Konferencja "Traktat z Lizbony- traktatem parlamentów europejskich"
22 i 23 lutego 2010 r., pod patronatem marszałka Senatu Bogdana Borusewicza i marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego w Senacie odbyła się konferencja "Traktat z Lizbony - traktatem parlamentów europejskich". W trakcie konferencji eksperci parlamentarni wymienili poglądy nt. sposobów sprostania wyzwaniom i wykorzystania możliwości jakie stwarza parlamentom narodowym traktat z Lizbony.
Przez dwa dni eksperci, naukowcy i urzędnicy zastanawiali się nad metodologią badania zasady pomocniczości w odniesieniu do unijnych aktów prawodawczych i nad systemem współpracy parlamentów UE. Dyskutowali o nowych zadaniach parlamentarnej administracji
Otwierając konferencję, marszałek Sejmu podkreślił, że cieszy się z możliwości wspólnego zastanowienia nad tym, jak postanowienia traktatu z Lizbony przenieść na grunt praktyki parlamentów krajowych. Zaznaczył, że taka inicjatywa służy lepszemu integrowaniu Europy i wzmacnianiu mechanizmów współpracy.
"Chcielibyśmy bardzo skorzystać z wiedzy, aktywności, pomysłów, które rodzą się we wszystkich parlamentach narodowych w ramach procesu implementacji traktatu z Lizbony. Wchodzimy w nowy okres funkcjonowania UE i wymiana poglądów, a także doświadczeń i pomysłów może nam wszystkim bardzo ułatwić późniejszą współpracę" - mówił Komorowski. Dodał, że konferencja jest wspólną inicjatywą Sejmu i Senatu, co jest świadectwem współpracy obu izb polskiego parlamentu.
W opinii marszałka Senatu traktat z Lizbony jest traktatem parlamentów europejskich, bo przyszłość parlamentaryzmu w Europie zależy od ich gotowości do podejmowania problematyki unijnej na równi z legislacją krajową. "Chcemy, by Senat brał czynny udział w pracach nad prawem wspólnotowym oraz aktywnie uczestniczył we współpracy parlamentów państw członkowskich" - powiedział B. Borusewicz. Poinformował, że Senat przygotował projekt ustawy opisującej relacje w sprawach unijnych pomiędzy rządem i parlamentem. Według marszałka Unia reguluje coraz więcej obszarów i jeśli to zignorujemy, staniemy się parlamentem lokalnym, a nie narodowym. B. Borusewicz wezwał parlamenty unijnych państw do wspólnej pracy: "wywierając wpływ na rządy jako unijnego współlegislatora, nie jesteśmy skazani tylko na własnych przedstawicieli w Radzie. Członkowie Rady nie powinni być skazani tylko na opinie swoich parlamentarzystów". Zdaniem B. Borusewicza wychodząc w ten sposób z narodowej izolacji damy Europie nową energię i to będzie właśnie prawdziwy "duch Lizbony".
Nowe uprawnienia, które daje parlamentom narodowym traktat z Lizbony - badanie zgodności z zasadą pomocniczości - w ocenie B. Borusewicza wymuszają współpracę. Poinformował, że z nowych uprawnień i możliwości, jakie stwarza Lizbona Senat będzie korzystał dzięki zmianie regulaminu Senatu. Pozwoli to włączyć do spraw unijnych wszystkie komisje branżowe. Wstępną selekcję projektów unijnych przeprowadzi Komisja Spraw Unii Europejskiej i ona skieruje projekty unijne do komisji branżowych. Podkreślił, że wszystkie nowe uprawnienia Senatu, przewidziane w traktacie z Lizbony, będą realizowane przez całą izbę - czyli uchwalane na posiedzeniu plenarnym na wniosek komisji branżowej i Komisji Spraw Unii Europejskiej.
P.o. szefa Kancelarii Sejmu Lech Czapla podkreślił, że wykonywanie postanowień traktatu z Lizbony, które w nowy sposób opisują relacje między państwami członkowskimi a UE, stanowi ambitne zadanie dla parlamentów narodowych. Zdaniem L. Czapli te wyzwania dotyczą parlamentarzystów, a także urzędników obsługujących wykonywanie przez parlamenty narodowe tych funkcji. W jego ocenie odpowiedzią na nowe wyzwania w tym zakresie może być podjęcie próby ujednolicenia przez parlamenty narodowe państw członkowskich UE wspólnych reguł stosowania procedur traktatowych.
O roli parlamentów narodowych w świetle traktatu z Lizbony mówił prof. C. Mik z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zaznaczył, że parlamenty narodowe w ramach procesu integracyjnego mają prawo do uzyskiwania informacji. "w tym kontekście mają prawo do zajęcia stanowiska politycznego nawet wobec organów Unii Europejskiej, natomiast prawnie mogą oddziaływać wyłącznie na własny rząd. Ponadto mają prawo do konsultacji w sprawie projektów aktów prawodawczych - to jest do opiniowania lub nawet wiązania, zależnie od systemu rządowego w państwie, od ustroju państwowego, własnych rządów, w ich udziale w stanowieniu prawa unijnego. Mają prawo także do wyrażania zgody na tak zwaną dużą lub małą ratyfikację wtedy, kiedy jest przewidziane uruchomienie krajowych procedur konstytucyjnych" - mówił prof. C. Mik. Dodał, że parlamenty narodowe w związku z procesem prawodawczym mają prawo do wyrażania sprzeciwu zbiorowego, który ma charakter relatywny, miękki, i kwalifikowany, który ma charakter indywidualny i prowadzi do zablokowania aktu prawnego. Jest jeszcze jedna kompetencja o innym charakterze, mianowicie kompetencja w zakresie wnoszenia skarg do Trybunału Sprawiedliwości, to jednak kompetencja pośrednia - zaznaczył prof. C. Mik.
Zamykając, konferencję szef Kancelarii Senatu minister Ewa Polkowska podkreśliła, że traktat z Lizbony pobudził parlamenty narodowe do współpracy, wyzwolił aktywność i dał nowe instrumenty działania. Traktat zwiększył rolę parlamentów narodowych w Unii Europejskiej. W ocenie minister E. Polkowskiej, konferencja pokazała, że przywilej wpływania na prawo wspólnotowe parlamenty narodowe traktują przede wszystkim jako odpowiedzialność. Wskazała na potrzebę znalezienia płaszczyzn współdziałania między parlamentami państw UE i określenia mechanizmów działania. Konferencja była okazją do wymiany poglądów naukowców, przedstawicieli instytucji unijnych i ekspertów parlamentarnych. Wyraziła nadzieję, że to nie jest ostatnie spotkanie i dyskusja o tym, jak najlepiej wykorzystać instrumenty, które dał parlamentom narodowym traktat z Lizbony.
|