26. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


Do spisu treści

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biuro Ochrony Rządu w latach 2007-2009".

Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym drugim posiedzeniu w dniu 12 stycznia 2007 r. Do Senatu przekazano ją 12 stycznia. Marszałek Senatu 15 stycznia 2007 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Praw Człowieka i Praworządności oraz Komisji Gospodarki Narodowej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 327, a sprawozdania komisji w drukach nr 327A i nr 327B.

Poproszę teraz sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka i Praworządności senatora Janusza Kubiaka o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Janusz Kubiak:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Mam zaszczyt w imieniu Komisji Praw Człowieka i Praworządności przedstawić sprawozdanie dotyczące ustawy o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009".

Komisja Praw Człowieka i Praworządności wprowadza jedną poprawkę, dotyczącą art. 6. Chodzi o to, aby informacja o realizacji programu za rok poprzedni była przedstawiona przez ministra MSWiA nie tylko Sejmowi, ale również Senatowi.

Odnosząc się do samej ustawy, można powiedzieć, że ustawa - cały program - składa się z siedmiu artykułów. Patrząc więc na ilość, można by rzec, że nie jest to dużo artykułów, dużo przepisów, ale trzeba zauważyć, że ten program dotyczy 6 miliardów 301 milionów 58 tysięcy zł na trzy lata. W załącznikach do ustawy jest określone zarówno to, na co będą przeznaczane te pieniądze, jak i to, jakie kwoty będą przeznaczone na poszczególne jednostki podległe MSWiA, czyli Policję, Straż Graniczną, Państwową Straż Pożarną i Biuro Ochrony Rządu.

Taki program po raz pierwszy jest wprowadzany za pomocą ustawy. Pozwoli to w przyszłorocznym budżecie zapisać określone kwoty na jego realizację.

Program jest wprowadzany w celu zwiększenia skuteczności działania wszystkich formacji podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz poprawy bezpieczeństwa i porządku, wiąże się również z wymianą przestarzałego sprzętu i polepszeniem warunków służby. Ta kwota będzie przeznaczona także na budowę i modernizację istniejących obiektów oraz na wzmacnianie systemu motywacyjnego funkcjonariuszy podległych służb. Właśnie ten problem - system motywacyjny - wzbudził najwięcej wątpliwości także w trakcie dyskusji. Przedstawiciele rządu wyjaśniali, dlaczego ma być system motywacyjny oraz na czym ma się opierać. Ma obowiązywać zasada, że ten, kto będzie lepszy w pełnieniu swej funkcji, otrzyma wyższe wynagrodzenie, nie będzie to proporcjonalne, dla każdego równo, na zasadzie: czy się stoi, czy się leży, każdemu równo się należy. Chodzi o to, że system motywacyjny wprowadza widełki od 170 do 250 zł. Średnio pierwsza podwyżka będzie w granicach 219 zł.

Należy zauważyć, na co zwrócili uwagę również przedstawiciele ministerstwa, że ponad 10% kadry Policji jest na zwolnieniach lekarskich i otrzymuje uposażenie w 100%. System motywacyjny będzie wpływał na to, żeby jednak nie otrzymywali... W systemie motywacyjnym te dodatki będą przyznawać bezpośrednio przełożeni, dlatego funkcjonariusze chorujący nie będą ich otrzymywać. Są również wykluczenia. Jeżeli funkcjonariusz jest karany czy karany dyscyplinarnie, również nie otrzyma tegoż motywacyjnego dodatku. Pozostałe osoby, które nie są wykluczone jako funkcjonariusze, będą otrzymywać tę minimalną kwotę 170 zł.

Wprowadzenie całego trzyletniego programu spowoduje, że wynagrodzenie funkcjonariusza wzrośnie o około 700 zł. Z tym że wtedy kwota przeciętnego wynagrodzenia brutto będzie już wynosiła ponad 3 tysiące 500 zł, jeżeli chodzi o policjantów.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. Ten system spowoduje wyrównanie i otrzymywanie podobnego wynagrodzenia tam, gdzie dotychczas były w poszczególnych formacjach gorsze czy mniejsze wypłaty, najniższe wynagrodzenie.

Dlatego, przemawiając w imieniu Komisji Praw Człowieka i Praworządności, wnoszę o przyjęcie ustawy z jedną poprawką, którą przyjęła komisja. Dziękuję.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję bardzo.

Teraz poproszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Stanisława Koguta, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Stanisław Kogut:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Panowie Komendanci! Szanowni Państwo!

Ogromnie się cieszę, że przypadło mi w udziale przedstawić w imieniu Komisji Gospodarki Narodowej opinię na temat "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009". Silne państwo to państwo bezpieczne. W dniu 12 stycznia 2007 r. Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu "Programu Modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009". Projekt tej ustawy został wniesiony do Sejmu przez Radę Ministrów. Celem ustawy jest zapewnienie specjalnych środków budżetowych na sfinansowanie trzyletniego programu wszechstronnej modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu. Unowocześnienie sprzętu, uzbrojenie systemów teleinformatycznych oraz finansowe wsparcie systemów uposażeń funkcjonariuszy nie jest możliwe bez dodatkowych, znacznych nakładów finansowych.

Wiele kontrowersji budziły sprawy wynagrodzeń, ale komendant Policji i wszyscy pozostali komendanci zgodzili się, że ta sprawa będzie regulowana rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów, prezesa Dorna. Ustawa przewiduje na realizację programu w sumie 6 miliardów 301 milionów 58 tysięcy zł. W załącznikach do ustawy wskazany został podział kwot przeznaczonych na realizację programu między poszczególne formacje oraz podział na poszczególne przedsięwzięcia.

Gros środków, to jest około 4,5 miliarda zł, ustawa kieruje na modernizację Policji. Pozwoli to na wymianę sprzętu transportowego, czyli na samochody osobowe, osobowo-terenowe, terenowe furgony, pojazdy specjalne; na wymianę uzbrojenia, czyli na pistolety, paralizatory, pałki; na wyposażenie specjalnego przeznaczenia, czyli kamizelki kuloodporne i umundurowanie; oraz na wymianę systemów teleinformatycznych.

Trzeba tu dodać, że musi następować modernizacja polskiej Policji, wyposażenie w nowoczesny sprzęt, bo przecież grupy mafijne, grupy przestępcze nie przebierają w środkach. Nie tak dawno, pamiętam, walczyłem o Służbę Ochrony Kolei, o to, żeby ich naprawdę doposażyć, bo starymi gazikami chcieli gonić nowocześnie wyposażonych przestępców, którzy posiadali mercedesy, fordy i różne systemy faktycznie zabezpieczające. Przecież ostatnio Policja ma ogromne sukcesy. Trzeba więc też popatrzeć na to z perspektywy czasu.

Ustawa przewiduje również remonty obiektów Policji oraz budowę nowych jednostek. Istotnym elementem procesu modernizacji Policji będzie przesunięcie funkcjonariuszy ze stanowisk administracyjnych na stanowiska w jednostkach bezpośrednio zwalczających przestępczość lub jej zapobiegających.

Drodzy Państwo, jest to realizacja naszych wszystkich postulatów zawartych w różnych wystąpieniach. Nie może tak być, że w dobie informatyzacji całego państwa Policja przesłuchuje, korzystając ze starych maszyn, no przecież muszą być nowoczesne komputery i nowoczesne systemy.

Stanowiska administracyjne zostaną powierzone pracownikom cywilnym. Przewiduje się również podwyższenie w ciągu trzech lat wysokości wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej z 2,03 do 2,51. Ustawa zakłada wzmocnienie motywacyjnego systemu przyznawania uposażeń i podkreśla potrzebę zróżnicowania wynagrodzeń poszczególnych osób.

Straż Graniczna ma otrzymać 897 milionów 506 tysięcy zł. Środki te wzbogacą bazę transportową Straży Granicznej, zostaną przeznaczone także na zakup samochodów, motocykli, samolotów i wielosilnikowego śmigłowca. Przewiduje się również zakup nowych pistoletów, sprzętu i wyposażenia specjalnego, rozbudowę infrastruktury informatycznej, remonty obiektów służbowych i budowę nowych. Podobnie jak w przypadku Policji stanowiska administracyjne zostaną powierzone pracownikom cywilnym. Przewiduje się podwyższenie w ciągu trzech lat wysokości wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej z 2,05 do 2,53.

Wszyscy państwo jeszcze chyba dobrze pamiętacie ostatni sukces Straży Granicznej, która wykryła ogromny przerzut narkotyków przez teren Polski. Dając te pieniądze, musimy mieć świadomość tego, że Polska staje się krajem przerzutowym, tu odbywa się przerzut narkotyków z Ameryki Południowej do innych krajów Europy Zachodniej.

Następnie Komisja Gospodarki Narodowej analizowała fundusze na Państwową Straż Pożarną. Państwowa Straż Pożarna otrzyma 874 miliony 69 tysięcy zł. Te pieniądze przewidziane są na program modernizacji technicznej, który zakłada wymianę sprzętu transportowego, pojazdów specjalistycznych, w tym ratowniczo-gaśniczych i ratownictwa wysokościowego, zakup sprzętu i wyposażenia specjalnego, rozbudowę infrastruktury informatycznej, remonty i budowę nowych obiektów służbowych. Podobnie jak w przypadku opisanych wyżej formacji stanowiska administracyjne zostaną powierzone pracownikom cywilnym. Przewiduje się podwyższenie w ciągu trzech lat wysokości wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej z 1,86 do 2,45.

Była bardzo burzliwa dyskusja na temat wycofywanych ze straży zawodowej samochodów bojowych i nawet pan senator Owczarek zadał w tej sprawie pytanie: na co będą przeznaczone? Padło zapewnienie, że te samochody będą kierowane sukcesywnie do ochotniczych straży pożarnych. Jest to chyba słuszna strategia Państwowej Straży Pożarnej, bo uważam, że ochotnicze jednostki straży pożarnej nie muszą być wyposażone w supernowoczesny, wysokiej jakości sprzęt. Wszyscy widzimy, że są różne kataklizmy, różne zawalenia hal, więc w każdej jednostce potrzebne są samochody z drabinami. Bo to, że posiadają je straże w metropoliach, to nie świadczy o tym, że nie powinny ich posiadać straże powiatowe, a nawet w uzasadnionych przypadkach powinny je posiadać ochotnicze straże pożarne.

Następną instytucją, która była analizowana na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej, było Biuro Ochrony Rządu. Biuro Ochrony Rządu zostanie dofinansowane kwotą 71 milionów 54 tysiące zł. Będzie ona przeznaczona na wymianę sprzętu technicznego, zakup broni, noktowizorów, zakup sprzętu i wyposażenia specjalnego, rozbudowę infrastruktury teleinformatycznej oraz remonty obiektów specjalnych. Podobnie jak w przypadku opisanych wyżej formacji przewiduje się podwyższenie w ciągu trzech lat wysokości wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej z 2,13 do 2,62.

Stanowisko Komisji Gospodarki Narodowej jest takie, aby przyjąć ustawę bez poprawek. Wynik głosowania był następujący: 7 senatorów głosowało za, 3 - przeciw i 3 wstrzymało się od głosu. Dziękuję.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji państwo senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę pytania do senatorów sprawozdawców.

Czy ktoś z państwa chciałby takie pytanie zadać? Nie widzę chętnych.

Dziękuję bardzo.

Rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister spraw wewnętrznych i administracji.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu głos mogą zabrać obecni na posiedzeniu przedstawiciele rządu, a rząd reprezentują: pan Marek Surmacz, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, pan Marek Bieńkowski, komendant główny Policji, i pan Lucjan Bełza, zastępca komendanta głównego Straży Granicznej.

Witam panów, dzień dobry. Czy któryś z panów chciałby zabrać głos?

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Marek Surmacz: Panie Marszałku, po takich rekomendacjach senatorów sprawozdawców uprzejmie dziękujemy i oczekujemy na decyzje.)

Dziękuję.

Jednak zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu senatorowie mogą teraz zadawać pytania obecnym na posiedzeniu przedstawicielom rządu.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby takie pytanie zadać?

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Ludwik Zalewski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, dobrze, że rozpatrujemy ustawę o modernizacji, ale przy tym zupełnie zapominamy o czynniku ludzkim - tylko zapewniliśmy płace. A ja mam pytanie do pana ministra, ponieważ ten problem występuje w Policji i jest to dość poważny problem: ilu policjantów czy też jaki procent policjantów ubezpiecza się samodzielnie od odpowiedzialności za wyrządzone szkody spowodowane nieumyślnie i jak wygląda ta sytuacja w Straży Pożarnej? Obie te instytucje podległe są panu ministrowi, a wiemy, że to jakoś ze sobą koliduje. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

W takim razie zapraszam tutaj pana ministra.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Marek Surmacz:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Każdy z funkcjonariuszy, który pełni służbę w tych służbach, ma prawo do osobistego zabezpieczenia, do indywidualnego ubezpieczenia się od następstw szkód, które mógłby wyrządzić w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Nie prowadzimy takiej ewidencji, nie znamy takich przypadków, żeby się funkcjonariusze ubezpieczali, ale jeśli funkcjonariusze w czasie pełnienia służby popełnią czyn, który wyrządzi szkodę, to odpowiedzialność za skutki takich czynów ponosi Skarb Państwa. Tak jest, jeżeli chodzi o odpowiedzialność cywilną, a jeżeli pan senator miał na myśli ewentualną asekurację na wypadek szkód powstałych w wyniku wypadku komunikacyjnego i ubezpieczenie za skutki wynikające właśnie z takiego wypadku, to powiem tylko, że ja osobiście nie znam przypadku, aby funkcjonariusze ubezpieczali się ekstra od odpowiedzialności za tego typu ewentualne szkody.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Ludwik Zalewski:

Panie Ministrze, znam taki przypadek, że pies zniszczył siedzenie, szukając narkotyków, i była to wina policjanta. Młodzież wyćpała narkotyki - mówiąc takim językiem, jakim oni się posługują - i młody właściciel samochodu mówi do policjanta krótko: płacisz.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Marek Surmacz:

Jeśli funkcjonariusz w tym czasie wykonywał obowiązki wynikające z poszukiwania narkotyków czy kontroli antynarkotykowej, to jeśli ktoś się czuje pokrzywdzony i roszczenia zostały skierowane do instytucji, a musiały być, to z pewnością szkoda została naprawiona. A jeśli nie została naprawiona, to proszę o sygnał.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Owczarek.

Do spisu treści

Senator Andrzej Owczarek:

Panie Ministrze, czy prowadzone są prace związane ze zmianą systemu emerytalnego w służbach mundurowych?

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Marek Surmacz:

Dziękuję za to pytanie, bo mam kolejną okazję zdementować informacje pojawiające się w środowisku przede wszystkim właśnie funkcjonariuszy Policji. Tak się zdarza, że zawsze na początku roku kalendarzowego, kiedy wchodzi w życie kolejna ustawa budżetowa - a jesteśmy właśnie w tej chwili jakby w przeddzień ostatecznego rozstrzygnięcia, właściwie w tej chwili rozstrzygana jest ustawa w Sejmie po poprawkach Senatu - pojawiają się informacje o szykowaniu rzekomych zmian dotyczących zabezpieczenia emerytalnego. Nie wyobrażam sobie, aby tego typu prace mogły być prowadzone w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji czy gdziekolwiek indziej w sposób tak dyskretny, aby mogło to spowodować jakieś zaskoczenie opinii publicznej, głównie zainteresowanych funkcjonariuszy z długoletnim stażem, którzy ewentualnie nabyli uprawnienia emerytalne. Nie ma takich prac, nie podejmuje się, chociaż oczywiście dyskutuje się bardzo często na temat obowiązywania różnych systemów emerytalnych w różnych krajach. Jesteśmy od kilkunastu lat w grupie państw demokratycznych, a rola policji w tych państwach jest zupełnie inna niż w państwach totalitarnych. Prawdopodobnie więc w różnych uwagach czy opiniach wielu funkcjonariuszy, wielu polityków pojawia się zdanie, że systemy, które zostały żywcem przeniesione z tamtego systemu, z PRL, mogą być już nieodpowiednie. Jak mówię, trwają dyskusje, ale nie ma to przełożenia materialnego na bezpośrednie działania.

Do spisu treści

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję.

Pan senator Zalewski jeszcze, tak? Nie.

Czy jeszcze jakieś pytania? Nie ma.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Marek Surmacz: Dziękuję, Panie Marszałku.)

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów, o konieczności zapisywania się do głosu u pana senatora, który taką listę mówców prowadzi, i przede wszystkim przypominam o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Szmita.

Do spisu treści

Senator Jerzy Szmit:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ponieważ ustawa, nad którą debatujemy, nad którą pracujemy, dotyczy również, a może przede wszystkim, zagadnień związanych z administracją rządową, a jestem przewodniczącym Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, myślę, że warto, żeby również ten głos został usłyszany.

Szanowni Państwo, zawsze tak jest, że każdy rząd, który przychodzi, obiecuje głęboką poprawę bezpieczeństwa, głęboką poprawę warunków pracy tych wszystkich służb, które za bezpieczeństwo Rzeczypospolitej odpowiadają, i oto ten rząd Jarosława Kaczyńskiego przygotował tak znaczącą ustawę, która zapewnia ponad 6 miliardów zł na głęboką modernizację i wzmocnienie służb, tych podstawowych służb mundurowych odpowiadających za nasze bezpieczeństwo.

Jeżeli mamy okazję być w komendach Policji czy jednostkach Straży Pożarnej - a szczególnie, jeżeli nie są to te najważniejsze wojewódzkie jednostki, te, które z przyczyn naturalnych są najbardziej zadbane, tylko te liniowe jednostki, jeśli są to komendy, w których rzeczywiście się odbywa walka z przestępczością, czy jednostki straży pożarnej, które dbają o nasze bezpieczeństwo w zakresie pożarowym - widzimy, jak wielkie są tam zaniedbania, jak wielkie potrzeby te służby mają. I wreszcie jest ustawa, która w sposób radykalny, zdecydowany na te potrzeby odpowiada.

Myślę, że pieniądze, które mają iść na przezbrojenie Policji, na doposażenie Straży Pożarnej, na zakup nowych samochodów, na zakup nowego sprzętu, również, jak usłyszeliśmy, na zmianę umundurowania, mają znaczenie praktyczne, przede wszystkim, ale też symboliczne. Na przykład zmiana mundurów polskiej Policji to także ważna rzecz. Chodzi o to, żeby policjanci wyglądali inaczej. Przyzwyczailiśmy się do tych kolorów, do tego kroju, a często mundury mają kroje i kolory takie same od blisko już pięćdziesięciu lat, tak wyglądały jeszcze w innych warunkach, o czym też już była dzisiaj mowa. I wreszcie jest konkretne działanie, które ma doprowadzić do tego, że również ten aspekt życia naszego publicznego zostanie zmieniony, że funkcjonariusze państwa będą inaczej, rozumiem, że lepiej, w sposób nowoczesny umundurowani. To też ma ogromne znaczenie.

Szanowni Państwo! Wysoki Senacie! W tej sytuacji, kiedy różne dyskusje wokół tej ustawy się pojawiły, dotyczące tego, czy w ogóle ta ustawa jest potrzebna, czy nie wystarczy zwykłe rozporządzenie Rady Ministrów, które ureguluje tę sprawę, powiedzmy sobie wprost: tak, jest to potrzebne, my jako obywatele musimy mieć gwarancję, że pieniądze, które będą wydawane na modernizację Policji, na pewno się do końca tego programu znajdą, że będziemy mogli cieszyć się z realizacji tego programu i jego skutków.

Gorąco popieram tę ustawę i będę głosował za jej przyjęciem. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję.

Pan senator Romaszewski.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Generalnie cała ustawa została zreferowana przez senatora Koguta w sposób, powiedziałbym, niezwykle precyzyjny w sferze, że tak powiem, materialnej. I jeżeli chodzi o debatę, która była prowadzona w Komisji Praw Człowieka i Praworządności, to w zasadzie nasze stanowiska niczym się tutaj nie różnią. Uważamy, bezwzględnie uważamy potrzeby, które zaspokaja ustawa, za istotne. W kwestii tej nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Nie zgadzamy się natomiast z wnioskiem komisji budżetu i finansów, gospodarki, co do przyjęcia ustawy bez poprawek - z jednego bardzo małego, drobnego powodu. Otóż ustawa ta ma aspekt nie tylko materialny, ale i dotyczący funkcjonowania różnych służb, Straży Pożarnej, Policji, Straży Granicznej, oraz ich relacji z obywatelami. I w związku z tym nasza komisja postuluje, ażeby sprawozdanie dotyczące realizacji ustawy było przedkładane również Senatowi. Wynika to chociażby z tego, że na nasze posiedzenie z udziałem przedstawicieli rządu i poszczególnych służb przyszliśmy z poważnymi wątpliwościami dotyczącymi tego, czy rzeczywiście wzrost płac powinien być realizowany wyłącznie w drodze systemu motywacyjnego. I muszę powiedzieć, że tutaj zarówno wystąpienie pana ministra, jak i perswazje komendanta głównego Policji, przekonały nas do tej idei w stu procentach. Ale nie tylko nas, wydaje się, że również przedstawicieli związków funkcjonariuszy. Tak więc sądzę, że tego rodzaju spotkania są bardzo korzystne. Jest to po prostu okazja, ażeby Senat mógł się zapoznać z tematyką i wymienić poglądy również w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa, bardzo ważnych dla tego kraju. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję panu senatorowi.

Poproszę teraz pana senatora Owczarka.

Do spisu treści

Senator Andrzej Owczarek:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!

Oczywiście nie ma co dyskutować na temat samego programu. Każdemu z nas zależy na bezpieczeństwie kraju, każdemu z nas zależy na tym, abyśmy wszyscy czuli się w naszej ojczyźnie bezpieczniej i lepiej. Dyskusje mogą za to dotyczyć czego innego. Czy ten program, który w tym roku ma gwarancje budżetowe, takie same gwarancje będzie miał w roku przyszłym i w latach następnych? Tu mam pewne wątpliwości, ponieważ każdy resort stara się coś dla siebie z tego budżetu wyciągnąć. Moim zdaniem szkoda, że to nie jest jednak wieloletni program rządowy; obydwie te rzeczy, i ustawa, i program rządowy, powinny się na siebie nałożyć.

Chciałbym powiedzieć, że w dziedzinie bezpieczeństwa kraju moim zdaniem powinny istnieć dwa współdziałające ze sobą systemy. Jeden system, dotyczący przestępstw najpoważniejszych, takich mianowicie jak korupcja, jak zorganizowana przestępczość, jak przemyt,  powinien być scentralizowany, a drugi, dotyczący ogólnego bezpieczeństwa nas wszystkich - zdecentralizowany. Widzę jednak tutaj pewne tendencje zmierzające wyłącznie do centralizacji.

Chciałbym też powiedzieć, że moim zdaniem powinna być ściślejsza współpraca z jednostkami samorządu terytorialnego. Jednostki te dają pieniądze i na sprzęt strażacki, i na sprzęt policyjny. Kiedyś budżety powiatowe państwowej Policji były częścią budżetu powiatu, w tej chwili zostały spod tego wyłączone, a mimo to jednostki samorządu terytorialnego dalej dokładają swoje pieniądze do finansowania inwestycji w zakresie bezpieczeństwa. Wydaje mi się, że w małych miejscowościach nie sprawdziły się straże miejskie; w tych miejscowościach one pełnią głównie  funkcje dekoracyjne. Myślę, że mogłoby dojść do rozmów między Policją a strażą miejską, żeby w zamian za pewne wsparcie finansowe przynajmniej w niektórych sprawach mogła zastępować straż miejską. Myślę, że byłoby to z korzyścią i dla mieszkańców, i dla Policji.

Chciałbym podkreślić, że niewiele miejsca w tym programie przeznaczono Ochotniczej Straży Pożarnej, a to bardzo ważny element bezpieczeństwa kraju. W przypadku wszystkich klęsk żywiołowych okazuje się, że bez Ochotniczej Straży Pożarnej ani Państwowa Straż Pożarna, ani Policja nie są w stanie sobie poradzić. Każda powódź, każda wichura wykazuje, że OSP jest czymś bardzo ważnym. Kiedyś stworzono Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, w ramach którego były wyposażane najlepsze jednostki straży pożarnej. Te jednostki uzyskują nieduże dotacje, od 7 do 10 tysięcy, na zakup sprzętu, nieduże, ale to też pomaga. Myślę, że te dotacje powinny być zwiększone. Mała obsada kadrowa w Państwowej Straży Pożarnej powoduje, że w wypadku, kiedy w małych jednostkach powiatowych jednocześnie dojdzie do dwóch zdarzeń, praktycznie nikt nie zabezpiecza terenu powiatu przed innymi zdarzeniami, a wtedy tę funkcję spełniałyby OSP. Ale chciałbym powiedzieć, że w OSP chodzi nie tylko o sprzęt. Teraz są tak nowoczesne metody walki z zagrożeniami, że wymagają one odpowiednich umiejętności. Powinno więc być więcej dotowanych przez państwo szkoleń dla strażaków - z zakresu ratownictwa medycznego, z zakresu używania tego nowoczesnego sprzętu. I o to chciałbym bardzo prosić w imieniu strażaków.

W tej chwili w naszym kraju jest sześćset tysięcy ochotników należących do ochotniczych strażach pożarnych, z czego moim zdaniem 1/4 bezpośrednio uczestniczy w rozmaitych akcjach ratowniczych. I o tę grupę należy się troszczyć. Z dużą radością przyjąłem to, że zmienia się wreszcie stosunek do pracowników cywilnych. Dotychczas prawie każdy, kto pracował w straży pożarnej, był nazywany strażakiem, obojętnie, czy pracował jako sekretarka czy jako księgowa. Mimo że ten system się zmienia, to w niektórych strażach w dalszym ciągu występuje zatrudnienie na etatach typowo cywilnych osób, które są zaliczane do służby mundurowej. A to w ogóle nie powinno mieć miejsca. I nie chodzi już nawet o te drobne pieniądze związane z sortami mundurowymi, z wyższym wygrodzeniem.

Szczególnie rażąco wygląda tu sprawa systemu emerytalnego. Pan minister dość gładko, powiedziałbym, że ze względów politycznych, przemknął się nad tym moim pytaniem. Myślę jednak, proszę państwa, że ten system emerytalny trzeba dokładnie przeanalizować. Praktycznie każdy człowiek, który jest w służbach mundurowych, ma prawo przejść na emeryturę już po piętnastu latach pracy, czyli wtedy, kiedy nabył odpowiedniej wiedzy, odpowiedniego doświadczenia, kiedy dopiero stał się dobrym pracownikiem. Myślę, że w tym momencie - bo istnieje duże zapotrzebowanie w rozmaitych instytucjach ochrony i państwa Unii Europejskiej chętnie o naszych policjantów zatroszczą - trzeba się zastanowić, czy tego systemu nie powinno się zmienić. Poza tym, czy w tym systemie mają być wszyscy pracownicy mundurowi, czy ci, którzy faktycznie narażają swoje życie? Może wrócić do systemu z wojska? Bo na przykład pilotowi, który lata i praktycznie ryzykuje swoim życiem, lata do emerytury liczą się podwójnie, a temu, który pracuje w służbach kwatermistrzowskich i takiego ryzyka nie ponosi, liczą się normalnie. Chciałbym, abyście państwo się nad tym zastanowili.

I ostatnia sprawa. Uważam, proszę państwa, że system motywacyjny jest ważny, ale podwyżki dla pracowników służb mundurowych także powinny być. W tej chwili policjant, który przystępuje do pracy w Policji, ma pensję brutto wynoszącą około 1 tysiąca 300 zł. Wydaje mi się, że równolegle powinna być zwiększana pensja zasadnicza i powinien być stosowany system motywacyjny, aby doprowadzić do sytuacji, w której zachęca się policjanta do lepszej pracy, ale jednocześnie gwarantuje mu się odpowiednie środki finansowe. I taką poprawkę składam do pana marszałka. Dziękuję. (Oklaski)

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję bardzo.

Teraz proszę pana senatora Zalewskiego.

Do spisu treści

Senator Ludwik Zalewski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Bardzo dobrze, że mamy ustawę, która określi, a nawet zapewni planowanie działań związanych z modernizacją, unowocześnianiem Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Biura Ochrony Rządu, oraz zapewni stabilność uposażeń do 2009 r. To bardzo ważne, że nareszcie coś takiego powstało. Ale skoro głównym założeniem tego programu jest istotna poprawa skuteczności działania formacji - tak właśnie tutaj jest napisane - to czy w pierwszej kolejności powinniśmy kupić nową broń dla policjanta, na przykład glocka zamiast P-83, a dopiero później poprawimy prawo dotyczące użycia broni? Przecież on nadal będzie się bał z niej korzystać. Tak w tej chwili jest.

Policjanci sami muszą się ubezpieczać. I ubezpiecza się prawie 100% tych policjantów, którzy nie siedzą za biurkami, tak to nazwijmy, którzy mają patrole czy wykonują różne inne funkcje na zewnątrz. Komendanci często mają problemy z wyznaczaniem policjantów na kierowców patroli. Bezpieczniej się jeździ temu obok kierowcy niż temu, który jest kierowcą, dlatego że wypadek, kolizja czy każde inne zdarzenie może oznaczać poniesienie kosztów. Wysoka Izbo, nie tak dawno zatwierdzaliśmy ustawę o szkodach, również w tych służbach. Co ta ustawa oznaczała? Trzy pensje - szkoda spowodowana nieumyślnym działaniem, 100% kosztów - szkoda spowodowana niewłaściwym działaniem, choćby nastąpiło rozwiązanie stosunku pracy. To często rzutuje na postawę policjanta, i to na bierną postawę. W końcu na skutek niewłaściwego działania poniesie konsekwencje, a ta granica między szkodą spowodowaną nieumyślnie a szkodą spowodowaną niewłaściwym działaniem bywa bardzo wąska.

Jeśli chcemy mieć sprawnie działającą Policję, to według mnie przede wszystkim powinniśmy zacząć od zmian naszej mentalności. Mieliśmy nie tak dawno przykłady różnych postaw policjantów. Chciałbym podać dwa znane przykłady.

Pierwszy. Na blokadzie ginie człowiek, młody człowiek, motocyklista. Całe media, cała Rzeczpospolita dyskutuje, czy powinien zginąć i czy była to wina policjanta. Ale ten człowiek by nie zginął, gdyby w świadomości całego społeczeństwa było zakodowane, że jeśli policja stawia blokadę, to każdy, kto nie dostosuje się do zaleceń policjanta, zginie, bo po coś oni tę blokadę stawiają.

Drugi przykład. Grupa chuliganów bije policjanta, który zwrócił im uwagę; później za pomocą mediów szukamy sprawców. Czy tak powinno być? Sądzę, że w wielu przypadkach sporo policjantów udawało, że nie widzi takich zdarzeń lub będzie tak robiło w przyszłości.

Jeśli aktywność policjanta będzie oceniana przez przełożonych według liczby wypisanych mandatów, to również będzie to oznaczało zły wizerunek Policji w społeczeństwie. Mógłbym się tu posłużyć przykładem z innych państw. W Polsce kierowca ciągnika rolniczego najczęściej jest postrzegany jako kandydat do otrzymania mandatu, natomiast w państwach zachodnich policjant potrafi wstrzymać ruch na ruchliwej drodze, zapewnić mu przejazd czy nawet popilotować aż do posesji. Według mnie ten wizerunek jest nie mniej ważny od programu modernizacji. W pierwszej kolejności powinien być przedstawiony program przywracania właściwej roli policjanta i w ogóle Policji w społeczeństwie. Może MSWiA ma taki program, może go opracowuje, w każdym razie dla nas jest to niewiadome. Chciałbym zaznaczyć, że jeśli pracodawca nie będzie szanować swojego pracownika, to również społeczeństwo tego pracownika nie będzie szanować; on będzie inaczej postrzegany. Nie o taki wizerunek policjanta nam chodzi. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję.

Pan senator Kogut.

Do spisu treści

Senator Stanisław Kogut:

Miałem nie zabierać głosu, Panie Marszałku, ale...

Szanowni Państwo!

Wydaje mi się, że bardzo słuszną kwestię poruszył pan senator Owczarek. Chciałbym  przekazać komendantom zawodowej straży pożarnej, państwowej straży, sugestie ze spotkań z ochotniczymi strażami, z komendantami i naczelnikami Ochotniczych Straży Pożarnych. Przede wszystkim ciągle zwracają się z prośbą, żeby faktycznie mieli wolny dzień, jeżeli poprzedniej nocy uczestniczyli w akcji strażackiej. Wszyscy chcieliśmy wolnego rynku, ale zazwyczaj prywatni pracodawcy nie respektują tego prawa. Drugi problem dotyczy ubezpieczenia ochotników w czasie brania udziału w akcji. Bo owszem, ubezpieczają to samorządy, ale jest tak, że wielu mówi: nie. I zachodzi po prostu obawa, że jeżeli taki ochotnik ulegnie wypadkowi, to się okaże, że nie jest ubezpieczony. Uważam, że ta nowa ustawa była bardzo słuszna, ale też trzeba trochę tym ludziom pomóc, bo jednak jest to służba i nikt nie wie... Słusznie o tym powiedział pan senator Owczarek. Nieraz w nocy, jak wracałem do domu w czasie powodzi - chylę czoła przed tymi społecznikami, zwłaszcza przed młodzieżowymi strażami pożarniczymi - to o drugiej, trzeciej w nocy pokazywali mi, w którym kierunku mam jechać, bo droga była zalana.

Uważam też, jeżeli chodzi o policję, że nasi policjanci faktycznie powinni nareszcie wiedzieć, jakie mają prawa i obowiązki. Na Zachodzie o tym wiedzą. Kiedyś jechałem we Włoszech, w nocy, i była robiona akcja... A my, jako senatorowie, o jednym musimy pamiętać: że nie będziemy bronić przestępców, nie będziemy interweniować. Bo tam, jak weszły brygady antyterrorystyczne - prawdopodobnie chodziło o narkotyki - to w wagonie po prostu przykuto ludzi do drabinek i nie było żadnej dyskusji. Drugą taką akcję widziałem w Rzymie. Zatrzymano samochód, a że było podejrzenie dotyczące narkotyków, to karabinierzy, policja kazała pasażerom położyć się na masce. Jakby u nas policja tak zadziałała, to od razu by było tysiące, tysiące monitów i apeli. I apeli, i dochodzenia, dlaczego tak uczyniono.

Ja może publicznie powiem, skoro na sali jest komendant, czego doświadczyłem ostatnio w związku z wypadkiem mojego syna. I dziękuję publicznie komendantowi, to znaczy przekazuję podziękowania na ręce komendanta krajowego w Nowym Sączu, a także podziękowania dla prokuratury na ręce pana ministra, za bardzo operatywne działanie. Sprawę umorzono, ale tak operatywnego działania jeszcze nie widziałem. I stać mnie na to, aby publicznie powiedzieć: dziękuję. Ale, Panowie, Panie Ministrze, Panie Komendancie, wiele jeszcze zmian powinno nastąpić w poszczególnych jednostkach. Powinny nastąpić zmiany, ale chcąc mówić o zmianach, trzeba mieć kadrę. Kto przyjdzie dzisiaj do Policji pracować za 1 tysiąc 300 zł, po studiach, jak on może wyjechać za granicę i tam zarabiać 4 tysiące euro? Zastanówmy się nad tym. My tu ciągle mówimy, że będą pieniądze. Ale, Drodzy Państwo, to nie są pieniądze na rok, to są pieniądze na trzy lata, bo program jest przewidziany na trzy lata.

Apeluję do przedstawiciela ministra spraw wewnętrznych i administracji, żeby rozciągnąć ten system informacyjny także na ochotnicze straże. Chodzi o to, żeby one też były włączone, bo tu my im mówimy tylko o systemie krajowym. No, te jednostki, które są dobrze wyposażone, które mają te 7-10 tysięcy, mogą być wzięte. A pozostałe co? A pozostałe co?

Naprawdę jestem dumny z tego, że Prawo i Sprawiedliwość tak się zajęła sprawami bezpieczeństwa. A to, że jest inne spojrzenie na dany problem, że komisje mają inny pogląd w danej sprawie... No, na tym polega demokracja. Jeszcze raz w imieniu komisji mówię, że nasze stanowisko faktycznie dotyczy przyjęcia bez poprawek. Dlaczego? Ja ogromnie szanuję pana senatora Romaszewskiego, mojego przyjaciela i kolegę z "Solidarności", ale, Panie Senatorze, jeżeli to opóźnimy, to będzie problem, bo ta ustawa może wtedy nie wejść w tym roku. I takie były argumenty, które zostały omówione i przeanalizowane na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej. Ale na pewno jeszcze będą poprawki i wróci to na wspólne posiedzenie komisji, to wtedy to przedyskutujemy. Dziękuję.

Do spisu treści

Wicemarszałek Ryszard Legutko:

Dziękuję bardzo.

Wyczerpano listę mówców.

Informuję państwa, że w czasie dyskusji wniosek o charakterze legislacyjnym na piśmie złożył pan senator Owczarek.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Czy któryś z panów chciałby się odnieść do przedstawionego wniosku legislacyjnego? Nie. Dobrze, dziękuję.

Ale taki wniosek został złożony, wobec tego zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Praw Człowieka i Praworządności oraz Komisję Gospodarki Narodowej o ustosunkowanie się do przedstawionego wniosku i przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.

Głosowanie w sprawie ustawy o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009" zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów.

Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym drugim posiedzeniu 12 stycznia 2007 r. Do Senatu przekazano ją 12 stycznia. Marszałek Senatu 15 stycznia 2007 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Gospodarki Narodowej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 337, a sprawozdanie komisji w druku nr 337A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, pana senatora Bogdana Lisieckiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Bogdan Lisiecki:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Pragnę przedstawić w imieniu Komisji Gospodarki Narodowej sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów.

Celem nowelizacji jest, między innymi, zmiana procedury prowadzenia kontroli i postępowania oraz usprawnienie funkcjonowania systemu nadzoru nad bezpieczeństwem produktów. Wprowadzone zmiany mają usprawnić system wykrywania i usuwania z rynku produktów zagrażających życiu i zdrowiu konsumentów.

Kluczową zmianą jest zmiana dotycząca systemu kar dla przedsiębiorców wprowadzających na rynek produkty niebezpieczne. Dotychczasowe przepisy ustawy dotyczące odpowiedzialności karnej były niezbyt skuteczne. Za wprowadzenie na rynek produktów niebezpiecznych czy za niestosowanie się do nakazów prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedsiębiorcy nie ponosili konsekwencji finansowych. Jedyną karą był nakaz wycofania towaru i wpis do rejestru produktów niebezpiecznych. Tak więc wobec nieskuteczności działania przepisów karnych odpowiedzialność karna została zastąpiona karą administracyjną. Nowe przepisy są bardziej restrykcyjne: obecnie firmy, które produkują towary niespełniające norm bezpieczeństwa lub handlują takimi towarami, będą musiały płacić w ramach kary do 100 tysięcy zł. Ważną zmianą jest to, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł od razu ukarać finansowo nierzetelną firmę - nie ma tu konieczności działania prokuratury i sądu.

Zmiany dotyczą również przedstawicieli handlowych, producentów oraz importerów towarów spoza Unii Europejskiej. Producent lub dystrybutor będą ukarani finansowo, jeżeli nie zawiadomią Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że wiedzą o niebezpiecznych cechach swojego produktu, lub też jeżeli będą handlować takim produktem. Kara czeka też producenta, który nie ostrzeże konsumentów przed będącym w handlu niebezpiecznym produktem albo który będzie wprowadzał taki towar do obrotu. Po wykryciu towaru, który stwarza zagrożenie, producent lub dystrybutor powinien wycofać ten produkt, wstrzymać jego sprzedaż, dokonać bezpłatnych napraw, przeprowadzić w nim zmiany konstrukcyjne.

Z punktu widzenia konsumentów istotną zmianą jest dostosowanie ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów do ustawy o języku polskim. Zgodnie z art. 10 producent wprowadzający produkt na rynek polski jest zobowiązany dostarczać konsumentom informacje w języku polskim umożliwiające im ocenę zagrożeń związanych z produktem i dotyczące możliwości przeciwdziałania tym zagrożeniom.

Projekt zawiera także nowe zasady pokrywania kosztów badań ponoszonych w trakcie kontroli w celu ustalenia bezpieczeństwa produktów. Te nowe zasady umożliwiają odzyskiwanie przez budżet państwa pieniędzy wydanych na badania produktów, które zostały uznane za produkty niespełniające wymagań bezpieczeństwa. Koszty te będą pokrywane przez przedsiębiorców.

Wprowadzono także ograniczenie czasowe, to jest siedem dni, dotyczące przekazania akt kontroli przez wojewódzkiego inspektora inspekcji handlowej, co powinno skutecznie wpłynąć na zwiększenie szybkości działań prowadzonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgodnie z projektem inspekcja handlowa będzie przekazywała do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów tylko akta kontroli produktu, co do którego istnieje prawdopodobieństwo, że nie jest on bezpieczny.

Kolejne zmiany służą przede wszystkim lepszej organizacji systemu nadzoru nad bezpieczeństwem produktów i odciążenia przedsiębiorców od zbędnych obowiązków. Takim zapisem jest między innymi zapis dotyczący ograniczenia liczby próbek pobieranych nieodpłatnie w trakcie kontroli do trzech. Dotychczasowe działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wykazały, że zabezpieczenie w trakcie kontroli wszystkich produktów, co do których istnieje prawdopodobieństwo, że nie są bezpieczne, nie jest celowe.

Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie, omawiany projekt w trakcie prac komisji nie wzbudził żadnych kontrowersji. Komisja zaproponowała jedną poprawkę o charakterze doprecyzowującym. W imieniu Komisji Gospodarki Narodowej wnoszę o przyjęcie tej ustawy wraz z zaproponowaną poprawką. Dziękuję bardzo.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Krzysztof Putra)

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać do ministra trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę zgłoszeń.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych prezes Rady Ministrów upoważnił prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pana Cezarego Banasińskiego, oraz wiceprezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pana Jarosława Maćkowiaka, którego bardzo serdecznie witam.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu głos może teraz zabrać obecny na posiedzeniu przedstawiciel rządu.

Czy pragnie pan zabrać głos?

Do spisu treści

Wiceprezes
Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Jarosław Maćkowiak:

Dziękuję bardzo.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przede wszystkim chciałbym podziękować za pozytywną opinię.

Chciałbym też może sprostować...

(Wicemarszałek Krzysztof Putra: Ale zapraszam pana prezesa tutaj, na mównicę, bo być może będą jeszcze pytania.)

Dziękuję bardzo.

Kontynuując, chciałbym sprostować jedną sprawę, która wydaje mi się ważna. Pan senator sprawozdawca powiedział, że przepisy mają na celu zwiększenie restrykcyjności. Wydaje się, że nie jest to do końca precyzyjne, bo one mają na celu zwiększenie skuteczności. Obecne kary pozbawienia wolności po prostu nie są w ogóle stosowane. Zastąpienie ich karami administracyjnymi niewątpliwie przyczyniłoby się do zwiększenia skuteczności ustawy.

Niemniej jednak bardzo serdecznie chciałbym podziękować za pozytywną opinię i oczywiście za uwagę, którą w pełni popieramy. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu prezesowi.

Proszę zaczekać jeszcze chwilę.

Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu senatorowie mogą teraz zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z pań i panów senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję...

Bardzo proszę, pan senator Piotr Andrzejewski.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Panie Prezesie, jak rozwiązania tej ustawy mogą być aktualnie zastosowane do regulacji wymogów, które stawia strona rosyjska, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo produktów żywnościowych pochodzących z Polski?

Do spisu treści

Wiceprezes
Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Jarosław Maćkowiak:

Dziękuję bardzo.

Przepisy dotyczące produktów żywnościowych są objęte innymi regulacjami. A tutaj chodzi o produkty przemysłowe, które nie są objęte regulacjami dyrektyw nowego podejścia. Wejście kraju do Unii Europejskiej powoduje, że większość produktów, które są dostępne na danym rynku, zostaje objęta tak zwanymi dyrektywami nowego podejścia. W Polsce te przepisy są transponowane poprzez ustawę o systemie oceny zgodności, według której prezes UOKiK jest organem monitorującym, a w ramach tego systemu działają organy wyspecjalizowane. Ustawa o bezpieczeństwie produktów dotyczy zaś tych produktów przemysłowych, które nie są objęte dyrektywami nowego podejścia. Jeżeli więc chodzi o żywność, to są odrębne regulacje dotyczące bezpieczeństwa żywności, a przede wszystkim odrębne organy, które tym się zajmują, głównie nadzór sanitarny oraz nadzór weterynaryjny.

Do spisu treści

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś jeszcze chce zadać pytanie? Nie widzę zgłoszeń.

Bardzo dziękuję, Panie Prezesie.

(Wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Jarosław Maćkowiak: Dziękuję bardzo.)

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów - art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu - o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.

Do spisu treści

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz ustawy o kulturze fizycznej.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym drugim posiedzeniu w dniu 12 stycznia 2007 r. Do Senatu została przekazana w dniu 12 stycznia 2007 r. Marszałek Senatu w dniu 15 stycznia 2007 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 331, a sprawozdanie komisji w druku nr 331A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Mieczysława Szyszkę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Szyszka:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Mam zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Nauki, Edukacji i Sportu sprawozdanie z jej obrad poświęconych rozpatrzeniu uchwalonej przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 12 stycznia 2007 r. ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz ustawy o kulturze fizycznej.

Posiedzenie komisji odbyło się w dniu 17 stycznia 2007 r. Obecni byli panie i panowie senatorowie członkowie komisji, przedstawiciele rządu i przedstawiciel senackiego Biura Legislacyjnego.

Uchwalona przez Sejm na posiedzeniu w dniu 12 stycznia 2007 r., z przedłożenia poselskiego, ustawa zmierza do przyznania uprawnienia do świadczenia pieniężnego, o którym mowa w art. 38 ustawy o sporcie kwalifikowanym, zdobywcom co najmniej jednego medalu w zawodach "Przyjaźń'84", zakwalifikowanym wcześniej do składu reprezentacji kraju na Igrzyska Olimpijskie w Los Angeles. Zawody sportowe "Przyjaźń'84" zostały zorganizowane przez Związek Radziecki jako rodzaj rekompensaty za wymuszony na państwach socjalistycznych bojkot Igrzysk Olimpijskich w 1984 r. w Los Angeles.

W aktualnym stanie prawnym świadczenia pieniężne wynikające z art. 38 ustawy o sporcie kwalifikowanym przysługują reprezentantom Polski na igrzyskach olimpijskich, którzy: zdobyli co najmniej jeden medal olimpijski, ukończyli trzydziesty piąty rok życia, nie uczestniczą we współzawodnictwie sportowym, mają obywatelstwo polskie, mają stałe miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub na terytorium innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, nie byli karani za przestępstwa popełnione umyślnie. Wyłączenie z kręgu uprawnionych do świadczenia pieniężnego dla medalistów olimpijskich medalistów zawodów "Przyjaźń'84", którzy, uzyskawszy kwalifikacje do składu reprezentacji Polski na igrzyska w Los Angeles, nie wzięli w nich udziału z powodu arbitralnej decyzji politycznej, stanowi naruszenie konstytucyjnej zasady równości praw.

Zgodnie z nowelą świadczenie pieniężne dla medalistów zawodów "Przyjaźń'84" zakwalifikowanych do udziału w igrzyskach w Los Angeles będzie wypłacone w wysokości i na zasadach przewidzianych w art. 38 ustawy o sporcie kwalifikowanym dla medalistów olimpijskich.

Senat Rzeczypospolitej Polskiej, rozpatrując na dwudziestym szóstym posiedzeniu ustawę budżetową na rok 2007, przyjął poprawkę o utworzeniu nowej rezerwy celowej "Środki na świadczenia dla medalistów zawodów «Przyjaźń'84»" z kwotą świadczeń na rzecz osób fizycznych w wysokości 1,5 miliona zł. A więc przeszkoda finansowa została usunięta. Dlatego też ta ustawa może dzisiaj być rozpatrzona.

Ustawa nie budzi zastrzeżeń legislacyjnych. Projekt uchwały został przyjęty przez komisję jednogłośnie.

Panie Marszałku, Wysoki Senacie, komisja po rozpatrzeniu uchwalonej przez Sejm ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz ustawy o kulturze fizycznej wnosi, aby Wysoki Senat raczył przyjąć projekt uchwały dostarczony paniom i panom senatorom w druku nr 331A, czyli by przyjął ustawę bez poprawek. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych. Bardzo dziękuję.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była poselskim projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister sportu.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu głos może zabrać teraz obecny na posiedzeniu przedstawiciel rządu.

W tym momencie bardzo serdecznie witam pana ministra Radosława Pardę.

Czy pan minister chce zabrać głos? Bardzo proszę.

O, widać, że wysportowany...

(Głos z sali: Uniknął wypadku.)

Jak przystało na ministra sportu.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Sportu
Radosław Parda:

Panie Marszałku! Szanowni Państwo!

Dziękuję bardzo serdecznie i za tę wcześniejszą poprawkę - wiem, że przed chwilą przeszła ona w Sejmie, tak że dodatkowe środki na te świadczenia będą zabezpieczone - i za to, że ta ustawa zostanie uchwalona czy raczej została już uchwalona. Dzięki temu sześćdziesięciu pięciu sportowców - bo taka jest w tej chwili ich liczba - dostanie zadośćuczynienie za swój wielki trud i za to, że nie mogli tak naprawdę pojechać do Los Angeles. Dziękuję serdecznie.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo. Panie Ministrze, proszę jeszcze zaczekać, bo może będą pytania.

Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu senatorowie mogą teraz zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z pań i panów senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widać zgłoszeń.

Bardzo dziękuję, Panie Ministrze.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów - art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu - o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.

Do spisu treści

Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz ustawy o kulturze fizycznej zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu jedenastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym drugim posiedzeniu w dniu 12 stycznia 2007 r. Do Senatu została przekazana w dniu 12 stycznia 2007 r. Marszałek Senatu w dniu 15 stycznia 2007 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Kultury i Środków Przekazu. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 333, a sprawozdanie komisji w druku nr 333A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Kultury i Środków Przekazu, pana senatora Adama Massalskiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Adam Massalski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chciałbym przedstawić sprawozdanie z prac Komisji Kultury i Środków Przekazu poświęconych zmianie ustawy o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym, to jest ustawy z dnia 26 kwietnia 1950 r. o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym, zamieszczonej w "Dzienniku Ustaw" nr 19 pozycja 157.

Do komisji kultury trafiła z Sejmu ustawa zmieniająca ustawę o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym. Proszę państwa, ta ustawa zmienia w zasadzie tylko preambułę tamtej ustawy z dnia 26 kwietnia 1950 r. Nie będę tutaj, proszę państwa, przedstawiał państwu tej preambuły, powiem tylko, że była ona w duchu stalinowskim, dlatego dzisiaj zupełnie nie przystaje ona do rzeczywistości - zresztą tak samo wtedy nie przystawała ona do rzeczywistości, ale została narzucona. Dlatego też, proszę państwa, Sejm przygotował i uchwalił nową preambułę, która przez komisję w drodze głosowania, zdecydowaną większością głosów uznana została za zbyt ogólną, zbyt rozbudowaną. Uznaliśmy tę preambułę także za niezbyt szczęśliwą pod względem stylistycznym i językowym.

Komisja Kultury i Środków Przekazu przychyliła się do propozycji zgłoszonej przeze mnie, aby skrócić i zmienić preambułę o następującym brzmieniu: "W hołdzie wszystkim tym, którzy swoją pracą tworzyli wielkość Naszej Ojczyzny, wspierali jej rozwój i budowali przyszłość dla następnych pokoleń, dla podkreślenia wartości pracy ludzkiej - rozumianej jako moralny obowiązek człowieka, ale też jako doskonalenie świata nas otaczającego - dokonującej się poprzez wszechstronny rozwój osoby ludzkiej, w trosce o zachowanie godności pracy ludzkiej i wiążącej się z tym wolności i mądrości stanowi się, co następuje:". Tak jak państwo widzicie, w tym jednym rozbudowanym zdaniu trzy razy występuje słowo "ludzki". Jest to niezręcznie stylistycznie, językowo, dlatego przychylono się do następującej propozycji. Komisja stanęła na stanowisku, aby zredukować to do następującej preambuły: "Dla podkreślenia wartości pracy ludzkiej - rozumianej jako moralny obowiązek człowieka, ale też jako doskonalenie świata nas otaczającego - stanowi się, co następuje:". Taki tekst zaproponowano.

Proszę państwa, jest on niejako adekwatny do tego, co rzeczywiście wyraża Święto 1 Maja. Nie będę tu nudził państwa zbyt długą historią, ale przypomnę, że od 1890 r. to święto jest obecne w tradycji kulturowej zarówno Ameryki, jak i Europy. Przypomnę też, że również w Polsce było ono obchodzone po raz pierwszy w 1890 r. W czasach PRL oczywiście było ono wypaczane poprzez stosowanie różnego rodzaju form nacisku na ludzi, przymuszanie do brania w nim udziału i podkreślanie swojej solidarność ze Związkiem Radzieckim, z przywódcami narodu. Oczywiście była to fasada propagandowa, do której, jak państwo się orientujecie, dzisiaj mamy stosunek jednoznaczny.

Chciałbym też przypomnieć państwu, że także kościół katolicki ustosunkował się do kwestii Święta 1 Maja i 24 kwietnia 1956 r. papież Pius XII ustanowił 1 maja świętem ku czci świętego Józefa robotnika, podkreślając szczególną rolę pracy w życiu i rozwoju każdego człowieka. Dzień ten jest też datą pielgrzymki ludzi pracy do kolegiaty świętego Józefa w Kaliszu. Zatem tu również jest akceptacja, można powiedzieć, społeczna akceptacja dla samego święta. Tymczasem formuły towarzyszące były już dzisiaj nie do przyjęcia i z tego wynika zmiana preambuły.

Przypomnę jeszcze jedno stwierdzenie, mianowicie to, że Święto 1 Maja zgodnie z tym dokumentem nadal jest świętem państwowym, ale te sprawy reguluje jeszcze jedna ustawa, ustawa z 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy. W art. 1 tej ustawy ustanawia się, że dniem wolnym od pracy jest 1 maja, święto państwowe.

Proszę państwa, Komisja Kultury i Środków Przekazu podjęła decyzję, aby tę preambułę zmienić, skrócić, były także głosy, aby ją w ogóle usunąć, była dyskusja na ten temat, ale obawialiśmy się tego, że jeżeli odrzucimy stanowisko Sejmu, to wtedy pozostanie dawne stanowisko, czyli preambuła stalinowska. Staraliśmy się to zrobić tak, żeby tego uniknąć. Myślę, że stanowisko Komisji Kultury i Środków Przekazu jest klarowne. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję panu senatorowi.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie widzę chętnych.

Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została wniesiona jako poselski projekt ustawy.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemawiania senatorów, art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu do czasu zamknięcia dyskusji.

Proszę panią senator Krystynę Bochenek o zabranie głosu.

Do spisu treści

Senator Krystyna Bochenek:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Pan senator Adam Massalski znakomicie przedstawił pracę naszej komisji, która rzeczywiście zdecydowaną większością, to jest przy dwóch osobach, które wstrzymały się od głosu, a sześciu wyrażających akceptację, poparła dokonanie skrótu tekstu zaproponowanego nam przez Sejm.

Przypomnijmy, że przyczyną dokonania zmiany w preambule była jej treść. Chciałabym, aby tu padły te słowa, bo może nie wszyscy państwo zdołali się zapoznać z treścią tego, co zmienił Sejm, a do czego zaraz zaproponuję poprawkę.

Otóż ustawa z dnia 26 kwietnia 1950 r. o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym brzmiała tak: "Dla zadokumentowania osiągnięć i zwycięstw klasy robotniczej, przodującej siły Narodu, budującego socjalizm, jako wyraz umocnienia się władzy ludowej, w hołdzie dla tysięcy bojowników wolności i postępu, dla zamanifestowania solidarności Narodu Polskiego z siłami postępu i pokoju na całym święcie, w sześćdziesiątą rocznicę pierwszego obchodu międzynarodowego święta proletariatu w Polsce stanowi się, co następuje:".

Są tu przedstawiciele naszej komisji, my zastanawialiśmy się, co zrobić z tym tekstem. Tekst zaproponowany przez Sejm w przyjętej wersji, policzyliśmy, miał sześćdziesiąt trzy słowa. Zatem już ze względów na okoliczności, o których wspominał pan senator Massalski, na rozbudowanie zdania, na niejasność, nieczytelność preambuły, a przede wszystkim na jej zasadność, Senat, który jako tak zwany poprawczak też ma dbać, szczególnie w dobiegającym końca Roku Języka Polskiego, o czytelność i precyzyjność tekstów, a właściwie komisja senacka postanowiła ten tekst skrócić. Żywo dyskutowaliśmy również nad tym, czy można tę preambułę w ogóle usunąć, ale wówczas otrzymaliśmy od pani legislator informację, że jeśli będziemy chcieli ją usunąć, to pozostanie ona w wersji pierwotnej, czyli nastąpi powrót do preambuły z czasów stalinowskich.

Tymczasem niedawno, dokładnie kilkadziesiąt minut temu, otrzymałam informację z Biura Legislacyjnego Senatu, że możemy uchylić tę preambułę, czyli postąpić nie tak, jak zadecydowaliśmy podczas posiedzenia komisji, nie skrócić ją, lecz uchylić, z punktu widzenia legislacji istnieje możliwość uchylenia tej preambuły. Muszę powiedzieć, że - z tego, co zrozumiałam - jest to zgodne z intencją pań i panów senatorów z komisji. My jej nie uchyliliśmy ze względu być może na niezrozumienie, chcieliśmy ją usunąć, okazało się, że usunąć jej nie można, ale można ją uchylić.

W związku z tym wnoszę poprawkę do ustawy o zmianie ustawy o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym. Chodzi o to, aby art. 1 otrzymał brzmienie: "W ustawie z dnia 26 kwietnia 1950 r. o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym" - potem jest Dziennik Ustaw itd. - "uchyla się preambułę". Myślę, że będzie to najkorzystniejsze rozwiązanie, będzie ono służyło czytelności, precyzji zapisu aktu prawnego, a dzisiaj już chyba anachronizmem jest umieszczanie w tekstach preambuły, szczególnie tak rozbudowanej.

Z tego, co rozumiem, komisja zbierze się w celu zaopiniowania tej poprawki. Bardzo uprzejmie proszę, abyśmy się do niej przychylili. Jest ona wynikiem ostatnich uzgodnień legislatorów Kancelarii Senatu. Składam ją na ręce pana marszałka. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo pani senator.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Przemysława Alexandrowicza.

Do spisu treści

Senator
Przemysław Alexandrowicz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Muszę powiedzieć, że tak jak nie zdarzało mi się, żebym myślał o tym, że w bliskiej przyszłości w wolnej Polsce zasiądę w Senacie, tak tym bardziej do głowy by mi nie przyszło, że w wolnej Polsce, siedemnaście lat po odzyskaniu niepodległości, będziemy się zajmować nowelizacją stalinowskiej ustawy z 1950 r.

Ja rozumiem, że utrzymywanie Święta 1 Maja jako święta państwowego wynika trochę z nawyku, z tego, że ludzie przyzwyczaili się do długiego weekendu. Spróbujmy jednak odejść od bardzo utylitarnego wyjaśnienia "przyzwyczaili się do długiego weekendu, czemu im to odbierać?", a zastanówmy się nad sensem tego święta. To nie było w PRL żadne święto pracy. To było święto upodlenia ludzi, które pokazywało, że życie w Polsce jest piękne i szczęśliwe w czasie, kiedy szalał terror, w latach pięćdziesiątych. Które pokazywało, że gospodarka się rozwija w czasach, kiedy Polska popadała w długi, a system gospodarki socjalistycznej się rozpadał, i które wreszcie - czy przede wszystkim - służyło drobnemu, małemu, ale jednak łamaniu ludzkich charakterów. Przymusowy udział w pochodach, podpisywanie stosownych list obecności, wręczanie i przymusowe noszenie haseł, które nie miały nic wspólnego z Polską, z polską racją stanu, z ideą niepodległości czy nawet z godnością człowieka. To było święto, które służyło pokazaniu tryumfu władzy komunistycznej nad społeczeństwem, może nawet bardziej niż 22 Lipca, który przypadał w czasie wakacji i przy tej okazji tak masowych pochodów i manifestacji nie organizowano.

Ja rozumiem względy utylitarne i to, że nie chcemy ludzkich przyzwyczajeń naruszać, ale to święto, z całym dobrodziejstwem inwentarza, ze swoją tradycją, jest dramatycznie niezgodne z historią, z polską tradycją, z poczuciem - przepraszam, że użyję takiego słowa - narodowej godności. Oczywiście możemy na to przymknąć oko, ale muszę przyznać, że ja w tym momencie czuję ogromny dyskomfort. Przypominam też, że jeżeli chodzi o liczbę dni wolnych od pracy, to są jeszcze takie dni, które mogłyby być świętami i w ten sposób mieszkańców naszego kraju w dni wolne od pracy byśmy nie zubożyli.

Sprzeciwiam się idei kontynuowania tego zakłamanego historycznie święta - zarówno jeżeli chodzi o jego źródła, jak i o praktykę jego obchodów, przynajmniej w Polsce po II wojnie światowej. A co do tego, że jest to święto ogólnoświatowe, i europejskie, i amerykańskie, to w Ameryce Święto Pracy przypada, o ile pamiętam, w którąś tam niedzielę września, tak że nie ma to nic wspólnego z 1 maja. I jakoś Amerykanie do tej daty, która wywodzi się podobno z historii ruchu robotniczego Ameryki, zupełnie przywiązani nie są.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

(Senator Krystyna Bochenek: W kwestii formalnej.)

(Senator Jan Szafraniec: Pani senator w kwestii formalnej.)

Jeszcze raz zapisujemy panią senator do głosu.

(Senator Krystyna Bochenek: Ja w kwestii formalnej.)

W kwestii formalnej? W kwestii merytorycznej czy to w formie...

(Senator Krystyna Bochenek: Ad vocem.)

Aha, ad vocem, to bardzo proszę.

Bardzo proszę, pani senator Krystyna Bochenek.

Do spisu treści

Senator Krystyna Bochenek:

Szanowni Państwo, ja wiem, że sprawa wzbudza wiele emocji, ale przypominam o tym, że my nie dyskutujemy dziś o zasadności Święta 1 Maja, bo to możemy zostawić na inną okazję. Dziś rozmawiamy o nowelizacji tekstu preambuły i bardzo państwa proszę, żebyśmy się tego trzymali, bo myślę, że w tej sprawie musimy dojść do jakiegoś wspólnego stanowiska, a nie dyskutować nad tym, czy chcemy, czy nie chcemy, czy nad historią Święta 1 Maja. Tak że bardzo bym prosiła, abyśmy skupili się na tym, czego dotyczy sprawa. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję pani senator.

W całości podzielam to spostrzeżenie i apeluję do pań i panów senatorów, żeby koncentrowali się na treści ustawy.

Pan senator... Bardzo przepraszam. Teraz pani senator Elżbieta Więcławska-Sauk, następnie przygotuje się pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski, potem pan senator Adam Massalski, widziałem też, że po raz drugi zapisał się pan senator Przemysław Alexandrowicz.

Bardzo proszę, Pani Senator.

Do spisu treści

Senator Elżbieta Więcławska-Sauk:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Po pierwsze, tylko króciutko chcę powiedzieć, że rzeczywiście sprawa tego, czy to święto jest zasadne, czy nie, nie jest tematem dzisiejszych obrad. Historię tego święta wszyscy znamy, więc nie ma co opowiadać o tych sprawach.

Druga sprawa jest taka, że rzeczywiście ludzie przyzwyczaili się do tego święta i nie widzę powodu, żeby je wycofywać, nie tego dotyczyła nasza praca nad ustawą w komisji. Chodziło o coś innego. Pierwszą naszą refleksją nad materiałem, który otrzymaliśmy, był pomysł po prostu skasowania preambuły. A ponieważ okazało się, że nie możemy tego zrobić, bo Sejm przyjął nową wersję i gdybyśmy my głosowali za skasowaniem preambuły, to głosowalibyśmy po prostu za przyjęciem poprzedniej wersji, tej komunistycznej, więc zmieniliśmy, bardzo skróciliśmy tę preambułę. Ponieważ jednak okazało się, że można tę preambułę uchylić - tak jak nam powiedziała na posiedzeniu komisji pani legislator, że nowoczesne ustawodawstwo w ogóle rezygnuje z preambuł, tego już się nie stosuje - to uchylmy ją, dostosujmy tę ustawę, niejako unowocześnijmy ją. Uważam, że tu nie ma powodu do wzbudzania wielkiej dyskusji, to po prostu powinno być uchylone. Tyle wynikało z obrad naszej komisji. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo, Pani Senator.

Bardzo proszę, pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski.

Bardzo proszę o trzymanie się litery tej zmiany ustawy.

(Senator Piotr Andrzejewski: Jak rozumiem, pan marszałek kieruje to nie tylko do mnie, ale również do wszystkich innych i do...)

Do wszystkich innych to mówię, Panie Senatorze, już po raz drugi, przepraszam najmocniej.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

...do siebie też.

Dziękuję.

Wysoki Senacie, składam wniosek o przyjęcie tego stanowiska Sejmu bez poprawek. Stanowisko Sejmu zmienia jednak w sposób istotny charakter tego święta w duchu uchwały Senatu z 1998 r. o przywróceniu ciągłości między II Rzecząpospolitą a III Rzecząpospolitą. Chcę przypomnieć, że jest to święto bardzo uroczyście obchodzone przez Frakcję Rewolucyjną PPS prowadzoną przez niejakiego późniejszego marszałka Józefa Piłsudskiego i że całe pokolenia, walcząc o niepodległość, jeszcze w II Rzeczypospolitej, od 1905 r., obchodziły je jako święto związane z walką o niepodległość Polski. Dlatego też chciałbym powiedzieć, że w ogóle zrezygnowanie z preambuły byłoby elementem zacierania rzeczywistych śladów mówiących o tym, jakie to było święto, a że zostało ono wypaczone ustawą z 1950 r., to właśnie temu trzeba dać wyraz i to jest chyba ratio legis, czyli cel tej ustawy.

Ja to przeczytam. Nie wiem, dlaczego Senat, który zajmuje się w zasadzie systemem prawnym, chce cyzelować to, co uchwalił Sejm w tym zakresie, bo ja tu błędów legislacyjnych ani systemowych nie widzę, a historycznie jest to uzasadnione. Ja z kolei czerpię treść tego, co zaproponował Sejm, z encykliki Jana Pawła II "Laborem exercens", która - mam nadzieję - jest znana, a jeżeli nie, to na pewno będzie bardziej znana jako podstawa tego, co sformułował Sejm. Sejm bowiem stwierdza: "W hołdzie wszystkim tym, którzy swoją pracą tworzyli wielkość Naszej Ojczyzny" - nie wymienia się tu marszałka Józefa Piłsudskiego i tych, którzy walczyli o niepodległość w II Rzeczypospolitej, ale ja to tak rozumiem - "wspierali jej rozwój i budowali przyszłość dla następnych pokoleń, dla podkreślenia wartości pracy ludzkiej - rozumianej jako moralny obowiązek człowieka, ale też jako doskonalenie świata nas otaczającego - dokonującej się poprzez wszechstronny rozwój osoby ludzkiej, w trosce o zachowanie godności pracy ludzkiej i wiążącej się z tym wolności i mądrości stanowi się, co następuje:". Nie wiem dlaczego, z jakich powodów chcemy skreślić tę preambułę.

Składam wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Adama Massalskiego.

Do spisu treści

Senator Adam Massalski:

Proszę państwa, ja chciałbym w nawiązaniu do wystąpienia pana senatora Alexandrowicza przypomnieć to, co przed chwilą mówił pan senator Andrzejewski, że w polskiej tradycji przed wojną to święto było świętem o zupełnie innym charakterze niż w roku 1945 czy 1948 r., bo jeszcze przez pierwsze dwa lata po 1945 r. miało ono trochę inny charakter, no a zwłaszcza w okresie stalinowskim.

My staliśmy na stanowisku, że ta preambuła, o której tutaj mowa, jest zbyt rozbudowana i przez to nieczytelna czy mało czytelna, bo ze względu na dużą liczbę słów ona po prostu zatraca swój sens. Ja, doceniając oczywiście tę kwestię łączenia z elementem walki o niepodległość zwłaszcza programu Polskiej Partii Socjalistycznej u schyłku XIX i na początku XX wieku, myślę, że także i w tych tekstach kościelnych głównie podkreśla się wartość pracy ludzkiej. Dlatego my ten fragment po prostu zostawiliśmy, a wyeliminowaliśmy pozostałe części, tym bardziej że one stylistycznie nie są najlepiej zbudowane. I taka była intencja pracy komisji kultury.

To tyle wyjaśnień po wystąpieniu pana senatora Andrzejewskiego i uzupełnień, bo po wystąpieniu naszej przewodniczącej, pani senator Krystyny Bochenek, miałem zamiar w ogóle zrezygnować z zabierania głosu, ale po tych dwóch wystąpieniach chciałem jeszcze dodać te uwagi. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Przemysława Alexandrowicza.

Przypominam, że to drugi raz, więc czas o połowę krótszy.

Do spisu treści

Senator
Przemysław Alexandrowicz:

Tak jest.

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Po pierwsze, z wykształcenia jestem historykiem, a po drugie, myślę, że niezależnie od formalnego wykształcenia, jestem związany z historią naszego kraju i nieco w niej obyty. Tak nawiasem mówiąc, jeden z moich dziadków był przed wojną członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej. Proszę mi więc nie tłumaczyć, czym było to święto dla polskich socjalistów na początku XX wieku, bo ja to doskonale wiem. I proszę mi też nie mówić, że w swoim wystąpieniu odchodzę od istoty rzeczy. Otóż nie odchodzę. Jest takie biblijne powiedzenie, że jeżeli ludzie będą milczeć, to kamienie będą wołać. Otóż ta dotychczasowa preambuła wołała o pomstę do nieba. Ona mówiła, że to święto jest świętem zniewolenia Polski, manifestacyjnym obchodzeniem zniewolenia Polski przez system komunistyczny! I my nie mogliśmy jej nie zmienić. Ale zmieniając ją, utwierdzamy to święto, bo chodzi o to, żeby ono sobie było. Gdyby pozostała stara preambuła, to każdego by to kłuło w oczy. Nie dałoby nam to spokojnie patrzeć nad nasz dorobek legislacyjny. My "musieliśmy coś zrobić", żeby to święto utrwalić. A zatem moja wypowiedź wcale nie odbiegała od istoty rzeczy. Zmienianie stalinowskiej preambuły, zamiast skasowania tej ustawy, jest właśnie utwierdzeniem tego święta. I to mi się nie podoba. Dla mnie, dla pokolenia urodzonego już kilkanaście lat po wojnie i wychowanego w PRL aż do wieku dwudziestu kilku lat było oczywiste, że jak doczekamy wolnej Polski, to skasujemy święta 1 Maja oraz 22 Lipca i wprowadzimy święta 3 Maja oraz 11 Listopada. To było oczywiste i bezdyskusyjne. Stąd moje zaskoczenie, że Senat wolnej Rzeczypospolitej zajmuje się utwierdzaniem święta 1 Maja, ociosując tę stalinowską preambułę, bo ona zbyt głośno krzyczy i kłuje w oczy.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Bardzo proszę, pan senator Zbigniew Romaszewski zabierze głos.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Wysoki Senacie!

To jest akt rewindykacyjny. Komunizm, państwo komunistyczne zawłaszczyło święta, zawłaszczyło słowa, zawłaszczyło kulturę. I to, co dzisiaj robimy, jest próbą rewindykacji. Ja nie widzę żadnego powodu, ażeby święto 1 Maja zakwalifikować jako święto komuny, kierując się czterdziestoletnią praktyką PRL. Ja jestem zdania, że musimy temu świętu nadać prawdziwą, autentyczną treść.

Proszę państwa, to nie tylko historia doświadczeń 1905 r. i późniejszych. Proszę państwa, w roku 1982 w Warszawie obchodziliśmy niezwykle uroczyście od rana do późnego wieczora święto 1 Maja. Była to chyba jedna z największych demonstracji, jaka w Warszawie się odbyła...

(Senator Piotr Andrzejewski: Rozpędzana przez ZOMO.)

Oczywiście rozpędzana przez ZOMO, tak jest.

...a Radio Solidarność nadawało od tego dnia, to znaczy od 30 kwietnia, pieśń "Krew naszą długo leją katy".

No, taka jest nasza tradycja. I ja myślę, że o tych tradycjach należy pamiętać i należy zapomnieć o tym... to znaczy zawsze należy pamiętać, że komunizm wiele rzeczy zawłaszczył, ale trzeba spróbować to odzyskać. Myślę, że tak jest ze świętem 1 Maja i dlatego preambuła przedłożona przez Sejm mnie osobiście całkowicie odpowiada. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana...

(Senator Roman Ludwiczuk: Jeszcze pani senator Krystyna Bochenek.)

Bardzo przepraszam, pani senator Krystyna Bochenek, bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Krystyna Bochenek:

Panie Marszałku! Szanowni Państwo!

Tutaj są dwa aspekty. Jeden aspekt to aspekt historyczny, ale tutaj nie będę polemizowała z tak zasłużonymi postaciami w walce o demokrację jak moi przedmówcy.

Jednak jest jeszcze aspekt językowy. Przypominam, że Senat ustanowił rok 2006 Rokiem Języka Polskiego, a stało się to 21 lutego 2006 r. w Międzynarodowym Dniu Języka Ojczystego, bo jest taki dzień, stosunkowo mało rozpowszechniony w Polsce, dzień, w którym wszystkie narody Europy obchodzą święto swojego własnego języka. Ja jestem polonistką, jestem dziennikarką, podobnie jak pani senator Elżbieta Sauk, i myślę, że my podczas obrad naszej komisji patrzyliśmy również na stronę językową. Odnosimy wrażenie, że tekst jest zbyt długi, że dzisiaj Polacy w ten sposób ze sobą nie rozmawiają i że nadawanie tej ustawie takiego bardzo napuszonego charakteru nie odpowiada zwyczajnie naszym czasom.

W swojej wieloletniej pracy dziennikarskiej zawsze starałam się przekładać trudne rzeczy na proste. I myślę, że intencją dzisiejszego współczesnego prawodawstwa jest też to, aby nasze ustawy i to, co tutaj stanowimy, było czytelne dla odbiorcy. Moim zdaniem - w tej chwili mówię nie jako przewodnicząca komisji, tylko jako senator RP - tak nikt dziś w Polsce już nie mówi i nikt z nas obecnych na tej sali, jeśli się zabierze mu sprzed nosa te kartkę papieru, nie powtórzy tej treści, która jest na niej zapisana.

Myślę, że powinniśmy starać się, żeby możliwie największa liczba odbiorców wiedziała, jakie są nasze intencje i co chcemy im powiedzieć. A niestety z rozumieniem naszego prawa nie jest najlepiej. Jak powiedział Stanisław Jerzy Lec w "Myślach nieuczesanych", już sam język paragrafu wygląda jak narzędzie tortur. Myślę, że to również jest tortura dla czytających, ponieważ ta preambuła liczy sześćdziesiąt trzy słowa i trzy razy są, jak zaznaczył pan senator Massalski, powtórzone zwroty "osoba ludzka", "praca ludzka", "godność ludzka". Ja nie potrafię tak dobrze jak panowie ocenić tego pod kątem prawniczym, ale wiem, że jest to nieczytelne, zawiłe, napuszone, skomplikowane i nienowoczesne. I to również przyświecało obradom naszej komisji.

Tak że mimo wszystko, skoro współczesne prawodawstwo, jak powiedziała pani legislator, odchodzi od preambuł, ja bym się skłaniała do tej współczesnej wersji i jednak ja bym ją uchyliła. W żadnym razie nie zostawiłabym jej, jako polonistka i dziennikarka, w tej formie, w której jest zapisana, bo nie przez przypadek ośmioro senatorów, bardzo dokładnie czytając ustawę i przygotowując się do posiedzenia komisji, jednak zauważyło błędy konstrukcyjne tej preambuły.

Bardzo proszę Wysoki Senat, aby jeszcze raz odczytał dokładnie, może nie tylko pod kątem historycznym, ale też językowym, nasze intencje. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Bardzo dziękuję, Pani Senator.

Na tym wyczerpaliśmy listę mówców.

W trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, więc zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Kultury i Środków Przekazu o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dwunastego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały o potrzebie budowy atmosfery wychowawczej w Polsce.

Przypominam, że jest to projekt uchwały okolicznościowej, który został wniesiony przez Komisję Nauki, Edukacji i Sportu i zawarty jest w druku nr 315.

Marszałek Senatu w dniu 13 grudnia 2006 r., zgodnie z art. 79 ust. 1, w związku z art. 84 ust. 3 Regulaminu Senatu, skierował projekt uchwały do rozpatrzenia w pierwszym czytaniu do Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Pierwsze czytanie projektu uchwały zostało przeprowadzone na wspólnym posiedzeniu komisji w dniu 8 stycznia 2007 r. Komisje po rozpatrzeniu projektu uchwały przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie.

Sprawozdanie to zawarte jest w druku nr 315O, poprawionym.

Przypominam też, że zgodnie z art. 84b ust. 1 Regulaminu Senatu drugie czytanie projektu uchwały okolicznościowej obejmuje: przedstawienie Senatowi sprawozdania komisji o projekcie uchwały okolicznościowej przez sprawozdawcę komisji oraz wniosków mniejszości komisji przez sprawozdawców mniejszości komisji i przeprowadzenie dyskusji oraz głosowanie.

Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Kazimierza Wiatra, o zabranie głosu i przedstawienie wspólnego sprawozdania komisji o projekcie uchwały.

Do spisu treści

Senator Kazimierz Wiatr:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Mam niezwykły zaszczyt przedkładać projekt uchwały Senatu o potrzebie budowy atmosfery wychowawczej.

Bezpośrednim powodem przygotowania tej uchwały były wydarzenia ostatnich miesięcy, w szczególności tragiczne wydarzenie w Gdańsku. Od tamtego tragicznego zdarzenia minęło sporo czasu i wydawało nam się, że jest to wystarczający dystans czasowy, żeby bez emocji i znacznie szerzej popatrzeć na zjawisko wychowania młodego pokolenia w Polsce. Okazało się jednak, że kolejne trudne zdarzenia tego typu następowały w kolejnych tygodniach. Mimo to, mając świadomość, że ten dystans czasowy jest może mało wystarczający, przedkładamy ten projekt uchwały.

Celem tej uchwały jest próba pokazania szerszego kontekstu sprawy wychowania i znacznego rozszerzenia społecznej dyskusji, tak żeby obejmowała ona nie tylko gimnazja, nie tylko szkoły podstawowe i ponadgimnazjalne, ale obszar znacznie, znacznie szerszy.

Proszę państwa, forma tej uchwały. Tutaj chciałbym powiedzieć parę zdań wyjaśnienia. Czytając tę uchwałę widzimy, że ona jest napisana trochę innym językiem. I to może nawet kogoś drażnić. Ale dyskutowaliśmy na temat tej sprawy w komisji. Muszę powiedzieć, że ta uchwała jest wynikiem kilku debat, jakie na forum naszej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu odbyliśmy w sprawie wychowania polskiej młodzieży. Szczególnie jedna z nich, trwająca do bardzo późnych godzin, zapadła mi w pamięci. I parę tygodni po tej debacie pojawił się tekst tej uchwały. Otóż staraliśmy się w tej uchwale, którą kierujemy do każdego... Dlatego ten język jest właśnie taki, żeby był zrozumiały, prosty, dlatego używamy pewnych słów kluczy, które przemawiają do wyobraźni i które pokazują konkretną sytuację. Chcielibyśmy, aby ta uchwała wywołała rezonans społeczny wśród polityków, ale także, a może przede wszystkim, wśród nauczycieli, wychowawców i samej młodzieży. Dlatego zastosowano pewne figury słowne prowokujące do przemyśleń.

Jako komisja traktujemy tę uchwałę nie tylko jako apel, z jakim się zwracamy, ale jako ogólny wstęp do innych naszych inicjatyw, które będziemy podejmować, a o których powiem później.

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Głębsza refleksja nad wychowaniem jest niezwykle potrzebna. Niezwykle potrzebna jest próba oceny obecnej sytuacji, ale nie tylko jako próba walki ze skutkami, lecz również jako próba podjęcia głębokiej profilaktyki wybiegającej na wiele miesięcy i lat naprzód.

Przede wszystkim trzeba powiedzieć z całą mocą, że wychowanie to nie tylko szkoła i nie tylko poczynań, jakie powstają w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Najkrócej można powiedzieć, patrząc na te tragiczne zdarzenia, że często ci młodzi ludzie są ofiarami, a my dorośli odpowiadamy za to, co ci młodzi ludzie czasami robią.

Otóż, proszę państwa, mam głębokie przekonanie, że młodzież była, jest i, mam nadzieję, będzie dobra i że to jest immanentną cechą tego wieku, charakteryzującego się tym, że młodzi ludzie mają wzniosłe cele, wielkie wartości, duże ambicje, często określane zasadą: mierz siły na zamiary, ale podlega ona nieustannemu oddziaływaniu i to oddziaływanie nie zawsze jest budujące, a można by powiedzieć, bardzo często nie jest budujące.

W pierwszym rzędzie trzeba tutaj wskazać niezwykłą rolę mediów, w tym w szczególności przekazu telewizyjnego. Kiedy ta młodzież jest bombardowana przemocą, pornografią, kiedy brakuje promocji normalnych wartości... Ta demoralizacja jest zresztą wszechobecna w naszym dzisiejszym życiu. Bo to nie tylko telewizja, ale i gazety, czasopisma, gry komputerowe. Płynąca z tych mediów hiperstymulacja emocjonalna najczęściej jest rozładowywana w szkole, tam młodzi ludzie przeważnie w sposób niewłaściwy okazują emocje, niwelują tak wielkie nagromadzenie bodźców. A jednocześnie w szkole obowiązuje nowoczesne wychowanie - to słowo "nowoczesne" ujmuję w cudzysłów - najczęściej wynikające z tak zwanej poprawności politycznej. W szkole nie można nazwać po imieniu dobra i zła, bo to się wiąże z wykluczeniem społecznym ucznia. W szkole nauczyciel nie może odczytać przed klasą, kto dostał dwójkę, a kto nie.

I skutkiem tego, oczywiście, są takie programy doraźne, jakie proponuje pan minister edukacji, sprowadzające się do zakładów dla młodzieży. Ale to jest walka ze skutkami, to są programy doraźne. My w naszej uchwale staraliśmy się do nich nie odnosić, bo inna jest intencja tej uchwały, ona obliczona jest na zupełnie inną przestrzeń, na inną perspektywę czasową; do innych adresatów kierujemy tę uchwałę.

Trzeba też powiedzieć, że nauczyciele nie zawsze są dobrzy. Tu oczywiście jestem bardzo ostrożny, bo jest bardzo wielu bardzo dobrych nauczycieli. Są też nauczyciele średni i są słabi. Ale wiemy, że trzeba wzmocnić, żeby nie powiedzieć "wprowadzić", instrumenty pozytywnej selekcji do tego zawodu. Na pewno jednym z tych instrumentów jest wynagradzanie nauczycieli, o czym w tej Izbie już mówiliśmy, całkiem niedawno zresztą. To jest bardzo ważne, ale ważna jest także budowa autorytetu i pozycji społecznej nauczyciela w inny sposób. Nauczyciel powinien wychowywać, a nie tylko uczyć.

Mam świeżo w pamięci taką rozmowę jesienią 1989 r., kiedy jeden z wiceministrów, już nie będę mówił, czy to był mężczyzna, czy to była kobieta, powiedział: Panie Doktorze, celowo zmieniamy nazwę ministerstwa, z oświaty i wychowania na edukacji, ponieważ nie będzie już wychowania; była indoktrynacja, a teraz jest demokracja, niech każdy wychowuje tak, jak chce. I mamy poniekąd tego skutki. Może ten czas był potrzebny, nie wiem. Wiem, że nie ma wychowania bez wartości. Wychowanie wymaga ze strony ministerstwa pochylenia się nad tym problemem i długofalowych planów w tym zakresie.

Chciałbym także dodać, że nauczyciel, mówię to zwłaszcza w kontekście trudnej pozycji nauczyciela w klasie, powinien być liderem grupy, jaką jest klasa. Bo jeśli tym liderem nie jest, to i tak obowiązują wszystkie prawa socjologiczne grupy i te trudne sytuacje potem w klasie się dzieją. Oczywiście, dyscyplina, ale dyscyplina ma swoje granice. Zawsze, jak rozmawiam o wychowaniu i słyszę o dyscyplinie, to mówię, że to powinna być taka miłość dyscyplinująca. Zresztą najlepszym modelem wychowania dzieci są role ojca i matki: miłość ojca jest tą miłością bardziej dyscyplinującą, a matka tę dyscyplinę realizuje raczej w taki sposób, że większa jest przewaga miłości i zrozumienia. Myślę, że każdy nauczyciel powinien oba te elementy w jakimś stopniu w sobie równoważyć.

Proszą państwa, wychowanie to nie tylko szkoła. Bardzo ważne są zajęcie pozalekcyjne, bardzo ważne. Jeżeli mówimy, że młodzież postępuje tak, a nie inaczej, to należy sobie zadać pytanie: jaką alternatywę tej młodzieży stwarzamy? Co jej proponujemy? Jakie dajemy możliwości realizacji, samorealizacji, a może chociaż spędzania wolnego czasu? Zawsze byłem zwolennikiem zajęć pozalekcyjnych, takiego organizowania młodzieży, w którym byłby pierwiastek formacyjny, ale jeśli tego zabrakło, to nawet zwykłe zajęcia, które pozwalają godnie ten czas spędzić, a przy okazji czegoś się nauczyć, także zasługują na wsparcie. Nie do przecenienia jest oczywiście rola organizacji i stowarzyszeń wychowawczych, bo jak się ma kilkanaście lat, największym autorytetem są rówieśnicy i młodzieżowi liderzy. Dlatego trzeba budować i wspierać klimat i warunki działania dla takich organizacji i stowarzyszeń wychowawczych.

Trzeba podkreślić, że dysponentem pierwszego i niezbywalnego prawa do wychowania młodego pokolenia są rodzice. Ale dzisiaj rodzice nie zawsze rozumieją bardzo złożone sytuacje, które się dzieją wokół nas. A na pewno na wychowanie mają niewiele czasu. Czasami mają poczucie, że zrobią to za nich nauczyciele, księża czy organizacje wychowawcze. Trzeba więc rodzicom pomóc, wesprzeć wiedzą, dać pewne poczucie odpowiedzialności, stworzyć grupy wsparcia. Nie pomaga temu deprecjacja rodziny w mediach, promocja wolnych związków i wielu innych dziwnych zachowań.

Myślę jednak, że największym problem - on szczególnie widoczny jest na tle tych wydarzeń, które wszyscy, mam nadzieję, mamy świeżo w pamięci - jest brak zrozumienia dla młodych ludzi, brak pochylenia się nad ich problemami. Ta samotność przecież może prowadzić do agresji, do tej najbardziej wymownej formy wykrzyczenia emocji, zaznaczenia swojego istnienia i pokazania problemu. Rolą rodzica i nauczyciela jest dostrzec w każdym młodym człowieku coś dobrego, nawet jeśli tego dobra tam jest bardzo mało, dostrzec to ziarnko dobra i rozwijać, żeby nie krzyczała samotność młodego człowieka, żeby nie było potrzeby wykrzykiwania braku akceptacji i miłości.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ta lista szczegółowych problemów jest oczywiście znacznie dłuższa. Z jednej strony celem naszej uchwały jest spowodowanie szerszej społecznej dyskusji o wychowaniu, jest prośba o tę dyskusję, a ta prośba jest także, a może przede wszystkim, prośbą skierowaną do mediów. Z drugiej strony jest to próba pokazania szerszego kontekstu procesu wychowawczego, pokazania, że skoro wszystko wychowuje, skoro to wychowanie realizuje się i na ulicy, i w autobusie, i w sklepie, i w miejscu pracy, to nie można poprawić wychowania, zmieniając tylko jeden element, którym jest szkoła. Dlatego ta uchwała ma taki tytuł: o potrzebie budowy atmosfery wychowawczej w Polsce. Atmosfery wychowawczej - nie dodawaliśmy tutaj słowa "dobrej", nie mówimy "dobra atmosfera wychowawcza", bo atmosfera wychowawcza może być tylko dobra, przeciwstawieniem atmosfery wychowawczej jest atmosfera antywychowawcza. Atmosfery wychowawczej, czyli społecznej zgody na dobre wychowanie, na wyjęcie wychowania spod politycznych sporów, ale także spod poprawności politycznej. Powinniśmy skończyć z wygrywaniem tej sprawy dla innych celów i pamiętać, że wychowanie jest wartością samą w sobie i że ta zgoda społeczna powinna być absolutnym priorytetem, jeśli chodzi o zadanie wychowania, w działaniach rządu, państwa, samorządów i szkoły.

Jestem autorem tej uchwały. Jej źródłem były wydarzenia, o których wspominałem, i fakt ograniczonej dyskusji w mediach. Ale ta uchwała jest także owocem kilku debat, które się odbyły w Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, a które wzmocniły i sformułowały wiele zawartych tu myśli. Chcemy także, aby poza tym celami, o których wspominałem, ustawa ta otwierała aktywność naszej komisji i całego Senatu w kierunku pewnych modyfikacji. I mam tu na myśli między innymi ustawę o mediach, bo należy zaznaczyć, że etyka mediów jest niezwykle ważna. Także należy przyjrzeć się kodeksowi karnemu pod takim kątem, żeby pornografia mogła być karana, bo zapisy są, ale one są martwe z racji swojej ułomności. Chodzi także o propozycje ustawowe związane z tworzeniem miejsc pracy dla młodych absolwentów. Nasza komisja już przyjęła pewne szczegółowe stanowiska, które przekazywaliśmy zainteresowanym, w szczególności odpowiednim resortom - o wychowaniu do mediów, myślimy także o sprawie wychowania przez sport, o zajęciach pozalekcyjnych. Ale w tym wszystkim niezwykle ważna jest atmosfera wychowawcza, o której mówiłem.

Mam świeżo w pamięci tekst jednego z gdańskich transparentów, który pokazywała telewizja, było na nim napisane: Anię zabiła pornografia. Proszę państwa, trudno się spierać, czy dokładnie tak było, ale na pewno to wpływa czasami bardzo wprost i bardzo natychmiast na młodych ludzi, zatacza bardzo szerokie kręgi i jest bardzo szerokim kontekstem.

I stąd prośba do Wysokiej Izby, ale także do wszystkich, którzy tę uchwałę będą czytać, o to, żeby się pochylić z życzliwością nad sprawami, które poruszamy. Jednocześnie, biorąc pod uwagę licznych adresatów, do których tę uchwałę kierujemy, bardzo proszę panie i panów senatorów o wyrozumiałość dla języka i dla formy - o tym na forum komisji też dyskutowaliśmy. Ja wiem, że to może budzić spór, ale chcielibyśmy, żeby coś zadrgało w tych młodych sercach, kiedy będą to czytać. W tej uchwale prosimy także o trochę ciepła dla młodych ludzi. Ja bardzo państwa proszę o to ciepło, o wyrozumiałość i życzliwość dla młodych ludzi. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo panu senatorowi sprawozdawcy.

Zgodnie z art. 84b ust. 2 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać zapytania do sprawozdawcy komisji oraz do przedstawiciela wnioskodawcy. Przypominam, że senator sprawozdawca, pan senator Kazimierz Wiatr, jest jednocześnie upoważnionym przedstawicielem wnioskodawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zgłosić trwające nie dłużej niż minutę zapytania do pana senatora sprawozdawcy? Nie widzę chętnych.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu pragnę zapytać obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, panią Sylwię Sysko-Romańczuk: czy pani minister pragnie zabrać głos?

Zapraszam na mównicę.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Edukacji Narodowej
Sylwia Sysko-Romańczuk:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Bardzo dziękuję, szczególnie panu senatorowi Wiatrowi i komisji, za tak szerokie potraktowanie kwestii wychowawczych, za rozpoczęcie tym wystąpieniem debaty, miejmy nadzieję debaty szerszej, debaty medialnej, także społecznej.

Pragnę podkreślić, że od początku 1989 r. system oświaty przechodził bardzo ogromne przeobrażenia i właściwie wszystkie kolejne rządy wkładały ogromny wysiłek w te przeobrażenia, a kwestie wychowawcze zostały... - może "zaniedbane" to trochę za duże słowo - odsunięte na boczny tor. I dobrze, że przyszedł taki czas, że te kwestie stały się pierwszoplanowe.

Ministerstwo Edukacji Narodowej w swoich priorytetach również ma tę kwestię, w swojej polityce też się nią zajęło. Myślę, że nie należy jej sprowadzać tylko i wyłącznie do programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkole", bo jak słusznie zauważył pan senator, jest to leczenie pewnych skutków, ale te skutki nagromadziły się, więc była potrzeba utworzenia takiego programu. Pamiętajmy, że w Ministerstwie Edukacji Narodowej przygotowywana jest również koncepcja nowej roli dzisiejszej szkoły, szkoły otwartej dla społeczności lokalnej. Czas jej zamknięcia to nie będzie godzina szesnasta, otwarta będzie również później, bo zmieniły się warunki pracy rodziców, oni pracują nie do szesnastej, nie do piętnastej, ale do osiemnastej, do dziewiętnastej, a często również w soboty i w niedziele, zatem szkoła powinna być również wtedy otwarta. Program dotyczący zajęć pozalekcyjnych, w związku z którym tak bardzo staraliśmy się o środki z Unii Europejskiej, również będzie służył kwestiom wychowawczym. Chodzi o to, by ten czas spędzony z młodzieżą był czasem dobrze wykorzystanym. Oczywiście pamiętajmy o tym, że w programie mówi się też o wzmocnieniu roli wychowawców, a także pedagogów i psychologów w szkołach.

Jak to ktoś powiedział, ktoś, kto jest mi dobrze znany: problemem współczesnych czasów jest brak świętych. Chodzi o to, co pan senator też powiedział, o to, że brakuje dobrych przykładów. I to są nasze przykłady. Miejmy nadzieję, że debata, która została podjęta w tej kwestii, będzie debatą bardzo mocno wzbogacającą program, w każdym razie odniesie się do szerzej rozumianych interesariuszy ogniwa, które stanowi kwestia wychowawcza. Mam tu na myśli ten urząd, za który jesteśmy odpowiedzialni, czyli urząd Ministerstwa Edukacji Narodowej, oraz szkoły. Dziękuję państwu bardzo.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo pani minister.

Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu pragnę zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do pani minister związane z omawianym punktem porządku obrad.

Pan senator Witczak, bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Mariusz Witczak:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, ponieważ pani jest tak bardzo głęboko zachwycona tą inicjatywą, chciałbym spytać, czy pani minister zna dokument reformy profesora Handkego. W tym dokumencie bardzo duża część poświęcona jest właśnie kwestii wychowania. To jest nieprawda, że teraz dopiero staje się to problemem, nad którym się wszyscy pochylają, bo mam wrażenie, że profesor Handke, minister Handke bardzo intensywnie w swojej reformie tym tematem się zajmował. Dziękuję.

Wicemarszałek Krzysztof Putra:

Dziękuję bardzo.

Czy ktoś z państwa chce jeszcze zadać pytanie? Nie widzę chętnych.

Zapraszam panią minister w celu udzielenia odpowiedzi.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Sylwia Sysko-Romańczuk: Króciutko może.)

Zapraszam panią minister na mównicę.

 

 


26. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu