Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu


Odpowiedzi na oświadczenia senatorów

Oświadczenie senatora Andrzeja Owczarka złożone na 11. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra skarbu państwa Wojciecha Jasińskiego

W dniu 26 marca 1996 r. w Łasku została zawarta umowa między Gminą Łask, Mazowieckim Okręgowym Zakładem Gazownictwa w Warszawie i Zakładem Gazownictwa w Łodzi w sprawie podjęcia wspólnej realizacji i finansowania przedsięwzięcia inwestycyjnego "Gazyfikacja Miasta i Gminy Łask".

Na mocy §5 tej umowy Gmina Łask sfinansowała 25% kosztów inwestycji w wysokości 1 miliona 918 tysięcy 205 zł i 24 gr.

Zgodnie z §12 Mazowiecki Okręgowy Zakład Gazownictwa - Zakład Gazownictwa w Łodzi stał się właścicielem sieci gazowych i przyłączy wybudowanych ze środków Gminy Łask.

Zapis §17 umowy przewidywał, iż w wypadku prywatyzacji Zakładu Gazownictwa w Łodzi nakłady poniesione przez Gminę Łask zostaną zamienione na udziały w powstałym w wyniku prywatyzacji podmiocie gospodarczym, o ile przepisy w zakresie prywatyzacji przedsiębiorstwa się temu nie sprzeciwią.

W związku z przeprowadzoną prywatyzacją PGNiG proszę o podanie następujących informacji.

Czy w takiej sytuacji ma zastosowanie §17 umowy z dnia 26 marca1996 r. i czy akcje w sprywatyzowanej spółce PGNiG zostaną przekazane na rzecz Gminy Łask? Kiedy takie przekazanie akcji nastąpi i o jakiej wartości będą to akcje?

Jeżeli zapis §17 o przekazaniu udziałów Gminie Łask nie będzie miał zastosowania, to proszę o wskazanie podstawy prawnej uzasadniającej takie działanie.

senator RP
Andrzej Owczarek

Odpowiedź ministra skarbu państwa:

Warszawa, 31.07.2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z oświadczeniem złożonym przez Pana Senatora Andrzeja Owczarka podczas 11. posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja 2006 roku dotyczącym możliwości zmiany nakładów podniesionych przez Gminę Łask przy realizacji przedsięwzięcia inwestycyjnego "Gazyfikacja Miasta i Gminy Łask" na akcje PGNiG S.A. w oparciu o zapisy umowy zawartej pomiędzy Gminą Łask a Mazowieckim Okręgowym Zakładem Gazownictwa w Warszawie, informuję co następuje:

Z zapisów umowy z dnia 26.03.1996 r., dotyczącej wspólnej realizacji i finansowania przedsięwzięcia inwestycyjnego pt. "Gazyfikacja miasta i gminy Łask" wynika, że została ona zawarta pomiędzy trzema podmiotami: Gminą Łask, Mazowieckim Okręgowym Zakładem Gazownictwa w Warszawie i Zakładem Gazownictwa w Łodzi. Zarówno Mazowiecki Okręgowy Zakład Gazownictwa w Warszawie jak i Zakład Gazownictwa w Łodzi stanowiły w dniu zawarcia umowy jednostki organizacyjne przedsiębiorstwa państwowego Polskie Górnictwo Państwowe i Gazownictwo, przy czym Zakład Gazownictwa w Łodzi stanowił jednostkę organizacyjną Mazowieckiego Okręgowego Zakładu Gazownictwa w Warszawie. Wymienienie w umowie dwóch zakładów gazownictwa miało jedynie na celu dookreślenie konkretnych jednostek organizacyjnych przedsiębiorstwa państwowego PGNiG, bezpośrednio zainteresowanych w sprawie.

Dnia 21.10.1996 r. miało miejsce przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w spółkę akcyjną. Tym samym ww. zakłady gazownictwa, wchodzące uprzednio w skład przedsiębiorstwa państwowego, stały się jednostkami organizacyjnymi nowoutworzonej spółki.

Z kolei aktem notarialnym z dnia 22.12.2000 r., na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, założona została Mazowiecka Spółka Gazownictwa Spółka z o.o. w Warszawie, a jej jedynym wspólnikiem zostało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. Następnie aktem notarialnym z dnia 31.12.2002 r. podwyższono kapitał akcyjny Mazowieckiej Spółki Gazownictwa Spółka z o.o., a wszystkie udziały w podwyższonym kapitale zakładowym objął jej jedyny wspólnik.

Podwyższenie kapitału zakładowego Mazowieckiej Spółki Gazownictwa Spółka z o.o. nastąpiło w drodze wniesienia przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. aportu w postaci zorganizowanych części przedsiębiorstwa tej spółki (w rozumieniu art. 551 Kodeksu cywilnego), w tym , Oddziału Zakład Gazowniczy w Łodzi. Mazowiecka Spółka Gazownictwa Spółka z o.o. wyposażona została w niezbędny dla prowadzenia statutowej działalności majątek, jak również - w świetle przepisów art. 551 i 552 Kodeksu cywilnego, stosownych do zorganizowanej części przedsiębiorstwa - wstąpiła w prawa i obowiązki wynikające ze stosunków prawnych łączących uprzednio zakłady gazownicze, wniesione do niej aportem.

Z powyższego wynika, iż następcą prawnym w odniesieniu do przedmiotowej umowy zawartej w dniu 26.03.1996 r. z gminą Łask jest Mazowiecka Spółka Gazownictwa Sp. z o.o. w Warszawie.

Jak wcześniej stwierdzono, jedynym wspólnikiem Mazowieckiej Spółki Gazownictwa Sp. z o.o. w Warszawie jest PGNiG S.A. Nie nastąpiła więc prywatyzacja Zakładu Gazowniczego w Łodzi w rozumieniu ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji, i w tym kontekście, nie ma zastosowania § 17 umowy z dnia 26.03.1996 r., który mówi o zamianie nakładów poniesionych przez Gminę na udziały w podmiocie powstałym w wyniku prywatyzacji Zakładu Gazowniczego w Łodzi.

Z poważaniem

MINISTER SKARBU PAŃSTWA

w.z. SEKRETARZ STANU

Paweł Szałamacha

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 13. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi oraz do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego

Szanowna Pani Minister! Szanowny Panie Ministrze!

Kilkunastu profesorów, byłych pracowników Katedry Filologii Polskiej na Uniwersytecie Wileńskim, zwróciło się do mnie z pilną prośbą dotyczącą planów reorganizacji, której rezultatem ma być praktyczna likwidacja tej jednostki organizacyjnej, tak ważnej dla polskiej kultury.

Katedra ta powstała we wrześniu 1993 r., po wizycie pani premier Hanny Suchockiej na Litwie. W zawartej wówczas umowie strona polska zobowiązywała się przysyłać i opłacać kadrę naukową z Polski przez okres dziesięciu lat. Ponadto zawarty później traktat polsko-litewski przewiduje pomoc polskiej strony w opiece nad polskojęzycznym szkolnictwem na Litwie i polonistycznymi placówkami naukowymi.

Należy zaznaczyć, że niezależnie od katedry, o której mówimy, istniała przez cały okres radziecki i istnieje do dziś polonistyka na Państwowym Uniwersytecie Pedagogicznym, która przyjmuje młodzież tylko po szkołach polskojęzycznych i kształci nauczycieli do tych szkół. Specyfiką założonej w 1993 r. katedry na Uniwersytecie Wileńskim, zagwarantowaną w dokumentach bilateralnych, była pewna dwutorowość: przyjmowano kandydatów po szkołach polskojęzycznych i po szkołach niepolskich - litewskich i rosyjskich. Była to jedyna placówka tego typu na Litwie. Dwutorowość ta od roku została faktycznie zlikwidowana: na polonistykę nie przyjmuje się kandydatów po szkołach polskojęzycznych. Wkład strony polskiej w pracę katedry można przedstawić następująco.

W ciągu minionych lat pracowało tam kolejno czternastu wykładowców z Polski, w tym pięciu samodzielnych pracowników naukowych, prowadząc w sumie zajęcia w ciągu sześćdziesięciu czterech semestrów. Praca ich była finansowana wyłącznie przez stronę polską.

Z indywidualnymi wykładami lub referatami na konferencje przyjeżdżało kilkunastu profesorów, w tym niektórzy wielokrotnie,

Wileńska kadra naukowa została wykształcona niemal wyłącznie w Polsce - co najmniej sześć doktoratów, bronionych głównie na Uniwersytecie Warszawskim i w Instytucie Badań Literackich PAN, aktualnie w toku dwie habilitacje.

Wileńscy pracownicy katedry uzyskiwali w Polsce stypendia doktoranckie i habilitacyjne. Ponadto studenci spędzali jeden semestr na studiach w Polsce, jeździli na szkoły letnie, studenci zaś niepolskojęzyczni spędzali dodatkowo w Polsce miesiąc przed rozpoczęciem studiów.

Strona polska sfinansowała kapitalny remont pomieszczeń katedry i zakup mebli.

Fundacja "Pomoc Polakom na Wschodzie", korzystająca z funduszy Senatu RP, wielokrotnie finansowała zakup książek, co umożliwiło utworzenie biblioteki katedry oraz sprzętu komputerowego.

W ramach językoznawczych praktyk studenckich pracownicy i studenci dokonywali zapisu gwar polskich niemal na całym obszarze Litwy. Praktyki te były finansowane głównie przez Polskę, a wyniki pracy w dużej części ukazały się drukiem w Polsce, jak zresztą i prace doktorskie pracowników katedry.

Katedra Filologii Polskiej zawarła umowy o współpracy i wymianie naukowej z Uniwersytetem Warszawskim, Uniwersytetem Jagiellońskim, Uniwersytetem Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz z Instytutem Badań Literackich PAN.

W chwili obecnej autonomia, a nawet istnienie Katedry Filologii Polskiej na Uniwersytecie Wileńskim są poważnie zagrożone. Od września 2006 r. katedra ma zostać włączona do Katedry Slawistyki i przekształcona w Centrum Polonistyczne. Oznacza to powrót do sytuacji sprzed 1993 r. Istniało bowiem wówczas takie centrum, prowadzące lektorat języka polskiego dla slawistów, historyków itp. Wprawdzie w najbliższym roku studenci przyjmowani będą jeszcze na pierwszy rok studiów, ale dalsza przyszłość studiów polonistycznych wydaje się być wątpliwa. Wiąże się to z redukcją etatów - katedra liczy dziewięć osób - i odbywa się pod hasłem oszczędności.

Stosowne pismo w przedmiotowej sprawie z dnia 31 maja 2006 r. skierował również na ręce ambasadora RP w Wilnie, Jerzego Skolimowskiego, kierownik Katedry Filologii Polskiej na Uniwersytecie Wileńskim, profesor doktor habilitowany Algis Kaleda, wraz z obecnymi pracownikami tej katedry.

W związku z zaistniałą sytuacją bardzo proszę o podjęcie wszelkich niezbędnych kroków dyplomatycznych oraz bilateralnoresortowych, żeby z nowym rokiem akademickim nie doszło do likwidacji Katedry Filologii Polskiej na Uniwersytecie Wileńskim.

Z wyrazami szacunku
Adam Biela

Dołączam pismo pracowników katedry z dnia 31 maja 2006 r. do ambasadora RP w Wilnie.

Odpowiedź ministra nauki i szkolnictwa wyższego:

Warszawa, 31.07.2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

W nawiązaniu do pisma BPS/DSK-043-416/06 z dnia 27 czerwca 2006 r. dotyczącego oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Adama Bielę na 13. posiedzeniu Senatu w dniu 21 czerwca br. w sprawie sytuacji w Katedrze Filologii Polskiej Uniwersytetu Wileńskiego uprzejmie wyjaśniam, co następuje.

Z informacji posiadanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, że już kilka lat temu postawiony został na Uniwersytecie w Wileńskim postulat zlikwidowania odrębności organizacyjnej ww. Katedry Filologii Polskiej. W szczególności wskutek interwencji polskich służb dyplomatycznych oraz dzięki wizytom złożonym na Litwie m. in. przez Prezydenta RP oraz Marszałka Sejmu RP, podczas których podnoszona była kwestia kontynuowania działalności Katedry Filologii Polskiej, utrzymany został jej dotychczasowy status.

Zgodnie z postanowieniami umów międzynarodowych wiążących Polskę i Litwę, Strona polska świadczy wszechstronną pomoc na rzecz polskojęzycznego szkolnictwa oraz polonistycznych placówek naukowo-dydaktycznych na Litwie, co zostało podkreślone w oświadczeniu Pana Senatora A. Bieli. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wielokrotnie informowało Stronę litewską o możliwości skierowania polskich nauczycieli akademickich (lektorów języka polskiego) do pracy w uczelniach wileńskich oraz przyznania tym osobom określonych świadczeń materialnych (ryczałtu na pokrycie kosztów utrzymania i zakwaterowania, zwrotu kosztów podróży i zakupu polisy ubezpieczeniowej). Aktualnie partner litewski nie korzysta z pomocy oferowanej przez resort nauki i szkolnictwa wyższego. Przekazywaliśmy Stronie litewskiej również informacje, że Ministerstwo nie ma podstaw prawnych oraz środków finansowych umożliwiających sfinansowanie części etatów w katedrze Filologii Polskiej.

Jednocześnie chciałbym wyjaśnić, że Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie jest uprawiony do ingerowania w działania i decyzje podejmowane przez autonomiczne władze zagranicznych szkół wyższych. Niemniej jednak pragnę zapewnić Pana Marszałka, że kwestia ustabilizowania statusu Katedry Filologii Polskiej Uniwersytetu Wileńskiego zostanie podniesiona podczas przewidywanej wizyty litewskiego Ministra Oświaty i Nauki w Polsce. W miarę możliwości będę popierał wysiłki i starania pracowników Katedry Polonistyki Uniwersytetu Wileńskiego zmierzające do zachowania odrębności tej jednostki.

Pożądanym byłoby, aby również Izba Wyższa Parlamentu RP uwzględniła problem autonomii ww. Katedry w ramach kontaktów i współpracy prowadzonej z parlamentarzystami litewskimi na podstawie art. 8 ust. 1 Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy, sporządzonego w Wilnie dnia 26 kwietnia 1994 r.

wz. MINISTRA

PODSEKRETARZ STANU

prof. dr hab. Krzysztof Kurzydłowski

* * *

Oświadczenie senatora Zbigniewa Romaszewskiego złożone na 14. posiedzeniu Senatu:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dotarł do mnie list od lokatorów budynku przy ulicy Konduktorska 18 mieszkanie 7, będący ilustracją pewnego problemu, który sygnalizowałem nawet wczoraj, kiedy omawialiśmy sprawozdanie prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Problem ten jest zasadniczy, a dotyczy połączenia procesu reprywatyzacji z procesem uwolnienia cen czynszów. Jest on szczególnie trudny w Warszawie, albowiem tutaj nastąpiło wywłaszczenie wszystkich właścicieli, którzy nastali po 1945 r. Tak więc w tej chwili ludzie, którzy od kilkudziesięciu lat mieszkają w swoich mieszkaniach, nagle dowiadują się, że mieszkają w nich bezprawnie. Ich prawa nabyte w dobrej wierze są kwestionowane i w toczących się postępowaniach w zasadzie nie mają oni żadnych praw.

Ludzie ci napisali do mnie między innymi coś takiego: "My, niżej podpisani lokatorzy budynku przy ulicy Konduktorskiej 18 uprzejmie prosimy pana senatora o interwencję u władz w naszej sprawie. Jesteśmy ludźmi niezamożnymi, w wielu przypadkach sędziwymi i niepełnosprawnymi. Są wśród nas także małe dzieci. Po upaństwowieniu budynku w roku 1975, tak jak i wcześniej, płaciliśmy w tym budynku czynsz regulowany. Po ponownym sprywatyzowaniu budynku zostaliśmy postawieni przed koniecznością opłacania czynszu uwolnionego: w roku 1998 - 2 zł 40 gr za metr kwadratowy, a w roku 2002 - 11 zł 40 gr za metr kwadratowy. Obecny właściciel jednostronnie rozwiązał z nami wszystkie umowy najmu, zażądał od nas bezzwłocznego opuszczenia mieszkań, bez wskazania innych, a w razie niezastosowania się do tego żądania nałożył na nas karny czynsz odszkodowawczy: 75 zł za metr kwadratowy. Nie widzimy możliwości rozwiązania naszych problemów mieszkaniowych bez udziału władz gminy. Polityka właściciela zmierzająca do usunięcia nas z mieszkań jest dla nas czytelna i cechuje się samowolą - pozbawił nas ogrzewania w czasie surowej zimy, mimo sądowego nakazu przywrócenia ogrzewania. Mając dochody w granicach od 500 do 1 tysiąca 400 zł, nie jesteśmy w stanie ani płacić karnych czynszów za bezumowne użytkowanie mieszkań, ani też kupić sobie mieszkań na wolnym rynku". No, taka jest właśnie sytuacja tych ludzi.

Jest tu jeszcze, proszę państwa, zawiadomienie o podwyższeniu opłaty z tytułu bezumownego korzystania z lokalu, podpisane przez właścicieli: panią Dorotę Szarzyńską-Juszczak i pana Roberta Juszczaka. Powiada się tu, że teraz ludzie ci będą płacili 75 zł 32 gr. To bardzo skomplikowany rachunek, bo opłata ta składa się z następujących elementów: 29 zł 88 gr za metr kwadratowy z tytułu należnego czynszu, według stawek rynkowych, obliczonego zgodnie z opinią rzeczoznawcy... Gdzie takie stawki czynszu ktoś naliczył? Ja tego nie widziałem. Ale to, proszę państwa, nie wszystko, bo dodatkowo trzeba płacić 45 zł 44 gr za metr kwadratowy, na co składają się ponoszone przez właścicieli koszty, straty oraz oszacowane utracone korzyści wynikające z niemożności swobodnego korzystania z lokalu i nieruchomości.

Proszę państwa, ja nie bardzo wiem, dlaczego tak jest. Zwłaszcza jednej rzeczy tu nie rozumiem: dlaczego 45 zł 44 gr i dlaczego 75 zł 32 gr? Dużo bardziej uproszczona procedura byłaby, gdyby napisać: 1 tysiąc zł. Prawda? Dopisywałoby się trzy zera do liczby metrów kwadratowych i wtedy byłoby wszystko jasne. No, ja nie rozumiem, po co tego rodzaju rzeczy się wprowadza.

Proszę państwa, muszę jednak powiedzieć, że w Warszawie jest to w tej chwili problem nagminny. Wiele starych domów powraca do właścicieli, a ci usiłują za wszelką cenę usunąć z lokali niewygodnych lokatorów, którzy zamieszkują tam często całymi latami.

W związku z tym mam pewne pytania. Pierwsze pytanie jest do ministra budownictwa: jakie działania dotyczące ochrony obywateli mają być podjęte w najbliższym czasie? Bo sytuacja jest drastyczna.

Pytanie do pełniącego obowiązki prezydenta miasta Warszawy: jaką politykę mieszkaniową zamierza prowadzić miasto w odniesieniu do ludzi, którzy całe życie przeżyli w normalnych warunkach, a teraz usiłuje się ich, w wyniku niejasnych decyzji - a nie mają oni na nie żadnego wpływu - zepchnąć na margines życia? Jakie więc działania zamierza podjąć miasto?

I wreszcie wnosiłbym, ażeby moje oświadczenie przesłać do sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którzy w sposób, powiedziałbym, mało odpowiedzialny uwolnili czynsze, nie starając się uwzględnić rzeczywistości. Być może rzeczywistość, która skrzypi nam za progiem, dotrze wreszcie i do Trybunału Konstytucyjnego. Dziękuję bardzo.

Odpowiedź prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy:

Warszawa, 2006.07.31

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do oświadczenia złożonego przez senatora Zbigniewa Romaszewskiego podczas 14. posiedzenia Senatu RP w dniu 6 lipca 2006 r. dotyczącego sytuacji prawnej i życiowej lokatorów zamieszkałych w budynkach w związku z wejściem w życie z dniem 26 kwietnia 2005 r. wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 kwietnia 2005 r., stwierdzającego niekonstytucyjność przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, dotyczących podwyżek czynszów, uprzejmie informuję, iż problem jest doskonale znany władzom m. st. Warszawy.

Organizacje zrzeszające właścicieli lokali mieszkalnych podają, iż na terenie m. st. Warszawy jest około 10-12 tys. lokali mieszkalnych zajmowanych przez najemców, którzy mieli prawo do czynszu regulowanego. Według szacunków miasta, takich lokali na terenie Warszawy jest około 6 tys.

Specyficzna dla miasta jest również sprawa własności budynków znajdujących się na gruntach warszawskich. Zgodnie z przepisami dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy (Dz. U. Nr 50, poz. 279), budynki przechodziły na własność gminy, gdy dotychczasowi właściciele lub ich następcy prawni nie złożyli w terminie wniosków o oddanie gruntów w użytkowanie wieczyste lub gdy wnioski zostały załatwione negatywnie.

Postępowanie o zwrot nieruchomości jest długotrwałe i wieloetapowe. Po ostatecznej decyzji o zwrocie nieruchomości dawnemu właścicielowi, lokatorzy posiadający decyzje administracyjne o przydziale lokalu, stają się lokatorami zamieszkałymi w budynku prywatnym.

Przed orzeczeniem Trybunału maksymalna stawka czynszu w przedmiotowych lokalach mogła wynosić 11,26 zł za 1m2 powierzchni użytkowej lokalu. Można przyjąć, iż w okresie tym średni czynsz wynosił około 7-8 zł/m2. Niewielka grupa właścicieli stosowała maksymalną stawkę czynszu, głównie w lokalach położonych w atrakcyjnych dzielnicach miasta, takich jak Mokotów i Śródmieście.

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego właściciele lokali, którzy stosowali dotychczasową dopuszczalną prawem maksymalną stawkę czynszu, najczęściej zwiększyli ją do wysokości około 15-20 zł/m2, choć znane są przypadki drastycznego podwyższenia czynszu.

Monitorowanie stawek czynszu stosowanych przez właścicieli nie jest zadaniem łatwym, gdyż organy samorządu terytorialnego nie mają żadnej legitymacji prawnej do występowania do właścicieli i prywatnych zarządców nieruchomości o przekazanie tego typu danych.

Podwyżka czynszu, w wyniku której wysokość czynszu przekroczy w skali roku 3% wartości odtworzeniowej może być przez lokatora zakwestionowana poprzez wniesienie pozwu do sądu o ustalenie, że podwyżka jest nieuzasadniona albo jest uzasadniona, lecz w innej wysokości. Ciężar udowodnienia zasadności podwyżki ciąży na właścicielu.

Prezydent m. st. Warszawy nie posiada kompetencji do ingerowania w sprawy dotyczące wysokości stawki czynszowej lokali położonych w budynkach będących własnością prywatną, dlatego każda sprawa tego typu musi być wniesiona do sądu przez lokatora.

Obowiązujące przepisy nie pozwalają właścicielowi nieruchomości na pobieranie od lokatorów innych opłat niż czynsz i opłaty niezależne od właściciela. Przez opłaty niezależne od właściciela należy rozumieć opłaty za dostawę do lokalu energii, gazu, wody oraz odbiór ścieków, odpadów i nieczystości ciekłych.

Najem lokali mieszkalnych na terenie dzielnic m. st. Warszawy uregulowany jest przepisami prawa miejscowego określającymi zasady wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy - uchwała Nr XLIII/1010/2004 Rady miasta stołecznego Warszawy z dnia 2 grudnia 2004 r. w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta stołecznego Warszawy.

Z mieszkaniowego zasobu wynajmowane są lokale osobom, które pozostają w trudnych warunkach mieszkaniowych, tj. zajmują lokale, w których na osobę przypada nie więcej niż 6 m2 powierzchni łącznej pokoi, a nadto osiągają średni dochód na członka gospodarstwa domowego w okresie sześciu miesięcy, nie wyższy niż 150% minimalnego wynagrodzenia za pracę w gospodarstwie jednoosobowym oraz samotnie wychowujących dzieci i 100% w gospodarstwie wieloosobowym. aktualnie minimalne wynagrodzeni wynosi 899,10 zł.

W sytuacji gdy właściciel lokalu lub jego pełnoletni zstępny, wstępny lub osoba, wobec której właściciel ma obowiązek alimentacyjny, ma zamiar zamieszkać w lokalu zajmowanym przez lokatora, może lokatorowi wypowiedzieć stosunek prawny nie później niż pół roku naprzód na koniec miesiąca kalendarzowego, jeżeli dostarcza lokatorowi lokal zamienny lub może wypowiedzieć stosunek prawny nie później niż 3 lata naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego, w sytuacji gdy nie dostarcza lokatorowi lokalu zamiennego - art. 11 ust. 4 i 5 ustawy z dna 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. Nr 31, poz. 266 z 2005 r.). Wypowiedzenie umowy najmu w wyżej wymienionym trybie, pod rygorem nieważności, powinno wskazywać osobę mającą zamieszkać w lokalu właściciela.

Zgodnie z art. 11 ust. 12 ustawy (przepis obowiązuje od 1 stycznia 2005 r.) jeśli lokator, któremu właściciel wypowiedział stosunek prawny (wypowiedzenie trzyletnie) jest osobą, której wiek w dniu otrzymania wypowiedzenia przekroczył 75 lat, a która po upływie terminu wypowiedzenia nie będzie posiadała tytułu prawnego do innego lokalu, w którym może zamieszkać, ani nie ma osób, które zobowiązane są wobec niej do świadczeń alimentacyjnych, wypowiedzenie staje się skuteczne dopiero w chwili śmierci lokatora; przepisów art. 691 § 1 i 2 nie stosuje się.

Mając na uwadze, iż ustawa nie chroni lokatora zamieszkałego w budynku prywatnym w sposób wystarczający, w obowiązującej uchwale dopuszczono możliwość ubiegania się o zawarcie umowy najmu lokalu z zasobu mieszkaniowego miasta przez lokatora z wypowiedzianą umową najmu, przy uwzględnieniu jedynie kryterium dochodowego.

Ponieważ istniejący zasób wolnych lokali gotowych do zasiedlenia jest zbyt mały w stosunku do potrzeb członków wspólnoty samorządowej, podjęto działania w celu zwiększenia liczby lokali poprzez budownictwo nowych mieszkań. Obecnie realizowane jest budownictwo nowych lokali mieszkalnych w 10 dzielnicach m. st. Warszawy.

Podsumowując należy stwierdzić, że w wyniku opisanych wyżej oraz innych działań inwestycyjnych miasta zasób mieszkaniowy do końca roku 2006 zwiększy się o około 750 mieszkań, które przeznaczone zostały do zasiedlenia przez gospodarstwa domowe o niskich dochodach.

Inną propozycją rozwiązania problemu mieszkaniowego - we własnym zakresie - jest wynajęcie mieszkania z zasobu Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Towarzystwa Budownictwa Społecznego działają w postaci spółek, których udziałowcem jest m. st. Warszawa. Zadaniem TBS jest budowa mieszkań z przeznaczeniem na wynajem. Osoby starające się o najem lokalu z zasobów TBS zgodnie z ustawą z dnia 26 października 1995 r. o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego - nie mogą posiadać tytułu prawnego do innego lokalu mieszkaniowego w tym samym mieście, a także zobowiązują się do pokrycia 30% kosztów budowy wybranego lokalu oraz wypłacają kaucję zabezpieczającą pokrycie należności czynszowych w wysokości 12-krotności miesięcznego czynszu za wynajmowane mieszkanie. Trzeba też zaznaczyć, że partycypacja 30% w kosztach budowy podlega zwrotowi w przypadku rezygnacji z najmu. Najemca może także zrezygnować z najmu w ramach swojej partycypacji wskazując swojego następcę.

Miasto uruchomiło również w 2004 r. telefon informacyjny dla lokatorów w budynkach prywatnych - zamieszkałych na podstawie administracyjnego tytułu najmu - zagrożonych wypowiedzeniem umowy najmu, eksmisją, lub nadmierną podwyżką czynszu. Infolinia udziela informacji i porad prawnych dotyczących praw i obowiązków lokatorów w zakresie ustaw - o ochronie praw lokatorów, o dodatkach mieszkaniowych, o własności lokali, o gospodarce nieruchomościami oraz Kodeksu cywilnego.

Prezydent m. st. Warszawy

Osoba pełniąca funkcję Prezydenta m. st. Warszawy

Kazimierz Marcinkiewicz

* * *

Oświadczenie senatora Piotra Zientarskiego złożone na 14. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty oraz do ministra finansów Pawła Wojciechowskiego

Zgłosili się do mnie przedstawiciele Zarządu Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża, przedstawiając problem, którego społeczne doniosłość rozciąga się na obszar całego kraju.

Jak wynika z informacji uzyskanej od prezesa Zarządu Rejonowego PCK w Koszalinie, do 2004 r. PCK w Koszalinie otrzymywało nieodpłatnie od jednej z piekarni żywność w postaci pieczywa. Pieczywo było dystrybuowane wśród najuboższych mieszkańców miasta. W 2004 r. na skutek zmian w ustawie o podatku od towarów i usług darczyńcy przekazujący żywność organizacjom humanitarnym zobowiązani zostali do płacenia VAT, tak jakby żywność sprzedali. Od czasu wejścia w życie przedmiotowej ustawy piekarnia zaprzestała bezpłatnego przekazywania pieczywa dla Zarządu Rejonowego PCK w Koszalinie.

Powyżej opisany stan faktyczny skłania do wniosku, iż na skutek niekorzystnej konstrukcji przepisów podatkowych dochodzi do sytuacji, w której przedsiębiorcom bardziej opłaca się niszczyć żywność, niż przekazywać ją ludziom potrzebującym.

Obecne ulgi polegające na możliwości odliczenia 10% wartości darowizny od dochodu po pierwsze wydają się niezbyt atrakcyjną zachętą do przekazywania darowizn, a po drugie dotyczą tylko przedsiębiorców wypracowujących zyski.

Obecny system podatkowy, w zakresie objętym oświadczeniem, budzi uzasadnione niezadowolenie społeczne. To niezadowolenie dotyczy skrajnie różnych grup społecznych. Po pierwsze, ludzi biednych, dla których pomoc organizacji pozarządowych stanowi niekiedy jedyne źródło uzyskiwania artykułów spożywczych; po drugie, organizacji humanitarnych, dzięki którym system dystrybucji pomocy materialnej może skutecznie działać; po trzecie, przedsiębiorców, którzy wyrażają wolę i chęć pomocy najbardziej potrzebującym, lecz na skutek barier fiskalnych nie mogą tego czynić.

Wobec powyższego pytanie moje dotyczy tego, jakie działania zostały podjęte w celu usprawnienia polskiego systemu podatkowego w taki sposób, aby nieodpłatne przekazywanie środków spożywczych nie rodziło barier zniechęcających przedsiębiorców do przekazywania darowizny.

senator Rzeczypospolitej Polskiej
Piotr Zientarski

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, 2006-07-31

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na pismo z dnia 12 lipca 2006 r. znak: BPS/DSK-043-439/06, przy którym przesłano oświadczenie Pana Senatora Piotra Zientarskiego złożone podczas 14. posiedzenia Senatu RP w dniu 6 lipca 2006 r., uprzejmie informuję:

1. Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. Nr 54, poz. 535, z późn. zm.) opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług podlega odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług.

Uregulowania zawarte w cyt. ustawie nie zakładają - co do zasady - opodatkowania podatkiem od towarów i usług darowizn towarów (w tym m.in. pieczywa oddawanego przez piekarzy), jeżeli podatnik nie miał prawa do odliczenia podatku naliczonego od nabycia towarów i usług związanych z taką darowizną.

Na podstawie art. 7 ust. 2 pkt 2 ww. ustawy o podatku od towarów i usług opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług podlega przekazanie towarów bez wynagrodzenia, w szczególności darowizny, tylko wtedy, jeżeli podatnikowi przysługiwało prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego od tych czynności, w całości lub w części. W przeciwnym razie nikt nie zostałby obciążony tym podatkiem, co byłoby sprzeczne z podstawową zasadą w podatku od wartości dodanej - powszechnością opodatkowania.

Podatek od wartości dodanej, jakim w Polsce jest podatek od towarów i usług, jest bowiem podatkiem o charakterze powszechnym, konsumpcyjnym.

Należy jednak zauważy, iż w sensie ekonomicznym uwzględniając zasady określenia podstawy opodatkowania przy darowiźnie towarów, naliczony od darowizny towarów podatek od towarów i usług, co do zasady, nie obciąża darczyńcy, gdyż odliczył on VAT zawarty w zakupach związanych z tą darowizną.

Wskazać przy tym należy, że uregulowania prawne zawarte w ustawie o podatku od towarów i usług, dotyczące opodatkowania darowizny towarów, odpowiadają w swej istocie postanowieniom Szóstej Dyrektywy Rady z dnia 17 maja 1977 r. w sprawie harmonizacji przepisów Państw Członkowskich dotyczących podatków obrotowych - wspólny system podatku od wartości dodanej: ujednolicona podstawa wymiaru podatku (77/388/EEC ze zm.). Dodatkowo należy również zauważyć, że Polska przed przystąpieniem do Unii Europejskiej zobowiązała się do implementacji do systemu prawa krajowego zasad wyrażonych w prawie unijnym.

2. Odnosząc się do poruszonego w oświadczeniu Pana Senatora problemu podatku dochodowego od darowizn pragnę zauważyć, iż na gruncie ustaw o podatku dochodowym, podatnik prowadzący piekarnię, który dokonał darowizny w formie pieniężnej bądź rzeczowej (np. w postaci pieczywa ma możliwość pomniejszenia podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym z tytułu darowizn dla organizacji, np. stowarzyszeń, czy fundacji prowadzących działalność pożytku publicznego w sferze zadań publicznych, m. in. na działalność charytatywno-opiekuńczą.

Takiego rodzaju organizacją jest m.in. PCK, prowadzący działalność polegającą na wspieraniu osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.

Odliczeniu podlega faktycznie dokonana darowizna, z tym że nie może ona przekroczyć kwoty stanowiącej 6% dochodu w przypadku osób fizycznych oraz 10% dochodu w przypadku osób prawnych (art. 26 ust. 1 pkt 9 i ust. 5 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz art. 18 ust. 1 pkt 1 i ust. 1a ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych).

Przepisy ustaw o podatku dochodowym zawierają rozwiązania umożliwiające podatnikom niesienie pomocy potrzebującym, z jednoczesną możliwością dokonania odliczeń od podstawy opodatkowania. Wbrew temu co stwierdzono w oświadczeniu Pana Senatora, przepisy te nie tworzą barier zniechęcających przedsiębiorców do przekazywania darowizn, lecz wprost przeciwnie, stanowią zachętę do ich przekazywania.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Mirosław Neneman

* * *

Oświadczenie senatora Rafała Ślusarza złożone na 14. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka

Szanowny Panie Ministrze!

W 2004 r. rządy Polski, Niemiec i Czech podpisały umowę o wspólnej budowie drogi. Droga ta ma przeciąć tak zwany worek żytawski, inaczej turoszowski, i połączyć systemy komunikacyjne Niemiec i Czech w tym regionie. Całkowity koszt finansowania inwestycji ponoszą nasi sąsiedzi, głównie Niemcy. Zakończenie inwestycji przewidziane jest na 2008 r.

Z kolei na północnym zachodzie planowane jest połączenie autostradą Szczecina z Berlinem. Takie rozwiązania komunikacyjne spowodują, że tranzyt z północy na południe odbywać się będzie z pominięciem Polski. Alternatywą dla takiego stanu rzeczy jest sprawna budowa drogi ekspresowej S3 na całej długości, od Szczecina do granicy z Czechami w Lubawce. Czesi pracują nad doprowadzeniem do granicy z Polską w tym miejscu drogi ekspresowej. Budowa S3 na całej długości powinna być strategiczną decyzją rządu RP, realizacją ambitnego zadania tworzenia środkowoeuropejskiego korytarza transportowego. Powstanie drogi na zachód od Odry doprowadzi do utraty zainteresowania urzędników europejskich w finansowaniu korzystnego dla nas przebiegu tranzytu przez Polskę.

Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, jakie są zamiary rządu. Czy rząd przewiduje skierowanie dostatecznych środków, aby poprawić niekorzystną dla nas sytuację i zrównoważyć układ komunikacyjny po obu stronach Odry?

Rafał Ślusarz

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, 31 lipca 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z oświadczeniem Pana Senatora Rafała Ślusarza z dnia 6 lipca 2006 r. w sprawie budowy drogi ekspresowej S 3, załączonym do pisma BPS/DSK-043-447/06, pragnę udzielić następującego wyjaśnienia.

W sprawie budowy drogi ekspresowej S 3 między Szczecinem a Lubawką, podjęta jest jednoznaczna decyzja o tym, że zostanie ona zrealizowana na całej długości. Jest to jedna z priorytetowych inwestycji drogowych Rządu. Na realizację tej inwestycji przeznaczone zostaną środki z Funduszu Spójności oraz środki z Krajowego Funduszu Drogowego. Do roku 2013 zbudowany zostanie odcinek Szczecin - Legnica (dostęp do autostrady A 4). Jeśli w tym okresie pojawią się dodatkowe możliwości finansowania, inwestycja będzie kontynuowana na odcinku od Legnicy do granicy państwa w Lubawce.

Z poważaniem

Z upoważnienia

MINISTRA TRANSPORTU

Barbara Kondrat

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Dariusza Góreckiego złożone na 14. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie swoje kieruję do minister spraw zagranicznych

Szanowna Pani Minister!

Pozwalam sobie zabrać głos, zaniepokojony losem naszych rodaków na Litwie, którzy pod wieloma względami mogą uważać się za obywateli drugiej kategorii.

Sprawą niezmiernie ważną dla zachowania tożsamości narodowej jest możliwość pisania swego nazwiska w języku ojczystym. Prawo to jest zagwarantowane w art. 14 traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy, zawartego 26 kwietnia 1994 r. przez Rzeczpospolitą Polską i Republikę Litewską. Artykuł ten stanowi, że obywatele należący do mniejszości narodowych między innymi mają prawo do używania swoich imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości narodowej.

Niestety, pomimo upływu wielu lat przepis ten na Litwie nie jest realizowany. Strona litewska powołuje się na orzeczenie Sądu Konstytucyjnego, nakazujące zapisywanie nazwisk obywateli litewskich literami języka państwowego i dowodzi, że realizacja traktatu w tym zakresie wymaga zmiany Konstytucji Republiki Litewskiej. Pomimo złożenia w 2005 r. do Sejmu Republiki Litewskiej przez Ministerstwo Sprawiedliwości i Departament Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa projektu ustawy o pisowni nazwisk i imion w dokumentach urzędowych sprawa nie została załatwiona, ponieważ parlament litewski uznał projekt za sprzeczny z konstytucją. Zatem pomimo składania przez stronę litewską wielu życzliwych nam deklaracji - ostatnia była złożona przez prezydenta Valdasa Adamkusa - w rzeczywistości nic się nie zmienia w tej sprawie.

Innym bolesnym przykładem traktowania przez państwo litewskie zamieszkałych tam Polaków jako niepełnoprawnych obywateli jest brak możliwości ubiegania się przez nich o podwójne obywatelstwo.

Konstytucja Republiki Litewskiej w art. 29 stanowi: niedozwolone jest ograniczanie praw człowieka lub ustanawianie przywilejów ze względu na płeć, rasę, narodowość, język, pochodzenie, położenie społeczne, wiarę, przekonania albo poglądy. Art. 13 ust. 3 przytaczanego już przeze mnie traktatu gwarantuje, że z racji przynależności do mniejszości narodowej nie mogą wynikać dla takiej osoby żadne negatywne następstwa. Z kolei litewska ustawa z 2002 r. o obywatelstwie zezwala w art. 18 na posiadanie podwójnego obywatelstwa wyłącznie osobom narodowości litewskiej, zatem ustawa ta pozostaje w jaskrawej sprzeczności nie tylko z omawianym traktatem, lecz także z Konstytucją Republiki Litewskiej. Ustawę tę uznał za dyskryminującą prawa mniejszości narodowych Komitet Doradczy Rady Europy. O złej woli władz litewskich świadczy fakt, że gdy w 2005 r. Polska Partia Ludowa zgłosiła projekt ustawy uchylający tę sprzeczność, Komisja Petycji Sejmu Republiki Litewskiej odrzuciła wniosek, uznając, że ustawa nie wymaga zmian. Mimo to ustawa ta później była nowelizowana, ale nie w omawianym zakresie.

W tym stanie rzeczy zapytuję panią minister, jakie kroki podejmowało i jakie jeszcze zamierza podjąć Ministerstwo Spraw Zagranicznych, aby doprowadzić do przestrzegania przez stronę litewską traktatu z 1994 r. o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy.

Z poważaniem, Dariusz Górecki.

Odpowiedź ministra spraw zagranicznych:

Warszawa, dnia 31 lipca 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na pismo Wicemarszałka Senatu RP Pana Ryszarda Legutko nr BPS/DSK-043-434/06 z dnia 12 lipca 2006 r. dotyczące oświadczenia w sprawie pisowni imion i nazwisk litewskich Polaków oraz litewskiej ustawy o obywatelstwie, złożonego przez Pana Senatora Dariusza Góreckiego podczas 14 posiedzenia Senatu RP w dniu 6 lipca br., przedstawiam następujące stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Kwestia pisowni imion i nazwisk Polaków mieszkających na Litwie oraz sprawa litewskiej ustawy o obywatelstwie od wielu już lat są przedmiotem zainteresowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz rozmów prowadzonych ze stroną litewską. W Traktacie polsko-litewskim z 1994 roku został zawarty zapis gwarantujący osobom należącym do polskiej mniejszości możliwość używania imion i nazwisk w brzmieniu języka mniejszości. Zostało także zapisane, iż szczegółowe regulacje dotyczące pisowni imion i nazwisk zostaną określone w odrębnej umowie.

W trakcie wieloletnich negocjacji, przerywanych najczęściej przez stronę litewską, Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP forsowało projekt, którego postanowienia umożliwiłyby zapisywanie w litewskich dokumentach urzędowych nazwisk osób należących do polskiej mniejszości według polskiej pisowni. Od 1998 roku, kiedy ogłoszono orzeczenie Sądu Konstytucyjnego RL, z którego wynikał nakaz zapisywania w dowodach osobistych imion i nazwisk wszystkich obywateli litewskich literami języka państwowego, jednym z litewskich argumentów przeciwko umowie jest twierdzenie, iż jej przyjęcie wymagałoby zmiany Konstytucji RL. W latach 2000-2004 odbyło się kilka rund negocjacji, które nie doprowadziły jednak do kompromisu i podpisania umowy. W 2005 roku strona litewska podjęła prace nad projektem ustawy o pisowni imion i nazwisk w dokumentach urzędowych (konieczność dostosowania prawa do norm UE), która wprowadzałaby rozwiązanie umożliwiające sfinalizowanie negocjacji z Polską. Rządowy projekt ustawy skierowany we wrześniu 2005 r. do litewskiego Parlamentu został jednak odrzucony w listopadzie 2005 r. do litewskiego Parlamentu został jednak odrzucony w listopadzie 2005 r. przez Komisję Prawną Sejmu RL, która uznała go za niezgodny z Konstytucją.

Podczas wizyty Prezydenta RP L. Kaczyńskiego w Republice Litewskiej w marcu 2006 roku, Prezydent V. Adamkus złożył deklarację, iż kwestia pisowni imion i nazwisk będzie rozwiązana możliwie szybko, dając nadzieję na pozytywne zakończenie wieloletnich negocjacji. Prezydent V. Adamkus zaapelował także do strony polskiej, aby sprawa ta nie miała wpływu na stosunki dwustronne pomiędzy Polską a RL, tym bardziej, iż Sejm RL jest gotowy do ponownego rozpatrzenia tej kwestii. W maju br. strona polska uzyskała zapewnienie od Przewodniczącego Sejmu RLV. Muntianasa, iż Sejm RL planuje przyjęcie stosownej ustawy jesienią br.

W kwestii litewskiej o obywatelstwie z 2002 roku, pomimo wielokrotnych rozmów prowadzonych na wszystkich forach, władze litewskie nie podjęły dotychczas starań o usunięcie z niej postanowień dyskryminujących mniejszości narodowe na Litwie. Pozwalam sobie jednocześnie zauważyć, iż powyższa ustawa dotyczy nie tylko mniejszości polskiej, ale wszystkich mniejszości narodowych na Litwie. Zapisy powyższej ustawy zezwalają na posiadanie podwójnego obywatelstwa jedynie osobom narodowości litewskiej. Podjęta w 2005 roku nowelizacja ustawy o obywatelstwie wprowadziła drobne korekty w różnych jej postanowieniach, ale nie w kontrowersyjnym artykule 18 ustawy. Jak dotąd nie został także rozpatrzony wniosek Sądu Administracyjnego Okręgu Wileńskiego do Sądu Konstytucyjnego RL, kwestionujący niektóre przepisy ustawy o obywatelstwie.

Obie te sprawy będą nieustannie podnoszone przez rząd polski w kontaktach z partnerami litewskimi, natomiast Ministerstwo Spraw Zagranicznych - podobnie jak w przeszłości - będzie wspierać wszelkie działania najwyższych władz RP w celu uzyskania zadowalających rozwiązań dla obu tych trudnych problemów. W związku z powyższym należy także podkreślić istotną rolę Zgromadzenia Poselskiego Sejmów RP i RL oraz Polsko-Litewskiej Grupy Parlamentarnej, których znaczenie w dyskusji nad kwestiami istotnymi dla Polaków na Litwie trudno przecenić. Pozwolę sobie wyrazić nadzieję, że tak jak dotychczas kierowany przeze mnie resort będzie mógł liczyć na ich zaangażowanie w prowadzeniu dialogu ze stroną litewską na rzecz osiągnięcia korzystnych dla naszych Rodaków na Litwie rozstrzygnięć.

Z wyrazami szacunku

SEKRETARZ STANU

Paweł Kowal

* * *

Oświadczenie senatora Franciszka Adamczyka złożone na 14. posiedzeniu Senatu:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Moje oświadczenie kieruję do premiera Rzeczypospolitej Polskiej, pana Kazimierza Marcinkiewicza.

Chodzi mi o zajęcie stanowiska i wyjaśnienie, jakie minimalne stawki akcyzy obowiązują w wypadku paliwa silnikowego - chodzi o gaz płynny LPG.

Minister finansów parę miesięcy temu oświadczyła, że stawki akcyzy muszą wzrosnąć, ponieważ wymaga tego dyrektywa Unii Europejskiej. Dyrektywa, do której dotarłem - nie wiem, czy nie było później nowej, ale ja posługuję się dyrektywą Rady z 27 października 2003 r., o sygnaturze 2003\96\WE - mówi, że w wypadku gazu płynnego wykorzystywanego jako paliwo silnikowe ustanawia się minimalną akcyzę w wysokości 125 euro za tonę. Mówi się też o innej minimalnej akcyzie - w odniesieniu do rolnictwa, na paliwo wykorzystywane w celach przemysłowych, handlowych, do silników stacjonarnych. W tym wypadku dyrektywa mówi o 41 euro za tonę. Polska zaś w obydwu tych wypadkach stosuje już 204,19 euro za tonę.

Jeżeli rzeczywiście tak jest, to byłoby to w pewnym sensie nieporozumienie i stawianie dyrektyw Unii Europejskiej przeciw wszystkim kierowcom, którzy zainwestowali w instalacje do gazu płynnego. A wiemy, że właśnie w Polsce najbardziej w Europie rozwinęła się sieć stacji, które zaopatrują pojazdy w gaz płynny. Byłoby według mnie czymś nieeleganckim pokazywanie, że to Unia Europejska, Komisja Europejska winna jest temu, iż w Polsce na tych instalacjach i na tej taniej w porównaniu z drogą benzyną możliwości poruszania się po drogach stracą właśnie ci kierowcy, których kiedyś zachęcaliśmy do przejścia na gaz.

Prosiłbym, żeby pan premier zajął jasne stanowisko w tej sprawie. Jeżeli rzeczywiście takie dochody są niezbędne dla budżetu, to byłoby uczciwiej i bardziej elegancko powiedzieć: podnosimy akcyzę, ponieważ brakuje pieniędzy do zrównoważenia budżetu. Ale stawianie tego w ten sposób, że oto podnosimy akcyzę, ponieważ wymaga tego dyrektywa Unii - o ile nie było następnej dyrektywy - jest po prostu nie w porządku w stosunku do naszego udziału w Unii Europejskiej, jest też, powiedziałbym, nastawianiem wrogo naszych obywateli do dyrektywy Unii Europejskiej. Dziękuję, Panie Marszałku.

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, 01 sierpnia 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku ze skierowanym do Prezesa Rady Ministrów oświadczeniem Pana Senatora Franciszka Adamczyka, złożonym na 14 posiedzeniu Senatu w dniu 6 lipca 2006 r. i przesłanym przy piśmie z dnia 12 lipca 2006 r., znak: BPS/DSK-043-428/06, uprzejmie wyjaśniam, co następuje.

W prawie wspólnotowym kwestie związane z opodatkowaniem podatkiem akcyzowym wyrobów energetycznych, w tym także gazu płynnego, reguluje Dyrektywa Rady 2003/96/WE z dnia 27 października 2003 r. w sprawie restrukturyzacji ram wspólnotowych dotyczących opodatkowania produktów energetycznych oraz elektryczności. Dyrektywa ta ustanawia zarówno minimalny poziom opodatkowania wyrobów energetycznych jak również wprowadza katalog zwolnień obligatoryjnych oraz fakultatywnych, które Państwa Członkowskie muszą bądź mogą stosować wobec wyrobów energetycznych.

Określone w w/w Dyrektywie minimum wspólnotowe dla gazów płynnych o kodach CN 2711 12 11 do 2711 19 00 zostało zróżnicowane w zależności od przeznaczenia wyrobu. W przypadku gazu płynnego mającego zastosowanie jako paliwo silnikowe, minimum wynosi 125 EUR/1.000 kg. Natomiast do celów przemysłowych i handlowych w przypadku zastosowań do:

a) prac w rolnictwie, ogrodnictwie, hodowli ryb oraz w leśnictwie,

b) silników stacjonarnych,

c) zakładów i maszyn używanych w budownictwie, inżynierii lądowej i wodnej oraz przy publicznych robotach budowlanych,

d) pojazdów przeznaczonych do wykorzystania poza drogami publicznymi lub które nie uzyskały pozwolenia na korzystanie głównie na drogach publicznych,

minimalna stawka akcyzy została określona na poziomie 41 EUR/1.000 kg.

Należy wyjaśnić, iż przepisy prawa wspólnotowego określają jedynie minimalny poziom stawek podatku akcyzowego dla wyrobów akcyzowych. Jednakże, każde z Państw Członkowskich ustala stawkę podatku akcyzowego w oparciu o zasady prowadzonej przez dane państwo polityki gospodarczej, co powoduje, iż w krajach UE istnieją różnice w wysokości opodatkowania podatkiem akcyzowym wyrobów energetycznych.

Gaz płynny do napędu pojazdów samochodowych (LPG) traktowany jako substytut benzyn silnikowych, stanowi mniejsze zagrożenie dla środowiska ze względu na niższą emisję dwutlenku węgla w porównaniu z paliwami benzynowymi. Dlatego też stosowane rozwiązania systemowe odróżniają tego rodzaju paliwo, od innych, mniej przyjaznych dla środowiska, co znajduje wyraz w relatywnie niższym opodatkowaniu podatkiem akcyzowym autogazu.

Aktualnie obowiązująca, wprowadzona z dniem 1 stycznia 2005 r., stawka akcyzy na gaz płynny służący do napędu pojazdów samochodowych (695 zł/1.000 kg) jest znacznie niższa od obowiązujących stawek podatku akcyzowego dla tradycyjnych paliw silnikowych. Sprostowania wymaga fakt, iż wymieniona w wystąpieniu Pana Senatora stawka 204,19 EUR/1.000 kg oprócz akcyzy zawiera również stosowaną w Polsce opłatę paliwową (105 zł za ton).

Należy podkreślić, iż obserwowany od kilku miesięcy wzrost cen benzyn silnikowych wpłynął na umocnienie konkurencyjnej pozycji autogazu na rynku paliw silnikowych.

Odnosząc się do kwestii poruszonych przez Pana Senatora, pragnę poinformować, iż resort finansów przygotował projekt ustawy o zwrocie części wydatków ponoszonych w latach 2006 - 2012 na ogrzewanie olejem opałowym powierzchni bytowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Przedmiotowy projekt zakłada wprowadzenie szeregu regulacji prawnych, w tym nowelizację art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2004 r. o podatku akcyzowym (Dz. U. nr 29, poz. 257 z późn. zm.). Projekt po pierwszym czytaniu został skierowany do Komisji Finansów Publicznych. Zmiana tego przepisu polega m.in. na podwyższeniu maksymalnej stawki akcyzy na gaz płynny i metan używane do napędu pojazdów samochodowych z kwoty 700,00 zł/1.000 kg do poziomu 1.100 zł/1.000 kg gotowego wyrobu. Regulacja ta ma na celu dążenie do ustalania właściwych relacji o opodatkowaniu benzyny i gazu płynnego służących do napędu pojazdów samochodowych.

Jeżeli zaproponowana nowelizacja art. 65 ust. 1 ww. ustawy zostanie przyjęta przez Sejm - Minister Finansów, korzystając z delegacji ustawowej, w drodze rozporządzenia dokona obniżenia maksymalnej stawki akcyzy na gaz płynny służący do napędu pojazdów samochodowych do poziomu 1.000 zł/1.000 kg. Należy podkreślić, iż stawka ta zachowa swój proekologiczny charakter bowiem nadal będzie znacznie niższa od stawki akcyzy dla benzyny bezołowiowej wynoszącej 1.315,00 zł/1.000 l.

Można oszacować, iż ewentualny wzrost stawki akcyzy na tzw. autogaz wyniesie 17 gr na litrze tego paliwa, zaś łącznie z podatkiem VAT około 20 gr na litrze.

Przewiduje się, iż podwyżka cen autogazu z tego tytułu, przy rosnących cenach benzyn silnikowych, nie powinna mieć istotnego wpływu na ilość montowanych w samochodach instalacji gazowych, bowiem pomimo niewielkiego zmniejszenia konkurencyjności tego paliwa zostanie utrzymana znacząca różnica w kosztach eksploatacji samochodu na korzyść autogazu.

Wyrażam przekonanie, iż udzielne wyjaśnienia w pełni satysfakcjonują Pana Senatora Adamczyka.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Jarosław Neneman


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu