Poprzednia część, następna część, spis treści
Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 34. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry Wielce Szanowny Panie Ministrze! Nawiązując do dwóch swoich poprzednich oświadczeń, w sprawie pana Józefa Smolaka, zamieszkałego w Sokołowie Małopolskim, Turza 117, sygn akt: XIII W 353/06 oraz w sprawie pana Pawła Szczepaniaka, zamieszkałego w miejscowości Mosina, Krajkowo 11, sygn. akt: Ds. 1662/06, gdzie przedmiotem moich relacji były nieprawidłowości materialno-proceduralne postępowań instancji prokuratorskiej i sądowniczej, chciałbym przedstawić w obu sprawach nowe fakty wynikające z rozwoju wydarzeń w relacjonowanych sprawach. W moim przekonaniu cechą wspólną tych spraw, choć odległych geograficznie, są między innymi rażące nieprawidłowości w wykorzystywaniu badań psychiatrycznych w postępowaniu prokuratorskim i sądowniczym. Nieprawidłowości te stanowią treść nowych zażaleń, złożonych odpowiednio w Sądzie Rejonowym XIII Wydział Grodzki w Rzeszowie dnia 28 maja 2007 r. oraz w Sądzie Rejonowym w Śremie za pośrednictwem Prokuratury Rejonowej w Śremie; to zażalenie na postanowienie Prokuratury Rejonowej w Śremie złożone dnia 21 maja 2007 r. oraz zarzuty wobec badań z dnia 8 maja 2007 r. i opinii sądowo-psychiatrycznej. Treści dokumentów podaję w załączeniu. Z ich analizy wynika, iż w przedmiotowych postępowaniach faktycznie naruszono nie tylko prawo, lecz również zasady społeczno-moralne, zwłaszcza w sposobie doprowadzania osób na badania psychiatryczne. W przypadku pana Pawła Szczepaniaka wozy policyjne spektakularnie zatrzymały go na jezdni, gdy odwoził samochodem swojego syna do szkoły. Zakuto go w kajdanki jak groźnego przestępcę, zaś jego niepełnoletniego syna pozostawiono na ulicy, nie zważając na to, iż udaje się on do szkoły i że przeżył stres związany z sytuacją, w której się nagle znalazł. Jako profesor psychologii, Panie Ministrze, tego rodzaju sposób zachowania organów wymiaru sprawiedliwości oceniam jako dowód pozbawienia wszelkiej wyobraźni psychologicznej i zwykłej ludzkiej syntonii wobec innych ludzi. Rozumiem, iż osoby pracujące w tych organach najczęściej mają do czynienia z przestępcami. Potrzebna jest im jednak umiejętność prawidłowego różnicowania wagi i stopnia zagrożenia ze strony ludzi oraz różnicowania traktowania tych ludzi, którzy są przestępcami, oraz tych, którzy przestępcami nie są, a jedynie podejrzanymi o wykroczenie. Dopiero sąd ma im to udowodnić. Innym problemem, który dostrzegłem w obu relacjonowanych przykładach, to znaczy na Podkarpaciu i w Wielkopolsce, jest zbyt dowolne szafowanie przez prokuratorów i sędziów badaniami psychiatrycznymi jako środkiem postępowania prokuratorsko-sądowego. Funkcjonariusze organów sprawiedliwości zdają się mieć w tym względzie bardzo ograniczoną wiedzę o zachowaniu się człowieka w warunkach stresu sytuacyjnego, który zresztą oni sami stwarzają, swoim własnym zachowaniem. Reakcje ludzi na stres sytuacyjny interpretują jako psychopatologiczne zachowanie, które może być przedmiotem badań psychiatrycznych. Tego rodzaju zachowanie prokuratorów i sędziów przynosi ludziom wiele szkody na zdrowiu psychicznym. Ta sprawa, Panie Ministrze, domaga się głębszej uwagi w resorcie sprawiedliwości. Funkcjonowanie tego resortu nie może przyczyniać się do powstania zagrożeń dla zdrowia psychicznego obywateli. W odniesieniu do relacjonowanego przeze mnie przykładu z Wielkopolski chciałbym jednocześnie stwierdzić, że ma tam miejsce wiele zdarzeń o charakterze kuriozalnym, które świadczą o tym, ze zarówno prokurator rejonowy, jak i sąd rejonowy przestają panować nad materią sprawy i zamiast prowadzić postępowanie zakończone wydaniem orzeczenia przez sąd, jak w błędnym kole kręcą się wokół wtórnych zdarzeń prawnych wytworzonych przez nich samych. Z poważniejszych uchybień proceduralnych chcę wymienić następujące. Na jakiej podstawie Sąd Rejonowy Wydział Karny w Śremie (sygn. akt II Kp 94/07) na wniosek Prokuratury Rejonowej w Śremie cofnął wyznaczonego z urzędu obrońcę dla Pawła Szczepaniaka zarządzeniem z dnia 14 maja 2007 r., podczas gdy 28 maja 2007 r. ten sam sąd rozpatrywał zasadność i legalność zatrzymania i doprowadzenia przez policję Pawła Szczepaniaka na badania psychiatryczne z użyciem środków przymusu bezpośredniego (kajdanki) w dniu 8 maja 2007 r. (sygn. akt II Kp 123/07) oraz zażalenie Pawła Szczepaniaka na postanowienie prokuratora rejonowego Jacka Masztalerza z dnia 8 maja 2007 r. o zastosowaniu dozoru policji i poręczenia majątkowego? W obu sprawach nie uczestniczył Paweł Szczepaniak, gdyż nie był w żaden sposób przez sąd zawiadomiony przez sąd. Została w tej sytuacji naruszona konstytucyjna zasada prawa do obrony przed sądem. Dlaczego Sąd Rejonowy w Śremie rozpatrywał na posiedzeniu w dniu 28 maja 2007 r. tylko jedno postanowienie prokuratora rejonowego w Śremie o zastosowaniu dozoru i poręczenia majątkowego wobec Pawła Szczepaniaka z dnia 8 maja 2007 r., skoro prokurator rejonowy Jacek Masztalerz wydał w tej samej sprawie też drugie postanowienie z dnia 16 maja 2007 r.? Zastanawia w tej sytuacji sam fakt prawny wydania drugiego postanowienia w tej samej sprawie. Które z tych postanowień jest ważne? Oba zostały wydane przed datą rozprawy sądowej w dniu 28 maja 2007 r. i oba w ustawowym terminie zostały zaskarżone przez Pawła Szczepaniaka przed tą datą. Dlaczego więc Sąd Rejonowy w Śremie zignorował na swoim posiedzeniu, sygn. akt II Kp 124/07, postanowienie prokuratora z dnia 16 maja 2007 r.? Za poważne uchybienie proceduralne uważam również w przedmiotowym postępowaniu prokuratorsko-sądowym brak należytej staranności w sposobie doprowadzenia na badania psychiatryczne, wydawania opinii sądowo-psychiatrycznej zainteresowanemu Pawłowi Szczepaniakowi oraz nierozpatrywanie zarzutów wobec badań i opinii, która została sporządzona bez dokumentacji lekarskiej. To ostatnie zaniedbanie ma szczególny ciężar gatunkowy, jeśli chodzi o uchybienie proceduralne. Z napływających do mnie informacji z Wielkopolski wynika również, że w reakcji na moje ostatnie oświadczenie w przedmiotowej sprawie nasilił się jeszcze rygoryzm represji wobec osób zaangażowanych w tę sprawę. W kontekście przedstawionych argumentów proszę Pana Ministra o udzielenie mi odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania oraz o objęcie nadzorem postępowań prokuratorskich i sądowych, o których jest mowa w moim oświadczeniu, dotyczących pana Józefa Smolaka oraz pana Pawła Szczepaniaka. Z uwagi na represyjność działań instancji prokuratorskiej bardzo proszę o przyśpieszenie postępowania w obu sprawach. Z wyrazem szacunku Odpowiedź ministra sprawiedliwości: Warszawa, dnia 13.07. 2007 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na pismo Pana Marszałka z dnia 11 czerwca 2007 r. nr BSP/DSK-043-389/07, przy którym przesłane zostało oświadczenie złożone przez Pana Senatora Adama Bielę na 34 posiedzeniu Senatu RP w dniu 1 czerwca 2007 r., dotyczące spraw o sygn. akt.: XIII W 353/06 Sądu Rejonowego w Rzeszowie i Ds. 1662/06 Prokuratury Rejonowej w Śremie uprzejmie przedstawiam, co następuje: Na wstępie pragnę podnieść, że zgodnie z art. 202 k.p.k. w celu wydania opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego, sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, powołuje co najmniej dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. Z § 4 cytowanego wyżej przepisu wynika, że opinia psychiatrów powinna zawierać stwierdzenia dotyczące zarówno poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia czynu, jak i aktualnego stanu zdrowia psychicznego oraz zdolności do udziału w postępowaniu. W judykaturze wskazuje się trafnie, że do przyjęcia, iż zachodzi "uzasadniona wątpliwość co do poczytalności oskarżonego" nie jest konieczne, aby wątpliwość w tym zakresie była ewidentną. Wystarczające jest jedynie uprawdopodobnienie tego, że oskarżony nie dysponuje pełną poczytalnością. Wątpliwość musi być jednak "uzasadniona", musi zatem mieć oparcie w konkretnych okolicznościach ustalonych w sprawie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego za powód uznania, że istnieje wątpliwość wymagająca powołania psychiatrów, przyjmowano dokonanie ustaleń, z których wynikało m. in. że: a) oskarżony przebył chorobę psychiczną lub uraz mózgu albo inną chorobę mogącą prowadzić do zmian w psychice, b) oskarżony leczył się z powodu niewydolności krążenia w mózgu w połączeniu z wyjaśnieniem, że przyczyną wypadku była chwilowa utrata przytomności, c) biegli w innej sprawie stwierdzili u oskarżonego psychopatię lub niedorozwój umysłowy oraz uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, nawet gdyby uznali go za poczytalnego, d) zachowanie oskarżonego "odbiega w sensie ujemnym od postępowania ludzi normalnych pod względem psychicznym", e) "kontakt z oskarżonym jest nadzwyczaj utrudniony, sprawia on wrażenie człowieka, który nie rozumie zadawanych mu pytań, wyraża się z trudnością". Ustalenie stanu poczytalności oskarżonego jest niezmiernie istotne, ponieważ art. 17 § 1 pkt. 2 k.p.k. określa, że sprawca nie popełnia przestępstwa, jeżeli ustawa tak stanowi. Ustawodawca zaś w art. 31 § 1 k.k. określił, że nie popełnia przestępstwa, kto z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem. Konsekwencją niepoczytalności sprawcy czynu zabronionego jest wyłączenie jego winy, co zawsze musi powodować umorzenie postępowania (art. 414 § 1 k.p.k. in fine). W przypadku zaś stwierdzenia u sprawcy czynu zabronionego ograniczonej poczytalności (art. 31 § 2 k.k.), sąd ma możliwość zastosowania wobec sprawcy nadzwyczajnego złagodzenia kary. Należy również wskazać, że istnienie uzasadnionych wątpliwości co do poczytalności sprawcy powoduje obronę obligatoryjną (art. 79 § 1 pkt 3 k.p.k.). Podobnie te kwestie zostały uregulowane w art. 17 Kodeksu wykroczeń wobec sprawców wykroczeń. Konsekwencją całkowitej niepoczytalności jest stwierdzenie braku winy, a zatem sprawca nie podlega odpowiedzialności. Natomiast stwierdzenie ograniczonej poczytalności w stopniu znacznym, może stanowić przesłankę odstąpienia od wymierzenia kary. W przypadku obwinionych w sprawach o wykroczenia, zgodnie z art. 42 § 2 k.p.s.w. w razie uzasadnionych wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego należy powołać jednego biegłego psychiatrę. Istnienie uzasadnionych wątpliwości co do poczytalności obwinionego powoduje obronę obligatoryjną. Odnosząc się do spraw wskazanych w oświadczeniu Pana Senatora Adama Bieli pragnę poinformować, że w sprawie XIII W 353/06 Sądu Rejonowego w Rzeszowie przeciwko Panu Józefowi S. w dniu 17 lutego 2006 r. został złożony wniosek o ukaranie za wykroczenia określone w art. 124 § 1 k.w. i art. 119 § 1 k.w. Od dnia 4 sierpnia 2006 r. do dnia 20 czerwca 2007 r. odbyło się 12 rozpraw, na które obwiniony nie stawił się mimo prawidłowego zawiadomienia go o terminach rozpraw. Działający w jego imieniu obrońca przedkładał sądowi zaświadczenia lekarskie stwierdzające chorobę obwinionego, jednakże zaświadczenia te nie spełniały wymogów określonych w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 czerwca 2003 r. w sprawie warunków i trybu usprawiedliwiania niestawiennictwa oskarżonych, świadków i innych uczestników postępowania karnego z powodu choroby oraz sposobu wyznaczania lekarzy uprawnionych do wystawiania zaświadczeń potwierdzających niemożność stawienia się na wezwania lub zawiadomienia organu prowadzącego postępowanie (Dz. U. Nr 110, poz. 1049). Sąd rozpoznający przedmiotową sprawę, z uwagi na powtarzające się niestawiennictwa obwinionego usprawiedliwione zaświadczeniami lekarskimi zwrócił się do lekarza wydającego zaświadczenia o informację dotyczącą stanu zdrowia wyżej wymienionego. W dniu 13 marca 2007 r. do Sądu wpłynęła informacja od lekarza prowadzącego, z której m.in. wynikało, że Pan Józef S. od około roku cierpi na stany depresyjne z ubytkami pamięci i postępującym otępieniem z uczuciem zagrożenia. Z uwagi na treść informacji zawartej w zaświadczeniu lekarskim o stanie zdrowia psychicznego, Sąd na rozprawie w dniu 20 marca 2007 r. dopuścił dowód z opinii sądowo-psychiatrycznej na okoliczność ustalenia, czy obwiniony w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów miał pełną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem i czy ze względu na stan zdrowia może brać udział w postępowaniu przed sądem. Postanowienie w tym przedmiocie znajduje oparcie w art. 42 § 2 k.p.s.w. i jest niezaskarżalne. W celu wydania opinii przez biegłego lekarza psychiatrę, Pan Józef S. został wezwany na jednorazowe badanie ambulatoryjne w dniu 22 maja 2007 r, na które jednak nie stawił się, będąc prawidłowo powiadomiony o powyższym terminie. W nadesłanym do Sądu piśmie wniósł on o wyznaczenie innego terminu badań, wskazując, że jest chory, ale i w tym wypadku nie dołączył stosownego zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego ten stan rzeczy. W tej sytuacji Sąd na podstawie art. 74 § 2 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 75 § 1 k.p.k. i art. 20 § 3 k.p.s.w. zarządził zatrzymanie i doprowadzenie Pana Józefa S. na badanie sądowo-psychiatryczne. W dniu 23 maja 2007 r. z uwagi na stan zdrowia Pana Józefa S. Policja odstąpiła od zatrzymania go. Jednocześnie biorąc pod uwagę stan zdrowia obwinionego i utrudnienia związane z jego zatrzymaniem, a także kierując się jego dobrem, biegła psychiatra wyznaczona do sporządzenia opinii udała się do miejsca zamieszkania Pana Józefa S., jednakże nikogo w nim nie zastano. W tych okolicznościach ponawiano próby doręczenia przez Policję wezwań na badanie, które kończyły się niepowodzeniem, ponieważ wyżej wymieniony celowo unikał Policji, ukrywał się zmieniając miejsce pobytu, a rodzina odmawiała przyjęcia korespondencji. Ta sytuacja spowodowała, że Sąd w oparciu art. 53 k.p.s.w. w dniu 21 czerwca 2007 r. zarządził poszukiwanie Pana Józefa S. i kierując się w tym wypadku stanem jego zdrowia doprowadzenie go na badanie sądowo-psychiatryczne w asyście lekarza oraz transportując karetką pogotowia. Działania podjęte przez Sąd w przedmiotowej sprawie znajdują odpowiednie umocowanie w obowiązujących przepisach prawnych oraz mają na celu zakończenie sprawy przed upływem okresu przedawnienia, tj. 22 października 2007 r. Jeśli chodzi o sprawę Pana Pawła S. - sygn. akt Ds. 1662/06 Prokuratury Rejonowej w Śremie to ustalono, że pozostaje ona na etapie postępowania przygotowawczego, które nadzoruje prokurator, natomiast sąd rozstrzyga jedynie na tym etapie postępowania pewne kwestie incydentalne, związane z zaskarżalnością określonych w przepisach prawnych decyzji podejmowanych przez prokuratora. I tak: w sprawie sygn. II Kp 120/07 Sąd Rejonowy w Śremie rozpoznawał zażalenie Pawła S. na zarządzenie prokuratora z dnia 20 kwietnia 2007 r. o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu na badanie psychiatryczne. Postanowieniem z dnia 7 maja 2007 r. Sąd stwierdził zasadność i legalność zarządzenia Prokuratora o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Pana Pawła S. na badanie psychiatryczne oraz prawidłowość jego wykonania; w sprawie sygn. II Kp 123/07 ponownie ten Sąd rozpoznawał zażalenie Pana Pawła S. zatrzymanie go w dniu 8 maja 2007 r. w celu doprowadzenia na badanie psychiatryczne z dnia 28 maja 2007 r. Sąd stwierdził zasadność i legalność zarządzenia Prokuratora z dnia 25 kwietnia 2007 r. o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Pana Pawła S. na badanie psychiatryczne oraz prawidłowość jego wykonania; w sprawie sygn. II Kp 124/07 Sąd rozpoznawał zażalenie Pana Pawła S. na postanowienie Prokuratora z dnia 8 maja 2007 r. o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci dozoru Policji i poręczenia majątkowego. W dniu 28 maja 2007 r. Sąd Rejonowy w Śremie utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie; w sprawie sygn. II Kp 133/07 Sąd rozpoznawał zażalenie Pana Pawła S. na postanowienie Prokuratora z dnia 16 maja 2007 r. o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci dozoru Policji i poręczenia majątkowego. W dniu 20 czerwca 2007 r. Sąd Rejonowy w Śremie utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie. Odnosząc się do udziału obrońcy w poszczególnych rozpoznawanych sprawach przez Sąd Rejonowy w Śremie, stwierdzić należy, że zarządzeniem Prezesa Sądu z dnia 14 maja 2007 r. cofnięto wyznaczenie obrońcy z urzędu, gdyż biegli sądowi lekarze psychiatrzy po przeprowadzeniu badań psychiatrycznych w dniu 8 maja 2007 r. stwierdzili, że Pan Paweł S. jest w pełni poczytalny, a zatem ustała przesłanka do obrony obligatoryjnej. Powyższa decyzja Prezesa Sądu jest zgodna z treścią art. 79 § 4 k.p.k. Przedstawiając powyższe pragnę podnieść, iż nadzór Ministra Sprawiedliwości jaki sprawuje on nad sądami dotyczy wyłącznie ich działalności administracyjnej. Zatem nadzór ten nie może wkraczać w treść orzeczeń, gdyż w tym zakresie sądy są niezawisłe i podlegają tylko ustawom. Orzeczenia zapadające w sprawach karnych podlegają kontroli instancyjnej do inicjowania której mają prawo strony w zakresie i terminach przewidzianych stosownymi przepisami. Zarzuty merytoryczne i proceduralne, co do podejmowanych rozstrzygnięć sądu, mogą być podnoszone w ramach zażaleń lub apelacji, a ich trafność ocenia sąd odwoławczy. Biorąc jednakże pod uwagę fakt, że postępowanie w sprawie rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie sygn. akt XIII W 353/06 przeciwko Józefowi S. toczy się już od dłuższego czasu, a termin przedawnienia nie jest odległy, Ministerstwo Sprawiedliwości objęło jej tok nadzorem administracyjnym polecając Prezesowi Sądu Okręgowego w Rzeszowie podjęcie czynności zapewniających sprawność tego postępowania i nadsyłanie okresowych informacji o stanie sprawy, aż do prawomocnego jej zakończenia. Z wyrazami szacunku z upoważnienia MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI Małgorzata Manowska PODSEKRETARZ STANU
* * *
Oświadczenie senatora Pawła Michalaka złożone na 34. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry Panie Ministrze! Pragnę przedstawić problem, który według mojej oceny jest laboratoryjnym przykładem, jak urzędnicy instytucji skarbowych i wymiaru sprawiedliwości mogą bezkarnie zniszczyć firmę i doprowadzić do ruiny przedsiębiorców. Swoją ocenę opieram na materiale administracyjnym i sądowym, który mi dostarczono. Cała sprawa trwa już siedem lat, a szczególnie zbulwersował mnie fakt sprzed tygodnia, iż syndyk kazał wymienić zamki i wyrzucił przedsiębiorcę na bruk. Skarga na taki sposób potraktowania pani Burdziej do sędziego komisarza przez miesiące pozostała bez odpowiedzi. Istotą sporu z organami skarbowymi i wymiarem sprawiedliwości było pozbawienie podatnika w ogóle możliwości odliczenia podatku naliczonego również w miesiącu, w którym według oceny organu podatkowego nastąpiło otrzymanie towaru. Organ skarbowy dowolnie zakwalifikował datę otrzymania towaru. Uściślone później wykładnie prawne potwierdzają właściwe działanie przedsiębiorcy. Minister finansów nie rozważył należycie odwołania, lekceważąc prawdę materialną. Przedsiębiorca po dokonaniu zakupu samochodów od dealera przechowywał je na parkingu strzeżonym i ponosił z tego tytułu opłatę, którą kontrolująca uznała za zasadne koszty. Organy podatkowe do oceny stanu faktycznego z roku 1999 zastosowały stan prawny obowiązujący od 1 stycznia 2000 r. Generalny inspektor kontroli skarbowej utrzymał zaskarżoną decyzję, bo decyzję zaskarżyli przedsiębiorcy, a nie upoważniony do tego syndyk. Syndyk nie zaskarżył błędnej decyzji organów skarbowych we właściwym czasie. Generalny inspektor kontroli skarbowej odrzucił skargę syndyka. 6 maja 2006 r. minister finansów odmówił wszczęcia postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności ostatecznej decyzji Izby Skarbowej w Szczecinie, oddział w Koszalinie, nr ZPP-4408-292/02 z dnia 27 listopada 2002 r., mimo że 13 grudnia 2005 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchyla decyzję ministra finansów. Reasumując, uważam, że dowolna interpretacja organu skarbowego czynności związanej z VAT, nienależyte postępowanie syndyka i bezduszna machina wymiaru sprawiedliwości zniszczyły firmę i doprowadziły przedsiębiorców do bankructwa. 4 czerwca 2007 r. odbędzie się licytacja majątku przedsiębiorców. Oczekiwałbym od Pana Ministra podjęcia kroków w celu rzetelnego zbadania opisanej sprawy. Paweł Michalak Odpowiedź ministra sprawiedliwości: Warszawa, dnia 13 lipca 2007 r. Pan Szanowny Panie Senatorze, W związku z oświadczeniem Pana Senatora Pawła Michalaka, złożonym na 34 posiedzeniu Senatu RP w dniu 1 czerwca 2007 r., przesłanym przy piśmie z dnia 11 czerwca 2007r., BSP/DSK-043-392/07, uprzejmie przedstawiam stanowisko odnośnie zarzutów w zakresie kompetencji Ministra Sprawiedliwości, dotyczących działalności syndyka i sędziego - komisarza w postępowaniu upadłościowym Przedsiębiorstwa Handlowego Barbara i Igor B. spółki komandytowej w Koszalinie. Pozostawiając poza oceną prawidłowość działania organów skarbowych podkreślić należy, że zasadniczą podstawą ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność dłużnika. Dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań, niezależnie od przyczyn ich niewykonywania. Dłużnika uważa się za niewypłacalnego także wówczas, gdy na bieżąco wykonuje swoje zobowiązania, ale przekroczą one wartość jego majątku. Zauważyć należy, że upadłość Przedsiębiorstwa Handlowego Barbara i Igor B. spółki komandytowej w Koszalinie ogłoszona została postanowieniem Sądu Rejonowego w Koszalinie z dnia 19 sierpnia 2002 r. sygn. akt V U 51/02 na wniosek samego dłużnika. Przed ogłoszeniem upadłości małżonkowie B. wnieśli do spółki komandytowej, zajmującej się dotychczas sprzedażą dealerską samochodów marki SEAT, także przedsiębiorstwo w znaczeniu przedmiotowym Igora B. - warsztat naprawy samochodów oraz objętą wspólnością majątkową małżeńską nieruchomość, obejmującą dom mieszkalny z warsztatem przy ul. Topolowej w Koszalinie. Według wyjaśnień Barbary B., wkład do Spółki domu mieszkalnego traktowała ona jedynie jako zadośćuczynienie oczekiwaniom partnera handlowego co do gwarancji wypłacalności, natomiast faktycznie uważała takie działania za pozorne. Igor B. po ogłoszeniu upadłości natomiast usiłował podważyć wniesienie wkładu do Spółki. Przez cały okres trwania postępowania upadłościowego postawa pani Barbary B. wskazuje, że nie przyjmuje ona do wiadomości, że wraz z mężem, jako osoby fizyczne, przenieśli własność nieruchomości na rzecz spółki komandytowej i że to ta spółka jest obecnie właścicielem nieruchomości - stosownie do art. 8 § 1 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. Nr 94, poz. 1037 ze zm.). Upadłość spółki komandytowej została ogłoszona na podstawie przepisów rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. - prawo upadłościowe (Dz. U. z 1991 r. Nr 118, poz. 512 ze zm.). Na mocy art. 536 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. Nr 60, poz. 535 ze zm.), przepisy rozporządzenia z 1934 r. nadal mają zastosowanie w sprawie. Upadłość spółki komandytowej nie spowodowała ogłoszenia upadłości komplementariuszy - Barbary i Igora B. (art. 6 prawa upadłościowego z 1934 r.), do Sądu nie wpłynął też wniosek o ogłoszenie ich upadłości, stosownie do art. 5 ust.3 pkt 2 prawa upadłościowego i naprawczego. Niezależnie od tego Barbara B. i Igor B. przedstawiają się jako upadli. Do komplementariuszy z mocy art. 85 § 1 prawa upadłościowego stosuje się odpowiednio przepisy o prawach i obowiązkach upadłego. Z chwilą ogłoszenia upadłości, zgodnie z art. 20 § 1 prawa upadłościowego, upadły traci z mocy samego prawa zarząd oraz możność korzystania i rozporządzania majątkiem należącym do niego w dniu ogłoszenia upadłości, a więc i możność zamieszkiwania w domu wchodzącym w skład masy upadłości. W oparciu o taką regulację w początkowym etapie postępowania, jeszcze przed ustanowieniem rady wierzycieli, sędzia-komisarz zezwolił na pozostawanie komplementariuszy w domu mieszkalnym. Postanowieniem z dnia 13 grudnia 2002 r. sędzia - komisarz uchylił zgodę na dalsze przebywanie komplementariuszy w mieszkaniu. Orzeczenie sędziego - komisarza zostało poddane kontroli judykacyjnej i zażalenie wniesione przez Barbarę i Igora B. zostało prawomocnie oddalone przez Sąd Okręgowy w Koszalinie - (postanowienie z dnia 15 września 2003 r. sygn. akt Gz 193/03). Po opuszczeniu nieruchomości Pan Igor B. zamieszkał w mieszkaniu matki, a Pani Barbara B. przeprowadziła się do nieustalonej osoby (w dokumentach prowadzonej działalności, podaje adres przy ul. Topolowej, inny niż adres dotychczasowego zameldowania). Syndyk uznając, że od wielu miesięcy byli małżonkowie nie zamieszkują w domu, zmienił zamki, aby uniknąć problemów z samowolnym zamieszkiwaniem Barbary B., pomimo utraty prawa. Zgłosił także wniosek o wymeldowanie tych osób z nieruchomości. Należy przy tym zauważyć, że w okresie, gdy Barbara B. nie opuszczała nieruchomości mimo prawomocnego rozstrzygnięcia, komornik sądowy nie realizował czynności polegających na spowodowaniu opuszczenia przez nią domu. Nie znajduje zatem potwierdzenia zarzut "wyrzucenia na bruk", w sposób wskazywany w oświadczeniu Pana Senatora Pawła Michalaka. Obecne działania syndyka dają szansę na dokończenie czynności likwidacyjnych. Rada wierzycieli akceptuje działania syndyka i nie wyraża zgody na zamieszkanie Barbary B. w domu wchodzącym w skład masy upadłości. Na wszystkie wystąpienia komplementariuszy sędzia-komisarz niezwłocznie udziela pisemnych odpowiedzi. Na pismo z dnia 14 maja 2007 r. udzielono odpowiedzi w dniu 17 maja 2007 r. pełnomocnikowi upadłej spółki oraz Barbary B. i Igora B. W piśmie z dnia 17 maja 2007 r., skierowanym do pełnomocnika Eugeniusza Wichera poinformowano m.in. o tym, że pismo z żądaniem komisyjnego wydania rzeczy zostało przekazane do realizacji syndykowi. W związku z brakiem stanowiska co do rozliczeń pomiędzy byłymi małżonkami, sędzia - komisarz prosił o deklarację wyrażoną przez komplementariusza Igora B., bądź pełnomocnika zarówno upadłej spółki, jak i obojga komplementariuszy, czy Igor B. zgłasza zastrzeżenia, by majątek wspólny, wyłączony prawomocnymi postanowieniami z masy upadłości, a dotychczas nieodebrany przez zainteresowanych, jak i inny majątek nie wchodzący w skład masy upadłości (majątek wspólny byłych małżonków) został przekazany wyłącznie zgłaszającej roszczenia Barbarze B. Ponadto pismem z dnia 17 maja 2000 r. sędzia - komisarz poinformował pełnomocnika, że za niedopuszczalne należy uznać żądanie przekazania Barbarze B. "dokumentów firmowych". Należy zastrzec, że przekazanie pisma do realizacji syndykowi nie stanowi uznania lub potwierdzenia praw do jakiegokolwiek przedmiotu. Mając na uwadze przedstawiony wyżej stan faktyczny, trudno zgodzić się z zarzutami zawartymi w oświadczeniu Pana Senatora Pawła Michalaka. Pragnę również poinformować, że po zapoznaniu się z przebiegiem postępowania upadłościowego w sprawie sygn. akt V U 51/02, nie stwierdzam podstaw do podejmowania w chwili obecnej jakichkolwiek działań nadzorczych. Z wyrazami szacunku Z upoważnienia MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI Małgorzata Manowska PODSEKRETARZ STANU
* * *
Oświadczenie senatora Piotra Zientarskiego złożone na 34. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej Szanowna Pani Minister! Do mojego biura senatorskiego z prośbą o interwencję zgłosił się koszaliński przedsiębiorca pan Wiesław Mazur. Pan Mazur wskazał, iż od 1990 r. prowadzi działalność gospodarczą, która w latach 1998-1999 polegała między innymi na imporcie z Niemiec odzieży używanej. Opłaty publicznoprawne, w szczególności cła, regulowane były w pełnej wysokości i bez żadnej zwłoki według wskazań Urzędu Celnego. Jednak w dniu 4.04.2001 r. dyrektor Urzędu Celnego w Szczecinie powiadomił przedsiębiorcę o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie zgłoszeń celnych za okres od 06.06.1998 r. do 26.01.1999 r. ze względu na negatywne wyniki weryfikacji dokonanych przez niemieckie organy celne. Konsekwencje wszczęcia postępowania stanowiła decyzja dyrekcji Urzędu Celnego w Szczecinie nr 12 TW-RP-510-980-913/01/358 MJ z 16.05.2001 r., zgodnie z którą zgłoszenia celne uznano za nieprawidłowe w zakresie wysokości zastosowanej stawki celnej oraz preferencji i obciążono przedsiębiorcę długiem celnym w wysokości 42 tysiące 592 zł 80 gr. W ocenie zainteresowanego działania organów celnych zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji, noszą znamiona naruszeń prawa poprzez, po pierwsze, uniemożliwienie stronie udowodnienia, iż naliczony dodatkowy dług był pozbawiony podstawy prawnej, po drugie, uniemożliwienie wyegzekwowania dodatkowo poniesionych wydatków finansowych od eksperta niemieckiego, gdyby twierdzenia organów celnych okazały się zasadne, po trzecie, oparcie decyzji organu pierwszej instancji na informacji pochodzącej od niemieckich władz celnych, z której nie można odczytać, iż nie potwierdziły one preferencyjnego pochodzenia towarów. W ocenie zainteresowanego pismo pochodzące od służb niemieckich nie zawiera informacji o zaprzeczeniu preferencyjnego pochodzenia towarów (zaprzeczenie pochodzenia preferencyjnego towarów oparte na owym piśmie stanowiło podstawę do wydania decyzji o obciążeniu długiem celnym), a ponadto jakichkolwiek wskazań dotyczących przedsiębiorcy. Oczywiście moim celem nie jest kwestionowanie działań organów administracji finansowej mieszczących się w granicach wyznaczonych przez prawo. Jednak na gruncie postępowania prowadzonego wobec pana Wiesława Mazura pojawiają się pewne wątpliwości i niejasności, które mimo iż powstały na gruncie konkretnej sprawy, stanowić mogą podstawę do konstruowania uwag ogólnych związanych z funkcjonowaniem administracji celnej. Czym było spowodowane zwlekanie przez osiem miesięcy z wydaniem stosownej decyzji w drugiej instancji i czy działanie to naruszyło normy art. 35 §1-3 k.p.a.? Przedsiębiorca złożył odwołanie od decyzji pierwszej instancji, jednak jego rozpoznanie trwało osiem miesięcy; w drugiej instancji, to jest w Głównym Urzędzie Celnym, sprawa prowadzona była pod sygnatura DOT-III-5540-1689/01/11005/SM. Jakie dokumenty zawierał zeszyt załączony do pisma Z 4215F-1928/00-1 z dnia 07.03.2001 r.? Zeszyt został wymieniony w piśmie jako załącznik, jednak nie znalazł się w dokumentacji sprawy. Czy i ewentualnie kiedy zarejestrowane zostało w GUC pismo z Hauptzollamt Karlsruhe o nr Z 4215 B-B1 z dnia 30.01.2001 r.? Na piśmie nie widnieje prezentata wpływu, co uniemożliwiło stronie ustalenie daty wpływu dokumentu. Czy pismo Z 4215 B-B1 z dnia 30.01.2001 r. zostało kiedykolwiek przez GUC przesłane do Urzędu Celnego w Szczecinie, a jeśli tak, to kiedy i za jakim dokumentem przewodnim? W ocenie przedsiębiorcy wskazane pismo nie wystąpiło w toku postępowania w pierwszej instancji. Czy pismo Z 4215 B-B1 z dnia 30.01.2001 r. kiedykolwiek zostało zarejestrowane w Urzędzie Celnym w Szczecinie? Jaka treść zawierały i dlaczego przed administracyjnym postępowaniem sadowym zostały usunięte z teczki akt dokumenty w spisie kart oznaczone nr 62, 63, 64, 65? Kto i w jakim celu dokonał odręcznych poprawek w teczce akt dotyczących sprawy, zmieniając między innymi chronologię dokumentów? Pytania, które zadaję, mają charakter bardzo szczegółowy, jednak na ich podstawie możliwe stanie się zidentyfikowanie, czy praktyki, jakie wskazał zainteresowany przedsiębiorca, maja miejsce, a jeżeli tak, to jakie środki należy przedsięwziąć, aby im zapobiegać. Ponadto pytania te stanowią wyraz wątpliwości obywatela, jakie pojawiły się w odniesieniu do postępowania administracyjnego i zgodnie z zasadą budowania zaufania obywateli do organów państwa te wątpliwości powinny zostać wyjaśnione, o co uprzejmie proszę. Jednocześnie postuluję, aby w toku każdego postępowania administracyjnego prowadzonego przez podległe Pani ministerstwo jasno i precyzyjnie wyjaśniać wszelkie wątpliwości zgłaszane przez strony postępowania. Tylko w takim wypadku zachowane zostaną konstytucyjne gwarancje w zakresie demokratycznego państwa prawa, jak również gwarancje wynikające z art. 8 k.p.a. Z wyrazami szacunku Odpowiedź ministra finansów: Warszawa, dnia 13 lipca 2007 roku Pan Szanowny Panie Marszałku, W związku z pismem z dnia 11 czerwca 2007 r. znak BPS/DSK-043-350/07 przekazującym oświadczenie złożone przez senatora Piotra Zientarskiego na 34 posiedzeniu Senatu w dniu 1 czerwca 2007 r., w sprawie importu odzieży używanej przez przedsiębiorcę pana Wiesława , przesyłam w załączeniu stanowisko dotyczące przedmiotowego oświadczenia. Załącznik 1 do pisma nr : PC-NC-0602-1/MB 7-7664/07/WZ STANOWISKO DOTYCZĄCE OŚWIADCZENIA SENATORA PIOTRA ZIENTARSKIEGO Informacja o przebiegu sprawy (łącznie z odpowiedzią na zarzuty i wyjaśnieniami wątpliwości). W nawiązaniu do pisma z dnia 11 czerwca 2007 r. znak BPS/DSK-043-350/07, przy którym przekazano oświadczenie złożone przez Pana Senatora na 34 posiedzeniu Senatu w dniu 1 czerwca 2007 r., w sprawie importu odzieży używanej przez przedsiębiorcę pana Wiesława M., przedstawiam niżej szczegółowe informacje ilustrujące przebieg i tło sprawy oraz stanowiące odpowiedź na zarzuty i wyjaśnienie do sformułowanych wątpliwości przedsiębiorcy. Wymieniam również istotne dokumenty (karty) w sprawie i załączam zwięzłą notatkę o imporcie odzieży używanej. Stosowne informacje uzyskano od organu celnego w Szczecinie, w którym przeprowadzono zasadniczą część postępowania celnego. Import odzieży używanej z Niemiec był realizowany w okresie od 06.06.1998 r. do 26.01.1999 r. Z akt administracyjnych przedmiotowej sprawy wynika, iż postępowanie wobec Pana Wiesława M. zostało wszczęte przez Dyrektora Urzędu Celnego w Szczecinie postanowieniem nr 12TW-RP-510-908-913/01/358-363/MJ z dnia 04.04.2001 r. (karta 78 akt sprawy). Przesłanką wszczęcia niniejszego postępowania był negatywny wynik weryfikacji dowodów pochodzenia towarów objętych procedurą dopuszczenia do obrotu wg zgłoszeń celnych o numerach: E13/120800/00/002972 z dnia 26.01.1999 r. (karty 42-49) E1 3/120800/00/027458 z dnia 23.07.1998 r. (karty 24-33) E13/120800/00/034215 z dnia 09.09.1998 r. (karty 15-23) E13/120800/00/020998 z dnia 06.06.1998 r. (karty 34-41) E1 3/120800/00/039761 z dnia 17.10.1998 r. (karty 9-14) E13/120800/00/044821 z dnia 26.11.1998 r. (karty 1-8). Proces weryfikacji dowodów pochodzenia został zrealizowany w trybie art. 32 Protokołu nr 4 do Układu Europejskiego (zał. do Dz.U. z 1997 r. Nr 104, poz. 662 oraz z 1999 r. Nr 30, poz. 288 i Nr 57, poz. 616) przez władze celne kraju eksportu. O przeprowadzeniu kontroli ww. dokumentów i jej wynikach Pan Wiesław M. został poinformowany w postanowieniu o wszczęciu postępowania w sprawie. W dniu 24.04.2001r. Strona osobiście zapoznała się z aktami sprawy, w tym z całą dokumentacją weryfikacyjną stanowiącą przesłankę prowadzonego postępowania.(karty 80-81) Następnie w celu realizacji dyspozycji wynikającej z art. 200 Ordynacji podatkowej, postanowieniem nr 12TW-RP-510-908-913/01/358-363/MJ z dnia 30.O4.2001 r. (karta 86) wyznaczony został trzydniowy termin do wypowiedzenia się w sprawie materiału dowodowego zebranego w toku postępowania. Po zakończeniu postępowania, Dyrektor Urzędu Celnego w Szczecinie wydał decyzję nr 12TW-RP-510-908-913/01/358-363/MJ z dnia 16.05.2001 r. (karty 92 - 94), w której uznał ww. zgłoszenia celne za nieprawidłowe w zakresie preferencji celnych oraz stawki celnej i orzekł o wysokości długu celnego, przy zastosowaniu stawki celnej autonomicznej w wysokości 60% ad valorem (od wartości). Orzeczona kwota długu celnego wyniosła ogółem 42.592,80 PLN. Strona niezadowolona z ww. rozstrzygnięcia, pismem z dnia 24.05.2001 r. (karty 140 -142) złożyła odwołanie do organu II instancji - Prezesa Głównego Urzędu Ceł w Warszawie. Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, organ odwoławczy, decyzją nr DOT-III-5540-1689/01/11005/SM z dnia 18.01.2002 r. utrzymał zaskarżoną decyzję w mocy (karty 147- 155). Następnie prawidłowość podjętego przez organ celny rozstrzygnięcia była badana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, który wyrokiem o sygn. akt S.A./Sz 404/02 z dnia 30.06.2004 r. oddalił skargę Strony (karta 171). Pan Wiesław M. zaskarżył także powyższy wyrok poprzez złożenie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zatem przedmiotowa sprawa podlegała również kontroli przez sąd administracyjny II instancji, który wyrokiem o sygn. akt GSK 1114/04 z dn.03.12.2004r. ostatecznie skargę oddalił (karty 164 -168). Pismem z dnia 01.02.2005 r. Pan Wiesław M. wystąpił do Dyrektora Izby Celnej w Szczecinie z wezwaniem do zapłaty kwoty w wysokości 49.505,40 PLN, na którą składało się - wg żądania Strony - kwota długu celnego oraz spłacone odsetki i inne koszty. Powyższa kwota miała stanowić rekompensatę za przewlekłe załatwianie odwołania od decyzji Dyrektora Urzędu Celnego z dnia 16.05.2001r. W swoim wezwaniu Pan Wiesław M. stwierdził, iż wydanie decyzji w trybie odwoławczym dopiero 18.01.2002 r. w przeddzień upływu 3-letniego terminu przedawnienia, pozbawiło Stronę możliwości dochodzenia roszczeń wobec kontrahenta zagranicznego oraz uzyskania niezbędnych informacji od władz celnych zagranicznych, które przeprowadzały weryfikację dowodów pochodzenia. Dyrektor Izby Celnej w Szczecinie w piśmie z dnia 10.02.2005 r. (karta 188) odmówił wypłacenia podanej w wezwaniu kwoty pieniężnej, uznając przedmiotowe żądanie za nieuzasadnione zarówno pod względem faktycznym jak i prawnym. Podkreślił przy tym, iż postępowanie przeprowadzone przez organy I jak i II instancji zostało poddane kontroli sądowo-administracyjnej zakończonej wyrokami oddalającymi skargi Strony. Wskutek powyższego, Pan Wiesław M. złożył w piśmie z dnia 26.03.2005 r. (karty 175-176) skargę na działanie Dyrektora Izby Celnej w Szczecinie, którą argumentował brakiem merytorycznego uzasadnienia w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty i nie ustosunkowaniem się organu celnego do podniesionego argumentu przewlekłości postępowania. Przedmiotowe pismo zostało przekazane Ministerstwu Finansów jako organowi nadrzędnemu nad Dyrektorem Izby Celnej w Szczecinie, który po rozpoznaniu przedmiotowej skargi, pismem nr OC-S-0351-43/05/506/JŚ z dnia 16.05.2005 r. (karta 180) udzielił odpowiedzi. Z pisma Ministerstwa Finansów wynikało, że w sprawach regulowanych przepisami prawa cywilnego jedynym podmiotem uprawnionym do rozstrzygania sporów jest właściwy sąd powszechny. W pismach z dnia 29.12.2005 r. (karta 183) oraz z dnia 11.01.2006 r. (karta 184) skierowanych do Dyrektora Izby Celnej w Szczecinie, które zostały również przesłane do wiadomości do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, Pan Wiesław M. formułował nowe zarzuty przeciwko organowi celnemu polegające na łamaniu przez niego prawa. Pismem z dnia 06.01.2006 r. (karta 186) Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Dyrektora Izby Celnej w Szczecinie o wyjaśnienia w sprawie problematyki poruszanej w piśmie Pana Wiesława M. z dnia 29.12.2005 r. W odpowiedzi na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich Dyrektor Izby Celnej w Szczecinie pismem z dnia 24.01.2006 r. (karty 190-199) wyjaśnił szczegóły postępowania w sprawie Pana Wiesława M. oraz odniósł się do zarzutów poruszonych w jego piśmie z dnia 29.12.2005 r. Jednocześnie Dyrektor Izby Celnej w Szczecinie w dniu 24.01.2006 r. (karta 189) skierował pismo wyjaśniające do Pana Wiesława M. Następnie pismem nr 2 Ds.44/06 z dnia 24.02.2006 r. (karta 193) Prokuratura Rejonowa Szczecin Prawobrzeże zwróciła się do tut. Organu o nadesłanie akt niniejszego postępowania w związku z postępowaniem sprawdzającym o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu Karnego. Po rozpoznaniu zawiadomienia Pana Wiesława M. w przedmiocie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Urzędu Celnego w Szczecinie postanowieniem nr 2/Ds44/06 z dnia 24.03.2006 r. (karty 195-197) Prokuratura Rejonowa Szczecin-Prawobrzeże odmówiła wszczęcia śledztwa w powyższej sprawie. Po rozpatrzeniu zażalenia na powyższe postanowienie, postanowieniem nr IV Kp 59/06 z dnia 05.09.2006r. (karty 198- 200) Sąd Rejonowy w Szczecinie utrzymał zaskarżone postanowienie w mocy. W Oświadczeniu złożonym przez senatora Pana Piotra Zientarskiego na 34 posiedzeniu Senatu w dniu 01.06.2007 r. zawarte zostały następujące zarzuty wobec przedmiotowego postępowania: - uniemożliwienie Stronie udowodnienia, iż naliczony dodatkowy dług był pozbawiony podstawy prawnej, - uniemożliwienie wyegzekwowania dodatkowo poniesionych wydatków finansowych od eksportera niemieckiego,
W ocenie Pana Wiesława M. pismo to nie zawiera informacji o zaprzeczeniu preferencyjnego pochodzenia towarów a ponadto jakichkolwiek wskazań dotyczących przedsiębiorcy, - wydanie decyzji przez organ odwoławczy dopiero po okresie 8 miesięcy, - niewskazanie jakie dokumenty zawierał zeszyt załączony do pisma nr Z 4215F-1928/00-Iz z dnia 07.03.2001 r. Dodatkowo zawarto szereg pytań dotyczących przedmiotowego postępowania: - czy i ewentualnie kiedy zarejestrowane zostało w GUC pismo Hauptzollamt Karlsruhe o nr Z 4215 B-B1 z dnia 30.01.2001 r., z uwagi na brak prezentaty wpływu, - czy pismo nr Z 4215 B-B1 z dnia 30.01.2001 r. zostało przesłane do Urzędu Celnego w Szczecinie, a jeśli tak to kiedy i za jakim dokumentem przewodnim, - czy pismo Hauptzollamt Karlsruhe o nr Z 4215 B-B1 z dnia 30.01.2001r. zostało zarejestrowane w Urzędzie Celnym w Szczecinie, - dlaczego usunięto z teczki akt dokumenty o nr 62, 63, 64 i 65, - kto dokonał odręcznych poprawek w teczce akt dotyczących sprawy zmieniając między innymi chronologię dokumentów. Odnosząc się do powyższego wyjaśniam, iż postępowanie administracyjne, które toczyło się wobec Pana Wiesława M. było prowadzone rzetelnie i zgodnie z prawem. Postępowanie to podlegało kontroli sądowo-administracyjnej, w wyniku której Sąd nie dopatrzył się jakichkolwiek naruszeń ze strony organów celnych a oddalając skargi, podzielił ich stanowisko w sprawie. Zatem przedmiotowa sprawa korzysta z powagi rzeczy osądzonej. Należy przy tym dodać, iż w trakcie toczących się postępowań Pan Wiesław M. miał ustawowe prawo - wynikające z art.178 Ordynacji podatkowej -przeglądania akt sprawy, sporządzania z nich notatek, kopii, odpisów i na tym etapie mógł zgłaszać każdą spostrzeżoną nieprawidłowość czy wątpliwość. Podobną możliwość miał również w toku postępowania przed Sądami Administracyjnymi obu instancji, których zadaniem było zbadanie zgodności wydanych przez organ celny rozstrzygnięć z obowiązującymi przepisami prawa. Niezależnie od powyższego należy zauważyć, iż z wynikiem postępowania weryfikacyjnego prowadzonego przez zagraniczną administrację celną Strona zapoznała się jeszcze na etapie postępowania I - instancji. Zatem już na tym etapie Pan Wiesław M. mógł wystąpić do eksportera o przeprowadzenie "konfrontacji" stanowiska eksportera i niemieckich służb celnych. Ponieważ Strona w ogóle nie poczyniła tego typu działań, zatem nieuzasadnione jest twierdzenie, iż bezczynność organu celnego II instancji uniemożliwiła Stronie uzyskanie niezbędnych informacji od strony niemieckiej. Ponadto nie ulega wątpliwości, iż prowadzone postępowanie odwoławcze nie mogło stanowić żadnej przeszkody do ewentualnego dochodzenia roszczeń przez Pana Wiesława M. wobec swojego niemieckiego kontrahenta. Dodatkowo odnosząc się do wskazanych w oświadczeniu Pana Senatora Piotra Zientarskiego zarzutów należy wskazać, iż wyniki weryfikacji deklaracji zawartych na fakturach, stanowiących załączniki do ww. zgłoszeń celnych zostały zawarte na dwóch pismach nadesłanych łącznie przez niemieckie władze celne o nr Z 4215F-1928/00-1 z dnia 07.03.2001 r. oraz o nr Z 4215 B - B1 z dnia 30.01.2001r. Pismo z dnia 07.03.2001r. stanowiło jedynie tzw. pismo przewodnie, w którym ujęto informację, iż właściwy wynik powtórnej kontroli zawiera załączone pismo Głównego Urzędu Celnego (Hauptzollamts). Dopiero informacje wynikające z pisma o nr Z 4215 B - B1 z dnia 30.01.2001 r. wskazywały, że wymienione w nadesłanych dowodach preferencyjnych towary nie są pochodzące w rozumieniu Umowy między Unią Europejską a Polską. W piśmie tym wskazano numery weryfikowanych faktur i zdaniem organu celnego niewskazanie w samym piśmie nazwy importera nie uniemożliwia ustalenia, że właśnie te faktury załączył do zgłoszeń celnych Pan Wiesław M. Na fakturach, których numery zostały wymienione w piśmie niemieckich władz celnych widnieje bowiem imię i nazwisko Pana Wiesława M. oraz adres jego przedsiębiorstwa. Organ celny I instancji w uzasadnieniu decyzji z dnia 16.05.2001 r. powołał pismo nr Z 4215F-1928/00-1 z dnia 07.03.2001 r., gdyż stanowiło ono pismo przewodnie przesyłające w załączeniu ustalenia dokonane przez właściwe władze celne. Organ odwoławczy natomiast w decyzji z dnia 18.01.2002 r. powołał tylko pismo nr Z 4215 B - B1 z dnia 30.01.2001 r. oraz zacytował jego treść, z której wynikało, iż towary ujęte na kontrolowanych fakturach nie posiadają unijnego preferencyjnego pochodzenia. Powołanie przez organy celne odmiennych numerów pism niemieckich władz celnych nie stanowiło jednak żadnego uchybienia, gdyż pisma te były rozpatrywane łącznie i jako spójna całość były wynikiem przeprowadzonego postępowania weryfikacyjnego. Odnosząc się do kwestii nieprawidłowego zarejestrowania wpływu tego pisma do organu celnego wyjaśniam, iż pieczęć potwierdzająca wpływ pisma jest umieszczana zwykle na piśmie przewodnim, natomiast załączniki do tego pisma nie posiadają już prezentaty wpływu. Na pieczęci natomiast nanoszona jest ilość załączników. W niniejszej sprawie było to 7 kart, w tym pismo nr Z 4215 B - B1 z dnia 30.01.2001 r. oraz 6 sprawdzonych faktur. Powyższy wynik weryfikacji został nadesłany do organu celnego I instancji w dniu 23.03.2001r. wraz z pismem nr DST-III-071-2144-83/00/AI z dnia 20.03.2001 r. (karta 67) zarejestrowanym pod numerem 197 ewidencji kancelaryjnej Urzędu Celnego. Kolejnym zarzutem podnoszonym w oświadczeniu Pana Senatora Piotra Zientarskiego jest niewskazanie jakie dokumenty zawierał zeszyt załączony do pisma przewodniego nr Z 4215F-1928/00 - 1 z dnia 07.03.2001r. W tym miejscu należy wyjaśnić, iż sformułowanie "zeszyt" jest dosłownym tłumaczeniem z języka niemieckiego słowa: "Heft" a dotyczy pliku dokumentów nadesłanych wraz z tym pismem. Plik ten zawierał bowiem 7 kart, w tym pismo nr Z 4215 B - B1 z dnia 30.01.200lr oraz 6 sprawdzonych faktur. W następnej kolejności należy odnieść się do kwestii nierozpatrzenia przez Główny Urząd Ceł odwołania Pana Wiesława M. w terminie przewidzianym w art. 139 ustawy Ordynacja podatkowa tj. dwóch miesięcy, licząc od dnia wpływu odwołania do organu celnego II instancji. Z akt przedmiotowej sprawy jednoznacznie wynika, iż odwołanie Strony wpłynęło do organu I instancji w dniu 28.05.2001 r. Następnie Naczelnik Urzędu Celnego w Szczecinie nie znajdując podstaw do uznania roszczeń Strony, przesłał ww. odwołanie (za pismem nr 12-TW-5540-1/01/479/MJ z dnia 27.06.2001 r.) w trybie art. 227 Ordynacji podatkowej do rozpatrzenia przez organ celny drugiej instancji, tj. Prezesa Głównego Urzędu Ceł w Warszawie. Po rozpatrzeniu ww. odwołania Prezes Głównego Urzędu Ceł decyzją nr DOT-III-5540-1689/01/11005/SM z dnia 18.01.2002 r. utrzymał zaskarżoną decyzję w mocy. Niewątpliwie postępowanie w przedmiotowej sprawie było prowadzone na tym etapie z przekroczeniem ww. terminu, co skutkowało naruszeniem zasady szybkości postępowania (art. 125 Ordynacji podatkowej). Jednakże powyższe uchybienie nie miało żadnego wpływu na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy. Dodatkowo należy wskazać, iż ustawodawca w przepisie art. 141 Ordynacji podatkowej wprowadził instytucję "ponaglenia", która stanowi swoistego rodzaju narzędzie dla ochrony interesów strony. Odnosząc się z kolei do zarzutu usunięcia z akt kart o numerach 62, 63, 64, i 65 oraz dokonania odręcznych poprawek w teczce akt zmieniających między innymi chronologię dokumentów wyjaśniam co następuje. W przedmiotowej sprawie akta były kompletowane na bieżąco i numerowane wg chronologii kilkakrotnie, raz - przy przekazywaniu ich organowi II instancji w związku z realizacją odwołania Strony, a drugi raz - przy przesyłaniu akt do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie było przy tym możliwości usunięcia jakiegokolwiek dokumentu. Akta sprawy zarówno I jak i II instancji były ułożone chronologicznie, natomiast brak kart o numerach od 62 do 65 niewątpliwie wynika z błędu osoby dokonującej numeracji. Z pewnością bowiem wynik weryfikacji nadesłany przez niemieckie władze celne składał się z pisma przewodniego o nr Z 4215F-1928/00 - 1 z dnia 07.03.2001 r.oraz załączników w postaci pisma nr Z 4215 B - B1 z dnia 30.01.2001 r. oraz 6 faktur o numerach: - RE3505/2766/1 z dnia 05.06.1998 r. - RE3527/2798 z dnia 21.07.1998 r. - RE3549/2805/1 z dnia 08.09.1998 r. - RE3592/2873/1 z dnia 16.10.1998 r. - RE3614/2876 z dnia 19.11.1998 r. - RE3651/2916/1 z dnia 22.01.1999 r. Dodatkowo powyższe potwierdza kolejność numerów nadanych wcześniej a następnie przekreślonych (co również jest przedmiotem zarzutu Pana Wiesława M. zgodnie z którymi po karcie nr 55 występuje karta nr 56, a nie jak to jest wskazane przy ponownej numeracji po karcie 61 następuje karta 66. Numeracja akt w niniejszej sprawie była dokonywana kilkakrotnie, raz przy przekazywaniu odwołania do organu wyższego stopnia, drugi raz - w związku z przesłaniem akt do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w wyniku złożonej przez Stronę skargi. Tak więc w związku z ich przenumerowywaniem w toku postępowań, najprawdopodobniej doszło do oczywistej omyłki rachunkowej przy ich numeracji. Niemniej jednak stwierdzam, iż nie doszło w tym zakresie do usunięcia czy też ukrycia jakichkolwiek dokumentów. Słuszność takiego stanowiska potwierdza dodatkowo wydane w tym zakresie orzeczenie w postępowaniu karnym. Strona bowiem niezadowolona z uzyskanej od organu odpowiedzi w tym zakresie (pismo nr 420000WEK-0512-5/06/AŚ 24.01.2006 r.), wystąpiła do Prokuratury Rejonowej w Szczecinie z zawiadomieniem i wnioskiem o popełnieniu przestępstwa przez organ celny i pociągnięcie z tego tytułu do odpowiedzialności karnej Dyrektora Izby Celnej w Szczecinie. W przedmiotowym zawiadomieniu Pan Wiesław M. powielił zarzuty, z którymi wcześniej występował do organu celnego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, czyli sfałszowanie dokumentu z dnia 30.01.2001 r. nr Z 4215B-B1, stanowiącego odpowiedź na wniosek weryfikacyjny, bezprawne usunięcie z akt sprawy dokumentów, które w kolejności numerycznej winny odpowiadać kartom o numerach od 62 do 65, dokonując przy tym poprawek uniemożliwiających ustalenie prawdy i uniemożliwiając skorzystanie z przysługujących stronie praw. W wyniku powyższego Prokurator Prokuratury Rejonowej Szczecin Prawobrzeże, po dokonaniu oceny materiału dowodowego w sprawie, postanowieniem nr 2/Ds44/06 z dnia 24.03.2006 r. odmówił wszczęcia śledztwa w powyższej sprawie. W wyniku wniesionego zażalenia przez Pana Wiesława M. Sąd Rejonowy w Szczecinie w IV Wydziale Karnym postanowieniem nr IV Kp 59/06 z dnia 5.09.2006 r. postanowił nie uwzględnić zażalenia i w konsekwencji utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie. Reasumując należy stwierdzić, że zarzuty podnoszone przez przedsiębiorcę wobec organów celnych - w zdecydowanej większości niesłuszne - nie miały istotnego wpływu na możliwość podjęcia przez niego działań wyjaśniających i roszczeniowych wobec swojego partnera handlowego, gdyż pan Wiesław M. miał prawo wglądu do akt sprawy w toku postępowania. Jednocześnie informuję również, że dokumenty uzasadniające podjęte rozstrzygnięcia - wymienione jako karty o cytowanych numerach - znajdują się w aktach Izby Celnej w Szczecinie. Przedstawiając powyższe pragnę wyrazić przekonanie, że odpowiedź jest wyczerpująca. Z upoważnienia Ministra Finansów Marian Banaś Załącznik 2 do pisma nr PC-NC-0602-1/MB 7-7664/07/WZ Notatka dotycząca odpraw celnych odzieży używanej dokonywanych we właściwości miejscowej obecnej Izby Celnej w Szczecinie Import odzieży używanej w latach 1998-2002 dokonywany był głównie z krajów Unii Europejskiej. Importerzy zgłaszali do odprawy towar w postaci odzieży używanej, wstępnie sortowanej i dezynfekowanej (kod taryfy 6309 0000 0) deklarując jej preferencyjne unijne pochodzenie uprawniające do zastosowania obniżonej stawki celnej (w 1998r. w wysokości 4,6% ad valorem, od 1999 r. - 0% ), głównie na podstawie deklaracji eksportera o pochodzeniu zamieszczanej na fakturze zakupu. Zgodnie z przepisem art. 21 pkt. 1 b Protokołu 4 Układu Europejskiego (Załącznik do Dz.U. z 1997 r. Nr 104, poz. 662) deklarację na fakturze mógł sporządzić eksporter dla każdej przesyłki, której wartość nie przekraczała 6000 euro (taka sytuacja miała miejsce w sprawie prowadzonej w stosunku do towarów importowanych przez Pana Wiesława M.). Z powyższego przepisu wynika, iż dowód pochodzenia w postaci deklaracji na fakturze jest sporządzany bezpośrednio przez eksportera bez ingerencji władz celnych, a więc nie jest weryfikowany przez wyspecjalizowane do tego organy państwa eksportu. Postanowienia tego artykułu w żadnym miejscu nie przewidują udziału organów celnych przy sporządzaniu deklaracji pochodzenia na fakturze, a jedynie nakładają na eksportera obowiązek przedłożenia, na żądanie tych władz, wszystkich dokumentów, potwierdzających zasadność sporządzenia deklaracji w razie dokonywania późniejszej weryfikacji takiego dowodu pochodzenia np. na żądanie organów celnych kraju importu. Z uwagi na fakt, iż eksporterzy bez uzyskania zgody czy potwierdzenia swoich władz celnych, mogli zawierać w treści faktur o wartości do 6000 euro oświadczenia o preferencyjnym pochodzeniu towaru według wzoru umieszczonego w Załączniku IV do Protokołu 4 UE, bardzo często wystawiali deklaracje o preferencyjnym pochodzeniu dla towarów, które w rzeczywistości takiego pochodzenia nie mogły uzyskać. Weryfikacje czyli sprawdzenie rzetelności i autentyczności ww. dowodów pochodzenia, odbywały się w trybie art. 32 Protokołu 4 UE na wniosek władz celnych kraju importu i były dokonywane przez władze celne kraju eksportu. Uzyskiwane wyniki weryfikacji, nie potwierdzały unijnego preferencyjnego pochodzenia sprawdzanych towarów. Istota dalszego postępowania organu celnego, który uzyskał negatywne wyniki weryfikacji, sprowadzała się zatem do ustalenia właściwej stawki celnej na towary, które zostały wcześniej dopuszczone do obrotu na polskim obszarze celnym z zastosowaniem obniżonych stawek celnych określonych dla towarów pochodzących z Unii Europejskiej, podczas gdy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa taki status pochodzenia im nie przysługiwał. Organ celny wszczynał więc postępowania celne w stosunku do tych towarów celem ustalenia właściwej stawki celnej i określenia długu celnego w prawidłowej wysokości. W wyniku powyższego organ celny I instancji wydawał rozstrzygnięcia, na podstawie których uznawał zgłoszenia celne za nieprawidłowe w zakresie preferencji celnych, stawki celnej oraz wymiaru długu celnego i orzekał w tym zakresie, wymierzając nowy wymiar kwoty cła w oparciu o stawkę celną autonomiczną lub konwencyjną. Wysokość stawki celnej konwencyjnej ustanowionej dla odzieży używanej, kształtowała się na poziomie znacznie niższym niż autonomicznej, z tym że warunkiem jej zastosowania dla tej grupy towarów, wynikającym z taryfy celnej i postanowień § 11 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określenia szczegółowych zasad i trybu ustalania niepreferencyjnego pochodzenia towarów, sposobu jego dokumentowania oraz listy towarów, których pochodzenie musi być udokumentowane świadectwem pochodzenia (Dz.U. z 1997r. Nr 130, poz. 851 i z 1998 r. Nr 138, poz. 890) była konieczność przedłożenia świadectwa pochodzenia. Brak takiego świadectwa - zgodnie z ust. 10 Części A Postanowień wstępnych Taryfy celnej stanowiącej załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia Taryfy celnej (obowiązującej na dzień dokonania odprawy) oznaczał, iż na sprowadzane towary stosowano stawkę celną autonomiczną w wysokości 60%. W każdym przypadku, gdy istniała możliwość dostarczenia dodatkowego dowodu w sprawie celem zastosowania stawki celnej konwencyjnej, organ informował o tym fakcie strony postępowania. Niżej przedstawiono zestawienie obowiązujących w latach 1998-2002 przedmiotowych stawek celnych ad valorem tj. wyrażonych w procentach, liczonych od wartości celnej towaru. |
Wysokości stosowanych stawek celnych dla odzieży używanej
obniżonej |
konwencyjnej |
autonomicznej |
|
1998 |
4,6 |
23,1 |
60 |
1999 |
0 |
21,4 |
60 |
2000 |
0 |
19,7 |
60 |
2001 |
0 |
18 |
60 |
2002 |
0 |
18 |
60 |
Większość rozstrzyganych spraw była następnie poddawana kontroli instancyjnej, w wyniku której organ odwoławczy wydawał orzeczenia utrzymujące w mocy zaskarżone decyzje lub uchylał zaskarżone decyzje i orzekał w zakresie wymiaru długu celnego. Te ostatnie rodzaje rozstrzygnięć dotyczyły wyłącznie tych spraw, w których strony dopiero na etapie postępowań odwoławczych dosyłały ww. świadectwa niepreferencyjnego pochodzenia towarów, które stanowiły podstawę do zastosowania stawki celnej konwencyjnej. Należy nadmienić, iż przedmiotowe postępowania - również w większości - były poddawane kontroli sądów administracyjnych. Zgodnie z wydanymi w tym zakresie orzeczeniami sądów administracyjnych (zarówno w I jak i II instancji tzn. wojewódzkich i naczelnego), organy celne działały zgodnie z przepisami prawa, co skutkowało oddaleniem skarg stron. W nielicznych przypadkach - ok. 1% , Sąd przychylał się do skargi stron. Były to jednak sytuacje incydentalne związane wyłącznie z błędem organu prowadzącego postępowanie, polegającym na nieprawidłowym doręczeniu korespondencji, co w konsekwencji skutkowało koniecznością umorzenia postępowania na skutek przedawnienia wymiaru należności celnych. W omawianej grupie spraw przeprowadzona kontrola sądowa (realizowana zarówno w I jak i w II instancji) jednoznacznie wskazuje na prawidłowe rozpoznanie prawa zrealizowane przez organ celny, a ukształtowana wówczas linia orzecznictwa sądowo-administracyjnego nadal stanowi wykładnię dla prowadzonych postępowań. ZASTĘPCA DYREKTORA Departamentu Polityki Celnej Dariusz Wencel |
Poprzednia część, następna część, spis treści