9. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Persona
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska
Szanowny Panie Premierze!
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, stan na dzień 30 września 2007 r., ludność Włocławka to 118 tysięcy 733 osoby, przyległego powiatu aleksandrowskiego - 55 tysięcy 355 osób, powiatu lipnowskiego - 66 tysięcy 71 osób, Torunia - 206 tysięcy 710 mieszkańców. Czy wszyscy mogą spać spokojnie? Ilu ludziom zagraża stopień wodny we Włocławku? To pytanie nie jest tylko zwrotem retorycznym. Potencjalne zagrożenie katastrofą zapory we Włocławku może stać się realnym zdarzeniem.
W powojennej historii Polski wielokrotnie dochodziło do katastrof, w których zginęło blisko 2 tysiące osób. W styczniu 2006 r. cała Polska śledziła akcję ratowniczą po katastrofie budowlanej na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich. Dramat rodzin każdej z 65 osób, które zginęły, był dramatem każdego Polaka. Z całego świata napływały deklaracje pomocy, a potem kondolencje. Tę lekcję współczucia przeszliśmy wszyscy. Dlaczego doszło do tragedii?
Według biegłych badających przyczyny tragedii powodem katastrofy były zmiany dokonane w projekcie wykonawczym w porównaniu do projektu budowlanego hali. Jak to możliwe?
Uchwała Sejmu, podjęta w grudniu 2000 r. na podstawie raportu zespołu niezależnych ekspertów powołanych przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów do zbadania stanu bezpieczeństwa stopnia wodnego we Włocławku, zobowiązywała rząd RP do zabezpieczenia stopnia przed grożącą mu katastrofą budowlaną poprzez realizację przedsięwzięcia inwestycyjnego pod nazwą Stopień Wodny Nieszawa-Ciechocinek. Eksperci zarekomendowali budowę stopnia wodnego w Nieszawie jako jedyny wariant spełniający wszystkie brane pod uwagę kryteria. Stopień wodny we Włocławku, wybudowany jako element kaskady dolnej Wisły, stoi już ponad 37 lat w osamotnieniu. Działa w warunkach, których nie przewidywały założenia i rozwiązania projektowe. Inżynierowie hydrotechnicy mówią, że ciąg dalszy to już tylko fizyka. Katastrofa to tylko kwestia czasu. Skutki tej katastrofy rozciągną się na dystansie około 47 km poniżej stopnia, do miejscowości Lubicz oraz na całej długości zbiornika powyżej. Katastrofa pochłonie wiele istnień ludzkich, a szkody materialne będą trudne do oszacowania. Całkowite opróżnienie zbiornika, wraz z opadnięciem fali katastrofalnej, nastąpi w czasie 25-30 godzin. Czoło fali po 15 minutach znajdzie się w odległości 7 km od stopnia, niedaleko Zakładów Chemicznych ANWIL SA we Włocławku. Maksymalna wysokość fali wyniesienie 7,5 m. bezpośrednio poniżej stopnia, zmniejszając się w Toruniu do wysokości 4,5 m.
Ilu ludzi zginie w ciągu tych 15 minut zmiecionych falą wysokości 7 m., niosącą 400 milionów ton wody i wszystko to, co po drodze ta uwolniona woda zbierze? Świat zna takie katastrofy. Jesteśmy bezradni, jeśli są kaprysem natury, choć i w tym mamy swój wielki udział. Ale jeśli to my sami naszą nadzieją, że nic się nie stanie, jeśli to my sami, przez lata nie robiąc nic, zapewniając, że jest bezpiecznie, "hodujemy" katastrofę?
Szanowny Panie Premierze, okres eksploatacji zapór wodnych wynosi od 100 do 150 lat. Postępujące obniżanie się dna i poziomu wody poniżej zapory we Włocławku doprowadziło już w połowie lat dziewięćdziesiątych do występowania nieprawidłowych warunków pracy jazu i elektrowni, zagrażających ich bezpieczeństwu. Dla uzyskania właściwych warunków pracy obu obiektów konieczne było ustabilizowanie zwierciadła wody dolnej na wymaganym dla zachowania bezpieczeństwa poziomie. Wybudowanie w latach 1997-2000 poniżej jazu i elektrowni tymczasowego progu piętrzącego jest działaniem doraźnym na okres 8-10 lat. Utrzymanie progu wymaga ciągłego prowadzenia prac remontowych i zabezpieczających. Przy podejmowaniu decyzji o budowie progu podpiętrzającego przyjęto założenie, że okres żywotności progu całkowicie wystarczy nie tylko na podjęcie decyzji o docelowym podparciu stopnia wodnego we Włocławku kolejnym stopniem w rejonie Nieszawy, ale również na zrealizowanie tej inwestycji. Budowa stopnia wodnego trwa 5 lat. Dziś nadszedł czas na decyzję. Zapory we Włocławku i Nieszawie oraz znajdujące się tam elektrownie wodne mogą bezpiecznie i bezawaryjnie pracować przez wiele lat, dostarczając czystej, ekologicznej energii.
Z poważaniem
Andrzej Person
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Persona
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Macieja Nowickiego.
Szanowny Panie Ministrze!
W Dobrzyniu nad Wisłą prowadzona jest przez RZGW w Warszawie inwestycja polegająca na zabezpieczeniu skarpy prawego, wysokiego brzegu Zalewu Włocławskiego na długości ca 500 m. W ramach tej inwestycji budowany jest basen postojowy dla jednostek pływających.
Władze samorządowe miasta wiążą duże nadzieje z budową basenu postojowego. Umocnione nadbrzeże i basen służyć będą jako baza sportów wodnych w Dobrzyniu. W dniach 16-18 maja w Dobrzyniu odbędą się Ogólnopolskie Regaty o Puchar Ziemi Dobrzyńskiej. Są to zawody preeliminacyjne konkurencji żeglarskich XIV Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach letnich organizowanej w tym roku w województwie kujawsko-pomorskim. Dla mieszkańców jest to wspaniała promocja miasta i kultury Dobrzynia oraz Zalewu Włocławskiego. Działania te wpisują się również w politykę propagowania i rozwoju sportu w Polsce.
W wyniku przeprowadzonej wizji lokalnej powstała uzasadniona obawa, że tempo i jakość prowadzonych robót uniemożliwią rozegranie majowych regat. Po raz kolejny przekładany jest termin zakończenia robót. Wykonawca nie uwzględnia harmonogramu zaplanowanych regat i nie wykazuje woli jak najszybszego zakończenia inwestycji.
W ramach polityki "zwracania miast ku Wiśle", przygotowując warunki do rozwoju sportów żeglarskich w Dobrzyniu, władze samorządowe rozpoczęły budowę drogi zjazdowej łączącej miasto z Wisłą. Dlatego z niepokojem i niedowierzaniem przyglądają się organizacji prac przy zabezpieczaniu skarpy, z nadzieją na cud, który sprawi, że przedłużające się prace przy wzmocnieniu skarpy i nadbrzeżu zostaną zakończone przed 16 maja.
Z poważaniem
Andrzej Person
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Grzyba
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka.
Szanowny Panie Premierze!
Po zapoznaniu się z odpowiedzią Pana Premiera na umieszczone na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki interpelacje poselskie dotyczące produkcji bioetanolu, dysponując ogólnie dostępną wiedzą w sprawie zainteresowania inwestorów polskich i zagranicznych inwestowaniem w wytwórnie bioetanolu o dużej mocy produkcyjnej na terenie specjalnych stref ekonomicznych, proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytanie.
Czy Rząd zamierza wydać, po zakończeniu prac parlamentarnych nad nowelizacją ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych, rozporządzenie wykonawcze do tej ustawy, które umożliwiałoby wydawanie zezwoleń na działalność w SSE, dające możliwość skorzystania z regionalnej pomocy publicznej, nie tylko producentom estrów, ale także producentom bioetanolu? Projekt rozporządzenia rady Ministrów załączony do druku sejmowego nr 262 takiej możliwości nie przewiduje.
Z poważaniem
Andrzej Stefan Grzyb
Oświadczenie złożone
przez senatora Waldemara KraskÄ™
Oświadczenie skierowane do minister zdrowia Ewy Kopacz
Szanowna Pani Minister!
Do mojego biura zgłaszają się pacjenci z zapytaniem, czy aptekarz może dopisać brakujący numer PESEL na receptach na leki refundowane.
Zgodnie z §3 ust. 1 pkt 2 lit. g RozporzÄ…dzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 maja 2007 r. w sprawie recept lekarskich, w przypadku, gdy co najmniej jeden z przepisanych na recepcie leków lub wyrobów medycznych ma być wydany za opÅ‚atÄ… ryczaÅ‚towÄ…, za częściowÄ… odpÅ‚atnoÅ›ciÄ… lub bezpÅ‚atnie (lek refundowany), dane niezbÄ™dne do wystawienia recepty obejmujÄ… numer PESEL. W lipcu 2007 r. wobec protestu lekarzy polegajÄ…cego na niewpisywaniu numeru PESEL na receptach, minister zdrowia w porozumieniu z prezesem NFZ wydaÅ‚ komunikat, w którym pozwalaÅ‚ na dopisywanie tego numeru na podstawie dobrowolnie okazanego przez pacjenta dokumentu.
Proszę o wyjaśnienie, jaki jest stan prawny obecnie. Czy aptekarz może sam dopisać numer PESEL na recepcie?
Zdarza się , że w czasie wizyty u lekarza nie ma się dowodu tożsamości i lekarz nie może wpisać tego numeru. Byłoby dobrą praktyką, aby aptekarz mógł dopisywać numer PESEL, ułatwiając chorym, szczególnie starszym, realizację recepty.
Z poważaniem
Waldemar Kraska
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Waldemara KraskÄ™
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka
Szanowny Panie Wicepremierze!
Do mojego biura senatorskiego zwrócili się przedstawiciele Urzędu Gminy w Różanie z prośbą o wsparcie w sprawie reaktywowania działalności jednostki ratowniczo-gaśniczej w Różanie, w powiecie makowskim. Jednostka ta została powołana do życia ponad dziesięć lat temu decyzją komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Gmina Różan przekazała nieodpłatnie nieruchomość wraz z budynkiem strażnicy oraz działkę pod budowę garaży dla potrzeb jednostki. W ramach działań jednostki ratowniczo-gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej działała wyspecjalizowana sekcja ratownictwa radiologicznego. Zatrudnieni tam strażacy byli przeszkoleni także w zakresie ratownictwa wodnego (na wyposażeniu była łódź pontonowa z silnikiem zaburtowym zakupiona przez gminę). Przy jednostce utworzony został również punkt wyczekiwania pogotowia ratunkowego.
Na terenie miasta Różan znajduje się jedyne w Polsce Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych, którego lokalizacja budzi pewne obawy wśród miejscowej społeczności. Za reaktywacją jednostki przemawia również fakt, iż w obrębie gminy jest kilka akwenów wodnych, a także lokalizacja Różana na skrzyżowaniu dwóch ważnych i bardzo ruchliwych dróg krajowych - drogi nr 60 i nr 61, na których niestety często dochodzi do wypadków drogowych. Podjęcie szybkich działań ratowniczych jest w takich sytuacjach konieczne i nierzadko decyduje o życiu ludzkim.
Biorąc pod uwagę powyższe argumenty, w pełni popieram dążenia władz gminy Różan do reaktywacji jednostki ratowniczo-gaśniczej kat. E.
Zwracam się do Pana Wicepremiera o szczegółową analizę oraz pozytywne ustosunkowanie się do prośby władz gminy Różan oraz o odpowiedź, w jakim terminie możliwa byłaby reaktywacja wymienionej jednostki.
Z poważaniem
Waldemar Kraska
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Wyrowińskiego
Oświadczenie skierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Moje oświadczenie dotyczy losów zbiorów Muzeum Polskiego w Rapperswilu.
Muzeum Polskie w Rapperswilu należy do najważniejszych instytucji kultury polskiej poza granicami kraju. Pozycję swą zawdzięcza zarówno bogatej historii oraz gromadzonym zbiorom, jak i swojej działalności instytucji kulturalno-społecznej polskiej emigracji politycznej po II wojnie światowej. Od czasów swojego powstania było ono depozytariuszem cennych dzieł sztuki i archiwaliów. Założone przed blisko stu czterdziestu laty jako skarbiec pamiątek narodowych, trofeów wojennych, dokumentów i relikwii narodowych oraz jako kolekcja dzieł sztuki, szczególnie obrazów, grafik, rysunków, rzemiosła artystycznego, militariów i osobliwości, cieszy się sławą pierwszego polskiego muzeum narodowego. Polski Rapperswil promieniował nie tylko ideą muzealną. Był także placówką reprezentującą ideę wolnej i niepodległej Polski, placówką, której zadania były określane w zależności od przemian zachodzących w kraju i na wychodźstwie.
Chlubiąc się tradycją jednej z najstarszych placówek emigracji politycznej i najstarszego polskiego muzeum narodowego w ogóle, Muzeum Polskie spełniało w Szwajcarii ważne funkcje wobec Polaków w kraju, ale przede wszystkim na uchodźstwie - reprezentując to środowisko, współorganizowało jego aktywność kulturalną i jednocześnie popularyzowało polską sztukę i kulturę na Zachodzie. To niestety skończyło się u schyłku lat dziewięćdziesiątych.
W wydawanym w Wielkiej Brytanii "Nowym Czasie" z 28 marca 2008 r. znalazłem informację, że władze kantonu szwajcarskiego, na terenie którego leży Rapperswil, zdecydowały, że zamek, w którym znajduje się muzeum, będący własnością miasta i tylko wydzierżawiony muzeum z racji tradycji, powinien być atrakcją turystyczną miasta. U podłoża tej decyzji leży fakt uznania Muzeum Polskiego za instytucję martwą. W związku z tym w maju w mieście ma się odbyć referendum, które zadecyduje o losach zamku i znajdującego się w nim muzeum. Wydaje się, że skoro podjęto decyzję o referendum, los muzeum jest przesądzony. Należy zatem być przygotowanym na konieczność przewiezienia do Polski i zagospodarowania rapperswilskich zbiorów.
Na zbiory te składają się materiały gromadzone przez ponad sto lat, darowizny wielu emigrantów. Ważniejsze kolekcje, między innymi Juliana Godlewskiego z Lugano, Artura hrabiego Tarnowskiego z Dzikowa, a potem Montrealu, Andrzeja hrabiego Ciechanowieckiego i pułkownika Romana Umiastowskiego z Londynu, Michała hrabiego Potulickiego, Izy de Landsberger-Poznańskiej i Tadeusza Szmitkowskiego z Genewy, Haliny Hermidy z Lugano, wchodzące w skład zbiorów muzealnych, zawierają malarstwo, miniatury, grafikę, ryciny, rzeźbę, rzemiosło artystyczne, sztukę religijną, judaica polskie, militaria, pamiątki martyrologii i niewoli, numizmatykę i medalierstwo, folklor, sztukę ludową, kartografię. Najcenniejsze są: unikatowa na skalę światową kolekcja map i planów Romana Umiastowskiego oraz dwudziestowieczne malarstwo polskie, grafika, rzeźba itd., głównie autorstwa emigrantów. Do najcenniejszych zbiorów należą: księgozbiory Michała hrabiego Potulickiego, Konstantego Górskiego, Zygmunta Rawity-Gawrońskiego, pułkownika Aleksandra Dygnasa, Sary Poznańskiej, Lody i Edwarda Różańskich; archiwa Józefa Mackiewicza i Barbary Toporskiej, profesor Krystyny Marek, pianisty, profesora Czesława Marka, Andrzeja Romera, ojca Józefa Marii Bocheńskiego, Jana Nowaka-Jeziorańskiego z Monachium.
Pozwalam sobie zapytać Pana Ministra, czy polski rząd jest przygotowany do przejęcia, przewiezienia do kraju i rozdysponowania tych zbiorów.
Ośmielam się przy okazji zauważyć, że działające na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu Archiwum Emigracji posiada bogaty, profesjonalnie opracowany zasób archiwów i księgozbiorów polskich emigrantów zasłużonych dla rodzimej nauki i kultury oraz ma bogate doświadczenie w opracowywaniu, konserwowaniu i gromadzeniu tego rodzaju pamiątek. Pracownicy archiwum mają ogromne zasługi dla aktywnego pozyskiwania wartościowych archiwów i ratowania ich przed kradzieżą bądź unicestwieniem. Warto również nadmienić, że zbiory składające się na toruńskie Archiwum Emigracji stanowią unikatową, nieustannie wzbogacaną i efektywnie wykorzystywaną ofertę badawczą i naukową dla historyków, historyków sztuki, historyków prawa, konserwatorów, muzealników, etnografów, teologów, literaturoznawców, kartografów, politologów itd. Dlatego po konsultacji z władzami archiwum pozwalam sobie zaproponować, aby, gdy zajdzie taka potrzeba, to właśnie Toruń stał się miejscem zdeponowania bezcennych zbiorów rapperswilskich.
Z wyrazami szacunku
Jan Wyrowiński
Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Wyrowińskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Agencji Mienia Wojskowego Eryka Kosińskiego
Szanowny Panie Prezesie!
Moje oświadczenie dotyczy losu budynków przy ulicy Bydgoskiej 37-39 w Toruniu.
Od pewnego czasu władze Torunia bezskutecznie zabiegają o przekazanie na potrzeby działających w mieście instytucji publicznych znajdującej się w zasobach kierowanej przez Pana agencji zabudowanej nieruchomości położonej w Toruniu przy ulicy Bydgoskiej 37-39 i ulicy księdza Kujota 1. Z niezrozumiałych względów argumenty przemawiające za takim rozwiązaniem nie znajdują posłuchu. Władze agencji pozostały na nie głuche i, zignorowawszy je, ogłosiły przetarg na sprzedaż rzeczonej nieruchomości.
Mając na względzie konieczność poprawy sytuacji lokalowej funkcjonujących w Toruniu organów wymiaru sprawiedliwości oraz administracji samorządowej szczebla wojewódzkiego, proszę o cofnięcie decyzji pańskiego poprzednika odnośnie do przetargu i pozostawienie tej nieruchomości w zasobach Skarbu Państwa.
Z wyrazami szacunku
Jan Wyrowiński
Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Bergiera
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetyny
Szanowny Panie Ministrze!
Od 22 grudnia 2007 r., czyli od momentu wejścia Polski do strefy Schengen, Białorusini przy każdym przekroczeniu granicy muszą zapłacić za wizę 60 euro; Polacy wybierający się na Białoruś płacą 25 dolarów. Suma okazała się zbyt wysoka dla wielu osób, które utrzymywały się z drobnego handlu przygranicznego. Ruch zmniejszył się o połowę.
Za wizy płacą też obywatele Ukrainy - 53 euro - ale wkrótce zacznie obowiązywać umowa o małym ruchu granicznym. Wtedy z opłaty wizowej będą zwolnieni mieszkańcy sięgającej 50 km w głąb kraju strefy przygranicznej. Białorusini z okolic Grodna i Brześcia oraz mieszkańcy Podlasia liczą, że podobna umowa będzie zawarta jeszcze w tym roku z Białorusią.
Na zawieranie takich umów z pozaunijnymi krajami sąsiedzkimi zezwala krajom UE unijne rozporządzenie z 2006 r. o lokalnym ruchu przygranicznym. Przewiduje ono możliwość wprowadzenie dla mieszkańców stref przygranicznych - 30 km od granicy, a w wyjątkowych sytuacjach do 50 km - długoterminowych dokumentów zezwalających na wielokrotne przekraczanie granicy bez obowiązku posiadania kosztownych i trudnych do otrzymania wiz Schengen. Ponadto na umowie o małym ruchu przygranicznym skorzystają przede wszystkim mieszkający na Białorusi Polacy, bo to oni głównie zamieszkują strefę przygraniczną.
Mając to wszystko na uwadze, pytam Pana Ministra, czy jest możliwe utworzenie sięgającej 50 km w głąb kraju strefy przygranicznej przy naszej granicy z Białorusią.
Z poważaniem
Józef Bergier
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Bergiera
Oświadczenie skierowane do ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Sytuacja, jaka powstała po upadku komunizmu, stworzyła wiele możliwości i perspektyw współpracy między Polską i Ukrainą. Młode pokolenie, które realizuje tę współpracę, potrzebuje wsparcia ze strony rządów obu państw.
W 2000 r. zostało powołane Europejskie Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów w Lublinie (EKPiUU). W tworzeniu kolegium wzięły udział polskie i ukraińskie uczelnie publiczne: Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, Narodowy Uniwersytet imienia Tarasa Szewczenki w Kijowie, Narodowy Uniwersytet imienia Iwana Franki we Lwowie, Narodowy Uniwersytet "Akademia Kijowsko-Mohylańska" oraz Instytut Europy Środkowo-Wschodniej.
Powstał projekt ustawy o utworzeniu Akademii Polsko-Ukraińskiej w Lublinie, który jest propozycją przekształcenia Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów w samodzielną uczelnię publiczną. Nowa wyższa uczelnia ma prowadzić studia oraz badania naukowe ze szczególnym uwzględnieniem stosunków Polski z Ukrainą oraz innymi państwami na Wschodzie.
W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z pytaniem, jakie są szanse finansowania w roku 2008 planowanej Akademii Polsko-Ukraińskiej?
Z wyrazami szacunku
Józef Bergier
Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Bergiera
Oświadczenie skierowane do ministra sportu i turystyki Mirosława Drzewieckiego
Szanowny Panie Ministrze!
Organizacja Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. jest dla Polski ogromną szansą, ale zarazem sprawdzianem dla wszystkich: rządu, władz samorządowych i związku piłkarskiego, kibiców, a wreszcie i całego polskiego społeczeństwa. To również wielka szansa dla polskiej gospodarki, by podtrzymać dobrą ostatnio koniunkturę.
W państwach, które organizowały piłkarskie mistrzostwa w przeszłości, skorzystało z tej szansy kilka dużych i kilkanaście mniejszych miast. Po mistrzostwach zostały stadiony i inne obiekty sportowe, z których korzystają do dziś mieszkańcy oraz sportowcy. Pozostały też autostrady i hotele, które przyciągają turystów.
Nałęczów to malowniczo położone, tonące w zieleni miasteczko, oddalone 150 km od Warszawy i 24 km od Kazimierza Dolnego nad Wisłą, słynące z pięknej architektury willowej z przełomu XIX i XX wieku. To małe miasteczko zawdzięcza swoją sławę unikatowemu mikroklimatowi i wodom mineralnym. W zabytkowym Parku Zdrojowym mieści się nowoczesny ośrodek Spa Nałęczów. Położenie i atmosfera tego miejsca pozwalają wypocząć w ciszy parkowych alei czy podczas spacerów. Byłoby to zatem idealne miejsce zakwaterowania dla piłkarzy.
Proszę Pana Ministra o udzielenie odpowiedzi na następujące pytanie: czy Spa Nałęczów ma szansę być jednym z ośrodków, który przyjmie piłkarzy na Mistrzostwa Europy 2012?
Z poważaniem
Józef Bergier
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Zientarskiego
Oświadczenie skierowane do ministra sportu i turystyki Mirosława Drzewieckiego
Szanowny Panie Ministrze!
Zgłosił się do mojego biura senatorskiego pan Maciej Sochal, niepełnosprawny sportowiec, którego znakomita kariera sportowa została przerwana na skutek błędnej decyzji międzynarodowej sportowej komisji lekarskiej.
Pan Maciej Sochal uprawia lekkoatletykę. W 2004 r. przez Komisję Kwalifikacyjną Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych "Start" zakwalifikowany został do grupy CP - klasa F32 i dostał szansę udziału w paraolimpiadzie w Atenach. Następnie na skutek orzeczenia międzynarodowej sportowej komisji lekarskiej zakwalifikowano go do klasy F33/34. W ocenie zainteresowanego orzeczenie międzynarodowej komisji jest krzywdzące i błędne, gdyż sportowiec cierpi na czterokończynowe porażenie wiotkie, klasa zaś, do której na mocy decyzji komisji jest zakwalifikowany, obejmuje osoby z porażeniem trzykończynowym.
Wobec konkurencji sportowców o mniejszym stopniu niepełnosprawności wyniki sportowe Macieja Sochala nie pozwalają na kontynuowanie kariery sportowej.
Maciej Sochal wielokrotnie podejmował próby odwołania się od decyzji komisji, jednak jego starania pozostają bezskuteczne.
Mając na uwadze to, że decyzja komisji w rażący sposób pokrzywdziła zainteresowanego, jak również wobec faktu, iż nie została ona w żaden sposób zweryfikowana przez inny organ, wnoszę o podjęcie wszelkich działań zmierzających do przeprowadzenia na szczeblu międzynarodowym ponownej procedury kwalifikacyjnej wobec Macieja Sochala.
Z wyrazami szacunku
Piotr Zientarski
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Zientarskiego
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Przedmiotem niniejszego oświadczenia pragnę uczynić sytuację zawodową, w jakiej znajdują się prawnicy, którzy ukończyli aplikacje sądowe.
W najbliższych miesiącach trud trzyletniej aplikacji sądowej uwieńczony zostanie egzaminem sędziowskim. Ten czas zmusza do przemyśleń, jak również zadania pytań o sytuację zawodową osób kończących aplikację.
Z ukończeniem aplikacji młodzi prawnicy wiążą wielkie nadzieje zawodowe. Jednak w obecnym stanie prawnym owe nadzieje pozostają jedynie w sferze nierealnych oczekiwań, które przeradzają się w rozgoryczenie.
Osoby, które włożyły mnóstwo ciężkiej pracy najpierw w studia prawnicze, następnie w trzyletnią aplikację sądową oraz w wyjątkowo trudny egzamin, zostają pozostawione praktycznie same sobie. Nie ma możliwości, aby powierzyć im stanowiska sędziowskie, do objęcia których z tak ogromnym trudem się przygotowywały. Oczywiście prezesi sądów starają się im pomóc, oferując pracę asystentów sędziego, jednak zarobki na tym stanowisku w porównaniu z zarobkami w sektorze przedsiębiorstw są zdecydowanie za niskie, a nadto nie są nawet w minimalnym stopniu konkurencyjne z zarobkami w innych zawodach prawniczych.
Sytuacja musi ulec jak najszybciej poprawie. Konieczna jest zmiana ustaw korporacyjnych w taki sposób, aby osobom, które ukończyły aplikacje sądowe, umożliwić swobodny przepływ pomiędzy wszystkimi zawodami prawniczymi.
Jest to zasadne zarówno z punktu widzenia dobrego przygotowania zawodowego prawników, którzy ukończyli aplikację sądową, jak również znajduje uzasadnienie aksjologiczne: skoro państwo nie jest w stanie zapewnić zatrudnienia w zawodzie sędziego, powinno stworzyć instytucję umożliwiającą mobilność zawodową osób, które ukończyły aplikacje sądową, co odnosi się również do aplikacji prokuratorskiej.
Dlatego też apeluję do Pana Ministra o nadanie pracom zmierzającym do stworzenia instytucjonalnych ram umożliwiających dostęp do zawodu sędziego charakteru priorytetowego, jak również o jak najszybsze otwarcie dla absolwentów aplikacji sądowej dostępu do korporacji prawniczych.
Z wyrazami szacunku
Piotr Zientarski
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Zientarskiego
Oświadczenie skierowane do minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej
Szanowna Pani Minister!
Zgodnie z art. 200 ust. 4 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym uczestnicy stacjonarnych studiów doktoranckich, którzy otrzymują stypendium doktoranckie, nie mogą podejmować zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy.
Taka regulacja wydatnie zmniejsza możliwości finansowe doktorantów, jak również ogranicza przepływ wiedzy do gospodarki. Doktorant pobierający stypendium, którego wysokość jest zdecydowanie za niska, na skutek oderwanej od rzeczywistości regulacji ustawowej zostaje wykluczony z grupy najbardziej poszukiwanych pracowników. W rezultacie staje przed wyborem: albo pobierać stypendium doktoranckie, albo podjąć atrakcyjną pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Takie dylematy nie powinny istnieć. Oczywiste jest, że możliwość pracy może zostać uzależniona od zgody promotora doktoratu lub innej osoby, lecz na pewno nie powinno się jej wykluczać bezwzględnie, jak to ma miejsce obecnie. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że okres studiów doktoranckich jest dla ZUS okresem bezskładkowym. W tym kontekście możliwość zatrudnienia byłaby niewątpliwie dla doktorantów niezwykle korzystna.
Doktoranci są cenionymi i poszukiwanymi pracownikami, dlaczego więc w drodze administracyjnej, poprzez odbieranie prawa do świadczenia stypendialnego, karać ich za podjęcie zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy?
Wobec tego stoję na stanowisku, że przedmiotowe ograniczenie powinno zostać zlikwidowane. Dlatego też proszę o rozważenie przygotowania regulacji uwzględniających zgłoszone postulaty.
Z wyrazami szacunku
Piotr Zientarski
Oświadczenie złożone
przez senatora Bohdana Paszkowskiego
Oświadczenie skierowane do minister zdrowia Ewy Kopacz
Moje oświadczenie dotyczy sprawy finansowania niektórych świadczeń zdrowotnych.
Proszę o udzielenie następujących informacji dotyczących finansowania świadczeń opieki zdrowotnej na rzecz świadczeniobiorców innych niż ubezpieczeni, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 12 pkty 2-4 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
Jaka kwota została wydana na realizację tego zadania w 2007 r. przez podległe ministrowi zdrowia Biuro Rozliczeń Międzynarodowych?
Jaką kwotę wydały w 2008 r., w ramach obowiązujących planów finansowych, oddziały wojewódzkie NFZ w celu pokrycia kosztów świadczeń zrealizowanych w 2007 r. i nieopłaconych przez Biuro Rozliczeń Międzynarodowych?
Jaka kwota została przewidziana w budżecie ministra zdrowia na realizację tych zadań w 2008 r.?
Ponadto, w związku z zapisem art. 10f ust. 1 ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń, DzU nr 149 poz. 1076 z późniejszymi zmianami, oraz w kontekście zakupu przez NFZ w 2008 r. takich świadczeń jak leczenie szpitalne w podziale na co najmniej dwa odrębne okresy rozliczeniowe (dotychczas ustalane warunki finansowania obejmują cztery pierwsze miesiące roku), co obniży podstawę do obliczenia kwot na wzrost wynagrodzeń na 2009 r., proszę o udzielenie informacji, co minister zdrowia zamierza uczynić w celu uniknięcia trzykrotnego zaniżenia tychże kwot.
Bohdan Paszkowski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Przemysława Błaszczyka
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego
Szanowny Panie Ministrze!
Jestem zaniepokojony licznymi pytaniami i apelami rolników z mojego województwa po wypowiedziach przewodniczącego klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniewa Chlebowskiego na spotkaniu w Business Centre Club poświęconemu finansom publicznym.
Pragnę zapytać o następujące kwestie.
Czy prawdą jest, że rząd Donalda Tuska pracuje nad projektem uregulowań, które pozwolą włączyć rolników do tradycyjnego systemu podatkowego i ubezpieczeniowego już w 2010 r.?
Czy koalicja PO-PSL zamierza w 2010 r. wprowadzić podatek dochodowy dla rolników oraz obowiązek płacenia przez rolników ubezpieczenia uzależnionego od dochodów?
Czy prawdą jest, że jednym z pierwszych kroków obecnego rządu jest ograniczenie dotacji do systemu rolniczych ubezpieczeń poprzez doprowadzenie do płacenia przez rolników ubezpieczenia chorobowego, z którego dziś są oni zwolnieni?
Zrealizowanie tych planów doprowadziłoby do bankructwa tysięcy rolników, którzy już teraz mają problemy z konkurowaniem z bogatymi rolnikami zachodnimi.
Z wyrazami szacunku
Przemysław Błaszczyk
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Przemysława Błaszczyka
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska
Szanowny Panie Premierze!
Jestem zaniepokojony licznymi pytaniami i apelami rolników z mojego województwa po wypowiedziach przewodniczącego klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniewa Chlebowskiego na spotkaniu poświęconym finansom publicznym w Business Centre Club.
Pragnę więc zapytać o kilka spraw.
Czy prawdą jest, że Pana rząd pracuje nad projektem uregulowań, które pozwolą włączyć rolników do tradycyjnego systemu podatkowego i ubezpieczeniowego już w 2010 r.?
Czy zamierzacie państwo w 2010 r. wprowadzić podatek dochodowy oraz obowiązek płacenia przez rolników ubezpieczenia uzależnionego od dochodów?
I czy prawdą jest, że jednym z pierwszych kroków obecnego rządu jest ograniczenie dotacji do systemu rolniczych ubezpieczeń poprzez doprowadzenie do płacenia przez rolników ubezpieczenia chorobowego, z którego dziś są oni zwolnieni?
Te plany, gdyby zostały zrealizowane, doprowadziłyby do bankructwa tysiące rolników, którzy już teraz mają problemy z konkurowaniem z bogatymi rolnikami zachodnimi.
Z wyrazami szacunku
Przemysław Błaszczyk
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Bronisława Korfantego
Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Aleksandra Grada, do głównego inspektora nadzoru budowlanego Roberta Dziwińskiego, do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego oraz do minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak
Od 1997 r. w związku ze stale pogarszającą się sytuacją finansową KWK "Siemianowice" rozpoczęto proces nieodpłatnego przekazywania budynków mieszkalnych na rzecz innych jednostek organizacyjnych. Uchwałą Rady Nadzorczej spółki KWK "Siemianowice" nr 30/98 z dnia 28 października 1998 r. zdecydowano o przekazaniu części budynków mieszkalnych, stanowiących własność spółki, na rzecz Zakładu Administracji Budynków i Obiektów Budowlanych TRROL spółka z o.o. Przekazanie to zostało ujęte w formie aktu notarialnego z dnia 21 grudnia 1998 r. Ponadto w celu wykonania umowy przekazania podpisano, również w dniu 21 grudnia 1998 r., odrębną umowę dotyczącą między innymi obowiązku zawarcia przez przejmującego umów najmu z dotychczasowymi najemcami.
Budynki, będące obecnie własnością spółki TRROL, zostały jej przekazane w trybie przewidzianym w ustawie o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe z dnia 12 października 1994 r. W dniu zawarcia umowy o przekazanie przedmiotowych budynków do ZABiOB TRROL spółka z o.o., to jest w dniu 21 grudnia 1998 r., obowiązywał art. 1 wymienionej ustawy, który umożliwiał przekazywanie przez przedsiębiorstwa państwowe gruntów zabudowanych budynkami mieszkalnymi gminom lub innym osobom prawnym. Art. 1 w ówczesnym kształcie nie wprowadzał żadnych ograniczeń co do typu podmiotów, na rzecz których mogło nastąpić nieodpłatnie przekazanie gruntów wraz z budynkami, o ile były to gminy albo inne osoby prawne.
W związku z planowanym przekazaniem budynków ZABiOB TRROL spółka z o.o. dnia 1 grudnia 1998 r. wydała regulamin dotyczący zasad sprzedaży i trybu postępowania przy sprzedaży mieszkań, lokali użytkowych i garaży pracownikom, emerytom i rencistom KWK "Siemianowice" oraz ZG "Rozalia", mieszkającym w przejętych zasobach, dla których spółka TRROL ustaliła preferencyjne zasady zbywania lokali, takie jak ulgi, tryb sprzedaży etc.
Jednakże lokatorzy byłych mieszkań zakładowych KWK "Siemianowice" czują się pokrzywdzeni faktem przekazania budynków do ZABiOB TRROL spółka z o.o. z uwagi na to, że spółka w rzeczywistości nie zamierza przeprowadzić sprzedaży lokali na rzecz najemców. Rozgoryczenie potęguje fakt, iż część budynków po byłej KWK "Siemianowice" przekazano Spółdzielni Mieszkaniowej "Michał" z Siemianowic Śląskich, w której lokatorzy mogą bez przeszkód wykupić swoje mieszkania. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy na jednej ulicy sąsiednie bloki trafiły do różnych podmiotów, co powoduje, że mieszkańcy jednego bloku mają prawo do wykupu mieszkań, a mieszkańcom bloków znajdujących się w zasobach spółki TRROL utrudnia się wykup. Co więcej, ci mieszkańcy, jako byli pracownicy KWK "Siemianowice", aktywnie uczestniczyli w wytworzeniu państwowego majątku, który został przekazany. Wspomniane mieszkania zakładowe były bowiem budowane ze środków zakładowego funduszu mieszkaniowego.
Problemy z wykupem tak zwanych byłych mieszkań zakładowych występują na terenie całego kraju, ze szczególnym jednakże natężeniem na obszarze Śląska. Dzieje się tak z uwagi na fakt nagminnego przekazywania bądź sprzedaży budynków likwidowanych przedsiębiorstw państwowych prywatnym osobom prawnym z pominięciem najemców.
W opinii rzecznika praw obywatelskich i zgodnie z ekspertyzą w sprawie naruszenia zasad konstytucyjnych wobec najemców byłych mieszkań zakładowych i zasadności roszczeń najemców wobec tych mieszkań z dnia 26 lutego 2001 r., sporządzoną przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, sytuacja taka narusza Konstytucję RP. W ekspertyzie tej czytamy, że taki a nie inny stan ustawodawstwa zwykłego spowodował naruszenie zasad konstytucyjnych dotyczących przede wszystkim określenia praw człowieka i standardów demokratycznych państwa prawnego. Stał się on także powodem protestów społecznych ze strony najemców lokali zakładowych. Zostały naruszone przede wszystkim następujące zasady Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r.: zasada godności człowieka, zasada równości wszystkich obywateli wobec prawa, zasada sprawiedliwości społecznej, zasada dobra wspólnego. Należy zdawać sobie sprawę z tego, iż dane naruszenia przepisów Konstytucji RP oznaczają zarazem naruszenie stosownych przepisów aktów międzynarodowych dotyczących praw człowieka, tak tych z tak zwanej pierwszej generacji, jak i przyjmowanych w okresie po II wojnie światowej.
Z posiadanych przeze mnie dokumentów wynika, że stan techniczny przejętych przez ZABiOB TROLL spółka z o.o. budynków sukcesywnie się pogarsza. Brakuje orynnowania i przecieka dach, co powoduje chroniczne zalewanie mieszkań oraz powstawanie szkodliwych dla zdrowia zawilgoceń. Tynk zewnętrzny odpada z elewacji budynku, co stanowi zagrożenie dla lokatorów. Część budynków jest nieocieplona, okna są nieszczelne, a drzwi wejściowe wymagają wymiany, jako że w ogóle nie spełniają swojej funkcji. Zasilanie latarni znajdujących się w pobliżu bloków jest pobierane z budynku, co powoduje znaczny wzrost wysokości rachunków za elektryczność u lokatorów. Mieszkańcy chcieliby wykupić swoje lokale, aby móc utworzyć wspólnotę mieszkaniową i we własnym zakresie zadbać o stan techniczny zarówno całych budynków, jak i poszczególnych mieszkań.
Za stan techniczny budynku odpowiada wÅ‚aÅ›ciciel. Jego odpowiedzialność wynika przede wszystkim z art. 662 §1 kodeksu cywilnego, który stanowi, że wynajmujÄ…cy powinien utrzymywać rzecz bÄ™dÄ…cÄ… przedmiotem najmu w stanie przydatnym do umówionego użytku. Z kolei ustawa o ochronie praw lokatorów w art. 6a nakÅ‚ada na wynajmujÄ…cego obowiÄ…zek utrzymywania w należytym stanie, porzÄ…dku i czystoÅ›ci pomieszczeÅ„ i urzÄ…dzeÅ„ budynku sÅ‚użących do wspólnego użytku mieszkaÅ„ców, oraz jego otoczenia. ZobowiÄ…zuje też wynajmujÄ…cego do dokonywania napraw lokalu, wymiany instalacji i elementów wyposażenia technicznego, w tym do wymiany stolarki okiennej i drzwiowej, a także podłóg, wykÅ‚adzin podÅ‚ogowych, posadzek i tynków. WynajmujÄ…cy jest poza tym zobowiÄ…zany do innych czynnoÅ›ci majÄ…cych na celu utrzymanie budynku w należytym stanie, niebÄ™dÄ…cych czynnoÅ›ciami, którymi obciążony jest najemca, zostaÅ‚y one enumeratywnie wymienione w art. 6b ustawy o ochronie praw lokatorów.
Pomimo licznych skarg Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Siemianowicach Śląskich nie jest w stanie wyegzekwować od ZABiOB TRROL spółka z o.o. należytego wykonywania remontów i poprawy stanu technicznego posiadanych przez spółkę budynków, co może w niedalekim czasie prowadzić do konieczności rozbiórki najbardziej zniszczonych budynków.
W zwiÄ…zku z tym zwracam siÄ™ z tymi oto pytaniami.
Dlaczego podczas likwidacji KWK "Siemianowice", pomimo sprzeciwu związków zawodowych działających przy kopalni, doszło do przekazania substancji mieszkaniowej do ZABiOB TRROL i w jaki sposób wyłoniono akurat tę konkretną spółkę?
Jakie kroki może podjąć główny inspektor nadzoru budowlanego, aby wyegzekwować od spółki TRROL niezbędne remonty i uniknąć dalszego pogarszania się stanu technicznego budynków?
Czy ministerstwo dostrzega potrzebę podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do uregulowania kwestii związanych z ustaleniem czynszu, w tym również potrzebę powiązania stawek czynszu z rzeczywistymi kosztami eksploatacji i remontów budynków mieszkalnych, a także stworzenia funduszy remontowych, tak jak to się dzieje w spółdzielniach mieszkaniowych?
Jakiego wsparcia może udzielić państwo polskie jednostkom samorządu terytorialnego, które zdecydują się na odkupienie sprywatyzowanych budynków na mocy ustawy o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe z dnia 12 października 1994 r. od ich aktualnych właścicieli?
Jakie kroki może podjąć ministerstwo w celu przyspieszenia sprzedaży mieszkań zakładowych będących w administracji ZABiOB TRROL spółka z o.o. zgodnie z regulaminem wydanym przez spółkę z dnia 1 grudnia 1998 r., dotyczącym zasad sprzedaży mieszkań pracownikom, emerytom i rencistom KWK "Siemianowice" oraz ZG "Rozalia" mieszkającym w przejętych zasobach?
Jakie działania może podjąć ministerstwo w celu kompleksowego uregulowania problematyki sprywatyzowanych zasobów mieszkaniowych z uwzględnieniem zasady sprawiedliwości społecznej oraz zapewnienia najemcom sprywatyzowanych mieszkań zakładowych prawa pierwszeństwa przy zakupie mieszkań?
Bronisław Korfanty
Oświadczenie złożone
przez senatora Bronisława Korfantego
Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Aleksandra Grada
W dniu 23 stycznia 2008 r. sąd gospodarczy w Katowicach ogłosił upadłość likwidacyjną siemianowickiej Walcowni Rur "Jedność". Z informacji prasowych wynika, że syndyk masy upadłościowej nie ma pieniędzy na przeprowadzenie upadłości WRJ. W związku z tym zwrócił się do głównego udziałowca, Towarzystwa Finansowego Silesia, o kwotę 600 tysięcy zł na ten cel. Pragnę dodać, że pełnomocnicy Zarządu WRJ złożyli zażalenie do Sądu Okręgowego w Katowicach na decyzję sądu o upadłości likwidacyjnej.
Ze względu na fakt, iż jestem senatorem z Siemianowic Śląskich, sprawa ta jest dla mnie szczególnie ważna.
Budowę Walcowni Rur "Jedność" w Siemianowicach Śląskich rozpoczęto w 1980 r. i zaangażowano w to około 600 milionów zł. Wszystkie prowadzone przez dwadzieścia osiem lat działania różnych ekip nie przyniosły żadnego efektu i walcownia rur do dnia dzisiejszego nie została uruchomiona. Z informacji, które posiadam, wynika, że do uruchomienia produkcji niezbędne jest jeszcze około 140 milionów zł. Po uruchomieniu produkcja mogłaby wynosić około 100 tysięcy t rur rocznie, a zatrudnienie w walcowni mogłoby znaleźć około pięciuset osób. Miałoby to istotny wpływ na zmniejszenie sięgającego prawie 15% bezrobocia w Siemianowicach Śląskich.
W związku z tym chciałbym zapytać pana ministra:
Po pierwsze, jaki jest dalszy plan działań ministerstwa w sprawie sprzedaży Walcowni Rur "Jedność" i uruchomienia w niej produkcji?
Po drugie, kiedy może dojść do ogłoszenia przetargu na walcownię?
Bronisław Korfanty
Oświadczenie złożone
przez senatora Bronisława Korfantego
Oświadczenie skierowane do dyrektora Krajowego Biura Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych Zbigniewa Gomułki
Do mojego biura senatorskiego zgłosiła się grupa byłych pracowników likwidowanej Huty "Jedność" SA w Siemianowicach Śląskich.
Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że pewne niewielkie kwoty zasądzone wyrokami są od kilku lat im wypłacane, lecz ciągle znaczna część roszczenia pozostaje niespokojna. Przeciwko Hucie "Jedność" SA w likwidacji prowadzonych jest obecnie trzysta pięćdziesiąt siedem spraw z wniosków pracowniczych, a łączne zadłużenie na dzień 30 października 2007 r. wynosi 1 milion 923 tysiące zł. Wierzytelności FGŚP opiewają na kwotę 14 milionów zł. Wielkość zadłużenia wobec FGŚP pozbawi byłych pracowników, przy sporządzeniu procentowego planu podziału w kategorii 6 art. 1025 k.p.c., zaspokojenia i spowoduje lawinę skarg i zażaleń oraz całkowity paraliż postępowania. Nadmieniam, iż komornik, zgodnie z art. 1025 k.p.c., przekaże na rzecz funduszu do każdej z trzech prowadzonych spraw kwotę trzykrotnego minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto.
Zwracam się z pytaniem, czy możliwe jest wyrażenie zgody na zaspokojenie Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych poprzez przekazywanie stałych kwot bądź określenie procentowego udziału w każdorazowo wyegzekwowanych kwotach.
Pragnę podkreślić, że sytuacja materialna byłych pracowników Huty "Jedność" jest często dramatyczna i każde pieniądze są dla nich bardzo ważne. Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych jak każdy wierzyciel może odstąpić od egzekucji swoich należności ze względów społecznych bądź też wyrazić zgodę na ich egzekucję w sposób racjonalny, zgodny z zasadami współżycia społecznego.
Bronisław Korfanty
Oświadczenie złożone
przez senatora Grzegorza Wojciechowskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska
Uprzejmie informuję Pana Premiera, iż w natłoku zajęć minister gospodarki zapomniał udzielić odpowiedzi na moje oświadczenie, złożone na piątym posiedzeniu Senatu w dniu 7 lutego 2008 r., w sprawie sytuacji na rynku drobiarskim. W związku z tym proszę Pana Premiera o udzielenie odpowiedzi na moje oświadczenie następującej treści:
Zwrócili się do mnie przedstawiciele Zrzeszenia Producentów i Hodowców Drobiu środkowej Polski z prośbą o interwencję w sprawie bardzo trudnej obecnie sytuacji na rynku drobiarskim. Od listopada 2007 r. nastąpił gwałtowny spadek cen drobiu, znacznie poniżej kosztów produkcji. Sytuacja ta grozi upadkiem tysięcy gospodarstw drobiarskich w Polsce.
Gwałtowny spadek cen zdaniem przedstawicieli wspomnianej organizacji drobiarskiej nie jest spowodowany sprawą ptasiej grypy, a w każdym razie ptasia grypa nie jest główną przyczyną tej sytuacji. Sugerowaną przez rolników drobiarzy przyczyną są patologiczne zjawiska mające miejsce na polskim rynku drobiu.
Producenci drobiu wskazują, że jedną z przyczyn złej sytuacji polskich drobiarzy może być nielegalny import do Polski mięsa drobiowego złej jakości - być może nawet przeznaczonego do utylizacji - które w Polsce jest przetwarzane i przeznaczane do konsumpcji. Podobna sytuacja może dotyczyć importu żywych kur, przywożonych do polski z Holandii po zaniżonych cenach. Być może też chodzi tu o ptaki chore, które powinny być poddane utylizacji, a są przeznaczane do konsumpcji.
Podnoszony jest również problem braku kontroli nad tranzytem przez Polskę mięsa drobiowego, którego znaczna część może pozostawać w Polsce. Ta sytuacja jest moim zdaniem całkowicie realna, miała ona bowiem miejsce w przeszłości, co potwierdził między innymi raport NIK sprzed kilku lat.
Producenci drobiu skarżą się, że wielokrotnie przedstawiali swoje problemy ministrowi rolnictwa, który jednak lekceważy sygnały od nich i ich postulaty i nie podejmuje praktycznie żadnych działań w celu ochrony polskiego rynku drobiarskiego. Służby weterynaryjne i sanitarne państwa nie podejmują działań, które mogłyby doprowadzić do ukrócenia nielegalnych praktyk na tym rynku.
Zwracam się do ministrów odpowiedzialnych za sprawy rolnictwa oraz gospodarki z zapytaniami, czy znana jest im trudna sytuacja na rynku drobiu, grożąca upadkiem znacznej części gospodarstw drobiarskich, i czy w tej sytuacji zamierzają podjąć jakieś działania zmierzające do wyeliminowania patologicznych zjawisk na rynku drobiarskim. Mam też pytanie o to, jak rząd postrzega przyszłość branży drobiarskiej w Polsce.
Grzegorz Wojciechowski
Oświadczenie złożone
przez senatora Grzegorza Wojciechowskiego
Oświadczenie skierowane do głównego inspektora ochrony środowiska Andrzeja Jagusiewicza
Na podstawie art. 49 Regulaminu Senatu składam oświadczenie w sprawie konieczności zbadania sprawy nielegalnego składowania odpadów niebezpiecznych w gminie Zawidz i natychmiastowej interwencji w tej sprawie.
W dawnym żwirowisku gminnym w Zawidzu w powiecie sierpeckim prywatna firma nielegalnie składowała odpady. Gmina Zawidz, przez wielu uważana za najbardziej gospodarną w powiecie, ma problemy z odpadami i wysypiskami śmieci. Niezgodne z prawem składowanie odpadów władzom gminy zarzucają już nie tylko mieszkańcy, ale wykazały to też liczne kontrole WIOŚ, a potwierdzały nie tylko służby wojewody, ale także NIK.
Pomimo licznych zaleceń pokontrolnych podejrzane i niebezpieczne odpady nadal zalegają zakopane na działkach gminy Zawidz. Co więcej, pod hasłem rekultywacji terenu są wywożone i składowane kolejne.
W związku z tą trudną sytuacją chciałbym skierować kilka pytań do głównego inspektora ochrony środowiska:
Dlaczego wydawane decyzje i zalecenia WIOÅš nie sÄ… egzekwowane, a odpady nadal zalegajÄ… na terenie gminy?
Dlaczego GIOŚ nie podejmuje żadnych działań wspierających liczne interwencje mieszkańców gminy w przedmiotowej sprawie, tylko zasłania się przepisami ustawy o odpadach oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach i nie podejmuje żadnych działań, twierdząc, iż zagadnienia dotyczące gospodarowania odpadami na terenie gminy należą do kompetencji samorządu gminy, który w tej sprawie jest stroną sporu i nie zamierza likwidować nielegalnych wysypisk?
Jakie działania zamierza podjąć GIOŚ, by zalegające niebezpieczne odpady zostały usunięte?
Zwracam się o podjęcie przez Pana urząd skutecznych czynności zmierzających do rozwiązania tej trudnej, a wręcz niebezpiecznej dla mieszkańców gminy Zawidz sytuacji, tak by mieszkańcy gminy mogli żyć w czystym środowisku.
Grzegorz Wojciechowski
Oświadczenie złożone
przez senatora Grzegorza Wojciechowskiego
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Macieja Nowickiego
Na podstawie art. 49 Regulaminu Senatu składam oświadczenie dotyczące koniecznego zbadania i natychmiastowej interwencji w sprawie nielegalnego składowania odpadów niebezpiecznych w gminie Zawidz.
W dawnym żwirowisku gminnym w Zawidzu, w powiecie sierpeckim, prywatna firma nielegalnie składowała odpady. Gmina Zawidz przez wielu uważana za najbardziej gospodarną w powiecie ma problemy z odpadami i wysypiskami śmieci. Niezgodne z prawem składowanie odpadów władzom gminy zarzucają już nie tylko mieszkańcy, ale i liczne kontrole WIOŚ, a potwierdzają służby wojewody, a także NIK.
Mimo licznych zaleceń pokontrolnych podejrzane i niebezpieczne odpady nadal zalegają zakopane na działkach gminy Zawidz. Co więcej pod hasłem rekultywacji terenu są wwożone i składowane kolejne.
W związku z tą trudną i niebezpieczną sytuacją chciałbym skierować do ministra środowiska prośbę o zbadanie sprawy, ze szczególnym uwzględnieniem niewystarczających działań podjętych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, w którego kompetencjach leży między innymi kontrola przestrzegania przepisów o ochronie środowiska, współdziałanie w zakresie ochrony środowiska z innymi organami kontrolnymi, organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości oraz organami administracji publicznej, obrony cywilnej, a także organizacjami społecznymi oraz podejmowanie decyzji wstrzymujących działalność prowadzoną z naruszeniem wymagań związanych z ochroną środowiska, lub naruszaniem warunków korzystania ze środowiska.
Grzegorz Wojciechowski
Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Bisztygę
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o życzliwe ustosunkowanie się do prośby Dyrekcji Zespołu Szkół Techniczno-Ekonomicznych w Myślenicach (kserokopia w załączeniu) w sprawie wyrażenia zgody na odstępstwo od Rozporządzenia Ministra Infrastruktury (DzU nr 40 poz. 275 z dn. 10.03.2006) dotyczącego Stacji Diagnostyki przy Warsztatach Szkolnych. Likwidacja tej stacji oznacza nie tylko brak możliwości kształcenia uczniów i zubożenie procesu dydaktycznego, ale także uszczuplenie szkolnego budżetu.
Jeżeli z jakiegoś powodu odstępstwo, o którym mowa, nie będzie możliwe, wnoszę o warunkowe przedłużenie zgody na działalność stacji na okres dziesięciu lat.
Z wyrazami szacunku
Stanisław Bisztyga
Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Bisztygę
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracam się z uprzejmą prośbą o dofinansowanie ze środków będących w dyspozycji Pana Ministra inwestycji drogowych realizowanych przez Starostwo Powiatowe w Myślenicach w kwocie 1 miliona zł.
Inwestycje, o których mowa, mają niezwykle istotne znaczenie nie tylko dla rozwiązań komunikacyjnych, ale także dla lokalnej społeczności. Przebudowa skrzyżowania ulic: Reja, Kazimierza Wielkiego, Żeromskiego i Kasprowicza, które jest jednym z elementów przedsięwzięcia, w znacznym stopniu udrożni połączenia alternatywne w stosunku do tak zwanej Zakopianki, czyli drogi Kraków - Zakopane, której ważnym ogniwem są Myślenice.
Dołączam dokumenty, które otrzymałem z Zarządu Powiatu w Myślenicach.
Z wyrazami szacunku
Stanisław Bisztyga
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senator Małgorzatę Adamczak
Oświadczenie skierowane do minister zdrowia Ewy Kopacz
Szanowna Pani Minister!
Chciałabym się odnieść do zapisów ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (DzU z 2007 r., nr 14, poz. 89) oraz Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 grudnia 1998 r. w sprawie sposobu i trybu kierowania osób do zakładów opiekuńczo-leczniczych i pielęgnacyjno-opiekuńczych oraz szczegółowych zasad ustalania odpłatności za pobyt w tych zakładach (DzU z 1998 r., nr 166, poz. 1265).
Art. 34a ust. 3 ustawy o zakÅ‚adach opieki zdrowotnej stanowi, że "minister wÅ‚aÅ›ciwy do spraw zdrowia okreÅ›li, w drodze rozporzÄ…dzenia, sposób i tryb kierowania osób do zakÅ‚adów opiekuÅ„czo-leczniczych i pielÄ™gnacyjno-opiekuÅ„czych oraz szczegółowe zasady ustalania odpÅ‚atnoÅ›ci za pobyt w tych zakÅ‚adach". W zwiÄ…zku z tym §1 rozporzÄ…dzenia stanowi, że: "Skierowanie do zakÅ‚adu opiekuÅ„czo-leczniczego albo do zakÅ‚adu pielÄ™gnacyjno-opiekuÅ„czego, zwanego dalej "zakÅ‚adem", wydaje w drodze decyzji organ, który utworzyÅ‚ publiczny zakÅ‚ad, albo organ, który zawarÅ‚ umowÄ™ z niepublicznym zakÅ‚adem na wykonywanie zadaÅ„ publicznego zakÅ‚adu opieki zdrowotnej, zwany dalej «organem kierujÄ…cym»".
Nasuwa się zatem pytanie o to, czy nie należałoby odstąpić od wydawania przez organ, który utworzył zakład opiekuńczo-leczniczy albo zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy, decyzji o skierowaniu do niego pacjentów z uwagi na fakt, że pracownicy administracji nie posiadają kompetencji do oceny zdrowia pacjentów.
W związku z tym proszę uprzejmie o odpowiedź na pytanie, czy Ministerstwo Zdrowia dostrzega problem, a jeśli tak, to w jaki sposób ma zamiar go rozwiązać.
Z wyrazami szacunku
Małgorzata Adamczak
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Henryka Woźniaka
wspólnie z innymi senatorami
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
W minionym roku był obchodzony jubileusz 150-lecia oddania do eksploatacji znacznych odcinków linii kolejowej, która łączyła Berlin z Królewcem. W kolejnych dekadach po uzupełnieniu połączeń inwestycja ta odegrała ogromną rolę w przyśpieszeniu rozwoju gospodarczego, w szczególności Wschodniej Brandenburgii, Pomorza Środkowego, Prus Wschodnich, a także Kujaw i Pomorza Gdańskiego, bowiem dawniej odgałęzienia tej linii wiązały z nią Toruń i Bydgoszcz oraz Gdańsk.
Aż do końca II wojny światowej ta kolejowa magistrala odgrywała wyjątkowo istotną rolę, będąc ważnym szlakiem transportu gospodarczego i pasażerskiego. Wskutek zmian po 1945 r., przecięta granicą państwową na Odrze, pomimo dobrego stanu technicznego, całkowicie straciła dotychczasowe znaczenie. Tak dalece, że nie została na całym swym przebiegu objęta programem elektryfikacji kolei.
Można wręcz stwierdzić, że przez wiele lat, zwłaszcza w okresie zimnej wojny, w większym stopniu służyła jako szlak zaopatrzeniowy dla jednostek Armii Czerwonej rozlokowanych w byłej NRD niż celom cywilnym.
W obecnej rzeczywistości, wraz z pogłębianiem się procesu integracji Polski z krajami UE, zwłaszcza po przystąpieniu Polski do układu z Schengen, nadszedł czas na przywrócenie należnej roli tej historycznej linii kolejowej.
Właśnie takie nadzieje i oczekiwania wyrażali zgodnie polscy i niemieccy uczestnicy jubileuszowej konferencji zorganizowanej w ubiegłym roku w Gorzowie. Konferencja ta wskazywała szanse na wykorzystanie potencjału technicznego tejże linii wynikające z możliwości uruchomienia pasażerskiego połączenia kolejowego Berlin - Warszawa przez Gorzów - Piłę - Toruń - Bydgoszcz - Włocławek. Takie połączenie byłoby jednocześnie rozwiązaniem alternatywnym wobec funkcjonujących połączeń Warszawa - Berlin na mocno przeciążonej linii E-30.
Niżej podpisani senatorowie zwracają się do Ministra Infrastruktury o wsparcie tej idei - idei, która wymaga śmielszego myślenia kompetentnych służb kolejowych w tej sprawie.
Z wyrazami szacunku
Henryk Maciej Woźniak
Piotr GÅ‚owski
Mieczysław Augustyn
Jan Rulewski
Zbigniew Pawłowicz
Jan Wyrowiński
Eryk Smulewicz
Andrzej Person
Michał Wojtczak
Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Sepioła
Oświadczenie skierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego
Zwracam się do Pana Ministra poruszony wynikami podziału środków na projekty zgłoszone do programu "Promocja twórczości" (2008, nabór 1). Ze zdumieniem dowiedziałem się, że krakowski V Festiwal Misteria Paschalia otrzymał dotację w wysokości zaledwie 40 tysięcy zł. Jest to wiadomość podwójnie szokująca. Po pierwsze, w ocenie wielu poważnych krytyków jest to najwybitniejsze wydarzenie muzyczne w Polsce i jego marginalizacja jest niezrozumiała. Po drugie, na tle innych wielusettysięcznych dotacji, sięgających kwoty nawet 1,5 miliona zł, dotacja dla krakowskiego festiwalu, w którym uczestniczą takie gwiazdy jak Jordi Savall, Marc Minkowski czy zespoły Europa Galante i Academia Bizantina, rodzi pytanie o obiektywność kryteriów i procedur oceny wniosków. Jako meloman i osoba swego czasu odpowiedzialna za politykę kulturalną Krakowa nie mogę pogodzić się z lekceważeniem wydarzeń artystycznych w moim mieście.
Bardzo proszę o wyjaśnienie powodów, jakimi kierował się Pan Minister, podejmując tę decyzję, a także o rozważenie udzielenia pomocy festiwalowi Misteria Paschalia w innym trybie.
Z poważaniem
Janusz Sepioł
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Gruszczyńskiego
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego
Ustawa z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa przewiduje w art. 29 ust. 5, iż: "Agencji przysługuje prawo odkupu nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa w okresie pięciu lat, licząc od dnia jej nabycia od Agencji, z wyjątkiem nieruchomości położonych w granicach specjalnych stref ekonomicznych, prawo odkupu powinno być ujawnione w księdze wieczystej prowadzonej dla danej nieruchomości".
Prawo to powoduje, iż nieruchomości, które w dniu sprzedaży przez Agencję Nieruchomości Rolnych były przeznaczone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na cele inne niż rolne, zwłaszcza działki przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne, mają ujawniony w księdze wieczystej wpis, o którym mowa w wymienionej ustawie.
Nabywcy, chcąc realizować budowę poprzez zaciągnięcie na ten cel kredytu hipotecznego, z uwagi na wpis w księdze wieczystej nie mogą uzyskać zgody na jego zaciągnięcie, co w praktyce uniemożliwia budowę domu.
Wychodząc naprzeciw kolejnym nabywcom, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowało projekt ustawy o zmianie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego oraz zmianie niektórych ustaw, który przewiduje zmianę w art. 29 ust. 5. Proponowana zmiana w istocie spowoduje, iż kolejni nabywcy nie będą wykazywali obciążenia w księdze wieczystej, jednak nie skutkuje ona zmianami w stosunku do nieruchomości już sprzedanych.
W związku z tym zwracam się z prośbą o wprowadzenie w wymienionym projekcie ustawy zmian umożliwiających odstępowanie przez agencję od przysługującego jej prawa odkupu w stosunku do aktów notarialnych już zawartych, w których prawo to zostało uwidocznione w księdze wieczystej, a dotyczy ono nieruchomości przeznaczonych na cele inne niż rolne.
Innym rozwiązaniem, które w istocie pozwoliłoby nabywcom tych nieruchomości na zaciągnięcie kredytu, a co za tym idzie prowadzenie inwestycji, byłoby odstępowanie przez agencję od przysługującego jej prawa odkupu wyrażone w formie oświadczenia o rezygnacji.
Propozycja zmiany przepisów w obecnym kształcie pozostawi jednak dotychczasowych nabywców z nierozwiązanym problemem. W związku z tym dobrym rozwiązaniem może być określenie przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zasad, na jakich agencja mogłaby odstępować od przysługującego jej prawa na wniosek osoby zainteresowanej. Nadmieniam, że z informacji, jakie otrzymuję z banków, wynika, iż takie oświadczenie byłoby wystarczające do przyznania kredytu hipotecznego.
Z poważaniem
Piotr Gruszczyński
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Gruszczyńskiego
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
Wejście w życie rozporządzenia ministra transportu i budownictwa z 28 kwietnia 2006 r. (DzU z 2006 r. nr 83 poz. 578) pozbawiło techników budowlanych z wykształceniem średnim możliwości wykonywania czynności związanych z projektowaniem obiektów budowlanych lub kierowaniem robotami budowlanymi w ograniczonym zakresie dla wszystkich specjalności budowlanych. Wcześniej obowiązujące rozporządzenie ministra infrastruktury z 18 maja 2005 r. (DzU z 2005 r. nr 96 poz. 817) umożliwiało wykonywanie przez techników budowlanych projektów i nadzorów budowlanych w ograniczonym zakresie.
Wprowadzenie zmian w rozporządzeniu pozbawiło znaczną grupę zawodową możliwości wykonywania wcześniej zdobytego zawodu i uprawnień. Zmiany te spowodowały również, że na rynku budowlanym zaczęło brakować osób posiadających odpowiednie kwalifikacje do prowadzenia nadzorów budowlanych w ograniczonym zakresie. Powoduje to znaczny wzrost kosztów przy prowadzeniu stosunkowo małych inwestycji.
W związku z tym zwracam się do Pana Ministra o przywrócenie technikom budowlanym możliwości projektowania i nadzoru nad robotami budowlanymi w ograniczonym zakresie, podobnie jak przewidywało rozporządzenie ministra infrastruktury z 18 maja 2005 r.
Z poważaniem
Piotr Gruszczyński
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Gruszczyńskiego
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetyny
Szanowny Panie Ministrze!
Obecnie obowiązujące przepisy o posiadaniu broni sprawiają, iż w przypadku śmierci osoby uprawnionej do posiadania broni, na przykład myśliwego, jej rodzina wchodzi w nielegalne posiadanie broni i amunicji. Powoduje to, że przemieszczenie broni w celu oddania jej do depozytów w komendach wojewódzkich policji wiąże się z łamaniem obowiązującego prawa.
Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 3 kwietnia 2000 r. w sprawie przechowywania, noszenia oraz ewidencjonowania broni i amunicji przewiduje wydanie zezwolenia na czasowe noszenie broni tylko w szczególnych przypadkach. W rozporządzeniu tym nie przewidziano jednak sytuacji, gdy osoba, która posiadała pozwolenie na broń, umiera. Stosowana praktyka jest dość liberalna, jeśli chodzi o te dość szczególne okoliczności przechowywania broni i amunicji i przemieszczania się z bronią i amunicją po wejściu w mimowolne jej posiadanie.
Uważam jednak, że przepisy te należy zmienić, aby sytuacja, w jakiej znajduje się rodzina zmarłego, nie powodowała narażenia na zarzut nielegalnego posiadania broni i amunicji.
Z poważaniem
Piotr Gruszczyński
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Gruszczyńskiego
Oświadczenie skierowane do sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki Adama Szejnfelda
Szanowny Panie Ministrze!
Z satysfakcją przyjąłem zapowiedzi likwidacji utrudnień dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Chciałbym zwrócić się do Pana Ministra z propozycją rozszerzenia "listy" likwidowanych utrudnień.
Obowiązujące obecnie przepisy powodują, iż osoba dokonująca zmian w ewidencji działalności gospodarczej zobowiązana jest w konsekwencji do zgłoszenia tych zmian również w urzędzie skarbowym (NIP). Sytuacja ta jest niezrozumiała, gdyż po wydaniu decyzji administracyjnej organ prowadzący ewidencję powiadamia urząd skarbowy o dokonanych zmianach. Podobna sytuacja występuje z chwilą zmiany dowodu osobistego, jak również w wypadku każdej zmiany znajdującej odzwierciedlenie w identyfikacji podatkowej.
W moim przekonaniu urzędy administracji samorządowej i rządowej powinny być zobowiązane do wzajemnej wymiany informacji, tak by podatnik nie musiał zgłaszać tych samych zmian w każdej kolejnej instytucji.
Wprowadzenie zmian systemowych dotyczących obowiązkowej wymiany informacji pomiędzy urzędami w znacznym stopniu usprawni działanie administracji, a także pozwoli zaoszczędzić środki i czas obywateli.
Z poważaniem
Piotr Gruszczyński
Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza SkorupÄ™
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Macieja Nowickiego
Szanowny Panie Ministrze!
Jako mieszkaniec podhalańskiej wsi, a jednocześnie wieloletni rolnik, jestem zbulwersowany trybem postępowania organów administracji państwowej i samorządowej wobec wiejskich spółek wodnych, których na terenie południowej Polski z uwagi na sposób ukształtowania terenu jest ogromna liczba. Spółki te nierzadko działały bez statutów i rejestracji, a i teraz są takie, które do dzisiaj nie przeszły trybu rejestracyjnego.
Spółki te, skupiające od kilkunastu do kilkuset nawet członków (domów i zabudowań gospodarczych) w czynach społecznych, bez odpowiednich zezwoleń lub czasami z niedokończonymi dokumentacjami, przystępowały do zagospodarowania miejscowych źródeł i najtańszym sposobem, czyli własną ciężką pracą prowadziły instalacje wodociągowe po swoich gruntach, zakupując ze składek niezbędne materiały inwestycyjne. Nikt wtedy nie zastanawiał się nad konsekwencjami prawnymi wykonywanych robót, bo, po pierwsze, prawo w tym zakresie było niespójne, po drugie, była przychylność miejscowych władz samorządowych dla działalności społecznej de facto zastępującej poszczególne organy w realizacji nałożonych na nie ustawami obowiązków, i wreszcie, po trzecie, ponad konsekwencjami prawnymi stawiano wspólny interes rolników - mieszkańców Zarębków, wsi, gromad czy sołectw.
Zmieniające się w 2001 r. prawo wodne mogło być okazją i szansą dla funkcjonujących w dniu wejścia w życie tej ustawy niezarejestrowanych spółek wodnych nie tylko na uregulowanie ich bytu prawnego, ale przede wszystkim na wprowadzenie pewnej abolicji i zalegalizowanie istniejącej infrastruktury wodociągowej, budowanej, jak już wspomniałem, albo bez odpowiednich zezwoleń, albo z niedopełnieniem obowiązujących przepisów bądź z odstępstwami od zatwierdzonego projektu itp. Tak się niestety nie stało i od kilku lat do dzisiaj spółki, działające przecież nie dla osiągania zysku, borykają się już nie tylko z bieżącą działalnością, lecz przede wszystkim z ogromnymi karami, jakie przepisy prawa budowlanego nakładają na każdą spółkę mającą zamiar zalegalizować istniejący stan linii wodociągowej i działać zgodnie z prawem. Kary te zgodnie z ustawą - Prawo budowlane sięgają nawet 500 tysięcy i więcej złotych.
Panie Ministrze! Nie widzę w takim działaniu jakiegokolwiek sensu, albowiem spółki tak wielkich pieniędzy po prostu nie mają. Egzekwowanie takich kar może już na początku być nierealne. O wiele ważniejsze jest, według mnie, zalegalizowanie majątku spółek, w tym istniejących wodociągów, i zobligowanie spółek do wnoszenia na rzecz państwa regularnych i odpowiednich opłat, w tym za pozwolenie wodnoprawne. Po trzecie wreszcie, o wiele ważniejszą rzeczą jest także wykonanie przez Sanepid odpowiednich badań wody, tak aby wodociągi nie stały się miejscem powszechnego zakażenia ludności. Bo bezpieczeństwo ludzi w tym wszystkim jest najważniejsze.
Na razie zaś mamy taką sytuację, że powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego w całej Polsce prawdopodobnie prowadzą kilkaset spraw dotyczących samowoli wodociągowych, niezagrażających przecież w jakimkolwiek stopniu życiu ludności, zamiast zajmować się o wiele poważniejszymi sprawami.
Dlatego apeluję i proszę Pana Ministra o rozważenie zmiany przepisów, które możecie Panowie wspólnie z Ministrem Infrastruktury uzgodnić. Jestem pewien, że nieżyciowe, by nie powiedzieć nielogiczne przepisy dotyczące inwestycji wodociągowych niestanowiących jakiegokolwiek zagrożenia dla ludzi, Sejm i Senat na Wasz wniosek po prostu zmienią. Tym bardziej że być może już za parę miesięcy prawo budowlane nie będzie w ogóle przewidywać ubiegania się o pozwolenia na budowę.
Tadeusz Skorupa
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego
Moje oświadczenie dotyczy płatności zrealizowanych w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich 2004-2006 r."
Zgodnie z informacją z dnia 30 czerwca 2007 r. podaną na stronach internetowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa stan zrealizowanych w ramach tego programu płatności za wszystkie działania wynosi 63%.
W związku z tym zwracam się do Pana Ministra o podanie aktualnych informacji o stanie płatności zrealizowanych w ramach wymienionego programu. Beneficjenci programu powinni zrealizować projekt w nieprzekraczalnym terminie do 30 czerwca 2008 r. Czy istnieje ryzyko, że w ramach tego programu nie uda się zrealizować wszystkich płatności i czy w związku z tym zakładane jest przedłużanie realizacji projektów przez beneficjentów po 30 czerwca 2008 r.?
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Macieja Nowickiego
Szanowny Panie Ministrze!
W nawiązaniu do wystąpienia wójta gminy Radzanowo w powiecie płockim przedstawiam Panu Ministrowi problem tejże gminy dotyczący pozyskania dotacji UE na budowę sieci kanalizacji dla ścieków komunalnych. Zwracam się też z pytaniem, ilu gmin w naszym kraju może dotyczyć podobny problem i czy w związku z tym nie byłyby zasadne zmiany w wytycznych i innych przepisach regulujących kryteria przyznawania dofinansowania w ramach programów operacyjnych w perspektywie finansowej na lata 2007-2013.
Przedmiotowa gmina uzyskała pozwolenie na budowę sieci kanalizacji dla jednej z miejscowości leżących na jej terenie, wraz z kolektorem, grawitacyjnym i tłocznym, do końcówki sieci kanalizacji dla pobliskiego miasta Płocka. Kosztorys przedsięwzięcia trzykrotnie przewyższa możliwą do uzyskania dotację w ramach PROW na lata 2007-2013. Innym proponowanym przez władze gminy rozwiązaniem jest pozyskanie dofinansowania w ramach programu RPO. Jednak warunkiem wystąpienia z wnioskiem do RPO jest wpisanie tego terenu do Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych jako aglomeracji, z wyłączeniem obszarów wspieranych w ramach PROW. Z uwagi na zbyt wygórowane wskaźniki, to jest 2 tysiące RLM i stu dwudziestu mieszkańców na 1 km sieci, w tej chwili to rozwiązanie nie jest dla przedmiotowej gminy możliwe. Wymienione warunki znajdują się w rozporządzeniu ministra środowiska z dnia 22 grudnia 2004 r. w sprawie sposobu wyznaczania obszaru i granic aglomeracji, zamieszczonym w "Dzienniku Ustaw" z dnia 30 grudnia 2004 r. Według przedstawicieli przedmiotowej gminy do przyjęcia byłyby wskaźniki w granicach 1,5 tysiąca RLM i od sześćdziesięciu do osiemdziesięciu mieszkańców na 1 km sieci.
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, do ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego oraz do minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak
Szanowni Ministrowie!
Rada Powiatu w Płocku w swojej uchwale nr 17/XV/2008 z dnia 28 marca 2008 r. wnioskuje do władz centralnych o uproszczenie procedur związanych z produkcją biopaliw na użytek własny rolników. W związku z przyjętymi przez Polskę zobowiązaniami unijnymi do 2020 r. 1/5 zużywanej w Polsce energii powinna pochodzić ze źródeł odnawialnych. Pomimo że produkcja biopaliw na użytek własny rolników wpisuje się doskonale w ogólnoeuropejską strategię rozwoju energetyki opartej na źródłach odnawialnych, brakuje odrębnych przepisów regulujących przydomowe działania rolników w dziedzinie bioenergetyki. W efekcie obowiązują ich te same ustawy i rozporządzenia, które obowiązują wielkich producentów, takich jak na przykład rafinerie czy fabryki brykietów, co w przypadku rolnika zakładającego wytwórnię wiąże się z koniecznością pokonania wielu barier prawnych utrudniających uruchomienie przedsięwzięcia.
W celu usunięcia wspomnianych utrudnień według władz wspomnianego powiatu niezbędne jest wprowadzenie zmian w następujących aktach prawnych.
W ustawie z 23 stycznia 2004 r. o podatku akcyzowym (DzU nr 29 poz. 257):
1. Przyśpieszenie prac prowadzonych nad wprowadzeniem nowej niższej stawki akcyzy - 10 zł od 1 tysiąca l biopaliwa.
2. Określenie uproszczonego sposobu naliczania wymiaru akcyzy według wagi i bez przeliczania do temperatury odniesienia. W świetle obecnie obowiązujących przepisów wytwórnia biopaliw na użytek własny rolnika musi posiadać własne laboratorium do pomiaru gęstości i przeliczania tego na gęstość w temperaturze 15C. Abstrahując od faktu, iż zakup wyposażenia niezbędnego do przeprowadzenia pomiarów jest kosztowny, samo ich przeprowadzenie wymaga odpowiednich kwalifikacji. Wprowadzenie do ustawy alternatywnej stawki akcyzy obliczanej od 1 tysiąca kg zamiast od 1 tysiąca l biopaliwa oraz zapisu, że na wniosek zainteresowanego rolnika może on tę stawkę stosować, stanowiłoby znaczące uproszczenie.
3. Zwolnienie rolników z obowiązku obliczania i zapłaty wstępnych wpłat akcyzy za okresy dzienne. W przypadku małych należności ustawa powinna dopuszczać możliwość wpłaty miesięcznej zaliczki bez deklaracji i rozliczenia deklaracji rocznej.
W rozporządzeniu ministra finansów z 1 marca 2004 r. w sprawie zezwoleń na prowadzenie składu podatkowego, działalności jako zarejestrowany handlowiec oraz niezarejestrowany handlowiec, a także na wykonywanie czynności w charakterze przedstawiciela podatkowego (DzU nr 35 poz. 312):
1. Zniesienie obowiązku zawiadamiania właściwego naczelnika urzędu celnego o zamiarze wyprowadzenia ze składu podatkowego wyrobów podlegających akcyzie.
2. Wpisanie możliwości objęcia takich składów tylko doraźnym nadzorem podatkowym.
3. Zniesienie obowiązku comiesięcznego pisemnego uzgadniania ewidencji prowadzonej w składzie z urzędem celnym. Powinna ona być sprawdzana w wypadku kontroli doraźnej, wyczerpania się kartek ewidencji lub raz do roku.
Ustawa z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (DzU 1998 r. nr 7 poz. 25) wprowadza z kolei konieczność zarejestrowania pozarolniczej działalności gospodarczej przez rolnika wytwarzającego biopaliwa. Wiąże się to z obowiązkiem opłacania podatku dochodowego, a także składek na ubezpieczenie społeczne. W przypadku przekroczenia rocznej kwoty granicznej, która jest kwotą należnego podatku dochodowego za poprzedni rok podatkowy od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej, rolnik traci prawo do ubezpieczenia w KRUS.
Ponadto brakuje rozporządzenia regulującego wymagania, jakie powinny spełniać przydomowe wytwórnie biopaliw w świetle przepisów sanitarnych, o ochronie środowiska i przeciwpożarowych. Wydaje się także konieczne wydanie rozporządzenia, a być może i opracowania Polskich Norm odnoszących się do kwestii obliczania gęstości przeliczeniowej dla temperatury 15C do wytwarzania czystych olejów roślinnych, używanych jako paliwa samoistne. Wprawdzie rozporządzenia i normy dotyczące biodiesla zostały wydane w 2007 r., jednak zagadnienie czystego oleju jako paliwa zostało pominięte.
Przy obecnym stanie prawnym prowadzenie przez rolników produkcji biopaliw na użytek własny jest często niemożliwe, gdyż z przyczyn finansowych nie mogą oni sprostać nakładanym przez prawo wymogom technologicznym oraz obowiązkom wynikającym z prowadzenia składu podatkowego. Uwzględnienie wspomnianych zmian w przepisach zniosłoby dotychczasowe utrudnienia i uregulowałoby zarazem kwestie dotyczące prowadzenia przez rolników przydomowej działalności w dziedzinie bioenergetyki, która to działalność wpisuje się w przyjęte przez Polskę zobowiązania wobec Unii Europejskiej.
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Kazimierza Jaworskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska
Na podstawie art. 49 uchwały Senatu Rzeczypospolitej Polskiej - Regulamin Senatu z dnia 23 listopada 1990 r. (MP, 1991, Nr 2, poz. 11) pragnę złożyć następujące oświadczenie.
Szanowny Panie Premierze!
Rzecznicy patentowi świadczą specjalistyczną pomoc w sprawach z zakresu własności przemysłowej. Własność ta obejmuje wzory użytkowe, nazwy handlowe, patenty na wynalazki, wzory przemysłowe, znaki towarowe, znaki usługowe, oznaczenia pochodzenia, jak również zwalczanie nieuczciwej konkurencji. Zawód rzecznika patentowego polega na świadczeniu pomocy w sprawach własności nieposiadającym osobowości prawnej. Rzecznicy patentowi występują w charakterze pełnomocników przed Urzędem Patentowym RP, sądami administracyjnymi oraz przed innymi sądami i organami orzekającymi w sprawach własności przemysłowej.
Zawód rzecznika patentowego może wykonywać osoba, która spełnia wymagania określone ustawą o rzecznikach patentowych z dnia 11 kwietnia 2001 r. (DzU Nr 49, poz. 509). Prawo wykonywania zawodu rzecznika patentowego powstaje po złożeniu ślubowania, z dniem dokonania wpisu na listę rzeczników patentowych. Na listę rzeczników patentowych może być wpisany ten, kto między innymi odbył aplikację rzecznikowską na warunkach określonych w ustawie i złożył egzamin kwalifikacyjny przed komisją egzaminacyjną. Podstawą wpisu kandydata na listę aplikantów jest uchwała Krajowej Rady Rzeczników Patentowych, stwierdzająca pozytywny wynik konkursu. Aplikacja trwa trzy lata i kończy się egzaminem kwalifikacyjnym. O uzyskaniu statusu aplikanta decyduje pomyślny przebieg rozmowy kwalifikacyjnej. Koszt aplikacji to 30 tysięcy zł. W dniu 31 marca 2008 r. w "Wiadomościach Urzędu Patentowego" nr 3/2008, str. 2, zamieszczone zostało ogłoszenie konkursu o wpis na listę aplikantów rzecznikowskich.
Już sam sposób przeprowadzania egzaminu konkursowego budzić może uzasadnione wÄ…tpliwoÅ›ci. Zgodnie z art. 39 ustawy o rzecznikach patentowych z dnia 11 kwietnia 2001 r. (DzU Nr 49, poz. 509) prezes Rady Ministrów okreÅ›la w drodze rozporzÄ…dzenia sposób przeprowadzenia konkursu o wpis na listÄ™ aplikantów, wzór i sposób prowadzenia tej listy oraz wzór legitymacji aplikanta, a także przedmiot i wymiar szkolenia oraz przedmiot egzaminu kwalifikacyjnego, jak również wysokość wynagrodzenia dla czÅ‚onków komisji egzaminacyjnej. Obecnie kwestie te reguluje rozporzÄ…dzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie przeprowadzenia konkursu o wpis na listÄ™, organizacji szkolenia, wzoru listy i legitymacji aplikantów rzecznikowskich z dnia 9 maja 2002 r. (DzU Nr 56, poz. 505). Zgodnie z przepisami rozporzÄ…dzenia (§4.2.) konkurs polega na przeprowadzeniu z kandydatem rozmowy kwalifikacyjnej, która może obejmować w szczególnoÅ›ci elementy wiedzy ogólnej o przedmiocie wÅ‚asnoÅ›ci przemysÅ‚owej i zadaniach rzecznika patentowego. Moim zdaniem, jest to rozwiÄ…zanie archaiczne, stwarzajÄ…ce możliwoÅ›ci nadużyć, co wiÄ™cej, nieprzystajÄ…ce do obecnie obowiÄ…zujÄ…cego modelu naboru na aplikacje, czyli egzaminu w formie testu ze Å›ciÅ›le okreÅ›lonego zakresu zagadnieÅ„. Takie egzaminy przeprowadzane sÄ… miÄ™dzy innymi na aplikacje adwokackie i radcowskie.
Wielu młodych ludzi ma w pamięci obietnicę, którą Pan złożył w wywiadzie, jakiego udzielił Pan gazecie "Dziennik" ("Tusk: Mam czyste sumienie", "Dziennik" z 23 lutego 2008 r.). Powiedział Pan wówczas: "Powiem więcej: poprę każdy projekt, który ogranicza wpływy korporacji w dowolnym zawodzie". Czy nie uważa Pan, że zliberalizowanie zasad naboru na aplikację rzecznikowską, czyli docelowo zwiększenie liczby osób wykonujących zawód rzecznika patentowego, służyć będzie podtrzymaniu wysokiego wzrostu gospodarczego w Polsce? Czy prezes Rady Ministrów, jako organ władny w drodze rozporządzenia zmienić zasady przeprowadzenia konkursu na tę aplikację, zamierza w najbliższym czasie wydać nowe rozporządzenie, którego przepisy przyczynią się do wypełnienia obietnicy, o której mowa, w szczególności poprzez wprowadzenie bardziej obiektywnych zasad naboru na aplikację rzecznikowską?
Z poważaniem
Kazimierz Jaworski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra KaletÄ™
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Panie Ministrze!
Na moje ręce zostało przekazane stanowisko samorządu powiatu gostyńskiego w sprawie budowy obwodnicy Gostynia i Piasków na drodze krajowej nr 12 i drodze wojewódzkiej nr 434.
W uzasadnieniu czytamy:
Województwo wielkopolskie koniecznie potrzebuje modernizacji ciągów komunikacyjnych, zwłaszcza w kontekście zbliżających się Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 r. Należy zaznaczyć, że w związku z modernizacją drogi ekspresowej S5 zwiększy się presja komunikacyjna na drogę wojewódzką nr 434. Jedynym miastem powiatowym w ciągu komunikacyjnym, które pozostanie bez obwodnicy, będzie Gostyń, a skutki będą negatywne, ponieważ droga nr 434 charakteryzuje się najwyższym w skali województwa natężeniem ruchu.
Obwodnica Gostynia i Piasków zwiększy potencjał rozwojowy gmin powiatu gostyńskiego, a co za tym idzie, podniesie ich atrakcyjność w oczach potencjalnych inwestorów, co zaowocuje powstaniem nowych miejsc pracy i zmniejszeniem stopy bezrobocia w powiecie, która na koniec lutego bieżącego roku wynosiła 12,4%.
W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z zapytaniem, jakie kroki zamierza podjąć Ministerstwo Infrastruktury w celu usprawnienia ruchu na drodze krajowej nr 12 i drodze wojewódzkiej nr 434 w Wielkopolsce.
Z poważaniem
Piotr Kaleta
senator RP
9. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu