30. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym szóstym posiedzeniu w dniu 7 marca 2007 r., a 8 marca została przekazana do Senatu. Marszałek Senatu w dniu 9 marca 2007 r. skierował ją do Komisji Praw Człowieka i Praworządności oraz Komisji Ustawodawczej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 376, sprawozdanie komisji w druku nr 376A i 376B.
Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka i Praworządności, senatora Janusza Kubiaka, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Proszę, Panie Senatorze.
Senator Janusz Kubiak:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Komisji Praw Człowieka i Praworządności w sprawie zmiany kodeksu postępowania karnego. Komisja Praw Człowieka i Praworządności obradowała 7 marca bieżącego roku i wniosła o przyjęcie zmian w kodeksie postępowania karnego bez poprawek.
Ta zmiana wynika z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 lipca 2006 r., a dotyczy przepisu art. 632 pkt 2 kodeksu postępowania karnego. Celem tej zmiany jest realizacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego ogłoszonego w "Dzienniku Ustaw" w dniu 8 sierpnia ubiegłego roku. Trybunał orzekł, iż art. 632 pkt 2 w zakresie, w jakim ogranicza możliwość przyznania osobie uniewinnionej w sprawie z oskarżenia publicznego zwrotu kosztów wynagrodzenia obrońcy jedynie do uzasadnionych wypadków, jest niezgodny z konstytucją. Zdaniem trybunału byłoby naruszone prawo do obrony w tym przypadku, jeżeli obowiązywałby ten przepis. Przygotowana i wniesiona do Sejmu przez Radę Ministrów zmiana niweluje tę rozbieżność, tę niezgodność i dlatego komisja wnosi o przyjęcie tejże zmiany w kodeksie postępowania. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej senatora Janusza Gałkowskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy. Proszę bardzo.
Senator Janusz Gałkowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie Komisji Ustawodawczej z posiedzenia, które odbyło się w dniu 15 marca. Mój przedmówca, pan senator Kubiak, przedstawił już główne założenia tego projektu ustawy. Jest ona oczywiście zgodna z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Chciałbym tylko dodać, że w tej ustawie wyłączona jest możliwość przyznania przez Skarb Państwa oskarżonemu, który został uniewinniony, kosztów obrony w sytuacji, w której oskarżony skierował przeciwko sobie podejrzenie popełnienia czynu zabronionego. Jest to oczywiście uregulowanie słuszne i prawidłowe.
Skutki finansowe tej ustawy zostały oszacowane na podstawie liczby uniewinnień i umorzeń z 2005 r., a było dwanaście tysięcy uniewinnień i trzynaście tysięcy umorzeń. Licząc za jedną sprawę 600 zł - ponieważ koszty procesu obejmują między innymi wydatki na adwokata, na jednego ustanowionego obrońcę w wysokości przewidywanej 600 zł - mamy łączną sumę przewidywanych kosztów na maksymalnym poziomie tak naprawdę około 15 milionów zł. Trudno oszacować, ile to będzie rzeczywiście, dlatego że część z tych uniewinnień, umorzeń była opłacona przez Skarb Państwa z tytułu obron z urzędu, tak że to jest maksymalna wysokość obciążeń finansowych.
Komisja w zasadzie nie miała żadnych wątpliwości, że projekt należy poprzeć bez poprawek. Rekomenduję zatem przyjęcie tego projektu ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać pytanie senatorom sprawozdawcom? Nie ma pytań.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sprawiedliwości.
Czy przedstawiciel rządu, który jest reprezentowany przez pana Przemysława Piątka, zastępcę prokuratora generalnego, zechce zabrać głos?
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Zastępca
Prokuratora Generalnego RP Przemysław Piątek:
Dziękuję.
W pełni popieramy stanowisko, które wyraziły komisje.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do przedstawiciela rządu? Nie ma.
W takim razie otwieram dyskusję.
Pan senator Piotr Zientarski, proszę bardzo.
Senator Piotr Zientarski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Celem ustawy, jak słyszeliśmy i co wiemy, jest realizacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał Konstytucyjne orzekł, że art. 632 pkt 2 k.p.k. w zakresie, w jakim ogranicza możliwość przyznania osobie uniewinnionej w sprawie z oskarżenia publicznego zwrotu kosztów wynagrodzenia jedynie do uzasadnionych wypadków, jest niezgodny z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 42 ust. 2 konstytucji.
W uzasadnieniu trybunał stwierdził, że prawo do obrony jest naruszane, gdyż korzystanie z niego nawet w minimalnym zakresie, to jest poprzez korzystanie z pomocy jednego obrońcy, musi być przedmiotem kalkulacji ekonomicznych. Zaskarżona konstrukcja prowadzi do stanu, w którym oskarżony mimo uniewinnienia nie otrzymuje zwrotu kosztów obrońcy, czyli ponosi materialne skutki bezzasadnego oskarżenia. Stanowi to naruszenie prawa do obrony. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że osoba niewinna, świadoma braku możliwości odzyskania kosztów obrony może wręcz powstrzymać się od ustanowienia obrońcy, a jego brak może wpłynąć na wynik postępowania, w skrajnym wypadku skutkując nawet nierzetelnym procesem i skazaniem osoby niewinnej. Trybunał Konstytucyjny wskazuje, że w państwie prawnym zasadą powinno być obciążanie kosztami postępowania tej strony, która w jego toku nie zdołała utrzymać swojego stanowiska procesowego. W odniesieniu do zakończonych uniewinnieniem postępowań z oskarżenia publicznego oznacza to, że koszty winna ponieść strona oskarżająca, czyli organ władzy publicznej, czyli de facto Skarb Państwa.
Zgodnie z proponowanym brzmieniem ustawy wprowadzono zasadę, zgodnie z którą w razie uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania w sprawach z oskarżenia publicznego koszty procesu, w tym z tytułu stanowienia w sprawie jednego obrońcy lub pełnomocnika, ponosi Skarb Państwa, z wyjątkiem przypadku samooskarżenia się oraz z wyjątkiem należności ustanowionej w sprawie pełnomocnika pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego, powoda cywilnego albo innej osoby.
Ja oraz mój klub wypowiadamy się zdecydowanie za przyjęciem ustawy bez poprawek, zgodnie z propozycją połączonych komisji. Dziękuję bardzo.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Ryszard Legutko)
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję, Panie Senatorze.
To wyczerpuje listę dyskutantów.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu dyskusję zamykam.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym szóstym posiedzeniu w dniu 7 marca 2007 r., do Senatu przekazano ją 8 marca 2007 r. Marszałek Senatu w dniu 9 marca, zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Gospodarki Narodowej i Komisji Ustawodawczej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 379, a sprawozdania komisji w drukach nr 379A i 379B.
Proszę teraz sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Jerzego Szmita, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Jerzy Szmit:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z prac Komisji Gospodarki Narodowej nad ustawą o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Komisja Gospodarki Narodowej nad ustawą pracowała w dniu 13 marca. Sama ustawa dotyczy przede wszystkim tej części kodeksu cywilnego, która opisuje i reguluje zawieranie i prowadzenie umów ubezpieczeniowych. Projekt jest przedłożeniem rządowym. Ustawa została przyjęta przez Sejm, wcześniej poddana była procesowi szerokich konsultacji, w tym z Polską Izbą Ubezpieczeń, Izbą Gospodarczą Ubezpieczeń i Obsługi Ryzyka oraz rzecznikiem ubezpieczonych.
Ustawa wprowadza wiele bardzo istotnych zmian, które w swej zasadniczej treści, w swym zasadniczym przesłaniu mają służyć obronie praw ubezpieczonych i wyrównywać stosunek sił między firmami ubezpieczeniowymi a ubezpieczonymi.
W sprawach szczegółowych. Przepisy ustawy wzmacniają ochronę w szczególności drobnych przedsiębiorców, rolników, których z reguły nie stać na zapewnienie sobie fachowej obsługi prawnej, gdyż prowadzą niewielkie przedsiębiorstwa. Dzięki tej ustawie wzmocniona zostanie ich ochrona.
Ograniczono możliwość wypowiedzenia umowy przez ubezpieczyciela zawartej na czas określony. Będzie to możliwe jedynie w przypadkach wskazanych w ustawie, a także z ważnych powodów określonych w umowie lub w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Wyraźnie wskazano także, że w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia przed upływem okresu, na który została zawarta, ubezpieczającemu przysługuje zwrot składki za niewykorzystany okres.
Istotną zmianą w przypadku opłacania składki w ratach jest możliwość ustania odpowiedzialności ubezpieczyciela w wyniku nieopłacenia kolejnej raty tylko wtedy, gdy skutek ten przewidywała umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia. Niezbędne będzie jednak przy tym wcześniejsze wezwanie ubezpieczającego do zapłaty i poinformowanie go, że brak zapłaty spowoduje ustanie odpowiedzialności.
Ustawa zawiera również postanowienia, według których ogólne warunki ubezpieczenia mniej korzystne od treści umowy nie będą mogły być uznawane przez ubezpieczyciela, gdy przed zawarciem umowy nie przedstawi on ubezpieczającemu różnic wynikających z postanowień obu tych dokumentów.
Ponadto projekt zakłada, że strony będą mogły uzgodnić w umowie objęcie następstw także tych zdarzeń, które nastąpiły przed zawarciem umowy, zgodnie z generalną zasadą swobody umów.
Ustawa zakłada poprawę sytuacji ubezpieczającego w razie wielokrotnego ubezpieczenia przedmiotu na sumy, które łącznie przekraczają wartość ubezpieczeniową.
Wiele nowych rozwiązań przewiduje w zakresie ubezpieczeń osobowych, gdzie wprowadza się zasadę, zgodnie z którą umowa ubezpieczenia na życie zawarta na cudzy rachunek wymaga wcześniej wyrażonej zgody ubezpieczonego.
Wysoki Senacie, w ramach prac komisji podniesiono trzy problemy i komisja ostatecznie przyjęła jedną poprawkę do ustawy, którą przedstawię Wysokiej Izbie na końcu. Pierwsza wątpliwość, która wynikła w czasie dyskusji, dotyczyła zapisu w art. 384, który ma mieć następujące brzmienie: ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, a szczególnie ogólne warunki umowy, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został doręczony przed zawarciem umowy. Tu pojawiła się wątpliwość, co oznacza rzeczywiście zapis "przed zawarciem umowy", czy nie będzie nadużywany i nie wywoła wielu wątpliwości w trakcie jego realizacji. Tym bardziej że skutkuje on rozwiązaniem umowy, więc zupełną nieważnością zawartego porozumienia. W ramach wyjaśnień ze strony rządowej otrzymaliśmy taką informację, że zapis ten ma służyć ujednoliceniu zapisów. Podobny zapis znajduje się w kilku innych miejscach, w innych ustawach regulujących rynek ubezpieczeń. Jest on powszechnie przyjęty i nie nasuwa wątpliwości w trakcie interpretacji.
Druga wątpliwość, która została podniesiona, to sprawa dotycząca ubezpieczeń komunikacyjnych. Otóż padło pytanie, czy w ustawie nie należałoby zawrzeć wymogu, aby rozliczenie szkód komunikacyjnych nie następowało wyłącznie na podstawie faktur VAT.
Przedstawiciele ministerstwa, a konkretnie pani minister Kempa, odpowiedzieli, że to już nie ich zakres, tę część ustawy reguluje Ministerstwo Finansów i raczej do nich należałoby kierować te zastrzeżenia.
I wreszcie trzecia wątpliwość, która została podniesiona w trakcie dyskusji. Mianowicie w kilku miejscach język wydaje się niezrozumiały dla osoby, która nie jest prawnikiem, a szczególnie specjalistą od spraw ubezpieczeniowych. Z kolei z wyjaśnień wynikało, że jest to po prostu język stosowany na rynku ubezpieczeniowym; rzeczywiście nie jest zrozumiały dla osób, które nie mają odpowiedniego przygotowania, ale nie ma innego języka i to nim trzeba się posługiwać, bo jest to język zrozumiały w tej branży. Nie nasuwa wątpliwości, nie powstają problemy przy jego interpretacji, o ile dochodzi do sporów, na przykład sporów sądowych.
I wreszcie Wysoka Izbo, Komisja Gospodarki Narodowej zaproponowała jedną poprawkę, mianowicie dotyczącą skreślenia art. 4 ustawy. Ta propozycja wynika z faktu, że przepis, który jest uchylany w art. 4 ustawy, został już uchylony wcześniej, we wrześniu ubiegłego roku, przy okazji innych nowelizacji. W związku z tym ponowne wracanie do tego zapisu komisja uznała za bezpodstawne.
Wobec tego rekomenduję Wysokiemu Senatowi przyjęcie ustawy wraz z zaproponowaną poprawką. Dziękuję serdecznie za uwagę.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję, Panie Senatorze.
A teraz poproszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej, pana senatora Janusza Gałkowskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Janusz Gałkowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia sprawozdania komisji Ustawodawczej z posiedzenia w dniu 15 marca 2007 r.
Mój przedmówca w zasadzie omówił bardzo szeroko wszystkie istotne problemy. Ja przedstawię tylko dyskusję, która wywiązała się w związku z propozycją poprawki dotyczącej art. 1 pktu 11. Odnosi się to do treści art. 813 §1. Mianowicie chodzi o sytuację, w której rozwiązanie umowy ubezpieczenia następuje nie tylko przed upływem okresu, na jaki została zawarta ta umowa, ale w ogóle wygaśnięcia stosunku ubezpieczenia. Ten szerszy termin, dotyczący wygaśnięcia stosunku ubezpieczenia, postanowiliśmy wprowadzić w tekst tej poprawki po to, aby nie tylko wygaśnięcie umowy ubezpieczenia, ale właśnie wygaśnięcie stosunku ubezpieczenia, jako szersze pojęcie, powodowało prawo do domagania się zwrotu składki za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej. I w związku z tym treść naszej poprawki jest taka, że w przypadku wygaśnięcia stosunku ubezpieczenia przed upływem okresu, na jaki została zawarta umowa, ubezpieczającemu przysługuje zwrot składki za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej. Dotychczasowe brzmienie w ustawie, która została przyjęta przez Sejm, było takie, że w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia przed upływem okresu, na jaki została zawarta, ubezpieczającemu przysługuje zwrot składki za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej. W zasadzie chodzi o rozszerzenie listy sytuacji, w których nie tylko sam fakt rozwiązania umowy ubezpieczenia, ale w ogóle wygaśnięcia stosunku ubezpieczenia, które jest pojęciem szerszym, powoduje taki właśnie skutek, rozszerzenie tego nie tylko na sytuacje związane z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia, ale także na przykład przeniesienie praw z ubezpieczenia na inną osobę.
Druga poprawka, którą proponujemy, jest w art. 1 pkcie 25. To zmiana treści art. 830 poprzez dodanie §4, dotyczącego przepisów §3, czyli możliwości wypowiedzenia umowy ubezpieczenia na życie przez ubezpieczyciela jedynie w wypadkach wskazanych w ustawie oraz art. 812 §8. On z kolei dotyczy skutków nieprzedstawienia ubezpieczającemu w formie pisemnej przed zawarciem umowy różnicy pomiędzy treścią umowy a ogólnymi warunkami umowy ubezpieczenia. Jeżeli takie sytuacje następują, to w razie niedopełnienia tego obowiązku przez ubezpieczyciela nie może on powoływać się wówczas na różnice niekorzystne dla ubezpieczającego. Te dwa przepisy stosuje się odpowiednio, w razie zmiany ogólnych warunków ubezpieczenia na życie w czasie trwania stosunku umownego. Nie uchybia to stosowaniu w takim przypadku przepisu art. 384, czyli dotyczącego obowiązku przedstawienia ogólnych warunków umów ubezpieczenia przed zawarciem umowy ubezpieczenia.
Rekomenduję Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy z poprawkami, które zostały przedstawione przez komisję. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.
Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zadawać z miejsca trwające nie dłużej niż jedną minutę pytania do senatorów sprawozdawców.
Czy ktoś chciałby takie pytanie zadać? Nie widzę chętnych.
Proszę państwa, rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sprawiedliwości.
Zgodnie z art. 50 regulaminu głos może zabrać obecny na posiedzeniu przedstawiciel rządu. Rząd reprezentuje pan Andrzej Sebastian Duda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Witam pana ministra. Czy pan chciałby zabrać głos?
Bardzo proszę.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Andrzej Duda:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Prezentowana dzisiaj i omawiana przez nas ustawa stanowi konieczne uzupełnienie reformy prawa ubezpieczeń gospodarczych, jakich dokonano przez wydanie w dniu 22 maja 2003 r. czterech ustaw: o działalności ubezpieczeniowej, o ubezpieczeniach obowiązkowych, o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i o Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych, o nadzorze ubezpieczonym i emerytalnym oraz rzeczniku ubezpieczonych, o pośrednictwie ubezpieczeniowym. Te ustawy weszły w życie 1 stycznia 2004 r.
Nowelizacja, którą proponujemy, jest jednocześnie dopełnieniem zmian, jakie zostały dokonane w kodeksie cywilnym w zakresie wzorców umów, albowiem ogólne warunki umów ubezpieczenia, jakimi posługują się wszystkie zakłady ubezpieczeń, są wzorcami z art. 384 kodeksu cywilnego w brzmieniu, jakie obowiązuje od dnia 1 lipca 2000 r. Chciałbym przy tym zaznaczyć, że prezentowana ustawa jest wynikiem konsensu pomiędzy przedstawicielami strony rządowej i organizacji reprezentujących różne strony stosunku ubezpieczenia, między innymi Polską Izbą Ubezpieczeń, Izbą Gospodarczą Ubezpieczeń i Obsługi Ryzyka czy rzecznikiem ubezpieczonych. W związku z tym można powiedzieć, że zaproponowane w niej rozwiązania są rozwiązaniami, które w istocie zostały zaakceptowane przez wszystkie strony.
Jeżeli państwo pozwolą, to ja nie będę już omawiał kolejnych proponowanych zmian, albowiem moi szacowni przedmówcy, obydwaj senatorowie sprawozdawcy, już o tych zmianach, jakie tutaj proponujemy, wspominali. Odniosę się tylko do zaproponowanych przez komisję poprawek.
Otóż, jeżeli chodzi o poprawkę pierwszą, która została zaproponowana przez Komisję Gospodarki Narodowej w druku nr 379A, to dotyczy ona skreślenia z ustawy art. 4. Proszę państwa, przepis art. 4 pierwotnie nie znajdował się w przedłożeniu rządowym; został on zawarty w sprawozdaniu komisji sejmowej, zgodnie z sugestią Biura Legislacyjnego Sejmu. Dotyczy uchylenia w ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o nadzorze ubezpieczeniowym i emerytalnym oraz o rzeczniku ubezpieczonych ust. 1 w art. 9. Proszę państwa, ta zmiana zaproponowana przez komisję jest zmianą o tyle dyskusyjną, że wynika ona z pewnej rozbieżności w poglądach na temat obowiązywania obecnie wspomnianego art. 9 ust. 1, rozbieżności, jaka pojawiła się pomiędzy legislatorami sejmowymi a legislatorami senackimi. Otóż legislatorzy sejmowi uznali, że przepis ten w związku ze zmianami, jakie następowały w kolejnych ustawach, jest przepisem istniejącym i obowiązującym, natomiast legislatorzy senaccy - że nie jest i że jego wprowadzenie było bezprzedmiotowe, bo nie obowiązuje ten przepis, a zatem jego uchylanie nie jest konieczne. Sprawa jest dyskusyjna. Mogę powiedzieć tak: jeżeli chodzi o nasze stanowisko wobec tej proponowanej zmiany, to nie jest ono jednoznaczne. Nie jesteśmy zdecydowanymi jej zwolennikami, ale też nie jesteśmy zdecydowanymi jej przeciwnikami. Po prostu są to dwa poglądy prezentowane przez fachowców i można się przychylić do jednego albo do drugiego, bo jest to kwestia dalece specjalistyczna i bardzo dyskusyjna. Stąd nie zajmujemy w tej kwestii jednoznacznego stanowiska.
Jeżeli chodzi o pozostałe dwie proponowane poprawki, to uważamy je za uzasadnione i tutaj nie zgłaszamy sprzeciwu. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Zgodnie z art. 44 ust. 6 panowie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca zapytania do pana ministra.
Czy są takie pytania? Nie ma.
Dziękuję bardzo.
Otwieram dyskusję.
Poproszę o zabranie głosu pana senatora Kubiaka.
Senator Janusz Kubiak:
Panie Marszałku! Panie i Panowie!
Nowelizacja ustawy - Kodeks cywilny dotyczy przede wszystkim zmian w tytule XXVII księgi III, czyli ubezpieczeń. Reforma ubezpieczeń w Polsce rozpoczęła się w latach dziewięćdziesiątych; to wtedy weszła zmiana prawa o ubezpieczeniach. Oczywiście od 1 stycznia 2004 r. obowiązuje kolejna zmiana i nowe prawo dotyczące ubezpieczeń gospodarczych, ubezpieczeń majątkowych, jak również ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych czy też rzecznikach. Są to kolejne ewaluacje wynikające między innymi z praktyki, ze stanowiska Polskiej Izby Ubezpieczeń, ze stanowiska rzecznika ubezpieczonych.
Nie dalej jak miesiąc temu w tej Izbie uchwalono kolejne obowiązkowe ubezpieczenia, dotyczące zarówno zwierząt, jak i płodów rolnych; zwiększono katalog obowiązkowych ubezpieczeń. Chciałbym zwrócić uwagę, że generalną zasadą jest, iż umowy ubezpieczenia są umowami adhezyjnymi, czyli umowami przez przystąpienie. Co prawda jeden z przepisów wprowadzonych nowelizacją mówi o negocjacjach - wtedy zakład ubezpieczeń ma przedstawić różnicę pomiędzy ogólnymi warunkami a tymi zmianami. Oczywiście nie obowiązuje to wtedy, kiedy są stosowane negocjacje.
Wprowadzona nowelizacja doprowadza również do tego, iż znika dualizm polegający na tym, że w kodeksie cywilnym używamy pojęcia "zakład ubezpieczeń", natomiast w ustawach wydanych i obowiązujących od 1 stycznia 2004 r. mamy pojęcie "ubezpieczyciel". W tej chwili z przepisów przejściowych wynika, że w przypadku wszystkich pozostałych ustaw tam, gdzie jest pojęcie "zakład ubezpieczeń", będziemy używali słowa "ubezpieczyciel".
Chciałbym również zwrócić uwagę na to, iż już zmiany wprowadzone przed tą nowelizacją, o której teraz dyskutujemy, przed tym projektem, przewidywały, że ogólne warunki ubezpieczenia mają być doręczone z chwilą zawarcia umowy. W tej chwili jest wprowadzany przepis, że te ogólne warunki mają być doręczone przed zawarciem umowy. Zazwyczaj są stosowane takie wzorce, że pisane jest to małym maczkiem, specyficznym językiem i tak doręczane konsumentowi czy podmiotowi gospodarczemu, który zawiera umowę ubezpieczenia. Co do terminu, to kodeks cywilny nie reguluje, w jakim terminie te ogólne warunki mają być doręczone, czy doręczone mu minutę przed podpisaniem umowy, czy doręczone wtedy, kiedy przysiadamy, negocjujemy czy podpisujemy, czy po prostu spisuje się dane i mówi, że zapisze się "doręczone". Uważam, iż powinno być to doręczenie w formie pisemnej. Wtedy byłaby jasność zarówno dla jednego, jak i drugiego kontrahenta takowej umowy, że faktycznie warunki zostały doręczone przed podpisaniem takowej umowy.
Ważną zmianą jest również to, że umowa ubezpieczenia będzie tylko wtedy nieważna, kiedy jest niemożliwe nastąpienie wypadku przewidzianego w umowie. Czyli nie zawrzemy umowy ubezpieczenia o perpetuum mobile, ale cały katalog umów czy ogólnych warunków, które ubezpieczyciele od czasu przyjęcia tego projektu będą mogli w swej ofercie przedstawiać, zostanie powiększony. W zakresie gospodarczym czy ubezpieczeń majątkowych ten rynek może być powiększony przez poszczególne zakłady ubezpieczeń.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na składkę i na umowę. Co prawda w art. 814 mówi się o obowiązywaniu umowy, a niezapłaceniu składki, jak również o nieopłaceniu składki mimo wezwań. Chciałbym zwrócić uwagę, iż może to być przepis martwy. Może nastąpić tak zwane destitutio, czyli niestosowanie tego przepisu. Jeżeli to są umowy adhezyjne, to zakłady ubezpieczeń przynajmniej bez raty składki czy pierwszej wpłaty nie będą chciały odraczać terminu obowiązywania odpowiedzialności ubezpieczeniowej. Oczywiście wykluczyć tego nie można, w kontraktach czy w różnych umowach istniejących takie warunki mogą ewentualnie zaistnieć, natomiast uważam, że w typowych umowach konsumenckich jest to mało prawdopodobne.
Chciałbym również zwrócić uwagę na realizację i zmianę art. 817, dotyczącą trzydziestodniowego dnia realizacji terminu świadczenia. Wiele zakładów ubezpieczeń korzysta z §2 tego przepisu, podając, iż są określone wątpliwości co do jednoznaczności wyjaśnienia sprawy czy świadczenia i nie realizują w tym terminie świadczenia dla osoby poszkodowanej czy dla ubezpieczającego, zależnie od tego, czy to są ubezpieczenia osobowe, czy majątkowe. Przepis ten ma oczywiście na celu zmobilizowanie zakładów ubezpieczeń. Dowiedziałem się, iż niektóre zakłady ubezpieczeń wolą trzymać swoje środki zgromadzone ze składek na funduszach czy w akcjach i wolą zapłacić odszkodowanie za trzy miesiące, za pół roku czy za rok, dlatego że tam zyskają więcej niż ustawowy procent, który obowiązuje w przypadku niezapłacenia w terminie, opóźnienia, według kodeksu cywilnego. Mało tego - niezapłacenie w terminie może spowodować, iż dany przedsiębiorca, który nie otrzyma odszkodowania w ciągu trzydziestu dni, na przykład po pożarze, już nie powstanie, bo na przykład będzie związany karami umownymi z innymi podmiotami. I może to doprowadzić do tego, że przez zaniechanie czy przez inne działanie ubezpieczyciela - ubezpieczyciela w myśl tej nowej ustawy - faktycznie taki zakład będzie musiał ogłosić upadłość, oczywiście, jeżeli będą środki na tę upadłość.
Chciałbym się jeszcze odnieść do tego, że następuje zmiana dotycząca osób, które spowodują szkodę w wspólnym gospodarstwie domowym. A mianowicie następuje tutaj taka zmiana przepisów, że w takim przypadku, jeżeli osoba, która pozostaje w wspólnym gospodarstwie domowym, wyrządziłaby szkodę umyślnie, to przysługuje regres zakładu ubezpieczeń do takiej osoby. Przepis ten budzi pewne kontrowersje. Dotychczas tego nie było. Zakład ubezpieczeń, jeżeli takowe ubezpieczenie było zawarte, ponosił z tego tytułu odpowiedzialność, dlatego że zdarzają się pożary - oczywiście, dzieciom do lat osiemnastu czy do trzynastu winy przypisać nie można - i zakłady ubezpieczeń też nieraz w tym przypadku postępują wbrew zasadom współżycia społecznego, jeżeli mają wypłacić odszkodowanie.
Składam poprawki na piśmie. Dziękuję.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję bardzo.
Poproszę teraz pana senatora Zientarskiego.
Senator Piotr Zientarski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Ustawa nowelizuje przepisy kodeksu cywilnego w zakresie tytułu XXVII Księgi III - Umowa ubezpieczenia. Nowelizacja zmierza do zwiększenia ochrony interesów ubezpieczonego, również w sytuacji gdy ubezpieczającym jest inna osoba. Ponadto ustawa doprecyzowuje niektóre przepisy, aby były bardziej przejrzyste i jednoznaczne.
Aby zwiększyć ochronę interesów konsumentów w ogólności, w tym ubezpieczonych, wyraźnie nakazano dostarczać wzorce umowy przed zawarciem umowy. Dotychczasowa regulacja nakazująca doręczenie wzorca umowy przy jej zawarciu była interpretowana dosłownie, co czyniło możliwość zapoznania się z ową umową iluzoryczną.
Doprecyzowano także przepisy dotyczące zawierania umowy ubezpieczenia na cudzy rachunek. Obowiązek zapłaty składki ciąży wyłącznie na ubezpieczającym i tylko do niego ubezpieczyciel może skierować swoje roszczenie. Ponadto dodano przepis, zgodnie z którym ubezpieczony może żądać od ubezpieczyciela informacji o postanowieniach zawartej umowy w zakresie dotyczącym jego praw i obowiązków.
Podobnie jak w dotychczas obowiązującym stanie prawnym ubezpieczyciel ma obowiązek przedstawić ubezpieczającemu różnicę między treścią umowy a ogólnymi warunkami ubezpieczenia, obecnie jednak musi to zrobić przed zawarciem umowy. W razie niedopełnienia tego obowiązku ubezpieczyciel nie będzie mógł się powoływać na różnicę niekorzystną dla ubezpieczającego.
Doprecyzowano przepis dotyczący zwrotu składki. W przypadku rozwiązania umowy przed upływem okresu, na jaki została zawarta, ubezpieczającemu przysługuje zwrot składki za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej.
Ograniczeniu uległy uprawnienia ubezpieczyciela w przypadku ujawnienia okoliczności, które pociągają za sobą zmianę ryzyka wypadku ubezpieczeniowego. Przede wszystkim dotyczą one wszelkiej istotnej zmiany prawdopodobieństwa wypadku, a nie tylko zwiększenia prawdopodobieństwa wypadku. Uprawnienie do żądania zmiany wysokości składki przysługuje każdej stronie, nie tylko ubezpieczycielowi. Uchylono przepis, zgodnie z którym ubezpieczyciel mógł na skutek zmiany ryzyka odstąpić od umowy lub nawet odmówić spełnienia świadczenia.
Senatorowie Platformy Obywatelskiej opowiadają się zdecydowanie za przyjęciem tej ustawy. Popieramy poprawki zgłoszone przez komisję. Godne rozważenia są także poprawki zgłoszone przed chwilą przez pana senatora Kubiaka. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Lista mówców została wyczerpana.
Informuję państwa, że w dyskusji wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożył pan senator Kubiak.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
Czy pan minister chciałby się ustosunkować do przedstawionych wniosków?
Bardzo proszę.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Andrzej Duda:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Chciałbym powiedzieć, że zgłoszone przez pana senatora Kubiaka poprawki w naszej opinii są dyskusyjne. Dotyczy to w szczególności poprawki do art. 814. Zmiana proponowanego przez nas wyrażenia "w razie niezapłacenia składki w ratach, niezapłacenie w terminie kolejnej raty składki" przez zastąpienie tego fragmentu wyrazami "niezapłacenie w terminie składki lub raty składki", idzie zbyt daleko i w pewnym sensie, trzeba to sobie jasno powiedzieć, narusza kompromis wypracowany wspólnie przez stronę rządową i przedstawicieli ubezpieczycieli w toku prac nad tym projektem. Proszę państwa, ta zmiana, jeżeli zostanie przyjęta, będzie zmianą istotną. W tej chwili możliwe jest odstąpienie od umowy w sytuacji, gdy pierwsza rata składki nie zostanie uiszczona. Ubezpieczyciel jest wtedy wolny od zobowiązania. Jeżeli jednak wprowadzimy zapis, który proponuje pan senator, to zgodnie z zasadą przyjętą w art. 814 po nieopłaceniu pierwszej raty składki wypowiedzenie umowy będzie możliwe pod warunkiem, że przewidywała je umowa zawarta pomiędzy stronami. Dodatkowo konieczne będzie też uprzednie wezwanie do uiszczenia tej pierwszej raty.
Musimy oczywiście pamiętać, że w stosunkach między ubezpieczycielami a konsumentami jest obecnie praktykowane pobieranie pierwszej raty składki z góry, wszyscy doskonale o tym wiemy - zapłata pierwszej raty składki warunkuje w ogóle możliwość zawarcia umowy. Kompromis został wypracowany właśnie w taki sposób, że de facto pierwsza rata składki byłaby tą ratą obowiązkową. Gdyby jej zapłata nie została dokonana, nie byłoby tak silnego związania dla ubezpieczyciela.
Poprawka, którą proponuje pan senator, zupełnie zmienia istotę proponowanego przez nas rozwiązania. I jest w pewnym sensie, tak jak mówię, naruszeniem wypracowanego kompromisu. Dlatego uważamy ją za co najmniej bardzo dyskusyjną.
Jeżeli chodzi o poprawkę drugą, to pan senator proponuje, by w art. 1 pkt 15 lit. a w § 1 dodać zdanie drugie w brzmieniu: Jeżeli ubezpieczyciel opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, ubezpieczający może żądać odsetek za czas opóźnienia w wysokości dziesięciokrotności odsetek ustawowych. Proszę państwa, ta zmiana również jest zmianą, którą oceniamy jako dosyć kontrowersyjną. Kontrowersyjną choćby z tego punktu widzenia, że w znaczący sposób różnicuje ona pozycję ubezpieczyciela w stosunku do innych podmiotów występujących w obrocie gospodarczym. Nagle nakładamy na ubezpieczyciela obowiązek zapłaty dziesięciokrotności odsetek ustawowych, a więc de facto odsetek znacznie wyższych niż jest to przewidziane dla wszystkich innych podmiotów. To jest kwestia równego traktowania w stosunkach gospodarczych tych firm, czy też tych podmiotów gospodarczych, które zajmują się ubezpieczeniami, i innych, które świadczą jakieś usługi. To pierwsza sprawa.
Druga sprawa. Pamiętajmy, proszę państwa, też i o tym, że do kodeksu cywilnego zostały wprowadzone odsetki maksymalne. Ta poprawka w żaden sposób nie koresponduje z przepisami o odsetkach maksymalnych, byłby to więc przepis szczególny wobec nich, a to jeszcze bardziej pogłębia jego dyskusyjność.
I trzecia sprawa, ostatnia. Gdyby państwo senatorowie widzieli konieczność wprowadzenia takiego przepisu - ta konieczność, powtarzam, jest dla nas wysoce wątpliwa - to należałoby go zmodyfikować, dokonanie pewnych zmian jest naprawdę konieczne. Ten przepis nie może, tak mi się przynajmniej teraz, kiedy na to patrzę, wydaje, dotyczyć ubezpieczającego. Powinien raczej dotyczyć osoby uprawnionej do świadczenia z tytułu ubezpieczenia, bo ubezpieczający i osoba uprawniona do świadczenia z tytułu ubezpieczenia to mogą być, w pewnych sytuacjach, dwa różne podmioty. I chodzi o to, żeby ten przepis dotyczył osoby uprawnionej.
Powtarzam, sama istota tego przepisu, nałożenie na ubezpieczyciela obowiązków w takim rozmiarze budzi, zarówno w świetle obecnej regulacji, jak i zasady pewnej równości w obrocie gospodarczym, nasze wątpliwości.
I poprawka trzecia, gdzie pan senator proponuje, aby w art. 1 pkcie 23 lit. a w §2 skreślić wyrazy: "chyba, że sprawca wyrządził szkodę umyślnie". Proszę państwa, tę zmianę oceniamy zdecydowanie negatywnie. Ona doprowadzi do niedobrej sytuacji: sprawca, który wyrządził szkodę umyślnie, de facto nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności. To łamie przyjętą w kodeksie cywilnym zasadę, że zawsze jest odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną z winy umyślnej. Jeżeli dokonamy skreślenia tego ostatniego fragmentu, spowodujemy, że będzie można wyrządzić szkodę umyślnie zupełnie bezkarnie, bo ten regres nie będzie przechodził na ubezpieczyciela.
Tak więc jeżeli chodzi o poprawki proponowane przez pana senatora, to strona rządowa podchodzi do nich z bardzo dużą rezerwą. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję, Panie Ministrze.
Ponieważ w trakcie dyskusji zostały złożone wnioski o charakterze legislacyjnym, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Gospodarki Narodowej oraz Komisję Ustawodawczą o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przegotowania sprawozdania w tej sprawie.
Głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmiany ustawy o Straży Granicznej oraz niektórych innych ustaw.
Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym szóstym posiedzeniu 7 marca 2007 r., do Senatu przekazana 8 marca 2007 r. Marszałek Senatu w dniu 9 marca, zgodnie z art. 68 ust. 1 regulaminu, skierował ją do Komisji Praw Człowieka i Praworządności oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 380, a sprawozdania w druku nr 380A i 380B.
Proszę teraz sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, pana senatora Czesława Żelichowskiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Czesław Żelichowski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
W imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej pragnę złożyć państwu sprawozdanie z prac komisji nad zmianami do ustawy o Straży Granicznej i niektórych innych ustaw. Posiedzenie komisji odbyło się w dniu wczorajszym, 27 marca. Prace toczą się nad projektem rządowym. Prace sejmowe opisane są w drukach sejmowych nr 928 do druku nr 1334 i 1334A, senackie natomiast w drukach nr 380, 380A i 380B.
Nowelizacja ustawy zmierza do zwiększenia możliwości wykorzystania Straży Granicznej do ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego. Proponowane zmiany z jednej strony zwiększają uprawnienia Straży Granicznej, a z drugiej - nakładają na ich funkcjonariuszy większe wymagania i wprowadzają surowsze konsekwencje w przypadku naruszania przez nich prawa.
Sejm uchwalił ustawę na trzydziestym szóstym posiedzeniu w dniu 7 marca 2007 r. Ustawa ma na celu rozszerzenie kompetencji Straży Granicznej w wielu zakresach, na przykład poprzez zwiększenie uprawnień do prowadzenia postępowań w stosunku do osób, które popełniły przestępstwo łapownictwa czynnego w związku z wykonywaniem czynności służbowych.
Ustawa pozbawia funkcjonariuszy skazanych prawomocnym wyrokiem wielu przywilejów, szczególnie prawa do lokalu mieszkalnego, pomocy finansowej na uzyskanie takiego lokalu, a także emerytury na podstawie ustawy z 18 lutego 1994 r., czyli emerytury mundurowej.
Zmiany umożliwią także przenoszenie do Służby Granicznej bez konieczności zwolnienia ze służby.
Pewne kontrowersje i dyskusje wzbudziła sprawa zawieszenia w czynnościach służbowych na okres dwunastu miesięcy w przypadku, gdy toczy się postępowanie wobec funkcjonariusza i gdy są ewidentne przesłanki do stwierdzenia, że popełnił on czyn o znamionach przestępstwa skarbowego. Pan senator Alexandrowicz poruszył temat listu skierowanego przez Przemysława Adamskiego, funkcjonariusza Straży Granicznej, który zwracał uwagę państwa senatorów na możliwość naruszenia prawa do domniemania niewinności. Wysoka Komisja nie przychyliła się do tych wniosków i nie uznała cytowanych argumentów.
Pani senator Elżbieta Rafalska zwróciła uwagę na problem finansowania Funduszu Wsparcia Straży Granicznej, jednakże rozwiązania przyjęte w proponowanej ustawie są właściwie odzwierciedleniem podobnych rozwiązań w innych służbach mundurowych. Komisja nie uzyskała precyzyjnej informacji dotyczącej finansowania funduszu z budżetu państwa.
Zmiany idą w kierunku wprowadzenia obowiązku składania corocznych oświadczeń majątkowych i obowiązku informowania o podjęciu zatrudnienia lub o innych czynnościach zarobkowych w firmach detektywistycznych lub ochrony osób oraz zakazu zatrudnienia zwolnionego ze służby funkcjonariusza przez firmy, które ubiegają się o udzielenie przez Straż Graniczną zamówienia publicznego.
Zmiany rozszerzają także zadania Straży Granicznej o uprawnienia związane z prowadzeniem czynności w celu rozpoznawania i przeciwdziałania terroryzmowi. Dodano uprawnienia związane z groźbami karalnymi, naruszeniem nietykalności cielesnej, czynnej napaści oraz znieważenia funkcjonariusza Straży Granicznej pełniącego swoje obowiązki.
Wprowadzano także inne uprawnienia i obowiązki związane z potencjalnym wejściem Polski do Układu z Schengen oraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej.
Poruszana była także sprawa stanowiska związków zawodowych Straży Granicznej, jednakże przytaczane w dostarczonym Wysokiej Komisji piśmie argumenty nie znalazły uznania Wysokiej Komisji.
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Podczas prac nad ustawą w dniu wczorajszym Biuro Legislacyjne zgłosiło dziewięć uwag, z których siedem przyjęło formę poprawek poddanych pod głosowanie. Zaproponowana poprawka dotycząca zmiany terminu ze stu dwudziestu dni na cztery miesiące, nie została przyjęta. Sześć poprawek, które mają charakter legislacyjny i nie wzbudziły podczas posiedzenia kontrowersji, komisja przyjęła jednogłośnie. Poprawki te Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej rekomenduje Wysokiemu Senatowi do przyjęcia na dzisiejszym posiedzeniu, o co wnoszę.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Teraz proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka i Praworządności o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji. Senatorem sprawozdawcą jest pani senator Kurska, ale zastępować ją będzie pan senator Kubiak.
Bardzo proszę.
Senator Janusz Kubiak:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Zabieram głos w imieniu Komisji Praw Człowieka i Praworządności, która obradowała w dniu 7 marca bieżącego roku nad projektem zmian w ustawie o Straży Granicznej i zmianie niektórych ustaw.
Komisja Praw Człowieka i Praworządności również wprowadziła cztery poprawki do projektu ustawy. Wśród tych poprawek są poprawki stylistyczne czy poprawki językowe, z którymi przedstawiciele ministerstwa się zgodzili. Są to tak zwane poprawki kosmetyczne. Całego wywodu, wszystkich proponowanych zmian nie chcę przedstawiać, gdyż wnikliwie to zrobił kolega. Dziękuję.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję bardzo.
Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu, przed przystąpieniem do dyskusji państwo senatorowie mogą zadawać z miejsca, trwające nie dłużej niż jedną minutę, pytania do senatorów sprawozdawców.
Czy ktoś z państwa chciałby takie pytanie zadać? Nie widzę zgłoszeń.
Proszę państwa, rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister spraw wewnętrznych i administracji.
Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu głos może zabrać obecny na posiedzeniu przedstawiciel rządu.
Rząd reprezentuje pan Marek Surmacz, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Dzień dobry, Panie Ministrze. Czy chciałby pan zabrać głos?
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Marek Surmacz: Dziękuję bardzo.)
Dziękuję również.
Ale zgodnie z art. 44 ust. 6 regulaminu senatorowie mogą zadawać pytania panu ministrowi.
Czy ktoś z państwa...
Proszę bardzo.
Senator Jan Szafraniec:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, zapewne każdy z senatorów otrzymał do skrytki list od pograniczników, w którym pogranicznicy skarżą się, że skazuje się ich na kary pozbawienia wolności tylko - i to "tylko" jest wytłuszczone - na podstawie zeznań kryminalistów o udowodnionej winie, którym prokurator w zamian za podanie kilku nazwisk osób rzekomo tkwiących w korupcyjnych układach obiecuje nadzwyczajne złagodzenie kary. Ja chciałbym, żeby pan minister do tego się ustosunkował i ewentualnie zaprzeczył, że rzeczywiście skazuje się ich tylko i wyłącznie na podstawie zeznań ludzi, którzy kiedyś popełnili jakieś przestępstwo. Ja przytaczam ten list, który otrzymałem. Chciałbym, żeby pan minister do tego się ustosunkował.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Marek Surmacz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Wprawdzie to nie jest przedmiotem tej ustawy, ale rzeczywiście problem jest poważny, bo dotyczy nie tylko funkcjonariuszy Straży Granicznej, ale także Policji. Miałem okazję osobiście występować w obronie wielu funkcjonariuszy w taki właśnie sposób traktowanych. Jeśli jednak ostatecznie sąd prawomocnym wyrokiem uznaje funkcjonariusza za winnego popełnienia czynu, to trudno jest dyskutować, bo nie znamy szczegółowych materiałów postępowania, i sędziowie są jedyną właściwą instancją do orzekania w takich sprawach.
Zupełnie inną sprawą, i prawdopodobnie skargi z tego wynikają, jest łatwe dawanie wiary oskarżeniom gangsterów, bandytów, przestępców, przemytników - to często się zdarza w przypadku funkcjonariuszy Straży Granicznej - i traktowanie takich dowodów jako wyłącznych, pozwalających na podjęcie wstępnych czynności, często czynności o charakterze represyjnym, czynności na wstępnym etapie postępowania przygotowawczego. I myślę tu o tym, że wnioskowanie na przykład o tymczasowe areszty na podstawie takich oskarżeń... Nie wiem, jak wygląda sytuacja w przypadku Straży Granicznej, takimi danymi nie dysponuję, ale jeśli chodzi o funkcjonariuszy Policji, to było już kilka takich głośnych spraw, że po kilku latach, czterech, pięciu, siedmiu latach, funkcjonariusze są uniewinniani od zarzutu popełnienia przestępstw, zarzucanych bardzo poważnych przestępstw. I trudno jest komukolwiek naprawić skutki krzywdy wyrządzonej takiemu funkcjonariuszowi przez w rzeczy samej państwo, bo po siedmiu latach pozostawania poza służbą w stanie oskarżenia o związki z przestępcami uniewinnienie i nawet przywrócenie do służby nie naprawią utraconego czasu, utraty dobrego imienia, potrzeba na to następnych wielu lat. I rzeczywiście na ten problem zwróciłem uwagę już od początku urzędowania. Wskazałem też na ten problem dotyczący funkcjonariuszy Policji na odprawie rocznej komendantów wojewódzkich. Ale oczywiście nie mam wpływu na zachowania organów śledczych, prokuratury i wymiaru sprawiedliwości. Bardzo bym chciał, bardzo bym sobie życzył tego, by polskie sądy, polscy sędziowie dość sceptycznie odnosili się do dowodów dostarczanych przez zainteresowanych wzięciem rewanżu na funkcjonariuszach państwowych tylko za to, że są uczciwymi, porządnymi urzędnikami, czego dowodzą oczywiście wyroki sądowe.
Inaczej jest w sprawach oczywistych, gdy na przykład popełnienie przestępstw korupcji, przekazywania informacji o działaniach służby do środowisk przestępczych nie budzi wątpliwości. Wtedy takie oskarżenia poparte innymi dowodami, innymi działaniami dowodowymi organów śledczych stanowią dobrą podstawę do oskarżenia i one najczęściej się kończą wyrokami skazującymi w dość szybkich postępowaniach. Pan senator zwrócił uwagę na postępowania, które potem okazują się bardzo trudne, przewlekłe. Bo bardzo trudno jest przyznać się komuś do błędu, zarówno funkcjonariuszom prowadzącym postępowania, jak i tym bardziej prokuratorom, a nawet jak zapadają wyroki, to jak mówię, to są straty, szkody osobiste właściwie nie do naprawienia.
(Senator Jan Szafraniec: Dziękuję bardzo.)
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję.
Czy są jeszcze jakieś pytania?
Bardzo proszę, pani senator Rafalska.
Senator Elżbieta Rafalska:
Panie Ministrze, uznano, że do istotnych zmian należy dodanie obowiązku informowania o podjęciu zatrudnienia lub innych czynności zarobkowych w firmach detektywistycznych lub ochrony osób i mienia, ale przez małżonka lub inne osoby pozostające z funkcjonariuszem we wspólnym gospodarstwie domowym. Proszę mi powiedzieć, jakie są ograniczenia, jeżeli chodzi o zatrudnienie dotyczące nie rodziny, tylko samego pracownika, i czy to znaczy, że jest to rozszerzenie dotyczące tylko firm detektywistycznych czy innych też. I czy to jest tylko obowiązek informowania, czy jest też taka procedura, że jest wyrażanie zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia?
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Marek Surmacz:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Pani Senator!
Obowiązek informowania dotyczy członków rodziny. Chodzi o to, że funkcjonariusz, pełniąc służbę w Straży Granicznej, w Policji, czyli w służbach bezpośrednio związanych z egzekwowaniem przestrzegania porządku prawnego w Polsce, ma dostęp do informacji. Często jest narażony na wpływy różnych organizacji działających konkurencyjnie, na podobnym polu. I jeśli chodzi o funkcjonariuszy, to nie wyobrażam sobie, aby komendant zgodził się na to, aby jego podwładny pracował w firmie detektywistycznej. Często jest tak, że skłonność do przysporzenia sobie korzyści może być wyrażona poprzez zatrudnienie małżonki lub najbliższej osoby. W związku z tym trzeba mieć wiedzę o tym, tak aby w przypadku jakiegoś konfliktu interes państwa, interes służby był oczywiście nadrzędny. I tylko o to chodzi. Funkcjonariusze muszą uzyskać zgodę swoich przełożonych na jakiekolwiek zatrudnienie. I jeśli chodzi o tego typu działalność, to z pewnością takich zgód otrzymywać nie będą.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję.
Jeszcze ktoś chciałby zadać pytanie? Nie widzę chętnych.
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Marek Surmacz: Dziękuję uprzejmie.)
Otwieram dyskusję.
Nikt się do niej nie zapisał, a więc zamykam dyskusję.
Informuję państwa, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Straży Granicznej oraz niektórych innych ustaw zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu...
Przepraszam bardzo, oczywiście muszę jeszcze państwa poinformować, że wprawdzie w czasie dyskusji senatorowie nie zgłosili wniosków o charakterze legislacyjnym, ale komisje przedstawiły różne poprawki, w związku z czym zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Praw Człowieka i Praworządności oraz Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej o ustosunkowanie się do wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania.
Jeszcze raz informuję, że głosowanie w sprawie tej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu piątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.
Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym szóstym posiedzeniu 7 marca 2007 r. Do Senatu przekazano ją 8 marca 2007 r. Marszałek Senatu w dniu 9 marca 2007 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 381, a sprawozdanie komisji w druku nr 381A.
Poproszę teraz panią senator Ewę Tomaszewską, sprawozdawcę Komisji Rodziny i Polityki Społecznej oraz sprawozdawcę mniejszości komisji, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy, a także wniosków mniejszości.
Senator Ewa Tomaszewska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam zaszczyt przedstawić państwu sprawozdanie Komisji Rodziny i Polityki Społecznej z przebiegu prac komisji nad uchwaloną w dniu 7 marca 2007 r. ustawą o Państwowej Inspekcji Pracy.
Prawo do bezpiecznych warunków pracy jest prawem chronionym przez konstytucję. Ochrona pracy, nadzór nad jej warunkami są zatem konstytucyjnym obowiązkiem państwa. Organem powołanym do tego nadzoru, a w szczególności do kontrolowania przestrzegania prawa pracy jest Państwowa Inspekcja Pracy.
Ustawa, która do dziś reguluje funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Pracy, była wielokrotnie zmieniana, co było i jest do dnia dzisiejszego wynikiem zmieniającej się sytuacji na rynku pracy, pojawiania się nowych form prawno-organizacyjnych podmiotów zatrudniających pracowników, a zarazem potrzeby rozszerzenia zadań Państwowej Inspekcji Pracy.
Narastająca liczba przypadków łamania prawa pracy, w szczególności nielegalnego zatrudnienia i niewypłacania należnego bezspornie wynagrodzenia, wskazuje, że dotychczasowe regulacje są niewystarczające, a sankcje zbyt niskie, by były skuteczne. Stąd decyzja o przygotowaniu nowej ustawy.
Generalna zmiana w stosunku do obecnego stanu prawnego to przeniesienie zadań z zakresu legalności zatrudnienia, wykonywania innej pracy zarobkowej oraz wykonywania pracy przez cudzoziemców, zadań realizowanych obecnie przez wojewodów, w obszar działania Państwowej Inspekcji Pracy.
Kolejna zmiana to zaostrzenie sankcji za naruszenie praw osób wykonujących pracę zarobkową. W szczególności dotyczy to niewypłacania wynagrodzenia, naruszenia przepisów o czasie pracy i naruszania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.
Poważnie niepokoi powtarzalność tych samych naruszeń prawa u tych samych pracodawców. Istotne jest, by przestało się opłacać nagminne łamanie przepisów. Stąd podwyższenie górnej granicy grzywien w postępowaniu mandatowym wobec winnych karanych wielokrotnie za podobne wykroczenia. Kodeks karny uzupełniony jest o przestępstwo przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową.
Istotne jest przyznanie Państwowej Inspekcji Pracy w postępowaniu karnym możliwości wykonywania prawa pokrzywdzonego. Wobec faktu, że w przypadku tymczasowego zatrudnienia brak precyzyjnych regulacji, ustawa wyraźnie określa, że najważniejsze obowiązki w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy spoczywają na pracodawcy użytkowniku.
Ze względu na gwarancje konstytucyjne istotne jest objęcie nadzorem Państwowej Inspekcji Pracy przedsiębiorców i samozatrudnionych.
Pozwolę sobie przypomnieć tu o przypadku kopalni "Halemba", o wielkim dramacie, który się tam wydarzył. Otóż Państwowa Inspekcja Pracy mogła badać tę sprawę, badać tę sytuację tylko dzięki temu, że jednak istniał tam status pracodawcy. Gdyby był to status przedsiębiorcy, nie byłoby można dokonać badań. Tymczasem w "Halembie" stwierdzono liczne zatajone wypadki ciężkie. Bardzo łatwo jest doprowadzić do zatajenia wypadków, gdy się zagrozi pracownikowi utratą pracy, szczególnie jeśli jest to praca na czas określony. Boi się on, że nie przedłuży się okresu zatrudnienia, co dla niego oznacza utratę szans na utrzymanie się, szans na pozyskiwanie dochodów, i daje się po prostu szantażować pracodawcy. To dotyczy nie tylko tej sprawy, nie tylko takich sytuacji, ale również innych naruszeń prawa pracy. Tak więc za brak właściwych, skutecznych narzędzi Państwowej Inspekcji Pracy ludzie płacą życiem i o tym musimy pamiętać, rozpatrując tę ustawę.
Do ustawy w trakcie prac komisji wniesiono trzydzieści poprawek i cztery wnioski mniejszości. Zasygnalizowane zostały też kolejne poprawki, które zapewne zostaną przekazane w trakcie debaty.
4 senatorów głosowało za przyjęciem ustawy w całości, 1 wstrzymał się od głosu.
Pozwolę sobie teraz omówić tylko ważniejsze poprawki, bo część z nich miała charakter stylistyczny bądź legislacyjny lub też nie były to poprawki bardzo znaczące.
Może przejdę od razu do poprawki czwartej. Otóż ta poprawka mówi o włączeniu w zakres działania Państwowej Inspekcji Pracy służb zajmujących się legalnością zatrudnienia. Jest to istotna poprawka.
Kolejna, piąta, jest poprawką, która dotyczy obszarów współdziałania Państwowej Inspekcji Pracy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Poprawka ta ogranicza dostęp Państwowej Inspekcji Pracy do danych, ze względu na potrzebę ochrony danych wrażliwych, w ten sposób, że będzie ona miała dostęp tylko do niezbędnych danych.
Poprawka siódma zastępuje słowo "pracodawca" słowem "podmiot kontrolowany", albowiem również przedsiębiorca powinien być objęty tymi zapisami.
Kolejna istotna poprawka to jest poprawka dziewiąta. Ta poprawka dotyczy przeprowadzania kontroli po okazaniu legitymacji służbowej. Wśród krajów Unii Europejskiej tylko Polska stosuje do tej pory specjalne upoważnienia. Nie ma żadnego powodu, byśmy w dalszym ciągu postępowali w ten sposób, zwłaszcza że wydawanie tych upoważnień kosztuje rocznie około 1 miliona zł. Można te pieniądze wydać pożyteczniej, a w rzeczywistości kontrolę i tak można rozpocząć na mocy legitymacji służbowej pod warunkiem dostarczenia w ciągu siedmiu dni tego upoważnienia. Dostarczanie upoważnienia w terminie późniejszym jest zbyteczną mitręgą, a kontroli nie przeprowadza się ad hoc, wedle chwilowego pomysłu inspektora, który przechodzi obok zakładu pracy, ale zgodnie z ustalanymi planami i przygotowanymi procedurami.
Kolejna ważna poprawka to poprawka trzynasta. Poprawka ta dotyczy prawa do powrotu na dotychczasowe stanowisko po okresie powołania również dla inspektorów okręgowych i ich zastępców.
Kolejna istotna poprawka to poprawka szesnasta. Ta poprawka przenosi z kodeksu pracy zapisy dotyczące pracownic opiekujących się dziećmi, pracownic w okresie ciąży po to, by po prostu zachować spójność prawa.
Kolejna ważna poprawka to poprawka osiemnasta, która do warunków zawieszenia inspektora w trakcie prac kontrolnych dołączyła również przypadek postępowania karnego. W przypadku postępowania karnego można było, zgodnie z tą ustawą, zawiesić w czynnościach inspektora w trakcie tych czynności kontrolnych.
Poprawka dwudziesta jest poprawką legislacyjną. Dotyczy ona rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika.
Poprawka dwudziesta pierwsza także dotyczy rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika. Związana jest ona z prawomocnym skazaniem za przestępstwo umyślne - to jest dodatkowy powód, dla którego można z pracownikiem rozwiązać umowę o pracę.
Poprawka dwudziesta druga oznacza utrzymanie dotychczasowego stanu, w którym inspektor jest organem, a więc osobiście odpowiada za dokonane postępowanie, a w szczególności za zatwierdzenie wykazu prac lekkich i za zatwierdzenie wykazu prac, które wykonują dzieci. To są działania, których kierowanie do inspektora okręgowego jest praktycznie wydłużaniem procedury, a za wykonanie tych działań osobiście odpowiedzialny jest inspektor, który je przeprowadza.
Poprawka dwudziesta trzecia dotyczy kwestii, na którą zwróciło uwagę ministerstwo kultury. Jest to istotna sprawa dotycząca dokumentacji związanej ze stosunkiem pracy, potrzeby jej właściwego zabezpieczenia. Otóż akta dotyczące zatrudnienia pracownika są ważne również w postępowaniach związanych z ubezpieczeniem społecznym i mogą być użyteczne dłuższy czas po odejściu pracownika z danego zakładu pracy, a więc jest to bardzo istotna kwestia, by w ustawie zawrzeć ich zabezpieczenie.
Poprawka dwudziesta piąta jest realizacją wniosków służby celnej. Dotyczy ona spełnienia wymogów konstytucyjnych odnośnie do przeprowadzanych kontroli.
Poprawka dwudziesta szósta jest poprawką, która prowadzi do właściwszego zapisu - jest to poprawka legislacyjna - odnośnie do sposobu nakładania grzywny.
Poprawka dwudziesta siódma doprecyzowuje zapis dotyczący wymagań kwalifikacyjnych. Otóż Państwowa Inspekcja Pracy na mocy nowej ustawy obejmie nowe zadania przekazywane przez wojewodów. Dotąd nie było wymagania dotyczącego wyższego wykształcenia zakończonego tytułem magistra, tak że część inspektorów, którzy od wielu lat wykonują swoją pracę, mających wyższe wykształcenie i poważne doświadczenie zawodowe, nie ma tytułu magistra. Chodzi o to, by ci, którzy tę pracę już od dawna wykonują, nagle jej nie stracili z powodu zmian w ustawie. Zmiany są bardzo pożyteczne, wskazują na potrzebę wyższego poziomu wykształcenia, czyli wykształcenia magisterskiego, niemniej chodzi o to, by tych, którzy do dziś wykonują pracę, tej pracy nagle nie pozbawić.
Poprawka dwudziesta ósma uwzględnia to, że organem jest nie tylko okręgowy inspektor, ale i inspektor. Dlatego zapis "właściwego okręgowego inspektora pracy" zastępuje się zapisem "właściwe organy Państwowej Inspekcji Pracy".
To są te najważniejsze poprawki, które zostały przyjęte. Łącznie przyjęliśmy ich trzydzieści. Poza tymi poprawkami zostały zgłoszone wnioski mniejszości.
Piąty wniosek mniejszości jest wnioskiem pana senatora Augustyna i pan senator będzie go prezentował osobiście, natomiast wnioski od pierwszego do czwartego to są wnioski zgłoszone przeze mnie, przy czym tak naprawdę jest to jeden wspólny wniosek, ponieważ jest to sprawa wniosku pierwszego i konsekwencji. A więc i tak będziemy głosować raz.
Chciałabym, w związku z wnioskiem, który mówi o możliwości wydania przez Państwową Inspekcję Pracy nakazu pracodawcy, by tam, gdzie Państwowa Inspekcja Pracy stwierdzi, że na mocy kodeksu pracy - chodzi o art. 22 § 1 - zachodzą przesłanki, by uznać, że jest to normalne zatrudnienie, normalna praca, a nie inna forma zawarcia umowy z pracodawcą bądź przedsiębiorcą, mogła wydać przedsiębiorcy lub pracodawcy nakaz nawiązania stosunku pracy - tam, gdzie rzeczywiście jest wykonywana praca, a nie żadna inna forma umowy cywilnej.
Otóż chciałabym powiedzieć, że była przygotowywana na ten temat ekspertyza pani sędzi Sądu Najwyższego, pani profesor Barbary Adamiak, która stwierdza, że tego rodzaju nakazy są prawidłową drogą rozwiązywania problemów i podaje jako przykład choćby sprawę ZUS, sprawę wydawania decyzji administracyjnej przez ZUS, gdzie dalszą ścieżką postępowania, czyli ewentualnym odwołaniem, jest droga sądowa. Jest to możliwe i nie jest to nieprawidłowością prawną.
Z jednej strony sądy są przeciążone, z drugiej pracownicy są wobec sądu w zdecydowanie trudniejszej sytuacji, bo w ich przypadku powstaje zagrożenie pracy, gdy dążą do potwierdzenia stosunku pracy - wówczas zostają bez środków do życia - a pracodawca często dysponuje, jeśli to większy pracodawca, radcą prawnym lub nawet biurem radców prawnych. A więc jest rzeczywisty brak równości wobec prawa. I w związku z tym proponuję, by zawrzeć w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy przepis, który będzie przyznawał Państwowej Inspekcji Pracy prawo do nakazania pracodawcy nawiązania stosunku pracy tam, gdzie on faktycznie występuje. Odwołanie w tym wypadku byłoby odwołaniem do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Chciałabym jeszcze z tak zwanej ostrożności procesowej przekazać poprawkę, która... Część mojego wniosku, co której nie było sporów w czasie obrad komisji, przekazuję w postaci jednego odrębnego rozwiązania. Być może ta część będzie łatwiejsza do zaakceptowania - dotyczy tylko wykreślenia słów "do pracodawcy" po to, by przepis ten objął również przedsiębiorców. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję, Pani Senator.
Teraz poproszę sprawozdawcę mniejszości Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, pana senatora Augustyna, o przedstawienie wniosku mniejszości.
Senator Mieczysław Augustyn:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
W czasie obrad komisji została podniesiona przez Biuro Legislacyjne kwestia nieprecyzyjności zapisów dotyczących art. 47 ust. 1, który odnosi się do zagwarantowania apolityczności służb inspekcji pracy.
Był tam zapis, mogący być odczytywany jako kontrowersyjny, że pracownicy wykonujący czynności kontrolne nie mogą prowadzić działalności politycznej. Wspólnie z panem senatorem Sidorowiczem uznaliśmy, że argumenty prawne dotyczące nieprecyzyjności tego zapisu są ważne, także ze względów merytorycznych. Słusznie odpowiednie konwencje domagają się, ażeby służby ochrony pracy były apolityczne. I dlatego wydaje się, że wzorem innych instytucji, w których ten wymóg jest konieczny, zwłaszcza w atmosferze, w której nie brak wzajemnej podejrzliwości, a nawet faktów, które do tego skłaniają, że upolitycznia się różne instytucje mające mieć charakter bezstronny, właśnie w takim momencie warto o tę apolityczność zadbać we właściwy sposób. A więc uważamy, że nie tylko pracownicy wykonujący czynności kontrolne powinni być wolni od jakiegokolwiek zaangażowania politycznego, ale także ci, którzy nadzorują czynności kontrolne prowadzone przez kontrolujących. I była zgoda przedstawicieli inspekcji pracy co do tego, żeby tak to skorygować.
Kontrowersje zaś w komisji - głosy rozłożyły się równo pół na pół - budziła druga część zapisu w tym ustępie art. 47, a mianowicie jest powiedziane nie tylko, że ta apolityczność gwarantowana będzie przez to, że ktoś nie będzie prowadził działalności politycznej, ale także precyzyjniej: że nie będzie należał do partii politycznej i prowadził działalności politycznej. Cóż bowiem można by było zrobić z faktem, że ktoś należy do partii politycznej? Czy to oznaczałoby, że tę działalność polityczną prowadzi, rozpoczął, czy w jakim charakterze występuje, nawet jako bierny uczestnik odpowiednich zgromadzeń partyjnych i tak dalej?
Wydaje się, że wzorem innych zapisów lepiej to doprecyzować i nazwać rzeczy jednoznacznie, czyli wpisać, że właśnie ci nadzorujący i kontrolujący nie powinni należeć do partii politycznych i prowadzić działalności politycznej. I takie rozwiązanie państwu rekomenduję. Niech ta służba Państwowej Inspekcji Pracy będzie poza wszelkimi podejrzeniami o jakiekolwiek uwikłania polityczne, byśmy, spotykając się z wnikliwością i restrykcyjnością inspektorów tej służby, mieli przekonanie, że kieruje się ona tylko względami merytorycznymi i ma na celu wyłącznie interes pracowników.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję Panie Senatorze.
Teraz, zgodnie z art. 44 ust. 5 regulaminu, przed przystąpieniem do dyskusji państwo senatorowie mogą zadawać z miejsca trwające nie dłużej niż jedną minutę pytania do senatorów sprawozdawców.
Czy ktoś z państwa chciałby zadać takie pytanie?
Proszę bardzo, może pani senator Nykiel zacznie.
Senator Mirosława Nykiel:
Ja mam pytanie do pani senator Ewy Tomaszewskiej.
Pani Senator, skoro główny inspektor pracy w swoim sprawozdaniu stwierdził, że niewykorzystywane są limity górnych kar nakładanych na pracodawców, dlaczego tak drastycznie w tej ustawie te kary się zwiększają? Do tej pory, jak praktyka pokazała, nie były one wykorzystywane.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Proszę bardzo panią senator tutaj. Bo pan senator Augustyn też się zgłosił.
Rozumiem, że...
(Senator Mieczysław Augustyn: Nie, dziękuję, ja rezygnuję z pytania.)
Aha, dobrze.
Senator Ewa Tomaszewska:
Przyznaję, że nie wiadomo mi o tym, że nie są wykorzystywane. Wydaje mi się, że problem stanowi raczej to, że są to za niskie limity wobec, powiedzmy, recydywistów, tych, którzy wielokrotnie nie wykonują przepisów prawa, wielokrotnie je łamią.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Proszę pana senatora Sidorowicza.
Senator Władysław Sidorowicz:
Mam pytanie dotyczące upoważnienia. Z tego co pamiętam, pracodawcy i przedsiębiorcy, zwłaszcza pracodawcy, bardzo często skarżyli się na przewlekłe, długotrwałe procedury kontrolne. To jest jedna sprawa.
I druga sprawa: jest pytanie o korupcjogenność tej sytuacji, w której inspektor wchodzi, a pracodawca wcale nie jest pewny, czy działa on na mocy mandatu, czy też z własnej inicjatywy, właśnie po to, żeby uzyskać jakąś korzyść materialną. Bo to była przyczyna, dla której ja miałem wątpliwości dotyczące... Mamy bowiem patologie nie tylko wśród pracodawców, ale także wśród struktur państwowych: inspekcji, policji. Pytanie, czy nie za wcześnie wywalamy to upoważnienie.
Senator Ewa Tomaszewska:
Ja chciałabym jeszcze, jeśli chodzi o pytanie pani senator Nykiel, dodać, że ta kwestia nie była rozpatrywana na posiedzeniu komisji. Nie było takiego pytania i nie było dyskusji na ten temat.
Jeśli zaś chodzi o upoważnienia, to dyskusja na ten temat była. I ta kwestia była podnoszona, tyle że w innym aspekcie, to znaczy, że upoważnienie może wywoływać, właśnie ze względu na możliwość korupcji, wcześniejsze poinformowanie pracodawcy, by się przygotował: czy to na ten dzień poprosił pracowników zatrudnionych na czarno, by się nie pojawiali, czy to żeby wyczyścił dokumentację, która nie jest w porządku, na przykład zapisy dotyczące czasu pracy. I taka możliwość rzeczywiście istnieje i z nią wielokrotnie mamy w życiu do czynienia. A więc raczej właśnie nie wprowadzanie upoważnień, ale stosowanie legitymacji jest formą zapobiegającą korupcji. Legitymacja dokładnie określa, kto prowadzi kontrolę, a w Państwowej Inspekcji Pracy istnieją procedury, programy postępowań kontrolnych. Dlatego wydaje mi się, że to jest zabezpieczenie, no, w miarę przyzwoite, bo żadne nie jest całkowite. Tyle że obawiam się, iż w drugą stronę zagrożenie jest większe.
Wicemarszałek Ryszard Legutko:
Dziękuję bardzo.
Czy są jeszcze jakieś pytania?
Proszę bardzo.
(Senator Ewa Tomaszewska: Jeszcze pan Łyczywek.)
Pan senator Łyczywek.
Senator Włodzimierz Łyczywek:
Mnie interesuje, Pani Senator, czy wskazanie jednolitej górnej i dolnej granicy grzywny za wykroczenia przeciwko prawom pracowników jest pani zdaniem właściwe?
(Senator Ewa Tomaszewska: Zaraz, chwileczkę.)
To jest tak, mnie się to tak kojarzy, jakby w kodeksie karnym taka sama była dolna i górna granica kary za naruszenie nietykalności i za zabójstwo. Różna jest przecież szkodliwość społeczna, różny jest rodzaj winy. Trochę się to kłóci ze zdrowym rozsądkiem. Wtedy orzecznictwo PIP byłoby zależne od widzimisię urzędnika, że tak powiem.
Senator Ewa Tomaszewska:
W poprawce dwudziestej szóstej jest to ujęte. Za chwilkę sprawdzę art. 102, bo wydaje mi się, że to nie jest tak, nie pamiętam, żeby taka kwestia wystąpiła. W poprawce dwudziestej szóstej jest zapisana grzywna w postępowaniu mandatowym do 5 tysięcy zł.
Próbuję znaleźć art. 102. Tu też jest grzywna do 5 tysięcy zł. Ta grzywna nie jest ustalona na kwotę taką a taką, to jest po prostu limit.
Senator Włodzimierz Łyczywek:
Nie, nie, chodzi mi o ustalenie dla wszystkich wykroczeń przeciwko prawom pracowniczym jednolitej dolnej i górnej granicy. Są przecież różnego rodzaju wykroczenia, wykroczenia o różnej szkodliwości społecznej.
Senator Ewa Tomaszewska:
No tak, oczywiście.
(Senator Włodzimierz Łyczywek: No i wtedy...)
Ale jeżeli limit jest do 5 tysięcy zł, to można też dać 2 tysiące zł, ten limit nie przeszkadza, jest możliwość miarkowania kary, żeby nie była zbyt wysoka...
(Senator Włodzimierz Łyczywek: To wiemy...)
...żeby mieściła się w tych granicach. To nie spowoduje tej zmiany.
(Senator Włodzimierz Łyczywek: Ale czy nie należałoby stratyfikować różnych wykroczeń, pani zdaniem?)
Ta kwestia... Ja jestem tutaj jako sprawozdawca, nie zaś prywatnie.
(Senator Włodzimierz Łyczywek: To wiem.)
Ta kwestia została przez komisję przyjęta. Nie podnoszono problemu wadliwości takiego rozwiązania. Mogę powiedzieć, że została przyjęta jednogłośnie.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Marek Ziółkowski)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Pani Senator. Do pani senator nie ma więcej pytań, dziękuję bardzo.
(Senator Ewa Tomaszewska: Dziękuję.)
Wysoki Senacie, przypominam, że rozpatrywana ustawa była prezydenckim projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska prezydenta w toku prac parlamentarnych został upoważniony sekretarz stanu, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP, pan minister Robert Draba.
Panie Ministrze, czy chciałby pan zabrać głos?
(Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Robert Draba: Tak, chciałbym.)
Proszę bardzo, zapraszam na mównicę.
Witam pana ministra i oddaję panu głos.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Ja chciałbym zwrócić uwagę na jeden zasadniczy element, który jest istotny w przedłożonym Wysokiej Izbie projekcie. Otóż projekt przedstawiony w tej chwili Wysokiej Izbie znacząco odbiega od projektu złożonego w Sejmie przez prezydenta. Poprawki przyjęte przez Sejm w zasadniczy sposób ten projekt zmieniły. Dotyczy to przede wszystkim zakresu działania organów Państwowej Inspekcji Pracy.
Osią, istotą pomysłu prezydenta było to, żeby inspektor pracy nie był organem. W art. 17 prezydenckiego projektu przyjęto odmienne od obowiązującego obecnie, nowe rozwiązanie prawne, zgodnie z którym organami Państwowej Inspekcji Pracy będą wyłącznie główny inspektor pracy i okręgowi inspektorzy pracy. W porównaniu do aktualnego stanu prawnego inspektorzy pracy utraciliby więc status organu, a co za tym idzie podejmowaliby decyzje powzięte w wyniku postępowania kontrolnego na podstawie upoważnienia właściwego organu Państwowej Inspekcji Pracy i w jego imieniu. Zdaniem prezydenta takie rozwiązanie gwarantuje lepszy nadzór nad postępowaniem kontrolnym i ujednolicenie postępowań kontrolnych.
Ja myślę, że postępowania kontrolne rzeczywiście powinny być objęte dobrym nadzorem, powinny być kontrolowane przez instytucję upoważnioną do wykonywania takich czynności. Gdy rozpatrujemy orzecznictwo, decyzje wydawane przez państwowych inspektorów pracy, okazuje się, że rozbieżności w ferowaniu rozstrzygnięć są rzeczywiście spore. Jeżeli ta instytucja ma być instytucją działałającą sprawnie, to zdaniem prezydenta, najistotniejszą częścią tego projektu musi być zmiana usytuowania inspektorów. Tak naprawdę za wszystkie decyzje odpowiadają okręgowy inspektor pracy i główny inspektor pracy. Państwowi inspektorzy pracy wykonują zadania tylko i wyłącznie w imieniu inspektora okręgowego.
Gdyby się zatem okazało, że ustawa w tym brzmieniu zostanie przyjęta przez Wysoki Senat i trafi do podpisu do pana prezydenta, to nie wiem, czy pan prezydent zdecyduje się taką wersję tej ustawy podpisać.
Co więcej, chciałbym zauważyć, że ten projekt ustawy wprowadza pewien niebezpieczny element. Chodzi o kwalifikacje, jakie powinien posiadać główny inspektor pracy. Otóż, proszę państwa, wprowadzamy nowy rodzaj ustawy korporacyjnej - główny inspektor pracy musi mieć kwalifikacje inspektora pracy. Ja myślę, że to nie jest dobry pomysł i na to również chciałbym zwrócić uwagę jako na coś, co nas bardzo niepokoi.
Poddając to Wysokiej Izbie pod rozwagę, proszę o podjęcie decyzji, która zdaniem Wysokiej Izby będzie najbardziej racjonalna. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Ministrze, i poproszę o pozostanie jeszcze na chwilę przy mównicy.
Chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że zaraz będzie mówił przedstawiciel ministerstwa, czyli rządu. Ale gdyby ktoś z państwa z senatorów chciał w tej chwili zgłosić z miejsca pytanie do pana ministra, to proszę bardzo.
Proszę bardzo, pan senator Augustyn i pani senator Nykiel.
Dlatego właśnie poprosiłem pana ministra o pozostanie.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Mieczysław Augustyn:
Panie Ministrze, zdaje się, że art. 39 w pracach sejmowych nie ulegał jednak zmianie. Jest w nim mowa o tym, że możliwość wykonywania czynności nadzorczych lub kontrolnych zależna będzie także od posiadania obywatelstwa polskiego. Czy to ograniczenie nie będzie, państwa zdaniem, naruszało wspólnotowej zasady swobody przepływu osób?
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Przepraszam bardzo, ja poproszę może panią mecenas, która pracowała nad tym projektem, żeby przyniosła mi tekst ustawy. Ja niestety nie pamiętam tego zapisu.
Mamy opinię UKIE w tej sprawie. Nie jest to naruszenie prawa wspólnotowego.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję.
Pani senator Mirosława Nykiel, proszę bardzo.
Senator Mirosława Nykiel:
Panie Marszałku, Panie Ministrze, ja powtórzę pytanie zadane pani senator sprawozdawcy. Dlaczego tak drastycznie zwiększono limity nakładanych kar, skoro ze sprawozdania głównego inspektora pracy wynika, że kary nakładane na przedsiębiorców nie zbliżały się nawet do połowy poprzednich limitów? Dlaczego tak drastycznie je zwiększyliśmy?
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Proszę.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Pani Senator, ja pamiętam sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy, bodajże z 2005 r., przytaczałem je na posiedzeniu Sejmu. Jeden z pojawiających się w nim postulatów to zwiększenie kar w stosunku do podmiotów, które wykonują swoją działalność w większym zakresie. W konsekwencji powstał nowy projekt ustawy prezydenckiej. Pozwala ona nakładać kary na przedsiębiorców nie będących osobami fizycznymi. Jest to skutek postulatów zawartych w sprawozdaniach Państwowej Inspekcji Pracy, w których wyraźnie się stwierdza, że jest taka potrzeba. Są pracodawcy, dla których wymierzane kary są karami zupełnie śmiesznymi. Jeżeli ktoś ma obroty rzędu kilkuset milionów złotych, to karę w wysokości 5 tysięcy zł może płacić wielokrotnie bez specjalnych konsekwencji. To nie jest dla niego żadna dolegliwość. Dlatego właśnie wprowadzono taki zapis. Statystycznie może nie będzie on specjalnie często stosowany, ale bardzo istotne jest, aby była możliwości takiego postępowania z pewną grupą pracodawców.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Pan senator Kubiak, proszę bardzo.
Senator Janusz Kubiak:
Czy pan minister może się odnieść do projektu sejmowego, czy tylko do projektu prezydenckiego? To jest pierwsze pytanie.
Mam też drugie pytanie. Czy nie należałby się inspektorom pracy dodatkowy urlop, taki jaki mają na przykład pracownicy służby cywilnej czy pracownicy Najwyższej Izby Kontroli?
Mam też pytanie, czy każdy pracownik ubiegający się o dodatkowe zatrudnienie musi mieć zgodę głównego inspektora pracy. Na przykład sprzątaczka?
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
A propos urlopu: ta kwestia nie była rozważana, nie była również zgłaszana przez Państwową Inspekcję Pracy. Myślę, że gdyby była taka potrzeba, takie sygnały płynęłyby ze środowiska.
Jeżeli chodzi o moje odniesienie się do projektu, to chcę powiedzieć, że nawiązywałem do projektu prezydenckiego, który został wniesiony niedawno do Sejmu. Projekt ten dotyczy zwiększenia kar. Oczywiście nie jest to ustawa w tej chwili omawiana, bo w tej chwili jest omawiana ustawa z poprawkami wniesionymi przez Sejm, a to jest inna ustawa. Ja tylko podałem przykład ustawy, która również zwiększa kary, po to, żeby uzasadnić dlaczego zwiększamy kary. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję.
Kolejne pytanie zadaje pan senator Tomasz Misiak, proszę bardzo.
Senator Tomasz Misiak:
Panie Ministrze, mam pytanie dotyczące tego, czy wie pan, jaka była średnia kara nałożona na przedsiębiorcę w zeszłym roku. To będzie podwójne pytanie. Najpierw o to, czy pan wie, jaka była średnia kara.
(Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Robert Draba: Nie, nie wiem, jaka była średnia kara, ale myślę, że przedstawiciel...)
Odpowiem, żeby nie niepokoić nikogo. Około 546 zł.
W związku z tym moje drugie pytanie.
Czy przeprowadzono jakieś głębsze badanie poza takim populistycznym krzyczeniem, aby karać więcej? Czy były na przykład przeprowadzane pełne badania wśród inspektorów pracy i czy wiemy, jacy przedsiębiorcy potrzebują tej rozległej kary? Ja mam bowiem wrażenie, że mówimy o pewnej niewielkiej liczbie przedsiębiorców, którzy tej kary potrzebują, a tymczasem najbardziej zostanie nią obciążona rzesza tych najmniejszych. 1000 zł jako kara minimalna dla małego przedsiębiorcy to jest potężna kara.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Panie Senatorze, to jest bardzo interesujący retorycznie argument, ale ja chcę powiedzieć, że statystyka to jest bardzo ciekawa nauka., która bardzo wiele odsłania, ale też bardzo wiele zasłania. Otóż, jak pan popatrzy na średnią przedsiębiorstw, to oczywiście dla przedsiębiorców, którzy mają 10, 20, 30, 50 tysięcy zł obrotu, 1000 zł kary to jest kara bardzo duża. Jak pan popatrzy na niewielką grupę tych, którzy mają 20, 50, 100 milionów zł obrotu, to kara 500 zł jest karą niewielką. I to jest odpowiedź na moje pytanie... na pana pytanie, przepraszam bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Pan senator Włodzimierz Łyczywek, proszę bardzo o kolejne pytanie.
Senator Włodzimierz Łyczywek:
Panie Ministrze, mnie raczej taktycznie interesuje pańska wypowiedź, w której zawarł pan taki passus dotyczący możliwości niepodpisania ewentualnie przez pana prezydenta ustawy w kształcie, który by mu nie odpowiadał. Ponieważ taka zapowiedź w trakcie uchwalania ustawy to jest pewne novum w pracach legislacyjnych, chciałbym się dowiedzieć, czy to jest stanowisko pana prezydenta czy pańskie przypuszczenia.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Oczywiście to są moje przypuszczenia.
(Senator Włodzimierz Łyczywek: Rozumiem.)
Próbowałem państwu i panu senatorowi przedstawić, jeszcze raz to powtórzę, co było osią pomysłu prezydenta. Jeśli z tego projektu, który przedstawiał pan prezydent, trzon zostaje wyrwany, wyrwana zostaje podstawa, na której opierał się ten pomysł, i projekt idzie w zupełnie innym kierunku, to znaczy tworzy wręcz nową grupę, która stara się różnymi dodatkowymi przepisami wprowdzić pewną kastowość także w zakresie inspekcji pracy, to muszę powiedzieć, że jest to dalekie od zamysłu prezydenta. Dlatego wyraziłem wątpliwość, czy zostanie ta ustawa podpisana. Oczywiście nie mogę tego stwierdzić w chwili obecnej, dlatego że pan prezydent zdecyduje o podpisaniu bądź niepodpisaniu ustawy po jej otrzymaniu.
Senator Włodzimierz Łyczywek:
No, to jest oczywiste, ale zawarł pan to w zawoalowanej formie. Przyzna pan, że mówienie, że jeżeli tak nie będzie, to prezydent ustawy nie podpisze jest jednak swego rodzaju novum. Trzeba chyba wyraźnie powiedzieć: takie jest moje przypuszczenie. Wtedy będzie to klarowne i jasne.
(Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Robert Draba: Czy mogę?)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Tak, oczywiście. Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Sam pan senator potwierdził, że była to forma na tyle miękka, że można było stwierdzić...
(Senator Włodzimierz Łyczywek: Ale zwróciła moją uwagę.)
Bardzo się cieszę, że pan senator tak uważnie mnie słuchał. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję.
Pan senator Władysław Mańkut.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Władysław Mańkut:
Panie Ministrze, w art. 39 ust. 4 jest napisane: "posiada tytuł magistra lub równorzędny". Czy ktoś, kto posiada wykształcenie wyższe niż magisterskie nie będzie mógł pracować w PIP? A poza tym, co oznacza słowo "równorzędny"? To też może być bardzo mylące, kiedy trzeba będzie podjąć decyzję o zatrudnieniu kogoś w Państwowej Inspekcji Pracy.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Panie Ministrze, proszę bardzo.
(Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Robert Draba: Pani Mecenas, czy mógłbym poprosić o przepisy w tej sprawie?)
Tak, bardzo proszę.
Zastępca Dyrektora
Biura Prawa i Ustroju
w Kancelarii Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej Agnieszka Żałobka:
Art. 39 ust. 4, tak?
Wymóg posiadania tytułu magistra będzie dotyczył oczywiście nowo zatrudnionych inspektorów pracy. Co do osób, które w dniu wejścia w życie ustawy nie spełniają tego wymogu, jest przepis przejściowy, który dopuszcza wykonywanie przez nich obowiązków z dotychczas posiadanym wykształceniem. Nie wiem, czy taka była istota pytania pana senatora.
(Senator Władysław Mańkut: Czyż nie prostszy byłby zapis "posiada wykształcenie wyższe"?)
Tytuł magistra lub równorzędny odpowiada tej intencji. Myślę że nie będzie wątpliwości w tym zakresie.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję pani bardzo.
Rozumiem...
(Senator Władysław Mańkut: Chcę przypomnieć pani mecenas, że w polskim prawie mówi się o wykształceniu wyższym licencjackim.)
(Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Robert Draba: Jeżeli mogę...)
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Panie Senatorze, jest to sprawa techniki legislacyjnej. Tak że...
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Pan minister chciałby kontynuować?
Proszę bardzo.
Zastępca
Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Robert Draba:
Chcę powiedzieć, że jest to sprawa techniki legislacyjnej. Ponieważ zgadzamy się co do tego warunku, nie ma, myślę, większego znaczenia, jak to będzie zapisane.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję.
Pani senator Mirosława Nykiel raz jeszcze, proszę bardzo.
30. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu