21. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
(Wznowienie posiedzenia o godzinie 9 minut 01)
(Posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Marek Ziółkowski, Zbigniew Romaszewski, Krystyna Bochenek oraz marszałek Bogdan Borusewicz )
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Wysoki Senacie, wznawiam posiedzenie.
Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc.
Gdzie są senatorowie sekretarze? Jeden już biegnie, drugi też.
Panie i Panowie, przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o służbie cywilnej.
Tekst ustawy jest w druk nr 336, a sprawozdanie komisji w druku nr 336A.
Pana senatora Zbigniewa Meresa proszę o przedstawienie sprawozdania Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.
Zapraszam, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Meres:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze!
Uchwalona przez Sejm RP w dniu 24 października bieżącego roku ustawa o służbie cywilnej jest realizacją uchwały Rady Ministrów z dnia 22 stycznia bieżącego roku w sprawie dokończenia reformy administracji państwowej oraz zasad prowadzenia prac w tym zakresie. Uchwała zakłada przywrócenie właściwej roli służby cywilnej i wprowadzenie skutecznych mechanizmów zarządzania kadrami urzędniczymi.
W świetle nowej ustawy prezes Rady Ministrów przestanie wykonywać zadania organu właściwego w sprawach służby cywilnej, będzie jednak pełnił rolę konstytucyjnego zwierzchnika korpusu służby cywilnej, który między innymi powołuje i odwołuje szefa służby cywilnej, centralny organ administracji rządowej właściwy w sprawach służby cywilnej.
Podstawę proponowanych zmian stanowią następujące założenia: uporządkowanie obecnych przepisów ze szczególnym uwzględnieniem ich zgodności z Konstytucją RP; budowanie jednolitego i spójnego systemu zarządzania zasobami ludzkimi; ponowne włączenie wyższych stanowisk do służby cywilnej; obejmowanie wyższych stanowisk w służbie cywilnej w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru oraz w drodze awansu wewnętrznego; uchylenie ustawy o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych; wyodrębnienie organu właściwego do spraw służby cywilnej. Ponadto nowa ustawa wprowadza zmiany w części dotyczącej zarządzania zasobami ludzkimi w służbie cywilnej.
Dokonano zmian w wielu zakresach. Najważniejsze zmiany dotyczące organizacji służby cywilnej to: ustanowienie szefa służby cywilnej jako centralnego organu administracji rządowej właściwego w sprawach służby cywilnej, podlegającego prezesowi Rady Ministrów; przyjęcie zasady, że prezes Rady Ministrów będzie powoływał na szefa służby cywilnej osobę spośród urzędników służby cywilnej, która będzie spełniała ściśle określone wymagania; założenie, że obsługę szefa służby cywilnej zapewniać będzie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Wśród wymienionych w ustawie zadań szefa służby cywilnej są zupełnie nowe, w tym przede wszystkim opracowanie projektu strategii zarządzania zasobami ludzkimi w służbie cywilnej, zawierającej diagnozę służby cywilnej, określenie celów strategicznych, systemu realizacji oraz ram finansowych. Strategia ta, przyjmowana przez Radę Ministrów w drodze uchwały, będzie dokumentem wiążącym dla osób odpowiedzialnych za zarządzanie zasobami ludzkimi w służbie cywilnej.
Jeśli chodzi o utworzenie Rady Służby Cywilnej, to wprowadzono sztywno określoną liczbę członków rady, która wynosi piętnaście osób. Ponadto zmieniono sposób powoływania członków reprezentujących wszystkie kluby parlamentarne. Proponuje się, aby na wniosek klubów parlamentarnych prezes Rady Ministrów powoływał siedmiu członków reprezentujących wszystkie kluby parlamentarne spośród posłów, senatorów lub osób niebędących parlamentarzystami, których wiedza, doświadczenie i autorytet dają rękojmię prawidłowej realizacji zadań rady. Rozwiązanie to ma na celu profesjonalizację działań Rady Służby Cywilnej.
Kolejne zmiany, dotyczące stanowisk kierowniczych w służbie publicznej, to:
- przywrócenie do korpusu służby cywilnej stanowisk dyrektora generalnego urzędu, kierującego departamentem lub komórką równorzędną i jego zastępcy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, urzędach ministrów, urzędach przewodniczących komitetów wchodzących w skład Rady Ministrów, w urzędach centralnych organów administracji rządowej oraz w urzędach wojewódzkich, a także w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, w Biurze Nasiennictwa Leśnego oraz wojewódzkich lekarzy weterynarii i ich zastępców - stanowiska te będą stanowić wspólną kategorię wyższych stanowisk w służbie cywilnej;
- przyznanie dyrektorowi generalnemu urzędu nowych uprawnień, między innymi w zakresie wykonywania kompetencji kierownika zamawiającego oraz przygotowania programu zarządzania zasobami ludzkimi w urzędzie;
- przyjęcie mechanizmu otwartego i konkurencyjnego naboru jako sposobu obsadzania wyższych stanowisk w służbie cywilnej;
- możliwość przenoszenia w każdym czasie członka korpusu służby cywilnej zajmującego wyższe stanowisko w służbie cywilnej, jeżeli przemawiają za tym uzasadnione potrzeby urzędu lub interes służby cywilnej.
Panie i Panowie Senatorowie! Nowa ustawa zakłada, że w terminie trzydziestu dni osobę zajmującą w dniu wejścia w życie ustawy wysokie stanowisko państwowe, stające się wyższym stanowiskiem w służbie cywilnej, przenosi się za jej zgodą na odpowiadające temu stanowisku wyższe stanowisko w służbie cywilnej. Oznacza to, że jedynym warunkiem przeniesienia jest zgoda przenoszonego.
Inne zmiany, dotyczące naboru do służby cywilnej i nawiązywania stosunku pracy w służbie cywilnej, to:
- publikowanie informacji o naborze również w Biuletynie Informacji Publicznej właściwego urzędu;
- wprowadzenie obowiązku upowszechniania informacji o wyniku naboru poprzez opublikowanie ich w miejscu powszechnie dostępnym w siedzibie urzędu, w BIP Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz w BIP właściwego urzędu - przyczyni się to do zwiększenia przejrzystości procesu naboru, obecnie informacja o wyniku naboru udostępniana jest w trybie dostępu do informacji publicznej;
- doprecyzowanie zasad zawierania umów o pracę na czas określony i na czas nieokreślony;
- dopuszczenie możliwości zatrudniania w służbie cywilnej osób nieposiadających obywatelstwa polskiego, to jest obywateli Unii Europejskiej oraz obywateli innych państw, którym na podstawie umów międzynarodowych lub przepisów prawa wspólnotowego przysługuje prawo podjęcia zatrudnienia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
- rezygnacja z możliwości przenoszenia na stanowiska w służbie cywilnej pracowników w rozumieniu ustawy o pracownikach samorządowych, ustawy o pracownikach urzędów państwowych i ustawy o NIK.
Kolejne zmiany dotyczą ścieżki kariery w służbie cywilnej i polegają na:
- doprecyzowaniu zasad odbywania i organizacji służby przygotowawczej;
- wprowadzeniu pierwszej oceny w służbie cywilnej;
- objęciu systemem ocen okresowych wszystkich członków korpusu służby cywilnej,
- wprowadzeniu obowiązku ustalenia indywidualnego programu rozwoju zawodowego dla wszystkich członków korpusu służby cywilnej,
- rezygnacji ze sprawdzania predyspozycji kierowniczych w trakcie postępowania kwalifikacyjnego oraz wprowadzeniu nowego sposobu ustalania wyniku postępowania kwalifikacyjnego - zmiany te mają obowiązywać od 1 stycznia 2010 r.;
- uwzględnieniu uprawnień nabytych w związku z mianowaniem w służbie cywilnej w sytuacji ponownego podejmowania zatrudnienia w służbie cywilnej przez byłych urzędników służby cywilnej.
Kolejne zmiany dotyczą wynagrodzeń członków korpusu służby cywilnej. Nowa ustawa wprowadza likwidację obowiązku planowania środków na wynagrodzenia w służbie cywilnej w rozbiciu na składniki wynagrodzenia, co ułatwi proces planowania środków budżetowych oraz uelastyczni zarządzanie środkami na wynagrodzenia w ramach poszczególnych urzędów. Ponadto ustawa wprowadza rozwiązania umożliwiające modyfikację istniejących uprawnień szczególnych, które były przewidziane w przepisach obowiązujących w dniu wejścia w życie ustawy. Ponadto daje ona możliwość dostosowania dodatków i świadczeń do nowych warunków lub zwiększenia ich efektywności. Nowe przepisy zakładają rezygnację z określenia limitów zatrudnienia w służbie cywilnej przy zachowaniu limitów wynagrodzeń.
Inne zmiany, dotyczące postępowania dyscyplinarnego, polegają na: decentralizacji procesu tworzenia komisji dyscyplinarnych urzędów i dokonywania zmian w ich składzie; zachowaniu prawa do wynagrodzeń członków komisji zwolnionych od pracy zawodowej na czas wykonywania zadań w komisji; wprowadzeniu możliwości powoływania w urzędzie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego oraz możliwości ustanowienia jednego rzecznika właściwego dla kilku urzędów. Ponadto, w związku z rozszerzeniem zakresu podmiotowego ustawy, uregulowano kwestie dotyczące rzeczników dyscyplinarnych i komisji dyscyplinarnych właściwych w sprawach dyrektorów generalnych urzędów oraz wojewódzkich lekarzy weterynarii i ich zastępców.
Inne zmiany dotyczą przepisów zmieniających niektóre inne ustawy.
W odniesieniu do stanowisk, do których miały zastosowanie przepisy ustawy o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych, a które nie są włączone do grupy wyższych stanowisk w służbie cywilnej, proponuje się dokonanie stosownych zmian w przepisach, w których są one umocowane. Przepisy te dotyczą w szczególności sposobu obsady tych stanowisk, w tym minimalnych wymagań stawianych kandydatom. W ustawach wprowadzono jednolity katalog wymogów stawianych osobom mogącym zajmować dane stanowisko. Warunki te są zbliżone do wymogów stawianych osobom, które mogą zajmować stanowisko dyrektora generalnego urzędu, z tym że ponadto wymaga się posiadania obywatelstwa polskiego, a także odpowiedniego stażu na stanowisku kierowniczym oraz posiadania wiedzy i wykształcenia z zakresu spraw należących do właściwości danego organu oraz w szczególności sposobu przeprowadzania naboru, a także publikacji ogłoszenia o naborze i jego wyników.
Nabór na kierownika urzędu lub innej jednostki organizacyjnej przeprowadza zespół powołany przez ministra sprawującego nadzór nad tą jednostką albo szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w przypadku jednostek bezpośrednio podległych prezesowi Rady Ministrowi. Na stanowisko zastępcy kierownika urzędu lub jednostki nabór jest przeprowadzony przez zespół powoływany przez kierownika tej jednostki.
Ustawa wkracza w materię łącznie czterdziestu ośmiu ustaw szczególnych, dokonując zmiany w sposobie wyboru kandydatów na co najmniej sto dwadzieścia dwa stanowiska. Wszystkie te stanowiska zaliczone są obecnie do grupy wysokich stanowisk państwowych.
Panie i Panowie Senatorowie! Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej na posiedzeniu w dniu 30 października postanowiła przyjąć szereg poprawek do ustawy z dnia 24 października 2008 r. o służbie cywilnej.
Istotne poprawki dotyczą skorelowania ze sobą zmian w art. 19 ust. 3 pkt 4 i ust. 6 ustawy o służbie cywilnej oraz dodawanej zmiany w ustawie o działach administracji rządowej. Celem tych trzech poprawek jest ujednolicenie zasad prowadzenia naboru na stanowiska kierowników jednostek organizacyjnych objęte w dotychczasowym stanie prawnym przepisami ustawy o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych. W przyjętych przez Sejm przepisach art. 19 ust. 3 pkt 4 oraz ust. 6 ustawy o służbie cywilnej przewidziano kompetencje Rady Służby Cywilnej do obserwowania naboru jedynie na stanowiska kierownika agencji lub urzędu centralnego organu administracji rządowej oraz składania do prezesa Rady Ministrów wniosku o zarządzenie ponownego przeprowadzenia naboru. Komisja proponuje, aby przepisy te obejmowały wszystkie stanowiska kierowników jednostek organizacyjnych podległych prezesowi Rady Ministrów lub właściwemu ministrowi, w wypadku których przepisami ustawy wprowadzono otwarty i konkurencyjny nabór, zastępując powołanie z państwowego zasobu kadrowego.
Komisja proponuje także poprawkę do art. 70 pkt 5, której celem jest dostosowanie przepisu do nomenklatury stosowanej w kodeksie karnym, wymieniającego w art. 39 w katalogu środków karnych pozbawienie praw publicznych, a nie użyte w dotychczasowym brzmieniu określenie "utrata praw publicznych".
W niektórych przepisach zmieniających inne ustawy, wprowadzających otwarty i konkurencyjny nabór na stanowiska kierowników jednostek organizacyjnych podległych prezesowi Rady Ministrów lub właściwemu ministrowi, zastępujących takim naborem powoływanie z państwowego zasobu kadrowego, komisja proponuje uzupełnienia polegające na dodaniu zasad obsadzenia tych stanowisk w drodze naboru. Dotyczy to stanowisk zastępców prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz stanowisk generalnego dyrektora ochrony środowiska i jego zastępców.
Komisja proponuje ponadto uzupełnić nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi o przepis pozwalający na odwoływanie dyrektora Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Brak takiego przepisu mógłby być interpretowany jako zakaz odwoływania dyrektora agencji.
Komisja proponuje także uzupełnić nowelizację ustawy - Prawo telekomunikacyjne o przepis dotyczący powoływania prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. W obowiązującym stanie prawnym na stanowisko prezesa UKE może być powołana osoba należąca do państwowego zasobu kadrowego. Pozostawienie tego przepisu bez zmiany rodziłoby problem przy ewentualnym powoływaniu prezesa UKE w przyszłości w sytuacji, gdy w rozpatrywanej ustawie o służbie cywilnej przewiduje się uchylenie ustawy o państwowym zasobie kadrowym i wysokich stanowiskach państwowych.
Ponadto komisja wnosi również o skreślenie art. 140 ustawy, który nowelizował ustawę z dnia 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych. Zakres proponowanych w nim zmian został uwzględniony w uchwalonej przez Sejm i rozpatrywanej przez Senat nowej ustawie o pracownikach samorządowych, która uchyla ustawę z 1990 r. Z tego wzglądu nowelizacja ustawy z 1990 r. wydaje się zbędna.
Proponowane przez komisję uzupełnienia nowelizacji ustawy o pracownikach urzędów państwowych mają wyłącznie charakter legislacyjny i nie będę tutaj ich dokładnie przytaczał.
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Po zakończeniu prac Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przygotowana została kolejna poprawka, którą złożę w toku dyskusji.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Została wykonana ogromna praca. Buduje się podwaliny funkcjonowania urzędników, którzy mają służyć państwu i jego obywatelom. Do takiego modelu przymierzano się dość długo. Mogę zatem z czystym sumieniem, prosząc o przyjęcie wspomnianych poprawek, wnosić, by Wysoki Senat przyjął ustawę o służbie cywilnej.
Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie, dziękuję za uwagę.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Poproszę pana senatora Władysława Ortyla o przedstawienie wniosku mniejszości komisji.
ProszÄ™ bardzo.
Senator Władysław Ortyl:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Podczas obrad Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w dniu 30 października nie przyjęto dwunastu poprawek do tej ustawy. Poprawki te zostały podjęte przeze mnie jako poprawki mniejszości.
Chcę powiedzieć, że poprawki pierwsza i druga zmierzają do tego, aby strategia zarządzania zasobami ludzkimi - to bardzo ważny dokument i cenne jest to, że znajduje się w tej nowelizacji - była programem wieloletnim. Chodzi o to, żeby posiadał również zabezpieczenie finansowe. To z wielu względów byłby bardzo cenny przepis. Każdy urzędnik mógłby wiedzieć, jaka dokładnie czeka go perspektywa, związana nie tylko z jakimś doskonaleniem swoich umiejętności i poszerzaniem wiedzy, ale także wynagrodzeniem i jego możliwą sytuacją finansową. Do tego zmierzają dwie pierwsze poprawki.
Trzecia poprawka eliminuje możliwość ubiegania się o mianowanie w przypadku, gdy się zna tylko języki rosyjski, arabski, japoński czy ukraiński... tam jest wymienionych jeszcze bodaj kilka języków. Chodzi tu o to, że poprawka miałaby brzmienie, zgodnie z którym kandydat musi znać co najmniej jeden język obcy spośród języków roboczych Unii Europejskiej.
Poprawka czwarta doprecyzowuje sposób liczenia punktacji, odnoszącej się do sprawdzianu wiedzy i umiejętności, który musi być przeprowadzany w tym postępowaniu względem potencjalnego urzędnika.
W poprawce piątej doprecyzowujemy odesłanie - to jest tylko doprecyzowująca poprawka.
W poprawce szóstej wprowadza się konieczność zdania egzaminu organizowanego przez Krajową Szkołę Administracji Publicznej, która to pozwalałaby na zajmowanie wyższych stanowisk w służbie cywilnej. I w związku z tym w poprawce siódmej skreśla się art. 54-58 jako zbędne po wprowadzeniu takiej poprawki.
W poprawce ósmej wykreślamy ust. 4, który zakazuje łączenia pracy w służbie cywilnej z mandatem radnego. Uważamy, że jest to zbyt daleko idąca restrykcja, którą można nawet interpretować jako ograniczenie pewnych praw wyborczych.
I teraz następuje sekwencja poprawek od dziewiątej do dwunastej. Są to poprawki, które wynikają z konieczności stosowania poprawnej techniki legislacyjnej, polegającej na tym, że w przypadku gdy mamy do czynienia z przepisem, który nie wnosi nowych treści normatywnych, tego przepisu się nie powtarza.
Ja myślę, że powinniśmy zachowywać się konsekwentnie w tego typu działaniach legislacyjnych. Sam miałem takie doświadczenie na poprzedniej sesji, kiedy jeden z ministrów zwracał mi uwagę, że tak nie powinno się robić. A dziś mamy taki przypadek, kiedy próbuje się postępować odwrotnie. Tak że ja bym namawiał... Sam też oczywiście uszanowałem to, o czym poprzednio mi mówiono, i teraz też myślę, że powinno być tak, że ta technika legislacyjna... Myślę, że przepisy, jak się to robi, są znane i nie powinno się ich stosować dowolnie, czyli w jednym przypadku tak, a w drugim przypadku inaczej.
W związku z tym wnoszę o przyjęcie tych poprawek mniejszości przez Senat. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zadać pytanie senatorom sprawozdawcom? Oczywiście wskazując, kogo pyta.
Rozumiem, że pan senator Włodzimierz Cimoszewicz się zgłaszał.
ProszÄ™ bardzo.
Senator WÅ‚odzimierz Cimoszewicz:
Dziękuję bardzo.
Chcę zadać pytanie panu senatorowi sprawozdawcy, senatorowi Meresowi. Zacznę od krótkiej uwagi. Rozumiem, że pan się przejęzyczył, mówiąc, że ustawa, którą rozpatrujemy, jest realizacją uchwały Rady Ministrów. Może się zdarzać odwrotnie, ale nie w tej kolejności, nie w tej relacji.
A jeśli chodzi o moje pytanie, uchylenie przepisów o służbie cywilnej przez parlament poprzedniej kadencji uważam za bardzo poważny błąd i obniżenie standardów demokratycznego państwa. Dlatego ta ustawa jest bardzo właściwym rozwiązaniem. Rozumiem też wartość stabilności pracy rozmaitych instytucji i urzędów państwowych, wyrażam jednak zaskoczenie i zdziwienie sposobem sformułowania swoistej abolicji dla osób, które w ostatnich latach zostały powołane na wysokie stanowiska w urzędach państwowych bez respektowania przepisów o służbie cywilnej.
Jak pan powiedział, Panie Senatorze, wszyscy ci ludzie mogą stać się członkami korpusu służby cywilnej wyłącznie na podstawie swojej własnej zgody. A więc także ci, którzy nie spełniali i nie spełniają kryteriów formalnych, ustawowych kryteriów uzyskania statusu. Dlaczego tak jest, z czego to wynika? Czy nie należałoby tej zasady ograniczyć tylko do osób, które spełniają wymogi ustawowe? Czy czasem nie tworzymy swoistej odmiany docentów marcowych, tym razem w administracji państwowej?
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
ProszÄ™ bardzo, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Meres:
Panie Marszałku! Panie Senatorze!
Jeżeli chodzi o szczegóły dotyczące odpowiedzi na to pytanie, to myślę, że to doprecyzuje pan minister. A co do tego, jaka jest konstrukcja tego przepisu, to w istocie, jeżeli chodzi o przenoszenie tych osób, wystarczy zgoda na to przeniesienie, przy czym brak zgody osoby powoduje wygaśnięcie stosunku pracy z powołania i zakończenie. Wówczas członkowi korpusu służby cywilnej zostaje wyznaczone inne stanowisko, odpowiadające jego wiedzy i przygotowaniu zawodowemu. A osoba niebędąca członkiem korpusu otrzymuje propozycję zatrudnienia w służbie cywilnej. I w przypadku jej odrzucenia stosunek pracy z powołania wygasa z upływem trzydziestu dni od dnia wejścia w życie ustawy. Nowa ustawa zakłada przyznanie osobom ograniczonego czasowo prawa do zachowania dotychczasowego wynagrodzenia, gdy jest ono wyższe od przysługującego na nowym stanowisku.
Osoby, które pełniły obowiązki na wyższych stanowiskach w służbie cywilnej, a następnie weszły do państwowego zasobu kadrowego i obecnie zajmują stanowiska dyrektorów generalnych lub kierowników komórek organizacyjnych, będą musiały przed upływem jednego roku od dnia wejścia w życie ustawy przystąpić do nowego konkurencyjnego naboru na wyższe stanowiska w służbie cywilnej.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
ProszÄ™ bardzo, pan senator Knosala.
Senator Ryszard Knosala:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Sprawozdawco, chciałbym się zapytać o pewien szczegół. Mianowicie generalnie ustawa przewiduje sukcesję. Urzędnicy, którzy byli mianowani na podstawie ustawy o służbie cywilnej z 1998 r., byli dalej zatrudnieni na podstawie kolejnej ustawy, z 2006 r. W mojej ocenie nie miało miejsca ponowne mianowanie tych urzędników, a my piszemy, że w przypadku urzędników jedynie ci mianowani na podstawie przepisów ustawy uchylonej w art. 214, czyli właśnie ustawy obowiązującej z 2006 r., stają się urzędnikami w rozumieniu projektu ustawy. Krótko mówiąc, to stwierdzenie odnosi się tylko i wyłącznie do ustawy z 2006 r., a o tych, którzy byli mianowani na podstawie ustawy z 1998 r., się tutaj nie mówi. Oni co prawda pracowali, ale formalnego mianowania, zdaje się, nie mieli. Czy tego nie należałoby doprecyzować? Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
ProszÄ™ bardzo, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Meres:
Panie Marszałku, Panie Senatorze, tak szczegółowy problem akurat nie był rozpatrywany na posiedzeniu komisji, dlatego mnie trudno się do tego odnieść. Posiłkując się obecnością pana ministra, to pytanie i udzielenie na nie odpowiedzi, jeżeli można, przerzuciłbym na pana ministra, z prośbą o odpowiedź.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
W takim razie dziękuję państwu senatorom sprawozdawcom.
To był projekt ustawy wniesiony i przez rząd, i przez posłów. Do reprezentowania stanowiska rządu jest upoważniony prezes Rady Ministrów.
Witam pana ministra Adama Leszkiewicza. Rozumiem, że pan minister zabierze głos i przedstawi stanowisko rządu w sprawie owej ustawy. Zapraszam bardzo na mównicę.
Zastępca Szefa
Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów
Adam Leszkiewicz:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie i Panowie Senatorowie!
Rzeczywiście, rząd przygotował nowelizację ustawy o służbie cywilnej. Założenia zostały przedstawione przez pana senatora sprawozdawcę, więc ja się pewnie odniosę tylko króciutko i rozszerzę odpowiedzi na pytania przed chwileczką skierowane przez panów senatorów.
Jeżeli chodzi o uchwałę Rady Ministrów ze stycznia bieżącego roku, to myślę, że pan senator sprawozdawca miał na myśli to, że rząd rzeczywiście przyjął taką uchwałę o dokończeniu reformy administracji publicznej w styczniu bieżącego roku.
Ta uchwała zakładała między innymi decentralizację kompetencji i finansów, ale w swojej trzeciej części także zawierała dwa elementy, mianowicie przywrócenie właściwego kształtu służby cywilnej oraz umożliwienie sprawniejszego zarządzania kadrami urzędniczymi w administracji. W takim sensie powstała później nowela ustawy o służbie cywilnej, w jakiejś mierze będąca realizacją tej uchwały i nawiązaniem do niej, tak samo jak ustawa o pracownikach samorządowych, która za chwilę będzie rozpatrywana przez Wysoką Izbę.
Jeżeli chodzi o kwestię osób, które weszły do państwowego zasobu kadrowego w roku 2006, to oczywiście trudno tu mówić o tym, że ktoś nie spełnia jakichś kryteriów, dlatego że ustawa z sierpnia 2006 r. wyraźnie mówiła o tym, kto wchodzi do państwowego zasobu kadrowego. Do państwowego zasobu kadrowego z automatu weszły między innymi wszystkie osoby, które w dniu wejścia w życie ustawy, czyli 26 października 2006 r., zajmowały kierownicze stanowiska w administracji rządowej. Myślę tu o dyrektorach departamentów, zastępcach dyrektorów departamentów i dyrektorach generalnych. Część z tych osób zajmowała kierownicze stanowiska na zasadzie powierzania obowiązków. My obliczamy, że takich osób było około trzystu pięćdziesięciu. W projekcie ustawy o służbie cywilnej, rozpatrywanym dzisiaj przez Wysoką Izbę, w trakcie prac podkomisji w Sejmie została wprowadzona poprawka, która mówi o tym, że właśnie te osoby, które weszły do państwowego zasobu kadrowego z automatu, a w momencie wejścia w życie tej ustawy pełniły obowiązki, były pełniącymi obowiązki, będą musiały przejść powtórną weryfikację poprzez udział w otwartym i konkurencyjnym naborze w ciągu roku od momentu wejścia w życie przedmiotowej ustawy.
Jeśli chodzi o trzeci element, czyli mianowania, to w tym zakresie nie ma żadnych zmian, wszystkie mianowania spełniały wszystkie wymogi formalne i my w ustawie, którą rozpatruje dzisiaj Wysoki Senat, sankcjonujemy i mówimy o tym, że wszystkie mianowania, dokonane na podstawie ustawy i z 1998 r., i z 2006 r. zachowują swoją wagę i nadal będą zachowywały. Uprzejmie dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Czy sÄ… pytania do pana ministra?
Panie Ministrze, proszÄ™ o pozostanie tutaj.
Pan senator Ryszard Knosala, proszÄ™ bardzo.
Senator Ryszard Knosala:
Chciałbym jeszcze wrócić do poprzedniego pytania. Mnie bardziej chodziło o to, że my się tu powołujemy tylko i wyłącznie na mianowania z ustawy z 2006 r. Jeśli zaś chodzi o te osoby, które były mianowane w roku 1998, to właściwie sprawa sprowadza się niejako do tego, czy one uzyskały ponowne mianowanie w 2006 r. Ta fraza "mianowanie na podstawie przepisów ustawy uchylanej w art. 214" odnosi się niejako tylko do mianowań z 2006 r. Gdyby więc go nie uzyskały, to czy nie powstałaby tam jakaś luka.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Panie Ministrze, proszÄ™ bardzo.
Zastępca Szefa
Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów
Adam Leszkiewicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W moim przekonaniu nie ma żadnej luki, wszystko jest zgodne z prawem. Wszystkie te mianowania, które miały miejsce pomiędzy rokiem 1998 a 2006, zostały zachowane w ustawie z 2006 r. i zostają zachowane również w naszej ustawie. Nie ma tu żadnego niebezpieczeństwa. To było analizowane przez nas i przez Rządowe Centrum Legislacji, chyba dyskutowano o tym także w ramach uzgodnień międzyresortowych. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Pani senator Fetlińska, proszę bardzo.
Senator Janina Fetlińska:
Dziękuję bardzo.
Panie Ministrze, wczytując się w tę ustawę, ja odnoszę wrażenie, że to jest po prostu upolitycznienie służby cywilnej. Czy pan miałby argumenty przeciwko mojemu twierdzeniu?
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
ProszÄ™ bardzo, Panie Ministrze.
Zastępca Szefa
Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów
Adam Leszkiewicz:
Panie Marszałku! Pani Senator!
Ja bym odpowiedział w ten sposób. My w tej chwili staramy się stworzyć, przywrócić jednolity korpus służby cywilnej, który będzie wypełniał konstytucyjne kryteria artykułowane w art. 153 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Wydaje nam się, że nie do końca ten wymóg był spełniony w ustawach z roku 2006, dlatego że, po pierwsze, całą grupę wyższych stanowisk wyłączono z korpusu służby cywilnej, po drugie, sformułowano dla tej grupy odrębne przepisy w ustawie o państwowym zasobie kadrowym, formułując także odrębne przepisy dotyczące jej apolityczności czy wykonywania neutralnie politycznych zadań. Proszę zwrócić uwagę na to, że z ustawy o PZK, z preambuły do tej ustawy wyłączono słowa "wykonywanie neutralnie politycznych zadań państwa", a to znajduje się w ustawie o służbie cywilnej, zatem grupa osób, które były w PZK, nie musiała spełniać na przykład tego kryterium.
Nam się wydaje, jesteśmy o tym przekonani, że tworzymy w naszej ustawie jasne i przejrzyste zasady naboru do służby cywilnej, awansu w służbie cywilnej, oceny w służbie cywilnej, także zajmowania wyższych stanowisk w służbie cywilnej. A tam, gdzie mogłoby mieć miejsce ewentualne podejrzenie o jakieś upolitycznienie, staraliśmy się wszystkie przepisy zachować albo rozwinąć. Przykładem jest chociażby zapis pochodzący z roku 2006, który mówi o zakazie bycia radnym przez członka korpusu służby cywilnej. My ten zakaz podtrzymujemy w naszej ustawie. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Jeszcze pan senator Knosala.
ProszÄ™ bardzo.
Senator Ryszard Knosala:
Panie Marszałku! Panie Ministrze!
Chciałbym jeszcze zapytać o dwie kwestie. Mianowicie w administracji rządowej oraz w urzędach wojewódzkich mamy do czynienia z bardzo dużą fluktuacją zatrudnienia. W urzędach wojewódzkich w roku 2007 wynosiła ona 21%, a w ministerstwach w tymże roku 20,5%. Chciałbym wobec tego zapytać, czy rozpoczęta modernizacja wynagrodzeń dała już pierwsze efekty w postaci zmniejszenia fluktuacji. Jaka jest uśredniona wartość, kwotowo, przeciętnego wynagrodzenia pracownika służby cywilnej w 2008 r.? Pytam, bo wiadomo, że ta stutysięczna armia urzędników nie była do tej pory najlepiej opłacana.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Panie Ministrze, proszÄ™ bardzo.
Zastępca Szefa
Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów
Adam Leszkiewicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zacznę od końca. Średnie wynagrodzenie w służbie cywilnej po wszystkich zmianach wprowadzonych w roku 2008 wynosi w tej chwili niespełna 4 tysiące 200 zł brutto. Mówię "po zmianach", dlatego że w roku 2008 rozwiązywaliśmy rezerwę celową nr 60 na modernizację płac w administracji publicznej. Z tej rezerwy, która wynosiła w całości 528 milionów zł, prawie całość została przeznaczona na korpus służby cywilnej, konkretnie na wypłatę dodatków specjalnych - każdy członek korpusu otrzymał po prawie 90 zł brutto obligatoryjnie w myśl przepisów ustawy z 2006 r., na sfinansowanie skutków wartościowania - na to przeznaczono na jednego członka korpusu służby cywilnej dokładnie 146 zł brutto i wreszcie prawie 65 milionów zł przeznaczono na nowy proces w służbie cywilnej, mianowicie wyrównywanie płac pomiędzy poszczególnymi urzędami.
Dzisiaj sytuacja jest taka, że są resorty, w których średnia płaca wynosi czy nieznacznie przekracza 3 tysiące zł brutto, i są resorty, w których średnia płaca przekracza 5 tysięcy zł brutto. Te różnice nie są niczym uzasadnione, mają charakter tylko i wyłącznie historyczny. My chcemy ten proces wyrównywania kontynuować także w roku 2009. W roku 2009 w projekcie budżetu, który znajduje się w parlamencie, jest przewidziana rezerwa w wysokości 250 milionów zł na kontynuowanie procesów modernizacyjnych w zakresie wynagrodzeń w służbie cywilnej. Tak że nastąpił spory wzrost.
To oczywiście pewnie nie spełnia wszystkich oczekiwań, dlatego że my chcielibyśmy docelowo przyjąć jakieś twarde kryteria oceny poziomu wynagrodzeń w służbie cywilnej. Wydaje nam się, że takimi kryteriami mogą być dwa elementy. W odniesieniu do miasta stołecznego Warszawy i województwa mazowieckiego takim kryterium może być średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej. Dzisiaj wynosi ono około 4,5 tysiąca zł brutto, więc średnia w korpusie jest jednak troszeczkę niższa. Zaś w poszczególnych regionach, biorąc pod uwagę uwarunkowania lokalnych rynków pracy, chcielibyśmy się odnosić do średniego wynagrodzenia w samorządzie terytorialnym. Główny Urząd Statystyczny prowadzi takie analizy i mamy dane dotyczące tego zróżnicowanego poziomu dla każdego województwa. Chcielibyśmy, gdyby nam się udało, żeby docelowo w naszych urzędach wojewódzkich średnia płaca była porównywalna na przykład ze średnią płacą w administracji samorządowej.
Pan senator pytał o fluktuację. Jest to oczywiście zagadnienie niezwykle szerokie i trudne, dlatego że na fluktuację mają wpływ bardzo różne czynniki, niekoniecznie związane z wynagrodzeniami i z finansami. To przecież także, nie wiem, w jakimś zakresie kwestia relacji ze światem politycznym, kwestia realizacji własnych aspiracji zawodowych poszczególnych członków korpusu służby cywilnej. My chcemy działać w kierunku stabilizacji pracy w korpusie służby cywilnej, dlatego analizujemy sprawy fluktuacji w okresach półrocznych. Niebawem będziemy mieli wyniki analizy za pierwsze półrocze 2008 r., więc też jestem ciekaw, jak to będzie wyglądało. Pan senator mówił o średniej, ale w poszczególnych resortach wygląda to bardzo różnie. Najniższa czy najsłabsza fluktuacja jest w administracji skarbowej, tam jest duża stabilizacja pracy, ale w niektórych ministerstwach fluktuacja jest wyższa od średniej, na przykład w 2007 r. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów fluktuacja wynosiła około 26%, tak że powyżej wskaźnika, o którym pan senator mówił.
Chcemy zwiększać poziom wynagrodzeń, chcemy budować nowe mechanizmy czy systemowe rozwiązania w zakresie wynagrodzeń, odchodząc od płacenia każdemu za nie wiadomo za co, bo trochę taki charakter mają dodatki specjalne, dlatego że one należą się każdemu członkowi korpusu służby cywilnej nie wiadomo za co, gdyż w ustawie jest to dość niewyraźnie zapisane: "biorąc pod uwagę specyfikę zadań", a każdy urząd z dwóch tysięcy trzystu siedmiu urzędów administracji rządowej jakąś specyfikę posiada. Chcielibyśmy przejść na taki rodzaj wynagrodzenia, który będzie bardziej związany z efektami pracy, z motywacją, z wyróżnianiem się i jakością pracy poszczególnych członków korpusu służby cywilnej. Będziemy to robić albo poprzez rozbudowywanie dodatków zadaniowych, albo zaproponowanie w ogóle nowej formuły systemów premiowych.
Poziom to jedno, a zmiany systemowe w zakresie wynagrodzeń to drugie. Ale jest też i trzecie. Chcemy iść trochę innym torem. Zależy nam bardzo na zwiększaniu prestiżu pracy urzędnika, na tym, żeby zmieniała się negatywna w opinii publicznej konotacja związana z pracą urzędników. Chcemy w tym celu wykorzystywać także środki unijne. Po to jest w ustawie, którą Wysoka Izba dzisiaj omawia, strategia zarządzania zasobami ludzkimi, żeby też sposób zarządzania korpusem służby cywilnej i funkcjonowania w korpusie służby cywilnej miał charakter bardziej systemowy, bardziej stabilny, związany nie z bieżącą sytuacją polityczną, tylko z dobrą jakościową realizacją zadań państwa. Staramy się zdecentralizować zarządzanie korpusem i stąd w ustawie jest zaproponowana na przykład likwidacja limitów etatów. Chodzi o to, żeby już nie limity były determinantą stanu zatrudnienia w poszczególnych urzędach, tylko ilość środków finansowych i zadania, jakie stoją przed danym urzędem. Dany urząd będzie miał określoną pulę środków finansowych, będzie mógł za to zatrudnić więcej ludzi, mniej im płacąc, w zależności od rodzaju zadań, które ma do wykonania, albo odwrotnie, będzie mógł zatrudnić mniej ludzi, więcej im wtedy płacąc.
Myślę, że to są takie bardzo pozytywne tendencje decentralizacyjne, które mogą się także przyczynić do tego, że praca w korpusie i w urzędach będzie atrakcyjniejsza, a przez to zmniejszy się fluktuacja. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze... A, jeszcze jest pytanie.
W ostatniej chwili pan senator się zgłosił. Proszę bardzo.
Senator Władysław Ortyl:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, chciałbym, aby pan minister przybliżył przywileje i obowiązki, jakie są przewidziane w starym rozwiązaniu i jakie będą teraz w nowym. Jak ten bilans wygląda?
Chciałbym też prosić o wyjaśnienie, o uzasadnienie faktu, że o uzyskanie mianowania w służbie cywilnej może się ubiegać osoba, która zna wyłącznie język na przykład białoruski czy chiński. Jakie są w tym zakresie potrzeby?
I proszę jeszcze o skomentowanie ust. 5 art. 40, który mówi, że o mianowanie nie może się ubiegać ktoś, kto nie jest żołnierzem rezerwy, nie podlega powszechnemu obowiązkowi obrony. Myślę, że skoro będziemy mieli armię zawodową, to ten przepis już zaczyna być albo będzie archaiczny.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
ProszÄ™ bardzo.
Zastępca Szefa
Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów
Adam Leszkiewicz:
Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo, spróbuję zacząć od ostatniego pytania. W tym zakresie oczywiście zostały przeniesione rozwiązania z poprzedniej ustawy, z obowiązującego prawa. Być może wtedy, kiedy projekt był przygotowywany, czyli wczesną wiosną - projekt, który dzisiaj omawiamy, do konsultacji międzyresortowych został skierowany 20 lutego - rozwiązania związane z profesjonalizacją armii były na początku drogi. Możliwe, że warto rozważyć zasadność tego przepisu, choć dzisiaj stan prawny jest taki, jaki jest, i my, przygotowując i uchwalając ten akt prawny, musimy kierować się obowiązującym stanem prawnym.
Jeżeli chodzi o języki, to może kilka zdań na temat tła. Tutaj zmiana nastąpiła w roku 2006 r. Jak państwo wiecie, wcześniej wymagana była w ogóle znajomość języka obcego. Takie były sformułowania i w związku z tym mieliśmy do czynienia z pewnymi nieprawidłowościami czy tego rodzaju błędami, że niektórzy ubiegający się w postępowaniu kwalifikacyjnym kandydaci mogli wykazać się znajomością w zasadzie tylko języka rosyjskiego. W 2006 r. wprowadzono przepis mówiący, że kandydat uczestniczący w postępowaniu musi się wykazać znajomością jednego z języków roboczych Unii Europejskiej. Podobny zresztą przepis dotyczył osób, które zdawały egzamin do państwowego zasobu kadrowego - tam również wymagana była i sprawdzana znajomość jednego z roboczych języków Unii Europejskiej. My podtrzymaliśmy w przedłożeniu rządowym to rozwiązanie i do parlamentu wpłynął projekt ustawy, który zawierał powtórzenie rozwiązania z 2006 r. Rozwiązanie, o którym pan senator mówi, zostało wprowadzone w podkomisji sejmowej, chyba na wniosek klubu lewicy, o ile dobrze pamiętam, i propozycja, która została przedłożona, nie dopuszcza znajomości jakiegoś języka obcego, tylko stawia trzy dosyć jasne i przejrzyste kryteria.
Po pierwsze, chodzi o języki naszych sąsiadów - stąd ten ukraiński, białoruski i rosyjski. Po drugie, chodzi o języki krajów, które nie należą do Unii Europejskiej, ale należą do Europejskiego Obszaru Gospodarczego - chodzi o Islandię, Norwegię. I wreszcie po trzecie, chodzi o grupę kluczowych dzisiaj z punktu widzenia gospodarczego krajów świata, a w związku z tym i kluczowe języki - chiński, japoński i arabski. Przekonujący dla posłów - uczestniczyłem w tej dyskusji - był argument, że w zmieniających się okolicznościach gospodarczych, społecznych być może będą poszukiwani do pracy w naszych urzędach i potrzebni urzędnicy ze znajomością któregoś z tych języków z racji kontaktów gospodarczych, które się dzisiaj pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a innymi krajami realizują, współpracy w obszarze gospodarczym, współpracy z administracjami krajów sąsiadujących.
I jeszcze pytanie związane z przywilejami. Ja bym na nie odpowiedział na podwójnej płaszczyźnie. Jest grupa przywilejów, która odnosi się do absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, którzy po ukończeniu osiemnastomiesięcznego kursu w szkole znajdują pracę w administracji rządowej. Generalnie odpowiedziałbym tak: w zasadzie projekt przedłożony Wysokiej Izbie powiela dotychczasowe rozwiązania, nie zmienia w tym zakresie żadnych z tych, które były wprowadzone w roku 2006, nie dodaje też nowych kompetencji. Być może są tylko małe zmiany redakcyjne. W roku 2006 były troszkę inne sformułowania na przykład w odniesieniu do służby przygotowawczej, teraz zaś jest wyraźnie powiedziane, że absolwent KSAP z takiej służby przygotowawczej jest, jakby z automatu, zwolniony, co zresztą jest oczywiste, bo absolwenci KSAP mają już przecież pewien staż pracy w administracji publicznej, przechodzą też niezwykle trudny, jak mówiłem, półtoraroczny kurs, zakończony bardzo trudnym egzaminem związanym z pragmatyką pracy w administracji rządowej.
Są w tej ustawie też pewne rozwiązania związane z przywilejami. Dotyczą one także absolwentów KSAP, ale przede wszystkim dotyczą one urzędników służby cywilnej, czyli osób, które przeszły pozytywnie postępowanie kwalifikacyjne. Dodaliśmy na przykład rozwiązanie, które obowiązywało od roku 1996, zostało podtrzymane w 1998 r. w kolejnej ustawie o służbie cywilnej, następnie zostało zniesione w 2006 r., a odnosi się do dodatkowego urlopu. Otóż urzędnik z odpowiednim stażem pracy otrzymuje corocznie bodajże pięć dni dodatkowego urlopu, a potem, z każdym kolejnym rokiem, kolejny dzień urlopu i tak to jest podnoszone aż do osiągnięcia liczby dwunastu dni. Są to przywileje, które nie mają na celu bezcelowego gratyfikowania pewnych osób w korpusie służby cywilnej, ale mają związek z tym, że budujemy zawodowy korpus służby cywilnej. Żeby zbudować zawodowy korpus, trzeba stabilizować warunki pracy i zachęcać ludzi do związania się z korpusem na całe życie.
W związku z tym całe postępowanie kwalifikacyjne i instytucja mianowania mają związek z tym, żeby z niektórymi osobami, które wyróżniają się wiedzą, umiejętnościami i przejdą pozytywnie postępowanie kwalifikacyjne - a postępowanie to wymaga spełnienia określonych wymogów formalnych, na przykład trzyletniego stażu pracy w administracji, ale także zdania bardzo trudnego egzaminu - nawiązać bardziej stabilny stosunek pracy i zatrzymać je w administracji. Są więc dwa takie główne mechanizmy temu służące, mianowicie dodatek służby cywilnej - raz obligatoryjnie dawany każdemu mianowanemu członkowi korpusu służby cywilnej, wynoszący około 800 zł brutto, z małym hakiem - i dodatkowy urlop.
Ale oczywiście z tym wszystkim wiążą się także obowiązki. Urzędnicy służby cywilnej mogą być bez swojej zgody przenoszeni do innych miejsc pracy, także w innej miejscowości, maksymalnie dwa razy w ciągu swojej pracy zawodowej, ponadto urzędników tych dotyczą troszkę inne sformułowania mówiące o pracy w nadgodzinach, przy czym urzędnicy ci nie otrzymują za to ani gratyfikacji ani czasu wolnego, chyba że chodzi o prace w godzinach nocnych lub w niedziele i święta. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Rozpoczynam dyskusjÄ™.
Pan senator Rocki wystÄ…pi jako pierwszy dyskutant. Zapraszam.
Senator Marek Rocki:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Problem służby cywilnej rzadko zaprzątaj uwagę Wysokiej Izby, a jeszcze rzadziej zajmuje się nim opinia publiczna. A przecież pracownicy i urzędnicy służby cywilnej stanowią jądro kompetencji służb państwowych.
Miałem zaszczyt przemawiać w tej sprawie między innymi na szesnastym posiedzeniu Senatu szóstej kadencji, w sierpniu 2006 r., i w znaczącym stopniu odwołam się do tamtego właśnie wystąpienia. Występowałem wówczas przeciwko zmianom proponowanym przez rząd Kazimierza Marcinkiewicza, firmowanym przez Ludwika Dorna, do obowiązującej wówczas, to jest od 1998 r., ustawy o służbie cywilnej.
W grudniu 2005 r. Sejm, a następnie Senat, mimo negatywnych opinii między innymi sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz w trybie bardzo pospiesznym przyjęły nowelizację obowiązującej wówczas ustawy o służbie cywilnej. Nowelizacja ta doczekała się dwóch wniosków skierowanych do Trybunału Konstytucyjnego, w których wnioskodawcy wskazywali na kilkanaście powodów, dla których tamta nowelizacja była sprzeczna z konstytucją. Oczywiście wejście w życie ustaw z 2006 r. wstrzymało rozpatrywanie tych wniosków. Była nawet taka hipoteza, iż uchwalono te ustawy właśnie po to, by wstrzymać działania Trybunału.
Przypomnę, że w wyroku z grudnia 2002 r. w sprawie dotyczącej innej nowelizacji ustawy o służbie cywilnej Trybunał Konstytucyjny stwierdził - tu cytat: "Szczególny status służby cywilnej ma na celu stworzenie gwarancji, iż członkowie tego korpusu będą się kierować wartościami konstytucyjnymi leżącymi u podstaw państwa demokratycznego, w poczuciu godności i honoru wynikających z faktu służby dobru wspólnemu, jakim jest Rzeczpospolita Polska". I dalej: "Jakakolwiek ingerencja ustawodawcy, choćby o przejściowym, epizodycznym charakterze w raz stworzony spójny system działania służby musi być nie tylko szczególnie uzasadniona, ale przede wszystkim nie może naruszać albo prowadzić do przekreślenia ustalonych, przejrzystych i gwarantujących realizację wskazanych konstytucyjnie celów zasad funkcjonowania tej służby". Dalej: "Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego faktyczna trudna sytuacja kadrowa - a chodzi o rok 2002 - nie może jednak uzasadniać tak daleko idących odstępstw od dotychczasowych zasad. Nawet w wypadku faktycznego braku obsady stanowisk konieczne jest przeprowadzenie konkursu, który jest podstawowym instrumentem gwarantującym realizację wymogów konstytucyjnych. Cele wskazane w art. 153 ust. 1 konstytucji są niepodzielnie związane z określonymi mechanizmami proceduralnymi".
Warto wskazać, że w art. 56 obecnego projektu jest mowa o konkursach.
Koronnym argumentem za koniecznością zmian ustawowych w sierpniu 2006 r. było stwierdzenie o sabotowaniu rządu PiS przez urzędników służby cywilnej. Ale jedynym przykładem namawiania do nieposłuszeństwa był przypadek dyrektora generalnego jednego z urzędów wojewódzkich. Jeśli taka postawa byłaby powszechna, to i przykładów pewnie by przybywało, a tak nie było. Co więcej, ta osoba była zatrudniona na podstawie słynnego wtedy art. 144a ówczesnej ustawy - jego dotyczył właśnie ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego - który, wprowadzony do ustawy przez SLD, otwierał boczną furtkę i łamał klarowne pryncypia naboru do służby cywilnej. Tak więc osoba, o której była mowa w argumentacji, była zatrudniona z pominięciem zasad opisanych w ustawie. Podobnie dwa inne słynne przykłady podawane ówcześnie, to jest w 2006 r., przez propagatorów zmian, to jest pijaka i zomowca - mówił o tym premier Dorn - dotyczyły osób, które w służbie cywilnej znalazły się na podstawie tak zwanych "innych przepisów", a znalazły się tam, gdyż zdaniem ówczesnych przedstawicieli władzy wymagał tego interes służby cywilnej. Paradoksalnie, właśnie takie określenie było za rządów PiS kluczem do przenoszenia do służby cywilnej pracowników z NIK i samorządów, wprowadzono je do nowelizacji i zawarto w uchwalonej w 2006 r. ustawie.
W uchwalonych w 2006 r. ustawach zawężono pojęcie służby cywilnej do osób zatrudnionych na stanowiskach średniego szczebla. Tak więc dyrektorzy generalni i osoby kierujące departamentami, a także ich zastępcy, zostali wyłączeni z korpusu służby cywilnej. Tymczasem art. 153 ust. 1 konstytucji wskazuje, iż korpus cywilny obejmuje wszystkie osoby zatrudnione w urzędach. A więc konstytucja nie daje w tym miejscu upoważnienia do ustawowego definiowania służby cywilnej w sposób zawężający, przez wskazanie jako korpusu służby cywilnej jedynie osób zatrudnionych na stanowiskach średniego szczebla. Zauważmy, że jeśli dyrektorzy generalni i osoby kierujące departamentami są wyłączeni z grona mającego zapewnić wykonywanie zadań państwa w sposób określony w art. 153 konstytucji, to oznaczało to w tym, co uchwalił PiS, że w urzędach administracji rządowej ma być zatrudniona grupa osób, która nie ma na celu politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa.
Rozumowanie takie potwierdza art. 1 ustawy jeszcze teraz obowiązującej, ustawy o państwowym zasobie kadrowym, który wskazuje, że dyrektorzy generalni i kierujący departamentami mają wykonywać zadania zawodowo, bezstronnie, rzetelnie. A więc nie wspomina się o realizacji zadań państwa w sposób politycznie neutralny. Oznacza to, że dyrektorzy generalni i kierujący departamentami będą wykonywali, czy wykonują, zadania niekoniecznie w intencji państwa, a z toku wcześniejszej dyskusji już wiadomo, że chodziło o realizację zadań rządu, co wówczas podkreślał premier Dorn - rządu, nie zaś państwa.
Stwierdzenia te stanowią, moim zdaniem, dobre uzasadnienie dla zmian zaproponowanych w rozpatrywanej dzisiaj nowej ustawie o służbie cywilnej.
Obowiązująca w latach 1998-2006 ustawa o służbie cywilnej definiowała zadania szefa służby cywilnej. Zmiany wprowadzone w 2006 r. przez Sejm zdominowany przez koalicję kierowaną przez PiS przekazały te zadania i kompetencje szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tak więc szef Kancelarii, który działa z upoważnienia i podlega prezesowi Rady Ministrów miał czuwać nad neutralnym politycznie wykonywaniem zadań państwa. Sądzę, że lepszym rozwiązaniem, proponowanym w obecnie rozpatrywanej ustawie, jest przywrócenie szefa służby cywilnej jako centralnego organu administracji rządowej właściwego w sprawach służby cywilnej i założenie, że kandydatem na to stanowisko może być jedynie osoba, która nie jest i przez ostatnie pięć lat nie była członkiem partii politycznej.
Uchwalone przez Sejm w 2006 r. ustawy o służbie cywilnej i o państwowym zasobie kadrowym przedstawiane były jako konieczne do dokonania zmian w funkcjonowaniu administracji państwowej. Warto wspomnieć, że projekt zmian w obowiązującej wówczas ustawie był gotowy już wcześniej. Przygotowany został zgodnie z ówczesnymi uprawnieniami ustawowymi przez istniejący wtedy Urząd Służby Cywilnej. Zmiany te miały posłużyć poprawieniu i uzupełnieniu przepisów, a wykorzystywały prawie dziesięcioletnie doświadczenie w stosowaniu ustaw z roku 1996 i 1998.
Uchwalone w 2006 r. zmiany miały jednak innych promotorów i poszły w innym kierunku. Tak jak powiedziałem, podporządkowały służbę cywilną szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a z korpusu służby cywilnej i obowiązujących w nim zasad postępowań kwalifikacyjnych wyłączone zostały osoby zajmujące tak zwane wyższe stanowiska, czyli kierownicy centralnych urzędów administracji rządowej, prezesi różnych agencji, funduszy, dyrektorzy generalni i kierujący departamentami.
Uchwalone wówczas zmiany miały charakter zasadniczy dla funkcjonowania administracji państwowej. Celem deklarowanym wtedy przez autorów było stworzenie nowego sposobu powoływania na wyższe stanowiska, a w szczególności odejście od standardowych wcześniej postępowań konkursowych. Dokonano tego przez wyłączenie konkretnej listy stanowisk państwowych z procedur przewidzianych dla korpusu służby cywilnej, zdefiniowanie grupy potencjalnych kandydatów na te stanowiska nazwanej państwowym zasobem kadrowym, oraz opisanie zasad wchodzenia do tego zasobu.
Można mieć zasadnicze wątpliwości co do zgodności uchwalonych w 2006 r. zmian z art. 153 konstytucji, ale wola polityczna i determinacja rządzącej wówczas koalicji nie dały szans ani na odrzucenie projektów ustaw, ani na powodzenie we wprowadzaniu poprawek, które w istotny sposób zmieniłyby uchwalane zmiany, a wybory parlamentarne wstrzymały działanie Trybunału Konstytucyjnego w tych sprawach.
Propozycja przedłożona przez Sejm obecnej kadencji w istotny sposób naprawia popełnione wówczas, w roku 2006, a następnie w nowelizacji z 2007 r., błędy, a jednocześnie wykorzystuje dorobek i doświadczenia służby cywilnej zawarte w propozycjach sformułowanych przez szefa służby cywilnej przed połową 2006 r.
Uważam, że proponowana nowa ustawa niesie warte poparcia wartości. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Pan senator Władysław Ortyl, proszę bardzo.
Senator Władysław Ortyl:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie Ministrze!
Ja myślę, że w jakiejś części trzeba się tu zgodzić z moim przedmówcą. Na pewno jest potrzeba dokonania zmian w regulacji ustawowej dotyczącej służby cywilnej. Ale trzeba też pamiętać, że jeżeli te zmiany i te nowelizacje, jasno to trzeba powiedzieć, wprowadzane przez kolejne ekipy doprowadzają do tego, że ustawodawstwo zmienia się właściwie o sto osiemdziesiąt stopni, to można zacząć zadawać pytanie, czy taka regulacja w ogóle jest potrzebna i czy jest zasadna. Jeżeli nie ma okresu dłuższej stabilności, nie wiem czy przez dwie, czy przez trzy kadencje, to ten korpus jest naprawdę rozbity. Myślę też, że niejasności i niedoregulowań na pewno jest wiele, wiele różnych wypadków przy pracy na pewno się zdarza, i nie da się tego wszystkiego objąć dzisiaj ani informacją, ani odpowiedzią. Znane są przypadki, że kilka osób nie mieści się w tych regulacjach, jest pokrzywdzonych, jest odsuniętych. Trudno, aby oni później te swoje rzeczy uporządkowali.
Z czego zatem w sensie negatywnym wynika ta zmiana i dlaczego ją chcemy wprowadzić? Myślę, że niewłaściwe decyzje wynikające z obsady kadrowej, które się zdarzają... Istotna jest może nie przeszkoda związana z apolitycznością osób, bo one tak czy owak, z definicji ustawowych, mają apolityczność zachowywać, tylko istotne są ich zachowania, bo to właśnie z negatywnego zachowania, jeżeli ma ono miejsce, w sposób niezależny od tego, czy ten ktoś podlega pewnym przepisom i restrykcjom ustawowym, rodzi się później potrzeba wprowadzania pewnych regulacji czy zmian, które mogłyby to zmienić. I tutaj kwestia pewnej ochrony, której podlegają ci urzędnicy, oczywiście ochrony jak najbardziej zasadnej, czyni sam problem zmiany stanowiska czy odwołania takiej osoby pewną przeszkodą w wypadku, gdy mamy do czynienia z niemerytoryczną decyzją czy zachowaniem, które koliduje z rozwiązaniami ustawowymi.
To źle, że ta ustawa zmienia praktycznie o sto osiemdziesiąt stopni system, który obowiązuje. To źle, że go nie nowelizuje, że go nie naprawia, bo to oznacza znowu jakiś obszar niestabilności i nie przyczynia się do kreowania apolitycznej służby cywilnej. Na pewno należy się zgodzić z tym, że jest kilka zmian i regulacji, w odniesieniu do których można i trzeba pokazywać, czy one mają ten podtekst polityczny. Na pewno odpowiedź, jakiej pan minister udzielił na jedno z pytań, mówiąc o tym, że posłowie SLD byli inicjatorami wprowadzenia kryteriów wymaganej znajomości języków jest ważną i znaczącą informacją. Przypomnę może, że tym właśnie instrumentem w podobnym obszarze tyle że odniesionym do języka rosyjskiego, posługiwano się kiedyś w tej regulacji ustawowej, i to też w pewnym momencie spowodowało obniżenie jakości osób, które do tej służby trafiły. No i ważne jest też, kto taką inicjatywę popiera, to jest oczywiście ważna informacja.
Trzeba pamiętać, że ci urzędnicy, którzy chcą pracować w administracji - a my o to, aby jakość tych kadr była najważniejsza, też powinniśmy zabiegać i dbać - powinni mieć jasną i czytelną perspektywę, perspektywę kilkuletnią w moim mniemaniu, dlatego że wielokrotnie mamy do czynienia z bardzo dużym ruchem kadrowym. Wewnętrzny ruch kadrowy jest oczywiście czymś pozytywnym, ale nie zewnętrzny, w ramach którego ludzie odchodzą do firm prywatnych czy innych niepaństwowych, nierządowych instytucji. Oni wprawdzie zostają w systemie, i to jest dobra informacja, bo mają podwyższone kwalifikacje, są na pewno dobrymi pracownikami, i nie chodzi o to, żeby zlikwidować tę fluktuację kadr czy te odejścia poza sektor administracji państwowej czy samorządowej, ale o to, żeby go w znacznym stopniu ograniczyć. To powinno przyświecać jako cel tym, którzy taką regulację zmieniają.
W tym też kierunku zmierza poprawka mniejszości, o której mówiłem. Chodzi o to, aby urzędników objąć całym systemem podwyższania kwalifikacji, wiedzy, szkoleń, a także wieloletnim programem zmian i regulacji wynagrodzenia, bo myślę, że kiedy mamy poczucie stabilności, kiedy wiemy, co nas czeka - to się odnosi, jak mówię, zarówno do regulacji, zmian ustawowych, jak i do tej strategii zarządzania służbą, która jest bardzo pozytywnym instrumentem wprowadzonym do tej ustawy - to wtedy ta chęć, że tak powiem, trzymania się tego stanowiska urzędniczego na pewno jest większa. Wszyscy chcielibyśmy, aby nasza przyszłość była w jakiś racjonalny sposób opisana albo żeby była przewidywalna, abyśmy po prostu mogli planować, co nas czeka i jak się dostosować do tych zasad, które mogą nas obowiązywać.
W związku z pewnymi błędami, które zostały tutaj popełnione, chciałbym jeszcze zgłosić siedem poprawek, Panie Marszałku.
Pierwsza poprawka, która polega na wykreśleniu ust. 7 z art. 35, powodowałaby, że ktoś, kto jak gdyby porzucił służbę cywilną, wyszedł z tej służby cywilnej, w momencie, kiedy chciałby wrócić, aby uzyskać mianowanie, musiałby po prostu przejść przez całą procedurę, nie byłoby tak, jak proponuje się w tym przepisie, że byłaby możliwość przywrócenia go na dotychczasowy stopień służbowy. Bo to dotyczy tych, którzy odchodzą. Skoro narzekamy, że jest duża fluktuacja kadr w tym obszarze, to w takim razie nie stwarzajmy warunków do tego, aby ona mogła zachodzić.
To dotyczy także art. 47 ust. 5. Konsekwencją tych zmian jest poprawka... Przepraszam, to tyle.
W poprawce drugiej jest mowa o tym, że w przypadku postępowania kwalifikacyjnego, o którym mówi się w art. 43, należy wprowadzić sprawdzenie kwalifikacji i predyspozycji kierowniczych. Tego oczywiście w tym przepisie nie ma. I jako konsekwencję proponuję wprowadzić zmianę w art. 47 ust. 5.
Poprawka trzecia zmierza do tego, aby wyższe stanowisko w służbie cywilnej mogła zajmować osoba, która jest urzędnikiem służby cywilnej. Dalszy kontekst jest taki, że ma ona posiadać jeszcze sześcioletni staż pracy, i to oczywiście w przepisie już jest. Tutaj byłby nowelizowany art. 53 ust. 4.
I, proszę państwa, poprawki od czwartej do siódmej to są jak gdyby uzupełnienia tych zmian, które porządkują przepisy pod względem właściwego sposobu legislacji i zmierzają do wykreślenia przepisów, które nie wnoszą nowych treści normatywnych. To jest też konsekwencja dalszej pracy nad tym, co omawiałem w przypadku poprawek mniejszości. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Pan senator Tadeusz Gruszka, proszÄ™ bardzo.
Senator Tadeusz Gruszka:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
W związku z ustawą o służbie cywilnej dokonujemy zmian w innych ustawach. I tak ustawę o wynagrodzeniach osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe uzupełniamy o stanowisko szefa służby cywilnej. W związku z tym, że zmieniamy ten przepis, pojawiły się u mnie pewne wątpliwości, bo w tym punkcie mamy też stanowisko zastępcy szefa Kancelarii Senatu. Swego czasu, podczas głosowania nad Regulaminem Senatu, to stanowisko zostało zlikwidowane. Moja wątpliwość nie została rozwiana przed rozpoczęciem obrad w trakcie dyskusji z prawnikami. Chciałbym ją przenieść na grunt odpowiedniej komisji, w której powinno się wypracować stanowisko, czy przy okazji zmiany różnych przepisów dostosowujemy prawo do stanu faktycznego, czy też zostawiamy je w takiej, kolokwialnie mówiąc, wersji maksymalnej, to znaczy przewidując, że kiedyś ewentualnie takie stanowisko może zostać przywrócone, zostawiamy je w tym przepisie. Pozostawiając to komisji do dyskusji, składam poprawkę na ręce pana marszałka. Dziękuję bardzo.
(Senator Grzegorz Banaś: Chciałbym się zapisać do dyskusji.)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, teraz pozwolę sobie udzielić głosu samemu sobie. Mam bardzo krótką uwagę, będącą w pewnym stopniu odpowiedzią na pewne uwagi pana senatora Ortyla.
My w Polsce próbowaliÅ›my dopracować siÄ™ korpusu sÅ‚użby cywilnej takÄ… metodÄ… prób i bÅ‚Ä™dów. ZaczÄ™liÅ›my ustawami z lat 1996, 1998. Pewne elementy byÅ‚y niedopracowane, ale chodziÅ‚o o to, żeby stopniowo wytworzyć ten ideaÅ‚ civil service, żeby ci ludzie funkcjonowali... RzeczywiÅ›cie byÅ‚y pewne poprawki, byÅ‚y tam pewne bÅ‚Ä™dy, stopniowo dopracowywano elementy tego procesu. I w moim najgÅ‚Ä™bszym przekonaniu ustawa z 2006 r. przerwaÅ‚a ten proces, wprowadziÅ‚a zupeÅ‚nie inne regulacje, ona wÅ‚aÅ›nie odwróciÅ‚a ten proces o 180°. Można dociekać, dlaczego tak siÄ™ staÅ‚o, jakie byÅ‚y tego konsekwencje. I to, co siÄ™ dzieje w tej chwili... Pani senator FetliÅ„ska zadaÅ‚a pytanie, czy ta nowa ustawa to jest polityzacja. W moim najgÅ‚Ä™bszym przekonaniu jest to wÅ‚aÅ›nie taka próba powrotu do tego procesu budowania neutralnej, stabilnej, bez fluktuacji sÅ‚użby cywilnej po to, aby ten korpus miaÅ‚ przekonanie, że może pracować niezależnie od zawirowaÅ„ na najwyższych stanowiska rzÄ…dowych, żeby miaÅ‚ poczucie przywiÄ…zania do swojej pracy, możliwoÅ›ci awansu. ChcÄ™ tylko wyrazić nadziejÄ™, że ta ustawa jak gdyby wraca do tego procesu budowania... Ona oczywiÅ›cie nie bÄ™dzie doskonaÅ‚a, bo, jak już mówiono, tam siÄ™ pewne rzeczy pozmieniajÄ…, żoÅ‚nierze zawodowi... Ale ja chcÄ™ wyrazić nadziejÄ™, że w ciÄ…gu najbliższych kilku kadencji ta ustawa bÄ™dzie podstawÄ… funkcjonowania sÅ‚użby cywilnej, a jeżeli bÄ™dzie poprawiana, to bÄ™dÄ… to pewne nowele udoskonalajÄ…ce jÄ….
I teraz, jak rozumiem, jest następny głos w dyskusji?
Pan senator Grzegorz BanaÅ›, proszÄ™ bardzo.
Senator Grzegorz BanaÅ›:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabiorę Wysokiej Izbie bardzo krótki czas.
Zechciejcie państwo posłuchać głosu praktyka, który obserwował funkcjonowanie służby cywilnej jakby od wewnątrz, miał szansę obserwowania tego korpusu, ludzi w nim funkcjonujących w jednym z mniejszych województw, zresztą niedaleko Warszawy, czyli w województwie świętokrzyskim.
Rzeczywiście, Panie Marszałku, budowie tego korpusu przyświecała pewna idea. Jest dokładnie tak, jak pan marszałek raczył zauważyć, że ci ludzie, niezależnie od tego, jak zmieniała się władza, kto do tej władzy dochodził, mieli służyć tej władzy w realizacji wszystkich celów i zadań, które stoją przed państwem.
Tu oczywiście można też mówić o tym jakby źródle, o tym, kto, bo w którym momencie, to wiem, został objęty dobrodziejstwem tej ustawy, a potem jakie trudności były związane z jej nowelami.
Szanowni Państwo, podam państwu taki przykład. W latach 2005-2007, jeśli sobie dobrze przypominam, w urzędzie świętokrzyskim trzy osoby zdały egzamin do państwowego zasobu kadrowego. Powtarzam: trzy osoby. Bo to naprawdę jest trudny egzamin. To nie jest tak, że my otwarliśmy jakąś furtkę tą regulacją, która przyszła w roku 2006, i nagle tutaj zaroiło się od ludzi niekompetentnych, mających tylko i wyłącznie tę plakietkę, że są z ówczesnej koalicji rządzącej. Żeby dostać się do państwowego zasobu kadrowego, trzeba było wykazać się dogłębną wiedzą z dziedziny administracji, z tych dziedzin, którymi dana osoba miała zamiar już szczegółowo się zajmować, no i przede wszystkim znajomością języków, bardzo trudnych języków, na naprawdę wysokim poziomie. A więc nie widzę innego powodu, dla którego nagle trzeba wywracać wszystko do góry nogami, mówiąc kolokwialnie, i zmieniać tę ustawę, oprócz tego powodu, który precyzyjnie określiła pani senator Fetlińska. Tu chodzi tylko i wyłącznie o politykę, takie jest moje zdanie.
I jeszcze jedna sprawa, którą należy przy tej okazji poruszyć. My zakładaliśmy, że do roku 2008, 2009, no, właściwie do roku 2008, czyli do tego roku, około 500 milionów zł - mówiąc: my, mam na myśli oczywiście poprzedni rząd - trafi do tych, którzy są w korpusie służby cywilnej, w formie podwyżek... no, przede wszystkim w formie podwyżek. Dziś program jest zakreślony na 250 milionów. I zapewniam państwa, że w takich urzędach, właśnie nie w tych warszawskich, gdzie poziom płac jest kilkakrotnie wyższy niż średnia płaca w urzędach terenowych, - myśmy to sprawdzali i nie pomylę się zbytnio, mówiąc o tym - oczywiście bez płac dyrektorów wydziałów, bez kadry kierowniczej, to jest około 1800 zł brutto. Powtarzam: 1800 zł brutto. Ci ludzie piszą decyzje - czasami pomyłka co do przecinka, na przykład w decyzji lokalizacyjnej, bardzo wiele nas wszystkich kosztuje - a otrzymują marne wynagrodzenie; mało tego, jeszcze nie mają stabilizacji, bo po raz kolejny dokonuje się zmian w niezwykle istotnej dla nich ustawie. Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Informuję Wysoką Izbę, że lista mówców została wyczerpana. Wnioski o charakterze legislacyjnym zgłosili panowie senatorowie Władysław Ortyl i Tadeusz Gruszka, biorący udział w dyskusji, oraz panowie Ireneusz Niewiarowski i Zbigniew Meres.
Chciałbym zapytać pana ministra, czy chce ustosunkować się zwłaszcza do tych wniosków o charakterze legislacyjnym. Panie Ministrze?
Rozumiem, że części tych wniosków pan minister nie zna, bo one są tylko na piśmie, nad tym będzie jeszcze na pewno dodatkowa dyskusja w komisji. Ale proszę bardzo.
Zastępca Szefa
Kancelarii Prezesa
Rady Ministrów
Adam Leszkiewicz:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie i Panowie Senatorowie!
Chciałbym się odnieść do niektórych wypowiedzi i wniosków, także tych zgłoszonych jako wnioski mniejszości, w sposób bardzo syntetyczny i krótki.
Pan senator Ortyl mówiÅ‚ o zwrocie o 180°. Mnie siÄ™ wydaje, że wyÅ‚Ä…czenie w 2006 r. caÅ‚ej grupy wyższych stanowisk z korpusu sÅ‚użby cywilnej byÅ‚o ogromnym przewrotem, dużo wiÄ™kszym niż te 180°. MówiÅ‚ pan senator o nowelizacji. Ja chciaÅ‚bym podkreÅ›lić, że to z rzÄ…du wyszedÅ‚ projekt nowelizacji, dlatego że myÅ›my wÅ‚aÅ›nie chcieli kontynuować ideÄ™ stabilnoÅ›ci. Nie chcieliÅ›my wprowadzać zasady, że co nowa kadencja, to nowa ustawa i nowe rozwiÄ…zania. ChcieliÅ›my tylko doskonalić, poprawiać tam, gdzie niektóre rzeczy, jak uważaliÅ›my, wymagajÄ… takiej zmiany, przede wszystkim z dwóch punktów widzenia, to jest z punktu widzenia konstytucyjnoÅ›ci, zgodnoÅ›ci rozwiÄ…zaÅ„ z konstytucjÄ…, i aktualizacji systemu wobec zmieniajÄ…cych siÄ™ okolicznoÅ›ci zewnÄ™trznych. Dopiero potem, w podkomisji, po uzyskaniu opinii ekspertów, na przykÅ‚ad profesora Steca i pani profesor Rabskiej, zdecydowano, że liczba zmian jest tak duża, iż pożyteczniejszÄ… rzeczÄ… bÄ™dzie przygotowanie caÅ‚ej nowej ustawy.
Jeżeli chodzi o te siedem poprawek, które dzisiaj zostały złożone jakby w ostatniej części przez pana senatora Ortyla, to ja powiem najkrócej tak, co do wykreślenia powrotu mianowanych: ja rozumiem, że to są dwie poprawki, które zostały zgłoszone do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przez sekcję NSZZ "Solidarność" Pracowników Administracji Rządowej i Samorządowej. My będziemy bronić tego rozwiązania, które jest zawarte w ustawie w art. 35 ust. 7, dlatego że chcemy umożliwić powrót tym, którzy uzyskali mianowanie, a potem z różnych przyczyn podjęli inny rodzaj aktywności zawodowej. Chcemy, żeby mogli powrócić i zachować to mianowanie do korpusu, dlatego że dzisiaj mamy problemy z naborem nowych ludzi. Coraz mniej ludzi zgłasza się do pracy w administracji. Rynek pracy się kurczy, pensje nie są za wysokie, co powoduje, że trudniej nam jest pozyskać dobrych ekspertów, fachowców. I poprzez tę furtkę chcemy się otworzyć na tych, którzy kiedyś byli w korpusie, przeszli postępowanie kwalifikacyjne, potem z różnych przyczyn podjęli inną pracę, a dzisiaj chcą wrócić.
Co do poprawki związanej z tym, żeby w postępowaniu kwalifikacyjnym przywrócić także egzamin związany z predyspozycjami kierowniczymi, rząd stoi na stanowisku, że postępowanie kwalifikacyjne wyłania urzędnika służby cywilnej. "Urzędnik służby cywilnej" nie jest synonimem terminu "kierownik komórki organizacyjnej". Nie każda osoba, która przejdzie postępowanie, to znaczy: zna świetnie język, ma świetną wiedzę, doświadczenie i umiejętności związane z pracą w administracji, nadaje się na szefa komórki organizacyjnej, dyrektora departamentu czy wydziału. W związku z tym w postępowaniu sprawdzamy wiedzę i umiejętności pracy w administracji na stanowisku urzędnika a nie na stanowisku kierownika komórki organizacyjnej. To samo zresztą będzie dotyczyło kwestii mówiącej o tym, że dyrektor generalny musi być urzędnikiem służby cywilnej. Ja rozumiem ideę i intencje przyświecające tej poprawce, jednak trzeba powiedzieć, że termin "urzędnik służby cywilnej" wcale nie oznacza, że mamy do czynienia z najlepszym kandydatem na dyrektora generalnego. To są dwie różne filozofie i dwa różne światy. Na stanowisko urzędnika przygotowujemy kogoś z wiedzą merytoryczną do pracy w administracji, a dyrektor generalny to jest menedżer, który ma kierować urzędem, który odpowiada za jakość pracy. I potrzebne mu są dodatkowe umiejętności, jakie niekoniecznie mogą być zweryfikowane w toku postępowania kwalifikacyjnego.
Jeżeli chodzi o poprawki zgłoszone jako wnioski mniejszości, ja powiem króciutko. Program wieloletni. Chodzi o to, żeby strategia zarządzania zasobami ludzkimi była programem wieloletnim. Ta sprawa przewijała się także w czasie prac w Sejmie. My tłumaczymy tutaj negatywne stanowisko dwoma względami, obydwa są natury formalnej i prawnej. Po pierwsze, ustawa o finansach publicznych w art. 117 wyraźnie mówi o tym, że programy wieloletnie są ustanowione przez Radę Ministrów w celu realizacji Narodowego Planu Rozwoju oraz innych strategii przyjętych przez Radę Ministrów. Tutaj mielibyśmy do czynienia z sytuacją, że przyjęta przez radę strategia miałaby być takim programem wieloletnim, w związku z tym wydaje nam się, że to nie tak. Po drugie - jak rozumiem, taka intencja przyświeca wnioskodawcom - są różne drogi wspierania i modernizowania korpusu służby cywilnej. Może to być program wieloletni, ale również może to być rezerwa celowa. Myśmy wybrali tę drogę związaną z rezerwą celową i w ustawie jest zapis o tym, że co roku w ustawie budżetowej będzie gwarantowana rezerwa celowa przeznaczona właśnie na realizację strategii zarządzania zasobami ludzkimi. Pomijam już to, że nie wszystkie sprawy zawarte w strategii mogłyby być finansowane z programu wieloletniego, bo jeżeli będziemy mieć do czynienia z programem wieloletnim, dysponentem takiego programu i środków na jego realizację będzie któryś dysponent części, pewnie szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jako dysponent części 16. To oznacza, że on nie będzie mógł w ramach tych środków na przykład finansować i modernizować wynagrodzeń, dlatego że bez zgody parlamentu niemożliwe jest przenoszenie środków w ciągu roku budżetowego z części 16 do innych części, czyli do innych ministerstw i urzędów.
Co do poprawki dotyczącej części odrębnej budżetowej dla szefa służby cywilnej, ustawa o finansach publicznych wyraźnie mówi o tym w art. 103, że dysponentem części odrębnej może być tylko kierownik jednostki, a szef służby cywilnej takim kierownikiem nie jest, bo nie ma własnego urzędu.
Poprawka w art. 19 ust. 2 pkt 7, która mówi o zasadach etyki korpusu służby cywilnej. Ja przypomnę, że zgodnie z art. 15 naszej ustawy, którą tutaj dzisiaj w Wysokim Senacie omawiamy, premier określi zasadę etyki korpusu służby cywilnej w drodze zarządzenia. My chcemy zachować to, że tutaj będą zasady, a Rada Służby Cywilnej będzie mogła się zajmować w ogóle sprawami związanymi z etyką, dlatego że to jest kwestia nie tylko zasad, ale też wielu innych konkretnych spraw związanych z postawą i zachowaniami etycznymi w poszczególnych urzędach. I takie też rozwiązanie było wcześniej.
O sprawie języków mówiłem już przedtem.
Kwestia określania minimalnej lub maksymalnej liczby punktów przy postępowaniu kwalifikacyjnym była dość szeroko wyjaśniana na posiedzeniu właściwej komisji.
Powrót do egzaminu, takiego egzaminu generalnego organizowanego przez KSAP... W naszym przekonaniu mamy tutaj do czynienia z powrotem do państwowego zasobu kadrowego i rodzajem kolejnego eksperymentu na korpusie służby cywilnej. Zamiast eksperymentów proponujemy sprawdzone rozwiązanie: otwarty i konkurencyjny nabór, mając świadomość, że to rozwiązanie, po pierwsze, już sprawdziło się w administracji, bo w służbie cywilnej jest stosowane od lat dziesięciu, a w samorządzie od lat trzech, po drugie zaś, zgodne jest z rekomendacjami europejskimi, między innymi Rady Europy z początku XXI wieku, i wpisuje się w pełni w art. 60 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który mówi o otwartym dostępie do służby publicznej.
Notabene trzeba wyraźnie powiedzieć, że formowanie PZK przez minione dwa lata wyglądało w taki sposób, iż dzisiaj mamy w zasobie kadrowym około ośmiu tysięcy osób; z tego tylko dwieście sześćdziesiąt pięć osób to są osoby, które przeszły pozytywnie egzamin do PZK, pozostałe zaś osoby to w głównej mierze mianowani - prawie sześć tysięcy, pięć i pół tysiąca, poza tym osoby, które zostały uwłaszczone w momencie wejścia w życie ustawy, 26 października 2006 r. - ponad tysiąc osiemset takich osób, i wreszcie osoby z tytułem doktora - około pięciuset takich osób wpisało się do ewidencji. Tak więc widać też, że wpisywanie jakichś egzaminów nie do końca generalnych ma charakter eksperymentalny...
Ja pomijam to, że w poprawce jest tylko zarysowana czy zasygnalizowana kwestia tego, że taki egzamin się robi, nie ma jednak żadnych regulacji dotyczących sposobu organizacji tego egzaminu i jego zakresu tematycznego. Nie mamy więc żadnej pewności, nie wiemy tak naprawdę, co będzie weryfikowane w tym egzaminie, czy ten egzamin dotyczyć będzie znajomości języków obcych, wiedzy merytorycznej, czy też umiejętności kierowniczych.
W związku z tym oczywiście negatywnie należy ocenić wszystkie te poprawki dodatkowe dotyczące wykreślenia zapisów o otwartym i konkurencyjnym naborze w innych artykułach.
I jeszcze sprawa zasad techniki prawodawczej, bo ta kwestia pojawiła się na samym początku dzisiejszej dyskusji. Mamy tutaj nie do końca jasne i precyzyjne sformułowania dotyczące tego, czy wtedy, kiedy zmieniamy jakiś ustęp w danym artykule, to w ustawie zmieniającej przytaczamy cały artykuł, czy tylko ten zmieniany ustęp. Naszym zdaniem zasady techniki prawodawczej z 2002 r. wprowadzają jako regułę wymóg przytaczania w nowym brzmieniu całego znowelizowanego artykułu, a wyjątek od tej zasady dopuszczono tylko częściowo jako rozwiązanie fakultatywne. Ale jest poprawka w tym zakresie, więc pewnie Wysoka Izba na ten temat będzie jeszcze dyskutować.
Tyle uwag ogólnych. Jeżeli będą jeszcze jakieś pytania, to jestem do dyspozycji. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Ponieważ zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, proszę Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej o przeprowadzenie debaty i przygotowanie sprawozdania.
Głosowanie w sprawie tej ustawy odbędzie się pod koniec posiedzenia Wysokiej Izby.
Proszę, Panie Marszałku.
I zaraz przystÄ…pimy do rozpatrzenia punktu dziesiÄ…tego porzÄ…dku obrad.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Zbigniew Romaszewski)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o pracownikach samorządowych.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 337, a sprawozdanie komisji w druku nr 337A.
Proszę sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, pana senatora Bohdana Paszkowskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Bohdan Paszkowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w dniu 30 października rozpatrywała nową ustawę uchwaloną przez Sejm 24 października bieżącego roku, dotyczącą pracowników samorządowych. Po zapoznaniu się z tą ustawą komisja ją zaaprobowała, ale wniosła do niej trzy poprawki, o których powiem później, po skrótowym wstępie dotyczącym nowych regulacji w tejże ustawie.
Jest to nowa ustawa i według założeń rządowych, bo jest to projekt rządowy, ma stworzyć spójną regulację dotyczącą praw i obowiązków pracowników samorządowych oraz ich statusu, a także pozwolić na efektywne i nowoczesne zarządzanie urzędami gminnymi, powiatowymi, wojewódzkimi i kadrami w nich pracującymi.
Ustawa zawiera wiele nowych rozwiązań. Zacząć można od nowej regulacji dotyczącej podstaw zatrudniania pracowników samorządowych. Mamy tutaj dwie istotne nowości. Znosi się mianowicie taką formułę zatrudnienia, jaką jest zatrudnienie poprzez mianowanie pracownika samorządowego. Drugą nowością jest to, że sekretarze gmin, powiatów i, jak przewiduje ustawa, również sekretarze województw, będą zatrudniani - mówię tutaj o sekretarzach gmin i powiatów - już nie na podstawie powołania, lecz na podstawie umowy o pracę.
Jeżeli chodzi o nowe kategorie pracowników, które się pojawiają... Ustawa mówi o pracownikach zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych, w tym kierowniczych, pomocniczych i obsługi - tak było dotychczas - ale pojawia się nowa kategoria pracowników, a mianowicie kategoria doradców i asystentów. Poniekąd sankcjonuje to pewien stan, który już czy to w urzędach wojewódzkich samorządowych, czy w urzędach marszałkowskich, czy w dużych urzędach miejskich funkcjonuje; chodzi o biura prezydentów, gabinety prezydentów. W tej chwili się to sankcjonuje i tworzy pewną formalną podstawę tego, by takie stanowiska były przewidziane również w tych urzędach samorządowych.
W nowy sposób rozwiązane są kwestie związane z sekretarzami gmin, powiatów, województw. Wprowadza się obligatoryjny wymóg tworzenia takich stanowisk na tych trzech poziomach jednostek samorządu terytorialnego. Są nowe rozwiązania dotyczące kwalifikacji, jakie ta osoba powinna mieć, są nowe uregulowania dotyczące wskazania czy też zasygnalizowania, dokładniej mówiąc, pewnych kompetencji sekretarza. W tej chwili jest taki stan, że te kompetencje w zasadzie nie są określone, wszystko zależy od tego, jak określą je wójt czy starosta w regulaminie organizacyjnym danego urzędu. Próbuje się tu ustawowo odpolitycznić te stanowiska poprzez zapis, że sekretarz nie może tworzyć partii politycznych lub przynależeć do nich.
Jeżeli chodzi o sprawy dotyczące tego, kto może być pracownikiem samorządowym, to są nowe regulacje. Najistotniejsza wydaje się kwestia związana z zatrudnianiem osób na tak zwane urzędnicze kierownicze stanowiska. Biorąc pod uwagę zwiększenie możliwości naboru na te stanowiska, ustawodawca przewidział możliwość, żeby na te stanowiska mogły również kandydować osoby, które legitymują się również, oprócz czy zamiast stażu, co najmniej trzyletnim stażem, że tak to określę, prowadzenia działalności gospodarczej.
Następnie ustawa doprecyzowuje kwestie związane z wykonywaniem czynności pracodawcy w stosunku do różnych kategorii pracowników samorządowych. Jeżeli chodzi o sposoby nawiązania stosunku pracy, to są tu nowości dotyczące definicji wolnego stanowiska urzędniczego. Były w tym zakresie pewne problemy po nowelizacji w 2005 r. ustawy o pracownikach samorządowych, kiedy to przewidziano konieczność dokonywania naboru w sposób konkurencyjny i otwarty; w zasadzie można mówić o konkursach na te stanowiska. Tu jest taka definicja, która zakłada jakby przewidywanie... No, ustawodawca przewidział, iż możliwe jest odstępstwo - w formie rekrutacji wewnątrz urzędu spośród już pracowników zatrudnionych - od zasady przeprowadzania tego naboru zewnętrznego poprzez ogłoszenia o naborze, przeprowadzenie tej całej procedury.
Do innych istotnych kwestii związanych ze statusem pracowników należy kwestia decentralizacji zasad dotyczących oceny pracowników. W ustawie są tylko ogólne zapisy, że tę ocenę przeprowadza się co najmniej co dwa lata i nie częściej niż co sześć miesięcy, a także to, kto przeprowadza tę ocenę, a sprecyzowanie zasad dokonywania tej oceny powierzono kierownikowi danego urzędu. W obowiązującej w tej chwili ustawie jest delegacja i rozporządzenie, które reguluje, ramowo oczywiście, te kwestie.
Bardzo istotną sprawą w tej regulacji jest kwestia związana z wynagrodzeniami pracowników samorządowych. Jest tu, jak myślę, bardzo istotna zmiana. Mianowicie, jeżeli chodzi o stanowiska urzędnicze, pomocnicze, doradców i asystentów, to ustawodawca określił, że będzie to regulacja dotycząca uszczegółowienia spraw związanych z kwalifikacjami, warunkami zatrudnienia, wynagrodzenia tych osób, ale dokonywana w taki sposób, w przeciwieństwie do stanu obecnego, że będzie wykaz tych pracowników i będą określone minimalne wymagania w tym zakresie, oczywiście w stosunku do poszczególnych stanowisk. Również jeżeli chodzi o stanowiska urzędnicze, w tym kierownicze, jest w tej chwili zastrzeżenie, że władza rządowa będzie regulować minimalne wynagrodzenia; w rozporządzeniu wykonawczym do ustawy o pracownikach samorządowych czytamy, iż reguluje się też maksymalne wynagrodzenia takich pracowników. W tej chwili ustawodawca uznaje w tym zakresie kompetencje poszczególnych pracodawców samorządowych. Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że jeżeli chodzi o pracowników z powołania i z wyboru, łącznie z wójtami, starostami, marszałkami, to regulacje, jeżeli chodzi o ich wynagrodzenia, będą tu również regulowane rozporządzeniem, ale ten poziom maksymalny będzie zakreślany. Jeżeli chodzi o te sprawy decentralizacyjne, to warto jeszcze wspomnieć, że te kwestie dotyczące wynagrodzenia, w szczególności pracowników zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych, obsługi, będą precyzowane w regulaminach wynagradzania. Jest tu również inna ważna kwestia, a mianowicie to, że to wójtowie, burmistrzowie, prezydenci czy też starostowie lub marszałkowie będą określać w drodze zarządzenia maksymalne wynagrodzenia kierowników i zastępców kierowników jednostek budżetowych, gospodarstw pomocniczych tych jednostek oraz zakładów budżetowych. Pozwoli to na bardziej elastyczne kształtowanie wynagrodzeń, a jednocześnie może zwiększyć atrakcyjność obejmowania różnych funkcji samorządowych przez osoby, które funkcjonują w tej chwili w innych sferach, poza administracją publiczną.
Chciałbym teraz, po omówieniu skrótowo tych ogólnych spraw, odnieść się do poprawek. Zgłoszono trzy poprawki.
Pierwsza poprawka ma na celu dodanie ust. 6 w art. 5. Jest to taki artykuł, który reguluje sprawy związane z sekretarzem gminy, powiatu czy też sekretarzem województwa. I tutaj, jak mówiłem, jest propozycja, by dodać jeszcze ust. 6 w takim brzmieniu, że sekretarz nie może łączyć tego zatrudnienia z mandatem radnego. Czyli jest to próba rozwiązania dotyczącego tego, aby nie łączyć zatrudnienia na tym stanowisku z funkcją radnego. Nie jest to sprecyzowane, o jaką jednostkę samorządową chodzi, czyli teoretycznie może być taka sytuacja, że ktoś jest sekretarzem w gminie i na przykład radnym powiatowym czy wojewódzkim. Chodzi o wykluczenie takiej sytuacji.
Mówiłem również o tym, że przy naborach na stanowiska kierownicze wprowadzono tam zapis warunkujący możliwość przystąpienia do takiego naboru, dotyczący legitymowania się wykonywaniem co najmniej od trzech lat działalności gospodarczej. Jest propozycja, aby sprecyzować tę działalność gospodarczą poprzez dodanie jeszcze takiej formuły, że ta działalność gospodarcza ma mieć charakter zgodny z wymaganym na danym stanowisku.
Jeszcze trzecia poprawka, w zasadzie porządkowa wobec tej pierwszej przeze mnie omówionej. Otóż ten przepis o niemożliwości łączenia funkcji sekretarza z mandatem radnego będzie obowiązywał w nowej kadencji jednostek samorządu terytorialnego, aby nie zaskakiwać osób, które są w tej chwili zatrudnione, wprowadzaniem nowych warunków.
Kończąc, powiem jeszcze tylko jedno zdanie. A mianowicie projekt ustawy zasadniczo ma wejść z dniem 1 stycznia 2009 r. z wyjątkiem trzech przepisów przejściowych, które mają wejść w życie z rozpoczęciem następnej kadencji.
Wysoki Senacie! W imieniu komisji wnoszę o przyjęcie omówionego projektu ustawy wraz z poprawkami. Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Po tak wyczerpującym referacie... O, widzę, że jednak są pytania. Mimo wyczerpującego referatu są pytania.
Pan senator BanaÅ› i pan senator...
Senator Grzegorz BanaÅ›:
Dziękuję bardzo.
Rzeczywiście, pan senator sprawozdawca z właściwą sobie sprawnością bardzo szeroko omówił zagadnienie, nad którym debatujemy. Mam jednak takie pytanie: czy ja dobrze zrozumiałem, czy w związku z tym wskutek tej ustawy będzie stworzone stanowisko sekretarza województwa? O ile wiem, to w dzisiejszych uwarunkowaniach prawnych takiego stanowiska nie ma. To jest pierwsze pytanie.
Drugie pytanie. Czy pan senator sprawozdawca zechciałby wyjaśnić mi nieco bliżej ideę, która zaskutkowała opisem, że działalność gospodarcza musi być prowadzona w takim zakresie, w którym potem urzędnik będzie wypełniał swoje zadanie? Tutaj bowiem jakoś zupełnie tej idei nie rozumiem. Dziękuję bardzo.
Senator Bohdan Paszkowski:
Dziękuję.
Co do pierwszego pytania to faktycznie w tej chwili mamy taką sytuację, że sekretarze są na poziomie gminnym i powiatowym, bo tak przewidują ustawy o samorządzie gminnym czy też o samorządzie powiatowym. Ustawa o samorządzie województwa takiego stanowiska nie przewiduje. Również obowiązujące przepisy ustawy o pracownikach samorządowych takiego stanowiska w przypadku województwa nie przewidują.
(Senator Grzegorz Banaś: Czy pan się pomylił, Panie Senatorze?)
Nie. Mówię o obecnym stanie. Ustawa, nad którą debatujemy, oczywiście takie stanowisko przewiduje i to jest nowość w tej regulacji.
Jeżeli chodzi o poprawkę zgłoszoną przez jednego z senatorów - ona została zaaprobowana przez przedstawiciela rządu - to ona w stosunku do rozwiązania, które jest w tej chwili w procedowanej ustawie, będzie zawężać możliwość przystępowania do procedury naboru przez osoby prowadzące działalność gospodarczą. Było tutaj uzasadnienie, że jest to jakby wskazanie, że jednak ta działalność gospodarcza musi korespondować ze stanowiskiem, o które dana osoba się ubiega. Oczywiście nie jest to być może określenie, jak to się mówi, bardzo ścisłe, "o charakterze zgodnym z wymaganiami na danym stanowisku", ale trzeba pamiętać, że przecież ta procedura zatrudnienia będzie opierała się na ogłoszeniu o naborze, gdzie będzie precyzacja: opis stanowiska, wymagania itd. Tak że będzie to precyzowane jeszcze na etapie wykonawczym. Myślę, że stosowanie tego przepisu nie będzie nastręczało wielu trudności.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Kowalski, proszÄ™ bardzo.
Senator SÅ‚awomir Kowalski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Senatorze!
Chciałbym się odnieść do zapisów art. 38. On bowiem budzi pewne wątpliwości środowiska samorządowego. Mianowicie w tym artykule ustawodawca, aby określić maksymalne wynagrodzenie, użył różnych sformułowań. I tak w pkcie 1 napisał, że pracodawca w regulaminie wynagradzania określi dla pracowników samorządowych, o których mowa... itd., wymagania kwalifikacyjne oraz szczegółowe warunki wynagradzania, w tym maksymalny poziom wynagrodzenia zasadniczego. W pkcie 3 zaś zapisał: "wójt (burmistrz, prezydent miasta), starosta lub marszałek określi, w drodze zarządzenia, maksymalne miesięczne wynagrodzenie kierowników i zastępców kierowników jednostek"... itd. Czy nie byłoby konieczne dopisanie w pkcie 3, że wójt, burmistrz itd. określą maksymalne miesięczne wynagrodzenie zasadnicze kierowników? W tym momencie mamy bowiem podwójne określenie i rodzi się pytanie, czy istnieje możliwość dania na podstawie pktu 3 dodatku specjalnego pracownikowi czy jakichś innych dodatkowych wynagrodzeń, czy nawet nagród. Jeżeli bowiem określę na początku maksymalne wynagrodzenie, to czy mam możliwość podwyższenia go czy dania na jakiś okres dodatkowego wynagrodzenia wyższego od tego, które ma na co dzień ten pracownik? Czy nie byłoby konieczne wpisanie również tutaj sformułowania "wynagrodzenia zasadniczego"? Dziękuję.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
ProszÄ™ bardzo, Panie Senatorze.
Senator Bohdan Paszkowski:
Dziękuję.
Jest to pytanie może bardziej do autorów ustawy. Sądzę jednak, że to była sprawa przemyślana. Jeżeli chodzi o pracowników samorządowych, to faktycznie, są różne składniki wynagrodzenia, począwszy od wynagrodzenia zasadniczego, poprzez ewentualnie dodatek funkcyjny, dodatek stażowy itd., a skończywszy na nawet dodatku specjalnym. Faktycznie, dotychczas jest tak, że kierownicy czy zastępcy kierowników jednostek, którzy są określeni w ust. 3, również korzystają z poszczególnych składników. Myślę, że taki był zamiar - określenie górnej łącznej kwoty wynagrodzenia miesięcznego. Ale myślę, że na to pytanie, już autorytatywnie, odpowie pan minister.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator BÅ‚aszczyk.
Senator Przemysław Błaszczyk:
Panie Senatorze, art. 8 ust. 2 ustawy wprowadza zapis, że czynności z zakresu prawa pracy wobec wójta wykonuje osoba zastępująca lub sekretarz gminy. Mam pytanie: czy jest to zasadne, że podlegli wójtowi pracownicy decydują o jego stosunku pracy? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
ProszÄ™ bardzo.
Senator Bohdan Paszkowski:
Rzeczywiście, tu może jest nietypowa konstrukcja. Zresztą ona się odnosi w art. 8 do poziomu gminnego, w art. 9 do poziomu starostwa, a w art. 10 do urzędu marszałkowskiego. Wszędzie jest taka sama konstrukcja odnosząca się odpowiednio do wójta, starosty czy też marszałka. Ale trzeba pamiętać, że tutaj jest mowa o pozostałych czynnościach. Jeżeli chodzi o starostę i marszałka, to kwestie związane z zatrudnianiem i zwalnianiem, tak to określę, należą do kompetencji odpowiednich rad. W przypadku wójta mamy wybory bezpośrednie, czyli takiego zastrzeżenia nie ma. W każdym tym przypadku również wynagrodzenie jest ustalane przez rady. Myślę, że jeśli chodzi o pozostałe czynności, to taki zapis wynika z pewnego doświadczenia. Ja sam byłem pracownikiem samorządowym przez długi okres i stykałem się z takimi sprawami. Bo cóż to są te pozostałe czynności? Czasami są to czynności, powiedziałbym, takie trochę techniczne, ale czasami budzące pewne trudności. No, bo to jest kwestia chociażby delegacji, to jest kwestia urlopów. Spotykałem się z takimi sytuacjami, że nawet przy harmonijnej współpracy - bo w tej chwili te czynności przeważnie wykonuje w imieniu rady przewodniczący - były czasami takie kwestie, że przewodniczący nie podpisywał delegacji wójtowi. Brało się to z różnych przyczyn. Myślę, że to jest rozwiązanie, które może usprawnić funkcjonowanie urzędu. Spotykałem się z takimi przypadkami, że po pewnym okresie konfliktu między przewodniczącym a wójtem - tak to określę umownie, bo to może być wójt, prezydent, burmistrz - przewodniczący przysyłał pracownika z kartą urlopową dla wójta. No, takie sytuacje się zdarzają. Myślę, że te czynności pozostałe mają w wielu wypadkach charakter techniczny, co wcale nie oznacza, że rada nie będzie kontrolowała tych spraw, czy to związanych z urlopem, czy chociażby, wymieniam przykładowo, z wyjazdami. To nie będzie na takiej zasadzie, że będzie to czynność uprzedzająca, a nie następcza. Nikt tutaj nie odbiera kompetencji kontrolnych. Ale uzależnianie wyjazdów służbowych wójta od zgody rady czy też przewodniczącego to jest już kwestia, powiedziałbym, dyskusyjna i wątpliwa. Praktyka przynosiła czasami niezbyt dobre przykłady tej współpracy.
(Senator Grzegorz BanaÅ›: Ja mam pytanie w tej sprawie.)
(GÅ‚os z sali: Ale sÄ… zapisy.)
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję.
To może później, panie senatorze Banaś, bo jeszcze pan senator Szaleniec.
Senator Zbigniew Szaleniec:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Senatorze, wspominał pan o tym, że ta ustawa wprowadza w art. 17 nowe stanowiska doradców i asystentów. Ale wydaje mi się, że tu jest trochę mało precyzyjny zapis. Proszę mi powiedzieć, czy ci pracownicy mają również status pracowników samorządowych, czy oni na przykład muszą złożyć też ślubowanie? Czy ich obowiązuje staż, czy ich obowiązuje nabór konkursowy? Czy ta kwestia była omawiana?
Senator Bohdan Paszkowski:
Powiem tak: ona wynika z ustawy. Może nie była omawiana, ale mogę udzielić odpowiedzi. I powiem tak, że rzeczywiście jest to nowa kategoria doradców i asystentów. Jeżeli chodzi na przykład o kwestię naboru, o to, żeby takie osoby zatrudniać, to tutaj, jak rozumiem, wolną rękę będzie miał, powiedzmy, wójt czy ten kierownik jednostki. Po to jest ta regulacja, żeby nie tworzyć takich poniekąd fikcyjnych sytuacji, że się zatrudniało osoby de facto na stanowisku czy to doradcy, czy asystenta, ale na początku było to zlecenie, a później de facto się robiło konkurs, oczywiście już ze wskazaniem, że chce się zatrudnić takiego człowieka, trzeba było tylko formalnie przejść procedurę. To jest de facto takie wprowadzenie... No, coś na kształt tego, jak funkcjonowanie w administracji państwowej gabinetów politycznych. Ale jest to pracownik samorządowy, bo pojawia tu kolejna kategoria pracowników samorządowych.
Pytał pan o ślubowanie. Kiedy przejrzymy przepisy, to zobaczymy, że tutaj się mówi o ślubowaniu w stosunku do pracowników zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych, w tym na kierowniczych stanowiskach urzędniczych. A więc stwierdzam, że ci pracownicy nie będą przechodzić ślubowania, takie rozwiązanie przewidział tutaj ustawodawca. Myślę, że doprecyzowanie pewnych kwestii znajdzie się jeszcze w przepisach wykonawczych. Jest tam też delegacja, żeby określić, powiedzmy, minimalne wymagania kwalifikacyjne na tych stanowiskach; być może precyzacje tego tam się znajdą. Ale trzeba tutaj pamiętać jeszcze o jednej okoliczności, takiej, że te osoby de facto będą zatrudniane na czas określony, czyli ich los zawodowy będzie nierozłącznie związany z pełnieniem funkcji przez kierownika jednostki, tego wójta, starostę czy marszałka, i że można w ich przypadku wypowiedzieć stosunek pracy za dwutygodniowym wypowiedzeniem. Czyli mają to być takie osoby do specjalnych, że tak powiem, poruczeń i najbliżsi współpracownicy w tym wymiarze, nazwijmy to, politycznym tychże kierowników jednostek.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Skurkiewicz, proszÄ™ bardzo.
Senator Wojciech Skurkiewicz:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Senatorze, w art. 60 mamy opis vacatio legis tej ustawy. Pan wspomniał o trzech artykułach przejściowych; te artykuły, dotyczące składania oświadczeń majątkowych, wchodzą w życie od nowej kadencji samorządu. Czy nie byłoby słuszne, aby cała ustawa weszła w życie od nowej kadencji samorządu? Jakie jest pana zdanie? Czy ta sprawa była poruszana na posiedzeniu komisji? Jesteśmy w połowie kadencji samorządu, minęły dwa lata, będą jeszcze dwa lata pracy. Pewnych zasad nie powinno się zmieniać w trakcie gry. Myślę, że byłoby słuszne, aby ustawa weszła w życie od nowej kadencji samorządu. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Senator Bohdan Paszkowski:
Ta sprawa nie była przedmiotem obrad komisji, nie była omawiana dokładniej, ale mogę powiedzieć tak. Trzeba pamiętać o tym, po co są przepisy przejściowe; jest cały taki rozdział. De facto w tej chwili ustawa nie przewiduje, tak to można powiedzieć, tego statusu pracownika mianowanego, a tacy pracownicy są, w związku z tym potrzebne są te przepisy przejściowe, które będą jeszcze do 1 stycznia roku 2012 ten status w pewnym zakresie zachowywać. To jest jedna sprawa. Tak samo z tymi przepisami przejściowymi dotyczącymi sekretarzy, kierowniczych stanowisk itd. Myślę jednak, kiedy tak czytam tę ustawę, że pewne zmiany, które są w niej zawarte, wychodzą naprzeciw oczekiwaniom środowiska samorządowych, w szczególności, powiem może jeszcze ściślej, organów wykonawczych tych jednostek samorządowych. A dlaczego? Ja również funkcjonowałem w różnych strukturach pomocniczych i wiem, że postulaty dotyczące asystentów, roli sekretarza, możliwości bardziej elastycznego kształtowania wynagrodzeń, były adresowane do strony rządowej od wielu, wielu lat. A czy nie za krótkie jest to vacatio legis? No, jednak duża część tych przepisów daje nowe uprawnienia pracownikom samorządowym czy też kierownikom tych jednostek, w związku z tym myślę, że zmiana w tym zakresie, co zresztą wynika i z opisu, i z uzasadnienia, i całego przebiegu konsultacji ze środowiskami samorządowymi, jest oczekiwana. Ale, jak wynika z uzasadnienia tego przedłożenia rządowego, kolejna nowelizacja - a tych nowelizacji było już bodajże siedem od ustawy z 1990 r. o pracownikach samorządowych - nie jest wskazana z uwagi na zachowanie pewnej spójności tych regulacji.
Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Knosala, proszÄ™ bardzo.
Senator Ryszard Knosala:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Projekt ustawy przewiduje, że skarbnikiem może być osoba, która spełnia ogólne wymogi określone dla pracownika samorządowego, to znaczy między innymi posiada kwalifikacje zawodowe wymagane do wykonywania pracy na określonym stanowisku. Moje pytanie brzmiałoby tak: czy w świetle proponowanych zmian stanowisko skarbnika jednostki samorządu terytorialnego, które obecnie zaliczane jest, co chciałem podkreślić, do grupy stanowisk kierowniczych, będzie mogła zajmować osoba bez wyższego wykształcenia? Czy komisja to rozpatrywała? Ostatnio, uchwalając różne ustawy, mieliśmy podawane wymagania co do kwalifikacji, jednak bardzo często pisaliśmy wprost, że jest wymagane wyższe wykształcenie, czasami nawet był podawany profil. Dziękuję.
21. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu