20. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


Do spisu treści

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o dotacji przeznaczonej dla przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Chemiczne "Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach w likwidacji.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym szóstym posiedzeniu w dniu 16... Przepraszam. Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym szóstym posiedzeniu w dniu 18 października 2006 r. Do Senatu została przekazana w dniu 18 października 2006 r. Marszałek Senatu w dniu 18 października 2006 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Gospodarki Narodowej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 259, a sprawozdanie komisji w druku nr 259A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Jerzego Szymurę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy. Czy pan senator Szymura...? Techniczna przerwa. Pan senator Szymura przed chwilą był jeszcze na sali. Minuta i zaraz pan senator będzie.

(Rozmowy na sali)

Bardzo prosimy, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Jerzy Szymura:

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mam przyjemność przedstawić sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej z posiedzenia poświęconego ustawie dotyczącej dotacji przeznaczonej dla przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Chemiczne "Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach w likwidacji.

Przedmiotem tej ustawy jest umożliwienie przeznaczenia z budżetu państwa pewnej kwoty na proces likwidacji bomby ekologicznej, jaka istnieje w Tarnowskich Górach. Pieniądze te są w dyspozycji wojewody śląskiego, który ma je przeznaczyć na ten cel.

Przy okazji chciałbym przypomnieć, że to dzięki pani senator Rudnickiej sprawa ta znalazła właściwe miejsce również w ramach obrad naszego Senatu. Mam nadzieję, że ten cel, który pani senator postawiła przed sobą i przed nami, zostanie zrealizowany do końca.

Propozycja uchwały została przyjęta jednogłośnie przez członków komisji, tak więc komisja rekomenduje Wysokiej Izbie podjęcie uchwały o przyjęciu ustawy. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję panu senatorowi.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

Bardzo proszę, pan senator Wittbrodt.

Do spisu treści

Senator Edmund Wittbrodt:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Ja mam pytanie związane z regulacjami unijnymi i sprawą tej właśnie dotacji. Jak to było dyskutowane na posiedzeniu komisji? Czy tam nie ma jakiejś sprzeczności?

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi.

Do spisu treści

Senator Jerzy Szymura:

Sprawa ta nie była przedmiotem dyskusji w trakcie posiedzenia komisji.

(Senator Jadwiga Rudnicka: Ja mogę odpowiedzieć.)

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

To poseł sprawozdawca teraz odpowiada na pytania i myślę, że, no, nie możemy prowadzić tutaj takiego dialogu. Pani senator będzie mogła zabrać głos w dyskusji albo zadać panu senatorowi pytanie.

(Senator Jadwiga Rudnicka: Dobrze, to ja wtedy to wyjaśnię.)

Dobrze, bardzo dziękuję.

Czy jeszcze ktoś z państwa senatorów chce zadać pytanie? Nie widzę zgłoszeń.

Bardzo dziękuję panu senatorowi sprawozdawcy.

(Senator Jerzy Szymura: Dziękuję bardzo.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została wniesiona jako poselski projekt ustawy.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu głos może teraz zabrać obecny na posiedzeniu przedstawiciel rządu.

Bardzo serdecznie witam pana Pawła Poncyljusza, ministra gospodarki narodowej...

(Głos z sali: Ministra gospodarki.)

Ministra gospodarki, przepraszam.

Czy pan minister chce zabrać głos? Nie. Dziękuję.

Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do obecnego przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad.

Bardzo proszę, pani senator Tomaszewska i pan senator Wittbrodt.

Czy jeszcze ktoś z państwa chce zadać pytanie? Nie widzę zgłoszeń.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Ewa Tomaszewska:

Dziękuję bardzo.

(Wicemarszałek Krzysztof Putra: Zapraszam pana ministra tutaj, na mównicę.)

Ja mam pytanie. Pan minister lub pana przedstawiciele brali udział w postępowaniu legislacyjnym w izbie niższej, czyli w Sejmie, więc zapewne pan minister będzie mógł nam powiedzieć, czy w toku prac sejmowych UKIE wypowiadał się w tej sprawie. Wówczas byśmy mieli jasność co do kwestii postawionej przed chwilą przez pana senatora Wittbrodta. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję.

I bardzo proszę o pytanie pana senatora Wittbrodta.

Do spisu treści

Senator Edmund Wittbrodt:

Dziękuję bardzo.

No, to jest trochę zbieżne pytanie, bo ja o to samo chciałem zapytać, tym bardziej że wiadomo, jakie są problemy z dotacjami na przykład dla stoczni gdyńskiej czy gdańskiej. Wobec tego chciałbym to wiedzieć do końca.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dobrze.

Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Nie widzę zgłoszeń.

Bardzo proszę, Panie Ministrze, o udzielenie odpowiedzi.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki
Paweł Poncyljusz:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Dziękuję państwu za zadane pytania. Ten temat oczywiście był przedmiotem obrad Sejmu, jak również Komisji Gospodarki. Sprawa jest dosyć oczywista: mamy w tym przypadku do czynienia ze zlikwidowanym czy likwidowanym zakładem chemicznym, a więc z czymś, co dzisiaj nie funkcjonuje, zatem udzielenie dotacji takiemu likwidowanemu zakładowi nie może być traktowane jako niezgodne z art. 87 i 88 Traktatu o Wspólnocie Europejskiej. Jest na ten temat odpowiednia opinia biura analiz Kancelarii Sejmu, gdzie... Oczywiście nie ma w tej chwili jasnej opinii Komisji Europejskiej, ale o taką opinię rząd wystąpi. Do tej pory ta likwidacja była finansowana ze środków publicznych. Z drugiej strony jest jeszcze to, o czym już powiedziałem: to nie zagraża konkurencyjności na rynku. Byłoby inaczej, gdyby to były zakłady, które funkcjonują. Ale my tu mamy do czynienia, jak już zostało powiedziane, tak naprawdę z bombą ekologiczną, którą musimy w końcu rozbroić, i to rozbroić do końca. I według opinii biura analiz, również według opinii UKIE, nie ma tutaj sprzeczności. Aczkolwiek ostateczna decyzja zostanie podjęta dopiero w trakcie notyfikacji decyzji w tej sprawie przez Komisję Europejską.

Do spisu treści

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo.

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów - art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu - o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania pisemnych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.

Rozumiem, że pani senator Rudnicka... Bardzo proszę.

Dziękuję panu ministrowi.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Paweł Poncyljusz: Dziękuję.)

(Senator Jadwiga Rudnicka: Czy mogę z miejsca?)

Bardzo proszę, jeśli pani senator uznaje za stosowne przemawiać z miejsca, to...

Do spisu treści

Senator Jadwiga Rudnicka:

A nie, to już podejdę.

Panie Marszałku! Szanowni Państwo!

Sprawa, jeżeli chodzi o europejskie fundusze, wygląda następująco. Tak jak pan minister był łaskaw powiedzieć, zakład jest w likwidacji. Ale to jest bardzo specyficzna sytuacja, bo z jednej strony jest likwidacja, a z drugiej strony jest inwestycja. Inwestycja ta polega na tym, że te złoża będą składowane w innym miejscu i zabezpieczane. Chyba 209 milionów, jeśli się nie mylę... albo 206... Chyba 209 milionów już na tę inwestycję poszło, trzy czwarte jest już zrobione, ale w jednej czwartej jest to od sześciu lat niezabezpieczone. Tak więc co roku ze wszystkimi deszczami i śniegami spływa to do zbiorników wodnych, a z tych wód korzysta ponad sześćset tysięcy ludzi. Tak więc ponad pół miliona ludzi jest zatruwanych tymi wodami, gdyż od sześciu lat nikt tam nic nie robi. Po tym, jak wojewoda Kępski został zrzucony ze swojego stanowiska, następni wojewodowie nie podjęli tej sprawy. A z europejskich funduszy nie można uzyskać pieniędzy ze względu na to, że było tam zadłużenie - to znaczy ono jest nadal - wynoszące 17 milionów, zadłużenie wobec prywatnej firmy. A prywatnej firmie nikt nie mógł dać pieniędzy, ani z narodowego funduszu, ani ze środków europejskich. I chwała Bogu, że w tej chwili, po różnych dużych wysiłkach, między innymi tejże Izby, minister skarbu po moim oświadczeniu do pana premiera zdecydował się dać te 17 milionów i dać nam kluczyk do otworzenia europejskich funduszy i do środków z narodowego funduszu, który nie był w stanie nas wspomagać, choć bardzo chciał.

Ale jest jedna prośba. Otóż do 31 października trzeba tej firmie zwrócić te pieniądze - i właśnie na ten temat jeszcze z panem marszałkiem będę rozmawiać, pana ministra również proszę o interwencję - gdyż ten, któremu zwracamy te 17 milionów, postawił ministrowi Jasińskiemu warunek, że zrzecze się 8 milionów odsetek, jeśli do 31 października dostanie pieniądze. A jeśli nie dostanie, odda sprawę do sądu, a wtedy sprawa znowu będzie się ciągnęła przez lata.

To było parę informacji na ten temat. Dziękuję panu marszałkowi.

Do spisu treści

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo serdecznie pani senator dziękuję.

I informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o dotacji przeznaczonej dla przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Chemiczne "Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach w likwidacji zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

(Senator Edmund Wittbrodt: Ja w kwestii formalnej.)

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Edmund Wittbrodt:

Przystąpimy zaraz do realizacji punktów ósmego i dziewiątego, a można byłoby te punkty połączyć, ponieważ ich tematyka jest podobna, i przeprowadzić nad nimi łączną debatę.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Panie Senatorze, to jest zasadny wniosek, ale takie rozwiązanie wydłużyłoby obrady, bo musielibyśmy ogłosić przerwę, zmienić procedury... No a tak to przejdziemy szybko przez te dwa punkty. Jeśli więc pan senator byłby łaskaw wycofać...

Do spisu treści

Senator Edmund Wittbrodt:

Jeżeli to miałoby wydłużyć obrady, to wycofuję, bo chciałem je skrócić.

Do spisu treści

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję panu senatorowi.

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o nadaniu nowych nazw niektórym publicznym uczelniom akademickim.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym szóstym posiedzeniu w dniu 18 października 2006 r. Do Senatu została przekazana w dniu 18 października 2006 r. Marszałek Senatu w dniu 18 października 2006 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 257, a sprawozdanie komisji w druku nr 257A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Kazimierza Wiatra, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Wiatr:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Rozpatrywana dzisiaj ustawa o nadaniu nowych nazw niektórym publicznym uczelniom akademickim jest pierwszą ustawą wykonującą zapis art. 3 ustawy o szkolnictwie wyższym, która została uchwalona w lipcu 2005 r. Zgodnie z art. 255 tej ustawy do roku 2010 mają nastąpić zmiany nazw wszystkich uczelni publicznych i niepublicznych, tak aby spełniały one wymagania zawarte we wspomnianym art. 3. Konkretnie ma to nastąpić do 30 czerwca 2010 r., chyba że w międzyczasie nastąpi jakaś zmiana tego zapisu.

Chciałbym w tym miejscu pokrótce przytoczyć sens art. 3, ponieważ już dziś, zarówno do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, jak i do niektórych pań i panów senatorów, zwracają się w tych sprawach przedstawiciele różnych uczelni. Chcę tutaj powiedzieć, że w art. 3 tej ustawy w kolejnych, następujących po sobie pięciu ustępach są zawarte definicje nazw uczelni z jednoczesnym przytoczeniem warunków, jakie te uczelnie mają spełniać. Otóż w ust. 1 jest sformułowane to tak, że nazwę "uniwersytet" może mieć się ta uczelnia, która posiada uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora co najmniej w dwunastu dyscyplinach naukowych, przy czym doprecyzowuje się, że muszą to być przynajmniej po dwa uprawnienia w dziedzinach nauk humanistycznych, społecznych lub teologicznych, matematycznych, fizycznych lub technicznych, przyrodniczych oraz prawnych lub ekonomicznych. Nazwa "uniwersytet techniczny" może być używana w nazwie uczelni, która posiada uprawnienia do nadawania stopnia doktora co najmniej w dwunastu dyscyplinach, w tym co najmniej osiem uprawnień w zakresie nauk technicznych. Wyraz "uniwersytet" uzupełniony przymiotnikiem lub przymiotnikami może być używany, kiedy uczelnia posiada co najmniej sześć uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora, w tym co najmniej cztery w zakresie nauk objętych profilem uczelni. Wyraz "politechnika" może być używany w nazwie uczelni, której jednostki posiadają uprawnienia do nadawania stopnia naukowego co najmniej w sześciu dyscyplinach, w tym co najmniej cztery w zakresie nauk technicznych. I ostatnie określenie, "akademia", może być używane w nazwie uczelni, której jednostki organizacyjne posiadają co najmniej dwa uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora.

Chciałbym w tym miejscu zwrócić uwagę, że w ust. 3, czyli tam, gdzie jest o uniwersytecie z przymiotnikiem lub przymiotnikami, oraz w ust. 5, gdzie mówi się o akademii, jest mowa o uprawnieniach, ale bez użycia sformułowania, że dotyczy to różnych dyscyplin. W tym zakresie jest pewne nieporozumienie i dlatego dyskutowaliśmy o tym na posiedzeniu komisji. Przedstawiciel Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego przedkładał nam wykładnię systemową Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, która polega na tym, że we wszystkich tych określeniach chodzi o to, ażeby uprawnienia posiadane przez uczelnie dotyczyły różnych dyscyplin, żeby nie zdarzyło się tak, że któraś z uczelni posiada sześć uprawnień, a wszystkie te uprawnienia dotyczą tej samej dyscypliny, bo trudno mówić, że ta uczelnia jest uniwersytetem, skoro jej zakres tematyczny jest bardzo wąski.

Był także prezentowany na posiedzeniu komisji pogląd, że zapisy ustawy z lipca 2005 r., które umożliwiają wpisywanie do nazwy uczelni określenia "uniwersytet techniczny" bądź też określenia "uniwersytet" uzupełnionego innym przymiotnikiem lub przymiotnikami, słabo wpisują się w prawie już dziewięćsetletnią tradycję uniwersytetów, które zawsze miały bardzo szeroki, określony kanonem profil kształcenia.

Wracając do samej treści ustawy. W trzech artykułach ustawy została zmieniona nazwa trzech uczelni. I tak, Akademia Techniczno-Rolnicza imienia Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy otrzymuje nazwę Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego imienia Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy. Uczelnia ta legitymuje się uprawnieniami do nadawania stopnia doktora nauk rolniczych w zakresie zootechniki, agronomii oraz kształtowania środowiska, doktora nauk technicznych w zakresie budowy i eksploatacji maszyn, telekomunikacji oraz budownictwa oraz doktora nauk chemicznych w zakresie chemii. Jest to zatem siedem uprawnień w siedmiu dyscyplinach, w ten sposób jest wyczerpany zapis ust. 3 ustawy o szkolnictwie wyższym.

Akademia Rolnicza we Wrocławiu uzyskuje nazwę "Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu". Uczelnia ta posiada uprawnienia nadawania stopnia doktora nauk rolniczych w zakresie zootechniki, kształtowania środowiska, technologii żywności i żywienia, agronomii, inżynierii rolniczej, doktora nauk technicznych w zakresie budownictwa, geodezji i kartografii, doktora nauk weterynaryjnych i doktora nauk biologicznych w zakresie biotechnologii, a zatem osiem uprawnień w ośmiu dyscyplinach.

I art. 3 stanowi o tym, że Pomorskiej Akademii Pedagogicznej w Słupsku nadaje się nazwę "Akademia Pomorska w Słupsku". Uczelnia ta posiada dwa uprawnienia, nadawania doktora nauk humanistycznych w zakresie historii i doktora nauk biologicznych w zakresie biologii, zgodnie z wymaganiem art. 3 ustawy o szkolnictwie wyższym.

Projekt ustawy przed przekazaniem do prac sejmowych był konsultowany społecznie z Radą Główną Szkolnictwa Wyższego, Państwową Komisją Akredytacyjną, Centralną Komisją do spraw Stopni i Tytułów, Polską Akademią Nauk, Konferencją Rektorów Akademickich Szkół Polskich, a także z przedstawicielami wielu związków zawodowych, Konfederacji Pracodawców Polskich, Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, Business Centre Club i innymi jeszcze podmiotami.

Komisja po dyskusji, po wysłuchaniu wnioskodawców przyjęła jednomyślnie w głosowaniu uchwałę, żeby przyjąć tę ustawę bez poprawek. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję panu senatorowi sprawozdawcy.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister nauki i szkolnictwa wyższego.

W tym momencie chcę przywitać pana ministra Stefana Jurgę.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu głos może teraz zabrać pan minister.

Czy pan minister chce zabrać głos? Dziękuję bardzo.

Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów, art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Przemysława Alexandrowicza, przygotuje się pan senator Ryszard Bender.

Do spisu treści

Senator
Przemysław Alexandrowicz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ze względu na późną porę postaram się mówić krótko.

Ta ustawa, z której skutkami dzisiaj się zmagamy, czyli ustawa o szkolnictwie wyższym z lipca 2005 r., jej zapisy, o których dzisiaj mówimy, wskazują, że jednak prawodawca nie może działać w oderwaniu od wielowiekowej tradycji, od dziedzictwa kulturowego naszej cywilizacji. Oczywiście w sensie prawnym może, ale nie powinien.

Od blisko dziewięciuset lat uniwersytet w tradycji europejskiej był powszechną, obejmującą całą dziedzinę wiedzy o świecie i człowieku uczelnią. Tradycyjnie składała się ona z czterech podstawowych wydziałów. Wydział sztuk wyzwolonych, późniejszy wydział filozoficzny, mówił o tym, jaki jest świat i jakie prawa nim rządzą. Wydział medyczny mówił, jaki jest człowiek, jak funkcjonuje jego organizm, jak można ten organizm naprawić. Wydział prawa mówił, jakimi prawami ma się kierować społeczeństwo, żeby mogło harmonijne funkcjonować. Wydział teologiczny zaś mówił, po co to wszystko, jaki jest sens życia człowieka. I z tej pełni, powszechności - "universitas" oznacza powszechność - brała się właśnie idea uniwersytetu, najpiękniejszego dzieła cywilizacji łacińskiej, europejskiego średniowiecza.

Potem, głównie wskutek rewolucji technicznej w XIX wieku, powstały liczne uczelnie politechniczne, które zajmowały się nie światem, który został stworzony, ale tym, co człowiek, dzięki potędze swojego umysłu, wytwarzał, czyli techniką, technologią. Powstały także uczelnie artystyczne. I tak było pięknie.

Komu więc to przeszkadzało? Po II wojnie światowej w Polsce przede wszystkim przeszkadzało to komunistom, którzy starali się rozbić środowiska akademickie, rozbijali więc uniwersytety. Z mojego Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza wydzielono Wydział Rolniczo-Leśny i powołano Wyższą Szkołę Rolniczą, wydzielono Studium Kultury Fizycznej i powołano Akademię Wychowania Fizycznego, wydzielono Wydział Lekarski i powołano Akademię Medyczną. Z uniwersyteckich studiów prawniczych wydzielono studia ekonomiczne, połączono je z dawną Szkołą Handlową i utworzono Wyższą Szkołę Ekonomiczną.

Teraz, po wielu latach, zamiast powrócić do tej idei, że mamy powszechne uniwersytety, które mówią nam o świecie i człowieku, mamy politechniki, które mówią nam o tym, co człowiek własnym umysłem stwarza, i mamy uczelnie artystyczne, zaczęto wymyślać - być może, żeby dowartościować te sztucznie podzielone szkoły wyższe - że może być uniwersytet częściowy. Czyli powszechność niepowszechna albo niepowszechna powszechność, sprzeczność sama w sobie, uniwersytetem ma być coś, co z założenia nie jest całością, tylko drobną częścią. Teraz będziemy mieli uniwersytety rolnicze, technologiczne, gospodarki żywnościowej, nie wiem, jakie jeszcze - to błąd.

Dzisiaj rzeczywiście nie mamy innego wyjścia, jak przyjąć te propozycje nazw uczelni, bo to wynika z ustawy z 2005 r., ale jest to dla nas jasny sygnał, że tę ustawę trzeba zmienić. Uniwersytet powinien zostać uniwersytetem, szkoły wyższe o wąskiej specjalizacji - szkołami. Bardzo dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję panu senatorowi.

Głos zabierze pan senator Ryszard Bender.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Ryszard Bender:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorzy!

Przyłączam się w pełni do wywodu mojego poprzednika. Uważam, że źle się dzieje - w państwie duńskim, chciałoby się powiedzieć - w państwie polskim, że zaczynamy coraz bardziej dzielić uczelnie, zamiast je łączyć. Powinniśmy łączyć, żeby to były prawdziwe duże uniwersytety, tak jak jest w krajach, które potrafią to docenić. W Belgii dawny uniwersytet w Leuven podzielili ze względów narodowościowych na Leuven i Louvain-la-Neuve, ale w każdym z tych uniwersytetów są wszystkie wydziały, łącznie z artystycznymi, łącznie z politechnicznymi, łącznie z wychowaniem fizycznym.

Tak jak powiedział pan senator Alexandrowicz, u nas są pewne zaszłości, nawet z okresu międzywojennego, kiedy politechniki się wyłączały, kiedy wyłączały się szkoły artystyczne. Ale teraz nie możemy ćwiartować świata naukowego i pozwalać na to, by uczelnie wbrew swojej istocie nazywały się uniwersytetami, skoro one nie są uniwersytetami. To są wąskowyspecjalizowane uczelnie stworzone na wzór sowiecki, bo tam różne instytuty były, i teraz tylko chcą mieć taką czapę czy też herb, który będzie je określał.

Oczywiście, jest to konsekwencja owej lipcowej ustawy z 2005 r. Wiem, że jest taka wola, żeby to, co Sejm uchwalił, poprzeć, i chyba to przejdzie. W przyszłości jednak jako Izba refleksji musimy dbać o to, żeby tak nie było, dbać o to w kręgach naszych środowisk politycznych. Przecież bardzo licznie jest tutaj reprezentowane Prawo i Sprawiedliwość, to samo odnosi się do Ligi Polskich Rodzin, myślę, że Platforma Obywatelska tę sprawę podobnie widzi, jeśli nie tak samo. Nie powinniśmy robić tego udziwnienia, bo z sokoła nie zrobi się orła, księciem nie będzie hrabia, nawet jeśli się nazwie wielkim księciem. Nie róbmy takich udziwnień. To tyle.

Panie Marszałku, ponieważ nie chcę później drugi raz występować, chciałbym powiedzieć, że bardzo dobrze, że zmienia się nazwę Politechniki Śląskiej i odbiera się jej - powiedzmy tak wprost - imię Wincentego Pstrowskiego. Przecież ono było nadane nie ze względów naukowych, lecz ze względów politycznych. Ba, ten człowiek, jak wieść gminna niesie, sam nie wiedział, że w ten sposób jest windowany, bo trzeba było stachanowca, i że jeszcze zostanie patronem uczelni. To się stało za późno, to się stało za późno, ten człowiek nic więcej poza wyrobieniem stachanowskiej normy dobrego nie uczynił, zwłaszcza dla nauki. Nawet śmieszna się stała ta postać, w dawniejszym okresie po jego śmierci przecież taki wierszyk był cytowany w odniesieniu do miejsca jego spoczynku: tu leży Pstrowski, górnik ubogi, wyciągnął normę, a za nią nogi. Skończyłem. (Oklaski)

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Kazimierza Wittbrodta...

(Głos z sali: Edmunda.)

Edmunda, przepraszam.

(Głos z sali: Najpierw Edmund, tak.)

Tak, bardzo przepraszam, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Edmund Wittbrodt:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Wysoka Izbo!

Myślę, że to wcale nie jest tak, że to, co my dzisiaj rozpatrujemy, to konsekwencja ustawy, która się pojawiła w lipcu 2005, bo taka sytuacja była już wcześniej. Ustawa, która była rozpatrywana w 2005, pewne rzeczy niby porządkowała. Nie jest też tak, że jeżeli my coś zapiszemy w ustawie, to to coś zaistnieje w rzeczywistości. Proces scalania uczelni rozpoczął się dużo wcześniej i myślę, że poglądy resortu od dłuższego czasu, bo to się zaczęło już dość dawno, są dokładnie takie, że uczelnie należy łączyć, należy scalać. Można podać wiele przykładów z Polski pokazujących, że takie procesy zachodzą, chociażby Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, chociażby Uniwersytet Zielonogórski, także i tu w Warszawie można parę takich przykładów znaleźć. Tak że coś się w tej sprawie dzieje.

Jest tylko pytanie: czy można to robić na siłę, skoro dzisiaj takie ciała mają autonomię? Marzę na przykład o tym, żeby powstał uniwersytet pomorski na Wybrzeżu, gdzie jest i Politechnika Gdańska, i Uniwersytet Gdański, ale to się nie daje zrobić automatycznie, do tego środowisko musi dojrzeć, ale, tak jak mówiłem, proces się rozpoczął.

I to też nie jest tak, Panie Profesorze - mówię do sprawozdawcy i przewodniczącego komisji - że te zmiany są wymuszone ustawą. Bo w tej ustawie jest ust. 5, który mówi, że wyraz "akademia" może być używany w nazwie uczelni, której jednostki mają co najmniej dwa uprawnienia, a te mają co najmniej dwa, tylko chcą więcej. Chodzi o tę gradację wymienianą przez pana przewodniczącego komisji, to się wiąże z pewnym awansem. Jeżeli nadaje się nazwę "uniwersytet", to potrzebne są już nie dwa uprawnienia, a sześć uprawnień. Uczelnie same zabiegają o to, żeby awansować, żeby nastąpiła zmiana nazwy na przykład z akademii na uniwersytet.

Proszę państwa, ja w ogóle jestem przeciwnikiem tego, co zostało zapisane w tej ustawie, i protestowałem, kiedy rozpatrywane były te zmiany, bo uważam, że czymś innym jest nazwa własna uczelni, a czymś innym jest jej status. Nie można mylić tych dwóch rzeczy. Ustawa ta próbuje łączyć nazwę własną z kompetencjami, uprawnieniami, które uczelnia ma. Mnie się wydaje, że jak już będziemy rozpatrywali te zmiany konieczne, o których mówił pan profesor Wiatr, to wtedy trzeba będzie również się nad tym zastanowić.

Proszę państwa, ja obserwowałem, co się działo w Sejmie. Bardzo często zmiana nazwy nie następowała dlatego, że uczelnia już miała pewne uprawnienia, tylko zmiana następowała po prostu z powodu woli politycznej. I było tak, że pomimo ustaleń Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, pomimo ustaleń Państwowej Komisji Akredytacyjnej, pomimo ustalenia standardów i wymogów politycy decydowali o zmianie nazwy bez wzglądu na to, czy były spełnione kryteria, czy nie. To jest trochę tak, jakby minister miał decydować o tym, czy na przykład, jak ktoś miał 30% na maturze, to zdał czy nie zdał. To nie powinna być decyzja polityczna, ale decyzja ekspercka.

To tyle tytułem uzupełnienia, Panie Marszałku. Oczywiście wszystkie te wnioski popieram, dlatego że wszystkie uczelnie, o których rozmawiamy, spełniają warunki określone prawem i mogą mieć status wyższy, niż to w tej chwili wynika z ich nazwy. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Bardzo proszę pana senatora Kosmę Złotowskiego o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Kosma Złotowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W Bydgoszczy niedawno powstał uniwersytet. Jest to Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. I z całą pewnością rację ma pan senator Alexandrowicz, mówiąc, że uniwersytet to przede wszystkim te cztery podstawowe wydziały, a wokół nich wszystkie inne.

Ja chciałem, żeby tak było również w Bydgoszczy, ale bardzo trudno jest przekonać środowiska, powiedzmy, politechniczne, czyli te, które były związane z Akademią Techniczno-Rolniczą, do tego, żeby łączyć się z uczelnią, jak oni ją nazywali, humanistyczno-pedagogiczną. Ja myślę, że to wymaga czasu.

Sama zaś nazwa "uniwersytet" z  przymiotnikiem "techniczno-przyrodniczy" określa w jakiś sposób, że, no, nie jest to ten uniwersytet, o którym myślimy, mówiąc "uniwersytet", ale stawia uczelnię o oczko wyżej i jednocześnie zwiększa możliwości współpracy uczelni z zagranicą, bo tam rozróżniają uniwersytet i szkoły wyższe.

Dlatego apeluję do Wysokiej Izby, aby ustawę tę przyjąć bez poprawek, zwłaszcza jeśli chodzi o art. 1. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę pana senatora Andrzeja Gołasia o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Andrzej Gołaś:

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, na ogół - nie jest to nic niecodziennego - dyskutujemy nie na temat i także ta dyskusja niekoniecznie jest na temat. I w związku z tym, że ona poszła w tym kierunku, to ja też trochę nie na temat będę mówił.

(Wicemarszałek Krzysztof Putra: Panie Senatorze, ale zwrócił pan uwagę... Musimy mówić na temat.)

Postaram się, Panie Marszałku, mówić w ten sposób, żeby pan marszałek nie odebrał mi głosu.

(Wicemarszałek Krzysztof Putra: Nie zamierzam odbierać głosu, tylko mówię o tym, jaki jest Regulamin Senatu.)

Chodzi mi o to, żeby przynajmniej nie było jaskrawych powodów do odebrania mi głosu.

W kontekście wystąpienia pana senatora Alexandrowicza powiem, że oczywiście to prawda, iż te cztery podstawowe dyscypliny, wśród nich prawo, teologia, medycyna, były najważniejsze, ale one niekoniecznie były przypisywane uniwersytetowi. Najstarsza polska uczelnia, Uniwersytet Jagielloński, została nazwana uniwersytetem dopiero w XIX wieku, a pierwsza jej nazwa to Akademia Krakowska. Nawiasem mówiąc, my, no, nieraz się szczycimy tym uniwersytetem, a w on 1364 r. miał tylko trzy wydziały. Nie miał wydziału teologicznego. Dopiero w 1398 r. papież przyznał do tego prawo. A więc, formalnie rzecz biorąc, ta uczelnia mogła być zaliczana do uniwersytetów od momentu odnowienia, od roku 1398, ale z tej nazwy nie korzystała. Potem, w okresie kołłątajowskim, to była Szkoła Główna - w dalszym ciągu nie uniwersytet - i dopiero w XIX wieku została nazwana Uniwersytetem Jagiellońskim.

A więc dotykamy takiego problemu, że szereg uczelni wyobraża sobie, że jeżeli w nazwie będą miały "uniwersytet", to w ten sposób podniesiony zostanie ich prestiż. Zresztą w wystąpieniu mojego przedmówcy też to zabrzmiało, że partnerzy zagraniczni zwracają uwagę na to, co jest w nazwie. Otóż partnerzy zagraniczni, dobre ośrodki szkół wyższych, doskonale wiedzą, niezależnie od nazwy, co kto sobą reprezentuje, i doskonale wiedzą, że na przykład najlepsza polska uczelnia ekonomiczna nazywa się Szkoła Główna Handlowa. I o tym wszyscy doskonale wiedzą - i w Polsce ci, którzy się starają o to, żeby tam studiować, i za granicą ci partnerzy, z którymi uczelnie współpracują.

Moja macierzysta uczelnia, Akademia Górniczo-Hutnicza, spełnia wymogi uniwersytetu, ale w tej chwili wcale nie pali się do tego, żeby uzyskać tytuł uniwersytetu technicznego, bo akurat nie to jest najistotniejsze.

Dlaczego ja o tym wszystkim mówię? Otóż dlatego, że przywiązywanie zbyt dużej wagi do nazwy "uniwersytet" i odwoływanie się do tej powszechności, do tego "universitas", no, jest myśleniem historycznym. Obecnie szereg uczelni dobija się o ten tytuł. A więc skoro prawo im na to pozwala, a prawo pozwala na to od roku 2005, no to nie widzę powodów, żebyśmy w jakiś sposób blokowali te inicjatywy. I choć nawet czasami może to być dążenie do tego, żeby się, no, przystroić - bo może się tak zdarzyć - w cudze piórka, to nie widzę powodów, by temu w tej chwili i w tym stanie prawnym, skoro prawo na to pozwala, przeciwdziałać. W związku z tym będę popierał ten wniosek i ten projekt ustawy, nad którym za chwilę będziemy głosować. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Bardzo proszę pana senatora Kazimierza Wiatra o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Wiatr:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ja chciałbym bardzo krótko wyjaśnić pewne sformułowania, które tutaj padły w wypowiedziach moich przedmówców. Otóż ja starałem się w moim wystąpieniu przedstawić istniejący stan prawny wynikający z obowiązującej nas ustawy bez wchodzenia w dyskusję co do proponowanych ewentualnych zmian tego stanu prawnego i w szczególności mojego poglądu w tej sprawie.

Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że art. 255, o którym wspomniałem, jest dość rozbudowany, zawiera pięć ustępów. Nie chciałbym ich szczegółowo przytaczać, niemniej jednak powiem, że pierwszy ustęp tego artykułu jest bardzo stanowczy i mówi, że do dnia 30 czerwca 2010 r. nazwy uczelni zostaną dostosowane do wymagań określonych w art. 3. A zatem pan senator Wittbrodt, no, niestety nie do końca miał słuszność, mówiąc, że to jest coś zupełnie opcjonalnego. Otóż nie, to nie jest opcjonalne, to jest pewien przymus ustawowy.

Powstaje więc pytanie, jak ten przymus będzie egzekwowany. Czy akademia, która spełnia wymagania uniwersytetu, może pozostać akademią? No, pewnie może. Ja rozumiem, że to obowiązuje ewentualnie w górę.

W ogóle powstaje pytanie, co z nazwami tradycyjnymi. Pan senator Gołaś już mówił tutaj o AGH, o SGH, a, jak myślę, takich nazw jest więcej. To zapewne będzie pewien problem.

Jedynym sensem i celem mojego wystąpienia w tej chwili jest tylko to, żeby pokazać, że taki problem stoi przed nami i przed ministerstwem, które ewentualnie będzie kierowało do Sejmu przedłożenia.

I powstaje pytanie, czy nie należy poważnie się zastanowić nad brzmieniem zarówno art. 255, jak i art. 3 nie tylko w kontekście wystąpienia pana senatora Alexandrowicza, ale i tego obligatoryjnego zapisu. Dziękuję serdecznie.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo.

(Senator Edmund Wittbrodt: Ad vocem, Panie Marszałku.)

W trybie ad vocem, bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Edmund Wittbrodt:

Ja miałem na myśli, Panie Profesorze, Panie Senatorze, tylko działanie tego przepisu w jedną stronę. To znaczy to, że jeżeli ktoś ma w nazwie coś, co nie jest zgodne z rzeczywistością, to obniżyć rangę może, ale w drugą stronę nie może.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę, ostatni głos w dyskusji, pan senator Piotr Wach.

Do spisu treści

Senator Piotr Wach:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mnie się wydaje, że my wszyscy mówimy na temat, aczkolwiek w szerszym kontekście niż ta ustawa, którą rozpatrujemy.

Ja chciałbym powiedzieć o pięciu sprawach, ale bardzo skrótowo. Pierwszą rzeczą, którą chciałbym wyraźnie podkreślić, jest to, że w moim pojęciu i w pojęciu, jak myślę, w dużym stopniu środowiska akademickiego rozwiązanie polegające na tym, że nazwę uczelni wiąże się z liczbą uprawnień doktorskich, jest właściwe. To jest rozwiązanie nowoczesne, właściwe i przyszłościowe, choćby z tego powodu, że nie opiera nazwy na liczbie uprawnień habilitacyjnych, z których z biegiem czasu prawdopodobnie będziemy musieli zrezygnować.

I to właściwie zostało rozwiązane racjonalnie, aczkolwiek zawsze można o tym dyskutować. Otóż najwyższą nazwę ma uczelnia, która ma dwanaście uprawnień: uniwersytet, bez żadnych dodatków. Sześć uprawnień pozwala na zastosowanie nazwy "politechnika" lub "uniwersytet" z przymiotnikiem. Cztery uprawnienia dają autonomię szkoły - nie wiąże się to z nazwą - autonomię w sensie większej swobody wewnętrznej w kształtowaniu statutu i prawa wewnętrznego, a dwa uprawnienia doktorskie pozwalają nazwać uczelnię akademią. I to jest dobre, ponieważ ten pewien woluntaryzm, który miał miejsce, został opanowany i należy to poprzeć. Mnie się wydaje, że co do tego nie powinniśmy mieć wątpliwości.

Rzeczywiście dyskusyjne w pewnym sensie, a szczególnie z punktu widzenia długiej tradycji akademickiej, jest wprowadzenie nazwy "uniwersytet" z przymiotnikiem. Jest to dyskusyjne, ale z punktu widzenia gradacji liczby uprawnień można zrozumieć intencję prawodawcy, i ja bym się z nią zgodził.

Tutaj pozwolę sobie na delikatną polemikę z panem profesorem Benderem, ale ona będzie bardzo delikatna - nie chciałbym, żeby to zabrzmiało jak złośliwość. Otóż Katolicki Uniwersytet Lubelski ma przymiotnik w nazwie, ale bardzo to popieram, zawsze należałem do jego przyjaciół i przez wiele lat płaciłem składki na rzecz tego uniwersytetu, szczególnie kiedy bardzo zależał od tych składek. Tak że to nie jest najmniejsza krytyka, ale tam jednak jest przymiotnik.

Bardzo dużo uniwersytetów obecnie nie prezentuje szerokiego czy pełnego spektrum kierunków, również tych uniwersytetów, które są i które są w pełni uznane, jak choćby Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Tak że powinniśmy z tym się pogodzić i to dopuścić.

Stosunkowo najszersze spektrum mają, tak by się wydawało, obecnie, po połączeniach, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski i Uniwersytet Zielonogórski, ponieważ włączyły one również części techniczne.

Przechodzę na krótko, w dwóch zdaniach, do łączenia. Jest to proces cenny, on postępuje, ale nie może być wymuszany. Wymuszanie nie ma sensu. Gdyby ktoś podszedł do tego kategorycznie, to bym musiał powiedzieć tak: niech Kraków zacznie od połączenia dwóch uczelni technicznych, a inne miasta od połączenia dwóch uniwersytetów, które u siebie mają - są takie miasta. Proszę państwa, to musi być... Jeśli mowa o łączeniu, to jest to cenny proces, on zwolna następuje, ale musi być procesem dobrowolnym lub nie nakazywanym, ale wywoływanym przez jakieś zachęty, choćby w postaci inwestycji.

A co do konkretnie tych ustaw i zmian, to oczywiście je popieram. Te uczelnie spełniają warunki i konsumują, moim zdaniem, sensowną w znacznej części ustawę o szkolnictwie wyższym z roku 2005.

Na koniec chciałbym powiedzieć o czymś związanym z tym, co mówił pan profesor Wiatr, o pewnej refleksji dotyczącej art. 255 i art. 3. Rzeczywiście ten problem istnieje i prawdopodobnie z biegiem czasu w rozsądny sposób trzeba do tego wrócić, to jest do roku 2009, bo wówczas Rada Ministrów będzie zobligowana do pewnego podsumowania tego, jak szkoły stoją, i decyzji, czy zmiany nazw nie miałyby nastąpić. Myślę jednak, że to już zdecydowanie nie jest temat na dzisiaj. Ale ta refleksja naszego przewodniczącego, pana profesora Wiatra, jest słuszna. Dziękuję uprzejmie.

Do spisu treści

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję panu senatorowi.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o nadaniu nowych nazw niektórym publicznym uczelniom akademickim zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o nadaniu nowej nazwy Politechnice Śląskiej im. Wincentego Pstrowskiego w Gliwicach.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym szóstym posiedzeniu w dniu 18 października 2006 r. Do Senatu została przekazana w dniu 18 października 2006 r. Marszałek Senatu w dniu 18 października 2006 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 258, a sprawozdanie komisji w druku nr 258A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Mariana Miłka, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Do spisu treści

Senator Marian Miłek:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o nadaniu nowej nazwy Politechnice Śląskiej imienia Wincentego Pstrowskiego w Gliwicach, to jest nazwy "Politechnika Śląska", jest przedłożeniem rządowym. Ta nazwa z przymiotnikiem, a właściwie z imieniem patrona, Wincentego Pstrowskiego, już od wielu lat, jak wynika z mojego doświadczenia, właściwie nie była używana na Politechnice Śląskiej lub też na Politechnice Gliwickiej, w skrócie czasem tak właśnie nazywanej ze względu na miejscowość.

Wincenty Pstrowski był postacią, która od wielu lat wywołuje bardzo duże kontrowersje. Tak więc prośba senatu uczelni o usunięcie patrona z nazwy uczelni jest w pełni uzasadniona. Prośba ta została przedłożona w normalnym trybie, ustawa jako projekt rządowy została zaopiniowana przez wszystkie instytucje, które są do tego powołane, jak również instytucje niepowołane, bo ustawę opiniowały Rada Główna, KRASP, czyli Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, i Państwowa Komisja Akredytacyjna, ale również takie instytucje jak organizacje pracodawców i, co chciałbym podkreślić, organizacje młodzieżowe o zasięgu ogólnopolskim, włącznie nawet z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży.

Proszę państwa, ustawa właściwie nie wzbudziła żadnych kontrowersji podczas obrad komisji. Głosowanie było jednoznaczne: została przez komisję przyjęta jednomyślnie. Dlatego wnoszę o przyjęcie przez Wysoki Senat ustawy bez poprawek. Tym zadośćuczynimy wielu, wielu ludziom, którzy od dawna chcieli zmienić tę ustawę i którzy już w latach dziewięćdziesiątych próbowali dokonać tej zmiany, ale wówczas nie było woli politycznej. Dzisiaj mamy ku temu okazję i tę okazję, ku zadowoleniu społeczności akademickiej Politechniki Śląskiej, musimy wykorzystać. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję panu senatorowi sprawozdawcy.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?

(Senator Kazimierz Wiatr: Czy można, Panie Marszałku?)

Bardzo proszę, pan senator Kazimierz Wiatr.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Wiatr:

Pan senator sprawozdawca użył sformułowania, że już był składany taki wniosek w przeszłości, ale nie było woli politycznej... Czy wiemy, w którym to było roku? Bo to byłoby ciekawe.

Do spisu treści

Senator Marian Miłek:

W latach dziewięćdziesiątych.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję.

Czy jeszcze ktoś z państwa ma pytania? Nie.

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

(Senator Marian Miłek: Dziękuję.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu głos może zabrać obecny na posiedzeniu przedstawiciel rządu.

Czy pan minister chce zabrać głos?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Stefan Jurga: Nie, dziękuję.)

Dziękuję bardzo.

Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z pań i panów senatorów chce zadać pytanie? Nie.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów, wynikających z art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.

Do spisu treści

W zasadzie ta dyskusja została wyczerpana w poprzednim punkcie, ale jeśli ktoś z pań i panów senatorów życzy sobie zabrać głos, to jest jeszcze taka możliwość. Nie widzę zgłoszeń.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o nadaniu nowej nazwy Politechnice Śląskiej im. Wincentego Pstrowskiego w Gliwicach zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Ogłaszam przerwę do godziny 21.00.

To jest czas potrzebny na przygotowanie głosowań. Spotykamy się o godzinie 21.00. Mam nadzieję, że głosowania przeprowadzimy w ciągu godziny, i wtedy będą jeszcze oświadczenia.

(Przerwa w obradach od godziny 20 minut 20
do godziny 21 minut 01)

Do spisu treści

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Proszę o zajęcie miejsc.

Wznawiam obrady.

Powracamy do rozpatrywania punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o likwidacji Funduszu im. Komisji Edukacji Narodowej oraz o zmianie ustawy o systemie oświaty i ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji.

Do spisu treści

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o likwidacji Funduszu im. Komisji Edukacji Narodowej oraz o zmianie ustawy o systemie oświaty i ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji.

Przypominam, że Komisja Nauki, Edukacji i Sportu przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę nacisnąć przycisk "przeciw" i podnieść rękę.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Dziękuję.

Do spisu treści

Obecnych 90 senatorów, za głosowało 90. (Głosowanie nr 2) (Oklaski)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o likwidacji Funduszu im. Komisji Edukacji Narodowej oraz o zmianie ustawy o systemie oświaty i ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dodatkach mieszkaniowych.

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dodatkach mieszkaniowych.

Komisja Rodziny i Polityki Społecznej oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Proszę nacisnąć przycisk obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę nacisnąć przycisk "za" i podnieść rękę.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Do spisu treści

Obecnych 91 senatorów, za głosowało 91. (Głosowanie nr 3) (Oklaski)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dodatkach mieszkaniowych.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Do spisu treści

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Komisja Rodziny i Polityki Społecznej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Proszę nacisnąć przycisk obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę nacisnąć przycisk "za" i podnieść rękę.

Kto jest przeciw? Proszę nacisnąć przycisk "przeciw" i podnieść rękę.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się".

Dziękuję.

Do spisu treści

Obecnych 91 senatorów, za głosowało 90, wstrzymał się 1. (Głosowanie nr 4)

(Głosy z sali: Uuu!)

(Głos z sali: Który to?)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.

Do spisu treści

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.

Komisja Ustawodawcza oraz Komisja Praw Człowieka i Praworządności przedstawiły jednobrzmiące projekty, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę nacisnąć przycisk "za" i podnieść rękę.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Do spisu treści

Obecnych 90 senatorów, za głosowało 90. (Głosowanie nr 5) (Oklaski)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu piątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji o przystąpieniu Republiki Czeskiej, Republiki Estońskiej, Republiki Cypryjskiej, Republiki Łotewskiej, Republiki Litewskiej, Republiki Węgierskiej, Republiki Malty, Rzeczypospolitej Polskiej, Republiki Słowenii i Republiki Słowackiej do Konwencji o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, otwartej do podpisu w Rzymie w dniu 19 czerwca 1980 roku, oraz do Pierwszego i Drugiego Protokołu w sprawie jej wykładni przez Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich, sporządzonej w Luksemburgu dnia 14 kwietnia 2005 r.

Do spisu treści

Debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji o przystąpieniu Republiki Czeskiej, Republiki Estońskiej, Republiki Cypryjskiej, Republiki Łotewskiej, Republiki Litewskiej, Republiki Węgierskiej, Republiki Malty, Rzeczypospolitej Polskiej, Republiki Słowenii i Republiki Słowackiej do Konwencji o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, otwartej do podpisu w Rzymie w dniu 19 czerwca 1980 roku, oraz do Pierwszego i Drugiego Protokołu w sprawie jej wykładni przez Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich, sporządzonej w Luksemburgu dnia 14 kwietnia 2005 r.

Komisja Spraw Zagranicznych oraz Komisja Praw Człowieka i Praworządności przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę nacisnąć przycisk "przeciw".

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się".

Dziękuję.

Do spisu treści

Obecnych 91 senatorów, 90 głosowało za, 1 - przeciw. (Głosowanie nr 6)

(Głosy z sali: Uuu!)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji o przystąpieniu Republiki Czeskiej, Republiki Estońskiej, Republiki Cypryjskiej, Republiki Łotewskiej, Republiki Litewskiej, Republiki Węgierskiej, Republiki Malty, Rzeczypospolitej Polskiej, Republiki Słowenii i Republiki Słowackiej do Konwencji o prawie właściwym dla zobowiązań umownych, otwartej do podpisu w Rzymie w dniu 19 czerwca 1980 roku, oraz do Pierwszego i Drugiego Protokołu w sprawie jej wykładni przez Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich, sporządzonej w Luksemburgu dnia 14 kwietnia 2005 r.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu szóstego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe.

Debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe.

Przypominam, że Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiła wniosek o odrzucenie ustawy, a mniejszość Komisji Gospodarki Narodowej przedstawiła wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Przypominam, że oba wnioski zawarte są w druku nr 260A.

Informuję, że w pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy, a następnie, w przypadku odrzucenia tego wniosku, nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Gospodarki Narodowej o odrzucenie ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego wniosku? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę nacisnąć przycisk "przeciw" i podnieść rękę.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się".

Dziękuję.

Na 91 obecnych senatorów 32 głosowało za, 54 - przeciw, 5 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 7)

Stwierdzam, że wniosek został odrzucony.

Do spisu treści

Wobec odrzucenia wniosku o odrzucenie ustawy przystępujemy do głosowania nad wnioskiem mniejszości komisji o przyjęcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe bez poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego wniosku? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę nacisnąć przycisk "przeciw" i podnieść rękę.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się".

Dziękuję.

Na 91 obecnych senatorów 55 głosowało za, 32 - przeciw, 4 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 8)

Stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo bankowe.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o dotacji przeznaczonej dla przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Chemiczne "Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach w likwidacji.

Do spisu treści

Debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o dotacji przeznaczonej dla przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Chemiczne "Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach w likwidacji.

Przypominam, że Komisja Gospodarki Narodowej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę nacisnąć przycisk "za" i podnieść rękę.

Kto jest przeciw? Proszę nacisnąć przycisk "przeciw".

Kto się wstrzymał? Proszę nacisnąć przycisk "wstrzymuję się".

Do spisu treści

Obecnych 91 senatorów, 88 głosowało za, 3 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 9)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o dotacji przeznaczonej dla przedsiębiorstwa państwowego Zakłady Chemiczne "Tarnowskie Góry" w Tarnowskich Górach w likwidacji. (Oklaski)

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o nadaniu nowych nazw niektórym publicznym uczelniom akademickim.

Debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o nadaniu nowych nazw niektórym publicznym uczelniom akademickim.

Komisja Nauki, Edukacji i Sportu przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę nacisnąć przycisk "za" i podnieść rękę.

Kto jest przeciw? Proszę nacisnąć przycisk "przeciw".

Kto się wstrzymał? Proszę nacisnąć przycisk "wstrzymuję się".

Dziękuję.

Do spisu treści

Obecnych 90 senatorów, 83 głosowało za, 7 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 10)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o nadaniu nowych nazw niektórym publicznym uczelniom akademickim.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o nadaniu nowej nazwy Politechnice Śląskiej im. Wincentego Pstrowskiego w Gliwicach.

Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o nadaniu nowej nazwy Politechnice Śląskiej im. Wincentego Pstrowskiego w Gliwicach.

Przypominam, że Komisja Nauki, Edukacji i Sportu przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisję projektem uchwały.

Proszę nacisnąć przycisk obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu uchwały? Proszę nacisnąć przycisk "za" i podnieść rękę.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw".

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się".

Do spisu treści

Na 90 obecnych senatorów 83 głosowało za, 2 - przeciw, 5 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 11)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o nadaniu nowej nazwy Politechnice Śląskiej im. Wincentego Pstrowskiego w Gliwicach.

Informuję, że porządek obrad dwudziestego posiedzenia Senatu został wyczerpany.

Proszę o komunikaty.

Senator Sekretarz
Andrzej Łuczycki:

Prezydium Senatu zmieniło zasadę dostarczania...

(Rozmowy na sali)

(Wicemarszałek Maciej Płażyński: Proszę o ciszę, jeszcze komunikaty.)

...dzienników ustaw...

(Rozmowy na sali)

Prezydium Senatu zmieniło zasadę dostarczania dzienników ustaw i monitorów polskich. Od 2007 r. będą one dostarczane do skrytek senatorskich na wniosek senatora. Druki wniosków zostaną państwu dostarczone do skrytek. Dostępne są także w pokoju nr 183.

Posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich odbędzie się 19 października, a więc jutro, o godzinie 11.00 w sali nr 182. Porządek obrad: wyrażenie opinii o projekcie zarządzenia marszałka Senatu w sprawie nadania statutu Kancelarii Senatu. Dziękuję.

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Przystępujemy do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad.

Pan senator Stanisław Piotrowicz, proszę bardzo.

(Rozmowy na sali)

Dyskusję proszę przenieść poza salę obrad.

Pana senatora proszę o wygłoszenie oświadczenia.

Do spisu treści

Senator Stanisław Piotrowicz:

Pani Zyta Gilowska, minister finansów.

Szanowna Pani Minister!

Zwracam się do pani z prośbą o wyjaśnienie mechanizmów działania urzędów skarbowych w zakresie dokonywania interpretacji przepisów prawa podatkowego na wniosek podatników.

Wątpliwości i pytania dotyczące sygnalizowanego tematu zrodziły się po zapoznaniu się ze sprawą pana Wacława Krzanowskiego działającego w imieniu Zespołu Usług Projektowych i Wykonawczych w Krośnie, która to firma wykonywała szereg robót remontowo-budowlanych w obiekcie przeznaczonym na hospicjum w Krośnie.

Pan Krzanowski zwrócił się do naczelnika Urzędu Skarbowego w Krośnie o dokonanie wykładni prawnej i wskazanie, jaką stawkę podatku VAT powinien zastosować do usługi: roboty remontowo-budowlane w budynku hospicjum. Przy tym we wniosku poinformował, iż w czasie remontu część budynku nadal jest użytkowana i zamieszkana przez pensjonariuszy, osoby chore i samotne, wymagające opieki paliatywnej. Pensjonariusze są w hospicjum zameldowani i tam zamieszkują, podobnie jak część personelu, siostry zakonne. W związku z tym pan Krzanowski uznał, iż spełnione są wszystkie warunki do zastosowania przez niego stawki VAT 7% na usługi remontowo-budowlane. Chcąc jednak upewnić się w tej sprawie, zwrócił się do urzędu skarbowego o jednoznaczną interpretację.

Niestety takiej nie otrzymał. Naczelnik urzędu skarbowego, powołując się na art. 14a §2 ustawy - Ordynacja podatkowa wezwał podatnika do usunięcia braków formalnych, to jest sprecyzowania zapytania, wyczerpującego przedstawienie stanu faktycznego, podania klasyfikacji statystycznej budynku hospicjum według Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych, a także przedstawienie własnego, jednoznacznego stanowiska w sprawie.

Pan Wacław Krzanowski uznaje, że wszystkie te warunki spełnił, a zamiast wiążącej interpretacji otrzymał postanowienie naczelnika urzędu skarbowego o pozostawieniu bez rozpoznania jego wniosku z powodu nieusunięcia braków formalnych. Podatnik wielokrotnie rozmawiał z urzędnikami Urzędu Skarbowego i Izby Skarbowej w Krośnie. Wyjaśniał i uzupełniał informacje potrzebne do rozpoznania wniosku. Pomimo tego urząd skarbowy interpretacji nie wydał.

Na przykładzie przedstawionej sprawy uwidacznia się praktyka stosowana przez urzędników urzędów skarbowych. Polega ona na unikaniu zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawach dokonania wiążącej interpretacji prawnej. Urzędy wielokrotnie wzywają podatników do uzupełnienia rzekomych braków formalnych, by ostatecznie sprawę pozostawić bez rozpoznania. Niestety, skutek braku pewności co do interpretacji przepisów prawa podatkowego obciąża podatników, którzy zmuszeni są do samodzielnej oceny, czy i w jakim rozmiarze ciąży na nich obowiązek podatkowy. Z tego względu nierzadko dokonują błędnej wykładni przepisów podatkowych.

Tymczasem organy kontroli skarbowej przy wymierzaniu kary za niezastosowanie się do obowiązku podatkowego nie przyjmują za okoliczność łagodzącą czy wręcz uniewinniającą podjęcia przez podatników działań zmierzających do uzyskania od urzędów skarbowych interpretacji prawnych.

Mając to wszystko na względzie, zwracam się do pani minister o zbadanie praktyki stosowania przez urzędników skarbowych art. 14a ustawy - Ordynacja podatkowa i udzielenie wyjaśnień w tej sprawie. Przekonany jestem, iż w zamyśle ustawodawcy przepis ten służyć miał podatnikom, miał ułatwiać im rozeznanie się w nierzadko skomplikowanych konstrukcjach prawa podatkowego i pozwalać uzyskiwać jasne i wiążące interpretacje od instytucji najbardziej kompetentnych. Niestety, obecna praktyka stosowana przez urzędników zdaje się tym założeniom przeczyć.

Do niniejszego pisma dołączam kserokopie pism naczelnika urzędu skarbowego*.

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Dziękuję bardzo.

(Senator Stanisław Piotrowicz: Dziękuję.)

Pan senator Sławomir Sadowski, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Sławomir Sadowski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Szanowna pani Anna Fotyga, minister spraw zagranicznych.

Proszę o wyjaśnienie kwestii rozszerzenia zakresu podmiotowego ustawy o rekompensatach z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej Polskiej na osoby, które przesiedliły się w ramach umowy z dnia 25 marca 1957 r., zawartej pomiędzy rządem PRL a rządem Związku Radzieckiego, w sprawie terminu i trybu dalszej repatriacji ze Związku Radzieckiego osób narodowości polskiej.

Ten problem pragnę wyjaśnić w związku z objęciem tak zwaną ustawą zabużańską - w trakcie jej ostatniej nowelizacji z dnia 8 września 2006 r. - osób, które pozostawiły nieruchomości poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej Polskiej w związku z umową między Rzecząpospolitą a Związkiem Radzieckim o zamianie odcinków terytoriów państwowych z dnia 15 lutego 1951 r.

Z poważaniem, Sławomir Sadowski.

Dziękuję państwu za uwagę.

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Szymański, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Antoni Szymański:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Moje oświadczenie kieruję do ministra sprawiedliwości, pana Zbigniewa Ziobry, a dotyczy ono instytucji mediacji w sprawach rozwodowych oraz w sprawach o separację.

Instytucja mediacji, która w grudniu roku ubiegłego zastąpiła postępowania pojednawcze, nie sprawdza się. Postępowania pojednawcze były obligatoryjne, obowiązkowe, korzystali wobec tego wszyscy skonfliktowani małżonkowie, nierzadko uzyskując rozmaitego rodzaju pomoc, choćby w postaci rozmowy, zachęty do rozważenia swojej decyzji, do pojednania.

Instytucja mediacji jest instytucją dobrowolną. Z liczb przedstawianych przez Ministerstwo Sprawiedliwości wynika, że niezwykle rzadko małżonkowie, którzy występują o separację bądź rozwód, korzystają z tej instytucji. A więc nie ma przepisu, który dawał pewną równowagę do posiedzenia pojednawczego, który byłby przepisem lepszym, poprawiał tę sytuację. Obecna mediacja sytuację pogarsza.

Komisja Rodziny i Polityki Społecznej, dostrzegając ten problem, przygotowała stosowny projekt zmian kodeksu postępowania cywilnego. Podczas posiedzenia komisji, na którym rozpatrywaliśmy ten projekt, przedstawiciele ministerstwa zapewnili, że ministerstwo pracuje również nad projektem i do końca czerwca zostanie on przyjęty przez rząd. Niestety, tak się nie stało. Do chwili obecnej projekt ten nie jest przyjęty przez rząd. Minęło już kilka miesięcy. Rozwodów w Polsce jest bardzo wiele. Liczba ich narasta. Małżonkowie nie mają podczas posiedzeń sądowych tego typu pomocy, którą mieli do grudnia roku ubiegłego.

Apeluję zatem do pana ministra o to, żeby obiecany projekt jak najszybciej trafił pod obrady Rady Ministrów, a następnie do parlamentu. Apeluję też o nadanie temu projektowi trybu pilnego, dlatego że sprawy rodziny, szczególnie tak trudne sprawy, wymagają wsparcia i pomocy.

Druga kwestia dotyczy tego, jak jest obecnie traktowana mediacja. Powiedziałem, że miała ona zastąpić instytucję posiedzenia pojednawczego, gdzie sędziowie wprost pytali, proponowali rozważenie, czy rozwód, szczególnie w sytuacji, kiedy są małoletnie dzieci, jest zasadny. W tej chwili natomiast przeszkoleni mediatorzy nie tylko nie zadają takich pytań, nie tylko tego nie proponują, nie tylko w tym kierunku nie prowadzą mediacji - nawet gdy któryś z małżonków albo oboje zdradzają taką intencję, że chcieliby pojednać się z małżonkiem - ale jest to w ramach programów przygotowanych przez odpowiednie stowarzyszenie wręcz negowane.

Odczytam fragment pisma skierowanego do senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej przez Stowarzyszenie Mediatorów Rodzinnych. Jest to krótki cytat, który bardzo mocno to charakteryzuje: "Pragniemy przy tym zwrócić uwagę państwa na obecny w mediach uproszczony obraz mediacji, sugerujący, że ich celem jest pojednanie stron lub utrudnienie im rozwodu. W rzeczywistości mediacje, w których dochodzi do pojednania między stronami, stanowią kilka procent ogółu spraw, zaś neutralność mediatora zabrania mu angażowania się w utrudnianie bądź też ułatwienie rozwodu stronom. Rolą mediatora nie jest to, by ratować małżeństwo, ani też pomagać w jego rozwiązaniu. Rolą mediatora jest pomóc stronom podjąć własne decyzje."

Otóż tego typu koncepcja nie wynika z tego prawa. To jest dowolna interpretacja szkolących mediatorów. To jest interpretacja nieodpowiadająca potrzebom i dalece wykraczająca poza te zapewnienia, które były, że instytucja mediacji będzie lepszą instytucją i lepiej będzie pomagała skonfliktowanym małżonkom również w pojednaniu. Jak słyszymy, wręcz mówi się o tym, że rolą mediatora nie jest to, żeby ratować małżeństwo, tylko tym ludziom towarzyszyć.

Wobec tego apeluję również o dostrzeżenie problemu szkolenia mediatorów przez Ministerstwo Sprawiedliwości, tak żeby jednym z zadań mediatora było działanie w kierunku pojednania małżonków, szczególnie jeśli dotyczy to dobra małoletnich dzieci. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Pan senator Romaszewski, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Moje oświadczenie kieruję do ministra skarbu.

Panie Ministrze!

To oświadczenie ma już roczną tradycję. Poprzednie, analogicznej treści, składałem 15 listopada 2005 r. I nawet uzyskałem na nie odpowiedź. A oświadczenie dotyczy niezwykle istotnej sprawy, sprawy o znaczeniu, powiedziałbym, wręcz strategicznym.

Otóż uważam to za niebywały sukces, jaki udało mi się odnieść w poprzedniej kadencji. W wyniku nowelizacji prawa energetycznego udało się wprowadzić art. 9k, zapewniający, że zarówno operatorzy sieci energetycznych, sieci przesyłowych, jak i operatorzy rurociągów będą jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa, ażeby państwu zagwarantować kontrolę nad tymi instytucjami.

Przyczyny takiego stanu rzeczy w sytuacji zagrożenia energetycznego są całkowicie oczywiste i chyba nie wymagają szczególnego uzasadnienia.

Poprawka ta została właśnie w wyniku nadzwyczajnego zbiegu okoliczności przyjęta i ustawa weszła w życie 5 maja 2005 r. Ustawa ta po prostu nie jest realizowana, nie była realizowana i nie jest realizowana do dnia dzisiejszego.

Muszę powiedzieć, że jest to objaw wysoce niepokojący. Musimy bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że sieci energetyczne to nasze narzędzie przetargowe chyba nawet dużo mocniejsze niż rurociągi, bo jednak sieci przesyłowych nie da się dnem Bałtyku puścić. A Polska jest tym fragmentem, gdzie sieci przesyłowe mogą decydować o współpracy Unii Europejskiej z Rosją. Dlatego tak ważne jest, ażeby sieci te znajdowały się pod pełną kontrolą państwa. Z tego względu zaskakujące jest, że dziś po ponad półtora roku ta sprawa nie jest w ogóle rozwiązana. Ostatnie konflikty, próby rozwiązania parlamentu dowodzą, że żaden rząd nie jest wieczny. I byłoby bardzo wskazane, żeby rząd tej kadencji był w stanie tę sprawę do końca zrealizować, bo - jeszcze raz podkreślam - jest to sprawa o podstawowym znaczeniu dla polskiej energetyki. Stąd moje pytanie: kiedy problem zostanie rozwiązany? Dlaczego dotychczas nie został rozwiązany? Kiedy można oczekiwać, że problem ten wreszcie przestanie istnieć? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Dziękuję.

Pani senator Pańczyk-Pozdziej.

Do spisu treści

Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:

Panie Marszałku! Szanowni Państwo!

Swoje oświadczenie kieruję do ministra skarbu, pana Wojciecha Jasińskiego, a dotyczy ono kolejnych mieszkań sprzedanych wraz z mieszkańcami.

Jest to już w tej chwili prawdziwa plaga na Śląsku. W związku z licznymi interwencjami mieszkańców budynków będących własnością spółki "Orzeł Biały" SA w Piekarach Śląskich przedkładam panu ministrowi listę pytań i zagadnień, w przypadku których chciałabym uzyskać wyczerpujące informacje.

Jaki był przebieg prywatyzacji mieszkań zakładowych spółki "Orzeł Biały" SA, zwanej w dalszej części pisma spółką, na rzecz najemców w poszczególnych latach? Liczba wniosków o wykup mieszkania zakładowego skierowanych przez najemców do spółki? Ile z tych wniosków było rozpatrzonych pozytywnie? Liczba propozycji sprzedaży mieszkania na rzecz najemcy, skierowanych przez spółkę do najemców? Ilu najemców pozytywnie odpowiedziało na propozycję i wykupiło mieszkania? Liczba mieszkań ogółem sprzedanych najemcom? Dokładne opisanie procesu wnoszenia mieszkań zakładowych aportem do agencji nieruchomości Orzeł Spółka z o.o., zwanej agencją? Które budynki i kiedy zostały wniesione do agencji? Które budynki nadal pozostają własnością spółki?

Kolejne pytania, jakie zadaję panu ministrowi. Dlaczego tylko niektóre budynki zostały wniesione aportem do agencji? Dlaczego w ogóle spółka zdecydowała się niektóre budynki wnieść do agencji, zamiast, jak to było w przypadku innych budynków, zaproponować w pierwszej kolejności najemcom wykup mieszkań? Dlaczego przed wniesieniem mieszkań aportem do agencji spółka nie złożyła propozycji wykupu mieszkań? Dlaczego mimo wniosków najemców otrzymywali oni odmowne odpowiedzi w sprawie sprzedaży mieszkań na rzecz najemców? Jakie były powody sprzedaży agencji wraz z jej majątkiem? Przebieg prywatyzacji spółki, to jest w jakim okresie Skarb Państwa był właścicielem spółki w 100%? W jakim okresie Skarb Państwa był podmiotem dominującym w odniesieniu do spółki w rozumieniu przepisów o publicznym obrocie papierami wartościowymi? Czy, a jeśli tak, to kiedy spółka otrzymała zgodę ministra skarbu państwa na wniesienie budynków zakładowych aportem do agencji? Na jakich warunkach byłoby możliwe skorzystanie przez najemców z prawa pierwokupu?

Dodam jednocześnie, że do chwili obecnej ani spółka, ani agencja nie poinformowały oficjalnie lokatorów mieszkań zakładowych o systematycznym wnoszeniu budynków aportem do agencji i sprzedaży agencji przez spółkę prywatnej firmie z Wrocławia.

W związku z tym wszystkim proszę o jak najpilniejsze udzielenie odpowiedzi na te nurtujące pytania. Dziękuję.

(Senator Anna Kurska: Jeszcze ja, Panie Marszałku!)

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Proszę bardzo, pani senator Kurska.

Do spisu treści

Senator Anna Kurska:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Moje oświadczenie kieruję do pana Rafała Wiecheckiego, ministra gospodarki morskiej.

W imieniu około trzech tysięcy pracowników zwracam się do pana ministra o rozważenie możliwości dokonania podwyższenia wynagrodzeń pracownikom regionalnych zarządów gospodarki wodnej od 1 stycznia 2007 r. w wysokości 1 tysiąca zł netto. Jest to kadra zarabiająca najmniej w resorcie. Otrzymywane bowiem przez ludzi o wykształceniu i doświadczeniu zawodowym wynagrodzenie rzędu 1000-1400 zł nie pozwala im nie tylko na godne życie, ale nawet na utrzymanie rodziny rozwojowej. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest masowa ucieczka specjalistów z tej branży, zwłaszcza ludzi młodych.

Z powodu braku dostatecznych nakładów na gospodarkę wodną oraz niskich płac nie mogą być również w pełni realizowane zadania statutowe oraz zobowiązania unijne. Nie jest gwarantowane bezpieczeństwo urządzeń hydrotechnicznych z powodu ich zdekapitalizowania i braku środków na ich utrzymanie. Społeczeństwo od lat płaci za taki stan rzeczy stratami powodziowymi, a nawet utratą życia przez obywateli - pięćdziesiąt pięć osób, powódź roku 1997.

Nie bez znaczenia dla oceny całokształtu sprawy jest fakt, że planowana reforma gospodarki wodnej kraju jest możliwa pod warunkiem zapewnienia godnych wynagrodzeń. Nie będzie rzeczywistej reformy bez zapewnienia gospodarce wodnej kraju wysoko wykwalifikowanej kadry, ludzi związanych z branżą, oddanych swojej pracy i godziwie wynagradzanej.

Z wyrazami szacunku, Anna Kurska.

Do spisu treści

Wicemarszałek Maciej Płażyński:

Dziękuję.

Informuję, że protokół dwudziestego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej szóstej kadencji, zgodnie z art. 39 ust. 3 Regulaminu Senatu, zostanie udostępniony senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich, pokój nr 255.

Zamykam dwudzieste posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej szóstej kadencji. Dziękuję bardzo.

(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)

(Koniec posiedzenia o godzinie 21 minut 36)

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Kubiaka

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna

Szanowny Panie Premierze!

Działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora zwracam się do Pana Ministra z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji nr 113 MSWiA AP.O.3205539/99/2000/ZM z dnia 14 września 2000 r. pkt II stwierdzającej nieważność orzeczenia ministra budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych z dnia 17 lutego 1965 r. nr OR1-0075/Po/31 o przyjęciu na własność państwa z dniem 8 marca 1958 r. przedsiębiorstwa, Cegielni Parowej, będącej własnością Szczepana Poznańskiego, przy ulicy Piaskowej 5 w Chodzieży, w części dotyczącej nieruchomości oznaczonej w rejestrze gruntów jako działka nr 3640/22 powstałej z odłączenia działki 3640/16 - KW Sądu Rejonowego w Chodzieży nr 22693.

Ze względu na utratę płynności finansowej członkowie zarządu Zakładu Inżynierii Komunalnej Spółka z o.o. z siedzibą w Chodzieży, Krzysztof Michalak i Jerzy Siodła zgłosili upadłość spółki.

Podczas procesu upadłości spółki pojawiły się problemy związane z sytuacją prawną nieruchomości - działki nr 3640/22, położonej w Chodzieży przy ulicy Siejaka 29, którą spółka nabyła w użytkowanie wieczyste w drodze licytacji komorniczej po poprzedniej firmie. Okazało się, że w 2000 r. starostwo w Chodzieży otrzymawszy decyzję nr 113 MSWiA z dnia 14 września 2000 r., znak AP.O. 3205539/99/2000/ZM, dotyczącą przywrócenia prawa własności właścicielce nieruchomości sprzed 1965 r., nie informując spółki o wystąpieniu tych okoliczności, zwróciło się do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Chodzieży o ustanowienie księgi wieczystej dla tej nieruchomości dla innego właściciela. Mimo istnienia już księgi wieczystej, gdzie jako wieczysty użytkownik jest wymieniona spółka, utworzono drugą księgę wieczystą dla tej samej nieruchomości, działki nr 3640/22, w której wpisano innego właściciela - osobę fizyczną. Byli członkowie wymienionej spółki dowiedzieli się o tym dopiero podczas likwidacji (upadłości) zakładu.

W celu rozwiązania powstałego problemu podjęto rozmowy ze starostą w sprawie spowodowania zawarcia ugody polegającej na zamianie spornej działki na inną. Wojewoda nie wyraził zgody na taką zamianę.

Starosta chodzieski skierował pismo procesowe do Sądu Rejonowego w Chodzieży o wszczęcie postępowania dotyczącego uzgodnienia treści ksiąg wieczystych. Posiedzenie sądu nie odbyło się jednak w wyznaczonym terminie 3 października 2006 r. ze względu na śmierć pana starosty, a rozprawa została przesunięta do czasu ustanowienia pełnomocnika.

Starosta chodzieski skierował również wniosek do ministra budownictwa o stwierdzeniu nieważności decyzji ministra spraw wewnętrznych i administracji nr 113 z dnia 14 września 2000 r., znak AP.O.3205539/99/2000/ZM z., w części dotyczącej nieruchomości, oznaczonej w rejestrze gruntów jako działki nr 3640/22. Odpowiedź ministra budownictwa brzmiała: właściwym w sprawie wniosku starosty chodzieskiego, zgodnie z art. 157 §1 k.p.a., jest minister spraw wewnętrznych i administracji.

Ze względu na zbyt masy upadłościowej wraz z wymienioną działką syndyk wystąpił do sądu o umorzenie upadłości. Byli członkowie spółki zwrócili się o oddalenie tego wniosku i umożliwienie syndykowi ukończenia upadłości, deklarując pomoc w czynnościach i uzgodnieniach ze stronami.

Ze względu na to, że jest to ostatni element masy upadłościowej mogący zakończyć proces upadłości spółki, wymienieni członkowie spółki zwrócili się do mnie jako senatora RP o pomoc i interwencję w tej sprawie.

Liczę na przychylność i pomoc w przedmiotowej sprawie.

Z poważaniem
Janusz Kubiak
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna

Moje oświadczenie dotyczy otwarcia drogowego przejścia granicznego Nowe Chałupki - Bohumin i jest adresowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna.

Podczas posiedzenia Senatu w dniu 16 marca 2006 r. złożyłem oświadczenie senatorskie dotyczące nowego mostu na Odrze oraz uruchomienia przejścia granicznego pomiędzy Polską i Republiką Czeską w ciągu drogi krajowej nr 78. Przypomnę, że budowę nowego mostu ukończono ponad rok temu, a inwestycja pochłonęła prawie 40 milionów zł. Obiekt do dziś nie został oddany do użytku, a ludzie, chcąc przekroczyć polsko-czeską granicę, muszą korzystać z zakorkowanego starego przejścia w centrum Chałupek.

W odpowiedzi na to oświadczenie - na odpowiedź czekałem zresztą prawie dwa miesiące - pan Wiesław Tarka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, opisał stan zaawansowania prac przygotowawczych do otwarcia nowego przejścia oraz określił przewidywany termin uruchomienia przejścia na przełom lipca i sierpnia 2006 r. Informację tę przekazałem opinii publicznej. Dziś mamy połowę października, a przejścia, jak nie było, tak dalej nie ma. Z pisma pana Wiesława Tarki wynika, że pieniądze na ten cel są zarezerwowane, rozwiązania techniczne zostały uzgodnione i w maju bieżącego roku sprawa została skierowana do uzgodnień międzyresortowych.

Pragnę ponownie zapytać szanownego pana ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna, na czym polega problem z oddaniem do użytku nowego przejścia granicznego i kiedy to nastąpi. Mieszkańców regionu, których reprezentuję w Senacie RP. coraz bardziej irytuje cała sprawa, tym bardziej że wydaje się stosunkowo prosta do załatwienia. Proszę o precyzyjną odpowiedź.

Łączę wyrazy szacunku
Antoni Motyczka
senator RP

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi oraz do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzeja Sośnierza

Moje oświadczenie dotyczy kontraktowania świadczeń zdrowotnych dla oddziału kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku.

Niespełna dwa miesiące temu złożyłem oświadczenie senatorskie dotyczące niewłaściwego zakontraktowania świadczeń zdrowotnych dla Górnośląskiego Centrum Medycznego, w wyniku którego w roku 2006 placówka otrzymała prawie 11 milionów zł mniej niż w roku poprzednim. Według dyrekcji placówki sytuacja ta w znacznym stopniu ograniczyła dostępność mieszkańców Śląska do specjalistycznych zabiegów w tak zwanym trybie planowanym. Na przedmiotowe oświadczenie udzielił mi odpowiedzi zarówno pan Bolesław Piecha, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, jak i pan Andrzej Sośnierz, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Obaj panowie, powołując się na stosunkowo ogólne zapisy w wybranych ustawach i rozporządzeniach, zapewnili mnie, że sytuacja ta jest czymś zupełnie normalnym, podobnie jak kolejki osób oczekujących na świadczenia medyczne i odległe terminy ich realizacji. Sam korzystam z publicznej służby zdrowia i mój optymizm w tej materii jest niestety znacznie mniejszy niż obu panów.

Kolejnym przykładem niewłaściwego zakontraktowania świadczeń zdrowotnych jest oddział kardiologii działający od 20 lutego 2005 r. w ramach Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Przyznany przez Narodowy Fundusz Zdrowia kontrakt dla oddziału kardiologii w roku 2005 opiewał na kwotę 1 miliona 19 tysięcy 680 zł, natomiast wartość zrealizowanych w tym czasie świadczeń wyniosła 2 miliony 826 tysięcy 650 zł, co w dużym stopniu miało wpływ na pogorszenie sytuacji finansowej całego szpitala. Również w bieżącym roku oddział nie otrzymał od Narodowego Fundusz Zdrowia wystarczających środków, gdyż już po sześciu miesiącach wykorzystał 180% zakontraktowanej kwoty. Dyrekcja szpitala wyceniła zapotrzebowanie na świadczenia realizowane przez oddział kardiologii na około 7 milionów zł. Dysproporcja pomiędzy potrzebami oddziału a kwotą zakontraktowanych świadczeń jest zatem ogromna.

Pragnę tu podkreślić, że liczący trzydzieści łóżek oddział kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku jest jednym z najnowocześniejszych oddziałów tego typu w województwie śląskim. Obszar ziemi rybnickiej, wodzisławskiej i raciborskiej, który oddział potencjalnie obejmuje swoim zasięgiem, zamieszkuje ponad pół miliona mieszkańców, dlatego też jego rola w ramach świadczeń medycznych z zakresu szeroko rozumianej kardiologii jest bardzo ważna. Oddział jest bardzo nowocześnie wyposażony, posiada pracownię angiografii, tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego, wieloprofilowe laboratorium i centrum diagnostyki, dlatego też zasadne wydaje się jak najefektywniejsze wykorzystanie możliwości, jakie daje nowoczesny sprzęt oraz doskonale przeszkolony personel.

Pragnę zwrócić się do Ministra Zdrowia, Pana Zbigniewa Religi oraz Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, Pana Andrzeja Sośnierza z prośbą o rozwiązanie przedstawionego wyżej problemu i podwyższenie wartości kontraktu na świadczenia medyczne w tym roku oraz w kolejnych latach do poziomu odpowiadającemu zapotrzebowaniu oddziału kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku. Jestem przekonany, że dzięki temu zwiększy się dostępność świadczeń medycznych z zakresu kardiologii dla mieszkańców regionu, których reprezentuję w Senacie RP.

Z poważaniem
Antoni Motyczka
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę

Oświadczenie skierowane do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi

Oświadczenie dotyczy polskiej polityki zagranicznej.

W ostatnim roku doszło do dwóch zmian na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Po utworzeniu rządu na czele ministerstwa stanął pan Stefan Meller, były ambasador RP we Francji i w Federacji Rosyjskiej. Minister odziedziczył fatalne stosunki z Rosją, zadrażnienia z Niemcami i Francją oraz wiele problemów w stosunkach z Unią Europejską. Jednym z jego głównych zadań była poprawa wizerunku nowego rządu i kraju na arenie międzynarodowej. W maju bieżącego roku stanowisko szefa polskiej dyplomacji objęła Pani, stanowisko wraz z wieloma nierozwiązanymi problemami.

Co jest przyczyną między innymi zatrzymania procesu nominacji ambasadorskich oraz wyboru następcy kluczowego dla naszej polityki z Unią Europejską ambasadora przy unijnych instytucjach w Brukseli?

Odwołanie szczytu Polska - Niemcy - Francja, szczytu Trójkąta Weimarskiego, i corocznej narady dyplomatów oraz rezygnacja profesora Władysława Bartoszewskiego z funkcji przewodniczącego Rady Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powodują wysyłanie negatywnych sygnałów do naszych partnerów zagranicznych.

W stosunkach polsko-niemieckich przez ostatnie lata istniała dobra i przyjazna atmosfera współpracy. Nie były one oczywiście wolne od problemów, ale rozwijały się w pożądanym kierunku. Różnica potencjałów obu krajów kształtuje charakter kontaktów obustronnych, jednak Niemcy w pełni dostrzegają znaczenie Polski w tej części Europy. Świadczyło o tym chociażby poważne wsparcie naszych dążeń do integracji z Unię Europejską, jak i wcześniej z NATO. Te podstawowe kwestie uzyskały poparcie wszystkich sił politycznych Niemiec, a pojawiające się czasem głosy przeciwne należały do zdecydowanej mniejszości. Pierwszym miejscem podróży zagranicznej byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera była Polska. Nowo wybrana kanclerz, pani Angela Merkel, w swoim expose poświęciła stosunkowo dużo miejsca Polsce, a jedną z pierwszych oficjalnych wizyt zaplanowała w naszym kraju. Niestety, na pogorszenie stosunków z naszym głównym partnerem handlowym wpłynęły między innymi gazociąg omijający Polskę, działalność Eriki Steinbach i niemieckiego Związku Wypędzonych, a w ostatnim czasie koncepcje odebrania mniejszości niemieckiej w Polce przywilejów wyborczych. Z niepokojem obserwuję wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera o zadrażnieniach w stosunkach między Polską a Niemcami i groźbie przekształcenia rozbieżności zdań w napięcia.

Jakie są plany Pani Minister wobec stosunków polsko-niemieckich i jak je pani ocenia? Czy długo potrwa wakat na stanowisku pełnomocnika do spraw współpracy polsko-niemieckiej?

Zdaję sobie sprawę, że okres roku, jaki upłynął od zmiany rządu i wyboru nowej głowy państwa, jest zbyt krótki, by jednoznacznie oceniać prowadzoną politykę zagraniczną. Jednak od roku pojawiają się negatywne symptomy, które niepokoją.

Jakie są główne kierunki i cele oraz strategia polskiej dyplomacji, zwłaszcza w stosunku do: gazociągu przez Bałtyk, polityki bezpieczeństwa energetycznego kraju, polityki wobec Rosji, konstytucji europejskiej, przyszłości UE i miejsca Polski w jej strukturach?

Z poważaniem
Antoni Motyczka
senator RP

 

 


20. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu