79. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Przemówienie senatora Stanisława Jurcewicza
w dyskusji nad punktem drugim porządku obrad
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Ustawa ma na celu przesunięcie terminu wejścia w życie nowej ustawy o dowodach osobistych z dnia 1 lipca 2011 r. na dzień 1 stycznia 2013 r. oraz ustawy o ewidencji ludności z dnia 1 sierpnia 2011 r. na dzień 1 stycznia 2012 r. Zmiana terminu wejścia w życie przepisów przewidujących zmianę wzoru dowodów osobistych wynika między innymi z niezakończenia w zakładanym terminie przygotowań organizacyjnych i technicznych do wydawania nowych dokumentów.
Przede wszystkim, rozpatrując kwestię dotyczącą terminu wejścia w życie nowej ustawy, należy mieć na uwadze konieczność zapewnienia pełnej transparentności wyboru podmiotu, który będzie dostarczał niespersonalizowane blankiety dowodów osobistych nowego wzoru. Warunkiem koniecznym do zapewnienia przejrzystości jest spowodowanie, aby procedura wyłonienia producenta blankietów, która w ramach udzielenia zamówienia publicznego odbywa się w formie dialogu konkurencyjnego, była przeprowadzona z najwyższą starannością, ze szczególnym uwzględnieniem wnikliwego i obiektywnego rozpatrzenia odwołań oferentów niezadowolonych z wyniku postępowania.
Kolejnym argumentem na rzecz przedłużenia vacatio legis nowej ustawy o dowodach osobistych jest konieczność notyfikacji rozporządzeń wykonawczych do ustawy o dowodach osobistych. Dyrektywa 98/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 czerwca 1998 r.
Przesunięcie terminu wejścia w życie ustawy o dowodach osobistych prowadzi w konsekwencji do zmiany terminu wejścia w życie ustawy z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności. Późniejsze wejście w życie ustawy o dowodach osobistych spowoduje konieczność przeprowadzenia w systemach teleinformatycznych separacji części obsługujących ewidencję ludności oraz wydawanie dowodów osobistych.
Istniej także samoistna przesłanka dotycząca przesunięcia terminu wejścia w życie ustawy o ewidencji ludności. Wskazanie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej dnia 1 sierpnia 2011 r. jako daty wejścia w życie nowych przepisów regulujących zagadnienia związane z ewidencją ludności w konsekwencji spowoduje, że wdrażanie w gminach nowych rozwiązań w konsekwencji spowoduje, że wdrażanie w gminach nowych rozwiązań organizacyjnych i technicznych będzie przypadało na okres poprzedzający najbliższe wybory parlamentarne, co może mieć negatywny wpływ na proces przygotowania spisów wyborczych.
Propozycje nowelizacji ustawy o dowodach osobistych w zakresie obejmującym funkcjonalności elektroniczne nowego dowodu osobistego są wynikiem analizy przeprowadzonej w trakcie przygotowania rozwiązań technicznych. Podstawą techniczną dla przepisów ustawy odnoszących się do podpisu osobistego jest mechanizm tak zwanego mediatora, czyli zaufanej strony trzeciej, uczestniczącej w procesie składania podpisu. Zasadniczym celem zastosowania mechanizmu mediatora w ustawie o dowodach osobistych było zyskanie pewności dotyczącej czasu złożenia podpisu oraz stworzenia możliwości czasowego zawieszania ważności certyfikatu, w szczególności w okresach, w których posiadacz dowodu osobistego nie sprawowałby nad nim bezpośredniej kontroli - wyjazdy zagraniczne itp.
Ze względu na przewidywany zakres regulacji, podmiotami, na które będzie oddziaływała nowelizacja ustawy o dowodach osobistych oraz ustawy o ewidencji ludności, będą minister spraw wewnętrznych i administracji oraz organy gmin uzyskujące niezbędny czas na wdrożenie nowych rozwiązań organizacyjnych i technicznych. Biorąc pod uwagę, że projektowana ustawa przedłuża okres obowiązywania aktualnie obowiązujących aktów prawnych, a zmiana w zakresie warstwy elektronicznej nowego dowodu osobistego nie powoduje dodatkowych obciążeń, jej uchwalenie przez Sejm będzie neutralne z punktu widzenia innych podmiotów. Nowy dowód osobisty został zaprojektowany w znacznej mierze jako element otwierający możliwości szerokich zastosowań metod e-administracji. W tym rozumieniu brak dostępności jego funkcjonalności mógłby spowodować opóźnienie wdrażania w administracji publicznej nowoczesnych narzędzi technologii informacyjnych. Jednakże w połowie bieżącego roku zaplanowane jest zainicjowanie innego narzędzia informatycznego o funkcji bardzo zbliżonej do nowego dowodu osobistego - profilu zaufanego na platformie e-PUAP. W wypadku zbiegu rozpoczęcia funkcjonowania obydwu rozwiązań w tym samym czasie jedno z nich okazałoby się nadmiarowe i prawdopodobnie profil zaufany przegrałby konkurencję z podpisami elektronicznymi w dowodzie osobistym jako narzędziem nowocześniejszym i o szerszym obszarze zastosowań. W nowej sytuacji profil zaufany odegra rolę skutecznego rozwiązania tymczasowego. Dzięki jego funkcjonowaniu możliwe będzie oferowanie usług elektronicznej administracji identycznych jak te, które planowano budować na bazie dowodu osobistego.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad
Problem dotyczący umożliwienia pełnego udziału w wyborach osobom niepełnosprawnym był przedmiotem wielu debat na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Pokłosiem tych dyskusji było przyjęcie do krajowego porządku prawnego wymogu dostosowania części lokali wyborczych do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz wprowadzona stosunkowo niedawno instytucja głosowania przez pełnomocnika.
Ułatwienia te, pomimo iż zasadne, nie są jednak wystarczające, ponieważ w niewielkim stopniu odnoszą się do potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo, które nie są w stanie samodzielnie stawić się w lokalu wyborczym. Problemy podczas głosowania napotykają także osoby niewidzące lub niedowidzące. Oczywiście osoby te mogą obecnie skorzystać z pomocy pełnomocnika, jednak jak pokazała praktyka ostatnich wyborów, rozwiązanie to nie znalazło praktycznego zastosowania w oczekiwanym stopniu.
Omawiany dziś projekt ustawy wychodzi zatem naprzeciw w szczególności tym niepełnosprawnym, którzy pragnęliby samodzielnie uczestniczyć w akcie głosowania, a którzy z racji swego stanu zdrowia nie są w stanie dotrzeć do lokalu wyborczego.
Najistotniejsze zmiany, jak się wydaje, wynikają z dodanego rozdziału 7a, w którym przewidziano korespondencyjny tryb głosowania przez osoby niepełnosprawne. Możliwość takiego głosowania ograniczona została jednak jedynie do osób z orzeczonym znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Wskazany wyborca, po dokonaniu zgłoszenia zamiaru głosowania korespondencyjnie, otrzyma na wskazany adres tak zwany pakiet wyborczy, składający się z odpowiednio przygotowanych kopert, kart do głosowania oraz materiałów informacyjno-instruktażowych, w tym druku oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu przez wyborcę. Pakiet ten doręczy upoważniony pracownik urzędu gminy lub Poczta Polska najpóźniej na siedem dni przed wyborami. Po oddaniu głosu wyborca przesyła kartę do głosowania do właściwej obwodowej komisji wyborczej. Przesyłka ta doręczana jest komisji w godzinach głosowania. Przepisy projektu ustawy zobowiązują wójta, aby ten wyznaczył co najmniej jedną obwodową komisję wyborczą właściwą w sprawach głosowania korespondencyjnego.
Możliwość głosowania korespondencyjnego została obwarowana wymogiem, aby wyborca zgłosił wójtowi taki zamiar co najmniej na dwadzieścia jeden dni przed dniem wyborów. Biorąc to pod uwagę, nieodzowne wydaje się przeprowadzenie stosownej kampanii informacyjnej na tyle wcześnie, żeby jak najwięcej wyborców miało możliwość poznać i wykorzystać nowe rozwiązania. Uważam, że w tym przypadku o sukcesie - mierzonym wzrostem frekwencji wśród osób niepełnosprawnych - w równym stopniu, co przyjęcie przedstawionych przepisów, decydować będzie właśnie rozpropagowanie wśród zainteresowanych informacji o nowych możliwościach oddania głosu. Pewne obowiązki w tym zakresie nałożone zostały na wójta oraz na Państwową Komisję Wyborczą w rozdziale 5a projektu ustawy "Przekazywanie informacji o wyborach osobom niepełnosprawnym". Polegają one na publikowaniu określonych informacji na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej oraz portalu informacyjnego Państwowej Komisji Wyborczej. Informacje te będą nadto ogłaszane w sposób zwyczajowo przyjęty w danej gminie oraz przesyłane wyborcy na jego wniosek w formie tradycyjnej lub elektronicznej.
Kolejną istotną zmianą jest ustalenie minimalnej liczby lokali objętych obowiązkiem dostosowania ich do potrzeb osób niepełnosprawnych. Jak wynika z projektowanego art. 187 ustawy, w każdej gminie co najmniej jedna trzecia lokali winna zostać dostosowana do potrzeb wyborców niepełnosprawnych. Konkretne wymagania techniczne odnośnie do takich lokali określone zostaną w akcie wykonawczym. Ponadto projektodawca odniósł się także do potrzeb sygnalizowanych przez osoby niewidzące i niedowidzące, określając, że mogą one wnosić o udostępnienie im tak zwanej nakładki na kartę do głosowania sporządzonej w alfabecie Braille'a.
Reasumując, pragnę podkreślić, że przedstawiony projekt ustawy niesie zmiany o doniosłym znaczeniu dla wielu osób niepełnosprawnych, które dotychczas, chcąc wziąć udział w wyborach, napotykały istotne ograniczenia. Tym samym projekt ten nie pozostaje bez znaczenia jeżeli chodzi o podniesienie standardów demokracji w naszym państwie. Proszę zatem Wysoką Izbę o aprobatę niniejszej nowelizacji. Dziękuję.
Przemówienie senatora Tadeusza Skorupy
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W dniu 27 maja 2011 r. na 93. posiedzeniu Sejmu RP została przyjęta ustawa o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy oraz ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę - Kodeks wyborczy.
Zmiany przyjęte przez Sejm RP dotyczą dostosowania organizacji wyborów do potrzeb osób niepełnosprawnych, co ma na celu ułatwienie tym osobom udziału w wyborach. Ustawa o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy przewiduje między innymi: nieodpłatną informację dla osób niepełnosprawnych; obowiązek umieszczania obwieszczeń wyborczych oraz wyników głosowania w miejscach łatwo dostępnych dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej; obowiązek ustnego przekazywania osobie niewidomej lub niedowidzącej treści obwieszczeń wyborczych - obowiązek ten miałby spoczywać na wyznaczonym członku obwodowej komisji wyborczej; weryfikację siedzib komisji wyborczych zarówno pod kątem ich lokalizacji, jak i dostosowania budynku do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Poważne wątpliwości konstytucyjne budzi przewidywana przez nowelizację możliwość głosowania przez osoby niepełnosprawne w wyborach do Sejmu RP i Senatu RP, wyborach prezydenta RP, do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw, wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz wyborów do PE w formie głosowania korespondencyjnego oraz głosowania przez pełnomocnika. Konstytucja RP wśród pięciu tak zwanych przymiotników wyborczych wymienia bowiem tajność i bezpośredniość. Głosowania korespondencyjnego i głosowania za pośrednictwem pełnomocnika nie sposób pogodzić z wymogiem bezpośredniego udziału w wyborach. W przypadku drugiej dopuszczanej przez nowelizację możliwości oddania głosu, to jest głosowania przez pośrednika, wątpliwe staje się również dochowanie wymogu tajności wyborów.
Umożliwienie osobom niepełnosprawnym udziału w wyborach, ułatwienie im tego udziału jest samo w sobie celem słusznym. Jednak nie może dojść do sytuacji, w której ustanawiane prawo jest ewidentnie sprzeczne z Konstytucją RP - najwyższym aktem prawnym Rzeczypospolitej Polskiej. Również w sytuacji, w której celem wprowadzenia zmian ustawowych niezgodnych z Konstytucją RP jest ułatwienie osobom niepełnosprawnym wzięcia udziału w wyborach.
Dlatego wnoszę o odrzucenie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy oraz ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę - Kodeks wyborczy w jej obecnym kształcie, to jest w sytuacji, gdy zawiera ona wymienione przeze mnie zapisy niezgodne z konstytucją RP. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem czwartym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zmiany w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych są związane z innymi aktami, które obowiązują w polskim porządku prawnym. Pierwszym z nich jest prawo o aktach stanu cywilnego, którego nowela ma na celu stworzenie podstawy prawnej do sporządzenia dokumentacji niezbędnej do dokonania pochówku dzieci martwo urodzonych niezależnie od tego, ile trwała ciąża oraz w sytuacji, gdy ustalenie płci, ciężaru i długości ciała dziecka jest utrudnione lub nawet niemożliwe.
Rozporządzenie ministra zdrowia z grudnia 2001 r. w sprawie wzoru karty zgonu oraz sposobu jej wypełnienia zakłada iż, dla dzieci martwo urodzonych, bez względu na czas trwania ciąży, jest ona wypełniana na wniosek osób uprawnionych do pochowania. Osoby te mogą pochować takie dziecko, jeżeli jednak doszło do martwego urodzenia, to należy wydać pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka oraz akt urodzenia. Należy jednak wskazać, że niemożliwe jest urzędowe stwierdzenie zgonu bez urzędowego potwierdzenia urodzenia.
By wyeliminować z obiegu prawnego wszelkie nieścisłości, proponuje się umożliwienie pochówku dziecka martwo urodzonego, bez względu na czas trwania ciąży, mimo braku adnotacji urzędu stanu cywilnego o zarejestrowanie zgonu.
Panie Marszałku, Wysoka Izbo, moment pochówku kogoś bliskiego zdecydowanie nie jest dobrym czasem do załatwiania formalności i wypełniania druków i formularzy. Im jest ich mniej, tym lepiej. W tym właśnie kierunku zmierza omawiana tu nowela i dlatego uważam, że powinniśmy przyjąć jej zapisy. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem czwartym porządku obrad
Przystępując do opracowywania omawianego dziś aktu, projektodawca postawił sobie zasadniczy cel polegający na wyeliminowaniu barier natury administracyjnej napotykanych przez rodziców, którzy chcą pochować dziecko. Dla uściślenia trzeba dodać, że chodzi w tym miejscu o pewne szczególne przypadki, gdy dziecko urodziło się martwe. Obowiązujące przepisy prawa nie regulują bowiem wystarczająco precyzyjnie, czy w takim przypadku istnieją podstawy do wystawienia dokumentów niezbędnych do dokonania legalnego pochówku.
Dosyć nietypowa była ścieżka legislacyjna omawianego projektu ustawy. Wpłynął on bowiem do Sejmu jako projekt ustawy zmieniającej ustawę - Prawo o aktach stanu cywilnego, dopiero później, na etapie prac komisji sejmowej, posłowie doszli do wniosku, że przedmiotowy problem można rozwiązać lepiej poprzez dokonanie zmian w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Zgodnie z pierwotnym założeniem w przypadku urodzenia martwego dziecka miał być wydawany akt urodzenia, w którym dopuszczalne byłoby pominięcie danych jak imię, płeć, ciężar i długość ciała dziecka. Ten nietypowy akt urodzenia miał być podstawą do wystawienia aktu zgonu, który z kolei jest podstawą do dokonania pochówku. Pomysł ten był jednak słusznie krytykowany. Realizacja przepisów w opisanym kształcie doprowadziłaby do kreowania swego rodzaju fikcji w aktach stanu cywilnego.
Projektodawca komisyjny dostrzegł, że wskazany cel może zostać zrealizowany znacznie prościej za pomocą bezpośredniego odniesienia się do ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Ustawa ta przewiduje, że w celu pochowania zwłok należy przedstawić administracji cmentarza "jeden z egzemplarzy karty zgonu zawierający adnotację urzędu stanu cywilnego o zarejestrowaniu zgonu". Istotą przedłożonej nowelizacji jest wprowadzenie wyjątku od tej zasady. Zgodnie z art. 11 ust. 5a projektu ustawy w przypadku, kiedy rodzice zechcą pochować dziecko martwo urodzone wystarczy, że przedstawią administracji cmentarza jedynie kartę zgonu. Tym samym projektodawca wskazał wprost, że zgoda na pogrzeb takiego dziecka powinna zostać wydana bez konieczności dopełniania dodatkowych formalności sprowadzających się do uzyskania adnotacji urzędu stanu cywilnego o rejestracji zgonu.
Wysoka Izbo, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że przedstawione przepisy są zasadne, ponieważ odpowiadają oczekiwaniom społecznym wyrażanym w tym względzie, w szczególności przez rodziców, których spotkało to dramatyczne doświadczenie. Dziękuję.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem siódmym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego służy uregulowaniu problematyki wykonywania orzeczeń sądowych dotyczących kontaktów z dziećmi. Aby zapewnić przestrzeganie ustaleń sądowych dotyczących kontaktów obojga rodziców z dzieckiem, dodano do ustawy rozdział pod tytułem "Sprawy dotyczące wykonywania kontaktów z dzieckiem". Rozdział ów kontynuuje realizację założenia, iż dla osiągnięcia celów w tej trudnej materii lepsze będzie postępowanie opiekuńcze niż egzekucyjne.
Zgodnie z nowelą postępowanie w sytuacji niewykonywania lub nieprawidłowego wykonania orzeczeń składać ma się z dwóch faz. W przypadku niezastosowania się do orzeczenia ustalającego kontakty w pierwszej fazie sąd będzie wydawał postanowienie o zagrożeniu nakazem zapłaty pewnej kwoty pieniężnej na rzecz osoby uprawnionej do kontaktu z dzieckiem. W drugiej zaś, jeśli zobowiązany nadal nie zastosuje się do orzeczenia, sąd nakaże zapłatę za każde naruszenie obowiązku. Dotychczas stosowana w takich przypadkach grzywna była uiszczana na rzecz Skarbu Państwa, teraz przepisy mają być bardziej efektywne.
Rozwiązanie to pociąga za sobą konieczność wprowadzenia w noweli uszczegółowienia kwestii podstaw wszczęcia postępowania, stwierdzenia wykonalności orzeczenia z urzędu oraz uznania za tytuł wykonawczy prawomocnego postanowienia sądu, bez potrzeby nadawania klauzuli wykonalności. Warto również zwrócić uwagę na fakt, iż osoba zobowiązana ma zagwarantowany udział w postępowaniu.
Wysokość sumy pieniężnej, o której była mowa, ma być ustalana przez sąd w zależności od sytuacji majątkowej osoby dokonującej naruszeń oraz ewentualności dalszych naruszeń.
Nowelizacja przyjmuje również zasadę zwrotu uzasadnionych wydatków poniesionych w związku z przygotowaniem do kontaktu, w sytuacji gdy do niego nie doszło na skutek niedokonania lub niewłaściwego dokonania obowiązków wynikających z orzeczenia lub ugody.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zmiany w kodeksie postępowania cywilnego niewątpliwie usprawniają funkcjonowanie instrumentów związanych z kontaktami z dziećmi na podstawie orzeczeń sądowych. Dlatego też popieram te rozwiązania. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Andrzeja Grzyba
w dyskusji nad punktem siódmym porządku obrad
Ustawa zakłada regulację materii dotyczącej kontaktów z dzieckiem oraz przyjęcie szczególnych form egzekwowania za pośrednictwem nakazu zapłaty określonej kwoty pieniężnej. Założeniem jest wprowadzenie dwóch faz: zagrożenia oraz realizacji nakazu zapłaty za niewywiązywanie się z uregulowanych kontaktów z dzieckiem. Niestety nadrzędne dobro, jakim jest dobro dziecka, nie zostało uwzględnione w niniejszym akcie prawnym. Nie powinno się zaczynać rozwiązywania problemów dotyczących kontaktów małoletnich z rodzicami od karania, lecz od umożliwienia mediacji, pertraktacji lub ugody. Propozycją poprawki, która regulowałaby podniesioną kwestię, zdaje się być wprowadzenie pomiędzy dwiema zakładanymi fazami fazy pośredniej, polegającej na mediacji lub innym polubownym rozwiązaniu konfliktu. Rozwiązanie to przyczyniłoby się nie do bezwzględnej egzekucji finansowej, a do prawidłowego i polubownego sposobu regulowania kontaktów lub ich egzekwowania przez skłóconych rodziców. Doświadczenie życiowe wskazuje, że moment, w którym strony zgłaszają się do sądu, jest dla nich przełomowy i właśnie na tym etapie powinno się im umożliwić porozumienie. Jeżeli po pierwszej fazie, tak zwanej fazie ostrzeżenia, a jeszcze przed drugą, to jest wydaniem nakazu zapłaty, wprowadzono by możliwość rozwiązania sporu na poziomie negocjacyjnym, to można spokojnie przyjąć, że duża część tych spraw zostałaby załatwiona.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem siódmym porządku obrad
Istotą rozwiązań przedstawionych przez projektodawcę w projekcie ustawy zmieniającej kodeks postępowania cywilnego jest ustanowienie nowego dodatkowego mechanizmu służącego wyegzekwowaniu prawidłowego wykonania sądowego postanowienia o kontaktach z małoletnimi dziećmi.
Przesłanką warunkującą podjęcie przewidzianych w projekcie ustawy działań jest powstanie "uzasadnionej obawy naruszenia obowiązków wynikających z postanowienia o kontaktach przez osobę, pod której pieczą dziecko pozostaje, lub osobę uprawnioną do kontaktu z dzieckiem albo osobę, której tego kontaktu zakazano". W takim wypadku projektodawca przewidział możliwość zasądzenia przez sąd opiekuńczy nakazu zapłaty określonej sumy pieniężnej przez rodzica naruszającego warunki wspomnianego postanowienia na rzecz drugiego rodzica.
Szczegółowe zasady postępowania w tym zakresie określone zostały w odrębnej kodeksowej jednostce redakcyjnej. Chodzi o oddział 6 zatytułowany "Sprawy dotyczące wykonywania kontaktów z dzieckiem", który został dodany w części pierwszej, księga druga, tytuł II, dział II, rozdział 2. Już na wstępie można dostrzec pewne charakterystyczne rozwiązanie polegające na tym, że wydanie właściwego nakazu zapłaty musi zostać poprzedzone wydaniem przez sąd opiekuńczy postanowienia, w którym sąd jedynie zagrozi zastosowaniem tego środka. Dopiero jeśli to swego rodzaju ostrzeżenie nie przyniesie pożądanego skutku, sąd opiekuńczy może nakazać zapłatę określonej sumy pieniężnej. Wysokość kwoty podlegającej zapłacie nie została skonkretyzowana na gruncie projektu ustawy, niemniej jednak zgodnie z wolą projektodawcy ma być ona uzależniona od sytuacji materialnej osoby naruszającej prawo oraz musi uwzględniać liczbę popełnionych naruszeń. Strony będą oczywiście dysponowały prawem do złożenia zażalenia na każde postanowienie sądu opiekuńczego. Ponadto przed wydaniem każdego z wymienionych postanowień sąd opiekuńczy ma obowiązek wysłuchać uczestników postępowania. Trafne jest także rozwiązanie przewidujące, iż prawomocne postanowienie sądu, w którym nakazano zapłatę, samo w sobie jest już tytułem wykonawczym, co wyklucza konieczność nadawania mu dodatkowo klauzuli wykonalności.
Bez wątpienia omówione rozwiązania są słuszne, ponieważ rozszerzają znacznie wachlarz możliwości postępowania w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej, kiedy którekolwiek z rodziców doświadcza utrudnień w kontaktach z dzieckiem, do których to kontaktów w świetle prawa jest uprawniony. Możliwość zastosowania najpierw jedynie ostrzeżenia sądowego, a później represji o charakterze finansowym, jest na pewno zdecydowanie mniej drastycznym sposobem rozwiązania konfliktu, aniżeli zastosowanie przepisów o odebraniu dziecka. Co więcej, sąd ma możliwość swobodnego dostosowania dolegliwości finansowej do sytuacji majątkowej rodzica naruszającego prawo. Projektowana nowelizacja umożliwi zatem takie dobranie mechanizmów represyjnych, aby zmaksymalizować prawdopodobieństwo przywrócenia prawidłowego wykonania postanowienia o kontaktach. Jednocześnie zdecydowanej poprawie ulegnie również ochrona dobra dziecka, a więc wartości, która powinna mieć znaczenie zdecydowanie nadrzędne.
Wysoka Izbo, z uwagi na przedstawione stanowisko, wypada mi poprzeć rozwiązania zaproponowane przez projektodawcę. Dziękuję.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem ósmym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Nowelizacja kodeksu pracy związana jest z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 12 lipca 2010 r. Uznano wówczas, że kodeks pracy pomija prawo pracownika, znajdującego się pod ochroną związaną z jego działalnością w związkach zawodowych, do żądania przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach w razie wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas określony z naruszeniem przepisów o tej ochronie.
Na gruncie dotychczasowych przepisów w razie ustalenia, iż wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony było nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy stosownie do żądania pracownika orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu. W sytuacji, w której wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas określony lub czas wykonania określonej pracy nastąpiło z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu tych umów, możliwe jest jedynie odszkodowanie dla pracownika.
Odnosząc te sytuacje do działaczy związkowych, należy przypomnieć, że ochrona trwałości zatrudnienia działaczy związkowych została zawarta w konstytucji, a uszczegółowiona w ustawie o związkach zawodowych. Działacze związkowi zostali poddani szczególnej ochronie jako bardziej narażeni na konflikty z pracodawcą, a także niekorzystne zmiany warunków pracy, płacy lub nawet zwolnienie.
Trybunał Konstytucyjny uznał w swoim wyroku, iż za element gwarancji trwałości zatrudnienia związkowców należy uznać możliwość wystąpienia z żądaniem przywrócenia do pracy w przypadkach niezgodnego z prawem lub nieuzasadnionego wypowiedzenia umowy o pracę. W dalszej kolejności stanowi ona potwierdzenie prawa do zrzeszania się i działania w ramach związków zawodowych. W takiej sytuacji pracownicy będący jednocześnie związkowcami zatrudnionymi na podstawie terminowych umów o pracę nie mogą być pozbawieni możliwości domagania się przywrócenia do pracy i mieć tylko jedną drogę działania, czyli roszczenie o odszkodowanie.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie ulega dyskusji fakt, iż wyroki Trybunału Konstytucyjnego powinny być implementowane do porządku prawnego. Z tej przyczyny uważam, że powinniśmy poprzeć zmiany w ustawie - Kodeks pracy. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem ósmym porządku obrad
Jednym z istotnych filarów umożliwiających budowę prawidłowo rozwiniętego społeczeństwa obywatelskiego jest możliwość zrzeszania się. To ogólne prawo ulega pewnemu skonkretyzowaniu na gruncie relacji pracodawca - pracownik. Postępujący w ostatnich dziesięcioleciach rozwój norm prawa pracy, w tym także tych wyrażonych w dokumentach rangi międzynarodowej, jak chociażby ratyfikowane przez Polskę konwencje Międzynarodowej Organizacji Pracy, zawsze odbywał się w poczuciu potrzeby wyważenia nierzadko spornych interesów wspomnianych grup społecznych. Przy czym niewątpliwie w znakomitej większości przypadków działania regulacyjne miały na celu podniesienie standardów ochrony pracowników.
Polski prawodawca, działając w poszanowaniu przyjętego dorobku międzynarodowego, zawarł w rodzimych aktach prawnych szereg przepisów, które mają gwarantować ochronę praw pracowniczych. Wypada wymienić chociażby art. 12 Konstytucji RP, w którym zapewniono wolność zrzeszania się. Znamienne, że pośród wielu form organizacyjnych, w jakich zrzeszanie to mogłoby nastąpić, we wspomnianym przepisie na pierwszym miejscu wskazuje się właśnie związki zawodowe. Wolność zrzeszania się w związkach zawodowych została skonkretyzowana także w art. 59 ustawy zasadniczej. W dalszej kolejności standardy działalności związkowej, w tym także szczególne prawa pracowników zrzeszonych w związkach zawodowych, uregulowane zostały między innymi w kodeksie pracy oraz w ustawie o związkach zawodowych.
Przedstawiony projekt ustawy służyć ma odpowiedniemu doprecyzowaniu przepisów prawa pracy, tak aby uwzględniały one stanowisko wyrażone przez Trybunał Konstytucyjny odnośnie do niekonstytucyjności art. 50 §3 kodeksu pracy w zakresie, w jakim ma on zastosowanie względem osób chronionych na podstawie przepisów o związkach zawodowych. Trybunał orzekł co do istoty, że w razie wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas określony, pracownikowi znajdującemu się pod szczególną ochroną z racji działalności związkowej powinna zostać zapewniona możliwość oddania sprawy pod ocenę sądu pracy celem wydania orzeczenia o bezskuteczności wypowiedzenia oraz ewentualnie orzeczenia o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach. Orzeczenie takie będzie zasadne przede wszystkim w takim przypadku, gdy rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło z pogwałceniem przepisów ustawy o związkach zawodowych.
Zaproponowana przez projektodawcę zmiana polega na rozszerzeniu zakresu zastosowania przepisu ochronnego wynikającego z art. 50 §5 kodeksu pracy. Obecnie wskazana norma wynikająca z kodeksowego art. 50 §5 wyłącza stosowanie wspomnianego art. 50 §3 jedynie względem pracownicy w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego, a także względem pracownika będącego ojcem wychowującym dziecko, w okresie gdy korzysta on z urlopu macierzyńskiego. Zgodnie z przedstawioną propozycją nowelizacji, zakresem przepisu wyłączającego objęci zostaną również pracownicy "w okresie korzystania z ochrony stosunku pracy na podstawie przepisów ustawy o związkach zawodowych".
W mojej ocenie opisana zmiana jest zasadna nie tylko z uwagi na konieczność dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Warto bowiem pamiętać, że objęcie działaczy związkowych odpowiednimi mechanizmami ochronnymi i gwarancyjnymi jest jedną z kluczowych przesłanek warunkujących poprawne realizowanie zadań związku zawodowego, w tym reprezentowanie i obronę praw pracowników, a także ich interesów zawodowych i socjalnych. Dziękuję.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem dziewiątym porządku obrad
Przedłożony pod obrady Wysokiej Izby projekt ustawy został opracowany w celu wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w którym zakwestionowano niektóre zasady odnoszące się do obliczania renty planistycznej, wyrażone w art. 37 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Istotą renty planistycznej jest odprowadzenie do gminy części ewentualnych zysków, powstałych wskutek uchwalenia lub zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zasadność takiego działania argumentowana jest faktem, że gmina, uchwalając lub zmieniając miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, przyczynia się niejako do podniesienia wartości nieruchomości objętej planem. Wymiar należnej opłaty jest konkretyzowany w uchwale rady gminy i nie może być wyższy niż 30% wzrostu wartości nieruchomości, powstałego w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą. Wymóg odprowadzenia renty planistycznej materializuje się jednak dopiero w przypadku zbycia danej nieruchomości w okresie do pięciu lat od dnia, kiedy plan miejscowy stał się obowiązujący.
Obowiązek zapłaty renty planistycznej rodzi nierzadko zastrzeżenia i emocje, u podłoża których leży zwykła niewiedza stron. Wiele osób bowiem nie zdaje sobie sprawy z obowiązku odprowadzenia tego świadczenia w przypadku zbycia nieruchomości w przeciągu czterech lat od przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Praktyka stosowania przepisów ustawy uwidoczniła jednak znacznie poważniejszą wątpliwość. Mocą przepisów przejściowych zawartych w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z końcem 2003 r. utraciły moc plany, które zostały uchwalone jeszcze przed dniem 1 stycznia 1995 r. Jednak nie wszystkie gminy zdołały przyjąć nowe dokumenty planistyczne w okresie obowiązywania przepisów przejściowych. W konsekwencji doszło do swego rodzaju zaniedbania ze strony gminy w zakresie prowadzenia polityki planistycznej. Zaniedbanie to rodzi niepewność co do sposobu obliczenia renty planistycznej. Opisany przypadek nie jest bowiem tożsamy z typową sytuacją, kiedy plan jest uchwalany dla nieruchomości, która wcześniej nigdy takim planem nie była objęta, albo kiedy mamy do czynienia z ciągłością planistyczną i jest to zmiana planu. Rodzi to niebezpieczeństwo narażenia stron na konieczność wniesienia opłaty w wysokości, która nie znajduje uzasadnienia w stanie faktycznym.
Projektodawca zaproponował uregulowanie przedstawionej kwestii na zasadzie alternatywy. Zgodnie z zaproponowanym art. 87 ust. 3a projektu ustawy wartość nieruchomości obliczona na podstawie zapisów nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zestawiana będzie z wartością nieruchomości wynikającą z przeznaczenia przewidzianego dla niej w planie, który utracił moc, albo też określana przy uwzględnieniu kryterium faktycznego sposobu wykorzystywania tej nieruchomości przed przyjęciem nowego planu - w zależności od tego, które rozwiązanie będzie korzystniejsze dla strony.
Projekt nowelizacji jest zatem zgodny z kierunkiem zmian nakreślonym przez Trybunał Konstytucyjny, przez co zasadność jego przyjęcia nie budzi wątpliwości. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Janusza Rachonia
w dyskusji nad punktem dziewiątym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Ustawa z dnia 26 maja 2011 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 lutego 2010 r. stwierdzającego niezgodność przepisu art. 37 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z art. 2 i art. 32 Konstytucji RP. Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności tego artykułu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z ustawą zasadniczą w zakresie, w jakim wzrost wartości nieruchomości odnosi on do faktycznego sposobu wykorzystania owej nieruchomości przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w sytuacji, gdy jej przeznaczenie zostało w tym planie określone tak samo, jak w planie miejscowym uchwalonym przed dniem 1 stycznia 1995 r., który utracił moc z powodu upływu terminu wyznaczonego w art. 87 ust. 3 ustawy.
Rozwiązaniu takiemu postawiono zarzut naruszania dwóch zasad, to jest zasady równości podmiotów wobec prawa oraz zasady sprawiedliwości społecznej, czyli zasady ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w zakresie obciążania obowiązkiem uiszczania na rzecz gminy jednorazowej opłaty, o której mowa w art. 36 ust. 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, czyli tak zwanej renty planistycznej, za wspólną cechę właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości uznać należy potencjalną korzyść, jaką przynosi ustabilizowanie ich sytuacji wskutek uchwalenia planu miejscowego. Biorąc pod uwagę konieczność wykonania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 lutego 2010 r., w procedowanej ustawie proponuje się, aby w art. 87 po ust. 3 dodać ust. 3a, w którym jest mowa o tym, że jeżeli gmina zwlekała z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a stary plan stracił ważność, to tak zwana renta planistyczna gminie nie przysługuje. Należy się ona tylko wtedy, kiedy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego podnosi wartość nieruchomości w stosunku do starego planu.
Wobec wyżej przytoczonych argumentów wprowadzenie zmiany w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wydaje się nieodzowne i konieczne.
Panie Marszałku, Wysoka Izbo, traktując sprawę jako oczywistą, opowiadam się za przyjęciem ustawy bez poprawek.
Przemówienie senatora Stanisława Jurcewicza
w dyskusji nad punktem dziewiątym porządku obrad
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Ustawa ma na celu wyraźne określenie, że w sytuacji, gdy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego został uchwalony dla obszaru, który objęty był uprzednio planem uchwalonym przed dniem 1 stycznia 1995 r., miernikiem wzrostu wartości zbywanej nieruchomości jest różnica między wartością określoną z uwzględnieniem postanowień nowego planu oraz przeznaczeniem tejże nieruchomości w planie, który utracił moc zgodnie z art. 87 ust. 3 ustawy; dotychczas decydował faktyczny sposób wykorzystywania danej nieruchomości przed uchwaleniem nowego planu.
Potrzeba nowelizacji omawianej ustawy jest podyktowana koniecznością dostosowania przepisów prawa polskiego do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W wyroku tym Trybunał orzekł o niezgodności art. 37 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z art. 2 i 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Chodzi tu o obowiązek zapłaty tak zwanej renty planistycznej w związku ze wzrostem wartości nieruchomości, opartym na faktycznym sposobie wykorzystania nieruchomości przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w sytuacji, kiedy jej przeznaczenie zostało w tym planie określone tak samo jak w planie miejscowym uchwalonym przed dniem 1 stycznia 1995 r., który utracił moc na podstawie przepisów przejściowych ustawy.
Istotnie, obciążenie właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości położonych w miejscowościach, dla których nowe plany miejscowe uchwalono dopiero po wygaśnięciu starych, różni się od obowiązku uiszczenia opłaty nakładanej na władających nieruchomościami znajdującymi się na terenach, na których do uchwalenia nowych planów doszło jeszcze w okresie obowiązywania planów sprzed 1 stycznia 1995 r. Wynika z tego, że mamy do czynienia ze zróżnicowaniem sytuacji dysponentów nieruchomości.
W projekcie proponuje się, aby w art. 87 po ust. 3 dodać ust. 3a, który mówi, że jeżeli gmina zwlekała z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a stary plan stracił ważność, to tak zwana renta planistyczna gminie nie przysługuje. Należy się ona tylko wtedy, kiedy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego podnosi wartość nieruchomości w stosunku do starego planu.
Jeśli uchwalenie planu miejscowego spowodowało realny wzrost wartości nieruchomości i w założeniu również ceny jej zbycia, wtedy uzasadnione jest osiągnięcie korzyści zarówno przez sprzedającego, jak i przez gminę, która do wzrostu wartości się przyczyniła. Jednak wymierzanie renty planistycznej nie znajduje uzasadnienia w sytuacji, gdy poprzednio obowiązujący plan utracił moc, a nowo uchwalony nie zmienił w rzeczywistości przeznaczenia gruntów i zasad ich zagospodarowania, czyli gmina nie wykazała się w tym przypadku aktywnością. Dochodzi tutaj do widocznego naruszenia zasady równości.
Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. Dysponenci nieruchomości nie powinni ponosić negatywnych skutków zaniedbań władz lokalnych. Wygaśnięcie mocy planów miejscowych uchwalonych przed 1 stycznia 1995 r. i konieczność zstępowania ich nowymi nie były bowiem żadnym zaskoczeniem dla gmin. Jednostki samorządu terytorialnego miały taką wiedzę dużo wcześniej. Z kolei właściciele bądź użytkownicy wieczyści gruntów nie mogli spodziewać się sytuacji, w której gmina, na skutek opieszałości w sferze planowania przestrzennego, doprowadzi do utraty mocy istniejących planów miejscowych. W opinii Trybunału Konstytucyjnego pogorszenie położenia prawnego dysponentów nieruchomości spowodowane przyczynami całkowicie od nich niezależnymi należy uznać za niezgodne z zasadami sprawiedliwości społecznej.
Wobec tych argumentów wprowadzenie zmiany w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wydaje się koniecznością.
Przemówienie senatora Tadeusza Skorupy
w dyskusji nad punktem dziewiątym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W dniu 26 maja 2011 r. na dziewięćdziesiątym trzecim posiedzeniu Sejmu RP została przyjęta ustawa o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Ustawa o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym to projekt senacki, którego celem jest dostosowanie systemu prawa do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym nowelizacja zaproponowana przez Senat RP, a uchwalona przez Sejm RP 26 maja 2011 r., zawiera propozycję dodania po art. 87 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ust. 3a, który określa wyraźnie, że w sytuacji, gdy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego został uchwalony dla obszaru, który uprzednio był objęty planem uchwalonym przed dniem 1 stycznia 1995 r., miernikiem wzrostu wartości zbywanej nieruchomości jest różnica między wartością określoną z uwzględnieniem postanowień nowego planu oraz przeznaczenia tejże nieruchomości w planie, który utracił moc zgodnie z art. 87 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. A zatem o wartości nieruchomości decydować będzie przeznaczenie nieruchomości na podstawie planu zagospodarowania przestrzennego, a nie, jak było do tej pory, faktyczny sposób jej wykorzystywania. Rozwiązanie takie przyczyni się do określania wartości nieruchomości w oparciu o przesłankę obiektywną, które zastosowanie przyczyni się do jednakowego traktowania właścicieli nieruchomości, przeciwdziałając tym samym zróżnicowaniu sytuacji prawnej właścicieli nieruchomości położonych na obszarach, co do których nowe plany miejscowe uchwalono już po wygaśnięciu uprzednio obowiązujących miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz nieruchomości położonych na terenach, gdzie nowe plany miejscowe zastąpiły stare plany miejscowe jeszcze w trakcie ich obowiązywania. Właśnie co do zróżnicowania sytuacji prawnej właścicieli nieruchomości miał zastrzeżenia Trybunał Konstytucyjny i to z tego powodu orzekł o niezgodności z konstytucją art. 87 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Przyjęcie nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przyczyni się zatem do jednakowego traktowania właścicieli nieruchomości, nieróżnicując ich sytuacji prawnej z przyczyn od nich niezależnych - chodzi o wygaśnięcie obowiązujących planów miejscowych lub ewentualnie ich zastąpienie nowymi - i wyeliminuje regulacje prawne uznane orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego za sprzeczne z Konstytucją RP. Dlatego też wnoszę o przyjęcie ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem jedenastym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Nieczęsto zdarza się Wysokiej Izbie debatować w sprawie wypowiedzenia konwencji międzynarodowej. Zgodnie z polskim prawem także w tym przypadku konieczna jest zgoda parlamentu wyrażona w ustawie.
Konwencja z Berna jest bardzo starym aktem, który nie jest już stosowany w Unii Europejskiej, przede wszystkim zaś jest sprzeczny z jej prawem.
Konwencja, do której Polska przystąpiła w 1921 r., zakładała zakaz pracy przez kolejnych jedenaście godzin między 22.00 a 5.00. Wyjątkami od tej zasady miały być działanie siły wyższej, gdy w zakładzie następuje przerwa w pracy, której nie można było przewidzieć i która nie ma charakteru okresowego, sytuacja, gdy w zakładzie przerabiane są surowce, które szybko ulegają zepsuciu, o ile jest to niezbędne w celu zabezpieczenia tych materiałów przed nieuchronnym zniszczeniem. Konwencja przewidywała także możliwość ograniczenia odpoczynku nocnego do dziesięciu godzin w okresie sześćdziesięciu dni w roku w działach przemysłu podlegającego wpływowi pór roku i w okolicznościach wyjątkowych w każdym zakładzie pracy.
Tymczasem mające wiążące dla Polski znaczenie prawo wspólnotowe kładzie szczególny nacisk na równe traktowanie bez względu na płeć. Prawo to sprzeciwia się ustanawianiu w prawie krajowym zakazu pracy nocnej kobiet, jeżeli taki zakaz nie dotyczy równocześnie mężczyzn.
Podobna sytuacja ma miejsce w polskim ustawodawstwie, Konstytucja RP zakłada równouprawnienie płci, zaś kodeks pracy nie zawiera zakazu nocnej pracy kobiet, jedynie uwzględnia ich szczególną sytuację w okresie ciąży oraz macierzyństwa.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jako członek Unii Europejskiej jesteśmy zobowiązani do dostosowywania swojego prawa do prawa wspólnotowego. Wspomniane przeze mnie kwestie dotyczące równouprawnienia kobiet i mężczyzn, tak w prawie Unii Europejskiej, jak i w prawie polskim, jasno wskazują na potrzebę wypowiedzenia konwencji z Berna. Dziękuję za uwagę.
79. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu