39. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
(Senator Stanisław Kogut: Mam pytanie do pana ministra.)
No, ja nie wiem, czy są teraz przewidziane pytania, bo pan minister wystąpił tak troszeczkę ekstra...
(Pełnomocnik Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych Jarosław Duda: Nie jestem upoważniony do prezentowania stanowiska rządu. To się zaprotokołuje...)
Była to po prostu informacja dla senatorów.
(Senator Stanisław Kogut: Dobrze, ja i tak zapytam...)
Zgodnie z protokołem - informacja dla senatorów, ale bez oficjalnych...
(Rozmowy na sali)
(Pełnomocnik Rządu do spraw Osób Niepełnosprawnych Jarosław Duda: Panie Marszałku, może ja jednak odpowiem.)
(Głosy z sali: Nie, nie.)
Nie, nie, panowie i tak zawsze możecie wymienić poglądy. Tak że dziękuję bardzo.
Teraz, proszę państwa, przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie nie może trwać dłużej niż dziesięć minut. Podpisane wnioski legislacyjne trzeba złożyć do momentu zamknięcia dyskusji.
Otwieram dyskusję.
I zapraszam panią senator Rotnicką. Proszę bardzo.
Senator Jadwiga Rotnicka:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Właściwie z zadowoleniem należy przyjąć przedłożone propozycje zmian w ustawie o finansach publicznych. Chciałbym podzielić się w tym momencie przede wszystkim swoimi refleksjami dotyczącymi zmian, które odnoszą się nie do całej ustawy, ale do segmentu samorządu terytorialnego.
Obecny projekt ustawy z pewnością wychodzi naprzeciw wieloletnim postulatom zgłaszanym przez jednostki samorządu terytorialnego. Wart zauważenia jest również fakt, że proponowany projekt był bardzo szeroko konsultowany ze stroną samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego i uzyskał pełną akceptację, przynajmniej jeśli chodzi o kluczowe zapisy dotyczące finansów polskiego samorządu terytorialnego.
Za szczególnie korzystne należy uznać przepisy projektu ustawy wprowadzające wieloletnie planowanie finansowe i budżety zadaniowe. Wprawdzie istnieją przykłady miast realizujących takie planowanie i budżetowanie, choć może nie w pełni tak, jak to przewiduje ustawa - takim miastem jest na przykład Poznań - ale ważne jest, że stało się to standardem dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego. Jest to istotne przede wszystkim ze względu na efektywne zarządzanie jednostkami samorządu terytorialnego, na wprowadzenie przejrzystości, czytelności, a także na zwiększenie celowości wydatków na poszczególne zadania. Jednocześnie uważam, że proponowana szczegółowość wieloletnich planów finansowych na poziomie generalnych danych budżetowych jest wystarczająca.
Uważam również za pozytywne rozwiązanie polegające na likwidacji tak zwanej gospodarki pozabudżetowej. Wyjątek stanowi pozostawienie katalogu zadań, w ramach których będą mogły dalej funkcjonować samorządowe zakłady budżetowe. Niemniej jednak wydaje się, że do takich dziedzin, jak gospodarka mieszkaniowa, gospodarowanie lokalami użytkowymi, sprawy wodociągów, zaopatrzenie w wodę, kanalizacja, usuwanie i oczyszczanie ścieków, kultura fizyczna i sport, zarządzanie cmentarzami, można by dodać także oświatę. Rodzi się bowiem pytanie, czy niektóre placówki, na przykład szkoły, które będą musiały bezpośrednio odprowadzać do budżetu gminy dochody uzyskane z tytułu, między innymi, wynajmu sali gimnastycznej, będą dalej zmotywowane do pilnowania i powiększania dochodów. Musimy bowiem pamiętać, że w niektórych jednostkach takie dodatkowe dochody są szansą na dalszy rozwój. Zasadna wydaje się więc koncepcja, którą kieruje się minister finansów, aby jak najszerzej włączać środki publiczne do budżetu, bo to gwarantuje jawność i efektywność wykorzystywania publicznych zasobów finansowych.
Przy tej okazji chciałabym także zwrócić uwagę na pewien brak konsekwencji i analogicznego traktowania budżetów jednostek samorządu terytorialnego i budżetu państwa w kwestii umarzania, odraczania terminów lub rozkładania na raty spłat należności pieniężnych mających charakter cywilnoprawny. Mianowicie w art. 58 w ust. 6 proponowanej ustawy stwierdza się, że "dysponent części budżetowej lub dysponent państwowego funduszu celowego może wyrazić zgodę na niedochodzenie należności budżetu państwa z tytułu umowy cywilnoprawnej, której kwota wraz z odsetkami nie przekracza 100 zł". Oczywiście mówi się tutaj o dysponencie części budżetu będącym tylko jednostką państwową, nie mówi się natomiast o jednostce samorządowej. I mimo postulatów strony samorządowej, Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, stosowanie analogii do budżetów jednostek samorządów terytorialnych nie zostało uwzględnione. Należy wszakże zaznaczyć, że w art. 59 zaproponowano tryb i zasady określania umorzeń i ulg w spłacie należności cywilnoprawnych przypadających jednostkom samorządu terytorialnego. Wymaga to jednak podjęcia czynności przez organ stanowiący, który może wprowadzić określony tryb i zasady.
Postulat jednostek samorządu terytorialnego, aby podwyższyć przewidziane w ustawie budżetowej kwoty dochodów i przychodów lub kwoty wydatków i rozchodów, których przekroczenie obliguje jednostki samorządu terytorialnego do prowadzenia audytu wewnętrznego, z 40 tysięcy zł do 100 tysięcy zł, też nie znalazł akceptacji. I te kwoty pozostały zarówno w jednostkach samorządu terytorialnego, jak i w pozostałych jednostkach na poziomie 40 tysięcy zł.
Cóż jeszcze można dodać? Powiem tylko tyle, że mimo przedstawionych przeze mnie uwag do projektu ustawy o finansach publicznych, należy docenić trud włożony w prace nad przygotowaniem tego nowego aktu prawnego, który reguluje system finansów publicznych w Polsce. Przekłada się to również na pozytywną ocenę samego projektu i dobrych rozwiązań z niego wynikających, między innymi takich, jak wprowadzenie wieloletnich planów finansowych i budżetów zadaniowych. W pełni tę ustawę popieram. Dziękuję bardzo.
(Senator Stanisław Kogut: A ja w pełni nie popieram, Pani Profesor.)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan Senator Jurcewicz, proszę bardzo.
(Senator Stanisław Kogut: Stasiu, uważaj, bo ja będę po tobie.)
Senator Stanisław Jurcewicz:
Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo!
Chciałbym zacząć od takich oto słów: przejrzystość, konsolidacja, racjonalizacja, efektywność. Niniejsza ustawa zawiera zapisy mające na celu poprawę jawności i przejrzystości sektora finansów publicznych. Aby te cele osiągnąć, w ustawie określono ramy sektora finansów publicznych i zawarto stosowne procedury, dokonano także podziału zadań i kompetencji. Poprzez przezwyciężenie rozdrobnienia sektora finansów publicznych zwiększy się efektywność wydawania tych środków. Konsolidacja, a co za tym idzie, wprowadzenie nowoczesnych systemów zarządzania finansami publicznymi będzie wpływało na racjonalizację i efektywność wydawania środków.
Nowa ustawa zwiększy znacząco liczbę przepisów dotyczących budżetu zadaniowego. Niezwykle istotne jest wprowadzenie zasady wieloletniego planu finansowego państwa, co w konsekwencji wiąże budżet w zakresie przyjętych programów wieloletnich i strategii. Pamiętamy, że jeszcze w tej chwili są zadania, które samorządy otrzymały od państwa, a które nie są jeszcze zakończone. To tyle krótkich uwag ogólnych.
Chciałbym jeszcze złożyć na ręce pana marszałka poprawkę dotyczącą art. 257, w takim oto proponowanym przeze mnie i przez pana senatora Kleinę brzmieniu: "w art. 257 pkt 1 otrzymuje brzmienie: 1) dochodów i wydatków związanych ze zmianą kwot lub uzyskaniem dotacji przekazywanych z budżetu państwa, z budżetów innych jednostek samorządu terytorialnego oraz innych jednostek sektora finansów publicznych".
Kilka słów uzasadnienia. Otóż jest to propozycja związana z samorządem województwa, która spełnia sugestie strony samorządowej i zmierza w tym kierunku, aby można było... Chodzi o dokonywanie zmian w planie dochodów i wydatków oraz pozyskanie środków od innych jednostek sektora finansów publicznych. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan Senator Kogut, proszę bardzo.
Senator Stanisław Kogut:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Pani Minister!
Ja chciałbym się skupić na tej części finansów publicznych, która jest adresowana do osób niepełnosprawnych. Muszę stwierdzić, że byłem zbulwersowany, że ta ustawa, dotycząca spraw socjalnych, nie była skierowana przez marszałka czy przez Konwent Seniorów do komisji rodziny i polityki prorodzinnej...
(Głos z sali: Społecznej.)
...społecznej, tak. Obecna sytuacja gospodarcza i finansowa kraju, determinująca konieczność ograniczenia nieuzasadnionych wydatków publicznych w celu zmniejszenia negatywnego wpływu kryzysu na stan polskiej gospodarki, z pewnością nie została uwzględniona przez projektodawców ustawy z dnia 16 lipca 2009 r. - Przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych w części odnoszącej się do osób niepełnosprawnych.
W dalszym ciągu tkwimy i tkwić będziemy w systemie, który w przeważającej mierze ma charakter bardziej socjalny niż aktywizujący osoby niepełnosprawne. Bez wątpienia konieczna jest systemowa zmiana podejścia do aktywizacji osób niepełnosprawnych. Niezbędna jest zatem ocena skuteczności i stosowania dotychczasowych instrumentów wspierających aktywizację oraz ich wpływ na sytuację osób niepełnosprawnych, a przede wszystkim niezbędne jest podjęcie odpowiednich działań w celu ujednolicenia i uproszczenia funkcjonujących obecnie w kraju sześciu systemów orzeczniczych. W pierwszej kolejności konieczna jest reforma systemu orzecznictwa, pozwalająca na jednoznaczne ustalenie, kto i w jakim zakresie będzie beneficjentem udzielanej pomocy. Dopiero to ustalenie umożliwi właściwy dobór instrumentów polityki wobec osób niepełnosprawnych - instrumentów, które zapewnią oczekiwane efekty - oraz określenie zakresu ingerencji w obszarze regulacji prawnej. Tymczasem z niepokojem obserwuje się pospieszne przygotowywanie projektów przepisów wewnętrznie sprzecznych, niekonsekwentnych i niedopracowanych, zamiast spokojnego, dobrze przemyślanego konstruowania systemu wsparcia osób niepełnosprawnych i ich pracodawców w sposób czytelny i zrozumiały dla odbiorców.
Zaproponowana w art. 31 ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych regulacja, zmierzająca do pozbawienia Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych osobowości prawnej wbrew twierdzeniom projektodawcy będzie bardzo kosztowna i nie gwarantuje zwiększenia efektywności działania systemu, jak również pozbawia stronę społeczną wpływu na wybór przedsięwzięć finansowanych przez PFRON. Należy przy tym podkreślić, że wpłaty na fundusz w przeważającej większości pochodzą od pracodawców nieosiągających sześcioprocentowego wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych, a zatem również oni powinni mieć wpływ na wybór przedsięwzięć finansowanych z tego funduszu.
W projekcie ustawy zawarto konsekwencje pozbawienia Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych osobowości prawnej. Między innymi określono, że z dniem 1 stycznia 2010 r. wejdą w życie regulacje stanowiące, iż dysponentem funduszu będzie minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego. Dotychczasowe biuro i odziały Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych staną się Biurem Obsługi Funduszu, funkcjonującym w formie jednostki budżetowej i wykonującym zadania pełnomocnika w zakresie dysponowania funduszem.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na brak jasno i klarownie określonego podziału zadań między ministrem pracy i polityki społecznej a pełnomocnikiem rządu do spraw osób niepełnosprawnych, na których nałożono te same kompetencje i obowiązki. Ponadto z jednej strony, zgodnie z ustawą - Przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych, dotychczasowe zadania prezesa zarządu wykonuje pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych, a z drugiej strony, zgodnie z art. 34 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, nadzoruje on wykonanie zadań z niej wynikających. Trudno zatem określić, w jaki sposób pełnomocnik będzie wykonywać nadzór, który między innymi polega na kontroli samego siebie.
Następnie wskazano, że koszty obsługi funduszu finansowane będą z budżetu państwa i że ze środków funduszu w terminie do końca każdego miesiąca dokonywane będą wpłaty do budżetu państwa w wysokości wydatków poniesionych w miesiącu poprzedzającym na koszty działalności Biura Obsługi Funduszu. Powstają zatem pytania, jakie to przyniesie oszczędności, jaki cel ma taka operacja.
Ustawa przewiduje również, że pracownicy biura i oddziałów Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych staną się pracownikami odpowiednio Biura Obsługi Funduszu lub urzędów marszałkowskich, a zadania realizowane przez oddziały Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych staną się zadaniami marszałków województw, finansowanymi ze środków przekazywanych samorządom wojewódzkim na podstawie art. 48 ust. 1 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Należy jednak podkreślić, że obowiązująca ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych nie określa zadań realizowanych przez oddziały Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nie wiadomo zatem, jakie przejmą marszałkowie zadania. Trzeba powiedzieć, że po likwidacji rady nadzorczej nastąpi likwidacja wszystkich funduszów celowych. Nie potrzebne będą prace funduszu, chociażby program działań wyrównujących różnicę między regionami. Nastąpi bardzo duże ograniczenie wsparcia dla inicjatyw ponadregionalnych na rzecz osób niepełnosprawnych. Na pewno zakończy się też program, którym było wspieranie ciągłej rehabilitacji w placówkach specjalistycznych.
Z tych względów złożyłem poprawkę w sprawie skreślenia art. 31 i art. 91, dotyczących Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski
Dziękuję bardzo.
Pan senator Skurkiewicz, proszę bardzo.
Senator Wojciech Skurkiewicz:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku!
Szanowni Państwo, moje bardzo krótkie wystąpienie w dyskusji jest podyktowane troską o przyszłość parków narodowych funkcjonujących w naszym kraju.
Szanowni Państwo, tak jak już podkreślałem, a co chcę jeszcze raz powtórzyć, budżet parków narodowych to 84 miliony zł, dodatkowe 80 milionów zł parki narodowe miały dzięki istnieniu gospodarstw pomocniczych przy tych właśnie parkach. To były między innymi środki pozyskiwane z biletów wstępu do parku.
Szanowni Państwo, w tym momencie pojawia się art. 59 ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych, który zmienia art. 9 w ustawie o ochronie przyrody i zgodnie z którym opłaty miałyby zasilać dochody budżetu państwa. Cieszy mnie to, że komisja finansów publicznych pochyliła się nad tym problemem i stworzyła taką możliwość, iż pieniądze nie będą zasilały wprost budżetu państwa, tylko będą mogły być tworzone instytucje gospodarki budżetowej. To jest jakaś alternatywa i przyszłość dla tychże instytucji.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną sprawę i przywołać art. 12 ustawy o ochronie przyrody. W tymże artykule już wspominany ust. 9, mówi o tym, że do tej pory te opłaty były przeznaczone głównie na tworzenie i utrzymanie infrastruktury turystycznej i edukacyjnej parku narodowego oraz na ochronę przyrody. Ta propozycja, która została zaproponowana przez rząd, nie daje takiej gwarancji.
Dlatego też zgłaszam poprawkę, którą - cieszę się z tego - popiera pan senator Kazimierz Kleina, przewodniczący komisji, aby dotychczasowy zapis art. 12 ust. 9 ustawy o ochronie przyrody przenieść do art. 59 ustawy o finansach publicznych. Jestem przekonany o tym, że ta zmiana zmierza we właściwym kierunku i wspomoże funkcjonowanie parków narodowych, a przynajmniej nie przyczyni się do tego, że w przyszłości będą one praktycznie balansowały na granicy egzystencji. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Augustyn. Proszę bardzo.
Senator Mieczysław Augustyn:
Panie Marszałku! Pani Minister!
Pierwsze słowa adresuję do pana marszałka. Nasza komisja uznała za niewłaściwe to, że ustawa nie została skierowana do komisji, nazwijmy to, branżowych. Tak wiele ważnych przepisów dotyczących funkcjonowania poszczególnych dziedzin nie było rozważanych w poszczególnych komisjach. Wiem, że zdziałał pewnie jakiś automatyzm, bo tak było też w Sejmie. Mimo to nasza komisja uznała, że powinniśmy rozważyć przepisy tam zawarte, ale byłoby nam łatwiej i czulibyśmy się o wiele bardziej komfortowo, gdyby się to działo w trybie ustawowym.
Niniejszym chciałbym przedstawić państwu stanowisko naszej komisji odnośnie do przepisów dotyczących spraw związanych z funkcjonowaniem Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pod rządami zaproponowanych przepisów.
Otóż komisja uznała, że słuszne jest dążenie do: zwiększenia efektywności działania Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, uporządkowania zasad finansowania rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz przekazywania zadań z tej dziedziny samorządom lokalnym.
Jednakże komisja uważa za poważny błąd pominięcie w procesie konsultacji środowisk, które są żywotnie zainteresowane materią określoną w ustawie. W tym wypadku chodzi przede wszystkim o pracodawców, związki, samorządy lokalne oraz organizacje pozarządowe działające na rzecz osób niepełnosprawnych. Komisja uznaje za niekorzystne całkowite pozbawienie wpływu na PFRON organizacji działających w środowisku osób niepełnosprawnych oraz pracodawców z powodu likwidacji rady nadzorczej, w następstwie utraty osobowości prawnej. Komisja wyraża obawę, że wprowadzana zmiana utrudni realizację ustawowych zadań PFRON, a nadzieje rządu na zwiększenie kontroli nad sposobem wydatkowania funduszy publicznych, będących w dyspozycji PFRON, uważa za nieuzasadnione z racji przeciążenia służb publicznych.
Komisja uważa za niezrozumiałe i niekonsekwentne odmienne potraktowanie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który także jest funduszem celowym, a jednak zachował osobowość prawną i odrębność, a nawet swoją odrębność jeszcze powiększy. Wobec tego komisja postuluje, ażeby zachowany został wpływ organizacji pracodawców i środowisk osób niepełnosprawnych na kształtowanie programów działania PFRON oraz kierunki wydatkowania tej części środków publicznych oraz zwiększenie rangi i roli pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych poprzez podporządkowanie go bezpośrednio prezesowi Rady Ministrów oraz powierzenie pełnomocnikowi, jego biuru, skutecznego nadzoru nad przestrzeganiem praw osób niepełnosprawnych w Polsce oraz funkcjonowaniem PFRON.
Wobec tego, że przedstawione Senatowi projekty ustaw, łącznie omawiane, zawierają w części odnoszącej się do PFRON wskazane przez nas mankamenty, komisja proponuje rezygnację z wprowadzenia tych zmian już teraz, ponowną dyskusję na temat zadań i formuły funkcjonowania funduszy z uwzględnieniem efektów dialogu społecznego z najważniejszymi partnerami społecznymi, zainteresowanymi problematyką osób niepełnosprawnych. Takie jest oficjalne stanowisko komisji.
To stanowisko zostało przedstawione przedstawicielom rządu zaraz po posiedzeniu komisji. Spotkało się ono ze zrozumieniem. Mam możliwość w ślad za panem ministrem Dudą i panią minister Suchocką powiedzieć państwu, że osiągnęliśmy pewien efekt w postaci zapewnienia, że nad miejscem i rolą, zasadami funkcjonowania tego funduszu toczyć się będzie w najbliższych miesiącach ożywiona dyskusja, wypracowane zostaną rozwiązania, które mają zapewnić to, co proponujemy w tym stanowisku. Bardzo mnie to cieszy, a w imieniu komisji chciałbym zapowiedzieć, że na pewno, stojąc na straży tego, co wyartykułowaliśmy, będziemy w tych pracach chcieli aktywnie uczestniczyć, a jeśli to nie będzie możliwe, to będziemy chcieli wspierać dążenia pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych w tym, ażeby autonomia Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych została zachowana.
Fundusz ten był i bywa krytykowany za wiele spraw. Jest wiele wskaźników, które mówią, że nie funkcjonuje dobrze. Wciąż mamy najniższy poziom zatrudnienia osób niepełnosprawnych w Europie. Wciąż skuteczność rehabilitacji zawodowej jest niska, na przykład warsztaty terapii zajęciowej, które powołane były po to, ażeby przygotowywać osoby niepełnosprawne do powrotu na rynek pracy, czynią to, ale w 1%. Jest wiele do zrobienia, ale wydaje nam się, że pewna umowa społeczna, która została zawarta w momencie powoływania funduszu, nie powinna być łamana. Umowa ta polegała na tym, że owszem, od pracodawców niezatrudniających wystarczającej liczby osób niepełnosprawnych pobierana będzie opłata na fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych, ale oni zachowają wpływ na to, na co te pieniądze będą wydatkowane poprzez radę nadzorczą, dlatego że istotą działania tego funduszu było aktywizowanie ludzi na rynku pracy i pieniądze, które przedsiębiorcy wpłacają, miały wracać w formie wykształconych osób niepełnosprawnych na rynek, w formie dopłat do ich zatrudnienia i w formie sfinansowania przystosowania miejsc pracy do potrzeb osób niepełnosprawnych. Myślę, że nie wolno nam bez konsultacji z tymi środowiskami zmieniać reguł gry. Pracodawcy, którzy łożą na ten fundusz rocznie ponad 5 miliardów zł, mają prawo wiedzieć, na co te pieniądze będą przeznaczane.
Tymczasem przepisy zawarte w tej ustawie tak naprawdę całe kompetencje oddają ministrowi, nie powołują żadnego ciała, które miałoby na to wpływ, a rolę pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych, przy którym akurat działa Rada Konsultacyjna do spraw Osób Niepełnosprawnych, skupiająca przedstawicieli organizacji pozarządowych, sprowadzają właściwie do roli dyrektora urzędu w postaci biura funduszu. To nie jest właściwe. Dlatego oczekujemy tu działań.
Chciałbym też państwa poinformować o tym, że wstrzymuję się ze złożeniem poprawek dotyczących centrów integracji społecznej i załatwienia tej kwestii, dlatego że złożone zostało tu zapewnienie, że w ciągu miesiąca zbierze się zespół wraz z przedstawicielami Ministerstwa Finansów i strony samorządowej, który wypracuje stosowne rozwiązania. Pani Minister, będziemy się temu przyglądać. Zbyt wiele członkowie także tej komisji i tej Izby poświęcili czasu na znalezienie takiego rozwiązania, jakim są centra integracji społecznej, by teraz przez nieostrożność ten dorobek zniweczyć. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Cichosz.
Proszę bardzo.
Senator Lucjan Cichosz:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Pani Minister!
Jestem zmuszony wystąpić i złożyć na ręce pana marszałka poprawkę dotyczącą przepisów wprowadzających ustawę o finansach publicznych. Chodzi o likwidację rachunku dochodów własnych w weterynarii.
Pani Minister, ja bym bardzo prosił, aby zechciała pani minister wniknąć w te tematy, które miałem okazję przekazać, bo jestem przekonany, że na dziś funkcjonuje to właściwie. Tak jak powiedziałem przy okazji zadawania pytania, 100% wpływów to są wpływy, które wracają do lekarzy. Na tym rachunku są wynagrodzenia dla lekarzy weterynarii, którzy sprawują nadzór chociażby nad badaniem zwierząt rzeźnych i mięsa. Uzyskane od podmiotów prowadzących działalność gospodarczą czy z masarni, z rzeźni dochody wpłacają oni na rachunek dochodów własnych w Inspekcji Weterynaryjnej po to, żeby później, na koniec miesiąca można było uzyskać zapłatę za wykonaną pracę.
Dla mnie to jest zbędny obieg dokumentów. Jeżeli te rachunki nie będą funkcjonowały przy Inspekcji Weterynaryjnej, lecz pieniądze przejdą do budżetu państwa i potem będą musiały być zwracane, to na pewno wydłuży to załatwianie tych spraw. Mam doświadczenie jako lekarz weterynarii pracujący w terenie, jeśli chodzi o zatory płatnicze, które były i są, w związku z chorobami zwalczanymi z urzędu. Chodzi o monitoring białaczki, gruźlicy, brucelozy. Tymczasem środki z tych usług to są zupełnie inne środki niż środki z budżetu przekazywane z urzędu na zwalczanie chorób zakaźnych, na monitoring gruźlicy, brucelozy. To są doraźne, zbierane przez lekarzy pieniądze, które wracają na koniec miesiąca. Tak jak powiedziałem, Inspekcja Weterynaryjna również korzysta z tych środków w wysokości 7% w celu zapewnienia właściwej obsługi, dystrybucji zadań, które wykonuje służba prywatna na zlecenie Inspekcji Weterynaryjnej, powiatowego lekarza weterynarii.
Składam taką poprawkę. Art. 56 otrzymuje brzmienie. W ustawie z dnia 29 stycznia 2004 r. o Inspekcji Weterynaryjnej (DzU z 2007 r. nr 121 poz. 842, z 2008 r. nr 145 poz. 916, nr 195 poz. 1201, nr 227 poz. 1505 i nr 237 poz. 1655 oraz z 2009 r. nr 18 poz. 89 i nr 20 poz. 105) wprowadza się następujące zmiany. Po art. 16 dodaje się art. 16a w brzmieniu: jednostki organizacyjne Inspekcji Weterynaryjnej gromadzą na rachunku dochodów własnych dochody uzyskiwane z opłat za wykonywanie czynności, o których mowa w art. 16 ust. 1. Po art. 31 dodaje się art. 31a w następującym brzmieniu. Ust. 1: Niezależnie od opłat, o których mowa w art. 30-31, wojewódzkie inspektoraty weterynarii mogą pozyskiwać środki finansowe z tytułu sprzedaży usług zleconych, w szczególności w zakresie: badań laboratoryjnych i innych czynności dotyczących oceny jakości zdrowotnej i bezpieczeństwa zdrowotnego; prowadzenia szkoleń i egzaminów. Ust. 2: Środki pochodzące z wykonywanych przez wojewódzkie inspektoraty weterynarii usług, o których mowa w ust. 1, stanowią dochody budżetu państwa. I poprawka druga. W art. 86 w ust. 1 na końcu dodaje się wyrazy ", z zastrzeżeniem art. 16a ustawy, o której mowa w art. 56".
Uzasadnienie: przy obecnym stanie prawnym czynności, o których mowa w art. 16 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. o Inspekcji Weterynaryjnej, "Dziennik Ustaw" z 2007 r., nr 121 pozycja 842 ze zmianą, wykonywane w ramach wyznaczenia przez lekarzy weterynarii niebędących pracownikami inspekcji weterynaryjnej, rozliczane są ze środków gromadzonych na rachunku dochodów własnych utworzonych w oparciu o legitymację czynną, wyartykułowaną w art. 22 ust. 2 pkt 8 ustawy z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych, "Dziennik Ustaw" nr 249, pozycja 2104 ze zmianami.
We wzmiankowanym projekcie ustawy o finansach publicznych instytucji rachunku dochodów własnych nie ma. Tym samym, w ocenie Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej, z dniem wejścia w życie ustawy w brzmieniu identycznym z projektem niemożliwe będzie realizowanie zobowiązań wobec lekarzy weterynarii wykonujących czynności urzędowe w imieniu i na rzecz powiatowego lekarza weterynarii w sposób zgodny z zasadami, o których mowa w art. 44 projektu ustawy, w szczególności z zachowaniem rygorów, o których mowa w art. 52 ust. 2 projektu ustawy, odnoszących się do planowania kosztów, które nie spowodują zwiększenia planowanego stanu zobowiązań, ponieważ opłaty pobierane w związku z badaniem towarów umieszczanych na rynku krajowym, w przypadkach, o których mowa w art. 45 ust. 1 pkt 5, art. 46 ust. 3 pkt 5 i art. 47 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, "Dziennik Ustaw" nr 69 pozycja 625 z późniejszymi zmianami, wraz z wystawieniem wymaganych świadectw zdrowia, nadzorem nad ubojem zwierząt rzeźnych w rzeźniach, w tym z badaniem przedubojowym i poubojowym, oceną mięsa i nadzorem nad przestrzeganiem przepisów o ochronie zwierząt w trakcie uboju oraz innymi, są funkcją zbyt wielu czynników losowych niezależnych od powiatowego lekarza weterynarii. Tym samym pozyskiwanie środków oraz rozliczanie wynagrodzenia dla lekarzy weterynarii w oparciu o rezerwy celowe jest niewykonalne. Przy uwzględnieniu trybu rozliczania wynagrodzeń z zachowaniem podziału kompetencji dysponentów środków budżetowych pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia, mając na uwadze doświadczenia nabyte w latach poprzednich w związku z terminowością uruchamiania transz rezerw celowych na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, należy skonstatować, iż powstaną zatory płatnicze, które w sposób bezpośredni obciążą dysponenta środków budżetowych trzeciego stopnia, czyli powiatowego lekarza weterynarii, co spowoduje działania, o których mowa w art. 77 ust. 1 projektu ustawy, a ponadto może spowodować liczne pozwy o zapłatę, kierowane do sądów powszechnych przeciwko powiatowym lekarzom weterynarii. Dlatego w ocenie Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej wprowadzenie ustawy w brzmieniu identycznym z projektem może skutkować zagrożeniem bezpieczeństwa publicznego poprzez masowe odmowy wykonywania czynności urzędowych przez lekarzy weterynarii.
Pani Minister, ja to przekazuję na ręce pana marszałka, gdyż zostałem poproszony o to przez Krajową Radę Izb Lekarskich. Niniejszym to czynię. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Pan senator Andrzejewski, proszę bardzo.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Konstytucja sytuuje w finansach publicznych z jednej strony środki finansowe na cele publiczne ze sfery budżetowej, a z drugiej - również wszelkie daniny publiczne i środki gromadzone w sferze pozabudżetowej. O ile ustawa w sposób wyczerpujący odnosi się do sfery wymienionych w niej pozyskiwanych środków budżetowych i wydatków budżetowych, o tyle pozostawia pewien niedosyt i niedopowiedzenie, jeżeli chodzi o środki pozabudżetowe. Przykładem daniny publiczne, jak chociażby ta danina publiczna podlegająca, przynajmniej de iure, egzekucji przez organy państwowe zlecone bądź bezpośrednie, podległe ministrowi finansów, i dotycząca finansowania mediów publicznych.
Należę do reprezentantów poglądu, że im mniejszy budżet, tym lepsze państwo, im mniej jest w finansach publicznych środków budżetowych, a więcej danin publicznych i środków pozabudżetowych, tym lepsze i lepiej budowane społeczeństwo obywatelskie oraz lepsze państwo. W dalszym ciągu kontynuujemy tę linię z głębokiego peerelu: najpierw wszystko odprowadzić do wielkiej zlewni, jaką jest budżet, a później to rozprowadzać według określonych kryteriów i woli rządzącego sprzężenia Sejmu i rządu. Nie należę do admiratorów i kontynuatorów tych priorytetów kształtowania finansów publicznych. Raczej wydaje mi się, że im większa sfera będzie wyprowadzana z finansów publicznych budżetowych do finansów publicznych pozabudżetowych, jednocześnie z zadaniowym zakresem sprzężenia źródła finansowania w postaci danin publicznych albo innego źródła, z zakresem i celami wydatkowania pod kontrolą ministra finansów, pod kontrolą społeczną i pod kontrolą NIK, tym lepszy będziemy mieli system finansowania i funkcjonowania państwa, system niepodatny tak dalece na wahania ekonomiczne, kryzysowe i finansowe, jakich doświadczamy w dobie dzisiejszej.
Po wyjaśnieniach pani minister uważam za stosowne uznać te wyjaśnienia za wykładnię systemową do tej ustawy, a to znaczy, że zakres regulacji ustawy o finansach publicznych nie stanowi zamkniętego katalogu, tylko pozostawia ten katalog otwarty w zakresie danin i w zakresie tego, co określa zbiorczo art. 217 konstytucji, otwarty również dla pozabudżetowych zadań publicznych, które też przecież winny być finansowane poza budżetem jako finanse publiczne. Wydaje mi się, że dotąd mamy nierozstrzygnięty problem, czy rzeczywiście przy załamywaniu się budżetu w dochodach budżetowych i przy powstającej dziurze budżetowej powinniśmy jeszcze iść w kierunku dalszego obciążania budżetu i ministra finansów, Skarbu Państwa, tym, co może być finansowane ze środków publicznych, obywatelskich, albo co może być bezpośrednią daniną publiczną pozabudżetową. Wydaje się, że dzisiaj istnieje szczególna potrzeba przyjrzenia się regulacji zadań publicznych sferą przychodów pozabudżetowych na finansowanie pozabudżetowe. I dlatego, żeby postawić kropkę nad "i", jeśli chodzi o to wyjaśnienie, którego udzieliła pani minister w odpowiedzi na moje pytanie, wnoszę, żeby chociaż przy zakresie tworzenia funduszy celowych w ustawie o finansach publicznych, który jest zawężony tylko do państwowych funduszy celowych, otworzyć furtkę pozabudżetowym zadaniom publicznym i stwierdzić zgodnie z zasadą legalizmu, że mogą to określać odrębne ustawy. To nie jest regulowane w tej ustawie, ale może być regulowane w innych ustawach, o czym mówiła pani minister. Zgodnie z zasadą legalizmu, jeżeli cokolwiek może być poza ustawą, to musi być to wyraźnie zapisane. Tego wymagają zasady praworządności legislacyjnej. Przykładem są chociażby dzieje ustawy medialnej. Projekt autorski zespołu profesora Kowalskiego przewidywał odrębny fundusz pozabudżetowy, zarządzany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, dla daniny społecznej. No ale porozumienie trzech partii zniwelowało projekt zespołu powołanego przez ministra kultury. Efekt jest, jaki jest. Nie będę dalej rozwijał tego tematu. W każdym razie zespół ten wyszedł z założenia, że są daniny publiczne, są pozabudżetowe zadania publiczne, które winny być finansowane i zarządzane jako pozabudżetowe fundusze celowe, nie państwowe w rozumieniu tej ustawy, tylko obywatelskie, zarządzane również przez organy konstytucyjne takie jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w ramach wydzielonego rachunku.
Ten przykład wskazuje, iż taka furtka musi istnieć również w legislacji. Dlatego pozwalam sobie złożyć poprawkę. Chodzi mi o to, aby skreślić ust. 3 w art. 29 i dodać art. 29a, który mówi, że utworzenie funduszy celowych dla pozabudżetowych zadań publicznych określają odrębne ustawy. Składam taką poprawkę do ustawy. Wydaje mi się, że nie można dzisiaj stworzyć numerus clausus i wyłączyć takiego wariantu w przypadku regulacji ustawowej. Przecież ustawa o finansach publicznych jest niejako kodeksem generalnym, od którego jeżeli mają istnieć wyjątki, to na zasadzie lex specialis. Ta ustawa winna to zgodnie z zasadą legalizmu również dopuszczać.
Druga kwestia. Proszono mnie, żebym złożył poprawkę do projektu ustawy o finansach publicznych, dotyczącą art. 286 ust. 1 pkt 5 lit. d. Chodzi o przywrócenie zapisu dotyczącego uprawnień osób, które mogą być audytorem wewnętrznym. Chodzi o osoby, które ukończyły aplikację kontrolerską i złożyły egzamin kontrolerski z wynikiem pozytywnym przed komisją egzaminacyjną powołaną przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Osoby wykształcone w takim zakresie, egzaminowane i przepuszczone przez sito praktyki Najwyższej Izby Kontroli, nie powinny być eliminowane ustawą jako audytorzy wewnętrzni. Składam taką poprawkę na ręce pana marszałka wraz z uzasadnieniem.
No i wreszcie kwestia, która jest rzeczywiście uznaniowa. Nie jest to niezbędne, ale reprezentuję tu poglądy i interwencje związane z tak zwanymi funduszami motywacyjnymi i rachunkami, więc o tym powiem. Otóż nie wydaje mi się celowe w każdym zakresie likwidowanie funduszy motywacyjnych, premiujących tak naprawdę osoby, które wykryły w zakresie swojej służby państwowej przestępstwa, ujawniły je i tym samym sprawiły, że Skarb Państwa osiągnął korzyści majątkowe. W tym zakresie pewne środki służące motywacji wydają mi się celowe. Art. 79 mówi, że z dniem 30 czerwca 2010 r. ulegają likwidacji fundusze motywacyjne. A tam przecież gromadzone są dochody uzyskiwane nie z budżetu, tylko z tytułu przepadku rzeczy lub korzyści majątkowych pochodzących z ujawnionych przestępstw i wykroczeń przeciwko mieniu oraz przestępstw skarbowych i wykroczeń skarbowych. A zatem ta likwidacja nie spowoduje zwiększenia sprawności tych służb, a wręcz ją ograniczy. Bardzo często nie bezpośrednie wyniki przedmiotowe pracy tych ludzi, ale uznanie przełożonego bądź jakiś układ w zakresie tego, jak są rozdzielane nagrody, będą decydujące. A przypomnę, że mamy tu do czynienia z Policją, z urzędami i izbami skarbowymi, Służbą Celną. Ja rozumiem, że możemy to wykreślić w przypadku Żandarmerii Wojskowej czy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, bo tam jest sprawny mechanizm działania. Ale jak inaczej zwiększyć motywację, nie tylko na zasadzie określonych preferencji personalnych i ocen przełożonych, ale też na zasadzie wyników przedmiotowych działalności w Policji, urzędach skarbowych, izbach skarbowych i Służbie Celnej? Uważam, że w tym zakresie należałoby dopuścić w tych trzech przypadkach, czyli Policji, urzędów i izb skarbowych, Służby Celnej, fundusze motywacyjne związane z wynikami.
Bardzo źle jest tam, gdzie nie ma funduszy motywacyjnych, jeżeli chodzi o sądownictwo. Wystarczy popatrzeć na orzecznictwo Trybunału w Strasburgu. Sędzia nie musi w określonym terminie załatwić określonej liczby spraw. W związku z tym on po prostu sądzi, tyle, ile może, i tak długo, jak może, bo nie jest rozliczany z liczby pozytywnie załatwionych i rozstrzygniętych spraw. Stąd też mamy zapaść, oczywiście między innymi stąd, w terminowości i zakresie przestrzegania art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który mówi o rozsądnym terminie rozstrzygania spraw. Boję się, żebyśmy nie wylali dziecka z kąpielą, boję się, abyśmy skreślając te motywacyjne fundusze w ustawie o Policji, urzędach i izbach skarbowych, Służbie Celnej nie przyczynili się do większej inercji funkcjonowania tych służb. I dlatego taką poprawkę pozwalam sobie złożyć. Dziękuję bardzo za uwagę.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Fetlińska.
Senator Janina Fetlińska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister z zespołem współpracowników!
W ramach dyskusji nad ustawą o finansach publicznych pragnę zwrócić uwagę na art. 286, w którym jest mowa o tym, kto może być audytorem wewnętrznym. Z przykrością stwierdzam, że w ustawie mówi się, że może nim być obywatel państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub innego państwa, które na podstawie umów międzynarodowych czy prawa wspólnotowego ma prawo podjąć zatrudnienie. Nie dostrzegam, aby na pierwszym miejscu wymieniano osoby będące obywatelami polskimi. Oczywiście, Polska jest jednym z krajów Unii Europejskiej, ale wymienianie na początku obywatela polskiego powinno być naturalnym odruchem i zasadą w każdej polskiej ustawie. Czyż tak nie postępują inne kraje europejskie, które raz uniemożliwiają Polakom legalną pracę, raz ją umożliwiają, stosownie do swoich potrzeb, zawsze mając na uwadze interes własnego kraju?
Według tego samego, powiedziałabym, internacjonalistycznego myślenia, może w takt kompleksów czy też cudzoziemszczyzny, wymienia się wszystkie obce certyfikaty uprawniające do wykonywania audytu wewnętrznego, a dopiero później nasze krajowe. Nie rozumiem dlaczego. Uważam, że jest to deprecjonowanie dorobku naszego państwa, naszych uczelni wyższych. W polskim ustawodawstwie tak się nie godzi czynić. I dlatego proponuję zmienić kolejność podpunktów w pkcie 5 ust. 1 art. 286, co przedstawiam panu marszałkowi jako poprawkę, a także w pkcie 1. Początek zdania: ma obywatelstwo państwa członkowskiego, chciałabym zastąpić wyrazami: ma obywatelstwo polskie lub obywatelstwo innego państwa polskiego. Uważam, że powinniśmy to doceniać.
(Senator Piotr Andrzejewski: Nie innego państwa polskiego, tylko europejskiego. Przejęzyczyła się pani senator.)
Chciałam powiedzieć: innego państwa członkowskiego. Dziękuję, Panie Senatorze.
I druga sprawa, o której mówił już pan senator Andrzejewski. Uważam, że jednak konieczne jest dopisanie do listy osób uprawnionych tych osób, które ukończyły aplikację NIK. Pani minister wyjaśniła, że właściwie jest to decyzja Sejmu, ale my jesteśmy Izbą refleksji, dlatego apeluję do Wysokiej Izby, ażeby przemyśleć to stanowisko i może jednak zasugerować Sejmowi jego zmianę.
Przecież osoby, które ukończyły aplikację kontrolerską, potwierdzoną egzaminem kontrolerskim, mają praktykę w zakresie wykonywania i nadzorowania czynności kontrolnych i są całkowicie i wystarczająco przygotowane do wykonywania zadań audytora wewnętrznego. Zarówno studium podyplomowe SGH i innych szkół wyższych, jak i aplikacja kontrolerska przeprowadzana przez NIK przygotowują osoby w nich uczestniczące do wykonywania zawodu audytora. Przy czym studium podyplomowe jest bardziej ukierunkowane na kształcenie audytora wewnętrznego, natomiast aplikacja kontrolerska NIK zawiera znacznie szersze spektrum zagadnień związanych z kształceniem audytora zewnętrznego i rozbudowaną wiedzą w zakresie audytu wewnętrznego. Aplikacja przygotowuje do przeprowadzania postępowania kontrolnego również w zakresie audytu wewnętrznego. Jest to wartość dodana i wiedzy, i umiejętności kontrolera państwowego.
Należy też mocno podkreślić, że zarówno audytor wewnętrzny, jak i zewnętrzny działają na podstawie tych samych przepisów, powszechnie uznawanych standardów międzynarodowych, takich jak międzynarodowe standardy rachunkowości finansowej, standardy Instytutu Audytorów Wewnętrznych IIA czy też INTOSAI.
Szkoła Główna Handlowa i inne uczelnie, w tym prywatne, uczą swoich studentów podstaw tych standardów. Najwyższa Izba Kontroli oprócz nauki podstaw przeprowadza ćwiczenia praktyczne oraz warsztaty w celu szybkiego praktycznego wdrożenia tych standardów. Ponadto w aplikacji NIK większy nacisk kładzie się na wyrównywanie wiedzy aplikantów z zakresu prawa, ekonomiki, systemu gospodarczego czy rachunkowości. Należałoby uznać, że aplikacja NIK ze względu na uwarunkowania audytu zewnętrznego dotyczy znacznie szerszego obszaru wiedzy niż studia podyplomowe, nawet na SGH i w innych szkołach wyższych, a ponadto bezwzględnie zawiera wszystkie elementy, które występują w studium podyplomowym SGH.
Podsumowując, apeluję do Wysokiej Izby o ponowne przemyślenie tej sprawy, jak również do pani minister o przychylne ustosunkowanie się do tej prośby. Stosowną poprawkę przygotowaną wspólnie z senatorem Andrzejewskim pozwolę sobie złożyć na ręce pana marszałka. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Woźniak.
Proszę bardzo.
Senator Henryk Woźniak:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister!
Chciałbym skorzystać z możliwości zabrania głosu jako senator sprawozdawca i odnieść się do tylko trzech kwestii.
W toku dyskusji pada pytanie, uświadomione, a często nieuświadomione, co jest wartością dodaną tej ważnej, obszernej regulacji. Chciałbym powiedzieć, że ustawa konsoliduje, scala, ujednolica, porządkuje, racjonalizuje - można wymienić jeszcze wiele czasowników - system finansów samorządów i finansów administracji rządowej, tworząc swoisty jednolity kodeks finansów państwa. To jest, w moim przekonaniu, wartość dodana tej regulacji - kodeks finansów publicznych państwa.
Druga kwestia. Chciałbym zauważyć atmosferę wspólnej troski i senatorów reprezentujących koalicję rządzącą, i senatorów reprezentujących opozycję. Ta wspólna troska prowadzi do powstania wielu wynikających z dyskusji poprawek. Te poprawki zostały przyjęte przez komisje i jednogłośnie zarekomendowane. Chcę to podkreślić, bo przeoczyłem tę kwestię, prezentując sprawozdanie. Poprawki zostały jednogłośnie przyjęte na posiedzeniu komisji siedmioma głosami obecnych senatorów Komisji Budżetu i Finansów Publicznych. Ta atmosfera towarzyszy tej debacie i pozwala osiągnąć w dyskusji poprawki rozwiązujące problemy, które były przedmiotem naszej troski. Mam na myśli parki narodowe czy wstępne uzgodnienie dotyczące kierunkowych rozwiązań dotyczących PFRON. Myślę, że ta atmosfera zgody będzie nam towarzyszyć podczas głosowania nad poprawkami i nad całością ustawy.
Wreszcie trzecia kwestia. Nie można nie docenić i nie zauważyć wielkiego wysiłku, który każe kierować słowa podziękowania do pani minister Elżbiety Suchockiej-Roguskiej i jej zespołu. Jako senator sprawozdawca chcę te wyrazy uszanowania i podziękowania skierować do pani minister. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Przemówienia do protokołu... nikt nie złożył.
Wnioski legislacyjne złożyli: Kazimierz Kleina siedem wniosków, Grzegorz Banaś, Piotr Głowski, Piotr Andrzejewski trzy... w sumie pięć wniosków, Stanisław Jurcewicz jeden, senator Kogut jeden, senator Skurkiewicz jeden, senator Niewiarowski jeden, senator Cichosz jeden i senator Chróścikowski jeden, senator Fetlińska dwa i to już wszystko.
Jeżeli nikt nie ma ochoty jeszcze czegoś podrzucić, to zamykam dyskusję.
Czy przedstawiciel rządu chce się ustosunkować do tych wniosków? Nie chce.
Ponieważ zostały złożone wnioski o charakterze legislacyjnym do ustawy o finansach publicznych oraz do ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych, proszę Komisję Budżetu i Finansów Publicznych o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków i przygotowanie sprawozdania.
Informuję, że głosowania w sprawie rozpatrywanych ustaw zostaną przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Dziękuję państwu za uczestnictwo w naszym posiedzeniu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dwunastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 628, a sprawozdania komisji w drukach nr 628A, 628B i 628C.
Proszę sprawozdawcę Komisji Nauki, Edukacji i Sportu senatora Szewińskiego o przedstawienie sprawozdania komisji.
Proszę bardzo.
Senator Andrzej Szewiński:
Dziękuję.
Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo!
Mam przyjemność przedłożyć Wysokiemu Senatowi sprawozdanie z posiedzenia Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, które odbyło się 22 lipca bieżącego roku. W trakcie tego posiedzenia przyjęto stanowisko w sprawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012. To sprawozdanie komisji zawarte jest w druku senackim nr 628A.
Komisja pozytywnie zaopiniowała przedmiotowy projekt ustawy i przyjęła osiem poprawek zgłoszonych przez Biuro Legislacyjne.
Poprawka pierwsza formułuje tytuł ustawy zgodnie z zasadami techniki prawodawczej. Poprawki druga i siódma uwzględniają, że w polskim systemie prawnym pojęcia "kataster nieruchomości" oraz "ewidencja gruntów i budynków" są tożsame. Poprawka trzecia zmierza do zapewnienia spójności terminologicznej. Poprawka czwarta ma charakter redakcyjny. Poprawka piąta wskazuje jednoznacznie, iż postępowanie administracyjne o ustalenie wysokości odszkodowania będzie wszczynane niezwłocznie po upływie terminu na dokonanie uzgodnienia tego odszkodowania. Poprawka szósta zmierza do tego, aby zmieniany przepis odnosił się nie tylko do spółek celowych, ale także do każdego podmiotu właściwego. Poprawka ósma koryguje błędne odesłanie.
Panie i Panowie Senatorowie! U podłoża proponowanego projektu legła pilna potrzeba przyspieszenia i usprawnienia procesów zarządzania i realizacji inwestycji infrastrukturalnych, a w szczególności przedsięwzięć związanych z Euro 2012. Sprawna realizacja przedmiotowych inwestycji jest niezbędnym warunkiem przygotowania turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 r.
Ustawodawca wprowadza do ustawy zmiany, które z jednej strony zmierzają do wyeliminowania barier prawnych spowalniających proces inwestycyjny, z drugiej zaś doprecyzowują obowiązujące uregulowania.
Istotną zmianą, wynikającą z przedłożonej noweli, jest umożliwienie inwestorowi wyboru trybu, w jakim może realizować przedsięwzięcia Euro 2012. Na przykład takie przedsięwzięcia, jak lotniska publiczne, zakwalifikowane jako inwestycje Euro 2012, mogą mieć wybrany przez inwestora fakultatywny tryb realizacji: taka inwestycja może być realizowana w trybie specustawy Euro bądź też w trybie tak zwanej specustawy lotniskowej. Analogicznie wygląda sprawa, jeżeli chodzi o drogi krajowe, drogi publiczne. Muszę jednak powiedzieć, że chodzi o drogi krajowe czy też publiczne, które nie należą do Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, ale należą do miast na prawach powiatu.
Kolejne zmiany mają na celu przyśpieszenie postępowań administracyjnych, dotyczących między innymi procesów wywłaszczeniowych, przez połączenie etapów lokalizacji i nabywania nieruchomości. Decyzja o ustaleniu lokalizacji przedsięwzięcia Euro 2012 będzie jednocześnie decyzją o wywłaszczeniu nieruchomości. Intencją projektodawców, jeśli chodzi o określenie zasad ustalenia wysokości odszkodowania za nieruchomości przejęte pod realizację przedsięwzięć Euro, było to, żeby jego wysokość odpowiadała przesłance słusznego odszkodowania, która jest określona w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w art. 21 ust. 2, tak aby to odszkodowanie było ekwiwalentne do wartości wywłaszczonego dobra. Przyjęto między innymi, że za negocjację wysokości odszkodowania będzie odpowiedzialna spółka celowa bądź też podmiot właściwy.
Godny podkreślenia jest również fakt, że w ustawie przewidziane są, mówiąc kolokwialnie, dwa bonusy dla dotychczasowych właścicieli: w przypadku, gdy dotychczasowy właściciel lub użytkownik wieczysty opuści lokal mieszkaniowy w terminie nie dłuższym niż czternaście dni od podjęcia przez wojewodę decyzji o lokalizacji przedsięwzięcia Euro 2012, odszkodowanie będzie powiększone o 5% wartości nieruchomości, a w przypadku, gdy dotychczasowy właściciel będzie wywłaszczony z lokalu mieszkalnego, otrzyma dodatkowo 10 tysięcy zł. Rozwiązania przyjęte w opiniowanej ustawie są w dużej mierze analogiczne do rozwiązań w innych tak zwanych specustawach.
Panie i Panowie Senatorowie! Nie ma wątpliwości, że w dobie kryzysu związany z organizacją turnieju finałowego rozwój infrastruktury sportowej, drogowej, kolejowej, lotniskowej, hotelowej, inwestycje realizowane w tempie ekspresowym w trybie specustaw - wszystko to wpłynie znacząco na rozwój regionalny, jakościowy skok cywilizacyjny, pobudzenie polskiej gospodarki, a także zwiększenie konkurencyjności na arenie międzynarodowej.
Słowa wypowiedziane kilka dni temu przez Michela Platiniego, dotyczące stanu przygotowań Polski: "nie mam żadnych wątpliwości, jeżeli chodzi o Polskę", świadczą o tym, że Polska wbrew twierdzeniu sceptyków jest skazana na sukces organizacyjny, a Wysoka Izba, głosując za procedowaną specustawą, przyczyni się do tego sukcesu.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu komisji proszę o przyjęcie projektu ustawy wraz z poprawkami zaakceptowanymi podczas posiedzenia komisji. Dziękuję serdecznie. (Oklaski)
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Krystyna Bochenek)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję panu senatorowi sekretarzowi, który może teraz odpocząć i posłuchać pana senatora Stanisława Jurcewicza, który przedstawi sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.
Zapraszam serdecznie.
Senator Stanisław Jurcewicz:
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoki Senacie!
Mam zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej sprawozdanie o uchwalonej przez Sejm w dniu 17 lipca 2009 r. ustawie o zamianie ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012. Komisja zajęła się ustawą w dniu 22 lipca.
W imieniu komisji proszę o przyjęcie poprawek, które są zawarte w druku nr 628B. To są poprawki tożsame z poprawkami, które przedstawił mój poprzednik, senator Szewiński. Uzasadnienie także przedstawił bardzo szczegółowo i dokładnie. Mówiąc po sportowemu, nie dał mi szans, abym przedstawił te poprawki. Proszę o ich przyjęcie. (Oklaski)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
Wniosek mniejszości przedstawi sprawozdawca mniejszości, pan senator Władysław Ortyl.
Proszę uprzejmie.
(Głos z sali: Jeszcze pan senator Bisztyga.)
Przyjdzie kolej na senatora Bisztygę. Dzisiaj już wiele razy zabierał głos, choćby w formie pisemnej.
Senator Władysław Ortyl:
Pani Marszałek! Wysoki Senacie!
Chciałbym przedstawić poprawki, wnioski mniejszości. Chcę powiedzieć, że oczywiście należy się zgodzić z panem senatorem Szewińskim, że ta ustawa dotyczy sprawnej realizacji inwestycji. Ale do tej sprawnej realizacji inwestycji oprócz tych oświadczeń potrzebne jest także sprawne prawo.
Wnioski mniejszości, które tu przedkładam, dotyczą spraw technicznych, legislacyjnych, porządkowych. Oczywiście nie są poprawkami głęboko merytorycznymi. Dlatego myślę, że znajdą zrozumienie, zarówno po stronie rządowej, jak i po stronie senatorów, wyrażone w głosowaniu.
Poprawka pierwsza oraz poprawki siódma i ósma dotyczą tego, co pozwoliłyby doprecyzować, jakie są relacje pomiędzy poszczególnymi specustawami, o których tutaj mówimy. Chodziłoby o takie doprecyzowanie, że gdy mamy realizację przedsięwzięcia Euro 2012 na podstawie specustawy drogowej albo lotniskowej, to nie stosuje się przepisów specustawy Euro 2012 dotyczących przygotowania i realizacji inwestycji, przedsięwzięć Euro 2012. W uzasadnieniach było powiedziane, że to jest po prostu logiczne, ale myślę, że dla precyzji konieczne jest, aby to było tutaj jasno i zdecydowanie wyartykułowane.
Poprawka druga ma charakter techniczno-legislacyjny. Przywołanie tylko i wyłącznie opisowe przepisów o gospodarce nieruchomościami oraz przepisów prawa geodezyjnego i kartograficznego jest po prostu niewłaściwe i niezgodne z techniką legislacyjną. Należy to oczywiście uzupełnić o konkretne nazwy ustaw i dzienników ustaw, w których są one przedstawione.
Poprawka trzecia doprecyzowuje sformułowania ze słowniczka ustawy - Prawo lotnicze. Bardzo źle się czyta ten przepis bez tego doprecyzowania. Dotyczy to art. 1 pkt 5 lit. a. Myślę, że ze względu na staranność należałoby to wprowadzić.
Poprawka czwarta dotyczy art. 1 pkt 5 lit. a, ust. 2 pkt 6 lit. h. Należałby skreślić wyraz "obszarów" z tego względu, że pojęcie obszaru dotyczy jak gdyby obiektów, a nie urządzeń, o których w tym przypisie jest mowa.
Poprawka piąta precyzuje, że do decyzji o lokalizacji powinna być załączona nie mapa z projektem podziału, ale już zatwierdzona mapa projektu podziału. To jest logiczne, że to zatwierdzenie powinno nastąpić na tym etapie.
Poprawka szósta dotyczy art. 1 pkt 7, art. 24 ust. 7. Skreśla się wyrazy "w wysokości ustalonej na dzień, o którym mowa w ust. 3". Chodzi tutaj o odszkodowania. To sformułowanie "w ust. 3" zaciemnia troszeczkę przepis i jest niepotrzebnym powtórzeniem, bo o tej decyzji ustalającej odszkodowanie mówi się już w ust. 1.
Poprawki siódmą i ósmą omówiłem już łącznie z pierwszą.
Poprawka dziewiąta dotyczy przepisów przejściowych. No, tu jest szczególny pokaz niestaranności legislacyjnej albo pewna innowacja, która moim zdaniem nie powinna mieć miejsca albo nie ma precedensu. Wprowadzana jest tu nieznana prawu instytucja wyboru wniosku o stosowanie określonego reżimu prawnego, pozwala się to robić według reżimu starego, nowego czy też szczególnego. Dodatkowo sytuacja jest taka, że mówi się o tym wniosku... Nie ma w ogóle wskazania, do kogo ten wniosek jest skierowany. Tak że myślę, że najlepsze rozwiązanie to zlikwidowanie możliwości takiego wyboru wniosku co do określonego reżimu prawnego poprzez skreślenie ust. 3 w art. 5, tak żeby te przepisy przejściowe były zgodne z tą techniką legislacyjną, którą do tej pory stosowaliśmy, i żeby nie naruszały konstytucyjnej zasady przyzwoitej legislacji. To tyle. Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję uprzejmie.
Teraz czas na pana senatora Stanisława Bisztygę, który jest sprawozdawcą Komisji Gospodarki Narodowej, i przedstawi sprawozdanie tej komisji, jak sama nazwa wskazuje.
Senator Stanisław Bisztyga:
Pani Marszałek! Pani Minister! Szanowni Państwo Senatorowie!
Komisja Gospodarki Narodowej przedmiotowy projekt ustawy rozpatrywała w dniu 23 lipca. Opiniuje go pozytywnie. Przyjęto dziewięć poprawek, z których osiem państwo już usłyszeliście. Jedna poprawka, którą zgłosił pan senator Jurcewicz, była niejako efektem wystąpienia Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, a dotyczyła rozstrzygnięć co do merytorycznego zakresu przedmiotowej regulacji. Tam mówi się o tym, co to są lotniska użytku publicznego w przedmiotowej ustawie i inwestycje w zakresie lotniska użytku publicznego, przez które rozumie się budowę, przebudowę i rozbudowę lotniska użytku publicznego lub urządzeń i obiektów do obsługi ruchu lotniczego. Szczegółową treść tej poprawki macie państwo w druku nr 628C.
Tak jak mówił mój znakomity przedmówca, senator Jurcewicz, wszystko na temat tej ustawy z olimpijską precyzją powiedział pan Andrzej Szewiński. Pozwolę więc sobie tylko powiedzieć, że dotychczasowa specustawa z 27 września uprościła wiele zawiłych procedur, jednak po dwóch latach jej stosowania przyszedł czas, aby dokonać kolejnych modyfikacji umożliwiających przyspieszenie procedur administracyjnych.
Wysoka Izbo, w imieniu Komisji Gospodarki Narodowej rekomenduję przyjęcie przedmiotowego projektu ustawy. (Oklaski)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękujemy bardzo. Proszę może zostać tutaj w pobliżu. Myślałam, że to dłużej będzie trwało, bo tyle kartek miał pan senator...
(Senator Stanisław Bisztyga: Jestem przygotowany, ale...)
Jest pan przygotowany, ale stwierdził pan, że koledzy już przedstawili wyczerpująco temat.
Panie i Panowie Senatorowie, teraz mogą państwo zgłaszać pytania.
Czy dużo osób chce zadać takie pytania?
(Senator Leon Kieres: Nie, nie ma pytań.)
(Głos z sali: Po co pytać?)
(Głos z sali: O Boże!)
(Senator Stanisław Kogut: Tylko tych dwóch białych...)
(Głos z sali: Nie tylko.)
(Głos z sali: No nie!)
To może będziemy zbierać po trzy pytania, żeby przyspieszyć tę procedurę.
Bardzo proszę, pan senator Rafał Muchacki.
Zapraszam tutaj któregoś ze sprawozdawców, ponieważ trudno, żeby cztery osoby tutaj stały.
(Senator Andrzej Szewiński: Losowo.)
(Senator Stanisław Kogut: W szeregu ich postawić.)
(Senator Rafał Muchacki: Do wszystkich trzech...)
To zbierajmy, może imiennie... Proszę, pan senator Muchacki. Do kogo pytanie i będziemy ustawiać tutaj państwa senatorów sprawozdawców.
(Senator Rafał Muchacki: Pani Marszałek, mnie chodzi o taką sprawę...)
Nie słychać, proszę wcisnąć przycisk.
Senator Rafał Muchacki:
Wcisnąłem. Czy teraz jest lepiej?
(Senator Stanisław Bisztyga: Lepiej, tak.)
Dobrze.
Chciałbym zadać dwa pytania. Czy na posiedzeniu którejś z komisji była mowa o zgodności z konstytucją tejże nowelizacji? To jest pierwsze pytanie.
Drugie. W jednej opinii prawnej kwestionowano jej spójność z przepisami prawa budowlanego. Czy te sprawy były poruszane na posiedzeniach i czy zostały wyjaśnione? Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Teraz pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski zadaje pytania. Proszę.
Senator Piotr Andrzejewski:
Ja mam pytanie, jak dalece ustawa jest sprzężona... Jaką mamy instytucję prawa rzeczowego? Jaki charakter ma decyzja administracyjna lokalizacyjna? Jakie są skutki w dziedzinie prawa cywilnego? Czy jest to decyzja administracyjna, która w trybie administracyjnym wywołuje skutki natychmiast - ale czy ona jest równoznaczna z wywłaszczeniem - czy jest to tylko zapowiedź, oświadczenie woli, propozycja nie do odrzucenia, mówiąc popularnym językiem, i dopiero negocjacje doprowadzą do skutku cywilnego w postaci pozbawienia własności za słusznym odszkodowaniem, bo to gwarantuje konstytucja? Mnie interesuje to sprzężenie tej decyzji ze skutkami prawa rzeczowego, czyli działu prawa cywilnego. Z jaką instytucją prawa cywilnego mamy tu do czynienia i z jaką instytucją prawa administracyjnego mamy do czynienia? Czy jest to antycypacja skutku, który zaistnieje dopiero wtedy, kiedy będzie prawomocna decyzja wywłaszczeniowa?
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
Teraz pani senator Maria Pańczyk-Pozdziej.
Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:
Ja też w związku z tymi sprawami administracyjnymi, o których wspominał senator Bisztyga. Bo to tak bardzo ładnie brzmi, że osoby, które nie będą utrudniały i wywłaszczą się, że tak powiem, bez szemrania, otrzymają bonusy. To są takie pobożne życzenia, bo każdy z nas dysponuje co najmniej kilkoma przykładami, że w życiu jest inaczej, i to nie tylko, gdy chodzi o Euro. Ja znam na przykład taką rodzinę, która była już u mnie, nie przesadzę, kilkadziesiąt razy w ciągu roku, i nie godzi się na żadną z wycen. I będą teraz, powiedzmy, te specustawy i co dalej, jeśli mimo to nie będzie ugody?
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
Teraz pan Szewiński, ewentualnie Bisztyga. Proszę bardzo, czy któryś z innych senatorów sprawozdawców?
Proszę, odpowiedzi na tę serię pytań.
Senator Andrzej Szewiński:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Ja spróbuję odpowiedzieć senatorowi Andrzejewskiemu. Otóż procedura wygląda tak, że jeżeli w ciągu dwóch miesięcy od momentu, kiedy zostanie podjęta ostateczna decyzja przez wojewodę o lokalizacji przedsięwzięcia Euro 2012, podmiot właściwy bądź też spółka celowa z dotychczasowym właścicielem dojdą do pewnego konsensusu, to sprawa jest zakończona. Jeżeli w ciągu tych dwóch miesięcy nie dojdą do konsensusu, do porozumienia, to zostanie wszczęte przez wojewodę postępowanie administracyjne i decyzją administracyjną zostanie ustalona wysokość odszkodowania. Ta wysokość odszkodowania będzie ustalona na podstawie operatu szacunkowego określonego przez rzeczoznawcę majątkowego. Oczywiście od tej decyzji przysługuje tryb odwoławczy, można się odwołać do sądu administracyjnego.
(Senator Piotr Andrzejewski: Można zadać dodatkowe?)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Nie, bo pogubimy się w pytaniach. Za moment, Panie Senatorze.
Pani senator Maria Pańczyk-Pozdziej...
Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:
Ja to rozumiem, tylko że cały ten proces trwa, bo odwołanie itd. To wszystko jest rozłożone w czasie, a wiadomo, że tu czasu nie ma. Ja mam taką sytuację, że się odwołują do wszystkich możliwych instancji, łącznie z wojewodą...
(Senator Piotr Andrzejewski: Właśnie do tego zmierzam.)
...i ugody nie ma i prawdopodobnie nie będzie, bo chodzi właśnie o ów operat szacunkowy, który jest zwykle zaniżony i ludzie z tym się nie godzą.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo proszę.
Senator Andrzej Szewiński:
Te regulacje są podobne do tych regulacji, o których pani senator wspomniała, specustawy drogowej czy też kolejowej. Ale tutaj intencją ustawodawcy było to, żeby ta wysokość odszkodowania była satysfakcjonująca i była zgodna z, tak jak powiedziałem wcześniej, z art. 21 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Dlatego też są te bonusy. Na przykład jeżeli w terminie czternastu dni od momentu podjęcia ostatecznej decyzji o lokalizacji ten dotychczasowy właściciel pozostawi lokal, to otrzyma jeszcze dodatkowo 5% do tego szacunku, taki gratis. No ale cóż, praktycznie w każdym kraju są takie inwestycje pro publico bono, bardzo istotne dla całego kraju. Takie właśnie są inwestycje drogowe, jak autostrady czy też inwestycje dotyczące Euro 2012. No i tutaj trzeba dojść do jakiegoś porozumienia. A jeżeli się nie dojdzie, to jest ta decyzja administracyjna wojewody.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Proszę odpowiedzieć na pytania pana senatora Muchackiego. Który z panów...
Proszę bardzo. Pan senator już pytał. Czy pamięta pan senator pytanie?
(Senator Stanisław Bisztyga: Tak.)
Proszę bardzo.
Senator Stanisław Bisztyga:
Pytanie pana senatora Muchackiego.
Z mojej wiedzy, a także z obserwacji tej całej procedury, która przeszła przez Sejm, wynika, że ani legislatorzy w Sejmie, ani w Senacie nie podnosili kwestii zagrożenia niezgodnością ustawy zarówno z prawem unijnym, jak i z konstytucją.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dobrze.
Teraz trzy następne pytania. Proszę bardzo, kto z państwa senatorów chce zadać pytanie?
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Grzegorz Wojciechowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Rozumiem, że przy wycenie brany jest pod uwagę stan faktyczny z momentu...
(Głos z sali: Podjęcia decyzji)
...uprawomocnienia się decyzji, tak? A człowiek jest wywłaszczany, pojawia się na rynku wtórnym i chce kupić nieruchomość. Ale każda następna osoba na rynku podnosi cenę tych nieruchomości. Z reguły jest tak, dzieje się tak na przykład w przypadku dróg, że ktoś mieszka w jakiejś miejscowości, z reguły dotyczy to raczej tych mniejszych miejscowości, i w momencie, kiedy następuje wycena, działka kosztuje, powiedzmy, 100 tysięcy. Tylko że jeżeli ta osoba chce kupić podobną działkę, to wtedy ona kosztuje 250 tysięcy. Czy jest jakieś zabezpieczenie, żeby ta osoba nabyła taką samą nieruchomość, albo zabezpieczenie takie, że dobrze, wywłaszczamy, ale dajemy identyczną nieruchomość?
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję panu senatorowi Grzegorzowi Wojciechowskiemu.
Proszę, senator Antoni Piechniczek i potem trzecia osoba, jeśli ma ochotę.
Senator Antoni Piechniczek:
Pani Marszałek! Szanowni Państwo Senatorowie!
Ja z największym zainteresowaniem przysłuchiwałem się obradom, pracom Sejmu dotyczącym wspomnianej ustawy. I tak jak tutaj na naszej sali prawie wszystkie pytania dotyczą spraw czysto prawniczych, spraw przepisów prawnych, to w Sejmie padało więcej takich pytań troszeczkę bardziej zbliżonych do życia i do spraw dotyczących bezpośrednio przygotowania do Euro.
Ja mam takie pytanie do kolegi Bisztygi, który jest przedstawicielem Komisji Gospodarki Narodowej. Otóż z Ukrainy dochodzą wieści, że być może ten nasz partner nie zdąży z pewnymi sprawami i część meczy zostanie przeniesiona na nasz teren. W związku z tym mam pytanie. Czy te dwa rezerwowe miasta rzeczywiście, poważnie są brane pod uwagę? A dlaczego pytam? Dlatego że jeśli chodzi o jedną z inwestycji, to przewidywano nitkę kolejową łączącą lotnisko w Pyrzowicach z aglomeracją Górnośląską, ale została ona usunięta z planów inwestycyjnych. Ja pytam, jak to się ma do przygotowań i czy coś panu senatorowi wiadomo na ten temat.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję. O to zapytał Ślązak krakowianina. Tak?
Zapraszam pana senatora Bronisława Korfantego.
Senator Bronisław Korfanty:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Pytanie chciałbym skierować do pana senatora Bisztygi. Otóż chciałbym powrócić do tego pytania, które zadał pan...
(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Proszę mówić do mikrofonu, dobrze?)
...senator Muchacki. Mam przed sobą opinię prawną i na stronie 35 jest stwierdzone, że pani mecenas Janicka miała obiekcje co do art. 25 pod względem jego zgodności z konstytucją, w konkluzji stwierdza, że wątpliwości co do niekonstytucyjności są w pewnym stopniu uzasadnione. Kwestionowała też spójność systemową art. 25a z przepisami prawa budowlanego. Jak pan to skomentuje, Panie Senatorze? Bo powiedział pan, że nie było żadnych zastrzeżeń, a na stronie 35 wyraźnie jest napisane... Proszę to skomentować.
Wicemarszałek Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
Czy któryś z panów odpowie najpierw na pytanie senatora Wojciechowskiego? Proszę uprzejmie, senator Szewiński.
Senator Andrzej Szewiński:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Panie Senatorze, tak jak wspomniałem wcześniej, wysokość odszkodowania jest oparta na tym operacie szacunkowym. I na przykład jeżeli chodzi o nieruchomości, to pół roku temu wiele z nich było o wiele droższych, także trudno tutaj coś ocenić. Ale z ustawy wynika, że od momentu podjęcia decyzji do momentu wypłaty ta wysokość odszkodowania podlega rewaloryzacji.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Rewaloryzacja.
Dobrze, teraz pan senator Bisztyga odpowiada na pytania pana senatora Piechniczka i pana senatora Korfantego.
Senator Stanisław Bisztyga:
Może jeszcze dwa zdania do senatora Wojciechowskiego. Otóż ja nie lękałbym się o to, że będziemy mieli do czynienia z jakąś samonapędzającą się maszyną, jeśli chodzi o ceny. Prawdą jest, że ludzie się ożywiają, gdy wokół mają powstawać jakieś inwestycje infrastrukturalne, czy to rekreacyjne, czy to turystyczne, czy to drogowe. Wtedy nagle jest ożywienie i działki czy grunty, które kiedyś były niewiele warte, nagle zyskują na wartości. Będzie pewna górna granica, będzie sporządzany szacunkowy elaborat, będzie wreszcie decyzja wojewody. A zatem nie bałbym się tego mechanizmu kuli śnieżnej, bo jeśli coś będzie nierealne i nie da się uwiarygodnić, nie da się tego uzgodnić w formie negocjacji, to później będzie podjęta decyzja administracyjna.
Pytanie senatora Antoniego Piechniczka, mojego ulubionego trenera, zostawię sobie na deser, jako trzecie.
Chciałbym odpowiedzieć koledze Korfantemu. Prosiłbym o pomoc panią minister, bo mnie się wydaje, że te kwestie podnoszone na etapie Sejmu znalazły się również gdzieś tam w naszych dokumentach, one później... T oznaczy, to nie jest negacja, to jest jakaś wątpliwość, którą jedni prawnicy podzielają, jak to prawnicy... Ale gdybym na przykład przywołał pana Andrzejewskiego, to być może nie miałby w tym punkcie wątpliwości. Taka już jest uroda ekspertyz. Ja jako ekonomista nie potrafię rozwiać wątpliwości prawniczych, ale sam ich nie mam. Wydaje się, że tutaj nie ma jakiegoś ułamania czy postępowania wbrew.
Jeśli chodzi o pytanie pana Antoniego Piechniczka... Drogi Panie Senatorze, chciałbym, żeby te igrzyska odbyły się w Krakowie i na Śląsku.
(Rozmowy na sali)
Euro, te igrzyska sportowe...
(Senator Stanisław Kogut: Jakie igrzyska? Mistrzostwa.)
...jakimi będą mistrzostwa. To jest rodzaj igrzysk. Ja bym bardzo tego chciał. Ale ani ode mnie, ani od pana senatora nie zależała decyzja, czy w tej czwórce jesteśmy czy nas nie ma. Gdyby nasze miasta były w tej czwórce, zapewne dalibyśmy radę i ze wszystkim zdążylibyśmy na czas. Jedno, co jest pocieszające, to zapewnienie ministra sportu, powtórzone również przez wicepremiera, że będą finansowane inwestycje zarówno na Śląsku, jak i w Krakowie. Budowy stadionu Cracovii i stadionu Wisły są już bardzo mocno zaawansowane i te inwestycje... A zatem nawet jeśli nie będzie mistrzostw i mecze nie będą rozgrywane, to na pewno przyjadą do nas piłkarze, turyści, bo i Kraków, i Śląsk to wielka atrakcja.
Nie sądzę, żeby Ukraina dała sobie cokolwiek wydrzeć. Ja bym bardzo chciał, żeby dało się to jeszcze odkręcić w normalnym, pokojowym trybie, aczkolwiek wydaje mi się to mało prawdopodobne. Przyjąłbym to jako wielką niespodziankę i bardzo miłą rzecz. Ale wydaje się, że nawet gdyby mieli rozegrać te wszystkie mecze na dwóch stadionach, to pewnie je rozegrają. To, co mnie bardzo cieszy, to to, że i Śląsk, i Kraków w całym tym nieszczęściu jeszcze bardziej się do siebie przybliżyły. Były sobie bliskie i jeszcze bardziej się do siebie przybliżyły.
(Senator Stanisław Kogut: Ino nie za blisko.)
Być może zrobimy, Panie Senatorze jakieś mistrzostwa pocieszenia, tego jeszcze nie wiem.
(Głos z sali: Zawody do...)
Zawody do...
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Ale wracajmy do rzeczy, bo widzę, że jest kolejka do zadawania pytań.
Pan senator Person. Kto jeszcze z państwa chce zadać pytanie? Bo będziemy, tak jak zapowiedziałam...
(Senator Stanisław Bisztyga: Jeszcze pani minister.)
Ta porcja będzie zamykała część związaną z pytaniami do senatorów sprawozdawców, dlatego proszę się jeszcze zastanowić. Dziękuję uprzejmie. A więc senator Person i na tym kończymy. Dziękuję.
Senator Andrzej Person:
Dziękuję bardzo, Ekscelencjo, Pani Marszałek.
Ja nie śmiałbym polemizować, zresztą w tej formie teraz występować nie można. Wyrażę tylko taką opinię o wyrywaniu tych miast Ukrainie czy tych meczów. Ja byłbym ostrożniejszy. Uważam, że określenie: wsparcie na duchu i pomoc naszym przyjaciołom z Ukrainy jest tutaj trafniejsze. Ale mimo wszystko chcę skorzystać z wiedzy pana senatora Bisztygi, który rzeczywiście mi tutaj imponuje, bo jest niezwykłą skarbnicą wiadomości na temat tej ustawy. A więc chciałbym spytać o te 10 tysięcy tak zwanej przeprowadzki. Ona występuje już w ustawie z września zeszłego roku. Czy to jest tak po wsze czasy, czy ta kwota jest do jakichś negocjacji, czy po prostu na przeprowadzkę, bo tak ona jest określana? Mówię to dlatego, że jako człowiek starej daty odbierałem wykształcenie prawnicze na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, co sobie oczywiście bardzo cenię i chwalę, i tam byli profesorowie z Wilna, którzy nadzwyczajnie szanowali prawo własności. Stąd moje pytania i wątpliwości dotyczące kwestii tej przeprowadzki. Panie senatorze Stanisławie Bisztygo, jeśli można by się tego dowiedzieć, to czy ta kwota występuje na stałe. Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Panie Senatorze Staszku Bisztygo, proszę.
Senator Stanisław Bisztyga:
Panie Senatorze Andrzeju, jak zawsze bardzo podchwytliwe i kąśliwe pytania. To wprawdzie nie jest audycja Polsatu Sport, niemniej pytanie było z tych trudnych. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na fakt, że...
(Senator Andrzej Person: Łatwe już były.)
... te 10 tysięcy, Panie Senatorze Andrzeju, to jest oczywiście sztywna kwota.
(Senator Stanisław Kogut: Na piwo.)
I ona nie będzie ulegała zmianie. To jest wtedy, jak gość tam mieszka sobie i ma działkę, to 5%, jak mu się przyspieszy, to jest inny tryb. Tutaj jest sztywna kwota, ona była dyskutowana, ja śledziłem te stenogramy, a także dyskusję w Sejmie, i tam się zastanawiano, czy też nie ująć tego procentowo. Ale byłoby to niezwykle trudne, bo by się robiły wtedy jakieś wielkie kwoty i ta suma 10 tysięcy zł mogłaby się jeszcze zwielokrotnić. A zatem to tak wygląda, jest to sztywna kwota.
Podzielam pogląd, że naszym przyjaciołom z Ukrainy powinno się udać i również im kibicuję, żeby wszystko się tam powiodło. No, jakby się nie powiodło, to jesteśmy gotowi im pomóc, to znaczy zorganizować to w tych dwóch miastach, a także w innych.
Jeżeli chodzi, Panie Andrzeju, o skarbnicę wiedzy, to jest pan dla mnie niedoścignionym wzorem do naśladowania. Dziękuję.
(Senator Antoni Piechniczek: Wzruszony jestem. Dziękuję.)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję, dziękuję kolegom sprawozdawcom.
Przypominam państwu senatorom, że projekt...
(Senator Grzegorz Wojciechowski: Jeszcze jedno pytanie.)
(Rozmowy na sali)
No, zamknęłam już serię pytań.
(Senator Barbara Borys-Damięcka: Proszę konsekwentnie.)
Bo to łamie nasz regulamin trzech pytań. Dziękuję bardzo.
(Senator Barbara Borys-Damięcka: Brawo, Pani Marszałek!)
Projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister infrastruktury.
Gościmy dziś panią Patrycję Wolińską-Bartkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.
Zapraszam, Pani Minister.
(Senator Stanisław Bisztyga: Zagrzaliśmy tutaj pani miejsce.)
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Patrycja Wolińska-Bartkiewicz:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Panie i Panowie Senatorowie, przedmiotowa nowelizacja tak zwanej specustawy o Euro 2012, jest oczywiście odpowiedzią na potrzeby jednostek samorządów terytorialnych miast, które realizują przedsięwzięcia związane z Euro 2012. I podkreślę tu, że wszystkie inwestycje, które będą się zaliczały do tak zwanych przedsięwzięć Euro 2012, zgodnie z ustawą są określane w rozporządzeniu Rady Ministrów. To rozporządzenie będzie nowelizowane, we wrześniu będzie nowe rozporządzenie. Niemniej jednak chciałabym podkreślić, że przedsięwzięcia, które już zostały rozpoczęte na terenie dwóch miast aglomeracji śląskiej, Krakowa i Chorzowa, i są oraz będą kontynuowane, znajdą się na tej liście. To tak dodaję, bo wiem, że padało dużo takich pytań.
Ta nowelizacja jest bardzo potrzebna. Strona rządowa przychyla się do wszystkich dziewięciu poprawek, jakie zostały zgłoszone w toku prac trzech komisji. Jeśli zaś chodzi o wniosek mniejszości, to ja bym się tutaj nie zgodziła z argumentacją pana senatora, który ten wniosek przedstawiał, ponieważ nie są to zmiany techniczne, tylko merytoryczne, wchodzące daleko w zakres merytoryczny wielu ustaw, nie tylko ustawy o Euro 2012. Niestety, te proponowane zmiany wypaczyłyby sens tak zwanych specjalnych regulacji przewidzianych dla realizacji przedsięwzięć Euro 2012. Z mojej strony to tyle. Bardzo dziękuję. Jeżeli będą pytania, to odpowiem.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję, Pani Minister.
Chciałabym zapytać, czy są pytania, i też poproszę uprzejmie o takie porcje po trzy.
Pan senator Bronisław Korfanty.
Pani Minister, może weźmie pani karteczkę, żeby sobie notować, aby żadne pytanie potem nie umknęło.
Proszę, senator Bronisław Korfanty.
Senator Bronisław Korfanty:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Pani Minister, ja chciałbym powtórzyć to pytanie, które skierowałem przed chwilą do pana senatora Bisztygi, odnośnie do konstytucyjności art. 25a, jak również co do materii jego niespójności systemowej z przepisami prawa budowlanego. Jak pani to oceni?
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję.
Teraz pan senator Grzegorz Wojciechowski.
Senator Grzegorz Wojciechowski:
Pani Marszałek, Wysoka Izbo, Pani Minister, czy odszkodowanie będzie zawierać taką kategorię, jak utracone korzyści? A jeśli tak, to w jaki sposób te utracone korzyści będą ustalane? Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
I pan senator Rafał Muchacki.
Senator Rafał Muchacki:
Pani Marszałek, Pani Minister, pytanie jest takie. Czy ta nowelizacja wykluczy sytuację, jaka miała miejsce chyba we Wrocławiu, gdzie wycena działki dokonana przez rodzinę właścicieli mówiła o 7 milionach 500 tysiącach zł, a wycena przygotowana przez ministerstwo czy też przez tę agencję była oczywiście mniejsza. Rodzina się na to nie zgadzała, w związku z tym ta pani przepisała działkę na syna i procedura musiała być tworzona od początku. No i oczywiście to może potem być tak w koło Macieju, bo potem syn może przepisać na matkę itd. Czy ta nowelizacja likwiduje możliwość takiego pata prawnego? Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję.
Proszę o krótkie odpowiedzi na te trzy pytania.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Patrycja Wolińska-Bartkiewicz:
Odpowiadając na pytanie pana senatora Korfantego, powiem tak: kwestia konstytucyjności art. 25a lub jej braku, a taka wątpliwość jest wyrażona w opinii prawnej, została wyjaśniona w toku prac sejmowych. Akurat jeżeli chodzi o opinię pani mecenas, to ona była rzeczywiście wynikiem pewnego błędu, który przez przypadek zdarzył się w projekcie. Takie rozwiązania funkcjonują w specustawach: drogowej, kolejowej i lotniskowej, i do tej pory nie został skutecznie przeprowadzony dowód na niekonstytucyjność tego typu przepisu. Potwierdził to również w swoich interpretacjach GUNB, nasz urząd nadzoru budowlanego.
Jednocześnie odpowiadam na pytanie drugie, co do zgodności systemowej z rozwiązaniami prawa budowlanego. Oczywiście specustawy są pewnym lex specialis w stosunku do prawa budowlanego, nie ma jednak tutaj niezgodności przepisów ogólnych ze specjalnymi. Specjalne przepisy, jak sama nazwa wskazuje, mają służyć pewnym szczególnym uregulowaniom. Te ustawy są zazwyczaj ustawami czasowymi i wprowadzają ten specjalny tryb właśnie na pewien czas, żeby spełnić tę przesłankę społecznej korzyści i potrzeby realizacji inwestycji w trybie szybkim.
Odpowiadając na pytanie pana senatora dotyczące utraconych korzyści, powiem w ten sposób: te uregulowania odnośnie do ustalenia wartości, jaka należy się byłemu właścicielowi, ponieważ decyzja przenosi własność nieruchomości z mocy prawa, są zgodne z konstytucją, mówią o słusznym odszkodowaniu. A utracone korzyści będą mogły być ustalane sądowo, jak na mocy przepisów prawa cywilnego. Nie ma tutaj żadnej przesłanki do wyeliminowania tego typu sytuacji, oczywiście w trybie sądowym, ponieważ decyzja administracyjna ustala wartość na podstawie operatu szacunkowego i, jak już to wcześniej określił pan senator sprawozdawca, jest to waloryzowane na dzień wypłaty tego odszkodowania.
Senator Muchacki pytał o takie sytuacje, jakie się zdarzyły we Wrocławiu, ale one się zdarzały również w całej Polsce. I po to się wprowadza tryby specjalne, które oddzielają tryb wywłaszczenia od trybu ustalenia odszkodowania za wywłaszczenie, aby takie sytuacje więcej się nie zdarzały.
Dodatkowo mamy te bonusy, o których już wspominali panowie senatorowie sprawozdawcy wcześniej. Chodzi tu o to, żeby nie dochodziło do sytuacji z niepotrzebnymi społecznie działaniami, które oczywiście spowalniają realizację przedsięwzięć o znaczeniu publicznym, o charakterze publicznym. Jednak jest przy tym jasne, że zgodnie z konstytucją właściciel musi uzyskać właściwe odszkodowanie za swoje utracone prawo własności. Konstytucja i porządek prawny chronią to prawo własności. Te ustawy, specustawy, oddzielają możliwość realizacji inwestycji na podstawie decyzji ustalającej lokalizację i wywłaszczającej nieruchomość od samego procesu ustalenia wartości odszkodowania, które były właściciel otrzyma. Tak że to są dwa odrębne tryby. Były właściciel może się domagać w trybie sądowym tych utraconych korzyści, o jakich przed chwilą pan senator Wojciechowski mówił. Myślę, że to są dosyć trudne do ustalenia sprawy, dlatego jest droga sądowa, jest tu potrzebny tryb sądowy.
Chciałabym jeszcze podkreślić jedno. Otóż według tych rozwiązań inwestor w ciągu dwóch miesięcy ma jeszcze możliwość dogadania się - przepraszam, że używam takiego słowa, sformułowania - z właścicielem co do ceny. Dopiero jeżeli nie dojdzie do ustalenia ceny w trybie negocjacyjnym, w trakcie tych negocjacji - opartych oczywiście na rzeczowych, realnych cenach - to wówczas jest decyzja administracyjna.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję.
Drugą trójkę pytających otwiera pan senator Antoni Piechniczek. Kto po nim? Pan senator Andrzej Szewiński i pani senator Maria Pańczyk-Pozdziej.
Proszę bardzo.
Senator Antoni Piechniczek:
Pani Minister, Pani Marszałek, ja chciałbym powtórzyć pytanie zadane wcześniej, ale też nawiązać do tego, co pani minister była uprzejma zauważyć, to znaczy iż tak w Krakowie, jak i w Chorzowie inwestycje będą kontynuowane. Otóż, widzi pani, według mojego rozeznania budowa Drogowej Trasy Średnicowej łączącej Chorzów z Bytomiem i otwierającej drogę w kierunku północnym Polski, na Poznań, na Wybrzeże, tak środkowe, jak i zachodnie, została wstrzymana. Być może ona będzie realizowana, ale dopiero po 2012 r. Podobnie rzecz ma się z drogą kolejową łączącą Pyrzowice nie tylko ze Śląskiem, ale i z Wrocławiem. Zwracam na to uwagę, dlatego że jeśli rozgrywki mistrzostw będą we Wrocławiu - a będą - to w przypadku jakiejkolwiek awarii albo zapchania się lotniska we Wrocławiu najbliższym lotniskiem będą Pyrzowice. Przejazd na trasie łączącej Wrocław i to lotnisko zajmuje - gdy uwzględnić, jakie koleje budujemy - około półtorej godziny. Tak że tu nie chodzi tylko o nitkę kolejową stanowiącą zabezpieczenie dla Śląska. Tu chodzi o nitkę kolejową istotną również dla zabezpieczenia organizacji Euro we Wrocławiu. A to zostało po prostu wstrzymane.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Proszę bardzo, pan senator Szewiński.
Senator Andrzej Szewiński:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Ja mam pytanie podobne do pytania senatora Piechniczka. Jak pani minister wspomniała, są to ustawy czasowe. Moje pytanie jest następujące: czy inwestycje zakwalifikowane jako przedsięwzięcia Euro 2012, które mogą być realizowane w trybie specustawy... Po prostu jeżeli takiej inwestycji nie wykona się na czas, do 2012 r., to czy dalej będzie można ją realizować w trybie tej ustawy czasowej? Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo proszę, Pani Senator.
Senator Maria Pańczyk-Pozdziej:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Pani Minister, ja pozwolę sobie mieć nieco odmienne zdanie niż pani na temat tych tak zwanych wywłaszczeń i operatów szacunkowych. To jest pod względem społecznym bardzo trudna sprawa. Ja znam przykład rodziny, która w ramach wyceny domu z działką, domu w bardzo dobrym stanie - ja ten dom widziałam - uzyskała cenę 400 tysięcy zł. Ale oni nie chcą tych pieniędzy, oni mówią wręcz tak: proszę za te pieniądze kupić nam działkę i wybudować dom o takim samym standardzie! Tak że to są naprawdę bardzo trudne sprawy. My niepotrzebnie przysparzamy sobie bardzo wielu wrogów przez te operaty, zwłaszcza że gdy ludzie nie godzą się na jeden operat, to przychodzi następny, z kwotą obniżoną o 50 tysięcy zł. To są bardzo trudne sprawy. Ja myślę, że jeśli się nie będzie wychodziło ludziom naprzeciw, to powstanie bardzo dramatyczna sytuacja.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Proszę uprzejmie, Pani Minister, o odpowiedź.
(Głos z sali: Nie było pytania.)
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Patrycja Wolińska-Bartkiewicz:
Chciałabym na początku podkreślić, że specustawa o Euro 2012 nie dotyczy - i to wynika z art. 1 ust. 3 - ani dróg krajowych zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, ani linii kolejowych o znaczeniu państwowym. Jeżeli jednak chodzi o Drogową Trasę Średnicową na Śląsku, to, o ile mi wiadomo, ta inwestycja nie została wstrzymana. Ona jest realizowana z udziałem środków z kontraktu wojewódzkiego i z kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Trasy tej - a mówię to, zupełnie nie znając szczegółów, ponieważ jest to droga niezaliczana do kategorii dróg krajowych, czyli to zarząd dróg wojewódzkich jest właściwy do realizacji tej inwestycji - mogły dotyczyć pewne problemy proceduralne, niemniej nie została ona wstrzymana. Na pewno nie, co do tego mam pewność, ponieważ pamiętam, że w naszym resorcie były prowadzone rozmowy w tym zakresie.
Jeżeli chodzi o odgałęzienie linii E-30 Katowice - Pyrzowice, to przypomnę państwu, że dopiero niedawno, pod koniec czerwca, bodajże 30 czerwca, została podpisana umowa z firmą na przygotowanie studium wykonalności tej inwestycji. Przypomnę tu, że studium wykonalności to jest pierwszy krok w etapie przygotowania inwestycji. Ale realizacja na pewno nie skończy się do roku 2012, ponieważ przygotowanie takiej inwestycji - jest to 38 km nowej linii kolejowej w silnie zurbanizowanym terenie - zwłaszcza że nie ma jeszcze studium wykonalności, nie jest możliwe w takim czasie, proszę państwa, czyli do 2012, gdy szacowane według stanu dzisiejszego nakłady konieczne na realizację tej inwestycji to 1,5 miliarda zł. To nie jest wykonalna sprawa. Niemniej jednak prace przygotowawcze będą kontynuowane i nikt ich nie wstrzymuje.
Następne pytanie, pana senatora Szewińskiego, dotyczące ustawy czasowej. Tak, każde przedsięwzięcie Euro 2012 wszczęte według procedury ustalonej w tej ustawie musi się zakończyć i będzie realizowane według tej procedury, pomimo ustania czasu... Chociaż akurat w tej ustawie nie ma końcowej daty obowiązywania tych przepisów. W przypadku każdej specustawy, która ma termin, jest tak, że inwestycja zaczęta według ustalonej tam procedury, pomimo upłynięcia wskazanego terminu, musi się skończyć, żeby nie było sytuacji luki prawnej. Jest to oczywista sprawa.
Jeżeli chodzi o pytanie czy raczej o stwierdzenie pani senator dotyczące operatów szacunkowych, to powiem tak. Tę kwestię reguluje ustawa o gospodarce nieruchomościami. Operaty szacunkowe są sporządzane przez rzeczoznawców, którzy opierają się na średnich cennikach danych nieruchomości. Ja potrafię sobie wyobrazić, że na pewno wiele osób jest pokrzywdzonych takimi wynikami, wnioskami wynikającymi z tych operatów, dlatego jest przewidziana odpowiednia droga postępowania, również administracyjna, w ostateczności droga sądowa, żeby wykazać, że operat szacunkowy został sporządzony niezgodnie z regułami obowiązującymi w tym zakresie. Niemniej jednak, proszę państwa, na dzisiaj nie ma ani w systemie prawnym, ani w żadnych projektach legislacyjnych innego niż operat trybu określania wartości nieruchomości. Dlatego myślę, że droga sądowa jest tą drogą ostateczną, możliwą wtedy, gdy wyczerpie się już tryb administracyjny, jako że określanie wartości w drodze wyceny przez operat szacunkowy jest czynnością administracyjną. Myślę, że to jest dzisiaj jedyne wyjście z tej sytuacji, umożliwiające właścicielowi dochodzenie swoich roszczeń, gdy uważa je za uzasadnione. Takie rozwiązanie jest w systemie, bo od lat obowiązuje ustawa o gospodarce nieruchomościami i tak to wygląda. Pojedyncze przypadki problematyczne na pewno się pojawiają, bo tych wywłaszczeń mamy sporo, zwłaszcza że mamy bardzo duży program budowy dróg i autostrad. Ale również przy okazjach innych wywłaszczeń, gdy chodzi o cele publiczne, takie problemy się pojawiają. I to, o czym powiedziałam, jest na dzień dzisiejszy jedynym rozwiązaniem, które byłoby społecznie akceptowalne.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Pan senator Władysław Ortyl, pan senator Grzegorz Wojciechowski, senator Andrzej Szewiński.
(Głos z sali: Ile razy Szewiński?)
Proszę bardzo.
Senator Władysław Ortyl:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Ja mam pytanie do pani minister. Jakie podmioty zostaną powiadomione w momencie wyboru reżimu prawnego, który w myśl art. 5 w przepisach przejściowych według pani minister pozostanie w takiej formie? Bo z tego, co rozumiem, pani uważa, że jest on właściwie sformułowany.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Patrycja Wolińska-Bartkiewicz: Świetnie.)
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo dziękuję.
Proszę, pan senator Grzegorz Wojciechowski.
Senator Grzegorz Wojciechowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pani Minister!
Ja pozwolę sobie rozwinąć troszeczkę pytanie pani senator, która częściowo wyczerpała to, o co chciałem zapytać, ale pozostaje tu jeszcze pewna kwestia odnośnie do wyceny. Po pierwsze. Kto płaci za sporządzanie operatu szacunkowego? Wiadomo, że ktoś, kto zamawia operat i płaci za niego, to oczekuje sporządzenia go w określony sposób. Jeżeli biegły nie sporządzi go w ten sposób, to można zrezygnować i udać się do innego biegłego.
Po drugie. Kwestia udowodnienia, że operat jest źle zrobiony. Kto to udowodni? Kolega tego biegłego. Znaleźć kolegę biegłego, drugiego biegłego, który to będzie próbował udowodnić, jest stosunkowo trudno. Mam pytanie, w jaki sposób ma to być udowadniane.
Następne, trzecie pytanie. Dlaczego zrezygnowano z formy ekwiwalentu w postaci innej nieruchomości, innej podobnej nieruchomości. Jeżeli ktoś, powiedzmy, się nie godzi, to można powiedzieć: dobrze, tracisz pięćdziesięciometrowe mieszkanie, masz podobne pięćdziesięciometrowe mieszkanie. To jest praktycznie to samo, inwestor może kupić takie mieszkanie i je dać.
Jeśli można, to jeszcze jedna kwestia dotycząca wycen, chodzi o budynki. Ktoś ma budynek, ten budynek jest traktowany jako zużyty i, powiedzmy, część działki z tym budynkiem jest zabierana, część zostaje i on chce wybudować budynek. Bardzo często nie jest w stanie wybudować za te pieniądze podobnego budynku z uwagi na to, że zabrano mu 30% czy 40% odszkodowania. Wiadomo, że wybuduje budynek nowy, a nie piętnastoletni. Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Dziękuję bardzo.
To było kilka pytań.
Jeszcze pan senator Szewiński chciał zadać pytania.
Senator Andrzej Szewiński:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Szanując czas państwa senatorów, zadam dwa ekspresowe pytanka. Pierwsze pytanie. Czy pani minister wie, jakie środki, szacunkowo, muszą być zapewnione w budżecie Skarbu Państwa oraz w budżetach jednostek samorządów terytorialnych na tak zwane wywłaszczenia? To pierwsze pytanie.
Drugie pytanie. Czy ma pani minister wiedzę o tym, jak w innych krajach były realizowane inwestycje dotyczące organizacji mistrzostw Europy? Czy też w trybie specustaw, czy nie? Ministerstwo na pewno prowadziło takie badania, analizy. Dziękuję.
Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:
Bardzo proszę, Pani Minister, o odpowiedź na tę porcję pytań.
39. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu