76. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1188, a sprawozdanie komisji - w druku nr 1188A.
Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Stanisława Iwana, o przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Stanisław Iwan:
Szanowny Panie Marszałku! Szanowny Panie Ministrze! Wysoki Senacie!
Przedstawiam sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej z uchwalonej przez Sejm dnia 15 kwietnia bieżącego roku ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Komisja Gospodarki Narodowej Senatu rozpatrywała tę ustawę w dniu 5 maja bieżącego roku i podjęła uchwałę, w której wnosi, aby Senat, po rozpatrzeniu ustawy uchwalonej przez Sejm, przyjął ją bez poprawek.
Ustawa ta jest konsekwencją wyodrębnienia, powołania Prokuratury Generalnej i wygaszenia Prokuratury Krajowej, która funkcjonowała w ramach Ministerstwa Sprawiedliwości. 31 marca 2010 r. w wyniku przekształceń Prokuratura Krajowa została zniesiona i okazało się, że prokurator generalny został bez środków materialnych do obsługi swojego urzędu. W związku z tym konieczna jest nowela, która uzupełni zapisy ustawy. Nowela ta ma na celu umożliwienie nieodpłatnego uzyskania w trwały zarząd zasobów nieruchomości Skarbu Państwa, które będą we władaniu Prokuratury Generalnej.
Zgodnie z obecnym stanem prawnym Prokuratura Generalna nie tylko nie może uzyskać nieodpłatnie trwałego zarządu nieruchomości z zasobów Skarbu Państwa tak, jak mogą uzyskać inne instytucje, na przykład nasza kancelaria, Kancelaria Sejmu, Kancelaria Prezydenta czy wiele innych instytucji, ale i nie może nawet, w ramach podziału składników majątkowych, przewidzianego w art. 23 ustawy z dnia 9 października 2009 r. o zmianie ustawy o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw, dokonanego przez ministra sprawiedliwości, otrzymać nieruchomości spośród pozostających w trwałym zarządzie tegoż właśnie ministra. W związku z tym w tej noweli dokonuje się zmiany dwóch artykułów. W art. 43 w ust. 4a zmienia się katalog instytucji, w przypadku których nie jest wymagana zgoda organu nadzorującego na dokonanie w odniesieniu do nieruchomości oddanych tym podmiotom w trwały zarząd różnego rodzaju działań, na przykład przebudowy, nadbudowy, remontu itd. I to jest pierwsza zmiana. Jest jeszcze zmiana art. 60. W art. 60 ust. 1 do katalogu instytucji, którym mogą być oddane nieruchomości z zasobu Skarbu Państwa, włączona została również Prokuratura Generalna. I to są w zasadzie te istotne zmiany.
W art. 2 jest mowa o tym, że ustawa wchodzi w życie po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia. No, jest potrzeba szybkiego procedowania, tak aby nie narażać na koszty i na jakąś, że tak powiem, dysfunkcyjność instytucji państwowej, jaką jest Prokuratura Generalna.
Jest to projekt poselski, zostały przedłożone dwie inicjatywy poselskie. Sejmowa Komisja Gospodarki nad tym procedowała. W takiej postaci myśmy ten projekt ustawy otrzymali i na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej w obecności dwóch panów ministrów debatowaliśmy na ten temat. Komisja, jak już wcześniej powiedziałem, jednogłośnie podjęła uchwałę, ażeby przyjąć tę ustawę bez poprawek. Tak że dziękuję bardzo, Panie Marszałku. Na tym kończę.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.
Nie widzę chętnych.
Dziękuję, Panie Senatorze.
Projekt tej ustawy został wniesiony przez posłów.
Czy pan minister Styczeń pragnie zabrać głos w sprawie rozpatrywanej ustawy?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Piotr Styczeń: Nie, dziękuję bardzo.)
Dziękuję.
Obecnie senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do przedstawiciela rządu związane z omawianym punktem porządku obrad.
Nie widzę chętnych.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut, a podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Piotra Łukasza Andrzejewskiego.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Zrównanie Prokuratury Generalnej, całej instytucji prokuratury z Kancelarią Sejmu, z Kancelarią Senatu i podmiotami, które są wymienione w art. 60, jest w pełni zasadne. I ten cel wyczerpuje nowelizacja art. 60.
Całe szczęście, że jednocześnie została ruszona cała materia art. 43 ust. 4a. Jest to artykuł, który przynosi, moim zdaniem, ujmę godności państwa polskiego - nie waham się tak użyć tego słowa. Otóż na skutek, tak to ujmę, mizerii ustawowej prokurator podobno został bez środków na swoją działalność. No tak, ale art. 60 wyraźnie mówi o tym, że minister właściwy do spraw skarbu oddaje nieodpłatnie ten majątek. I ten artykuł to załatwia.
O czym mówi ten niedawno dodany ust. 4a? Ano o tym, żeby wobec mizerii w finansowaniu Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu, Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Kancelarii Trybunału itd. można było finansować swoją działalność i po cenach komercyjnych wynajmować, dzierżawić te nieruchomości itd. ZHP dzierżawi IMKA, bo nie ma funduszy.
Teraz takie instytucje mogą bez zgody, bo o to chodzi w tym przepisie, ministra właściwego do spraw skarbu państwa, który kontroluje, żeby te nieruchomości były użytkowane na cele tych organów, a nie w celu wzbogacenia swoich funduszy... Tymczasem przepis ust. 4a, cały ruszony, o którego skreślenie będę wnosił, zrównuje te organy z tymi wszystkimi, którzy w sytuacji mizerii budżetowej w celach komercyjnych bez zgody właściciela, który oddaje nieruchomość niejako w trwały zarząd, mogą podnajmować, dzierżawić i użyczać nieruchomości również z przeznaczeniem na cele komercyjne, niezgodne z samymi celami działania tych organów. No, w jakimś sensie autorytet tych organów powinien być chroniony również przed taką działalnością i to nie przez kogo innego jak przez ministra skarbu państwa.
Z tych względów, ponieważ w przypadku ruszenia przepisu jest takie prawo, składam na ręce pana marszałka wniosek o uchylenie całego ust. 4a. Cel ustawy jest spełniony dzięki nowelizacji art. 60. Dziękuję.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Informuję dla porządku, że panowie senatorowie Knosala i Bisztyga złożyli swoje przemówienia do protokołu.
Informuję, że wniosek o charakterze legislacyjnym na piśmie złożył pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski.
Zamykam dyskusję.
Czy przedstawiciel rządu chce ustosunkować się do przedstawionego wniosku?
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Piotr Styczeń:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Przedstawiony przez pana senatora wniosek oczywiście zmienia w pewnym sensie stan rzeczy w tej materii wobec tych instytucji, tych organów, które korzystają z przyzwolenia na działalność w celach komercyjnych, jak nazwał pan senator, oczywiście bez zgody ministra skarbu. Stąd zastanowienie się nad skutkami zniesienia takiej możliwości - nie zostało tu podane żadne vacatio legis - bo głównie chodziłoby o zaproponowanie sytuacji, w której te instytucje nie mogłyby korzystać z takiego prawa z powodów, które pan senator przedstawił, tak zrozumiałem tę poprawkę, musi być dokonane w dłuższym czasie, to wymaga głębszej refleksji niż ta, którą mogę poczynić w czasie danym mi na posiedzeniu Wysokiej Izby. Jeżeli ten wniosek będzie rozpatrywany przez komisję Wysokiej Izby, to oczywiście odniesiemy się do niego w całej rozciągłości z najwyższą starannością. Dziękuję bardzo.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Ministrze.
Ponieważ został zgłoszony wniosek o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Gospodarki Narodowej o ustosunkowanie się do przedstawionego wniosku i przygotowanie sprawozdania.
Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w sprawie 30. rocznicy rejestracji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność".
Przypominam, że projekt ten został wniesiony przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi i zawarty jest w druku nr 1160, a sprawozdanie komisji w druku nr 1160S.
Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pana senatora Jerzego Chróścikowskiego, o przedstawienie wspólnego sprawozdania komisji o projekcie uchwały.
Senator Jerzy Chróścikowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam zaszczyt w imieniu dwóch komisji, Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przedstawić sprawozdanie w sprawie projektu uchwały w sprawie 30. rocznicy rejestracji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych, zawartego w druku nr 1160.
Panie Marszałku, projekt uchwały został skierowany do nas do pierwszego czytania. Komisje na wspólnym posiedzeniu w dniu 12 kwietnia 2011 r. rozpatrzyły w pierwszym czytaniu przedstawiony przez wnioskodawców projekt uchwały, wprowadziły do niego poprawki i wnoszą o przyjęcie przez Senat jednolitego, załączonego projektu uchwały w sprawie 30. rocznicy rejestracji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność". Poprawki niewielkie, ale zostały one zgłoszone w trakcie prac komisji.
Pozwolę sobie odczytać jednolity tekst.
"Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie 30. rocznicy rejestracji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych «Solidarność».
Trzydzieści lat temu, 12 maja 1981 r., po wieloletniej walce rolników została zarejestrowana pierwsza w historii Polski chłopska organizacja związkowa - Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych «Solidarność». Wydarzenie to, będące następstwem strajków sierpniowych 1980 r., porozumień ustrzycko-rzeszowskich i zjazdu poznańskiego oraz wydarzeń bydgoskich, zwieńczyło działania na rzecz zjednoczenia rolniczego ruchu związkowego, istotnego osiągnięcia wielkiego polskiego ruchu solidarnościowego od początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Urzeczywistnienie przez rolników idei związkowej miało silne poparcie znakomitej części polskiego społeczeństwa. Starania chłopów o posiadanie własnej organizacji związkowej niezłomnie wspierał Kościół Katolicki. Sprawę osobiście poparł Prymas Polski ks. Stefan Kardynał Wyszyński.
Dzięki rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych «Solidarność» możliwe stało się przywrócenie rolnikom równoprawnego miejsca w polskim społeczeństwie.
Historyczne zasługi NSZZ Rolników Indywidualnych «Solidarność» dla wolnej Polski, represyjny charakter jego delegalizacji po wprowadzeniu 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego oraz działanie w podziemiu do kwietnia 1989 r. nadają temu związkowi wymiar symbolu - symbolu kształtującej się tożsamości i świadomości rolników.
Senat Rzeczypospolitej Polskiej, doceniając wagę i znaczenie istnienia w Polsce niezależnych rolniczych związków zawodowych, wyraża swoje głębokie uznanie i podziękowania założycielom, członkom i władzom NSZZ Rolników Indywidualnych «Solidarność», wszystkim tym, którzy przyczynili się do jego powstania i zarejestrowania, a także tym, którzy wspierali związek i jego członków.
Uchwała podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej «Monitor Polski»."
Proszę Wysoką Izbę o poparcie jednolitego tekstu uchwały.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję bardzo.
Obecnie senatorowie mogą zgłaszać trwające nie dłużej niż minutę zapytania do sprawozdawcy komisji oraz do upoważnionego przedstawiciela wnioskodawców.
Przypominam, że wnioskodawcy upoważnili do ich reprezentowania również senatora Jerzego Chróścikowskiego.
Czy są pytania? Nie widzę chętnych.
Dziękuję, Panie Senatorze.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców.
Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut. Podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Rulewskiego.
Senator Jan Rulewski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
(Senator Wojciech Skurkiewicz: ...się przygotuje.)
(Senator Władysław Dajczak: Z miejsca, Jasiu, z miejsca.)
To już się zmieniło.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Chciałbym zabrać głos z dwóch powodów. Po pierwsze po to, żeby zdecydowanie poprzeć tę uchwałę, która jest wielkim ukłonem w stronę historii, historii dramatycznej, historii heroicznej, historii służby, wielkiej służby sprawie chłopskiej, służby Polsce, służby, która była znaczona prześladowaniami, ale także myślą atrakcyjną, samoorganizowaniem się chłopów. Dobrze, że wspomniano tu o kluczowych wydarzeniach, w tym wydarzeniach bydgoskich. Chciałbym przypomnieć, jeśli można skrótowo to ująć... Czy istnieje pewien spór, jakaś polemika między tymi wydarzeniami? Oczywiście nie. Ale można zapytać, które z tych wydarzeń jest ważniejsze, i takie pytania są stawiane. Myślę, że odpowiedzią niech będzie stwierdzenie, że w Ustrzykach, tej małej miejscowości, zwykli chłopi, zwykli pracownicy rolni, nauczyciele, księża rozpoczęli ten wielki marsz, a w Rzeszowie nadali sprawie chłopskiej ducha. Tych przeszło czterdzieści postulatów tworzyło nową konstytucję rolną, zagrożoną oczywiście wywłaszczaniem, zagrożoną blokadą ze strony totalitarnego państwa, blokadą rynkową, blokadą własnościową, blokadą społeczną, i ta konstytucja rolnictwa, która się narodziła w Ustrzykach, w tych małych Ustrzykach i w tym większym Rzeszowie, stanowi dzisiaj fundament gospodarki rolnej.
Co zaś w Bydgoszczy się dokonało? Otóż Bydgoszcz dała moc. Jak wiadomo, władze nie zamierzały przestrzegać porozumień ustrzycko-rzeszowskich i robiły wszystko, żeby sprawie uciąć głowę, żeby nie powiedzieć brzydko: łeb. Miały swego obrońcę, i to zdecydowanego obrońcę. Trzeba o tym pamiętać, zwłaszcza że, gdy dzisiaj się mówi, że generał Jaruzelski czy też inni liberałowie w rządzie powiadali, że byli w swoich decyzjach niezależni lub usiłowali przechytrzyć Moskwę, to właśnie przykład porozumień ustrzycko-rzeszowskich dowodzi, że władza raczej słuchała suflerów z Moskwy i wyprowadziła w pole tych, z którymi podpisała porozumienie. W Rzeszowie, mimo uznania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych, wtedy jeszcze bez słowa "Solidarność" w nazwie, jednak nie doprowadzono do rejestracji. Następstwem tego w sposób naturalny stały się wydarzenia w Bydgoszczy, które nadały tym działaniom wymiar ogólnokrajowy, czyli dały moc, tym razem skutecznie. 17 kwietnia podpisano po wielodniowym strajku... Władza została przymuszona do podpisania porozumienia o utworzeniu normy prawnej pozwalającej na rejestrację NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych.
Wspominałem o Moskwie. Moskwa w tym czasie była bardzo aktywna i wojskowo, i oczywiście politycznie. To głosem rzecznika rządu wówczas zwanego radzieckim ogłoszono, że władze polskie, a zwłaszcza działacze "Solidarności", zamierzają przywrócić partię kułacką. I dlatego władza nie była suwerenna. Władza nie mogła nawet urządzać ustroju wewnętrznego Polski. A jako ciekawostkę podam, że w rozmowach dotyczących trzynastego postulatu porozumień gdańskich, które układał obecny tu pan marszałek, niestety bez mojej pomocy, choć żałuję tego...
(Wesołość na sali)
W tym postulacie było wpisane: wprowadzić system kartkowy. On już w momencie powstania był martwy i właśnie on był największym bankructwem systemu socjalistycznego. Państwo o wybitnych właściwościach rolnych, mające pracujących i wkładających w pracę wielki wysiłek chłopów nie było w stanie wyżywić narodu. W tym czasie sprowadzono parę milionów ton zboża i paszy. Wydawano miliony dewiz. Pamiętamy wszyscy walkę o kopytka, o kartki, w których kapusta przeważała nad mięsem. Wszyscy to pamiętamy.
Chciałbym powiedzieć o pewnym incydencie wskazującym, jak bardzo te sprawy chłopska i solidarnościowa rzeczywiście zagrażały interesom Związku Radzieckiego. Zdarzyło się w trakcie negocjacji dotyczących wyżywienia narodu, które prowadziłem obok działaczy, powiedzmy, wielkiego Gdańska, że władza została wezwana do pokazania faktur za sprzedaż ziemniaków do Związku Radzieckiego. Władza odmówiła, tłumacząc, że to jest kwestia racji stanu i nie podlega to ujawnieniu. Żeby skoczyć do konkluzji, powiem, że uczestniczący w negocjacjach obok mnie umiarkowany działacz, mój doradca, prawnik, zresztą wspaniała postać, w tym momencie powiedział: "Janek, ty jesteś zbyt umiarkowany, trzeba być radykalnym. Bo jeśli Polak nie może dowiedzieć się, za jaką cenę i ile eksportuje się kartofli do Rosji, to oznacza, że ja przestaję tu cokolwiek rozumieć, a tym bardziej ciebie popierać, jeśli nie wyprzedzać". To świadczy o tym, jak daleko zakodowana była niesuwerenność państwa polskiego, które bało się ujawnić jednej z wielu tysięcy transakcji handlowych. Już nie wspominam o tej niemożliwości obrotu ziemią, co było wskazane w porozumieniach ustrzyckich.
Jeszcze warte podkreślenia jest to, co nie do końca zostało podkreślone: czemu to się udało? Ano dlatego, że powstał nieformalny związek wolnych instytucji: Kościoła, "Solidarności" robotniczej, pracowniczej, bym powiedział, i właśnie chłopów. To była niepisana umowa, nie ma żadnego dokumentu. My się rozumieliśmy. Łączyła nas wtedy wspólna jaźń, wspólna tożsamość i cele walki. I dlatego to się powiodło. I stąd tak ważne jest, żeby to wspominać. Bo wspominanie dla samej historii oczywiście można uznać za stratę czasu, ale wspominanie dla historii, które tworzy nową historię, to jest to, co Senat moim zdaniem powinien robić i słusznie robi.
I co w tej sprawie jest ważne? Jeśli wtedy byliśmy na poziomie, jak w książkach pisano, niemożliwości wyżywienia narodu, to muszę stwierdzić na podstawie obserwacji, że gdyby dzisiaj podsypać trochę inwestycjami polskie rolnictwo, mielibyśmy inną klęskę, klęskę urodzaju, byłaby możliwość wyżywienia dwóch narodów. I to tłumaczy, uzasadnia dostatecznie walkę, którą podjęli, kierując się różnymi interesami, chłopi od Ustrzyk przez Poznań po Bydgoszcz.
Ale jeszcze na koniec powiem, że przyczyną wszystkiego było to pragnienie wolności, pragnienie, które uruchomili stoczniowcy w Gdańsku. Ten pociąg wolności, który przejeżdżał przez całą Polskę, zatrzymał się na stacjach w Ustrzykach i Rzeszowie. Wsiedli do niego nowi pasażerowie. Nie wszystko osiągnęli. Pędził on dalej przez Polskę. Zatrzymał się w Bydgoszczy. My osiągnęliśmy to, co chcieliśmy.
Oczywiście to już jest odległa historia. Dzisiaj wieś jest inna, dziś nie potrzebuje "Solidarności" Rolników Indywidualnych w takim wymiarze, w jakim potrzebowała poprzednio. Dziś rolnicy są producentami i są właścicielami niemałych posiadłości, są właścicielami pełnoprawnymi i równoprawnymi, o co w Ustrzykach i w Bydgoszczy chodziło. Ale dziś rolnictwo, właśnie dzięki temu, że przyłączyło się czy weszło do Unii Europejskiej, otworzyło siebie szanse, których nie trzeba już wytupywać na strajkach.
Jeszcze jedna uwaga na koniec. Życząc tej organizacji dalszego rozwoju lub innym organizacjom, które ona stworzy, chciałbym, aby to uspołecznienie, ta myśl przebiegała dalej na wieś i żeby Polska wygrała, póki jest czas, szansę, jaką daje otwarcie na Europę. Tego wam wszystkim życzę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
(Senator Jan Rulewski: A, w związku z...)
Już podziękowałem...
(Senator Jan Rulewski: Dziękuję. Też chciałbym podziękować i się zapisać do pięciominutowego wystąpienia w dyskusji, jeśli można.)
Aha. No dobrze, Panie Senatorze, oczywiście.
(Senator Jerzy Chróścikowski: Pan senator zgłosił poprawkę?)
Ja nie wiedziałem, Panie Senatorze, że chciał pan nas poprowadzić w trampkach na Związek Radziecki ze względu na ziemniaki.
(Wesołość na sali)
(Głosy z sali: Tak, tak było.)
Proszę bardzo, pan senator Chróścikowski.
Senator Jerzy Chróścikowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Pragnę podziękować koledze Rulewskiemu za tak wspaniałe wystąpienie wskazujące ważność wydarzeń jako jednemu z ich uczestników. Bo przecież trzeba tu podziękować koledze Rulewskiemu za to, że był jednym z tych, którzy się odważali tej ówczesnej władzy stawiać czoła. Został pobity podczas strajków bydgoskich jak wielu innych kolegów, jak Bartoszcze czy inni.
(Senator Władysław Dajczak: Samookaleczał się.)
Ale trzeba powiedzieć też, że trudno jest dzisiaj określić, który moment był najważniejszy dla powstania związku. Dzisiaj mieliśmy okazję obejrzeć wystawę, na której pokazujemy, że w roku 1978 był ten pierwszy ruch, kiedy to KOR... Bo trzeba powiedzieć, że to KOR, między innymi Wiesław Kęcik i wielu innych, nam pomagał. Oni przyjeżdżali do nas na Lubelszczyznę, do Ostrówka, gdzie wspaniały człowiek, który bardzo znacząco się zaangażował, działał w tym kierunku, aby powstały wtedy właśnie niezależne ruchy ziemi lubelskiej, tak zwany Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej. Wtedy to powstały ruchy ziemskie, one już wtedy walczyły o wieś, o rolników. Pamiętamy, jakie wtedy były problemy związane z ubezpieczeniami, z zabieraniem ziemi za renty. To był właściwie taki spór, który powstał już wtedy, jeszcze w 1978 r., czyli wcześniej niż ruchy z osiemdziesiątego roku. Jednak przecież pamiętajmy, że przed powstaniem ruchów w osiemdziesiątym, były wcześniej wydarzenia 1970 r. Tak więc można powiedzieć, że taki sam przełom miała "Solidarność", ta duża Solidarność robotnicza, bo ona też miała swoje początki, a były to wydarzenia wcześniejsze. Tutaj często podajemy jako przykład Poznań 1956 r. To też było wydarzenie, które potem wpłynęło na nasze dalsze niepodległościowe działania.
I tu muszę zgodzić się z kolegą, mi też trudno byłoby określić, które wydarzenie wpłynęło na to bardziej a które mniej. Każde z nich miało swoją wagę. I trzeba to było ująć całościowo. Dlatego obie komisje starały się, aby ten tekst był jak najskromniejszy, choć kwiecisty. Chcieliśmy, żeby pokazał on wszystko, co jest możliwe, nie będąc bardzo rozbudowanym, nie wskazując na jeden z elementów jako na ten najważniejszy. Całość wszystkich działań stanowiła bowiem właśnie to zwieńczenie, one wszystkie doprowadziły do tego, że w końcu związek mógł być zarejestrowany.
Jednak nie cieszył się on długo wolnością. Pamiętacie państwo, ówczesna władza już przygotowywała się do stanu wojennego. My wtedy nie wiedzieliśmy, choć niektórzy już wiedzieli, że niedługo będzie stan wojenny i ile miesięcy wcześniej był on przygotowywany. Pamiętam tablicę w Gdańsku na trzydziestą rocznicę, poświęconą właśnie trzydziestej rocznicy rejestracji i jeszcze strajkom sierpniowym... a przecież już wtedy ówczesna władza pisała, że i tak tego porozumienia sierpniowego nie traktuje poważnie. Już wtedy siły działały przeciwko "Solidarności". Czyli w tamtym czasie nie było pełnej zgody, cały czas był to taki kamuflaż: dobra, jest zgoda, ale pod warunkiem. I ta zgoda skończyła się dla nas, rolników, niestety, strajkami i to bardzo wieloma strajkami. Proszę zwrócić uwagę na to, że w listopadzie była masa strajków rolniczych, było wiele przypadków okupacji siedzib instytucji, ZSL i innych, czy nawet cukrowni w Toruniu - zresztą w sobotę była tam uroczystość wmurowania tablicy pamiątkowej w ścianę budynku już teraz dawnej cukrowni. Wtedy rzeczywiście z tamtych miejsc zabierano rolników i ich internowano. Internowano ich, bo oni walczyli, uważając, że żaden z postulatów podpisanych przez ówczesny rząd nie był realizowany. I stąd ta walka i stan wojenny.
W związku z tym muszę podziękować koledze Rulewskiemu. Muszę też podziękować Januszowi Rożkowi, który wtedy, w 1978 r., był jednym z liderów. Chcę podziękować też innym, bo przede mną szefem "Solidarności" rolników był Józef Ślisz, który przecież był też wicemarszałkiem Senatu I kadencji. Tak się składa, że Gabriel Janowski też był senatorem, a później ministrem rolnictwa. Przecież pamiętamy Gabriela Janowskiego. Również Roman Wierzbicki był przewodniczącym i senatorem. No i moja skromna osoba też jest senatorem. Jakoś dziwnie się składa, że NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" ma tak duże uznanie w społeczeństwie, że wybiera ono jego przedstawicieli do Senatu. Daj Boże, żeby dalej wybierało swoich ludzi, ze wsi, aby oni tutaj mogli je reprezentować. Niech tak będzie. Ja nie mam nic przeciwko temu.
Naprawdę szczególnie dziękuję panu marszałkowi. Dziękuję też całemu Prezydium Senatu, że zechciało podejść do tego tematu z taką rozwagą i udzielić mu takiego poparcia. Jeszcze raz dziękuję panu marszałkowi i liczę, że Wysoka Izba przyjmie ten projekt.
Jeśli chodzi kwestię poprawki, myślę, że w tej sprawie zbiorą się obie komisje. Wnoszę do pana marszałka o to, aby przekazać to do komisji jeszcze dzisiaj, bo ewentualnie jutro rano rozpatrzylibyśmy uwagi, poprawki, które zgłosił pan senator Rulewski. Jutro jest właśnie okrągła data, trzydziesta rocznica. Stąd też prośba o to, aby jutro mogło odbyć się trzecie czytanie tego projektu.
Bardzo dziękuję i jeszcze raz proszę pana marszałka o skierowanie tego do komisji. Głosowanie nad poprawkami przeprowadzimy jutro.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję.
Panie Senatorze, ale jeszcze nikt nie zgłosił poprawek.
(Głos z sali: To myśli...)
Jeżeli do zakończenia dyskusji nikt nie zgłosi poprawek, to oczywiście to skieruję to do komisji.
(Senator Jerzy Chróścikowski: Rozumiem, jeżeli nie zostaną zgłoszone... Dziękuję bardzo.)
Proszę zapisać.
Pan senator Rulewski.
Senator Jan Rulewski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Jak powiedziałem, projekt tej uchwały, który jest w drugim czytaniu, jest poprawny. Jednakże wszyscy się zgodziliśmy - prawda? - a zwłaszcza autorzy projektu, z tym, że nie byłaby ta sprawa uznana za wygraną, gdyby nie współdziałanie trzech sił. Wspomina się tu słusznie o udziale Kościoła, zwłaszcza prymasa Wyszyńskiego, jednak prawie zupełnie zmarginalizowano uczestnictwo pracowniczego NSZZ, prawie w ogóle się o nim nie wspomina. Być może mieści się to w tej formule, że tutaj dziękujemy niejako wszystkim, jednak to podkreślenie jest szczególnie ważne. Zresztą wystawa to pokazuje, widać, że pracownicy spali razem z chłopami na styropianach, bronili ich, stworzyli im parasol ochronny przed agresją: w Rzeszowie, w Bydgoszczy, a później nawet w Poznaniu, gdy Wałęsa popierał między innymi Kułaja. Wszędzie jako osłona, jako gwardia przednia i tylna, uczestniczyła pracownicza "Solidarność". W związku z tym proponuję jednak poprawkę, chodzi o to, żeby w podziękowaniu podkreślić rolę tej właśnie "Solidarności" i umieścić słowa "szczególnie członków i władz NSZZ "Solidarność".
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Pan senator Zdzisław Pupa, proszę bardzo.
Senator Zdzisław Pupa:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Rzeczywiście, chciałbym podnieść zasługi tych, którzy trzydzieści lat temu walczyli o powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność". Z tej mównicy chcę oddać im hołd, złożyć pokłon za trud i wysiłek, którego w tamtym czasie się podjęli. Na pewno nie było łatwo rolnikom, chłopom polskim tamtego czasu, w sytuacji trudnej, wręcz dramatycznej, podjąć się takiego zadania, które pozwoliłoby sprzeciwić się władzy komunistycznej. Rolnik, chłop polski był w sytuacji trudnej. Pamiętamy czasy, które były bezpośrednią przyczyną, podłożem tego, że rozpoczęły się działania zmierzające do powstania strajków chłopskich. Były wtedy niskie ceny za płody rolne, rolnik był traktowany przedmiotowo, a sytuacja na wsi była bardzo skomplikowana. Dodatkowo brakowało żywności w sklepach. Rolnik musiał przecież wiele rzeczy kupić w sklepie, a z uwagi na sytuację gospodarczą w tamtym okresie były z tym trudności.
Kiedy dzisiaj patrzymy na tamte wydarzenia, które legły u podstaw pluralizmu związkowego, można powiedzieć, że dały nam na niego szansę, to należy ujrzeć je z perspektywy historycznej i zapytać: co nam zostało z tamtych dni? Jeśli popatrzymy na dzisiejszą sytuację polskiego rolnika, zauważymy, że rolnik dalej traktowany jest podmiotowo, rolnik praktycznie nie ma wpływu na przetwórstwo rolno-spożywcze, że rolnik nie jest właścicielem środków produkcji, nie jest właścicielem spółdzielni, nie jest właścicielem zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego. Zauważymy, że rolnik jest, można powiedzieć, traktowany bardzo instrumentalnie, zresztą sytuacja na wsi, w rolnictwie jest bardzo skomplikowana, trudna. Pamiętamy niedawne ceny oferowane rolnikowi za żywiec wieprzowy, pamiętamy o kwotach, jakie płaci się rolnikowi za drób czy za inne produkty, które z takim trudem zostają wypracowane na polskiej wsi.
Dlatego też jeśli patrzymy w przeszłość, popatrzmy również w przyszłość i dajmy szansę tym nadziejom, które legły u podstaw Niezależnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność". Dajmy im szansę i pomóżmy rolnikowi w podjęciu wysiłku zmierzającego właśnie do tego, aby mógł on stać się podmiotem działań w sferze gospodarczej, w sferze produkcji i to nie tylko rolnej, ale i w sferze przetwórstwa rolno-spożywczego. Mam nadzieję, że nauka płynąca z tamtego okresu pozwoli na to, żeby rolnicy w sposób zdecydowany się zaangażowali, żeby mogli stanowić o sobie. A będą stanowić o sobie wtedy, kiedy będą zaangażowani w działalność Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność". Dziękuję uprzejmie.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
(Senator Zdzisław Pupa: Słucham?)
Jeszcze raz...
(Senator Zdzisław Pupa: Nie, nie.)
Nie. Ja podziękowałem panu, Panie Senatorze, bo pan skończył, tak?
(Senator Zdzisław Pupa: Tak.)
Dobrze.
Teraz sobie udzielę głosu.
Ta uchwała miała mieć i powinna mieć charakter historyczny. Ponieważ ostatni głos wybrzmiał tak, jakby na wsi nic się nie zmieniło...
(Senator Zdzisław Pupa: Trudno jest...) (Wesołość na sali)
Ja jednak uważam, że się zmieniło.
(Senator Władysław Dajczak: Tak, oczywiście.)
(Senator Stanisław Bisztyga: Na korzyść.)
Zmieniło się na korzyść i to dzięki ludziom, którzy zakładali "Solidarność" Rolników Indywidualnych. Jest to ważna pod względem historycznym uchwała, dlatego że "Solidarność" Rolników Indywidualnych, że tak powiem, zamykała samoorganizację społeczeństwa polskiego. Pracownicy mieli własną "Solidarność", zaś stworzenie "Solidarności" Rolników Indywidualnych zamykało w ogóle tę samoorganizację i w zasadzie ówczesna władza razem ze swoim aparatem i partią była izolowana, została sama. Chcę jeszcze przypomnieć, że była również "Solidarność" rzemieślników, tych wszystkich, którzy nie byli pracownikami najemnymi, ale mieli prawo się zorganizować i chcieli się zorganizować. I wszyscy oni działali nie tylko na korzyść własnych grup, ale także na korzyść całej Polski, na korzyść niepodległości Polski i tworzenia podwalin demokracji w Polsce. W tych organizacjach pokazaliśmy, jak powinna funkcjonować demokracja, w tych organizacjach przeprowadzono wolne wybory, wybrano władze i to musiało wpłynąć na ówczesny system. Niestety, szkoda, że ta kolej, o której wspominał pan senator, która szła... Te zmiany, które szły od Bydgoszczy przez Ustrzyki... To się zatrzymało na Ustrzykach, bo niedaleko już była granica, Związek Radziecki. Jeżeli te zmiany by tam przeszły, to nie udałoby się stłumić stanem wojennym tego, co stworzyliśmy, tej społecznej organizacji, tych kilku olbrzymich społecznych organizacji. "Solidarność" Rolników Indywidualnych była niezmiernie ważną, bardzo istotną organizacją. Teraz również związki rolnicze są ważne, z tym że trudno mi akceptować - może dlatego, że ja jestem staromodny - niektóre nowoczesne wyrazy protestu takie jak na przykład, Panie Senatorze Chróścikowski, blokady dróg. W 1981 r. protesty były organizowane tak, żeby nie dotykały osób trzecich, żeby osoby trzecie mogły normalnie funkcjonować, tak jakby nie było tych protestów. Faktycznie te protesty były bardzo ostre, ale były skierowane przeciwko władzy. To tyle, jeśli chodzi o moje współczesne refleksje.
Więcej głosów nie ma.
Zamykam dyskusję.
Przypominam, że pan senator Rulewski złożył wniosek o charakterze legislacyjnym na piśmie.
W związku z tym kieruję projekt uchwały do Komisji Ustawodawczej oraz do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w celu przygotowania sprawozdania, które zostanie rozpatrzone na tym posiedzeniu Senatu.
Jeżeli nie usłyszę głosów sprzeciwu, uznam, że Senat przyjął przedstawiony przeze mnie wniosek.
Nie ma głosów sprzeciwu.
Dziękuję.
Komunikaty.
Senator Sekretarz
Stanisław Gorczyca:
Komunikaty.
Posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie rozpatrzenia wniosków do uchwały w sprawie trzydziestej rocznicy rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność"...
(Marszałek Bogdan Borusewicz: Głośniej, głośniej. Jeszcze raz.)
Posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie rozpatrzenia wniosków do uchwały w sprawie trzydziestej rocznicy rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" odbędzie się dzisiaj o godzinie 20.00 w sali nr 176.
Uprzejmie informuję, że w dniu 12 maja 2011 r. o godzinie 8.15 w sali nr 179 odbędzie się posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich. Porządek obrad jest następujący. Punkt pierwszy: przygotowanie projektu uchwały Senatu RP w sprawie zmian w składach komisji senackich; punkt drugi: wyrażenie opinii o projekcie budżetu Kancelarii Senatu na 2012 r.
Wspólne posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji w celu rozpatrzenia wniosków zgłoszonych podczas debaty do ustawy o systemie informacji oświatowej odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 217.
Posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Budżetu i Finansów Publicznych w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 182. Następnie Komisja Gospodarki Narodowej rozpatrzy wnioski zgłoszone do ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Środowiska w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o zmianie ustawy o obszarach morskich Rzeczpospolitej Polskiej i administracji morskiej odbędzie się czterdzieści minut po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 182.
Dziękuję bardzo.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Ogłaszam przerwę do jutra do godziny 9.00. O godzinie 9.00 będą głosowania. Dobranoc.
(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 19 minut 39)
Przemówienie senatora Stanisława Jurcewicza
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Skuteczna realizacja zadań w obszarze polityki oświatowej państwa dotycząca finansowania oświaty, zarządzania oświatą, a także podnoszenia jakości edukacji, wymaga szerokiej i szczegółowej wiedzy donośnie do systemu oświaty. Chodzi tu o wiedzę jednoznacznie i rzetelnie popartą danymi charakteryzującymi określone elementy funkcjonowania tego systemu.
Celem ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o systemie informacji oświatowej jest zastąpienie obecnie funkcjonującego systemu, który został wprowadzony przez ustawę z dnia 19 lutego 2004 r. o systemie informacji oświatowej. W obowiązującym systemie odnotowywano problemy dotyczące między innymi rzetelności oraz kompletności zbieranych danych i dlatego przedmiotowa ustawa ma na celu stworzenie nowoczesnego i efektywnego instrumentu służącego do pozyskiwania danych odnośnie do systemu oświaty, warunków i efektów kształcenia. Ponadto wymieniony system ma służyć poprawie w zakresie zarządzania oświatą, prowadzenia polityki oświatowej zarówno na szczeblu centralnym, regionalnym, jak i lokalnym oraz w zakresie finansowania zadań oświatowych. W porównaniu z obowiązującą regulacją przedmiotowa ustawa zmienia strukturę, organizację oraz zasady działania systemu informacji oświatowej.
Obecnie SIO obejmuje bazy danych oświatowych prowadzone w postaci elektronicznej za pomocą oprogramowania zgodnego z wymaganiami określonymi w przepisach o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, które nieodpłatnie udostępnia minister właściwy do spraw oświaty i wychowania. Na podstawie obowiązującej ustawy szkoły i placówki oświatowe prowadzą bazy danych oświatowych w zakresie wskazanym w ustawie. Ponadto ustawa określa zakres danych gromadzonych w SIO przez jednostki obsługi ekonomiczno-administracyjnej szkół i placówek, gminy, powiaty oraz samorządy województw, ministerstwa będące organami prowadzącymi szkoły, Centralną Komisję Egzaminacyjną i okręgowe komisje egzaminacyjne, kuratorów oświaty i specjalistyczne jednostki nadzoru oraz inne organy sprawujące nadzór pedagogiczny, ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania.
Wprowadzenie w odniesieniu do gromadzenia danych w SIO nowej formuły opisującej jednostkowo konkretne osoby lub jednostki spowoduje, że projektowana ustawa - w części dotyczącej osób - wkroczy w reżim prawny obowiązujący w ramach ochrony danych osobowych. Innymi słowy, dane jednostkowe uczniów i nauczycieli należy w projektowanej ustawie kwalifikować jako dane osobowe.
Przewiduje się, że celem, jaki zostanie osiągnięty dzięki zastosowaniu w nowym SIO rozwiązania polegającego na gromadzeniu danych w formule jednostkowej, będzie zagwarantowanie rzetelności i kompletności zgromadzonych danych oświatowych. Przewidując możliwość identyfikacji osoby czy jednostki organizacyjnej w SIO przez określone dane - w przypadku osób jest to imię, nazwisko i numer PESEL, a w przypadku jednostek organizacyjnych numer REGON - ustawa wprowadza jednocześnie szczególny mechanizm wykorzystujący potencjał możliwości, jakie daje współpraca między nowym rejestrem publicznym, jakim będzie wprowadzany niniejszą ustawą SIO, a istniejącymi już w państwie rejestrami publicznymi, to jest rejestrem PESEL i rejestrem REGON. Mechanizm ten będzie polegał na weryfikowaniu poprawności wprowadzanych do SIO danych identyfikujących daną osobę czy jednostkę organizacyjną z odpowiednimi danymi zgromadzonymi w rejestrach PESEL i REGON, które będą dla SIO rejestrami referencyjnymi. Brak potwierdzenia przez rejestry referencyjne poprawności danych konkretnej osoby - jej imienia, nazwiska i numeru PESEL lub danych konkretnej jednostki organizacyjnej - jej numeru REGON uniemożliwi przekazanie do SIO danych oświatowych, czyli danych dziedzinowych, dotyczących tej osoby lub jednostki i zapobiegnie tym samym niepożądanemu skutkowi, jakim byłaby niewiarygodność danych oświatowych zgromadzonych w SIO.
Przemówienie senator Alicji Zając
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad
Planowane przez rząd zmiany w systemie informacji oświatowej - SIO - wprowadzają nowy sposób gromadzenia danych między innymi o placówkach oświatowych, uczniach i nauczycielach. Przedmiotowa ustawa wprowadza nowy sposób zbierania informacji, powodując odejście od formuły gromadzenia danych zbiorczych na rzecz danych indywidualnych, dotyczących poszczególnych osób. Zapisy ustawy przewidują, że pozyskiwane będą bardzo szczegółowe dane identyfikacyjne, takie jak imię, nazwisko i numer PESEL, jak również inne dane, tak zwane dane dziedzinowe, które mają opisywać poszczególnych uczniów na kolejnych etapach edukacji. W odniesieniu do nauczycieli dotyczyć one będą między innymi wykształcenia, stosunku pracy oraz stopnia awansu zawodowego. Informacje będą gromadzone w sposób bardzo szczegółowy, wręcz drobiazgowy, i będą opisywać przebieg drogi edukacyjnej każdego z kilku milionów polskich uczniów oraz kariery zawodowej setek tysięcy nauczycieli. W systemie znajdą się w wielu przypadkach dane drażliwe, delikatne, indywidualne, które przetwarzane i udostępniane będą bez zgody zainteresowanych, a w przypadku danych dotyczących uczniów - bez zgody ich rodziców czy opiekunów.
Tak postawiona kwestia zmiany systemu informacji oświatowej budzi wśród rodziców i w środowisku nauczycielskim ogromne zaniepokojenie. Najczęściej występującą wątpliwością, jaka nasuwa się po analizie rozstrzygnięć, jest pytanie o potrzebę i zasadność tak głębokiej ingerencji w prywatność obywateli. Jakie przesłanki przemawiają za utworzeniem tak szerokiego zbioru danych o obywatelach Rzeczypospolitej Polskiej? Czy nie mamy do czynienia z ograniczeniem wolności obywatelskich, które są przecież wartością w systemie demokratycznym?
Ogromną obawę budzi także okres i sposób przechowywania pozyskiwanych danych oraz grono osób mających do nich dostęp. Istnieje uzasadniona obawa, że dane w łatwy sposób "wyciekać" będą z systemu wbrew woli osób, których dotyczą.
Wielką niewiadomą jest sposób wdrażania samego systemu zarówno pod względem technicznym, jak i merytorycznym. Czy zabezpieczenie finansowe związane z wdrożeniem nowego systemu będzie wystarczające, czy też po raz kolejny za zaproponowaną przez rząd reformę zapłacą samorządy lokalne?
Przemówienie senatora Tadeusza Skorupy
w dyskusji nad punktem drugim porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W trakcie dzisiejszego posiedzenia mam przyjemność przedstawić swoje stanowisko w sprawie ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw.
Uchwalona w dniu 15 kwietnia na dziewięćdziesiątym posiedzeniu Sejmu RP ustawa o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw zawiera szereg regulacji, które pozwolą na większą przejrzystość na rynku gier i zakładów wzajemnych.
Proponowane rozwiązania odnoszą się do szeregu kwestii związanych z grami hazardowymi, od regulacji zasad dotyczących automatów, losów i kartonów do gry, przez przepisy regulujące organizację gier hazardowych i określenie, kto może być ich uczestnikiem, aż po kontrolę gier hazardowych i zapobieganie ewentualnym przestępstwom lub nadużyciom związanym z tą działalnością, które miały miejsce w przeszłości.
Ustawa z dnia 15 kwietnia 2011 r. przewiduje szczegółowe regulacje odnoszące się do automatów. Już na etapie związanym z dopuszczeniem automatu do użytkowania pojawia się ustawowy wymóg uzyskania stosownej koncesji lub zezwolenia na eksploatację maszyny, która wcześniej musi być w tym celu zarejestrowana przez naczelnika urzędu celnego po spełnieniu ustawowych wymogów i zaopiniowaniu przez jednostkę upoważnioną do zbadania takiego automatu. Rejestracja taka jest udzielana na ściśle określony termin -sześć lat - przy czym możliwe jest wcześniejsze cofnięcie decyzji o rejestracji, jeżeli automat nie będzie spełniać wymogów ustawowych. Sprawdzeniu, czy wymogi są spełniane, służyć ma badanie techniczne automatów przeprowadzane przez upoważniony do tego podmiot oraz możliwość badania sprawdzającego w razie uzasadnionych podejrzeń, że zarejestrowany automat lub urządzenie wymogów ustawowych nie spełnia. Normy, jakie musi spełniać automat dotyczyć mają między innymi systemu rejestracji i zapamiętywania danych pozwalających na określenie kwoty będącej podstawą opodatkowania podatkiem od gier, co przyczyni się do ułatwienia wymiaru tego podatku.
Rynek gier hazardowych stanie się bardziej przejrzysty również dzięki innym regulacjom: wyraźnemu określeniu minimalnej wartości wygranych w stosunku do kwoty wpłaconych stawek czy obowiązkowemu wprowadzeniu systemu rejestracji i zapamiętywania, który pozwoli określić przychód w przypadku automatów o niskich wygranych. Przepis o ograniczeniu połączenia automatów do gier w system umożliwiający kumulację wygranych do jednego kasyna przyczyni się nie tylko do większej przejrzystości działania kasyn, ale również może zmniejszyć niepożądane skutki społeczne w postaci nadmiernego zadłużania się grających przez prowadzenie ryzykownej gry.
W odniesieniu do losów, kartonów i innych dowodów udziału w grze ustawa przewiduje obowiązek podjęcia czynności mających na celu kontrolę zarówno nad ich liczbą, jak i nad rzetelnością loterii, takich jak zabezpieczenie przed sfałszowaniem lub nieuprawnionym, zwłaszcza przedwczesnym, odczytaniem wyniku gry czy obowiązek zgłaszania pisemnie właściwemu naczelnikowi urzędu celnego zamiaru zniszczenia losów, kartonów lub innych dowodów udziału w grze przed dokonaniem tej czynności, co ma umożliwić jej kontrolę. Przejrzystości w organizowaniu loterii służy też wymóg zawarcia we wniosku o udzielenie zezwolenia na urządzenie loterii fantowej lub gry bingo fantowe, w których wartość puli wygranych nie przekracza kwoty bazowej, między innymi wzoru losu, kartonu lub innego dowodu udziału w grze oraz objęcie zezwoleniem na urządzenie loterii fantowej oraz gry bingo fantowe między innymi planowanej wielkości sprzedaży losów lub kartonów.
Uniemożliwieniu działań niezgodnych z prawem służy również szczegółowa regulacja organizacji gier hazardowych: wymóg rejestracji gości lokalu, w którym prowadzona jest działalność polegająca na organizacji gier hazardowych, będący warunkiem wstępu do ośrodka gier, i obowiązek przechowywania tych danych przez trzy lata z możliwością udostępnienia ich między innymi funkcjonariuszom celnym, inspektorom kontroli skarbowej, policji, a w zakresie postępowania również sądowi i prokuraturze. W przypadku kasyn obok wymienionych wymogów ustawa nakłada obowiązek zapewnienia audiowizualnego systemu kontroli. Pojawiają się również obowiązek prowadzenia zakładów z użyciem sieci Internet przez rachunek bankowy oraz pięcioletni okres przechowywania zarchiwizowanych danych.
Oprócz wymienionych regulacji zmierzających do uczynienia rynku gier hazardowych bardziej przejrzystym, a tym samym do uniemożliwienia łamania prawa, ustawa zawiera regulacje, które obok tego celu ukierunkowane są również na cele związane ze zmniejszeniem negatywnych skutków społecznych, jakie nieść może ze sobą działalność na tym rynku. Do tych regulacji należy z pewnością przepis dozwalający na uczestnictwo w grach losowych, z nielicznymi, wymienionymi w ustawie wyjątkami, tylko osobom, które ukończyły osiemnasty rok życia, oraz zakaz urządzania gier hazardowych przez sieć Internet, w którym to przypadku możliwości zweryfikowania wieku osób uczestniczących w zakładach są nieporównanie mniejsze niż w lokalu prowadzącym rejestr gości, gdzie osoby uczestniczące w grze mają obowiązek podać określone dane. Korzystny ze społecznego punktu widzenia jest również wspomniany zapis ograniczający łączenie automatów i możliwość kumulacji wygranej do jednego tylko kasyna.
Ze względu na korzyści, zarówno podatkowe, czyli utrudnianie łamania prawa, jak i społeczne, czyli minimalizację ujemnych skutków związanych z organizacją gier hazardowych, jakie niesie ze sobą ta nowelizacja, zwracam się o przyjęcie ustawy w obecnym jej brzmieniu. Dziękuję, Panie Marszałku.
Przemówienie senatora Marka Trzcińskiego
w dyskusji nad punktem drugim porządku obrad
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Nowelizowana ustawa o grach hazardowych nakłada na loterie fantowe organizowane przez organizacje pożytku publicznego oraz organizacje kościelne restrykcyjne przepisy zbliżone do tych, jakie obowiązują wobec kasyn czy w przypadku pozostałych gier hazardowych.
Zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy o grach hazardowych loterie fantowe na podstawie udzielonego zezwolenia mogą być urządzane przez osoby fizyczne, osoby prawne lub jednostki organizacyjne, które nie mają osobowości prawnej. Loterie te mogą być urządzane jednorazowo w skali ogólnokrajowej lub lokalnej zgodnie z zatwierdzonym regulaminem. Art. 38 ust. 1 powyższej ustawy określa dokładnie wymogi formalne, jakie powinien spełniać wniosek o udzielenie zezwolenia na urządzenie loterii fantowej. Organizatorzy zostali zobligowani do szeregu działań związanych z uzyskaniem zezwolenia na urządzanie loterii fantowej. Do wniosku należy załączyć wiele załączników, między innymi projekt regulaminu loterii, w którym trzeba określić przeznaczenie uzyskanych dochodów. Jednocześnie ust. 2 art. 38 ogranicza część wymogów odnoszących się do wniosku o udzielenie zezwolenia na urządzenie loterii fantowej, jeżeli pula wygranych nie przekracza wysokości ustalonej kwoty bazowej, o której mowa w art. 70, do takich wymaganych dokumentów jak: dane osobowe, w tym imiona i nazwiska, obywatelstwo, miejsce zamieszkania, rodzaj oraz seria i numer dokumentu tożsamości osób zarządzających podmiotem oraz reprezentujących podmiot występujący z wnioskiem, zobowiązanie wypłacalności nagród, oświadczenie o legalności źródeł pochodzenia kapitału zakładowego, środków finansowych lub innego majątku przeznaczonego na urządzenie loterii fantowej lub gry bingo fantowe, oświadczenie o niezaleganiu z zapłatą podatków stanowiących dochód budżetu państwa, należności celnych oraz składek na ubezpieczenie społeczne oraz ubezpieczenie zdrowotne, wzór losu, innego dowodu udziału w grze lub kartonu, oświadczenie osób fizycznych zarządzających podmiotem oraz reprezentujących podmiot występujący z wnioskiem, że nie były skazane za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe.
Wniosek wymaga też uiszczenia opłaty w zależności od wartości nagród w oparciu o kwotą bazową obliczoną dla danego roku kalendarzowego, która jest równa kwocie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku, w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego w obwieszczeniu prezesa głównego urzędu statystycznego w Dzienniku Urzędowym Głównego Urzędu Statystycznego.
W przygotowanym projekcie ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw zostały zaproponowane odpowiednio zmiany art. 24 ust. 2, art. 38 oraz art. 69. W wyniku ich wprowadzenia osoby nadzorujące i bezpośrednio prowadzące loterię fantową, w której pula nagród nie przekracza równowartości ustalonej kwoty bazowej, nie będą musiały uzyskiwać świadectwa zawodowego. Wymagane będzie jedynie dołączenie do wniosku o udzielenie zezwolenia na urządzenie takiej loterii oświadczenia osoby odpowiedzialnej oraz osoby bezpośrednio prowadzącej loterię o znajomości przepisów ustawy w zakresie loterii fantowych.
Uznaje się wiele wprowadzanych zmian za uzasadnione, część z nich budzi jednak wątpliwości. Wydaje się, że w nowelizowanej ustawie o grach hazardowych nie do końca pamiętano o zasadzie pomocniczości państwa wobec inicjatyw podejmowanych przez organizacje charytatywne czy też organizacje pożytku publicznego. Nowe przepisy z powodu konieczności dopełnienia tak wielu wymogów formalnych czynią podejmowane przez te organizacje inicjatywy zbędnymi i bezowocnymi, zniechęcając te organizacje do prowadzenia tego rodzaju aktywności i niejako zmuszając je do próśb o przekazanie 1% podatku z rozliczeń skarbowych. Organizacje, które w swej większości chcą aktywnie działać w interesie swoich podopiecznych, zmuszane są przez państwo do przyjmowania postawy polegającej na zbieraniu jałmużny.
Moim zdaniem niezbędne jest podjęcie przez rząd działań zmierzających do zmiany zapisu nowelizowanej ustawy mówiącego o obowiązku ponoszenia opłaty za zezwolenie na urządzanie loterii fantowej, w której wartość puli wygranych nie przekracza wysokości ustalonej kwoty bazowej, która ma wynieść 1% kwoty bazowej. Niezbędne jest wprowadzenie zwolnień dla tych, którzy działają na rzecz najbardziej potrzebujących.
Moim zdaniem niezbędne jest także wprowadzenia zmian polegających na zastąpieniu zezwoleń na przeprowadzenie loterii fantowej zgłoszeniem zamiaru urządzenia takiej loterii. Moim zdaniem państwo w tej materii powinno kierować się większym zaufaniem do obywatela. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad
Przedmiotowy projekt nowelizacji ustawy o obligacjach swoim zakresem obejmuje dwie grupy zagadnień. Przede wszystkim przewiduje on rozszerzenie ustawowego katalogu podmiotów, które są uprawnione do emitowania tego typu papierów wartościowych. Zgodnie z art. 2 pkt 1a projektu ustawy uprawienia emitenta zyskają w tym względzie spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe oraz Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa. Należy zauważyć, że ogólna kompetencja do emisji obligacji uzależniona jest od spełnienia warunku posiadania osobowości prawnej oraz prowadzenia działalności gospodarczej. Tymczasem działalność prowadzona zarówno przez SKOK, jak i przez Krajową Kasę ma, zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy, charakter niezarobkowy. Stąd też w sposób pośredni podmioty te zostały de facto pozbawione możliwości emisji obligacji.
Zgodzić się należy ze stanowiskiem projektodawcy, że w sytuacji ograniczonych możliwości pozyskiwania kapitału przez SKOK - co do zasady mogą one gromadzić środki pieniężne wyłącznie od swoich członków - rozwiązanie to nabiera istotnego znaczenia dla poprawy płynności finansowej i sprawnego funkcjonowania tych podmiotów. Co więcej, biorąc pod uwagę fakt dosyć szerokiego zakreślenia grupy podmiotów uprawnionych do emisji obligacji, trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie, aby prawo to ograniczać w przypadku SKOK, które są przecież podmiotami prowadzącymi działalność na rynku finansowym.
Druga grupa przepisów dotyczy pewnego szczególnego rodzaju obligacji, zwanych obligacjami przychodowymi. Obligacje te to instrument finansowy dający obligatariuszowi prawo do zaspokojenia swoich roszczeń z pierwszeństwem przed innymi wierzycielami emitenta. Projekt ustawy przewiduje rozszerzenie katalogu podmiotów uprawnionych do emisji obligacji przychodowych o Krajowy Fundusz Kapitałowy oraz Bank Gospodarstwa Krajowego.
Jak wynika z art. 23a ust. 2 pkt 1a i 1b projektu ustawy, Krajowy Fundusz Kapitałowy będzie miał prawo emitować wskazane obligacje w celu realizacji programów rządowych związanych z wspieraniem inwestycji w przedsiębiorców mających siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności w przedsiębiorców innowacyjnych lub prowadzących działalność badawczo-rozwojową. W przypadku Banku Gospodarstwa Krajowego środki pochodzące z emisji obligacji przychodowych będą mogły zostać przeznaczone na realizację programów rządowych mających na celu: wspieranie eksportu polskich towarów i usług, prowadzenie działalności gwarancyjnej w szczególności dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, jak również wspieranie rozwoju budownictwa mieszkaniowego.
Biorąc to pod uwagę uważam, że przyjęcie przedłożonego projektu ustawy jest uzasadnione. Dziękuję.
Przemówienie senatora Andrzeja Grzyba
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad
Ustawa zmierza do uzupełnienia katalogu podmiotów uprawnionych do emisji obligacji o spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe oraz Krajową Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową. SKOK nie są bankami, a tylko instytucjami parabankowymi, w związku z tym nie podlegają kontroli i nadzorowi instytucji kontrolujących banki, przez co inaczej rozkłada się ciężar zabezpieczeń, gwarancji bankowych i odpowiedzialności w razie niewypłacalności lub bankructwa. Emisja obligacji, jako że są to papiery wartościowe, z założenia wiąże się z obowiązkiem wykupu po upływie określonego czasu. Należy sobie postawić pytanie, czy SKOK, które same są gwarantem swojej płynności finansowej, są na tyle stabilnymi i pewnymi instytucjami finansowymi, aby mogły emitować obligacje.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem czwartym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Ustawa, którą omawiamy w tej chwili w Wysokiej Izbie, ma wspomóc rozwój energetyki wiatrowej na obszarach morskich naszego kraju. Szczególnie chodzi tu o wznoszenie i wykorzystanie sztucznych wysp, na których mogłyby stać konstrukcje będące elementami elektrowni wiatrowych. Wyłączone z tego typu działalności będą tereny morskich wód wewnętrznych, obszary morza terytorialnego i wyłącznej strefy ekonomicznej. Co do tych przypadków budowa elektrowni wiatrowych będzie możliwa na podstawie decyzji ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej, podjętej po zasięgnięciu opinii ministrów gospodarki, kultury i dziedzictwa narodowego, rybołówstwa oraz szefów MON i MSW. Ministrowie będą musieli wydać decyzję w terminie nie dłuższym niż dziewięćdziesiąt dni, zaś po jego przekroczeniu wniosek zostanie uznany za rozpatrzony pozytywnie.
Pozwolenie na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp ma być wydawane na okres nie dłuższy niż trzydzieści lat, z możliwością przedłużenia na kolejne dwadzieścia lat. Jeśli w ciągu sześciu lat od wydania pozwolenia na dokonanie inwestycji podmiot posiadający je nie uzyska pozwolenia na budowę, właściwy organ stwierdzi wygaśnięcie pozwolenia w drodze decyzji. Decyzja taka będzie mogła być wydana także w sytuacjach, gdy w ciągu trzech lat od uprawomocnienia się decyzji nie zostanie rozpoczęta budowa oraz gdy w ciągu pięciu lat od rozpoczęcia budowy urządzenia nie zostaną oddane do użytku lub będą użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem.
Nowa ustawa reguluje także tryb postępowania w sprawie wydawania pozwoleń na budowę elektrowni wiatrowych. Postępowanie ma tu prowadzić minister właściwy do spraw gospodarki morskiej. Znaczące jest to, że nie będzie to mieć miejsca na zasadach określonych w kodeksie postępowania administracyjnego, ale właśnie na podstawie odrębnych przepisów.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Inwestowanie w odnawialne źródła energii to przyszłość gospodarek wszystkich racjonalnie rozwijających się krajów. Cieszy, że staje się to również udziałem Polski. Ustawa, którą omawiamy w tej chwili, przygotowana jest rzetelnie, jest też Polsce potrzebna, dlatego gorąco zachęcam do jej poparcia. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem czwartym porządku obrad
Zabierając głos w przedmiotowej kwestii, pragnę na wstępie zauważyć, że średnie "nasycenie" elektrowniami wiatrowymi na terenie Polski należy do jednego z najniższych w Europie. Ma to oczywiście przełożenie na bardzo niski udział energii pochodzącej z tego źródła w zaspokojeniu ogólnego krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Wskaźnik ten w ubiegłym roku nie przekroczył 1% pomimo obserwowanej w ostatnich latach znacznej dynamiki wzrostu, mierzonej zarówno ilością energii wyprodukowanej z użyciem wiatru, jak też liczbą działających farm wiatrowych. Przedstawione dane dotyczą jednak tylko instalacji lądowych, szereg ograniczeń, w tym także brak odpowiednich przepisów prawa, istotnie utrudnia bowiem wznoszenie takich instalacji na morzu. Dlatego też ze wszech miar słuszne są założenia przedstawionej nowelizacji, która służyć ma wyeliminowaniu zaobserwowanych barier prawnych stojących na drodze budowy morskich farm wiatrowych.
Niezwykle istotna jest zmiana dotycząca art. 23 ust. 6 wskazanej ustawy. W obecnym stanie prawnym pozwolenie ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń na polskich obszarach morskich może zostać wydane na okres nie dłuższy niż pięć lat. Zdaniem ekspertów okres ten jest zbyt krótki, jeśli zważyć na fakt, że sam proces inwestycyjny dotyczący morskich farm wiatrowych, traktowanych w polskim prawie jako sztuczne wyspy, trwa nawet do siedmiu lat, zaś okres działania takiej farmy to kolejne dwadzieścia do dwudziestu pięciu lat. Słusznie zatem projektodawca zaproponował, aby wskazane pozwolenie mogło zostać wydane na okres nawet trzydziestu lat, z wyraźnym zastrzeżeniem możliwości jego dalszego przedłużenia, maksymalnie o kolejne dwadzieścia lat, o czym mowa w art. 23a ust. 6g projektu ustawy.
W projekcie tym znalazły się również przepisy o charakterze dyscyplinującym. Jak wynika z art. 23 ust. 1 i 2 obowiązującej ustawy, w przypadku braku planu zagospodarowania przestrzennego dla wyłącznej strefy ekonomicznej pozwolenie na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp na polskich obszarach morskich wydaje minister właściwy do spraw gospodarki morskiej po zaopiniowaniu przez ministrów właściwych do spraw gospodarki, kultury i dziedzictwa narodowego, rybołówstwa, środowiska, spraw wewnętrznych oraz ministra obrony narodowej. Należy zauważyć, że tryb ten stosowany będzie zapewne dość często z uwagi na niewielką ilość miejscowych planów zagospodarowania dotyczących wskazanych obszarów. Nadto wielość organów, na których spoczywa obowiązek wydania stosownej opinii może budzić uzasadnione obawy o nadmierne rozciągnięcie postępowania w czasie. Dlatego też zasadna jest norma wynikająca z art. 23 ust. 2a projektu ustawy, zobowiązująca organy opiniujące do zajęcia stanowiska w terminie nie dłuższym niż dziewięćdziesiąt dni od dnia otrzymania wniosku. Brak opinii w wyznaczonym terminie będzie traktowany jako brak zastrzeżeń.
Z punktu widzenia inwestora niebagatelne znaczenie ma też odmienne uregulowanie zasad uiszczania opłat pobieranych za wydanie pozwolenia na wzniesienie morskiej farmy wiatrowej. Wedle obecnie obowiązujących przepisów opłaty tego rodzaju pobierane są w całości jeszcze przed wydaniem pozwolenia. Projektowana nowelizacja przewiduje utrzymanie tej zasady jedynie w odniesieniu do pierwszego komponentu wskazanej opłaty, stanowiącego równowartość trzystu jednostek obliczeniowych SDR, natomiast drugi komponent, stanowiący 1% wartości planowanego przedsięwzięcia, pobierany będzie w czterech transzach. Pierwsza transza, w wysokości 10%, stanie się wymagalna po upływie dziewięćdziesięciu dni od dnia wydania pozwolenia na wzniesienie morskiej farmy wiatrowej, kolejne transze, po 30% każda, będą pobierane odpowiednio w ciągu trzydziestu dni od dnia, w którym decyzja o pozwoleniu na budowę przedsięwzięcia stała się ostateczna, następnie w ciągu trzydziestu dni od dnia, w którym rozpoczęto wykorzystywanie morskiej farmy wiatrowej, oraz po trzech latach od dnia dokonania ostatniej wpłaty.
Rozwiązanie to, poprzez swego rodzaju rozłożenie ryzyka, stanowić będzie dodatkową zachętę dla inwestorów do wznoszenia morskich farm wiatrowych. Należy podkreślić raz jeszcze, że aż 60% środków składających się na drugi komponent opłaty wpłacane będzie dopiero po uruchomieniu danej inwestycji. W art. 27b ust. 1a projektu ustawy przewidziano jednak wyjątek od tej reguły: w przypadku decyzji o przedłużeniu ważności pozwolenia całość kwoty musi zostać wpłacona w terminie trzydziestu dni od dnia, kiedy decyzja stała się ostateczna.
Podsumowując zaprezentowane stanowisko, należy dodać, że według prognoz w 2020 r. elektrownie wiatrowe będą najtańszym źródłem odnawialnej energii elektrycznej. Nieocenione znaczenie mają w tym względzie także farmy lokalizowane na obszarach morskich, charakteryzują się bowiem wysoką wydajnością. Ułatwianie inwestycji odnośnie do odnawialnych źródeł energii należy oceniać także w kontekście wypełnienia nałożonych na nasz kraj wymogów unijnych w zakresie zwiększenia udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w ogólnej ilości wyprodukowanej energii. Dlatego też w mojej ocenie przedstawiony projekt ustawy zasługuje na przyjęcie. Dziękuję.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem piątym porządku obrad
Według ogólnych zasad odnoszących się do funkcjonowania sądów powszechnych w Polsce w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, obok sędziów, powinni brać udział także obywatele. O ile przepisy szczególne nie przewidują w tym względzie wyjątków, wskazany postulat jest realizowany poprzez uczestnictwo ławników w rozpoznaniu spraw przed sądami pierwszej instancji. Warto przy tym zaznaczyć, że wedle przepisów ustawy "przy rozstrzyganiu spraw ławnicy mają równe prawa z sędziami". Osoba pełniąca funkcję ławnika pełni zatem ważną rolę w postępowaniu sądowym.
Dlatego też na szczególną uwagę zasługują propozycje nowych przepisów, wynikające z przedstawionego projektu ustawy. Obejmują one szereg zagadnień, począwszy od trybu wyłaniania kandydatów do sprawowania wskazanej funkcji, a skończywszy na szczegółowym uregulowaniu trybu odwołania ławnika. Przy tym warto zauważyć, że przedmiotowy projekt ustawy nie niesie znaczących zmian systemowych, jako że większość unormowań w nim przedstawionych ma charakter doprecyzowujący.
Na początku chciałbym zwrócić uwagę na zaproponowane nowe brzmienie regulacji dotyczących zasad wyłaniania kandydatów na ławników. W art. 158 §1 pkt 4 projektu ustawy przesądzono o tym, że kandydatów na ławnika można wybierać nie tylko spośród osób mieszkających lub zatrudnionych w miejscu kandydowania, ale także spośród osób, które w takim miejscu prowadzą działalność gospodarczą. Rozwiązanie to zasługuje na aprobatę. Skoro ustawa dopuszcza bowiem zgłaszanie kandydatur osób, które w danym miejscu są jedynie zatrudnione, to przez analogię prawo to powinno zostać rozciągnięte także na osoby prowadzące w danym miejscu jedynie działalność gospodarczą. Projektowane rozwiązanie w sposób bardziej wyrazisty podkreśla, że o możliwości reprezentowania danej społeczności mogą przesądzać także inne przesłanki aniżeli tylko sam fakt zamieszkiwania na danym obszarze. Jednocześnie, aby zwiększyć stopień reprezentatywności zgłaszanych kandydatów, projektodawca przewidział podniesienie minimalnej liczby mieszkańców, która będzie wymagana do dokonania skutecznego zgłaszania, z dwudziestu pięciu do pięćdziesięciu osób. Muszą to być oczywiście osoby "zamieszkujące stale na terenie gminy dokonującej wyboru". Mówi o tym art. 162 §1 projektu ustawy. Ten sam przepis przewiduje nadto odejście od bezpośredniego wskazywania "organizacji związkowych i organizacji pracodawców" jako podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów na ławników na rzecz ogólnego wskazania, że kompetencja ta przysługuje ogólnie "organizacjom społecznym i zawodowym".
Problemy z wyłanianiem kandydatów na ławników do orzekania w sprawach z zakresu prawa pracy przesądziły o rezygnacji z utrzymywania odrębności proceduralnych w tym względzie. Zgodnie z art. 164 §1 projektowanej ustawy wszyscy ławnicy będą wyłaniani w jednym trybie, a rada gminy posiadać będzie kompetencje do wskazania spośród osób znajdujących się na liście wybranych ławników kandydatów do orzekania w sprawach prawa pracy. Zrezygnowano tym samym z regulacji, która przyznawała uprawnienie w tym obszarze wyłącznie związkom zawodowym oraz organizacjom pracodawców.
Pozytywnie należy odnieść się także do przepisów projektu ustawy, w których dokonano szeregu uszczegółowień w zakresie dokumentów, jakie musi przedłożyć kandydat na ławnika. Przede wszystkim doprecyzowano, że wymagane oświadczenie dotyczące toczącego się postępowania karnego dotyczy konkretnie jedynie postępowań karnych w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe. Projekt ustawy konkretyzuje także wymagania względem zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do wykonywania funkcji ławnika. Zgodnie z art. 162 §2 pkt 4 projektu ustawy dopuszczalne będą jedynie zaświadczenia wystawiane przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, w rozumieniu przepisów o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowych ze środków publicznych. Dodatkowo projektodawca wskazał, że osoba kandydująca do pełnienia funkcji ławnika musi złożyć oświadczenie, iż nie jest lub nie była pozbawiona władzy rodzicielskiej, a także, że władza rodzicielska nie została wobec niej ograniczona ani zawieszona.
Art. 166 obowiązującej ustawy określa przesłanki, które przesądzają o wygaśnięciu mandatu ławnika. Kompetencję w tym zakresie posiada właściwa rada gminy. W §2 cytowanego przepisu postanowiono, że odwołanie takiej osoby może nastąpić fakultatywnie na wniosek prezesa właściwego sądu, gdy osoba pełniąca funkcję ławnika jest niezdolna do wykonywania obowiązków ławnika, nie wykonuje tych obowiązków lub zachowuje się w sposób godzący w powagę sądu. Projektodawca uznał jednak, że w tym przypadku wymagane będzie załączenie do wspomnianego wniosku opinii właściwej rady ławniczej oraz opinii kolegium właściwego sądu okręgowego. Co więcej, projekt ustawy gwarantuje osobie, której dotyczy wniosek o odwołanie, prawo do wypowiedzenia się na posiedzeniu właściwej komisji rady gminy, jak również na sesji tejże rady. Rozwiązanie to niewątpliwie podnosi standardy procedury odwołania ławnika, umożliwiając właściwemu organowi zapoznanie się ze stanowiskiem osoby, względem której złożony został wniosek o odwołanie.
Jak zaznaczyłem na wstępie mojego wystąpienia, zmiany zawarte w przedstawionym projekcie ustawy mają na celu doprecyzowanie obowiązujących przepisów. Trzeba podkreślić, że projektowane przepisy są niezwykle istotne z punktu widzenia poprawy funkcjonowania instytucji ławnika. Mając na uwadze przedstawione argumenty, uważam, że przyjęcie omawianej nowelizacji jest zasadne. Dziękuję.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem szóstym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zmiany w kodeksie karnym, kodeksie karnym wykonawczym i ustawie - Prawo ochrony środowiska wprowadzają regulacje dotyczące egzekucji środków pieniężnych zasądzonych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Zmiany uwzględniają także wymogi prawne stawiane funduszom celowym przez przepisy ustawy o finansach publicznych.
Ustawa w sposób szczególny wskazuje podmiot właściwy do prowadzenia egzekucji, rozszerza delegację ustawową do wydania aktu wykonawczego o określenie szczegółowych zasad gospodarki finansowej funduszu. Nowela określa także wzory kwartalnych informacji z wykorzystania środków pochodzących z funduszu oraz wskazuje fundusz jako podmiot zobowiązany do pokrywania kosztów zaliczek na egzekucję komorniczą należności funduszu.
W nowej ustawie wprowadzone zostały także rozwiązania mówiące o tym, iż postępowanie egzekucyjne w zakresie windykacji świadczeń pieniężnych i nawiązek zasądzanych na rzecz funduszu wszczynać ma komornik na wniosek sądu, który wydał orzeczenie w pierwszej instancji. Sąd ów, działając z urzędu, ma nadawać klauzulę wykonalności oraz prowadzić szczegółową, wyodrębnioną ewidencję księgową należności.
Dysponent funduszu, którym ma być minister sprawiedliwości, ma planować i dzielić środki funduszu między poszczególnych beneficjentów, a także sprawować kontrolę zasadności, legalności i racjonalności dysponowania środkami z funduszu.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W moim przekonaniu zmiany w konstrukcji Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej idą w dobrym kierunku, porządkują wiele zagadnień i w sposób szczególny godne są przyjęcia. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem siódmym porządku obrad
Przedstawiony projekt ustawy pochodzący z przedłożenia senackiego ma na celu uwzględnienie w porządku prawnym wniosków wypływających z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w którym organ ten poddał ocenie przepisy określające zasady, na jakich interwenient ma prawo dochodzić swych praw do przedmiotów podlegających przepadkowi.
Art. 119 §3 kodeksu w dotychczasowym brzmieniu przewidywał, że "roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia wygasa, jeżeli powództwa nie wytoczono w terminie trzech miesięcy, licząc od dnia, w którym powód dowiedział się o prawomocnym orzeczeniu przepadku przedmiotów, nie później jednak niż przed upływem dwóch lat od daty uprawomocnienia się tego orzeczenia". Jak się jednak okazało, w opinii Trybunału Konstytucyjnego wskazany dwuletni termin jest zbyt krótki i przez to stoi w sprzeczności z wyrażoną w art. 64 konstytucji zasadą ochrony prawa własności. Oczywiście krótki termin należy w tym wypadku ocenić jako uzasadniony między innymi ze względu na potrzebę szybkiej eliminacji korzyści majątkowych związanych z przestępstwami lub wykroczeniami skarbowymi oraz ze względu na interesy fiskalne państwa. Niemniej jednak w ocenie Trybunału okoliczności te nie mogą być usprawiedliwieniem dla nierespektowania wskazanej wyżej zasady konstytucyjnej.
Warto dodać, że co do zasady interwenient ma możliwość zgłoszenia swoich roszczeń czy interwencji do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego. Zdarzają się jednak sytuacje szczególne, kiedy dana osoba bez własnej winy nie powzięła informacji o toczącym się postępowaniu. W efekcie taka osoba nie może także wiedzieć o złożeniu wniosku o stwierdzenie przepadku składników majątkowych stanowiących jej własność. Niezależnie jednak od tego jak wielorakie mogą być przyczyny opisanej sytuacji, to na państwie ciąży obowiązek sformułowania przepisów prawa w taki sposób, aby skutecznie zabezpieczyć słuszne interesy majątkowe tych osób. Jak podniesiono już na wstępie, kluczowe znaczenie ma w tym względzie odpowiednie wydłużenie ogólnego terminu na wytoczenie powództw przeciw Skarbowi Państwa.
Zgodnie z przedstawioną przez projektodawcę propozycją zmian, interwenient będzie mógł wystąpić ze stosownym roszczeniem w terminie nawet do dziesięciu lat od daty uprawomocnienia się orzeczenia przepadku przedmiotów. Utrzymana zaś została zasada, zgodnie z którą termin ten wynosi trzy miesiące, licząc od dnia, w którym powód dowiedział się o prawomocnym orzeczeniu przepadku przedmiotów.
Projekt ustawy w zaproponowanym brzmieniu nie budzi wątpliwości, proszę zatem o jego przyjęcie. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem siódmym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Celem zmian w ustawie - Kodeks karny skarbowy jest dostosowanie tej ustawy do wymogów wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zapadł dokładnie rok temu, 11 maja 2010 r.
W wyroku tym Trybunał mówił o przepisie kodeksu karnego skarbowego przewidującym, że sąd orzeka środek karny przepadku przedmiotów pochodzących z przestępstwa lub służących jego popełnieniu również wtedy, gdy owe przedmioty nie są własnością sprawcy. Przepis ów przyznaje jednocześnie właścicielowi tych przedmiotów możliwość dochodzenia roszczeń przez zgłoszenie interwencji, ale tylko do momentu rozpoczęcia przewodu sądowego w pierwszej instancji. Jeżeli taka osoba, z przyczyn od siebie niezależnych, nie zgłosiła interwencji, wówczas przysługuje jej roszczenie względem Skarbu Państwa, którego odpowiedzialność oceniana jest według przepisów prawa cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu się.
Zgodnie z dotychczas obowiązującymi przepisami kodeksu karnego skarbowego roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia wygasa, jeśli powództwo nie zostaje wytoczone w terminie trzech miesięcy od dnia, w którym właściciel rzeczy dowiedział się o przepadku rzeczy, jednak nie później niż przed upływem dwóch lat.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że powyższe rozwiązanie jest niezgodne z art. 64 ust. 1 Konstytucji RP. Dlatego ustawodawca proponuje wydłużenie terminu dochodzenia roszczeń do dziesięciu lat, licząc od dnia, w którym wnoszący pozew dowiedział się o przepadku należącego do niego przedmiotu. Termin ten został dopasowany do długości terminu przedawnienia roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia się określonego w kodeksie cywilnym. W kodeksie karnym skarbowym jest to jednak termin prekluzyjny, a więc czynność podjęta po jego upływie jest bezskuteczna, zaś przywrócenie terminu jest niemożliwe.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prócz oczywistego faktu, że kodeks karny skarbowy musi zostać dostosowany do wyroku Trybunału Konstytucyjnego należy stwierdzić, że zaproponowane w omawianej tu nowelizacji rozwiązanie jest racjonalne i sprawiedliwe. To zaś są już niepodważalne argumenty na poparcie niniejszej noweli. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Stanisława Jurcewicza
w dyskusji nad punktem ósmym porządku obrad
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Ustawa ma na celu uregulowanie kwestii przeprowadzenia i skutków prawnych referendum lokalnego w sprawie utworzenia, połączenia, podziału i zniesienia gminy oraz ustalenia jej granic. Z inicjatywą przeprowadzenia takiego referendum będą mogli występować wyłącznie mieszkańcy gminy.
Obecny stan prawny nie przewiduje trybu wprowadzenia zmian w podziale terytorialnym na poziomie gmin z inicjatywy mieszkańców. Ustawa przewiduje wydanie rozporządzenia na wniosek zainteresowanej rady gminy. W przypadku chęci powołania nowej gminy wyrażanej przez część mieszkańców danego terenu próby sformalizowania dążenia tej części na przykład w formie referendum gminnego nie są wykorzystywane. Wzmocnienie możliwości podejmowania tego rodzaju inicjatyw przez obywateli wymaga zatem zmian w obowiązujących regulacjach. Proponuje się przy tym, by nowe rozwiązania w sposób możliwie najpełniejszy wykorzystywały istniejące już instytucje i uregulowania.
Projektowana zmiana przewiduje zatem nałożenie w ustawie o samorządzie gminnym na radę gminy obowiązku występowania z wnioskiem o tworzenie, łączenie, dzielenie i zniesienie gminy albo ustalenie granic gminy w przypadku rozstrzygającego referendum w tym przedmiocie. Z inicjatywą przeprowadzania takiego referendum będą mogli występować wyłącznie mieszkańcy gminy. Inicjatywy w tym zakresie pozbawione zostaną statutowe struktury terenowe partii politycznych działające w danej jednostce samorządu terytorialnego oraz organizacje społeczne posiadające osobowość prawną, których statutowym terenem działania jest co najmniej obszar danej jednostki samorządu terytorialnego. Inicjatorem takiego referendum będzie mogło być piętnastu mieszkańców gminy, natomiast nie będą mogły być struktury partii politycznych oraz organizacje społeczne. W przypadku utworzenia nowej gminy przewidywana jest instytucja pełnomocnika, którego zadaniem byłoby przygotowanie organizacyjne i prawne gminy do wykonywania zadań publicznych oraz zastępowanie organów gminy do czasu ich powołania. Informacja o publikacji protokołu wyniku referendum będzie przekazywana przez wojewodę ministrowi właściwemu do spraw administracji publicznej w celu prowadzenia stosownych analiz dotyczących dążeń społecznych związanych z wprowadzeniem zmian w podziale terytorialnym.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem dziewiątym porządku obrad
Projekt ustawy zmieniającej ustawę o gospodarce nieruchomościami nie jest obszernym dokumentem. Zakres wprowadzanych zmian merytorycznych również nie jest znaczny. Omawiana nowelizacja dotyczy zaledwie dwóch przepisów, art. 43 oraz art. 60 ustawy. Istota tej nowelizacji w obu przypadkach jest podobna i polega na rozszerzeniu katalogu wskazanych tam podmiotów o Prokuraturę Generalną.
Zgodnie ze znowelizowanym art. 43 ust. 4a projektu ustawy Prokuratura Generalna - tak jak inne najważniejsze organy państwa - w przypadku użytkowania nieruchomości oddanej jej w trwały zarząd zwolniona będzie z obowiązku uzyskania zgody organu nadzorującego na przeprowadzenie zabudowy, odbudowy, rozbudowy, nadbudowy, przebudowy lub remontu obiektu budowlanego na nieruchomości. Nadto podmiot ten w określonych przypadkach będzie mógł bez zgody organu nadzorującego oddać taką nieruchomość lub jej część w najem, dzierżawę albo użyczenie. Prokuratura Generalna nie będzie także zobowiązana do uzyskania zgody organu nadzorującego w przypadku wypowiedzenia umowy najmu, dzierżawy i użyczenia nieruchomości lub jej części, obciążających nieruchomość objętą trwałym zarządem. Warto dodać, że wskazana zmiana art. 43 ust. 4a umożliwi Prokuraturze Generalnej samodzielne decydowanie o złożeniu do właściwego organu wniosku o wydanie decyzji o wygaśnięciu trwałego zarządu do całej nieruchomości lub jej części. Na tej samej zasadzie Prokuratura Generalna będzie mogła złożyć wniosek o przekazanie trwałego zarządu innej jednostce organizacyjnej, oczywiście o ile wskazana jednostka we własnym zakresie także złoży stosowny wniosek.
Druga z zasygnalizowanych zmian dotyczy art. 60 ust. 1 projektu ustawy. Projektodawca zaproponował, aby zakresem kompetencji ministra właściwego do spraw skarbu państwa dotyczących gospodarowania nieruchomościami na zasadach przewidzianych w tym artykule - oprócz wymienionych tam przypadków - objąć także nieruchomości wchodzące w skład zasobu nieruchomości Skarbu Państwa, które zostały przeznaczone na cele statutowe Prokuratury Generalnej.
Przedstawione zmiany są konsekwencją niedawnego rozdzielenia funkcji Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej i powołania Prokuratury Generalnej jako wyodrębnionej jednostki organizacyjnej prokuratury. Opisane przepisy mają na celu umożliwienie oddania Prokuraturze Generalnej w trwały zarząd nieruchomości Skarbu Państwa na zasadach analogicznych do tych, jakie stosuje się w przypadku innych organów tego szczebla. Opisane zmiany są zasadne i nie budzą zastrzeżeń. Dziękuję.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem dziewiątym porządku obrad
Panie Marszałku, Wysoka Izbo!
Zmiany w ustawie o gospodarce komunalnej służą wyposażeniu Prokuratury Generalnej w nieruchomości na jej potrzeby. Wyposażającym będzie tu Minister Skarbu.
Prokuratura Generalna jako instytucja państwowa wyodrębniona z Ministerstwa Sprawiedliwości funkcjonuje od 31 marca 2010 r. Niestety nie dokonano wówczas zmian prawnych umożliwiających nieodpłatne uzyskanie w trwały zarząd nieruchomości wchodzących w skład nieruchomości Skarbu Państwa. Złą sytuację Prokuratury Generalnej pogłębiał fakt, iż w ramach podziału składników majątkowych dokonanego przez Ministra Sprawiedliwości Prokuratura Generalna nie mogła otrzymać nawet nieruchomości pozostających w trwałym zarządzie tego ministra.
Tak więc w dotychczas obowiązującym stanie prawnym Prokuratura Generalna chcąc uzyskać trwały zarząd nad jakąś nieruchomością z zasobu Skarbu Państwa na terenie Warszawy, może otrzymać to prawo wyłącznie na zasadach odpłatności na podstawie decyzji starosty, co jest niekorzystne z punktu widzenia jej budżetu. Dlatego też katalog państwowych jednostek organizacyjnych, którym przekazuje się w trwały zarząd nieruchomości należące do Skarbu Państwa został poszerzony o Prokuraturę Generalną. Na mocy nowelizacji możliwe też będzie oddanie przez prokuraturę w najem, dzierżawę albo użyczenie - na określony w przepisach czas - całości lub części przekazanych budynków. Nowelizacja stwarza też możliwość wypowiedzenia przez prokuraturę każdej umowy najmu, dzierżawy i użyczenia nieruchomości objętej trwałym zarządem bez uzyskania zgody organu nadzorującego, czyli ministra skarbu.
Panie Marszałku, Wysoka Izbo, jest sprawą oczywistą, że instytucja państwowa do sprawnego działania musi mieć swoje budynki i infrastrukturę. Równie oczywisty jest fakt powinności minimalizacji kosztów ewentualnego wynajmu. W związku z tym szybkie wyposażenie Prokuratury Generalnej w budynki z zasobu Skarbu Państwa jest konieczne i potrzebne. Dziękuję za uwagę.
76. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu