Seminarium "Dobre rządzenie w regionach, czyli jak tworzyć regionalne mechanizmy rozwojowe"
29 czerwca 2009 r. w Senacie odbyło się seminarium "Dobre rządzenie w regionach, czyli jak tworzyć regionalne mechanizmy rozwojowe". Inicjatorem i organizatorem spotkania był Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, partnerami tego przedsięwzięcia byli wicemarszałek Senatu Marek Ziółkowski, Fundacja im. Konrada Adenauera oraz Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.
Otwierając seminarium, wicemarszałek M. Ziółkowski wskazał, że ważną kwestią jest odpowiedź na pytanie, w jaki sposób w sytuacji, gdy partie polityczne są ogólnonarodowe i jednocześnie istnieje silna tendencja do podejmowania decyzji przez wąskie grupy w centrum, kształtować politykę regionalną, która służyłaby zarówno interesom regionów, jak i całego państwa. Jak podkreślił, władza w państwie i regionie powinna być "władzą do czegoś", a nie "władzą nad kimś". "Władza do czegoś" - mówił wicemarszałek Senatu - "to władza, która potrafi zmobilizować wysiłek całej społeczności po to, by osiągnąć cele wspólne". W tym kontekście, jego zdaniem, ważne jest pobudzanie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.
Senackie spotkanie podzielono na trzy sesje tematyczne. W pierwszej z nich na pytanie, czym są i jak funkcjonują regiony, starali się odpowiedzieć: minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, sekretarz stanu w ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak, prezes zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Jan Szomburg i senator Janusz Sepioł.
Minister rozwoju regionalnego E. Bieńkowska stwierdziła, że obecnie dominuje ocena województwa jako tworu administracyjnego, którego głównym zadaniem jest rozdział środków unijnych. Jak mówiła, województwa mają związane ręce w kwestii wykorzystywania środków krajowych. Fundusze strukturalne zaś stwarzają w tej chwili największe możliwości realizacji własnej strategii rozwojowej, choć opartej na programach operacyjnych wymuszonych przez Unię Europejską.
W opinii minister rozwoju regionalnego, potrzebne jest obecnie "zidentyfikowanie, jakie kompetencje należy rozwinąć na poziomie regionu, tak by wszystkie regiony stały się bardziej konkurencyjne na rynku światowym". Trzeba także określić relacje między administracją rządową a samorządową w województwie. W ocenie minister E. Bieńkowskiej, województwo powinno być głównym podmiotem polityki regionalnej. To ono musi wyznaczać cele swojego rozwoju i zarządzać polityką regionalną. Obecnie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, wspólnie z przedstawicielami poszczególnych regionów, przygotowuje krajową strategię rozwoju regionalnego.
Zdaniem prezesa zarządu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową J. Szomburga, prawdziwy region to byt, który powinien posiadać "duszę" (tożsamość, wzorce zachowań, symbole), "rozum" (system obiegu informacji i generowania wiedzy), ciało - kręgosłup (infrastruktura) i "mięśnie" (instytucje, przedsiębiorstwa) oraz "komórki" (wymagający, świadomy obywatel). W ocenie prezesa J. Szomburga, rozwój regionu coraz bardziej zależy od takich czynników jak dobre rządzenie, kapitał kulturowy i wizerunek regionu.
Senator J. Sepioł stwierdził, że na poziomie regionu prawie cała energia zużywana jest na osiągnięcie zgody co do redystrybucji środków unijnych, a nie na budowanie celów rozwoju regionu. W jego ocenie, region jest próżnią polityczną i biznesową.
Senator skrytykował także obowiązującą ordynację wyborczą do sejmików województw. Jego zdaniem, wybory powinny być bardziej reprezentatywne, a to zapewniłby system okręgów jednomandatowych z listą regionalną kandydatów. Ponadto senator zaproponował zastąpienie organu wykonawczego, czyli zarządu województwa, przez tzw. rząd regionalny.
W czasie drugiej sesji, poświęconej procesom tożsamościowo-wspólnotowym w regionach, zabrali głos socjologowie: prof. Marek Szczepański, Jarosław Flis i Tomasz Zarycki. Zwrócili oni uwagę m.in. na wymiar polityczny tożsamości regionalnej i kształtowanie się zachowań politycznych, w szczególności wyborczych.
W ostatniej części seminarium prelegenci: prof. Janusz Zaleski, prof. Anna Rogut, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego Jacek Woźniak oraz dyrektor Departamentu Koordynacji Polityki Strukturalnej Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Piotr Żuber, zastanawiali się, w jaki sposób kształtować mechanizmy i instytucje zarządzania rozwojem regionalnym. Zdaniem prof. J. Zaleskiego, podział administracyjny Polski z 1998 r. był wynikiem kompromisu, uwzględniającego uwarunkowania społeczne i polityczne. Regiony administracyjne, tworzone w części zgodnie z tożsamością kulturową, będą się do niej w sposób naturalny odwoływać, np. Wielkopolska, Mazowsze. Silna identyfikacja kulturowa powoduje, że regiony te lepiej się rozwijają.
Prelegenci podkreślili, że w Polsce nie zbudowano solidnych i godnych zaufania instytucji. Brakuje także odpowiedzialnych elit, a bez tego nie ma rozwoju gospodarczego i społecznego kraju. W tym kontekście, ich zdaniem, wyzwaniem staje się stworzenie długookresowych mechanizmów i struktur rozwoju, w sytuacji gdy zostanie ograniczony strumień środków pomocowych z Unii Europejskiej.
Podsumowując seminarium, uczestnicy wskazali, że Polski podwójny układ władzy na poziomie województwa może nie tylko intensyfikować działania na rzecz rozwoju regionu, ale też spowalniać ten rozwój. W wielu regionach przedstawiciele obu władz nie współpracują ze sobą, lecz rywalizują o zakres władzy i prestiż. Zdaniem uczestników, do zbudowania silnych regionów potrzebna jest bliska współpraca władz publicznych oraz ich partnerów społecznych i gospodarczych. Wymaga partnerstwa publicznego, a także publiczno-obywatelskiego.
Jako efekt prac uczestników seminarium zostanie wydana książka, która - w zamierzeniu jego organizatorów - ma zainspirować do budowania regionalnych mechanizmów rozwojowych.
|