Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie
47. posiedzenie Senatu RP
16 grudnia 1999 r.
Oświadczenie
Panie Premierze! W 1998 r. polski parlament przyjął pakiet ustaw reformujących nasz kraj, zgodnie z kreowaną przez pana dewizą: władzę zdobyliśmy po to, by ją oddać ludziom. W grudniu ubiegłego roku, po wyborach samorządowych, między innymi na tej sali dokonywaliśmy pośpiesznie nowel legislacyjnych przyjętych wtedy ustaw. Sojusz Lewicy Demokratycznej już wtedy zwracał uwagę w debatach zarówno w Sejmie, jak i w Senacie na zagrożenia płynące z takiego ekspresowego toku i jednoczesnego wdrażania czterech fundamentalnych reform, mających wprowadzić III RP w trzecie tysiąclecie. Niestety, koalicyjna większość AWS i Unii Wolności była nieczuła na te, w tym i moje, uwagi, a przede wszystkim wnioski służące eliminacji legislacyjnych błędów.
Mając na uwadze opinie płynące z mego okręgu wyborczego, już po 1 stycznia bieżącego roku, a więc w trakcie wdrażania między innymi reformy administracyjnej, wystąpiłem pisemnie do wojewody łódzkiego z prośbą o dokonanie analizy funkcjonowania inspekcji powiatowych i administracji niezespolonych, działających w poszczególnych powiatach województwa, szczególnie pod względem ich rozmieszczenia we wszystkich utworzonych starostwach i proporcjonalnego do liczby mieszkańców powiatów wyposażenia w niezbędne etaty oraz środki finansowe.
W odpowiedzi wojewody łódzkiego z 15 lipca bieżącego roku otrzymałem taką informację: "Zespół do spraw wdrażania reformy administracji publicznej w województwie łódzkim na bieżąco monitoruje wszystkie zaistniałe mankamenty i niedoskonałości wynikające z trudnego procesu reformowania administracji. W związku z sygnalizowanym problemem niewystarczających środków finansowych dla powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych, pragnę wyjaśnić, że kwoty dotacji, a także etaty kalkulacyjne na ten cel na rok 1999 ustalone zostały bez udziału wojewody łódzkiego. Problem niedoszacowania wydatków jest obecnie przedmiotem analiz służb finansowych i będzie podstawą do wystąpienia do ministra finansów oraz ministra zdrowia o zwiększeniu budżetu jeszcze w 1999 r. Podobnie jak problematyka tworzenia we wszystkich podmiotach służb inspekcji, sprawy finansowania ich działalności będą przedmiotem spotkania wojewódzkiego zespołu do spraw wdrażania reformy administracji publicznej ze starostami".
Panie Premierze! Niestety, rok 1999 mija, spotkań ze starostami odbyło się wiele, wystąpień do podległych panu ministerstw było jeszcze więcej, a wciąż kilka powiatów województwa łódzkiego nie ma niezbędnych służb inspekcji. Z analiz dokonanych jesienią bieżącego roku na moją prośbę przez sejmik województwa łódzkiego wynika bowiem, że: placówki wszystkich administracji specjalnych istnieją tylko w trzynastu na dwadzieścia trzy powiaty województwa; we wszystkich powiatach funkcjonują jedynie rejonowe urzędy pracy, najmniej instytucji działa w powiecie Pajęczno - tylko inspektorat KRUS, rejonowy urząd pracy, ułomna etatowo stacja sanepidu, oraz w powiecie Wieruszów - tylko urząd skarbowy, inspektorat ZUS i rejonowy urząd pracy; aż w czterech powiatach wciąż brak siedzib zakładu weterynarii: Łęczyca, Pajęczno, Poddębice i Wieruszów.
Szczególna sytuacja panuje zatem w dwóch południowych powiatach województwa łódzkiego, to jest w wieruszowskim i w pajęczańskim. Na funkcjonowanie tego drugiego starostwa ma wciąż wpływ fakt, iż powstał on z gmin wchodzących w skład trzech byłych województw: sieradzkiego, piotrkowskiego i częstochowskiego, na którego terenie leżała stolica dzisiejszego powiatu Pajęczno. I tak właśnie 1 stycznia 1999 r. działająca tam stacja sanitarno-epidemiologiczna, obsługująca przed reformą trzy gminy, została przekształcona w powiatową stację, tym razem obejmującą swym zakresem działania osiem gmin. Niestety, przez cały bieżący rok, pomimo wspomnianych interwencji, budżet stacji, nie bacząc na dwuipółkrotnie rozszerzenie właściwości terytorialnej, pozostał bez zmian, to znaczy na starym poziomie. Na moim ostatnim dyżurze senatorskim, właśnie w Pajęcznie, miejscowy starosta poinformował mnie ponadto, iż w nadesłanym przez wojewodę łódzkiego projekcie budżetu dla powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Pajęcznie na 2000 r. sytuacja tej stacji nie została unormowana. W dalszym ciągu jej roczny budżet oscyluje wokół takiej wysokości, jak dla terenowej stacji sanitarno-epidemiologicznej działającej w dawnych granicach trzech gmin.
Zatem w swym kolejnym piśmie do wojewody łódzkiego starosta pajęczański pisze: "Nie domagamy się środków dodatkowych, kosztem budżetu innych działów lub spoza województwa, a tylko korygującej decyzji rocznego budżetu pomiędzy jednostkami państwowych służb sanitarno-epidemiologicznych, w których w wyniku reformy nastąpiły zmiany terytorialne. Niezrozumiałe pomijanie oczywistych faktów budzi moje największe obawy".
Dlatego pytam, Panie Premierze. Po pierwsze, dlaczego decyzje wykonawcze do ustaw wprowadzających reformę administracji publicznej nierówno traktują w województwie łódzkim poszczególne powiaty w zakresie usytuowania tam wszystkich jednostek administracji specjalnej i wyposażenia ich w niezbędne fundusze?
Po drugie, czyżby kwestią przypadku był fakt, iż do dziś najmniej powiatowych instytucji funkcjonuje w powiatach Pajęczno i Wieruszów, zarządzanych przez koalicję SLD-PSL, jak również tam, gdzie dotychczas nie ma lokalnego zakładu weterynarii, to znaczy - znów prócz Pajęczna i Wieruszowa - w Poddębicach i Łęczycy, gdzie u steru władzy brak bliskiej pana sercu koalicji AWS i Unii Wolności?
Czyżby miały to być powiaty drugiej kategorii, a ich mieszkańcy mieliby być mniej wartościowi i mieliby być pozbawieni tych praw, które posiadają mieszkańcy pozostałych powiatów województwa łódzkiego?
Po trzecie, dlaczego wojewoda łódzki uporczywie odmawia lokalnym społecznościom powyższych powiatów prawa do należnego im, zgodnie z treścią art. 32 Konstytucji RP, równego traktowania przez władze publiczne? Czyżby również art. 16 naszej konstytucji, który w ust. 2 mówi: "Samorząd terytorialny uczestniczy w sprawowaniu władzy publicznej. Przysługującą mu w ramach ustaw istotną część zadań publicznych samorząd wykonuje w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność", nie miał w przypadku tych powiatów zastosowania?
No, właśnie. Panie Premierze, ustawy czynią starostów odpowiedzialnymi między innymi za stan sanitarny i weterynaryjny na terenie swego powiatu, zaś podlegli panu urzędnicy, zarówno w Warszawie, jak i w Łodzi, czynią zapisy konstytucji i ustaw kompetencyjnych po prostu pustosłowiem. Dlatego pytam: jak długo pan, jako najdłużej rządzący premier w III RP, będzie tolerował ten przejaw rażącego bezprawia?
Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie