21. posiedzenie Senatu RP, spis treści , następna część stenogramu
(Początek posiedzenia o godzinie 11 minut 05)
(Posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie: Maciej Płażyński, Marek Ziółkowski i Krzysztof Putra.)
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę o zajęcie miejsc. (Rozmowy na sali) Proszę kończyć dyskusje i zająć miejsca.
Otwieram dwudzieste pierwsze posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej szóstej kadencji.
(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)
Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam senator Dorotę Arciszewską-Mielewczyk oraz senatora Romana Ludwiczuka. Listę mówców prowadzić będzie Roman Ludwiczuk.
Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.
Panie i Panowie Senatorowie, w dniu 5 listopada zmarł Józef Góralczyk, senator pierwszej kadencji Senatu z województwa opolskiego, członek Komisji Gospodarki Narodowej.
Proszę o powstanie i uczczenie minutą ciszy pamięci senatora Góralczyka.
(Wszyscy wstają) (Chwila ciszy)
Dziękuję bardzo.
Informuję, że Sejm na dwudziestym szóstym posiedzeniu w dniu 18 października 2006 r. przyjął jedyną poprawkę Senatu do ustawy o zmianie ustawy o orderach i odznaczeniach oraz większość poprawek Senatu do ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów, do ustawy o wyrobie napojów spirytusowych oraz o rejestracji i ochronie oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych, do ustawy o zmianie ustawy o Agencji Rynku Rolnego, o organizacji niektórych innych rynków rolnych oraz niektórych innych ustaw, do ustawy o likwidacji niepodjętych depozytów, do ustawy o zmianie o uchyleniu niektórych upoważnień do wydawania aktów wykonawczych. Przyjął także część poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz niektórych innych ustaw, do ustawy o zmianie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Informuję, że Sejm na tym posiedzeniu odrzucił wszystkie poprawki Senatu do ustawy o zmianie ustawy o kulturze fizycznej.
Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołu osiemnastego posiedzenia stwierdzam, że protokół tego posiedzenia został przyjęty.
Informuję, że protokoły dziewiętnastego i dwudziestego posiedzenia Senatu, zgodnie z art. 39 ust. 3 Regulaminu Senatu, są przygotowane do udostępnienia senatorom. Jeżeli nikt z państwa senatorów nie zgłosi do nich zastrzeżeń, to zostaną one przyjęte na kolejnym posiedzeniu.
Doręczony państwa senatorom projekt porządku obrad dwudziestego pierwszego posiedzenia obejmuje:
1. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
2. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
3. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku od spadków i darowizn oraz ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych.
4. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o opłacie skarbowej.
5. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy.
6. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy.
7. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw.
8. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw.
9. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju.
10. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.
11. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o systemie oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.
12. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym.
13. Drugie czytanie projektu apelu w sprawie potępienia przez Senat RP korupcji politycznej.
14. Informacja Rady Ministrów o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń - czerwiec 2006 r. (podczas prezydencji austriackiej).
Proponuję rozpatrzenie punktu piątego, punktu szóstego, punktu siódmego oraz punktu ósmego projektu porządku obrad, pomimo że sprawozdania komisji senackich w sprawie ustaw rozpatrywanych w tych punktach zostały dostarczone w terminie późniejszym niż określony w art. 34 ust. 2 Regulaminu Senatu.
Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję. Sprzeciwu nie ma.
Panie i Panowie Senatorowie! Informuję, że senator Stefan Niesiołowski 27 października 2006 r. zgłosił wniosek o uzupełnienie porządku obrad o punkt: drugie czytanie projektu apelu w sprawie potępienia przez Senat RP korupcji politycznej. Marszałek Senatu uwzględnił ten wniosek. Jest to punkt trzynasty. Z kolei w uzgodnieniu z konwentem, zgodnie z art. 48 ust. 2 pkt 8 Regulaminu Senatu, wnoszę o skreślenie tego punktu z porządku obrad tego posiedzenia i przeniesienie go do rozpatrywania na kolejne posiedzenie Senatu. Jest to wspólny wniosek, uzgodniony z przedstawicielami wszystkich klubów będących w konwencie.
Czy ktoś chce zgłosić sprzeciw wobec tego wniosku?
Proszę... Nie, to nie było to. Dobrze.
Nie ma sprzeciwu.
W związku z tym, że wniosek jest uwzględniony, przesuwamy ten punkt na następne posiedzenie.
Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionego porządku obrad?
Pan senator Rybka, proszę bardzo.
Senator Czesław Rybka:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zgodnie z art. 48 ust. 2 pkt 8 Regulaminu Senatu wnoszę o zmianę kolejności rozpatrywania dotychczasowego punktu dziesiątego i punktu jedenastego: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz stanowisko Senatu w sprawie ustawy o systemie oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa. Wnoszę o rozpatrzenie ich jako punktu pierwszego i punktu drugiego.
Uzasadnienie jest następujące. Otóż chodzi o uroczystości na lotnisku Krzesiny i przylot samolotów F-16. Wszyscy członkowie komisji obrony będą jutro brali udział w tych uroczystościach, w związku z tym byłaby taka sytuacja, że podczas rozpatrywania tych punktów nie byłoby nikogo z członków komisji. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy jest sprzeciw? Nie ma sprzeciwu, w takim razie przyjmujemy wniosek.
Pan senator Andrzejewski, proszę bardzo.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Marszałku, zgodnie z przywołanymi odnośnymi przepisami Regulaminu Senatu wnoszę o uzupełnienie porządku obrad o punkt: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego i rozpatrzenie go po punkcie dotyczącym ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw.
Proszę też o uzupełnienie porządku o punkt trzynasty i wpisanie w to miejsce, zamiast przeniesionego na następne posiedzenie punktu dotyczącego apelu w sprawie zdefiniowania, jak rozumiem, i potępienia przez Senat korupcji politycznej, drugiego czytania projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Senatu.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Czy jest sprzeciw? Nie ma.
Przyjmujemy wnioski.
Pan senator Włosowicz, proszę bardzo.
Senator Jacek Włosowicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Zgodnie z art. 48 ust. 2 pkt 8 Regulaminu Senatu wnoszę o uzupełnienie porządku obrad o punkt: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw, a także o rozpatrzenie go jako punktu siódmego.
Wnoszę też o uzupełnienie porządku o punkt: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji Konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i od zysków majątkowych, podpisanej w Londynie w dniu 20 lipca 2006 r., i o rozpatrzenie go po punkcie dotyczącym ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy jest sprzeciw w stosunku do tych wniosków? Nie ma.
Akceptujemy wnioski. Dziękuję.
Nie ma innych wniosków.
Stwierdzam, że Senat zatwierdził porządek obrad dwudziestego pierwszego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej szóstej kadencji.
Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanych ustaw zostaną przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym szóstym posiedzeniu w dniu 18 października 2006 r. Do Senatu została przekazana w dniu 23 października. Marszałek Senatu w dniu 23 października skierował ją do Komisji Obrony Narodowej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.
Przypominam, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 270, a sprawozdania komisji w druku nr 270A.
Proszę sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej senatora Ludwika Zalewskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Proszę bardzo.
Senator Ludwik Zalewski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Proponowany projekt zmiany ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych dotyczy ustawy z dnia 11 września 2003 r.
Szczególnie przepisy art. 175, 176 i 177 zakładają, że proces osiągnięcia pełnej tożsamości posiadanych przez żołnierzy zawodowych stopni wojskowych ze stopniami etatowymi stanowisk służbowych, które zajmują, nastąpi do końca 2006 r. W przypadku nieuzyskania omawianej tożsamości groziłoby żołnierzowi zawodowemu zwolnienie ze służby z dniem 1 stycznia 2007 r., gdy ma wyższy stopień wojskowy niż stopień etatowy stanowiska służbowego, które zajmuje.
Co to oznacza? Wysoka Izbo, stanowiska służbowe o stopniu etatowym niższym od posiadanych stopni wojskowych zajmuje około tysiąca oficerów, to jest majorowie na etatach kapitanów, kapitana na etacie porucznika itd., oraz dwa tysiące sześćset podoficerów. Osiągnięcie w zakładanym okresie, to jest do 31 grudnia 2006 r., tożsamości posiadanego stopnia ze stopniem zajmowanego stanowiska nie jest możliwe, w głównej mierze z uwagi na ograniczenia wynikające z brzmienia art. 175 ustawy, który mówi - to dotyczy głównie podoficerów - że mianowanie żołnierza zawodowego może następować nie częściej niż raz w roku. To dotyczy głównie tych właśnie dwudziestu trzech tysięcy podoficerów.
Projektowana ustawa zakłada wydłużenie terminu określonego w tych artykułach do dnia 31 grudnia 2007 r. w przypadku oficerów, a do a do dnia 31 grudnia 2010 r. w przypadku podoficerów. Zgodnie z projektem w przypadku, gdyby w tych terminach nie nastąpiło wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe lub mianowanie na wyższy stopień, żołnierz zawodowy z mocy prawa podlegałby zwolnieniu ze służby wojskowej z dniem 1 stycznia 2008 r. a w przypadku podoficera - z dniem 1 stycznia 2011 r.
Wysoka Izbo, kadra oczekuje tych zmian. I muszę powiedzieć, że to już, można powiedzieć, ostatni dzwonek na podjęcie takiej decyzji, ponieważ nadal trzymamy tych ludzi w niepewności. A cóż to oznacza? Otóż 31 grudnia ci ludzie musieliby podjąć decyzję: zakładamy pagony zgodne z tym, na jakich stanowiskach jesteśmy, czy odchodzimy do cywila? Podejrzewam, że również finansowo ponieślibyśmy ogromne straty, ponieważ nie było tego w planie i nie były zakładane skutki finansowe tego, nie ma środków finansowych na te właśnie skutki, jakie mogą tu być.
Dlatego też wnioskuję, żeby Wysoka Izby przyjęła proponowany projekt ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać pytania do senatora sprawozdawcy.
Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać pytanie panu senatorowi sprawozdawcy? Nie ma pytań.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została wniesiona jako prezydencki projekt ustawy.
Czy przedstawiciel pana prezydenta, pan minister Szczygło, chce zabrać głos?
Panie Ministrze, proszę bardzo, jeśli takie jest pana życzenie.
Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Szczygło:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Pan poseł sprawozdawca przedstawił... Pan senator sprawozdawca, przepraszam bardzo, to z przyzwyczajenia. Pan senator sprawozdawca przedstawił główne założenia wniesionego przez prezydenta Rzeczypospolitej projektu zmian ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Ja chciałbym tylko dodać kilka elementów, które się wiążą z koniecznością dokonania w ogóle zmian w ustawie o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.
Ta zmiana, którą dzisiaj Wysoka Izba rozpatruje, dotyczy jednego, ale bardzo istotnego punktu. Chodzi o sytuację, w której żołnierze zawodowi, zarówno podoficerowie, jak i oficerowie, zgodnie z ustawą, którą Sejm przyjął w 2004 r., mają czas... Właściwie to organy ministra obrony narodowej mają do końca tego roku czas na uzyskanie tak zwanej zgodności stanowiska ze stopniem, ich tożsamości; chodzi o tożsamość stanowiska ze stopniem. W takiej sytuacji, jaką mamy obecnie - są to informacje z Ministerstwa Obrony Narodowej - wiemy, że do zrealizowania tej tożsamości brakuje nam około trzydziestu tysięcy stanowisk w wojsku. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że obecnie wojsko liczy sto pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy, a z tego niecałe 60% jest uzawodowione, to okaże się, że te trzydzieści tysięcy - bo odnosi się to tylko i wyłącznie do żołnierzy zawodowych - to jest poważny procent w całości sił zbrojnych. I dlatego pan prezydent wystąpił z taką inicjatywą ustawodawczą.
To jest inicjatywa, która wpisuje się w całość zmian ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, bo większa nowelizacja, obejmująca osiem istotnych punktów, zmian w tej ustawie, jest przygotowana przez ministra obrony narodowej i w ciągu kilku najbliższych tygodni trafi pod obrady Sejmu, a następnie Senatu. Ale ta zmiana, o której dzisiaj rozmawiamy, jest zmianą incydentalną, wydłuża okresy przejściowe dla oficerów do końca przyszłego roku, czyli do 31 grudnia 2007 r., a w przypadku podoficerów - bo podoficerowie, którzy nie mają zgodności stanowiska ze stopniem, to zdecydowana większość, około dwudziestu siedmiu tysięcy - do końca grudnia 2010 r. Zatem w przypadku, o ile dobrze pamiętam, tysiąca sześciuset oficerów zgodność stopnia ze stanowiskiem powinniśmy uzyskać z końcem przyszłego roku, i przy takiej liczbie to się uda, a w przypadku podoficerów, czyli prawie dwudziestu siedmiu tysięcy - do końca 2010 r. I to jest realny termin. To jest realny termin, ażeby tę tożsamość stopnia ze stanowiskiem uzyskać, termin skonsultowany z ministrem obrony narodowej, z Ministerstwem Obrony Narodowej, bo tylko ono ma dostateczną wiedzę, ażeby oceniać, jakie okresy przejściowe na dojście do tożsamości stanowiska ze stopniem są wystarczające.
Myślę, że przyjęcie przez Senat bez poprawek projektowanej zmiany ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, o które wnosił również senator sprawozdawca, przysłuży się dobrze polskiemu wojsku. Pewna stabilność w służbie wojskowej, czyli przeświadczenie żołnierzy, że ich służba jest ściśle określona i wiedzą, czego się spodziewać po poszczególnych latach własnej służby zawodowej, to bardzo istotna sprawa. Stabilność każdej pracy, a służba wojskowa jest swego rodzaju pracą, jest rzeczą bardzo istotną.
Wnoszę do Wysokiej Izby o przyjęcie przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej projektu ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych w wersji, która została przesłana przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać pytanie panu ministrowi, przedstawicielowi prezydenta?
Pan senator Ryszka, proszę bardzo.
Senator Czesław Ryszka:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Mam pytanie do pana ministra. Czy w innych armiach, zwłaszcza armiach uzawodowionych, zgodność stanowiska ze stopniem jest przyjęta jako zasada, czy też jest to, że tak powiem, pomysł naszej armii?
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Panie Ministrze, można pana prosić?
Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Szczygło:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Otóż ustawa, która stała się podstawą do funkcjonowania tak zwanej kadencyjności w służbie żołnierzy zawodowych, miała czy ma swój pierwowzór w rozwiązaniach innych krajów członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego. Jest to pewien pomysł... Można się zastanawiać nad tym, czy musi być tak ścisłe określenie kadencyjności. Wiemy, że ta nowelizowana obecnie ustawa de facto spowodowałaby, przy trzyletniej kadencji, zakończenie wszystkich kadencji w 2007 r., bo ta ustawa weszła w życie w 2004 r., więc trzyletnia kadencja - a taka jest kadencja w służbie zawodowej - kończy się w 2007 r. Zmiana tego rozwiązania dotyczącego kadencyjności, czyli bardziej elastyczne podchodzenie do kadencji żołnierza na danym stanowisku, nastąpi w projektowanej nowelizacji ustawy, tej większej, o której wspomniałem wcześniej, przygotowanej przez ministra obrony narodowej. Okazało się, że nie każde stanowisko wojskowe można traktować tak samo. W niektórych służbach są stanowiska bardzo specjalistyczne, na których wykorzystanie wszystkich swoich możliwości przez żołnierza trwa zdecydowanie dłużej niż na innych, mniej skomplikowanych stanowiskach służbowych żołnierzy zawodowych.
Ale to rozwiązanie jest przyjmowane w krajach członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego i nie jesteśmy jedyni, a zdaje się, że teraz jesteśmy w zdecydowanej większości, jeśli chodzi o te rozwiązania, które istnieją w innych krajach natowskich.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Czy są jeszcze pytania?
Proszę bardzo, pan senator Bender.
Senator Ryszard Bender:
Panie Ministrze, pan wspomniał, że są bardziej i mniej specjalistyczne stanowiska. W związku z tym chodzi mi o tę elastyczność. Czy przewiduje się bądź w samej ustawie, bądź też w formie delegacji dla ministra do wydania rozporządzenia, jakieś dyspensy, możliwości przedłużenia bez naruszania całości ustawy, jej postanowień, i czy to będzie zapisane?
Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Szczygło:
Panie Senatorze, bardzo chętnie udzieliłbym odpowiedzi na wszystkie te pytania, również pana senatora, tylko jest pewien problem: ja co prawda jakiś czas temu byłem wiceministrem obrony narodowej, ale teraz reprezentuję Kancelarię Prezydenta RP i prezydenta. Ale na sali jest pan minister Marek Zająkała, wiceminister obrony narodowej, który na pewno udzieli odpowiedzi na bardzo szczegółowe pytania dotyczące tych rozwiązań. Ja we własnym zakresie mogę powiedzieć, że w tych projektowanych zmianach ustawy pragmatycznej - bo to dotyczy tej dużej nowelizacji, która jest przygotowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej - przewiduje się właśnie bardziej elastyczne podchodzenie do tego rozwiązania związanego z kadencyjnością. Bo dotychczasowa praktyka... Przecież nie jest niczym złym, że po kilku latach stosowania danej ustawy poznaje się jej mocne, ale także i słabe strony. I w tym przypadku okazało się, że nie można zbyt sztywno traktować kadencyjności, czyli tych trzech lat, na które jest wyznaczany żołnierz zawodowy, bo czasami jest to zbyt krótki czas, ażeby mógł on osiągnąć pełnię swoich możliwości, wypełniając obowiązki w służbie wojskowej. Trudno byłoby na przykład w przypadku wojsk specjalnych, czyli tego rodzaju wojsk, który w niedługim czasie będzie wprowadzony jako jeden z czterech rodzajów sił zbrojnych Rzeczypospolitej, ta kadencyjność była sztywno traktowana; musi być co jakiś czas zmiana.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Nie ma pytań.
Dziękuję, Panie Ministrze.
Czy przedstawiciel rządu, pan minister Marek Zająkała, chce zabrać głos?
Proszę, Panie Ministrze.
Pan Marek Zająkała, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Obrony Narodowej Marek Zająkała:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Odpowiadając na pytanie pana senatora, chciałbym powiedzieć, iż w tej chwili regulacja sztywno zakłada kadencyjność trzyletnią, a w proponowanej nowelizacji ustawy pragmatycznej przewiduje się kadencje wynoszące od osiemnastu miesięcy do trzech lat, z możliwością przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Czyli ten projekt ustawy, który przeszedł już przez komitet Rady Ministrów i za dwa tygodnie powinien zostać przedłożony Radzie Ministrów, uelastycznia tę kwestię, która tyle niedobrego w wojsku poprzez swoje przeregulowanie uczyniła. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Są jeszcze pytania do pana ministra, proszę pozostać.
Pan senator Ryszka.
Senator Czesław Ryszka:
A ile kadencji zgodnie z tą znowelizowaną ustawą będzie można pełnić służbę? Tylko jedną kadencję?
(Senator Ryszard Bender: Dwie czy trzy kadencje...)
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Obrony Narodowej Marek Zająkała:
Dwie kadencje, Panie Senatorze.
(Senator Czesław Ryszka: Dwie. Dziękuję.)
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Czy są jeszcze pytania do pana ministra?
Dziękuję.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Marek Zająkała: Dziękuję.)
Otwieram dyskusję.
Nie ma chętnych do udziału w dyskusji, nikt się nie zapisał do głosu.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o systemie oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym szóstym posiedzeniu w dniu 18 października 2006 r. Do Senatu została przekazana 23 października. Marszałek Senatu w dniu 23 października skierował ją do Komisji Obrony Narodowej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 269, a sprawozdanie komisji w druku nr 269A.
Proszę sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej senatora Andrzeja Łuczyckiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Andrzej Łuczycki:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W imieniu Komisji Obrony Narodowej mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie w sprawie ustawy o systemie oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.
Celem tej niezwykle potrzebnej ustawy jest: zapewnienie ochrony interesów państwa w zakresie obronności i bezpieczeństwa poprzez ustalenie zasad dotyczących oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na cele obronności i bezpieczeństwa państwa; zapewnienie warunków do przeprowadzania oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na cele obronności i bezpieczeństwa państwa przez kompetentne i niezależne podmioty, w zakresie specyfikacji technicznej; zapewnienie warunków do eliminowania zagrożeń stwarzanych przez wyroby przeznaczone na cele obronności i bezpieczeństwa państwa dla życia i zdrowia oraz dla środowiska.
Ustawa ta reguluje kilka obszarów wiążących się z jakością produkowanego i dostarczanego dla armii wyposażenia na cele obronności i bezpieczeństwa państwa. Wymienię kilka z tych obszarów: ustala zasady dotyczące oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na cele obronności i bezpieczeństwa państwa, ustala warunki do przeprowadzenia oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na te cele, a także określa kompetentne, niezależne podmioty, których zadaniem jest prowadzenie oceny zgodności tychże wyrobów.
Ustawa przewiduje również aktywny udział w procesie oceny zgodności wyrobów dostawców, jednostek badawczych, jednostek certyfikujących, ustala też zasady nadzoru nad funkcjonowaniem tego systemu.
Ustawa ta wypełnia lukę legislacyjną powstałą po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 r. Po tej dacie wygasły regulacje, które decydowały o sposobie certyfikacji i oceny zgodności wyrobów na cele obronności i bezpieczeństwa państwa. Uniemożliwiło to realizowanie zapisów ustawy z dnia 22 czerwca 2001 r. o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym. Omawiana ustawa wychodzi naprzeciw tym potrzebom, wpisując się zarazem w system określonych procedur realizowanych w tym zakresie w państwach Unii Europejskiej.
Ponadto w ustawie o systemie oceny zgodności z dnia 30 sierpnia 2002 r. brak było zapisów umożliwiających resortowi obrony narodowej nadzór nad procesami oceny zgodności wyrobów obronnych. Jest to swoisty paradoks - resort obrony, nabywca wyrobów dla armii, nie ma skutecznego instrumentu nadzoru nad tym obszarem działania. Omawiana ustawa taki instrument daje.
Innym bardzo ważnym elementem tej ustawy jest kompatybilność z rozwiązaniami funkcjonującymi nie tylko w Unii Europejskiej, ale i na świecie. Omawiana ustawa otwiera przed naszym krajem możliwość jednolitego podejścia do akredytacji, uznawania certyfikacji i raportów wydawanych przez akredytowane jednostki i laboratoria polskie i światowe. Jak ważne jest to dla naszych firm produkujących wyroby na cele militarne, nie trzeba nikogo przekonywać. Uzyskiwane przez naszych producentów w polskich jednostkach akredytacyjnych certyfikaty na produkowane przez siebie wyroby mają dużo większą szansę uznawania na światowym rynku. Otworzy to szerzej drzwi dla naszego eksportu.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja niestety proponuje kilka poprawek do omawianej ustawy. Mówię: niestety, dlatego że ustawa jest niezwykle potrzebna, a poprawki wydłużają proces legislacyjny. Wszystkie poprawki mają charakter porządkujący, ale zdaniem komisji i przedstawicieli resortu obrony są na tyle istotne, że należy je przyjąć.
Wszystkie poprawki mają państwo w druku nr 269A.
Komisja jednogłośnie opowiedziała się za przyjęciem zarówno poprawek, jak i całej ustawy. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać pytania senatorowi sprawozdawcy? Nie ma pytań. Dziękuję.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy.
Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister obrony narodowej, którego z kolei reprezentuje sekretarz stanu, pan Marek Zająkała.
Czy pan minister chce zabrać głos?
Proszę bardzo.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Obrony Narodowej Marek Zająkała:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Ponieważ ustawa ma charakter wysoce specjalistyczny i była przedmiotem szczegółowych obrad podkomisji sejmowej i komisji senackiej, to pragnę tylko powiedzieć, iż resort obrony narodowej zgadza się z wszystkimi zaproponowanymi przez senacką Komisję Obrony Narodowej poprawkami. Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować członkom komisji za pracę włożoną w poprawę tego projektu i prosić o przyjęcie tej wersji, którą zaproponowała komisja. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do pana ministra? Nie ma.
Dziękuję, Panie Ministrze.
Otwieram dyskusję.
Nikt się nie zapisał do głosu w dyskusji.
W związku z tym zamykam dyskusję.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o systemie oceny zgodności wyrobów przeznaczonych na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym siódmym posiedzeniu w dniu 27 października 2006 r. 31 października skierowana została do Senatu. Marszałek Senatu w dniu 31 października skierował ją do Komisji Gospodarki Narodowej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 285, a sprawozdanie komisji w druku nr 285A.
Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej, senatora Jerzego Szymurę o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Jerzy Szymura:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Mam przyjemność przedstawić sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej z debaty nad ustawą o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Ustawa ta jest, trzeba powiedzieć, ustawą dosyć ważną - dotyczy nas wszystkich. Określać będzie stawki podatkowe, jakie będziemy płacić jak również formę, w jakiej będziemy płacić podatki.
Zmiany proponowane w ustawie dotyczą dwóch obszarów. Pierwszy odnosi się do wszystkich osób fizycznych płacących podatki, a drugi do tych osób fizycznych, które prowadzą działalność gospodarczą.
Najważniejsze zmiany, które zostały zaadresowane przez ustawę do wszystkich osób fizycznych, to przede wszystkim waloryzacja progów podatkowych oraz kwot wolnych od podatku. Tutaj zaproponowany został, i to jest rzecz najważniejsza, dwupoziomowy sposób płacenia podatków od 2009 r. wraz z niewielkimi zmianami w zakresie podatków do roku 2009, chodzi o zmiany obejmujące rok 2007 r. i rok 2008 r. Wprowadzono także pewne zmiany ułatwiające sytuację rodzinną, a mianowicie zwolnienie podatkowe w wysokości 120 zł od każdego dziecka wychowywanego przez rodzinę. I uproszczono w istotny sposób przekazywanie jednoprocentowej kwoty podatku dochodowego na rzecz organizacji pożytku publicznego. Ta sprawa była przedmiotem licznych debat publicznych i zaproponowane w ustawie rozwiązanie dotyczy takiego przekazywania podatku, które jest realizowane przez urzędy skarbowe na podstawie deklaracji ich podatników.
Jeśli chodzi o opodatkowanie osób prowadzących działalność gospodarczą, to należy odnotować zwolnienie od podatku kwoty jednorazowej amortyzacji w wysokości do 50 tysięcy euro. To jest sprawa ważna przede wszystkim dla tych podatników, którzy prowadzą działalność prorozwojową. Wprowadzono też podatek liniowy dla osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie działów specjalnych produkcji rolnej. To, co wydaje mi się bardzo istotne dla każdej osoby prowadzącej działalność gospodarczą, to zniesienie obowiązku składania deklaracji miesięcznych - również w sferze płacenia zaliczek na podatek dochodowy wprowadzono kwartalny sposób płatności. To też jest bardzo ważne dla osób prowadzących działalność gospodarczą, przede wszystkim dla tych małych firm, gdzie nie zawsze jest możliwość sprostania terminom określanym w ustawie. Ponadto zachowano ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, który w 2008 r. zostaje jednak obniżony z kwoty 250 tysięcy do 150 tysięcy euro.
Jest jeszcze wiele innych istotnych, aczkolwiek drobnych, zmian w ustawie podatkowej. Nie chciałbym państwa nudzić ich omawianiem w sprawozdaniu, będzie na to czas w dyskusji.
Chciałbym jedynie na zakończenie powiedzieć, że w trakcie obrad Komisji Gospodarki Narodowej zgłoszono dwadzieścia dwie poprawki, które zostały przyjęte przez komisję jednogłośnie. Dwie poprawki zostały odrzucone przez komisję. Jedna z nich, zgłoszona przez pana senatora Włosowicza, dotyczyła usunięcia art. 10 wprowadzającego zmiany w obszarze podatku dochodowego, w szczególności dotyczące dwustopniowej skali podatkowej, tak aby ta skala obowiązywała już od roku 2007. Druga, zgłoszona przez senatora Waszkowiaka, dotyczyła sposobu przekazywania tej jednoprocentowej kwoty na rzecz organizacji pożytku publicznego. Ta poprawka też została odrzucona. Jest jednak zapowiedź złożenia kolejnych poprawek w czasie debaty nad ustawą.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja Gospodarki Narodowej rekomenduje przyjęcie ustawy wraz z poprawkami zaaprobowanymi przez komisję. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do pana senatora sprawozdawcy? Nie ma.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została wniesiona jako rządowy projekt ustawy oraz jako poselskie projekty ustaw. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów. Panią minister reprezentuje pan Jarosław Neneman, podsekretarz stanu.
Czy przedstawiciel rządu chce zabrać głos? Nie.
Czy ktoś z państwa chce zadać pytanie panu ministrowi?
Proszę bardzo, pan senator Wach.
Senator Piotr Wach:
Chciałbym zapytać pana ministra o tę jednoprocentową kwotę, którą można przekazywać na rzecz instytucji pożytku publicznego. Dotychczas nic nie stało na przeszkodzie, żeby tę kwotę, jeżeli ona jest znaczniejsza oczywiście, podzielić i skierować do kilku instytucji. To była tylko kwestia wypełnienia odpowiednich przekazów i zapłacenia za nie. Czy w obecnym ujęciu, takim jak proponowane w projekcie ustawy, nadal jest to możliwe? Czy też tę jednoprocentową kwotę można deklarować tylko na rzecz jednej instytucji?
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pani senator Nikiel.
Pana ministra poproszę jednak na mównicę, bo pytań jest więcej.
Senator Mirosława Nykiel:
Panie Marszałku, senator Nykiel. Przepraszam, że zwracam uwagę, ale nazwisko jest szczególnie ważne - Nykiel.
(Wicemarszałek Maciej Płażyński: Przepraszam, przepraszam bardzo.)
Panie Ministrze, chcę zapytać, czy ta ustawa spowoduje zmiany dla podatnika na tyle istotne, że zapłacą mniej podatku w 2007 r. Czy wprowadzone zmiany w jakiś rewolucyjny sposób zmieniają podatki, czy też to jest kosmetyka? Jakie jest pana zdanie na ten temat?
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Proszę bardzo, Pani Senator.
Senator Janina Fetlińska:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Ja chciałabym zapytać jeszcze o ten jednoprocentowy odpis od podatku. Otóż dla wielu osób fizycznych opłata za przekaz na konto bankowe jest opłatą znaczącą, zwłaszcza przy niskich kwotach. W poprzednim roku była cała taka akcja, przeprowadzona przez organizacje pozarządowe, ażeby można było wpłacać te pieniądze bezpośrednio do kasy danej organizacji. Wówczas obyłoby się bez kosztów przekazania. Chciałabym zapytać, czy aktualne zapisy dopuszczają taką możliwość, czy nie? Wedle mojej wiedzy - nie. A to jest jednak bardzo istotne. Takie rozwiązanie zwiększyłoby liczbę chętnych do przekazywania środków.
Chciałabym też zapytać, czy prowadzono symulację, analizowano, ile osób przekazywało w ubiegłym roku podatkowym takie darowizny dla organizacji pozarządowych. Jaki to jest wkład?
I jeszcze chciałabym zapytać, jaki jest koszt tej studwudziestozłotowej ulgi na dzieci dla budżetu państwa. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pan senator Biela i później pan minister.
Proszę bardzo.
Senator Adam Biela:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Chciałbym zapytać, czy pan minister potwierdza - stawiałem już kiedyś takie pytanie w związku z przekształceniami własnościowymi - iż przekształcenia własnościowe dotyczące przekształcenia spółdzielczego prawa własności w prawo odrębnej własności zwolnione są od opłat cywilnoprawnych i od opłat od czynności cywilnoprawnych. I o to samo w odniesieniu do przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności, nabywania prawa odrębnej własności mieszkania zakładowego czy komunalnego. Informacja na ten temat czasem jest niejednoznaczna, wobec czego chcę to jasno postawić: czy przepisy tak zmieniły się w ciągu ostatnich dwóch lat, że będą pobierane opłaty, czy nie? Do tej pory opłaty pobierane nie były. Czy coś w tej sprawie się zmieniło? Jeśli się zmieniło, to chcę złożyć poprawkę. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Pan minister odpowie na dotychczasowe pytania i później będzie dalszy ciąg pytań.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Odpowiadam po kolei.
Co do dzielenia wpłat na organizacje pożytku publicznego, to według nowych regulacji przekazywaniem wpłat będzie zajmował się urząd skarbowy. Wszystko, co podatnik będzie musiał zrobić, to zaznaczyć tylko na jaką organizację chce przekazać pieniądze. Nie ukrywam, że to jest spore utrudnienie dla administracji skarbowej, natomiast bardzo duża ulga dla podatników, którzy nie będą musieli iść na pocztę i dokonać przelewu. No, ale jak się decydujemy na to, że to urząd skarbowy robi, to niestety, w naszych zapisach przewidujemy wpłatę tylko na jedną organizację. Dlaczego nie na dwie ani na trzy? Gdyby to były dwie, pojawiałoby się pytanie, dlaczego nie trzy i w końcu ta lista musiałaby tak naprawdę być nielimitowana. Dochodziłoby do tego... no, nie wiem, ale 100 zł można podzielić na dziesięć części i po 10 zł przekazywać. Komplikacja, jaka wynikałaby z tego dla administracji skarbowej, chyba nie jest tego warta. Jeśli ktoś ma ochotę przekazać dla dwóch organizacji, to powinien tak to po prostu podzielić, żeby w jednym roku przekazać jednej, a w drugim drugiej.
Poza tym chcę powiedzieć, że tu mówimy tylko o tym jednym procencie z podatku, który obywatel, podatnik, ma prawo przekazać. Do tego dochodzą jeszcze darowizny, które mogą przekazywać podatnicy, i tutaj ustawodawca nie wprowadza ograniczeń. A ponadto jeśli ktoś ma ochotę wesprzeć jakąś instytucję, no to ustawodawcy nic do tego.
Czyli według nowych regulacji - odpowiadam na pytanie - będzie można przekazać jeden procent podatku tylko na rzecz jednej instytucji.
Na pytanie, czy spadną podatki w przyszłym roku, odpowiadam: spadną. Podatki spadną. Największa obniżka podatków, jeśli mówimy o podatkach dochodowych od osób fizycznych, wynika z waloryzacji skali podatkowej, z podniesienia progów, z waloryzacji kwoty wolnej i kosztów uzyskania. Koszt dla budżetu wynosi około 2 miliardów zł. Ja mogę powiedzieć, gazety podawały te wyliczanki, że dla osoby, która miesięcznie zarabia, dajmy na to, 1 tysiąc zł, skutek tych zmian, o których mówiłem, to będzie in plus 56 zł. No, powiedzą państwo, że to niedużo i trudno z tym polemizować, ale to kosztuje budżet 2 miliardy zł. Odważniejsze ruchy kosztowałyby więcej.
Jak państwo wiedzą, jest wpisane w ustawę podatkową to, że ta stawka dwuszczeblowa: 18% i 32% od 2009 r. będzie obowiązywała. Jestem głęboko przekonany, że wpisanie tego w ustawę podatkową już dzisiaj to jest bardzo uczciwy i dobry ruch. To jasno stawia sprawę na najbliższe dwa lata. I nie sądzę, żeby w tym okresie, niezależnie od różnych zawirowań, jakie mogą się przytrafić, jakieś siły polityczne były zainteresowane zmianą takiej sytuacji. Wiadomo, że podatki spadną, Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś po drodze chciał w nich tak majstrować, żeby one wzrosły.
Kolejne pytanie dotyczyło darowizn. Pani senator pytała, czy będzie można bezpośrednio w kasie darowizny robić. Jeśli mówimy o jednym procencie, to będzie to robił urząd skarbowy, czyli tutaj podatnik już nie ma żadnego zmartwienia. Jeśli mówimy o darowiznach, to konieczność wpłaty za pomocą przelewu bankowego zostaje. A wynika to z prostej przyczyny. Ja wiem, że to jest uciążliwość dla podatników, ale wtedy mamy pewność, że te pieniądze faktycznie zostały przekazane. No, kontrola skarbowa wielokrotnie ujawniała przypadki fikcyjnych darowizn na rzecz faktycznie istniejących instytucji. Przelew bankowy zostawia jednak trwały ślad w dokumentach.
W odpowiedzi na pytanie, ile osób przekazało jeden procent, informuję, że milion sto czterdzieści osiem tysięcy podatników - to jest taka liczba.
I jeszcze ostatnie pytanie pana senatora. Mam wrażenie, że pytanie, które pan zadaje, Panie Senatorze, dotyczyć będzie podatku od czynności cywilnoprawnych, a my teraz mówimy o podatku dochodowym, tak że wtedy się do tej kwestii odniesiemy.
(Senator Adam Biela: O, przepraszam bardzo, to dopiero następny punkt.)
Ale to i tak trafi do mnie, tak że odpowiem. Dziękuję serdecznie.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Jeszcze niech pan pozostanie, Panie Ministrze, przy mównicy.
Pan senator Szymura, proszę bardzo.
Senator Jerzy Szymura:
Panie Ministrze, w materiałach sejmowych jest informacja o tym, że rząd, wnosząc ustawę, proponował jeszcze dwie autopoprawki. Jedna z nich dotyczyła obniżenia składek na ubezpieczenie rentowe i ubezpieczenie chorobowe: odpowiednio z 13% do 9% i z 2,45% do 1,80%. I dalej jest informacja, że ta propozycja spotkała się z negatywną oceną pracodawców i środowisk społecznych. Ta propozycja rządu bardzo mocno idzie w kierunku wsparcia działalności gospodarczej, bo wiadomo, że główną przeszkodą wskazywaną dzisiaj przez pracodawców i ekspertów, jest wysoki koszt pracy. I oto rząd wystąpił z taką dodatkową propozycją w ramach ustawy, a ponoć pracodawcy, środowiska społeczne, byli przeciwni. Czy mógłbym prosić pana ministra o wskazanie, jacy to byli przedstawiciele pracodawców czy też środowisk społecznych? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Dziękuję.
Faktycznie redukcja klina podatkowego była sztandarową myślą tych zmian. Nie udało się jej zrealizować z różnych przyczyn. Ja byłem na posiedzeniu Komisji Trójstronnej, w skład której wchodzą przedstawiciele rządu, związków zawodowych i pracodawców, i muszę powiedzieć, że byłem zdumiony tym, co tam zobaczyłem. Otóż komisja jednogłośnie, prawie że jednogłośnie, przyjęła stanowisko bardzo, bardzo krytyczne wobec proponowanych zmian, akcentując, że to stanowi zamach na pewien konsensus, który w kwestii ubezpieczeń społecznych został osiągnięty.
Argumenty padały różne, w moim przekonaniu często sprzeczne. Pojawił się argument, że skoro obniżamy wysokość składek, mówmy w uproszczeniu o składkach zusowskich, chociaż oczywiście je trzeba by precyzyjnie podzielić, tu akurat chodzi o składkę rentową, to pewnie będzie też presja na obniżenie wypłat. Na to pada argument, że co prawda składka będzie obniżona, ale zwiększy się dotacja budżetowa. A wtedy pojawia się kontrargument ze strony dyskutantów: no tak, w przyszłym roku się pojawi dotacja, a potem znowu będziecie mówili, że trzeba wydatki ograniczać i ograniczy się wydatki.
To była jedna grupa problemów. A co się pracodawcom nie podobało?
Pracodawcy mieli duże zastrzeżenia do przeniesienia składki chorobowej. W tym pakiecie zmian przewidziane było obniżenie składki rentowej o cztery punkty procentowe i obniżenie składki chorobowej o 0,65, jeśli mnie pamięć nie myli, i przeniesienie tego obowiązku. I przeciwko temu przeniesieniu najbardziej protestowali pracodawcy. Ten przekaz, być może trochę mylnie, dotarł do opinii publicznej w takiej wersji, że pracodawcy przeciwstawili się propozycji obniżenia składek. No tak nie było. Komisja jako całość się przeciwstawiła i to w sposób bardzo jednoznaczny.
Dalej była dyskusja, w moim przekonaniu, niezrozumiała, bo pracodawcy mówili, że te składki się ogranicza nie po tej stronie co trzeba, to znaczy beneficjentem obniżki składek są pracownicy, nie zaś pracodawcy. I to jest oczywiście prawda w skali jednego roku - w dłuższej perspektywie to nie jest prawda. Na to związkowcy odpowiadali: owszem, to rozwiązanie jest dobre dla pracowników, ale tylko w skali jednego roku, bo w następnych latach nie będzie podwyżek. Miałem wrażenie, że poziom niezrozumienia w komisji wagi sprawy i ekonomicznych konsekwencji był duży. No, ale to jest pewna nauczka na przyszłość, bo pani premier deklaruje, że do tego pomysłu będziemy wracali. Czy w takiej czy w innej postaci, czy to będzie 4%, czy 2% - to jest do dyskusji. Ale trzeba będzie zacząć dyskusję od Komisji Trójstronnej i w tej komisji spróbować poszukać konsensusu dla tego rozwiązania. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pan senator Wach, proszę bardzo.
Senator Piotr Wach:
Ja chciałbym powrócić do pytana dotyczącego możliwości podziału tej jednoprocentowej kwoty, w skrócie mówiąc. Nie krytykuję ministerstwa, ponieważ rozwiązanie, które proponuje, prawdopodobnie generalnie zwiększy kwoty przekazywane instytucjom pożytku publicznego. Jednak w mojej ocenie poprawne rozwiązanie powinno pozostawić wybór albo - albo, albo podatnik robi to sam, tak jak chce, albo jeżeli korzysta z urzędu skarbowego, to przekazuje dla jednej instytucji. Wynika to z tego, że jest jednak wiele osób, w przypadku których 1% wynosi 150 zł, 200 zł czy 250 zł. Jest to pomoc dla instytucji, one to sobie liczą, potem wykazują, ile osób przekazało im pieniądze w danym roku i jaka to jest kwota. Stąd moje pytanie. Jeśli chodzi ponadto o koszty przekazywania i związane z tym trudności, to zależy, przy bankowości internetowej dokonanie jednego przelewu kosztuje na ogół 99 gr i wtedy można przelać trzem czy czterem instytucjom po 50 zł.
Z tych powodów pytam, dlaczego ministerstwo nie dopuściło możliwości wyboru w tym zakresie, słusznie umożliwiając zapewne większości ludzi skorzystanie z przelewania za pośrednictwem urzędów skarbowych.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Panie Senatorze, jeśli chodzi o opcję albo - albo, my nad nią dyskutowaliśmy, rozważaliśmy ją, ale państwo, generalnie parlament, szczególnie posłowie, ale państwo także w pewnej mierze, a już najbardziej minister finansów jest oskarżany o tworzenie przepisów, które są skomplikowane i utrudniają podatnikom życie. Przepis albo - albo znakomicie utrudniłby życie podatnikom i administracji skarbowej, bo cóż by się działo w sytuacji, gdyby podatnik przekazał trochę tak, a trochę tak.
Panie Senatorze. w moim przekonaniu, jeśli się na to zdecydowaliśmy... Słusznie pan zauważył, że ten ruch będzie oznaczał, moim zdaniem, skokowy wzrost płatności. Nie wiem, czy wszyscy z państwa przekazali ów 1%, być może część z państwa nie przekazała z tego prostego powodu, że trzeba było się udać do banku czy na pocztę i dokonać przelewu, poszukać, wymagało to pewnego wysiłku. Teraz nie będzie potrzebny już żaden wysiłek. Na skutek poprawki, którą państwo zgłosili, nie trzeba będzie nawet w stosowne rubryczki zeznania podatkowego wpisywać rachunku bankowego. Jestem przekonany, że dodatkowy napływ środków do organizacji pożytku publicznego będzie na tyle duży, że niedogodność, o której pan mówi, bo ona faktycznie istnieje, zostanie zrekompensowana z nawiązką.
Bardzo bym prosił, żeby tego jednak nie zmieniać. I w Sejmie, i w Senacie mówiłem, że ta propozycja stanowi pełen pakiet. To jest dość odważny ruch ze strony Ministerstwa Finansów, bo nie dość, że będzie mniej pieniędzy w budżecie, myślę, że sporo, to nakładamy dodatkowe obowiązki na urzędy skarbowe. Zatem próba... Powiem tak, można to tylko popsuć, a nie poprawić. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pan senator Ryszka, w takiej kolejności.
Proszę.
Senator Czesław Ryszka:
Dziękuję.
Panie Ministrze, mam takie pytanie. Jakie względy powodują, że na obniżenie podatku, czyli na dwie stawki podatkowe, mamy czekać do 2009 r.? Czy nie można by tego wprowadzić od 2008 r.? Społeczeństwo oczekuje obniżenia podatku, to żądanie się niejako nasila. Chodzi o to, żeby to nie była jakaś sprawa polityczna, ale abyśmy dostali wyliczenie kosztów wcześniejszego wprowadzenia obniżki, czyli dwustopniowej skali. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Dziękuję.
Panie Senatorze, odpowiedź jest prosta. Gdybyśmy dzisiaj zdecydowali się na wprowadzenie stawki dwuszczeblowej, czyli 18% i 32%, to koszt, o którym mówiłem, wyniósłby nie 2 miliardy, ale około 9 miliardów. Tych pieniędzy nie ma w budżecie, to znaczy nie ma... Ustawa budżetowa trafiła do parlamentu, parlament będzie nad nią pracował, a ja zawsze powtarzałem, że gdyby posłowie znaleźli takie oszczędności, to z pewnością można by je przeznaczyć na obniżenie podatków. Jednak państwo doskonale wiedzą, że kiedy prowadzona jest dyskusja na temat obniżenia wydatków, to jest ona wyjątkowo niepopularna. Proszę zwrócić uwagę na to, że w przyszłorocznym budżecie, który jest teraz omawiany w parlamencie, znajduje się kilka czy kilkanaście pozycji, w których został przewidziany istotny wzrost wydatków, w tym środki na współfinansowanie przedsięwzięć ze środków unijnych. Jak sądzę, trudno byłoby znaleźć konsensus, polegający na tym, że obniżamy wysokość środków przeznaczonych na współfinansowanie ze środkami unijnymi, na rolnictwo czy też na Policję po to, żeby można było wcześniej przeprowadzić obniżkę podatków. Tak jak mówię, to jest wybór polityczny, to jest wybór, w którym parlament ma dużo do powiedzenia, ale tak te proporcje zostały rozłożone.
W przyszłym roku ma wrócić sprawa obniżenia klina podatkowego, dlatego też nie sądzę, żeby w przyszłym roku była niejako przestrzeń do istotnej obniżki podatku dochodowego od osób fizycznych. Przy tym, proszę państwa, trzeba pamiętać o tym, że cały czas dotyczy nas procedura nadmiernego deficytu. Nasz deficyt liczony tak, jak to Unia, jak Eurostat sobie życzy, przekracza wartość referencyjną 3%, i to istotnie, chociaż de facto ex post okazuje się, że nie tak bardzo. Z tego punktu widzenia mam wrażenie, że jakieś istotnie odważne ruchy po stronie obniżenia podatków ani w tym roku, ani w przyszłym nie będą miały miejsca. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pani senator Fetlińska, proszę bardzo.
Senator Janina Fetlińska:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, krwiodawstwo honorowe jest bardzo ważnym elementem kształtowania solidaryzmu społecznego, a jednocześnie ważnym elementem, jeśli chodzi o udostępnianie krwi na potrzeby lecznictwa. Chciałabym zapytać, jaka jest maksymalna wysokość odliczenia od podatku w przypadku honorowych krwiodawców.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Pani Senator, jeśli dobrze pamiętam, to jest 760 zł. Mówimy o uldze dla krwiodawców, tak?
(Senator Janina Fetlińska: Tak.)
Jeśli dobrze pamiętam, to jest 760 zł. Wymiar finansowy w skali budżetu państwa nie będzie znaczny. Chodzi o poprawkę, która została przyjęta wbrew stanowisku rządu. Państwo, parlament przywrócił ulgę dla krwiodawców, a my byliśmy przeciwni tej uldze z racji tego, że w wymiarze finansowym dla budżetu państwa to nie są duże pieniądze. No, można powiedzieć, że nieduże pieniądze składają się na średnie pieniądze, a średnie składają się na duże. Jeśli chodzi o wymiar korzyści, które osiągnie podatnik, to nie są one duże, tymczasem skomplikujemy system. Trzeba też uczciwie powiedzieć, że nie jest to duża komplikacja systemu, ale komplikujemy system, tak naprawdę niewiele zyskując, poza oczywiście pewnym poklaskiem i popularnością wśród krwiodawców.
My dyskutowaliśmy na ten temat z ministrem zdrowia i Rada Ministrów zadecydowała, że to minister zdrowia w ramach własnych środków, w ramach własnego budżetu, w ramach własnych pomysłów na wspieranie krwiodawstwa zaproponuje działania wspierające krwiodawstwo. Podczas prac w komisji w Sejmie przedstawiałem dane na ten temat, teraz nie pamiętam tych danych, ale jeśli będzie pani zainteresowana, to je przedstawię. Cóż, parlament przyjął taką poprawkę i tak jest. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pan senator Augustyn.
Senator Mieczysław Augustyn:
Panie Ministrze, mówił pan, że Polacy w wyniku tych regulacji zapłacą mniej podatku. Czy przy obliczeniach wziął pan pod uwagę także większy podatek VAT od drożejących towarów i na przykład zwiększenie na niektóre z nich akcyzy? Specjaliści spierają się co do tego, czy per saldo zapłacimy wszystkich podatków mniej, czy więcej. To pierwsze pytanie.
Drugie pytanie podobne jest do pytania pana senatora Ryszki, chodzi mi o rok 2009. Twierdzi pan, że obniżenie podatku obniży dochody budżetu, a tu znowu możemy się różnić w poglądach. Na ogół specjaliści mówią, że mała obniżka podatku powoduje ubytek w budżecie, zaś zdecydowana obniżka podatku w dłuższym okresie powoduje wzrost wpływów budżetowych i zmniejszenie szarej strefy. Pytam pana w kontekście przewidywanych przez państwa "strat budżetowych", co zmieni się w roku 2009. Czy zmaleją problemy budżetu, skoro kotwica trzydziestomiliardowa każdego roku okazuje się niemalże pięćdziesięciomiliardowa? Czy planuje się wzrost innych podatków, żeby zrekompensować przewidywaną przez państwa dziurę w budżecie? Czy też planuje się znaczące oszczędności, a jeśli tak, to dlaczego rząd tych oszczędności nie chce czynić wcześniej? Co się zmieni w 2009 r.?
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Dziękuję bardzo.
Pan senator zadał bardzo ciekawe pytania, może po kolei. Częściowo wybiegają one poza zakres moich kompetencji, więc w części odpowiedź będzie ogólna, ale tam, gdzie moje kompetencje są większe, postaram się panu odpowiedzieć precyzyjnie.
Mówi pan o wzroście VAT. Precyzyjnie sprawę ujmując, możemy mówić o wzroście w przyszłym roku dochodów z podatku VAT, bo stawki, jak pan doskonale wie, się nie zwiększają, ale ja wiem, że pan ma tego świadomość. Ponieważ rosną również, i to dość istotnie, dochody, którymi dysponuje społeczeństwo, rosną też ceny, rosną wydatki, to będą wyższe dochody z VAT. Jeśli mówimy o większych podatkach, to musimy rozróżnić, czy mówimy o zmianach systemowych, czy też o zmianach wynikających z większego dochodu narodowego. W przypadku VAT możemy mówić o wyższych dochodach, które ewidentnie nie wynikają ze zmian systemowych, dlatego że w przyszłym roku, zgodnie z moją wiedzą, nie zmieni się żadna stawka podatku VAT. Wyższe dochody z VAT będą wynikały tylko i wyłącznie z faktu, że będzie większa wartość konsumpcji. O ile będzie ona większa dlatego, że wzrośnie inflacja, a o ile dlatego, że wzrośnie realna konsumpcja, to oczywiście można dokładnie wyliczyć, nie potrafię panu teraz z głowy tego podać, ale dzięki Bogu, inflacja w tym kraju jest niska i niska pozostaje, więc w moim przekonaniu wzrost dochodu z VAT będzie wynikał ze zwiększania się konsumpcji i z tego należy się cieszyć.
Jeśli chodzi o akcyzę, to faktycznie wzrost dochodów wynika również z pewnych ruchów związanych ze stawkami. To, czego możemy być pewni, to wzrost akcyzy na papierosy, czemu niejako tak naprawdę nikt się nie dziwi, bo o tym, że akcyza na papierosy będzie rosła, wiadomo już od kilku lat, dlatego że taka jest derogacja do osiągnięcia minimum 64 euro, zatem czy to będzie taki rząd, czy inny, to akcyza na papierosy będzie rosła. Tu nic się nie da zrobić.
Pozostaje kwestia akcyzy na paliwo, na benzynę, powrotu do stawki dwudziestopięciogroszowej. My na bieżąco obserwujemy sytuację na rynkach światowych oraz na rynku krajowym i obserwujemy przygotowanie się przemysłu do przejęcia tej podwyżki, przynajmniej częściowo, ponieważ wiadomo, że ta podwyżka jest przejściowa. Notabene Komisja Europejska już nas skarciła za to, że przejściowa podwyżka trwa ponad rok i mam wrażenie, że dalsze trwanie przy dwudziestopięciogroszowej obniżce byłoby niewskazane, tak bym to nazwał. Wiadomo, że ta podwyżka się ziści. Teraz jest na to świetny moment, ale ponieważ kiedyś zostało obiecane, że to się nie stanie w trakcie roku, to pewnie jeszcze chwilę na nią poczekamy. Wbrew pozorom nie przełoży się to na wzrost cen o 25 gr, wzrost cen z pewnością będzie mniejszy. Gdyby dokonało się to dzisiaj, to trudno mi prognozować, czy byłoby to 20 gr, 15 gr czy 5 gr, ale z całą pewnością mniej niż 25 gr.
Jak pan doskonale wie, również w podatkach dochodowych zakładamy wzrost wpływów, i w PIT, i w CIT, mimo że spadają stawki, może nie tyle stawki, ile efektywne stawki. Jednak gdy jest wzrost gospodarczy, a jest, gdy rośnie konsumpcja, gdy rosną dochody, to rosną dochody podatkowe. To tyle, jeśli chodzi o wzrost podatków czy też wzrost obciążeń podatkowych. Obciążenia mierzone udziałem podatków w dochodach w przyszłym roku nie wzrosną. Z tego punktu widzenia większą część swoich dochodów przeznaczymy nie na potrzeby funkcjonowania państwa, a na swoje własne.
Nawiązał pan do krzywej Laffera, jak sądzę, mówiąc o tym, że raptowna obniżka podatków mogłaby zwiększyć wpływy podatkowe. Krzywa Laffera to jest bardzo ciekawa koncepcja, jako nauczyciel akademicki też często opowiadam o tym studentom, jednak doświadczenia światowe pokazują, że to jest koncepcja raczej teoretyczna niż praktyczna. Kraje, które przeszły na podatek liniowy, tam też dyskutowano o kwestii krzywej Laffera... Cóż, empiria jest taka, jaka jest. Można oczywiście dyskutować, byłaby to bardzo ciekawa dyskusja i z przyjemnością bym o tym podyskutował, ale może nie w tym momencie.
Nie mogę się zgodzić z pana tezą, że gdybyśmy istotnie obniżyli podatek PIT, to dochody z tego tytułu wzrosłyby na skutek ograniczenia szarej strefy. Szara strefa, jeśli chodzi o dochody osobiste, nie wynika z wysokich stawek podatku, ale z wysokich kosztów pracy, z klina podatkowego. Jeśli ktoś oszukuje w PIT, to tak naprawdę oszukuje również na składkach ZUS. Innymi słowy, jeśli ktoś pracuje na czarno, to nie dlatego, że musiałby zapłacić podatek, on pracuje na czarno, żeby nie płacić składek ubezpieczeniowych, bo to naprawdę boli. Gdybyśmy popatrzyli na strukturę klina podatkowego w Polsce, czyli różnicę między kosztami pracy a tym, co podatnik wkłada do kieszeni, to udział podatku byłby tu bardzo, ale to bardzo niewielki.
Jeśli chodzi o kotwicę w wysokości 30 miliardów czy 50 miliardów, to - abstrahując od debaty, która się toczy na łamach prasy - deficyt budżetowy jest zdefiniowany na poziomie 30 miliardów i są potrzeby pożyczkowe rządu. To są dwie różne pozycje. Oczywiście trzeba mówić o obu pozycjach, bo to nie jest tak, że jest deficyt na poziomie 30 miliardów, a reszta nie istnieje. Reszta istnieje i ona też jest ważna. Te potrzeby wynoszą, tak jak pan zauważył, około 50 miliardów i one są mniej więcej stałe, czyli jeśli o to chodzi, to nie można mówić, że następuje tu jakieś gwałtowne pogorszenie.
Dlaczego zdaniem rządu za dwa lata będzie lepsza niż teraz sytuacja, aby obniżyć podatki? Z tego, co rozumiem, do tego pan zmierzał. Trzeba pamiętać o tym, że Ministerstwo Finansów z reguły przedstawia ostrożne prognozy. Doświadczenia kilku ostatnich lat pokazują, że te prognozy były bardziej niż ostrożne, one były bardzo konserwatywne. Jeśli chodzi na przykład o wielkość wpływów podatkowych, to z roku na rok te wpływy są wykonywane istotnie lepiej niż ministerstwo prognozowało. Również założenia Ministerstwa Finansów co do tempa wzrostu gospodarczego są bardzo konserwatywne. Otóż wedle naszych bardzo konserwatywnych prognoz w ciągu najbliższych kilku lat wzrost gospodarczy będzie dobry. Może to nie będzie 5% czy 6% w każdym roku, ale z powodzeniem będą to 4%, a może i więcej, i to nie 4,1%, ale na przykład 4,6% czy 4,8%. Liczymy też na to, że konieczność współfinansowania ze środkami unijnymi, ten wysiłek, który w tym roku tak boleśnie odbił się na budżecie, w kolejnych latach nie będzie już musiał być aż taki duży, co oznacza, że pojawi się przestrzeń dla obniżenia podatków. Z tą myślą ten projekt jest rozplanowany na lata, tak aby można było przy konstruowaniu budżetu na przyszły rok i przy opracowywaniu prognoz na za dwa i za trzy lata, bo przygotowujemy takie prognozy, uwzględniać spadek, o którym dzisiaj mówimy. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pan senator Szymura, proszę bardzo.
Senator Jerzy Szymura:
Panie Ministrze, ta informacja, którą znalazłem w Senacie i która została przez pana powtórzona, była dla mnie tak szokująca, że bardzo bym prosił o pisemną informację na ten temat, obejmującą zarówno treść propozycji rządowej, jak i skład delegacji, które w taki, a nie inny sposób głosowały...
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman: Oczywiście. Proszę uprzejmie.)
Senator Jerzy Szymura:
...oraz informacje o sposobie, w jaki głosowały. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pan senator Szymański.
Senator Antoni Szymański:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!
Zmiana ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych jest okazją do dyskusji w ogóle o podatkach i o budżecie. Ja również chciałbym zadać pytanie w szerszym aspekcie. Pytanie to związane jest z tym, że w ostatnim czasie wprowadzamy bardzo dużo zmian ustaw, które generują koszty. Chociażby na tym posiedzeniu będziemy opiniować, będziemy głosować nad dwiema ustawami dotyczącymi kodeksu pracy, jedną zmniejszającą o dwa dni czas pracy w naszym kraju, drugą wydłużająca urlopy macierzyńskie, będziemy głosować także nad trzecią ustawą, która dotyczy opłat od spadków i darowizn, a która również będzie generowała pewne ubytki, jeśli chodzi o budżet państwa. Oczywiście ta lista jest dłuższa, bo nawet na tym posiedzeniu punktów dotyczących ustaw, które generują koszty, jest więcej.
Chciałbym zapytać, czy rząd kontroluje sytuację i czy możemy być spokojni o to, że te wydatki nie powiększą deficytu budżetowego i że wszystko jest w porządku. Tym bardziej że w najbliższych miesiącach przewidujemy prace nad kolejnymi ustawami, które też będą, na ogół tak jest, kosztowały. Tak że to jest kwestia i pewnego poczucia bezpieczeństwa, i tego, czy w strategii rozmaitych wydatków zajmujemy się najpierw tymi, które są pierwszorzędnej wagi, a potem innymi, czy zachowana jest pewna kolejność. Mamy na przykład pewne problemy, jeśli chodzi o bardzo istotną sprawę, o której się wiele mówi, czyli o odpisy podatkowe na dzieci, proponuje się tam niewielkie kwoty, a jednocześnie są daleko idące propozycje, jeśli chodzi o opłaty od spadków i darowizn czy też o wprowadzenie dodatkowych dni wolnych od pracy.
Jest to prośba o przedstawienie stanowiska, czy rząd kontroluje tę sytuację, czy opracowana jest strategia wydatków, czy są to sprawy przypadkowe, które wprowadzane są przez rząd, a potem okazuje się, że te koszty w parlamencie jeszcze bardziej rosną. Bardzo proszę o odpowiedź.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Dziękuję.
Pan senator poruszył tu takie problemy, które powinny być kierowane co najmniej do pani premier, a nie do mnie. Ja mogę odpowiadać tylko za swoją dziedzinę.
Bardzo cieszy mnie troska, którą pan przejawia, bo faktycznie można powiedzieć, że część propozycji wydatkowych nie zawsze jest w pełni, tak to nazwę, kontrolowana. Niektóre propozycje wydatkowe pojawiają się nawet na poziomie parlamentu i są uchwalane, bo są. Przykładem jest podwójne becikowe. Mówiliśmy też o uldze dla honorowych krwiodawców. Niestety, proszę państwa, trzeba pamiętać o tym, że minister finansów jest w zasadzie jedyną instytucją w rządzie, która przeciwstawia się różnego typu ulgom i różnego typu wydatkom, i to od pozycji ministra finansów zależy to, na ile skutecznie się temu przeciwstawi. To chyba tyle, ile mogę panu powiedzieć.
Pana pytania dotyczyły na przykład kodeksu pracy - mogę wyrazić swoje prywatne stanowisko, ale jest stanowisko rządu i ono jest wiążące, więc moje prywatne stanowisko tu nie ma nic do rzeczy.
Nawiązał pan też do kolejnego punktu, to znaczy podatku od spadków i darowizn. Tu jest kwestia tego limitu, czy to ma być z limitem, czy nie. Oczywiście, słusznie pan stwierdza, że jest tu pewna niekonsekwencja: kiedy na dzieci ulga jest dość symboliczna, 120 zł, ze względów li tylko budżetowych, lekką ręką odpuszcza się potencjalnie milionowe wpływy. Tu się z panem zgodzę, ale taka jest logika pracy parlamentarnej, że nawet jeśli chodzi o te poprawki, które zwiększają dochody budżetowe, w tym przypadku dochody gminy, mam wrażenie, że ciężko będzie... Czasami po prostu trudno jest uzyskać konsensus i poparcie, dlatego że, jak pan senator słusznie zauważa, wszyscy oczekują niższych podatków, nie bardzo pamiętając, że niższe podatki oznaczają też niższe wydatki.
Ta sprawa, o której będziemy dyskutowali, mam wrażenie, że za niedługo, dotyczy dochodów gmin, więc tutaj sytuacja ministra finansów w pewnym sensie - mówię to w cudzysłowie - jest komfortowa, dlatego że nie walczę o własne pieniądze. W ogóle żadne nie są moje, ale te jak gdyby nie są też budżetu państwa - no ale z punktu widzenia państwa, całego kraju to nie ma znaczenia, czy pieniądz jest w budżecie centralnym, czy w budżecie samorządu, bo to jest i tak publiczny pieniądz. Dlatego bardzo mnie cieszy taka pozycja. Ja bym więc do państwa apelował o to, żeby z każdą złotówką wpływów, czy do budżetu centralnego, czy do budżetu samorządowego, bardzo się liczyć, bo to znajduje swoje odbicie w wydatkach. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
(Senator Mirosława Nykiel: Jeszcze trzecie pytanie.)
Pan senator Misiak, proszę bardzo.
(Senator Tomasz Misiak: Ja dziękuję, już kolega zadał to pytanie wcześniej.)
Pani senator Nykiel, proszę bardzo.
Senator Mirosława Nykiel:
Panie Ministrze, proszę o wyjaśnienie. Odpowiadając na pytanie kolegi senatora, powiedział pan, że zmniejszy się koszty budżetu z uwagi na środki unijne w 2009 r. Dlaczego? Skoro w przyszłej perspektywie finansowania te środki są kilkakrotnie wyższe niż otrzymywane dotychczas, proporcjonalnie udział budżetu państwa też powinien być wyższy. Ja wiem, że ma być teraz jeden budżet, nie będzie rozdziału na budżet państwa i środki unijne, ale czy to sprawi, że udział środków z budżetu państwa zmniejszy się w związku z wykorzystaniem funduszy? Proszę o szerszą informację.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Pani Senator, chyba trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Nie chodzi o to, że wydatki na współfinansowanie spadną, ale nie będzie potrzeby takiego przyrostu. W tym roku jest to kilkanaście miliardów złotych więcej niż w poprzednim, więc oczekujemy, że w kolejnym roku ten przyrost nie będzie musiał być taki duży jak w tym roku. Ponieważ jest wzrost gospodarczy, pula dochodów się zwiększy i to da nam wolne środki. Troszeczkę chyba za szybko chciałem to powiedzieć. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pan senator Augustyn.
Senator Mieczysław Augustyn:
Panie Ministrze, jeszcze przypomnę panu, że moje pytanie o rok 2009 było dwuczłonowe. Pierwsza część: czy planujecie państwo, liczycie państwo na wzrost dochodów, który umożliwi obniżenie progów podatkowych? A druga część brzmiała tak: czy i jakie oszczędności w budżecie państwo przewidujecie i dlaczego nie wprowadzacie ich wcześniej?
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Dziękuję.
Panie Senatorze, wygodniej mi się mówi o stronie podatkowej, bo tutaj większą kompetencją można się wykazać. Jak pan wie, wprowadzanie oszczędności po stronie wydatkowej jest rzeczą trudną albo bardzo trudną i pewne propozycje, które się pojawiały, znajdują się w różnych fazach realizacji. Ciężko bowiem przekonać do nich kolegów z rządu, a poza tym trzeba będzie te rozwiązania przynieść do parlamentu i przekonać do nich parlament. Jak państwo wiedzą, nowelizacja, duża nowelizacja ustawy o finansach publicznych została podzielona na dwa etapy: taki szybki etap związany ze środkami unijnymi i taki poważniejszy, na którym się pojawią zamierzenia dotyczące racjonalizacji wydatków czy też ograniczeń wydatków. Nie potrafię panu powiedzieć precyzyjnie, w jakich dziedzinach jakie oszczędności się pojawią; jeśli chodzi o ten temat, pani premier i pani minister Suchocka są bardziej kompetentne, bo one odpowiadają za stronę wydatkową. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Czy są jeszcze jakieś pytania?
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Trybuła:
Panie Ministrze, ja jeszcze chciałbym zapytać o sprawę podatków, co jest związane również z polityką prorodzinną. Wiadomo, że w tym systemie podatkowym na jedno dziecko będzie 120 zł mniej. Czy ministerstwo ewentualnie szacowało lub może robiło symulację, co by było, gdyby większa była ta ulga - może nie ulga, źle powiedziałem... Chodzi mi o pewien bardzo prosty system polegający na tym, że dochody liczy się na wszystkich wspólnie mieszkających w danej rodzinie, razem z dziećmi. Byłoby to społecznie sprawiedliwe, bo każdy obywatel byłby obciążony tym samym podatkiem. Czy były robione takie szacunki? Ja jestem świadomy, że to oczywiście zmniejszyłoby wpływy do budżetu. Ale o ile? Oczywiście, 120 zł na jedno dziecko to dobry krok, jednak sądzę, że niewystarczający. Czy takie symulacje są przygotowywane i czy w tym kierunku ewentualnie będą jakieś zmiany? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Panie Senatorze, co do tego, czy to rozwiązanie, o którym pan mówił, jest dobre, bardzo dobre czy może niekoniecznie dobre, jest to rzecz do dyskusji, różne kraje różnie do tego podchodzą. Ja pozwolę sobie na taką uwagę: polityka prorodzinna realizowana w ramach systemu podatkowego jest stosunkowo najmniej skuteczna ze wszystkich polityk, jakie można stosować. Z pewnością polityka po stronie wydatków jest o wiele bardziej skuteczna, ale każda polityka jest pewnym kompromisem, więc jest, jak jest. Dlaczego ta polityka po stronie podatkowej jest, w moim przekonaniu, wyjątkowo mało skuteczna? Chociażby z tego powodu, że część podatników nie płaci podatku dochodowego, ich te ulgi nie dotyczą - słowo "ulga" jest tu dobrym określeniem. Mówię tu na przykład o rolnikach. Poza tym trzeba zastanowić się, komu jest potrzebna większa pomoc: osobom o niskich dochodach czy o wysokich dochodach. Pomaganie przez system podatkowy oznacza często, że bardziej korzystają ci o wysokich dochodach, bo ci o niskich nie mają od czego odliczać.
Ta idea, o której pan mówił, żeby wszystkich członków rodziny zrobić podatnikami i dochód dzielić według jednej z propozycji - bo taka propozycja padała - oznacza ubytek dochodów rzędu 6 miliardów zł. Na tę chwilę to są bardzo poważne pieniądze. W moim przekonaniu te 6 miliardów zł, aczkolwiek cel jest szczytny i nikt nie polemizuje z tym, te 6 miliardów zł przeznaczone na politykę prorodzinną można by o wiele bardziej efektywnie wydać niż w ten sposób. Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Dziękuję.
Pani senator Arciszewska.
Senator
Dorota Arciszewska-Mielewczyk:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, ja zapytam się o przyszłość. Jestem parlamentarzystą dziewiąty rok i cały czas próbuję rozmawiać z Ministerstwem Finansów o podatkach dotyczących marynarzy kontraktowych. Wiadomo, że jest to grupa zawodowa, która na całym świecie podlega osobnym zasadom podatkowym. Nie jest to mój wymysł, jest to fakt, marynarze pływają w oparciu o odrębne przepisy podatkowe. Ja z przykrością stwierdzam, że dziewiąty rok dostaję odpowiedzi, że państwo nie dysponujecie przepisami tego typu - a takie przepisy są przynajmniej w Unii Europejskiej, w której jesteśmy, już nie mówię o innych krajach świata.
Pisałam list do pani minister z nadzieją, że tak jak to było za pana premiera Marcinkiewicza, kontynuując tę sprawę, spotkamy się z tymże środowiskiem. Odpowiedź, którą od pana dostałam, oczywiście zawiera zasady opodatkowania, które my doskonale znamy, ale one zupełnie nie współgrają z umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania, nie współgrają z rzeczywistością, w jakiej to środowisko funkcjonuje. To trzeba wiedzieć. Marynarz w trakcie swojego rejsu nie jest w stanie sprawdzać w internecie zmian przepisów, poza tym czarterujący armator, właściciel się zmienia. Te pojęcia i tę rzeczywistość trzeba znać i wziąć pod uwagę.
Jeśli patrzymy li tylko, tak jak pan, w kierunku zbierania pieniędzy, a nie czynienia wyjątków, to ja się zgadzam. Tylko to nie jest wyjątek, to jest zasada obowiązująca na całym świecie. Te osoby są poza domem większość swojego życia, a jest to dla kraju tylko przychód. Tu oni mieszkają, tu oni utrzymują swoje rodziny, oni się tu szkolą. Jest deficyt marynarzy i w tej chwili zawód ten ma wielką przyszłość, w kontekście bezrobocia i przychodów. Podaliśmy rękę osobom, które wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii i innych krajów. Ale marynarze ten problem przerabiają od początku demokracji w naszym kraju. I zwróciłabym uwagę na to, że nie zasilają urzędów pracy, nie są to patologiczne bezrobotne rodziny, radzą sobie.
W związku z tym moje pytanie jest takie: czy jest możliwe w najbliższym czasie spotkanie ze środowiskiem? Pytam, ponieważ tego typu propozycja się pojawiła. Na Wybrzeżu mamy taki zespół i mamy konkretne propozycje. Poza tym, na ile to się przełoży na ustawy dotyczące pracy na statkach handlowych i inne ustawy dotyczące podatków marynarskich? Dziękuję.
Wicemarszałek Maciej Płażyński:
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
Dziękuję, Pani Senator.
Pani senator zajmuje się tą sprawą już dziewięć lat, ja znacznie krótszy okres, ale mieliśmy przyjemność kilka razy na ten temat dyskutować. Z tego, co pamiętam, nasze ostatnie ustalenia były takie, że państwo nam przyślą materiały i my się wtedy spotkamy. Te materiały nie przyszły, a przyszła od pani senator prośba o dostarczenie pewnych materiałów z innych krajów i my...
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Chodziło o spotkanie i zapoznanie się z materiałami.)
No tak, tak, ale troszeczkę inaczej się umawialiśmy i efekt jest inny. Ale rozumiem, że dojdziemy do takiego stanu, że...
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Oczywiście.)
...że osiągniemy to, co chcemy.
Nie potrafię państwu powiedzieć teraz, jaki będzie los marynarzy, jeśli chodzi o podatki, bo jak pan senator słusznie zauważył, jest to kolejny przykład poszukiwania pewnych preferencji. Wiem, że są kraje, które bardzo daleko poszły, jeśli chodzi o te preferencje, a są kraje, które tak daleko nie poszły. Może zróbmy w ten sposób, że dokonamy przeglądu regulacji dotyczących opodatkowania marynarzy w krajach Unii Europejskiej i zobaczymy, na ile te regulacje mogłyby mieć zastosowanie w Polsce, jakie byłyby konsekwencje budżetowe. Jak pani doskonale wie, coś się dokonało w podatku tonażowym po wielu, wielu latach niemocy. Mówi pani, że to nieistotna...
(Senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Dobry początek, istotne, istotne.)
No to się cieszę, że pani to docenia, bo prace nad tym trwały bardzo wiele lat i bardzo dużo pracy było w to włożone. Być może potrzebna jest cała dyskusja na temat gospodarki morskiej i roli opodatkowania w tym kontekście. Czekając na swój punkt, przeglądałem materiał, który przysłał pan minister Wiechecki. Podchodzi on do tych zmian, które się dokonały w podatku tonażowym, dość optymistycznie. Ale jak powiedziałem, z pewnością się jeszcze spotkamy, by to przedyskutować.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Marek Ziółkowski)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Ad vocem, proszę bardzo, Pani Senator.
Senator
Dorota Arciszewska-Mielewczyk:
Tak, ja tylko jeszcze jedno słowo.
Dziękuję, Panie Ministrze za nadzieję. Będę trzymać za słowo, będę uparcie korespondować i prosić o spotkanie.
Rzeczywiście, podatek tonażowy - ja w tej kwestii byłam też sprawozdawcą - to bardzo dobry początek, ale bez obniżenia kosztów pracy dla armatorów, sprowadzenia innych pod polską banderę i rozmowy na ten temat problemu nie rozwiążemy. Pan Wiechecki, wszyscy ministrowie i wszystkie osoby zaangażowane w gospodarkę morską doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. My tylko bardzo prosimy o przychylność Ministerstwa Finansów, które w tym przypadku akurat ma głos decydujący. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Panie Ministrze, proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Jarosław Neneman:
To odkładamy to na czas większej dyskusji. Tak jak mówiłem, przeglądałem te propozycje. Jest na przykład taka propozycja, żeby budżet opłacał część składki zusowskiej dla marynarzy. Powiem szczerze, jak ja takie propozycje widzę, to pierwszy odruch jest taki: nie. No ale będziemy dyskutować...
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Nie ma więcej pytań.
Dziękuję panu w takim razie.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman: Dziękuję.)
Otwieram dyskusję.
Przypominam wszystkim państwu senatorom o wymogach regulaminowych, o zapisywaniu się do głosu, czasie przemówień.
Jedyna zapisana dyskutantka, pani senator Mirosława Nykiel, proszę bardzo.
Senator Mirosława Nykiel:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Chciałabym zapytać rząd, co takiego stało się przez rok, że zapomnieliście o obiecanej dla podatników, dla wyborców reformie podatków. Bo sam pan przyznał, występując dzisiaj, że to nie jest wielka reforma. To są zmiany, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom podatnikom, ale to nie jest to, czego państwo jako Prawo i Sprawiedliwość obiecywaliście w kampanii. Pragnę przypomnieć, że obiecywaliście obniżenie kosztów pracy i zdecydowaną reformę podatkową od 1 stycznia 2007. Dzisiaj na tej sali usłyszeliśmy, że nie ma dobrego klimatu. A ja jestem przekonana, że ten klimat jest bardzo dobry, bo wzrost gospodarczy, koniunktura gospodarcza naprawdę państwu sprzyja.
Platforma Obywatelska proponowała podatek liniowy - i od niego nie odstąpimy - i ulgę wolną od podatku na każdego członka rodziny i na każde dziecko. Przypominam, że mój klub złożył państwu propozycję, w zasadzie to waszą propozycję sprzed roku, dwóch progów podatkowych. Dzisiaj słyszymy na ten sali, że jest to niemożliwe, że to będzie w roku 2009. Ale jest pytanie: dlaczego w 2009, co takiego się wówczas stanie? Dlaczego państwo okłamaliście wyborców - wyborcy wam zaufali - dlaczego okłamaliście wyborców? Co takiego się stało? Czy byliście w posiadaniu jakichś innych analiz, mieliście jakąś inną wiedzę w tamtym czasie? Nie usłyszałam też przekonywającej argumentacji dotyczącej tego, dlaczego w 2009 r. będzie to możliwe.
Cieszę się, że senatorowie Prawa i Sprawiedliwości pamiętają o obiecankach wyborczych. Myślę, że czas szybko płynie i niebawem przyjdzie się państwu rozliczyć przed wyborcami ze złożonych obietnic i pokładanych nadziei. Dzisiaj słyszałam, że kilku senatorów z Prawa i Sprawiedliwości z troską się nad tym pochyla. Jestem przekonana, że to, co państwo zaproponowaliście, jest tylko drobną poprawą, a nie zasadniczą zmianą.
Chciałabym jeszcze Wysokiej Izbie przypomnieć, że równolegle podwyższacie państwo koszty pracy: wzrośnie składka chorobowa, wzrośnie akcyza na gaz, na olej napędowy, wzrosną koszty pracy. A zatem to, co pan minister tutaj powiedział, że przy pensji, jak dobrze usłyszałam, 1 tysiąca 500 zł będzie o 56 zł mniejszy podatek, staje się nierealne. Tak naprawdę, Szanowni Państwo - i mówię to z całą odpowiedzialnością - w roku 2007 podatnik zapłaci wyższe podatki. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Pani Senator.
Następnym mówcą będzie pani senator Ewa Tomaszewska.
Proszę bardzo.
Senator Ewa Tomaszewska:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!
Chciałabym zwrócić uwagę na kilka kwestii. Jedna, zasadnicza dla mnie, a w ustawie będąca tylko szczegółem: zwolnienie od podatku alimentów dla osób innych niż dzieci i zwolnienie od podatku dzieci. Chodzi mi konkretnie o pkt 127 w art. 21. Chciałabym podziękować, że uwzględniono wielokrotnie zgłaszane uwagi osób, które otrzymują bardzo niewielkie świadczenie alimentacyjne, często są to małżonki pozostawione na przykład już w wieku emerytalnym, które naprawdę mają bardzo znikome środki na przeżycie. Zwracały one uwagę na fakt podwójnego opodatkowania, czyli opodatkowania tych środków u osoby, która je wypracowała, na przykład byłego współmałżonka, i później powtórnie jako dochodu osoby, która alimenty otrzymuje. Chciałabym podziękować w imieniu tych osób, że choć nie w całej, w pełnej wysokości, ale w tej zasadniczej, do 700 zł, została ta kwota uwolniona od opodatkowania. Jest to ważne rozwiązanie społeczne.
Poza tym nie mogę się zgodzić, że ustawa ta nie zmienia sytuacji pracowników, nie poprawia ich stanu dochodowego. Jeżeli uwalnia się progi podatkowe, jeżeli się podnosi kwotę wolną od podatku, to jest szansa na zwiększenie dochodów, szczególnie tych rodzin, które mają dochody niskie. I to jest ważne. Lepiej jest móc swoje zarobione pieniądze ochronić, niż więcej wpłacić podatku, a potem ustawiać się w kolejce do pomocy społecznej. Uważam więc, że to jest krok w dobrym kierunku.
Zwracam się do przedstawicieli rządu o ponowne rozważenie, czy tej zmiany podatkowej dotyczącej stóp procentowych nie można by wprowadzić nieco wcześniej, choćby w 2008 r. To nie zaburzy naszych prac nad przyszłorocznym budżetem, a jeśli wzrost gospodarczy będzie postępował tak jak w tej chwili, warto rozważyć taką możliwość. Moim zdaniem jest szansa na to, by wcześniej wprowadzić rozwiązania korzystne dla ludności polskiej, żeby to opodatkowanie już było nieco niższe. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Pani Senator.
Senator Piotr Łukasz Andrzejewski, proszę bardzo.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Marszałku! Szanowni Koleżanki i Koledzy!
Jesteśmy w Senacie, gdzie problem walki politycznej, różnych fajerwerków słownych, oświadczeń powinien chyba być mniejszy niż w Sejmie, a sprawy powinny być traktowane w sposób mniej doraźny, instrumentalny, niż to się dzieje w naszym życiu publicznym, w polityce, w życiu społecznym. Dlaczego? Dlatego, że funkcje Senat są różne od funkcji Sejmu po to, żeby mógł on pilnować długoterminowej stabilizacji systemu i prawa oraz funkcjonowania państwa.
Stąd pytania o dotrzymywanie obietnic, o doraźne zachowania oceniane politycznie uważam za sprawę całkowicie drugorzędną. Oczywiście każdy z tej trybuny, zachowując umiar i mając pewne hamulce etyczne, może głosić takie poglądy, jakie chce, ale trzeba się jednak troszkę dyscyplinować w zakresie polityzacji kwestii, które są poruszane w Senacie, i sposobu rozpatrywania spraw zasadniczych.
Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że padły tutaj zarzuty w kategoriach politycznych odnośnie do niedotrzymywania bądź dotrzymywania obietnic wyborczych. Zastanówmy się, jak to wygląda w kategoriach długofalowego funkcjonowania państwa. Bez złej wiary albo niekompetencji nie można mówić o tym, że będziemy kształtować zadania polityczne bez liczenia się z realnymi możliwościami finansowo-budżetowymi państwa. Jest to nieodpowiedzialne, zarówno wtedy, kiedy forsujemy rozwiązania prawne, jak i wtedy, kiedy oceniamy funkcje budżetu. Budżet jest taki, jaki jest, i nie można go zmienić bez naruszenia tak zwanej kotwicy budżetowej. Oczywiście ideałem, do którego zmierzamy, jest to, żeby był to constans i żeby wydatki i dochody się bilansowały. No ale zastaliśmy taką sytuację, jaką zastaliśmy, i powoli trzeba ją kształtować tak, żeby zmierzać w kierunku zbilansowanego budżetu. Stąd mówienie dzisiaj, że jest możliwe, że już w tej chwili jest realne obniżenie podatków i to, żeby wszyscy byli piękni, bogaci i szczęśliwi - co z reguły jest w zamierzeniach politycznych wszystkich ugrupowań, które konkurują ze sobą w zakresie czynienia nas bogatymi, szczęśliwymi i być może nieobciążonymi żadnymi podatkami - no, jest być może uzasadnione politycznie, ale merytorycznie jest i nierealne, i bezpodstawne.
Rzeczywiście jest problem - a do tego wszyscy zmierzamy, mam nadzieję, niezależnie od tego, jaką partię kto reprezentuje - żeby podatki obniżyć. Proszę mi pokazać kogokolwiek, kto będzie mówił, że trzeba podwyższyć podatki. Nie ma takiego. Proszę mi pokazać kogokolwiek, kto mówi, że trzeba pogorszyć sytuację obywateli, bo wymaga tego interes państwa. Nie ma takiego. A tak trzeba by czasami mówić. My reprezentujemy bowiem czynnik stabilności państwa i systemu. My, Senat chcemy być statecznikiem, elementem stabilizacji państwa i prawa w Polsce i nie tylko w Polsce, bo być może i w Europie, gdyż będziemy pracować nad nową wersją, jak słyszymy z zapowiedzi, konstytucji europejskiej.
Można oczywiście zastosować taką technikę polityczną i technikę legislacyjną, że zmieniamy dzisiaj wszystko tak, jak ludzie sobie życzą, i mówimy: odkładamy wejście tego w życie do 2010 r. Proszę bardzo, wszystko zrealizowaliśmy, tylko możliwości budżetowe pokazują, że to będzie w 2010 r. I to być może by było realne, jeśli się założy pięcioprocentowy, czyli taki, jaki jest w tej chwili, wzrost gospodarczy. Ale tak krawiec kraje, jak materii staje. No, nie można... Z próżnego i Salomon nie naleje. Budżet musi mieć swoje wyznaczniki, które są dyktowane przez bezpieczeństwo państwa. I nie można dzisiaj zarzucać formacji rządzącej, że nie chce naruszyć bezpieczeństwa państwa, bo te zarzuty to są w istocie zarzuty, że my nie działamy przeciwko stabilizacji i bezpieczeństwu państwa. Dlatego też wydaje mi się, że trzeba dosyć oględnie używać argumentów politycznych, żeby realnie ocenić sytuację, i o to bardzo proszę. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Pan senator Tomasz Misiak jest następnym mówcą.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
21. posiedzenie Senatu RP, spis treści , następna część stenogramu