16. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


 

 

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy
i Polityki Społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska:

Jeżeli chodzi o pracowników domów dziecka, to bardzo bym chciała - i będę w tym celu robić wszystko - zachęcić ich, żeby chcieli współpracować z rodzinami zastępczymi, z rodzinami naturalnymi, z tymi dziećmi. Bowiem oni, mówię to z całym szacunkiem, są bardzo wielkimi praktykami. Tak więc rozumiem, że jest to jeden z elementów, dzięki któremu, mam nadzieję, uda mi się przynajmniej część pracowników przekonać do tego, że można pracować z tymi dziećmi, tylko w nieco innej formule.

Nawet zastanawiałam się nad tym, czy pracownicy domów dziecka nie mogliby sami stawać się rodzicami zastępczymi, ale oni w większości przypadków nie chcą. To znaczy jest taka grupa pracowników, którzy są rodzicami zastępczymi, ale generalnie nie chcą. I ja oczywiście to szanuję, bo rozumiem, że po iluś tam latach pracy... Wiem, że oni mogą być, i mam nadzieję, że będą, w ten sposób przydatni, by po prostu te dzieci i te rodziny wspierać z innego miejsca.

Jeżeli chodzi o dzieci, które są zabierane z domu rodzinnego tylko dlatego, że jest w nim bieda, to zawsze jest to, jak sądzę, klęska pomocy społecznej, czyli tych ludzi, którzy powinni tę pomoc nieść, którzy są najbliżej. Rozumiem, że trzeba zabrać dziecko z domu rodzinnego, kiedy jest w nim przemoc, kiedy dzieją się tam straszne rzeczy, natomiast absolutnie nie rozumiem, dlaczego przy rozbudowanym systemie świadczeń rodzinnych i pomocy społecznej dochodzi do takich sytuacji, że te dzieci są zabierane. Departament Pomocy i Integracji Społecznej nie jest w mojej gestii, jest w gestii wiceministra Sochy z Samoobrony, z którym współpracuję. Sama nie mam tu jednak bezpośredniego wpływu na ośrodki pomocy społecznej. Proszę pana, oczywiście zgadzam się z tym, że tylko taką pracą, w miejscu zdarzenia, można coś zmieniać.

Jeżeli chodzi o urlop macierzyński, o kwestię pieniędzy, które są w budżecie albo ich nie ma, to trzeba tu jednak patrzeć na budżet całościowo. To nie jest tak, że ZUS jest zupełnie gdzieś z boku i nie jest dofinansowany z budżetu państwa, bo jest. Powiem tak: we wszystkich kwestiach, które wiążą się z wydawaniem pieniędzy, konsultuję się z Ministerstwem Finansów. I trochę to jest już ich problem, z której części budżetu wezmą te pieniądze. Tydzień urlopu macierzyńskiego to jest koszt wysokości 75 milionów zł, a więc dwa tygodnie urlopu to jest 150 milionów zł. Te pieniądze po prostu w budżecie są zabezpieczone i już nie wnikam, z jakiej części budżetu zostały wzięte, bo to nie jest moja kompetencja.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Przemysław Alexandrowicz.

Do spisu treści

Senator
Przemysław Alexandrowicz:

Pani Minister!

Niestety, nie mamy tej informacji, którą pani przedstawiła na piśmie, dlatego odnosimy się do czegoś, co usłyszeliśmy przed chwilą. Może pani powiedziała pewne rzeczy, a nie do końca to zrozumieliśmy. Chciałbym trzy tematy troszkę podrążyć.

Pani minister mówiła, że należy uwzględnić fakt posiadania dzieci w przepisach podatkowych. To jest oczywistość, wiadomo, że nie może być tak, że taki sam podatek płaci małżeństwo bezdzietne i małżeństwo z czwórką dzieci. Przy podobnych dochodach jest to rażąca niesprawiedliwość. Jednak pytam: kiedy taki projekt do nas trafi? Mam wrażenie, że to stwierdzenie nie padło. Gdyby to była informacja na piśmie, to byśmy mieli to wyraźnie napisane. I dlatego pytam, kiedy taki projekt do nas trafi.

Druga sprawa. Była mowa o tym, że należy w pewien sposób promować wartości rodzinne. Jest to bardzo potrzebne, bo chociaż mam wrażenie, że to już trochę mija, to w latach dziewięćdziesiątych mieliśmy taki przekaz medialny, że najwspanialsi obywatele to młodzi, dynamiczni trzydziestolatkowie o menedżerskim, ekonomicznym, prawniczym wykształceniu, świetnie zarabiający, nakręcający koniunkturę. Bo przecież dużo kupują: i samochody, i podróże lotnicze, wycieczki i tak dalej. Tylko nikt nie mówił o tym, że za czterdzieści lat z tych ludzi zostaną ich nagrobki i ewentualnie nagrobki ich psów. Natomiast z rodziny z czwórką dzieci zostanie następne pokolenie, które będzie już miało swoje dzieci. Tutaj, niestety, takie ujęcie prymitywnie liberalne - prymitywnie, bo nie chcę liberałów urażać - zupełnie nie zawierało konserwatywnego spojrzenia na całość interesów społecznych.

Mam wrażenie, że troszeczkę ta fala zachwytu nad bezdzietnymi i przedsiębiorczymi, dynamicznymi i napędzającymi rynek, opadła. Jednak promowanie wartości rodzinnych jest potrzebne. Czy jest taki program? I czy do tego właśnie publiczna telewizja i publiczne radio - z misją i z abonamentem, czyli z podatkiem - będą wykorzystywane, a jeśli tak, to kiedy i w jaki sposób? Kiedy i w jaki sposób - bo tego mi też tu zabrakło.

Trzecia sprawa. Pani minister mówiła o przemocy w rodzinach. Czy są prowadzone jakieś badania i statystyki? Prawdę mówiąc, jak się słucha relacji medialnych - oczywiście to są zawsze pewne wycinki tych zdarzeń - to co i rusz słyszymy, że konkubent matki, że ojczym, że jakiś towarzysz życia... Mam wrażenie, że takie przypadki rzadziej mają miejsce w rodzinie składającej się z biologicznych rodziców. Bo co chwilę słyszymy o rozmaitych dramatach, włącznie z tym ostatnim w Warszawie, i dowiadujemy się, że ta sytuacja jednak nie dotyczy takiej zwykłej i tradycyjnej rodziny.

Czy są prowadzone badania, jaka część tych najbardziej dramatycznych sytuacji dzieje się w rodzinach pełnych, a jaka w tych coraz bardziej mnożących się konkubinatach, związkach nieformalnych? I to są trzy sprawy, trzy pytania, o odpowiedź na które proszę.

Dodam jeszcze do tego, o czym zaczęła mówić pani senator Tomaszewska, bo każdy z nas zetknął się w swoim mieście z takim przypadkiem - pewnie, że nie są to przypadki częste - że rodzice dbający o dzieci, kochający je, ale posiadający ich wiele, na skutek jakiegoś dramatu, na przykład utraty pracy przez ojca rodziny z czwórką czy piątką dzieci, znajdują się w sytuacji, kiedy tracą mieszkanie. I rzeczywiście wtedy otrzymują propozycję: oni do ośrodka dla bezdomnych, a dzieci do domów dziecka. Potem samorządy się tłumaczą, że nie mają tytułu, żeby na przykład im takie mieszkanie kupić.

I jest tu pytanie, czy potrzebne są jakieś zmiany systemowe, bo to jest sytuacja wołająca o pomstę do nieba. Być może rzeczywiście jest potrzeba takich zmian systemowych, które pozwolą przekazać pieniądze na przykład na uregulowanie sytuacji mieszkaniowej tych ludzi. Dziękuję.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Przepraszam, chcę tylko przypomnieć państwu senatorom, że jest prośba, aby pytania mieściły się mniej więcej w minucie.

(Senator Przemysław Alexandrowicz: To były cztery pytania.)

Tak, wiem, tylko właśnie mam tu zawsze problem, czy przy czterech pytaniach jest po piętnaście sekund na jedno, Panie Senatorze.

W każdym razie proszę o zwięzłość wypowiedzi.

Pani Minister, pani oczywiście nie ma żadnych ograniczeń.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy
i Polityki Społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska:

Dziękuję.

Postaram się państwa nie zanudzić.

Rzecz pierwsza: podatki, ulgi, podatki prorodzinne, kwota wolna od podatku. Ze swojej strony przygotowałam projekt ustawy w styczniu, może w lutym, już nie pamiętam, ale bardzo dawno temu, na początku tego roku. Później konsultowałam to z panią premier Zytą Gilowską. I kiedy pani Zyta Gilowska była jeszcze ministrem finansów, mówiła, że ten system zostanie wprowadzony. Jej plany były takie, że od przyszłego roku dotyczyłoby to każdego dziecka w rodzinie z trojgiem dzieci i więcej, natomiast od 2008 r. dotyczyłoby to każdego dziecka w rodzinie z dwójką dzieci i więcej.

Myślę, że jest to pytanie, które trzeba zadać panu ministrowi Kluzie. Pozwólmy, żeby miał chwilkę czasu, by to przeliczyć i państwu sprawę przedstawić. Ze swojej strony zrobiłam już wszystko, co mogłam. Tak naprawdę nie jest to kwestia złej czy dobrej woli, tylko jest to kwestia dostępnych środków w budżecie. Główne i jedyne pytanie jest takie: od kiedy jesteśmy w stanie pozwolić sobie na to, żeby już wszystkie dzieci mogły być w ten sposób honorowane? Sądzę, że pan minister w przewidywalnie szybkim czasie będzie miał dla państwa propozycję, jeżeli w jakikolwiek sposób zmieni się to w stosunku do propozycji pani premier Zyty Gilowskiej.

Jeżeli chodzi o promowanie rodziny, to problem jest szerszy. I nawet nie czas, żeby mówić o tym, dlaczego tak się stało, że młodzi ludzie chcą mieć dobrą pracę, dobre pensje, a dopiero później myślą, albo nie myślą, o posiadaniu dzieci. Nie sądzę, żeby działał tu taki prosty mechanizm, że jak ktoś chce mieć dobrą pracę i jeździć dobrym samochodem, to już nie chce mieć dzieci. Nie sądzę, żeby tak było.

Myślę, że wpływa na to wiele czynników, łącznie z tym, że wszyscy wychodziliśmy z takiej peerelowskiej biedy i po prostu chcieliśmy żyć lepiej. Mam takie przeświadczenie, bo pewności nie mam, że jednak w tej chwili już się to uspokoiło i już się to zmienia. Ja sama urodziłam pierwsze dziecko w wieku trzydziestu trzech lat i mam ich w tej chwili trójkę.

Tak więc naprawdę proszę dać szansę tym młodym ludziom. To, że oni nie decydują się na dzieci w dwudziestym piątym roku życia, naprawdę jeszcze nie wróży źle, nie świadczy o tym, że już do końca życia będą tylko zmieniać samochody. Badania mówią, że to nie kwestia poziomu życia jest głównym powodem, dla którego młodzi ludzie z trudnością decydują się na dzieci. Pierwszą obawą mam jest to, że po powrocie z urlopu macierzyńskiego stracą pracę albo tej pracy nie dostaną. I nie jest to kwestia tego, czy to będzie praca za 20 tysięcy zł miesięcznie - chodzi o to, żeby potencjalni rodzice mogli zapewnić swoim dzieciom życie na dobrym poziomie. Naprawdę, proszę mi wierzyć, nie jest to poziom wyśrubowany tak strasznie, że trzeba mieć willę, trzy samochody i dopiero później myśleć o dziecku.

Jeśli chodzi o promowanie wartości rodzinnych w Telewizji Polskiej, to myślę, że państwo jak najbardziej też możecie mieć wpływ na prezesa Wildsteina. Mogę państwu obiecać, że będę na ten temat rozmawiała z prezesem telewizji, myślę, że jest to sprawa dosyć oczywista.

Jeżeli chodzi o przemoc, to trafił do mnie wczoraj na biurko raport dotyczący przemocy w rodzinie. Mam również przygotowany raport o przemocy wśród dzieci. Zostałam także poproszona przez komisję senacką, żeby przygotować raport dotyczący przemocy wobec dzieci. Tak więc obiecuję, że jak państwo wrócicie z urlopu, zapoznam państwa z tym.

Nie sądzę, żeby sytuacja była tak prosta, że jeżeli jest małżeństwo, ojciec i mama, to przemocy nie ma, a jeżeli jest mama i konkubent, to ta przemoc ma miejsce - tak jasne i jednoznaczne to nie jest. Ale bardzo proszę, pozwólcie mi państwo przedstawić raport w tej sprawie.

Do spisu treści

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo, Pani Minister.

Teraz chcę odczytać jeszcze listę następnych pytających, którzy są zapisani według kolejności zabierania głosu. To są senatorowie: Marek Ziółkowski, Janina Fetlińska, Bronisław Korfanty, Zbigniew Trybuła i Andrzej Jaroch.

Pani Minister, zgodnie z tą listą pozwolę sobie zadać pytanie.

Jestem pod wrażeniem tego całego wachlarza środków, tylko że jeżeli mamy sprawić, żeby Polacy, a w szczególności Polki, mieli więcej dzieci, to między innymi także chodzi o to, o czym pani przed chwilą powiedziała, mianowicie o wyrównanie szans kobiet na rynku pracy. To jest właśnie rzecz podstawowa, taka druga wielka działka. Pani o tym już mówiła przed chwilą, ale to jest działka, która jest niezmiernie ważna. Interesują mnie zwłaszcza efekty bumerangowe na przykład przedłużeń urlopów macierzyńskich i tych okresów ochronnych, a szczególnie te rozwiązania, które są stosowane na przykład w Szwecji czy w innych krajach, to znaczy - nie wiem, jak to się nazywa po polsku - urlopy parentalne albo ojcieżyńskie, coś, co jest obowiązkowe...

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska: Rodzicielskie.)

Rodzicielskie, czyli, generalnie rzecz biorąc, jest tak, że mężczyzna także musi wziąć urlop. Bo chodzi o to, żeby spowodować to, iżby pracodawca chciał zatrudnić kobietę. Jak wyglądają działania w tej dziedzinie?

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy
i Polityki Społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska:

Tak, dostęp do rynku pracy jest sprawą kluczową. I jak już mówiłam wielokrotnie, bez względu na to, jak każdy z nas sobie wyobraża rolę kobiety w rodzinie, musi uznać, że dzisiaj kobiety w Polsce chcą pracować. Zdecydowana większość kobiet chce pracować, oczywiście z różnych powodów, bo jedne uważają, że muszą, gdyż tylko wtedy będą w stanie godnie utrzymać dom, a inne po prostu chcą. Ale nie podlega dyskusji to, że większość kobiet w Polsce chce pracować, a badania pokazują, że decyzję o posiadaniu dziecka uzależniają od łatwości dostępu do rynku pracy. Rynek pracy dla kobiet dzisiaj jest straszliwie trudny. Kobiety, bez względu na to, w jakim są wieku, mają trudniejszy dostęp do rynku pracy. Polki są wykształcone lepiej niż Polacy, jest znacznie więcej Polek z wyższym wykształceniem niż Polaków, a mimo to zarabiają przeciętnie o 20% mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach i w dodatku znacznie częściej długotrwałe bezrobocie dotyka kobiet niż mężczyzn.

I proszę sobie wyobrazić, że do tego wachlarza kłopotów dokładamy jeszcze jeden. Ja rozumiem pracodawcę, który może przyjąć do pracy młodą kobietę, mającą pełne prawo zajść w ciążę, urodzić dziecko i być na urlopie macierzyńskim, a jeżeli państwo się zdecydujecie na to, to również podlegać przez jakiś czas po powrocie z tego urlopu okresowi ochronnemu, w którym nie będzie można jej zwolnić, albo młodego mężczyznę, który tego całego bagażu ze sobą nie niesie. Jestem przekonana, że w wielu przypadkach pracodawca na tym bardzo trudnym rynku pracy, w sytuacji kilkunastoprocentowego bezrobocia, wybierze mężczyznę, żeby sobie nie dokładać kłopotów, nawet jeżeli ma świadomość, że ten mężczyzna jest słabszym pracownikiem niż kobieta.

Właśnie ostatnio w komisji sejmowej, wtedy, kiedy okazało się, że posłowie jednak zdecydowali o tym, żeby ten okres ochronny był, ja zaproponowałam coś takiego, żeby z tego względu, że ojcom przysługują dwa ostatnie tygodnie urlopu macierzyńskiego, w myśl obowiązującego dzisiaj prawa - korzysta z tego tylko 1% mężczyzn - że ojcom przysługuje prawo do urlopu macierzyńskiego, w takim samym procencie przysługiwało ojcom prawo do ochrony po powrocie z tego urlopu. I nagle mężczyźni, posłowie zaczęli używać dokładnie tych samych argumentów, których wcześniej ja używałam. I zrozumiałam, że mężczyźni nagle zrozumieli, o czym ja mówię, ponieważ pojawiły się argumenty: ach, jak ojcowie też będą podlegali tym okresom ochronnym, to już w ogóle nie będzie umów o pracę, tylko będą same umowy cywilnoprawne. Tak naprawdę ten strach miał wielkie oczy, ponieważ 1% mężczyzn korzysta z urlopów macierzyńskich, a ich okres ochronny, proporcjonalny do długości ewentualnego okresu ochronnego kobiet, wynosiłby miesiąc, więc realnie to w ogóle nie miałoby znaczenia. Ale w sensie mentalnym dopuszczenie do tego przywileju wszystkich trochę minimalizuje ten kłopot związany z kobietami, bo skoro potencjalnie każdy może się udać na urlop i być objęty tym okresem ochronnym, to z punktu widzenia kobiet, a tak na to patrzę, trochę ten problem znika. Ja jednak bardzo chciałabym przekonać parlament, że mamy zbyt duże bezrobocie, żeby sięgnąć po taki środek, żeby kobiety i mężczyźni mogli podlegać okresowi ochronnemu w momencie, kiedy wracają na rynek pracy.

Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że kraje skandynawskie mogą sobie pozwolić na znacznie więcej, ponieważ mają więcej środków na to. Urlop macierzyński jest długi, trwa na przykład pół roku, po czym jest możliwość wzięcia tak zwanego urlopu tacierzyńskiego, on przysługuje mężczyźnie wtedy, kiedy kobieta wraca do pracy, i jest on długi, relatywnie długi. I okazało się, że to bardzo zmieniło postrzeganie kobiet właśnie na rynku pracy. W momencie, kiedy okazało się, że mężczyzna też może pójść na urlop z powodu tego, że urodziło mu się dziecko, to zmieniło się postrzeganie kobiet jako tych słabszych elementów rynku pracy. W Szwecji kilkanaście lat temu była przeprowadzona bardzo duża kampania promująca rolę ojca rozumianą nowocześnie, czyli właśnie ojca, który spędza czas z dzieckiem i który korzysta z tego urlopu, i rzeczywiście mężczyźni z tego urlopu korzystają, nawet jeżeli są prezesami dużych firm. Proszę sobie wyobrazić prezesa dużej firmy polskiej, który na dwa miesiące przestaje pracować, bo mu się urodziło dziecko.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo.

Pani senator Janina Fetlińska, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Janina Fetlińska:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, ja jestem pod wielkim wrażeniem pani wystąpienia i odpowiedzi na pytania, ponieważ czuję tu ogromny entuzjazm, który jest niezbędny, żeby osiągnąć sukces. To jest bardzo istotne i bardzo się cieszę, słysząc panią.

Część mojego pytania zadali pan senator Gołaś i pani senator Tomaszewska, niemniej chciałabym jeszcze wrócić do sprawy domów dziecka. Tam są jednak spore zasoby kadrowe i materialne w jakimś stadium organizacji. Dla samorządów powiatowych, które prowadzą te domy dziecka, często jest to jakaś liczba miejsc pracy, a one też walczą o to, żeby mieć dobre wskaźniki, żeby pokazać, że likwidują bezrobocie, i wydaje mi się, że bez pewnego zaplanowania, co z tymi zasobami zrobić, możemy mieć tutaj duży opór. Czy pani minister nie widzi potrzeby jakiegoś pomysłu na to, żeby te zasoby zagospodarować, na przykład w jakieś formie pobytu dziennego? Oczywiście wówczas nie cała kadra by się ostała, ale przynajmniej część. Chodziłoby o to, żeby zagospodarować tę kadrę, ale także te środki materialne, które zostały w jakiś sposób zgromadzone i które czasami mogłyby być nie za dobrze zagospodarowane, gdyby je tak zostawić zupełnie bez pomysłu na ich użytkowanie. Chciałabym wiedzieć, jakie jest zdanie pani minister w tej kwestii. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Przepraszam bardzo, Pani Minister, ale miałbym jedną prośbę do senatorów. Otóż o godzinie 15.00 miała rozpocząć się przerwa i miały być posiedzenia klubów, między innymi klubu "Prawo i Sprawiedliwość". Ja podjąłem się prowadzenia obrad do zakończenia tego punktu, więc chciałbym po prostu serdecznie prosić państwa senatorów o to, żeby nie tyle pytania, bo pytania są krótkie, ile wystąpienia w dyskusji były krótkie, no, żeby nie przemęczać pani minister i żebyśmy w ciągu jakiejś pół godziny czy trzydziestu pięciu minut ten punkt mogli skończyć. Pani minister już bardzo długo stoi za tą mównicą...

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska: Ja mogę stać.)

Ja wiem, bo widząc entuzjazm pani minister, i wiedzę, i entuzjazm, jestem przekonany, że pani tu zostanie do końca, dzielnie prezentując nam meandry polityki społecznej, ale i tak prosiłbym, żeby to wziąć pod uwagę.

Proszę bardzo, Pani Minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy
i Polityki Społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska:

Ja wiem, że muszę mieć po swoje stronie i samorządy, powiaty, i przynajmniej część pracowników domów dziecka. To jest oczywiste. I mój plan działania jest taki, że z jednej strony kontaktuję się ze środowiskami rodzicielstwa zastępczego, a z drugiej strony kontaktuję się ze środowiskami, które wspomagają domy dziecka, albo wręcz z osobami pracującymi w domach dziecka, przychylnymi tej idei, i chciałabym zrobić pilotaż w wybranych powiatach, które są skłonne ze mną współpracować, po to, żeby wspólnie wypracować jakiś model czy kilka modeli zmiany tych systemów. Ja uważam, że priorytetem jest jednak dziecko. I jest pytanie, czy można poświęcić dziecko dla tego, żeby dom stał, żeby gmina nie miała kłopotu z zagospodarowaniem budynku czy ze znalezieniem pracy pracownikom, oczywiście z szacunkiem dla ich rodzin, bo też nie wyobrażam sobie, żeby robiąc coś dla jednych dzieci, stwarzać znacznie trudniejszą sytuację innym dzieciom. Ponieważ wychodzę z założenia, że najważniejsze w tej sytuacji jest dziecko, że ono ma potencjalnie szansę przebywać w znacznie przyjaźniejszych dla siebie warunkach... I tu nie tylko, żeby była jasność, chodzi o to dziecko. To tak naprawdę działa na korzyść nas wszystkich, dlatego że dziecko, które ma szansę wychowywania się w zdrowej, w przyjaznej rodzinie zastępczej, to jest dziecko, które ma znaczenie większą szansę na normalne dojrzałe samodzielne życie, ma szansę na to, że sobie poradzi w tym życiu samo, a nie będzie żyło na garnuszku pomocy społecznej, świadczeń rodzinnych i że - a tak jest w wypadku jakiejś części tych dzieci - nie trafi do więzienia, co może się zdarzyć, kiedy to dziecko się wychowuje całe życie w domu dziecka, jest nieprzygotowane do życia, jest nieporadne. Naprawdę, proszę mi wierzyć, znacząca część osób, które dzisiaj są mieszkańcami dworców, to są wychowankowie domów dziecka. Więc bardzo proszę, żebyśmy nie myśleli o tym tylko w kategoriach takiego dobrego myślenia o szczęściu dziecka, bo to naprawdę jest problem społeczny, którego rozwiązanie w jakiejś tam perspektywie po prostu lepiej organizuje życie społeczne. Bo być może ten sam powiat, który dzisiaj nie chce się zdecydować na pewne zmiany, będzie miał problem z tym samym dzieckiem, gdyż ono jest na stanie tego powiatu i ono za dziesięć lat przyjdzie do ośrodka pomocy społecznej. Bardzo często również się zdarza, że dzieci wychowanków domu dziecka też lądują w domu dziecka, no bo ci wychowankowie nie znają innego modelu rodziny. Tak że trzeba myśleć o tym w szerszym kontekście, a nie tylko w kategorii dobra dziecka. Jest jednak oczywiste, że musimy się wspólnie nad tym zastanowić. Ale tak jak mówię, ja przyjęłam taki sposób pracy, że po prostu pytam, jak jest, i pytam te osoby, które w tym są, a nie siedzę i nie wymyślam sama różnych rozwiązań. Tak więc ja będę się opierała na doświadczeniach powiatów, które sobie z tym problemem chcą poradzić czy radzą.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Pan senator Bronisław Korfanty, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Bronisław Korfanty:

Pani Minister, chciałbym zapytać o konkretną sprawę, z którą się spotkałem w moim biurze senatorskim. A sprawa dotyczy wypłaty zaliczek alimentacyjnych w podwyższonej wysokości. W ustawie o zaliczkach alimentacyjnych, nie wiem, w którym artykule, kryterium przyznania tych zaliczek w podwyższonej wysokości jest dochód. Tyle że w jednym z tych artykułów jest określenie dotyczące tak zwanego dochodu rodziny, a w drugim występuje określenie "dochód rodziny w przeliczeniu na członka rodziny". Te nieścisłości powodują różną interpretację tych artykułów przez urzędy miast w moim okręgu, co skutkuje wypłatami zasiłków w różnych wysokościach. I jedne urzędy miast, mam tu na myśli takie miasta mojego okręgu jak Świętochłowice i Chorzów, wypłacają zaliczki w podwyższonej wysokości, a inne, i to dotyczy mojego rodzinnego miasta, Siemianowic Śląskich, wypłacają zaliczki w normalnych wysokościach. Rodzi to wiele problemów. Osoby pobierające zaliczki alimentacyjne przychodzą do mnie i skarżą się, pytają: jak to jest możliwe, że w miastach odległych jedno od drugiego o 7 km może być taka różnica w wypłacie tych zasiłków? Moje interwencje w tej sprawie w urzędzie miasta w Siemianowicach Śląskich skutkowały tym, że otrzymywałem pisma od urzędu miasta w Siemianowicach, że zaliczki wypłaca się w odpowiedniej wysokości i zgodnie z prawem.

Chciałbym więc zapytać panią minister, czy pani jest znany ten problem. Chciałbym też poinformować, że jeśli ten problem nie będzie załatwiony przez ministerstwo, to będę chciał wnieść do Senatu tę sprawę jako naszą senacką inicjatywę ustawodawczą. Proszę o odpowiedź na to pytanie. Dziękuję bardzo, Pani Minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy
i Polityki Społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska:

Jeżeli mówimy o pana okręgu, to generalnie okazuje się, że Śląsk z problemami społecznymi tego typu, i z przeciwdziałaniem przemocy, i z rodzinami zastępczymi, radzi sobie bardzo dobrze. W zasadzie jest chyba najlepszy w kraju, co oczywiście budzi duży szacunek, dlatego że to jest bardzo trudny rejon, tam mieszkają cztery miliony ludzi, czyli jest to bardzo duże skupisko ludzi, wiele kopalni i innych zakładów pracy dawno padło, a mimo to tam rzeczywiście dzieje się bardzo dużo pozytywnych rzeczy.

Jeżeli chodzi o szczegóły... Ja tak spoglądam w kąt dlatego, że w kącie siedzi pani Alina Wiśniewska, która jest dyrektorką Departamentu Świadczeń Rodzinnych i wie znacznie lepiej niż ja, na czym polegają problemy z interpretacją zapisów tej ustawy. Tak więc, nie wiem, albo poprosiłabym ją o odpowiedź w tej chwili, albo po zakończeniu posiedzenia, jak państwo wolicie. Ponieważ zdajemy sobie z tego sprawę, przede wszystkim pani dyrektor ma bardzo dużą wiedzę na ten temat, to mam nadzieję, że ten problem już niebawem zniknie, dlatego że ustawa o zaliczce alimentacyjnej zostanie zastąpiona ustawą o Funduszu Alimentacyjnym i te wszystkie sprawy będą uporządkowane. Tak że nie wiem, czy państwo chcielibyście teraz usłyszeć panią... Czy ja mogę jakoś poprosić, czy mam...

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Ja proponuję, żeby to było zrobione w trybie konsultacji. Panie Senatorze, gdybym mógł prosić, żeby już po zakończeniu tego punktu pan ją... Tak? Dziękuję bardzo.

W takim razie proszę pana senatora Andrzeja Jarocha.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Andrzej Jaroch:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, ja chciałbym wrócić do wątku związanego z realizacją programu, powiedzmy, wygaszania państwowych czy generalnie domów dziecka. Miałem zaszczyt pracować w zarządzie mojego miast Wrocławia, kiedy był realizowany projekt dotyczący innych, bardziej efektywnych form opieki, i w szczególności jednoznacznie pozytywną opinię mam na temat możliwości wykorzystania rodzinnych domów dziecka. To pytanie padło już z ust pani senator Tomaszewskiej, ale pani się do tego nie odniosła, więc pozwalam sobie spytać, czy korzystacie państwo z tego, czy macie wiedzę na temat efektów realizacji tego projektu. Bo to był projekt bardzo efektywny, my w ciągu dwóch lat zdołaliśmy zlikwidować mniej więcej połowę miejsc we wrocławskich domach dziecka. W tym czasie powstało około dwudziestu rodzinnych domów dziecka, to było więcej niż w pozostałych częściach kraju i sądzę, że te wszystkie doświadczenia związane z całym procesem przygotowania realizacji tego projektu, a więc szkoleniami, całym procesem naboru, jak również doświadczenia związane z fizyczną likwidacją takiego obiektu, jakim był jeden z naszych dużych domów dziecka we Wrocławiu, to są bardzo cenne doświadczenia. I rzeczywiście wszystko to, co już usłyszałem z ust innych państwa na temat pewnego oporu, jaki ta materia będzie stwarzać, się potwierdza. My to robiliśmy w bardzo trudnym okresie, w 2000, 2001 r., kiedy, że tak powiem, dążąca, maszerująca do władzy lewica wykorzystywała to dosyć instrumentalnie. Ale również i teraz musicie państwo mieć na uwadze to, że ta materia będzie w taki sposób broniła się przed likwidacją. W związku z tym zachęcam do studiów tego przypadku wrocławskiego i sądzę, że to będzie dobre doświadczenie i dobry przyczynek do powodzenia, czego życzę pani minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy
i Polityki Społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska:

Wiem, jak wygląda sytuacja we Wrocławiu, i przepraszam, że nie odpowiedziałam na to pytanie wcześniej. Bardzo bym sobie życzyła, żeby w innych miejscach było tak samo, żeby trzeba było coś robić z budynkami, bo po prostu już nie ma w nich dzieci, gdyż wszystkie znalazły się w różnych formach rodzinnej opieki zastępczej. Wiem, że macie państwo wyjątkowo dynamiczną panią dyrektorkę, która bardzo skutecznie tymi sprawami się zajmowała. My jesteśmy, nie ja osobiście, ale moi współpracownicy, w kontakcie z Wrocławiem i na pewno będziemy z tych doświadczeń korzystać. Są również mniejsze miejscowości... Bo Wrocław jest o tyle cenny, że jest wielkim miastem. Ale są również mniejsze miasta, na przykład w Tychach też nie ma już żadnego domu dziecka, jest cała sieć rodzin zastępczych. Tyle że Tychy są znacznie mniejszym miastem, więc było tam mniej dzieci i trzeba było mniej wysiłku włożyć w to, żeby to się udało. Wrocław jest bardzo dużym miastem. Niestety, Warszawa nie może się pochwalić takimi osiągnięciami jak Wrocław. Tak że wiem o tym i korzystam z tego.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo.

Ostatni pytający, pan senator Zbigniew Trybuła.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Trybuła:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, senator Alexandrowicz zadał podobne pytanie. Ja w tym samym duchu chciałbym powiedzieć o pozytywnym obrazie rodziny wielodzietnej i zapytać panią minister... Bo w świadomości ludzi rodzina wielodzietna jest kojarzona z rodziną patologiczną, taką, która jest na garnuszku państwa, która obciąża budżet państwa, i taki obraz raczej nie zachęca młodych małżeństw do tego, żeby mieć więcej dzieci, tym bardziej że teraz system wartości jest troszeczkę inny, bardziej materialny, a nie nastawiony na drugiego człowieka i na wartości niematerialne. I stąd moje pytanie: czy ministerstwo podejmuje działania na rzecz promocji obrazu takiej zdrowej, niepatologicznej rodziny; na rzecz pokazywania rodzin, które osiągnęły sukces? Niekoniecznie muszą to być rodziny, które borykają się z trudnościami finansowymi. Często tak nie jest, tak nie jest na Zachodzie - na przykład w Belgii miałem kontakty z rodzinami z Equipe Notre-Dame, które były bogatymi rodzinami i miały wiele dzieci. Chodzi mi o to, żeby ten obraz jakoś promować i chociażby w cząstce zachęcić młode małżeństwa, na bazie tych dobrych przykładów zachęcić je do tego, żeby miały więcej dzieci, żeby nie tylko ten materialny system wartości był dla nich ważny, ale również ten niematerialny, nastawiony na drugiego człowieka i na wychowanie wzajemne dzieci w rodzinie, które lepiej się wychowują, jeżeli ich jest więcej, dlatego że uczą się wspólnie już normalnego życia. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy
i Polityki Społecznej
Joanna Kluzik-Rostkowska:

Niestety, jest sprzeczność pomiędzy realnym życie a tym, co chcielibyśmy osiągnąć. Oczywiście, stworzenie pozytywnego wizerunku, takiego dobrego wizerunku rodziny wielodzietnej jest czymś bardzo pożądanym. Rzeczywistość jednak jest bardzo brutalna i 85% rodzin wielodzietnych w Polsce ma problemy finansowe. Niestety tak jest. Ten obraz, że rodzina wielodzietna to jest rodzina biedna, która sobie gorzej radzi, jest prawdziwy. Tak po prostu jest. I trzeba tutaj zrobić sporo, żeby rodzina zaczęła sobie lepiej radzić, po prostu, żeby w realnym życiu następowały zmiany. A oczywiście potrzebna jest zmiana wizerunku rodziny wielodzietnej.

Ja bym jednak - i tutaj pewnie się troszkę różnimy - nie potępiała w czambuł starań rodziców o to, żeby stworzyć możliwie dogodną materialnie sytuację do tego, żeby mieć dzieci. To nie jest tak, że albo się ma wiele dzieci i się nie ma za co żyć, albo się ma jedno dziecko i się ma za co żyć. Przecież nie tylko chodzi o to, żeby dzieci się rodziły, żeby one były, ale chodzi również o to, żeby miały takie warunki życia i rozwoju, żeby móc wchodzić dobrze przygotowane w dorosłe życie i żeby w tym dorosłym życiu dobrze sobie same radziły. Nie stawiałabym tutaj więc... No po prostu przyjmuję jako rzecz oczywistą, że dzisiejsi młodzi rodzice chcą stworzyć warunki nie tylko do tego, żeby te dzieci mieć, ale chcą stworzyć takie warunki, żeby dzieciom móc dać możliwie najlepszą przyszłość, czyli dobre miejsce do życia, dobre wykształcenie, dbałość o zdrowie.

Do spisu treści

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo, Pani Minister.

Kończę turę pytań. Dziękuję bardzo.

I teraz otwieram dyskusję.

Mamy dwóch dyskutantów zapisanych do głosu, panowie senatorowie Antoni Szymański i Mieczysław Augustyn.

Proszę bardzo, Panie Senatorze, podium jest pańskie.

Do spisu treści

Senator Antoni Szymański:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Ponieważ pan marszałek podał informację o tym, że mój klub się zbiera, chciałbym powiedzieć, że ze względu na wagę tematu przesunęliśmy o pół godziny ważne klubowe posiedzenie, bo uważamy, że kwestie polityki społecznej na rzecz rodzin są niezmiernie istotne. Możemy więc rozmawiać bez tego obciążenia, że jest posiedzenie klubowe.

Mnie bardzo cieszy, że w pytaniach, które tutaj były zadawane, nikt nie stawiał pod znakiem zapytania tego, że polityka społeczna rodzin w ogóle jest potrzebna. Nie pytano, czy to jest sprawa prywatna, czy to jest sprawa indywidualna, czy to jest tylko sprawa rodzin i pewnego wyboru. To świadczy o tym, że Senat rozumie, że rodzina jest wspólnotą podstawową i że państwo, jak również samorządy lokalne mają tutaj pewne zadanie do spełnienia. Mają, chociaż z drugiej strony szanujemy prywatność rodzin, prywatne decyzje w tej sprawie, bo to jest taka wspólnota, która wymaga tego, żeby jej pewną intymność, prywatność uszanować. Państwo wkracza więc wówczas, kiedy zgodnie z zasadą pomocniczości jest to niezbędne.

Ale przy współczesnym skomplikowaniu świata potrzebna jest pomoc państwa w funkcjonowaniu rodzin. Myśmy tu wielokrotnie mówili o jednym tylko szalonym rozwiązaniu, które w pewnym sensie nadal funkcjonuje w polskim ustawodawstwie, a które spowodowało na masową skalę rozpady rodzin. To są te słynne świadczenia rodzinne. Nie chcę do tego wracać, ale to pokazuje, że wystarczy jeden przepis prawny, który jest nieprzemyślany, który jest źle wprowadzony, żeby spowodować gigantyczne, złe skutki.

Proszę państwa, ale w jakiej jesteśmy sytuacji? Będę mówił bardzo krótko, zgodnie z apelem pana marszałka. Mamy sytuację taką, że bardzo wielu młodych ludzi deklaruje, że chciałoby mieć więcej dzieci, niż rzeczywiście w ich związkach się pojawia. I mówią, że oni nie mają faktycznie wolności wyboru swojej drogi życiowej i swojej rodziny, bo nie stać ich na to, żeby z różnych powodów mieć więcej dzieci, mimo że tego pragną. Rolą państwa, w moim przekonaniu, jest zrobić wszystko, aby wolne decyzje ludzi w sprawach rodzinnych, w sprawach prokreacyjnych były możliwe do realizacji. Co to znaczy? To znaczy, że na barki państwa spada bardzo poważne zadanie, żeby te wolne, swobodne decyzje ludzi rzeczywiście mogły być realizowane.

I otóż, czego dowiadujemy się z rozmaitych badań, a przecież tych badań jest sporo? Ludzie wskazują na trudności materialne i musimy jako państwo starać się te trudności materialne rozwiązywać. Myślę tutaj o kwestii rynku pracy, o tej aktywności, którą rząd powinien przejawiać w tej sprawie jako sprawie jednej z bardziej zasadniczych, jeśli nie najbardziej zasadniczej. O tym musimy dzisiaj rozmawiać w kontekście polityki rodzinnej. Pani minister bardzo żarliwie przekazywała nam - w jednym wystąpieniu być może trudno więcej zawrzeć - pewien element polityki społecznej na rzecz rodzin, pewien element dotyczący świadczeń rodzinnych i pewnych związanych z tym problemów. Jednocześnie mamy świadomość tego, że polityka społeczna na rzecz rodzin to są i świadczenia rodzinne, i prawo rodzinne, również prawo cywilne, nawet prawo międzynarodowe, to są też kwestie rynku pracy, to są wreszcie kwestie mieszkaniowe.

Dzisiaj akurat, szczęśliwie się składa, mieliśmy pewną prezentację podczas rozpatrywania jednej z ustaw dotyczących rynku mieszkaniowego, prowadziliśmy debatę, która de facto była również debatą o polityce społecznej na rzecz rodzin. Jutro rząd będzie podejmował decyzję w kwestiach mieszkaniowych dotyczących najuboższych, bo dzisiaj mówiliśmy o średniozamożnych, a jutro mówimy o najuboższych. To pokazuje, że buduje się pewne oprzyrządowanie prawne, które ma sprzyjać temu, żeby rodziny, ale również osoby samotne, jeżeli taki jest ich wybór życiowy, miały zapewnione to podstawowe dobro, jakim jest własne mieszkanie czy własny dom.

Tak że spektrum polityki rodzinnej to jest znacznie więcej niż świadczenia rodzinne, to jest znacznie więcej niż to, czym zajmuje się Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, to z całą pewnością w jakimś sensie dotyczy Ministerstwa Budownictwa, ministerstwa do spraw infrastruktury, to na pewno jest też kwestia działań podejmowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Właściwie, gdybyśmy przeglądali się w tym zwierciadle rodzin, to zobaczylibyśmy, że żadne ministerstwo nie jest od tego wolne. Wobec tego jednak postulowałbym, żeby rząd zastanowił się bardzo mocno nad, jeśli nie międzyresortowym zespołem, o którym krytycznie mówiła pani minister Kluzik-Rostkowska, to nad jakąś inną formułą bliskiej współpracy resortów w tej sprawie. Tak, żeby każda ustawa, która przechodzi przez parlament, każda inicjatywa była prześwietlana również pod kątem sytuacji rodzinnej.

Dzisiaj na przykład były rozpatrywane ustawy, i za chwilę będziemy nad nimi głosować, o służbie cywilnej. Próbowałem tam dołączyć, i skutecznie, bo komisje były przekonane co do tego, również poprawki, które są istotne w moim przekonaniu z punktu widzenia rodziny. Otóż, my nie chcemy, żeby wysokie stanowiska mogły piastować osoby, które były karane, ale już nie uwzględniamy tego, czy ktoś, kto w sposób ciągły i długo zaniedbuje swoje dzieci, rażąco zaniedbuje i jest pozbawiony władz rodzicielskich, może taką funkcję sprawować. Otóż, gdybyśmy mieli międzyresortowy czy innego rodzaju zespół, który by prześwietlał wszystkie ustawy pod kątem rozwiązań prorodzinnych, być może byśmy wprowadzali również takie rozwiązania do ustaw, które nie są wprost skierowane na rzecz rodzin.

Politykę prorodzinną czy politykę społeczną na rzecz rodzin, jakkolwiek ją nazwiemy, musimy więc traktować bardzo szeroko, bo przed nami są bardzo poważne problemy. Jest problem demograficzny, jest problem tego, że ludzie nie mogą realizować swoich planów prokreacyjnych na dużą skalę, mamy problem rozpadów rodzin na ogromną i niespotykaną skalę. I pojawia się oczywiście pytanie: czy państwo w tej sprawie jest bezradne, czy państwo jest tutaj jakąś stroną, czy nie?

Chciałbym państwu przypomnieć - o tym kiedyś mówiłem przy okazji pytań - że rezygnacja państwa w grudniu ubiegłego roku z posiedzeń pojednawczych sprzyja temu, żeby rozpadały się rodziny. Daliśmy w zamian mediacje, z których ludzie prawie w ogóle nie korzystają - niemal na palcach jednej ręki można policzyć przypadki, w których ludzie skorzystali z mediacji. A więc państwo zabrało dość dobry instrument, dało żaden i w sposób opieszały wprowadza nowe instrumenty. Wiem, że rząd przygotowuje obligatoryjną mediację, ale pytanie: czy będziemy tak długo czekać na to rozwiązanie jak na rozwiązanie dotyczące urlopów macierzyńskich? Czy to może będzie rok? Ile tysięcy małżeństw się rozwiedzie? A za każdym tego typu rozwiedzionym małżeństwem, które ma dzieci, jest jakiś los, często tragiczny.

Gdybyśmy widzieli nie tylko kolosalne liczby iluś tysięcy rozwodów, nastu tysięcy rozwodów w sytuacji, kiedy nie pomogliśmy tym ludziom, bo nie było posiedzenia pojednawczego, bo nie było odpowiednich konsultacji, bo nie było ośrodka, który pomógłby w odpowiedni sposób tym ludziom, ale widzieli za każdym takim przypadkiem konkretne dziecko, które jest w tragicznej sytuacji, tobyśmy być może na te sprawy również inaczej patrzyli i przyśpieszali te słuszne projekty, które zmierzają do tego, żeby takim ludziom jak najbardziej pomóc. Nie chodzi o to, żeby spowodować sytuację, żeby rozwody nie były możliwe, ale żeby tam, gdzie jest możliwe pojednanie, między innymi ze względu na dziecko było to możliwe. Żeby był respektowany artykuł prawny, który mówi o tym, że jeżeli rozwód czy separacja są sprzeczne z dobrem dziecka, to rozwodu nie można udzielić. Oświadczam państwu, bo taka jest moja wiedza, było to potwierdzane też na posiedzeniach komisji, że ten artykuł prawny nie jest respektowany. A więc problem wymaga również przywrócenia korzystania z prawa rodzinnego, również przez sędziów, zgodnie z tym, jak to prawo wygląda.

Chciałbym wymienić, bo czas mojej wypowiedzi się kończy, kilka kwestii, które wydają się ważne, jeśli chodzi o pewien system polityki społecznej dotyczący rodzin. Myślę mianowicie o takich kwestiach jak: rozwój i dostępność systemu opieki nad dzieckiem przedszkolnym, rozwinięcie usług społecznych pomagających w rozwoju rodzin, usługi zdrowotne, zwiększenie funkcji socjalnej szkoły - z całą pewnością jest to potrzebne - rozwój form spędzania wolnego czasu przez dzieci i młodzież. Co jeszcze jest niezbędne? Zwiększenie współpracy rodziny i szkoły, ale także samorządu lokalnego. Szczególnie jeżeli chodzi o mniejsze ośrodki, szkoła powinna być centrum kultury, ale również wspierać w rozmaity sposób rodzinę. Dalej: poprawa w zakresie zdrowia jako istotnego czynnika aktywnego rodzicielstwa, w tym profilaktyka wielu chorób, chorób nowotworowych, chorób krążenia itd. Ponadto: rozwój systemu wsparcia i poradnictwa rodzinnego. Nie ma w tej chwili rozwoju, kilka lat temu nastąpiła nawet dewaluacja tego sytemu. Należy go rozbudować, odbudować. On jest na pewno potrzebny.

O zmianach w systemie opieki nad dzieckiem pozbawionym opieki rodzicielskiej dużo mówiła pani minister, ten temat był bardzo szeroko w tej dyskusji podejmowany. Nic tylko poprzeć i wspólnie działać, żeby ten problem został rzeczywiście jak najlepiej rozwiązany.

No ale są różne rodziny, nie tylko rodziny wielodzietne, chociaż rodziny wielodzietne są w Polsce w najtrudniejszej sytuacji. Najczęściej wymienia się, tak medialnie, rodziny samotnie wychowujące dzieci, chociaż dane wskazują na to, że przeciętnie osoba samotnie wychowująca dzieci ma o 100% wyższe dochody niż rodziny z trojgiem dzieci i więcej. Czyli rodziny wielodzietne - to powinno być naszym oczkiem w głowie. Inne rodziny oczywiście również powinny nas interesować. A więc: wspieranie dostępu do edukacji, tworzenie nowoczesnej oferty oświatowej; przypominam o stypendiach, internatach, dojazdach do szkół. Pieniądze, które w szczególności są przeznaczone dla rodzin wielodzietnych, bo są pewne możliwości w świadczeniach rodzinnych, one są niewystarczające.

Dalej: współpraca w tym zakresie, również państwa, z organizacjami pozarządowymi, organizacjami prorodzinnymi. Spektrum jest duże. Powinniśmy dalej rozwijać tę współpracę, chodzi mi również o granty, które w rozmaitych ministerstwach, w tym w ministerstwie pracy, pojawiają się. Z roku na rok są to większe środki, które są coraz lepiej wykorzystywane. I warto na te cele przeznaczać w budżecie państwa więcej pieniędzy; już trzeba pomyśleć o przyszłym roku, o jeszcze większych środkach, w szczególności na te organizacje, które w zakresie wspomagania i rozwiązywania rozmaitych problemów rodzin czynią bardzo wiele.

(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Panie Senatorze, konkluzja, bo dziesięć minut już upłynęło.)

Tak jest. Konkluzja jest taka: jeżeli pamiętamy o dziecku najmłodszym, czyli dziecku poczętym, mówiliśmy też o noworodkach, to musimy pamiętać też o tym, że się starzejemy. Nie chodzi tu tylko o naszą przyszłość. W ramach polityki rodzinnej również musimy myśleć o ludziach starych. To spektrum polityki rodzinnej jest bardzo szerokie i ono dotyczy właściwie wszystkich resortów, które mamy - jednego więcej, drugiego mniej. Musimy pamiętać, że potrzebne są zintegrowane programy w tym zakresie, żeby w sposób sensowny pomagać w funkcjonowaniu polskich rodzin.

I chcę zaznaczyć, że nie każdy program oznacza pieniądze, duże pieniądze. A pieniądze muszą być wydawane sensownie, bo czasami pieniądze wydane w sposób nierozsądny, nieprzemyślany mogą wręcz uderzać w rodzinę i sprzyjać na przykład rozwodom, o czym powiedziałem w pierwszym moim zdaniu i co wykazują rozmaite dane i dokumenty. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Mieczysław Augustyn, proszę.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Pani Minister!

Platforma Obywatelska, jako partia konserwatywno-liberalna, docenia wartość rodziny. Rodzinę postrzega jako wartość, jako potencjał, jako cenny, narodowy zasób. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że to rodzina, w której się rodzimy, którą chcemy zakładać, w której żyjemy i funkcjonujemy, jest naszym oparciem. Rodzina jest naszym marzeniem. Rodzina jest dążeniem i istotą życia. Chcemy w niej przeżywać starość, czuć jej pomoc w czasach kryzysu, choroby, w końcu także w czasie śmierci. Można powiedzieć, że nie możemy wykonywać żadnej funkcji społecznej prawidłowo, jeśli nie mamy zakorzenienia w rodzinie. I z tego punktu widzenia jest ona właśnie tak bardzo bezcenna. Jeśli tak, to każdy wydatek, każde posunięcie dotyczące rodziny nie może być traktowane jako utrata jakichś pieniędzy. To przede wszystkim dobra, sensowna inwestycja. Choć trzeba uważać, w co się inwestuje, i zważać na to, żeby nieprzemyślanymi ruchami politycznymi w różnych dziedzinach nie doprowadzić do dezintegracji rodziny.

Jak cenna to wartość, przekonują nas najnowsze badania Eurostatu. Otóż, proszę państwa, ci sami Polacy, którzy twierdzą, że sprawy naszego kraju idą w złym kierunku, zadziwiają Europejczyków, bo okazują się najbardziej zadowolonym społeczeństwem w Europie. Dlaczego? Dlatego że są dobrze zakorzenieni w rodzinie, dlatego że są tam szczęśliwi. A jeżeli tak, to inwestycja w rodzinę jest najlepszą z możliwych inwestycji. Na pewno będziemy każde takie posunięcie popierać i z zadowoleniem słyszymy o przedsięwzięciach, które pani minister tutaj przedstawiła.

Jednocześnie jednak chcielibyśmy zwrócić uwagę i bardzo mocno podkreślić, że działania na rzecz rodziny powinny mieć charakter kompleksowy. Rodzina ma dzisiaj swoje problemy - mówił o tym bardzo dużo pan senator Szymański. Można rzeczywiście pokusić się o stwierdzenie, że jesteśmy na skraju kryzysu rodziny. To się przetacza przez całą Europę, przez cały świat i dotyka także nas. I dlatego rodzina oczekuje wsparcia. Bo chodzi o to, aby utrzymała swoją siłę, abyśmy ten potencjał, który jest, utrzymali, gdy rodzina jest zdrowa, ale także, żebyśmy umieli ją uzdrawiać, przywracać jej funkcję wtedy, kiedy jest w kryzysie.

To, co robimy w każdej niemalże dziedzinie, w polityce finansowej, gospodarczej, społecznej, w jakiejś mierze odnosi się do rodzin. I dlatego te działania interdyscyplinarne, międzyresortowe są konieczne. A nie wychodzi to nam najlepiej. Nie wiem, jak to zorganizować. Być może ten zespół to nie jest dobry pomysł - zgoda. Konieczne są nie tylko konsultacje, ale rzetelne współdziałanie w realizacji spójnego programu.

Te zapowiedzi, że jest wreszcie diagnoza - bo martwiłem się kiedyś na posiedzeniu komisji, że przystępujemy do realizacji programu pomocy rodzinie bez diagnozy - bardzo mnie cieszą. Cieszę się, że jest ta diagnoza, bo wtedy byli tacy, którzy zaprzeczali temu, że warto ją w ogóle robić. Cieszę się, że są te konsultacje, ale jednocześnie, podobnie jak pan senator Szymański, mam obawy, czy one wystarczą. Myślę, że potrzebny jest jednak spójny program, wspólna odpowiedzialność i wspólna realizacja.

Taki kompleksowy program powinien obejmować edukację i wychowanie, budownictwo, wraz z rozwiązywaniem problemów mieszkaniowych, ochronę pracy, system wspomagania w okresie wychowania dziecka, przeciwdziałanie przemocy, nie tylko wobec dzieci, ale także - przyzwyczajmy się - wobec seniorów i w ogóle wobec słabszych członków rodziny. To jest cała sfera patologii, mnożących się, niestety, wśród młodych członków rodzin i dotykających już teraz rodzące matki i młodych ojców, patologii takich jak narkomania czy alkoholizm. To jest kwestia opieki zdrowotnej, zwłaszcza nad dziećmi i młodzieżą. Trzeba o tym głośno mówić i alarmować, że w zakresie profilaktyki dzieje się źle, że nasze dzieci, niestety, nie trzymają się prosto i nie prezentują najlepszej kondycji. Trzeba na to zwrócić uwagę.

Cieszę się z tych słów, że do wspierania modelu rodziny wielodzietnej dołącza się także wspieranie modelu rodziny wielopokoleniowej. To jest wielki skarb. To jest właśnie, między innymi, jeden z tych zasobów. Dzięki rodzinie, czy ona będzie zastępcza, czy naturalna, zawsze będziemy mogli udzielać skutecznej pomocy dzieciom osieroconym w sensie społecznym, niekoniecznie w sensie biologicznym. Dzięki rodzinie wielopokoleniowej możemy zaś zapewnić pomoc seniorom, a wyż seniorów przed nami.

Bardzo dziękuję za te zapowiedzi. Liczę, że pani minister przedstawi wkrótce taki ramowy, kompleksowy program wsparcia rodziny. Jak widać po głosach moich koleżanek i kolegów, w realizacji takiego programu możecie państwo liczyć na nasze poparcie.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Ostatni głos w dyskusji, pani senator minister Elżbieta Rafalska.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Elżbieta Rafalska:

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, długo zastanawiałam się, jak się tu znaleźć, czy jako przedstawiciel resortu, czy jako senator. Oczywiście jako senator i jako osoba, która przez wiele lat zajmowała się także zagadnieniami związanymi z rodziną.

Chciałabym podnieść kilka wątków, które pojawiały się tu w trakcie dyskusji, a zacznę może od tego budzącego największe emocje, dotyczącego likwidacji domów dziecka.

Jestem pełna uznania i podziwu dla pani minister Kluzik, dla determinacji, jaką ona wykazuje, zakładając, że zlikwiduje domy dziecka. Ja też cały czas podkreślam, że pierwsze, co jest możliwe, realne, wykonalne, dosyć bliskie i osiągalne, to jest likwidacja domów małego dziecka. Wydaje mi się możliwe do zrealizowania w ciągu dwóch najbliższych lat ustawowe rozwiązanie likwidujące instytucję domów małego dziecka. Takich instytucji, takich instytucjonalnych rozwiązań, w Europie Zachodniej praktycznie chyba nie ma.

Proszę pamiętać, że koszty utrzymania w domach małego dziecka sięgają średnio 4 tysięcy, czasami nawet około 5 tysięcy zł. Standard opieki jest tam szalenie wysoki, to naprawdę są już bardzo dobre, komfortowe warunki, jest bardzo profesjonalna kadra, a niestety ciągle jest tam obecna choroba sieroca. Nie ma takich warunków, które zastąpiłyby bezpośredni kontakt małego dziecka z bliską osobą. Niech to będzie adopcja czy pogotowie rodzinne, czy też forma pomocy, opieki zastępczej, ale na pewno nie taka pomoc instytucjonalna, w której będą poprawiane warunki bytowe, podczas gdy te emocjonalne zostaną zawsze na tym samym poziomie. Rzeczywiście, z tym problemem zmagał się bardzo ostro Wrocław i z tych przykładów też należałoby skorzystać. Tam będą duże opory środowisk pracowniczych, o których już mówiliśmy, ale przy jakimś programowym, systemowym podejściu, myślę, jest to do rozwiązania. Oczywiście, zawsze jest mowa o tym, że mamy dzieci z dysfunkcjami, dzieci, dla których z trudem znajdujemy możliwość adopcji. Po prostu należy dla tych dzieci znaleźć rodziny zastępcze. To byłby... Prosiłabym panią minister, żeby... Tu w resorcie też już staniemy na głowie, żeby rzeczywiście w pierwszej kolejności zostały zlikwidowane te domy małego dziecka.

Trudniejsze kwestie wiążą się z likwidacją domów dla starszych dzieci, ponieważ znalezienie opieki zastępczej dla czternastolatków i piętnastolatków może być trudne, również ze względu na brak zainteresowania ze strony rodzin zastępczych. Tu musiałoby być jakieś specjalne szkolenie.

Ale właściwie nie o tym chciałabym mówić, bo o tych systemowych działaniach ze strony rządu długo i bardzo wyczerpująco mówiła pani minister. Ja zaś chciałabym zwrócić uwagę na to, podkreślić, oddać to, co jest należne samorządowi, który odgrywa niezwykle istotną rolę w realizacji tej polityki społecznej na poziomie gminy i powiatu, i powiedzieć, że wykonywanie tych zadań w ogóle nie będzie możliwe bez bardzo dobrej współpracy samorządu. Te zadania, o których mówimy, nawet placówki opiekuńczo-wychowawcze, to są zadania własne samorządu. Jeżeli samorząd nie wykaże woli zlikwidowania czy zrestrukturyzowania takiej placówki, to możemy głosić najbardziej płomienne programy, ale, powtarzam, jeżeli one nie znajdą poparcia w samorządzie, to będzie trudno. A więc warunkiem realizacji jest bardzo dobra współpraca z samorządem i szukanie korzystnych rozwiązań dla wielu stron.

Chciałabym też odnieść się do programów wspierających rodziny wielodzietne, a właściwie do mitów o rodzinach wielodzietnych. Często, gdy mówimy, że rodzina jest wielodzietna, to tak jak byśmy za chwileczkę myśleli, że w tej wielodzietnej rodzinie jest więcej patologii, więcej negatywnych zjawisk niż w innych rodzinach. Mówię to na przykładzie własnego samorządu, na przykładzie miasta Gorzowa, które przygotowało program wspierania rodzin wielodzietnych, przygotowało bardzo dokładną diagnozę sytuacji rodzin wielodzietnych. Okazało się, że te patologiczne zjawiska, bezrobocie i inne, są w rodzinach wielodzietnych mniej nasilone, niż w rodzinie przeciętnej. To było zaskakujące odkrycie dla wielu osób, które się tym zajmowały. Rodzina wielodzietna stawia rodzicom takie wyzwania, że oni czasami bardziej się mobilizują, są zmuszeni do innych działań. Rodzina inaczej wtedy funkcjonuje.

Wydaje mi się, że ważne jest promowanie takich programów wsparcia rodzin wielodzietnych, jakie przygotowuje samorząd, a więc stypendiów, ulg w przejazdach autobusowych, pomocy w działaniach edukacyjnych i mieszkaniowych. Taki kompleksowy program. Może należałoby nagradzać takie programy w zakresie pomocy społecznej, które przygotował właśnie samorząd terytorialny.

Skoro mówimy, że pomoc społeczna, z różnych powodów, najczęściej z powodu ograniczeń finansowych i kadrowych, nie jest w stanie pomóc wszystkim potrzebującym, to z całą pewnością powinna dokonywać wyboru, komu pomagać w pierwszej kolejności. Dzisiaj wiemy na pewno, że w sferze ubóstwa są też rodziny wielodzietne, a to z powodu niskich płac i tego, że koszty utrzymania dzieci są wysokie. Wydaje mi się, że przygotowanie lokalnych samorządowych programów wsparcia rodzin wielodzietnych powinno być czymś, co powinno zafunkcjonować właśnie w naszej, ministerstwa pracy, rezerwie budżetowej tak, byśmy mogli takie programy samorządu terytorialnego nagradzać. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo. Trzy minuty.

Pani senator Janina Fetlińska. Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Janina Fetlińska:

Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.

Chciałabym powiedzieć tylko tak krótko, ponieważ pan senator Augustyn bardzo pięknie mówił tutaj o rodzinie i do tego dytyrambu na cześć rodziny nie dodawałabym już nic więcej.

Chciałabym powiedzieć, że jeśli jesteśmy jako naród, kraj, tacy szczęśliwi, że mamy szczęśliwe rodziny, to może spróbujmy też tradycyjnie podejść do ról kobiety i mężczyzny w rodzinie. Najczęściej jest tak, że kobiety chcą pracować, bo muszą pracować. Czy nie należałoby jednak tak kształtować politykę płac, żeby zwłaszcza ten mężczyzna, który wychowuje małe dzieci, mógł zarabiać tyle, albo mieć taki dodatek, żeby jego żona mogła nie pracować zawodowo, albo pracować na part time, jakoś tak częściowo, na pół etatu czy na inną część etatu i żeby mogła więcej przebywać w domu. Ten spokój i miłość w rodzinie zależy przecież także od tego, jak to poczucie czasu jest kształtowane. Jeżeli jest czas, to można okazać więcej uczuć, stworzyć dom. Myślę, że to też jest element polityki społecznej. I rzeczywiście mówiłam nie dłużej niż trzy minuty, Panie Marszałku. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Bardzo dziękuję, Pani Senator.

(Oklaski)

Proszę państwa, zamykam dyskusję.

Chciałbym raz jeszcze serdecznie podziękować pani minister za informacje, a wszystkim państwu senatorom za udział w dyskusji. Muszę powiedzieć, że dla mnie to będzie jeden z najciekawszych stenogramów do przeczytania później, pewnie dzisiaj wieczorem albo w ciągu najbliższych dni. Dziękuję państwu bardzo. Kończę ten dzisiejszy punkt.

Teraz poproszę o odczytanie komunikatów, a jednocześnie informuję, że ogłaszam przerwę do godziny 18.30, o której to godzinie odbędą się głosowania.

Proszę bardzo, Panie Senatorze Sekretarzu.

Senator Sekretarz
Andrzej Łuczycki:

Komunikaty.

Uprzejmie informuję, że posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich odbędzie się 4 sierpnia, czyli jutro, o godzinie 12.00 w sali nr 182. Porządek obrad to wyrażenie opinii o projekcie budżetu Kancelarii Senatu na rok 2007, podpisał przewodniczący komisji, senator Piotr Łukasz Andrzejewski.

Następny komunikat. Wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Rodziny i Polityki Społecznej w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o finansowym wsparciu rodziny w nabywaniu własnego mieszkania odbędzie się po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu, o godzinie 17.30 w sali nr 182.

Posiedzenie Komisji Zdrowia odbędzie się w dniu dzisiejszym, bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy, w sali nr 179.

Posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska w sprawie rozpatrzenia wniosku zgłoszonego w toku debaty do ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych odbędzie się w dniu dzisiejszym o godzinie 17.00 w sali nr 217.

Panie i Panowie Senatorowie, Członkowie Konwentu Seniorów, uprzejmie informuję, że marszałek Senatu zwołuje posiedzenie Konwentu Seniorów w dniu dzisiejszym, to jest 3 sierpnia 2006 r. bezpośrednio po zakończeniu obrad. Dziękuję.

Wicemarszałek Marek Ziółkowski:

Dziękuję bardzo.

Ogłaszam przerwę do 18.30.

(Przerwa w obradach od godziny 15 minut 53
do godziny 18 minut 30)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Wznawiam obrady.

Wciąż jeszcze obraduje jedna z komisji, wobec tego przedłużam przerwę do godziny 19.00.

(Rozmowy na sali)

Do dziewiętnastej przedłużam przerwę, ponieważ trwa jeszcze posiedzenie jednej komisji.

(Przerwa w obradach od godziny 18 minut 31
do godziny 19 minut 00)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Wznawiam obrady.

I ogłaszam pół godziny przerwy. Przerwa w obradach do godziny 19.30.

(Przerwa w obradach od godziny 19 minut 00
do godziny 19 minut 30)

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Wznawiam obrady.

(Senator Mieczysław Augustyn: Ogłaszam przerwę.)

Panie Senatorze, ja prowadzę.

(Senator Mieczysław Augustyn: Przepraszam bardzo.)

Wznawiam obrady.

Proszę o zajmowanie miejsc.

Zgodnie z art. 48 ust. 2 pkt 8 Regulaminu Senatu, wnoszę o skreślenie punktu siedemnastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów.

Punkt ten będzie przedmiotem obrad następnego posiedzenia Senatu w dniach 22, 23 i 24 sierpnia 2006 r., oczywiście, o ile nie będzie w tej sprawie sprzeciwu.

Czy jest sprzeciw? Nie widzę.

Proszę bardzo, pan senator Lasecki.

Do spisu treści

Senator Jarosław Lasecki:

Panie Marszałku, ja z wnioskiem formalnym. Czy to posiedzenie mogłoby się odbyć w dniach 21, 22 i 23 sierpnia? Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Nie, Panie Senatorze. W tym przypadku może pan zgłosić sprzeciw wobec mojego wniosku i wtedy będziemy nad tym głosowali. Z tego, co rozumiem, to nie jest sprzeciw? Dziękuję bardzo.

Senatorowie sekretarze zajęli już miejsca przy stole prezydialnym.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych.

Przypominam, że w przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska oraz Komisji Gospodarki Narodowej...

(Rozmowy na sali)

Proszę o spokój.

...które ustosunkowały się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam, że dyskusja nad rozpatrywaną ustawą została zamknięta i obecnie, zgodnie z art. 52 ust. 6 Regulaminu Senatu, mogą zabrać głos jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy.

Proszę sprawozdawcę Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska oraz Komisji Gospodarki Narodowej, senatora Jerzego Chróścikowskiego, o zabranie głosu i przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.

Pan senator Jerzy Chróścikowski, proszę bardzo.

Panie Senatorze...

(Senator Marek Waszkowiak: Panie Marszałku, przepraszam bardzo, ale senatora Chróścikowskiego nie ma, a posiedzenie komisji było wspólne.)

Rozumiem. To znaczy, że pan to zreferuje, tak?

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Marek Waszkowiak:

Proszę państwa, w imieniu Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska chciałbym złożyć krótkie sprawozdanie z pracy połączonych komisji.

Połączone komisje ponownie przeanalizowały wszystkie poprawki złożone podczas prac komisji, które pracowały oddzielnie, a także wszystkie poprawki złożone w trakcie debaty podczas posiedzenia Senatu. Komisje prowadziły prace w następujący sposób: najpierw były wyjaśnienia Biura Legislacyjnego, a następnie pytania i głosy wnioskodawców oraz opinia rządu. W wyniku tych prac złożono poprawki zawarte w sprawozdaniu komisji w druku nr 207Z.

Połączone komisje wnoszą, aby państwo senatorowie, aby Wysoki Senat poparł poprawki poparte przez połączone komisje, zawarte w druku nr 207Z. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Czy senatorowie wnioskodawcy lub pozostali senatorowie sprawozdawcy chcą jeszcze zabrać głos? Nie widzę chętnych.

Przystępujemy zatem do głosowania w sprawie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych.

Przypominam, że w tej sprawie w toku debaty komisje oraz senatorowie wnioskodawcy przedstawili wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy.

Informuję, że zgodnie z art. 54 ust. 1 Regulaminu Senatu za chwilę zostaną przeprowadzone kolejne głosowania nad przedstawionymi poprawkami według kolejności przepisów ustawy.

Przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.

Poprawka pierwsza zmierza do tego, aby możliwość wytwarzania biopaliw ciekłych na własny użytek przez rolników uzależnić od prowadzenia działalności rolniczej w gospodarstwie rolnym, a nie - jak jest w ustawie - tylko od posiadania takiego gospodarstwa.

Jest to poprawka Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, poparta przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o podanie wyników.

Na 82 obecnych senatorów 81 było za, 1 - przeciw. (Głosowanie nr 1)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka druga uściśla, że narodowy cel wskaźnikowy będzie określany na rok kalendarzowy.

Jest to poprawka Komisji Gospodarki Narodowej, poparta przez połączone komisje.

Proszę nacisnąć przycisk obecności.

Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o podanie wyników.

Na 83 obecnych senatorów 83 głosowało za. (Głosowanie nr 2)

Poprawka została przyjęta.

Nad poprawkami trzecią i szóstą głosujemy łącznie.

Poprawki trzecia i szósta umożliwiają wytwarzanie biopaliw ciekłych na własny użytek grupie osób fizycznych, która nie będzie grupą producentów rolnych, pod warunkiem, że grupa ta wytwarzać będzie biopaliwa ciekłe wyłącznie na własny użytek członków tej grupy. Ponadto grupa producentów rolnych o statusie rolnika będzie mogła wytwarzać biopaliwa ciekłe wyłącznie na własny użytek członków tej grupy.

Są to poprawki Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, poparte przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał? Przycisk...

Przepraszam.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 84 obecnych senatorów 84 było za. (Głosowanie nr 3)

Poprawki zostały przyjęte.

Nad poprawkami czwartą i dwudziestą siódmą głosujemy łącznie.

Poprawki czwarta i dwudziesta siódma liberalizują przepis uchwalony przez Sejm, zgodnie z którym 75% biokomponentów wytworzonych z biomasy powinno pochodzić z biomasy pozyskanej na podstawie umów kontraktacji, dostawy lub z produkcji własnej. Zgodnie z zaproponowaną poprawką 50% biokomponentów wytworzonych z biomasy powinno pochodzić z biomasy pozyskanej w ten sposób.

(Rozmowy na sali)

Ja proszę o spokój, mamy przed sobą około półtorej godziny głosowań.

Obie poprawki są poprawkami Komisji Gospodarki Narodowej, popartymi przez połączone komisje.

Proszę nacisnąć przycisk obecności.

Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 84 obecnych senatorów 79 było za, 5 - przeciw. (Głosowanie nr 4)

Poprawki zostały przyjęte.

Poprawka piąta zmierza do tego, aby jakość surowca rolniczego lub innego rodzaju biomasy nie była określona w umowie kontraktacji lub dostawy w sposób bardziej rygorystyczny niż na innych rynkach Unii Europejskiej.

Jest to poprawka mniejszości Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska.

Proszę nacisnąć przycisk obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto wstrzymał się od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 65 było za, 18 - przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 5)

(Głos z sali: Serdecznie państwu dziękuję.)

(Oklaski) (Rozmowy na sali)

Proszę nie przeszkadzać.

Poprawka została przyjęta.

Nad poprawką szóstą już głosowaliśmy, łącznie z poprawką trzecią.

Nad poprawkami siódmą, dziesiątą, czternastą, trzydziestą i trzydziestą drugą należy głosować łącznie. Przyjęcie tych poprawek wyklucza głosowanie nad poprawkami ósmą, jedenastą, piętnastą, dwudziestą trzecią, dwudziestą piątą, trzydziestą pierwszą i trzydziestą trzecią.

Poprawki siódma, dziesiąta, czternasta, trzydziesta i trzydziesta druga umożliwiają rolnikowi wytworzenie biopaliw ciekłych na użytek własny w ilości przekraczającej roczny limit, ale zakazują wyprowadzenia wytworzonych biopaliw ciekłych ponad limit ze składu podatkowego, w celu zużycia, w okresie roku kalendarzowego. Wysokość kary pieniężnej za złamanie tego zakazu będzie uzależniona od ilości biopaliw wyprowadzonych ze składu podatkowego ponad limit zużycia.

Poprawki te różnią się od poprawek ósmej, jedenastej, piętnastej, dwudziestej trzeciej, dwudziestej piątej, trzydziestej pierwszej i trzydziestej trzeciej tym, że zakaz dotyczy wyprowadzenia ponad limit biopaliw ciekłych ze składu podatkowego w określonym celu - w celu zużycia.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 83 obecnych senatorów 2 głosowało za, 77 - przeciw, 4 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 6)

Poprawki nie zostały przyjęte.

W związku z tym przystępujemy do głosowania...

(Senator Krzysztof Putra: Odrzucone.)

Przepraszam. Poprawki zostały odrzucone.

W związku z tym przystępujemy do głosowania nad następnymi poprawkami.

Poprawki ósma, jedenasta, piętnasta, dwudziesta trzecia, dwudziesta piąta, trzydzieści pierwsza i trzydziesta trzecia umożliwiają rolnikowi wytworzenie biopaliw ciekłych na użytek własny w ilości przekraczającej roczny limit, ale zakazują wyprowadzenia wytworzonych biopaliw ciekłych ponad limit ze składu podatkowego. Wysokość kary pieniężnej za złamanie tego zakazu będzie uzależniona od ilości biopaliw wyprowadzonych ze składu podatkowego ponad limit. Sprawozdawczość rolników obejmie biopaliwa wytworzone, wyprowadzone ze składu podatkowego oraz zużyte na własny użytek.

Są to poprawki Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska oraz Komisji Gospodarki Narodowej, poparte przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

(Głos z sali: Łącznie głosujemy.)

Kto jest za? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 85 było za. (Głosowanie nr 7)

Poprawki zostały przyjęte.

Nad poprawkami dziewiątą, dwunastą, trzynastą i dwudziestą dziewiątą należy głosować łącznie.

Poprawki dziewiąta, dwunasta, trzynasta i dwudziesta dziewiąta zmierzają do uszczelnienia systemu poprzez zakazanie rolnikom sprzedaży i zbywania w innej formie biopaliw ciekłych, co obejmie zarówno zakaz wprowadzania do obrotu (poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy) oraz zakaz sprzedaży i zbywania w innej formie biopaliw ciekłych w składach podatkowych.

Są to poprawki Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, poparte przez połączone komisje.

Proszę nacisnąć przycisk obecności.

Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 85 było za. (Głosowanie nr 8)

Poprawki zostały przyjęte.

Nad poprawką dziesiątą już głosowaliśmy, łącznie z poprawkami siódmą, czternastą, trzydziestą i trzydziestą drugą.

Nad poprawką jedenastą już głosowaliśmy, łącznie z poprawkami ósmą, piętnastą, dwudziestą trzecią, dwudziestą piątą, trzydziestą pierwszą i trzydziestą trzecią.

Nad poprawką dwunastą już głosowaliśmy, łącznie z poprawkami dziewiątą, trzynastą i dwudziestą dziewiątą.

Nad poprawką trzynastą już głosowaliśmy, łącznie z poprawkami dziewiątą, dwunastą i dwudziestą dziewiątą.

Nad poprawką czternastą już głosowaliśmy, łącznie z poprawkami siódmą, dziesiątą, trzydziestą i trzydziestą drugą.

Nad poprawką piętnastą już głosowaliśmy, łącznie z poprawkami ósmą, jedenastą, dwudziestą trzecią, dwudziestą piątą, trzydziestą pierwszą i trzydziestą trzecią.

Poprawka szesnasta upoważnia ministra właściwego do spraw gospodarki do określenia w drodze rozporządzenia wartości opałowej biokomponentów i paliw ciekłych.

Jest to poprawka Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, poparta przez połączone komisje.

Poproszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 83 obecnych senatorów 81 było za, 2 nie głosowało. (Głosowanie nr 9)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka siedemnasta umożliwia obniżenie narodowego celu wskaźnikowego w przypadku wystąpienia na rynku nadzwyczajnych zdarzeń skutkujących zmianą warunków zaopatrzenia w surowce rolnicze lub biomasę.

Jest to poprawka dwóch komisji, poparta przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę, przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto wstrzymał się od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 84 obecnych senatorów 84 było za. (Głosowanie nr 10)

Poprawka została przyjęta.

Nad poprawkami osiemnastą i dwudziestą ósmą należy głosować łącznie.

Poprawki osiemnasta i dwudziesta ósma wprowadzają obowiązek dla przedsiębiorców wprowadzających biopaliwa ciekłe na stacjach benzynowych, bez względu na liczbę tych stacji, zamieszczenia czytelnych informacji o dostępności do paliw ciekłych na tych stacjach. W ustawie uchwalonej przez Sejm obowiązek informacyjny dotyczy przedsiębiorców wprowadzających biopaliwa ciekłe na co najmniej dziesięciu stacjach paliwowych.

To są poprawki dwóch komisji, poparte przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto wstrzymał się od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 85 było za. (Głosowanie nr 11)

Poprawki zostały przyjęte.

Nad poprawkami dziewiętnastą, dwudziestą drugą i dwudziestą czwartą należy głosować łącznie.

Poprawki dziewiętnasta, dwudziesta druga i dwudziesta czwarta wydłużają termin przekazywania przez wytwórców i producentów sprawozdań kwartalnych z trzydziestu dni do czterdziestu pięciu dni po zakończeniu kwartału oraz termin przekazywania przez rolników sprawozdań rocznych z trzydziestu dni do czterdziestu pięciu dni po zakończeniu roku kalendarzowego. Jednocześnie jako konsekwencję wydłużenia terminu dla sprawozdawczości rolników określono nowy termin przekazywania ministrom zbiorczego raportu przez prezesa Agencji Rynku Rolnego z końca lutego na dzień 15 marca.

Są to poprawki dwóch komisji, poparte przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 84 głosowało za, 1 nie głosował. (Głosowanie nr 12)

Poprawki zostały przyjęte.

Poprawka dwudziesta zmierza do tego, aby sprawozdawczość wytwórców i producentów obejmowała zagregowane koszty wytworzenia biokomponentów lub paliw ciekłych i biopaliw ciekłych. To jest wspólna poprawka komisji, poparta przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę, przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Proszę, przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 84 obecnych 84 głosowało za. (Głosowanie nr 13)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka dwudziesta pierwsza rozszerza sprawozdawczość producentów o biopaliwa ciekłe zużyte na potrzeby własne. Jest to poprawka Komisji Gospodarki Narodowej, poparta przez komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę nacisnąć przycisk "za" i podnieść rękę.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 84 obecnych senatorów 82 głosowało za, 1 nie głosował.

Poprawka została przyjęta...

(Głos z sali: Jedna osoba się wstrzymała.)

Przepraszam. Wstrzymała się jedna osoba... Jeszcze raz odczytam wyniki.

Na 84 obecnych senatorów 83 głosowało za, 1 wstrzymał się od głosu. (Głosowanie nr 14)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka dwudziesta druga została już przegłosowana łącznie z poprawką dziewiętnastą i dwudziestą czwartą.

Poprawka dwudziesta trzecia została już przegłosowana łącznie z poprawką ósmą, jedenastą, piętnastą, dwudziestą piątą, trzydziestą pierwszą i trzydziestą trzecią.

Poprawka dwudziesta czwarta została już przegłosowana łącznie z poprawką dziewiętnastą i dwudziestą drugą.

Poprawka dwudziesta piąta została już przegłosowana łącznie z poprawką ósmą, jedenastą, piętnastą, dwudziestą trzecią, trzydziestą pierwszą i trzydziestą trzecią.

Poprawka dwudziesta szósta eliminuje z ustawy przepis upoważniający Radę Ministrów do określenia w drodze rozporządzenia zasad użycia biopaliw ciekłych lub innych paliw odnawialnych przez pojazdy znajdujące się w dyspozycji administracji państwowej i jednostek samorządu terytorialnego oraz podległych im jednostek organizacyjnych. Jest to poprawka senatora Waszkowiaka, poparta przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw"... Przepraszam, to nie przycisk "przeciw".

(Wesołość na sali)

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "przeciw"...

(Wesołość na sali)

(Głos z sali: Kto jest za - głosuje przeciw.)

(Wesołość na sali)

Przepraszam najmocniej.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

(Senator Ryszard Bender: To już zmęczenie marszałka.)

Proszę o podanie wyników.

Na 84 obecnych 84 głosowało za. (Głosowanie nr 15)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka trzydziesta czwarta wprowadza zmianę w ustawie o podatku akcyzowym polegającą na umożliwieniu wystąpienia przez rolnika niebędącego podatnikiem podatku od towarów i usług z wnioskiem o wydanie pozwolenia na prowadzenie składu podatkowego, w którym będzie wyłącznie wytwarzał na własny użytek ester lub czysty olej roślinny. Jest to poprawka Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, poparta przez połączone komisje.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto wstrzymał się od głosu? Proszę, przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 84 obecnych 84 głosowało za (Głosowanie nr 16)

Poprawka została przyjęta.

Przyjęcie poprawki trzydziestej piątej wykluczy głosowanie nad poprawką trzydziestą szóstą.

Poprawka trzydziesta piąta eliminuje obowiązek uwzględnienia przez Radę Ministrów w programie promocji biopaliw wsparcia dla transportu publicznego działającego w aglomeracjach miejskich, w uzdrowiskach, na obszarach chroniących środowisko naturalne, wykorzystującego biopaliwa ciekłe lub inne paliwa odnawialne w ilości co najmniej dwukrotnie wyższej od celów określonych w narodowym celu wskaźnikowym. Jest to poprawka Komisji Gospodarki Narodowej.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 13 głosowało za, 70 - przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 17)

Poprawka została odrzucona.

Poprawka trzydziesta szósta doprecyzowuje przepis i dostosowuje jego treść do istniejącej sytuacji faktycznej.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 83 głosowało za, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 18)

Poprawka została przyjęta.

Poprawka trzydziesta siódma, pana senatora Bieli, ma na celu wprowadzenie do dnia 30 kwietnia 2013 r. obowiązku pochodzenia surowców rolniczych lub biomasy wyłącznie z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 85 obecnych senatorów 13 głosowało za, 69 - przeciw, 2 wstrzymało się od głosu, 1 nie głosował*. (Głosowanie nr 19)

Poprawka została odrzucona.

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za podjęciem uchwały? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Proszę, przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 85 obecnych 85 głosowało za. (Głosowanie nr 20)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.

Przypominam, że w przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam też, że dyskusja nad rozpatrywaną ustawą została zamknięta i obecnie, zgodnie z art. 52 ust. 6 Regulaminu Senatu, mogą zabrać głos jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy.

Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej senatora Jerzego Szmita o zabranie głosu i przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.

Do spisu treści

Senator Jerzy Szmit:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej rozpatrzono poprawki, które wpłynęły w trakcie procedowania nad ustawą.

Komisja rekomenduje następujące poprawki: pierwszą, trzecią, czwartą, piątą, szóstą, siódmą, dziewiątą, jedenastą i dwunastą. Komisja jest przeciwna wnioskowi pierwszemu, który mówi o przyjęciu ustawy bez poprawek.

Poprawki, które zostały zarekomendowane, mają umożliwić systemowe podjęcie kontroli jakości paliw w trakcie transportu, czego dotychczasowe rozwiązania ustawowe nie przewidywały. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Czy senatorowie wnioskodawcy chcą jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.

Przystępujemy zatem do głosowania w sprawie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.

Przypominam, że w tej sprawie w toku debaty zostały przedstawione następujące wnioski: senator Marek Waszkowiak oraz senator Andrzej Mazurkiewicz wnosili o przyjęcie ustawy bez poprawek, a Komisja Gospodarki Narodowej oraz senator Jerzy Szmit przedstawili wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy.

Informuję, że zgodnie z art. 54 ust. 1 Regulaminu Senatu w pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawionymi poprawkami według kolejności przepisów ustawy.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o przyjęcie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw bez poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego wniosku? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Proszę, przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 84 obecnych senatorów 2 głosowało za, 80 - przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 21)

Stwierdzam, że wniosek został odrzucony.

Wobec odrzucenia wniosku o przyjęcie ustawy bez poprawek przystępujemy do głosowania nad przedstawionymi poprawkami.

Poprawki pierwsza, trzecia, czwarta, piąta, szósta, siódma, dziewiąta, jedenasta i dwunasta mają na celu umożliwienie przeprowadzania kontroli jakości paliwa transportowanego. Kontrola będzie przeprowadzana na wniosek policji, w toku czynności przez nią wykonywanych. Jest to poprawka senatora Szmita, poparta przez komisję.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o wyniki.

Na 83 obecnych 83 głosowało za. (Głosowanie nr 22)

Poprawki zostały przyjęte.

(Głos z sali: Teraz całość.)

Do spisu treści

Przystępujemy do głosowania nad podjęciem uchwały w sprawie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw w całości, ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto jest za? Proszę, przycisk "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Proszę, przycisk "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 84 obecnych senatorów 83 głosowało za, 1 - przeciw. (Głosowanie nr 23)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.

Do spisu treści

Powracamy do rozpatrywania punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym.

Przypominam, że w przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej, która ustosunkowała się do przedstawionych w toku debaty wniosków i przygotowała sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam też, że dyskusja nad rozpatrywaną ustawą została zamknięta i obecnie, zgodnie z art. 52 ust. 6 Regulaminu Senatu, mogą zabrać głos jedynie sprawozdawcy i wnioskodawcy.

Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej senatora Jerzego Szymurę o zabranie głosu i przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.

Do spisu treści

Senator Jerzy Szymura:

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Komisja Gospodarki Narodowej na swoim posiedzeniu rozpatrywała ponownie wnioski mniejszości oraz wnioski pana senatora Bieli. W wyniku głosowania komisja większością głosów podjęła uchwałę, w której rekomenduje przyjęcie ustawy bez poprawek. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję bardzo.

Proszę sprawozdawcę mniejszości komisji senatora Andrzeja Gołasia o zabranie głosu i przedstawienie wniosków mniejszości komisji.

Do spisu treści

Senator Andrzej Gołaś:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

W toku debaty w komisji mniejszość zgłosiła wnioski, które, w związku z pewnymi niedopracowaniami legislacyjnymi, miały przede wszystkim zapewnić prawa pracownicze. I te wnioski mniejszości zostały zgłoszone. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Proszę drugiego sprawozdawcę mniejszości komisji senatora Adama Bielę o zabranie głosu i przedstawienie wniosków mniejszości komisji.

Do spisu treści

Senator Adam Biela:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Przedstawione przeze mnie wnioski poparte przez mniejszość komisji zmierzają do zachowania wysokiej jakości kontroli dzięki niezwalnianiu pracowników, którzy są aktualnie zatrudnieni. Poprawki te są związane z tym, że wykształcenie nowego pracownika w nadzorze bankowym jest zbyt kosztowne. Czyli chodzi tu o pewne korzyści budżetowe wynikające z przyjęcia tych poprawek, jak również o dbałość w tych sprawach, jako że przedmiotem nadzoru bankowego będzie olbrzymia masa kapitałowa, rzędu 85 miliardów zł. I to jest jedna z trosk, które przyświecały złożeniu tych poprawek. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Czy pan senator chce jeszcze zabrać głos jako senator wnioskodawca? Nie. Dziękuję.

Przystępujemy do głosowania w sprawie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym.

Przypominam, że w tej sprawie w toku debaty zostały przedstawione następujące wnioski: komisja wnosiła o przyjęcie ustawy bez poprawek, zaś mniejszość komisji oraz senator wnioskodawca Adam Biela przedstawili wnioski o wprowadzenie poprawek do ustawy.

Informuję, że zgodnie z art. 54 ust. 1 Regulaminu Senatu w pierwszej kolejności zostanie przeprowadzone głosowanie nad wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek, a następnie, w wypadku odrzucenia tego wniosku, nad przedstawionymi poprawkami według kolejności przepisów ustawy.

Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji Gospodarki Narodowej, popartym przez komisję, o przyjęcie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym bez poprawek.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego wniosku? Proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw? Proszę, przycisk "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu? Proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Proszę o podanie wyników głosowania.

Do spisu treści

Na 85 obecnych senatorów 50 głosowało za, 35 - przeciw. (Głosowanie nr 24)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę w sprawie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym.

 

 


16. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu