18. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu


 

 

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Ryszarda Ciecierskiego

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna

Szanowny Panie Premierze!

Stowarzyszenie Sołtysów Województwa Opolskiego, za moim pośrednictwem, sygnalizuje potrzebę uzupełnienia przepisów o samorządzie gminnym tak, aby umocnić pozycję sołtysa w gminie. Środowisko sołtysów, żeby poprawić efekty swojej działalności, prosi o ustawowe uregulowanie ich uprawnień i obowiązków jako organów pomocniczych gmin.

Obecnie status sołtysa regulowany jest przez statuty poszczególnych gmin. Skutkuje to zadziwiająco dużą różnorodnością przyjętych rozwiązań. Jako przykład może służyć sposób ich wynagradzania w formie tak zwanej diety. W zależności od przyjętych rozwiązań jest to stała miesięczna kwota lub kwota za udział w sesji rady gminy. Różnorodnie ustalono też obowiązek udziału sołtysa w posiedzeniach komisji rady gminy z głosem doradczym bądź opiniodawczym, są też statuty, które w ogóle tego problemu nie regulują. Reguły i zasady działania sołtysa są więc określone niejasno i różnorodnie.

Występują także różnice w pojmowaniu przez administrację gminną potrzeb wsi i sposobów ich zaspakajania. W skrajnym przypadku gmina ogranicza się do zlecenia sołtysowi inkasowania podatków. Tak sformułowane zadanie rozmija się z oczekiwaniami mieszkańców wsi, którzy kierują do sołtysa wszystkie sprawy związane z infrastrukturą wiejską, drogami, rowami, oświetleniem itp. Dobry sołtys wiele zadań wyznacza sobie sam. Wśród tych zadań najczęściej spotykamy organizację najważniejszych wydarzeń wspólnotowych i kulturalnych społeczności wiejskiej. W konsekwencji sołtys, mimo że nie ma wyznaczonych godzin urzędowania, jest do dyspozycji mieszkańców sołectwa całą dobę. Jest więc osobą, której stawiane są wysokie wymagania i od której wiele się oczekuje, przy wielu utrudnieniach i bez jakiejkolwiek rekompensaty. Mam tu na myśli wynagrodzenie czy świadczenia emerytalno-rentowe. Pełnienie obowiązków sołtysa dodatkowo pociąga niezrekompensowane koszty, jak telefonów czy delegacji.

Uznanie sołtysa, wraz z radą sołecką, za partnera władz samorządowych powinno znakomicie wpłynąć na poprawę warunków funkcjonowania wsi i rozwój gminy. Nie może to jednak nastąpić bez jakiejś, choćby ograniczonej, formy potwierdzenia prawa mieszkańców wsi do korzystania z wiejskiego majątku komunalnego oraz prawa do gospodarowania finansami w ramach skromnego budżetu przewidzianego przez gminę dla wsi. Mogą to być nawet małe kwoty rzędu kilkunastu tysięcy złotych, a więc niewielkie w stosunku do budżetu gminy, obliczone jako iloczyn liczby mieszkańców i stałej niewielkiej kwoty.

Jak sądzę, dobre gospodarzenie we wsi można ułatwić przez nadanie sołectwu osobowości prawnej. Uregulowania w sferze prawnej powinny iść w parze z rozwiązaniami finansowymi. Samodzielne dysponowanie niewielkim budżetem może być istotne na przykład w przypadku pozyskiwania funduszy europejskich, choćby drobnych grantów, które są przecież coraz częściej adresowane wprost do mieszkańców wsi i dają widoczne rezultaty.

Szanowny Panie Premierze, sądzę, że oczekiwania i uwagi naszych sołtysów mogą być punktem wyjścia dyskusji nad rolą i miejscem sołtysa w samorządzie gminnym. Według mnie nieco większe uprawnienia sołtysów i rady sołeckiej niewątpliwie prowadzą do bardziej efektywnego zaspokajania potrzeb mieszkańców wsi.

Z wyrazami szacunku
Ryszard Ciecierski

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Łyczaka

Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Pan Krzysztof Kaźmierczak, zamieszkały w Ciechocinku, został zwolniony z zawodowej służby wojskowej po dwudziestu pięciu latach nienagannej służby w Wojskowej Komendzie Uzupełnień we Włocławku na podstawie wypowiedzenia stosunku służbowego nr 587 z dnia 26 listopada 2002 r. dokonanego przez dowódcę Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Wypowiedzenie to zostało wręczone na jedenaście miesięcy przed wprowadzeniem nowego etatu w wojskowej komendzie uzupełnień. Podobne wypowiedzenia otrzymali również koledzy pana Kaźmierczaka, przy czym on jako pierwszy wystąpił do dowódcy Wojsk Lądowych o stwierdzenie nieważności wskazanego wypowiedzenia. W decyzji nr 415/Pers. z dnia 23 marca 2003 r. Dowództwo Wojsk Lądowych odmówiło stwierdzenia nieważności tej decyzji.

W decyzji nr 1760 z dnia 4 października 2004 r. minister obrony narodowej uchylił w całości decyzję dowódcy Wojsk Lądowych nr 415/Pers. oraz stwierdził, że wypowiedzenie stosunku służbowego nr 587 zostało wydane z naruszeniem prawa, jednakże nie można stwierdzić jego nieważności, gdyż decyzja ta wywołała nieodwracalne skutki prawne.

Zgodnie z dyspozycją art. 78 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 1970 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych - DzU z 1997 r. nr 10 poz. 55 z późniejszymi zmianami - dokonanie wypowiedzenia stosunku służbowego przez właściwy organ wojskowy mogło nastąpić dopiero z chwilą faktycznego zmniejszenia stanu etatowego WKU we Włocławku, to jest z dniem 1 listopada 2003 r.

W tej sytuacji pan Kaźmierczak w listopadzie 2004 r. wystąpił o wypłatę odszkodowania za utracone zarobki za jedenaście miesięcy. Pan starszy chorąży sztabowy Krzysztof Kaźmierczak został zwolniony z dniem 31 stycznia 2003 r., a jego etat istniał do końca października 2003 r. Decyzją nr 284 z dnia 29 marca 2006 r. MON odmówił przyznania odszkodowania.

W międzyczasie wszyscy koledzy pana Kaźmierczaka, którzy otrzymali wypowiedzenia od dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego z dnia 26 listopada 2002 r. i byli zwalniani w identyczny sposób, zostali na swój wniosek przywróceni do służby. Ich wypowiedzenia zostały uchylone jako wydane z rażącym naruszeniem prawa.

W związku z tym pragnę zwrócić uwagę Pana Ministra na konieczność zainteresowania się tą sprawą i podjęcia stosownych działań w celu wyjaśnienia sytuacji.

Z poważaniem
Józef Łyczak

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Józefa Łyczaka

Oświadczenie skierowane do sekretarza stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Stefana Jurgi

Szanowny Panie Ministrze!

Pan Tadeusz Trocikowski jest doktorem nauk o zarządzaniu, doktorat obronił w 1999 r. na Uniwersytecie Technicznym w Tallinie w Estonii. Jego specjalnością są międzynarodowe stosunki gospodarcze, w tym międzynarodowa integracja gospodarcza.

W 2001 r. doktor Trocikowski podjął współpracę z Instytutem Gospodarki Akademii Nauk Gruzji, gdzie rozpoczął pisanie pracy habilitacyjnej. Temat tej rozprawy to "Ekonomiczne aspekty procesu integracji europejskiej w krajach Europy Południowo-Wschodniej (Ukraina, Gruzja, Mołdawia)". Praca ta została złożona na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Państwowego w Tbilisi wraz z wymaganymi dokumentami. Spodziewanym terminem obrony jest jesień tego roku.

Do formalnego załatwienia sprawy obrony brakuje jedynie pisma kurtuazyjnego ze strony polskiego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego do przewodniczącego Rady Uczonych Ekspertów Gruzji.

W dniu 21 lipca 2006 r. doktor Tadeusz Trocikowski zwrócił się z prośbą do Pana Ministra o wydanie takiego pisma. Brak spełnienia tego wymogu formalnego może spowodować odrzucenie pracy habilitacyjnej. Jak podaje zainteresowany, jego pięcioletni dorobek oraz trud podjęty w celu napisania pracy habilitacyjnej może pójść na marne.

We wskazanym piśmie winna znaleźć się prośba o umożliwienie doktorowi Trocikowskiemu obrony rozprawy habilitacyjnej w Radzie Uczonych Ekspertów Akademika Georgii Haradze w Gruzji. Pismo takie wyrażałoby również poparcie dla wzajemnej współpracy i rozwoju stosunków kulturalnych i naukowych między Polską a Gruzją.

Prośba doktora Tadeusza Trocikowskiego została odrzucona, dlatego zwrócił się on do mnie o zainteresowanie się tą sprawą i wyjaśnienie przyczyn, dla których ministerstwo odmawia wystosowania wskazanego pisma.

Mając na uwadze fakt, iż Polska jest stroną umowy międzynarodowej z rządem Republiki Gruzji o współpracy kulturalnej i naukowej, sporządzonej w Tbilisi dnia 20 kwietnia 1993 r. (DzU z 1993 r., nr 117, poz. 525) oraz Programu Wykonawczego między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Gruzji w dziedzinie kultury, nauki, edukacji oraz młodzieży i sportu na lata 2004-2006, podpisanego w Warszawie dnia 15 grudnia 2004 r. (DzU 2005 r., nr 66, poz. 578), należy zwrócić szczególną uwagę na wspieranie i rozwój istniejącej współpracy, między innymi w zakresie prowadzenia badań naukowych.

Nadto doktor Trocikowski powołuje się na art. 73 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, gwarantujący każdemu wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników.

W związku z tym pragnę zwrócić uwagę Pana Ministra na konieczność zainteresowania się tą sprawą i podjęcia stosownych działań w celu wyjaśnienia sytuacji.

Z poważaniem
Józef Łyczak

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Urszulę Gacek

Oświadczenie skierowane do przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbiety Kruk

Szanowna Pani!

Chciałabym zwrócić uwagę Pani Przewodniczącej na uciążliwą praktykę zwiększania natężenia dźwięku podczas emisji reklam telewizyjnych.

W czasie oglądania programów telewizyjnych nie sposób nie zauważyć nadmiernego wzmacniania głośności reklam. Natężenie dźwięku podczas nadawania reklam zdecydowanie odbiega od poziomu dźwięku programu poprzedzającego blok reklamowy i następującego po nim.

Taka nagła zmiana zmusza odbiorcę do ciągłego regulowania odbiornika telewizyjnego - ściszania głosu podczas emisji reklam, a po ich zakończeniu wzmacniania głośności. Dla przeciętnego widza takie sterowanie dźwiękiem jest bardzo irytujące.

Na początku sierpnia swoje pismo w tej sprawie do KRRiT skierował pan doktor Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich. List ten powstał pod wpływem licznych skarg, co oznacza, że emitowanie reklam jest uciążliwe dla znacznej części telewidzów i należałoby ten problem jak najszybciej rozwiązać.

W związku z tym uprzejmie proszę Panią Przewodniczącą o zbadanie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji problemu głośnych reklam i podjęcie stosownych działań w tej sprawie.

Urszula Gacek
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Urszulę Gacek

Oświadczenie skierowane do marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza

Szanowny Panie Marszałku!

3 sierpnia bieżącego roku na dwudziestym trzecim posiedzeniu Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, której jestem członkiem, zapoznałam się z projektem budżetu Kancelarii Senatu na rok 2007 w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą. Zgodnie z planem przyszłorocznym budżet dotyczący tej części projektu ma kształtować się na poziomie 75 milionów zł, co oznacza jego wzrost o 46% w porównaniu do roku 2006. Ponadto projekt zakłada, że 60 milionów zł zostanie przeznaczonych na zadania programowe, a 15 milionów zł na inwestycje.

Z ogromnym zadowoleniem przyjęłam informację o zwiększeniu środków dla Polonii oraz fakt, że planując wysokość budżetu na 2007 r., organy Senatu wzięły pod uwagę stale rosnącą falę emigracji zarobkowej do krajów Europy Zachodniej i wynikającą z tego potrzebę zdefiniowania jej potrzeb, zwłaszcza w zakresie edukacji młodego pokolenia. Decyzja Prezydium Senatu odzwierciedla priorytety, o których uwzględnienie w planach działań Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą walczyłam od samego początku.

Pomoc Senatu RP skierowana do Polonii i Polaków za granicą ma ogromne znaczenie.

Po otwarciu rynków pracy w 2004 r. najwięcej Polaków wyjechało do Wielkiej Brytanii, sporo do takich krajów, jak Irlandia, Szwecja czy Hiszpania. Olbrzymia fala emigracyjna obecnie przekroczyła już swoja wielkością ilość Polaków starej, przedunijnej emigracji, która wykazuje tendencję spadkową. Oczywisty staje się zatem fakt, że wcześniejsze metody działania organizacji polonijnych i otrzymywane przez nie dotacje dziś już nie wystarczą.

Działające przed otwarciem granic UE organizacje polonijne w większości dopasowały swą działalność do nowej sytuacji i określiły nowe zadania. Uruchomione zostały kursy językowe, przedszkola, organizowane są spotkania informacyjne. Niestety, aby mogły sprawnie funkcjonować i pełnić swoją rolę potrzebują odpowiednich środków finansowych.

Przed Senatem, który sprawuje patronat nad Polonią i Polakami za granicą, stoi ważne zadanie opracowania nowego, lepszego systemu subwencjonowania Polonii. Środowiska polonijne oczekują pomocy, przede wszystkim w postaci doinwestowania i dofinansowania polskich placówek kulturalnych i oświatowych.

Mając na uwadze zwiększone środki na pomoc dla Polonii, uprzejmie proszę Pana Marszałka, aby Prezydium Senatu podejmując decyzję o rozdziale tych środków, opracowując strategię podziału tych pieniędzy, doceniło wagę problemu masowej emigracji zarobkowej i przeznaczyło odpowiednie fundusze na potrzeby środowisk polonijnych.

Bardzo proszę rozważyć również możliwość powołania jednostki monitorującej zjawisko fali emigracji zarobkowej. Uważam, że praca badawcza wykonywana przez taką jednostkę pozwoliłaby nam szybciej i lepiej identyfikować, poznawać problemy oraz określać bieżące potrzeby Polonii i Polaków za granicą.

Urszula Gacek
senator RP

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jarosława Laseckiego

Oświadczenie skierowane do prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Stanisława Kowalczyka

Szanowny Panie Prezesie!

Obecnie minęły trzy lata, od kiedy obowiązują przepisy ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego. Przepisy te wprowadziły ustawowe prawo pierwokupu nieruchomości rolnych na rzecz Agencji Nieruchomości Rolnych, co przy dużych opóźnieniach w uchwalaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego powoduje, iż wiele nieruchomości sprzedawanych w centrach aglomeracji miejskich również musi być zbywanych z zachowaniem prawa pierwokupu agencji.

Wedle otrzymanych informacji Agencja Nieruchomości Rolnych z reguły nie korzysta z powyższego prawa i jedyną konsekwencją tej regulacji jest utrudnienie obrotu nieruchomościami w aspekcie czasowym, jak i finansowym, gdyż zainteresowane podmioty muszą dwukrotnie stawiać się u notariusza.

W związku z tym zwracam się z zapytaniem: w jakim procencie - ilościowo i powierzchniowo - przy zbywaniu nieruchomości rolnych Agencja Nieruchomości Rolnych skorzystała z prawa pierwokupu oraz czy w świetle dotychczasowych doświadczeń zasadne jest utrzymywanie w porządku prawnym takiej regulacji?

Czy regulacja prawna likwidująca ustawowe prawo pierwokupu na rzecz agencji, wychodząca naprzeciw oczekiwaniom społecznym, spotkałaby się z przychylną opinią agencji?

Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi w tej sprawie.

Z poważaniem
Jarosław Lasecki
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jarosława Laseckiego

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty

Szanowna Pani Minister!

W ostatnim czasie pojawiły się w prasie doniesienia dotyczące osoby nowego selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej, pana Leo Benhakkera. Według doniesień prasowych pan Benhakker podjął pracę na terenie naszego kraju, mimo że nie złożył wszystkich wymaganych przez prawo dokumentów i nie miał zgody na podjęcie tej pracy. A zatem pracował "na czarno"?

Biorąc pod uwagę fakt, że nasi obywatele podejmujący pracę za granicą bez wymaganych pozwoleń skazani są na surowe konsekwencje w danym kraju, wydaje się, że wymagane prawem Rzeczypospolitej Polskiej przepisy w stosunku do obcokrajowców powinny być równie surowo egzekwowane przez odpowiednie służby naszego kraju.

Dzisiaj chciałbym zapytać, na jakiej zasadzie są zatrudniani obcokrajowcy w polskich oddziałach międzynarodowych koncernów i jakie muszą spełniać wymogi, aby legalnie pracować w naszym kraju? Czy wobec pracowników, będących obywatelami krajów Unii Europejskiej, które nie otworzyły swojego rynku pracy dla obywateli Polski, funkcjonują odrębne, zaostrzone przepisy dotyczące legalnego zatrudnienia w Polsce?

W jaki sposób karane jest niedopełnienie wszystkich formalności związanych z zatrudnieniem obcokrajowca na terenie Rzeczypospolitej Polskiej? Jakie konsekwencje wyciąga się wobec pracownika, a jakie wobec pracodawcy?

Czy przeprowadzane są kontrole mające na celu sprawdzenie dopełnienia wszelkich formalności wynikających z zatrudnienia obcokrajowców? W jaki sposób przeprowadza się takie kontrole? Na kim ciąży obowiązek przeprowadzania tych kontroli i jak przedstawiają się wyniki takich kontroli za rok 2005 i 2006?

Uprzejmie proszę o szczegółową odpowiedź na postawione pytania.

Z poważaniem
Jarosław Lasecki

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Szafrańca

Oświadczenie skierowane do prezesa Zarządu Telewizji Polskiej SA Bronisława Wildsteina

Moi wyborcy zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję dotyczącą braku informacji o uroczystościach związanych z VI Marszem Żywej Pamięci Polskiego Sybiru w ogólnopolskich programach informacyjnych Telewizji Polskiej. W tej sprawie interweniowali również członkowie Związku Sybiraków.

Ta sytuacja jest niezrozumiała, gdyż Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru jest nie tylko wyrazem naszej pamięci o ofiarach Sybiru, ale przede wszystkim oddaniem hołdu tym, którzy za Polskę ponieśli ofiarę największą - ofiarę życia.

Pan prezes w swoim liście skierowanym do prezesa Zarządu Głównego Związku Sybiraków zapewnił, że tematyka zesłańców będzie traktowana przez media z należytym szacunkiem i uwagą. Tymczasem, niestety, tak się nie stało. Ani w "Wiadomościach" w programie 1 TVP, ani w "Panoramie" w programie 2 TVP o marszu ani o uroczystościach towarzyszących nie pojawiły się żadne informacje.

W uroczystości odsłonięcia i poświęcenia Pomnika Wdzięczności uczestniczyło tysiąc pięćset osób, w tym samej młodzieży i harcerzy było około tysiąca, zaś z Litwy, Białorusi i Ukrainy było dwieście sześć osób. Udział wzięło również pięćdziesiąt osiem pocztów sztandarowych.

W VI Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru wzięło udział osiem tysięcy uczestników, w tym ponad sześć tysięcy młodzieży szkolnej i harcerzy. Delegacje zagraniczne liczyły dwieście sześć osób, w tym stu dwudziestu uczniów ze szkół o polskim języku nauczania. Uczestniczyły w tym także dwieście siedemdziesiąt cztery poczty sztandarowe.

Jak widać, udział w Marszu jest nie tylko lekcją nauki prawdy historycznej, ale także wspaniałą lekcją wychowania patriotycznego, co przyznali przedstawiciele władz uczestniczący w uroczystości. Przesłaniem Marszu jest przebaczenie, zgoda i pojednanie. Ma to tym większy wymiar, gdyż jest on okazją do spotkania świadków historii z młodymi ludźmi.

W imieniu moich wyborców, a przede wszystkim samych Sybiraków, kieruję na Pana ręce protest przeciwko zaistniałej sytuacji, a także zwracam się do Pana Prezesa, aby w ogólnopolskich programach prezentowano należycie informacje o tym szczególnym wydarzeniu, jakim jest Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, który ma przecież nie tylko ogólnopolski, ale i międzynarodowy charakter.

Z poważaniem
Jan Szafraniec
senator RP

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Szafrańca

Oświadczenie skierowane do pełniącego obowiązki prezesa Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Kazimierza Kujdy

Zarząd Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Województwa Zachodniopomorskiego przysłał do mojej wiadomości pismo kierowane do prezesa Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie, w którym to piśmie nie godzi się z opinią Zarządu WFOŚiGW, że koszty karosacji i zakupu samochodów ratowniczo-gaśniczych nie są związane z ochroną środowiska.

Adresaci pisma argumentują, że w innych miastach wojewódzkich WFOŚiGW przekazują dotacje na zakup sprzętu dla OSP, i przypominają zarazem, że to tej pory zakup sprzętu dla OSP województwa zachodniopomorskiego był dotowany przez WFOŚiGW.

Uprzejmie proszę o poinformowanie mnie o Pana stanowisku w wyżej wymienionej sprawie.

Z wyrazami szacunku
Jan Szafraniec
senator RP
przewodniczący Senackiego Zespołu Strażaków

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jana Szafrańca

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

Z przedstawionego przez Pana Ministra planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, iż województwo podlaskie będzie miało w przyszłym roku na leczenie o mniej więcej 15 milionów zł mniej niż w roku obecnym. Stanie się tak po odliczeniu środków przewidzianych na podwyżki dla pracowników służby zdrowia, mimo zapewnień ze strony Ministerstwa Zdrowia, że nie wpłynie to na pogorszenie jakości świadczonych usług medycznych.

W chwili obecnej na jednego mieszkańca w województwie podlaskim na leczenie przypada 1,01 tysiąca zł. Dla porównania: w województwie mazowieckim jest to już kwota 1,18 tysiąca zł. Zatem zmniejszenie już i tak niskich funduszy przewidzianych na opiekę zdrowotną na Podlasiu znacznie wydłuży kolejki w poradniach specjalistycznych. W niektórych poradniach pacjenci czekają na poradę lekarską nawet kilka miesięcy, zaś na przykład na endoprotezę kolana trzeba czekać prawie trzy lata. Niektóre placówki medyczne, mimo wyspecjalizowanej kadry i odpowiedniego sprzętu, nie poprawią dostępu, jakości i szybkości świadczonych usług, jak w przypadku Kliniki Kardiologii Inwazyjnej, gdyż przeszkodą będzie po prostu brak pieniędzy.

W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra o zainteresowanie się przedstawionym problemem oraz o dokonanie w planie finansowym podlaskiego oddziału NFZ odpowiednich zmian, które nie spowodują pogorszenia opieki zdrowotnej na Podlasiu, ale przyczynią się do jej poprawy.

Z poważaniem
Jan Szafraniec
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Kubiaka

Oświadczenie skierowane do sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Beaty Kempy

Zwracam się do Pani Minister w sprawie uwzględnienia w budżecie więziennictwa na rok 2007 środków przeznaczonych na przejęcie i zagospodarowanie obiektów wojskowych z przeznaczeniem na jednostkę penitencjarną - zakład karny w Debrznie-Wsi w gminie Lipka w powiecie złotowskim.

Agencja Mienia Wojskowego w Bydgoszczy od dłuższego czasu poszukuje nabywców obiektów wojskowych znajdujących się w Debrznie-Wsi w gminie Lipka.

Podczas wizytacji tych obiektów Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Koszalinie stwierdził, iż teren i obiekty są w doskonałym stanie i przy niewielkim nakładzie środków finansowych oraz pracy więźniów można byłoby zaadaptować je na jednostkę penitencjarną.

Pismem z dnia 28 lutego 2006 r. Starosta Złotowski, Pan Doktor Mirosław Jaskólski, złożył Pani ofertę zagospodarowania obiektów wojskowych pozostałych po tej jednostce lotniczej z przeznaczeniem na więzienie.

Pismem z dnia 10 marca 2006 r. Zastępca Dyrektora Generalnego Służby Więziennej pułkownik Waldemar Śledzik poinformował Starostę Złotowa, iż przedstawiona propozycja zagospodarowania obiektów wojskowych przy niedoszacowanym budżecie na rok 2006 jest niemożliwa do realizacji. Jednocześnie zadeklarował, że przedstawiona propozycja zostanie ujęta w planach perspektywistycznych do dalszego rozważenia.

Mając to na uwadze, uprzejmie proszę Panią Minister o uwzględnienie w planach i zamierzeniach inwestycyjno-finansowych na rok 2007 powyższej inwestycji jako niezbędnej dla poprawienia warunków w więziennictwie, które obecnie nie spełniają określonych prawem norm, na przykład przepełnione więzienia.

Janusz Kubiak
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Kubiaka

Oświadczenie skierowane do podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Krzysztofa Józefowicza

Zwracam się do Pana Ministra o pomoc i interwencję w sprawie odzyskania środków finansowych utraconych przez firmę Lubmor Spółka z o.o. w Trzciance.

Firma Lubmor powstała w 1951 r., a od roku 1961 specjalizuje się w produkcji wyposażenia okrętowego. Wyroby Lubmoru są wysokiej jakości i cieszą się dużym uznaniem stoczniowców w kraju i za granicą.

Od wielu lat Lubmor Spółka z o.o. jest dostawcą wyposażenia dla polskich stoczni w Szczecinie i Gdyni, które są własnością Skarbu Państwa. Niestety, na przestrzeni ostatnich lat spółka poniosła ogromne straty na tej współpracy. W wyniku trudności finansowych stoczni, Lubmor Spółka z o.o. stracił około 5 milionów 500 tysięcy zł.

Największą stratę Lubmor poniósł w wyniku ogłoszenia w lipcu 2002 r. upadłości Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. Wierzytelność Lubmoru wynosi ponad 4 miliony 300 tysięcy zł, co potwierdził Syndyk Masy Upadłościowej wyżej wymienionej stoczni. W kwocie tej znajduje się podatek VAT, który został odprowadzony do budżetu państwa.

Procedura upadłościowa stoczni przebiega opieszale. Od chwili ogłoszenia upadłości Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. syndyk nie zrealizował żadnej wpłaty na rzecz spółki Lubmor.

Mimo wielokrotnych interwencji i zapytań w zakresie likwidacji nie uzyskano od syndyka żadnych informacji, kiedy i ile środków odzyska Lubmor Spółka z o.o.

Ponieważ uszczuplenie o tak dużą kwotę środków obrotowych stwarza poważne zakłócenia w utrzymaniu bieżącej płynności finansowej, prezes zarządu, dyrektor naczelny doktor Zbigniew Rosiński zwrócił się do mnie jako senatora RP o pomoc i interwencję w tej sprawie.

W związku z powyższym, działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zwracam się do Pana Ministra z prośbą o wskazanie możliwości odzyskania utraconych przez spółkę Lubmor środków finansowych.

Liczę na przychylność i pomoc w przedmiotowej sprawie.

Janusz Kubiak
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Kubiaka

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

W związku z tym, że Pani Maria Skowyra zwróciła się do mnie, jako senatora RP, z prośbą o pomoc w przedstawionej w załączonym piśmie sprawie, działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, proszę o informację i wyjaśnienie, ewentualnie też o objęcie osobistym nadzorem postępowania w przedmiotowej sprawie.

W załączeniu pismo M. Skowyra z dnia 12 września 2006 r.*

Janusz Kubiak
senator RP

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Andrzeja Jarocha
wspólnie z innymi senatorami

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Stanisława Kluzy

Tegoroczna powódź na terenach podgórskich Dolnego Śląska poczyniła znaczne zniszczenia w dużych obiektach inżynieryjnych, takich jak mosty, przepusty, mury oporowe itp. elementy infrastruktury.

Wskutek szybkich decyzji rządu samorządy uzyskały środki na likwidację wspomnianych skutków powodzi. Otrzymujemy jednak liczne sygnały od wójtów, burmistrzów i prezydentów, że wydanie i rozliczenie przyznanych środków do końca roku w wielu przypadkach nie będzie możliwe ze względu na: czas trwania procedur zamówień publicznych; czas realizacji prac projektowych; kończący się szybko w górskim klimacie sezon prac budowlanych.

Mając to na względzie, prosimy o zakwalifikowanie tych środków jako niewygasających, możliwych do wydania w roku budżetowym 2007.

Andrzej Jaroch
Mieczysław Szyszka
Roman Ludwiczuk

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Elżbietę Gelert

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

W czasie mojego dyżuru senatorskiego zwróciły się do mnie osoby w imieniu dwudziestu ośmiu audytorów wewnętrznych zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia z różnych stron Polski. Uczestników pierwszego i jak dotychczas jedynego spotkania audytorów wewnętrznych zakładów opieki zdrowotnej w Łodzi.

Audyt wewnętrzny został wprowadzony w ramach procesu integracji z Unią Europejską. Negocjacje akcesyjne - rozdział 28 - nałożyły na Polskę obowiązek uregulowania kwestii wewnętrznej kontroli finansowej i audytu wewnętrznego w sektorze publicznym.

Ustawa z 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych po raz pierwszy wprowadziła obowiązek powołania audytu wewnętrznego między innymi w placówkach ochrony zdrowia.

Rozporządzenie ministra finansów z dnia 20 grudnia 2002 r. w sprawie określenia kwot przychodów oraz wydatków środków publicznych dokonywanych w ciągu roku kalendarzowego, których przekroczenie powoduje obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów publicznych, sprecyzowało, że odnosi się to do placówek, w których przychody lub wydatki wynosiły 35 milionów zł, DzU z 2002 r. nr 234 poz. 1970.

Zgodnie z poprzednimi przepisami jednostki sektora finansów publicznych, jsfp, zobowiązane były wprowadzić audyt wewnętrzny w terminie do 30 kwietnia 2003 r.

Aktualnie ustawa z 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych w rozdziale 5 utrzymuje w mocy prawa rolę audytu wewnętrznego i kontrolę finansową w jednostkach sektora finansów publicznych, DzU 2005.249.2104.

Uległ zmianie zapis w rozporządzeniu ministra finansów z 24 czerwca 2006 r. w sprawie kwot, których przekroczenie powoduje obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów publicznych, DzU 2006.112.763.

Dotyczy to zakładów, w przypadku których: łączna kwota środków publicznych gromadzonych w ciągu roku kalendarzowego, której przekroczenie powoduje obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego w jednostkach, wynosi 40 milionów zł - §2; łączna kwota wydatków i rozchodów środków publicznych, dokonywanych w ciągu roku kalendarzowego, wynosi 40 milionów zł - §3.

Zgodnie z §5 rozporządzenia jednostki, które przekroczyły kwoty określone w rozporządzeniu ministra finansów, zobowiązane są wprowadzić audyt w terminie nie krótszym niż do dnia 31 marca 2007 r.

Art. 50 ust. 2 uofp wskazuje, że za całość gospodarki finansowej, w tym kontrolę finansową i audyt, odpowiada kierownik jednostki.

Audyt wewnętrzny w instytucji ma znaczenie strategiczne. Podnosi bezpieczeństwo działania oraz skuteczność i efektywność wykorzystania wszystkich jej zasobów. Obiektywny, niezależny i profesjonalny audytor wspomaga prawidłowe funkcjonowanie instytucji. Rolą audytora wewnętrznego jest monitorowanie wszystkich dziedzin działalności zakładu, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarki środkami publicznymi. W przedstawianych kierownikowi jednostki sprawozdaniach z wykonania rocznego planu audytu opisuje on stan faktyczny, analizuje przyczyny i skutki uchybień, przedstawia również wnioski w sprawie ich usunięcia. Odgrywa rolę doradczą dla kadry zarządzającej. W realizacji zadań audytor wewnętrzny odwołuje się do przepisów prawnych.

Zawód audytora wewnętrznego jest nowy. Audytorzy zobowiązani są do legitymowania się zaświadczeniem o pozytywnie zdanym egzaminie państwowym organizowanym przez Ministerstwo Finansów, który legalizuje prawo wykonywania zawodu, nie odnosząc się do specyfiki danego sektora prowadzonej działalności.

Audytorzy w większości pracują pojedynczo. W tej sytuacji muszą się opierać wyłącznie na własnej wiedzy i doświadczeniu. Brak tu wzorców, ograniczona jest liczba publikacji, organizowane przez różne instytucje szkolenia są drogie, często mało profesjonalne i nie pozwalają na wypracowanie prawidłowych zasad pracy na stanowisku audytora. Specyfika, różnorodność placówek ochrony zdrowia, różne kwalifikacje audytorów, brak materiałów dydaktycznych, a zarazem potrzeba prawidłowego zarządzania środkami publicznymi sugerują pilną potrzebę podjęcia działań na szczeblu Ministerstwa Zdrowia, przy współpracy z Ministerstwem Finansów i głównym inspektorem audytu, i wypracowania właściwych kierunków rozwoju tej raczkującej dziedziny w sektorze służby zdrowia.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami.

Po pierwsze, ile placówek w sektorze ochrony zdrowia jest zobowiązanych do wprowadzenia audytu wewnętrznego zgodnie z ustawą o finansach publicznych?

Po drugie, w jakim stopniu zrealizowano zalecenie ustawy z 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych w zakresie obowiązku wdrożenia audytu i kontroli finansowej w jednostkach?

Po trzecie, ilu audytorów wewnętrznych zatrudnionych w placówkach służby zdrowia legitymuje się zaświadczeniem o pozytywnie zdanym egzaminie Ministerstwa Finansów na audytora wewnętrznego?

Po czwarte, czy opracowano program i kierunki rozwoju audytu wewnętrznego na potrzeby służby zdrowia?

Po piąte, czy podjęto działania w kierunku umożliwienia kierownikom i audytorom z sektora ochrony zdrowia uczestnictwa w programie Transition Facility, organizowanym przez Departament Koordynacji Kontroli Finansowej i Audytu Wewnętrznego Ministerstwa Finansów?

Z poważaniem
Elżbieta Gelert
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Bogdana Lisieckiego

Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki Piotra Woźniaka

Działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora - DzU nr 221 z 2003 r., poz. 2199 z późniejszymi zmianami - zwracam się do Pana Ministra z prośbą o udzielenie mi informacji dotyczącej praktyk naruszania zbiorowych interesów konsumenckich przez przedsiębiorstwa energetyczne, co stoi w sprzeczności zarówno z europejskim dążeniem do stosowania jednolitych standardów, jak też interesem samych inwestorów.

Szanowny Panie Ministrze!

Najczęściej stosowaną praktyką przedsiębiorstw energetycznych oraz dystrybutorów energii elektrycznej jest zawłaszczanie rynku budowy przyłączy energetycznych.

Spory pomiędzy przedsiębiorstwami energetycznymi a właścicielami zakładów instalacyjnych w sprawie sposobu realizacji przyłączy powstały wraz z wejściem w życie przepisów wykonawczych do prawa energetycznego, które nakładają na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek realizacji i finansowania przyłączenia odbiorców w sytuacji, gdy sieci przewidziane są w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Przedsiębiorstwa energetyczne uniemożliwiają podmiotom przyłączanym do sieci wybór wykonawcy robót, a przez to pozbawiają je możliwości realizacji przyłączenia tańszym kosztem. Standardem stało się zmuszanie przedsiębiorców do sfinansowania budowy urządzeń elektroenergetycznych, a następnie do ich nieodpłatnego przekazania na majątek zakładu energetycznego. Zapisy umowy o wykonanie sieci stwierdzają, że wybudowane urządzenia elektroenergetyczne pozostają na majątku i eksploatacji przedsiębiorstw energetycznych.

Odpowiednie służby powinny także, zdaniem wielu specjalistów, rozważyć konieczność zmiany przepisów rozporządzenia ministra gospodarki i pracy z dnia 20 grudnia 2004 r. (DzU z 2005 r. nr 2 poz. 6), które warunkują wykonanie dokumentacji projektowej od zawarcia umowy o przyłączenie.

W związku z przytoczonymi wyżej faktami proszę o odpowiedź na następujące pytania:

Czy Minister widzi problem zawłaszczenia rynku budowy przyłączy energetycznych przez przedsiębiorstwa energetyczne?

Jeżeli tak, to czy w najbliższym czasie jest rozważana możliwość zablokowania stosowania takich monopolistycznych praktyk? W jakim czasie mogłoby to nastąpić?

Czy w przepisach warunkujących wykonanie dokumentacji projektowej, o której była mowa wyżej, jest możliwe wprowadzenie zapisu "przed rozpoczęciem prac budowlano-montażowych" i wykreślenie zapisu "projektowych"?

Bogdan Lisiecki

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senator Mirosławę Nykiel

Oświadczenie skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego

W związku z interwencją skierowaną do mnie przez prof. dra hab. inż. Marka Trombskiego - rektora Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej zwracam się z prośbą do Szanownego Pana Ministra o przyznanie wsparcia finansowego dla wyżej wspomnianej uczelni.

Akademia Techniczno-Humanistyczna została utworzona na mocy ustawy z dnia 19 lipca 2001 r. z Filii Politechniki Łódzkiej w Bielsku-Białej i stanowi obecnie jedyną akademicką uczelnię publiczną na Podbeskidziu. W okresie pięciu lat swojej działalności akademia rozwijała się zarówno pod względem naukowym, jak i dydaktycznym, czego potwierdzeniem jest uruchomienie nowych kierunków studiów, między innymi takich jak pedagogika, filologia polska czy socjologia. W lutym 2005 r. akademia uzyskała uprawnienie do prowadzenia od roku akademickiego 2005/2006 studiów wyższych na kierunku - pielęgniarstwo. Akademia Techniczno-Humanistyczna uzyskała akredytacje na wszystkich kontrolowanych dotychczas kierunkach.

Dotacja ministerialna w pierwszym roku działalności uczelni - 2001 - składać się miała w pierwszym półroczu z dotacji przyznanej dla Politechniki Łódzkiej, a od października z wydzielonej specjalnie dla ATH części dotacji Politechniki Łódzkiej, jaka przypadałaby dawnej Filii Politechniki Łódzkiej w Bielsku-Białej w ostatnim kwartale roku 2001.

Od roku 2002 ATH już jako w pełni samodzielna akademicka uczelnia państwowa miała być finansowana zgodnie z obowiązującym w MENiS algorytmem przyznawania dotacji na podstawie tak zwanej przeliczeniowej liczby nauczycieli akademickich oraz przeliczeniowej liczby studentów. Planując rozwój uczelni, zgodnie z założeniami jej władz, pierwszy okres miał być finansowany z wyżej wymienionej dotacji oraz środków własnych, a po upływie około trzech lat nowe jednostki miały uzyskać pełną samowystarczalność finansową. Powyższy okres wynika z zasady działania algorytmu: przyznawania dotacji na podstawie danych GUS z roku poprzedzającego o dwa lata dany rok kalendarzowy i w znacznie mniejszej części danych z roku poprzedniego.

Tymczasem jesienią 2001 r. nowa minister, pani Krystyna Łybacka, zawiesiła działanie algorytmu i podjęła decyzję o finansowaniu uczelni na zasadzie przyznania dotacji na poziomie zbliżonym do roku poprzedniego. Działanie algorytmu zostało przywrócone w roku 2004.

Na lata 2001-2004 przypadł okres intensywnego rozwoju ATH. Zwiększyła się znacznie zarówno liczba studentów, jak i nauczycieli akademickich, od których zależą odpowiednie wskaźniki, wpływające na poziom finansowania uczelni według wspomnianego algorytmu. Pomimo to w latach 2003-2006 przyznana dotacja była mniejsza niż szacunkowa dotacja obliczona na podstawie wskaźników wynikających z algorytmu. Dodatkowo realizowane w latach 2001-2004 podwyżki płac w szkolnictwie wyższym powodowały - poprzez przyznawanie kwoty wyliczonej w zależności od liczby etatów w uczelni w roku poprzednim - zakłócenia w działaniu algorytmu.

W latach 2004-2006 pomimo stosowania algorytmu przyjęto zasadę ograniczenia procentowego wzrostu dotacji w ustalonych granicach, co powodowało, że uczelnie, w których procentowe wskaźniki wzrostu przekraczały górne granice tych przedziałów, uzyskiwały wzrost dotacji najwyżej na poziomie tych górnych granic.

Taka sytuacja miała miejsce w przypadku dotacji dla ATH w latach 2004-2006. Spowodowało to, że uczelnia uzyskała w roku 2006 kwotę 25 milionów 389 tysięcy 400 zł, która to znacznie odbiega od szacunkowej kwoty około 31 milionów zł, obliczonej na podstawie wskaźników udziału ATH w dotacji krajowej.

Obecnie uczelnia znajduje się w bardzo złej sytuacji finansowej. Według wstępnych obliczeń uczelni w obszarze dydaktyki może wystąpić deficyt w wysokości około 3 milionów 500 tysięcy zł.

Akademia Techniczno-Humanistyczna jest jedyną samodzielną akademicką uczelnią na terenie dawnego województwa śląskiego. Obecnie na pięciu wydziałach uczelni kształci się osiem tysięcy studentów. Większość tych młodych osób wybrała studia na ATH, ponieważ nie stać ich na studia na uczelniach prywatnych. Są to młodzi ludzie, którzy wybrali naukę, zdobywanie umiejętności oraz sprawności, co umożliwi im wykonywanie wybranego przez nich zawodu. To jest rzecz najważniejsza.

Działania, które zostały powzięte przez władze ATH w celu niwelacji występującego corocznie deficytu, objęły między innymi: zwolnienia nauczycieli, w przypadku których nie ma dotacji, zminimalizowanie liczby godzin dydaktycznych, zwiększenie liczebności grup ćwiczeniowych, likwidację mnożników za pracę w soboty i niedziele, przyjęcie minimalnych stawek wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe czy ograniczenia wszelkich wydatków. Wszystkie powyższe przedsięwzięcia wpływają negatywnie na jakość prowadzonych zajęć i efekty prowadzonych badań naukowych, a jednocześnie są niezbędne dla funkcjonowania uczelni.

Zła sytuacja finansowa ATH nie jest spowodowana - jak przedstawiłam wyżej - winą władz uczelni, lecz brakiem możliwości zapewnienia odpowiedniego poziomu finansowania tych uczelni, które rozwijają się szybciej niż wzrasta dotacja dla szkolnictwa wyższego. Dodatkowo nie najlepsza sytuacja finansowa uniemożliwia pozyskiwanie funduszy europejskich, gdyż aby wdrożyć projekt, należy wykazać się wiarygodnością finansową. Na takie trudności natrafiła ATH przy realizacji projektu "Pielęgniarki i pielęgniarze z licencjatem", w którym uczestniczy dwustu dwudziestu dwóch studentów.

Obowiązkiem rządu polskiego jest zapewnienie uczelniom wyższym warunków dających możliwość rozwoju oraz poczucia stabilności. Dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą do Szanownego Pana Ministra o jednorazowe zwiększenie poziomu dotacji na rok 2006, z konsekwencjami na lata następne, dla Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej i poinformowanie Senatu RP o podjętych działaniach.

W załączeniu kopia pisma ATH skierowana do Pana Ministra, która do dnia dzisiejszego pozostała bez odpowiedzi*.

Z wyrazami szacunku
Mirosława Nykiel
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna

Panie Ministrze!

Skierowane do mnie pismo z dnia 4 września 2006 r., BMP-0724-6641/06/EW, będące odpowiedzią na moje oświadczenie złożone podczas piętnastego posiedzenia Senatu RP w dniu 20 lipca 2006 r., nie zawiera odpowiedzi na zawarte w nim pytania i zarzuty. Nie mogę uznać tego pisma za odpowiedź, tym bardziej że w moim odczuciu nie bez winy są urzędnicy resortu podlegający Panu Ministrowi.

Na początku pragnę stwierdzić, iż postępowanie MSWiA w Warszawie, w szczególności od 2002 r. do chwili obecnej, w sprawie parafii pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie było prowadzone stronniczo.

Stronniczość ta objawiała się poprzez: po pierwsze, nieinformowanie parafii o wszystkich okolicznościach faktycznych i prawnych oraz nieinformowanie parafii o stanowisku zajętym przez organ w zakresie złożonych przez parafię wniosków dowodowych i to pomimo wezwania go do tych czynności, co stanowi naruszenie art. 9 k.p.a.; po drugie, uniemożliwienie pełnego udziału w postępowaniu administracyjnym przed wydaniem decyzji, co narusza art. 10 k.p.a.; po trzecie, nieuwzględnienie żądań parafii co do przeprowadzenia dowodu, co narusza art. 78 k.p.a.; po czwarte, nieprzysyłanie parafii niektórych pism istotnych w sprawie, a w szczególności stanowiących podstawę orzekania, uniemożliwiając tym samym złożenie wyjaśnień i zajęcie stanowiska, co narusza art. 79 §2 k.p.a.; po piąte, dokonanie oceny przez pryzmat niektórych dowodów istniejących w sprawie z pominięciem i nieustosunkowaniem się do innych dowodów i okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co narusza art. 80 k.p.a.; po szóste, uznanie za dowiedzione okoliczności, co do których uniemożliwiono parafii zajęcie stanowiska, co narusza art. 81 k.p.a.

Parafia nie była informowana o zajętym przez organ stanowisku w zakresie składanych przez parafię wniosków, wniosków dowodowych oraz o pismach składanych, przed wydaniem decyzji, przez PSS "Społem" w Jaworznie, a w szczególności o pismach: z dnia 2 grudnia 2003 r., z dnia 15 marca 2004 r., z dnia 24 listopada 2004 r., z dnia 30 listopada 2004 r., które, jak wynika z treści uzasadnienia, były brane pod uwagę przy rozstrzyganiu w sprawie. Tym sposobem organ uniemożliwił parafii ustosunkowanie się do przedstawionych w pismach PSS "Społem" w Jaworznie okoliczności i tym samym uniemożliwił parafii pełen udział w postępowaniu, naruszając przepisy art. 78, art. 79 §2, art. 81 k.p.a.

Organ pominął dowody i okoliczności w sprawie podnoszone przez parafię co do samej istoty rozstrzyganej materii, czyli co do wykazania władania, w rozumieniu art. 60 ustawy o stosunku państwa do kościoła katolickiego w RP, nieruchomością nr 137/4 obr. 122 w Jaworznie, co narusza art. 80 k.p.a.

Podstawą władania przez parafię nieruchomością jest umowa użytkowania wieczystego zawarta pomiędzy prezydentem miasta Jaworzna a parafią, z dnia 26 czerwca 1980 r., nr Rep. 646/80. Jak wynika z treści tej umowy, w sposób niebudzący wątpliwości, przedmiotem użytkowania są grunty objęte i wskazane w decyzji z dnia 26 maja 1980 r., nr 46/80, prezydenta miasta Jaworzna. Decyzja ta do dnia dzisiejszego jest ostateczna, prawomocna i nie uległa jakiejkolwiek zmianie, w szczególności co do przekazanych w użytkowanie nieruchomości.

O władaniu przez parafię gruntem świadczą ponadto oświadczenie i porozumienie z dnia 12 grudnia 1991 r., z których treści jednoznacznie wynika, iż parafia jako rozporządzająca przyjęła do wiadomości, iż bezprawne do tej pory korzystanie przez PSS "Społem" w Jaworznie z pawilonu zlokalizowanego na działce nr 137/7 będzie trwało tylko do jego technicznego zużycia; po czym PSS "Społem" w Jaworznie zobowiązało się zwrócić działkę właścicielowi, zrzekając się wszelkich roszczeń do tej nieruchomości.

Okoliczności te poświadczają fakt władania przez parafię, w rozumieniu art. 60 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do kościoła katolickiego w RP, nieruchomości nr 137/4 obr. 122. Parafia była bowiem w dniu 23 maja 1989 r. użytkownikiem wieczystym oraz podejmowała czynności świadczące o uprawnieniach do dysponowania tym gruntem.

Okoliczność tę potwierdza również świadomość PSS "Społem" w Jaworznie co do przeznaczenia gruntu. Jest to kolejny dowód potwierdzający wolę stron umowy użytkowania wieczystego, która obejmowała kompleksowe załatwienie sprawy budowy kościoła i plebani, co wynika z treści omawianego porozumienia, którego stroną był również prezydent miasta Jaworzna.

Ponadto w uchylonej przez NSA w Warszawie decyzji oraz w odpowiedzi na skargę, a w szczególności w uzasadnieniu do tej decyzji, organ ten podał niezgodnie z zebranym materiałem dowodowym i sprzecznie z dokumentami, iż pełnomocnik parafii na rozprawie w dniu 22 maja 2002 r. jakoby potwierdził, co nie jest prawdą, iż na działce nr 137/7 w dniu 23 maja 1989 r. znajdował się pawilon należący do PSS "Społem" w Jaworznie. Jak wynika z protokołu rozprawy, pełnomocnik stwierdził jedynie, iż pawilon handlowy znajdujący się na tej działce jest eksploatowany przez PSS "Społem" do czasu jego technicznego zużycia na mocy wcześniej wymienionego porozumienia z PSS i prezydentem miasta Jaworzna. Nieprawdą jest także, aby precyzował on, że numer działki to 137/7, oraz potwierdził fakt jej istnienia w dniu 23 maja 2002 r. Domagał się zaś przyznania z mocy prawa działki nr 137/4.

W zebranym materiale w sprawie jest również ustalenie przez organ, iż prawo do działki nr 137/1 obr. 122 nie zostało ujawnione w księdze wieczystej. W aktach sprawy znajduje się zawiadomienie PBN z dnia 28 czerwca 1980 r., Dkw 1165/80, o wpisaniu do KW nr 13122 działki nr 137/1 obr. 122, gdzie jako użytkownik wieczysty między innymi tej działki wpisana jest parafia, oraz odpis sporządzony w dniu 16 marca 2000 r. w Sądzie Rejonowym w Jaworznie, Wydział Ksiąg Wieczystych, z którego wynika, iż ZGT wnosi o sprostowanie w dziale I-O księgi wieczystej nr 13122 oznaczenia działki nr 137/1 obr. 122. Z odpisu wynika nadto, iż sprzecznie z podaną przez PSS "Społem" w Jaworznie okolicznością pawilon był wybudowany przez WPHS w Jaworznie, nie zaś przez PSS "Społem" w Jaworznie ani WSS "Społem" w Katowicach.

Ponadto w aktach sprawy znajdują potwierdzenie, choćby przez pryzmat pisma parafii z dnia 22 czerwca 2004 r., l.dz.126/04 - dołączam kserokopię - zdarzenia, które powinny były stać się przedmiotem zainteresowania organów ścigania na skutek zawiadomienia organów administracji, w tym MSWiA, które wiedziały o tym oraz miały odpowiednie dokumenty w aktach spraw toczonych postępowań administracyjnych. A jest to:

Po pierwsze, sporządzona mapa fikcyjnego i dokonanego bez wymaganej decyzji podziału nieruchomości z pominięciem prawomocnej decyzji z 1973 r., i sprzecznie z nią, w sprawie podziału tej nieruchomości oraz zgłoszenie tego fikcyjnego podziału do byłego Państwowego Biura Notarialnego. Jest także dowód świadczący, iż tych wszystkich czynności, to jest: wykonania operatu podziałowego, zatwierdzenia go, wydania decyzji podziałowej, uprawomocnienia tej decyzji, zgłoszenia tego podziału do PBN oraz dokonania wpisu w księdze wieczystej, dokonano w zastanawiającym tempie jednego dnia, 28 maja 1980 r.

Po drugie, dokonanie, niezgodnie z procedurą oraz bez wymaganych prawem dokumentów, poprawek w istniejącym już i uprawomocnionym wpisie użytkowania wieczystego gruntu przekazanego parafii. Dowód: wniosek ZGT z dnia 1 sierpnia 1980 r. oraz przerobiona mapa z dnia 28 maja 1980 r., nr 257/4/672/80, które znajdują się w aktach KW nr 4180 i 13122 Sądu Rejonowego w Jaworznie, Wydział Ksiąg Wieczystych.

Po trzecie, przeprawiona mapa wspomnianego fikcyjnego podziału już po jego zgłoszeniu do byłego PBN w celu wykazania innego podziału bez jakichkolwiek procedur oraz dowód na zgłoszenie tak przerobionej mapy ponownie do PBN, który z kolei na podstawie takiej mapy bez problemu dokonał poprawek na wcześniej dokonanych już w KW wpisach.

Po czwarte, wydanie odpisu z KW poświadczającego nieprawdę w dokumencie urzędowym o dacie ustanowienia prawa użytkowania w oparciu o decyzję dotyczącą zupełnie innej nieruchomości i posługiwanie się tym dokumentem następnie przed MSWiA i Naczelnym Sądem Administracyjnym, czego skutkiem było uzyskanie korzystnych interpretacji odnośnie do pozycji procesowej. Dowód: kserokopia odpisu z KW nr 12944 z dnia 26 marca 1991 r., DKo 330/91.

Zaznaczyć należy, iż w razie uzyskania informacji o podobnych zdarzeniach noszących znamiona potencjalnego przestępstwa organ miał prawny obowiązek, zgodnie z treścią art. 304 k.p.k., powiadomić organy ścigania. A jeśli to nie nastąpiło, oznacza to co najmniej ciężkie naruszenie obowiązków przez osoby zajmujące się sprawą, jeśli nie pomocnictwo w ukrywaniu przestępstwa.

W świetle tych wszystkich znanych organowi zdarzeń, a w szczególności poświadczenia nieprawdy przez PBN w zawiadomieniu z dnia 26 marca 1991 r., Dko 330/91, i posługiwania się tym dokumentem przez PSS "Społem" w pismach, na przykład z dnia 26 marca 1991 r., 20 lutego 2001 r., 15 marca 2004 r., w postępowaniu administracyjnym, a także w postępowaniu przed NSA w Warszawie w sprawach nr I.Sa.1512/00 i I.SA 2527/00 I.SA. 569/01 - jak wynika z treści uzasadnień wyroków w tych sprawach, ustalenie pozycji procesowej PSS nastąpiło na podstawie tych czynności - zasłanianie się przez organ związaniem z orzeczeniem sądu nabiera szczególnej wymowy.

W uzasadnieniu skarżonej i uchylonej decyzji minister podał, iż okoliczność występowania w niniejszej sprawie PSS "Społem" jako strony została przesądzona wyrokiem NSA w Warszawie z dnia 6 lutego 2002 r., sygn. akt. I.S.A. 569/01. Powiadomił jednocześnie, iż nie dopuścił jako dowodów dokumentów stanowiących o braku jakichkolwiek praw PSS "Społem" w Jaworznie do będącej przedmiotem postępowania nieruchomości. Tymczasem przedstawione dowody wskazują jednoznacznie, iż okoliczność będąca podstawą zajęcia przez NSA takiego stanowiska została udokumentowana przez PSS "Społem" w Jaworznie dokumentem poświadczającym nieprawdę i użytym z pełną świadomością tak przed NSA, jak i przed MSWiA.

W uzasadnieniu do wyroku NSA w Warszawie z dnia 6 lutego 2002 r. wskazano, iż PSS "Społem" w Jaworznie przysługiwało prawo strony, ponieważ zostało ono uznane za stronę postępowania w postępowaniu o stwierdzenie nieważności, zarówno decyzji zmieniającej, jak i postanowienia prostującego. W uzasadnieniu wyroku z dnia 28 listopada 2001 r., sygn. akt I.SA 1512/00, kończącego postępowanie w sprawie nieważności wymienionej wcześniej decyzji zmieniającej, stwierdzono zaś, iż PSS "Społem" w Jaworznie winno być stroną, ponieważ wykazało tytuł prawny, podając, iż od 1979 r. działka ta znajduje się w jego prawnym użytkowaniu.

Związanie orzeczeniem NSA w sytuacji tak ewidentnych wad nie może mieć miejsca, bowiem związanie dotyczy tylko takich przypadków, kiedy stan faktyczny i prawny są tożsame ze stanem faktycznym i prawnym będącym podstawą orzeczenia NSA. W omawianej sprawie podstawa faktyczna i prawna orzeczenia NSA jest, jak wywiedziono wyżej, w sposób oczywisty odmienna od stanu rzeczywistego.

Organ również w kwestii oczywistej prawomocności decyzji wojewody katowickiego z dnia 6 marca 1991 r. zasłaniał się uzasadnieniem orzeczenia NSA, gdy tymczasem kwestia ta w ogóle przez NSA nie była podejmowana, podobnie zresztą było w przypadku braku reprezentacji przy podejmowanej przez PSS czynności odwołania. Ta ostatnia zresztą została wzięta pod uwagę dopiero w postępowaniu przed NSA w Warszawie w 2005/2006 r., zresztą stanowiła podstawę uchylenia decyzji ministra, a więc kilka lat po wspomnianym orzeczeniu NSA. Podobnie skrzętnie pomijana jest kwestia prawomocności i ostateczności decyzji, a przecież prawomocność jest stwierdzona odpowiednimi zapisami oraz opatrzona odpowiednimi pieczęciami znajdującymi się na tej decyzji.

W aktach sprawy znajdują się również: zawiadomienie z dnia 22 września 1991 r., nr SO.IX-5710/90/91, wydziału obywatelskiego urzędu wojewódzkiego w Katowicach o wszczęciu postępowania w sprawie zmiany wymienionej decyzji ostatecznej wojewody katowickiego; unieważniona decyzja z dnia 17 kwietnia 1992 r. wojewody katowickiego, nr SO.IX-5710/90/91, zmieniająca wspomnianą ostateczną decyzję z 6 marca 1991 r. w trybie art. 155 k.p.a., to jest w trybie zmiany decyzji ostatecznej; unieważnione postanowienie z dnia 15 kwietnia 1991 r., nr SO.IX-6890/3/91, prostujące, zgodnie z jego treścią, na żądanie PSS "Społem" w Jaworznie decyzję wojewody katowickiego z dnia 6 marca 1991 r.

Przedstawione okoliczności potwierdzają fakt ostateczności i prawomocności decyzji z dnia 6 marca 1991 r. wojewody katowickiego i to niezależnie od unieważnienia na żądanie parafii decyzji zmieniającej i postanowienia prostującego.

Podkreślić należy także, iż PSS "Społem" w Jaworznie akceptowało w pełni prawomocność decyzji, bowiem omawiane zawiadomienie, decyzja zmieniająca, jak i postanowienie prostujące były jemu przesłane i nie występowało ono o zmianę ich treści.

Dodać należy, iż również NSA w postępowaniu nr I.SA 1512/00 podał, iż w postępowaniu tym PSS "Społem" w Jaworznie przysługiwał przymiot strony, jako że postanowienie wojewoda wydał na wniosek PSS "Społem" w Jaworznie i w celu uwzględnienia żądań spółdzielni w sprawie wyłączenia z decyzji z dnia 6 marca 1991 r. działki nr 137/4, do której rościła sobie ona prawo, jak wynika z uzasadnienia, aż od 1979 r.!

Tak więc w konsekwencji uznanie przez NSA za stronę PSS "Społem" w Jaworznie nastąpiło na podstawie dokumentu poświadczającego nieprawdę, iż PSS "Społem" w Jaworznie nabyło prawo użytkowania do działki nr 137/4 na podstawie decyzji nr 34/79 ZGT z dnia 16 listopada 1979 r. Zresztą NSA w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 lutego 2001 r. również wskazał ten dokument jako podawany na tę okoliczność przez PSS i niekwestionowany przez NSA.

We wszystkich tych postępowaniach dokumentem potwierdzającym takie roszczenie była kserokopia wyciągu z PBN z dnia 26 marca 1991 r., Dko 330/91, w którym poświadczono nieprawdę w części dotyczącej użytkowania działki nr 137/4 obr. 122, co miało wynikać z decyzji ZGT nr 34/79 z dnia 16 listopada 1979 r.

W świetle oczywistych praw parafii prowadzenie sprawy w opisany sposób świadczy o stronniczości osób prowadzących postępowanie choćby w celu przeciągnięcia w czasie bezprawnego działania PSS w związku z przysługującą mu nieruchomością.

Przypomnieć również należy o niedopuszczalnych naciskach wywieranych na organ, co znajduje odbicie w aktach sprawy (pismo z dnia 28 czerwca 2004 r. Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielczości Spożywców w Warszawie nr II/12/04), bowiem w kierunku, w jakim zapadło rozstrzygnięcie, wywierane były na ministra szczególne i niedopuszczalne naciski osób niewystępujących w sprawie. Stanowi to dowód na nieformalne działanie określonych grup interesów i upolitycznienie postępowania, co zdaniem parafii przesądziło o jego wyniku.

Podkreślić należy, iż jak przyznał organ w odpowiedzi na skargę z dnia 24 lutego 2005 r., KZRSS w Warszawie nie był stroną postępowania i nie brał w nim udziału.

Wymienione zdarzenia można by co prawda uznać za daleko idącą nierzetelność w wykonywaniu obowiązków osób prowadzących postępowanie i zajmujących się tą sprawą, ale z uwagi na ich długoletnie doświadczenie w pracy w administracji państwowej na wysokich szczeblach oraz wymienione okoliczności nie wydaje się to prawdopodobne i stanowi dowód na stronniczość w sprawie.

W tym świetle głębokie obawy budzi dalsze prowadzenie sprawy przez osoby dotychczas się nią zajmujące, jak i podejmowane przez nich czynności, w szczególności na przykład wszczynanie postępowania, czemu wyraz dała parafia w piśmie z dnia 10 lipca 2006 r.

Na koniec zauważyć należy, iż w postępowaniu sądowym w przypadku uchylenia wyroku pierwszej instancji i skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia podstawową zasadą jest, iż sprawa taka nigdy nie jest rozpatrywana przez ten sam skład osobowy, który wydał tak uchylony wyrok. Stanowi to dodatkową przesłankę świadczącą o celowości przekazania sprawy w ręce innych osób, które dają gwarancję rzetelnego i obiektywnego rozpatrzenia sprawy. Celowe jest w związku z tym skorzystanie w tej sprawie z tej dobrej praktyki sądowej.

Dotychczas sprawą zajmowali się pan Andrzej Pieniążek, pan Józef Bołdak, a przy ostatnich czynnościach wszczynania także pani Danuta Głowacka-Mazur.

Panie Ministrze, proszę powtórnie o zajęcie się tą sprawą.

Czesław Ryszka

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę

Oświadczenie skierowane do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi

Pani Minister, pragnę przekazać na Pani ręce apel prezesów klubów inteligencji katolickiej, obradujących w Katowicach 9 września 2006 r., w obronie praw migrantów zarobkowych. Prezesi kików zwracają się z naglącym apelem do odpowiedzialnych organów władz Rzeczypospolitej Polskiej o podjęcie pilnych środków zaradczych w obronie praw migrantów zarobkowych w krajach Unii Europejskiej.

Coraz częściej pojawiają się relacje na temat łamania podstawowych praw pracowniczych oraz praw człowieka w stosunku do polskich migrantów zarobkowych. W wielu krajach polscy pracownicy są zmuszani do częstej pracy w nadgodzinach bez należnego wynagrodzenia, pozbawiani urlopu, realnej opieki medycznej, zasiłków chorobowych itd. W razie wypadków przy pracy, łącznie z wypadkami skutkującymi trwałym inwalidztwem, pracodawcy zwalniają z pracy polskich migrantów zarobkowych dyscyplinarnie bez jakiegokolwiek odszkodowania.

Migranci zarobkowi odmawiają ze względów oszczędnościowych zapisywania się do miejscowych związków zawodowych. W przypadku konfliktów pracowniczych mogą dochodzić swoich praw jedynie przed sądami pracy i sądami cywilnymi, lecz często nie posługują się żadnym językiem obcym i nie są w stanie opłacić honorarium adwokata.

Duszpasterze i nieliczni wolontariusze mogą udzielić bezpłatnej pomocy prawnej niewielu osobom i tylko w najbardziej drastycznych przypadkach. Migranci potrzebują fachowego wsparcia ze strony polskich instytucji państwowych.

Służby konsularne powinny informować wszystkie odpowiedzialne organy państwa o warunkach zatrudnienia, warunkach mieszkaniowych i o stanie respektowania praw człowieka i praw pracowniczych migrantów. Do czasu uruchomienia za granicami kraju wyspecjalizowanych agend opieki nad migrantami zarobkowymi służby konsularne powinny koordynować pomoc prawną i humanitarną w krajach największej migracji.

Pani Minister, proszę o niezwłoczne zajęcie się sprawą polskich migrantów zarobkowych.

Czesław Ryszka

 

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra edukacji narodowej Romana Giertycha

Szanowny Panie Ministrze!

Otrzymałem list od zwolnionego nauczyciela języka angielskiego z Zespołu Szkół w Złotym Potoku, w województwie śląskim, Andrzeja Gruszczyńskiego, zamieszkałego w Częstochowie, 42-200, przy ulicy Wały Dwernickiego nr 223, nr telefonu: 0-34-325-56-07; nr telefonu komórkowego: 0-605-466-158.

Dyrektor nie przedłużył mu rocznej umowy o pracę. Pan Gruszczyński sądził, że skoro pracuje już trzy lata i dwa lata jest wychowawcą, będzie miał przedłużoną umowę. Niepodpisanie umowy nie było motywowane brakiem kwalifikacji.

Tymczasem poszukując pracy na początku września pan Gruszczyński spotkał się z odmową dyrektorów szkół, motywowaną tym, że nie ma wystarczających kwalifikacji. Dyrektorzy konsultowali się w kuratorium, dlatego podejmowali takie decyzje.

Na czym polega szczególny przypadek pana Gruszczyńskiego? Do pracy w szkole trzeba mieć kwalifikacje pedagogiczne. Ma je, ukończył bowiem kurs pedagogiczny w Akademii Pedagogicznej w Częstochowie, taki sam, jak wielu absolwentów kierunków filologicznych. Jest magistrem chemii - absolwentem Politechniki Śląskiej. Ma odpowiednio udokumentowaną znajomość języka. Te wymagania są wyszczególnione w rozporządzeniu DzU nr 155 z września 2002 r. Istotna jest strona 10030, gdzie mowa o tym, że obowiązuje: "2. Zaawansowana znajomość języka - 1. b) TOEFL pełna nazwa i potem nawias, a w nawiasie szczegółowe wymagania". Taki zapis oznacza, że wszystko to, co jest w nawiasie zawiera się w egzaminie TOEFL, a tak nie jest. Jeżeli w nawiasie jest ujęty egzamin TSE ustny, to sugeruje, że TSE jest składową częścią egzaminu TOEFL. A tak nie jest. Egzamin TOEFL, jego koszt to130 USD, jest czymś odrębnym od egzaminu TSE, koszt: 145 USD, odrębne procedury rejestracji, inne terminy.

Pan Gruszczyński ma zdany egzamin TOEFL na 563 punkty - według komentarza w biuletynie firmy ETS w roku szkolnym 2001-2002 na około 120 tysięcy zdających, a więc tych, którzy sądzą, że znają język dobrze, ponad 44% zdało egzamin gorzej - i TWE na 5.0, co oznacza, że 85% zdających zdało ten egzamin gorzej. To trudny egzamin i wielu absolwentów AP miałoby trudności ze zdaniem go z tak wysokim wynikiem, choć na AP były podejmowane próby. A więc i tu pan Gruszczyński spełnia kryteria rozporządzenia. Nie ma zdanego egzaminu TSE ustnego. Jednym słowem, pan Gruszczyński sądził, że skoro zdał TOEFL, to jest to wystarczające. Uważa, że dobrze mówi po angielsku, jest między innymi tłumaczem NOT.

Panie Ministrze, czy nie należałoby zrezygnować z wymogu zdawania egzaminu TSE, aby móc nauczać w szkołach? Podkreślam, przepis jest wadliwie zredagowany i nie został poprawiony do 31.08.06, a jest interpretowany na niekorzyść nauczycieli. Podobno firma ETS wycofuje się z tego egzaminu i zastępuje go przez iBT - egzamin internetowy, połączenie TOEFL i TSE, ale to dopiero początki.

Oczekuję na stosowną reakcję i odpowiedź.

Z poważaniem
Czesław Ryszka

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Czesława Ryszkę

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Panie Ministrze!

W związku z odpowiedzią na moje oświadczenie w sprawie Cechu Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych, dot. BPS/DSK-043-341/06, przekazaną przez zastępcę prokuratora generalnego Jerzego Engelkinga, chciałbym prosić o dalszą interwencję w tej sprawie.

W nawiązaniu do otrzymanego pisma zastępcy prokuratora generalnego (znak PR III Ko 3496/05 z dnia 10.07.2006 r.) informuję o tym, co następuje.

Sprawa sygn. akt 4Ds 965/05/Z. W dniu 28.08.2006 r. cech otrzymał pismo z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach z dnia 16.08.2006 r. w którym powiadomiono, że z dniem 8.08.2006 r. zostało wszczęte śledztwo o przestępstwo, określone w art. 271 kk i 273 kk, w sprawie "poświadczenia nieprawdy we wniosku o wpis do rejestru sądowego Cechu Rzemiosł Różnych oraz posłużenia się potwierdzającym nieprawdę oświadczeniem dotyczącym założycieli Cechu, złożonym wraz z ww. wnioskiem do Sądu Rejonowego w Katowicach".

Wymieniona sprawa w piśmie zastępcy prokuratora generalnego ma oznaczenie: sygn. akt 4Ds 965/05/Z. Z informacji, jaką uzyskałem z Prokuratury Rejonowej Katowice Centrum-Zachód wiem, że sprawa ta ma nowe oznaczenie: sygn. akt 4Ds 1629/06/Z.

To, że Prokuratura Rejonowa Katowice Centrum-Zachód powierzyła prowadzenie śledztwa Komendzie Miejskiej Policji w Katowicach, jest dla mnie niezrozumiałe. Przypominam, że na skutek zawiadomienia przez cech o popełnieniu przestępstwa z dnia 7.03.2005 r. Prokuratura Rejonowa Katowice Centrum-Zachód wydała postanowienie w dniu 15.04.2005 r., sygn. akt 4Ds 965/05/Z o odmowie wszczęcia śledztwa. W postanowieniu tym prokuratura stwierdziła, że "w oparciu o analizę treści zawiadomienia oraz materiałów uzyskanych w wyniku czynności sprawdzających ustalono następujący stan faktyczny: Cech Rzemiosł Różnych powstał na mocy decyzji Urzędu Wojewódzkiego Wydział Handlu i Usług w Częstochowie z dnia 25.03.1982 r., nr HU-IV-7657/39/82".

Jak z tego widać, Prokuratura Rejonowa Katowice Centrum-Zachód przyznała Cechowi Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych rację w kwestii daty powstania Cechu Rzemiosł Różnych, obecnie Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości w Częstochowie. Zaś odmowa wszczęcia śledztwa wynikła z tego, że Prokuratura Rejonowa Katowice Centrum-Zachód uważała, iż kwestionowane oświadczenie Cechu Rzemiosł Różnych z dnia 27.04.2001 r. nie stanowi dokumentu w sensie prawnym i "nie może zostać uznane za realizujące znamiona przestępstwa z art. 271 kk oraz art. 273 kk".

Ponieważ wszczęte śledztwo dotyczy sprawy, w której kwestia daty powstania Cechu Rzemiosł Różnych w Częstochowie została już rozstrzygnięta we wcześniejszym postępowaniu przygotowawczym, to kwestia, czy oświadczenie Cechu Rzemiosł Różnych w Częstochowie z dnia 27.04.2001 r. jest dokumentem w sensie prawnym i realizuje znamiona przestępstwa z art. 271 kk oraz art. 273 kk, czy też nie, winna być rozstrzygnięta przez prokuratora, gdyż stanowi ona rozważanie czysto prawnicze. Dlatego powierzenie przez prokuraturę prowadzenia wymienionego śledztwa Policji uważam za niezrozumiałe i niezasadne. Ponadto uważam, że Prokuratura Okręgowa w Katowicach winna polecić Prokuraturze Rejonowej Katowice Centrum-Zachód, aby omawiane śledztwo było prowadzone osobiście przez prokuratora oraz aby ukończenie śledztwa nastąpiło w ciągu 3 miesięcy.

Obawiam się, że pozostawienie wymienionego śledztwa w gestii Policji spowoduje, że będzie ono trwało latami. Podobne śledztwo prowadzone przez Policję w Częstochowie trwa już około półtora roku i w zasadzie nie widać ostatecznego terminu jego zakończenia. A może właśnie o to chodzi?

Sprawa sygn. akt 2Ds 551/06. Śledztwo w tej sprawie zostało rozpoczęte przez Prokuraturę Rejonową Częstochowa-Północ w Częstochowie pod sygn. akt 1Ds 769/05. Obecnie śledztwo to prowadzi Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe w Częstochowie pod sygn. akt. 2Ds 551/06.

Po przeanalizowaniu akt sprawy zauważyłem, że 4 osoby związane z Cechem Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości składając zeznania jako świadkowie, złożyły fałszywe zeznania, co miało wpływ na przebieg śledztwa. Przeciwko tym świadkom Cech Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych w Częstochowie sformułował zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w dniu 22.08.2006 r., zarzucając im popełnienie przestępstwa z art. 233 §1 kk. Zawiadomienie to znajduje się w Prokuraturze Rejonowej Częstochowa-Północ w Częstochowie.

O złożeniu tego zawiadomienia pismem z dnia 24.08.2006 r. powiadomiony został prokurator okręgowy pan Piotr Skrzynecki. Powiadomienia tego dokonano ze względu na fakt, że aktualnie w Prokuraturze Okręgowej jest rozpatrywane inne zażalenie na postanowienie Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe z dnia 29.06.2006 r. o umorzeniu śledztwa w sprawie sygn. akt 2Ds 551/06. W piśmie skierowanym do prokuratora okręgowego pana Piotra Skrzyneckiego Cech Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych w Częstochowie stwierdził, że jego zdaniem, osoby prowadzące omawiane śledztwo, czyli policjanci z Komisariatu I Policji w Częstochowie asp. szt. Jarosław Knapik i mł. asp. Ewa Tronina oraz prokuratorzy Przemysław Głębiewski i Marek Błaszczyk, nie dokonały sprawdzenia i porównania zeznań świadków z dowodami - dokumentami złożonymi w sprawie przez Cech Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych. I na postawie, między innymi, fałszywych zeznań świadków zostały wydane trzy postanowienia o umorzeniu śledztwa w tym ostatnie z dnia 29.06.2006 r. Czyny wymienionych tu policjantów i prokuratorów noszą znamiona przestępstwa z art. 231 § 1 kk. Mam nadzieję, że prokurator okręgowy pan Piotr Skrzynecki podejmie w tej sprawie stosowną decyzję.

Stwierdzam ponadto, że śledztwo w sprawie sygn. akt 2Ds 551/06 jest prowadzone w sposób naruszający zasady prowadzenia śledztwa. Złożone w sprawie przez Cech Krawców i Rzemiosł Odzieżowo-Włókienniczych dowody - dokumenty nie są przez prowadzących śledztwo brane pod uwagę. Brak jest w śledztwie dowodów - dokumentów przeciwnych do złożonych przez Cech Krawców i rzemiosł Odzieżowo Włókienniczych. W śledztwie są zbierane zeznania świadków, których treść jest sprzeczna z treścią przywoływanych dokumentów. Zeznania te zawierają oczywistą nieprawdę. Nic nie wskazuje, że osoby prowadzące śledztwo tę nieprawdę zauważyły. Dlaczego?

W odniesieniu do zniszczonych lub ukrytych przez Cech Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości dokumentów, o których jest mowa w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa, należy stwierdzić, że osoby prowadzące śledztwo nie podjęły zdecydowanych i właściwych kroków zmierzających do uzyskania tych dokumentów, zgodnie z art. 308 kpk.

Przy rozpatrywaniu przebiegu omawianego śledztwa odnosi się wrażenie, że dotyczy ono, na przykład, kradzieży roweru, a nie przywłaszczenia dużego majątku - nieruchomości o wartości wielu milionów złotych. Niezrozumiałym jest zatem, jak w takiej sytuacji można było sformułować trzy postanowienia o umorzeniu śledztwa, w tym ostatnie w dniu 29.06.2006 r.

Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą osób, które robią wszystko, żeby osoby związane z Cechem Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości, w stosunku do których sformułowano zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z dnia 14.03.2005 r., nie poniosły żadnych konsekwencji i aby nie nastąpiło uszczuplenie aktualnie posiadanego majątku Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości w Częstochowie.

Panie Ministrze, uprzejmie proszę o zajęcie się ponownie tą sprawą.

Dołączam całość dokumentów sprawy*.

Czesław Ryszka

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Romana Ludwiczuka

Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Jana Szyszki

Szanowny Panie Ministrze!

Od roku 2005 działa wprowadzony przez Unię Europejską system ograniczeń emisji gazu, którego celem jest radykalne zmniejszenie zanieczyszczeń powietrza. Prawie półtoraroczny okres działania tego systemu powinien pozwalać co najmniej na próbę jego oceny, a także na dokonywanie ewentualnych analiz i wyłanianie wniosku.

W związku z tym, że prawami do emisji dwutlenku węgla w unijnym systemie objętych jest według szacunku około dziewięciuset polskich dużych przedsiębiorstw i że prawami tymi można obracać na giełdzie, zainteresowanie tym rynkiem jest ogromne.

W świetle dużego zróżnicowania limitów emisji dwutlenku węgla otrzymanych przez poszczególne firmy pojawiają się także głosy wątpiące w sprawiedliwość systemu rozdziału.

W związku z powyższym uprzejmie proszę o udzielenie informacji i odpowiedzi w poniższych kwestiach.

Jak oceniany jest przez Ministerstwo Środowiska aktualny plan rozdziału uprawnień emisyjnych w odniesieniu do rzeczywistych potrzeb, na przykład rzeczywistej produkcji energii elektrycznej?

Jak została rozdysponowana istniejąca nadwyżka pozwoleń na emisję wśród polskich przedsiębiorstw?

Czy jest monitorowany handel uprawnieniami do emisji i jak kształtują się ceny tych transakcji?

Jak, w świetle głosów krytycznych odnośnie dotychczasowego systemu podziału, Ministerstwo Środowiska uczestniczy w pracach nad planem rozdziału uprawnień emisyjnych na lata 2008-2012 w celu jego poprawy?

Roman Ludwiczuk
senator RP

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Krzysztofa Piesiewicza
wspólnie z innymi senatorami

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Szanowny Panie Ministrze!

Zwróciło się do nas z prośbą o pomoc i interwencję u Pana Ministra Stowarzyszenie Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to dobrowolna organizacja społeczno-zawodowa środowiska polskich notariuszy, zrzeszająca ponad trzystu notariuszy z całego kraju. Celami stowarzyszenia są między innymi: formułowanie opinii notariuszy we wszystkich żywotnych dla nich sprawach, udział w tworzeniu prawa oraz opiniowanie projektów aktów prawnych.

Opisany przez stowarzyszenie problem dotyczy przedstawionej na konferencji prasowej dnia 22 sierpnia bieżącego roku przez Pana Ministra informacji o projekcie rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie maksymalnych stawek taksy notarialnej - z 28 czerwca 2004 r., DzU 2004.148.1564 - projekcie, który zakłada obniżenie tychże w stosunku do obecnie obowiązujących o połowę. Według stowarzyszenia dopiero w tym dniu ze wspomnianej konferencji notariat dowiedział się o planowanej obniżce. Jednocześnie ministerstwo przedstawiło szereg danych dotyczących dochodów notariuszy. Stowarzyszenie kwestionuje te dane, przedstawiając własne, w tym kopie formularzy PIT, uzyskane z kilkuset kancelarii notarialnych zarówno z dużych ośrodków, jak i z małych miast powiatowych. Wskazuje również, iż doszło do pomieszania pojęć przychodu i dochodu w odniesieniu do notariuszy. Taksa notarialna nie stanowi dochodu notariusza, ale jego przychód, z którego muszą zostać pokryte koszty bezpośrednie prowadzenia kancelarii - koszty prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek - oraz koszty pośrednie, jak obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej oraz od strat finansowych w związku z pełnieniem funkcji płatnika świadczeń publicznych.

Notariusz, nie będąc urzędnikiem państwowym, wykonuje szereg czynności zleconych przez państwo, za co nie otrzymuje od państwa żadnych wynagrodzeń. Państwo powierzyło notariatowi zadania publiczne, obarczając go pełną odpowiedzialnością za właściwe ich wykonanie, ale zapewnienie środków na prawidłową realizację zadań pozostawiając wyłącznie po stronie notariuszy.

Czynności notarialne w części dotyczą rynku nieruchomości, różnej w zależności od położenia kancelarii - znaczącej w dużych miastach, a nieznacznej w małych ośrodkach. Jednakże w uzasadnieniu projektu skupiono się gównie na tym aspekcie, podając, że jest to główne źródło dochodów notariuszy.

W uzasadnieniu projektu rozporządzenia wskazano, iż obniżenie taksy wpłynie na przyspieszenie tempa rozwoju budownictwa mieszkaniowego, ułatwi nabycie własnego mieszkania i pomoże zrealizować plany mieszkaniowe rządu. Są to niewątpliwie szczytne cele, jednakże należy zauważyć, że obecnie taksa pobrana nawet w wysokości maksymalnej nie sięga 1% wartości nieruchomości - we wskazanym w uzasadnieniu projektu przykładzie aktu jest to 0,68%. Większy udział w kosztach mieszkań mają opłaty bankowe, a dodatkowo kilkuprocentowe, średnio wynoszące około 6%, opłaty dla pośredników nieruchomości. Podkreślić należy, iż pośrednik w obrocie nieruchomościami w przeciwieństwie do notariusza nie ponosi żadnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo transakcji.

Obecnie, jak wskazują analitycy rynku nieruchomości, a co znajduje także potwierdzenie w aktach notarialnych, popularne stało się inwestowanie w polskie nieruchomości przez inwestorów zagranicznych. Częste są sytuacje zakupu przez jednego nabywcę kilkunastu mieszkań. Należałoby być może rozważyć zróżnicowanie stawek taksy i obniżenie jej nawet o więcej niż 50% w przypadku nabycia pierwszego mieszkania, a pozostawienie stawki niezmienionej dla osób nabywających nieruchomości w celach komercyjnych. Nie można zapominać również o wielkich zagranicznych koncernach inwestujących na przykład w sklepy wielkopowierzchniowe. Dlaczego mają one korzystać z takich samych przywilejów jak na przykład młode rodziny na dorobku?

Według informacji przekazywanych nie tylko przez notariuszy, ale i inne grupy przedsiębiorców skutek projektowanych zmian taksy notarialnej może być odwrotny do wskazanego w uzasadnieniu projektu. Można spodziewać się likwidacji bądź upadłości wielu kancelarii bądź też konsolidacji poszczególnych kancelarii w wielkie korporacje, co zmniejszy konkurencyjność. Wskazać należy, iż według oświadczeń wielu notariuszy w przypadku nabycia nieruchomości bardzo często stosują oni taksę obniżoną w stosunku do określonej w przepisach stawki maksymalnej. Powstanie wielkich kancelarii spowoduje zaprzestanie takiej praktyki wobec braku konkurencji.

Zaskakująca wydaje się również propozycja obniżenia maksymalnej stawki taksy notarialnej za czynność. Czynności te dotyczą transakcji przekraczających 1 milion zł. Nie są to z całą pewnością transakcje na rynku nieruchomości związane z nabyciem przeciętnego mieszkania, lecz są to transakcje zawierane pomiędzy bogatymi podmiotami, często zagranicznymi.

Obniżenie wszystkich stawek o 50% jest niewątpliwie najprostszym rozwiązaniem, co nie oznacza, że najlepszym. Obniżone zostaną automatycznie przychody kancelarii przy niezmniejszonych, a nawet wzrastających kosztach ich funkcjonowania. Nie ulega więc wątpliwości, iż określenie wysokości stawek taksy winno być poprzedzone szczególnie wnikliwą analizą i szerokimi konsultacjami ze środowiskiem.

W tym stanie rzeczy prosimy o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

Czy przygotowanie projektu było poprzedzone analizami, w tym badaniem skutków poprzedniej obniżki taksy notarialnej, która miała miejsce w 2004 r.? Czy ministerstwo występowało o dane ukazujące faktyczne przychody i koszty funkcjonowania kancelarii notarialnych w Polsce i otrzymało je?

Czy wzięto pod uwagę wysokość spadku wpływów do budżetu, zwłaszcza podatku VAT? Jakie stanowisko w tej kwestii przedstawiło Ministerstwo Finansów?

Czy dokonano porównania pośrednich kosztów nabycia nieruchomości: taksa notarialna a prowizje bankowe czy pośredników w obrocie nieruchomościami? Jakie stanowisko w tej sprawie reprezentuje resort budownictwa?

Czy założono i rozważono skutki upadłości małych kancelarii na prowincji i wpływ tego na dostęp do notariusza? Ile osób zatrudnionych w kancelariach notarialnych może stracić pracę?

Czy przeprowadzono konsultacje z samorządem zawodowym i stowarzyszeniem notariuszy?

I wreszcie ostatnie, najważniejsze pytanie: czy, jak zrozumieli to notariusze, słuchając konferencji prasowej Pana Ministra, decyzja o obniżeniu taksy notarialnej o 50% została w zasadzie podjęta, czy też możliwe są merytoryczne konsultacje ze środowiskiem i wspólne wypracowanie nowych stawek?

O to ostatnie, w imię dbałości o poziom usług notarialnych w Polsce i rolę, jaką ma do spełnienia notariat w systemie prawnym Rzeczypospolitej, do Pana Ministra apelujemy.

Andrzej Person
Andrzej Owczarek
Urszula Gacek
Krzysztof Piesiewicz
Przemysław Berent
Marek Ziółkowski
Stefan Niesiołowski
Piotr Zientarski
Marek Rocki
Jarosław Gowin

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Marka Rockiego

Oświadczenie skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana z prośbą o podanie formalnych powodów odmowy zmiany nazwy Akademii Ekonomicznej w Krakowie.

Zgodnie z tekstem ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym i w świetle opinii wyrażonej przez Komisję do Spraw Organizacyjnych i Legislacyjnych KRASP w dniu 10 maja bieżącego roku warunki, o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy, dotyczą tylko samych uprawnień do nadawania stopni naukowych, a nie liczby dyscyplin, w których są te uprawnienia. Warto zwrócić uwagę, że opinia komisji, podpisana przez profesora doktora habilitowanego J. Woźnickiego, który przewodniczył zespołowi twórców ustawy, wyraźnie stwierdza, że z treści ustawy takie wymagania - o liczbie dyscyplin - nie wynikają.

W świetle tej opinii i wobec oczywistych osiągnięć naukowych akademii zmiana jej nazwy wydaje się oczywista. Warto przy tym pamiętać, że akademie ekonomiczne prowadzą badania naukowe w wielu różnych dziedzinach i dyscyplinach: historii, geografii, socjologii, w zakresie prawa, ekonomii, zarządzania, matematyki, informatyki, administracji, chemii itd.

Z poważaniem
Marek Rocki

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jacka Sauka

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Szanowny Panie Ministrze!

Niniejszym oświadczeniem pragnę wesprzeć działania radnych Rady Miejskiej w Węgorzynie, którzy nie mogą pogodzić się z bezkarnym, ich zdaniem, nadużywaniem uprawnień przez byłą burmistrz gminy. Na skutek decyzji podejmowanych z naruszeniem prawa, co zostało stwierdzone w protokole kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie z dnia 19 kwietnia 2006 r. (WK-0913-738/10/K/2006) oraz wystąpieniu pokontrolnym Najwyższej Izby Kontroli Delegatura w Szczecinie z dnia 29 marca 2004 r. (LSZ-41103-1-03), gmina poniosła znaczne szkody. Majątek Skarbu Państwa o dużej wartości został przewłaszczony na rzecz prywatnych spółek. Radnych bulwersuje przede wszystkim fakt nieuzasadnionego, ich zdaniem, umorzenia przez Prokuraturę Rejonową w Łobzie śledztwa (sygn. akt Ds. 118/06/S) w sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień i nieumyślnego niedopełnienia obowiązków przez byłą burmistrz Gminy Węgorzyno i wskazywanie niedostatecznego wykształcenia urzędników jako okoliczności usprawiedliwiającej rażące naruszenia prawa.

Radni Rady Miejskiej w Węgorzynie, w piśmie z dnia 28 lipca 2006 r., wystąpili już do Pana Ministra o stosowną pomoc w tej sprawie. Wcześniej w sprawie tej wnosili skargę do byłego ministra sprawiedliwości, pana Andrzeja Kalwasa. Przekonani są o świadomym działaniu byłych urzędników gminy na szkodę interesu publicznego.

Przedstawiając tę kwestię, zwracam się do Pana Ministra o stosowny, w ramach Pana kompetencji, ogląd tej sprawy i udzielenie pomocy.

Z wyrazami szacunku
Jacek Sauk

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Zbigniewa Trybułę
wspólnie z innymi senatorami

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego oraz do ministra finansów Stanisława Kluzy

Szanowny Panie Premierze! Szanowny Panie Ministrze!

Trwają końcowe prace rządowe nad projektem budżetu państwa na rok 2007. W trosce o przyszłość i rozwój Polski zwracamy się do Panów o zaplanowanie w budżecie na rok 2007 wystarczających środków na naukę i szkolnictwo wyższe.

Badania naukowe i szkolnictwo wyższe w krajach Unii Europejskiej, a także w Polsce, są na wysokim poziomie. Środki finansowe przeznaczone na te dziedziny są jednak w naszym kraju niewystarczające. Problem ten został zauważony i uwzględniony w budżecie na 2006 r. Po raz pierwszy od wielu lat nastąpił wzrost nakładów na naukę i wynosi on obecnie 3 miliardy 340 milionów zł. Jest to fakt pozytywny. Daleko nam jednak do osiągnięcia finansowania nauki w wysokości 3% PKB w roku 2010, zgodnie ze Strategią Lizbońską. Wzrost nakładów jest niewystarczający, aby zgodnie z Narodowym Programem Reform zwiększyć nakłady na badania naukowe i rozwój technologii z obecnych 0,58% PKB do 1,65% PKB w roku 2008.

Wspieranie nauki i szkolnictwa wyższego stanowi najlepszą inwestycję dla rozwoju Polski. Zapewni lepsze warunki życia i pracy nam oraz przyszłym pokoleniom. Sfera nauki połączona z edukacją i szkolnictwem wyższym jest narodową racją stanu.

Obecnie, w Polsce, jak i na świecie, nie można rozwijać nauki ani generować długofalowej strategii proinnowacyjnej bez istotnego zaangażowania się w tę sferę państwa. Środki finansowe przeznaczone na szkolnictwo wyższe i badania naukowe zostaną odzyskane dzięki innowacjom i wzrostowi gospodarczemu.

Środowisko naukowe dysponuje dużym potencjałem intelektualnym, jest otwarte na współpracę z przemysłem i oferuje wiele rozwiązań mających praktyczne zastosowanie. Zaprezentowano to między innymi podczas sesji "Nauka dla Polski", zorganizowanej w Sejmie RP 16 maja 2006 r. pod patronatem marszałka Sejmu, czy na wystawie "Nauka dla Gospodarki" podczas targów nowoczesnych technologii dla przemysłu w Poznaniu w dniach 19-22 czerwca 2006 r.

Aby nie zmarnować dorobku polskiej nauki, dać szansę rozwoju i stworzyć nowe miejsca pracy, szczególnie młodym ludziom, w tym polskim studentom, których jest ponad dwa miliony, niezbędne są większe nakłady na naukę i szkolnictwo wyższe.

Z poważaniem
Zbigniew Trybuła
Piotr Boroń
Paweł Michalak
Stanisław Piotrowicz

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jacka Włosowicza

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Stanisława Kluzy

Szanowny Panie Ministrze!

Działając na podstawie art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (DzU z 1996 r. nr 73 poz. 350 z późniejszymi zmianami), proszę o udzielenie informacji i wyjaśnienie stanowiska Ministra Finansów w sprawie dopuszczalności podpisywania przez doradców podatkowych w imieniu swych klientów deklaracji podatkowych, które doradcy ci składają do urzędów skarbowych.

W myśl obowiązujących przepisów, to jest art. 98 kodeksu cywilnego, art. 137 ordynacji podatkowej oraz art. 2 ustawy o doradztwie podatkowym, doradcy podatkowi posiadający pełnomocnictwo swoich klientów do wypełniania, podpisywania i składania w ich imieniu deklaracji podatkowych mogą te deklaracje podpisywać. Jednakże niektóre urzędy skarbowe, jak np. Drugi Urząd Skarbowy w Kielcach, kwestionują prawo doradców podatkowych, pomimo że ci mają odpowiednie pełnomocnictwa swoich klientów do podpisywania w ich imieniu deklaracji podatkowych.

Z uwagi na fakt, iż w ostatnim czasie Drugi Urząd Skarbowy w Kielcach przeprowadził masową akcję wzywania podatników do korekty deklaracji z powodu tego, iż nie zostały one podpisane bezpośrednio przez nich samych, lecz przez działających w ich imieniu doradców podatkowych, proszę o wyjaśnienie, czy takie postępowanie niektórych urzędów skarbowych jest prawidłowe i ma oparcie w powszechnie obowiązujących przepisach prawa podatkowego.

Z wyrazami szacunku
senator RP
Jacek Włosowicz

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jacka Włosowicza

Oświadczenie skierowane do ministra finansów Stanisława Kluzy

Szanowny Panie Ministrze!

Działając na podstawie art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (DzU z 1996 r. nr 73 poz. 350 z późniejszymi zmianami), proszę o udzielenie informacji, czy organy podatkowe przeprowadzały kontrole pod kątem odprowadzania podatku VAT od przekazanych przedmiotów wielkich sieci handlowych, telefonii komórkowych oraz sieci stacji paliw stosujących tak zwane programy lojalnościowe polegające na tym, iż klienci tych sieci po dokonaniu odpowiednio wysokich zakupów otrzymują w nagrodę różne wartościowe przedmioty.

Ponieważ przekazanie tych przedmiotów zgodnie z ustawą o podatku od towarów i usług powinno być opodatkowane podatkiem VAT, uprzejmie proszę o informację, czy była w tym zakresie przeprowadzana kontrola, a jeżeli tak, to jakie przyniosła wyniki.

Z wyrazami szacunku
senator RP
Jacek Włosowicz

 

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Jacka Włosowicza

Oświadczenie skierowane do sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Elżbiety Rafalskiej

Szanowna Pani Minister!

Działając na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora - DzU nr 73 poz. 350 z późniejszymi zmianami - i kierując się troską o dobro społeczne, zwracam się do Pani Minister z prośbą o podjęcie czynności mających na celu przybliżenie stanu prawnego dotyczących kwestii związanych z repatriantami z Kazachstanu, o wyjaśnienie których poprosił mnie pan Józef Teterski.

Do mojego biura senatorskiego wpłynęło pismo pana Józefa Teterskiego, w którym podnosi on kwestię ewentualnych świadczeń emerytalnych z racji nabycia do nich praw podczas całej swojej pracy zawodowej. Większość okresu tej pracy przypadała na okres zamieszkiwania na terenie Kazachstanu. Dlatego konieczną podstawą prawną do realizacji świadczeń emerytalnych byłaby umowa pomiędzy rządem Polski a Kazachstanu w sprawie świadczeń emerytalnych dla repatriantów. Według mojej wiedzy umowa taka nie została jeszcze podpisana. W związku z tym proszę o poinformowanie mnie, na jakim etapie są prace związane z tą umową.

Pan Józef Teterski zwrócił się do mnie również z drugą, osobistą sprawą, związaną z jego bogatym doświadczeniem zawodowym i ewentualną pracą, jaką w związku z tym mógłby podjąć w Polsce. W latach 1971-1973 pan Józef Teterski uczył się w Krasnokutskiej Szkole Lotniczej. W latach 1973-1985 pracował jako pilot i dowódca brygady samolotów An-2 w mieście Szewczenko nad Morzem Kaspijskim. W latach 1985-1990 pracował jako pilot oraz pilot inspektor na samolotach An-2 i śmigłowcach Mi-2 w Kazachstańskim Zarządzie Lotnictwa Cywilnego. W roku 1988 ukończył Akademię Lotnictwa Cywilnego w Leningradzie, uzyskując tytuł pilota inżyniera. W latach 1990-1992 latał na samolotach Tu-134 A-3, w latach 1992-1997 na Tu-154 B i Tu-154 M. W roku 1995 ukończył kurs przygotowujący do lotów na liniach zagranicznych, wykazując się między innymi niezbędną znajomością języka angielskiego. Od grudnia 1997 do września 1999 r. piastował stanowisko dyrektora wydziału BHP w firmie lotniczej "Air Kazachstan SA". W maju 1999 r. otrzymał postanowienie MSWiA RP o wydaniu mu wizy repatryjacyjnej od 27 kwietnia 1999 r. Od 8 października 1999 pan Józef Teterski jest posiadaczem obywatelstwa polskiego i dowodu osobistego. Zamieszkuje w Kielcach oraz pracuje obecnie jako portier w Urzędzie Miasta Kielce.

W związku z tym uprzejmie proszę Panią Minister o poinformowanie mnie, czy istnieje ustawowa regulacja określająca możliwość uzyskania pracy zgodnej z wykształceniem i doświadczeniem repatrianta.

Z wyrazami szacunku
senator RP
Jacek Włosowicz

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Sidorowicza

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

Panie Ministrze!

Na czerwcowym spotkaniu z parlamentarzystami w ministerstwie zastanawialiśmy się nad trybem uchwalenia Narodowego Programu Odnowy Zdrowia Psychicznego. Pan Minister zapewniał, że powołany będzie zespół, który przygotuje właściwą procedurę.

Pragnę zapytać, czy ten zespół został powołany. Jaki jest skład tego zespołu? Czy podjęto działania?

Władysław Sidorowicz

Do spisu treści

Oświadczenie złożone
przez senatora Władysława Sidorowicza

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi.

Panie Ministrze!

Ustawa z 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych na kształtowanie wynagrodzeń nie objęła swymi skutkami podwykonawców usług dla podmiotów wykonujących świadczenia medyczne w oparciu o umowę z NFZ.

W tej sprawie zwrócili się do mnie przedstawiciele Falcka, których wystąpienie dołączam*.

Czy w opinii Pana Ministra doszło rzeczywiście do przeoczenia, a jeśli tak, to czy Pan Minister ma plan wyrównania statusu pracowników tych instytucji?

Władysław Sidorowicz

 


18. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu