Antoni Tajduś
Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej im. S. Staszica w
Krakowie
Case Study: Brytyjska droga do
energetyki atomowej
Dziękuję bardzo.
Szanowni Państwo! Rozpocznę od pewnego
oświadczenia. Dla
jasności, nie jestem specjalistą od energetyki jądrowej, natomiast
zajmuję się
trzema źródłami energii, mianowicie węglem, ropą i gazem. Dlaczego
złożyłem to oświadczenie?
Otóż dlatego, żeby powiedzieć, że w naszym środowisku doszliśmy do
wniosku, że
bez energetyki jądrowej Polska nie ma szans na pokrycie zapotrzebowania
na energię
z własnych źródeł. Musimy mieć czwarte, stabilne źródło energii. Tym
czwartym
stabilnym źródłem energii, naszym zdaniem, jest energia jądrowa, oprócz
oczywiście innych, o których już była mowa.
Pierwszą część mojej wypowiedzi
chciałbym poświęcić zagadnieniu,
dlaczego właśnie energetyka jądrowa ma być tym czwartym źródłem energii
w Polsce.
Później chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat tego, jak wygląda
droga
dochodzenia do decyzji o rozwoju energetyki jądrowej w Wielkiej
Brytanii.
Szanowni państwo, jak powiedział pan
senator Tomasz Misiak,
około 2016 roku zabraknie nam energii, zapotrzebowanie na energię we
Polsce będzie
znacznie większe aniżeli możliwości produkcyjne.
Z analiz tendencji na świecie wynika, że
oprócz wzrostu od 2000
roku produkcji węgla jako źródła energii spada produkcja ropy. W
perspektywie
czasowej do 2100 roku gazu też będzie brakowało. Widać wyraźnie, że
energią,
która będzie się rozwijała, jest energia jądrowa.
Przyglądając się temu, co się działo w
ciągu ostatnich
trzydziestu lat, możemy zauważyć, że jeśli chodzi o węgiel, to jego
procentowy
udział w produkcji energii pierwotnej praktycznie nie uległ zmianie,
nieco
wzrosła ilość zużywanego gazu, zdecydowanie spadła ilość zużywanej
ropy, rośnie
natomiast udział energii jądrowej.
W Polsce problem polega na tym, że w
2025 r. produkcja węgla
kamiennego i brunatnego będzie mogła pokryć około 46% zapotrzebowania
na
energię. Jeśli chodzi o gaz ziemny, jesteśmy w stanie maksymalnie
zwiększyć
jego produkcję – obecnie produkujemy 4,2 mld metrów sześciennych
rocznie,
natomiast według nas możemy zwiększyć tę ilość do około 6–7 mld metrów
sześciennych. Nie wymieniam tu ropy naftowej, bo oczywiście nie mamy
jej złóż w Polsce, więc musielibyśmy ją zakupić.
W 2025 roku będziemy w stanie pokryć
około 50% zapotrzebowania na
energię z własnych źródeł. Pozostałe 50% musimy gdzieś znaleźć.
Uważamy, że
około 30% należy uzupełnić energią jądrową i energią odnawialną.
Odnośnie do energii
odnawialnej, to nie jest to taka prosta sprawa – trzeba mieć, o czym
już była
mowa, określone rezerwy, a w Polsce mamy bardzo ograniczone możliwości
rozwoju
na przykład energii wodnej.
Wydaje się, że nasz kraj powinien
zapewnić sobie bezpieczeństwo
energetyczne na poziomie 80%. Z węgla i gazu będziemy mogli pokryć
tylko 50% zapotrzebowania,
zatem potrzebujemy czwartego źródłem energii, a energetyka atomowa jest
jedyną,
jakiej rozwój zapewni nam bezpieczeństwo energetyczne. Stąd nasz apel,
aby na poważnie
zająć się tą energią.
Była już tu mowa o zaletach energii
jądrowej, więc może nie będę
na ten temat mówić. Chciałbym powiedzieć jeszcze tylko o jednym. Z
energią
jądrową jest związany także rozwój zaawansowanych technologii, między
innymi problemy sterowania, automatyki,
wymiany
ciepła i tak dalej, i tak dalej. To jest bardzo ważne. Obecnie reaktory
są
wykorzystane przede wszystkim do wytwarzania energii elektrycznej i
ogrzewania.
Możliwe jest jednak wykorzystanie reaktorów również do bezemisyjnej
produkcji
syngazu, do produkcji wodoru, a także w przemyśle chemicznym i
przemyśle stalowym.
Proces produkcji syngazu polega na
zgazowaniu węgla, ale proszę
zwrócić uwagę, że wówczas produkujemy dość znaczne ilości CO2.
Gdybyśmy do produkcji syngazu użyli reaktora jądrowego HTR, czyli
wysokotemperaturowego,
to wówczas ten proces odbyłby się bezemisyjnie.
Oczywiście, nikogo tu nie trzeba
przekonywać, że energetyka jądrowa na świecie się rozwija. Obecnie
uzyskuje się,
o tym także była mowa, około 370 GWe energii elektrycznej z elektrowni
jądrowych na świecie, czyli z energii atomowej pochodzi 15% produkcji
energii
elektrycznej na świecie. Była także mowa o tym, że w Europie Środkowej
i
Wschodniej pracuje około trzydzieści sześć reaktorów, a w samej
Federacji
Rosyjskiej – trzydzieści jeden.
W Europie buduje się nowe reaktory:
badawcze w Niemczech i Francji,
energetyczne w Finlandii i Rumunii, czyli niedaleko. Nowe inwestycje
powstają
również w Afryce, Chinach, Indiach, Australii. W budowie jest
dwadzieścia siedem
reaktorów, a przewiduje się, że w najbliższym dziesięcioleciu będzie
się budować
około stu reaktorów.
Szanowni państwo, przejdziemy do spraw
związanych z Polską.
Wydaje się, że podjęcie działań dotyczących energetyki jądrowej wymaga
przygotowania infrastruktury organizacyjno-prawnej oraz odbudowy kadr
dla
kształcenia specjalistów, a także zaplecza naukowo-badawczego.
W Polsce zaczyna brakować specjalistów,
bo nie ma dla nich – mówię
o specjalistach z zakresu energetyki jądrowej – szerokiego rynku pracy.
Dam państwu
przykład: kilkanaście lat temu naszą uczelnię opuszczało pięćdziesięciu
inżynierów, którzy znali się na technologii jądrowej. Obecnie jest ich
od dziesięciu
do piętnastu. Tylu kończy naszą uczelnię, a obecnie jesteśmy największą
uczelnią
techniczną w Polsce, która może kształcić w zakresie energetyki
jądrowej. Dlaczego
tak mało osób wybiera ten kierunek? Ponieważ jest problem ze
znalezieniem
pracy.
Szanowni państwo, potrzebne są
inwestycje w infrastrukturę
badawczą i badania w Polsce, także udział Polski w europejskiej
wspólnej
strategii Reserch & Development energetyki jądrowej, a także
lokalizacja w
Polsce dużego, ambitnego, a przede wszystkim europejskiego programu
badawczego,
takiego jak synergia węglowo-jądrowa.
Kluczowe będzie stanowisko rządu w
sprawie budowy elektrowni
jądrowych w Polsce. Ważna jest debata społeczna, sformułowanie
akceptowalnego
ogólnego planu działań. Konieczne są propozycje działań szczegółowych i
debata
na ten temat oraz podjęcie decyzji szczegółowych o warunkach budowy
elektrowni
jądrowych.
Szanowni państwo, wydaje mi się, że nie
ma sensu badanie opinii
publicznej bez rzeczowej, szeroko zakrojonej dyskusji na temat
energetyki
jądrowej.
W tym miejscu chciałbym opowiedzieć o
modelu angielskim. Wielka
Brytania posiada elektrownie jądrowe, którym przedłuża czas
eksploatacji, i
bazę ekspercką, a wydaje się, że proces powrotu do budowy nowych
elektrowni jądrowych
jest tam trudny i długotrwały. Od początku 2007 r. są prowadzone
działania
zmierzające do podjęcia ważnych decyzji politycznych w sprawie warunków
budowy
nowych elektrowni jądrowych. Działania te podzielono na kilka etapów.
W pierwszym etapie, w
maju 2007 r. opracowano dokument rządowy pod tytułem The
Future of Nuclear Power – Conservation Document.
W tym dokumencie sformułowano, podjęto takie
dwa kluczowe zagadnienia, mianowicie: Czy energetyka wymaga obecnie i w
perspektywie wieloletniej szczególnego wsparcia i zdecydowanych
działań? Czy
budowa nowych elektrowni jądrowych przyczyni się do zmniejszenia emisji
CO2?
Proszę zwrócić uwagę, że te pytania były tak sformułowane, że wcale nie
były
zogniskowane wokół spraw samej energetyki jądrowej, a wokół raczej
problemów i
zagadnień kluczowych dla gospodarki. Bo pytanie, czy energetyka wymaga
wsparcia, to właśnie jest kluczowe pytanie.
W drugim etapie przeprowadzono debatę
społeczną nad tym
programem. Debata została podzielona na osiemnaście zagadnień i odbyła
się od
maja do października 2007 r. Zadawano pytania od ogólnych do
szczegółowych. Były
to na przykład takie pytanie jak: Czy zgadzasz się lub nie zgadzasz się
z rządem
w sprawie... (tutaj było wymienione zagadnienie)? Co ty sądzisz na taki
czy
inny temat? Poszczególne zagadnienia dotyczyły między innymi: pewności
technologii
jądrowych, pewności produkcji energii elektrycznej z elektrowni
jądrowych,
ekonomicznej opłacalności elektrowni jądrowych, bezpieczeństwa
elektrowni
jądrowych, dostaw paliwa do elektrowni jądrowych, likwidacji elektrowni
jądrowych, postępowania z wypalonym paliwem, w tym możliwości jego
przetwarzania, a także wpływu elektrowni
jądrowych
na
środowisko. Ta debata, jak powiedziałem, trwała około pół roku.
Następnie w trzecim etapie, w styczniu
2008 r. opublikowano białą
księgę (A White Paper on Nuclear Power),
w której dokonano analizy wyników debaty publicznej i zapowiedziano
kolejne
decyzje rządu.
W czwartym etapie, w lipcu 2008 r.
rozpoczęto prowadzenie kolejnych
konsultacji, ale już nad zagadnieniami szczegółowymi, na przykład
kryteriami
wyboru lokalizacji elektrowni jądrowej, zmianami prawnymi, jakich
powinno się
dokonać, i tak dalej, i tak dalej. Ten etap trwa i z tego, co wiem, ma
się skończyć
na przełomie października i listopada 2008 r.
Proszę zwrócić uwagę, szanowni państwo,
że w Wielkiej Brytanii,
w której – jak powiedziałem – jest duże doświadczenie dotyczące
energetyki
jądrowej, mimo to etap konsultacji prowadzący do stworzenia pierwszego
ogólnego
programu
jądrowego trwa prawie dwa lata.
Wydaje się, że takie dojście do decyzji
kluczowej jest bardzo
bezpieczne. Prowadzi ono bowiem do podjęcia możliwie racjonalnych
decyzji, a
także zmniejsza ryzyko polityczne utraty przez rządzących zaufania
społecznego.
To jest bardzo ważne, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że są w Polsce
osoby nieprzekonane
do energetyki jądrowej. Trzeba przekonać takie osoby, że ta energetyka
jest
bezpieczna, daje szanse na pokrycie naszego zapotrzebowania na energię.
Dotychczas w Polsce trwa jedynie oddolna
dyskusja, tocząca się w
mediach i na licznych konferencjach energetycznych. Niewątpliwie
popularyzacja
wiedzy o energetyce jądrowej przyczynia się do zwiększenia stopnia jej
akceptacji, natomiast wydaje się, że dopiero przygotowanie rządowego
programu
strategicznego dla energetyki jądrowej otworzy tę debatę w Polsce. To
jest
bardzo ważne.
Szanowni państwo, moim zdaniem dyskusja
i przygotowanie
wstępnego programu w Polsce powinno trwać dwa, trzy lata, czyli
podobnie jak w Wielkiej
Brytanii.
Wydaje się, że nie mamy innej możliwości
i będziemy musieli
zbudować w Polsce energetykę jądrową. Jest problem, ponieważ – jak
powiedziałem
– mamy niewystarczającą liczbę wykształconych kadr i panuje zła opina
na temat elektrowni
jądrowych. Wydaje się jednak, że przyjęcie tej brytyjskiej drogi do
energetyki
atomowej pozwoliłoby w dość krótkim czasie przekonać polskie
społeczeństwo do
tego rozwiązania. Dziękuję bardzo.
Senator Tomasz Misiak
Przewodniczący Komisji Gospodarki Narodowej
Dziękuję bardzo, Panie Profesorze.
Chciałbym przekazać głos panom Wacławowi
Knopkiewiczowi i Piotrowi
Woźnemu z Kancelarii Prawnej Grynhoff Woźny Maliński, którzy wspólnie
zaprezentują
uwarunkowania prawne rozwoju energetyki atomowej w Polsce. Skorzystają
z doświadczeń,
które mają jako prawnicy współpracujący między innymi z Urzędem
Regulacji
Energetyki. Proszę uprzejmie.
|