naszym kraju. Ponad
5,5
miliona m kwadratowych powierzchni sprzedaży jest właśnie w centrach
handlowych. W przygotowaniu albo w planowaniu czy już w budowie jest
kolejnych
ponad sto osiemdziesiąt centrów i galerii handlowych, więc jest to
dużo. Jeśli
popatrzymy na powierzchnię centrów handlowych, zobaczą państwo, jak
bardzo
dynamicznie wzrasta ta powierzchnia od roku 2000. W tej chwili mamy już
ponad
5,5 miliona m kwadratowych powierzchni sprzedaży. Gwoli uzupełnienia definicja: centrum handlowe to
punkt
sprzedaży detalicznej mający przynajmniej 5 tysięcy m kwadratowych
powierzchni
sprzedaży. I my, zgodnie zresztą z innymi agencjami, które zajmują się
tym
rynkiem, wyodrębniamy kilka typów centrów handlowych. Mogą to być
galerie
handlowe zbudowane wokół hipermarketów, galerie miejskie o powierzchni
przynajmniej 20 tysięcy m kwadratowych, parki handlowe, to zwykle kilka
obiektów wielkopowierzchniowych połączonych, zbudowanych na jednym
terenie, i Factory
Outlet, specjalistyczne centra handlowe, gdzie sprzedawane są produkty
markowe
po obniżonych cenach. Patrząc na strukturę centrów i galerii handlowych
działających w
Polsce, proszę zwrócić uwagę na to, że dominują w tej strukturze
galerie
zbudowane przy hipermarketach. Są to tak zwane centra drugiej
generacji. Jest
ich sto pięćdziesiąt siedem. Ich powierzchnia sprzedaży to udział
prawie 50% w
ogólnej powierzchni centrów handlowych. Druga duża grupa to galerie
miejskie, a
więc galerie większe, z większą liczbą butików, ale również bardzo
często ze
sklepem FMCG wielkoformatowym. Parki handlowe – osiemnaście, i Factory
Outlet –
siedem w tej chwili działa na terenie naszego kraju. Ciekawe, że nadal w centrach handlowych, w większości
z nich, bo
w ponad 95%, działa jakiś sklep wielkoformatowy FMCG. W zdecydowanej
przewadze
są to hipermarkety. 70% centrów handlowych ma hipermarket. Na terenie
15%
centrów handlowych działają sklepy delikatesowe, 10% – supermarkety,
dyskont
mamy tylko w 1% i tylko 6% galerii i centrów handlowych nie ma żadnego
wielkoformatowego obiektu FMCG. To też pewna specyfika naszego rynku.
Myślę, że
to się będzie zmieniało z czasem i tutaj troszeczkę handel będzie się
rozwijał
już nie wokół sklepów FMCG, ale wokół tych sklepów niespożywczych. Jeśli popatrzymy z kolei na miejsca zakupów w
kategorii
nieżywnościowych, to też mamy tu olbrzymie rozdrobnienie. Mamy
olbrzymią liczbę
sklepów i różne formaty sklepów dostępne dla nabywców. I co ciekawe, to
bardzo
duża grupa polskich konsumentów nadal korzysta ze sklepów małego
formatu, sklepów
zlokalizowanych przy ulicach handlowych miast, a także z bazarów,
targowisk. Cechą charakterystyczną naszego rynku jest również to, że
przede wszystkim
odzież i
obuwie, szczególnie w mniejszych miejscowościach, nadal w dużej mierze
kupowane
są właśnie na targowiskach i bazarach. Inaczej rzecz się ma z artykułami, z dobrami trwałymi,
takimi
jak dobra RTV-AGD. Tutaj preferowanymi czy częściej wybieranymi
miejscami zakupów
są wielkie formaty sklepów, sklepy specjalistyczne, również sklepy
zlokalizowane
na terenie centrów handlowych. Co ciekawe, myślę, że konsumenci pytani o preferencje
dotyczące
wyboru sklepów ze względu na ich lokalizację, w przypadku zakupów
odzieży i obuwia
twierdzą, że preferują sklepy małe, butiki, zlokalizowane właśnie w
centrach
miast, niekoniecznie w galeriach handlowych. Natomiast inaczej jest w
przypadku
dóbr trwałych. Tutaj preferencje konsumentów wskazują na to, że
chętniej
wybierane są właśnie sklepy zlokalizowane w galeriach i centrach
handlowych. Podsumowując. Handel produktami szybko zbywalnymi to
blisko
dwieście pięćdziesiąt tysięcy sklepów, z czego sto dwadzieścia dwa
tysiące
stanowią sklepy sprzedające artykuły spożywcze. Rozwijają się nadal
bardzo
dynamicznie hipermarkety, dyskonty i supermarkety, natomiast liczba
sklepów
małego formatu jest stabilna i oscyluje w okolicach dziewięćdziesięciu
pięciu
tysięcy. Jeśli chodzi o strukturę sprzedaży produktów szybko
zbywalnych,
pozycja kanałów wielkoformatowych umacnia się z roku na rok i w tej
chwili
udziały sklepów wielkiego formatu to około 47% liczone średnio dla
kategorii
FMCG. W centrach handlowych mamy dwieście sześćdziesiąt siedem
placówek. Kolejnych
sto osiemdziesiąt w planach. Dominującym typem centrów handlowych są
centra
zlokalizowane przy hipermarketach. W około 15% wszystkich centrów
handlowych to
centra typowo miejskie, o dużych powierzchniach sprzedaży i dużych
liczbach
butików działających na ich terenie. Jeśli chodzi o zwyczaje zakupowe Polaków, to mimo że
sklepy
wielkiego formatu umacniają swoją pozycję, nadal Polacy jako nabywcy
chętnie
korzystają ze sklepów małego formatu i doceniają coraz częściej nie
tylko dobrą
relację ceny do jakości produktów, ale także usługi dodatkowe,
oferowane przez
detalistów. Coraz częściej zresztą te usługi dodatkowe oferowane są
właśnie w
tym małoformatowym detalu. Jeśli chodzi o zakupy produktów nieżywnościowych, to w
kategoriach: odzież i obuwie preferowanymi i najczęściej odwiedzanymi
miejscami, gdzie dokonywane są zakupy, są sklepy specjalistyczne małego
formatu. Mimo że centra handlowe rozwijają się, jest ich coraz więcej,
to nadal
odzież, obuwie często kupowane są również na targowiskach i bazarach. Inaczej wygląda sytuacja w kategoriach dóbr trwałych. Tutaj centra handlowe i sklepy specjalistyczne zlokalizowane na terenie centrów handlowych są preferowanym i zdecydowanie częściej wybieranym miejscem zakupów niż sklepy małego formatu. Dziękuję.
Senator Jan Wyrowiński Przewodniczący Komisji Gospodarki Narodowej
Bardzo dziękuję za atrakcyjnie podaną pigułkę informacyjną, w szczególności dla, jak sądzę, senatorów i osób, które branżą się nie zajmują. Dziękujemy bardzo. Szanowni Państwo, poinformowano mnie, że gości wśród nas również prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, pan poseł Jacek Piechota, wieloletni poseł i szef Komisji Gospodarki w Sejmie. Witam go serdecznie. Bardzo proszę teraz o zabranie głosu pana Wojciecha Kruszewskiego, prezesa Zarządu Polskiej Sieci Handlowej „Lewiatan”. Pan prezes będzie mówił na temat: „Zmiany legislacyjne w kierunku wykluczenia uznaniowości w podejmowaniu decyzji ze strony administracji rządowej i samorządowej”. Bardzo proszę. |
Kancelaria
Senatu, Biuro Informatyki, Dział Edycji i Poligrafii
|