Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu, następna część dokumentu Oświadczenie senatora Andrzeja Łuczyckiego złożone na 22. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry Szanowny Panie Ministrze! W związku z pogarszającą się sytuacją materialną funkcjonariuszy Służby Więziennej przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Radomiu Dariusz Stępiński poinformował mnie o zamiarze podjęcia akcji protestacyjnej. Z dokumentów przekazanych przez pana przewodniczącego wynika, iż od wiosny 2006 r. Zarząd Główny NSZZ FiPW podejmował działania zmierzające do uwzględnienia tej formacji w rozwiązaniach płacowych na lata 2007-2009, przewidywanych dla służb mundurowych. Ale po raz kolejny działania resortu sprawiedliwości były nieskuteczne. Funkcjonariusze Służby Więziennej ponownie zostali pominięci we wprowadzanych przez rząd RP regulacjach płacowych dla innych służb mundurowych. Proszę Pana Ministra o informacje dotyczące planowanych przez Pana resort zmianach w ustawie o Służbie Więziennej. Uważam, iż służby mundurowe powinny być traktowane jednakowo, niezależnie od resortu, w jakim pracują. Popieram żądania pracowników Służby Więziennej, aby zrównać ich uposażenia z innymi służbami mundurowymi. Zaniepokojony jestem również próbą "ratowania" sytuacji polegającą na odebraniu funkcjonariuszom dodatkowych uprawnień wynikających z ustawy o Służbie Więziennej. Pomysł, aby zaoszczędzone tym sposobem pieniądze wliczyć do koszyka podwyżek, jest nieuczciwy. Funkcjonariusze Aresztu Śledczego w Radomiu są zdeterminowani i gotowi do dalszych prawnych działań zmierzających do pełnej realizacji ich żądań. Przeprowadzenie reformy w więziennictwie pracownicy służb więziennych uważają za wskazane, jednakże koszty finansowe takiej reformy nie mogą spoczywać głównie na barkach samych funkcjonariuszy. Z poważaniem senator RP Odpowiedź ministra sprawiedliwości: Warszawa, dnia 20 grudnia 2006 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, Odpowiadając na pismo BPS/DSK-043-754/06 z dnia 30 listopada 2006 r. uprzejmie przedstawiam odpowiedź na oświadczenie złożone przez pana senatora Andrzeja Łuczyckiego podczas 22. posiedzenia Senatu RP. Pierwszą próbę formalnego rozwiązania problemów płacowych w Służbie Więziennej podjęto w 1995 roku. W dniu 28 stycznia tego roku zawarte zostało porozumienie pomiędzy Zarządem Głównym Niezależnego Samorządnego związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, a Centralnym Zarządem Zakładów Karnych. Porozumienie dotyczyło szeregu kwestii, które zdaniem partnera społecznego utrudniały prawidłowe funkcjonowanie więziennictwa. Jednym z postulatów było dostosowanie systemu wynagradzania funkcjonariuszy Służby Więziennej, co najmniej do poziomu poborów otrzymywanych przez wojsko i Policję. W przeciągu kilku lat, które upłynęły od podpisania porozumienia nastąpiło faktyczne zbliżenie zarówno rozwiązań systemowych w zakresie kreowania składników uposażeń służb mundurowych, jak i samej wysokości wskaźnika. W roku 2006 wysokość wskaźnika uposażeń funkcjonariuszy Służby Więziennej wynosi 2,0, natomiast w Policji 2,03. Jest to najmniejsza różnica wielkości wskaźników dla tych służb od początku istnienia systemu mnożnikowego. Faktem jest, iż w przygotowywanym w roku bieżącym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji projekcie ustawy o modernizacji Policji, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu i Państwowej Straży Pożarnej w latach 2007-2009 pominięto Służbę Więzienną jako formację umundurowaną i uzbrojoną podległą Ministrowi Sprawiedliwości. Ten stan rzeczy wywołał reakcję kierownictwa resortu sprawiedliwości i Służby Więziennej, jak również działającego w więziennictwie związku zawodowego. Podjęto, już w trakcie zaawansowanych prac nad budżetem państwa 2007 roku, działania, które pozwoliłyby na wygenerowanie środków finansowych na wzrost uposażeń funkcjonariuszy Służby Więziennej do poziomu zbliżonego do zakładanego w Policji. Chodziło tu o zmiany zawarte w projekcie z dnia 10 października 2006 r. ustawy o zmianie ustawy o Służbie Więziennej. W projekcie tym, zgodnie z decyzją Ministra Andrzeja Kryże, zawarto jedynie nowelizację tych przepisów, których zmiana pozwoliłaby uwolnić środki finansowe na podwyżki dla funkcjonariuszy Służby Więziennej w 2007 r., tj. przepisów, w których określono uprawnienia funkcjonariuszy do: - równoważnika za brak lokalu mieszkalnego, - równoważnika za remont lokalu mieszkalnego, - równoważnika za przejazd na koszt jednostki macierzystej, - zwrotu różnic czynszowych. Ponieważ zmiany te nie zyskały akceptacji partnera społecznego, czego efektem było ogłoszenie stanu gotowości do akcji protestacyjnej, podjęto rozmowy z Zarządem Głównym Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. W trakcie tych rozmów Beata Kempa Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości poinformowała o zaprzestaniu prac legislacyjnych nad projektem ustawy o zmianie ustawy o Służbie Więziennej (wersja z dnia 10 października 2006 r.) i pozostawieniu dotychczasowych rozwiązania ustawowych oraz, że w projekcie budżetu na 2007 r., przyjętym przez Radę Ministrów we wrześniu br., zabezpieczono środki finansowe na wzrost wskaźnika uposażeń funkcjonariuszy Służby Więziennej do poziomu 2,15 od 1 kwietnia 2007 r. Pozostanie nadal jednak niewielka dysproporcja między wskaźnikami uposażeń Służby Więziennej i Policji. Wskaźnik dla Policji w 2007 roku wzrośnie, zgodnie z projektem ustawy o modernizacji Policji, Służby Granicznej, Biura Ochrony Rządu i Państwowej Straży Pożarnej w latach 2007-2009, do 2,18. Ponadto Centralny Zarząd Służby Więziennej zobowiązany został do rozpoczęcia prac legislacyjnych (przy udziale Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa) nad projektem ustawy o modernizacji Służby Więziennej, który przekazany zostanie Ministrowi Sprawiedliwości do końca pierwszego kwartału 2007 r. Projekt ten winien uwzględniać w szczególności: - propozycje poprawy warunków socjalnych i bezpieczeństwa pracy funkcjonariuszy, - propozycje uzyskania wzrostu wskaźnika funkcjonariuszy Służby Więziennej w latach 2008-2010 w wysokości, jaką przyjęto dla służb mundurowych podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji w projekcie ustawy o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009" (od 1 stycznia 2008 r. wzrost wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej funkcjonariuszy Służby Więziennej o nie mniej niż 0,19), - rozwiązania zawarte w "Programie pozyskania nowych miejsc zakwaterowania w jednostkach penitencjarnych na lata 2006-2009", przyjętym przez Radę Ministrów w dniu 14 lutego 2006 r. Podczas prowadzonych rozmów przyjęto również, że Zarząd Główny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa zostanie włączony do prac nad przygotowaniem projektów nowych ustaw o Służbie Więziennej i innych aktów prawnych odnoszących się do funkcjonowania więziennictwa. Z wyrazami szacunku z u p o w a ż n i e n i a MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI Beata Kempa SEKRETARZ STANU * * * Oświadczenie senatora Piotra Zientarskiego złożone na 22. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej Szanowna Pani Premier! Przedsiębiorcy zajmujący się doradztwem podatkowym, prowadzący działalność na terenie właściwości Izby Skarbowej w Szczecinie Ośrodka Zamiejscowego w Koszalinie zgłosili obawę o dalsze losy ośrodka zamiejscowego izby skarbowej w Koszalinie. Jako potwierdzenie swoich obaw przedsiębiorcy wskazali, iż w ostatnim czasie w oddziale w Koszalinie drastycznie spadła liczba pracowników. Z obserwacji poczynionych przez zainteresowanych wynika, że w dziale zajmującym się podatkami dochodowymi ubyło około połowy pracowników, ponadto w miejsce pracowników odchodzących na emeryturę nie są zatrudniani nowi, zaś aktualnie zatrudnionym proponuje się objęcie pracy w urzędach skarbowych. Poza tym na skutek decyzji dyrektora Izby Skarbowej w Szczecinie systematycznie ograniczane są zadania ośrodka zamiejscowego w Koszalinie, co zdaniem przedsiębiorców również ma prowadzić do likwidacji jednostki. Zasadność obaw została zdementowana przez rzecznika prasowego Izby Skarbowej w Szczecinie, jednak nie spowodowało to ustania spekulacji zarówno prasowych, jak i pojawiających się wśród mieszkańców rejonu. Podkreślić należy, iż ewentualna likwidacja ośrodka w Koszalinie narazi podatników na znaczne utrudnienia w dostępie do instancji odwoławczej postępowania podatkowego - postępowanie będzie toczyło się w Szczecinie, co choćby z uwagi na dużą odległość pomiędzy miejscem zamieszkania podatnika a siedzibą organu znacznie utrudni czynny udział strony w postępowaniu. Wobec powyższego jako senator z terenu objętego właściwością ośrodka zamiejscowego w Koszalinie stanowczo protestuję przeciwko wszelkim próbom likwidacji przedmiotowej jednostki i proszę o wyjaśnienie wątpliwości powstałych na gruncie przedstawionego problemu. Piotr Benedykt Zientarski Odpowiedź ministra finansów: Warszawa, 2006-12-20 Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na oświadczenie Pana Piotra Zientarskiego Senatora RP złożone podczas 22. listopada r. uprzejmie wyjaśniam, że w chwili obecnej nie są prowadzone żadne działania zmierzające do likwidacji Izby Skarbowej w Szczecinie Ośrodka Zamiejscowego w Koszalinie. Funkcjonowanie ośrodków zamiejscowych izb skarbowych określa zarządzenie nr 13 Ministra Finansów z dnia 20 czerwca 2006 r. w sprawie organizacji urzędów i izb skarbowych oraz nadania im statutów (Dz. Urz. MF nr 7 z dnia 30 czerwca 2006 r., poz. 55). Zgodnie z załącznikiem nr 3 do tego zarządzenia, w chwili obecnej istnieje 21 ośrodków zamiejscowych izb skarbowych, w tym Ośrodek Zamiejscowy z siedzibą w Koszalinie. Regulamin organizacyjny Izby Skarbowej w Szczecinie określa zakres zadań komórek organizacyjnych koszalińskiego oddziału tej jednostki, z uwzględnieniem potrzeb i warunków niezbędnych do efektywnej pracy całej izby skarbowej. Z upoważnienia Ministra Finansów PODSEKRETARZ STANU Marian Banaś * * * Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 22. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry, do ministra budownictwa Andrzeja Aumillera oraz do ministra gospodarki Piotra Woźniaka Wielce Szanowny Panie Ministrze! Pani Stefania Królikowska, zamieszkała w Łodzi przy ulicy Zgierskiej 75/81 mieszkania 68, zwróciła się do mnie w sprawie sporu prowadzonego ze Spółdzielnią Mieszkaniową imienia Władysława Jagiełły w Łodzi, dotyczącego wyliczeń firmy Techem w warunkach, gdy budynek, a właściwie wszystkie budynki nie są przystosowane do wyliczania kosztów według wirtualnych podzielników w opinii ofiar tych podzielników. Spółdzielnia nie kupiła systemu, według którego firma Techem wylicza koszty. Nie wiadomo, jak są wyliczane współczynniki korekcyjne. Tylko część pomieszczeń w poszczególnych blokach jest opomiarowana, to jest dotyczy to tylko kaloryferów w mieszkaniach. Ciepło w systemie pionowym płynie z rur znajdujących się wewnątrz mieszkań do kaloryferów. Rury są nieopomiarowane, ostatnio zaniechano też wyliczeń według podzielników dla kuchni i łazienek. Nie zostały opomiarowane kaloryfery w korytarzach, zsypach, pralniach, suszarniach oraz wszystkich lokalach użytkowych. Bloki są z wielkiej płyty, w niektórych węzłach cieplnych brak podliczników do ustalenia zużycia wody użytkowej (ciepłej do kranów). Zimne są piwnice i korytarze. Mieszkania parterowe, mimo ocieplenia, są niezabezpieczone przed zimnem, zwłaszcza w wieżowcach. System podzielnikowy skłócił lokatorów, gdyż mieszkańcy pięter, posiadający mieszkania ocieplone ze wszystkich stron, z rurami biegnącymi wzdłuż każdego pomieszczenia, ogrzewane z tych rur nawet bez ciepła z kaloryferów, mają z tego tytułu wielkie nadpłaty do płaconej zaliczki, tymczasem mieszkańcy parterów są zmuszani do ogromnych dopłat. Według opinii osób posiadających wykształcenie techniczne, podzielniki firmy Techem nie spełniały i nie spełniają polskiej normy PN-EN-835, na którą firma Techem się powołuje. Nieścisłości i rozbieżność w wyliczaniu kosztów są tak duże, że powodują nieufność wobec tego rodzaju rozliczeń. Brak podliczników ciepłej wody użytkowej uniemożliwia prawidłowe rozliczanie kosztów ciepła i wody użytkowej. Nie wszystkie mieszkania i lokale użytkowe posiadają wodomierze. Wojna z podzielnikami wyparkowymi trwa od lat w całej Polsce, brak jest jasnych przepisów, które uregulowałyby ten problem. Podając te dane, zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w interpretacji przepisów dotyczących kwestii związanych z przedmiotową sprawą. W wielu pismach podaje się, że sprawa wyposażenia lokali w urządzenia umożliwiające rozliczanie kosztów ogrzewania wynika z regulacji znajdujących się w przepisach ustawy - Prawo budowlane i rozporządzeniach określających warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, to jest w rozporządzeniu Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dnia 14 grudnia 1994 r. (§ 136), a także w kolejnym w tej sprawie rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. (§ 135 ust. 2 pkt 2). Ponadto nowelizacja prawa energetycznego (art. 45a) wskazuje podobno warunki, jakie winny spełniać budynki. Niestety, nikt nie może albo nie chce wyjaśnić tych przepisów i ich interpretacji, a sprawy leżą w sądach, gdyż rozzuchwalone bezkarnością spółdzielnie mieszkaniowe kierują do sądów sprawy wobec osób, które wzbraniają się dopłacać do kosztów ogrzewania, uważając, że jest to oszustwo. Dlatego liczę na pomoc w wyjaśnieniu tych przepisów, co byłoby bardzo pomocne dla emerytów, których nie stać na adwokatów czy ekspertów. Kolejna kwestia ma charakter bardziej szczegółowy i dotyczy relacji pani Królikowskiej z jej spółdzielnią w sprawie płatności za ogrzewanie. W statucie tej spółdzielni jest zapis (§ 60 i 62), że podstawową jednostką przyjętą do obciążenia użytkowników jest 1 m2 powierzchni użytkowej. Zgodnie z art. 60 zapis ten dotyczy także kosztów ogrzewania. Tymczasem spółdzielnia, opierając się na pkcie 3 § 62, wprowadziła rozliczenie kosztów ogrzewania według tak zwanych wyparkowych podzielników ciepła autorstwa niemieckiej firmy Techem i od czterech sezonów rozlicza koszty ogrzewania według tych podzielników. A te podzielniki są oszukańcze, niewiarygodne i krzywdzące dla mieszkańców parterów i mieszkań szczytowych, zmuszają te osoby do niewiarygodnie wysokich dopłat do kosztów ogrzewania wyliczonych na podstawie regulaminu, który jest niezgodny ze statutem spółdzielni. W miesięczniku "Prawnik rodzinny", nr 2/2004, napisano, jak podaje autorka korespondencji do mnie, że niedopuszczalne jest, aby to, co ma być w statucie, było odesłane do regulaminów, które się potem dopasowuje do interesów zarządu spółdzielni. Właśnie ta sprawa jest klasycznym przykładem niezgodności statutu z regulaminem. Pomijam już, że wprowadzono wsteczne daty, aby dopasować terminy wynikające z regulaminu do sezonów grzewczych. Podzielniki wyparkowe niemieckiej firmy Techem nie spełniają i nigdy nie spełniały warunków polskiej normy PN-EN, na którą powołuje się firma Techem. Zostały przeniesione z Niemiec, gdzie istnieje inny typ budownictwa - nie z wielkiej płyty - inny dopływ ciepłej wody do mieszkań - nie jak w tym przypadku, ciepła woda płynie wewnątrz mieszkania przez rury do kaloryferów, które zostały opomiarowane. Opomiarowanie kaloryferów jest tylko w mieszkaniach, a norma wymaga zainstalowania podzielników w całym budynku. Ponadto budynek nie został właściwie ocieplony. Osoby mieszkające w mieszkaniach na piętrach, ogrzanych z wszystkich stron, w ogóle nie odkręcają w niektórych pokojach zaworów w kaloryferach, a i bez tego mają temperaturę zimą plus 25 stopni Celsjusza, z racji czego otrzymują zwrot ogromnych nadpłat za ogrzewanie, natomiast mieszkańcy parterów nie tylko marzną - zimne piwnice, korytarze, dziurawe drzwi w wieżowcach - ale też zmuszeni są dopłacać do zaliczkowych kosztów ogrzewania. Należy zaznaczyć, że faktyczne koszty ogrzewania, które ponosi spółdzielnia, są znacznie niższe niż zaliczka płacona w miesięcznym czynszu. To skłóciło lokatorów, gdyż jedni okradają drugich, co jest na rękę zarządowi spółdzielni i co ułatwia mu działanie, gdyż mieszkańców otrzymujących zwrot nadwyżek jest więcej niż pokrzywdzonych dopłatami. Ponieważ pani Królikowska odmówiła zapłaty za koszty ogrzewania wyliczone przez Techem - w rozliczeniu: zaliczka 2 zł 37 groszy, faktyczne koszty 2 zł 6 groszy, a Techem wyliczył 3 zł 92 grosze - spółdzielnia podała ją do sądu w trybie nakazowym. Tryb ten w wyniku jej interwencji zmieniono na sprawę cywilną (c/20/05, XVIII Wydział Grodzki w Łodzi). Sprawa leży w sądzie od 1 września 2004 r., natomiast spółdzielnia, korzystając z choroby pani Królikowskiej, bez powiadomienia jej, oddała sprawę do sądu w trybie nakazowym za rzekome niepłacenie miesięcznego czynszu, który pani Królikowska opłaca regularnie i w terminie. Sprawa, która nadal jest nierozpatrzona i leży w sądzie od 4 września do dzisiaj, dotyczy kwoty 614 zł. A druga, dotycząca kwoty 421 zł 84 groszy do zapłacenia z odsetkami i kosztami sądowymi, zgłoszona została do sądu w trybie nakazowym w maju tego roku. Ponieważ tego typu spraw związanych z podzielnikami jest trochę więcej, bardzo proszę o ponaglenie sądów do przyspieszenia trybu ich rozpatrywania i ewentualne ich objęcie kontrolą w zakresie poprawności procesowej. Czy sądy faktycznie mogą rozpatrywać spory o sygnaturze "C" jako "NC" w krótkim terminie od dnia zgłoszenia? Z wyrazami poważania Adam Biela Odpowiedź ministra gospodarki: Warszawa, 20 grudnia 2006 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Senatora Pana Adama Bielę podczas 22. posiedzenia Senatu RP w dniu 22 listopada 2006 r. w sprawie rozliczania kosztów dostarczanego ciepła do budynków wielolokalowych przy wykorzystaniu wskazań urządzeń wskaźnikowych - podzielników kosztów ogrzewania, uprzejmie proszę o przyjęcie następującego stanowiska. Do rozliczania na poszczególne lokale mieszkalne i użytkowe kosztów zakupu ciepła dostarczanego do budynku wielolokalowego mają zastosowanie przepisy art. 45a ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (Dz. U. z 2006 r., Nr 89, poz. 625 z późn. zm.). W rozumieniu tych przepisów: - przedsiębiorstwo energetyczne na postawie cen i stawek opłat zawartych w taryfie, oblicza opłaty za dostarczone ciepło do odbiorcy (ust. 1), przy czym odbiorcą - odpowiednio do art. 3 pkt 13 ww. ustawy - jest każdy, kto otrzymuje lub pobiera ciepło na podstawie ustawy z przedsiębiorstwem energetycznym, - opłaty te, z uwzględnieniem udzielonych odbiorcy upustów i bonifikat za niedotrzymanie standardów jakościowych obsługi odbiorców w wysokości określonej w taryfie lub w umowie (ust. 3), stanowią dla niego koszty zakupu ciepła dostarczanego do budynku, w którym znajdują się lokale mieszkalne i użytkowe, zamieszkane lub użytkowane przez osoby nie będące odbiorcami (ust. 2), - koszty zakupu ciepła dostarczanego do budynku wielolokalowego powinny być rozliczane przez odbiorcę w opłatach, pobieranych od użytkowników lokali w tym budynku, przy czym wysokość tych opłat powinna być ustalana w taki sposób, aby zapewniała wyłącznie pokrycie kosztów zakupu ciepła, ponoszonych przez tego odbiorcę (art. 4), - w przypadku, gdy wyłącznym odbiorcą ciepła dostarczonego do budynku jest właściciel lub zarządca budynku wielolokalowego, jest on odpowiedzialny za rozliczanie całkowitych kosztów zakupu ciepła na poszczególne lokale mieszkalne i użytkowe w tym budynku, tak aby wybrana metoda, uwzględniając współczynniki wyrównawcze zużycia ciepła na ogrzewanie, wynikające z położenia lokalu w bryle budynku, stymulowała energooszczędne zachowania oraz zapewniała ponoszenie opłat w sposób odpowiadający zużyciu ciepła na ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody użytkowej (ust. 9), - właściciel lub zarządca budynku wielolokalowego wprowadza wybraną metodę w formie wewnętrznego regulaminu rozliczeń ciepła przeznaczonego na ogrzewanie tego budynku i przygotowanie ciepłej wody użytkowej dostarczanej centralnie przez instalację w budynku (ust. 10), - regulamin rozliczania kosztów zakupu ciepła powinien dopuszczać możliwość zaprzestania stosowania systemu rozliczania kosztów zakupu ciepła na podstawie podzielników w przypadkach przewidzianych w tym regulaminie (ust. 12). Przepisy zawarte w art. 45a ustawy sprawiają, że główny ciężar odpowiedzialności za prawidłowość rozliczeń za ciepło w budynkach wielolokalowych spada na właścicieli lub zarządców tych budynków, będących zarazem stroną umów z przedsiębiorstwami energetycznymi o dostarczanie i sprzedaż ciepła, przeznaczonego do ogrzewania lokali i przygotowania ciepłej wody użytkowej w tych budynkach. Należy także zwrócić uwagę, że to na właścicielach (lub zarządcach budynków) ciąży obowiązek wynikający z art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jednolity Dz. U. z 2003 r. Nr 207, poz. 2016, z późn. zm.), tzn. obowiązek użytkowania obiektów budowlanych w sposób zapewniający oszczędność ciepła oraz utrzymania odpowiedniej izolacyjności budynku, w szczególności jego ścian zewnętrznych, drzwi, okien oraz stropów oraz utrzymywania go w należytym stanie technicznym. Złożoność problemu dotyczy możliwości prawidłowego i rzetelnego pomiaru ilości ciepła na potrzeby ogrzewania poszczególnych lokali mieszkalnych i użytkowych. Problem ten związany jest ze szczególnymi fizycznymi właściwościami ciepła, a przede wszystkim z tym, że ciepło przenika przez przegrody budowlane (ściany, stropy, okna, drzwi), a związane z tym jego straty zależą od szeregu czynników. W związku z powyższym, bieżąca temperatura powietrza w lokalach cały czas jest wynikiem bilansu ilości ciepła dostarczonego do nich zarówno z właściwych urządzeń ogrzewczych instalacji centralnego ogrzewania i z innych źródeł ciepła oraz ilości ciepła traconego w wyniku jego przenikania przez przegrody budowlane i funkcjonowanie wentylacji. Tak wyglądający rzeczywisty bilans ilości ciepła w lokalach mieszkalnych i użytkowych wskazuje, że nawet przy zastosowaniu w nich najlepszych ciepłomierzy, można jedynie zmierzyć ilość ciepła dostarczonego z urządzeń przeznaczonych do ich ogrzewania. Natomiast brak jest technicznych możliwości jednoznacznego określenia rzeczywistych ilości ciepła dostarczonego w wyniku jego wymiany z sąsiednimi lokalami w budynku wielolokalowym. Prawidłowy pomiar ilości ciepła dostarczanego urządzeniami grzewczymi instalacji centralnego ogrzewania byłby możliwy jedynie wtedy, gdy w każdym lokalu zostały zaizolowane cieplnie wszystkie przewody rozprowadzające tej instalacji oraz wszystkie ściany i stropy, oddzielające te lokale od sąsiednich lokali w budynku. Ponieważ w praktyce nie