57. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Pan senator Jurcewicz. Proszę bardzo.
Senator Stanisław Jurcewicz:
Panie Marszałku! Panie Ministrze!
Mnie bardzo cieszy art. 73 tejże ustawy, zacytuję ostatni fragment: przede wszystkim wśród dzieci i młodzieży, a także sportu osób niepełnosprawnych. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ, aby osiągać wyniki w sporcie wyczynowym, trzeba kiedyś zacząć. I trzeba mieć do tego warunki, trzeba mieć fachową pomoc trenerską. I to, co zostało w tym zawarte, jest w mojej ocenie bardzo cenne.
I tutaj dopowiem tak odnośnie do piłki nożnej, Panie Selekcjonerze, Panie Senatorze, Szefie Piłki Kobiecej: otóż wykorzystujemy te Orliki. Będę mówił poprzez pryzmat kierowania stowarzyszeniem na Dolnym Śląsku, LZS - zorganizowaliśmy minimundial "Orlik 2010". Nie ma na mundialu naszej reprezentacji, dzieci naprawdę dobrze się bawią. Jest to duża grupa i dziękuję za patronat panu senatorowi Bergierowi, mam nadzieję, że pan selekcjoner przyjedzie na finały w trzech rocznikach, w tym w piłce kobiecej.
Teraz powiem o inwestycjach.
Szanowni Państwo! Panie Ministrze! Ja tu chyba mam trochę inną opinię i chyba inaczej jest w Europie. Te programy jednoroczne... nie wiem, czy w tej chwili to jest najbardziej optymalne rozwiązanie. Dlaczego? Samorząd terytorialny w pewnych sprawach może mieć zawarte umowy na okres do trzech lat i naprawdę nic się nie dzieje. Co by to dało? Dałoby to pewną stabilność kierunku, które jest określony w art. 30. Tam mówimy o programach, o szkoleniach itd., itd. W związku z tym ja jednak apeluję o przeanalizowanie tego. Jak to w praktyce się odbywa, to przecież pan doskonale wie. Konkursy, umowy, rozliczenia - kiedy to następuje? W pierwszej połowie roku, a końcówka rozliczeń w grudniu. Na tym tle też nie jest to płynne i, jeszcze raz to powiem, nie tworzy to stabilności rozwiązań w dłuższym czasie.
Teraz chciałbym powiedzieć o kwestii: media a sport. W art. 60 jest nowelizowana ustawa o radiofonii i telewizji. Ja myślę, że można by się też zastanowić nad tym, że skoro inwestujemy, to możemy też zainwestować w informacje w jakimś programie. Bo przecież w naszej telewizji publicznej jest coraz mniej różnych programów dla dzieci, a w wakacje nie będzie w ogóle żadnych, jak się okazuje. Więc jeżeli celujemy środki, to być może fajny byłby program dla telewizji lokalnych dotyczący sportu. Ja osobiście uważam, że można by spróbować i to by też służyło sportowi.
Jeżeli chodzi o art. 30, to Panie Ministrze, rozmawiałem z panem po to, żeby jednak przemyśleć, czy zapisy tego artykułu w ust. 3 pkcie 2 nie idą zbyt daleko. Ja złożę poprawkę po to, żeby naprawdę zastanowić się nad skreśleniem tego. Bo każda uchwała, jaka może być podejmowana przez zarząd w zakresie kultury fizycznej, nawet zmiana wewnątrz przyjętego budżetu w zakresie kultury fizycznej, w mojej ocenie powinna być konsultowana, czyli zarząd powiatu, zarząd województwa niestety musiałby za każdym razem, według mojej oceny, to uczynić. W związku z tym składam tę poprawkę po to, aby przemyśleć jeszcze raz, czy w tym artykule w pkcie 2 nie ma zbyt głębokiej ingerencji.
I na koniec, a propos wspomnień sprzed wielu lat dotyczących piłki nożnej, które tu zostały przywołane, powiem, że ja pamiętam, Panie Senatorze, taką piosenkę, chyba Łazuki, "Entliczek, pentliczek, co zrobi Piechniczek". Dziękuję za uwagę.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Zbigniew Romaszewski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Rocki, proszę bardzo.
Senator Marek Rocki:
Panie Marszałku! Szanowni Państwo!
Postaram się skupić na poprawkach, które złożyłem, ale kilka pobocznych spraw też chciałbym omówić. Chcę zwrócić państwa uwagę na to, że z czterdziestu pięciu stron tej ustawy tylko dwadzieścia sześć to ustawa o sporcie, reszta to zmiany w innych przepisach. W moim pojęciu ta ustawa związana jest z określeniem, ze zdefiniowaniem kompetencji państwa w sporcie. I to jest zasadnicza sprawa. Pytania, które padały na sali, po części wskazywały na to, że nie wszyscy doczytali tekst tej ustawy, bo dyskusja dotyczyła właściwie innych problemów.
Jeśli chodzi o te inne problemy, to chciałbym może o jednym powiedzieć na wstępie. Kilka osób mówiło o tym, że uczelnie typu AWF powinny być może podlegać ministrowi sportu. Taka propozycja pojawiła się zresztą w ustawie poselskiej, która była w Sejmie. Tylko że błąd takiego rozumowania polega na tym, że właściwie nie ma uczelni sportowych. Podam przykład z trochę innej branży: jeśli Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego prowadzi socjologię, ekonomię, finanse, rachunkowość, zarządzanie, ekonometrię i informatykę, to nie jest uczelnią rolniczą. Z kolei Politechnika Radomska prowadzi malarstwo, Politechnika Rzeszowska prowadzi wychowanie fizyczne. W takim kontekście co to jest uczelnia sportowa? Wobec tego trzeba by poddawać jurysdykcji ministra sportu wydziały, a być może instytuty czy katedry, które mają uprawnienia do prowadzenia określonych kierunków studiów.
(Senator Józef Bergier: Wystarczą habilitacje...)
Ale w ustawie o szkolnictwie wyższym habilitacja nie jest warunkiem praw akademickich, są nim doktoraty.
A teraz będę omawiał poprawki, które złożyłem i które oficjalnie już tu leżą.
Pierwsza poprawka dotyczy art. 2. W moim pojęciu rehabilitacja ruchowa jest czymś, co w zakresie pojęciowym jest raczej związane z ochroną zdrowia, i z tego powodu powinno to być w jurysdykcji ministra zdrowia, a w jurysdykcji ministra sportu powinien być właśnie sport i wychowanie fizyczne. Dlatego proponuję wykreślenie określenia "i rehabilitacja ruchowa".
Proponuję też wykreślenie w art. 29 słowa "mogą". W tym artykule jest mowa o tym, że minister właściwy do spraw oświaty i wychowania oraz minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego mogą wspierać rozwój sportu odpowiednio w środowisku szkolnym i akademickim. Proponuję, aby wspierali, a nie mogli wspierać.
Większa porcja poprawek dotyczy art. 41, który już był przedmiotem dyskusji, w rozdziale "Kwalifikacje zawodowe w sporcie". W tej chwili stan prawny jest taki, że w ustawie - Prawo o szkolnictwie wyższym, która jest podstawowa dla rozpatrywania spraw związanych z kształceniem na poziomie wyższym, jest odesłanie do rozporządzenia ministra, który określa nazwy kierunków studiów. Poza tym uczelnie mogą prowadzić studia międzykierunkowe, na makrokierunkach oraz tak zwane kierunki unikatowe. Jeśli mają stosowną siłę akademicką, to mogą poprosić o zgodę na prowadzenie takich właśnie studiów. Stąd wpisywanie w ustawie o sporcie nazw kierunków studiów uważam za zawężenie możliwości działania tych najlepszych uczelni. Proponuję więc, aby stosowny zapis, powtarzający się w kolejnych ustępach tego artykułu, mówił o obszarach kształcenia umożliwiających uzyskanie specjalistycznej wiedzy i umiejętności odpowiednio trenerskich czy instruktorskich. Nie będę szczegółowo omawiał poszczególnych punktów, ale pojawia się to w kilku pozycjach.
Proponuję też, aby - to jest w pkcie 1 w art. 41 - tytuły zawodowe trenera i instruktora dotyczyły tylko tych sportów, w przypadku których działają polskie związki sportowe. To właściwie jest związane z dookreśleniem roli państwa w tym zakresie. Bo skoro jest tak wiele związków sportowych, które nie są polskimi związkami sportowymi, i jest tak wiele sportów, które nie są klasyfikowane, tak jak na przykład wyścigi sań ciągniętych przez psy husky, to nie jestem pewien, czy trener klasy pierwszej czy mistrzowskiej w takim sporcie rzeczywiście jest tytułem równoważnym z tytułem trenera w piłce nożnej.
Kolejna porcja poprawek do tego art. 41 dotyczy tego, aby wyeliminować liczby godzin, które się pojawiają jako wymagania związane z prowadzeniem kursów. Proponuję, żeby to odesłać do rozporządzenia ministra, który powinien określić szczegółowe zasady prowadzenia kursów i związane z tym szczegółowe warunki uzyskiwania tytułów trenera i instruktora. Proponuję także, aby w tymże artykule w ust. 16 nastąpiło uzupełnienie o zapis dotyczący tego, kto może wydawać odpowiednie tytuły. Bo można powiedzieć, że domyślnie znajduje się tu taki podmiot, ale nie jest to wprost określone. Proponuję, żeby to precyzowało rozporządzenie ministra. To minister powinien też dookreślić, kto prowadzi ewidencję takich dokumentów.
Jeśli chodzi o sprawy towarzyszące tej ustawie, to w toku dyskusji wielokrotnie pojawiała się piłka nożna, a inni wskazywali na rolę tej dyscypliny sportu, to chcę poinformować senatora Piechniczka, że we wrześniu odbędzie się turniej "Eurostudent", organizowany przez Akademicki Związek Sportowy. To będą rozgrywki klubów AZS, drużyn AZS w piłce nożnej z drużynami z Ukrainy. Zapraszam na te rozgrywki. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Senator Józef Bergier: Czy tylko mężczyzn?)
W tej edycji tylko mężczyzn, kobiety będą w następnej.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Kieres, proszę bardzo.
Senator Leon Kieres:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie!
Ustawa jest długa w warstwie legislacyjnej, normodawczej, ale wyróżnia się w niej kilka bardzo istotnych elementów, o których szanowni przedmówcy już tu wspomnieli. Jest jeden problem, o którym ja wspominałem, były pytania, które zadałem panu ministrowi, i mimo dosyć krótkiej interwencji ustawodawcy w tej ustawie też wyróżnia się w sposób specjalny. Jest to udział jednostek samorządu terytorialnego, a konkretnie gmin, nie powiatów i województw, tylko gmin, w sporcie kwalifikowanym. Konkretnie ta ustawa miała zaspokoić, jak sądzę, jak oceniam intencje projektodawców, potrzebę zalegalizowania udziału jednostek samorządu terytorialnego gmin w sportowych spółkach akcyjnych. Otóż nadal, Panie Ministrze, mam duże wątpliwości co do skutków, które wywoła zaproponowane rozwiązanie. Jednak ze względu na przyjęcie przez Sejm tego rozwiązania, które znajduje się w znowelizowanym art. 10 ust. 3 ustawy o gospodarce komunalnej, jestem trochę bezradny i nie zgłoszę poprawki, dlatego że w moim przekonaniu, gdybym chciał poprawić ten nowy przepis ust. 3, to musiałbym wyjść poza przedłożenie sejmowe, a tego Senatowi, niestety, robić nie mogę.
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: To jest ustawa o sporcie. Może pan senator...)
Tak, o sporcie, oczywiście.
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Ale to nie jest nowelizacja. Ustawę o sporcie możemy nową napisać.)
Ale jest także nowelizacja ustawy z 1996 r. o gospodarce komunalnej. Ona nowelizuje także ustawę o gospodarce komunalnej, cały szereg innych ustaw.
(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Aha, jest wewnątrz ustawy.)
Tak, właśnie, w przepisach wprowadzających. Stąd, jak powiedziałem, nie możemy.
Panie Ministrze, proszę przyjąć tych kilka rad skromnego parlamentarzysty, kilka uwag, które mogą się państwu przydać w przyszłej interpretacji tego rozwiązania prawnego, do której za chwilę bardzo krótko się odniosę. Jako prawnik znam akurat praktykę, a także orzecznictwo sądowe, jeśli chodzi o udział samorządu terytorialnego w sportowych spółkach akcyjnych. Nie tylko ten mój Śląsk, Wrocław, gdy byłem pytany o poradę prawną... Znam orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, który na wniosek wojewody lubelskiego uzasadnił brak możliwości udziału gminy Wrocław w spółce, ponieważ niedostatecznie uargumentowano przesłankami z ustawy o gospodarce komunalnej ten udział. Chodziło o promocję i edukację. O ile pamiętam gmina Lublin uzasadniała swój udział chyba w spółce Motor Lublin, ale nie daję tutaj głowy za prawdziwość tego poglądu.
Otóż, Panie Ministrze, Proszę Państwa, art. 3 znowelizowanej ustawy o gospodarce komunalnej w gruncie rzeczy został znowelizowany w ten sposób, że na końcu tego artykułu, który mówi, że zwalnia się gminy od ograniczeń w spółkach komercyjnych, czyli w spółkach tworzonych poza tak zwaną sferą użyteczności publicznej... Gminy do tej pory mogły brać udział w spółkach komercyjnych prowadzących działalność zarobkową, gospodarczą, komercyjną, jeżeli spełniały pewne określone warunki. W ust. 3 ustawy o gospodarce komunalnej w art. 10 mówiono: gmina mogła mieć akcje lub udziały w spółkach trudniących się czynnościami bankowymi. To jest lex Franciszka Cegielska, związane ze sporami świętej pamięci Franciszki Cegielskiej, utworzeniem banku z gminami nadmorskimi. Sądy uznały, że gminy mogą mieć akcje w spółkach bankowych. Spółki ubezpieczeniowe... Dalej, gdy chodzi o gminy, spółki działające w formach komercyjnych zarobkowych, trudniące się działalnością doradczą, wydawniczą, edukacyjną i promocyjną, z dodaniem zwrotu "na rzecz gminy"... Jeżeli spółka prowadziła działalność doradczą, promocyjną, oświatową czy edukacyjną lub wydawniczą na rzecz gminy, na rzecz samorządu terytorialnego - niekoniecznie na rzecz konkretnej gminy, w ogóle na rzecz samorządu terytorialnego - to gmina mogła mieć akcje w takiej spółce, która coś tam wydawała, szkoliła, prowadziła działalność szkoleniową zarobkową, za odpłatnością. I teraz państwo dodaliście czy Sejm dodał do tak sformułowanego artykułu jeszcze dodatkowy element uprawniający gminy do udziału w spółkach komercyjnych zarobkowych, mianowicie zwrot "w tym klubów sportowych działających w formie spółki kapitałowej". Tylko że poprzedzające ten zwrot sformułowanie brzmi tak: a także innych spółek ważnych dla rozwoju gminy. I na tym była kropka. Gminy mogłyby być także w innych spółkach ważnych dla rozwoju gminy. Tutaj teraz zrobiono przecinek i wpisano: w tym klubów sportowych. I teraz, Panie Ministrze, na pewno powstanie spór. Ja, żeby pomóc tutaj i gminom, i panu, napiszę komentarz z następującą tezą. Mianowicie zwrot "w tym klubów sportowych" oznacza, że nie trzeba udowodnić, iż ten klub sportowy musi być ważny dla rozwoju gminy. Dlaczego? Niech pan zobaczy: gmina może brać udział w innych spółkach ważnych dla rozwoju gminy, w tym klubów sportowych. "W tym" oznacza, że także ważnych dla rozwoju. Nie w każdym klubie sportowym, tylko w takim klubie, który jest ważny dla rozwoju gminy. Co to oznacza? Że gdybyśmy przyjęli taką właśnie interpretację, to każdy wojewoda i każda regionalna izba obrachunkowa będzie miała prawo kontrolowania, czy kupując akcje sportowej spółki akcyjnej, gmina należycie oceniła, czy ta spółka jest ważna dla rozwoju gminy. Innymi słowy mogą być takie kluby, które nie są ważne dla rozwoju gminy, i takie, które są ważne dla rozwoju gminy. Chyba nie taka była panów intencja. Jak sądzę, chcieliście powiedzieć tak. Chcemy wspomagać sport kwalifikowany i nawet jeśli LZS dla rozwoju tej gminy nie będzie ważny, to on jest ważny dla samych mieszkańców. Niech oni też wspomagają ten klub, kupują akcje. Tylko że ten sposób zredagowania tego przepisu utrudnia tego rodzaju rozumienie. A więc ja napiszę - a czasami orzecznictwo sądowe się na mnie powołuje - następująco.
Intencją ustawodawcy było, żeby po spełnieniu innych rygorów ustawowych - bo rada gminy najpierw musi ustalić zasady nabywania udziałów lub akcji, to jest art. 18 ust. 1 i 2 ustawy o samorządzie gminnym - po ustaleniu zasad nabywania udziałów lub akcji wójt mógł w imieniu gminy kupić udziały, w tym wypadku akcje, bo to są sportowe spółki akcyjne. Ja przyjmuję, że każdy klub jest ważny dla rozwoju gminy, może nie w sensie ekonomicznym, ale rozwojem gminy jest także integracja społeczna, wspomaganie młodzieży itd., itd.
Jednak gwarantuję panu, Panie Ministrze, już tutaj to mówię, że ten mój pogląd może być przedmiotem przyszłych sporów oraz nie musi zostać podzielony w orzecznictwie sądowym. I muszę panu powiedzieć, że jeśli spotkam się z wyrokiem, w którym sąd uzna, że trzeba udowodnić, iż udział gminy w spółce akcyjnej jest ważny dla jej rozwoju, to on też będzie akceptowany przez moich kolegów. Ja chciałbym w ten sposób pomóc panu, a w zasadzie nie panu, tylko społecznościom lokalnym, bo uważam, że sport kwalifikowany z udziałem jednostek samorządu terytorialnego też jest ważny. Na Zachodzie, na przykład w Niemczech, większość miast jest zaangażowana. Nawet kiedyś na sesji rady miejskiej Wrocławia powiedziałem, że miasto na Zachodzie charakteryzuje się dwoma, jeśli chodzi prestiż, elementami. O jednym nie będę mówił, bo obowiązuje ustawa o zwalczaniu alkoholizmu, ale o drugim elemencie mówię - klub piłkarski w pierwszej lidze. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Proszę pana senatora Persona.
Senator Andrzej Person:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo!
Będzie bardzo krótko, nie tylko dlatego, że wiem, iż jest problem z czasem, nie tylko dlatego, że większość opinii, która tu padła, jest absolutnie zgodna z moim myśleniem o tej ustawie. Jakby potwierdzeniem tego, że sport jest ponadpartyjny, ponadpolityczny, jest poprawka, którą zgłosiliśmy wspólnie z senatorem Andrzejewskim, dotycząca kosztów patentów żeglarskich. Chodzi o to, żeby jednak przywrócić do poprzedniej wersji; ta różnica 10 zł dla związku jest ogromna, a dla żeglarza, który dostaje prawo na całe życie, chyba nie aż tak istotna. Ale przede wszystkim będę mówił krótko dlatego, że wystąpienie między profesorem Kieresem a profesorem Bergierem to tak, jakby ktoś zaprosił mnie do gry w piłkę nożną w przerwie meczu Real - Barcelona. Dlatego powiem tylko tyle, że takie nowoczesne prawo jest bardzo potrzebne. Czekaliśmy na taką ustawę i gratuluję ministerstwu, mimo wszystkich zastrzeżeń, jakie mam, między innymi co do tej dwukadencyjności. Patrzę tu na pana senatora Koguta - trudno sobie wyobrazić, żeby musiał opuścić Kolejarza Stróże po dwóch kadencjach, bo przecież tego klubu by już później nie było. Myślę, że jakiejś furtki się tu znajdą.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To prawo jest potrzebne, żeby dało szansę, bo ono samo nie zmieni naszego sportu i nie przesunie nas do tej Europy XXI wieku. Wczoraj, przyznam się ze wstydem, zwagarowałem trochę i byłem na mityngu, na memoriale Janusza Kusocińskiego, na maleńkim stadioniku "Orzeł" na Pradze, mityngu odbywającym się z udziałem wielkich gwiazd. W przerwie w tych zawodach na tym małym stadionie, kiedy usiedliśmy z rodzicami jednego z senatorów w gabinecie prezesa i dyskutowaliśmy o sporcie, ktoś mnie spytał, czy wiem, co to za mebel za mną stoi. Obejrzałem się, widzę piękną szafę gdańską. To ta słynna szafa z filmu "Miś", ta sama, w której do prezesa mówiono "łubudubu"... Ochódzki się nazywał? Kto zna dobrze "Misia"?
(Głosy z sali: Ochódzki, Ochódzki.)
(Wesołość na sali)
Ochódzki. A więc dokładnie ta sama szafa tam stoi. A ta ustawa jest po to, żeby tych prezesów Ochódzkich już nie było. I jestem przekonany, że daje szansę tym wszystkim, którzy kochają sport. Może wreszcie nie będzie takich - nie tej szafy, bo ona jest piękna, gdańska - którzy do mikrofonu w tej szafie mówią... Ale wszyscy musimy w tym, że tak powiem, partycypować, i lobby prosportowe, które wciąż jest u nas bardzo małe, i samorząd, o którym wielokrotnie mówił tu senator Szaleniec, i senator Grubski, i wszyscy inni. Bo radny kiwa głową, kiedy mówię, że potrzebny jest stadion, a potem głosuje za tym, żeby koło domu było rondo, bo przecież tam ma sześćdziesiąt głosów, a z tego stadionu - niekoniecznie. To jest większy problem, w rozwiązanie którego wszyscy musimy się włączyć.
Raz jeszcze to powiem: ustawę popieram, a ministerstwu gratuluję, że doprowadziło to do końca. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Bergier. Proszę bardzo.
Senator Józef Bergier:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Szanowne Koleżanki! Koledzy Senatorowie!
Nie jest łatwo występować po takim znawcy światowego sportu, jakim jest pan senator Andrzej Person. Odważam się wystąpić, ponieważ ja będę mówił głównie o krajowym problemie. Mój problem podczas tej debaty dotyczy kwalifikacji zawodowych w sporcie, czyli rozdziału 8 tej ustawy.
Szanowni Państwo! Chciałbym przypomnieć, że dzisiaj trenerów w naszym kraju w różnych dyscyplinach sportu kształcą akademie wychowania fizycznego, kształci ich kilka politechnik, kilka uniwersytetów, kształcą ich także uczelnie prywatne. I takie jest moje zasadnicze pytanie: jak spowodować to, żebyśmy w naszym kraju lepiej kształcili trenerów? Najłatwiej jest chyba mówić samokrytycznie o sobie jako o trenerze; reprezentuję tę dziedzinę. Panie Ministrze, martwi nas wszystkich, że lepiej wypadamy dzisiaj w sporcie wyczynowym jako sportowcy niż jako polscy trenerzy, nawet tylko, powiem skromnie, na rynku europejskim. Marzy mi się, żebyśmy poprawili się w tym zakresie i żeby pierwszy Polak mógł na przykład prowadzić grupy młodzieżowe w Hiszpanii, żeby zacząć od podstaw i trochę poprawić nasze nastroje. W mojej ocenie - i cieszę się, że pan minister zwrócił na to uwagę - problem kształcenia kadr w zakresie sportu jest dzisiaj faktycznie jednym z podstawowych problemów; chodzi o to, żebyśmy mogli odnosić większe sukcesy. Odważę się powiedzieć, znowu mówiąc samokrytycznie jako ten, który pisze także o sporcie wyczynowym, że świat nam uciekł w zakresie myśli. Stąd w najbliższym czasie będzie inicjatywa naszej komisji dotycząca tych zagadnień.
Następna kwestia jest związana z finansowaniem sportu przez samorządy, co uważam za jedno z największych osiągnięć tej ustawy. Ale chciałbym przy tej okazji podzielić się, Panie Ministrze, taką uwagą - mówię to, jak sądzę, w imieniu prezesa Zarządu Głównego AZS, pana senatora Marka Rockiego - że uciekły nam gry zespołowe. Nadal będzie bardzo trudno przy tym nowym zapisie - mówię o finansowaniu przez resort - promować w tym samorządzie drużyny akademickie, bo samorządy mimo wszystko odbierają je jako trochę nie swoje, bo bardziej swoja jest na przykład drużyna "Huragan" w danej miejscowości niż klub uczelniany AZS, który funkcjonuje w danym ośrodku akademickim.
Pozwolę sobie z racji pewnych okoliczności, o których mówił kolega, powiedzieć o piłce nożnej kobiet w Polsce. Piłka nożna kobiet, która zaczyna się przebijać, zajmuje dzisiaj dwudzieste siódme miejsce w rankingu FIFA. Nie będę odnosił się, z racji sympatii do tej dyscypliny, do drugiej części uprawiających piłkę nożną w naszym kraju. Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę, że uprawiający tę dyscyplinę olimpijską - bo od 1996 r. jest to już dyscyplina olimpijska - stają przed poważnym dylematem. Chodzi o to, jak dostać nowych skrzydeł finansowych, o szukanie popularności, możliwości promowania, sponsoringu. Droga jest do tego bardzo daleka. Stąd przy tej okazji, wiedząc, że mówię trochę obok ustawy, ale dzięki nawiązaniu do spraw samorządu jednak na temat ustawy, chciałbym przy tej okazji jako osoba, której przyszło od roku kierować kobiecą piłką nożną w naszym kraju, zwrócić uwagę na ten problem. Głównym problemem jest szkolenie kadr, w tym, Panie Ministrze, zrozumienie różnicy w szkoleniu kadr kobiet i mężczyzn, czemu poświęciliśmy konferencję zorganizowaną przez naszą komisję. Bo my na uczelniach, które kształcą trenerów, zapomnieliśmy w ogóle, że kobiety trzeba szkolić trochę inaczej niż mężczyzn. Przenosimy swoje przyzwyczajenia jako trenerzy tej dyscypliny, którą praktycznie jeszcze do niedawna uprawiali tylko mężczyźni. Dziękuję za możliwość wystąpienia. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Do protokołu złożyli swoje wystąpienia pan senator Knosala, pani senator Adamczuk...
(Senator Małgorzata Adamczak: Adamczak.)
Adamczak, przepraszam bardzo. A poza tym senator Smulewicz i senator Meres.
Wnioski legislacyjne złożyli wspólnie senator Głocki..
(Senator Małgorzata Adamczak: Głowski.)
...Głowski, senator Rocki i senator Jadwiga Rotnicka. W trakcie przemówienia wnioski złożyli senator Jurcewicz i senator Rocki. I to byliby wszyscy.
(Senator Małgorzata Adamczak: Jeszcze Piechniczek.)
A gdzie jest senator Piechniczek? A, jest, złożył wniosek na piśmie. A senator Andrzejewski złożył dwa wnioski.
W tej sytuacji zamykam dyskusję.
Proszę państwa, przede wszystkim chciałbym państwu bardzo podziękować, w szczególności panu senatorowi Piechniczkowi, że udało nam się odbyć merytoryczną dyskusję bez mówienia: "a to PiS, a to PO", co staje się w tej Izbie nudne i nie na miejscu. Tym razem była bardzo dobra dyskusja, jestem całkowicie usatysfakcjonowany dzisiejszą dyskusją. Czyli istnieją pewne tematy, o których można ponadpartyjnie dyskutować.
Mam bardzo ważny komunikat dla państwa. Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Nauki, Edukacji i Sportu o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.
Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanej ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia.
Poproszę o odczytanie komunikatów.
Proszę państwa, może ja zacznę od bardzo istotnej informacji. Ogłaszam przerwę do jutra do godziny 10.00.
Przypominam, że jutrzejsze obrady rozpoczniemy od debaty nad programem prac Komisji Europejskiej na 2010 r. Program przedstawi Senatowi wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, komisarz do spraw stosunków międzyinstytucjonalnych i administracji, pan Maroman CE,Times New Roman" SIZE=2>s Sefman CE,Times New Roman" SIZE=2>eoviman CE,Times New Roman" SIZE=2>e. Z uwagi na gościa prosiłbym o frekwencję.
Proszę o wysłuchanie komunikatów.
Senator Sekretarz
Małgorzata Adamczak:
Posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych odbędzie się jutro, w czwartek, o godzinie 8.15 w sali nr 179.
Wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Ustawodawczej w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych odbędzie się jutro, to jest 10 czerwca, o godzinie 8.30 w sali nr 176.
Posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu odbędzie się jutro, w czwartek, to jest 10 czerwca bieżącego roku o godzinie 8.30 w sali nr 179. Porządek obrad: rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w toku debaty do ustawy o sporcie.
Następny komunikat. Wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami odbędzie się jutro o godzinie 9.00 w sali nr 217.
Uprzejmie informuję, że posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich odbędzie się w dniu 9 czerwca zaraz po ogłoszeniu przerwy w sali nr 179. Porządek obrad: przygotowanie projektu uchwały Senatu w sprawie zmian w składzie komisji senackich. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Przerwa do jutra do godziny 10.00.
Dziękuję.
(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 19 minut 03)
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad
Zasadniczym celem omawianego projektu ustawy jest wprowadzenie do polskiego porządku prawnego procedur ostrożnościowych dla przypadków nabycia lub zwiększenia udziałów bądź akcji w podmiotach sektora finansowego. Oczywiście w ustawach krajowych funkcjonują obecnie pewne rozwiązania we wskazanym zakresie, jednakże wprowadzane zmiany mają na celu zharmonizowanie tych przepisów z regulacjami prawa wspólnotowego.
Warto podkreślić, że omawiany projekt jest rozwiązaniem kompleksowym, obejmuje bowiem szereg instytucji krajowego rynku finansowego. Przyjęcie przedmiotowego aktu zaowocuje zatem bezpośrednio poprawą bezpieczeństwa w funkcjonowaniu takich podmiotów jak banki, zakłady ubezpieczeń, towarzystwa funduszy inwestycyjnych czy domy maklerskie. Jednakże istnienie wspomnianych przepisów będzie oddziaływało także w sposób pośredni na ogół podmiotów działających na rynku finansowym poprzez podniesienie ogólnego poziomu wiarygodności i bezpieczeństwa na tym rynku.
Projektodawca, idąc śladem wytycznych wspólnotowych, dąży ponadto do ujednolicenia procedur dla wszystkich rodzajów podmiotów. Co więcej, procedury te mają być jednolite we wszystkich krajach członkowskich. Ma to niebagatelne znaczenie z uwagi na fakt, że w dobie postępującej integracji rynków struktury danego podmiotu lub grupy podmiotów mogą obejmować swym zasięgiem kilka państw członkowskich. Stąd istnieje potrzeba, aby kontrole przeprowadzane w ramach procedury ostrożnościowej w różnych państwach członkowskich były przeprowadzane według tych samych standardów, a więc aby były porównywalne, jednakowo skuteczne i wiarygodne.
Omawiany projekt ustawy zawiera nadto wiele zapisów uszczegóławiających i doprecyzowujących istniejące obecnie rozwiązania. Przykładem takich zmian jest chociażby znowelizowany art. 25 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe, w którym dostosowano terminologię w taki sposób, aby była ona spójna z innymi przepisami tej ustawy. Zastąpiono na przykład wyraz "bank" zdefiniowanym wcześniej w art. 4 tej ustawy pojęciem "bank krajowy".
Reasumując, chciałbym jeszcze raz podkreślić, że przyjęcie niniejszego projektu ustawy ma niebagatelne znaczenie nie tylko dla sektora finansowego, ale również - a może przede wszystkim - dla klientów instytucji działających w tym sektorze, a więc praktycznie dla każdego. Dlatego też w mojej ocenie projekt bez wątpienia zasługuje na przyjęcie. Dziękuję.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem czwartym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Truizmem jest stwierdzenie, że stanowione przez parlament prawo winno wychodzić naprzeciw sytuacjom, jakie niesie życie codzienne. Właśnie temu celowi służy nowelizacja, jaką w tej chwili omawiamy. Nowelizacja ta wprowadza zmiany do kilku bardzo istotnych ustaw, które stanowią fundament polskiej polityki skarbowej. Chodzi przede wszystkim o ustawę o kontroli skarbowej z 1991 r., ustawę o urzędach i izbach skarbowych z 1996 r., ustawę o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych i ordynację podatkową z 1997 r., kodeks karny skarbowy z 1999 r. oraz ustawę o działalności ubezpieczeniowej z 2003 r.
Najważniejsze grupy zmian w nowelizacji to przede wszystkim skonkretyzowanie regulacji dotyczących oceny projektodawców i efektywności postępowań kontrolnych. Na nowo określone zostają zasady pozyskiwania i wykorzystywania informacji przez organy kontroli skarbowej. Z celów kontroli wyłączone zostają zagadnienia związane z obrotem towarowym z zagranicą i obrotem towarami przywożonymi z zagranicy w zakresie, w jakim pokrywają się one z kompetencjami organów celnych i Służby Celnej. Nowelizacja doprecyzowuje także uprawnienia organów kontroli skarbowej, w szczególności zaś Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej. Zmianom podlegają także procedury audytu i kontroli środków z budżetu Unii Europejskiej.
Na szczególną uwagę zasługują zmiany w statusie inspektora kontroli skarbowej, zwłaszcza zakładana przez nowelizację możliwość poszerzenia kadry inspektorskiej o osoby, które posiadają uprawnienia doradcy podatkowego.
Panie Marszałku, Wysoka Izbo, na początku swojej wypowiedzi wymieniłem szereg aktów prawnych, które zmienia omawiana w tej chwili ustawa. Jednak przeważająca część zmian odnosi się do ustawy o kontroli skarbowej. Zmiany w pozostałych ustawach to zmiany dostosowawcze. Wszelako wszystkie należy uznać za potrzebne i konieczne. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senator Barbary Borys-Damięckiej
w dyskusji nad punktem piątym porządku obrad
Nie ulega wątpliwości, że ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych musi w pierwszej kolejności służyć ochronie praw twórców, intelektualnych własności naszego społeczeństwa, kulturze, nauce i twórczej myśli technicznej. Tylko właściwa ochrona wymienionych własności stwarza potencjał i zachętę do przyszłościowego rozwoju naszego społeczeństwa. Twórcy i właściciele wielkiego potencjału intelektualnego muszą mieć poczucie prawnego zagwarantowania pełnej ochrony swoich dokonań intelektualnych, również jeśli chodzi o sferę materialną, oraz zapewnienia ochrony ich praw przed bezprawnymi nadużyciami przez osoby i instytucje.
Przedłożona i przyjęta przez Sejm propozycja rządowa nowelizacji wymienionej ustawy zmierza w dobrym kierunku. Wymienię tylko niektóre istotne kierunki zmian i ich znaczenie.
Precyzyjne określenie roli i zadań Komisji Prawa Autorskiego umożliwi bardziej klarowny, precyzyjny, uporządkowany, uregulowany system jej działania, funkcjonowania. Skład komisji powiększony do trzydziestu arbitrów powołanych przez właściwego ministra do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego będzie wyłoniony spośród kandydatów powołanych przez organizacje zbiorowego zarządzania, stowarzyszenia twórców, artystów wykonawców i producentów, organizacje zrzeszające podmioty korzystające z utworów lub przedmiotów praw pokrewnych, organizacje radiowe i telewizyjne. Taki pluralizm zapewni pełny profesjonalizm, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji w zakresie coraz bardziej poszerzającej się materii poddawanej ochronie praw twórczych.
Ustawodawca mówi również o warunkach, które musi spełnić kandydat na arbitra, i zarazem określa okoliczności uniemożliwiające pełnienie tej funkcji. Na przykład arbitrem nie może być osoba pełniąca funkcję w organach podmiotów przedstawiających kandydaturę arbitra. Przewodniczący Komisji Prawa Autorskiego będzie miał obowiązek publikować wszystkie orzeczenia zespołu orzekającego.
W ustawie precyzyjnie określa się warunki dotyczące zatwierdzania tabel wynagrodzeń, reguluje się kwestię ustalania składu pięcioosobowego zespołu orzekającego, stawek wynagrodzeń i ich waloryzacji. Przyjęto, iż od orzeczenia zespołu orzekającego będzie przysługiwało prawo odwołania do sądu, przy czym spory dotyczące zatwierdzonych prawomocnie tabel oraz spory związane z zawarciem umowy będą rozpatrywane przez jeden ze wskazanych sądów okręgowych, co niewątpliwie skróci czas rozpatrzenia skargi i orzecznictwa sądowego.
Kolejną ważną sprawą jest nałożenie na organizacje zbiorowego zarządzania obowiązku sporządzania rocznych sprawozdań z ich działalności, prowadzenia ksiąg rachunkowych i sporządzania sprawozdań finansowych zgodnie z ustawą o rachunkowości. Dalej, organizacje zbiorowego zarządzania będą mogły zawierać porozumienia dotyczące udzielania licencji na korzystanie z utworów lub przedmiotów praw pokrewnych oraz poboru wynagrodzeń z tytułu tego korzystania. Warto też zaznaczyć, że jeśli porozumienie dotyczyć będzie odtwarzania jako pola eksploatacji, organizacje zbiorowego zarządzania będą musiały zawierać porozumienia w sprawie wspólnego poboru wynagrodzeń. Będzie to się odbywało na podstawie zatwierdzonych tabel. Warto też na koniec zasygnalizować wprowadzenie procedury mediacyjnej w miejsce procedury przed sądem polubownym.
Ze względu na ograniczenia czasowe wystąpienia poruszyłam tylko kwestie niektórych ważnych zmian w ustawie. Senacka komisja kultury, dążąc do ideału, przyjęła na swym posiedzeniu wiele poprawek, eliminujących wątpliwości interpretacyjne, bardzo dobrze przygotowanych przez senackie biuro legislacyjne. Te poprawki zostały przyjęte jednogłośnie przez panie i panów senatorów z naszej komisji. Składam również podziękowania panu legislatorowi Jakubowi Zabielskiemu za zawodową spostrzegawczość i zaproponowanie klarownego zapisu przyjętych poprawek.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem szóstym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zmiany, które w tej chwili omawiamy, choć niewielkie, są niezwykle istotne. Głównym ich założeniem jest przyśpieszenie procedur uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego.
Zmiany przebiegają w trzech zasadniczych sferach. Po pierwsze, mają być wykonywane czynności związane ze sporządzeniem studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy i planu miejscowego. Po wtóre, skracane są terminy na dokonanie poszczególnych czynności w procesie budowy. Po trzecie, wreszcie zostaje wprowadzony wymóg nienaruszania przez plan miejscowy ustaleń studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy w miejsce dotychczasowego wymogu zgodności. Ważną zmianą jest także wprowadzenie obowiązkowego sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów zamkniętych, ustalanych przez ministra właściwego do spraw transportu.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Powyższa nowelizacja jest moim zdaniem konieczna i doskonale wpisuje się w nurt uproszczeń przepisów i procedur prawnych, które zapoczątkowała sejmowa komisja "Przyjazne Państwo" i jej senacki odpowiednik pod przewodnictwem senatora Kazimierza Kleiny. W mojej opinii nie ma przeciwwskazań do przyjęcia tej ustawy. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem siódmym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Omawiane tu przedłożenie jest ogromnie ważne, szczególnie w kontekście wydarzeń, jakie mają miejsce w ostatnim czasie. Istotą ustawy jest umożliwienie ministrowi obrony narodowej wydania upoważnienia do wydania zgody na pobyt wojsk obcych na terenie Polski i przemieszczanie się tych wojsk.
Obowiązująca ustawa o zasadach pobytu wojsk obcych na terenie naszego kraju zakłada, że dowódca rodzaju Sił Zbrojnych RP wyraża zgodę na pobyt wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej w sytuacji: klęski żywiołowej i likwidacji jej skutków, katastrofy lądowej, morskiej lub lotniczej, konieczności udzielania pomocy humanitarnej i realizacji ćwiczeń wojskowych wynikających z planu zatwierdzonego przez ministra obrony narodowej. Zgoda ta może być udzielona, jeśli wojska obce reprezentują rodzaj sił zbrojnych, będący odpowiednikiem rodzaju Sił Zbrojnych RP, na którego czele stoi dany dowódca. Wojska obce mogły przebywać na terenie Polski nie dłużej niż dwa miesiące, a ich liczebność nie mogła przekroczyć pięciuset żołnierzy.
Nowelizacja zakłada, że minister obrony narodowej upoważnia szefa Sztabu Generalnego WP lub dowódcę rodzaju Sił Zbrojnych RP do wydania zgody na przemieszczenie po terytorium Polski pojedynczych pojazdów, wagonów kolejowych, jednostek pływających i statków powietrznych oraz ich kolumn.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W chwili, kiedy duża część naszego kraju dotknięta jest katastrofą powodzi, do pomocy potrzebne są każde ręce. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że mamy wielu ofiarnych żołnierzy, strażaków i funkcjonariuszy innych służb publicznych, którzy ratowali życie i mienie powodzian. Na szczególną pochwałę zasługuje pełna wielkiego heroizmu postawa strażaków ochotników, którzy spisywali się tak dzielnie, jak przedstawiciele jednostek specjalistycznych. Tym razem wspólnymi siłami udaje się powstrzymać kataklizm, jednak należy mieć na uwadze możliwość wystąpienia różnych zjawisk. Może się zdarzyć, że pomoc zagranicznych służb będzie nam potrzebna, a w tej sytuacji nowela, o której w tej chwili dyskutujemy, jest niezbędna. Dlatego też gorąco rekomenduję jej przeprowadzenie. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Stanisława Bisztygi
w dyskusji nad punktem ósmym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Przedmiotem ustawy, nad którą obecnie dyskutujemy, jest wyrażenie zgody na ratyfikację poprawek do umowy o Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Poprawki te przyjęła Rada Gubernatorów funduszu w dwóch odrębnych dokumentach. Pierwszy z nich zakłada podwyższenie liczby głosów bazowych krajów członkowskich Międzynarodowego Funduszu Walutowego do poziomu 5,502% zagregowanej sumy głosów wszystkich krajów członkowskich i przyznaje każdemu dyrektorowi wykonawczemu wybranemu przez dziewiętnaście państw członkowskich prawo mianowania drugiego zastępcy dyrektora wykonawczego. Druga poprawka zakłada zmiany zasad operacji inwestycyjnych prowadzonych na rachunku inwestycyjnym i rachunku płatności specjalnych. Wprowadza także możliwość sprzedaży części zasobów złota zgromadzonych przez MFW i przeznaczenie zysku na operacje inwestycyjne.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rada Gubernatorów Międzynarodowego Funduszu Walutowego przyjęła wspomniane poprawki już wiosną 2008 r. Mogą one wejść w życie po przyjęciu ich przez 3/5 krajów członkowskich reprezentujących 85% wszystkich głosów. Zmiany niewątpliwie stabilizują procedury w ramach funduszu, co w dobie kryzysu gospodarczego jest niesłychanie ważne. Dlatego też jeśli chcemy, aby weszły one jak najszybciej w życie, powinniśmy zgodzić się na ratyfikację poprawek 63-2 i 63-3. Dziękuję za uwagę.
Przemówienie senatora Ryszarda Knosali
w dyskusji nad punktem jedenastym porządku obrad
Przedłożony projekt ustawy o sporcie jest wypełnieniem postulowanej już od wielu lat potrzeby przeprowadzenia gruntownej reformy przepisów w tym zakresie. W najogólniejszym ujęciu propozycja ta polega na zastąpieniu istniejących obecnie dwóch ustaw - o kulturze fizycznej oraz o sporcie kwalifikowanym - jednym spójnym aktem. Działanie takie zmierza do poprawy przejrzystości przepisów, pozwoli również wyeliminować pojawiające się obecnie liczne wątpliwości interpretacyjne. W przedstawionym projekcie ustawy można dostrzec ponadto nieco inne rozłożenie akcentów. Projektowana ustawa o sporcie dąży bowiem do ograniczenia stopnia ingerencji państwa w tę sferę życia obywateli. Projektodawca zauważa, że do właściwego rozwoju aktywności obywatelskiej w zakresie uprawiania sportu na podstawowym poziomie wystarczy, jeśli państwo zapewni niezbędne do tego warunki. Oznacza to, że ustawa powinna zawierać jedynie takie regulacje, które są absolutnie niezbędne do skutecznego wsparcia rozwoju działalności sportowej.
Zgodnie z tym założeniem w projekcie ustawy podtrzymano ogólną zasadę, z której wynika, że to przede wszystkim na jednostkach samorządu terytorialnego spoczywa obowiązek tworzenia warunków sprzyjających rozwojowi sportu. Jednocześnie jednostki te zostaną wyposażone w lepsze, bo bardziej precyzyjne, instrumenty prawne służące realizacji przedmiotowego zadania. Samorząd w szczególności będzie mógł udzielać dotacji celowej klubom sportowym, mając na względzie poprawę warunków uprawiania sportu przez członków klubu sportowego oraz zwiększenie dla społeczności lokalnej dostępności działalności sportowej prowadzonej przez ten klub. Utrzymane zostały także inne mechanizmy mające wspierać kulturę fizyczną wśród obywateli, w szczególności wśród dzieci i młodzieży. Chodzi na przykład o stypendia. Jednocześnie zrezygnowano z szeregu unormowań, które w ocenie projektodawcy uznane zostały, że tak powiem, za nadmierną regulację. Jest to na przykład rezygnacja z niektórych definicji legalnych, rezygnacja z kategoryzacji sportu na profesjonalny, amatorski, kwalifikowany i indywidualny.
Kolejny akcent położony został na kwestię konieczności lepszego uregulowania sportu uprawianego i organizowanego w ramach polskich związków sportowych, a więc w skali ogólnokrajowej. W projekcie tej ustawy utrzymano pozycję związków sportowych jako podmiotów odpowiedzialnych za szeroko rozumianą organizację współzawodnictwa sportowego dla określonej dyscypliny sportu, powołanie kadry narodowej oraz reprezentowanie danego sportu w międzynarodowych organizacjach sportowych. Na uwagę zasługuje szereg propozycji dookreślenia istniejących obecnie rozwiązań legislacyjnych dotyczących funkcjonowania tych związków. Zasadniczym celem zmian jest ograniczenie ryzyka wystąpienia nieprawidłowości w działalności tych podmiotów.
Zaproponowane przez projektodawcę przepisy mają nie tylko gwarantować transparentność działalności związków, ale także przyczynić się do ich sprawniejszego zarządzania. Kluczowym rozwiązaniem w tym zakresie jest nałożenie na zarząd polskiego związku sportowego obowiązku przedstawiania walnemu zgromadzeniu sprawozdania finansowego za dany rok. Sprawozdanie to musi zostać zbadane przez biegłego rewidenta. Równie doniosłe znaczenie ma ustanowienie zasady kadencyjności władz związku oraz ograniczenie możliwości pełnienia funkcji prezesa związku maksymalnie do dwóch następujących po sobie kadencji. Ponadto projektodawca w sposób jasny określił to, jakich funkcji i działalności nie można łączyć z pełnieniem funkcji członka zarządu związku.
Projekt ustawy jest niewątpliwie kompleksową reformą przepisów dotyczących kultury fizycznej i sportu. Zawarte w nim regulacje tworzą spójny system, dlatego należy oczekiwać, że przyniosą one pożądane skutki zarówno w zakresie dotyczącym aktywności sportowej na najwyższym poziomie, jak i wśród zwykłych obywateli. Proszę zatem Wysoką Izbę o przyjęcie przedstawionego projektu ustawy. Dziękuję.
Przemówienie senator Małgorzaty Adamczak
w dyskusji nad punktem jedenastym porządku obrad
Szanowni Państwo!
Celem ustawy jest stworzenie nowej, kompleksowej regulacji w dziedzinie sportu i zastąpienie nią ustawy o sporcie kwalifikowanym z dnia 29 lipca 2005 r. oraz ustawy o kulturze fizycznej z dnia 18 stycznia 1996 r. Ustawa ta określa zasady prowadzenia działalności w zakresie sportu, organizację i zasady uczestnictwa we współzawodnictwie sportowym, zadania administracji publicznej i innych podmiotów w zakresie wspierania uprawiania sportu i organizacji współzawodnictwa sportowego.
Cieszę się, że będzie jedna ustawa, kompleksowo regulująca kwestie związane ze sportem. Warto jej się przyjrzeć i pomysł poprzeć, choćby ze względów legislacyjnych. Jedna ustawa regulująca kwestie związane ze sportem jest lepszym rozwiązaniem.
Przemówienie senatora Eryka Smulewicza
w dyskusji nad punktem jedenastym porządku obrad
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Na wstępie chciałbym podkreślić, że bardzo dobrze się stało, iż powstało jedno kompleksowe rozwiązanie, jeden akt prawny, który gruntownie reguluje kwestie związane ze sportem. Przedmiotowa ustawa zasługuje na pełne poparcie. Mówię to jako parlamentarzysta i senator, ale także jako kibic sportowy i osoba uprawiająca sport. Ustawa, którą dzisiaj omawiamy, określa między innymi zasady prowadzenia działalności w zakresie sportu, organizację i zasady uczestnictwa we współzawodnictwie sportowym. Projektodawcy określili także zadania administracji publicznej i innych podmiotów w zakresie wspierania uprawiania sportu i organizacji współzawodnictwa sportowego.
Przemówienie senatora Zbigniewa Meresa
w dyskusji nad punktem jedenastym porządku obrad
Szanowny Marszałku! Wysoka Izbo!
Rządowy projekt ustawy o sporcie wydaje się korzystny i potrzebny już w swoim założeniu, którym jest ujednolicenie prawa, a więc założenie, że zastąpienie dwóch ustaw: o kulturze fizycznej z 18 stycznia 1996 r. oraz o sporcie kwalifikowanym z 29 lipca 2005 r., jedną ustawą o sporcie będzie udaną próbą ujednolicenia prawa w tym zakresie.
Funkcjonowanie nowej ustawy wydaje się uzasadnione nawet wbrew opiniom pochodzącym z różnych źródeł, opowiadającym się za nieingerencją prawodawstwa w sport i kulturę fizyczną, które przekonują, że są to dziedziny, gdzie zasady postępowania ustalane są zwyczajowo. Według tych opinii uprawianie sportu i uczestniczenie we współzawodnictwie sportowym jest rodzajem ludzkiej aktywności, w które państwo nie powinno ingerować.
Najważniejszym celem, który ma szansę na realizację, będzie ograniczenie regulacji do minimum, precyzyjne i funkcjonalne określenie zadań organów władzy państwowej, a w szczególności zakresu działań jednostek samorządu terytorialnego.
Kolejnym najważniejszym celem tej ustawy jest unormowanie zadań organów władzy w zakresie wspierania sportu, a więc proponowany pkt 7 ustawy, który jasno mówi, że tworzenie warunków do rozwoju sportu ma być zadaniem własnym jednostek samorządu terytorialnego, również tryb finansowania, przy czym jednostki te nadal mają możliwość wsparcia w ramach ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.
Bardzo ważna z punktu widzenia organów władzy samorządowej kwestia w nowej ustawie to zmiana w ustawie o gospodarce komunalnej z 20 grudnia 1996 r., w której dotychczas zakazywano gminom posiadania udziałów w spółkach dla gminy ważnych, w tym przypadku w klubach sportowych. Nowa ustawa zdejmuje ten rygor.
Nowa ustawa daje podstawy do dofinansowania klubów sportowych, działających w formie stowarzyszenia, fundacji oraz spółki prawa handlowego. Daje też swobodę wyboru formy prawnej klubu podmiotom tworzącym ten klub, zależnie od potrzeb i możliwości.
Reasumując, nowa ustawa jest potrzebna ze względu na niedostosowanie do nowej rzeczywistości dwóch obowiązujących do tej pory ustaw, a więc wspomnianej ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz ustawy o kulturze fizycznej. Pod warunkiem odpowiedniej realizacji nowej ustawy ma ona szansę powodzenia. Panie Marszałku, Wysoka Izbo, dziękuję za uwagę.
57. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu