22. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu
Senator Stanisław Kogut:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Dnia 22 listopada po rozpatrzeniu wniosków zgłoszonych w toku debaty połączone komisje, Komisja Gospodarki Narodowej i Komisja Obrony Narodowej, przedstawiają Wysokiemu Senatowi następujące stanowisko.
Komisje proponują, aby Wysoki Senat raczył przyjąć wnioski zawarte w punktach pierwszym, drugim, trzecim, czwartym, piątym, szóstym, siódmym, ósmym, dziewiątym, dziesiątym i jedenastym. Połączone komisje proponują, aby głosować łącznie nad następującymi poprawkami: czwartą, szóstą, siódmą, ósmą, dziewiątą i jedenastą. Chciałbym poinformować Wysoki Senat, że dziesięć poprawek zostało zgłoszonych przez Komisję Gospodarki Narodowej i Komisję Obrony Narodowej, a jedna, poprawka piąta, została zgłoszona przez senatora Jerzego Szymurę. Ta poprawka daje lepszą, wyraźniej sformułowaną podstawę do wprowadzenia stosownych zmian przy nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów, tak zwanego mnożnikowego.
W imieniu połączonych komisji serdecznie proszę Wysoki Senat o poparcie tej ustawy. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Czy senator wnioskodawca lub pozostały senator sprawozdawca, to znaczy senator Szymura albo senator Rybka, chcą zabrać głos? Nie widzę.
Przystępujemy zatem...
Aha, czy nie ma sprzeciwu wobec propozycji pana senatora Koguta, aby nad poprawkami czwartą, szóstą, siódmą, ósmą, dziewiątą i jedenastą głosować łącznie? Nie widzę sprzeciwu, zatem tak będziemy postępować.
Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o zmianie ustawy o niektórych umowach kompensacyjnych zawieranych w związku z umowami dostaw na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.
W toku debaty komisje oraz senator wnioskodawca przedstawili wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy.
Informuję, że zgodnie z Regulaminem Senatu za chwilę przeprowadzone zostaną kolejne głosowania nad przedstawionymi poprawkami według kolejności przepisów ustawy.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.
Poprawka pierwsza uzupełnia przepis, który stanowi podstawę wyłączenia stosowania ustawy do dostaw uzbrojenia dla polskich misji wojskowych za granicą, o kryterium pilności oraz mechanizm wniosku zatwierdzanego przez Radę Ministrów.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Dziękuję.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Na 85 obecnych senatorów 84 było za, 1 osoba wstrzymała się od głosu. (Głosowanie nr 7)
Zatem poprawka została przyjęta.
Poprawka druga uzupełnia definicję offsetobiorcy o dane dotyczące przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Na 85 obecnych senatorów 84 było za, 1 osoba wstrzymała się od głosu. (Głosowanie nr 8)
Stwierdzam, że Wysoki Senat przyjął poprawkę drugą.
Poprawka trzecia uzupełnia definicję zamawiającego o organy podległe lub nadzorowane przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych.
Poproszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Na 85 obecnych senatorów wszyscy byli za. (Głosowanie nr 9)
Zatem stwierdzam, że poprawka trzecia została przyjęta.
W tym momencie, zgodnie z wnioskiem pana senatora, będziemy głosowali łącznie nad poprawkami czwartą, szóstą, siódmą, ósmą, dziewiątą i jedenastą.
Poprawki czwarta, szósta i ósma umożliwiają posługiwanie się skrótowym określeniem "Komitet" w odniesieniu do Komitetu do spraw Umów Offsetowych.
Chwileczkę, muszę znaleźć odpowiednie poprawki.
Poprawka siódma ma charakter redakcyjny. Poprawka dziewiąta ma na celu ujednolicenie terminologii ustawy oraz wyeliminowanie z niej określeń potocznych. Poprawka jedenasta ma charakter redakcyjny.
Jeszcze raz przypominam, że nad tymi poprawkami głosujemy łącznie.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za przyjęciem tych poprawek? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Dziękuję bardzo.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Na 84 obecnych senatorów 84 było za. (Głosowanie nr 10)
Zatem stwierdzam, że Senat przyjął poprawki czwartą, szóstą, siódmą, ósmą, dziewiątą i jedenastą.
Teraz poprawka piąta. Przepraszam, muszę się do niej cofnąć.
Poprawka piąta zmierza do tego, aby zobowiązania offsetowe zapewniły rozwój gospodarki opartej na wiedzy.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Dziękuję.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Na 85 obecnych...* (Głosowanie nr 11)
Stwierdzam, że Wysoka Izba jest za gospodarką opartą na wiedzy i przyjęła poprawkę piątą.
(Głos z sali: Dwóch było przeciw.)
(Wesołość na sali)
Proszę państwa, obecnie przechodzę do poprawki dziesiątej...
(Rozmowy na sali)
Wysoki Senacie, proszę!
Przechodzimy do głosowania nad poprawką dziesiątą. Uzupełnia ona przepis o wskazanie wszystkich opinii Komitetu do spraw Umów Offsetowych, co do których obowiązek sporządzenia wynika wprost z ustawy, a nie z doraźnych potrzeb.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników.
Na 85 obecnych senatorów 84 było za, 1 osoba wstrzymała się od głosu. (Głosowanie nr 12)
Zatem Senat poprawkę przyjął.
Przystępujemy obecnie do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o niektórych umowach kompensacyjnych zawieranych w związku z umowami dostaw na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych przed chwilą poprawek.
Przycisk obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem uchwały? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymuje? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 85 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 13)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o niektórych umowach kompensacyjnych zawieranych w związku z umowami dostaw na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.
Zakończyliśmy rozpatrywanie punktu piątego, Wysoki Senacie.
Powracamy do rozpatrywania punktu szóstego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego.
Przypominam, że debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i obecnie możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.
Przystępujemy do głosowania.
Przypominam, że Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o wprowadzenie poprawek.
Zgodnie z Regulaminem Senatu za chwilę przeprowadzimy kolejne głosowania nad przedstawionymi poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi przez komisję poprawkami.
Poprawka pierwsza wskazuje przepisy, na podstawie których przeprowadzona będzie kontrola realizacji przez handlowców obowiązku przekazania informacji o ich nazwie i adresie, rodzaju i zakresie prowadzonej działalności oraz o ilości owoców i warzyw wprowadzonych do obrotu w każdym roku kalendarzowym.
Przycisk obecności.
Kto za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników.
Obecnych 85 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 14)
Zatem poprawka została przyjęta.
Uwaga: poprawki drugą i piątą należy przegłosować łącznie. Precyzują one przepisy określające przesłanki wykreślenia z rejestru pierwszych przetwórców oraz stanowiące podstawy odpowiedzialności karnej.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Analogicznie.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Wszyscy obecni senatorowie w liczbie 85 głosowali za. (Głosowanie nr 15)
Zatem poprawki druga i piąta zostały przyjęte.
Poprawka trzecia ujednolica terminologię ustawy.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymuje? Przycisk "wstrzymuję się" i oczywiście także podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 85 senatorów, wszyscy głosowali za poprawką trzecią. (Głosowanie nr 16)
Poprawka czwarta zmierza do tego, aby obowiązek informowania o zmianach umów na uprawę tytoniu oraz przekazywania kopii tych dokumentów przez nowego posiadacza gospodarstwa rolnego, który nabył prawa i obowiązki wynikające z umowy kontraktacji lub umowy na uprawę tytoniu na skutek śmierci producenta z surowca tytoniowego lub przekazania przez producenta gospodarstwa w celu uzyskania renty strukturalnej, realizowany był w terminie innym niż przewidziany dla pozostałych producentów surowca tytoniowego i grup producentów tytoniu.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymuje? Analogicznie.
Dziękuję bardzo. Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 85 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 17)
Zatem przyjęliśmy tę poprawkę.
Poprawka piąta była już przegłosowana łącznie z poprawką drugą.
Poprawka szósta dodaje przepis przejściowy, na mocy którego pierwsi przetwórcy mają trzydzieści dni na dostosowanie swojej działalności do nowych zasad przechowywania surowca tytoniowego i surowca tytoniowego po pierwszym przetworzeniu.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 84 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 18)
Tak więc poprawka została przyjęta.
Przystępujemy w tym momencie do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z senatorów jest za przyjęciem uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Analogicznie.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 85 senatorów, 84 głosowało za, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 19)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego.
Powracamy do rozpatrywania punktu siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej i niektórych innych ustaw.
Debata została zakończona i możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.
Przypominam, że Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosi o wprowadzenie poprawek do ustawy, druk senacki nr 272A.
Zgodnie z Regulaminem Senatu za chwilę przeprowadzimy kolejne głosowania nad poprawkami, a następnie nad podjęciem uchwały w całości, wraz ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
Przystępujemy do głosowania nad poprawkami.
Poprawka pierwsza zmierza do zachowania konsekwencji w ramach uregulowań ustawy, wskazując jednoznacznie, że uzupełnienie notyfikacji dokonuje się za pośrednictwem Stałego Przedstawicielstwa Rzeczypospolitej Polskiej przy Unii Europejskiej w Brukseli.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Analogicznie.
Proszę o podanie wyników.
Obecnych 85 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 20)
Poprawka została przyjęta.
Poprawki drugą i czwartą przegłosujemy łącznie. Zmierzają one do jednoznacznego wskazania, że beneficjent pomocy zobowiązany jest do przedstawienia prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a w zakresie pomocy publicznej w rolnictwie lub rybołówstwie ministrowi właściwemu do spraw rolnictwa, w wyznaczonym terminie informacji niezbędnych do opracowania odpowiedzi na zapytania Komisji, wyjaśnień, uwag lub stanowisk.
Przycisk obecności.
Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 85 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 21)
Poprawka trzecia uwzględnia, że Rada Ministrów, od dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej, zobowiązana będzie przedstawić Sejmowi dwa sprawozdania zawierające wyniki monitorowania pomocy publicznej: jedno w oparciu o sprawozdanie prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, drugie zaś w oparciu o sprawozdanie ministra właściwego do spraw rolnictwa.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa jest za? Proszę o przycisk "za" i podniesienie ręki.
Kto jest przeciw? Naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Analogicznie.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 85 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 22)
Zatem poprawka trzecia została przyjęta.
Poprawka piąta - ponieważ czwarta została już przegłosowana - ma na celu uwzględnienie zmian, które będą dokonane w ustawie nowelizowanej przez ustawę z dnia 22 września 2006 r. o przejrzystości stosunków finansowych pomiędzy organami publicznymi a przedsiębiorcami publicznymi oraz o przejrzystości finansowej niektórych przedsiębiorstw.
Przycisk obecności.
Kto z państwa jest za? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.
Kto przeciw? Analogicznie.
Kto się wstrzymuje? Analogicznie.
Dziękuję bardzo. Proszę o podanie wyniku głosowania.
Obecnych 86 senatorów, wszyscy głosowali za tą poprawką. (Głosowanie nr 23)
W tym momencie możemy przystąpić do głosowania nad całością projektu uchwały w sprawie ustawy o zmianie ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej i niektórych innych ustaw w całości ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem uchwały? Przycisk "za" i podniesie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 86 senatorów, 84 głosowało za, 2 nie wzięło udziału w głosowaniu. (Głosowanie nr 24)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej i niektórych innych ustaw.
Zakończyliśmy, Wysoki Senacie, rozpatrywanie punktu siódmego.
Powracamy do rozpatrywania punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa oraz o finansowaniu terroryzmu, sporządzonej w Warszawie dnia 16 maja 2005 r.
Przypominam, że debata została zakończona i możemy przystąpić do głosowania.
Przystępujemy do głosowania w sprawie tej ustawy.
Przypominam, że Komisja Gospodarki Narodowej, Komisja Spraw Zagranicznych oraz Komisja Praw Człowieka i Praworządności przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druki senackie nr 280A, 280B i 280C.
Przystępujemy zatem do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem projektu uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 86 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 25)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa oraz o finansowaniu terroryzmu, sporządzonej w Warszawie dnia 16 maja 2005 r.
Powracamy do rozpatrywania punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeską o współpracy w zwalczaniu przestępczości, ochronie porządku publicznego oraz o współpracy na terenach przygranicznych, podpisanej w Warszawie dnia 21 czerwca 2006 r.
Debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i możemy przystąpić do głosowania.
Przystępujemy do głosowania w sprawie tej ustawy.
Przypominam, że Komisja Spraw Zagranicznych oraz Komisja Praw Człowieka i Praworządności przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druki nr 274A i 274B.
Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem projektu? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 86 senatorów, wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 26)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czeską o współpracy w zwalczaniu przestępczości, ochronie porządku publicznego oraz o współpracy na terenach przygranicznych, podpisanej w Warszawie dnia 21 czerwca 2006 r.
Wysoka Izbo, powracamy do rozpatrywania punktu dziesiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Poprawki do Konwencji o ochronie fizycznej materiałów jądrowych, przyjętej w Wiedniu dnia 8 lipca 2005 r.
Debata została zakończona i możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.
Przystępujemy do głosowania.
Przypominam, że Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska oraz Komisja Spraw Zagranicznych przedstawiły jednobrzmiące projekty uchwał, w których wnoszą o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druki senackie nr 275A i 275B.
Przystępujemy do głosowania.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem projektu uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 86 senatorów, 86 głosowało za. (Głosowanie nr 27)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji Poprawki do Konwencji o ochronie fizycznej materiałów jądrowych, przyjętej w Wiedniu dnia 8 lipca 2005 r.
Powracamy do rozpatrywania punktu jedenastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji tekstu jednolitego zmienionego Statutu Haskiej Konferencji Prawa Prywatnego Międzynarodowego, przyjętego w Hadze dnia 30 czerwca 2005 r.
Debata została przeprowadzona i możemy przystąpić do głosowania w sprawie tej ustawy.
Przypominam, że Komisja Spraw Zagranicznych przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druk senacki nr 276A.
Przystępujemy do głosowania nad projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego projektu? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników głosowania.
Obecnych 84 senatorów, 84 głosowało za. (Głosowanie nr 28)
Wobec tych wyników głosowania stwierdzam, iż Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o ratyfikacji tekstu jednolitego zmienionego Statutu Haskiej Konferencji Prawa Prywatnego Międzynarodowego, przyjętego w Hadze dnia 30 czerwca 2005 r.
Wysoka Izbo, powracamy do rozpatrywania punktu dwunastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych.
Debata nad rozpatrywaną ustawą została zakończona i możemy przystąpić do głosowania.
Komisja Rodziny i Polityki Społecznej przedstawiła projekt uchwały, w którym wnosiła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek; druk senacki nr 291A.
Przystępujemy zatem do głosowania nad projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem projektu? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesie ręki.
Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.
Kto się wstrzymał od głosu? Naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.
Proszę o podanie wyników.
Obecnych 83 senatorów, 83, a więc wszyscy, głosowali za. (Głosowanie nr 29)
Wobec tych wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych.
Wysoka Izbo, informuję, że porządek obrad dwudziestego drugiego posiedzenia Senatu został niniejszym wyczerpany.
Przystępujemy do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad. Ale aby do nich przystąpić, ogłaszam trzydziestosekundową przerwę techniczną...
(Senator Sekretarz Roman Ludwiczuk: Jeszcze komunikat.)
A, przepraszam bardzo, jeszcze komunikat.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Sekretarz
Roman Ludwiczuk:
Posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji...
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Głośniej, głośniej, Panie Senatorze.)
Posiedzenie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą poświęcone pierwszemu czytaniu projektu ustawy o opiece Senatu nad Polonią i Polakami za granicą, druk nr 255, odbędzie się w dniu dzisiejszym bezpośrednio po zakończeniu obrad w sali nr 176.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Proszę państwa, to teraz trzydziestosekundowa przerwa techniczna dla Wysokiej Izby.
(Głos z sali: Kiedy następne posiedzenie?)
13, 14 grudnia jest następne posiedzenie Izby.
(Rozmowy na sali)
Przystępujemy do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad.
Przypominam, że zgodnie z art. 49 ust. 2 Regulaminu Senatu oświadczenia nie mogą trwać dłużej niż pięć minut. Przedmiotem oświadczenia mogą być sprawy związane z wykonywaniem mandatu, przy czym nie może ono dotyczyć spraw będących przedmiotem porządku obrad bieżącego posiedzenia Senatu. Nad oświadczeniami nie przeprowadza się dyskusji.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Piotra Wacha.
Panie Senatorze, proszę bardzo.
Senator Piotr Wach:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Moje oświadczenie, które...
(Rozmowy na sali)
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Wysoki Senacie, proszę o stworzenie warunków, żeby pan senator Wach mógł wygłosić swoje oświadczenie.)
Moje oświadczenie, referowane na forum Izby, skierowane jest do ministra sprawiedliwości, pana Zbigniewa Ziobry. Oświadczenie to dotyczy aktualnej sytuacji w Służbie Więziennej, czego odbiciem...
(Rozmowy na sali)
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Proszę państwa - przepraszam bardzo, Panie Senatorze - proszę o przeprowadzanie rozmów prywatnych poza salą obrad Senatu.)
Oświadczenie to dotyczy aktualnej sytuacji w Służbie Więziennej. Odbiciem tej sytuacji jest obecny stan gotowości do podjęcia akcji protestacyjnej oraz oflagowanie budynków. Stan ten jest wywołany różnicą w traktowaniu służb mundurowych podległych Ministerstwu Sprawiedliwości - a więc Służby Więziennej - i służb mundurowych podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Projekt ustawy o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009" przewiduje wiele działań modernizacyjnych w odniesieniu do tych służb mundurowych, między innymi podwyżki płac, które w okresie trzyletnim sięgać będą poziomu 50%. Służby więzienne podlegające Ministerstwu Sprawiedliwości nie mają analogicznej ustawy. Pojawia się więc bardzo wyraźna różnica między tymi rodzajami służb działającymi wewnątrz kraju.
Znajduje to również odbicie w projekcie ustawy budżetowej, która przewiduje na kolejny rok odpowiednie środki dla wymienionych służb podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji i dla Służby Więziennej. Zostało to dostrzeżone bardzo wcześnie przez funkcjonariuszy i pracowników służb więziennych. Związek zawodowy, a dokładnie Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, znacznie wcześniej zwracał się do ministra sprawiedliwości, a także do innych czynników w państwie, żeby zwrócić uwagę na to bardzo zróżnicowane i niesprawiedliwe traktowanie. W tym okresie - był to mniej więcej lipiec tego roku - związek uzyskał od pani wiceminister Beaty Kempy zapewnienie, że jest to niezamierzone i że ta sytuacja zostanie skorygowana.
Po pewnym okresie w odpowiedzi na to bardzo zróżnicowane potraktowanie, dyskryminujące pracowników więziennictwa, została przedstawiona planowana nowelizacja ustawy o Służbie Więziennej. W projekcie tym proponuje się pewne podwyżki płac dla funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa, ale kosztem ich uprawnień mieszkaniowych. Związek zawodowy funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa, którego pełną nazwę przed chwilą podałem, dowodzi przekonująco, że jest to rozwiązanie zdecydowanie krzywdzące. Między innymi polega to na tym, że około 220 zł średniej podwyżki jest zrównoważone, a nawet, że tak powiem, przeważone likwidacją równoważnika za brak mieszkania, którego wysokość wynosi 250 zł miesięcznie. Związek wskazuje także na krzywdzące propozycje dotyczące pomocy finansowej w nabywaniu mieszkań - z grubsza polegają one na likwidacji pomocy bezzwrotnej.
Chciałbym zaznaczyć, że funkcjonariusze więziennictwa w głównej części są bardzo źle wynagradzani, ich pensje są rzędu 1200-1500 zł. Jednocześnie chcę powiedzieć, że w przeszłości bardzo lojalnie współpracowali z rządem i z resortem, który nimi zawiaduje, w sprawach rozwiązywania poprzednich problemów płacowych i pominięć, które ich dotknęły, takich jak: nagrody roczne w latach 2002-2004, nieopłacone godziny nadliczbowe, a także zwiększenie zakresu pracy w związku z wyraźnym zagęszczeniem i powiększeniem liczby osadzonych w aresztach i więzieniach.
Z moich informacji wynika, że służby więzienne i pracownicy więziennictwa są rozgoryczeni i mają głębokie poczucie krzywdy w związku z tą sytuacją, czego wyrazem jest, między innymi, początek akcji protestacyjnej.
W związku z tym mam następujące pytania do ministra sprawiedliwości. Czy stan, który opisałem w zarysie, jest zamierzony i ma na celu wyraźne zróżnicowanie pod względem płac i sytuacji materialnej funkcjonariuszy więziennictwa w stosunku do innych służb mundurowych podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, czy też jest wynikiem błędów lub jakiegoś niedopatrzenia? Czy Ministerstwo Sprawiedliwości traktuje te służby jako mniej ważne i dlatego spotyka je takie traktowanie, które jest odbierane przez tych pracowników jako dyskryminujące? Czy - pytanie ostatnie - ministerstwo planuje skorygowanie ustawy o Służbie Więziennej tak, aby usunąć główne elementy dyskryminujące funkcjonariuszy służb więziennictwa pod względem wynagrodzeń i uprawnień socjalnych?
Ze swojej strony, kończąc to wystąpienie, chciałbym powiedzieć, że jestem przekonany, iż dobre traktowanie więźniów, jak również pracowników więziennictwa jest jednym z elementów świadczących o poziomie cywilizacyjnym państwa i opłaca się całemu społeczeństwu. Stanowisku temu dałem wyraz w czerwcu tego roku w swoim wystąpieniu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, gdzie była rozpatrywana i została przyjęta odpowiednia rezolucja "Social reintegration of prisoners", która zwraca uwagę szczególnie na kształcenie więźniów. W ramach tej debaty zwróciłem uwagę na to, że podstawowym elementem dobrej resocjalizacji, dobrej sytuacji w więziennictwie jest również względne zadowolenie i dobre wykształcenie pracowników więziennictwa. Dziękuję za uwagę.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę panią senator Ewę Tomaszewską o wygłoszenie oświadczenia.
Senator Ewa Tomaszewska:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
W lipcu bieżącego roku opublikowany został raport w sprawie pozyskiwania do transplantacji narządów wewnętrznych od praktykujących Falun Gong w Chinach. Raport przygotowali Kanadyjczycy: David Matas, prawnik, i David Kilgour, były parlamentarzysta i sekretarz stanu do spraw Azji i Pacyfiku. Tekst raportu pozwoliłam sobie skierować do państwa skrytek. Przekazuję go także panu marszałkowi.
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Dziękuję bardzo, Pani Senator...)
(Senator Piotr Andrzejewski: Teraz ja.)
Kilka miesięcy temu...
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Jeszcze chwila, Panie Senatorze.)
...w Warszawie odbyła się wystawa fotograficzna prezentująca między innymi pocięte w celach transplantacyjnych ciała Czeczeńców, porywanych dla zysku ze sprzedaży organów. Uważam, że nie powinniśmy patrzeć spokojnie na tak drastyczne łamanie praw człowieka. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Pani Senator.
Teraz, zgodnie z obietnicą, wygłosi oświadczenie pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski.
Senator Piotr Andrzejewski:
Dziękuję panu marszałkowi za spełnienie obietnicy.
Pierwsze oświadczenie wygłoszę w trybie art. 49 ust. 1 Regulaminu Senatu.
Pytanie do ministra spraw zagranicznych: jak wygląda nadzór placówek dyplomatycznych Polski we Włoszech nad prestiżem Polski w zakresie upamiętnienia czynu zbrojnego Polski i Polonii na terenie Włoch? Chodzi o cmentarze Monte Cassino, Bolonia, Ankona i inne. Zaniepokojenie budzi stan flagi narodowej, zaniedbanej, postrzępionej i brudnej, na cmentarzu żołnierzy polskich na Monte Cassino.
Na podstawie ust. 4 w art. 49 regulaminu proszę o skierowanie przez marszałka Senatu tego pytania do ministra spraw zagranicznych.
Drugie oświadczenie - do ministra sprawiedliwości.
Wnoszę o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w przedmiocie poprawności stosowania standardu rzetelnego postępowania przez wrocławską prokuraturę i prokuratora Roberta Mielczarka. Chodzi o stosowanie aresztu tymczasowego i poprawność czynności dotyczących postawienia zarzutu i aresztowania Jacka Karabana i Roberta Nowaka, prezesów poznańskiej firmy Bestcom, a także o kwestię dołożenia należytej staranności w zapewnieniu ochrony i przestrzegania standardów praw człowieka, zawartych w procedurze postępowania karnego.
Na podstawie ust. 4 w art. 49 Regulaminu Senatu wnoszę, żeby pan marszałek skierował to zapytanie i uzyskał od ministra sprawiedliwości odpowiedź w zakresie jego działań nadzorczych nad działaniem wrocławskiej prokuratury. Nadużycia w tym zakresie są sygnalizowane przez opinię społeczną. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Pani senator Janina Fetlińska. Proszę bardzo.
Senator Janina Fetlińska:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
W całości popieram wystąpienie pana senatora Wacha, gdyż do mnie również wpłynęły informacje z Zakładu Karnego w Płocku, od przedstawicieli związku zawodowego pracowników więziennictwa. Ja również chciałabym znać odpowiedzi na pytania, które pan senator Wach skierował do pana ministra sprawiedliwości.
A moje oświadczenie kieruję do głównego lekarza weterynarii, pani doktor Ewy Lech.
Wyborcy z mojego rolniczego okręgu, okręgu płocko-ciechanowskiego, podczas spotkań w terenie podkreślają, że odczuwają potrzebę zorganizowania nocnej pomocy weterynaryjnej. Często występują sytuacje, że po godzinie 18.00 nie mają oni dostępu do lekarza weterynarii albo dostęp ten jest bardzo utrudniony, a u zwierząt często występują nagłe problemy zdrowotne.
Zwracam się zatem w imieniu rolników i hodowców zwierząt z prośbą o rozpoznanie możliwości zorganizowania dostępnej pod względem organizacyjnym i finansowym nocnej pomocy weterynaryjnej. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Pani Senator.
Informuję państwa senatorów, że protokół dwudziestego drugiego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej szóstej kadencji, zgodnie z art. 39 ust. 3 Regulaminu Senatu, zostanie udostępniony senatorom w terminie trzydziestu dni po posiedzeniu Senatu w Biurze Prac Senackich, pokój nr 255.
Informuję, że szesnaście oświadczeń zostało złożonych do protokołu*.
Niniejszym zamykam dwudzieste drugie posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej szóstej kadencji.
(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)
Dziękuję państwu.
(Koniec posiedzenia o godzinie 19 minut 32)
Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Koguta
Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o pochylenie się nad sprawą uprawnień do ulg przejazdowych przysługujących byłym kolejarzom. Grupa osób zatrudnionych w PKP i korzystających ze świadczeń przedemerytalnych nie otrzymała po uzyskaniu emerytury wspomnianych wyżej uprawnień, w przeciwieństwie do tych kolegów, którzy na emeryturę przeszli bezpośrednio z pracy w firmie.
To rozróżnienie budzi poczucie krzywdy, tym bardziej że w wielu napływających do mnie listach cytowane są deklaracje przedstawicieli administracji kolejowej zapowiadające ujednolicenie zasad korzystania z ulgowych przejazdów, kierowane do poszkodowanych, lecz nierealizowane.
W mojej ocenie mamy tu do czynienia z naruszeniem zasady równego traktowania. Mam nadzieję, że Pan Minister podobnie oceni omówione wyżej okoliczności, szczególnie po zapoznaniu się z treścią kilku skarg, których kopie zostały Panu przesłane.
Będę zobowiązany, jeśli Pan Minister zechce mnie poinformować o działaniach podjętych w omawianej sprawie.
Stanisław Kogut
Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Koguta
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry
Szanowny Panie Ministrze!
Jako senator RP zwracam się z prośbą o zbadanie sprawy umorzenia śledztwa dotyczącego obrażenia uczuć religijnych przez zniekształcenie wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej i Dzieciątka Jezus w miesięczniku "Machina" w lutym 2006 r. w Warszawie, to jest czyn z art.196 k.k., na podstawie art. 17 § 2 pkt 2 k.p.k. wobec braku znamion czynu zabronionego, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Ochota, ul. Wiślicka 6, 02-114 Warszawa.
W załączeniu przekazuję kopię postanowienia o umorzeniu śledztwa przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Ochota z dnia 5 października 2006 r., pismo nr 4 Ds. 440/06/V.*
Uprzejmie proszę o pozytywne ustosunkowanie się do mojej prośby.
Z wyrazami szacunku
Stanisław Kogut
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Ryszarda Ciecierskiego
Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej
Szanowna Pani Premier!
Proszę uprzejmie Panią Premier o polecenie dopracowania przepisów dotyczących interpretacji podatkowych w ustawie nowelizującej ordynację podatkową, tak by wyeliminować jej negatywne skutki, jakie odczują przedsiębiorcy po 1 lipca 2007 r., gdy przepisy interpretacyjne wejdą w życie.
Uzasadnienie.
Przyznaję, że ustawa zapewnia większą przejrzystość reguł wydawania interpretacji podatkowych. W szczególności wprowadza oczekiwane reguły podpisywania deklaracji. Nie jest jednak wolna od poważnych niedoróbek. Stan ten jest powodem nazwania przez profesora H. Dzwonkowskiego przepisów ustawy półproduktem legislacyjnym. Niewątpliwie pozytywne jest ujednolicenie interpretacji spowodowane wyznaczeniem ministra finansów na organ właściwy, zamiast dotychczasowych naczelników urzędów skarbowych. Pozytywnie należy też ocenić uproszczenie postępowania w zakresie zmiany interpretacji dokonywanej przez organ z urzędu i z uwzględnieniem orzeczeń sądów. Trybunału Konstytucyjnego i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W tym miejscu trzeba jednak zwrócić uwagę na wydawane przez ministra finansów interpretacje ogólne, które są poza kontrolą sądowo-administracyjną w odróżnieniu od interpretacji indywidualnych. Brak tej kontroli powoduje osłabienie pozycji przedsiębiorcy w stosunku do ministra.
W decyzji wymiarowej na wniosek podatnika, który zastosował się do interpretacji, organ podatkowy ma obowiązek wziąć pod uwagę treść interpretacji. W konsekwencji ma określić wysokość zwolnienia podatkowego, a gdy podatek zapłacono, wysokość nadpłaty. Pierwsza wątpliwość odnosi się do prawa uwzględnienia skutków interpretacji w zeznaniu podatkowym w ramach samowymiaru oraz tego, czy w decyzji o zwolnieniu określa się zobowiązanie po uwzględnieniu zwolnienia czy przed jego uwzględnieniem. Kolejna kwestia to przyjęcie, że gdy podatek nie został zapłacony, to w decyzji organ określa kwotę zwolnienia, a gdy go zapłacono, to nadpłatę. W ostatnim przypadku występuje sprzeczność, gdyż nadpłata może być przy tej konstrukcji jedynie konsekwencją zwolnienia z obowiązku zapłaty części podatku, a nie czymś alternatywnym do zwolnienia. Z ustawy wynika też, że istnieje możliwość wydania przez organy podatkowe decyzji wymiarowej wbrew interpretacji, do której podatnik się zastosował, a jednocześnie mają one na jego wniosek wydać kolejną decyzję, która określi zobowiązanie podatkowe i kwotę zwolnienia z podatku albo nadpłatę, gdy podatek zapłacono.
Wydaje się, że zasadą powinno być to, że interpretacja jest zgodna z prawem. W ustawie przyjęto zaś odwrotną logikę, czego konsekwencją jest wprowadzone zwolnienie podatkowe. Dodatkowo ograniczono się do niezgodności mającej wpływ na wysokość zobowiązania podatkowego, pomijając interpretacje dotyczące na przykład sposobu prowadzenia dokumentacji dla celów podatkowych, które nie przekładają się na wysokość tego zobowiązania. Interpretacja podatkowa w ustawie nie staje się elementem stosunku prawnopodatkowego, ale istnieje obok niego, to jest obok obowiązku i zobowiązania podatkowego. Jeżeli istnieje różnica między nimi, a obowiązek podatkowy jest surowszy, to na wniosek podatnika właściwy organ podatkowy wydaje decyzję, wskazując poza zobowiązaniem także "zwolnienie" wynikające z interpretacji albo nadpłatę.
W konstrukcji tej nie bierze się pod uwagę sytuacji, gdy np. interpretacja (błędna), do której zastosował się podatnik, nakłada na niego cięższe obowiązki niż wynikają z przepisów albo interpretacja (prawidłowa) odpowiada obowiązkom wynikającym z norm prawa, zwłaszcza w kontekście, gdy to w decyzji określono błędnie zobowiązanie podatkowe. Nie wiadomo też, jak określić zależność między postępowaniem podatkowym a postępowaniem prowadzonym w związku z interpretacją.
W podejmowanych regulacjach powinniśmy dążyć do możliwie prostych rozwiązań, do prostej logiki. W tym duchu należałoby przyjąć, że indywidualna interpretacja podatkowa wyłącza możliwość (konieczność) interpretacji prawa w kolejnych postępowaniach dotyczących tego samego zdarzenia. Pozostałby więc tylko obowiązek porównania przewidywanego stanu faktycznego przyjętego do interpretacji ze stanem, jaki wystąpił w danym okresie rozliczeniowym. Jeśli są takie same, to podatnik w ramach samoobliczania w zeznaniu podatkowym (deklaracji) albo organ podatkowy w decyzji określającej lub ustalającej wysokość zobowiązania podatkowego uwzględnia zasady określone w indywidualnej interpretacji. Tak więc ani podatnik, ani organ nie zastanawiają się, jaka norma prawna obowiązuje w tym zakresie, gdyż jest ona określona w interpretacji. W noweli takiej prostej logiki jednak brak.
Ustawa odnośnie do skutków interpretacji posługuje się bardzo zawiłym i niejasnym językiem (pojęciami), co widać też w chaotycznym łączeniu skutków interpretacji z ogólnymi zasadami prawa podatkowego i postępowania podatkowego. Zamiast określeń, że interpretacja nie może szkodzić w przypadku błędnej interpretacji, powinny być na przykład zapisy o braku konieczności zapłaty podatku, odsetek czy braku odpowiedzialności karno-skarbowej. Niedoprecyzowanie pojęć spowoduje, niestety, różne wątpliwości.
Przepisy są zagmatwane i niekonsekwentne. Z ich analizy wynika, że istnieją różne okresy dla skutków interpretacji, odrębne dla zwolnienia i odrębne dla reszty. Jest to efekt nadmiernego doprecyzowania i regulowania wyjątków, zamiast zasad i ewentualnie wyjątków. Jednocześnie na przykład dodanie w przepisie o nieszkodzeniu dookreślenia, że dotyczy on okresu przed zmianą interpretacji lub doręczeniem organowi podatkowemu odpisu prawomocnego orzeczenia sądowoadministracyjnego, czyni ten przepis również zupełnie nieczytelnym.
Nie wiadomo też, dlaczego za granicę skuteczności interpretacji przyjęto moment doręczenia organowi prawomocnego orzeczenia sądu administracyjnego uchylającego interpretację. Trudno zgodzić się z czynieniem dla interpretacji wyjątku i łączyć skutki prawne z czynnością materialno-techniczną. Wadą jest także nieokreślenie w odrębnym przepisie momentu utraty skuteczności interpretacji. Nie wiadomo więc, czy podatnik ma czekać na to, że dostanie zmienioną interpretację, czy też zmiana przepisu sama unicestwi interpretację. Zupełnie niepotrzebnie posłużono się pojęciem "nieuwzględnienia interpretacji w sprawie podatkowej", zamiast wprowadzić ogólną zasadę obowiązku uwzględniania interpretacji w rozstrzygnięciach organów. Dodatkowo, jeśli chodzi o podatników będących przedsiębiorcami, w związku z przyjęciem konstrukcji o zwolnieniu powstanie problem stosowania przepisów o pomocy publicznej.
Dopuszczono możliwość występowania o interpretację zarówno w odniesieniu do stanów faktycznych (przeszłych), jak i zdarzeń przyszłych. Tym samym dotychczasowa praktyka została usankcjonowana. Jednak rozgraniczenie to nie zostało wyraźnie uwzględnione w przepisach i jest przyczyną ich niespójności.
Podatnicy narażeni będą na różne wątpliwości. Przyjęto na przykład, że zmiana interpretacji jest skuteczna od kolejnych okresów rozliczeniowych. Wówczas interpretacja dotycząca przeszłych stanów faktycznych wyczerpała swoją moc w związku z przeszłą sytuacją, jej zmiana nie może więc spowodować żadnych konsekwencji podatkowych. Należałoby również rozważyć wprowadzenie generalnej zasady, że interpretacje dotyczące zdarzeń przyszłych "obowiązują" przez kolejne trzy bądź pięć lat następujących po miesiącu, w którym wydano interpretację. Biorąc pod uwagę liczbę wydawanych interpretacji, kilkadziesiąt tysięcy w skali roku, trudno wyobrazić sobie, jak wielki będzie za kilka lat aparat czuwający nad aktualizacją interpretacji, czy to z uwagi na zmianę linii orzeczniczej, czy to zmianę przepisów prawa.
Przyjęta ustawa zawiera poważne mankamenty, których nawet nie sposób tutaj w pełni opisać. Przyjęty mechanizm odnoszący się do skuteczności interpretacji jest zbyt skomplikowany, a przepisy zawiłe i chaotyczne. Należałoby na przykład przyjąć najprostsze rozwiązanie, takie, że interpretacja, do której zastosował się podatnik, wiąże organy przy wydawaniu decyzji czy przy innych czynnościach, zaś nieuwzględnienie interpretacji powinno być podstawą do korekty deklaracji lub weryfikacji decyzji.
Konsekwentnie powinno się więc w przepisach określić, po pierwsze, wyłączenie wszelkiej odpowiedzialności podatnika w związku z zastosowaniem się do interpretacji, na wypadek gdy jest ona błędna, ze wskazaniem, czego wyłączenie tej odpowiedzialności ma dotyczyć, po drugie, zakres związania organów interpretacją, do której zastosował się podatnik, po trzecie, od kiedy należy uwzględnić interpretację i do kiedy interpretacja wywiera skutek, z uwzględnieniem podziału na interpretacje dotyczące przeszłości i przyszłości.
Z wyrazami szacunku
Ryszard Ciecierski
Oświadczenie złożone
przez senator Margaretę Budner
Oświadczenie skierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego
Szanowny Panie Ministrze!
W ostatnich latach wskutek przekazania MENiS kompetencji w zakresie tworzenia specjalności artystycznych i nadawania w nich stopni naukowych, do czego nie było ono przygotowane, skutecznie zdewastowano niezły, choć niedostosowany do zasad transformacji ustrojowej i wymogów UE system opieki nad zabytkami i zagrożono dewastacją systemowi szkolnictwa konserwatorskiego.
Najpierw dam uwagi do ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 23 lipca 2003 r. - DzU nr 162, poz. 1568.
Kolejne kadencje Sejmu nie uporządkowały sprawy najbardziej fundamentalnej - statusu prawnego własności zabytków ruchomych i nieruchomych administrowanych przez samorządy i instytucje państwowe pod nadzorem służb konserwatorskich, nie przesądzono zasad reprywatyzacji ani zwrotu właścicielom zabytków zagarniętych bezprawnie ani nie uregulowano warunków, na jakich gminy lub Skarb Państwa sprzedają je nowym właścicielom. Zasadne wydaje się mniemanie, że władze państwa nie orientują się nawet, jakiej części zbiorów publicznych i zabytków nieruchomych ów problem dotyczy i jakie ma to znaczenie dla prawidłowej opieki nad zabytkami.
Konsekwencją tego stanu rzeczy jest pozorna omnipotencja służb konserwatorskich, którą potrafiły one sobie zapewnić w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 23 lipca 2003 r. - DzU nr 162, poz. 1568. Jest to omnipotencja pozorna, bo pieniędzy na ochronę zabytków mają one niewiele, możliwości sądowej egzekucji przepisów jeszcze mniejsze i w sposób widoczny usiłują wszystkie koszty przerzucić na użytkowników zabytków, niekiedy z naruszeniem konstytucji. Teoretycznie bez zgody konserwatora wojewódzkiego właściciel zabytku nie może prowadzić w nim żadnych prac budowlanych ani konserwatorskich, jednak ustawa nie określa obowiązków nabywcy obiektu zabytkowego od państwa czy samorządu. W rezultacie widzi się dość sporo zabytków sprzedanych za symboliczne sumy nabywcom prywatnym, które to zabytki nadal latami niszczeją, bo kupione zostały jedynie w celach spekulacyjnych, i są niedostępne dla nauki i turystów. Gdyby pieniądze wpłacone przez nabywców traktowane były jako wadium, a akt własności nadawany był dopiero po wykonaniu podstawowych zabezpieczeń konserwatorskich określonych w umowie, to proces przekazywania zabytków w ręce prywatne byłby zdrowszy, gdyż niewywiązanie się z umowy skutkowałoby przepadkiem zabytku i wadium - w całości lub części, według umowy wstępnej.
Właścicielowi obiektu zabytkowego można nakazać jego zbadanie na własny koszt i nieodpłatne udostępnienie wyników badań administracji konserwatorskiej. Jeśli działka budowlana leży na terenie potencjalnie archeologicznym, to właściciel przed przystąpieniem do budowy na własny koszt ma opłacić przymusowe badania archeologiczne, przy czym teren badań określa jedynie urząd konserwatorski, który w dodatku nie jest związany żadnym terminem realizacji badań ani żadną stałą stawką. Koszty takich badań, nigdzie w ustawie nielimitowanych, mogą przekroczyć wartość zabytkowego obiektu lub działki i z tego powodu rezygnowano dotąd z przeprowadzania badań przy mniej cennych obiektach - wszystko to jest w rozdziale 3 ustawy. Ale co to ma wspólnego z gwarantowanym w konstytucji prawem własności, z prawem autorskim, z zasadami ustanawiania danin tylko na mocy ustaw? W dodatku takie rozwiązanie prawne skutecznie zniszczy wszelką obywatelską inicjatywę w zakresie zgłaszania przypadkowych, czasem niesłychanie cennych znalezisk, gdyż pociągać to będzie za sobą nie tylko czasowe wyłączenie terenu lub obiektu z użytkowania i pożytków własnych, ale także niemożliwe do przewidzenia koszty.
Do tej grupy przepisów zaliczyć należy również zakaz wywozu z kraju obiektów zabytkowych. Ale kto i jak ma egzekwować ten przepis, skoro na większości granic nie ma już służb celnych i nie mają one takiego obowiązku?
Zgodnie z ustawą o zabytkach prace konserwatorskie wykonywane za pieniądze państwowe poddane zostały procedurze przetargowej (ustawa - Prawo o zamówieniach publicznych z 2004 r., DzU nr 19, poz. 177). Procedura ta wymaga, aby ktoś ustalał program prac, a ktoś inny był jego wykonawcą. Jak się to ma do praw autorskich konserwatorów? Przecież w ostatnich latach większości "odkryć" dokonano w trakcie prac konserwatorskich, a to znaczy, że tak ustalone programy są właściwie tylko roboczym prowizorium. Program konserwatorski obejmuje w pewnej mierze aranżację zabytku w jego nowych funkcjach oraz nowym otoczeniu i jest to projekt jak najbardziej autorski. Lata funkcjonowania tej procedury dowiodły jej wybitnej szkodliwości właśnie w odniesieniu do prac przy zabytkach. Obok powszechnie znanej patologii w postaci ustawiania przetargów występuje tu cała gama niesłychanie szkodliwych dla zabytków i nauki praktyk wynikających z faktu, że przy powszechnym niedostatku pieniędzy z reguły wygrywają oferty najtańsze. Konserwator przedstawiający taką ofertę - a także urząd - usiłuje następnie wyjść na swoje, redukując niezbędne badania, dokumentację, czas poświęcony pracochłonnym zabiegom technicznym, np. przy oczyszczaniu obiektu, jego strukturalnemu wzmocnieniu, zdjęciu przemalowań itp. W rezultacie zbyt dużo jest konserwacji fasadowych, które w dłuższej perspektywie są dla obiektów szkodliwe. Często szkoda jest nieodwracalna, a przy komisyjnym odbiorze trudna do stwierdzenia, gdyż wymaga to nowych, kosztownych badań dowodowych i wniesienia opłat za proces cywilny.
Nadużycia popełniają też służby konserwatorskie, które często nie respektują praw autorskich konserwatorów. Znany jest proceder, zwłaszcza w przypadku większych, rozpisanych na lata prac, zmniejszania wyceny honorariów w stosunku do sum ustalonych wstępnie za kolejne etapy, a nawet zmiany konserwatora po wykonaniu przez niego najbardziej materiało- i czasochłonnych prac technicznych. Postulat zastąpienia przetargu merytorycznym konkursem ofert i procesem negocjacji, przy przyznaniu głosu decydującego rzeczoznawcom z danej dziedziny konserwacji, oraz płynne wieloletnie finansowanie większych zadań konserwatorskich bez reżimu roku kalendarzowego umożliwi istotną poprawę jakości prac konserwatorskich. Konserwator papieru nie powinien konserwować kamienia, a konserwator tkaniny - rzeźby polichromowanej, a tym bardziej być rzeczoznawcą, np. sądowym, nie w swojej specjalności. W ustawie o zabytkach jako jedyne kryterium dopuszczenia do wykonywania zawodu ustalono uzyskanie stopnia magistra i odbycie rocznego stażu. Wydaje się, że na poziomie specjalizacji podobne różnice kompetencji zachodzą także między historykami sztuki, którzy z kolei nie orientują się w narzędziach i metodach badania materialnej struktury dzieła i nie potrafią interpretować wyników tych badań.
Kwestia ta nabiera tym większej doniosłości, że nasila się obrót zabytkami, a sprawy z tym związane powierzono sądom cywilnym, kompletnie nieprzygotowanym, które nie sięgają po pomoc właściwych rzeczoznawców. Rozwiązaniem mogłaby być izba rzeczoznawców konserwatorskich, w zakresie konserwacji oparta na kadrach trzech wydziałów konserwatorskich szkół wyższych (Toruń, Warszawa, Kraków) i pracowniach konserwatorskich muzeów narodowych. Podobną zasadę organizacyjną można by przyjąć w stosunku do reprezentacji w gronie rzeczoznawców: historyków sztuki, architektów i archeologów. W pewnej mierze zapewniłoby to pokrycie kraju siecią kwalifikowanych rzeczoznawców, instytucjonalnie niezależnych od biurokracji lokalnej, którzy dzięki orzekaniu w konkursach na prace konserwatorskie i w komisjach odbioru oraz sądach promowaliby dobrą, nowoczesną praktykę konserwatorską. Praktyka powoływania rzeczoznawców MKiS nie jest instruktywna dla sądów, a powinna być obligatoryjna.
Teraz przejdę do MENiS i jego administracji specjalnościami artystycznymi oraz tytułami naukowymi.
Chodzi o sprawę ujednolicenia tytułów naukowych i stopni. Nadano prawo doktoryzowania i habilitowania tylko tym pracownikom naukowym, którzy swe przewody habilitacyjne przeprowadzili pod rządami nowej ustawy o stopniach naukowych, natomiast ci, którzy ich habilitowali, jako niehabilitowani, a z równoważnym II stopniem kwalifikacyjnym, prawa te utracili w zakresie nadawania stopni w dziedzinie nauki. Warto tu dodać, że cała ta grupa profesorów nie mogła uzyskać habilitacji w zakresie swej specjalności, a tylko kwalifikacje I i II stopnia, zgodnie z poprzednią ustawą. Przepis o równoważności przewodu kwalifikacyjnego II stopnia z habilitacją nie okazał się tu wystarczający, bo przy wymogach stawianych gremiom zdolnym do nadawania tytułów doktora i doktora habilitowanego nauk wymieniono tylko doktorów habilitowanych nauk. Przy samym końcu kadencji poprawiono co prawda te przepisy o tyle, że samodzielnych pracowników naukowych z kwalifikacjami II stopnia zrównano w prawach z doktorami habilitowanymi w zakresie nadawania tytułów, ale tytułów tych nie ujednolicono.
Ustawa ryczałtem przyznała tytuł doktora i doktora habilitowanego nauk tym wszystkim, którzy pod rządami nowej ustawy, lecz na starych zasadach, przewidzianych dla postępowań o uzyskanie kwalifikacji I i II stopnia w sztuce, uzyskali doktorat i habilitację (por. art. 51 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym, DzU nr 65, poz. 595). Praw do tych tytułów nie uzyskali jednak ci, którzy swe stopnie kwalifikacyjne uzyskali wcześniej, na identycznych zasadach. Przepis ten, jako przykład nierównoprawnego traktowania, może być zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego. Jest to tym bardziej przykre, że chodzi tu o pokolenie uczonych, które polską konserwację zabytków wprowadziło do czołówki światowej właśnie pod względem naukowym. Wydaje się, że twórcy ustawy o stopniach naukowych nie pojęli dwoistej natury konserwacji, która z jednej strony jest sztuką, rzeźbą, malarstwem, grafiką itp., w zależności od dziedziny, a z drugiej strony - nauką wykorzystującą badawcze metody historii sztuki, chemii, biologii, fizyki i wielu nauk technicznych. Rozwój nauk na pograniczach sztuki jest zjawiskiem powszechnym i odchodzenie od sztywnych podziałów staje się koniecznością.
Podobne problemy powstały, o ile mi wiadomo, również w wyższym szkolnictwie muzycznym, na styku teorii muzyki i muzykologii oraz elektroakustyki i reżyserii dźwięku. Ministerstwo Nauki usiłowało upchnąć dziedziny artystyczne w gotowe schematy, nie zadbawszy nawet o to, aby w gremiach doradczych dziedziny te były należycie reprezentowane.
Prezentowany gdzieniegdzie pogląd, jakoby kierowano się tu zasadą niedziałania prawa wstecz, jest absurdalny, bo właśnie w ustawie regułę tę złamano, nadając przy okazji habilitacji tytuł doktora tym, którzy pod rządami poprzedniej ustawy uzyskali kwalifikacje I stopnia. Prawdopodobnie zrobiono to ze względów czysto językowych, bo w języku polskim przymiotnik "habilitowany" występuje wyłącznie z rzeczownikiem "doktor", co wynika ze starych procedur uniwersyteckich.
Jeszcze kwestia uregulowania sytuacji zbiorów znajdujących się w muzeach polskich, a zabranych bezprawnie prywatnym właścicielom.
Pomijanie tej sprawy w dotychczas uchwalanych ustawach wynikało z kunktatorstwa kolejnych sejmów. Muzea polskie mają spore zbiory zabrane bezprawnie prywatnym właścicielom - było to działanie niepoparte żadnym dekretem ani ustawą. Pozbawienie muzeów tych zbiorów poprzez wyroki sądowe może doprowadzić wiele z nich do likwidacji. Ani muzea, ani prawowici właściciele nie mają odpowiednich pieniędzy na koszty procesów i odpowiedniej pomocy prawnej. Dla dobra samych zabytków i dobra społecznego najkorzystniejsze byłyby postępowania układowe zmierzające do zachowania zabytków w instytucjach publicznych albo wykup tych zabytków.
Czy ministerstwo kultury orientuje się w skali zjawiska, zna sumę potrzebną na ewentualny wykup z rąk prywatnych tych zbiorów? Jak zamierza rozwiązać te sprawy? Pozostawienie dyrektorów placówek muzealnych sam na sam z tymi problemami czyni ich mimowolnymi paserami państwowego złodzieja, którego prawnym sukcesorem jest Rzeczpospolita Polska.
Z poważaniem
senator RP
Margareta Budner
Oświadczenie złożone
przez senatora Bogdana Lisieckiego
Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka
Szanowny Panie Ministrze!
Wielu niezależnych ekspertów i kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli negatywnie oceniają pod względem rzetelności, gospodarności, celowości oraz legalności zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa w działaniach doprowadzających do podpisania przez ministra właściwego do spraw transportu oraz generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad aneksu nr 6 i załącznika nr 6 do aneksu nr 5 do umów na budowę i eksploatację autostrad A2 i A4 ze spółkami Autostrada Wielkopolska SA (AW SA) i Stalexport Autostrada Małopolska SA (SAM SA).
Ich podpisanie w październiku 2005 r. pogłębiło i utrwaliło istniejące już, niekorzystne dla interesu publicznego, relacje określone w umowach koncesyjnych między Skarbem Państwa a koncesjonariuszami. Postanowienia wymienionego aneksu i załącznika spowodowały bowiem poważne zagrożenie dla zbilansowania Krajowego Funduszu Drogowego (KFD), ograniczyły możliwości finansowania rozwoju i utrzymania infrastruktury drogowej z tego funduszu, a także bez uzasadnienia zminimalizowały ryzyko gospodarcze koncesjonariuszy związane z budową i eksploatacją autostrad, przenosząc je w znacznym stopniu na Skarb Państwa.
Wysokość zobowiązań Skarbu Państwa związanych z realizacją postanowień aneksu i załącznika wyliczona została na kwotę około 22 milionów zł. Jednocześnie NIK negatywnie ocenia rekomendowanie przez ministra przepisów prawnych, zawartych następnie w ustawie o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz ustawy o transporcie drogowym, na podstawie których podpisano ze spółkami eksploatującymi autostrady wspomniane aneks i załącznik.
Nierzetelnie bowiem zweryfikowano ekonomiczno-społeczne skutki wprowadzenia tych przepisów, nadmiernie obciążając KFD z tytułu wypłat rekompensat na rzecz koncesjonariuszy. W efekcie jedynymi beneficjentami wprowadzonych rozwiązań stali się koncesjonariusze zarządzający odcinkami autostrad A2 i A4, jak również przewoźnicy drogowi korzystający z bezpłatnych przejazdów po płatnych odcinkach autostrad.
Minister infrastruktury wraz z generalnym dyrektorem DKiA niewłaściwie zabezpieczyli interesy Skarbu Państwa w aneksie nr 6 i załączniku nr 6 do aneksu nr 5 do umów na budowę i eksploatację autostrady A2 i A4. Działania w zakresie podpisania wymienionych dokumentów prowadzone były niecelowo, niegospodarnie, nierzetelnie oraz z naruszeniem przepisów prawa. Postanowienia zawarte w tych dokumentach doprowadziły do sytuacji, w której rezygnacja bądź zmiany wprowadzane przez władze państwowe w zasadach rekompensowania bezpłatnych przejazdów autostradami płatnymi pojazdów samochodowych o masie powyżej 3,5 t mogą stanowić podstawę do wypłacenia przez Skarb Państwa koncesjonariuszom bardzo wysokich odszkodowań.
Tym samym działania administracji rządowej związane z projektowaniem przepisów w obszarze drogownictwa uzależnione zostały od woli i interesu AW SA i SAM SA. Dopuszczono bowiem do zapisów umów stanowiących, że zmiana przepisów prawa, która dotychczas wymagała podjęcia negocjacji między Skarbem Państwa a koncesjonariuszami, obecnie jest bezpośrednią podstawą do wystąpienia przez koncesjonariuszy o odszkodowanie.
Postanowienia te w powiązaniu z obowiązywaniem zasady wypłat rekompensat przez cały okres realizacji umów koncesyjnych doprowadziły do powstania zobowiązań po stronie Skarbu Państwa w całym okresie obowiązywania koncesji, to jest odpowiednio w przypadku autostrady A2 do 2037 r., zaś w przypadku autostrady A4 do 2027 r. Zobowiązania te szacowane są na około 22 miliardy zł. Źródłem wypłat zaś są środki KFD, bowiem jego podstawowym celem jest finansowanie budowy i utrzymania dróg.
Towarzyszyły temu działania doprowadzające do podpisania przez ministra infrastruktury aneksu nr 6 do umowy z Autostradą Wielkopolską SA na budowę i eksploatację autostrady A2 w wersji mniej korzystnej dla Skarbu Państwa niż wynegocjowana przez zespół złożony z firm doradczych i przedstawicieli GDDKiA. Było to, w ocenie NIK, niegospodarne, nierzetelne i niecelowe. Postanowienia wynegocjowanego projektu zapewniały bowiem, iż ryzyko natężenia ruchu na autostradzie, a zatem ryzyko uzyskania przychodów i wygenerowania stopy zwrotu na kapitale, pozostanie po stronie koncesjonariusza. Według podpisanej wersji aneksu w przypadku osiągnięcia przez koncesjonariusza niższej niż zakładana stopy zwrotu z kapitału stawka refundacji za przejazd pojazdów samochodowych zwolnionych z tak zwanego myta ma wzrastać tak, aby koncesjonariusz mógł zrealizować założony zwrot z kapitału. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli wprowadzenie takich postanowień do umowy stanowi zagrożenie dla Skarbu Państwa związane ze zbyt daleko posuniętymi obciążeniami KFD i może też oznaczać nadmierną pomoc dla koncesjonariusza przy budowie i eksploatacji autostrady A2.
Minister infrastruktury nie uzgodnił z ministrem finansów treści postanowień załącznika nr 6 do aneksu nr 5 do umowy z SAM SA, tym samym nie wypełnił postanowień o autostradach płatnych oraz o KFD.
Niekorzystną pozycję Skarbu Państwa ukształtowaną postanowieniami aneksu nr 6 i załącznika nr 6 do aneksu nr 5 pogłębiło niegospodarne, niecelowe i nierzetelne działanie generalnego dyrektora DKiA polegające na dopuszczeniu do wzrostu stawek opłat za przejazdy autostradą, w przypadku opłat za przejazd A2 o 100%. Nastąpiło to bowiem przed 1 września 2005 r., czyli przed wejściem w życie ustawy wprowadzającej zasadę zwracania koncesjonariuszom utraconych przychodów z tytułu niepobranego myta od samochodów o masie powyżej 3,5 t, i dotyczyło tych kategorii samochodów, za których przejazdy koncesjonariusze od 1 września 2005 r. nie pobierają opłat, a otrzymują od Skarbu Państwa zwrot ze środków KFD.
Nierzetelnym działaniem ministra infrastruktury i generalnego dyrektora DKiA było również niewystarczające zabezpieczenie umów koncesyjnych przed możliwością dokonywania ewentualnych niekontrolowanych zmian na poszczególnych stronach tych dokumentów. NIK stwierdziła, że dokumentacja stanowiąca oryginały umów była niekompletna.
Istotny wpływ na powstanie tych nieprawidłowości miało przyjęcie przez ministra infrastruktury niekorzystnego dla Skarbu Państwa rozwiązania problemu podwójności opłat za dostęp do infrastruktury drogowej poprzez zniesienie myta od samochodów o masie powyżej 3,5 t i wypłacanie koncesjonariuszom rekompensat za utracone z tego tytułu przychody. Wybór takiego rozwiązania nie został poprzedzony rzetelnym zbadaniem jego skutków prawnych i ekonomiczno-społecznych. Brakowało przy tym docelowej koncepcji jednolitego poboru opłat za korzystanie z sieci drogowej, zgodnej z przepisami UE. Mimo to minister infrastruktury rekomendował powyższe rozwiązanie w projekcie ustawy dostosowującej polskie przepisy do prawa UE.
Negatywnie ocenia się przy tym fakt, iż mimo uchwalenia wymienionej ustawy nie znowelizowano rozporządzenia ministra do spraw transportu w sprawie uiszczania opłat za przejazd po drogach krajowych, zwanych opłatami winietowymi. Może to być przyczyną wszczęcia przez Komisję Europejską postępowania przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej w trybie art. 226 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską.
Jednocześnie niedostosowanie wysokości opłat winietowych do stawek opłat zwracanych koncesjonariuszom spowodowało niewykorzystanie możliwości osiągnięcia wyższych wpływów do KFD. Zagraża to zbilansowaniu środków KFD z wydatkami ponoszonymi na rekompensowanie koncesjonariuszom utraconych przychodów z tytułu niepobierania myta od samochodów o masie powyżej 3,5 t.
Przyczyną niewłaściwego zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa w aneksie nr 6 i załączniku nr 6 do aneksu nr 5 było też niedochowanie przez ministra infrastruktury należytej staranności w nadzorze nad negocjowaniem. Prowadzenie negocjacji z koncesjonariuszami pozostawiono wyłącznie w gestii GDDKiA oraz zatrudnianych przez nią doradców, minister nie zasięgał opinii właściwych służb Ministerstwa Infrastruktury mimo skomplikowanych uwarunkowań prawnych, dużego tempa negocjacji i niezbadania przez doradców pełnej dokumentacji prawnej dotyczącej kolejnych zmian umów koncesyjnych.
W skutek podpisania aneksu nr 6 i załącznika nr 6 do aneksu nr 5, a także wprowadzenia przepisów o zwracaniu koncesjonariuszom utraconych przychodów za niepobrane myto oraz zasad i wysokości tych zwrotów, jak również nieprawidłowości w określaniu poziomu stawek opłat winietowych i myta 86% środków uzyskiwanych przez KFD z opłat winietowych pochłonęły kwoty zwracane koncesjonariuszom. Nastąpiło więc zachwianie proporcji pomiędzy wypłatami na rzecz koncesjonariuszy, a środkami finansowymi KFD przeznaczonymi na inwestycje i utrzymanie dróg krajowych, jako że długość odcinków koncesjonowanych autostrad, za które pobierane były opłaty, stanowiła zaledwie około 1,1%. Takie rozwiązanie spowodowało też taką sytuację, że oddanie kolejnego odcinka płatnych autostrad, którego operatorem byłby podmiot prywatny, praktycznie czyni KFD niewypłacalnym.
Na zmniejszenie środków KFD możliwych do przeznaczenia na rozbudowę i utrzymanie dróg negatywnie wpłynął również nierzetelny i niecelowy nadzór generalnego dyrektora DKiA nad prawidłową realizacją wpływów z opłat winietowych oraz nieprzeprowadzanie analiz funkcjonowania systemu poboru tych opłat i niepodejmowanie działań mających na celu usprawnienie jego funkcjonowania. Negatywnie oddziaływał też nieskuteczny system kontroli prawidłowości uiszczania przez kierowców opłat drogowych, sprzedaży i wypełniania kart opłat oraz uzyskiwania możliwości bezpłatnych przejazdów autostradami za okazaniem wykupionej opłaty winietowej. NIK ocenia, iż jedną z istotnych przyczyn tych nieprawidłowości były opóźnienia w dostosowaniu struktury organizacyjnej GDDKiA do powierzonych jej zadań.
W wyniku tych działań ministra infrastruktury i generalnego dyrektora DKiA koncesjonariusze i przewoźnicy drogowi stali się jedynymi beneficjentami zmian ustaw dostosowujących polskie prawo do przepisów UE oraz zawartych na ich podstawie aneksu nr 6 i załącznika nr 6 do aneksu nr 5. Koncesjonariusze uzyskali bowiem stały dopływ środków finansowych w całym okresie trwania umów koncesyjnych - średnio rocznie 650 milionów zł dla operatora A2 i 55 milionów zł dla operatora A4 - zaś przewoźnicy dopłatę do przewozów prowadzonych na płatnych odcinkach autostrad. Skarb państwa stał się więc istotnym źródłem finansowania prywatnych podmiotów gospodarczych.
W związku z tym interpeluję do Pana Ministra:
Czy Minister podejmuje działania zmierzające do uniezależnienia przygotowanych przez administrację rządową rozwiązań prawnych w sprawie budowy i utrzymania autostrad od stanowiska koncesjonariuszy, poprzez przeprowadzenie szczegółowej, wielowariantowej analizy możliwości rozwiązania umów z koncesjonariuszami bądź renegocjacje umów koncesyjnych zmierzające do zrównoważenia pozycji Skarbu Państwa i koncesjonariuszy?
Czy w najbliższym czasie kierowany przez Pana Ministra resort przystąpi do prac pozwalających stworzyć jednolity i elastyczny system poboru opłat za korzystanie z sieci drogowej, zgodny z założeniami przepisów UE?
Jakie działania podejmie Minister w celu zapewnienia w ministerstwie rzetelnego, profesjonalnego i bieżącego nadzoru nad budową i eksploatacją autostrad, w tym nad realizacją umów z koncesjonariuszami, między innymi poprzez skuteczny nadzór nad generalnym dyrektorem dróg krajowych i autostrad?
Kiedy zostanie wydane rozporządzenie dostosowujące polskie przepisy w zakresie stawek opłat winietowych do wymogów dyrektywy nr 1999/62/WE z 17 czerwca 1999 r. w sprawie pobierania opłaty za używanie niektórych typów infrastruktury przez pojazdy ciężarowe?
Bogdan Lisiecki
Oświadczenie złożone
przez senatora Zbigniewa Raua
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna
Wprowadzanie kwalifikowanego podpisu elektronicznego napotyka w dalszym ciągu na przeszkody, które, jak dotychczas, skutecznie uniemożliwiają jego rzeczywiste upowszechnienie. Przeszkody te mają różne przyczyny i różny jest ich charakter. Do najważniejszych jednak z pewnością należą błędy popełnione przez ustawodawcę w przyjętych rozwiązaniach prawnych. Dotyczy to zarówno samej ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym, jak i przepisów wykonawczych do niej.
Rozporządzenie Rady Ministrów z 7 sierpnia 2002 r. w sprawie określenia warunków technicznych i organizacyjnych dla kwalifikowanych podmiotów świadczących usługi certyfikacyjne dopuszcza trzy różne formaty podpisu elektronicznego. Są to: format CMS, format oparty o XML oraz format PKCS7. Wymienione formaty nie są ze sobą kompatybilne - każdy z nich ma inną strukturę i jest inaczej kodowany. Oznacza to, iż podpis elektroniczny złożony w jednym formacie nie jest możliwy do odczytania przez oprogramowanie obsługujące inny format.
Konsekwencją tak przyjętego rozwiązania jest to, iż każdy z obecnych na polskim rynku kwalifikowanych podmiotów świadczących usługi certyfikacyjne wybrał inny, niekompatybilny z pozostałymi format kwalifikowanego podpisu elektronicznego. W praktyce każdy użytkownik podpisu powinien mieć wykupione kwalifikowane certyfikaty u każdego z podmiotów świadczących usługi certyfikacyjne i trzy różne aplikacje do skutecznej komunikacji z innymi użytkownikami podpisu elektronicznego. Dotyczy to także administracji państwowej, dla której wykonanie wyznaczonego na maj 2008 r. obowiązku obsługiwania dokumentów elektronicznych opatrzonych kwalifikowanym certyfikatem oznacza konieczność obsługiwania wszystkich trzech formatów podpisu elektronicznego.
Należy jednak z satysfakcją zauważyć, że wszystkie trzy centra certyfikacji doszły do porozumienia co do konieczności opracowania jednolitego formatu podpisu elektronicznego - powołany został nieformalny zespół roboczy, którego zadaniem będzie zaadaptowanie międzynarodowej normy XAdES (ETSI TS 101 903) do potrzeb polskich standardów podpisu elektronicznego.
W tej sytuacji można stwierdzić, iż problem niekompatybilności formatów podpisu elektronicznego został rozwiązany i nie stanowi praktycznej przeszkody w jego wprowadzaniu i upowszechnianiu. Nie zmienia to jednak faktu, iż rozporządzenie z dnia 7 sierpnia 2002 r. nadal dopuszcza trzy odmienne formaty podpisu elektronicznego.
Wydaje się zatem konieczne uporządkowanie stanu prawnego w ten sposób, aby potencjalna niezgodność dopuszczonych formatów podpisu elektronicznego nie stała się ponownie barierą w rozwoju podpisu elektronicznego w Polsce. Zmiana treści rozporządzenia z dnia 7 sierpnia 2002 r. polegająca na dopuszczeniu jednego standardu podpisu elektronicznego ostatecznie wyeliminuje groźbę stosowania przez centra certyfikacji różnych niekompatybilnych formatów. Takim jednym formatem mógłby być wskazany powyżej format XAdES. Standard XAdES jest międzynarodowym standardem podpisu elektronicznego przeznaczonym dla dokumentów XML oraz przystosowanym do podpisu weryfikowanego certyfikatami kwalifikowanymi.
Zbigniew Rau
Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Łyczaka
Oświadczenie skierowane do sekretarza stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Stefana Jurgi
Szanowny Panie Ministrze!
Na osiemnastym posiedzeniu Senatu w dniu 14 września złożyłem oświadczenie w sprawie umożliwienia obrony rozprawy habilitacyjnej doktora Tadeusza Trocikowskiego i do dnia dzisiejszego nie otrzymałem od Pana Ministra odpowiedzi.
W związku z powyższym ponownie zwracam się do Pana Ministra o zainteresowanie przedstawioną przeze mnie sprawą oraz o podjęcie stosownych działań w celu jej wyjaśnienia.
Dla przypomnienia podaję, że pan Tadeusz Trocikowski jest doktorem nauk o zarządzaniu, doktorat obronił w 1999 r. na Uniwersytecie Technicznym w Tallinie w Estonii. Jego specjalnością są międzynarodowe stosunki gospodarcze, w tym międzynarodowa integracja gospodarcza.
W 2001 r. doktor Trocikowski podjął współpracę z Instytutem Gospodarki Akademii Nauk Gruzji, gdzie rozpoczął pisanie pracy habilitacyjnej. Temat tej rozprawy to "Ekonomiczne aspekty procesu integracji europejskiej w krajach Europy Południowo-Wschodniej (Ukraina, Gruzja, Mołdawia)". Praca ta została złożona na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Państwowego w Tbilisi wraz z wymaganymi dokumentami. Spodziewanym terminem obrony jest jesień tego roku.
Do formalnego załatwienia sprawy obrony brakuje jedynie pisma kurtuazyjnego ze strony polskiego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego do przewodniczącego Rady Uczonych Ekspertów Gruzji. W dniu 21 lipca 2006 r. doktor Tadeusz Trocikowski zwrócił się z prośbą do Pana Ministra o wydanie takiego pisma. Niespełnienia tego wymogu formalnego może spowodować odrzucenie pracy habilitacyjnej. Jak podaje zainteresowany, jego pięcioletni dorobek oraz trud podjęty w celu napisania pracy habilitacyjnej mogą pójść na marne.
We wskazanym piśmie winna znaleźć się prośba o umożliwienie doktorowi Trocikowskiemu obrony rozprawy habilitacyjnej w Radzie Uczonych Ekspertów Akademika Georgii Haradze w Gruzji. Pismo takie wyrażałoby również poparcie dla wzajemnej współpracy i rozwoju stosunków kulturalnych i naukowych pomiędzy Polską a Gruzją.
Prośba doktora Tadeusza Trocikowskiego została odrzucona, w związku z czym zwrócił się on do mnie o zainteresowanie się powyższą sprawą i wyjaśnienie przyczyn, dla których ministerstwo odmawia wystosowania wskazanego pisma.
Mając na uwadze fakt, iż Polska jest stroną umowy międzynarodowej z rządem Republiki Gruzji o współpracy kulturalnej i naukowej, sporządzonej w Tbilisi dnia 20 kwietnia 1993 r. (DzU z 1993 r., nr 117, poz. 525) oraz Programu Wykonawczego między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Gruzji w dziedzinie kultury, nauki, edukacji oraz młodzieży i sportu na lata 2004-2006, podpisanego w Warszawie dnia 15 grudnia 2004 r. (DzU z 2005 r., nr 66, poz. 578), zwrócić należy szczególną uwagę na wspieranie i rozwój istniejącej współpracy między innymi w zakresie prowadzenia badań naukowych.
Nadto doktor Trocikowski powołuje się na art. 73 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej gwarantujący każdemu wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników.
W związku z powyższym pragnę zwrócić uwagę Pana Ministra na konieczność zainteresowania się tą sprawą i podjęcie stosownych działań celem wyjaśnienia sytuacji.
Z poważaniem
Józef Łyczak
Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Łyczaka
Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego
W odpowiedzi na moje oświadczenie złożone na osiemnastym posiedzeniu Senatu w dniu 14 września 2006 r. w sprawie zwolnienia z zawodowej służby wojskowej pana Krzysztofa Kaźmierczaka, Pan Minister nie wyjaśnił, dlaczego wszyscy pozostali żołnierze - zwolnieni w identyczny sposób jak pan Kaźmierczak - zostali przywróceni do służby.
Ich wypowiedzenia zostały unieważnione, w przypadku pana Kaźmierczaka zaś wypowiedzenie zostało uznane za wydane z rażącym naruszeniem prawa. Pozostali żołnierze, będąc emerytami wojskowymi, zostali na swój wniosek kolejno przywróceni do służby. Wszystkim im wypłacono także utracone zarobki za jedenaście miesięcy służby w związku z przedterminowym zwolnieniem. Otrzymali oni nadto pozostałe uposażenie i należne świadczenia do momentu przywrócenia do służby. Tylko w przypadku pana Kaźmierczaka uznano, iż nie można stwierdzić nieważności decyzji dotyczącej wypowiedzenia stosunku służbowego nr 587/Kadr, gdyż wywołała ona nieodwracalne skutki prawne. Uznano, że nie można byłoby zaproponować zainteresowanemu odpowiedniego stanowiska służbowego stosownie do posiadanego przez niego stopnia wojskowego, kwalifikacji oraz specjalności wojskowej. Nadto odmówiono mu wypłaty odszkodowania za utracone zarobki z tytułu przedterminowego, przyspieszonego o jedenaście miesięcy, zwolnienia.
W związku z tym zwracam się z prośbą o wyjaśnienie rozbieżności w postępowaniu odnośnie do przywracania do służby wojskowej. Biorąc pod uwagę analogiczność sytuacji pana Kaźmierczaka i pozostałych żołnierzy, trudno znaleźć uzasadnienie dla odmiennych rozwiązań zastosowanych w wypadku mojego wnioskodawcy. Pragnę nadto zwrócić uwagę Pana Ministra na przewlekłość postępowania odwoławczego w przedmiocie stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej zwolnienia z zawodowej służby wojskowej. Na odmowną decyzję nr 1760 zainteresowany oczekiwał sześć miesięcy, nie będąc jednocześnie poinformowanym o powodach przedłużającego się postępowania.
W związku z tym proszę Pana Ministra o ponowne rozpatrzenie przedstawionej sprawy i przedstawienie mi efektów podjętych działań.
Z poważaniem
Józef Łyczak
Oświadczenie złożone
przez senatora Jarosława Laseckiego
Oświadczenie skierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego
Szanowny Panie Ministrze!
Obowiązująca obecnie regulacja związana z wydawaniem przez wojewódzkich konserwatorów zabytków pozwoleń na wykonywanie prac przy obiektach zabytkowych - zawarta w rozporządzeniu ministra kultury z dnia 9 czerwca 2004 r. w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich i architektonicznych, a także innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych i poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych - wprowadza wymóg formalny wskazania przez inwestora we wniosku osoby wykonawcy prac; §3 ust. 2 rozporządzenia. Regulacja ta powtarza zapisy poprzednio obowiązujących rozporządzeń z 24 sierpnia 1964 r., z 11 stycznia 1994 r. i 18 października 2000 r., które były wydane w ramach wykonania ustawy z 16 lutego 1962 r. o ochronie dóbr kultury. Jej celem było, jak sądzę, uzależnienie wydania zezwolenia od zagwarantowania przez inwestora wykonania prac przez osoby dające rękojmię należytego z punktu widzenia ochrony zabytków wykonania prac, które niewątpliwie wymagają wiedzy specjalistycznej.
Wskazać jednak należy, że regulacja ta nie koresponduje zarówno z zasadami gospodarki rynkowej, jak i, co ważniejsze, z obowiązującymi regulacjami prawnymi. Obecnie jest zasadą, i to zarówno u podmiotów prywatnych, jak i wskutek wymogu z ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych, iż wyłonienie wykonawcy następuje w drodze przetargu. Ogłoszenie przetargu następuje zaś po uzyskaniu pozwolenia na budowę i poprzedzającego go pozwolenia właściwego konserwatora zabytków, gdyż dopiero wówczas warunki realizacji - dokumentacja projektowa - są ostatecznie ustalone i jest możliwość określenia terminu rozpoczęcia robót, wykonawca może więc przygotować ofertę. Przywołany wymóg uprzedniego wskazywania we wniosku o pozwolenia konserwatorskie osoby wykonawcy w zestawieniu z procedurą przetargową powoduje swoistego pata, bo wskazanie wykonawcy nie jest możliwe bez wyłonienia go w drodze przetargu, a przeprowadzenie przetargu nie jest możliwe bez zatwierdzonej dokumentacji projektowej.
W tej sytuacji pozwalam sobie złożyć na ręce Pana Ministra postulat rozważenia konieczności zmiany rozporządzenia poprzez przeniesienie obowiązku wskazania wykonawcy na etap zgłoszenia rozpoczęcia robót bądź wskazanie innej metody, która pozwoli inwestorom wyłaniającym wykonawców w drodze przetargów uprzednie uzyskanie pozwoleń konserwatorskich.
Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi w tej sprawie.
Z poważaniem
Jarosław Lasecki
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Łuczyckiego
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry
Szanowny Panie Ministrze!
W związku z pogarszającą się sytuacją materialną funkcjonariuszy Służby Więziennej przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Radomiu Dariusz Stępiński poinformował mnie o zamiarze podjęcia akcji protestacyjnej.
Z dokumentów przekazanych przez pana przewodniczącego wynika, iż od wiosny 2006 r. Zarząd Główny NSZZ FiPW podejmował działania zmierzające do uwzględnienia tej formacji w rozwiązaniach płacowych na lata 2007 - 2009, przewidywanych dla służb mundurowych. Ale po raz kolejny działania resortu sprawiedliwości były nieskuteczne. Funkcjonariusze Służby Więziennej ponownie zostali pominięci we wprowadzanych przez rząd RP regulacjach płacowych dla innych służb mundurowych.
Proszę Pana Ministra o informacje dotyczące planowanych przez Pana resort zmianach w ustawie o Służbie Więziennej.
Uważam, iż służby mundurowe powinny być traktowane jednakowo, niezależnie od resortu, w jakim pracują. Popieram żądania pracowników Służby Więziennej, aby zrównać ich uposażenia z innymi służbami mundurowymi. Zaniepokojony jestem również próbą "ratowania" sytuacji polegającą na odebraniu funkcjonariuszom dodatkowych uprawnień wynikających z ustawy o Służbie Więziennej. Pomysł, aby zaoszczędzone tym sposobem pieniądze wliczyć do koszyka podwyżek, jest nieuczciwy.
Funkcjonariusze Aresztu Śledczego w Radomiu są zdeterminowani i gotowi do dalszych prawnych działań zmierzających do pełnej realizacji ich żądań. Przeprowadzenie reformy w więziennictwie pracownicy służb więziennych uważają za wskazane, jednakże koszty finansowe takiej reformy nie mogą spoczywać głównie na barkach samych funkcjonariuszy.
Z poważaniem
senator RP
Andrzej Łuczycki
Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Mazurkiewicza
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry
Szanowny Panie Ministrze!
W ostatnich dniach rząd ogłosił projekt nowej ustawy o zmianie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji oraz niektórych innych ustaw. Nowelizuje ona głównie ustawę z 29 sierpnia 1997 r.
Mam w pełni świadomość, iż nowelizacja ta jest niezbędna i konieczna. Spotkała się ona jednak ze sprzeciwem Krajowej Rady Komorniczej, która zwróciła się do mnie z prośbą o przeanalizowanie propozycji rady i uwzględnienie ich przy toczących się pracach legislacyjnych w parlamencie.
Ponieważ w Ministerstwie Sprawiedliwości powołany został zespół, którego celem było opracowanie omawianej nowelizacji, zwracam się do Pana Ministra z prośbą o ustosunkowanie się do wszystkich spornych kwestii zapisów legislacyjnych poruszonych przez radę komorniczą w piśmie skierowanym do mojej skromnej osoby.
Proszę również o ustosunkowanie się do zarzutu, iż na nowelizacji najbardziej skorzystają firmy windykacyjne i banki, a nie drobni wierzyciele i przedsiębiorcy. Wyjaśnienia wymaga również sformułowanie dotyczące pobierania opłaty komorniczej za pracę niewykonaną, jak również pobieranie opłat od sumy egzekucyjnej. Czy takie fakty miały rzeczywiście miejsce i jaka była reakcja organów sprawiedliwości w tych przypadkach?
Proszę Pana Ministra o szczegółowe odniesienie się do propozycji przedstawionych przez Krajową Radę Komorniczą, koncepcji poszczególnych zapisów i udzielenie odpowiedzi, na ile propozycje rady korelują z koncepcją wypracowaną przez ministerstwo.
W załączeniu przedkładam pismo Krajowej Rady Komorniczej wraz ze stosownymi propozycjami zapisów ustawowych*.
Senator RP
dr Andrzej T. Mazurkiewicz
Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry, do ministra budownictwa Andrzeja Aumillera oraz do ministra gospodarki Piotra Woźniaka
Wielce Szanowny Panie Ministrze!
Pani Stefania Królikowska, zamieszkała w Łodzi przy ulicy Zgierskiej 75/81 mieszkania 68, zwróciła się do mnie w sprawie sporu prowadzonego ze Spółdzielnią Mieszkaniową imienia Władysława Jagiełły w Łodzi, dotyczącego wyliczeń firmy Techem w warunkach, gdy budynek, a właściwie wszystkie budynki nie są przystosowane do wyliczania kosztów według wirtualnych podzielników w opinii ofiar tych podzielników. Spółdzielnia nie kupiła systemu, według którego firma Techem wylicza koszty. Nie wiadomo, jak są wyliczane współczynniki korekcyjne. Tylko część pomieszczeń w poszczególnych blokach jest opomiarowana, to jest dotyczy to tylko kaloryferów w mieszkaniach. Ciepło w systemie pionowym płynie z rur znajdujących się wewnątrz mieszkań do kaloryferów. Rury są nieopomiarowane, ostatnio zaniechano też wyliczeń według podzielników dla kuchni i łazienek. Nie zostały opomiarowane kaloryfery w korytarzach, zsypach, pralniach, suszarniach oraz wszystkich lokalach użytkowych. Bloki są z wielkiej płyty, w niektórych węzłach cieplnych brak podliczników do ustalenia zużycia wody użytkowej (ciepłej do kranów). Zimne są piwnice i korytarze. Mieszkania parterowe, mimo ocieplenia, są niezabezpieczone przed zimnem, zwłaszcza w wieżowcach.
System podzielnikowy skłócił lokatorów, gdyż mieszkańcy pięter, posiadający mieszkania ocieplone ze wszystkich stron, z rurami biegnącymi wzdłuż każdego pomieszczenia, ogrzewane z tych rur nawet bez ciepła z kaloryferów, mają z tego tytułu wielkie nadpłaty do płaconej zaliczki, tymczasem mieszkańcy parterów są zmuszani do ogromnych dopłat.
Według opinii osób posiadających wykształcenie techniczne, podzielniki firmy Techem nie spełniały i nie spełniają polskiej normy PN-EN-835, na którą firma Techem się powołuje. Nieścisłości i rozbieżność w wyliczaniu kosztów są tak duże, że powodują nieufność wobec tego rodzaju rozliczeń. Brak podliczników ciepłej wody użytkowej uniemożliwia prawidłowe rozliczanie kosztów ciepła i wody użytkowej. Nie wszystkie mieszkania i lokale użytkowe posiadają wodomierze.
Wojna z podzielnikami wyparkowymi trwa od lat w całej Polsce, brak jest jasnych przepisów, które uregulowałyby ten problem.
Podając te dane, zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w interpretacji przepisów dotyczących kwestii związanych z przedmiotową sprawą.
W wielu pismach podaje się, że sprawa wyposażenia lokali w urządzenia umożliwiające rozliczanie kosztów ogrzewania wynika z regulacji znajdujących się w przepisach ustawy - Prawo budowlane i rozporządzeniach określających warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, to jest w rozporządzeniu Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 14 grudnia 1994 r. (§ 136), a także w kolejnym w tej sprawie rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. (§ 135 ust. 2 pkt 2). Ponadto nowelizacja prawa energetycznego (art. 45a) wskazuje podobno warunki, jakie winny spełniać budynki.
Niestety, nikt nie może albo nie chce wyjaśnić tych przepisów i ich interpretacji, a sprawy leżą w sądach, gdyż rozzuchwalone bezkarnością spółdzielnie mieszkaniowe kierują do sądów sprawy wobec osób, które wzbraniają się dopłacać do kosztów ogrzewania, uważając, że jest to oszustwo. Dlatego liczę na pomoc w wyjaśnieniu tych przepisów, co byłoby bardzo pomocne dla emerytów, których nie stać na adwokatów czy ekspertów.
Kolejna kwestia ma charakter bardziej szczegółowy i dotyczy relacji pani Królikowskiej z jej spółdzielnią w sprawie płatności za ogrzewanie. W statucie tej spółdzielni jest zapis (§ 60 i 62), że podstawową jednostką przyjętą do obciążenia użytkowników jest 1 m2 powierzchni użytkowej. Zgodnie z art. 60 zapis ten dotyczy także kosztów ogrzewania. Tymczasem spółdzielnia, opierając się na pkcie 3 § 62, wprowadziła rozliczenie kosztów ogrzewania według tak zwanych wyparkowych podzielników ciepła autorstwa niemieckiej firmy Techem i od czterech sezonów rozlicza koszty ogrzewania według tych podzielników. A te podzielniki są oszukańcze, niewiarygodne i krzywdzące dla mieszkańców parterów i mieszkań szczytowych, zmuszają te osoby do niewiarygodnie wysokich dopłat do kosztów ogrzewania wyliczonych na podstawie regulaminu, który jest niezgodny ze statutem spółdzielni.
W miesięczniku "Prawnik rodzinny", nr 2/2004, napisano, jak podaje autorka korespondencji do mnie, że niedopuszczalne jest, aby to, co ma być w statucie, było odesłane do regulaminów, które się potem dopasowuje do interesów zarządu spółdzielni. Właśnie ta sprawa jest klasycznym przykładem niezgodności statutu z regulaminem. Pomijam już, że wprowadzono wsteczne daty, aby dopasować terminy wynikające z regulaminu do sezonów grzewczych.
Podzielniki wyparkowe niemieckiej firmy Techem nie spełniają i nigdy nie spełniały warunków polskiej normy PN-EN, na którą powołuje się firma Techem. Zostały przeniesione z Niemiec, gdzie istnieje inny typ budownictwa - nie z wielkiej płyty - inny dopływ ciepłej wody do mieszkań - nie jak w tym przypadku, ciepła woda płynie wewnątrz mieszkania przez rury do kaloryferów, które zostały opomiarowane. Opomiarowanie kaloryferów jest tylko w mieszkaniach, a norma wymaga zainstalowania podzielników w całym budynku. Ponadto budynek nie został właściwie ocieplony. Osoby mieszkające w mieszkaniach na piętrach, ogrzanych z wszystkich stron, w ogóle nie odkręcają w niektórych pokojach zaworów w kaloryferach, a i bez tego mają temperaturę zimą plus 25 stopni Celsjusza, z racji czego otrzymują zwrot ogromnych nadpłat za ogrzewanie, natomiast mieszkańcy parterów nie tylko marzną - zimne piwnice, korytarze, dziurawe drzwi w wieżowcach - ale też zmuszeni są dopłacać do zaliczkowych kosztów ogrzewania. Należy zaznaczyć, że faktyczne koszty ogrzewania, które ponosi spółdzielnia, są znacznie niższe niż zaliczka płacona w miesięcznym czynszu. To skłóciło lokatorów, gdyż jedni okradają drugich, co jest na rękę zarządowi spółdzielni i co ułatwia mu działanie, gdyż mieszkańców otrzymujących zwrot nadwyżek jest więcej niż pokrzywdzonych dopłatami.
Ponieważ pani Królikowska odmówiła zapłaty za koszty ogrzewania wyliczone przez Techem - w rozliczeniu: zaliczka 2 zł 37 groszy, faktyczne koszty 2 zł 6 groszy, a Techem wyliczył 3 zł 92 grosze - spółdzielnia podała ją do sądu w trybie nakazowym. Tryb ten w wyniku jej interwencji zmieniono na sprawę cywilną (c/20/05, XVIII Wydział Grodzki w Łodzi). Sprawa leży w sądzie od 1 września 2004 r., natomiast spółdzielnia, korzystając z choroby pani Królikowskiej, bez powiadomienia jej, oddała sprawę do sądu w trybie nakazowym za rzekome niepłacenie miesięcznego czynszu, który pani Królikowska opłaca regularnie i w terminie. Sprawa, która nadal jest nierozpatrzona i leży w sądzie od 4 września do dzisiaj, dotyczy kwoty 614 zł. A druga, dotycząca kwoty 421 zł 84 groszy do zapłacenia z odsetkami i kosztami sądowymi, zgłoszona została do sądu w trybie nakazowym w maju tego roku.
Ponieważ tego typu spraw związanych z podzielnikami jest trochę więcej, bardzo proszę o ponaglenie sądów do przyspieszenia trybu ich rozpatrywania i ewentualne ich objęcie kontrolą w zakresie poprawności procesowej. Czy sądy faktycznie mogą rozpatrywać spory o sygnaturze "C" jako "NC" w krótkim terminie od dnia zgłoszenia?
Z wyrazami poważania
Adam Biela
Oświadczenie złożone
przez senatora Piotra Zientarskiego
Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej
Szanowna Pani Premier!
Przedsiębiorcy zajmujący się doradztwem podatkowym, prowadzący działalność na terenie właściwości Izby Skarbowej w Szczecinie Ośrodka Zamiejscowego w Koszalinie zgłosili obawę o dalsze losy ośrodka zamiejscowego izby skarbowej w Koszalinie.
Jako potwierdzenie swoich obaw przedsiębiorcy wskazali, iż w ostatnim czasie w oddziale w Koszalinie drastycznie spadła liczba pracowników. Z obserwacji poczynionych przez zainteresowanych wynika, że w dziale zajmującym się podatkami dochodowymi ubyło około połowy pracowników, ponadto w miejsce pracowników odchodzących na emeryturę nie są zatrudniani nowi, zaś aktualnie zatrudnionym proponuje się objęcie pracy w urzędach skarbowych. Poza tym na skutek decyzji dyrektora Izby Skarbowej w Szczecinie systematycznie ograniczane są zadania ośrodka zamiejscowego w Koszalinie, co zdaniem przedsiębiorców również ma prowadzić do likwidacji jednostki.
Zasadność obaw została zdementowana przez rzecznika prasowego Izby Skarbowej w Szczecinie, jednak nie spowodowało to ustania spekulacji zarówno prasowych, jak i pojawiających się wśród mieszkańców rejonu.
Podkreślić należy, iż ewentualna likwidacja ośrodka w Koszalinie narazi podatników na znaczne utrudnienia w dostępie do instancji odwoławczej postępowania podatkowego - postępowanie będzie toczyło się w Szczecinie, co choćby z uwagi na dużą odległość pomiędzy miejscem zamieszkania podatnika a siedzibą organu znacznie utrudni czynny udział strony w postępowaniu.
Wobec powyższego jako senator z terenu objętego właściwością ośrodka zamiejscowego w Koszalinie stanowczo protestuję przeciwko wszelkim próbom likwidacji przedmiotowej jednostki i proszę o wyjaśnienie wątpliwości powstałych na gruncie przedstawionego problemu.
Piotr Benedykt Zientarski
senator RP
Oświadczenie złożone
przez senatora Rafała Ślusarza
Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi
Uprzejmie proszę o pilną interwencję w Dolnośląskim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia we Wrocławiu w związku z niekorzystnymi dla NZOZ Jaworskiego Centrum Medycznego interpretacjami ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu świadczeniodawcom środków finansowych na wzrost wynagrodzeń.
NZOZ Jaworskie Centrum Medyczne (JCM) zostało zarejestrowane 24 maja 2006 r., a rozpoczęło swoją działalność 1 października 2006 r. JCM przejęło dotychczasową działalność Zespołu Opieki Zdrowotnej w Jaworze, którego funkcjonowanie ustało 30 września 2006 r. na mocy uchwały nr XLIX/254/06 Rady Powiatu z dnia 28 czerwca 2006 r. Przejęcie tej działalności potwierdza umowa dzierżawy oraz porozumienie z dnia 27 września 2006 r., dotyczące przejścia pracowników SP ZOZ w Jaworze zgodnie z art. 231 kp do pracy w NZOZ JCM. Zespół Opieki Zdrowotnej w Jaworze, czyli poprzedni świadczeniodawca, otrzymał w dniu 15 września 2006 r. decyzję (oświadczenie) z Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ o podniesieniu kwoty kontraktu na opiekę długoterminową i leczenie szpitalne, w celu realizacji zobowiązań wynikających z ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń. Do dnia dzisiejszego decyzja ta nie została zrealizowana, ponieważ świadczeniodawca, której ona dotyczyła, SP ZOZ w Jaworze, zaprzestał swojej działalności szpitalnej i przekazał pracowników do NZOZ JCM.
NZOZ Jaworskie Centrum Medyczne zawarło w dniu 30 września 2006 r. kontrakt z NFZ we Wrocławiu na świadczenie usług w opiece szpitalnej i opiece długoterminowej. Mimo kontynuowania przez Jaworskie Centrum Medyczne udzielania świadczeń zakontraktowanych uprzednio przez jaworski SP ZOZ, świadczeń realizowanych w tych samych warunkach lokalowych, przy użyciu tego samego sprzętu medycznego i przy udziale tych samych pracowników, NFZ odmówił przekazania środków finansowych na wzrost wynagrodzeń.
Według mojego rozeznania powyższa sytuacja nie jest przypadkiem odosobnionym. Pragnę zwrócić uwagę, że w chwili obecnej Jaworskie Centrum Medyczne jest jedyną jednostką ochrony zdrowia, która świadczy usługi w zakresie opieki szpitalnej mieszkańcom z terenu powiatu jaworskiego, a także gmin ościennych. Powstało ono z inicjatywy pracowników byłego SP ZOZ, którzy dzięki swojej aktywności, zaangażowaniu oraz rezygnacji z roszczeń finansowych wobec byłego pracodawcy ratowali trudną sytuację ekonomiczną swojego zakładu pracy. Kapitał zakładowy JCM został zgromadzony przez osiemdziesięciu pięciu pracowników, którzy wydając swoje skromne oszczędności na ten cel, mieli nadzieję na częściową rekompensatę tych wydatków po ukazaniu się ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń. Dzięki nim placówka świadczy usługi na dotychczasowym poziomie. Budżet państwa nie został obciążony dodatkowymi kosztami, społeczeństwo ma nadal zapewnioną opiekę medyczną, lokalne władze samorządowe zostały wyręczone z obowiązku pozyskania nowego świadczeniodawcy w miejsce zlikwidowanego SP ZOZ. Wydaje się oczywiste, że pracownicy, podobnie jak ich koledzy z innych placówek medycznych, powinni być uwzględnieni przy wzroście wynagrodzeń na podstawie ustawy z dnia 22 lipca 2006 r.
Warto wziąć pod uwagę fakt, że przyznanie funduszy z tytułu ustawy o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń nie wymaga zwiększenia planowanej na ten cel kwoty, albowiem były one zarezerwowane dla poprzedniego świadczeniodawcy.
Rafał Ślusarz
Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Szymańskiego
Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry
Zwracam się o rozważenie zmiany rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 12 czerwca 2003 r. w sprawie szczegółowego sposobu wykonywania uprawnień i obowiązków kuratorów sądowych, w zakresie obligatoryjnego dokumentowania podejmowanych czynności w karcie czynności nadzoru - §3 ust. 3.
W zamierzeniu ustawodawcy karty czynności nadzoru miały zredukować nadmiar sprawozdawczości i spowodować, że dokument w postaci kart czynności wyeliminuje tradycyjne sprawozdania z nadzoru, z wyjątkiem pierwszego sporządzanego po objęciu przez kuratora nadzoru i kolejnego na żądanie sądu. Okazało się jednak, że tak rozumiana intencja w wielu okręgach nie jest realizowana i kuratorzy piszą zarówno sprawozdania z nadzoru, jak i karty czynności nadzoru. Wynika to z faktu, że sędziowie, szczególnie wydziałów rodzinnych, nadal oczekują sprawozdań z nadzoru o tym, co orzekają w postanowieniach czy wyrokach, decydując jednocześnie o częstotliwości składania tych sprawozdań. Czynią to niezależnie od obowiązku wynikającego z rozporządzenia zobowiązującego kuratorów do prowadzenia kart czynności nadzoru. Sytuacja ta powoduje zatem zamiast zmniejszenia sprawozdawczości jej zwiększenie. Prowadzi to także do powielania informacji w obu dokumentach. W efekcie kuratorzy więcej czasu poświęcają na prowadzenie dokumentacji, ze szkodą dla czasu, jaki mogą poświęcić podopiecznym.
Dobrym rozwiązaniem tej sytuacji może być zmiana, która wykluczy potrzebę pisania zarówno kart czynności, jak i sprawozdań. Proponuję taką zmianę rozporządzania w sprawie szczegółowego sposobu wykonywania uprawnień i obowiązków kuratorów sądowych, która pozwoli na to, by alternatywą dla karty czynności było sprawozdanie z nadzoru zawierające jednak dane, jakie powinny znaleźć się w karcie czynności nadzoru, wynikające z rozporządzenia.
Antoni Szymański
Oświadczenie złożone
przez senatora Antoniego Szymańskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego
Zwracam się o zwiększenie budżetu Krajowego Centrum do spraw AIDS, mając na uwadze potrzebę szerszego realizowania zadań z zakresu profilaktyki, zwłaszcza profilaktyki młodzieżowej.
Podniesienie wysokości tego budżetu jest szczególnie potrzebne do opracowywania i badania skuteczności programów profilaktycznych.
Jak pokazała konferencja senacka z kwietnia 2006 r. "Profilaktyka ryzykownych zachowań seksualnych młodzieży", jesteśmy przygotowani kadrowo i merytorycznie do prowadzenia efektywnej profilaktyki młodzieżowej, stawiającej przede wszystkim na wstrzemięźliwość seksualną, a później wierność w trwałym związku. Mamy zasoby kadrowe zdolne do prowadzenia wysokiej jakości badań ewaluacyjnych weryfikujących realną skuteczność prowadzonej profilaktyki. Potrzebne jest jednak zwiększenie środków w budżecie Krajowego Centrum do spraw AIDS, które - w połączeniu z możliwościami i środkami samorządów i organizacji pozarządowych - pomoże utrzymać niski poziom zakażeń wirusem HIV w Polsce.
Polska jest krajem Unii Europejskiej, który wydaje nieproporcjonalnie mało na profilaktykę AIDS, na przykład w przeliczeniu na mieszkańca sto razy mniej niż Estonia.
Leczenie terapią wielolekową chorych na AIDS jest bardzo drogie - kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie na jednego chorego - i konsumuje ponad 90% środków Krajowego Centrum do spraw AIDS.
Jesteśmy otoczeni krajami odnotowującymi wzrosty zakażeń wirusem HIV - są to Ukraina, Litwa, Białoruś, obwód kaliningradzki, ale także Niemcy. Szczególnie niepokojący jest wzrost w tych krajach zakażeń wśród młodzieży. Wzrost liczby zakażeń AIDS to nie tylko ludzka tragedia, ale także wielkie obciążenie dla budżetu. Profilaktyka jest wielokrotnie tańsza - zwłaszcza jeśli posługuje się programami o skuteczności udowodnionej w badaniach naukowych. Za kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych można rozwijać skuteczne programy profilaktyczne, dlatego zwiększenie środków na te programy jest uzasadnione.
Antoni Szymański
22. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu