Poprzednia część, następny fragment, spis treści


ODPOWIEDZI NA OŚWIADCZENIA SENATORÓW

Oświadczenie senatora Zbigniewa Trybuły złożone na 35. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego

Wielce Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o pozytywne rozpatrzenie wniosku złożonego 4 kwietnia 2007 r. przez proboszcza Bazyliki Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych w Dobrym Mieście (województwo warmińsko-mazurskie), księdza Stanisława Zienkiewicza o uzyskanie dotacji na konserwację i restaurację organów w Bazylice Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych w Dobrym Mieście. Wniosek ten, złożony w Departamencie Ochrony Zabytków w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Operacyjnego "Dziedzictwo Kulturowe", priorytet 1 - Rewaloryzacja zabytków nieruchomych i ruchomych, dotyczy sumy 135 tysięcy zł. Całkowity przewidywany koszt realizacji prac oceniono na 271 tysięcy 20 zł 46 gr. Środki własne wnioskodawcy to 60 tysięcy 200 zł 46 gr.

Organy piszczałkowe w Dobrym Mieście - jeden z najcenniejszych zabytków na Warmii z 1604 roku, wpisany do rejestru zabytków ruchomych województwa warmińsko-mazurskiego decyzją WKZ nr B-161 (1-105)/96 z dnia 1 kwietnia 1997 r. - wymagają pilnej konserwacji ze względu na bardzo zły stan zachowania zabytku i konieczność zatrzymania postępujących nieodwracalnych zniszczeń. Prace konserwacyjne mają na celu zatrzymanie procesów destrukcyjnych i przywrócenie zabytkowym organom w jak największym stopniu pierwotnych walorów estetycznych i artystycznych. Proszę więc raz jeszcze Pana Ministra o przychylne potraktowanie mojej prośby.

Z poważaniem

Zbigniew Trybuła
senator RP

Odpowiedź ministra kultury i dziedzictwa narodowego:

Warszawa, 30 sierpnia 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Zbigniewa Trybułę w sprawie wniosku Parafii Rzymskokatolickiej p.w. Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych w Dobrym Mieście z dnia 4 kwietnia br., dotyczącego przyznania dofinansowania w ramach programu operacyjnego "Dziedzictwo kulturowe" priorytet 1 "Rewaloryzacja zabytków nieruchomych i ruchomych", przeznaczonego na realizację zadania pn. "Konserwacja i restauracja organów w Bazylice Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych", uprzejmie proszę o przyjęcie poniższych informacji.

Podczas analizy omawianego wniosku w Departamencie Ochrony Zabytków stwierdzono, że wniosek ten nie został podpisany. Spowodowało to odrzucenie go ze względów formalnych, zgodnie z trybem oceny i wyboru wniosków zawartym w regulaminie.

O fakcie tym Proboszcz Parafii Rzymskokatolickiej p.w. Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych w Dobrym Mieście został powiadomiony.

Jednocześnie, informuję, że nabór wniosków do priorytetu 1 "Rewaloryzacja zabytków nieruchomych i ruchomych" został ograniczony. W terminie do 10 września br. będą przyjmowane wyłącznie wnioski dotyczące prac przeprowadzonych w okresie 3 lat poprzedzających rok złożenia wniosku (tzw. refundacja).

Wyrażam nadzieję, że dofinansowanie prac przy organach w Bazylice Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych będzie możliwe po pozytywnym zaopiniowaniu wniosku w tej sprawie, złożonego po ogłoszeniu warunków i trybu naboru wniosków na rok 2008.

Z szacunkiem

Z up. MINISTRA KULTURY

I DZIEDZICTWA NARODOWEGO

PODSEKRETARZ STANU

Tomasz Merta

* * *

Oświadczenie senatora Jarosława Chmielewskiego złożone wspólnie z innymi senatorami na 37. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego oraz do ministra skarbu państwa Wojciecha Jasińskiego

Kilkakrotnie zwracaliśmy uwagę, iż w obecnej chwili zapewnienie dalszego wzrostu wartości aktywów telekomunikacyjnych będących pod kontrolą KGHM, a w istotnej części stanowiących majątek Skarbu Państwa powinno opierać się zarówno na kontynuacji strategii produktowej i sprzedażowej w dotychczasowym obszarze ich działalności - przy ewentualnym zwiększeniu nacisku na usługi transmisji danych, dostępu do internetu, rozwiązań w zakresie zarządzania infrastrukturą klientów - jak również, a może przede wszystkim, na dynamicznym wejściu w nowy obszar, który kształtuje się w wyniku konwergencji rynku telekomunikacyjnego.

Obszar ten związany jest z łączeniem się oferty telekomunikacyjnej, szerokopasmowego przesyłu danych oraz telewizji i wideo w spójną ofertę określaną mianem triple play. W przypadku operatorów GSM na świecie zaczyna mówić się o tak zwanym quadro play, co sprowadza się do zapewnienia mobilności usług triple play.

Wspomniany nowy obszar rozwoju strategicznego spółki zależnej Telefonii Dialog powinien uwzględnić zarówno rozwój technologiczny w zakresie wzrostu przepustowości łącz radiowych, jak i alternatywne rozwijanie naziemnych sieci szerokopasmowych na terenach o odpowiednim zagęszczeniu ludności.

Rozwijanie naziemnych sieci szerokopasmowych pozwala wejść na będący przyszłą konkurencją dla operatorów GSM rynek operatorów sieci dostępowych, telewizyjnych oraz telekomunikacyjnych. Nie oznacza to jednak cofania się do naziemnej oferty telekomunikacyjnej, a wręcz przeciwnie: wychodzenie z zupełnie nowej generacji z ofertą usług potrójnych. W związku z tym, iż jeszcze długo wygodniejsze dla klientów będzie oglądanie telewizji lub filmów wideo na odpowiednio dużych wyświetlaczach i w kameralnej atmosferze własnego (cyfrowego) domu, wejście z ofertą usług naziemnych w tym zakresie stworzy podstawy do budowania efektów skali związanych z warunkami pozyskania treści multimedialnych.

Trudno się oprzeć wrażeniu, iż w tym względzie w KGHM panuje zastój, a na pewno brakuje wiary w projekty rozwojowe ze strony zarówno obserwatorów rynku, jak i właścicieli. Niewątpliwie pocieszający jest fakt, iż fundamenty KGHM są stabilne, choć nie jest to zależne od działań obecnego zarządu. Dla pozytywnej oceny działań służących wzrostowi aktywów KGHM niezbędne jest dostarczanie wymiernych efektów, które pokazywałyby, iż działania zarządu nie sprowadzają się wyłącznie do zachowania status quo, ale budują rozwiązania gwarantujące wzrost aktywów telekomunikacyjnych również w wypadku mniej sprzyjającej koniunktury na rynku miedzi.

W tym kontekście chciałbym zwrócić uwagę na problem wykorzystania potencjału tkwiącego w alternatywnych obszarach działalności KGHM. Obecne zaangażowanie KGHM w tę branżę przekracza 15% aktywów. W powszechnej opinii jest to dynamicznie rozwijający się sektor gospodarki, który odnotowuje jedne z najwyższych stóp zwrotu. Niestety wartość posiadanych przez KGHM aktywów spadła w okresie ostatniego roku o ponad 500 milionów zł! Spadek wartości dotknął zarówno Polkomtel, jak i Telefonię Dialog.

Przyczyny takiej sytuacji w przypadku obu tych podmiotów są różne. Operator telefonii komórkowej działa na bardzo konkurencyjnym rynku, problemy Telefonii Dialog związane są zaś z głębszymi przeobrażeniami związanymi z konwergencją rynku. Ochrona inwestycji w tym przypadku powinna sprowadzać się do rozwoju nowych typów usług na istniejącej i modernizowanej infrastrukturze. Biorąc pod uwagę pojawiające się opinie i analizy dotyczące tego rynku, rentowność dotychczasowych usług klasycznej telefonii głosowej może ulec całkowitemu załamaniu w okresie liczonym raczej w miesiącach niż latach. Przedstawiane przez KGHM i Telefonię Dialog od ponad roku plany inwestycyjne sugerowały uruchomienie usług triple play na początku tego roku. Nic takiego jednak się nie stało i nie mam żadnych informacji o tym, kiedy usługi takie zaczną w najbliższej przyszłości generować znaczące przychody dla Telefonii Dialog.

Jak już wspomniałem, Telefonia Dialog wraz z KGHM od ponad półtora roku wciąż ogłasza, że wchodzą w rynek oferty triple play, w 2006 r. zwiększono nawet bazę klientów korzystających z usług szerokopasmowego dostępu do internetu. Brakuje jednakże odzwierciedlenia efektów tych działań w wynikach spółki!

Efekty biznesowe przychodzą oczywiście po określonym czasie, jednakże obecne działania władz zarówno KGHM, jak i Telefonii Dialog przypominają zachowania z lat ubiegłych, pełne deklaracji typu: wprowadzamy, przygotowujemy się, chcemy, liczymy, w ciągu dwóch kolejnych lat chcielibyśmy... Efektów jednak brak!

Deklaracje zarządu, że Telefonia Dialog kupiła e-wro i tym sposobem umacnia swoją pozycję w realizacji strategii, są sporą naiwnością. Żeby umocnić pozycję, należy najpierw zbudować na tej inwestycji komercyjną sprzedaż usług triple play!

Deklaracje Zarządu Telefonii Dialog na temat planów pozyskania z rynku publicznego 500 milionów zł, a następnie wykorzystania środków na przejęcia i akwizycje nasuwają pytanie, jaki będzie zwrot z tych inwestycji, oprócz zwiększenia liczby klientów. W telekomunikacji nigdy nie należy zapominać, że końcowym efektem ma być wzrost wskaźnika ARPU na jednego klienta. Brak jasnej deklaracji co do zwrotu z inwestycji doprowadzi do tego, że na końcu łatwo będzie doprowadzić do sytuacji, w której oczekiwana stopa zwrotu nie zostanie osiągnięta.

Czy od ponad dwóch lat Telefonia Dialog nie buduje spółki operatorskiej nowych technologii? Najpierw z ATM, potem samodzielnie wybierając oficjalnie dostawcę technologii?

Być może problem polega na braku decyzyjnych i kompetentnych ludzi, którzy zaproponują zarządowi KGHM plan do akceptacji, a potem przystąpią do jego realizacji i wezmą za to odpowiedzialność.

Inwestycja w e-Wro dokonana przez Telefonię Dialog nie doprowadziła do deklarowanej przez zarząd sytuacji, że firma będzie posiadała w połowie bieżącego roku skomercjalizowaną usługę potrójną. Rodzi się pytanie, czy Telefonia Dialog jest w stanie w ogóle zarabiać na takich inwestycjach - a KGHM je nadzorować - w najlepszym razie domknięcie w końcu projektu spowoduje, że pierwsze efekty może pojawią się na koniec bieżącego roku.

Oddzielną kwestią jest realność szacunku, ilu klientów nowych usług Telefonia Dialog zdobędzie. Piętnaście, dwadzieścia, pięćdziesiąt tysięcy? I jaki jest koszt pozyskania klienta? Mam nadzieję, że żeby uzasadnić kolejne prawdopodobne pogorszenie wyników Telefonii Dialog, należałoby skomercjalizować usługą triple play choćby z pięćdziesiąt tysięcy klientów na koniec grudnia. To wydaje mi się chyba już niemożliwe.

Pytanie, jak będzie wyglądała na koniec roku Telefonia Dialog i jej właściciel KGHM wobec deklaracji, że spółka chce w 2010 r. mieć 1 miliard zł przychodów lub jeden milion klientów.

Realistycznie oceniając sytuację panującą na rynku telekomunikacyjnym, uważamy, iż bieżące działania Telefonii Dialog i jej właściciela prowadzą do spadku w bieżącym roku przychodów o co najmniej 20% w stosunku do ubiegłego roku. To niestety doprowadzi już nie do wzrostu, ale do spadku wartości Telefonii Dialog.

Dlatego jeszcze raz zwracamy uwagę na aspekt budowy kompetencji w komercjalizacji usług triple play, a nie koncentracji na technologicznych kompetencjach możliwości jej oferowania.

KGHM, inwestując w Telefonię Dialog 2 miliardy 300 milionów zł, przy dzisiejszym wyjściu z inwestycji może naszym zdaniem osiągnąć w najlepszym wypadku od 700 milionów zł do 1 miliarda zł. Nie chcąc ponosić straty, KGHM, zgodnie z wypowiedzią wiceprezesa Bylickiego ("Puls Biznesu" nr 2195, s. 8), zamierza zwiększyć wartość spółki przez jej wzrost. Wydaje mi się jednak, że pomysł na to, żeby "Dialog w 2010 r. miał 1 miliard zł przychodów lub jeden milion klientów" coraz bardziej blednie.

Kierując się uzasadnionymi wątpliwości co do realności przyjętej przez KGHM i Telefonię Dialog strategii wzrostu, moim zdaniem polegającej na utrzymaniu bieżącej, wartości aktywów telekomunikacyjnych, zwracamy się do przedstawicieli rządu o ich wyjaśnienie.

Jarosław Chmielewski
Antoni Szymański
Andrzej Mazurkiewicz
Paweł Michalak

Odpowiedź ministra skarbu państwa:

Warszawa, 06.09.2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na pismo z dnia 30.07.2007r. znak BPS/DSK-043-490/07 w sprawie oświadczenia złożonego przez senatora Jarosława Chmielewskiego wspólnie z innymi senatorami podczas 37. posiedzenia Senatu RP w dniu 26.07.2007 r. dotyczącego aktywów telekomunikacyjnych KGHM PM S.A. przedstawiamy wyjaśnienia Zarządu KGHM PM S.A. do poszczególnych kwestii zawartych w oświadczeniu.

1) "Uważamy, że bieżące działania Telefonii Dialog i jej właściciela prowadzą do spadku w bieżącym roku przychodów o co najmniej 20% w stosunku do roku ubiegłego." Opublikowane 14 sierpnia 2007 r. wyniki Grupy KGHM PM za I półrocze 2007 pozwalają stwierdzić, że wyniki finansowe Telefonii Dialog S.A. jedynie nieznacznie
odbiegają od porównywalnych wyników za I półrocze 2006 r. Spadek przychodów wyniósł 3,4%, bardziej natomiast spadł zysk netto, co wynika ze zmniejszenia przychodów spowodowanego obniżeniem cen za usługi i zmniejszeniem się bazy klientów oraz wzrostem kosztów związanych z pozyskiwaniem klientów i kosztów
wdrożenia nowych usług. Jednocześnie należy podkreślić że spółka restrykcyjnie prowadzi proces optymalizacji kosztowej co w efekcie pozwala na utrzymanie dotychczasowej marży.

2) [pod względem tworzenia naziemnej oferty usług multimedialnych] "(...) w KGHM panuje zastój, a na pewno brakuje wiary w projekty rozwojowe ze strony zarówno obserwatorów rynku, jak i właścicieli."

KGHM PM S.A. jako właściciel Telefonii Dialog S.A. przyjął we wrześniu 2006 r. strategię wzrostu wartości spółki, której bardzo istotnym elementem jest wejście przez Dialog S.A. w usługi multimedialne oraz usługi telefonii komórkowej. Program rozwoju telewizji internetowej jest tu najbardziej zaawansowany - usługa IPTV przeszła testy i zostanie zaoferowana komercyjnie w IV kwartale 2007r. Prace nad ofertą telefonii komórkowej doprowadziły do podpisania ramowej umowy z Polkomtel S.A., a umowa szczegółowa umożliwiająca faktyczne wdrożenie projektu jest obecnie w fazie końcowych negocjacji.

3) "Przedstawiane przez KGHM i Telefonię Dialog od ponad roku plany inwestycyjne sugerowały uruchomienie usług <<triple play>> na początku tego roku. Nic takiego się jednak nie stało i nie mam żadnych informacji o tym, kiedy takie usługi zaczną w najbliższej przyszłości generować znaczące przychody dla Telefonii Dialog".

Jak przedstawiono powyżej usługa "triple play" zacznie być przez Telefonię Dialog S.A. oferowana w IV kwartale 2007 r. Należy zwrócić uwagę, że oferta pociągnie za sobą w pierwszym rzędzie wzrost kosztów (na zakup sprzętu tj. terminali, marketing czy reklamę), stąd nawet "znaczące przychody" będą w krótkim terminie równoważone przez znaczące koszty wdrożenia tej usługi. Informacja publiczna na ten temat ukazała się m.in. w Gazecie Wyborczej z dnia 16.08.2007 r.

4) "(...) zwiększono bazą klientów korzystających z usług szerokopasmowego dostępu do Internetu. Brakuje jednak odzwierciedlenia efektów tych działań w wynikach spółki." Sprawozdanie finansowe Telefonii Dialog SA. za pierwsze półrocze 2007 wskazuje na prawie 100% wzrost liczby klientów usług internetowych opartych na stałym łączu w stosunku do I półrocza 2006 r. Zgodnie ze strategią Dialog S.A. oraz trendem rynkowym, istotna dla przyszłych przychodów Spółki jest liczba abonentów usług internetowych, którzy korzystając ze stałych łączy będą korzystać również z innych usług, które obok abonamentu za Internet będą generować dla Dialog S.A. dodatkowe przychody. Faktem jest, że przyrost abonentów Internetu nie jest współmierny z przyrostem przychodów. Należy wskazać, że usługa sprzedawana jest w silnie konkurencyjnym otoczeniu; stąd też szereg promocji zawiera upusty oraz zniżki w pierwszych okresach użytkowania usługi przez abonenta, a z drugiej strony powoduje jednorazowe nakłady Dialog S.A. na podłączenie klienta. Stąd też przychody z nowych abonentów będą uzyskiwane z kilkumiesięcznym opóźnieniem względem przyrostu liczby tych klientów.

5) "Deklaracje Zarządu Telefonii Dialog na temat planów pozyskania z rynku publicznego 500 milionów zł, a następnie wykorzystania środków na przejęcia i akwizycje nasuwają pytanie, jaki będzie zwrot z tych inwestycji, oprócz zwiększenia liczby klientów".

W normalnej praktyce gospodarczej pytanie o stopę zwrotu leży u podstaw każdej planowanej inwestycji. Nie inaczej jest w Telefonii Dialog S.A. Spółka każdorazowo przedstawia radzie nadzorczej oraz akcjonariuszowi szczegółową analizę finansową każdej potencjalnej transakcji przejęcia, zgodnie ze statutem oraz wewnętrznymi procedurami. Wątpliwość zawarta na ten temat w Oświadczeniu ma charakter ogólny i nie dotyczy konkretnego przypadku inwestycji, wobec czego trudno w tym wypadku o rozliczenie.

6) ,, Oddzielną kwestią jest realność szacunku, ilu klientów nowych usług Telefonia Dialog zdobędzie. Piętnaście, dwadzieścia, pięćdziesiąt tysięcy? I jaki jest koszt pozyskania klienta?"

Plany operacyjne Telefonii Dialog S.A. w zakresie usług IPTV są objęte tajemnicą handlową z uwagi na działalność konkurencji. Można jednak stwierdzić, że próby szybkiego pozyskiwania dużej liczby klientów z reguły wiążą się ze zwiększonym kosztem. Natomiast nader istotna w przypadku usług pakietowych jest jakość proponowanej usługi która, jak wynika z doświadczeń innej spółki może jednoznacznie wpłynąć na ograniczenie liczby klientów. Co do ilości użytkowników, fizyczną barierą jest tu liczba klientów szerokopasmowego Internetu w sieci Telefonii Dialog. Obecnie spółka posiada niewiele ponad 100 tysięcy takich klientów.

7) "(...)zapewnienie dalszego wzrostu wartości aktywów telekomunikacyjnych będących pod kontrolą KGHM (...) powinno się opierać (....) przede wszystkim, na dynamicznym wejściu w nowy obszar, który kształtuje się w wyniku konwergencji rynku telekomunikacyjnego."

Wprowadzenie usługi pakietowej "triple play" via Internet nie musi samo przez się spowodować znaczącej poprawy wyników operatora. Należy jednak wskazać, że strategia rozwoju Telefonii Dialog S.A. zakłada intensywne prace nad ofertą usług pakietowych, przy założeniu, iż z uwagi na fizyczne ograniczenia posiadanej infrastruktury nie może to być jedyny kierunek rozwoju spółki.

8) ,,Być może problem polega na braku decyzyjnych i kompetentnych ludzi, którzy zaproponują zarządowi KGHM plan do akceptacji, a potem przystąpią do jego realizacji i wezmą za to odpowiedzialność".

W opinii KGHM PM S.A. przyszłość Telefonii Dialog S.A. i wzrost jej wartości zależy od wielu różnych czynników, w tym, oprócz wdrażania usług pakietowych, od umiejętności konkurencji na dotychczasowych rynkach telefonii głosowej i dostępu do Internetu, wprowadzenia nowych usług telefonii komórkowej, pozyskania z rynku publicznego środków na rozwój spółki, a także umiejętności dokonania efektywnych przejęć w celu poprawy własnej sytuacji na rynku. Kadra, która obecnie zarządza spółką i ją nadzoruje bierze pełną odpowiedzialność za gospodarcze skutki swoich decyzji. Zdaniem Zarządu KGHM PM S.A. Telefonia Dialog S.A. jest zarządzana i nadzorowana przez profesjonalny zespół, któremu nie można odmówić ani kompetencji ani decyzyjności.

Przedstawiając powyższe wyrażam nadzieję, że opisane wyjaśnienia do sugestii i wątpliwości senatora Jarosław Chmielewskiego okażą się zadawalające.

Jednocześnie pragnę poinformować, że w przypadku wystąpienia jakichkolwiek dalszych pytań co do działalności operacyjnej Telefonii Dialog S.A. Zarząd oraz Rada Nadzorcza Telefonii Dialog S.A. wyrażają gotowość do spotkania informacyjnego w terminie dogodnym dla autorów Oświadczenia.

Łączę wyrazy szacunku

MINISTER

Wojciech Jasiński

* * *

Oświadczenie senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk złożone na 37. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty

Szanowna Pani Minister!

Powiernictwo Polskie jako organizacja pomagająca ofiarom wojny zwróciło się do mnie z prośbą o wyjaśnienie trudności legislacyjnych występujących przy uchwalaniu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939-1945, które pracowały przymusowo do szesnastego roku życia na terenie Polski w jej granicach sprzed 1 września 1939 r., zwanej dalej ustawą. W związku z prośbą wymienionego stowarzyszenia kieruję do Pani Minister oświadczenie w sprawie procesu legislacyjnego ustawy.

Na dwudziestym posiedzeniu Senatu w dniu 18 października 2006 r. złożyłam oświadczenie w sprawie małoletnich ofiar wojny i otrzymałam odpowiedź, że założenia do projektu zmiany regulacji prawnych przygotowane przez zespół powołany przez kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych zostaną po uprzedniej analizie i konsultacjach przedstawione Radzie Ministrów. Prace nad przygotowaniem regulacji prawnych normujących kwestie zadośćuczynienia cywilnym ofiarom wojny oraz ofiarom represji komunistycznych mogą rozpocząć się najwcześniej w roku przyszłym.

Wydawać by się mogło, że prace nad ustawą rozpoczną się na dobre w tym roku, jednakże mija jego połowa, a prace nad ustawą nie posuwają się naprzód. Co więcej, zostały wstrzymane prace nad dwoma poselskimi projektami ustawy przyznającej świadczenia małoletnim ofiarom wojny - druki nr 1022 i 1019 - wskutek stanowiska rządu z dnia 19 stycznia 2007 r., z którego można dowiedzieć się, że rząd uważa, iż konieczne jest wstrzymanie prac nad poselskim projektem ustawy do czasu zakończenia prac nad założeniami, które kompleksowo przedstawią problem zadośćuczynienia ofiarom wojny i osobom będącym ofiarami represji okresu powojennego.

Moje pytania związane są z prośbą o wyjaśnienie związku przyczynowego, który łączyłby świadczenia przewidziane dla ofiar wojny ze świadczeniami dla ofiar okresu powojennego. Dlaczego poszkodowani w okresie wcześniejszym - ludzie starsi i często schorowani wskutek nieludzkiego postępowania z nimi w okresie wojny - mają czekać, aż zostanie uregulowana problematyka zadośćuczynień dla (historycznie młodszych) ofiar represji okresu powojennego? Jeśli natomiast rzeczywiście istnieje jakiś związek przyczynowy pomiędzy działaniami podejmowanymi na rzecz tych odmiennych grup osób poszkodowanych i jest jakieś racjonalne uzasadnienie takiego postępowania, to kiedy można spodziewać się uruchomienia działań legislacyjnych w przedmiocie przyznania świadczeń małoletnim ofiarom wojny?

Z poważaniem

Dorota Arciszewska-Mielewczyk
senator RP

Odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej:

Warszawa, dnia 06 września 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Odpowiadając na pismo Pana Marszałka z dnia 30 lipca br., znak: BPS/DSK-043-494/07, w sprawie oświadczenia Senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk złożonego podczas 37 posiedzenia Senatu RP w sprawie wyjaśnienia trudności legislacyjnych występujących przy uchwalaniu ustawy o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939-1945 r., które pracowały przymusowo do 16 roku życia, uprzejmie informuję:

Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej znanych jest kilkanaście grup społecznych, które oczekują od Państwa zadośćuczynienia za swoje cierpienia doznane od obu totalitaryzmów w czasie wojny i w okresie powojennym. Spełnienie tych oczekiwań kosztowałoby budżet ponad 4,8 mld zł, co jest kwotą wykluczającą uwzględnienie tych wszystkich roszczeń.

W związku z tym pojawił się problem, której grupie najbardziej należy się zadośćuczynienie i w jakiej wysokości. Dlatego powstał zespół, który opracował "Założenia reformy prawa kombatanckiego", w którym to opracowaniu omówiono wszelkie roszczenia poszczególnych grup społecznych, ich obecną sytuację prawną, wyliczono koszty ew. zmian w prawie oraz zaproponowano konkretne rozwiązania legislacyjne. Dokument ten był przedmiotem obrad Rady Ministrów, która na jego podstawie zobligowała Ministra Pracy i Polityki Społecznej do przedstawienia projektu ustawy odpowiednio modyfikującej prawo kombatanckie.

Przygotowany projekt ustawy o uprawnieniach kombatantów, uczestników walki cywilnej lat 1914 - 1945, działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej oraz niektórych ofiar represji systemów totalitarnych przewiduje przyznanie świadczeń dla kombatantów, uczestników walki cywilnej lat 1914 - 1945, działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej oraz ofiar represji systemów totalitarnych. Wzrost wydatków na te świadczenia obciąży budżet państwa kwotą ok. 309 mln zł. W projekcie ustawy nie znalazły się świadczenia dla małoletnich ofiar wojny 1939-1945 r., które pracowały przymusowo do 16 roku życia.

Projekt skierowany został pod obrady Komitetu Rady Ministrów.

Z poważaniem

MINISTER

Joanna Kluzik-Rostkowska

* * *

Oświadczenie senatorów Andrzeja Jarocha i Mieczysława Szyszki złożone na 37. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego

Sprawie niektórych przyczyn bulwersujących i tragicznych w skutkach zdarzeń z poprzednich sezonów urlopowych, dotykających klientów firm turystycznych łamiących i nadużywających zbyt liberalne przepisy ustawy o usługach turystycznych, poświęciliśmy już oświadczenie skierowane do ministra gospodarki.

Ostatnie tragiczne wydarzenia wskazują na nadzwyczajną aktualność naszych postulatów w sprawie zapobiegania i zwiększania bezpieczeństwa na rynku usług turystycznych. W przekonaniu, że mogą one być przydatne w pracach rządu, kierujemy je do wiadomości Pana Premiera z prośbą o wsparcie naszych postulatów w pracach rządu.

Zaostrzenie wymogów stawianych organizatorom i pośrednikom usług w ustawie o usługach turystycznych jest bardzo ważnym zadaniem wśród wielu, które rząd podejmie.

Konieczne i uzasadnione wydaje się rozważenie możliwości następujących zmian w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (DzU 04.223.2268 ze zmianami):

- wprowadzenie ubezpieczeń indywidualnych imiennych dla każdego uczestnika imprezy turystycznej, co w przypadku niewywiązania się przedsiębiorcy z umowy lub jego bankructwa w czasie trwania imprezy w pełni zabezpieczy interesy klientów indywidualnych;

- doprecyzowanie zapisów art. 5 ust. 1 ustawy tak, aby jednoznacznie wskazywały na obowiązek posiadania kwalifikacji określonych w art. 6 ust. 1 ustawy przez osoby kierujące przedsiębiorstwem na podstawie odrębnych przepisów (członkowie zarządów spółek, dyrektorzy), ponieważ obecny zapis, na co zwrócił uwagę również Departament Turystyki Ministerstwa Gospodarki, powoduje wiele nadużyć w tym zakresie (udzielanie pełnomocnictw, rezygnacja z ustawowych uprawnień), co w konsekwencji stwarza zagrożenie dla osób korzystających z usług tych przedsiębiorstw;

- wprowadzenie obowiązku potwierdzenia kwalifikacji wymaganych przez art. 6 ust. 1 ustawy już na etapie zgłoszenia do rejestru organizatorów i pośredników turystycznych, a także zaostrzenie sankcji za nieprzestrzeganie przepisów ustawy;

- wprowadzenie obligatoryjnej kontroli sprawowanej przez Ministerstwo Gospodarki z tytułu nadzoru, ponieważ obecne zapisy dotyczące kontroli sprawowanej przez urzędy marszałkowskie nie sprawdzają się, co potwierdzają liczne przypadki bankructw i upadłości firm turystycznych, a co przy rzetelnej kontroli i nadzorze nie powinno mieć miejsca.

Z poważaniem

Mieczysław Szyszka
Andrzej Jaroch

Odpowiedź ministra sportu i turystyki:

Warszawa, 12 września 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Przedkładam Panu Marszałkowi stanowisko do oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Andrzeja Jarocha i Pana Senatora Mieczysława Szyszkę na 37 posiedzeniu Senatu w dniu 26 lipca 2007 r., znak BPS/DSK-043-476/07, w sprawie postulatów zaostrzenia wymogów stawianych organizatorom i pośrednikom turystycznym w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz. U. z 2004 r. Nr 223, poz. 2268 z późn. zm.).

Na wstępie chciałbym przekazać Panom Senatorom podziękowania za zainteresowanie problematyką turystyki i przekazanie sugestii dotyczących zmian w ustawie o usługach turystycznych, które wpisują się w trwające od kilku miesięcy prace nad kierunkami nowelizacji przedmiotowej ustawy.

Ustawa o usługach turystycznych obowiązuje od 10 lat, biorąc pod uwagę wydarzenia z poprzednich sezonów turystycznych, występuje konieczność wprowadzenia zmian, które efektywniej zabezpieczą interesy klientów biur podróży.

W związku z powyższym obszarami ustawy o usługach turystycznych wymagającymi interwencji w pierwszej kolejności są:

- uregulowanie kwestii świadczenia usług turystycznych przez podmioty nie będące przedsiębiorcami, a w szczególności organizowanie imprez turystycznych przez takie podmioty;

- uzupełnienie systemu zabezpieczeń finansowych o dodatkowe formy bardziej efektywne z punktu widzenia ochrony klienta;

- poprawa systemu kontroli podmiotów świadczących usługi turystyczne.

Odnosząc się szczegółowo do przedstawionych przez Panów propozycji należy podnieść co następuje:

1) Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. b ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych przedsiębiorca wykonujący działalność gospodarczą w zakresie organizowania imprez turystycznych oraz pośredniczenia na zlecenie klientów w zawieraniu umów o świadczenie usług turystycznych jest obowiązany zawrzeć umowę ubezpieczenia na rzecz klientów w zakresie pokrycia kosztów powrotu klienta do kraju, w wypadku gdy organizator turystyki lub pośrednik turystyczny wbrew obowiązkowi nie zapewnia tego powrotu, a także na pokrycie zwrotu wpłat wniesionych przez klientów w razie niewykonania zobowiązań umownych. Ten rodzaj ubezpieczenia jest szczegółowo uregulowany przez rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 17 lutego 2005 r. w sprawie ubezpieczenia na rzecz klientów w związku z działalnością wykonywaną przez organizatorów turystyki i pośredników turystycznych (Dz. U. Nr 32, poz. 281). Szczegółowa konstrukcja przedmiotowego ubezpieczenia zabezpiecza interesy poszczególnych klientów ponieważ minimalna suma gwarancyjna na rzecz jednego klienta zawsze musi stanowić równowartość ceny imprezy turystycznej.

Dlatego też zgłoszona przez Panów Senatorów propozycja prowadziłaby do powielania już funkcjonującego rozwiązania.

Niezależnie od opisanej powyżej, bardzo korzystnej dla klientów, formy zabezpieczenia finansowego ustawa o usługach turystycznych wprowadziła alternatywną formę zabezpieczenia w postaci gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej. Te formy zabezpieczenia są mniej korzystne dla klientów. We wszystkich przypadkach, w których należało uruchamiać zabezpieczenie finansowe w formie gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej, suma zabezpieczenia finansowego nie wystarczyła w pełni na zwrot sum wpłaconych przez klientów, co do których impreza turystyczna nie doszła do skutku ze względu na niewypłacalność organizatora turystyki.

Dlatego też rozważane jest uzupełnienie tej formy zabezpieczenia o dodatkowe, np.: utworzenia Rezerwowego Funduszu Ochrony Konsumenta jako uzupełniającej formy zabezpieczenia finansowego. Przynależność do Funduszu wiązałaby się z możliwością posiadania przez organizatora turystyki niższej gwarancji bankowej. W przypadku braku przynależności do Funduszu organizator turystyki byłby zobowiązany posiadać znacznie wyższą niż obecnie gwarancję lub ubezpieczenie na rzecz klienta. Bądź też pozostawienie tylko jednej korzystnej dla klientów formy ubezpieczenia na rzecz klientów.

2) Doprecyzowanie art. 5 ust. 1 ustawy tak aby jednoznacznie wskazywał obowiązek posiadania kwalifikacji określonych w art. 6 ust. 1 ustawy.

Wskazywany przez Panów Senatorów przepis wyraźnie wskazuje, iż jednym z warunków prowadzenia działalności organizatora turystyki lub pośrednika turystycznego jest posiadanie odpowiedniego wykształcenia i praktyki i bez spełnienia tych wymagań działalność nie może być wykonywana.

Natomiast wskazywany przez Panów Senatorów problem jest szerszy i dotyczy przedsiębiorców działających w formie spółek prawa handlowego i ich zarządów, gdzie zgodnie zarówno z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej jak i z ustawą o usługach turystycznych nie ma wymogu aby to zarząd spółki spełniał wymagania dotyczące wykształcenia i praktyki, wystarczy, iż spółka zatrudni jako osobę wskazaną do kierowania działalnością firmy, osobę, która spełnia wymagania ustawy o usługach turystycznych. Taka sytuacja prowadzi do stanu, w którym organizator turystyki działający w formie spółki prawa handlowego, otrzymując zakaz prowadzenia działalności przez okres 3 lat może zgodnie z prawem założyć nową spółkę i prowadzić tę samą działalność. Takie sytuacje nie są możliwe w przypadku przedsiębiorców będących osobami fizycznymi.

Rozważane są zmiany w zakresie art. 5, które uniemożliwiłyby stosowanie powyższych praktyk.

3) Wprowadzenie obowiązku potwierdzania kwalifikacji wymaganych w art. 6 ust. 1 ustawy o usługach turystycznych już na etapie zgłoszenia do rejestru organizatorów i pośredników turystycznych.

Przyjęcie tej propozycji pozostawałoby w sprzeczności z art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, zgodnie z którym organ prowadzący, na podstawie przepisów regulujących daną działalność gospodarczą, rejestr działalności regulowanej dokonuje wpisu na wniosek przedsiębiorcy, po złożeniu przez przedsiębiorcę oświadczenia o spełnieniu warunków wymaganych do wykonywania tej działalności. Wpisu do rejestru dokonuje się na podstawie oświadczenia przedsiębiorcy i nie ma możliwości dokonywania kontroli (uprzedniej) dokumentów podczas składania wniosku.

Ponadto dodatkowe zaostrzanie warunków podejmowania działalności organizatora turystyki/pośrednika turystycznego stałoby w sprzeczności z wymaganiami jakie nałożono na kraje członkowskie w drodze dyrektywy 2006/123 o usługach na rynku wewnętrznym zmierzającej do upraszczania warunków i procedur związanych ze świadczeniem usług we wspólnocie europejskiej.

4) Wprowadzenie obligatoryjnej kontroli sprawowanej przez ministra właściwego ds. turystyki.

Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o usługach turystycznych minister właściwy ds. turystyki posiada uprawnienia kontrolne w stosunku do organizatorów turystyki i pośredników turystycznych. Jednak proponowana przez Panów centralizacja uprawnień kontrolnych nie rozwiązuje przedstawianego problemu.

Aktualnie obowiązujący system delegowania uprawnień kontrolnych na szczebel samorządu województwa jest uzasadniony m.in. ze względu na fakt, iż to marszałkowie właściwi ze względu na siedzibę przedsiębiorców dokonują wpisów do rejestrów działalności regulowanej.

W celu wzmocnienia systemu kontroli rozważa się rozszerzenie zakresu przedmiotowego kontroli tak aby marszałek województwa miał podstawę prawną, w razie potrzeby, do kontroli sytuacji finansowej organizatora i odpowiednio wczesnej reakcji w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości.

Z poważaniem

Z up. MINISTRA SPORTU I TURYSTYKI

Maciej Janicki

PODSEKRETARZ STANU

* * *

Oświadczenie senatora Andrzeja Persona złożone na 37. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka

Szanowny Panie Ministrze!

Od wielu lat gmina miejska Aleksandrów Kujawski czyni starania zmierzające do przejęcia na własność zabytkowego budynku dworca kolejowego wraz z przyległym parkiem. Zespół dworca kolejowego w Aleksandrowie Kujawskim, obejmujący budynek dworca kolejowego, wieżę ciśnień, trzy budynki mieszkalne i układ zieleni towarzyszącej wpisany został jako dobro kultury do rejestru zabytków 30 grudnia 1998 r. pod numerem 423/A.

Położenie i rozwój miasta Aleksandrów Kujawski jest ściśle związane z przebiegiem trasy warszawsko-bydgoskiej kolei żelaznej zbudowanej w latach 1860-1862 i granicą zaborów pomiędzy Prusami a Rosją (Królestwem Polskim). Na dworcu w Aleksandrowie w lutym 1863 r. miał miejsce międzynarodowy incydent wywołany przejęciem tajnej korespondencji dotyczącej wspólnego, rosyjsko-pruskiego, zwalczania powstańców styczniowych. Tu również, w 1879 r., w apartamentach dworcowych, car Aleksander II podejmował cesarza niemieckiego Wilhelma I.

Miasto Aleksandrów rozwijało się wokół dworca. Dworzec, mimo iż pozostał jednym z najpiękniejszych dworców w regionie kujawsko-pomorskim, jest bardzo zaniedbany. Jego obecny ogólny stan techniczny wymaga natychmiastowych działań zabezpieczających i remontowych; wymagane jest szybkie zabezpieczenie dachu, kominów, odpadających fragmentów tynków. Właściciel obiektów, czyli PKP, nie ma żadnej możliwości i pomysłu na remont oraz modernizację coraz bardziej popadającego w ruinę budynku.

Rozwiązaniem mogącym uchronić budynki aleksandrowskiego dworca przed całkowitą dewastacją jest podjęcie decyzji o przekazaniu ich władzom samorządowym miasta. Gmina miejska, będąc właścicielem nieruchomości, może pozyskać środki zewnętrzne na konieczne remonty i zagospodarowanie obiektu na potrzeby rozwoju ruchu turystycznego. Dla mieszkańców zabytkowy dworzec jest również wymarzonym miejscem działań artystycznych.

Szanowny Panie Ministrze! PKP Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Bydgoszczy wystąpił do ministra transportu o wydanie zgody na przekazanie gminie miasta Aleksandrów Kujawski kompleksu dworcowego. Na tę decyzję czekają nie tylko mieszkańcy Aleksandrowa. Każdy podróżny jadący trasą do Torunia, Bydgoszczy czy Gdańska widzi z okien pociągu powiększającą się ruinę, niestety, zamiast niepowtarzalnej budowli zabytkowego dworca.

W imieniu mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego proszę o wydanie decyzji umożliwiającej podjęcie prac konserwatorskich w obiektach dworcowych, a tym samym poprawę wizerunku miasta, o co od wielu lat zabiegają jego gospodarze.

Łączę wyrazy szacunku

senator RP
Andrzej Person

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, dnia 13 września 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

w odpowiedzi na przekazane do Ministra Transportu oświadczenie senatora Andrzeja Persona dotyczące przejęcia na własność zabytkowego budynku dworca kolejowego wraz z przyległym parkiem w Aleksandrowie Kujawskim przez Miejską Gminę Aleksandrów Kujawski przy piśmie Marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nr BPS/DSK-043-511/07 z dnia 30 lipca 2007 roku, uprzejmie informuję, iż do dnia dzisiejszego do Ministra Transportu nie wpłynął wniosek odnośnie wyrażenia zgody na nieodpłatne przekazanie ww. nieruchomości przez PKP S.A na rzecz Miejskiej Gminy Aleksandrów Kujawski.

Do przekazania omawianych nieruchomości na rzecz ww. gminy w trybie przepisu art. 39 ust. 4 ustawy z dnia 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe" (Dz.U. z 2000 r. Nr 84, poz. 948 z późn. zm.) może dojść po przeprowadzeniu następujących działań:

1. wyłączenie omawianej działki z umowy dzierżawy D50-KN-1L/01 z dnia 27 września 2001 r. (stosowne czynności zostały już podjęte przez PKP S.A.),

2. uzyskanie pozytywnej opinii Zespołu ds. dokonania oceny alokacji majątku trwałego PKP S.A. pod kątem przydatności dla poszczególnych Spółek Grupy PKP,

3. uzyskanie decyzji Ministra Transportu o wyłączeniu działki z terenów zamkniętych,

4. podjęcie stosownej uchwały przez Zarząd PKP S.A.,

5. wyrażenie zgody przez Ministra Transportu na nieodpłatne przekazanie nieruchomości na rzecz gminy.

Ponadto PKP S.A. poinformowało, że w budynku dworca znajdują się lokale mieszkalne (27 lokali - zajmujące powierzchnię 1463,34 m3), które zgodnie z obowiązującymi przepisami, PKP S.A. nie może zbyć na rzecz najemców. Niemniej Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Bydgoszczy wystosował pisma do lokatorów, o złożenie oświadczeń, iż nie wnoszą sprzeciwu na przekazanie budynku dworca kolejowego wraz z zajmowanymi przez nich lokalami mieszkalnymi na rzecz Gminy Miasta Aleksandrów Kujawski (jedna osoba nie odebrała pisma, zaś dwie osoby nie odesłały do dnia 31 sierpnia 2007 r. podpisanych oświadczeń).

Wyjaśniam, że procedura związana z przekazywaniem mienia PKP na rzecz samorządu terytorialnego za umorzenie zaległości publicznoprawnych lub bezpłatnie w trybie art. 39 ust 3 i 4 ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP lub z innych przepisów szczególnych, polega na tym, iż właściwy organ - w tym przypadku Zarząd PKP S.A. - podejmuje decyzję w przedmiotowej sprawie jako organ zarządzający Spółki, do kompetencji którego należą sprawy związane z rozporządzeniami środkami aktywów trwałych. Rola Ministra Transportu w ww. sprawie ogranicza się do prewencyjnego nadzoru administracyjnego, który obejmuje badanie prawidłowości procesu gospodarowania mieniem PKP w zakresie wskazanym przez ustawę i dotyczy całokształtu okoliczności związanych z wnioskowanym rozporządzeniem składnikami aktywów trwałych. Kontrola ta przybiera formę decyzji administracyjnej w trybie art. 18 ustawy z dnia 8 września 2000r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe" wyrażającej zgodę (lub niewyrażającej zgody) na rozporządzenie składnikami aktywów trwałych.

Biorąc jednak pod uwagę:

• bardzo zły stan techniczny budynku dworca,

• konieczność wykonania kapitalnego remontu budynku i poniesienia znacznych kosztów z tym związanych,

• stosunkowo niewielkie wykorzystanie powierzchni użytkowej budynku przez spółki Grupy PKP,

przekazanie nieruchomości na rzecz Gminy wydaje się rozwiązaniem korzystnym dla PKP S.A. Gmina przy możliwości wykorzystania środków z Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego powinna doprowadzić obiekt do właściwego stanu technicznego oraz zapewnić w nim funkcjonowanie spółek przewozowych Grupy PKP.

W związku z koniecznością uzyskania określonych decyzji i uzgodnień, które wymagają zachowania procedur, PKP S.A. prognozuje, że przeniesienie na rzecz Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski praw do omawianej nieruchomości będzie możliwe w I półroczu 2008 r.

Z wyrazami szacunku

Z upoważnienia

MINISTRA TRANSPORTU

Mirosław Chaberek

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Antoniego Szymańskiego złożone na 37. posiedzeniu Senatu:

Chciałbym zwrócić się z oświadczeniem do ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry.

Moje oświadczenie dotyczy równego traktowania w prawach rodzicielskich ojców i matek. Niedawne odebranie dzieci ojcu w Łukowie spowodowało w środkach masowego przekazu falę opinii, że kobiety w zakresie władzy rodzicielskiej są w Polsce lepiej traktowane.

Chciałbym w związku z tymi opiniami prosić pana ministra o stwierdzenie, w drodze czynności sprawdzających, czy rzeczywiście ma to miejsce. Chciałbym również prosić pana ministra o to, aby zaprosił organizacje zajmujące się prawami ojców, o wysłuchanie ich i rozważenie, czy ich racje w tym zakresie są słuszne.

Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości:

Warszawa, dnia 17.09.2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na pismo z dnia 30 lipca 2007r., nr BPS/DSK - 043-487/07 zawierające w załączeniu oświadczenie Pana Senatora Antoniego Szymańskiego złożone na 37 posiedzeniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 26 lipca 2007r. w sprawie równego traktowania ojców i matek, w zakresie praw rodzicielskich, uprzejmie wyjaśniam, co następuje.

Urzeczywistniając zasadę równouprawnienia kobiety i mężczyzny Kodeks rodzinny i opiekuńczy przyznaje rodzicom jednakowe prawa w zakresie sprawowania władzy rodzicielskiej, i to bez względu na to, czy rodzice są małżeństwem. Przepis art. 93 § 1 krio stanowi bowiem, że władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom. Jedynie w razie sądowego ustalenia ojcostwa władza rodzicielska przysługuje tylko ojcu wtedy, gdy przyzna mu ją sąd w wyroku ustalającym ojcostwo. Sąd opiekuńczy może ojcu przyznać władzę rodzicielską także po ustaleniu ojcostwa (art. 93 § 2 krio).

W przypadku zagrożenia dobra dziecka i nienależytego wykonywania władzy rodzicielskiej przez rodziców sąd opiekuńczy, działając na podstawie art. 109 krio, ogranicza władzę rodzicielską zarówno ojcu, jak i matce.

O władzy rodzicielskiej orzeka również sąd w sprawach o rozwód i separację (art. 58 § 1 i 613 §1 krio). Jak wynika z danych statystycznych Głównego Urzędu Statystycznego w 2006r. orzeczono 71.912 prawomocnych rozwodów, w tym 45.024, w których małżonkowie mieli małoletnie dzieci. Władza rodzicielska została powierzona matce w 27.792 sprawach, w 1.731 - ojcu, zaś w 14.601 obojgu rodzicom. Wniosek o przyznanie władzy rodzicielskiej ojcu i matce oddalono w 408 sprawach, umieszczenie w rodzinie zastępczej nastąpiło w 260 przypadkach, a w 126 dziecko umieszczono w placówce opiekuńczo-wychowawczej, 106 spraw zakończyło się w inny sposób.

W 2006r. w 7.978 sprawach orzeczono separację, w tym w 5.823, w których małżonkowie mieli małoletnie dzieci. Władza rodzicielska została przyznana matce w 3.838 sprawach, zaś ojcu w 99. Obojgu rodzicom władza rodzicielska została powierzona w 1.844 sprawach. Wniosek o przyznanie władzy rodzicielskiej ojcu i matce oddalono w 20 sprawach, w 7 umieszczono dziecko w rodzinie zastępczej, w 6 umieszczenie nastąpiło w placówce opiekuńczo-wychowawczej, zaś 9 spraw załatwiono w inny sposób.

Analiza przedstawionych wyżej danych statystycznych pozwala na stwierdzenie, że w większości przypadków władza rodzicielska przyznawana jest faktycznie matce. Jednakże zauważyć w tym miejscu należy, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie dysponuje danymi, z których wynikałoby w ilu sprawach z wnioskiem o powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej wystąpiła wyłącznie matka. Pomimo bowiem tego, że złożenie wniosku o powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej przez jednego z rodziców nie przesądza jeszcze automatycznie o wydaniu pozytywnego rozstrzygnięcia w tym zakresie, to jednak wola i pełna gotowość rodzica do jej wykonywania powinna być zawsze brana pod uwagę przez sąd, który wnikliwie bada predyspozycje wychowawcze i kwalifikacje podmiotowe kandydata ubiegającego się o przyznanie mu opieki nad dzieckiem.

Decydującym kryterium w dokonaniu wyboru jednego z rodziców, któremu powinna być powierzona władza rodzicielska, nie jest płeć rodziców, ale dobro dziecka. Inne istotne okoliczności to np. wiek dziecka oraz jego związanie uczuciowe z jednym z rodziców i rodzeństwem, fakt dotychczasowego wychowywania dziecka przez jednego z rodziców i możliwość zaburzeń psychicznych u dziecka w razie zmiany dotychczasowych warunków, w jakich było wychowywane.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 1997r. (I CKN 319/97) stwierdził m.in., że powierzenie władzy rodzicielskiej nad dzieckiem następuje na podstawie ustaleń faktycznych charakteryzujących kwalifikacje rodziców oraz stan więzi emocjonalnej pomiędzy nimi i dzieckiem, a także ustaleń odnoszących się do dziecka, które wskazują na jego wiek i stopień osiągniętego rozwoju umysłowego i emocjonalnego. W każdym zatem przypadku wydanie orzeczenia w przedmiocie władzy rodzicielskiej poprzedzone jest oceną zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym bardzo często opinią rodzinnego ośrodka diagnostyczno-konsultacyjnego, wydawaną na podstawie badań psychologiczno-pedagogicznych oraz w oparciu o kontakt ze stronami i ich małoletnimi dziećmi, której weryfikacja jest możliwa w drodze składania zastrzeżeń przez strony w toku trwania postępowania, a po zamknięciu rozprawy wyłącznie przez sąd odwoławczy, w ramach wniesionego środka zaskarżenia.

Ustosunkowując się natomiast do zawartej w omawianym piśmie prośby Pana Senatora, aby w drodze czynności kontrolnych zbadać, czy kobiety w sprawach dotyczących władzy rodzicielskiej, a szczególnie w zakresie powierzania opieki nad dziećmi oraz kontaktów z nimi, są w Polsce lepiej traktowane niż mężczyźni, należy zaznaczyć, że dokonanie takiej analizy wykraczałoby poza kompetencje Departamentu Sądów Powszechnych, gdyż zgodnie z § 17 ust. 1 pkt. 1 Zarządzenia Nr 179/06/DO Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 lipca 2006r. w sprawie ustalenia regulaminu organizacyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości do podstawowych zadań Departamentu należy w szczególności jedynie sprawowanie nadzoru nad działalnością administracyjną sądów w zakresie sprawności postępowania i organizacji pracy we wszystkich rodzajach spraw, jak również przekraczałoby jego możliwości.

Z poważaniem

Małgorzata Manowska

* * *

Oświadczenie senatorów Ryszarda Góreckiego i Jana Szafrańca złożone na 37. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie zasadności interpretacji art. 28 ustawy z dnia 28 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej. Członkowie jednostek straży pożarniczej z województwa warmińsko-mazurskiego przekazali mi niepokojące informacje, iż MSWiA zamierza zaprzestać wypłat ekwiwalentu pieniężnego za udział w akcjach i szkoleniach OSP. Zostałem zapewniony, że od uchwalenia ustawy była ona interpretowana w sposób szeroki i ekwiwalent traktowany był jako wynagrodzenie. Jeżeli istotnie nastąpi zmiana zasad wypłat ekwiwalentu, to należy, w mojej ocenie, zaproponować również stosowną nowelizację ustawy. Podtrzymanie możliwości wypłat niewielkich przecież kwot pozwoliłoby zachować szanse na ciągłość służby. Jest to niezwykle istotne w małych ośrodkach, w których jednostki OSP stanowią pierwszą linię obrony w sytuacjach zagrożenia.

W północno-wschodniej Polsce nawet niewielkie rekompensaty za przeprowadzone akcje stanowią bardzo często ważny przychód do domowego budżetu, nie są też dużym obciążeniem dla budżetu gmin. Niestety, ustawa nie przewiduje możliwości wypłaty ekwiwalentu bezrobotnym, rolnikom, emerytom, rencistom czy studentom, którzy stanowią bardzo istotną część zaplecza kadrowego OSP.

Wyrażam przekonanie, że funkcjonowanie OSP powinno pozostać pod nadzorem samorządów, które wywiązują się z tej pracy bardzo dobrze.

Z wyrazami szacunku

Ryszard Górecki
Jan Szafraniec

Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji:

Warszawa, 18 września 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma z dnia 30 lipca 2007 roku (sygn. BPS/DSK-043-497/07) przekazującego oświadczenie Senatorów RP Pana Ryszarda Góreckiego i Pana Jana Szafrańca złożone podczas 37. posiedzenia Senatu RP w dniu 26 lipca 2007 roku w sprawie wyjaśnienia zasadności interpretacji art. 28 ustawy z dnia 28 sierpnia 1991 roku o ochronie przeciwpożarowej, uprzejmie przedstawiam następujące informacje.

Na wstępie wskazać należy, iż kwestia wypłaty ekwiwalentu pieniężnego dla członków ochotniczej straży pożarnej za udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych lub szkoleniu pożarniczym organizowanym przez Państwową Straż Pożarną uregulowana jest w art. 28 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 roku o ochronie przeciwpożarowej (tj.: Dz. U. z 2002 roku Nr 147, poz. 1229 z późn. zm.).

Pragnę podkreślić, iż Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji podziela niepokój Panów Senatorów w zakresie sytuacji w ratownictwie ochotniczym wynikającej z interpretacji art. 28 ustawy o ochronie przeciwpożarowej, uznając kwestię jednoznacznego uregulowania stanu prawnego w zakresie bezpieczeństwa obywateli za priorytetową. W obowiązującym stanie prawnym uznać należy, iż ekwiwalent pieniężny przysługuje jedynie osobom zatrudnionym, biorącym udział w działaniach ratowniczych lub szkoleniu w godzinach pracy, o ile osoby te utraciły wynagrodzenie z tytułu nieobecności w pracy. Ekwiwalent nie przysługuje w przypadku, gdy dana osoba zachowała wynagrodzenie pomimo nieobecności w pracy (art. 28 ust. 1 i 3 ww. ustawy). Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, jako organ zobowiązany stać na straży praworządności oraz podejmować wszelkie kroki niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego i prawnego - uznał wątpliwości zgłoszone przez organ nadzoru nad gminami w zakresie spraw budżetowych oraz jednostki samorządu terytorialnego.

Podkreślić należy, iż intencją MSWiA nie było uniemożliwienie wszystkim strażakom ochotnikom przyznawania świadczeń pieniężnych w postaci tzw. ekwiwalentu, lecz uporządkowanie stanu prawnego w przedmiotowym zakresie z uwagi, iż obowiązujące regulacje prawne mogą prowadzić do różnych interpretacji.

Z uwagi na zaistniałą sytuację, Minister SWiA w dniu 28 czerwca 2007 roku podczas 44 posiedzenia Sejmu wygłosił oficjalne stanowisko resortu w przedmiotowej sprawie, podejmując jednocześnie natychmiastowe działania, których skutkiem jest zgłoszona przez posłów Klubu Parlamentarnego PiS stosowna poprawka do ustawy o ochronie przeciwpożarowej, która wychodzi w pełni naprzeciw oczekiwaniom środowisk strażackich (druk nr 1953).

Tekst zgłoszonej poprawki w pełnym brzmieniu stanowi, że:

"W ustawie z dnia 24 sierpnia 1991 roku o ochronie przeciwpożarowej (Dz. U. z 2002 roku Nr 147, poz. 1229) w art. 28 ust. 1 i 2 otrzymują brzmienie: "1. Rada gminy może, w drodze uchwały, przyznać zryczałtowany ekwiwalent każdemu członkowi ochotniczej straży pożarnej za uczestniczenie w działaniu ratowniczym lub szkoleniu pożarniczym organizowanym przez Państwową Straż Pożarną, z zastrzeżeniem ust 3. Wysokości ekwiwalentu ustala rada gminy.

2. Ekwiwalent, o którym mowa w ust. 1, jest wypłacany z budżetu gminy i może być ustalony do wysokości 1/175 przeciętnego wynagrodzenia ogłoszonego, przed dniem naliczenia ryczałtu, przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski" na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2004 roku Nr 39, poz. 353, z późn. zm.), za każdą godzinę udziału w działaniu ratowniczym lub szkoleniu pożarniczym."

Zaproponowane zmiany nadają radom gmin kompetencje do przyznawania ekwiwalentu na rzecz członków OSP oraz określania wysokości tego ekwiwalentu. Obecnie rada gminy nie jest uprawniona do podejmowania uchwał ustalających wysokość ekwiwalentu, na co wskazywał również Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok NSA z dnia 13 lipca 2006 roku I OSK 614/06). Ponadto posłowie zaproponowali do ustawy zapis, który jednoznacznie wskazuje krąg osób uprawnionych do otrzymywania ekwiwalentu, a tym samym umożliwia radzie gminy przyznawanie zryczałtowanego ekwiwalentu każdemu członkowi ochotniczej straży pożarnej za uczestniczenie w działaniu ratowniczym lub szkoleniu pożarniczym organizowanym przez Państwową Straż Pożarną, z zastrzeżeniem odnośnie osób nieobecnych w pracy, które zachowały wynagrodzenie. Nowelizacja ta rozstrzyga wyraźnie kwestię wypłat członkom ochotniczych straży pożarnych ekwiwalentu pieniężnego za udział w działaniach ratowniczych. Strażacy ochotnicy będą otrzymywać świadczenia pieniężne za udział w działaniach ratowniczych, zgodnie z dotychczas obowiązującą procedurą, na podstawie precyzyjnych przepisów prawnych. Wprowadzenie ww. zapisów definitywnie rozstrzygnie kwestię ekwiwalentu zgodnie z intencją autorów ustawy o ochronie przeciwpożarowej.

Projekt nowelizacji ustawy został skierowany w dniu 10 lipca 2007 roku do I czytania na posiedzeniu Sejmu.

Z poważaniem

MINISTER

Spraw Wewnętrznych i Administracji

z up. Paweł SOLOCH

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Andrzeja Kaweckiego złożone na 37. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły

Pan podpułkownik WP Franciszek Paź z Krosna Odrzańskiego nadesłał mi artykuł Stanisława Krowieckiego pt. "Wojsko grubej kreski" z "Głosu" z dnia 4 listopada 2004 r., nr 36 (1050), z prośbą o interwencję.

Podpułkownik Paź prosił o rehabilitację represjonowanych w PRL oficerów WP za postawę patriotyczno-solidarnościową, a w szczególności pułkownika WP Edwarda Krzyckiego i innych oficerów wymienionych w tym artykule. Rozważyć należałoby podjęcie stosownych i kompleksowych działań prawnych w tej mierze dla wyjaśnienia sytuacji w Wojsku Polskim w celu naprawienia komunistycznych krzywd.

Wyjątkowo obszerny artykuł prześlę Panu Ministrowi odrębnie, z uprzejmą prośbą o dokładną analizę w celu podjęcia właściwych działań prawnych.

Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na moje oświadczenie w terminie ustawowym.

Z poważaniem

Andrzej J. Kawecki
senator RP

Odpowiedź ministra obrony narodowej:

Warszawa, 2007-09-18

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Andrzeja Kaweckiego podczas 37. posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 26 lipca br., w sprawie rehabilitacji represjonowanych w PRL za postawę patriotyczno-solidarnościową oficerów Wojska Polskiego (BPS/DSK-043-514/07), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Żołnierze, którzy w czasie pełnienia zawodowej służby wojskowej w okresie PRL prezentowali niepożądane z punktu widzenia ówczesnych władz poglądy polityczne oraz postawy światopoglądowe i z tego powodu ponieśli konsekwencje w postaci relegowania z wojska, byli zwalniani na podstawie obowiązujących wówczas przepisów bez wskazywania, że jest to środek represji wobec nich. Z tego względu istnieje trudność w ustaleniu liczby zwolnień z powodów stricte politycznych. Wspomniane postępowanie ówczesnych władz zasługuje na jednoznaczne potępienie i na potrzebę naprawienia wyrządzonych krzywd.

Pragnę poinformować, że działania resortu Obrony Narodowej na rzecz rehabilitacji oficerów represjonowanych w okresie PRL mogą być podejmowane w oparciu o obowiązujący stan prawny. Warunkiem niezbędnym dla podjęcia czynności wyjaśniających są indywidualne wystąpienia osób uważających się za pokrzywdzone lub represjonowane. Istotnym jest zastrzeżenie, że istnieje formalna procedura nadawania statusu "osoby represjonowanej", która realizowana jest przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w oparciu o ustawę z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego (Dz. U. z 2002 r. Nr 42, poz. 371 ze zm.).

Działania w zakresie powrotu do zawodowej służby wojskowej podjęte zostały w resorcie Obrony Narodowej na podstawie ustawy z dnia 24 maja 1989 r. o przywróceniu praw pracowniczych osobom pozbawionym zatrudnienia za działalność związkową, samorządową, przekonania polityczne i religijne (Dz. U. Nr 32, poz. 172 ze zm.). Zgodnie z jej art. 1 zainteresowani mogli zgłaszać na piśmie stosowne wnioski do dnia 30 czerwca 1990 r. Z powyższego tytułu rozpatrzono wówczas 256 spraw, w tym 126 pozytywnie. Przywrócenie do służby żołnierzy zawodowych ustawowo uwarunkowane było spełnieniem przez nich wymagań w zakresie zdolności zdrowotnej do zawodowej służby wojskowej i nieprzekroczenia wieku 60 lat. W rezultacie przywróconych do służby zostało 82 żołnierzy, którzy spełniali te warunki. Tacy żołnierze wyznaczani byli na równorzędne lub wyższe (do stanu poprzedniego) stanowiska służbowe. W niektórych sytuacjach byli ponownie zwalniani do rezerwy na ich własny wniosek, ze względu na chęć kontynuacji zatrudnienia cywilnego. Okres pozostawania poza służbą został wliczony im do czasu pełnienia zawodowej służby wojskowej. Stosownie do możliwości zastosowania, podjęto jeszcze inne (nie objęte obowiązkiem prawnym) formy usatysfakcjonowania żołnierzy, których uznano za pokrzywdzonych wskutek wymuszonego względami politycznymi lub religijnymi zwolnienia z zawodowej służby wojskowej. Uhonorowano ich dodatkowo mianowaniem na kolejny wyższy stopień wojskowy (w ramach poszczególnych korpusów kadry zawodowej - do stopnia pułkownika włącznie) i okolicznościowym listem Ministra Obrony Narodowej. Natomiast tym żołnierzom, których nie można było przywrócić do służby z podanych wyżej powodów, przyznano gratyfikacje finansowe.

Podany wyżej sposób zadośćuczynienia zastosowany został również w przypadku płk. w st. spocz. Edwarda K., o którym mowa w artykule prasowym powołanym przez Pana Senatora Andrzeja Kaweckiego. Wymieniony oficer odzyskał stopień wojskowy podpułkownika. Przywrócono go do zawodowej służby wojskowej i awansowano na stopień pułkownika. Ponadto otrzymał jednorazową gratyfikację finansową. Przy zwolnieniu z zawodowej służby wojskowej w 1991 r. (z powodu osiągnięcia granicy wieku w posiadanym stopniu wojskowym), zaliczono mu do wysługi emerytalnej okres pozostawania poza wojskiem latach 1980-1991. Wypłacono zwiększone w związku z tym świadczenia pieniężne przysługujące przy zwolnieniu z wojska, a także naliczono znacznie wyższą emeryturę wojskową.

Jednocześnie informuję, że w chwili obecnej projektowana ustawa o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego znajduje się w ostatniej fazie prac parlamentarnych. Przewiduje ona rozszerzenie zakresu stosowania ustawy, przez objęcie jej przepisami działalności opozycyjnej wobec systemu komunistycznego w latach 1957-1989. Uprawnione osoby będą miały legitymację do żądania odszkodowania za poniesioną szkodę i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Przedstawiając powyższe wyjaśnienia pozostaję w przekonaniu, że uzna je Pan Marszałek za wystarczające i pragnę zapewnić, że resort Obrony Narodowej przywiązuje dużą wagę do kształtowania duchowego oblicza i obywatelskich postaw żołnierzy współczesnych Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Służy temu między innymi upowszechnianie szczytnych tradycji polskiego oręża oraz edukacja obywatelska, mająca sprzyjać kształtowaniu postawy żołnierza - obywatela, świadomego swojej roli w społeczeństwie obywatelskim. Zaprzeczeniem wypełniania takiej roli było funkcjonowanie Sił Zbrojnych w okresie PRL, z rozbudowanym i odgrywającym dominującą rolę aparatem partyjno-politycznym. W tamtym okresie, wobec żołnierzy przejawiających aktywność obywatelską lub religijną, dopuszczano się niejednokrotnie szykan oraz nieuzasadnionych postępowań sądowych i dyscyplinarnych. Resort Obrony Narodowej podejmuje i będzie podejmował możliwe działania prawne na rzecz zadośćuczynienia i naprawienia krzywd wyrządzonych żołnierzom Wojska Polskiego walczącym o suwerenność państwa i prawa obywatelskie w okresie PRL. Przywracanie czci i honoru żołnierzom niegodzącym się na realia funkcjonowania w PRL jest wyrazem wysiłku podejmowanego w imię zachowania narodowej tożsamości Wojska Polskiego.

Z wyrazami szacunku i poważania

Aleksander SZCZYGŁO

* * *

Oświadczenie senatora Piotra Zientarskiego złożone na 39. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka

Szanowny Panie Ministrze!

Od 1 stycznia 2008 r. zacznie obowiązywać rozporządzenie Rady (WE) 812/2004, podtrzymane rozporządzeniem Rady (WE) 2187/2005, wprowadzające na Morzu Bałtyckim zakaz używania dryfujących pławic łososiowych. W 2005 r. rząd Polski na prośbę rybaków zgłosił do Komisji Europejskiej wniosek o derogację zakazu używania pławic łososiowych. Na skutek wniosku KE zleciła przeprowadzenie obserwacji stosowania dryfujących pławic łososiowych. Wyniki obserwacji potwierdziły, iż używane przez polskich rybaków pławice w polskiej części Bałtyku nie powodują przyłowu morświnów.

Jak wynika z opinii ekspertów, szkodliwość pławic łososiowych w wypadku morświnów jest niewielka, zaś zwiększenie ich śmiertelności powodowane jest głównie uwięzieniem w pułapkach lodowych w okresach ciężkich zim.

Używanych przez polskich rybaków na południowym Bałtyku pławic łososiowych nie da się zastąpić żadnym innym sprzętem, którego wykorzystanie jest możliwe w innych częściach morza. Ukształtowanie polskiego wybrzeża wyklucza stosowanie sprzętu pułapkowego stosowanego przez Szwecję i Finlandię, zaś połowy sprzętem haczykowym odbywają się wyłącznie wtedy, gdy łosoś żeruje, to jest przez mniej więcej trzy miesiące.

Wobec tego praktyczne skutki wejścia w życie postanowień rozporządzeń Rady bezzasadnie dotkną polskich rybaków, których byt materialny zagrożony zostanie w wyniku wprowadzenia przepisów oderwanych od rzeczywistości. Poprawa tej sytuacji jest możliwa jedynie na skutek zgłoszenia przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o derogację przepisów dotyczących zakazu używania dryfujących pławic łososiowych na Bałtyku, o dokonanie czego w formie niniejszego oświadczenia wnoszę.

Z poważaniem

Piotr Zientarski
senator RP

Odpowiedź ministra gospodarki morskiej:

Warszawa, 2007.09.21

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Na podstawie art. 49 ust. 5 Regulaminu Senatu przedkładam Panu Marszałkowi, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, odpowiedź na oświadczenie Pana senatora Piotra Zientarskiego, przekazane pismem z dnia 19 września 2007 r., znak: BPS/DSK-043-565/07. Uprzejmie informuję Pana Marszałka, że zgodnie z przepisami rozporządzenia Rady (WE) Nr 812/2004 z dnia 26 kwietnia 2004 ustanawiającego środki dotyczące przypadkowych połowów waleni w rybołówstwie oraz zmieniającego rozporządzenie (WE) Nr 88/98 administracja polska wprowadziła ograniczenia ilości statków prowadzących połowy pławnicami i tym samym zrealizowała pierwszy etap redukcji floty do ok. 40% w stosunku do ilości statków z lat 2001-2003. Redukcja była wynikiem dobrowolnego złomowania, za odszkodowaniem, statków rybackich. Jednocześnie, Polska złożyła wniosek o ustanowienie trwałej derogacji w odniesieniu do przepisów powyższego rozporządzenia.

Od tego wniosku Polska odstąpiła, gdy w przepisach rozporządzenia Rady (WE) Nr 2187/2005 z dnia 21 grudnia 2005 r. w sprawie zachowania zasobów połowowych w wodach Morza Bałtyckiego, cieśnin Bełt i Sund poprzez zastosowanie środków technicznych oraz zmieniającego rozporządzenie (WE) Nr 1434/98 i uchylającego rozporządzenie (WE) Nr 88/98, znalazł się zapis pozwalający na odroczenie dalszej redukcji statków wykorzystywanych przy połowach łososi do końca 2007 roku. Odroczenie redukcji zostało podjęte pod warunkiem realizacji przez Polskę działań wynikających z artykułu 4 rozporządzenia Rady (WE) Nr 812/2004, który nałożył na państwa członkowskie opracowanie i wdrożenie programów monitorowania przypadkowych odłowów waleni z pomocą obserwatorów na pokładach statków. Na mocy tego rozporządzenia Polska uruchomiła "Program Monitoringu Przyłowu Waleni", który jest realizowany przez Morski Instytut Rybacki w Gdyni. Z informacji uzyskanych z Instytutu wynika, że w 2006 roku przeprowadzono obserwację 159 dni połowowych, a w 2007 roku monitorowano ok. 160 dni. W trakcie obserwacji nie odnotowano połowu ani obecności w pobliżu sieci żadnego morświna.

Strona polska zwróciła się do Komisji Europejskiej z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie możliwości cofnięcia zakazu stosowania pławnic przez polskich rybaków od dnia 1 stycznia 2008 roku. W odpowiedzi Dyrekcja Generalna Rybołówstwo i Polityka Morska przekazała pismo, z którego wynika, iż nie ma przesłanek, które pozwoliłyby na zmianę przepisów rozporządzenia Rady (WE) nr 812/2004 z dnia 26 kwietnia 2004 r. ustanawiającego środki dotyczące przypadkowych połowów waleni w rybołówstwie oraz zmieniającego rozporządzenie (WE) Nr 88/98. Ponadto, za pośrednictwem Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE, został przekazany do Komisji Europejskiej raport z przeprowadzenia programu monitoringu przyłowu waleni w okresie od stycznia do maja 2007 r., sporządzony przez Morski Instytut Rybacki w Gdyni. Do chwili obecnej Komisja nie przekazała opinii do otrzymanego dokumentu.

W związku z powyższym, uprzejmie informuję Pana Marszałka, że w Ministerstwie Gospodarki Morskiej zostały rozpoczęte prace, mające na celu przygotowanie i złożenie wniosku o ustanowienie trwałej derogacji do przepisów rozporządzenia Rady (WE) nr 812/2004.

MINISTER

GOSPODARKI MORSKIEJ

Marek Gróbarczyk

 


Poprzednia część, następny fragment, spis treści