5. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu
Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka
Szanowny Panie Ministrze!
W ostatnim czasie wiele spraw dotyczących problematyki usuwania szkód powstałych na Śląsku w wyniku eksploatacji węgla, czyli - jak to się u nas mówi - szkód górniczych, obróciło się przeciwko tym, którzy dotknięci są negatywnymi skutkami działalności górniczej.
Spotykam się z sytuacjami, gdy ludzie wręcz twierdzą, że kiedyś było pod tym względem znacznie lepiej, korzystniej dla poszkodowanych. Właściciel domu, garażu, stodoły, budynku gospodarczego, pola czy drogi zgłaszał szkodę odpowiednim służbom w kopalni, która na danym terenie prowadziła eksploatację pokładów węgla, i w zasadzie czekał już jedynie na wyznaczenie terminu naprawy szkody. Jeśli chciał ją naprawić we własnym zakresie, to otrzymywał odpowiednie środki z funduszu naprawy szkód górniczych, a gdy zlecał wykonanie robót naprawczych kopalni, ta przysyłała ekipę remontową, która brała wszystko na swoje barki.
Tak było jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych. Zmieniło się tylko tyle, że w trakcie restrukturyzacji górnictwa zlikwidowano w kopalniach działy remontowo-budowlane, w związku z czym remonty przeprowadzane przez sprawcę szkody, czyli kopalnie, zaczęły wykonywać zewnętrzne firmy budowlane. Wciąż jednak kopalnie przeważnie szły poszkodowanym na rękę i, oczywiście w zależności od posiadanych środków finansowych, niezwłocznie przystępowały do usunięcia zgłoszonej i udokumentowanej szkody górniczej.
Kilkanaście lat temu sytuacja diametralnie zmieniła się na niekorzyść osób dotkniętych negatywnymi, często niszczycielskimi skutkami eksploatacji pokładów węgla, oddziałującymi na górotwór. Nieraz dochodzi do sytuacji, w których osoba poszkodowana traktowana jest jak winowajca. Z opisami takich właśnie zdarzeń mam niejednokrotnie do czynienia w czasie mojej działalności parlamentarnej. Człowiek poszkodowany przez zakład górniczy w tej krzywdzącej sytuacji z podmiotu sprawy staje się jej przedmiotem i jest traktowany jak intruz.
Jest to efekt istnienia luk prawnych na styku prawa budowlanego, kodeksu cywilnego oraz prawa geologicznego i górniczego. Wykorzystują to kopalnie i bardzo niechętnie, z wielką opieszałością wykonują spoczywający na nich obowiązek zadośćuczynienia za szkody wyrządzone na terenach eksploatacyjnych. Pracownicy służb odpowiedzialnych za usuwanie szkód górniczych blokują poszkodowanym dostęp do należnych im informacji, zasłaniając się przy tym brakiem odpowiednich przepisów. Nieraz zdesperowani ludzie muszą się uciekać do pomocy sądów, jakby w państwie prawa nie można było człowieka traktować po prostu jak człowieka.
Powołując się na liczne głosy mieszkańców Śląska oraz znane mi przykłady złego traktowania ludzi poszkodowanych w wyniku eksploatacji pokładów węgla, wnioskuję do wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka o podjęcie niezbędnych prac legislacyjnych, zmierzających do stworzenia odpowiednich aktów normatywnych, których efektem byłoby zlikwidowanie luk prawnych, pociągających za sobą skutki opisane w tym oświadczeniu. W konsekwencji uniemożliwiłoby to w przyszłości przedmiotowe, krzywdzące traktowanie ludzi poszkodowanych przez sprawców szkód górniczych.
Z wyrazami szacunku
Antoni Motyczka
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę
Oświadczenie skierowane do ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Do moich biur senatorskich napływają informacje od przedsiębiorców eksportujących swoje wyroby na rynki Unii Europejskiej oraz rozliczających realizację usług w euro o pogarszaniu się ich sytuacji ekonomicznej, co spowodowane jest bardzo niskim kursem euro oraz znacznymi wahaniami kursu tej waluty w ostatnim czasie.
Oczywiste jest, że obecnie złotówka jest bardzo silna i w jakimś stopniu przewartościowana. Jednocześnie w pełni zdaję sobie sprawę z tego, że kursy walut reguluje rynek i w naszym systemie monetarnym nie stosuje się interwencjonizmu państwowego, nawet w takich sytuacjach.
Chciałbym zwrócić się do ministra finansów z pytaniem, czy w Ministerstwie Finansów są prowadzone analizy dotyczące optymalnego kursu złotówki w stosunku do euro. Na jakim poziomie jest przewidywany i w jaki sposób zostanie ustalony parytet złotówki do euro, gdy Polska przystąpi do strefy euro?
Z wyrazami szacunku
Antoni Motyczka
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Motyczkę
Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak
Szanowna Pani Minister!
W związku z utrudnieniami dla organizacji pozarządowych działających na rzecz osób niepełnosprawnych, jakie spowodowało Rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej zmieniające rozporządzenie w sprawie określania rodzajów zadań powiatu, które mogą być finansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na podstawie art. 35a ust. 4 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych (DzU nr 123, poz. 776, z późn. zm.), uprzejmie proszę Szanowną Panią Minister o rozważenie argumentów przytoczonych przez Zarząd Koła Polskiego Związku Niewidomych w Wodzisławiu Śląskim w analizie proponowanych w tym rozporządzeniu zmian.
Poprawka dziewiąta według ministerstwa ma w znowelizowanym rozporządzeniu następujące brzmienie: 9) w 14 ust. 2 pkt 10: zobowiązanie do przedłożenia powiatowemu centrum pomocy rodzinie dokumentów rozliczeniowych w terminie 14 dni od dnia ich wystawienia oraz dowodu pokrycia udziału własnego w kosztach zadania.
Interweniujący w tej sprawie proponują, by zapis skorygować w następujący sposób (propozycja PZN): 9) w 14 ust. 2 pkt 10: zobowiązanie do przedłożenia powiatowemu centrum pomocy rodzinie dokumentów rozliczeniowych w terminie 14 dni od dnia zakończenia zadania określonego w umowie oraz dowodu pokrycia udziału własnego w kosztach zadania.
Przedstawiciele Polskiego Związku Niewidomych Koło w Wodzisławiu Śląskim argumentują zasadność proponowanego przez nich zapisu tym, że w każdej podpisywanej z PCPR umowie dofinansowania ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zadań w zakresie sportu, kultury, rekreacji i turystyki osób niepełnosprawnych zawsze było określane kilka ważnych zagadnień, w tym między innymi termin zakończenia konkretnego zadania oraz sposób i termin przedstawienia w PCPR jego rozliczenia, a dotychczasowe rozporządzenie narzucało potrzebę przedstawiania w PCPR faktury bądź rachunku związanego z tym zadaniem w terminie czternastu dni od daty jego wystawienia. Ten narzucony przepis był nieraz wręcz niemożliwy do wykonania. Przy większym przedsięwzięciu trwającym kilkanaście dni, a rozpoczynającym się na przykład w pierwszym roboczym dniu tygodnia i kończącym w ostatnim dniu roboczym tygodnia drugiego, faktury lub rachunki za zakupy dokonywane na kilka dni przed rozpoczęciem tego zadania praktycznie nigdy przez jego koordynatora nie mogły być w tym ustawowym terminie dostarczone.
Dotychczas obowiązujący organizatorów zadań zapis rozporządzenia o czternastu dniach od daty wystawienia wielokrotnie powodował konieczność robienia niezbędnych wydatków bezpośrednio przed dniem rozpoczęcia zadania, by otrzymać faktury i rachunki możliwie z jak najpóźniejsza datą, bo to dawało większą szansę nieprzekroczenia owych wymaganych rozporządzeniem czternastu dni. Powodowało to spore ograniczenie organizacyjne, ponieważ osoby realizujące zadanie nie mogły sobie tych zakupów rozłożyć na dłuższy okres, co na pewno nie pomagało, lecz znacznie utrudniało realizację całego zadania dofinansowywanego ze środków PFRON poprzez PCPR. Wielokrotnie również przy zadaniach trwających dłużej, takich na przykład jak zajęcia rekreacyjne, które odbywają się w różnego rodzaju obiektach, organizator zmuszony był pobierać faktury za każdorazowe korzystanie z obiektu, a chcąc być w zgodzie z rozporządzeniem w ciągu czternastu dni od daty ich wystawienia musiał przedstawiać faktury w PCPR, choć całe zadanie nadal jeszcze trwało. Do każdej takiej pojedynczej faktury konieczne było dołączenie pisma przewodniego informującego PCPR, jakiego zadania ta faktura dotyczy. Tym samym w PCPR rosła kolejna sterta dokumentów, które ponownie zebrane w całość po zakończeniu zadania stanowiły jego końcowe rozliczenie.
Utrudnienia związane z tym zapisem rozporządzenia były jeszcze bardziej dotkliwe, gdy organizatorem dofinansowywanego zadania była jednostka terenowa jakiejś organizacji pozarządowej niemająca osobowości prawnej i działająca na podstawie wystawionego dla niej pełnomocnictwa, czyli działająca w tak zwanej strukturze parasolowej, gdzie całą obsługę księgową dla ogniwa terenowego prowadzi jednostka zwierzchnia mająca siedzibę w odległym mieście. Wtedy po zebraniu wszystkich faktur i rachunków, i wstępnym ich opisaniu, trzeba było z tymi dokumentami niezwłocznie jechać do bardzo odległej czasem jednostki zwierzchniej. Tam należało je w błyskawicznym tempie zaksięgować, zrobić odpowiednie kopie i po powrocie na teren swojego powiatu złożyć te dokumenty w miejscowym PCPR, co dla ludzi działających społecznie w organizacjach pozarządowych nieraz stawało się niemożliwe do wykonania.
Uprzejmie proszę, by ministerstwo przeanalizowało przedstawione stanowisko i wzięło pod uwagę zaproponowane zmiany wynikające z praktyki organizacji wspierających osoby niepełnosprawne.
Łączę wyrazy szacunku
Antoni Motyczka
Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego oraz do prezesa Narodowego Banku Polskiego Sławomira Skrzypka
Szanowny Panie Ministrze! Panie Prezesie!
Moje oświadczenie dotyczy sprawy Janusza G. ze Środy Wielkopolskiej, a składam je w związku z akcją protestacyjną Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu.
Do mojego biura senatorskiego zwróciła się pani Krystyna Górzyńska ze swoim bratem Januszem Górzyńskim z prośbą o podjęcie interwencji u ministra sprawiedliwości oraz prezesa banku PKO BP SA w sprawie rażącej obrazy przepisów prawa przez wymiar sprawiedliwości. Chodzi o blisko dziesięcioletnie nieskuteczne ściganie oczywistego oszustwa oraz oskarżenie przez prokuraturę niewinnych, a przy tym pokrzywdzonych osób.
Jak wynika z dokumentów, w 1999 r. Wiesława Górzyńska, małżonka Janusza Górzyńskiego, zawarła umowę udzielenia kredytu bezgotówkowego z bankiem PKO BP Oddział Centrum w Kaliszu na zakup komputera. Sklep nie wywiązał się z umowy, sprzęt nigdy nie został dostarczony, za to bank PKO BP wzywał Wiesławę Górzyńską do spłaty rat kredytu. Doniesiono do prokuratury o popełnieniu przestępstwa, ale Prokuratura Rejonowa w Środzie Wielkopolskiej czterokrotnie umarzała śledztwo w tej sprawie, twierdząc, iż "brak jest danych dostatecznie uzasadniających zaistnienie przestępstwa". Co więcej, doszło do sytuacji odwrotnej, to Janusz Górzyński został oskarżony o oszustwo i w konsekwencji prokuratura wniosła o jego tymczasowe aresztowanie. Janusz Górzyński postanowił nie poddawać się bezzasadnej sankcji aresztu, jako rażąco naruszającej jego dobro. Ukrywa się. W międzyczasie jego firma zbankrutowała. Policja, poszukując go na terenie całego kraju, między innymi włamała się do mieszkań jego matki i siostry.
Nie wydaje mi się, aby wielkopolski wymiar sprawiedliwości był w stanie wyjaśnić zaistniałą sytuację, dlatego uprzejmie proszę o zajęcie się tą sprawą.
Załączam bogatą dokumentację sprawy.*
Czesław Ryszka
Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę
Oświadczenie skierowane do minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej
"Dziennik" z 6 lutego br. w artykule "Spór szkół o pieniądze" zacytował wypowiedź Pani Minister o zamierzeniach wprowadzenia powszechnej odpłatności za studia. Podobne publikacje pojawiły się także na łamach dziennika "Polska". Zapowiedzi, że studiach będą płatne, są dziwnie zbieżne z działaniami eliminującymi wiele uczelni, w tym Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, z kręgu uczelni, które mogą wykorzystywać fundusze unijne na swój rozwój.
W związku z tym chciałbym zapytać Panią Minister o prawdziwe intencje poczynań Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, polegających na usunięciu z listy indykatywnej siedmiu projektów kluczowych w programie operacyjnym Infrastruktura i Środowisko, priorytet XIII "Infrastruktura Szkolnictwa Wyższego". Czy nie jest to próba ukrytego faworyzowania niektórych uczelni? Czy nowa lista indykatywna nie jest przykładem niedopuszczalnego lobbingu na rzecz uczeni, które są na rękę obecnemu rządowi? Czy potrafi Pani Minister spojrzeć w twarz wielu młodym ludziom studiującym na uczelniach pozbawionych pieniędzy na rozwój?
Jak Pani Minister wiadomo, na każdym szczeblu nauki, od szkół podstawowych, poprzez gimnazja, szkoły średnie aż po studia na uczelniach wyższych, młody człowiek zdobywa nie tylko niezbędną wiedzę, ale również kształtuje, formuje odpowiednie intelektualne fundamenty pomagające wkroczyć mu w dorosłe życie. Uważam, że decyzje Pani Minister zachwiały przekonaniami studentów w kwestii sprawiedliwego państwa, zapewniającego każdemu uczniowi i studentowi jak najlepsze warunki do pogłębiania swojej wiedzy oraz zdobywania odpowiedniego doświadczenia.
Także niejasne zapowiedzi dotyczące odpłatności za studia stawiają młodych Polaków w trudnej sytuacji. W ich imieniu pytam: czy Pani ministerstwo zamierza przeprowadzić reformę, której celem jest całkowita likwidacja bezpłatnych studiów dziennych na uczelniach państwowych? Czy Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podjęło w tym kierunku prace legislacyjne? Jeśli tak, to jak się to ma do planów obecnego rządu zatrzymania młodych ludzi w kraju, a także promowania zdolnych studentów z ubogich rodzin, dla których bezpłatna forma kształcenia jest jedyną szansą zdobycia wyższego wykształcenia?
Bardzo proszę o szczegółowe odpowiedzi na te pytania.
Czesław Ryszka
Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracam się do Pana Ministra w sprawie zadawnionej, bolesnej, dotyczącej konkretnego obywatela, ale ilustrującej niestety szersze zjawisko polegające na niepokojąco częstym nieprzestrzeganiu przez sądy prawa procesowego.
W ostatnich dwóch latach skierowałem do ministra sprawiedliwości dwa oświadczenia podejmujące problem naruszenia kodeksu postępowania cywilnego przez Sąd Rejonowy w Częstochowie w sprawie IC 280/03, która została wytoczona przez sprawcę pobicia Teresy Świerczyńskiej w celu zmiany wysokości renty wypłacanej poszkodowanej z tytułu trwałego uszczerbku na zdrowiu. W swoich oświadczeniach senatorskich z dnia 8 czerwca 2006 r. i 21 czerwca 2007 r. prosiłem ministra sprawiedliwości o interwencję w związku z wielokrotnym naruszeniem przez sąd w Częstochowie prawa procesowego ze szkodą dla śmiertelnie chorej (choroba nowotworowa) Teresy Świerczyńskiej, a później ze szkodą dla jej spadkobierców.
Działania Sądu Rejonowego w Częstochowie, sprzeczne z postanowieniami kodeksu postępowania cywilnego, w okresie od czerwca 2005 r. do dnia dzisiejszego spowodowały między innymi, że został wydany niesprawiedliwy wyrok z dnia 20 czerwca 2005 r. (dzień przed zgonem Teresy Świerczyńskiej), a następnie z pogwałceniem prawa sąd stwierdził 21 września 2005 r. prawomocność tego wyroku, co otworzyło drogę sprawcy bestialskiego pobicia poszkodowanej do żądania od jej spadkobierców, w ramach procesu IC 1588/06 zwrotu renty wypłacanej Teresie Świerczyńskiej od lipca 1999 r.
Na tym niestety lista nieprawidłowości się nie kończy. Sąd Rejonowy w Częstochowie odmówił głównemu spadkobiercy Teresy Świerczyńskiej - Karolowi Świerczyńskiemu - prawa do otrzymania wyroku z uzasadnieniem (postanowienie z 28 czerwca 2006 r.), mimo złożenia stosownego wniosku w terminie, uniemożliwiając spadkobiercy złożenie apelacji. Co więcej, od 5 kwietnia 2007 r. Sąd Rejonowy w Częstochowie nie respektuje praw Karola Świerczyńskiego jako strony postępowania, nie doręczając mu w szczególności postanowień wydanych na posiedzeniach niejawnych, a nawet odmawiając prawa do przeglądania akt sprawy IC 280/03, jak to się stało we wrześniu 2007 r. W ten sposób sąd uniemożliwia Karolowi Świerczyńskiego korzystanie z należnych instrumentów obrony.
Panie Ministrze, dotychczasowe działania kontrolne, podejmowane przez resort sprawiedliwości nie przyniosły istotnej poprawy w zakresie respektowania praw procesowych Karola Świerczyńskiego. Mam jednak nadzieję, znając opinię Pana Ministra na temat roli postrzegania procedur procesowych, że tym razem Ministerstwo Sprawiedliwości zdoła nakłonić sąd w Częstochowie do prawidłowego stosowania kodeksu postępowania cywilnego w sprawie IC 280/03.
Bardzo proszę Pana Ministra o dogłębne zbadanie zasadności zarzutów sformułowanych w skardze Karola Świerczyńskiego z dnia 16 stycznia 2008 r. oraz o informację zwrotną o wynikach postępowania wyjaśniającego.
W załączeniu przekazuję kopię skargi Karola Świerczyńskiego do ministra sprawiedliwości z dnia 16 stycznia 2008 r.*
Czesław Ryszka
Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Jurcewicza
Oświadczenie skierowane do minister zdrowia Ewy Kopacz
Szanowna Pani Minister!
Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło prace legislacyjne dotyczące służby zdrowia. Są one prowadzone w przyspieszonym tempie ze względu na obecną sytuację w służbie zdrowia. Konieczne jest przeprowadzenie systemowych reform, niemniej w trakcie przyspieszonych prac trzeba niezwykle dokładnie analizować proponowane rozwiązania.
Pragnę zasygnalizować, aby w pracach legislacyjnych uwzględnić możliwość umorzenia zadłużenia publicznoprawnego ciążącego na likwidowanej jednostce, na przykład na zasadach podobnych do tych, jakie określono w ustawie o pomocy społecznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej z roku 2005. Propozycję tę uzasadniam takim przykładem.
W roku 2003 Rada Powiatu Dzierżoniowskiego podjęła decyzję o likwidacji jednostki. Świadczenia przejął nowo utworzony Samodzielny Publiczny Szpital Powiatowy w Dzierżoniowie, a zobowiązania stały się zobowiązaniami organu założycielskiego: zadłużenie przeszło na powiat dzierżoniowski. W trakcie procesu likwidacji spłacono wierzytelności na kwotę 25 milionów zł, obecnie pozostało 35 milionów zł, z tego 95% należności publicznoprawnych wobec ZUS oraz urzędu skarbowego. Decyzja o oddłużeniu była trafna, ponieważ zapewniono bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańcom powiatu, a szpital bilansuje budżet i wypracowuje środki na najpilniejsze potrzeby. Niestety, ze względu na wcześniej przyjęte działania jednostka nie mogła skorzystać z ustawy z dnia 15 kwietnia 2005 r. o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej, w której ustawodawca przewidział pomoc w redukcji zadłużenia dla działających publicznych zakładów opieki zdrowotnej - art. 2 cytowanej ustawy.
Gdy analizuje się powyższą sytuację, nasuwa się wniosek, iż powiat dzierżoniowski został ukarany ze względu na to, że podjął wcześniej działania zmierzające do zatrzymania dalszego zadłużania się szpitala. Obecnie prowadzone są dalsze prace związane z przekształceniem szpitala w spółkę. Niemniej pojawiają się obawy, czy przyjęte w najbliższym czasie rozwiązania legislacyjne znowu nie będą karały tych, którzy nie czekają, ale podejmują działanie związane z poprawą funkcjonowania szpitala na swoim terenie.
Dlatego też uważam, że w proponowanych rozwiązaniach legislacyjnych należy uwzględnić takie przypadki jak przedstawiony przypadek szpitala w powiecie dzierżoniowskim.
Z poważaniem
Stanisław Jurcewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senator Janinę Fetlińską
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetyny
Szanowny Panie Premierze!
Zgodnie z przyjętym w grudniu 2006 r. harmonogramem rozszerzenie strefy Schengen o nowe kraje UE, w tym Polskę, nastąpiło 23 grudnia 2007 r. Z tym dniem zniesione zostały kontrole na granicach lądowych i morskich. Niestety, coraz częściej można usłyszeć w mediach o nielegalnym przewozie do Polski śmieci, a nawet wylewaniu nieczystości pochodzących zza zachodniej granicy na pola polskich rolników.
W tej sytuacji zapytuję Pana Ministra: jakie kroki zostały lub zostaną podjęte w celu wyeliminowania podobnych sytuacji w przyszłości, zwłaszcza że sami mamy trudności w Polsce z bezpiecznym składowaniem i utylizacją śmieci?
Z poważaniem
Janina Fetlińska
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Szewińskiego
Oświadczenie skierowane do ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Moje oświadczenie dotyczy opodatkowania wartości majątku zwracanego wspólnikom - osobom fizycznym w przypadku likwidowania spółek kapitałowych.
Do mojego biura senatorskiego zgłosił się wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która została postawiona w stan likwidacji na podstawie uchwały podjętej przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników. Kapitał spółki to kapitał podstawowy, czyli udziały wspólników, i kapitał zapasowy, z którego pokrywane są koszty likwidacji oraz straty spółki. Środki pieniężne pozostałe po przeprowadzeniu likwidacji spółki zostaną zwrócone jej udziałowcom. W związku ze zbliżającym się zakończeniem działalności spółki powstało pytanie, czy dzielony pomiędzy udziałowców majątek spółki podlega opodatkowaniu zryczałtowanym podatkiem dochodowym w całości, czy też opodatkowaniu temu podlega wartość majątku zwracanego wspólnikom, pomniejszona o poniesione wydatki na nabycie udziałów.
Zgodnie z przepisem art. 17 ust. 1 pkt 4 lit. c ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (DzU z 2000 r. nr 14, poz. 176, z późn. zm.) do przychodów z kapitałów pieniężnych zalicza się przychody uzyskane z tytułu podziału majątku likwidowanej spółki kapitałowej. Art 24 ust. 5 pkt 3 przywołanej ustawy określa, iż dochodem z tytułu udziału w zyskach osób prawnych jest wartość majątku otrzymanego w związku z likwidacją osoby prawnej. Przywołane przepisy nie określają, jak ustalić wartość majątku otrzymanego w związku z likwidacją osoby prawnej, wskazują jedynie sposób podziału tego majątku. Zasad ustalenia wartości majątku otrzymanego w związku z likwidacją osoby prawnej nie ma również w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, w odpowiedzi na złożoną interpelację w tej sprawie (nr SPS-023-5108/06) w piśmie z dnia 15 listopada 2006 r. wyjaśniał, co następuje: "Z uwagi na to, iż wartość majątku otrzymanego w związku z likwidacją osoby prawnej traktowana jest jako dochód z tytułu udziału w zyskach osób prawnych, należy uznać, że opodatkowaniu podlega różnica między wartością majątku otrzymanego w wyniku likwidacji a wydatkami poniesionymi na objęcie lub nabycie udziałów (akcji). Zatem zryczałtowany podatek dochodowy, o którym mowa w art. 30a ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w przypadku podziału majątku likwidowanej osoby prawnej pobiera się od wartości majątku otrzymanego w wyniku podziału pomniejszonej o poniesione wydatki na nabycie udziałów (akcji)."
Wspólnicy i likwidatorzy spółek napotykają jednak na inne od powyższej interpretacje obowiązującego w tym zakresie prawa. Jest tak w przypadku publikowanego na stronie internetowej Ministerstwa Finansów (zakładka "Podatki", zakładka "Interpretacje i orzeczenia") postanowienia Urzędu Skarbowego Poznań-Wilda w sprawie interpretacji prawa podatkowego (sygnatura DD-P/423-12/07) z dnia19 lipca 2007 r. Wskazuje ono, że z przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wynika, iż opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych podlega całość wpłaconej udziałowcom kwoty z tytułu podziału majątku w związku z likwidacją spółki, bez pomniejszania przychodu o koszty jego uzyskania, to jest o koszty nabycia udziałów.
Również publikowane w tym samym miejscu postanowienie Urzędu Skarbowego w Płocku w sprawie interpretacji prawa podatkowego, sygnatura 1419/UPO-415-114/06/GS, z dnia 7 sierpnia 2006 r., dotyczące opodatkowania podatkiem dochodowym wartości zwróconego majątku związanego z likwidacją osoby prawnej, mówi, że jeśli chodzi o podatki, otrzymanie przez wspólników będących osobami fizycznymi majątku polikwidacyjnego oznacza uzyskanie przychodu z kapitałów pieniężnych. Otrzymany majątek likwidowanej spółki kwalifikuje się do przychodów z kapitałów pieniężnych, których źródłem są dywidendy i inne przychody z tytułu udziału w zyskach osób prawnych, a których podstawą uzyskania są udziały (akcje) w spółce mającej osobowość prawną lub w spółdzielni, w tym również podział majątku likwidowanej spółki. Dochodem (przychodem) z udziału w zyskach osób prawnych jest dochód (przychód) faktycznie uzyskany z tego udziału, w tym także wartość majątku otrzymanego w związku z likwidacją osoby prawnej. Podatek pobiera się bez pomniejszania przychodu o koszty uzyskania przychodu.
Inną treść ma datowane na dzień 28 czerwca 2006 r. postanowienie Urzędu Skarbowego Warszawa-Wola w sprawie interpretacji prawa podatkowego, sygnatura US 40 RPŁ/415/38/06, będące odpowiedzią na pytanie podatnika, czy opodatkowaniu podlega nadwyżka wartości majątku uzyskanego przez udziałowców w związku z likwidacją spółki nad kosztami nabycia przez udziałowców udziałów w likwidowanej spółce, czy też cała kwota zwróconych udziałowcom środków pieniężnych, pozostałych po przeprowadzeniu likwidacji spółki. Tutaj naczelnik Urzędu Skarbowego Warszawa-Wola postanawia, że w świetle przepisów w przypadku likwidacji spółki z o.o. opodatkowaniu zryczałtowanym podatkiem dochodowym od osób fizycznych podlega nadwyżka pomiędzy wartością majątku uzyskanego przez udziałowców a kosztami nabycia przez udziałowców w likwidowanej spółce.
Tak różna interpretacja powoduje niesprawiedliwe traktowanie podatników. Ponadto, jeśli chodzi o osoby prawne będące wspólnikami spółek, majątek likwidowanej spółki kapitałowej jest opodatkowany tylko wtedy, gdy jest on wyższy od wartości wniesionego wkładu. Podatek pobiera się wówczas od części przekraczającej wniesione udziały. Zatem w tej sprawie również mamy do czynienia z nierównym traktowaniem podatników i dyskryminowaniem wspólników spółek będących osobami fizycznymi.
W związku z przedstawionymi rozbieżnościami, proszę pana ministra o pilne przedstawienie obowiązującej wykładni, na której będą mogły się opierać i według niej wydawać swoje decyzje zarówno urzędy skarbowe, jak i likwidatorzy spółek.
Należy również rozważyć wniesienie projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, aby wyeliminować podejmowanie różnych decyzji w poruszonej sprawie.
Z poważaniem
Andrzej Szewiński
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Szewińskiego
Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak
Szanowna Pani Minister!
W wyniku ostatniej reformy administracyjnej kraju Częstochowa znalazła się w trudnej sytuacji, ponieważ odebrano naszemu regionowi zdolność samodecydowania o sobie w sprawach gospodarczo-finansowych na szczeblu wojewódzkim.
Gdy likwidowano województwo częstochowskie, władze centralne wielokrotnie deklarowały, iż jedyną zauważalną dla miasta zmianą będzie likwidacja urzędu wojewódzkiego. Szybko jednak okazało się to nieprawdą. Dla miast będących stolicami województw przewidziano bowiem wiele urzędów i instytucji, które posiadają możliwość decydowania o poszczególnych dziedzinach życia na obszarze całego województwa. Do takich instytucji należą między innymi: sejmik wojewódzki, komendy wojewódzkie Policji i straży pożarnej, sądy, prokuratury, zarządy dróg i koleje czy oddziały NBP. Można również zauważyć, że firmy i organizacje częściej lokują regionalne siedziby swoich oddziałów w miastach wojewódzkich, bardziej atrakcyjnych ze względu na bliskość administracji. To również przyczyniło się do powiększenia kontrastu między miastami wojewódzkimi a tymi, które rangę wojewódzkich utraciły.
Jedną z ostatnich instytucji, którą Częstochowa zachowała pomimo krzywdzącego dla niej podziału administracyjnego, był oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Częstochowska placówka podlegała bezpośrednio centrali w Warszawie, będąc zarazem jednostką nadrzędną dla placówek w Kłobucku, Koniecpolu, Myszkowie i Lublińcu, a w przeszłości także w Pajęcznie i Oleśnie.
Niestety, 1 sierpnia 2007 r. sytuacja ta zmieniła się na niekorzyść dla naszego miasta i jego mieszkańców. Powołany nieco wcześniej prezes ZUS zarządził, na polecenie ówczesnego prezesa Rady Ministrów, utworzenie w trybie natychmiastowym szesnastu placówek wojewódzkich oraz podległość im pozostałych placówek w danym województwie. Przywilej posiadania wojewódzkiego oddziału ZUS zarezerwowany został naturalnie dla miast wojewódzkich. W przypadku województwa śląskiego funkcję taką miała pełnić placówka ZUS w Chorzowie, wcześniej wspólna dla Katowic, Chorzowa i Rudy Śląskiej. Zgodnie z tym zarządzeniem następować miało rozłożone w czasie przekazywanie zadań i kompetencji do oddziałów wojewódzkich.
W wyniku tych działań Częstochowa miała posiadać jedynie zamiejscową placówkę, umożliwiającą petentowi załatwienie w zasadzie tylko podstawowych spraw. Również pod względem finansowym i kadrowym placówka w Częstochowie byłaby ściśle podporządkowana śląskiej centrali, w praktyce więc oznaczałoby to nie tylko utrudnienie życia petentom z regionu częstochowskiego, ale i likwidację części etatów w Częstochowie wraz z odebraniem miastu pewnego prestiżu. W całym tym działaniu trudno doszukać się oszczędności, która była pretekstem do przeprowadzenia reformy. Przeniesienie części etatów i zadań z miast powiatowych do wojewódzkich nie oznaczałoby przecież ich likwidacji. Również sam koszt przeprowadzenia reformy wydaje się niewspółmiernie wysoki do ewentualnych oszczędności, które w przyszłości miała ta reforma przynieść.
Półroczny okres przejściowy pokazał skalę problemów organizacyjnych, z którymi zetknęły się oddziały wojewódzkie. Okazało się, że ścisły nadzór i zarządzanie kilkudziesięcioma placówkami na terenie województwa, szczególnie w przypadku województwa śląskiego, prowadzi w praktyce do wewnętrznego chaosu, braku jasnego podziału kompetencji i odpowiedzialności. W efekcie reforma utrudniła funkcjonowanie zarówno oddziałom wojewódzkim, jak i jednostkom im podległym, a na tym wszystkim najbardziej ucierpiał petent. W rzeczywistości reforma funkcjonowała bardziej na papierze niż w życiu.
Półroczny okres przejściowy został szczęśliwie przerwany. Nowy prezes Rady Ministrów, Donald Tusk, po wstępnej analizie sceptycznie odniósł się do reformy i jej efektów.
Obecnie częstochowski oddział ZUS funkcjonuje niemal identycznie jak przed reformą, choć formalnie wciąż podlega oddziałowi wojewódzkiemu w Chorzowie.
Zwracam się z prośbą o pełną informację o planach związanych z reformą Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz o przedstawienie szczegółowej informacji o planowanych w stosunku do częstochowskiego oddziału działaniach. Proszę też o możliwie jak najszybsze przywrócenie struktury organizacyjnej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych sprzed 1 sierpnia 2007 r.
Z poważaniem
Andrzej Szewiński
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Lucjana Cichosza
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego
Szanowny Panie Ministrze!
W swoim oświadczeniu chcę się odnieść do sprawy dostosowania struktur administracji specjalnej do podziału administracyjnego kraju.
Nowy podział administracyjny naszego kraju zakładał usprawnienie tego podziału w terenie oraz stworzenie obsługi administracyjnej obywateli zamykającej się, w zależności od przedmiotu załatwianej sprawy, w granicach gminy bądź powiatu.
W mojej opinii w przypadku powiatów występuje często odmienna właściwość miejscowa zespolonej administracji powiatowej i współpracującej z nią niezespolonej administracji specjalnej. Jako przykład podam teren powiatu krasnostawskiego, gdzie ma swoją siedzibę zarówno komenda powiatowa Policji, jak i prokuratura rejonowa.
Policja jest w pełni dostosowana do nowego podziału administracyjnego kraju, zarówno na poziomie województwa, jak i powiatu. Jeśli chodzi zaś o prokuraturę, to teren powiatu obejmują swym zasięgiem dwie prokuratury rejonowe. W sytuacji, gdy zdarzenie ma miejsce w gminie oddalonej o 12 km od stolicy powiatu, na miejsce udają się funkcjonariusze Policji z Krasnegostawu, a prokurator przyjeżdża z oddalonej o 40 km prokuratury w Zamościu. Osobę zatrzymaną przewozi się do aresztu w Krasnymstawie, a akta sprawy wędrują do prokuratury w Zamościu, w następstwie czego osobę zatrzymaną dowozi się, często wielokrotnie, do tej prokuratury.
Nie ulega wątpliwości, że niezgodność właściwości miejscowej organów wymiaru sprawiedliwości z obszarem działania jednostek Policji, funkcjonujących w oparciu o zasadniczy podział terytorialnym państwa, może powodować utrudnienia w zakresie współdziałania tych podmiotów. Tereny działania Policji oraz prokuratury nie pokrywają się, co powoduje znaczne koszty, jak również przewlekłość w postępowaniu.
Podobne utrudnienia, z którymi spotykają się mieszkańcy tego powiatu, występują również w wydziale ksiąg wieczystych sądu rejonowego.
Mając na uwadze krytyczne uwagi mieszkańców powiatu, jak i stanowiska lokalnych samorządów, wnoszę o podjęcie działań mających na celu dostosowanie struktur administracji specjalnej do aktualnego podziału administracyjnego kraju.
Z poważaniem
Lucjan Cichosz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Grzyba
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracam się z prośbą o wpisanie do planu remontów i modernizacji dróg drogi krajowej nr 22 na odcinku Czersk - Starogard Gdański.
Droga krajowa nr 22 spełnia bardzo ważną funkcję nie tylko w skali mikro-, ale i w skali makroregionu, jak również całego kraju. Codziennie trasę tę przemierzają niezliczone ilości samochodów osobowych i ciężarowych. Obciążenie tej istotnej arterii komunikacyjnej w związku z otwarciem odcinka autostrady A1 "Amber One" znacząco się zwiększyło, co nie tylko wpłynęło negatywnie na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, ale i pogorszyło znacząco stan nawierzchni drogi krajowej nr 22. Przebudowa (remont) odcinka Czersk - Starogard Gdański jest sprawą palącą i wymaga podjęcia natychmiastowych działań.
W związku z tym proszę zająć się poruszoną przeze mnie sprawą w trybie pilnym oraz poinformować mnie o wszelkich czynnościach dokonanych w tej sprawie.
Do wiadomości:
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ulica Żelazna 59, 00-848 Warszawa
Z wyrazami szacunku
Andrzej Grzyb
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Kaletę
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Macieja Nowickiego
Panie Ministrze!
Na moje ręce zostało przekazane stanowisko Zarządu Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolskich w sprawie podwyższenia o 500% opłaty za korzystanie ze środowiska, wprowadzonej rozporządzeniem Rady Ministrów (DzU nr 106, poz. 723), od 1 stycznia 2008 r.
W uzasadnieniu czytamy, że samorządy gminne są wysoce zaniepokojone skalą podwyżki opłat za składowanie odpadów, szczególnie z podgrupy 20 03 "Inne odpady komunalne", z kwoty dotychczasowej 15,71 zł za tonę do kwoty 75 zł za tonę. Tak drastyczna podwyżka może nie przyczynić się do zrealizowania celów, jakie ustawodawca chciał osiągnąć, podwyższając opłatę.
1. Nie zmusi do stosowania innych sposobów postępowania z odpadami komunalnymi poza składowaniem z powodu braku alternatywnych instalacji do odzysku.
2. Nie skumuluje środków na coraz bardziej wyspecjalizowane instalacje do przetwarzania odpadów, ponieważ podwyższone opłaty trafią na rachunki urzędów marszałkowskich bez zaznaczenia ich pochodzenia, co uniemożliwi z kolei ich przeznaczenie na zadania z zakresu gospodarki odpadami
Biorąc pod uwagę przedstawione argumenty, zwracam się do Pana Ministra z prośbą o rozważenie zmiany rozporządzenia Rady Ministrów, aby podgrupa 20 03 "Inne odpady komunalne" objęta była podwyżką nie wyższą niż 100%. Obawiam się, że w innym wypadku podwyżka ta może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego, bowiem może spowodować zwiększenie ilości dzikich wysypisk, a także może stworzyć możliwości manipulacji w celu udokumentowania fikcyjnego odzysku ze strony nieuczciwych firm.
Piotr Kaleta
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Kaletę
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego
Z głębokim niepokojem obserwuję sytuację na polskim rynku trzody chlewnej. Województwo wielkopolskie, które mam zaszczyt reprezentować, jest jednym z najważniejszych regionów produkcji trzody chlewnej. Sytuacja, w jakiej znaleźli się rolnicy, jest dla nich bardzo dramatyczna. Bardzo duży spadek cen skupu, a jednocześnie wysokie ceny paszy sprawiają, że wymieniona produkcja staje się nieopłacalna. W niektórych miejscach mojego regionu, między innymi w Marchwaczu, dochodzi już do protestów. Zdeterminowani rolnicy rozpoczęli blokowanie dróg.
Zwracam się więc do Pana Ministra z zapytaniem, czy podjął już jakieś kroki - a jeżeli tak, to jakie - aby cena skupu trzody chlewnej wzrosła do granic opłacalności.
Jednocześnie proszę Pana Ministra o podjęcie szerokiej i pilnej dyskusji z środowiskami rolniczymi na temat aktualnych problemów polskiej wsi.
Z poważaniem
Piotr Kaleta
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka oraz do generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad Janusza Kopera
W dniu 15 marca 2004 r. GDDKiA Oddział w Warszawie podpisała z miastem Płock porozumienie nr 1/KPM.PM/P./19/2004 w sprawie zasad współpracy i wspólnego finansowania koncepcji programowej budowy nowego odcinka drogi krajowej nr 60 od węzła na ulicy Wyszogrodzkiej w Płocku do miejscowości Gorlice oraz materiałów do wniosku o wydanie decyzji lokalizacyjnej, sprawa tak zwanej obwodnicy północnej Płocka. W dniu 19 grudnia 2004 r. strony zawarły kolejne porozumienie (nr 2/3/KPM.PM/P./64/04) określające zasady opracowania i finansowania studium techniczno-ekonomicznego inwestycji. 26 stycznia 2007 r. uzyskano decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizacje przedmiotowego przedsięwzięcia.
Przebieg drogi został uzgodniony z okolicznymi gminami sąsiadującymi z miastem Płockiem, została też wybrana firma projektowa do przygotowania koncepcji budowy obwodnicy. Jednak minister transportu w piśmie z dnia 17 kwietnia 2007 r. uznał brak możliwości rozszerzenia listy projektów o budowę obwodnicy północnej ze względu na ograniczone środki unijne na lata 2007-2013, znajdujące się w jego dyspozycji. GDDKiA Oddział w Warszawie, mimo pisemnej informacji z dnia 18 stycznia 2007 r. o tym, że rozpoczęcie przedmiotowej inwestycji będzie mogło nastąpić nie wcześniej niż w drugiej połowie 2008 r., nie ujęła przedmiotowej inwestycji w planie inwestycyjnym na lata 2008-2013.
Obwodnica północna Płocka będzie stanowić przedłużenie drogi dojazdowej z oddanego do użytku w roku ubiegłym nowego mostu w ciągu dróg krajowych nr 60 i 62. Przedmiotowa obwodnica obejmuje realizację około dziesięciokilometrowego odcinka dróg krajowych nr 60 i 62 oraz wyprowadzi ruch tranzytowy z miasta Płocka. Będzie to kontynuacja i uzupełnienie istniejącego już systemu dróg i obiektów mostowych mającego za zadanie przejęcie tranzytu biegnącego przez Płock. Dodatkowo wpłynie to na zapewnienie bezpieczeństwa miastu i jego mieszkańcom poprzez usunięcie z centrum miasta Płocka transportu niebezpiecznych ładunków.
Bez tej obwodnicy cała budowa nowego mostu i dróg dojazdowych straci funkcjonalność i użyteczność - a warto zaznaczyć, że inwestycje te pochłonęły blisko 400 milionów zł - ponieważ ruch tranzytowy z północnej i zachodniej Polski musi przemieszczać się przez centrum lub korzystać ze starej jednojezdniowej przeprawy mostowej.
Wykonanie obwodnicy północnej poprawi układ komunikacyjny regionu i kraju, wpłynie pozytywnie na wzmocnienie spójności przestrzennej regionu oraz na aktywizację gospodarczą na tym terenie, ze względu na lokalizację Orlenu oraz Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Budowa obwodnicy północnej pozwoli także na stworzenie bezkolizyjnego przejazdu przez miasto Płock na osi północ - południe.
W związku z tym zwracam się z prośbą do pana ministra oraz do pana dyrektora generalnego dróg krajowych i autostrad o zabezpieczenie środków na realizację przedmiotowej inwestycji w latach 2009-2010 oraz włączenie tejże inwestycji do strategicznych planów inwestycyjnych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na lata 2009-2010.
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego
Przedmiotem wniosku jest zmiana zasad przyznawania pomocy finansowej w ramach działań objętych Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 poprzez umożliwienie rozpoczęcia inwestycji objętych operacją, na którą ma zostać przyznana pomoc, po złożeniu wniosku o przyznanie pomocy.
Opis sytuacji i uzasadnienie. Zgodnie z aktualnym stanem prawnym, wynikającym z następujących aktów prawnych: rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 17 października 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania "Modernizacja gospodarstw rolnych" objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (DzU nr 193, poz. 1396 i 1397 z późniejszymi zmianami); rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 17 października 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania "Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej" objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (DzU nr 200, poz. 1442), pomocą finansową mogą być objęte wyłącznie inwestycje, których realizacja nie została rozpoczęta przed dniem zawarcia umowy z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sytuacja taka powoduje, że ogromna rzesza rolników zainteresowanych przeprowadzeniem inwestycji i skorzystaniem z pomocy jest zmuszona do przekładania wykonania inwestycji o kilka miesięcy, co nierzadko niesie za sobą znaczne koszty i dezorganizuje pracę gospodarstwa. Jaskrawym tego przykładem jest działanie "Modernizacja gospodarstw rolnych" i nabór wniosków, jaki został przeprowadzony w listopadzie 2007 r. Mimo upływu prawie trzech miesięcy rolnicy, którzy złożyli wnioski, ciągle nie znają nawet przybliżonej daty ich rozpatrzenia i ewentualnego podpisania umowy.
Zmiana zasad, jeżeli chodzi o moment, w którym można rozpocząć inwestycję - wzorem rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 17 października 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania "Zwiększenie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej" objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (DzU nr 200, poz. 1444) - umożliwiłaby w przypadku wielu gospodarstw przeprowadzenie inwestycji w okresach najbardziej optymalnych ze względu na potrzeby gospodarstwa albo takie czynniki jak na przykład pora roku, w nie w momencie zdeterminowanym wydolnością do rozpatrywania wniosków i podpisywania umów przez przedmiotowe agencje.
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Eryka Smulewicza
Oświadczenie skierowane do minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej oraz do ministra środowiska Macieja Nowickiego
To oświadczenie nawiązuje do przedstawionej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zweryfikowanej indykatywnej listy projektów indywidualnych do programów: "Infrastruktura i Środowisko", "Innowacyjna Gospodarka" i "Rozwój Polski Wschodniej".
Mając na uwadze konieczność stosownej weryfikacji projektów ze względu na potrzebę zachowania spójności z programami operacyjnymi i strategiczne oddziaływanie przedmiotowych projektów na rozwój społeczno-gospodarczy, horyzont czasowy planowanych do realizacji projektów oraz ich ponadregionalne znaczenie, a także przedstawione przez MRR metody weryfikacji w dokumencie "Wyniki weryfikacji projektów kluczowych" - informacja prasowa z 1 lutego 2008 r. - proszę o udzielenie informacji, jakimi kryteriami będą się kierować instytucje pośredniczące oraz Ministerstwo Rozwoju Regionalnego podczas kolejnych przeglądów i ewentualnej weryfikacji przedmiotowej listy w następnych miesiącach.
Wskazana byłaby publikacja przedmiotowych kryteriów, tak aby beneficjenci mogli na bieżąco monitorować przygotowanie do realizacji projektów lub ich właściwą realizację. Równie istotne jest wprowadzenie dodatkowego kryterium związanego z zaawansowaniem realizacji konkretnego projektu, a dotyczącego projektów, które są już w trakcie realizacji i zostały pozytywnie zaopiniowane w trakcie weryfikacji, o której mowa w dokumencie "Wyniki weryfikacji projektów kluczowych. Ja uważam za istotne to, aby te projekty nie zostały usunięte z listy podczas kolejnej weryfikacji mimo ich istotnego zaawansowania, jeśli chodzi o realizację. Bardzo istotne jest także potwierdzenie, że wydatki, które beneficjenci ponosili na realizację przedmiotowych projektów od 1 stycznia 2007 r., będą zaliczane do tak zwanych wydatków kwalifikowanych. Podobny problem dotyczy też beneficjentów, których projekty są zaliczone do projektów kluczowych w ramach regionalnych programów operacyjnych.
Po przeanalizowaniu listy projektów kluczowych uważam, że wyżej wymienione kwestie mogą dotyczyć między innymi projektu pod tytułem "Uporządkowanie gospodarki ściekowej na terenie miasta Płocka - etap I". Jego realizacja ma doprowadzić do wypełnienia zobowiązań nałożonych na aglomerację płocką przez traktat akcesyjny i związany z nim Krajowy Program Oczyszczania Ścieków Komunalnych.
Z poważaniem
Eryk Smulewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Marka Trzcińskiego
Oświadczenie skierowane do minister zdrowia Ewy Kopacz
Szanowna Pani Minister!
Zduńskowolskie Stowarzyszenie "Amazonka" przedstawiło mi problem zasadności uznawania przez lekarzy orzeczników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kobiet, które przebyły raka piersi, za osoby zdolne do pracy. Kobiety te, wdzięczne losowi za zachowanie życia, mimo przejścia przez chorobę nowotworową częstokroć wystawiane są na próby, których charakter czyni z takim trudem zdobytą przez nie stabilizację zdrowotną zgoła iluzoryczną.
W wystąpieniu zainteresowane podniosły, iż odczuwają na sobie skutki tego, że dotyczące ich orzeczenia lekarskie nader często negatywnie weryfikowane są przez życie. Wyniszczony chemioterapią i radioterapią organizm kobiety jest w stanie dać obraz co najwyżej krótkotrwałego odzyskania sił do pozostawania w zatrudnieniu. Schorowane, zdane są na dyskomfort związany z kolejnymi chorobami, z którymi nie są w stanie walczyć, tak jak ludzie całkowicie zdrowi. Przez ryzyko korzystania z częstych zwolnień lekarskich regułą jest to, że nie znajdują pracy. Przy tym po wielu latach leczenia kobiety te nie są w stanie wykorzystywać dawniej nabytych umiejętności, co skazuje je na ogół na standard prac fizycznych, a zawsze nisko opłacanych. Naprawdę zauważalnym następstwem wykonywania przez nie pracy zarobkowej jest zwykle utrata sił, które nabyły w fazie wyjścia z choroby nowotworowej.
Powstaje pytanie, czy bilans zysków i strat nie wskazuje, że postrzeganie spraw zdolności do pracy kobiet po przebytej chorobie nowotworowej nie następuje w zbyt zawężonej perspektywie. Wydatki ponoszone na terapię kobiet z rakiem piersi nie wydają się przez państwo racjonalnie poniesione, jeżeli jednocześnie to państwo osiągnięte efekty z taką łatwością wystawia na ryzyko zniweczenia.
Podnosząc powyższe, zwracam się o podjęcie działań, które będą miały na względzie to, że konieczność ponownego leczenia kobiet, których stan zdrowia - po wyjściu z ciężkiej choroby wystawionych na konieczność samodzielnego utrzymania się - uległ pogorszeniu, nie równoważy korzyści płynących z faktu ich zarobkowania. Stoję na stanowisku, że procedury orzecznicze w tej mierze winny mieć za punkt wyjścia specyfikę sytuacji amazonek.
Pamiętajmy, że każda kobieta, która wygrała walkę z rakiem, jest ogromną wartością dla jej rodziny, dla społeczeństwa, któremu została przywrócona, ale także dla państwa, które - mogąc szczycić się sprawnością swych służb - zdobywa uznanie obywateli.
Z poważaniem
Marek Trzciński
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza Skorupę
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego
Zwracam się do pana ministra w związku z wnoszonymi do mnie licznymi prośbami lokalnych organizacji związkowych o pilne interwencje w sprawie prawdopodobieństwa niezgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej rozbieżnych i wzajemnie sprzecznych przepisów regulujących wysokości kosztów sądowych ponoszonych przez pracowników dochodzących roszczeń z tytułu stosunku pracy.
Na wstępie pragnę przypomnieć, że pracownicy mogą dochodzić swoich roszczeń związanych ze stosunkiem pracy w zależności od nawiązanego stosunku pracy bądź na drodze postępowania przed sądem pracy, bądź też na drodze postępowania administracyjnego, co w szczególności dotyczy służb mundurowych, ale nie tylko.
W pierwszym przypadku wysokość kosztów sądowych ponoszonych przez pracowników regulują przepisy ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (DzU z dnia 1 września 2005 r. z późniejszymi zmianami), a w szczególności faktycznie niezwykle kontrowersyjny i niezrozumiały przepis art. 35 stanowiący, że "w sprawach z zakresu prawa pracy pobiera się opłatę podstawową w kwocie 30 zł wyłącznie od apelacji, zażalenia, skargi kasacyjnej i skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Jednakże w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu przewyższa kwotę 50 tysięcy zł, pobiera się od wszystkich podlegających opłacie pism procesowych opłatę stosunkową. Opłatę podstawową (30 zł) pracownik i pracodawca uiszczają jedynie od wyżej wymienionych pism podlegających opłacie w sprawie o ustalenie istnienia stosunku pracy, wytoczonej z powództwa inspektora pracy".
Tak więc już choćby z wyżej wymienionego przepisu, co pragnę jeszcze raz podkreślić, niezwykle kontrowersyjnego i w zasadzie faktycznie do końca niejasnego, wynikać mogą co najmniej dwie sytuacje dotyczące ewidentnie nierównego traktowania pracownika przed sądami pracy. Pracownicy dochodzący roszczeń, w których wartość przedmiotu sportu przekracza 50 tysięcy zł, a niedziałający poprzez inspektora pracy, kierując pisma procesowe do sądu w sprawach roszczeń ze stosunku pracy, zobowiązani są zapłacić opłatę stosunkową, to jest zgodnie z art. 13 tej ustawy 5% wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 tysięcy zł.
Tu dochodzimy do kolejnego absurdalnego przepisu, tworzącego dla mnie wraz z przepisem art. 13 ewidentnie nielogiczną sytuację, w której w sprawach ze stosunku pracy, a więc w sprawach jeszcze do niedawna całkowicie zwolnionych z kosztów sądowych, pracownicy dochodzący swoich roszczeń ponoszą opłaty nierzadko wielokrotnie wyższe niż w zwykłych sprawach cywilnych. Jest to przepis art. 231 kodeksu postępowania cywilnego, który wnoszącemu powództwo w sprawach o roszczenia pracowników dotyczące nawiązania, istnienia lub rozwiązania stosunku pracy nakazuje w sposób sztuczny, niczym nieuzasadniony, określać wartość przedmiotu sporu przy umowach na czas określony jako sumę wynagrodzenia za pracę za okres sporny, lecz nie więcej niż za rok, a przy umowach na czas nieokreślony - za okres jednego roku.
Omawianą sytuację jeszcze bardziej skomplikowało niejednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, a szczególnie przyjęta niejednogłośnie uchwała, sygnatura akt I PZP 7/07, opublikowana 7 maja 2007 r., w której Sąd Najwyższy stwierdził, że "w sprawach o roszczenia pracownika z zakresu prawa pracy, w których wartość przedmiotu sporu przekracza kwotę 50 tysięcy zł, wnoszący powództwo ma obowiązek uiszczenia opłaty stosunkowej od pozwu. W uzasadnieniu SN wskazał, że ogólne zwolnienie podmiotowe z art. 96 o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie przenosi się na sprawy, w których żąda się kwoty wyższej niż 50 tysięcy zł. Sąd stwierdził, że przepis art. 35 ustawy o kosztach budzi wątpliwości i jest sformułowany w sposób niejasny. Możliwe jest dwojakie jego rozumienie. Albo jako wyłączenia tylko środków zaskarżenia w sprawach powyżej 50 tysięcy zł z ogólnej reguły, że pracownik nie płaci, albo jako całkowite zniesienie zwolnienia pracownika z opłat w sprawach o wysokie roszczenia. Tak też interpretuje to skład podejmujący uchwałę". Problem w tym, że Sąd Najwyższy, podejmując uchwałę, najwyraźniej zapomniał, że zgodnie z art. 231 kodeksu postępowania cywilnego pracownik nie żąda kwoty wyższej od 50 tysięcy zł, lecz taką kwotę jako wartość przedmiotu sporu musi wykazać!
Kuriozum omawianych sytuacji podkreśla fakt, że przychód ze stosunku pracy w wysokości rocznej 50 tysięcy zł, to jest około 4 tysięcy 200 zł brutto miesięcznie, osiąga obecnie naprawdę coraz więcej grup społecznych, co prowadzi wprost do ponoszenia opłaty sądowej w sprawach pracowniczych w wysokości co najmniej 2 tysięcy 500 zł (5% od kwoty 50 tysięcy zł) od każdej czynności, od pozwu, apelacji, kasacji. Tak więc te 50 tysięcy zł jako swego rodzaju granica dostępu do sądu między pracownikami różnie sytuowanymi wyraźnie się zdezaktualizowało. Przywołany w orzeczeniu Sądu Najwyższego przepis art. 96 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zwalniający pracownika wnoszącego powództwo lub stronę wnoszącą odwołanie do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, z zastrzeżeniem art. 35 i 36, staje się więc faktycznie martwy.
Wprowadzenie tak niejasnych przepisów ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w roku 2005 w części dotyczącej kosztów ponoszonych przez pracowników według mnie może naruszać co najmniej dwie podstawowe konstytucyjne zasady: równości wobec prawa i powszechnego prawa do sądu, nie mówiąc o konstytucyjnych zasadach ochrony praw pracowniczych. Dzieje się tak dlatego, że w tym samym czasie obowiązywała już ustawa, na mocy której pracownicy zatrudnieni na podstawie aktów administracyjnych byli i nadal są całkowicie zwolnieni z tego rodzaju opłat przy dochodzeniu roszczeń ze stosunków pracy i stosunków służbowych. Tak stanowi przepis art. 239 pkt 1 ppkt d ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (DzU z dnia 20 września 2002 r. z późniejszymi zmianami).
Ponieważ powszechną praktyką w poszczególnych wydziałach pracy i ubezpieczeń społecznych sądów cywilnych - na skutek przedstawionego ewidentnie niespójnego i nielogicznego prawa, dodatkowo popartego naprawdę wprowadzającym chaos prawny orzecznictwem Sądu Najwyższego - staje się egzekwowanie według mnie niezasadnych opłat sądowych od pracowników, którzy nie mogą sami określać wartości przedmiotu sporu, lecz czyni to za nich regulacja ustawowa, moim zdaniem bardzo pilnie należy dokonać zmiany istniejących przepisów, gdyż utrzymanie obecnych regulacji może w konsekwencji grozić Polsce zasadnymi skargami pracowników do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Tadeusz Skorupa
Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Jurcewicza
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
Wpłynęło do mnie pismo członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Dzierżoniowie*.
Są oni zaniepokojeni, a wręcz wyrażają zapytanie, czy sprzedaż mieszkań za przysłowiową złotówkę, a także zwrot poniesionych kosztów dla członków, którzy wykupili mieszkania po 2001 r., nie naruszają przepisów konstytucji w zakresie równości obywateli wobec prawa.
Zwracam się z zapytaniem, jak kierowany przez Pana Ministra resort ocenia opisaną sytuację prawną i czy w ministerstwie trwają jakiekolwiek prace nad zmianą przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w tym zakresie.
Z poważaniem
Stanisław Jurcewicz
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Karczewskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska
Szanowny Panie Premierze!
W dniu 13 czerwca 2007 r. w kancelarii ówczesnego prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego podpisano porozumienie w sprawie budowy Centrum Sztuki Filmowej w Nowym Mieście nad Pilicą. Wydarzenie to spotkało się z ogromnym entuzjazmem mieszkańców miasta oraz wszystkich okolicznych gmin. Pojawiła się niepowtarzalna szansa zagwarantowania nowych miejsc pracy, rozwoju oraz promocji całego regionu.
Pomysł ten był i nadal jest bardzo mocno wspierany przez całe środowisko kinematograficzne. Realizacja tej inwestycji oznacza bowiem stworzenie dobrych warunków pracy dla filmowców oraz realizację produkcji na miarę standardów europejskich.
Rozpoczęto prace związane z przygotowaniem projektów i całej wymaganej dokumentacji. Budowa i wyposażenie Miasteczka Filmowego mają pochłonąć 100 milionów euro, z czego połowę przewidziano w ramach dofinansowania z Programu Operacyjnego "Infrastruktura i środowisko" na lata 2007-2013.
Obecnie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, kierowane przez panią minister Elżbietę Bieńkowską, sporządziło nową listę projektów indykatywnych, z której wykreślono Miasteczko Filmowe w Nowym Mieście nad Pilicą.
W związku z tym zwracam się do Pana Premiera z prośbą o udzielenie informacji co do stanowiska rządu w sprawie realizacji przedsięwzięcia "Miasteczko Filmowe w Nowym Mieście nad Pilicą". Chciałbym także uzyskać odpowiedź na pytanie, czy Pan Premier i rząd są zwolennikami tej inwestycji i czy będzie Pan popierał czynności zmierzające do jej sfinalizowania. Jeśli tak, to bardzo proszę o przedstawienie planów rządu, sposobów i terminów ich realizacji.
Z poważaniem
Stanisław Karczewski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Henryka Woźniaka
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
Szanowny Panie Ministrze!
W toku prac nad budżetem państwa na rok 2008 zwróciłem uwagę na sytuację beneficjentów korzystających ze środków finansowych UE, na to, że się zdarza, iż z powodu znacznego wzrostu cen materiałów i usług budowlanych wartość poszczególnych projektów zmienia się w czasie, jaki upływa między ich zaakceptowaniem a realizacją. W związku z coraz częstszym pojawianiem się takich sytuacji zwróciłem się do pani minister Elżbiety Suchockiej-Roguskiej z zapytaniem, czy minister finansów zabezpieczył w budżecie państwa środki na ewentualne wsparcie beneficjentów publicznych w razie radykalnego zwiększenia kosztów realizacji inwestycji. W odpowiedzi usłyszałem, że Ministerstwu Finansów nie są znane takie sytuacje, że nie było takich wniosków.
Chciałbym zatem podać właśnie taki konkretny przykład. Oto bowiem w dniu 1 czerwca 2005 r. miasto Gorzów Wielkopolski podpisało umowę 41/05 na dofinansowanie projektu "Przebudowa odcinka drogi krajowej nr 3 w Gorzowie Wielkopolskim - ul. Grobla-Most Staromiejski" - Spot/2.2/41/04. Podstawą finansowania umowy była całość wydatków w wysokości 28 milionów 634 tysiące 542 zł i w stosunku do tej kwoty przyjęto wartość dofinansowania stanowiącą 75%. Podstawa finansowa wynikała z wartości kosztorysu inwestorskiego wykonanego przed rozstrzygnięciem przetargu na wybór wykonawcy robót. W wyniku przetargu ustalono wartość robót na kwotę 40 milionów 745 tysięcy 649 zł 19 gr. Utrzymanie parytetu dofinansowania oznacza konieczność wydania dodatkowej kwoty 5 milionów 538 tysięcy 552 zł, o którą zwróciło się miasto Gorzów Wielkopolski.
W tej sytuacji uprzejmie proszę pana ministra o uwzględnienie wniosku prezydenta Miasta Gorzowa Wielkopolskiego o zwiększenie poziomu dofinansowania przedmiotowego projektu.
Z wyrazami szacunku
Henryk Woźniak
Senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Persona
Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Aleksandra Grada
Szanowny Panie Ministrze!
Od wielu lat w Ciechocinku, jednym z najpopularniejszych uzdrowisk naszego kraju, unikatowy basen termalno-solankowy stoi zamknięty. Obiekt ten wraz z zabytkowymi nieruchomościami został wpisany w 1993 r. do rejestru zabytków. Do 2002 r., kiedy został wyłączony z eksploatacji, był największą atrakcją turystyczną Ciechocinka, umożliwiał kąpiele solankowe na wolnym powietrzu.
Do dzisiaj, pomimo trwających wiele lat rozmów i negocjacji, nie udało się znaleźć rozwiązania umożliwiającego przywrócenie basenu do użytkowania. Określenia "katastrofalny stan techniczny", "totalna ruina", "miejsce spotkań wandali i złodziei" tylko w części oddają wygląd kompleksu basenowego.
Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek, które zarządza basenem w imieniu właściciela - Skarbu Państwa, nie dysponuje środkami koniecznymi do przeprowadzenia remontu basenu, co powoduje zagrożenie zniszczenia zabytkowego obiektu. Tym samym niemożliwe jest wykonanie postanowień art. 49 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Rozwiązaniem jest zmiana właściciela. Podejmowane przez Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek próby sprzedaży basenu termosolankowego niestety się nie powiodły. Obecnie jedyną możliwością przywrócenia świetności ciechocińskiemu basenowi jest przekazanie go gminie. Gmina Ciechocinek od wielu lat bezskutecznie zabiega o nieodpłatne przejęcie obiektu.
Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o wyrażenie zgody na nieodpłatne przekazanie basenu termalno-solankowego w Ciechocinku gminie.
Z poważaniem
Andrzej Person
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Wiesława Dobkowskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska
Przygotowany projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie przyjęcia krajowego planu rozdziału uprawnień do emisji dwutlenku węgla na lata 2008-2012 we wspólnotowym systemie handlu uprawnieniami do emisji z dnia 20 grudnia 2007 r. w sposób rażący dyskryminuje sektor energetyki zawodowej. Projekt zakłada drastyczne obniżenie emisji dwutlenku węgla przez elektrownie i elektrociepłownie zawodowe, pozostałe zaś sektory mają otrzymać znaczny wzrost limitów emisji tego gazu.
W przypadku elektrowni zawodowych zakłada się zmniejszenie limitu o 23% w stosunku do poziomu emisji rzeczywistej z roku 2006, a dla elektrociepłowni zawodowych obniżka ta wynosi 21%. Sektor energetyki zawodowej jako jedyny ma otrzymać limity na poziomie niższym niż wynosiła rzeczywista emisja w roku 2006.
Dla porównania podam, że projekt przewiduje dla sektora materiałów drewnopochodnych wzrost limitów aż o 172%, dla przemysłu ceramicznego wzrost o 68%, dla hutnictwa żelaza i stali wzrost o 65%, przemysł papierniczy ma otrzymać wzrost limitów o 47%, szklarski o 43%, chemiczny o 42%, wapienniczy o 31%, cementowy o 30%, rafineryjny o 27%. Limity emisji dwutlenku węgla mają zostać zwiększone także w przypadku ciepłowni zawodowych, przemysłu koksowniczego i cukrowniczego. Wzrost limitu o 26% przewiduje się dla elektrociepłowni przemysłowych, które emitują więcej zanieczyszczeń SOx niż zawodowe. Tak drastyczna dyskryminacja elektrociepłowni i elektrowni zawodowych jest niczym nieuzasadniona i jest działaniem bardzo niebezpiecznym w kontekście pojawiającego się deficytu na krajowe moce wytwórcze. Jest duże ryzyko, że deficyt mocy wystąpi już w 2010 r. Polsce grozi powrót do czasowych wyłączeń prądu i dwudziestego stopnia zasilania. Nastąpi także wzrost cen energii elektrycznej o około 70% w 2012 r., bowiem zarówno ograniczenie nowoczesnych technologii, jak i konieczność zakupu limitu tego gazu spowoduje znaczny wzrost kosztów produkcji energii elektrycznej i cieplnej. Grozi to dużym spadkiem wartości firm energetycznych. Spadek wartości całego sektora energetycznego wyniesie około 16 miliardów zł przy cenie 25 euro/t uprawnień do emisji i około 32 miliardów zł przy cenie 50 euro/t. Polska energetyka może stać się najdroższą w Europie.
Zwracam uwagę, że sektor energetyki zawodowej jest w ogromnej większości własnością kapitału polskiego, w tym przede wszystkim własnością Skarbu Państwa. Przygotowany projekt jest więc tym bardziej nieuzasadniony i niezrozumiały, bo polski kapitał nie może być deprecjonowany.
W sektorze energetyki zawodowej elektrownią najbardziej dyskryminowaną jest BOT Elektrownia Bełchatów SA, która produkuje najtańszą w kraju energię elektryczną w ilości 28,5 TWh, co pokrywa 20% zapotrzebowania krajowego. Projekt rozporządzenia przewiduje zmniejszenie limitu dla tej elektrowni z 30 do 20 milionów t dwutlenku węgla w ciągu pięciu lat. Przydział limitu tego gazu dla BOT Elektrowni Bełchatów SA po przyjęciu przez Radę Ministrów przedstawionego projektu będzie o około 16% niższy od średniej w sektorze. Oznacza to zmniejszenie produkcji energii z 28,5 TWh do 19,6 TWh, czyli o ponad 30%. Oprócz katastrofalnych skutków dla krajowej energetyki spowoduje to drastyczne zmniejszenie przychodów w BOT Elektrowni Bełchatów SA i w BOT KWB Bełchatów SA, masowe zwolnienia pracowników, a także wstrzymanie budowy nowego bloku o mocy 858 MW, wstrzymanie modernizacji dziesięciu bloków o mocy po 370 MW i wstrzymanie budowy nowej odkrywki węgla brunatnego w polu "Szczerców", które są bardzo zaawansowane.
W Polsce najwięcej źródeł energii elektrycznej znajduje się na południu kraju, a największy wzrost zużycia jest na północy. Elektrownia Bełchatów jest jednym z najbliższych źródeł tej energii dla odbiorców z północnej części Polski, co wiąże się z mniejszymi kosztami przesyłu. Z tych względów projekt rozporządzenia Rady Ministrów drastycznie ograniczający limit dwutlenku węgla dla tej elektrowni jest jeszcze bardziej nielogiczny i nieuzasadniony.
Zwracam się do rządu RP o jednakowe traktowanie wszystkich sektorów gospodarki i zwiększenie limitów emisji dwutlenku węgla na lata 2008-2012 dla BOT Elektrowni Bełchatów SA oraz całego sektora energetyki zawodowej tak, by umożliwić realizację założonych celów rozwojowych i zachowanie dotychczasowych miejsc pracy.
Wiesław Dobkowski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Bohdana Paszkowskiego
Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Macieja Nowickiego
W związku z kolejnym spotkaniem tak zwanego okrągłego stołu w sprawie przebiegu obwodnicy Augustowa proszę o wyjaśnienie następujących kwestii:
Jakie cele zostały założone przez organizatorów tych rozmów i które zostały dotychczas osiągnięte?
Jakie stanowisko reprezentuje strona rządowa, w szczególności w sprawie zatwierdzonego uprzednio wariantu przebiegu tej obwodnicy przez dolinę Rospudy?
Czy rezultaty tych rozmów mogą wpłynąć, a jeżeli tak, to w jaki sposób i w jakim zakresie, na rozstrzygnięcie zawisłej już w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości sprawy obwodnicy Augustowa i obwodnicy Wasilkowa?
Jednocześnie proszę o poinformowanie mnie, jakie są perspektywy rozstrzygnięcia sprawy obwodnicy Augustowa przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, jeżeli chodzi o wydanie wyroku oraz jego treść, oraz podanie, jakie czynności były podejmowane lub będą podejmowane w celu szybkiego i korzystnego rozstrzygnięcia tej sprawy przez ETS.
Proszę również o wyjaśnienie, jakie środki i działania będzie podejmowała administracja rządowa w zakresie realizacji obowiązków prawnych dotyczących ochrony obszarów Natura 2000, w szczególności w celu realizacji wniosków NIK, która w ubiegłym roku podejmowała czynności kontrolne co do stanu ochrony obszarów Natura 2000.
Bohdan Paszkowski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Bohdana Paszkowskiego
Oświadczenie skierowane do minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej
Oświadczenie w sprawie zmian na indykatywnej liście kluczowych inwestycji SPO "Infrastruktura i środowisko".
W związku z dokonaną istotną zmianą na indykatywnej liście kluczowych inwestycji Sektorowego Programu Operacyjnego "Infrastruktura i środowisko" proszę o wyjaśnienie, jakie cele przyświecały tej zmianie i według jakich kryteriów rozstrzygano o pozostawieniu, dodawaniu lub usuwaniu poszczególnych projektów.
W szczególności proszę o dokładną informację dotyczącą przewidzianych na poprzedniej liście projektów, które miały być realizowane w województwie podlaskim.
Bohdan Paszkowski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Bohdana Paszkowskiego
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego
Podjęte ostatnio przez Pana Ministra decyzje o zmianie szefa Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku były przedmiotem krytycznych artykułów w prasie centralnej (w dzienniku "Rzeczpospolita") oraz w prasie lokalnej.
W związku z tym proszę o wyjaśnienie, co stanowiło przyczynę (bądź przyczyny) odwołania pana Sławomira Luksa ze stanowiska, czy było ono wynikiem oceny pracy Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, czy też głównie oceny jej szefa, oraz jakie cele dokonaną zmianą chce się osiągnąć. Proszę także o informację, czy miały miejsce jakieś wystąpienia, rozmowy, interwencje osób spoza Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie odwołania ze stanowiska pana Luksa.
Bohdan Paszkowski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Bohdana Paszkowskiego
Oświadczenie skierowane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka
W drugiej połowie ubiegłego roku zostały wstrzymane roboty przy realizacji obwodnicy Augustowa i Wasilkowa.
W związku z powyższym zwracam się z prośbą o udzielenie informacji, kiedy roboty przy realizacji tych inwestycji będą wznowione i od jakich okoliczności jest to uzależnione, a także jakim kosztem i w jaki sposób porozumiano się z wykonawcami tych inwestycji, którym decyzjami rządowymi uniemożliwiono terminowe wykonanie umowy zawartej z GDDKiA.
Bohdan Paszkowski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Grzegorza Wojciechowskiego
Oświadczenie skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego oraz do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka
Zwrócili się do mnie przedstawiciele Zrzeszenia Producentów i Hodowców Drobiu Środkowej Polski z prośbą o interwencję w sprawie bardzo trudnej obecnie sytuacji na rynku drobiarskim. Od listopada 2007 r. nastąpił gwałtowny spadek cen drobiu, znacznie poniżej kosztów produkcji. Sytuacja ta grozi upadkiem tysięcy gospodarstw drobiarskich w Polsce.
Gwałtowny spadek cen, zdaniem przedstawicieli wymienionej wyżej organizacji drobiarskiej, nie jest spowodowany sprawą ptasiej grypy, a w każdym razie ptasia grypa nie jest główną przyczyną tej sytuacji. Sugerowaną przez rolników drobiarzy przyczyną są patologiczne zjawiska, dziejące się na polskim rynku drobiu.
Producenci drobiu wskazują, że jedną z przyczyn złej sytuacji polskich drobiarzy może być nielegalny import do Polski mięsa drobiowego złej jakości - być może nawet przeznaczonego do utylizacji - które w Polsce jest przetwarzane i przeznaczane do konsumpcji. Podobna sytuacja może dotyczyć importu żywych kur przywożonych do Polski z Holandii po zaniżonych cenach. Być może też chodzi tu o ptaki chore, które powinny być poddane utylizacji, a są przeznaczane do konsumpcji.
Podnoszony jest również problem braku kontroli nad tranzytem przez Polskę mięsa drobiowego, którego znaczna część może pozostawać w Polsce. Ta sytuacja jest, moim zdaniem, całkowicie realna, miała ona bowiem miejsce w przeszłości, co potwierdził miedzy innymi raport NIK sprzed kilku lat.
Producenci drobiu skarżą się, że wielokrotnie przedstawiali swoje problemy ministrowi rolnictwa, który jednak lekceważy sygnały od nich i ich postulaty i nie podejmuje praktycznie żadnych działań w celu ochrony polskiego rynku drobiarskiego. Służby weterynaryjne i sanitarne państwa nie podejmują działań, które mogłyby doprowadzić do ukrócenia nielegalnych praktyk na tym rynku.
Zwracam się z zapytaniami do ministrów odpowiedzialnych za sprawy rolnictwa oraz gospodarki, czy znana jest im trudna sytuacja na rynku drobiu, grożąca upadkiem znacznej części gospodarstw drobiarskich, i czy w tej sytuacji zamierzają podjąć jakieś działania zmierzające do wyeliminowania patologicznych zjawisk na rynku drobiarskim. Mam też pytanie o to, jak rząd postrzega przyszłość branży drobiarskiej w Polsce.
Grzegorz Wojciechowski
5. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu