Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne posiedzenie


31. posiedzenie Senatu RP

4 marca 1999 r.

Oświadczenie

Smętny powrót ministra Janiszewskiego z rozmów w Moskwie na temat eksportu naszych nadwyżek żywnościowych, przede wszystkim mięsa wieprzowego, skłonił mnie do bliższego zainteresowania się tym tematem. Tym bardziej że przed tym wyjazdem zarówno wypowiedzi ministra Janiszewskiego, jak i wiele innych sygnałów i wypowiedzi ze źródeł rządowych oraz oficjalne oceny efektów rozmów, jakie podobno na temat możliwości intensyfikacji tego eksportu przeprowadził wstępnie minister Geremek w trakcie swojego niedawnego pobytu w Moskwie, były bardzo optymistyczne.

Uzasadnione więc było i jest nadal pytanie, gdzie szukać przyczyn, w czym tkwią źródła tych krańcowych rozbieżności pomiędzy jakże optymistycznymi oczekiwaniami a tak bardzo niekorzystnymi i przykrymi efektami. Nie chcę tu wdawać się w ocenianie wpływu naszej ogólnej polityki wobec Rosji, a właściwie braku takiej polityki, na stan współpracy gospodarczej z tym wielkim wschodnim rynkiem. Jest to bowiem temat sam w sobie, na miarę wielkiej debaty parlamentarnej, a nie indywidualnego oświadczenia.

Trzymając się natomiast spraw bardziej przyziemnych powiem, że konkretnych źródeł wspomnianych rozbieżności i niektórych efektów szumnie zapowiadanej moskiewskiej wyprawy ministra Janiszewskiego upatruję nie tylko, jak to publicznie tłumaczono, w olbrzymim dotowanym eksporcie wyrobów mięsnych z państw zachodnich na rynek rosyjski i w amerykańskiej pomocy. Przecież to nie stało się nagle. Przecież nasza strona musiała o tym wiedzieć w trakcie tak optymistycznie przedstawianych przygotowań do wyjazdu ministra Janiszewskiego. I nie oszukujmy się: w tym tkwi podstawowa przyczyna powrotu ministra na tarczy. Konkretne przyczyny tkwią dużo głębiej i wynikają w olbrzymim stopniu, a może nawet przede wszystkim, z niezrozumiałego, jakże drogo nas kosztującego lekceważenia szerokich systemowych działań na rynku wschodnim, które to działania należą do obowiązków naszych przedstawicieli handlowych, pracowników biura radcy handlowego i radców handlowych działających w konsulatach. Efekt jest taki, że nie tylko nie ma, praktycznie biorąc, żadnej promocji ani właściwego lobbyngu na rzecz polskich przedsiębiorstw i polskiej gospodarki, ale - co szczególnie ważne - brak jest właściwego rozeznania, jak, z kim, kiedy, gdzie i na jakim szczeblu rozmawiać w sprawie rozwoju kontaktów gospodarczych i handlowych oraz intensyfikacji naszego eksportu na ten rynek.

Ale kto ma to robić? Czy wyobrażacie sobie państwo, że Rosję, ten ogromny kraj, ten niezależnie od obecnego kryzysu olbrzymi potencjalny rynek obsługuje, w cudzysłowiu, pod względem gospodarczo-handlowym nieliczny personel biura radcy handlowego w Moskwie oraz dwóch, powtarzam, dwóch radców handlowych w terenie, po jednym w Petersburgu i Kaliningradzie? Trzeba do tego dodać, że na skutek, nie wiem, czy personalnych, czy kompetencyjnych rozgrywek ministra handlu zagranicznego z ministrem gospodarki, od 1 grudnia ubiegłego roku, gdy Zbigniew Kwiczak, pełnomocnik rządu, radca handlowy w Moskwie zakończył swoją misję, stanowisko to do tej pory nie zostało obsadzone. Dla tych z państwa, którzy nie są zorientowani w temacie, pragnę dodać, że przedstawiciele handlowi Rosji działają w pięciu placówkach dyplomatycznych w naszym kraju.

Panie i Panowie Senatorowie! To, o czym mówiłem przed chwilą, nie wymaga chyba dodatkowych komentarzy. Wymaga natomiast podjęcia natychmiastowych działań w celu radykalnej zmiany aktualnego stanu. Obecne rozmieszczenie naszych przedstawicielstw handlowych na terenie Rosji nie może być dalej tolerowane. Nie można też utrzymywać obecnego stanu ilościowego oraz proporcji pomiędzy liczbą pracowników politycznych i handlowych, zdecydowanie na niekorzyść tych ostatnich, w naszych placówkach dyplomatycznych w tym państwie.

Poruszony problem jest według mojej oceny tak niezmiernie ważny i ma tak znaczące konsekwencje dla naszego kraju, że uważam, iż powinien się nim zainteresować i spowodować jego racjonalne, doraźnie i perspektywiczne rozwiązanie sam premier. Dlatego też to do niego kieruję niniejsze oświadczenie.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne posiedzenie