stosuje się takich rozwiązań w budownictwie wielolokalowym, dlatego też konieczne jest aby wybrana metoda rozliczeń kosztów ogrzewania uwzględniała współczynniki wyrównawcze zużycia ciepła na ogrzewanie wynikające m.in. z położenia lokalu w bryle budynku. Problem stosowania podzielników kosztów ogrzewania, poza ww. przepisami ustawy - Prawo energetyczne, regulują również przepisy wykonawcze do ww. ustawy Prawo budowlane, a w szczególności rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z 2002 r. nr 75, poz. 690 z późn. zm.). Regulacje zawarte w § 135 ww. rozporządzenia wskazują, że w budynkach powinny znajdować się urządzenia służące do rozliczania zużytego ciepła, w tym ciepłomierz do pomiaru ilości ciepła dostarczanego do instalacji ogrzewczej budynku - (ust. 2, pkt 1) oraz urządzenia umożliwiające indywidualne rozliczenia kosztów ogrzewania poszczególnych mieszkań lub lokali użytkowych budynku - (ust. 2 pkt 2 oraz ust. 3 pkt 2). A zatem ww. przepisy jednoznacznie stanowią, że lokale mieszkalne i użytkowe w nowych budynkach wielolokalowych, projektowanych i wznoszonych, lub lokale modernizowane w starych budynkach, powinny być wyposażone w urządzenia umożliwiające indywidualne rozliczanie kosztów ogrzewania tych lokali. Urządzeniami umożliwiającymi indywidualne rozliczanie kosztów ogrzewania poszczególnych mieszkań lub lokali użytkowych w budyniu są m.in. właśnie podzielniki kosztów ogrzewania, do których odnoszą się następujące normy: 1) PN-EN 834 - podzielniki kosztów ogrzewania do rejestrowania zużycia ciepła przez grzejniki (przyrządy zasilane energią elektryczną), 2) PN-EN 835 - podzielniki kosztów ogrzewania do rejestrowania zużycia ciepła przez grzejniki (przyrządy bez zasilania energią elektryczną, działające na zasadzie parowania dyfuzyjnego). Normy te określają zakres i warunki właściwego stosowania systemu podzielników, w tym warunki techniczne montażu podzielników. Najważniejsze uwarunkowania dotyczą stanu i sposobu eksploatacji instalacji centralnego ogrzewania, odpowiedniego zainstalowania podzielników we wszystkich lokalach znajdujących się w budynku oraz zastosowania do rozliczeń kosztów ogrzewania systemu rozliczeń autoryzowanego przez producenta. Podsumowując powyższe wyjaśnienia należy stwierdzić, że poruszona w oświadczeniu sprawa niesprawiedliwego dla poszczególnych mieszkańców spółdzielni stosowania przez zarządy spółdzielni systemu podzielników kosztów ogrzewania nie jest możliwa do rozpatrzenia bez analizy technicznej i odniesienia się do konkretnego przypadku. Złożoność problematyki rozliczania kosztów zakupu ciepła związana jest z fizyką zjawiska przepływu ciepła przez przegrody budowlane (np. trudnościami pomiarów ilości ciepła przepływającego pomiędzy sąsiednimi lokalami), zróżnicowaniem współczynników przenikania ciepła przegród budowlanych w skali kraju, itp. Stworzenie szczegółowych zasad rozliczania kosztów zakupu ciepła w budynkach wielolokalowych wymagałoby co najmniej wykonania audytu energetycznego każdego budynku w Polsce, a to wiąże się z dodatkowymi kosztami, które nie są społecznie akceptowane. Dlatego właśnie do ustawy - Prawo energetyczne wprowadzony został zapis zobowiązujący właściciela lub zarządcę budynku (który powinien posiadać dokumentację techniczną budynku wielolokalowego) do utworzenia wewnętrznego regulaminu rozliczeń ciepła przeznaczonego na ogrzewanie tego budynku. Jednocześnie pragnę poinformować, że działalność spółdzielni mieszkaniowych regulują przepisy ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 2003 r. Nr 188, poz. 1848 z późn. zm.). Przepisy te nie dają możliwości Ministrowi Gospodarki ingerencji w sprawy z zakresu zarządu spółdzielni, w tym zarządu nieruchomościami i związanym z nim określaniem należności za ogrzewanie dla poszczególnych lokali mieszkalnych i użytkowych. Odnośnie zaś postawionego przez Pana Senatora pytania dotyczącego trybu pracy sądów w przypadkach rozstrzygania sporów pomiędzy spółdzielnią a jej mieszkańcami, uprzejmie informuję, że powyższa odpowiedź w sprawie rozliczeń opłat za dostarczane ciepło za pomocą podzielników kosztów ogrzewania przekażę Ministrowi Sprawiedliwości do wykorzystania zgodnie z kompetencjami. Przedstawiając powyższe wyjaśnienia mam nadzieję, że zostaną one przyjęte jako wyczerpująca odpowiedź na oświadczenie Pana Senatora Adama Bieli. Z poważaniem Piotr Woźniak Odpowiedź ministra budownictwa: Warszawa, dnia 21 grudnia 2006 r. Pan Szanowny Panie Marszałku, odpowiadając na przekazane przy piśmie z dnia 30 listopada 2006 r. nr BPS/DSK-043-764/06 oświadczenie złożone przez Pana Senatora Adama Bielę na 22 posiedzeniu Senatu w dniu 22 listopada br. uprzejmie informuję co następuje. Z Panią Stefanią K., zamieszkałą w Łodzi przy ul. Zgierskiej 75/81 m. 68 prowadzona była liczna korespondencja. Z załączonych przez Panią S.K. dokumentów wynika, że korespondowała ona w tej sprawie nie tylko z naszym Ministerstwem ale także z Ministerstwem Gospodarki i Pracy - Departament Bezpieczeństwa Energetycznego, Urzędem Regulacji Energetyki Oddział w Łodzi oraz ze Spółdzielnią Mieszkaniową im. Władysława Jagiełły w Łodzi. W wyjaśnieniach udzielonych Pani S.K. przez byłe Ministerstwo Transportu i Budownictwa oraz Ministerstwo Budownictwa zostały zawarte informacje odnośnie stosowania podzielników ciepła oraz ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (tekst jednolity Dz. U. z 2003 r. nr 188 poz. 1848 z późn. zm.) i ustawy z dnia 16 września 1982 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1116 z późn. zm.) w tym obowiązków finansowych członków spółdzielni mieszkaniowych w zakresie pokrywania przez nich kosztów eksploatacji i utrzymania nieruchomości w częściach przypadających na ich lokale, eksploatacją i utrzymaniem nieruchomości stanowiących mienie spółdzielni oraz w zobowiązaniach spółdzielni z innych tytułów, zakresu regulacji jakie mogą znaleźć się w statucie spółdzielni oraz w wydanym na ich podstawie regulaminie rozliczania kosztów gospodarki cieplnej, dokonywania zmian w statucie, charakterze stosunków łączących członka ze spółdzielnią mieszkaniową. W załączeniu przesyłam Panu Marszałkowi kopie odpowiedzi udzielonych przez nas Pani S. K. Z poważaniem Z upoważnienia MINISTRA BUDOWNICTWA Piotr Styczeń Sekretarz Stanu Odpowiedź ministra sprawiedliwości: Warszawa, dnia 29.12.2006 r. Pan Szanowny Panie Senatorze, W związku z oświadczeniem Pana Senatora złożonym podczas 22 posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 22 listopada 2006 r., którego tekst został przesłany do Ministra Sprawiedliwości w celu zapoznania się i zajęcia stanowiska w odniesieniu do poruszonych w nim kwestii, uprzejmie wyjaśniam, co następuje. Znaczna część wzmiankowanych przez Pana Senatora zagadnień wykracza poza kompetencje Ministra Sprawiedliwości, co powoduje, że nie mogą być one przedmiotem mojej wypowiedzi. Ze względu jednak na fakt, iż oświadczenie Pana Senatora skierowane zostało nie tylko do Ministra Sprawiedliwości, ale również do Ministra Budownictwa i Ministra Gospodarki, wyrażam przekonanie, iż znajdą się one w odpowiedziach przez nich udzielonych. Pan Senator w kontekście indywidualnej sprawy związanej ze sporem sądowym w zakresie wyliczenia opłat za zużycie energii cieplnej pomiędzy Spółdzielnią Mieszkaniową im. Władysława Jagiełły w Łodzi, a jej członkiem Stefanią K., odniósł się do problemu przydatności w polskich warunkach rozwiązań stosowanych przez firmę Techem do ustalenia wysokości należności z tego tytułu. Są to rozwiązania mające być zapożyczone z Niemiec i opierające się o system, jak to określił Pan Senator, podzielników wyparkowych. Zdaniem Pana Senatora rozwiązanie to jest niedostosowane do specyfiki polskiego budownictwa, w którym, inaczej niż w Niemczech, budynki nie są właściwie ocieplone, a podzielniki nie są instalowane we wszystkich pomieszczeniach. Nadto podzielniki te mają nie spełniać polskich norm. Opisany stan prowadzi nie tylko do sporów między spółdzielnią a jej członkami, ale również , jak wynika z treści oświadczenia Pana Senatora, do skonfliktowania samych członków spółdzielni. Część z nich czuje się pokrzywdzona uważając, że naliczane im niedopłaty spowodowane są niedoszacowaniem kosztów, jakie powinni ponosić mieszkańcy korzystnie usytuowanych w budynku mieszkań. Dodatkową komplikacją mają być nie dość jasne od lat przepisy, które odnosić się mają do poruszonej problematyki. Przedstawiona sytuacja skłoniła Pana Senatora do postawienia pytań na temat unormowań, które powinny mieć w takich przypadkach zastosowanie przy rozliczaniu zużycia energii cieplnej. Pan Senator oczekuje, tak wskazania ich treści, jaki ich interpretacji. Nadto wnosi w swoim oświadczeniu o podjęcie czynności nadzorczych mających na celu spowodowanie przyspieszenia rozpoznania sprawy prowadzonej w XVIII Wydziale Grodzkim Sądu Rejonowego w Łodzi - Śródmieścia o sygn. akt XVIII C 20/05 z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej im. Władysława Jagiełły w Łodzi przeciwko pozwanej Stefanii K. Odnosząc się do tak nakreślonego problemu, należy przede wszystkim stwierdzić, iż poza kompetencją Ministra Sprawiedliwości jest ocena przydatności wymienionych w oświadczeniu rozwiązań technicznych w zakresie wyliczania opłat za zużycie energii cieplnej. W związku z tym pozwolę sobie nie zajmować w tej mierze żadnego stanowiska, wyrażając przy tym ubolewanie z powodu wymienionych w oświadczeniu Pana Senatora społecznych skutków, jakie mają z tych rozwiązań wynikać. W związku z postawionym przez Pana Senatora pytaniem o właściwe w opisanym przypadku przepisy oraz zawartą w oświadczeniu prośbą o ich interpretację stwierdzam, że ze względu na przyznane mi kompetencje, byłoby to niedopuszczalną ingerencją w działalność niezawisłego sądu, który rozpoznając przedstawioną w oświadczeniu zawisłą przed nim indywidualną sprawę, będzie stosował i interpretował obowiązujące przepisy. Nie można również wykluczyć, że ze względu na skomplikowany stan prawny niezbędne okażą się w postępowaniu dowodowym opinie biegłych sądowych. Minister Sprawiedliwości, co należy podkreślić, zgodnie z treścią przepisów art. 9 i 39 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zmianami) sprawuje jedynie zwierzchni nadzór nad działalnością administracyjną sądów, a czynności z zakresu tego nadzoru nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli. Tym niemniej z uwagi na kontekst, w jakim pytanie to zostało postawione - konieczność udzielenia pomocy prawnej osobom niezamożnym, których nie stać na fachową obsługę prawną, wypada wskazać, że możliwym jest skorzystanie przez nie z nieodpłatnej pomocy prawnej świadczonej przez ustanowionego z urzędu adwokata lub radcę prawnego. W tym celu w razie zwolnienia przez sąd od kosztów sądowych w całości lub części należy zgłosić na piśmie lub ustnie do protokołu wniosek o ustanowienie adwokata lub radcy prawnego z urzędu. Uczynić to należy w sądzie, w którym sprawa ma być wytoczona lub już się toczy, wyjątkowo w sądzie rejonowym właściwym ze względu na miejsce swojego zamieszkania - przepis art. 117 § 1 i 2 k.p.c. O ile sąd uwzględni wniosek o ustanowienie adwokata lub radcy prawnego z urzędu, co ma miejsce pod warunkiem, że uzna ich udział w sprawie za potrzebny, zwraca się o wyznaczenie adwokata lub radcy prawnego do właściwej okręgowej rady adwokackiej lub rady okręgowej izby radców prawnych stosownie do art. 117 § 4 i 5 k.p.c. Ustosunkowując się natomiast do zawartego w oświadczeniu wniosku o podjęcie działań nadzorczych w sprawie o sygn. akt XVIII C 20/05 Sądu Rejonowego dla Łodzi - Śródmieścia z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej im. Władysława Jagiełły w Łodzi przeciwko pozwanej Stefanii K., z ubolewaniem muszę stwierdzić, iż po zanalizowaniu toku dotychczasowego w niej postępowania wniosek ten okazał się być zasadny. Pomimo bowiem upływu dwóch lat od wniesienia pozwu, w spawie nie został wyznaczony ani jeden termin rozprawy, a sąd skoncentrował się na wymianie pism procesowych w ramach czynności przygotowawczych. W tej sytuacji w celu zapewnienia szybszego rozpoznania przedmiotowej sprawy poleciłem Prezesowi Sądu Okręgowego w Łodzi objęcie jej nadzorem administracyjnym, zobowiązując go jednocześnie do przesyłania stosownych sprawozdań i jej toku w odstępach dwumiesięcznych. Powinno to umożliwić podległym mi służbom bieżące monitorowanie sprawności postępowania we wskazanej sprawie. Nie została natomiast potwierdzona podniesiona w oświadczeniu Pana Senatora okoliczność, że do tego sądu wpłynąć miał również pozew przeciwko wymienionej pozwanej w maju 2006 r. Na marginesie stwierdzam jednak, że z wymienioną sprawą o sygn. akt XVIII C 20/05 postanowieniem z dnia 11.10.2005 r. połączono do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawę o sygn. akt XVIII C 561/05 (poprzednia sygn. akt XVIII Nc 1557/05), w której pozew wniesiony został z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej im. Władysława Jagiełły w Łodzi przeciwko pozwanej Stefanii K. w dniu 17.06.2005 r. Ze względu na sygnalizowaną przez Pana Senatora potrzebę poczynienia podobnych działań nadzorczych w innych tego typu sprawach, stwierdzam, że nie sposób jest się do kwestii tej odnieść z tej przyczyny, iż jedynie ogólnie, bez wskazania sądów, sygnatur akt i stron podnosi Pan Senator, że mają one być przewlekle rozpoznawane. Mam nadzieję, iż powyższe wyjaśnienia udzielone w zakresie przyznanych mi kompetencji w sposób zadowalający odnoszą się do zagadnień podniesionych przez Pana Senatora oświadczeniu z dnia 22 listopada 2006 r. Z wyrazami szacunku z upoważnienia MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI Krzysztof Józefowicz PODSEKRETARZ STANU * * * Oświadczenie senatora Ryszarda Ciecierskiego złożone na 22. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej Szanowna Pani Premier! Proszę uprzejmie Panią Premier o polecenie dopracowania przepisów dotyczących interpretacji podatkowych w ustawie nowelizującej ordynację podatkową, tak by wyeliminować jej negatywne skutki, jakie odczują przedsiębiorcy po 1 lipca 2007 r., gdy przepisy interpretacyjne wejdą w życie. Uzasadnienie. Przyznaję, że ustawa zapewnia większą przejrzystość reguł wydawania interpretacji podatkowych. W szczególności wprowadza oczekiwane reguły podpisywania deklaracji. Nie jest jednak wolna od poważnych niedoróbek. Stan ten jest powodem nazwania przez profesora H. Dzwonkowskiego przepisów ustawy półproduktem legislacyjnym. Niewątpliwie pozytywne jest ujednolicenie interpretacji spowodowane wyznaczeniem ministra finansów na organ właściwy, zamiast dotychczasowych naczelników urzędów skarbowych. Pozytywnie należy też ocenić uproszczenie postępowania w zakresie zmiany interpretacji dokonywanej przez organ z urzędu i z uwzględnieniem orzeczeń sądów. Trybunału Konstytucyjnego i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W tym miejscu trzeba jednak zwrócić uwagę na wydawane przez ministra finansów interpretacje ogólne, które są poza kontrolą sądowo-administracyjną w odróżnieniu od interpretacji indywidualnych. Brak tej kontroli powoduje osłabienie pozycji przedsiębiorcy w stosunku do ministra. W decyzji wymiarowej na wniosek podatnika, który zastosował się do interpretacji, organ podatkowy ma obowiązek wziąć pod uwagę treść interpretacji. W konsekwencji ma określić wysokość zwolnienia podatkowego, a gdy podatek zapłacono, wysokość nadpłaty. Pierwsza wątpliwość odnosi się do prawa uwzględnienia skutków interpretacji w zeznaniu podatkowym w ramach samowymiaru oraz tego, czy w decyzji o zwolnieniu określa się zobowiązanie po uwzględnieniu zwolnienia czy przed jego uwzględnieniem. Kolejna kwestia to przyjęcie, że gdy podatek nie został zapłacony, to w decyzji organ określa kwotę zwolnienia, a gdy go zapłacono, to nadpłatę. W ostatnim przypadku występuje sprzeczność, gdyż nadpłata może być przy tej konstrukcji jedynie konsekwencją zwolnienia z obowiązku zapłaty części podatku, a nie czymś alternatywnym do zwolnienia. Z ustawy wynika też, że istnieje możliwość wydania przez organy podatkowe decyzji wymiarowej wbrew interpretacji, do której podatnik się zastosował, a jednocześnie mają one na jego wniosek wydać kolejną decyzję, która określi zobowiązanie podatkowe i kwotę zwolnienia z podatku albo nadpłatę, gdy podatek zapłacono. Wydaje się, że zasadą powinno być to, że interpretacja jest zgodna z prawem. W ustawie przyjęto zaś odwrotną logikę, czego konsekwencją jest wprowadzone zwolnienie podatkowe. Dodatkowo ograniczono się do niezgodności mającej wpływ na wysokość zobowiązania podatkowego, pomijając interpretacje dotyczące na przykład sposobu prowadzenia dokumentacji dla celów podatkowych, które nie przekładają się na wysokość tego zobowiązania. Interpretacja podatkowa w ustawie nie staje się elementem stosunku prawnopodatkowego, ale istnieje obok niego, to jest obok obowiązku i zobowiązania podatkowego. Jeżeli istnieje różnica między nimi, a obowiązek podatkowy jest surowszy, to na wniosek podatnika właściwy organ podatkowy wydaje decyzję, wskazując poza zobowiązaniem także "zwolnienie" wynikające z interpretacji albo nadpłatę. W konstrukcji tej nie bierze się pod uwagę sytuacji, gdy np. interpretacja (błędna), do której zastosował się podatnik, nakłada na niego cięższe obowiązki niż wynikają z przepisów albo interpretacja (prawidłowa) odpowiada obowiązkom wynikającym z norm prawa, zwłaszcza w kontekście, gdy to w decyzji określono błędnie zobowiązanie podatkowe. Nie wiadomo też, jak określić zależność między postępowaniem podatkowym a postępowaniem prowadzonym w związku z interpretacją. W podejmowanych regulacjach powinniśmy dążyć do możliwie prostych rozwiązań, do prostej logiki. W tym duchu należałoby przyjąć, że indywidualna interpretacja podatkowa wyłącza możliwość (konieczność) interpretacji prawa w kolejnych postępowaniach dotyczących tego samego zdarzenia. Pozostałby więc tylko obowiązek porównania przewidywanego stanu faktycznego przyjętego do interpretacji ze stanem, jaki wystąpił w danym okresie rozliczeniowym. Jeśli są takie same, to podatnik w ramach samoobliczania w zeznaniu podatkowym (deklaracji) albo organ podatkowy w decyzji określającej lub ustalającej wysokość zobowiązania podatkowego uwzględnia zasady określone w indywidualnej interpretacji. Tak więc ani podatnik, ani organ nie zastanawiają się, jaka norma prawna obowiązuje w tym zakresie, gdyż jest ona określona w interpretacji. W noweli takiej prostej logiki jednak brak. Ustawa odnośnie do skutków interpretacji posługuje się bardzo zawiłym i niejasnym językiem (pojęciami), co widać też w chaotycznym łączeniu skutków interpretacji z ogólnymi zasadami prawa podatkowego i postępowania podatkowego. Zamiast określeń, że interpretacja nie może szkodzić w przypadku błędnej interpretacji, powinny być na przykład zapisy o braku konieczności zapłaty podatku, odsetek czy braku odpowiedzialności karno-skarbowej. Niedoprecyzowanie pojęć spowoduje, niestety, różne wątpliwości. Przepisy są zagmatwane i niekonsekwentne. Z ich analizy wynika, że istnieją różne okresy dla skutków interpretacji, odrębne dla zwolnienia i odrębne dla reszty. Jest to efekt nadmiernego doprecyzowania i regulowania wyjątków, zamiast zasad i ewentualnie wyjątków. Jednocześnie na przykład dodanie w przepisie o nieszkodzeniu dookreślenia, że dotyczy on okresu przed zmianą interpretacji lub doręczeniem organowi podatkowemu odpisu prawomocnego orzeczenia sądowoadministracyjnego, czyni ten przepis również zupełnie nieczytelnym. Nie wiadomo też, dlaczego za granicę skuteczności interpretacji przyjęto moment doręczenia organowi prawomocnego orzeczenia sądu administracyjnego uchylającego interpretację. Trudno zgodzić się z czynieniem dla interpretacji wyjątku i łączyć skutki prawne z czynnością materialno-techniczną. Wadą jest także nieokreślenie w odrębnym przepisie momentu utraty skuteczności interpretacji. Nie wiadomo więc, czy podatnik ma czekać na to, że dostanie zmienioną interpretację, czy też zmiana przepisu sama unicestwi interpretację. Zupełnie niepotrzebnie posłużono się pojęciem "nieuwzględnienia interpretacji w sprawie podatkowej", zamiast wprowadzić ogólną zasadę obowiązku uwzględniania interpretacji w rozstrzygnięciach organów. Dodatkowo, jeśli chodzi o podatników będących przedsiębiorcami, w związku z przyjęciem konstrukcji o zwolnieniu powstanie problem stosowania przepisów o pomocy publicznej. Dopuszczono możliwość występowania o interpretację zarówno w odniesieniu do stanów faktycznych (przeszłych), jak i zdarzeń przyszłych. Tym samym dotychczasowa praktyka została usankcjonowana. Jednak rozgraniczenie to nie zostało wyraźnie uwzględnione w przepisach i jest przyczyną ich niespójności. Podatnicy narażeni będą na różne wątpliwości. Przyjęto na przykład, że zmiana interpretacji jest skuteczna od kolejnych okresów rozliczeniowych. Wówczas interpretacja dotycząca przeszłych stanów faktycznych wyczerpała swoją moc w związku z przeszłą sytuacją, jej zmiana nie może więc spowodować żadnych konsekwencji podatkowych. Należałoby również rozważyć wprowadzenie generalnej zasady, że interpretacje dotyczące zdarzeń przyszłych "obowiązują" przez kolejne trzy bądź pięć lat następujących po miesiącu, w którym wydano interpretację. Biorąc pod uwagę liczbę wydawanych interpretacji, kilkadziesiąt tysięcy w skali roku, trudno wyobrazić sobie, jak wielki będzie za kilka lat aparat czuwający nad aktualizacją interpretacji, czy to z uwagi na zmianę linii orzeczniczej, czy to zmianę przepisów prawa. Przyjęta ustawa zawiera poważne mankamenty, których nawet nie sposób tutaj w pełni opisać. Przyjęty mechanizm odnoszący się do skuteczności interpretacji jest zbyt skomplikowany, a przepisy zawiłe i chaotyczne. Należałoby na przykład przyjąć najprostsze rozwiązanie, takie, że interpretacja, do której zastosował się podatnik, wiąże organy przy wydawaniu decyzji czy przy innych czynnościach, zaś nieuwzględnienie interpretacji powinno być podstawą do korekty deklaracji lub weryfikacji decyzji. Konsekwentnie powinno się więc w przepisach określić, po pierwsze, wyłączenie wszelkiej odpowiedzialności podatnika w związku z zastosowaniem się do interpretacji, na wypadek gdy jest ona błędna, ze wskazaniem, czego wyłączenie tej odpowiedzialności ma dotyczyć, po drugie, zakres związania organów interpretacją, do której zastosował się podatnik, po trzecie, od kiedy należy uwzględnić interpretację i do kiedy interpretacja wywiera skutek, z uwzględnieniem podziału na interpretacje dotyczące przeszłości i przyszłości. Z wyrazami szacunku Odpowiedź ministra finansów: Warszawa, 2006-12-21 Pan Szanowny Panie Marszałku, W związku z przekazanym przy piśmie z dnia 30 listopada 2006 r., Nr BPS/DSK-043-748/06 oświadczeniem złożonym przez Pana Senatora Ryszarda Ciecierskiego podczas 22. posiedzenia Senatu RP w dniu 22 listopada 2006 r. w sprawie zmian wprowadzonych ustawą z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 217, poz. 1590), w zakresie interpretacji przepisów prawa podatkowego, uprzejmie przedstawiam, co następuje: W ustawie z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 217, poz. 1590) dokonano kompleksowej zmiany przepisów dotyczących interpretacji przepisów prawa podatkowego. Przepisy tej ustawy dotyczące interpretacji wejdą w życie z dniem 1 lipca 2007 r. 1) Znowelizowane przepisy ustawy - Ordynacja podatkowa przewidują dwa rodzaje interpretacji: interpretacje ogólne - analogicznie do obecnie obowiązującego art. 14 § 1 pkt 2 Ordynacji podatkowej, wydawane przez ministra właściwego spraw finansów publicznych w celu zapewnienia jednolitego stosowania prawa podatkowego przez organy podatkowe i organy kontroli skarbowej (art. 14a). interpretacje indywidualne - wydawane przez ministra właściwego spraw finansów publicznych w indywidualnych sprawach, w miejsce interpretacji wydawanych przez naczelników urzędów skarbowych i naczelników urzędów celnych (art. 14b). Pismo w sprawie interpretacji indywidualnych wydawanych przez Ministra Finansów, stosownie do art. 3 § 2 pkt 4a ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270) z późn. zm.), podlegać będzie zaskarżeniu do sądu administracyjnego. Kontrolą sądowoadministracyjną nie będą objęte interpretacje ogólne. W przypadku interpretacji ogólnych brak jest strony, której przysługiwałoby prawo zaskarżenia interpretacji do sądu administracyjnego. Interpretacje te wydawane są przez Ministra Finansów w celu zapewnienia jednolitości stosowania prawa podatkowego, przy uwzględnieniu orzecznictwa sądów oraz Trybunału Konstytucyjnego lub Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przez wszystkie organy podatkowe oraz podatników, płatników i inkasentów (nowy przepis art. 14a). Interpretacje ogólne będą powszechnie dostępne. Zgodnie z nowym przepisem art. 14i § 1 Ordynacji podatkowej będą zamieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej, który jest urzędowym publikatorem teleinformatycznym oraz tak jak obecnie, będą publikowane w Dzienniku Urzędowym Ministra Finansów. 2) Nie podzielam wątpliwości i zastrzeżeń Pana Senatora dotyczących wprowadzonej ustawą z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw instytucji zwolnienia z obowiązku zapłaty podatku (nowe przepisy art. 14l-14m). Uregulowania zawarte w tych przepisach są, w mojej ocenie, wyrazem przezorności ustawodawcy, który dokonał szczegółowego określenia zakresu ochrony podatnika w przypadku wydawania błędnej interpretacji, a nie jej mankamentem. Przyznaję, iż zasadą powinno być zgodność interpretacji z prawem podatkowym. Tak jest w zdecydowanej większości wydawanych interpretacji. Niemniej w praktyce występują przypadki wydawania błędnych interpretacji. Dlatego też zarówno w obowiązujących przepisach Ordynacji podatkowej jak i znowelizowanych powołaną ustawą z dnia 16 listopada 2006 r. podatnik (płatnik, inkasent), który zastosował się do interpretacji, korzysta z pełnej ochrony przed negatywnymi skutkami jej ewentualnej zmiany (nowe przepisy art. 14k-art. 14n). W ramach zasady nieszkodzenia podatnik (płatnik, inkasent) korzysta ze zwolnienia z obowiązku zapłaty podatku, jeżeli zastosowanie się do interpretacji wywoła skutki w postaci zwiększenia zobowiązania podatkowego. Ponadto w zakresie związanym z zastosowaniem się do interpretacji, która uległa zmianie lub interpretacji nie uwzględnionej w rozstrzygnięciu sprawy podatkowej nie wszczyna się postępowania w sprawach o przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe, a postępowania wszczęte w tych sprawach umarza się oraz nie nalicza się odsetek za zwłokę. Natomiast szkody powstałe w wyniku zastosowania się do interpretacji, która następnie została zmieniona lub nie została uwzględniona w postępowaniu podatkowym przez właściwy organ podatkowy, które nie zostaną wyrównane zastosowaniem przepisów Ordynacji podatkowej, będą zaspokajane w trybie odszkodowawczym na podstawie przepisów prawa cywilnego. Pragnę wyjaśnić, iż zwolnienie z obowiązku zapłaty podatku następuje z mocy prawa. Dlatego też nie mają zastosowania przepisy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców. Konsekwencją zwolnienia z obowiązku zapłaty podatku, jak słusznie zauważył Pan Senator, jest określenie przez organ podatkowy na wniosek podatnika wysokości zwolnienia, którego zapłata stanowiłaby szkodę dla tego podatnika lub stwierdzenie nadpłaty podatku Określenie wysokości podatku objętego zwolnieniem nastąpi wówczas, gdy podatnik (płatnik, inkasent) kierując się interpretacją zaniżył zobowiązanie podatkowe albo go nie zapłacił w należnej wysokości. Jeżeli zaś zobowiązanie podatkowe zostało wcześniej zapłacone zostanie stwierdzona nadpłata. Nie ulega wątpliwości, że określenie zakresu zwolnienia z podatku i wysokości tego zwolnienia wymaga uprzedniego ukształtowania prawidłowej wysokości zobowiązania podatkowego. Określenie prawidłowej wysokości zobowiązania może nastąpić we własnym zakresie przez podatnika w skorygowanej deklaracji albo po przeprowadzeniu postępowania podatkowego w "decyzji wymiarowej" wydanej przez organ podatkowy. W decyzji tej na wniosek podatnika może jednocześnie zostać określona wysokość zwolnienia lub stwierdzona nadpłata. Odnosząc się natomiast do podniesionej przez Pana Senatora kwestii wprowadzenia w nowym przepisie art. 14m § 2 Ordynacji podatkowej, przy określaniu okresu obowiązywania zwolnienia z obowiązku zapłaty podatku, różnych okresów pragnę zauważyć, iż uregulowania tego przepisu zostały dostosowane do przepisów ustaw podatkowych, które przewidują różne okresy rozliczeniowe dla poszczególnych podatków np. podatek od towarów i usług i podatek dochodowy. Potrzeba taka nie występuje w odniesieniu do odsetek za zwłokę i sankcji karno-skarbowych, które nie są rozliczane okresowo. Pragnę przy tym zauważyć, iż w zgodnie z nowym przepisem art. 14l Ordynacji podatkowej, w przypadku gdy skutki podatkowe związane ze zdarzeniem, któremu odpowiada stan faktyczny, będący przedmiotem interpretacji, miały miejsce przed opublikowaniem interpretacji ogólnej lub doręczeniem interpretacji indywidualnej, zastosowanie się do tej interpretacji nie zwalnia z obowiązku zapłaty podatku. W takim przypadku bowiem podatnik podejmuje działania bez uprzedniej konsultacji z organem podatkowym. Organ podatkowy w żaden sposób "nie współuczestniczy" w ocenie skutków podatkowych działań podatnika. Organ podatkowy nie może więc wprowadzić w błąd podatnika co do skutków podatkowych związanych z działaniami podatnika. Interpretacja jest jedynie potwierdzeniem poprawności rozliczenia podatkowego lub sygnalizacją nieprawidłowości w tym rozliczeniu, które podatnik może usunąć składając korektę deklaracji podatkowej. W tej sytuacji brak jest uzasadnienia do zwolnienia podatnika z obowiązku zapłaty podatku wynikającego ze złożonej korekty deklaracji, gdyż podatnik musiałby jedynie ponieść konsekwencje w postaci odsetek za zwłokę i sankcji karno-skarbowych, związane z opóźnieniem w czasie prawidłowej korekty deklaracji. Dlatego też zasada nieszkodzenia jest stosowana tylko w zakresie tych konsekwencji tj. zwolnienia z odsetek, sankcji podatkowych i karno-skarbowych. Inaczej jest w sytuacji, gdy podatnik oczekuje konsultacji z organem podatkowym w zakresie skutków podatkowych przyszłych zdarzeń. Od treści interpretacji może uzależniać swoją decyzję o podjęciu tych działań, ich zmodyfikowaniu lub rezygnacji z ich podjęcia. Organ podatkowy, poprzez treść interpretacji, oddziaływuje na zachowania podatnika. W tej sytuacji należy również zaniechać wyciągania konsekwencji z niezawinionych błędów popełnionych przez podatnika, a więc zwolnić go z obowiązku zapłaty podatku, odsetek, sankcji podatkowych i karno-skarbowych. 3) W ustawie z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw nie przewiduje się związania organów podatkowych interpretacją przepisów prawa podatkowego. Powyższe znajduje uzasadnienie w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 maja 2004 r. sygn. akt K 4/03 (Dz. U. nr 122, poz. 1288). Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 14 § 2 Ordynacji podatkowej w zakresie związania organów podatkowych i organów kontroli skarbowej interpretacjami Ministra Finansów jest niezgodny z art. 78 Konstytucji (zasada dwuinstancyjności) ograniczając swobodą orzekania organów podatkowych oraz jest niezgodny z art. 93 ust. 2 Konstytucji (system aktów prawa wewnętrznego) prowadząc do rozchwiania systemu źródeł prawa. W uzasadnieniu wyroku Trybunał podkreślił, iż niezbędnym składnikiem kompetencji decyzyjnych organów oczekujących obu instancji jest dokonanie stosownej - z punktu widzenia rozstrzyganej sprawy - wykładni przepisu prawa, mającego stanowić normatywną podstawę takiego orzeczenia. Nadanie mocy wiążącej "odgórnej" wykładni Ministra Finansów pozbawia organy orzekające tego składnika kompetencji. Minister Finansów powinien zatem dążyć do zapewnienia jednolitego stosowania prawa przez nadzorowane organy, równolegle jednak nadzorowane organy powinny mieć prawo do samodzielnego orzekania w indywidualnych sprawach. Stąd też organy podatkowe nie mogą, co sugeruje Pan Senator, kierować się przy rozpatrywaniu spraw podatkowych interpretacjami wydanymi w indywidualnych sprawach innych podatników, dotyczącymi analogicznego stanu faktycznego i prawnego. Zgodnie bowiem z zasadą praworządności wyrażoną w przepisie art. 7 Konstytucji RP, powtórzoną w przepisie art. 120 ustawy - Ordynacja podatkowa, organy podatkowe zobowiązane są do działania na podstawie prawa i w granicach prawa. Trzeba też pamiętać, że interpretacje przepisów prawa podatkowego nie są źródłem prawa, które wymienia art. 87 Konstytucji RP. Reasumując, przewidziane w ustawie z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw uregulowania w zakresie zasady nieszkodzenia nie zawierają mankamentów opisanych przez Pana Senatora w oświadczeniu i w mojej ocenie ich stosowanie w praktyce nie powinno stwarzać problemów. Z upoważnienia Ministra Finansów PODSEKRETARZ STANU Marian Banaś * * * Oświadczenie senatora Józefa Łyczaka złożone na 22. posiedzeniu Senatu: Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego W odpowiedzi na moje oświadczenie złożone na osiemnastym posiedzeniu Senatu w dniu 14 września 2006 r. w sprawie zwolnienia z zawodowej służby wojskowej pana Krzysztofa Kaźmierczaka, Pan Minister nie wyjaśnił, dlaczego wszyscy pozostali żołnierze - zwolnieni w identyczny sposób jak pan Kaźmierczak - zostali przywróceni do służby. Ich wypowiedzenia zostały unieważnione, w przypadku pana Kaźmierczaka zaś wypowiedzenie zostało uznane za wydane z rażącym naruszeniem prawa. Pozostali żołnierze, będąc emerytami wojskowymi, zostali na swój wniosek kolejno przywróceni do służby. Wszystkim im wypłacono także utracone zarobki za jedenaście miesięcy służby w związku z przedterminowym zwolnieniem. Otrzymali oni nadto pozostałe uposażenie i należne świadczenia do momentu przywrócenia do służby. Tylko w przypadku pana Kaźmierczaka uznano, iż nie można stwierdzić nieważności decyzji dotyczącej wypowiedzenia stosunku służbowego nr 587/Kadr, gdyż wywołała ona nieodwracalne skutki prawne. Uznano, że nie można byłoby zaproponować zainteresowanemu odpowiedniego stanowiska służbowego stosownie do posiadanego przez niego stopnia wojskowego, kwalifikacji oraz specjalności wojskowej. Nadto odmówiono mu wypłaty odszkodowania za utracone zarobki z tytułu przedterminowego, przyspieszonego o jedenaście miesięcy, zwolnienia. W związku z tym zwracam się z prośbą o wyjaśnienie rozbieżności w postępowaniu odnośnie do przywracania do służby wojskowej. Biorąc pod uwagę analogiczność sytuacji pana Kaźmierczaka i pozostałych żołnierzy, trudno znaleźć uzasadnienie dla odmiennych rozwiązań zastosowanych w wypadku mojego wnioskodawcy. Pragnę nadto zwrócić uwagę Pana Ministra na przewlekłość postępowania odwoławczego w przedmiocie stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej zwolnienia z zawodowej służby wojskowej. Na odmowną decyzję nr 1760 zainteresowany oczekiwał sześć miesięcy, nie będąc jednocześnie poinformowanym o powodach przedłużającego się postępowania. W związku z tym proszę Pana Ministra o ponowne rozpatrzenie przedstawionej sprawy i przedstawienie mi efektów podjętych działań. Z poważaniem Odpowiedź ministra obrony narodowej: Warszawa, 2006-12-22 Pan Szanowny Panie Marszałku, Odpowiadając na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Józefa Łyczaka na 22. posiedzeniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 22 listopada 2006 r., w sprawie rozbieżności w postępowaniach dotyczących przywracania do służby zwolnionych z zawodowej służby wojskowej (BPS/DSK-043-759/06), proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień. Każda ze spraw dotyczących weryfikacji decyzji o zwolnieniu z zawodowej służby wojskowej, jako sprawa administracyjna, ma indywidualny charakter i jej rozstrzygnięcie uzależnione jest od ustalonego stanu faktycznego oraz od rodzaju i charakteru ewentualnego naruszenia przepisów prawa dokonanego przez organ podczas prowadzenia postępowania. Powoływanie się na okoliczność, iż niektórzy żołnierze zostali "przywróceni" do zawodowej służby wojskowej, nie przedstawiając dokładnie o jakie przypadki chodzi - w szczególności w zakresie okoliczności podanych powyżej - ni4e daje podstaw do domniemania, iż sprawa st. chor. szt. rez. Krzysztofa K. powinna być rozstrzygnięta w taki sam sposób. Bez dokładnego przeanalizowania konkretnych przypadków, nie można odpowiedzieć jednoznacznie dlatego podjęto takie rozstrzygnięcia. Odmienność w postępowaniu mogła wynikać z wielu przyczyn, które konkretyzowały się w kolejnych etapach postępowania administracyjnego. Prawdopodobnie istniała możliwość wyznaczenia tych żołnierzy na stanowisku służbowe. W odniesieniu do st. chor. szt. rez. Krzysztofa K. stwierdzono brak takich możliwości i dlatego uznano, że nie można było stwierdzić nieważności decyzji wypowiadającej zainteresowanemu stosunek służbowy zawodowej służby wojskowej, gdyż w sprawie zaistniały nieodwracalne skutki prawne. Pragnę podkreślić, że st. chor. szt. rez. Krzysztof K. został pouczony o możliwości zaskarżenia decyzji podejmowanych przez organy wojskowe, lecz z tego uprawnienia wówczas nie skorzystał. W chwili obecnej zainteresowany, korzystając z nadzwyczajnego trybu zmierzającego do wzruszenia ostatecznej decyzji administracyjnej, złożył podanie o wznowienie postępowania. W przypadku wydania decyzji, która nie będzie go satysfakcjonowała, będzie mógł się od niej odwołać, a w konsekwencji złożyć skargę do sądu administracyjnego, który ostatecznie zweryfikuje prawidłowość działania organów wojskowych. Przedstawiając powyższe wyjaśnienia mam nadzieję, że uzna je Pan Marszałek za wystarczające. Z wyrazami szacunku i poważania Radosław Sikorski Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu, następna część dokumentu |