Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu
Oświadczenie senatora Tadeusza Lewandowskiego złożone na 11. posiedzeniu Senatu:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Oświadczenie kieruję do ministerstwa Skarbu Państwa jako nadzorującego PZU SA.
Podstawą jest skierowana do mnie rezolucja Zarządu Cechu Rzemiosł Różnych w Jeleniej Górze. Rezolucja dotyczy wypłat odszkodowań ubezpieczenia OC pojazdów samochodowych przez firmy ubezpieczeniowe. System ten według rezolucji jest bardzo niekorzystny dla Skarbu Państwa. Bardzo szczegółowe przedstawienie problemu jest zawarte w tej rezolucji. Treść rezolucji dołączam w załączeniu. Dziękuję bardzo.
Odpowiedź ministra skarbu:
Warszawa, dnia 02.08.2006 r.
Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Nawiązując do oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Tadeusza Lewandowskiego podczas 11 posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 24 maja 2006 roku, w uzupełnieniu do pisma z dnia 14 czerwca 2006 roku (znak: MSP/DOF/2938/06), przedstawiam poniżej dodatkowe wyjaśnienia dotyczące procedur likwidacji szkód komunikacyjnych stosowanych przez Powszechny Zakład Ubezpieczeń Spółka Akcyjna.
Jak informowałem w piśmie z dnia 14 czerwca 2006 roku, Ministerstwo Skarbu Państwa wystąpiło do PZU S.A. - zakładu ubezpieczeń z większościowym udziałem Skarbu Państwa, z prośbą o przekazanie informacji dotyczących problemów, na które zwrócili uwagę przedstawiciele zakładów branży motoryzacyjnej.
W odpowiedzi, PZU S.A. poinformował, iż każdy Klient występujący z roszczeniem do Spółki każdorazowo otrzymuje informację o zasadach dotyczących likwidacji szkody, wypłaty odszkodowania w całości lub części oraz o możliwości dokonania wyboru dowolnego warsztatu naprawczego.
Wypłata odszkodowania dotycząca kosztów naprawy pojazdu może być ustalona bądź na podstawie kalkulacji kosztów naprawy sporządzonej przez PZU S.A. przy wykorzystaniu systemów Audatex lub Eurotax albo na podstawie faktur za naprawę pojazdu dostarczonych przez poszkodowanego. Dokonanie wyboru w tym zakresie należy do poszkodowanego.
Wysokość odszkodowania ustalona na podstawie kalkulacji zapewnia poszkodowanemu możliwość dokonania naprawy pojazdu w zakładzie naprawczym.
Jeżeli poszkodowany wskazuje, iż przedłoży rachunki za naprawę pojazdu, to PZU S.A. wypłaca odszkodowanie wyliczone na podstawie ww. kalkulacji jako bezsporną część odszkodowana. Obowiązek wypłaty bezspornej części odszkodowania wynika z przepisu art. 817 Kodeksu cywilnego (w przypadku ubezpieczenia AC) i art. 14 ww. ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (w przypadku ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych).
Oferta wypłaty odszkodowania na podstawie kalkulacji kosztów naprawy jest szacowana na podstawie średnich kosztów występujących na rynku napraw. Wypłata odszkodowania kalkulacji kosztów naprawy wypłacana jest w kwocie netto, gdyż dopiero wystawienie faktury rodzi obowiązek uiszczenia zobowiązań podatkowych. Natomiast w przypadku, gdy poszkodowany przedstawia fakturę za naprawę pojazdu wypłata odszkodowania realizowana jest w kwocie netto lub brutto. W przypadku gdy poszkodowany nie jest podatnikiem podatku VAT wypłata następuje w kwocie brutto. Natomiast gdy poszkodowany jest podatnikiem podatku od towarów i usług, odszkodowanie za szkodę poniesioną na skutek zniszczenia rzeczy, ustalone wg ceny rzeczy nie obejmuje podatku VAT mieszczącego się w tej cenie, w takim zakresie, w jakim poszkodowany może obniżyć należy od niego podatek o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu rzeczy.
W związku z wejściem w życie, z dniem 1 maja 2004 r., Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 stycznia 2003 r. (Dz. U. z 2002 r. nr 142 poz. 1189 z późn. zm.) w sprawie wyłączenia określonych porozumień wertykalnych w sektorze pojazdów samochodowych spod zakazu porozumień ograniczających konkurencję, PZU S.A. w rozliczeniach szkód komunikacyjnych stosuje wszystkie rodzaje części zamiennych dostępnych na rynku, w tym części alternatywne o najwyższej jakości - tj. części oryginalne oraz o porównywalnej jakości. Ponieważ na rynku części alternatywnych funkcjonuje wiele dostawców oprócz cen części podawany jest również dostawca. Jednak wskazanie w kalkulacji dostawców poszczególnych części ma na celu jedynie wyznaczenie poziomu cen akceptowanych i nie ogranicza swobody wyboru, co do źródła zaopatrzenia.
Zgodnie z Rozporządzeniem z dnia 28 stycznia 2003 r. wszystkie części wyprodukowane zgodnie ze specyfikacjami i standardami produkcyjnymi ustalonymi przez producenta pojazdu oraz części, których producent zaświadczy, że są one tej samej jakości, co komponenty, które są stosowane do montażu danych pojazdów od 1 listopada 2004 r. mogą być wykorzystywane również do napraw przeprowadzanych w stacjach obsługi autoryzowanych przez koncerny samochodowe. Wprowadzenie konkurencji w sektorze całkowicie zmonopolizowanym przez koncerny motoryzacyjne powinno przyczynić się do obniżenia cen części zamiennych i redukcji kosztów napraw, a co za tym idzie obniżenia składek na ubezpieczenia komunikacyjne. Z analiz wykonanych przez Biuro Likwidacji Szkód PZU S.A. i producenta systemu do kosztorysowania napraw pojazdów - firmę EurotaxGlass's Polska Sp. z o.o. wynika, że różnica pomiędzy ceną części autoryzowanej przez producenta pojazdu, a części dystrybuowanej przez niezależnego dostawcę wynosi przeciętnie 41%.
Nowe zasady rozliczeń nie naruszają prawa konsumenta do swobodnego wyboru źródła zaopatrzenia w części zamienne ani miejsca wykonania naprawy, a jedynie wprowadzają zmiany w dotychczasowym sposobie określania akceptowanego poziomu cen. Do dnia 31 października 2004 r. były to zawsze ceny detaliczne określane przez Generalnego Importera pojazdu, gdyż w autoryzowanych warsztatach nie mogły być wykorzystywane części pochodzące z innych, niezależnych kanałów dystrybucji. Zatem narzucenie niższego akceptowanego poziomu cen wiązałoby się w praktyce z ograniczeniem prawa poszkodowanego do wyboru warsztatu i zmuszeniem go do przeprowadzenia naprawy w zakładzie nie posiadającym autoryzacji. Obecnie problem ten już nie istnieje, Możliwe stało się obniżenie kosztów napraw powypadkowych przy zachowaniu ich dotychczasowego poziomu jakości.
PZU S.A. stosuje w rozliczeniach wyłącznie ceny części oryginalnych i o porównywalnej jakości. Na rynku funkcjonuje już oficjalny system klasyfikacji pozwalający na wybór części o odpowiedniej jakości. Jest to tzw. "Jednolity system informacji o jakości części zamiennych" wprowadzony Komunikatem nr 1 z dnia 14-16 kwietnia 2005 r. w sprawie części zamiennych do pojazdów samochodowych, uzgodnionym przez niezależne podmioty. Rozwiązanie to wprowadzili, bądź aktualnie wprowadzają wszyscy liczący się dystrybutorzy, co daje wykonawcy usługi i poszkodowanemu możliwość swobodnego wyboru rodzaju części i źródła zaopatrzenia. Z uwagi na różne okresy gwarancji występujące u różnych producentów pojazdów a często też różne okresy gwarancji na poszczególne modele w ramach jednej marki w procedurach obowiązujących w PZU S.A. przyjęto granicę 3 lat dla których nie stosuje się części alternatywnych. W przypadku wykazania przez poszkodowanego dłuższego okresu gwarancyjnego przyjmowany jest poziom cen sygnowanych logo producenta pojazdu stosowanych przez Autoryzowane Stacje Obsługi.
Kwestie dotyczące bezpieczeństwa konsumentów są regulowane rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w spawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2003 nr 32 poz. 262). Rozporządzenie określa m.in. wykaz przedmiotów wyposażenia i części zamiennych związanych z bezpieczeństwem użytkowania pojazdu i ochroną środowiska objęte obowiązkiem homologacji. Polskie przepisy o homologacji części są zgodne z międzynarodowym Porozumieniem sporządzonym w Genewie w roku 1958 (Dz. U. z 2001 nr 104 poz. 1135), której polska jest sygnatariuszem. Wszyscy uczestnicy rynku motoryzacyjnego tj. producenci pojazdów, producenci części zamiennych oraz dostawcy części zobligowani są na mocy wspomnianego rozporządzenia do posiadania stosownych świadectw homologacji, co gwarantuje bezpieczeństwo użytkowników.
Stawki za roboczogodzinę prac blacharskich, lakierniczych i mechanicznych są i zawsze były zróżnicowane w zależności od sytuacji regionalnej, autoryzacji posiadanych przez warsztat, specjalizacji w określonym zakresie, poziomu wyposażenia technicznego zakładu, itp. Część zakładów posiada swoją reprezentacją poprzez izby, cechy i zrzeszenia branżowe i stosuje zazwyczaj najwyższe stawki za roboczogodzinę. Jednak tego typu zakłady stanowią tyko część spośród wszystkich zakładów naprawczych istniejących na danym rynku. Należy do nich niewielka grupa zakładów posiadająca kompleksowe zaplecze do napraw pojazdów, w tym dla napraw nowych pojazdów objętych gwarancją i w związku z tym stosująca najwyższe ceny oraz grupa zakładów, które świadczą usługi na równie wysokim poziomie, lecz nie posiadają autoryzacji producenta pojazdu i stosują niższe stawki niż zakłady autoryzowane. Pozostałą najliczniejszą grupę zakładów, świadczącą największą liczbę usług i stosującą najniższe ceny są zakłady o niższym standardzie często nie zrzeszone w jakichkolwiek organizacjach.
Przyjmuje się, że struktura wiekowa pojazdów jest adekwatna do struktury zakładów naprawczych, a zatem znaczna część samochodów naprawiana jest w zakładach świadczących najtańsze usługi.
PZU S.A. nie narzuca stawek za roboczogodziny jakimkolwiek podmiotom funkcjonującym na rynku, które prowadzą niezależną działalność gospodarczą. PZU S.A. wskazuje tylko stawki, których wysokość, jest zdaniem Spółki wysokością stawek rynkowych, i które to stawki PZU S.A. akceptuje. Kodeks cywilny nakłada obowiązek współpracy poszkodowanego przy naprawieniu szkody, który znajduje uzasadnienie w brzmieniu art. 354 § 2 kc będącym przepisem odnoszącym się zarówno do zobowiązań, których źródłem jest umowa jak i ustawa (art. 436 kc). Przepis ten określa sposób, w jaki poszkodowany powinien współdziałać w przywróceniu stanu poprzedniego. Jeżeli poszkodowany ma wpływ na wybór miejsca naprawy jest w tym zakresie zobowiązany do lojalnego zachowania wobec zakładu ubezpieczeń, a więc do racjonalizacji kosztów. Z uwagi na powyższe zakłady ubezpieczeń, w tym PZU S.A., mają prawo do weryfikacji roszczeń składanych przez poszkodowanych. Jeżeli warsztat naprawczy wykonuje usługę za cenę przekraczającą (często o kilkadziesiąt procent) cenę rynkową, to nie może się spodziewać, że płatnik tej usługi (w tym przypadku zakład ubezpieczeń), zaakceptuje cenę rażąco wyższą, niż cena rynkowa.
PZU S.A. rozpoczął współpracę z zakładami naprawczymi i dostawcami części zamiennych pod nazwą "Sieć Naprawcza" w celu zapewnienia pomocy osobom, które poniosły szkodę w pojeździe (tj. poszkodowanym), za którą PZU S.A. zobowiązany jest wypłacić odszkodowanie w ramach zawartych umów ubezpieczenia.
Pomoc ta ze strony zakładu ubezpieczeń jest wynikiem oczekiwań osób poszkodowanych, aby w przypadku powstania szkody nie były pozostawione same z problemem załatwienia wszelkich formalności powypadkowych oraz dokonania naprawy pojazdu nie mając do tego ani rozeznania rynku usług motoryzacyjnych ani wiedzy fachowej pozwalającej na wybór zakładu naprawczego. Uruchomienie Sieci Naprawczej nie ogranicza swobody klientów PZU S.A. w wyborze zakładu naprawczego. Tak jak dotychczas mają oni pełne prawo wyboru warsztatu, w którym naprawią swój samochód. Jednakże poszkodowany na swój wniosek może skorzystać z oferty PZU S.A. naprawy pojazdu w zakładzie współpracującym z PZU S.A. co znacznie ograniczy zaangażowanie czasowe samego poszkodowanego w proce dokumentowania wysokości szkody w pojeździe i przyspieszy likwidację szkody.
W ramach Sieci Naprawczej PZU S.A. współpracuje z różnymi zakładami naprawczymi zarówno autoryzowanymi, jak i niezależnymi. Duża liczba zakładów współpracujących ze Spółką (około 800 w całym kraju) pozwala poszkodowanym na optymalny wybór warsztatu.
Z wyrazami szacunku
MINISTER SKARBU PAŃSTWA
z up. SEKRETARZ STANU
Paweł Szałamacha
* * *
Oświadczenie senator Mirosławy Nykiel złożone na 14. posiedzeniu Senatu:
Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty oraz do ministra zdrowia Zbigniewa Religi
Oświadczenie dotyczy zapytania o dodatkowe środki, które można przeznaczyć na walkę z chorobą alkoholową.
Zgodnie z obowiązującą w Unii Europejskiej zasadą subsydiarności możliwie największa liczba kompetencji oraz środki na ich realizację powinny znajdować się na poziomie lokalnym. Dotyczy to również jakże poważnego problemu - alkoholizmu. Zgodnie z art. 4 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi prowadzenie działań związanych z profilaktyką i rozwiązywaniem problemów alkoholowych należy do zadań własnych gminy.
Niezwykle ważną rolę odgrywają w tej materii różne organizacje pozarządowe, stowarzyszenia oraz kluby abstynenckie. Mogą one, tak jak Bielskie Towarzystwo Trzeźwości, otrzymywać dofinansowanie od gminy na koszty lokalowe lub personalne, jeżeli jest to uzasadnione liczbą zadań prowadzonych przez stowarzyszenie, a składki członkowskie nie wystarczają na ich pokrycie.
Ogłaszane jednak przez gminę konkursy na dofinansowanie dotyczą realizacji konkretnych zadań, na przykład są związane z energią elektryczną, ponieważ są to środki celowe, jakie gmina zagospodarowuje. Konkretne zadania, na które ogłaszane są konkursy, muszą być dodatkowo zgodne z wymienionymi w statucie danego stowarzyszenia zadaniami realizowanymi przez tę organizację. To, że nie ma na przykład puli funduszy przeznaczanych dla stowarzyszeń, które jak Bielskie Towarzystwo Trzeźwości odgrywają tak ważną rolę społeczną, spowodować może brak motywacji do tworzenia tego typu organizacji i rozwiązywanie się już istniejących.
Bielskie Towarzystwo Trzeźwości jest otwarte dla każdego chcącego znaleźć pomoc od poniedziałku do piątku w godzinach od 10.00 do 20.00, a w soboty i niedziele w godzinach od 16.00 do 20.00, a więc przez cały tydzień. W każdym tygodniu na organizowane przez stowarzyszenie mityngi przychodzi około trzystu osób. Świadczy to o zaufaniu, jakie zdobyła organizacja wśród osób uzależnionych od alkoholu czy narkotyków.
Aby jednak Bielskie Towarzystwo Trzeźwości mogło dalej wspierać swą pomocą osoby chore na alkoholizm, nie wystarczą dobre chęci członków organizacji czy specjalistów pracujących na zasadzie wolontariatu. Niezbędne jest miejsce, odpowiednio wyposażone i przystosowane, aby każda nowa zgłaszająca się po pomoc osoba czuła się nieskrępowana.
W ogłaszanych przez gminę informacjach o funduszach nie przewiduje się środków, które pozwoliłyby na odpowiednie wyposażenie miejsca przeznaczonego na działalność stowarzyszeń. Nie ma również środków na wyposażenie w dostęp do internetu, który stanowi obecnie podstawowe źródło informacji, jak również takich miejsc, jak na przykład klub, kawiarenka czy salka rekreacyjno-sportowa, gdzie osoby uzależnione mogłyby aktywnie spędzać czas, a nie przebywać w miejscach, które przyczyniają się do pogłębienia ich choroby.
Dlatego zwracam się do państwa ministrów z uprzejmą prośbą o poinformowanie mnie, czy istnieją środki, które rząd może przeznaczyć na dofinansowanie tego typu stowarzyszeń?
Z wyrazami szacunku
Mirosława Nykiel
senator RP
Odpowiedź ministra zdrowia:
Warszawa, 2006-08-02
Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Marszałku,
W związku z przesłanym pismem (znak: BPS/DSK-043-451/06) z dnia 12 lipca 2006 r., dotyczącym tekstu oświadczenia złożonego przez Panią senator Mirosławę Nykiel podczas 14. posiedzenia Senatu RP w dniu 6 lipca 2006 roku, pragnę uprzejmie poinformować, że zgodnie z art. 106 ust. 2 pkt 1 lit. d ustawy z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych (Dz. U. nr 249, poz. 2104 ze zm.) finansowanie lub dofinansowywanie zadań zleconych do realizacji organizacjom pozarządowym ma charakter dotacji. Nie są to, więc dotacje podmiotowe (tj. dotacje przeznaczone na finansowanie bieżącej działalności podmiotu) ani dotacje przedmiotowe (tj. dopłaty do określonych form towarów lub usług). Oznacza to, że ze środków publicznych mogą być finansowane jedynie zadania realizowane przez stowarzyszenia lub fundacje, nie zaś same organizacje pozarządowe.
Ponadto zgodnie z art. 113 ust. 2 pkt 3 wzmiankowanej ustawy, z budżetu państwa mogą być przekazywane środki na finansowanie i dofinansowywanie kosztów realizacji inwestycji jednostek nie należących do sektora finansów publicznych, dopuszczalne jest to jednak jedynie na podstawie odrębnego upoważnienia zamieszczonego w ustawie budżetowej lub innej ustawie.
W związku z powyższymi ograniczeniami Ministra Zdrowia w zakresie gospodarowania budżetem będącym w jego dyspozycji, uprzejmie informuję, że nie dysponuję możliwością pomocy, w przedstawionym przez Panią Senator zakresie.
Z poważaniem
Z upoważnienia
MINISTRA ZDROWIA
PODWSEKRETARZ STANU
Andrzej Wojtyła
* * *
Oświadczenie senatora Ryszarda Legutki i grupy senatorów złożone na 14. posiedzeniu Senatu:
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Kazimierza Marcinkiewicza
Komunikat pani minister Grażyny Gęsickiej z dnia 29 czerwca 2006 r. potwierdzający wycofanie się z projektu zmian algorytmu podziału środków UE w latach 2007-2013 oznacza, iż Małopolska otrzyma 345 milionów euro mniej niż w wariantach algorytmów proponowanych przez samorządy. Jednocześnie Małopolska stanie się regionem, który otrzyma najmniej pieniędzy w przeliczeniu na mieszkańca.
Dotychczasowy algorytm 80/10/10, gdzie 80% środków finansowych jest dzielone między wszystkie województwa, powoduje największe zróżnicowanie w podziale - najbardziej uprzywilejowane województwa otrzymują 2,2 razy więcej pieniędzy na mieszkańca niż regiony dofinansowywane w najniższym stopniu. Wersja ta zdecydowanie faworyzuje Mazowsze. Na tym rozwiązaniu wyraźnie traci osiem województw, a jedynie dla dwóch regionów takie rozwiązanie okazuje się korzystniejsze. Zgodnie z tą propozycją straty regionów mają być pokrywane z rezerwy budżetowej.
Algorytm 80/10/10 cieszył się najmniejszym poparciem w trakcie konsultacji z przedstawicielami samorządów. Postulat jego zmiany zgłoszony przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego nie został uwzględniony. Propozycja rządu w zakresie podziału środków unijnych krytykowana jest również przez Komisję Europejską, która podkreśla konieczność liczenia się przy spodziewanym dofinansowaniu ze zdolnością absorpcyjną regionu. Tymczasem Małopolska, o czym świadczą wyniki z okresu 2004-2006, nie ma problemu z pozyskiwaniem dofinansowania w drodze wkładu własnego w wysokości 25%.
Proponowany przez samorządy wariant II algorytmu (metoda berlińska), obecnie obowiązujący w UE, nie wprowadza tak wyraźnego zróżnicowania pomiędzy regionami, utrzymując strukturę alokacji środków, gdyż nadal najwięcej otrzymywać będą województwa najbiedniejsze. Sytuacja finansowa aż ośmiu województw poprawia się, a jedynie dla Mazowsza - najbardziej uprzywilejowanego w korzystaniu z innych źródeł finansowania - wariant II okaże się mniej korzystny.
Pragniemy zwrócić się do Pana Premiera o zmianę algorytmu podziału środków funduszy strukturalnych przeznaczonych na regionalne programy operacyjne w latach 2007-2013 według wariantu ustalonego przez samorządy.
Ryszard Legutko
Andrzej Gołaś
Jarosław Gowin
Kazimierz Wiatr
Piotr Boroń
Stanisław Kogut
Franciszek Adamczyk
Odpowiedź ministra rozwoju regionalnego:
Warszawa, dnia 03 sierpnia 2006 r.
Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Marszałku,
W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez senatora Pana Ryszarda Legutkę wraz z grupą senatorów podczas 14 posiedzenia Senatu RP w dniu 6 lipca br., w sprawie wyboru wariantu algorytmu podziału środków strukturalnych w perspektywie finansowej na lata 2007-2013, uprzejmie wyjaśniam co następuje.
Zaproponowane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego trzy warianty algorytmu podziału środków na 16 Regionalnych Programów Operacyjnych na lata 2007-2013 to jest: algorytm 80/10/10, algorytm stosowany przez Komisję Europejską oraz algorytm dzielący środki w proporcji 60/40 przyczyniają się, chociaż w różnym stopniu, do zmniejszenia rozpiętości międzyregionalnych, poprzez zachowanie największego, choć zróżnicowanego poziomu i wsparcia dla regionów "najsłabszych, a najniższego dla regionów "najsilniejszych". Ich konstrukcje wynikają z założeń i zasad polityki spójności społecznej i gospodarczej UE, która preferuje większą pomoc publiczną dla obszarów zapóźnionych i w ten sposób pozwala na bardziej równomierny rozwój wszystkich regionów.
Ostateczną decyzję odnośnie wyboru wariantu podziału środków funduszy strukturalnych przeznaczonych dla regionów w latach 2007-13 podjęła Rada Ministrów w dniu 1 sierpnia br. akceptując projekt Narodowej Strategii Spójności. Zgodnie z rekomendacją Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Rada ministrów przyjęła algorytm 80/10/10 (wariant I). Zastosowany wariant podziału środków zapewnia realizację Celu 1 polityki spójności UE i jednocześnie przyczynia się do realizacji celu strategicznego Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia, jakim jest wzrost konkurencyjności polskich regionów i przeciwdziałanie ich marginalizacji społecznej, gospodarczej i przestrzennej. Rekomendacja algorytmu 80/10/10 oparta była na wynikach konsultacji społecznych, w których wzięły udział liczne środowiska samorządowe i społeczne.
Za wyborem wariantu 80/10/10 przemawiają ważne argumenty merytoryczne, wyrażone w trakcie dyskusji prowadzonych w trakcie konsultacji społecznych. Po pierwsze, odwoływano się do polityki spójności, polegającej na wspieraniu regionów najuboższych, i poprzez zwiększenie ich szans rozwojowych, osiąganiu zrównoważonego poziomu rozwoju na terenie całej Unii Europejskiej. Po drugie, odwoływano się do bezrobocia, które jest szczególnym czynnikiem wywołującym biedę i stanowiącym barierą dla rozwoju gospodarczego. Trzeci spośród najważniejszych argumentów odwoływał się do poziomu zróżnicowań pomiędzy województwami w Polsce, który większość uczestników dyskusji uznawała za zbyt duży i pogłębiający się. Konstrukcja algorytmu 80/10/10 podziału środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na regionalne programy operacyjne w latach 2007-2013 wszystkie powyższe argumenty bierze pod uwagę.
Ponadto regiony uboższe, jak wykazuje doświadczenie NPR 2004-2006, przegrywają w rywalizacji o środki z regionami bogatszymi. W celu wsparcia regionów biedniejszych, należy "z góry" przeznaczyć środki na ich rozwój i alokować je imiennie. W innym przypadku - środki przypadną regionom bogatszym. Przykładem i dowodem na powyższe jest wykorzystanie środków w obecnej perspektywie finansowej. Argument ten jest aktualny również dla nowej perspektywy finansowej 2007-2013. Powodem takiego stanu jest poparcie UE dla inwestycji ważnych dla Europy, jak np. transportowe korytarze transeuropejskie (TEN). W Polsce przebiegają one przez województwa centralne, zachodnie i południowe. W rezultacie, z uwagi na lokalizację wspieranych inwestycji, te województwa otrzymują relatywnie więcej środków w nowych sektorowych programach operacyjnych. Na przykład woj. małopolskie uzyska dodatkowe środki unijne z tytułu ulokowanych w województwie inwestycji strukturalnych realizowanych w ramach PO "Infrastruktura i Środowisko", w tym szczególnie komunikacyjnych związanych z: budową autostrady A4 na odcinku Kraków-Tarnów, modernizacją połączenia kolejowego Psary-Kraków, rozbudową portu lotniczego Kraków-Balice.
Biorąc pod uwagę te argumenty i wyniki konsultacji społecznych, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zarekomendowało Radzie Ministrów wybór wariantu I algorytmu.
Z poważaniem
Grażyna Gęsicka
* * *
Oświadczenie senatorów Jerzego Szmita i Sławomira Sadowskiego:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Swoje oświadczenie kieruję do pani minister Grażyny Gęsickiej, minister rozwoju regionalnego. Składam je w imieniu swoim oraz senatora Sławomira Sadowskiego.
Wysoki Senacie! Podział środków, które zostały Polsce przyznane przez Unię Europejską na lata 2007-2013, wywołuje bardzo gorące kontrowersje. Spór, który toczy się w tej sprawie, ma bardzo fundamentalne znaczenie, bo dotyczy problemu, który określamy jasno: czy Polska będzie krajem zmierzającym do zrównoważonego rozwoju, czy będzie wspierała regiony najbiedniejsze, takie regiony, które z wielu względów były upośledzone zarówno w okresie komunistycznym, jak i później, w okresie transformacji?
Wiemy, że w Polsce tereny najuboższe to tereny pięciu województw Polski wschodniej, tak zwana ściana wschodnia. Propozycja, która wyszła z ministerstwa, aby te regiony otrzymały największe wsparcie, aby mogły gonić resztę Polski, jest jak najbardziej słuszna i gorąco ją popieramy.
Jeżeli tych pięć województw nie otrzyma dodatkowego wsparcia, które jest przewidziane w tak zwanym algorytmie pierwszym, to możemy się liczyć z tym, że będą one, czyli ściana wschodnia, coraz bardziej obciążać fundusze socjalne i fundusze pomocowe, ale nie te, które są przeznaczone na budowę infrastruktury, na rozwój gospodarczy, tylko te, które są przeznaczone na opiekę społeczną.
Przez wiele, wiele lat Polska wschodnia i Polska północna były upośledzone, i to zarówno przed 1989 r., jak i po 1989 r., z różnych powodów.
Deklaracja rządu, że algorytm pierwszy będzie obowiązujący, rodzi ogromną nadzieję w tych województwach, w tych społeczeństwach. Bardzo go popieramy i nakłaniamy panią minister do jego obrony oraz do tego, żeby ostateczna decyzja rządu, która ma zapaść w przyszłym tygodniu, również zmierzała w tym kierunku. Dziękuję bardzo.
Odpowiedź ministra rozwoju regionalnego:
Warszawa, dnia 03 sierpnia 2006 r.
Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Marszałku,
W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez senatorów Jerzego Szmita i Sławomira Sadowskiego podczas 14 posiedzenia Senatu RP w dniu 6 lipca br., w sprawie wyboru wariantu algorytmu podziału środków strukturalnych w perspektywie finansowej na lata 2007-2013, uprzejmie wyjaśniam co następuje.
Zaproponowane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego trzy warianty algorytmu podziału środków Europejskiego Rozwoju Regionalnego na regionalne programy operacyjne w latach 2007-2013, to jest: algorytm 80/10/10, algorytm stosowany przez Komisję Europejską oraz algorytm dzielący środki w proporcji 60/40 przyczyniają się, chociaż w różnym stopniu, do zmniejszenia rozpiętości międzyregionalnych, poprzez zachowanie największego, choć zróżnicowanego poziomu i wsparcia dla regionów "najsłabszych, a najniższego dla regionów "najsilniejszych". Ich konstrukcje wynikają z założeń i zasad polityki spójności społecznej i gospodarczej UE, która preferuje większą pomoc publiczną dla obszarów zapóźnionych i w ten sposób pozwala na bardziej równomierny rozwój wszystkich regionów.
Ostateczną decyzję odnośnie wyboru wariantu podziału środków funduszy strukturalnych przeznaczonych dla regionów w latach 2007-1013 podjęła Rada Ministrów w dniu 1 sierpnia br. akceptując projekt Narodowej Strategii Spójności. Zgodnie z rekomendacją Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Rada Ministrów przyjęła algorytm 80/10/10 (wariant I). Zastosowany wariant podziału środków zapewnia realizację Celu 1 polityki spójności UE i jednocześnie przyczynia się do realizacji celu strategicznego Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia, jakim jest wzrost konkurencyjności polskich regionów i przeciwdziałanie ich marginalizacji społecznej, gospodarczej i przestrzennej. Rekomendacja algorytmu 80/10/10 oparta była na wynikach konsultacji społecznych, w których wzięły udział liczne środowiska samorządowe i społeczne.
Za wyborem wariantu 80/10/10 przemawiają ważne argumenty merytoryczne, wyrażone w trakcie dyskusji prowadzonych w trakcie konsultacji społecznych. Po pierwsze, odwoływano się do polityki spójności, polegającej na wspieraniu regionów najuboższych, i poprzez zwiększenie ich szans rozwojowych, osiąganiu zrównoważonego poziomu rozwoju na terenie całej Unii Europejskiej. Po drugie, odwoływano się do bezrobocia, które jest szczególnym czynnikiem wywołującym biedę i stanowiącym barierą dla rozwoju gospodarczego. Trzeci spośród najważniejszych argumentów odwoływał się do poziomu zróżnicowań pomiędzy województwami w Polsce, który większość uczestników dyskusji uznawała za zbyt duży i pogłębiający się.
Algorytm 80/10/10 podziału środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na regionalne programy operacyjne w latach 2007-2013 w większym stopniu niż pozostałe warianty sprzyja województwom najuboższym, uwzględnia kryterium poziomu bezrobocia, a proponowany przezeń poziom zróżnicowania wsparcia pomiędzy województwami jest relatywnie najwyższy. Biorąc pod uwagę te argumenty i wyniki konsultacji społecznych, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zarekomendowało Radzie Ministrów wybór I algorytmu.
Z poważaniem
Grażyna Gęsicka
* * *
Oświadczenie senatora Piotra Zientarskiego złożone na 14. posiedzeniu Senatu:
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Andrzeja Leppera
Zgłosił się do mnie Pan Henryk Szambowski, zamieszkały na ul. Kwiatowej 12, 76-032 Mielno, który przedstawił problem znajdujący się we właściwości Pana resortu.
25 września 1963 r. Sąd Powiatowy w Tczewie stwierdził, iż gospodarstwo rolne o powierzchni 80 ha położone w Gogolewie, powiat Tczew, w drodze dziedziczenia po zmarłym Franciszku Jańcy nabyli w częściach równych Józef Jańca - poprzednik prawny Pana Henryka Szamborskiego - Teofilia Szambowska i Pelagia Rogalewska.
W roku 1964 postanowieniem z dnia 17 czerwca Sąd Powiatowy w Tczewie dokonał działu spadku po Franciszku Jańcy w ten sposób, iż Józefowi Jańcy przyznana została nieruchomość o powierzchni 24,73 ha. W okresie między stwierdzeniem nabycia spadku a działem spadku na mocy decyzji Powiatowej Rady Narodowej w Tczewie z dnia 9 stycznia 1964 r. nr RL - V/2179/64 nieruchomość rolna oznaczona działkami nr 72 i 76 o powierzchni 24,73 ha położona na terenie wsi Gogolewo, stanowiąca własność Józefa Jańcy, przejęta została na rzecz państwa. Uzasadnienie decyzji wskazuje, iż Józef Jańca złożył do właściwego organu administracji wniosek o przejęcie wskazanej nieruchomości w zamian za przyznanie renty starczej, co umotywowane zostało podeszłym wiekiem i brakiem możliwości zagospodarowania nieruchomości we własnym zakresie.
Na podstawie przedstawionego stanu faktycznego pojawiają się następujące niejasności.
Po pierwsze, wątpliwość budzi fakt wydania decyzji o przejęciu nieruchomości na rzecz państwa w dniu 9 stycznia 1964 r., skoro Józef Jańca stał się właścicielem nieruchomości, o której mowa w decyzji, dopiero po uprawomocnieniu się orzeczenia Sądu Powiatowego w Tczewie z dnia 17 czerwca 1964 r. o dziale spadku po Franciszku Jańcy.
Po drugie, w jaki sposób mogło dojść do tożsamego określenia areału nieruchomości w decyzji Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Tczewie z dnia 9 stycznia 1964 r. i w postanowieniu sądu z dnia 17 czerwca, skoro różnica czasowa pomiędzy datą wydania decyzji a postawieniem Sądu wynosi sześć miesięcy i zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem w przedmiotowym stanie faktycznym postanowienie sądu stanowić mogło jedynie podstawę wydania decyzji.
Henryk Szambowski, czując się pokrzywdzony działaniami organów administracji, podjął starania o doprowadzenie do stwierdzenia nieważności decyzji z dnia 9 stycznia 1964 r. Na skutek działań zainteresowanego wojewoda pomorski podjął postępowanie w sprawie i we wrześniu 2005 r. odmówił stwierdzenia nieważności decyzji PPRN w Tczewie z dnia 9 stycznia 1964 r. - decyzja ŚR/R.-III-6017/27/96/02/05. W uzasadnieniu wojewoda stwierdza, iż prawdą jest, że decyzja z roku 1964 wydana została z naruszeniem prawa, a mianowicie art. 7 ustawy z dnia 28 czerwca 1962 r. o przejmowaniu niektórych nieruchomości rolnych w zagospodarowanie lub na własność państwa oraz o zaopatrzeniu emerytalnym właścicieli tych nieruchomości i ich rodzin. - DzU Nr 38, pozycja 166 - zwanej dalej ustawą, i naruszenie tego powoduje wadliwość decyzji. Niemniej jednak, w opinii wojewody, dział spadku dokonany w sześć miesięcy po wydaniu decyzji, czyli 17 czerwca 1964 r., spowodował konwalidację wadliwej decyzji. Wskazuje on również, iż gdyby postępowanie w sprawie przeprowadzone zostało w kolejności, czyli po pierwsze dział spadku, a następnie wniosek o przejęcie nieruchomości, organ administracji wydałby decyzje o tożsamej treści. Zdaniem wojewody, wadliwość decyzji organu powiatowego wynikała jedynie z błędnej interpretacji przepisów ustawy, a rozstrzygnięcie podjęte przez PPRN w Tczewie było jedynym korzystnym rozwiązaniem dla wnioskodawcy.
Działania wojewody pomorskiego rodzą następujące pytania. Po pierwsze, na jakiej postawie wojewoda stwierdza, iż wadliwość decyzji z 1964 r. wynikała jedynie z błędnej interpretacji przepisów ustawy? Wobec stanu faktycznego przedstawionego przez pana Szambowskiego, zasadnym wydaje się być twierdzenie, iż wadliwość decyzji nie wynikała ze złej interpretacji przepisów, lecz z niewłaściwej subsumpcji stanu faktycznego istniejącego w dniu wydania decyzji do obowiązującej ówcześnie normy prawnej. Przepisy ustawy, na podstawie której wydana została decyzja - art. 7 ustawy - wskazują jednoznacznie, iż jedynie właściciel nieruchomości mógł złożyć wniosek o przejęcie nieruchomości przez państwo. Wykładnia wskazanego przepisu nie budzi jakichkolwiek wątpliwości i wskazuje jednoznacznie, że z przedmiotowym wnioskiem wystąpić mógł jedynie właściciel, a więc organ administracji powiatowej wniosku współwłaściciela nie mógł uwzględnić - na dzień wydania decyzji Józef Jańca był współwłaścicielem nieruchomości. W takiej sytuacji właściwym działaniem PPRN w Tczewie byłoby umorzenie postępowania ze względu na jego bezprzedmiotowość. Tej kwestii analiza przeprowadzona przez wojewodę pomorskiego zdaje się nie dostrzegać.
Wątpliwe w decyzji wojewody pomorskiego jest również powoływanie się na okoliczności osobiste Józefa Jańcy, takie jak podeszły wiek, niemożność samodzielnego zagospodarowania gruntów i na tej podstawie uzasadnienie zgodności z prawem decyzji z 1964 r. Wojewoda pomorski nie dostrzega, iż tak zwane uznanie administracyjne możliwe jest jedynie, gdy stosowanie tej konstrukcji dopuszcza przepis prawa materialnego. Ustawa w art. 7 takiej możliwości nie przewidywała, co rodzi wniosek, iż w 1964 r. PRRN taką konstrukcją posłużyć się nie mogła, nie może posłużyć się nią również dla uzasadnienia braku wadliwości decyzji z 1964 r. wojewoda pomorski.
Wobec przedstawionych okoliczności proszę o ponowną szczegółową analizę sprawy Pana Henryka Szambowskiego, w szczególności pod kątem możliwości stwierdzenia nieważności decyzji PRRN z 1964 r. i podjęcie stosownych rozstrzygnięć.
senator RP
Piotr Zientarski
Odpowiedź wiceprezesa Rady Ministrów, ministra rolnictwa i rozwoju wsi:
Warszawa, 2006-08-03
Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Odpowiadając na oświadczenie Pana Senatora Piotra Zientarskiego dotyczące sprawy Pana Henryka Sz. zam. w Mielnie czyniącego starania odzyskania nieruchomości rolnej o powierzchni 24,73 ha, położonej we wsi Gogolewo, pow. Tczew, stanowiącej własność Józefa J., dziadka wnioskodawcy, uprzejmie wyjaśniam, co następuje.
Działając na wniosek Henryka Sz. Wojewoda Pomorski po zbadaniu sprawy w trybie nadzoru, decyzją z dnia 30 września 2005 r. odmówił stwierdzenia nieważności zaskarżonej decyzji b. Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Tczewie z dnia 9 stycznia 1964 r. w sprawie przejęcia na własność Skarbu Państwa nieruchomości o pow. 24,73 ha we wsi Gogole za świadczenia rentowe. O przekazanie nieruchomości na własność Skarbu Państwa wystąpił jej właściciel tj. Józef J., który za życia decyzji o przejęciu nigdy nie kwestionował i do śmierci pobierał z tytułu przejęcia rentę.
Od decyzji z dnia 30 września 2005 r. skarżący Henryk Sz. nie złożył w ustawowym terminie odwołania do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dopiero w grudniu 2005 r. wystąpił z wnioskiem o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania. Nie uprawdopodobnił jednak braku swojej winy w uchybieniu terminu. Zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego w sytuacji, gdy skarżący wniósł odwołanie z uchybieniem terminu, organ odwoławczy nie ma innej możliwości jak tylko stwierdzić uchybienie terminu do wniesienia odwołania, co wynika z art. 134 Kpa. Nie jest to zależne od swobodnego uznania organu lecz wynika z bezwzględności obowiązującej normy prawnej (wyrok NSA z 29 stycznia 1997 r. I S.A./Gd 1482 niepublikowany, wyrok NSA z 21 marca 1997 r. S.A./Łd 2990/05 niepublikowany). Nawet nieznaczne przekroczenie obowiązującego terminu stanowi jego uchybienie i obliguje organ odwoławczy do odstąpienia od merytorycznego rozpoznania sprawy oraz wydania postanowienia na podstawie art. 134 Kpa.
Przesłanką przywrócenia terminu do wniesienia odwołania jest uprawdopodobnienie przez osobę zainteresowaną braku swojej winy. Henryk Sz. nie uprawdopodobnił braku swojej winy w uchybieniu terminu, dlatego też postanowieniem z dnia 6 lutego 2006 r. odmówiłem przywrócenia terminu do wniesienia odwołania od decyzji Wojewody Pomorskiego z dnia 30 września 2005 r.
Na postanowienie to skarżący złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który po rozpatrzeniu sprawy wyrokiem z dnia 6 czerwca 2006 r. sygn. akt IV S.A. Wa/624/06, oddalił skargę Henryka Sz. Zatem moja odmowa przywrócenia terminu do wniesienia odwołania była uzasadniona.
Jednocześnie uprzejmie informuję Pana Marszałka, iż istnieje możliwość przeprowadzenia ponownego postępowania administracyjnego i dokonania merytorycznej oceny decyzji ostatecznej lecz w trybie wznowienia postępowania. Warunkiem wznowienia jest złożenie wniosku przez zainteresowaną stronę i przedstawienie uzasadnionych przesłanek na okoliczność wznowienia, które otworzą możliwość prawną ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy zakończonej decyzją ostateczną.
w/z Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi
SEKRETARZ STANU
Marek Zagórski
* * *
Oświadczenie senator Mirosławy Nykiel i grupy senatorów złożone na 14. posiedzeniu Senatu:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Oświadczenie grupy senatorów ziemi śląskiej skierowane do minister rozwoju regionalnego, pani Grażyny Gęsickiej.
Szanowna Pani Minister!
Niżej podpisani senatorowie ziemi śląskiej wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec zaproponowanego dla województwa śląskiego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego podziału unijnej pomocy na lata 2007 - 2013. W wyniku przyjętego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego algorytmu podziału środków unijnych w ramach Narodowej Strategii Spójności województwo śląskie zostało pozbawione kwoty ponad 1 miliarda 2 milionów zł w porównaniu do innych wariantów algorytmu.
Z oświadczenia pani minister wynika, że wybierając algorytm pierwszy, najlepszy dla województw najbiedniejszych, realizuje pani najpełniej politykę spójności, wyrównując szanse i powodując wzrost konkurencyjności tych obszarów. Pozwolimy się nie zgodzić z tym poglądem pani minister, gdyż zgodnie ze strategicznymi wytycznymi wspólnotowymi Komisji Europejskiej na lata 2007 - 2013, określonym w komunikacie Komisji z 5 lipca 2005 r., istnieje kilka sposobów realizowania polityki spójności, poprzez które można się w znacznym stopniu przyczynić do realizacji Strategii Lizbońskiej. Między innymi może to nastąpić poprzez inwestowanie w obszarach charakteryzujących się wysokim potencjałem wzrostu, inwestowanie w lokomotywy wzrostu oraz zatrudnienie. Nie można kosztem województw, które decydują o rozwoju Polski jako całości, dofinansowywać najbiedniejszych regionów, tłumacząc te rozwiązania wskazaniami Unii.
Szanowna Pani Minister, w trakcie konsultacji, w których uczestniczyliśmy jako parlamentarzyści, wszystkie środowiska opiniotwórcze opowiedziały się za wariantem drugim lub trzecim, gwarantującymi najbardziej sprawiedliwy podział środków, uznając zastosowanie wariantu pierwszego za najbardziej dyskryminujące i różnicujące regiony. Przyjęty przez panią wariant podkreśla największe dysproporcje lokacyjne. Zgodnie z tą zasadą tak zwana ściana wschodnia dostaje trzy razy więcej na głowę mieszkańca niż województwo śląskie. Naszym zdaniem jest to wysoce niesprawiedliwe i niedopuszczalne rozwiązanie.
Zwracamy się do pani minister o szybką zmianę decyzji i zastosowanie algorytmu zgodnego z oczekiwaniami Komisji Europejskiej oraz mieszkańców województwa śląskiego.
Z wyrazami szacunku, senatorowie: Mirosława Nykiel, Jarosław Lasecki, Krystyna Bochenek, Jadwiga Rudnicka, Antoni Motyczka, Zbigniew Szaleniec, Bronisław Korfanty, Maria Pańczyk-Pozdziej, Kazimierz Kutz, Czesław Ryszka. Dziękuję bardzo.
Odpowiedź ministra rozwoju regionalnego:
Warszawa, dnia 03 sierpnia 2006 r.
Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Marszałku,
W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Panią senator Mirosławę Nykiel wraz z grupą senatorów podczas 14 posiedzenia Senatu RP w dniu 6 lipca br., w sprawie wyboru wariantu algorytmu podziału środków strukturalnych w perspektywie finansowej na lata 2007-2013, uprzejmie wyjaśniam co następuje.
Zaproponowane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego trzy warianty algorytmu podziału środków na 16 Regionalnych Programów Operacyjnych na lata 2007-2013 to jest: algorytm 80/10/10, algorytm stosowany przez Komisję Europejską oraz algorytm dzielący środki w proporcji 60/40 przyczyniają się, chociaż w różnym stopniu, do zmniejszenia rozpiętości międzyregionalnych, poprzez zachowanie największego, choć zróżnicowanego poziomu i wsparcia dla regionów "najsłabszych, a najniższego dla regionów "najsilniejszych". Ich konstrukcje wynikają z założeń i zasad polityki spójności społecznej i gospodarczej UE, która preferuje większą pomoc publiczną dla obszarów zapóźnionych i w ten sposób pozwala na bardziej równomierny rozwój wszystkich regionów.
Ostateczną decyzję odnośnie wyboru wariantu podziału środków funduszy strukturalnych przeznaczonych dla regionów w latach 2007-13 podjęła Rada Ministrów w dniu 1 sierpnia br. akceptując projekt Narodowej Strategii Spójności. Zgodnie z rekomendacją Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Rada ministrów przyjęła algorytm 80/10/10 (wariant I). Zastosowany wariant podziału środków zapewnia realizację Celu 1 polityki spójności UE i jednocześnie przyczynia się do realizacji celu strategicznego Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia, jakim jest wzrost konkurencyjności polskich regionów i przeciwdziałanie ich marginalizacji społecznej, gospodarczej i przestrzennej. Rekomendacja algorytmu 80/10/10 oparta była na wynikach konsultacji społecznych, w których wzięły udział liczne środowiska samorządowe i społeczne.
Za wyborem wariantu 80/10/10 przemawiają ważne argumenty merytoryczne, wyrażone w trakcie dyskusji prowadzonych w trakcie konsultacji społecznych. Po pierwsze, odwoływano się do polityki spójności, polegającej na wspieraniu regionów najuboższych, i poprzez zwiększenie ich szans rozwojowych, osiąganiu zrównoważonego poziomu rozwoju na terenie całej Unii Europejskiej. Po drugie, odwoływano się do bezrobocia, które jest szczególnym czynnikiem wywołującym biedę i stanowiącym barierą dla rozwoju gospodarczego. Trzeci spośród najważniejszych argumentów odwoływał się do poziomu zróżnicowań pomiędzy województwami w Polsce, który większość uczestników dyskusji uznawała za zbyt duży i pogłębiający się. Konstrukcja algorytmu 80/10/10 podziału środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na regionalne programy operacyjne w latach 2007-2013 wszystkie powyższe argumenty bierze pod uwagę.
Ponadto regiony uboższe, jak wykazuje doświadczenie NPR 2004-2006, przegrywają w rywalizacji o środki z regionami bogatszymi. W celu wsparcia regionów biedniejszych, należy "z góry" przeznaczyć środki na ich rozwój i alokować je imiennie. W innym przypadku - środki przypadną regionom bogatszym. Przykładem i dowodem na powyższe jest wykorzystanie środków w obecnej perspektywie finansowej. Argument ten jest aktualny również dla nowej perspektywy finansowej 2007-2013. Powodem takiego stanu jest poparcie UE dla inwestycji ważnych dla Europy, jak np. transportowe korytarze transeuropejskie (TEN). W Polsce przebiegają one przez województwa centralne, zachodnie i południowe. W rezultacie, z uwagi na lokalizację wspieranych inwestycji, te województwa otrzymują relatywnie więcej środków w nowych sektorowych programach operacyjnych. Na przykład woj. śląskie uzyska dodatkowe środki unijne z tytułu ulokowanych w województwie inwestycji strukturalnych realizowanych w ramach PO "Infrastruktura i Środowisko", w tym szczególnie komunikacyjnych związanych z: budową autostrady A1 na odcinkach Pyrzowice-Sośnica i Bełk-Gorzycki, modernizacją linii kolejowej E65/CE65 na odcinku Katowice-Zebrzydowice, modernizacją linii kolejowej Czechowice-Bielsko Biała-Zwardoń, modernizacją linii kolejowej E30 Opole-Gliwice, budową nowego terminalu pasażerskiego w porcie lotniczym Katowice-Pyrzoweice.
Biorąc pod uwagę te argumenty i wyniki konsultacji społecznych, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zarekomendowało Radzie ministrów wybór wariantu I algorytmu.
Z poważaniem
Grażyna Gęsicka
* * *
Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 14. posiedzeniu Senatu:
Oświadczenie skierowane do prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mirosława Sekuły oraz do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry
Panie Ministrze!
W ślad za pismem pana Janusza Tarasiewicza z dnia 20 czerwca 2006 r. w sprawie nieprawidłowości w gospodarowaniu mieniem Spółdzielni Mieszkaniowej "Nowa" w Jastrzębiu Zdroju, ulica Wielkopolska 5a/4, 44-335 Jastrzębie Zdrój, oraz pismem pana Janusza Wietecha z dnia 26 czerwca 2006 r. w sprawie analogicznych nieprawidłowości w Spółdzielni Mieszkaniowej "Górnik" w Katowicach, wnoszę o objęcie kontrolą zgodności z prawem zarządzania tymi spółdzielniami z uwagi na skalę poruszonych problemów, jaskrawość naruszenia przepisów prawa oraz nagminność tego rodzaju zachowania przestępczego w zbyt wielu spółdzielniach mieszkaniowych w Polsce. Przedmiotowa kontrola przeprowadzona przez NIK może dotyczyć między innymi prawidłowości zarządzania majątkiem spółdzielni ze względu na zaangażowane w nich środki pochodzące z finansów publicznych, takie jak umorzenia lub dotacje z finansów publicznych części kredytów budowlanych spółdzielni, dopłaty z finansów publicznych do czynszów niektórym członkom spółdzielni mieszkaniowych, gospodarowanie nieruchomościami gruntowymi będącymi przedmiotem użytkowania wieczystego, które są własnością Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, a które stały się własnością gmin na mocy przepisów wprowadzających ustawy o gospodarce gminnej nieruchomościami Skarbu Państwa z dnia 27 maja 1990 r.
Chciałbym zaznaczyć, iż zarówno pan Janusz Tarasiewicz, jak i pan Janusz Wietecha występowali w swoich pismach jako pełnomocnicy organizacji pozarządowej zrzeszającej członków spółdzielni mieszkaniowych.
Z wyrazami szacunku
Adam Biela
Odpowiedź prezesa Najwyższej Izby Kontroli:
Warszawa, dnia 4 sierpnia 2006 r.
Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Marszałku,
W związku z pismem z dnia 12 lipca 2006 r. nr BPS/DSK-043-471/06 w sprawie oświadczenia Pana Senatora Adama Bieli dotyczącego przeprowadzenia kontroli spółdzielni mieszkaniowych "Nowa" w Jastrzębiu-Zdroju oraz "Górnik" w Katowicach, w zakresie zgodności z prawem zarządzania majątkiem tych spółdzielni, uprzejmie informuję Pana Marszałka, iż z uwagi na podmiotowy i przedmiotowy zakres kompetencji Najwyższej Izby Kontroli, nie ma możliwości wszczęcia postępowania kontrolnego w tej sprawie.
Skargi, na które powoływał się Pan Senator Adam Biela, zostały rozpatrzone przez NIK, o czym skarżący zostali poinformowani w skierowanych do nich pismach. Przedstawione w treści skarg zarzuty, dotyczące niedostatecznego nadzoru nad działalnością spółdzielni oraz braku odpowiedzialności za "niewłaściwie podjęte decyzje", odnoszą się do prawidłowości funkcjonowania organów spółdzielni. Są to zagadnienia leżące poza zakresem kontroli NIK. Obowiązujące przepisy ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli (Dz. U. z 2001 r., Nr 85, poz. 937 ze zm.) i ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 2003 r., Nr 188, poz. 1848 ze zm.) ograniczają bowiem możliwość kontrolowania przez Izbę podmiotów spółdzielczych. Przedmiotem kontroli NIK może być jedynie wykorzystywanie przez spółdzielnie majątku lub środków państwowych albo komunalnych, oraz wywiązywanie się ze zobowiązań finansowych na rzecz państwa. Problematyka ta nie była jednak przedmiotem wymienionych skarg.
Należy też podkreślić, że bieżący nadzór i kontrolę działalności spółdzielni wykonuje rada nadzorcza, a rozpatrywanie sprawozdań rady, zatwierdzanie sprawozdań rocznych i finansowych, udzielanie absolutorium członkom zarządu, rozpatrywanie wniosków wynikających z przedstawionego protokołu polustracyjnego z działalności spółdzielni, należą do wyłącznej właściwości walnego zgromadzenia.
Podnoszone przez skarżących zarzuty możliwości spowodowania zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców, niegospodarności, działania na szkodę spółdzielni i narażania jej na znaczną szkodę majątkową, skłaniają raczej do skierowania zawiadomienia do organów ścigania, niż do podjęcia kontroli, o czym także poinformowano zainteresowanych.
Odnosząc się natomiast do przedstawionej przez skarżących interpretacji przepisów prawa należy zauważy, że zgodnie z art. 235 kodeksu cywilnego, budynki i inne urządzenia wzniesione na gruncie Skarbu Państwa lub gruncie należącym do jednostek samorządu terytorialnego bądź ich związków przez wieczystego użytkownika, stanowią jego własność. Należy więc przyjąć, że zasada superficies solo cedit, na którą powołują się skarżący, nie stanowi podstawy do podjęcia kontroli przez NIK.
Jednocześnie pragnę uprzejmie poinformować Pana Marszałka, że problematyka wykorzystywania przez spółdzielnie mieszkaniowe środków pochodzących z budżetu państwa, pozostaje w sferze zainteresowania Izby. W ostatnich latach NIK przeprowadziła dwie kontrole planowe, dotyczące tych zagadnień. Ponadto, w związku z pismem Pana Senatora Adama Bieli w sprawie przeprowadzenia kontroli spółdzielni mieszkaniowej w Leżajsku, NIK planuje kontrolę prawidłowości rozliczania środków, przekazanych z budżetu państwa w ramach pomocy w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, zaciągniętych przez spółdzielnie mieszkaniowe.
Z wyrazami szacunku
Sekuła M.
Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu