Konferencja "Trzydzieści lat ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego"
16 września 2011 r. w Senacie odbyła się konferencja "Trzydzieści lat ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego", zorganizowana przez Komisję Gospodarki Narodowej we współpracy ze Stowarzyszeniem Działaczy Samorządu Pracowniczego, Katedrą Socjologii Ekonomicznej Szkoły Głównej Handlowej, Katedrą Ekonomii Instytucjonalnej Uniwersytetu Łódzkiego oraz Katedrą Socjologii Polityki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Uczestniczyli w niej parlamentarzyści, przedstawiciele związków zawodowych, byli i obecni działacze samorządów pracowniczych i środowisk naukowych.
Otwierając konferencję, przewodniczący Komisji Gospodarki Narodowej senator Jan Wyrowiński, przypomniał, że 25 września 2011 r. minie 30. lat od uchwalenia uregulowań prawnych dotyczących udziału pracowników w zarządzaniu przedsiębiorstwami państwowymi. Rocznica ta stanowi dobrą okazję do przypomnienia dokonań samorządów pracowniczych i ich oceny, a także do prognozy ich przyszłości. Senator J. Wyrowiński przypomniał też, że w Sejmie X kadencji, którego był posłem, zasiadało wielu działaczy związkowych, angażujących się w prace samorządów zakładowych. Wielu z nich pracowało też nad ustawą o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, uchwaloną w 1990 r., która przyczyniła się do zmiany ustroju gospodarczego w Polsce.
Następnie uczestnicy konferencji minutą ciszy uczcili pamięć Krzysztofa Putry, Andrzeja Miłkowskiego i innych nieżyjących działaczy związkowych.
Podczas senackiego spotkania odbyły się trzy sesje. Pierwsza została poświęcona gospodarczym, społecznym i politycznym funkcjom rad pracowniczych w latach 1981-89. W opinii prof. Ryszarda Bugaja, rady pracownicze, które zgodnie z ustawą, miały być niezależne od administracji, organizacji politycznych i społecznych oraz związków zawodowych, relatywnie największą rolę odgrywały w latach 1981-89. Z jednej strony, miały silną pozycję, bazę społeczną, a z drugiej - były nieakceptowane przez ówczesne władze, które ze względów taktycznych godziły się na ich istnienie jako przeciwwagi dla środowiska solidarnościowego. Jak stwierdził prof. R. Bugaj, w tamtym okresie stosunek NSZZ "Solidarność" do niezależnego samorządu pracowniczego też nie był jednolity. Postrzegano go zarówno jako sojusznika, jak i jako konkurencję.
Z kolei Henryk Wujec przypomniał, że rady pracownicze w latach 1981-89 były kuźnią kadr, tworzyła się elita działaczy, angażujących się w prace nad racjonalnym funkcjonowaniem przedsiębiorstw. Najczęściej byli to inżynierowie i technicy. Wtedy też powstała sieć zakładów pracy "Solidarności", z którą współpracowali naukowcy, eksperci i doradcy, m.in. Leszek Balcerowicz.
O dążeniach i celach samorządu pracowniczego przed 1989 r. mówił też socjolog prof. Włodzimierz Pańków, uczestnik badań nad samorządem, przeprowadzonych przez Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego w 1987 r. Prof. W. Pańków podkreślił, że działalność samorządu pracowniczego cechowała przede wszystkim praworządność, racjonalność i fachowość. Jej celem było m.in. zapewnienie załogom minimum bezpieczeństwa materialnego i socjalnego; wprowadzenie racjonalności do systemów płacowych i organizacji pracy; ograniczenie arbitralności kierownictwa przedsiębiorstw w sprawach warunków pracy, wielkości produkcji, polityki kadrowej. Rady pełniły też funkcję dystrybutora różnych dóbr: premii, nagród, mieszkań, wczasów, miejsc w przedszkolach itp., decyzje i kryteria podziału były jawne. Dążono do przywrócenia racjonalnych i pragmatycznych reguł w działalności gospodarczej.
O działalności rad pracowniczych mówili także ich byli działacze: Andrzej Adamczyk, Jan Kalita (obecnie wiceprezes Stowarzyszenia Działaczy Samorządu Pracowniczego) i Krzysztof Płonka.
Tematem drugiej sesji konferencji był "Samorząd pracowniczy w III RP, czyli nieodrobiona lekcja transformacji", a trzeciej - "Pomiędzy ekonomią społeczną a partycypacją polityczną". Uczestnicy konferencji m.in. zapoznali się z głównymi założeniami unijnej dyrektywy, powołującej europejskie rady zakładowe, które omówiła dr Katarzyna Skorupińska. Jak wyjaśniła, rady te są formą reprezentacyjnej partycypacji pracowniczej na poziomie europejskim, która gwarantuje pracownikom prawo do informacji i konsultacji. Reprezentanci załogi otrzymali możliwość wyrażania swoich opinii o projektowanych decyzjach centralnego kierownictwa przedsiębiorstwa transnarodowego, które odnoszą się do pracowników we wszystkich zakładach tego przedsiębiorstwa. Dr K. Skorupińska stwierdziła, że efektywność działalności rad jest przedmiotem dyskusji w środowisku naukowców i związków zawodowych. W debacie ścierają się dwa przeciwne poglądy. Według wariantu pesymistycznego, instytucje te ani nie są "europejskie", ani nie są "radami" (słabość kompetencyjna), a według wariantu optymistycznego - rady promują międzynarodową związkową sieć łączności oraz współdziałania między pracownikami i stopniowo ze słabych i głównie symbolicznych instytucji informacyjnych mogą rozwinąć się w zbiorową europejską tożsamość.
|