Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu, następna część dokumentu


Oświadczenie senatora Czesława Ryszki złożone na 18. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi

Pani Minister, pragnę przekazać na Pani ręce apel prezesów klubów inteligencji katolickiej, obradujących w Katowicach 9 września 2006 r., w obronie praw migrantów zarobkowych. Prezesi kików zwracają się z naglącym apelem do odpowiedzialnych organów władz Rzeczypospolitej Polskiej o podjęcie pilnych środków zaradczych w obronie praw migrantów zarobkowych w krajach Unii Europejskiej.

Coraz częściej pojawiają się relacje na temat łamania podstawowych praw pracowniczych oraz praw człowieka w stosunku do polskich migrantów zarobkowych. W wielu krajach polscy pracownicy są zmuszani do częstej pracy w nadgodzinach bez należnego wynagrodzenia, pozbawiani urlopu, realnej opieki medycznej, zasiłków chorobowych itd. W razie wypadków przy pracy, łącznie z wypadkami skutkującymi trwałym inwalidztwem, pracodawcy zwalniają z pracy polskich migrantów zarobkowych dyscyplinarnie bez jakiegokolwiek odszkodowania.

Migranci zarobkowi odmawiają ze względów oszczędnościowych zapisywania się do miejscowych związków zawodowych. W przypadku konfliktów pracowniczych mogą dochodzić swoich praw jedynie przed sądami pracy i sądami cywilnymi, lecz często nie posługują się żadnym językiem obcym i nie są w stanie opłacić honorarium adwokata.

Duszpasterze i nieliczni wolontariusze mogą udzielić bezpłatnej pomocy prawnej niewielu osobom i tylko w najbardziej drastycznych przypadkach. Migranci potrzebują fachowego wsparcia ze strony polskich instytucji państwowych.

Służby konsularne powinny informować wszystkie odpowiedzialne organy państwa o warunkach zatrudnienia, warunkach mieszkaniowych i o stanie respektowania praw człowieka i praw pracowniczych migrantów. Do czasu uruchomienia za granicami kraju wyspecjalizowanych agend opieki nad migrantami zarobkowymi służby konsularne powinny koordynować pomoc prawną i humanitarną w krajach największej migracji.

Pani Minister, proszę o niezwłoczne zajęcie się sprawą polskich migrantów zarobkowych.

Czesław Ryszka

Odpowiedź ministra spraw zagranicznych:

Warszawa, dnia 4 października 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Czesława Ryszkę podczas 18. posiedzenia Senatu RP w dniu 14 września 2006 r. w sprawie apelu prezesów klubów inteligencji katolickiej w obronie praw migrantów zarobkowych, uprzejmie informuję:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, dostrzegając wagę problemu i dla uchwycenia jego skali, wydało polskim placówkom w państwach unijnych dyspozycję stałego monitorowania sytuacji i przekazywania analitycznych informacji dotyczących warunków zatrudnienia, występowania przypadków naruszania praw pracowniczych, praktyk dyskryminacyjnych oraz nierzetelnego świadczenia usług przez krajowych i zagranicznych pośredników pracy. Ponadto placówki mają analizować zakres i możliwości udzielania pomocy przez przedstawicielstwa dyplomatyczne i urzędy konsularne oraz ograniczenia wynikające z uregulowań prawa polskiego, kraju urzędowania oraz umów i zwyczajów międzynarodowych.

Niezależnie od prowadzonej pracy analitycznej, której celem w dłuższej perspektywie jest wskazanie możliwości stworzenia skutecznego systemu pomocy polskim obywatelom pracującym za granicą, w obecnej sytuacji, nasze placówki na co dzień udzielają bezpośredniej pomocy setkom obywateli pomagając m.in. w egzekwowaniu zaległej płacy u nieuczciwych pracodawców, przeciwstawiając się dyskryminacji, pomagając w dochodzeniu praw poprzez inspekcje pracy czy związki zawodowe, informując o zagrożeniach niesprawdzonych ofert, tłumacząc umowy o pracę, przekazując informacje o przysługujących świadczeniach socjalnych i pracowniczych, etc.

Pomoc ta, niezależnie od kierowania polskich obywateli do właściwych instytucji miejscowych, których obowiązkiem jest obrona praw pracowniczych, a także przeciwdziałanie nierównemu traktowaniu pracowników Unii Europejskiej, udzielana jest bezpośrednio w ramach opieki konsularnej świadczonej przez nasze urzędy. Skala zjawiska przekracza jednak niejednokrotnie aktualne możliwości kadrowe i lokalowe naszych urzędów.

W związku z powyższym Ministerstwo Spraw Zagranicznych podjęło szereg przedsięwzięć organizacyjnych i kadrowych dostosowujących urzędy konsularne do zwiększonego zakresu zadań. Pamiętać jednak należy, że realizacja tych przedsięwzięć następuje w warunkach istotnych ograniczeń etatowych i finansowych, co wpływa na ich zasięg możliwości.

Obecnie resort spraw zagranicznych podjął decyzje organizacyjne oraz finansowe o wzmocnieniu pionu konsularnego w najbardziej obciążonych placówkach zagranicznych na obszarze UE, a mianowicie o utworzeniu dodatkowych 2 etatów ds. opieki konsularnej w KG RP w Londynie, o uruchomieniu dodatkowego etatu do spraw opieki konsularnej i zwiększeniu ilości stanowisk pomocniczych w Wydziale Konsularnej Ambasady RP w Dublinie oraz o zwiększeniu o 1 etat konsularny obsady w Wydziale Konsularnym Ambasady RP w Oslo oraz Konsulacie Generalnym RP w Endynburgu. Ponadto, w celu rozładowania alarmującej sytuacji w Konsulacie Generalnym w Londynie - do czasu rozwiązań proponowanych w roku budżetowym 2007 - na wniosek Departamentu Konsularnego i Polonii MSZ, Dyrektor Generalny podjął decyzję o natychmiastowym skierowaniu 3 dodatkowych pracowników do pomocy w tamtejszym urzędzie.

Należy jednak podkreślić, że podjęte działania mają jedynie charakter doraźny i ich realizacja jedynie częściowo wpłynie na poprawę sytuacji. Niezbędne jest bowiem ustanowienie nowych urzędów konsularnych oraz dalsze zwiększenie stanu etatowego o pracowników merytorycznych w istniejących już placówkach w krajach Unii Europejskiej.

Potrzeby w tym zakresie zostały sformułowane między innymi w odpowiedzi na dezyderat nr 3 Komisji Łączności z Polakami za Granicą Sejmu RP skierowany do Prezesa Rady Ministrów "w sprawie zagwarantowania odpowiedniego poziomu opieki konsularnej nad obywatelami polskimi w krajach Unii Europejskiej w związku z otwarciem ich rynków pracy" uchwalony na posiedzeniu Komisji w dniu 23 marca 2006 roku.

W piśmie do Marszałka Sejmu RP z dnia 27 kwietnia 2006 r. Minister Spraw Zagranicznych przedstawił pilny plan niezbędnej restrukturyzacji urzędów konsularnych, który powinien znaleźć swój wyraz w budżecie państwa na rok 2007.

Minister wskazał na potrzebę:

1. powołania nowych Konsulatów Generalnych RP w Wielkiej Brytanii w środkowej Anglii, w Republice Włoskiej na Sycylii oraz w Republice Greckiej w Salonikach.

2. wzmocnienia obsady urzędów konsularnych o merytoryczne etaty w następujących placówkach w ambasadach RP w Atenach, Dublinie, Helsinkach, Lizbonie, Madrycie oraz w Oslo; w konsulatach generalnych RP w Barcelonie, Brukseli, Edynburgu, Londynie i w Malmö.

Obliczono oraz wskazano, że efektywna realizacja powyższych założeń, niezbędnych dla zapewnienia skutecznej pomocy obywatelom polskim udającym się do wymienionych krajów UE, wymaga wyasygnowania dla MSZ z budżetu Państwa początkowo kwoty 14.426.168,- PLN, a następnie corocznie sumy 11.656.344,- PLN.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma jednakże świadomość, że rozbudowa oraz restrukturyzacja sieci konsularnej w krajach aktualnej migracji zarobkowej Polaków nie rozwiąże sytuacji bez odpowiednich działań na szczeblu państwowym. Niezbędne jest, aby jednocześnie z prowadzonymi za granicą działaniami, kompetentne urzędy i instytucje krajowe podjęły kroki mające na celu rzetelne informowanie o możliwościach i warunkach oraz wymogach zatrudnienia i życia w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Temu celowi mogłoby służyć w pierwszej kolejności doprowadzenie do przetłumaczenia materiałów informacyjnych Europejskiej Sieci Zatrudnienia EURES (co w chwili obecnej jest realizowane w bardzo niewielkim stopniu) oraz ich szerokie rozpropagowanie w Polsce. Uzasadnione wydaje się również opracowanie specjalnych programów informacyjnych oraz przygotowawczych (kursy języków obcych, warsztaty z zakresu prawa pracy zarówno polskiego, jak i Unii Europejskiej, regulacje podatkowe, ubezpieczenia zdrowotne itp.), z których mogłyby korzystać osoby zdecydowane na wyjazd. W tym zakresie można by oprzeć się na doświadczeniach innych państw.

Na zakończenie pragnę wyrazić zadowolenie z zapowiedzianej na koniec października br. debacie o najnowszej emigracji, organizowanej przez Senat RP. Z pewnością będzie ona okazją do konstruktywnej wymiany poglądów na te ważkie tematy.

SEKRETARZ STANU

w.z.

Paweł Kowal

* * *

Oświadczenie senatora Antoniego Szymańskiego złożone na 18. posiedzeniu Senatu:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chciałbym skierować oświadczenie do pana premiera. Jest nim apel klubów inteligencji katolickiej w obronie praw migrantów zarobkowych, podjęty w Katowicach 9 września 2006 r.

Prezesi klubów inteligencji katolickiej zwracają się z naglącym apelem do odpowiedzialnych organów Rzeczypospolitej Polskiej o podjęcie pilnych środków zaradczych w obronie praw migrantów zarobkowych w krajach Unii Europejskiej.

Coraz częściej otrzymujemy relacje na temat łamania podstawowych praw pracowniczych oraz praw człowieka w stosunku do polskich migrantów zarobkowych. W wielu krajach polscy pracownicy są zmuszani do częstej pracy w nadgodzinach bez należnego wynagrodzenia, pozbawiani urlopu, realnej opieki medycznej, zasiłków chorobowych. W razie wypadków przy pracy, łącznie z trwałym inwalidztwem, pracodawcy zwalniają dyscyplinarnie z pracy polskich migrantów zarobkowych bez jakiegokolwiek odszkodowania.

Migranci zarobkowi odmawiają ze względów oszczędnościowych zapisywania się do miejscowych związków zawodowych. W przypadku konfliktów pracowniczych mogą dochodzić swoich praw jedynie przed sądami pracy i sądami cywilnymi, lecz często nie posługują się żadnym językiem obcym i nie są w stanie opłacić honorarium adwokata. Duszpasterze i nieliczni wolontariusze są w stanie udzielić bezpłatnej pomocy prawnej tylko niewielu osobom i w najbardziej drastycznych przypadkach. Migranci potrzebują jednak fachowego wsparcia ze strony polskich instytucji państwowych.

Służby konsularne powinny informować wszystkie odpowiedzialne organy państwowe o warunkach zatrudniania, warunkach mieszkaniowych i o stanie respektowania praw człowieka i praw pracowniczych migrantów. Do czasu uruchomienia za granicami kraju wyspecjalizowanych agend opieki nad migrantami zarobkowymi, służby konsularne powinny prowadzić koordynację pomocy prawnej i humanitarnej szczególnie w krajach największej migracji. Dziękuję za uwagę.

Odpowiedź ministra spraw zagranicznych:

Warszawa, dnia 4 października 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Antoniego Szymańskiego podczas 18 posiedzenia Senatu RP w dniu 14 września 2006 r. w sprawie apelu prezesów klubów inteligencji katolickiej w obronie praw migrantów zarobkowych, uprzejmie informuj, co następuje:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, dostrzegając wagę problemu i dla uchwycenia jego skali, wydało polskim placówkom w państwach unijnych dyspozycję stałego monitorowania sytuacji i przekazywania analitycznych informacji dotyczących warunków zatrudnienia, występowania przypadków naruszania praw pracowniczych, praktyk dyskryminacyjnych oraz nierzetelnego świadczenia usług przez krajowych i zagranicznych pośredników pracy. Ponadto placówki mają analizować zakres i możliwości udzielania pomocy przez przedstawicielstwa dyplomatyczne i urzędy konsularne oraz ograniczenia wynikające z uregulowań prawa polskiego, kraju urzędowania oraz umów i zwyczajów międzynarodowych.

Niezależnie od prowadzonej pracy analitycznej, której celem w dłuższej perspektywie jest wskazanie możliwości stworzenia skutecznego systemu pomocy polskim obywatelom pracującym za granicą, w obecnej sytuacji, nasze placówki na co dzień udzielają bezpośredniej pomocy setkom obywateli pomagając m.in. w egzekwowaniu zaległej płacy u nieuczciwych pracodawców, przeciwstawiając się dyskryminacji, pomagając w dochodzeniu praw poprzez inspekcje pracy czy związki zawodowe, informując o zagrożeniach niesprawdzonych ofert, tłumacząc umowy o pracę, przekazując informacje o przysługujących świadczeniach socjalnych i pracowniczych, etc.

Pomoc ta, niezależnie od kierowania polskich obywateli do właściwych instytucji miejscowych, których obowiązkiem jest obrona praw pracowniczych, a także przeciwdziałanie nierównemu traktowaniu pracowników Unii Europejskiej, udzielana jest bezpośrednio w ramach opieki konsularnej świadczonej przez nasze urzędy. Skala zjawiska przekracza jednak niejednokrotnie aktualne możliwości kadrowe i lokalowe naszych urzędów.

W związku z powyższym Ministerstwo Spraw Zagranicznych podjęło szereg przedsięwzięć organizacyjnych i kadrowych dostosowujących urzędy konsularne do zwiększonego zakresu zadań. Pamiętać jednak należy, że realizacja tych przedsięwzięć następuje w warunkach istotnych ograniczeń etatowych i finansowych, co wpływa na ich zasięg możliwości.

Obecnie resort spraw zagranicznych podjął decyzje organizacyjne oraz finansowe o wzmocnieniu pionu konsularnego w najbardziej obciążonych placówkach zagranicznych na obszarze UE, a mianowicie o utworzeniu dodatkowych 2 etatów ds. opieki konsularnej w KG RP w Londynie, o uruchomieniu dodatkowego etatu do spraw opieki konsularnej i zwiększeniu ilości stanowisk pomocniczych w Wydziale Konsularnej Ambasady RP w Dublinie oraz o zwiększeniu o 1 etat konsularny obsady w Wydziale Konsularnym Ambasady RP w Oslo oraz Konsulacie Generalnym RP w Endynburgu. Ponadto, w celu rozładowania alarmującej sytuacji w Konsulacie Generalnym w Londynie - do czasu rozwiązań proponowanych w roku budżetowym 2007 - na wniosek Departamentu Konsularnego i Polonii MSZ, Dyrektor Generalny podjął decyzję o natychmiastowym skierowaniu 3 dodatkowych pracowników do pomocy w tamtejszym urzędzie.

Należy jednak podkreślić, że podjęte działania mają jedynie charakter doraźny i ich realizacja jedynie częściowo wpłynie na poprawę sytuacji. Niezbędne jest bowiem ustanowienie nowych urzędów konsularnych oraz dalsze zwiększenie stanu etatowego o pracowników merytorycznych w istniejących już placówkach w krajach Unii Europejskiej.

Potrzeby w tym zakresie zostały sformułowane między innymi w odpowiedzi na dezyderat nr 3 Komisji Łączności z Polakami za Granicą Sejmu RP skierowany do Prezesa Rady Ministrów "w sprawie zagwarantowania odpowiedniego poziomu opieki konsularnej nad obywatelami polskimi w krajach Unii Europejskiej w związku z otwarciem ich rynków pracy" uchwalony na posiedzeniu Komisji w dniu 23 marca 2006 roku.

W piśmie do Marszałka Sejmu RP z dnia 27 kwietnia 2006 r. Minister Spraw Zagranicznych przedstawił pilny plan niezbędnej restrukturyzacji urzędów konsularnych, który powinien znaleźć swój wyraz w budżecie państwa na rok 2007.

Minister wskazał na potrzebę:

1. powołania nowych Konsulatów Generalnych RP w Wielkiej Brytanii w środkowej Anglii, w Republice Włoskiej na Sycylii oraz w Republice Greckiej w Salonikach.

2. wzmocnienia obsady urzędów konsularnych o merytoryczne etaty w następujących placówkach w ambasadach RP w Atenach, Dublinie, Helsinkach, Lizbonie, Madrycie oraz w Oslo; w konsulatach generalnych RP w Barcelonie, Brukseli, Endynburgu, Londynie i w Malmö.

Obliczono oraz wskazano, że efektywna realizacja powyższych założeń, niezbędnych dla zapewnienia skutecznej pomocy obywatelom polskim udającym się do wymienionych krajów UE, wymaga wyasygnowania dla MSZ z budżetu Państwa początkowo kwoty 14.426.168,- PLN, a następnie corocznie sumy 11.656.344,- PLN.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma jednakże świadomość, że rozbudowa oraz restrukturyzacja sieci konsularnej w krajach aktualnej migracji zarobkowej Polaków nie rozwiąże sytuacji bez odpowiednich działań na szczeblu państwowym. Niezbędne jest, aby jednocześnie z prowadzonymi za granicą działaniami, kompetentne urzędy i instytucje krajowe podjęły kroki mające na celu rzetelne informowanie o możliwościach i warunkach oraz wymogach zatrudnienia i życia w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Temu celowi mogłoby służyć w pierwszej kolejności doprowadzenie do przetłumaczenia materiałów informacyjnych Europejskiej Sieci Zatrudnienia EURES (co w chwili obecnej jest realizowane w bardzo niewielkim stopniu) oraz ich szerokie rozpropagowanie w Polsce. Uzasadnione wydaje się również opracowanie specjalnych programów informacyjnych oraz przygotowawczych (kursy języków obcych, warsztaty z zakresu prawa pracy zarówno polskiego, jak i Unii Europejskiej, regulacje podatkowe, ubezpieczenia zdrowotne itp.), z których mogłyby korzystać osoby zdecydowane na wyjazd. W tym zakresie można by oprzeć się na doświadczeniach innych państw.

Na zakończenie pragnę wyrazić zadowolenie z zapowiedzianej na koniec października br. debacie o najnowszej emigracji, organizowanej przez Senat RP. Z pewnością będzie ona okazją do konstruktywnej wymiany poglądów na te ważkie tematy.

Z poważaniem

SEKRETARZ STANU

w.z.

Paweł Kowal

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Mariana Miłka wspólnie z innymi senatorami na 17. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego

Zwracamy się do Pana Ministra z prośbą o zmianę rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 13 czerwca 2003 r., zmieniającego rozporządzenie ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 18 kwietnia 2002 r. w sprawie określenia standardów nauczania dla poszczególnych kierunków studiów i poziomów kształcenia, w zakresie dotyczącym realizacji godzin przedmiotów objętych standardami nauczania na studiach niestacjonarnych.

Zgodnie z założeniami systemu studiów niestacjonarnych studenci muszą zrealizować taki sam program studiów, jaki obowiązuje na studiach stacjonarnych, tylko w mniejszej liczbie godzin zajęć zorganizowanych, a w większej liczbie godzin w ramach pracy własnej. Należy zauważyć, że dyplomy ukończenia studiów niestacjonarnych oraz stacjonarnych niczym się nie różnią - w obu przypadkach obok nazw ukończonych kierunków studiów wpisuje się nazwy specjalności. Łączna liczba godzin zajęć dydaktycznych na studiach niestacjonarnych, zgodnie z §1 pkt 2 rozporządzenia z dnia 13 czerwca 2003 r., zostaje zmniejszona do 60% łącznej liczby godzin zajęć na studiach stacjonarnych.

Wprowadzając na studiach niestacjonarnych, zgodnie z rozporządzeniem, pełny wymiar godzin przedmiotów objętych standardami nauczania, taki sam, jaki obowiązuje na studiach stacjonarnych, przy zachowaniu łącznej liczby godzin odpowiadającej 60% liczby godzin na studiach stacjonarnych, zmienia się proporcje pomiędzy godzinami przedmiotów kierunkowych i specjalnościowych. Obecnie realizacja pełnego wymiaru godzin objętych standardami nauczania powoduje znaczące zmniejszenie liczby godzin przeznaczonych na kształcenie specjalnościowe. Z punktu widzenia metodyki nauczania na studiach niestacjonarnych ograniczenie kontaktu studentów z prowadzącymi zajęcia z przedmiotów specjalnościowych jest błędem. Łatwiej w ramach samodzielnej pracy opanować zakres materiału przedmiotu kierunkowego aniżeli specjalnościowego. W związku z tym kontakt z prowadzącym zajęcia specjalnościowe powinien być częstszy i bardziej intensywny.

Dlatego uważamy, że w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 13 czerwca 2003 r. w sprawie określenia standardów nauczania dla poszczególnych kierunków studiów i poziomów kształcenia należy zmienić §1 pkt 2, dotyczący §3 pkt 4 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 18 kwietnia 2002 r., usuwając pkt 2 mówiący o konieczności realizowania na studiach niestacjonarnych pełnego wymiaru godzin przedmiotów objętych standardami nauczania obowiązujących na studiach stacjonarnych.

Należy jednocześnie utrzymać stwierdzenie zawarte w pkcie 1, dotyczące "zachowania wszystkich treści programowych standardów nauczania". Rozwiązanie takie będzie logicznym przeniesieniem zapisu dotyczącego zmniejszenia całkowitej liczby godzin na proporcjonalne zmniejszenie liczby godzin zawartej w standardach nauczania. W praktyce siatka przedmiotów dla studiów niestacjonarnych będzie powieleniem siatki przedmiotów dla studiów stacjonarnych, przy proporcjonalnym zmniejszeniu do 60% liczby godzin każdego przedmiotu w siatce studiów niestacjonarnych.

Marian Miłek
Piotr Wach
Marek Rocki
Edmund Wittbrodt
Adam Massalski
Andrzej Gołaś
Ryszard Górecki
Kazimierz Wiatr

Odpowiedź ministra nauki i szkolnictwa wyższego:

Warszawa, 2006-10.04

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

odpowiadając na oświadczenie Pana Senatora Mariana Miłka (nr BPS/DSK-043-596/06) w sprawie nowelizacji rozporządzenia w sprawie standardów nauczania, wydanego przez Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w 2002 r., pragnę przekazać następujące stanowisko.

Ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 164, poz. 1365 z późn. zm.), nałożyła na ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego obowiązek wydania nowych aktów wykonawczych, w tym także rozporządzenia w sprawie standardów kształcenia (art. 9 pkt 2 ustawy).

Zgodnie z art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, do kompetencji Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego należy "przedstawienie propozycji standardów kształcenia" ministrowi właściwemu do spraw szkolnictwa wyższego. Pragnę poinformować, iż trwają obecnie intensywne prace legislacyjne nad standardami kształcenia dla 118 kierunków studiów. Podczas prac nad rozporządzeniem wykorzystywane są głosy i sugestie środowiska akademickiego, a także wyniki dyskusji, którą podęto już w 2005 r. Niezależnie od tego - oświadczenie Pana Senatora Mariana Miłka skieruję do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, z prośbą o rozważenie możliwości wykorzystania zawartych w nim sugestii.

Rozporządzenie winno być wydane do 31 grudnia 2006 r., jednakże obecnie nie mogę jeszcze podać terminu, w jakim rozporządzenie zostanie podpisane.

Z wyrazami szacunku

wz. Ministra

SEKRETARZ STANU

prof. dr hab. Stefan JURGA

* * *

Oświadczenie senatora Janusza Kubiaka złożone na 18. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Beaty Kempy

Zwracam się do Pani Minister w sprawie uwzględnienia w budżecie więziennictwa na rok 2007 środków przeznaczonych na przejęcie i zagospodarowanie obiektów wojskowych z przeznaczeniem na jednostkę penitencjarną - zakład karny w Debrznie-Wsi w gminie Lipka w powiecie złotowskim.

Agencja Mienia Wojskowego w Bydgoszczy od dłuższego czasu poszukuje nabywców obiektów wojskowych znajdujących się w Debrznie-Wsi w gminie Lipka.

Podczas wizytacji tych obiektów Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Koszalinie stwierdził, iż teren i obiekty są w doskonałym stanie i przy niewielkim nakładzie środków finansowych oraz pracy więźniów można byłoby zaadaptować je na jednostkę penitencjarną.

Pismem z dnia 28 lutego 2006 r. Starosta Złotowski, Pan Doktor Mirosław Jaskólski, złożył Pani ofertę zagospodarowania obiektów wojskowych pozostałych po tej jednostce lotniczej z przeznaczeniem na więzienie.

Pismem z dnia 10 marca 2006 r. Zastępca Dyrektora Generalnego Służby Więziennej pułkownik Waldemar Śledzik poinformował Starostę Złotowa, iż przedstawiona propozycja zagospodarowania obiektów wojskowych przy niedoszacowanym budżecie na rok 2006 jest niemożliwa do realizacji. Jednocześnie zadeklarował, że przedstawiona propozycja zostanie ujęta w planach perspektywistycznych do dalszego rozważenia.

Mając to na uwadze, uprzejmie proszę Panią Minister o uwzględnienie w planach i zamierzeniach inwestycyjno-finansowych na rok 2007 powyższej inwestycji jako niezbędnej dla poprawienia warunków w więziennictwie, które obecnie nie spełniają określonych prawem norm, na przykład przepełnione więzienia.

Janusz Kubiak
senator RP

Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości:

Warszawa, dnia 5 października 2006 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na prośbę o zajęcie stanowiska wobec oświadczenia senatora Janusza Kubiaka, złożonego na 18. posiedzeniu Senatu w dniu 14 września 2006 r., w sprawie zagospodarowania na cele penitencjarne obiektów pozostałych po jednostce wojskowej znajdujących się w Debrznie - Wsi, w gminie Lipka, w powiecie złotowskim, zawartą w piśmie BPS/DSK-043-636/06 z dnia 18 września 2006 r. uprzejmie informuję, że więziennictwo jest zainteresowane nieodpłatnym przejęciem tej nieruchomości. Przemawiają za tym dobry stan techniczny obiektów oraz możliwość wykonywania w nich podstawowych funkcji jednostki penitencjarnej. Nie bez znaczenia jest również deklaracja współpracy ze strony władz lokalnych.

Jednak z dotychczasowych deklaracji przedstawicieli Oddziału Terenowego Agencji Mienia Wojskowego w Bydgoszczy, przekazanych staroście złotowskiemu i dyrektorowi Aresztu Śledczego w Złotowie w trakcie spotkania w dniu 8 września 2006 r. wynika, że Agencja jest zainteresowana jedynie sprzedażą nieruchomości po cenach rynkowych, z ewentualną możliwością częściowej bonifikaty.

Takiej formy przejęcia obiektów resort nie może zaakceptować, zwłaszcza że środki finansowe przewidziane na przyszły rok w budżecie więziennictwa pozwalają jedynie na realizację już zaplanowanych zamierzeń inwestycyjnych i adaptację nieruchomości wojskowych zgłoszonych więziennictwu przez Ministerstwo Obrony Narodowej, w tym Agencję Mienia Wojskowego.

Z wyrazami szacunku

z upoważnienia

MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI

Beata Kempa

SEKRETARZ STANU

* * *

Oświadczenie senatora Jarosława Laseckiego złożone na 17. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego

Szanowny Panie Premierze,

Od dłuższego czasu zgłaszany jest mi problem braku szybkiego internetu w szkołach. Sieć internetowa jest w tej chwili podstawowym narzędziem pracy i nauki dla młodych ludzi. Jest to niewyczerpana skarbnica wiedzy, ale przede wszystkim źródło informacji, z którego można korzystać w procesie edukacji.

Niestety, mimo wyposażenia w sprzęt komputerowy wiele szkół o szybkim dostępie do internetu może co najwyżej pomarzyć. Takim przykładem jest choćby szkoła w Lusławicach czy szkoła w Skrzydłowie w powiecie częstochowskim.

Szkoły posiadają pracownie komputerowe, których mogłyby im pozazdrościć inne placówki. Jednak sprzęt komputerowy spełnia tu głównie rolę urządzeń biurowych, bo w pracowniach zaledwie jeden komputer podłączony jest do internetu przez bardzo wolny modem analogowy.

Telekomunikacja Polska SA, powołując się na warunki techniczne, odmawia szkołom dostępu do szybkiego stacjonarnego łącza internetowego, które pozwoliłoby na szybsze docieranie do informacji, szybsze pobieranie potrzebnych do edukacji materiałów oraz, co najważniejsze, możliwość korzystania z sieci kilku osobom w tym samym czasie. Wiem, że takich szkół w Polsce jest wiele i każda ma ten sam problem. Tylko Telekomunikacja Polska SA jako monopolista w tej dziedzinie, póki co, jest w stanie udostępnić takie usługi internetowe, aby szkoły mogły sobie na nie pozwolić. A są to usługi bez których w dzisiejszych czasach nowoczesny rozwój nie jest możliwy.

Problem braku stałego łącza TP SA to nie tylko bolączka szkół, to również problem małych firm czy też indywidualnych odbiorców małych miast i wsi. Każdy drobny przedsiębiorca, który nie ma dostępu do szybkiego internetu, skazany jest na klęskę w swej działalności, gdyż już z definicji nie jest konkurencyjny. A to przecież właśnie małe firmy są często jedynym pracodawcą na terenach tradycyjnie rolniczych. To w ich rękach jest nadzieja na zbudowanie nowoczesnego rynku pracy na terenach wiejskich. Nie można dopuścić do sytuacji, aby nasi przedsiębiorcy, mieszkańcy wsi i małych miasteczek, tylko dlatego, że TP SA, transferując zyski za granicę, zbyt wolno unowocześnia swoje sieci, nie mogli korzystać z nowoczesnej technologii jaką jest internet.

W tym kontekście sprawą, która szczególnie budzi powszechne oburzenie, jest brak jakiegokolwiek dostępu do osób odpowiedzialnych za regionalne oddziały TP SA. Ani na stronie www, ani tym bardziej w biurze numerów TP SA!!! Czy możliwe jest, aby klient największego operatora telefonii stacjonarnej w Polsce nie miał możliwości przekazania bezpośrednio do kierownictwa swoich uwag na temat działania firmy? Czy nie może on porozmawiać osobiście z fachowcem technicznym w sprawie podłączenia własnego telefonu czy internetu? Niestety, przykład TP SA pokazuje, że takie praktyki mają miejsce. Czy zatem TP SA, będąc faktycznie monopolistą w Polsce, może rządzić się swoimi prawami? Czy działania Telekomunikacji Polskiej SA nie zaczynają przypominać istnienia "państwa w państwie"?

Panie Premierze, w swoim expose podkreślał Pan, że jednym z priorytetowych działań Rządu będą działania mające na celu upowszechnienie internetu w małych miejscowościach i wsiach.

W związku z tym chciałbym zapytać, w jaki sposób Rząd zamierza wpłynąć na TP SA, aby ta szybciej modernizowała swoją sieć i zagwarantowała wszystkim, nie za kilka lat, ale w ciągu kilku tygodni czy miesięcy, dostęp do szybkiego internetu?

Bardzo proszę o odpowiedź i dziękuję za wszelkie kroki poczynione w tym kierunku.

Z poważaniem
Jarosław Lasecki

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, dnia 5 października 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z oświadczeniem Pana Senatora Jarosława Laseckiego, złożonym podczas 17. posiedzenia Senatu RP w dniu 25 sierpnia br., pragnę uprzejmie udzielić poniższych wyjaśnień.

Ze względu na strukturę własności spółki Telekomunikacja Polska S.A. w chwili obecnej Rząd, a w szczególności - minister transportu, nie ma możliwości bezpośredniego kształtowania jej polityki w zakresie planów inwestycyjnych.

Należy zaznaczyć, że zgodnie z art. 100 ust. 1 ustawy Prawo telekomunikacyjne z dnia 16 lipca 2004 r. (Dz. U. Nr 171, poz. 1800 z późn. zm.) wydatki związane ze świadczeniem usługi przyłączenia do sieci w celu zapewnienia korzystania z usługi szerokopasmowego dostępu do Internetu przez jednostki uprawnione są finansowane z budżetu państwa. Zgodnie z art. 81 ust. 5 ustawy Prawo telekomunikacyjne do jednostek uprawnionych zalicza się w szczególności szkoły publiczne. Warunki udzielania oraz sposób przekazywania i wykorzystania dotacji przeznaczonej dla jednostek uprawnionych określa minister właściwy do spraw informatyzacji w drodze rozporządzenia wydanego na podstawie art. 100 ust. 3 ustawy telekomunikacyjne.

Z uwagi na występowanie w Polsce wielu obszarów o ubogiej infrastrukturze telekomunikacyjnej przewidziano szereg instrumentów nakierowanych na zachęcenie podmiotów telekomunikacyjnych do zwiększenia poziomu inwestycji na terenach o utrudnionym dostępie do sieci. Ze wzglądu na konieczność przestrzegania zasad konkurencji i równego dostępu do rynku nie są one skierowane do jednego, określonego operatora telekomunikacyjnego. Ich bezpośrednimi beneficjentami są z reguły jednostki organizacyjne samorządu terytorialnego.

W szczególności należy wymienić:

1. Program "Upowszechnienie szerokopasmowego dostępu do Internetu na lata 2004-2006", przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 31 sierpnia 2004 r.,

2. projekty "Pracownie komputerowe dla szkół" oraz "Internetowe centra informacji multimedialnej w bibliotekach szkolnych i pedagogicznych" współfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich 2004-2006 i realizowane w ramach "Strategii informatyzacji Rzeczypospolitej Polskiej - ePolska na lata 2004-2006",

3. zakup sprzętu komputerowego dla publicznych i niepublicznych szkół i placówek wiejskich, zaplanowany do realizacji w latach 2007-2010 zgodnie z "Rządową strategią rozwoju edukacji na obszarach wiejskich",

4. Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013, w którym przewidziano refundację części kosztów kwalifikowanych projektów w zakresie upowszechniania dostępu do Internetu.

Programy, o których mowa, w dużej części są współfinansowane ze środków Unii Europejskiej. Z uwagi na termin przystąpienia Polski do UE, nie pokrywający się z jej wieloletnimi planami budżetowymi, w latach 2004-2006 występowały jedynie ograniczone możliwości spożytkowania środków unijnych.

Z uwagi na występowanie pokrywających się zadań w ramach różnych programów prowadzone są działania w celu inwentaryzacji projektów prowadzonych przez poszczególne resorty. Ma to w przyszłości usprawnić prowadzone działania poprzez ich lepszą koordynację oraz poprawić wykorzystanie środków.

Nadmienić należy, że duże nadzieje na ułatwienie dostępu obszarów słabo zurbanizowanych do telekomunikacyjnych sieci szerokopasmowych należy wiązać z rozwojem technologii radiowych. Ministerstwo Transportu kierując się polityką ułatwienia dostępu do niezbędnych częstotliwości prowadzi prace nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie radiowych urządzeń nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia (na podst. Art. 144 ust. 3 ustawy Prawo telekomunikacyjne).

Z upoważnienia

MINISTRA TRANSPORTU

Eugeniusz Wróbel

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Antoniego Motyczki złożone na 17. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi oraz do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzego Millera

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jednym z podstawowych zadań państwa jest zapewnienie obywatelom opieki medycznej. W tym celu pobierana jest z wynagrodzenia każdego obywatela niemała składka zdrowotna, która w roku obecnym kształtuje się na poziomie 8,75%. Cóż jednak z tego, skoro nie wszyscy obywatele mogą korzystać z wielu świadczeń medycznych, bo szpitale nie mają ich zakontraktowanych w odpowiedniej ilości.

Jako doskonały przykład może tutaj posłużyć Górnośląskie Centrum Medyczne, które paradoksalnie w roku 2006 ma zakontraktowane świadczenia zdrowotne na kwotę 110 milionów 561 tysięcy 710 zł, czyli o prawie 11 milionów zł niższą niż w roku poprzednim (121 milionów 494 tysiące 589 zł 50 gr). Kwota ta pozwala jedynie na leczenie nagłych przypadków oraz pomoc osobom w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, a w dużym stopniu wyklucza realizację zabiegów w tzw. trybie planowanym. Sytuacja ta w szczególności dotyczy klinik kardiologii, klinik kardiochirurgii, Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń, Kliniki Neurologii, Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządów Ruchu, a także oddziałów intensywnej terapii.

Należy tu podkreślić patologiczną sytuację - w wielu klinikach okres oczekiwania na przyjęcie pacjenta wynosi od roku do dwóch lat, przy równoczesnym obłożeniu jedynie połowy łóżek. Nierzadko dochodzi do takich sytuacji, że pacjent tak długo oczekuje na badania diagnostyczne czy też leczenie profilaktyczne, że w końcu trafia do kliniki, ale już w stanie zagrożenia życia. W tym samym czasie bardzo drogi sprzęt jest nieużywany, a doskonale wyszkolony personel nie ma zajęcia.

Wydawało się, że kres tej patologicznej sytuacji położą wyroki Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 r. oraz 14 lipca 2006 r., w których stwierdzono, że Narodowy Fundusz Zdrowia ma obowiązek finansowania pełnej ilości świadczeń niezbędnych dla ratowania życia i zdrowia pacjentów, niezależnie od przekroczenia przewidzianych w umowie limitów ich liczby. Tak się jednak nie stało.

Pragnę zwrócić się do Ministra Zdrowia Pana Zbigniewa Religii oraz Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Pana Jerzego Millera z pytaniem i zarazem prośbą, dlaczego na etapie kontraktowania świadczeń medycznych nie można przewidzieć takich sytuacji, jaka ma obecnie miejsce w Górnośląskim Centrum Medycznym, i czy w chwili obecnej można rozwiązać ten problem?

Z poważaniem
Antoni Motyczka
senator RP

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2006-10-05

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie Pana Senatora Antoniego Motyczki, przekazane przy piśmie Pana Marszałka Senatu RP, z dnia 30 sierpnia 2006 roku, znak: BPS/DSK-043-593/06, dotyczące ograniczenia dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej, uprzejmie proszą o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Zasady realizacji świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zostały określone w przepisach ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. Nr 210, poz. 2135 z późn. zm.).

Zgodnie z art. 97 ust. 3 pkt 1 i 2 cytowanej ustawy do zakresu działania Narodowego Funduszu Zdrowia należy w szczególności określanie jakości i dostępności oraz analizy kosztów świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie niezbędnym dla prawidłowego zawierania umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej jak również przeprowadzanie konkursów ofert, rokowań i zawierania umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

Podstawowym zadaniem Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia jest, w ramach posiadanych kosztów finansowych, zabezpieczenie potrzeb zdrowotnych mieszkańców danego województwa. Tak, więc określony przychód NFZ stanowi o możliwościach finansowania świadczeń opieki zdrowotnej.

Zgodnie z przepisem art. 118 przytoczonej ustawy, Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, w oparciu o projekty planów finansowych oddziałów wojewódzkich Funduszu, sporządza zrównoważony w zakresie wpływów i wydatków plan finansowy Funduszu. W planie finansowym Funduszu określa się w rozbiciu na oddziały wojewódzkie Funduszu, wysokość środków finansowych przeznaczonych na realizację poszczególnych rodzajów świadczeń opieki zdrowotnej. Wobec ściśle określonych środków finansowych, w każdej umowie o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej finansowych ze środków publicznych jest zawarta kwota zobowiązania Funduszu wobec świadczeniodawcy (art. 136 ustawy) a suma wszystkich kwot zobowiązania płatnika świadczeń wobec realizatorów danego rodzaju świadczeń, zgodnie z przepisem art. 132 ust. 5 wskazanej na wstępie ustawy, nie może przekroczyć wysokości środków finansowych przeznaczonych na ten cel w planie finansowym Funduszu na konkretny rok budżetowy.

Z wyjaśnień przekazanych Centralę Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że na bieżąco monitorowana jest sytuacja finansowa oddziałów wojewódzkich NFZ i w miarę pojawiających się nowych, dodatkowych, dodatkowych możliwości finansowych podejmowane są działania w celu optymalnego wykorzystania dostępnych środków finansowanych, a co za tym idzie jak najlepszego zabezpieczenia potrzeb zdrowotnych w kraju.

W związku z tym, iż przychody Funduszu w I półroczu br. były wyższe niż planowano, dokonano kilka zmian planu finansowego polegających na stopniowym zwiększaniu planu kosztów świadczeń opieki zdrowotnej w oddziałach wojewódzkich w łącznej wysokości 1.886 mln zł, w tym Śląskiego OW NFZ o 240 mln. zł.

Niniejsze działania umożliwiły między innymi Śląskiemu Oddziałowi Wojewódzkiego NFZ dwukrotne przeprowadzenie w II kwartale br. renegocjacji umowy w rodzaju: leczenie szpitalne, zawartej z SP Szpitalem Klinicznym nr 7 ŚAM w Katowicach.

Odnosząc się do wskazanej przez Pana Senatora wartości kontraktu - 110.561.710 zł, zawartego na 2006 rok, należy zauważyć, że wskazana wartość odpowiada wielkości kontraktu zawartego w styczniu br. tylko w jednym rodzaju świadczeń: leczenie szpitalne, przy czym w chwili obecnej zwiększona została do ponad 113 mln zł. Ponadto NFZ informuje, że z danych przekazywanych przez wskazany powyżej szpital Kliniczny nie wynika, że wskazana kwota kontraktu pozwala jednie na leczenie nagłych przypadków oraz pomoc osobom w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, co wyklucza realizację zabiegów w tzw. trybie planowym. Jednocześnie z informacji przekazanych przez ZFZ wynika, że w okresie od stycznia do sierpnia br. świadczenia ratujące życie stanowiły:

1. w oddziałach kardiologicznych - 49,7% wszystkich wykonywanych świadczeń,

2. w oddziałach neurologicznych - 26,4% wszystkich wykonywanych świadczeń,

3. w oddziałach intensywnej terapii - 66,2% wszystkich wykonywanych świadczeń,

4. w oddziałach chirurgii naczyniowej - 3,5% wszystkich wykonywanych świadczeń,

5. w oddziałach kardiochirurgii - 19,9% wszystkich wykonywanych świadczeń.

Odnosząc się do problemu do problemu dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej uprzejmie wyjaśniam, że wszyscy świadczeniobiorcy, tj. osoby ubezpieczone oraz inne osoby, które spełniają wskazane w wyżej cytowanej ustawie wymogi, mają prawo do takich samych świadczeń zdrowotnych, finansowanych ze środków publicznych.

Świadczenia opieki zdrowotnej dla osób uprawnionych są zgodnie z przepisem art. 132 ust. 1 wskazanej ustawy udzielane przez świadczeniodawców związanych z Narodowym Funduszem Zdrowia umowami o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

Rozwiązanie to stanowi pełną realizacją ustawowego prawa do swobodnego i nieograniczonego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej oraz prawa wyboru świadczeniodawców, spośród tych, którzy zawarli umowę z NFZ.

Ponadto zgodnie z art. 20 ust. 1 cytowanej na wstępie ustawy, świadczenia opieki zdrowotnej w szpitalach i świadczenia specjalistyczne w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej są udzielane według kolejności zgłoszenia w dniach i godzinach ich udzielania przez świadczeniodawcę, który zawarł umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

Listy oczekujących na udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej świadczeniodawcy prowadzą w oparciu o kryteria medyczne. W razie zmiany stanu zdrowia świadczeniobiorcy, wskazującej na potrzebą wcześniejszego niż w ustalonym terminie udzielenia świadczenia, świadczeniobiorca informuje o tym świadczeniodawcę, który, jeżeli wynika to z kryteriów medycznych, koryguje odpowiednio termin udzielenia świadczenia i informuje niezwłocznie świadczeniobiorcę o nowym terminie - o czym stanowi art. 20 ust. 7 wskazanej ustawy. W stanach nagłych świadczenia opieki zdrowotnej udzielane są niezwłocznie (art. 19 ust. 1 przywołanej ustawy.

Jednocześnie uprzejmie informuję, że świadczeniobiorcy przysługuje prawo wyboru świadczeniodawcy udzielającego świadczeń opieki zdrowotnej spośród świadczeniodawców posiadających umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Powyższe prawo umożliwia dokonanie wyboru świadczeniodawcy, u którego czas oczekiwania na określone świadczenie opieki zdrowotnej jest najkrótszy. Informacja o możliwości udzielenia świadczenia opieki zdrowotnej przez świadczeniodawców posiadających umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, średnim czasie oczekiwania na udzielenie danego świadczenia opieki zdrowotnej, liczbie osób oczekujących i prowadzonych przez poszczególnych świadczeniodawców listach oczekujących, są udzielane świadczeniobiorcy, na jego żądanie przez Oddział Wojewódzki Funduszu, właściwy ze wzglądu na miejsce udzielania świadczeń opieki zdrowotnej - na postawie art. 23 ust. 3 powołanej powyżej ustawy. Średni czas oczekiwania i liczbę osób oczekujących u poszczególnych świadczeniodawców na terenie wybranego województwa można również ustalić korzystając z internetowego serwisu Funduszu, zamieszczonego na stronach witryny internetowej NFZ: www.nfz.gov.pl

Odnosząc się do wskazanych przez Pana Senatora kwestii dotyczących sposobu organizacji pracy w Szpitalu Klinicznym nr 7 ŚAM w Katowicach, a skutkujących obłożeniem jedynie połowy łóżek, brakiem zajęcia doskonale wyszkolonego personelu medycznego oraz nieużywaniem bardzo drogiego sprzętu uprzejmie wyjaśniam, że stanowią one dla podmiotu zobowiązanego do finansowania świadczeń opieki zdrowotnej przesłankę do podjęcia postępowania kontrolnego.

W związku z powyższym Departament Świadczeń Opieki Zdrowotnej NFZ zobowiązał się do przeprowadzenia kontroli, ze szczególnym uwzględnieniem zasadności i prawidłowości realizacji oraz rozliczania w 2006 roku procedur szpitalnych zrealizowanych przez świadczeniodawcę, z uwzględnieniem podziału na świadczenia ratujące życie i świadczenia planowe wykonane w klinikach: kardiologii, kardiochirurgii, chirurgii ogólnej i naczyń, neurologii i traumatologii narządów ruchu oraz oddziale intensywnej terapii.

Przedstawiając powyższe pragnę poinformować Pana Senatora, że wszelkie aktualnie podejmowane przez Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia działania mają na celu stworzenie takiego systemu ochrony zdrowia, który zapewni pełną realizację zasady solidaryzmu społecznego oraz równego dostępu obywateli naszego państwa do świadczeń opieki zdrowotnej, jak też będzie przyjazny zarówno dla pacjentów, jak i pracowników ochrony zdrowia.

Z wyrazami szacunku

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

SEKRETARZ STANU

Bolesław Piecha

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 17. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Szanowny Panie Ministrze!

Bardzo dziękuję za odpowiedź na moje oświadczenie, udzieloną dnia 20 lipca 2006 r. (PRVA 197/06), w sprawie pokrzywdzonych państwa Urszuli i Mariana Honkisz. W związku z otrzymaną odpowiedzią chcę jednak podzielić się swoimi obawami co do należytego określenia przedmiotu sporu. Moje zdziwienie budzi fakt, że powołane do wyjaśnienia sprawy instytucje wysokiego szczebla interpretują fakty w odmienny sposób.

Pan Minister w odpowiedzi na moje oświadczenie stwierdza, iż do kontroli nad działaniami administracyjnymi powołane są sądy administracyjne i Naczelny Sąd Administracyjny. Wywodzi ponadto, iż do skutecznego realizowania odszkodowania od Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez urzędników administracji, funkcjonariuszy publicznych, niezbędne jest wcześniejsze uchylenie wadliwej decyzji bądź też stwierdzenie albo jej nieważności w momencie wydania, albo wydania z rażącym naruszeniem prawa.

Stwierdzenia te oczywiście mają pokrycie zarówno w znowelizowanych, jak i w poprzednio obowiązujących przepisach prawa. Problem tkwi jednak w tym, że w swoim stanowisku minister przedstawia sytuację w taki sposób, jak gdyby w przypadku państwa Honkiszów w ogóle nie było podstaw do ubiegania się o wspomniane odszkodowanie. Tymczasem w przedmiotowej sprawie wydana została decyzja o uchyleniu pozwolenia na budowę. Mowa tu o decyzji starosty bielskiego nr 14/99 (ZR - B7351/D/14/99). Zatem nie można mówić, iż nie było prób wyeliminowania wadliwej decyzji z obrotu prawnego, jak również uznania jej za nieważną w dniu jej wydania.

W tym miejscu wypada nadmienić, że za wybór takiego a nie innego trybu tego wyeliminowania odpowiedzialna jest także lokalna administracja. W myśl zasad sformułowanych w art.6-13 kodeksu postępowania administracyjnego organy administracji publicznej powinny: działać na podstawie przepisów prawa; stać na straży praworządności, podejmować wszelkie kroki niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz załatwienia sprawy; pogłębiać zaufanie obywatela do organów państwa; w należyty sposób informować strony postępowania o przysługujących im uprawnieniach i obowiązkach mających wpływ na przebieg sprawy; zapewnić czynny udział wszystkim stronom postępowania; wyjaśnić stronom postępowania zasadność przesłanek, którymi się kierują; działać możliwie wnikliwie i szybko.

Nietrudno zauważyć, że w spornych wątkach sprawy pokrzywdzonych zdecydowanie zabrakło realizacji tych zasad przez organy administracji publicznej.

Pan Minister skrupulatnie uwypukla w swym piśmie, iż Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2006 r.(VII SA/Wa 1216/05) oddalił skargę pokrzywdzonych w przedmiocie stwierdzenia nieważności w momencie wydania decyzji pozwolenia na budowę z 30 maja 1996 r. (AUN 7351/D/27/96/Prz), co ma przesądzać o fakcie, jakoby wydane w sprawach decyzje władz nie zawierały błędów czy uchybień. Pan Minister zdawkowo sygnalizuje, że pokrzywdzeni zaskarżyli wspomniane orzeczenie do NSA, gdyż nie było podstaw do odmówienia stwierdzenia przez NSA nieważności przedmiotowej decyzji w momencie jej wydawania. Z tonu pisemnego sformułowania można wywieść, iż zdaniem Pana Ministra sprawa jest wątpliwa, wobec czego wyrok NSA, od którego nie przysługują środki zaskarżenia, można przewidzieć. W tym miejscu należy zauważyć, że Naczelny Sąd Administracyjny ma ustawowe prawo działania z urzędu, biorąc pod uwagę aspekty nieważności postępowania (art.183 §1ppsa), które w omawianej sprawie z całą pewnością występują i to w nie jednym a czterech punktach przedmiotowego przypadku.

Droga postępowania cywilnego również jest dla pokrzywdzonych zamknięta, gdyż sąd cywilny nie jest władny rozstrzygać w sprawach administracyjnych, to znaczy nie może on orzec, że przedmiotowa decyzja pozwolenia na budowę z 30 maja 1996 r.(AUN 7351/D/27/96/Prz) była nieważna w momencie wydania.

Zachodzi w tym momencie paradoksalny przypadek bezprawia, kiedy pokrzywdzeni nie mają żadnej drogi prawnej do obrony interesów swojej rodziny.

Na zakończenie nie sposób nie skomentować zawartej w odpowiedzi ministra informacji o stosowaniu odpowiednich przepisów - znowelizowanych do spraw aktualnych, a dotychczas obowiązujących do spraw sprzed 1 września 2004 r. Z punktu widzenia procesowego nie ma znaczenia powoływanie się na cytowaną derogację. Jest to nieomal oczywiste i wynika z przepisów intertemporalnych samej ustawy i ustawy wprowadzającej te przepisy.

Każdy organ administracji, działający według przytoczonych zasad, powinien sam, z urzędu te treści znać i prawidłowo stosować. Niezrozumiałe jest zatem dodatkowe opisywanie panu marszałkowi Senatu tego fragmentu procedury, która w tym przypadku nie może być zastosowana.

W moim mniemaniu niepotrzebnie komplikuje się sprawę, która już dawno powinna być wyświetlona i winna znaleźć finał w postaci otwarcia drogi pokrzywdzonym, państwu Urszuli i Marianowi Honkisz, i ich rodzinie do dochodzenia odszkodowania. Przecież państwo Honkiszowie ewidentnie nie ze swojej winy ponieśli olbrzymie straty i znaleźli się na skraju nędzy materialnej.

Bardzo proszę o objęcie nadzorem resortu tej trudnej sytuacji i zasugerowanie drogi prawnej oraz podjęcie stosownych działań z uwagi na to, że chodzi tutaj o wielodzietną rodzinę, dla której planowana inwestycja gospodarcza była podstawowym i jedynym źródłem utrzymania.

Z wyrazami szacunku
Adam Biela

Odpowiedź zastępcy prokuratora generalnego:

Warszawa, dnia 5 października 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma Pana Marszałka z dnia 30 sierpnia 2006 r. i odnosząc się do kolejnego oświadczenia pana Senatora Adama Bieli, dotyczącego postępowania administracyjnego i postępowania sądowoadministracyjnego w konkretnej, indywidualnej sprawie, w których stroną są p.p. Urszula i Marian małż. H., złożonego na 17 posiedzeniu Senatu RP w dniu 25 sierpnia 2006 r. - uprzejmie wyjaśniam co następuje.

W pierwszej kolejności pragną zauważyć, iż prokurator nie jest legitymowany do sprawowania nadzoru nad postępowaniem administracyjnym i nad postępowaniem sądowoadministracyjnym. Status prokuratora i jego uprawnienia w postępowaniu administracyjnym regulują przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego (art. 182 - 189). W myśl tych przepisów prokurator może zainicjować wszczęcie postępowania administracyjnego (wniosek, sprzeciw), jak też może zgłosić udział w każdym toczącym się postępowaniu administracyjnym. W takich wypadkach prokuratorowi służą prawa strony (art. 188), tzn. że w postępowaniu administracyjnym prokurator ma takie uprawnienia, jak strona tego postępowania. Prokurator nie ma natomiast uprawnień władczych w tym postępowaniu.

Status i uprawnienia prokuratora w postępowaniu sądowoadministracyjnym reguluje ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.). Stosownie do treści art. 8 tej ustawy prokurator może wziąć udział w każdym toczącym się postępowaniu, a także wnieść skargę, skargę kasacyjną, zażalenie oraz skargę o wznowienie postępowania, jeżeli według jego oceny wymagają tego ochrona praworządności lub prawa człowieka i obywatela. W takim wypadku prokuratorowi służą prawa strony.

Jak wskazano we wstępie, prokurator nie sprawuje jakiegokolwiek nadzoru nad sądami administracyjnymi. Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tyko ustawom (art. 178 Konstytucji RP). Natomiast orzeczenia wojewódzkich sądów administracyjnych podlegają jedynie kontroli instancyjnej.

W świetle powyższego sugestia pana Senatora Adama Bieli co do objęcia przez prokuratora nadzorem sprawy dotyczącej stwierdzenia nieważności decyzji Kierownika Urzędu Rejonowego w Bielsku Białej z dnia 30 maja 1996 r., zezwalającej p.p. U. i M. H. na budowę pawilonu wystawowego, tj. sprawy zawisłej przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, nie znajduje oparcia w przepisach prawa.

Odnosząc się do tej sprawy wskazać należy, że wniosek p.p. Urszuli i Mariana H. o stwierdzenie nieważności decyzji Kierownika Urzędu Rejonowego z dnia 30 maja 1996 r. zezwalającej im na budowę pawilonu wystawowego sprzedaży samochodów, został rozstrzygnięty przez właściwe organy decyzją ostateczną. Mianowicie Główny Inspektor Nadzoru budowlanego decyzją z dnia 26 lipca 2005 r. utrzymał w mocy decyzji Wojewody Śląskiego z dnia 23 maja1995 r., orzekającą o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji kwestionowanej przez p.p. U. i M. H.

Odmowa wszczęcia postępowania nadzorczego nastąpiła z tej przyczyny, że decyzja Kierownika Urzędu Rejonowego w Bielsku Białej wyeliminowana została wcześniej z obrotu prawnego decyzją Starosty Bielskiego z dnia 30 kwietnia 1999 r., utrzymaną w mocy decyzją Wojewody Śląskiego z dnia 29 czerwca 1999 r., tj. wobec braku przedmiotu postępowania.

Państwo U. i M. H. skorzystali z przysługującego im prawa i wnieśli do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na określoną wyżej decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2006 r. sygn. akt S.A./Wa 1216/05 skargę tą oddalił oraz stwierdził, że zaskarżona decyzja G.I.N.B., jak też utrzymana nią w mocy decyzja Wojewody Śląskiego nie naruszają prawa. sąd wskazał przy tym na trafność stanowiska orzekających w sprawie organów, że prowadzenie postępowania o stwierdzenie nieważności w przedmiotowej sprawie było niedopuszczalne z przyczyn przedmiotowych.

Od wyroku tego państwo H. wnieśli skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, która nie została dotychczas rozpatrzona.

W ocenie Prokuratury Krajowej nie istnieje potrzeba zgłoszenia przez prokuratora udziału w postępowaniu przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w przedmiotowej sprawie, bowiem wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie jest - zdaniem Prokuratury - zgodny z prawem.

Prokuratura Krajowa nie dostrzega również wad postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie, które skutkowałyby nieważnością tego postępowania w myśl art. 183 § 2 ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (dalej oznaczonej jako P.p.s.a.)

Zdaniem p. Senatora Adama Bieli zaistniały aż 4 (cztery) z 6 (sześciu) przesłanek stwierdzenia nieważności wymienionych w powołanym artykule 183 § 2 ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, jednakże p. Senator nie wskazał, które to przesłanki. Jak trafnie zauważył p. Senator, Naczelny Sąd Administracyjny bierze pod rozwagę z urzędu nieważność postępowania, tj. również wtedy, gdy zarzut nieważności nie został podniesiony w skardze kasacyjnej.

Odnosząc się natomiast do decyzji Starosty Bielskiego z dnia 30 kwietnia 1999 roku, utrzymanej w mocy decyzją Wojewody Śląskiego z dnia 28 czerwca 1999 r., orzekającej o uchyleniu wydanego p.p. U. i M. H. przez Kierownika Urzędu Rejonowego w Bielsku Białej pozwolenia na budowę pawilonu wystawowego sprzedaży samochodów w Kozach, podkreślić należy, że decyzja ta wydana została na podstawie art. 36a ust. 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (w ówczesnym stanie prawnym - Dz. U. Nr 89, poz. 414 ze zm.).

Decyzja oparta na tym przepisie nie dowodzi niezgodnego z prawe działania władzy publicznej, w związku z wydaniem pozwolenia na budowę, a wręcz przeciwnie - dowodzi naruszenia przez inwestora warunków udzielonego pozwolenia na budowę.

W myśl art. 36a ust. 1 Prawa budowlanego (w brzmieniu obowiązującym w dacie wydania przez Starostę Bielskiego decyzji z dnia 30.04.1999 r.) istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę. W przypadku naruszenia tego przepisu właściwy organ uchyla decyzję o pozwoleniu na budowę na podstawie art. 36a ust. 2 Prawa budowlanego.

Możliwość uchylenia decyzji o pozwoleniu na budowę na podstawie art. 36a ust. 2 prawa budowlanego opiera się nie na wadliwości samej decyzji, lecz wynika z wadliwego postępowania inwestora, który w trakcie budowy w sposób istotny odstąpił od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę (wyrok NSA sygn. akt IV S.A. 1597/01, Mon. Praw. 2003/6/243).

Z uzasadnienia decyzji Starosty Bielskiego wynika, że p.p. U. i M. H. rozpoczynając budowę pawilonu wystawowego zmienili rodzaj konstrukcji, kubaturę obiektu i jego usytuowanie na działce w zbliżeniu do drogi i przebiegu uzbrojenia podziemnego, co niewątpliwie stanowi istotne odstępstwo od zatwierdzonej dokumentacji budowlanej i warunków określonych w pozwoleniu na budową z dnia 30 maja 1996 r.

Wniosek p.p. H. o pozwolenie na dokończenie budowy pawilonu wg projektu zamiennego oraz stosowne uzgodnienia i decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu zostały złożone już po częściowym zrealizowaniu obiektu w sposób istotnie odbiegający od zatwierdzonego projektu budowlanego i innych warunków pozwolenia na budowę.

Wskazać należy, że z pisma p.p. H. złożonego w Urzędzie Rejonowym w Bielsku Białej w dniu 16 listopada 1998 r. wynika, że zmienili oni plany co do realizowanej inwestycji nie tylko ze względu na inny w rzeczywistości przebieg kabli telekomunikacyjnych i energetycznych, niż oznaczony na "podkładach mapowych", ale także w związku ze zmianą wymagań stawianych przez Inspektora Pracy dla pomieszczeń socjalnych w salonach sprzedaży samochodów oraz ze zmianą wymagań stawianych przez producentów samochodów odnośnie do powierzchni takiego obiektu.

W efekcie wprowadzone zmiany były istotne:

Pomieszczenia zabudowy - ze 190,65 m2 do 289,1 m2, pow. użytkowa - ze 185,1 m2 do 369,3 m2, kubatura - z 555,3 m3 do 1966 m3.

Odnosząc się do zarzutu p.p. H., związanego z przebiegiem kabli, wyjaśnić należy, że ustalanie rzeczywistego przebiegu istniejącej sieci uzbrojenia terenu (m.in. kabli elektrycznych i telefonicznych) wymaga uzgodnienia projektu budowlanego z właściwym organem.

Brak takich uzgodnień stanowiłby przeszkodę do wydania pozwolenia na budowę.

Do obowiązków organu właściwego do wydania pozwolenia na budowę należy m.in. sprawdzenie kompletności projektu budowlanego, w tym, czy posiada on wszystkie wymagane opinie, uzgodnienia i sprawdzenia.

Jak wynika z akt sprawy, wydanie przez Kierownika Urzędu Rejonowego w Bielsku Białej decyzji z dnia 30 maja 1996 r. - pozwolenia na budowę salonu wystawowego sprzedaży samochodów poprzedzone zostało dokonaniem takich uzgodnień, przy czym w decyzji tej zamieszczono zastrzeżenie, że budowę należy prowadzić zgodnie z zatwierdzonym projektem i z zachowaniem wszystkich warunków podanych w uzgodnieniach jednostek opiniujących.

W treści uzgodnień poczynionych w dniu 22 lutego 1996 r. z Wydziałem Telekomunikacji Bielsko-Bialskich Zakładów Energetycznych S.A. wskazano, cyt.:

"Kabel został naniesiony kolorem zielonym orientacyjnie i uzgadnia się lokalizację budynku handlowego o lekkiej konstrukcji szkieletowej pod następującymi warunkami:

- zgłosić się do TT celem wytyczenia kabla,

- prace ziemne wykonywać pod nadzorem pracownika TT,

- pod ca³¹ szerokoœci¹ budynku i placu u³oæyę rurź Ø 100 - rezerwow¹,

- przed zasypaniem zgłosić do TT.

Natomiast z notatki z dnia 12 września 1995 r., opatrzonej pieczęcią Telekomunikacja Polska S.A. Zakład Radiotelekomunikacji i Teletransmisji Katowice, wynika, że w dniu 12 września 1995 r. wytyczono przebieg fazy RD ǿ330 w okolicy złącza 003 w Kozach. Wszelkie prace ziemne w pobliżu kabli należało wykonywać pod nadzorem ZRiT Katowice a sposób zabezpieczenia kabli miał zostać uzgodniony w czasie robót.

W razie ewentualnego stwierdzenia, że wytyczne kabla na podstawie dokonanych uzgodnień jest niezgodne z jego rzeczywistym przebiegiem (co mogło nastąpić najpóźniej przy robotach ziemnych przy fundamentach) i koliduje istotnie z projektem budowlanym, inwestor powinien był wystąpić o zmianę pozwolenia na budowę.

Nie jest to natomiast podstawą do unieważnienia pozwolenia na budowę.

W świetle poczynionych ustaleń brak jest podstaw do podjęcia przez prokuratora działań w przedmiotowej sprawie.

ZASTĘPCA

PROKURATORA GENERALNGO

Przemysław Piątek


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu, następna część dokumentu