Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


* * *

Informację w związku z oświadczeniem senatora Adama Bieli, złożonym na 12. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 16), przekazał Zastępca Prokuratora Generalnego:

Warszawa, dnia 6 lipca 2006 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W nawiązaniu do pisma Pana Marszałka z dnia 21 czerwca 2006 r. nr BPS/DS-043-380/06 i załączonego do niego oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Adama Bielę na 12 posiedzeniu Senatu RP w dniu 8 czerwca 2006 r., uprzejmie informuję, że w trybie pilnym zlecono Prokuratorowi Apelacyjnemu w Gdańsku wszechstronne wyjaśnienie stanu prawnego opisanej tam sprawy poprzez zbadanie Uchwały Rady Miasta Elbląga z dnia 13 kwietnia 2006 r. Nr XXIX/732/2006 w przedmiocie nabycia od spółki Elzam Dom lokali mieszkalnych, w zakresie zgodności z przepisami ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, niektórych spółek handlowych z udziałem Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych oraz niektórych mieszkań będących własnością Skarbu Państwa (Dz. U. Nr 4, poz. 24 z późn. zmianami).

O poczynionych w przedmiotowej sprawie ustaleniach i ewentualnych działaniach niezwłocznie poinformuję Pana Marszałka.

Z poważaniem

ZASTĘPCA

PROKURATORA GENERALNEGO

Irena Okrągła

* * *

Minister Skarbu Państwa przekazał wyjaśnienie w związku z oświadczeniem senatora Lesława Podkańskiego, złożonym na 11. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 15):

Warszawa, dnia 2006-07-06

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do Oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Lesława Podkańskiego na 11 posiedzeniu Senatu w dniu 24 maja 2006 r. w sprawie funkcjonowania Krajowej Spółki Cukrowej S.A. w Toruniu, przedstawiam informację i uzasadnienie decyzji o planowanym wyłączeniu z produkcji w kampanii 2006/2007 Oddziału "Cukrownia Wożuczyn".

Krajowa Spółka Cukrowa S.A. (KSC S.A.) powstała w sierpniu 2002 r. w wyniku konsolidacji spółek cukrowych Skarbu Państwa. Utworzono ją na bazie Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej S.A. w Toruniu.

Podstawą dla powołania KSC S.A. była decyzja Sejmu RP, który 21 czerwca 2001 r. przyjął ustawą o regulacji rynku cukru, zakładającą połączenie nie -sprywatyzowanych wcześniej spółek - cukrowni w jeden duży podmiot zdolny do sprostania konkurencji firm zagranicznych. Jako jego celową strukturę wybrano formę koncernu, który zastąpi dotychczasowy układ holdingowy i wzmocni więzy strukturalno-organizacyjne między polskimi zakładami, pozwalając im utrzymać znaczący udział w krajowym rynku cukru. W związku ze sporami sądowymi, eliminującymi do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia możliwość włączenia do koncernu wszystkich zakładanych spółek, 18 lipca 2002 r. znowelizowano ustawę postanawiając o natychmiastowym utworzeniu KSC S.A. i dołączeniu do niej pozostałych podmiotów po zakończeniu trwających przed sądem procesów. 26 sierpnia 2002 r. Minister Skarbu Państwa, wykonujący jednoosobowo uprawnienia Walnego Zgromadzenia Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej (MKSC S.A.), podjął uchwałę o utworzeniu KSC S.A. Powołano ją w drodze podwyższenia kapitału MKSC - jednej z dotychczasowych spółek cukrowych - na którego pokrycie wniesiono aportem akcje Poznańsko-Pomorskiej Spółki Cukrowej S.A. oraz Lubelsko-Małopolskiej Spółki Curkowej S.A., w których Skarb Państwa wykonywał prawa ze 100 procent akcji. O wyborze MKSC jako spółki przejmującej zadecydowała jej najlepsza sytuacja ekonomiczno-finansowa, lokalizacja, nowoczesna infrastruktura i siedziba.

Swoją działalność KSC S.A. rozpoczęła z dniem 13 września 2002 r. Obok podstawowej nazwy Spółka używa skrótu KSC Polski Cukier S.A., odzwierciedlającego najpełniej przyczyny i cel powstania: utworzenie jednego silnego podmiotu, który pozwoli rodzimym producentom skutecznie rywalizować z zagraniczną konkurencją i funkcjonować na rynku europejskim. Początkowo kapitał zakładowy spółki wynosił 478.056.226,00 PLN. W marcu 2004 r. został podwyższony do kwoty 838.698.781 PLN, a obecnie osiągnął wartość 976.880.501,00 PLN w związku z dokapitalizowaniem KSC S.A. przez Skarb Państwa akcjami giełdowej spółki Kopex S.A. oraz kolejnymi podwyższeniami kapitału zakładowego.

Powołanie KSC S.A. nastąpiło w trakcie załamania cen na krajowym rynku cukru. Pomimo istnienia przepisów regulujących rynek, gwarantujących teoretycznie stabilizację, ceny spadły poniżej progu rentowności produktów cukru. Trudna sytuacja rynkowa powodowała spadek przychodów ze sprzedaży u wszystkich producentów cukru w Polsce.

Cukrownie KSC S.A. dysponowały ok. 40% nadwyżką mocy produkcyjnej rozproszoną w 27 stosunkowo niewielkich, jak na warunki europejskie, cukrowniach. Średni przerób dobowy wynosił w cukrowniach KSC S.A. niespełna 3,5 tys. ton buraków, podczas gdy normą europejską było ok. 10 tys. ton. Kampania cukrownicza trwała średnio ok. 50 dni, choć w polskich warunkach klimatycznych optymalna długość kampanii wynosić powinna ok. 85 dni. Skutkiem tak niekorzystnych parametrów były wysokie koszty utrzymania niewykorzystanych mocy przerobowych, koszty niezbędnych remontów, zbyt wysokie zatrudnienie.

Przygotowując się do funkcjonowania na rynku europejskim KSC S.A. opracowała długoletni program przekształceń, mający dostosować firmę do poziomu krajów UE i przekształcić ją w silny podmiot, zdolny do konkurowania z producentami zagranicznymi.

W konstruowaniu programu restrukturyzacji, oprócz KSC Polski Cukier S.A., uczestniczyło specjalnie zaangażowane konsorcjum Warszawska Grupa Konsultingowa sp. z o.o. /Pro Invest International Sp. z o.o.

Za przekształceniami przemawiały także inne argumenty. Na realizację takich działań zdecydowały się już praktycznie wszystkie działające na terenie Polski zagraniczne koncerny. Konieczność działań restrukturyzacyjnych, których jednym z kluczowych elementów jest koncentracja produkcji, jest wymuszona sytuacją KSC S.A. na rynku polskim i Unii Europejskiej w warunkach wspólnej polityki rolnej, i prowadzonej reformy branży cukrowniczej.

Zaniechanie lub choćby nieuzasadnione odwlekanie tych działań nieuchronnie doprowadzić może do upadłości KSC S.A.

W związku z tym, że procesy o których mowa, wiążą się z trudnymi decyzjami, gdyż rzutują w poważny sposób na sytuację społeczną, podejmowane decyzje przeprowadzane są wnikliwymi i wszechstronnymi analizami, a przed zatwierdzeniem poddawane są wszechstronnym konsultacjom. Aby procesy, których wynikiem są decyzje dotyczące wyłączenia cukrowni z produkcji były przejrzyste i społecznie akceptowalne, stworzono system kryteriów na których podstawie planuje się koncentrację produkcji, a w konsekwencji dokonuje konkretnych wyłączeń. Należy przy tym zaznaczyć, że konieczność koncentracji produkcji drogą ograniczania potencjału wytwórczego jest bezsporna i tylko drogą takich działań można zapewnić przyszłość oddziałom, które produkcję będą kontynuować.

Zarząd KSC S.A. przyjął iż głównymi kryteriami służącymi do typowania oddziałów do wyłączenia będą:

• Lokalizacja bazy surowcowej, areał uprawy i ich wielkość oraz koszty zmiany logistyki kontraktacji, skupu i dostaw,

• Poziom technologiczny i stan techniki cukrowej,

• Potencjał rozwojowy.

Ocena cukrowni WOŻUCZYN ma tle innych oddziałów w regionie.

Cukrownię Wożuczyn charakteryzuje niski poziom zaawansowania technologicznego oraz mała zdolność produkcyjna (średni przerób dobowy osiągnięty w kampanii 2005/2006 dla Wożuczyna wyniósł 3.232 tony buraków, podczas gdy średnia Makroregionu to 4.574 tony, zaś cukrownie uznane za wiodące tj. Krasnystaw, Werbkowice i Lublin przerabiają ponad 6000 t/d). Dalsza eksploatacja cukrowni pociągnęłaby konieczność dokonania znacznych nakładów inwestycyjnych o charakterze odtworzeniowym i modernizacyjnym, przy ograniczonych możliwościach podniesienia zdolności przerobowej, gdy tymczasem cukrownie uznane za wiodące zostały znacząco doinwestowane w minionym roku.

Cukrownia Wożuczyn charakteryzuje się jednym z najwyższych, wskaźnikiem energochłonności, w skali całej Spółki wynoszącym 4,63% paliwa umownego. Średnia dla Spółki to 4,13%. Najefektywniejsze cukrownie Makroregionu i jednocześnie całej Spółki legitymują się energochłonnością na poziomie 3,31% (Krasnystaw) oraz 3,36% (Werbkowice). O słabości Oddziału świadczy także jakość produkowanego cukru. Cukier w Wożuczyna osiągnął w ocenie punktowej dla oznaczenia kategorii wg norm Unii 14,67 punktów. Średnia dla KSC to 11,37 punktu, a najlepszy cukier Makroregionu, nie licząc rafinady, to 7,28 punktu dl cukru z Oddziału Lublin oraz 7,77 dla cukru z Werbkowic.

Doceniam wagę kapitału ludzkiego oraz jego wpływ na sukces każdego przedsięwzięcia gospodarczego. Wszystkie załogi oddziałów spółki są fachowe i doświadczone. Ze względu na to, że misją "cukrownika" jest pracować przy produkcji cukru, załoga cukrowni Wożuczyn (zgodnie z informacją Zarządu Krajowej Spółki Cukrowej S.A.) będzie mogła w części znaleźć zatrudnienie w sąsiedniej cukrowni Werbkowice. Polityka zagospodarowania, uwalnianych w wyniku koncentracji zasobów ludzkich w innych oddziałach, jest realizowana od początku restrukturyzacji Spółki. Dla oddziałów wyłączonych z produkcji oraz planowanych do wyłączenia KSC S.A. przygotowuje plany alternatywnych możliwości zagospodarowania majątku oraz zasobów ludzkich. Są już realizowane projekty dla oddziału Rejowiec, Opole, Janikowo, Klemensów i Sokołów. Projekty takie będą także przygotowane i wdrożone dla cukrowni Wożuczyn. Planuje się uruchomienie produkcji biokomponentów do paliw płynnych z wykorzystaniem zlewni melasy Cukrowni Wożuczyn. Nie wyklucza się wdrożenia także innych projektów.

Mając na uwadze, że restrukturyzacja w tym także koncentracja produkcji, jest koniecznością, dla której nie ma alternatywy, zaniechanie lub opóźnianie wyłączenia z produkcji kolejnych cukrowni jest sprzeczne z interesem Krajowej Spółki Cukrowej S.A.

Z wyrazami szacunku

MINISTER SKARBU PAŃSTWA

z up. PODSEKRETARZ STANU

Paweł Piotrowski

* * *

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazał wyjaśnienie w związku z oświadczeniem senatorów Andrzeja Owczarka i Bogdana Lisieckiego, złożonym na 11. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 15):

Warszawa, dnia 07 lipca 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma z dnia 7 czerwca 2006 r. (sygn. BPS-DSK-043-330/06) przekazującego tekst oświadczenia Senatorów RP Pana Andrzeja Owczarka i Pana Bogdana Lisieckiego złożonego podczas 11. posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja 2006 r. w sprawie awansu oficerskiego dla wszystkich strażaków spełniających te same wymagania, uprzejmie przedstawiam następujące informacje.

Stopnie w Państwowej Straży Pożarnej, podmioty uprawnione do ich nadawania oraz warunki uzyskania danego stopnia (w tym pierwszego stopnia w danym korpusie) określa rozdział 6 (art. 50-56) ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o Państwowej Straży Pożarnej (tj.: Dz. U. z 2006 r. Nr 96, poz. 667).

Zgodnie z art. 53 ust. 1-3 ustawy o Państwowej Straży Pożarnej, w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 stycznia 1992 r. do dnia 30 czerwca 2005 r., pierwszy stopień oficerski mógł być nadany osobie, która spełniała warunki określone w art. 28 ww. ustawy oraz posiadała wykształcenie wyższe i odbyła przeszkolenie zawodowe według zasad określonych w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 19 kwietnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad odbywania przeszkolenia zawodowego uprawniającego do otrzymania pierwszego stopnia oficerskiego w Państwowej Straży Pożarnej (Dz. U. Nr 44, poz. 422). Jednakże powyższe warunki nie były i nie są stosowane w odniesieniu do absolwentów Szkoły Głównej Służby Pożarniczej.

Jednocześnie informuję, że zmieniona z dniem 1 lipca 2005 r. treść art. 52 i 53 oraz zmiany w art. 54 ustawy o Państwowej Straży Pożarnej uregulowały precyzyjnie warunki obligatoryjnego i fakultatywnego nadawania pierwszego oraz kolejnych wyższych stopni służbowych. Zgodnie z art. 53 ust. 2 ustawy o Państwowej Straży Pożarnej, pierwszy stopień oficerski może być nadany strażakowi, który posiada wykształcenie wyższe, a ponadto posiada tytuł zawodowy technika pożarnictwa. W związku z powyższym istnieje jedynie możliwość, a nie obowiązek nadania pierwszego stopnia oficerskiego każdemu aspirantowi posiadającemu wyższe wykształcenie i zajmującemu aktualnie stanowisko oficerskie.

Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej - jako odpowiedzialny za całokształt polityki kadrowej w Państwowej Straży Pożarnej - przy rozpatrywaniu wniosków o nadanie pierwszego stopnia oficerskiego bierze pod uwagę kierunek wykształcenia danej osoby, a także stopień etatowy przypisany do stanowiska, które ta osoba zajmuje. Ponadto, realizując długofalową politykę awansową, ma na uwadze stopień nasycenia korpusu oficerskiego w stosunku do ogółu strażaków Państwowej Straży Pożarnej. Na koniec 2005 r. oficerowie stanowili 18,28% wszystkich strażaków, tj. 5.256 funkcjonariuszy. Racjonalne potrzeby służby uzasadniają nie podnoszenie procentu nasycenia oficerów Państwowej Straży Pożarnej. Uwzględniając powyższe, Komendant Główny PSP podjął decyzję o czasowym nie nadawaniu dalszego biegu wnioskom o nadanie pierwszego stopnia oficerskiego tym strażakom, którzy posiadają tytuł technika pożarnictwa i ukończyli wyższe studia cywilne.

Warto nadmienić, że kolejny wyższy stopień może by nadany strażakowi spełniającemu warunki określone w art. 54 ustawy o Państwowej Straży Pożarnej. Wśród okoliczności, które wpływają na zasadność awansu w stopniu, wyróżnia się:

a) posiadane kwalifikacje zawodowe,

b) rodzaj aktualnie zajmowanego stanowiska,

c) opinię służbową,

d) przesłużenie w danym stopniu określonej liczby lat.

Od dnia 1 lipca 2005 r. wymagane kwalifikacje na stanowiskach oficerskich, aspiranckich, podoficerskich i szeregowych reguluje art. 36 ustawy o Państwowej Straży Pożarnej. Przygotowywany projekt rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji określi stanowiska służbowe w jednostkach organizacyjnych Państwowej Straży Pożarnej z uwzględnieniem rodzaju stanowisk oficerskich, aspiranckich, podoficerskich i szeregowych, maksymalne stopnie przypisane do poszczególnych stanowisk służbowych oraz dodatkowe wymagania kwalifikacyjne, jakim powinni odpowiadać strażacy na poszczególnych stanowiskach służbowych. Do czasu wydania tego aktu, obowiązuje dotychczasowe (w takim zakresie, w jakim nie jest sprzeczne z nową ustawą) rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16 czerwca 1997 r. w sprawie kwalifikacji zawodowych, jakie powinni posiadać strażacy Państwowej Straży Pożarnej na określonych stanowiskach służbowych, oraz etatów stopni służbowych dla poszczególnych stanowisk (Dz. U. Nr 70, poz. 446, z późn. zm.).

Mając powyższe na uwadze, podobnie jak w przypadku nadania pierwszego stopnia oficerskiego, Komendant Główny PSP podjął decyzję o czasowym nie nadawaniu dalszego biegu wnioskom o nadanie kolejnych wyższych stopni oficerskich tym strażakom, którzy nie spełniają wszystkich warunków w zakresie kwalifikacji zawodowych.

Z poważaniem

MINISTER

Spraw Wewnętrznych i Administracji

z up. Paweł SOLOCH

Podsekretarz Stanu

* * *

Minister Spraw Zagranicznych przekazał informację w związku z oświadczeniem senatorów Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk i Jerzego Szmita, złożonym na 11. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 15):

Warszawa, dnia 7 lipca 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Panią Senator Dorotę Arciszewską-Mielewczyk oraz Pana Senatora Jerzego Szmita podczas 11. posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja 2006 roku (pismo BPS/DSK-043-343/06 z dnia 7 czerwca 2006 r.) "w sprawie negocjacji ze stroną rosyjską umowy dot. żeglugi po Zalewie Wiślanym" uprzejmie informuję:

Zarówno w latach ubiegłych, jak i w roku bieżącym wystąpiły poważne trudności w żegludze po tym akwenie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa, iż zagwarantowanie swobodnego ruchu jednostek pływających po Zalewie stanowi jeden z podstawowych warunków dla rozwoju gospodarczego całego regionu po obu stronach granicy. Stąd też kwestia żeglugi po Zalewie Wiślanym i przez Cieśninę Pilawską po wielu latach traktowana jest przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w sposób priorytetowy. Zagadnienie to poruszane jest podczas wszystkich spotkań i konsultacji dwustronnych o charakterze politycznym, prawnym lub konsularnym.

Żegluga statków turystycznych i wycieczkowych po Zalewie Wiślanym udających się w rejs do i z rosyjskich portów nadzalewowych została częściowo uregulowana w umowie bilateralnej. Podstawa prawna to Umowa o polsko-radzieckiej granicy państwowej z 16 sierpnia 1945 r. i dołączony do niej Protokół , w myśl którego z przejścia przez Cieśninę Pilawską mogą korzystać jedynie statki handlowe pod polską banderą, które zdążają do portu Elbląg i z powrotem (dotyczy t jedynie czasu pokoju). Prawo polskich statków do żeglugi przez Cieśninę Pilawską zostało potwierdzone w art. 14 Umowy między rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a Rządem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich o stosunkach prawnych na polsko-radzieckiej granicy państwowej oraz współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych, podpisanej w Moskwie dnia 15 lutego 1961 r. Artykuł stwierdza, że polskie statki handlowe przepływają przez radziecką część Zalewu Wiślanego i Cieśninę Pilawską zgodnie z wcześniej zawartymi porozumieniami.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych od początku lat 90-tych zabiega o podpisanie stosownej Umowy, która uwzględniałaby żeglugę pasażerską. Ostatnia rudna negocjacji w tej sprawie odbyła się w 1996 roku. W kolejnych latach, mimo nacisków strony polskiej, rosyjscy partnerzy nie wykazywali zainteresowania wznowieniem rozmów.

W lipcu 2002 r. strona rosyjska zaproponowała ponowne podjęcie negocjacji przy wykorzystaniu własnego projektu umowy z 1995 roku. Projekt ten został przez stronę polską odrzucony. 10 grudnia 2004 roku MSZ RP przedłożyło własny projekt Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o żegludze po Zalewie Wiślanym i przez Cieśninę

Pilawską. Do chwili obecnej, pomimo kilkakrotnych prób, nie uzyskaliśmy stanowiska rosyjskiego MSZ w tej sprawie. Strona rosyjska informowała jedynie, iż dokument poddany został konsultacjom międzyresortowym.

W okolicznościach braku odpowiedniej bazy traktatowej żegluga pasażerska po Zalewie Wiślanym funkcjonuje na zasadzie zwyczaju i zależy obecnie od dobrej woli obu stron. Dotychczasowa praktyka pływania po Zalewie ukształtowała się w ten sposób, że przed wyjściem każdej polskiej jednostki z polskiego portu nadzalewowego w kierunku wód rosyjskich, rosyjski agent lub agent operacyjny statku występował w formie pisemnej do właściwych władz portowych i granicznych strony rosyjskiej z informacją o rejsie oraz z prośbą o wyrażenie zgody na takie wejście. Brak odpowiedzi był traktowany jako zgoda, odpowiedź negatywna oznaczał brak możliwości wejścia na wody rosyjskie i tym samym nie dokonywano odprawy paszportowej po stronie polskiej.

7 maja br. statek pasażerski "Polonaise", należący do armatora Baltic Gateway, nie został wypuszczony z portu w Elblągu z uwagi na brak zgody od Straży Granicznej FR na wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Nie oznacza to jednak, iż ruch statków przez Cieśninę Pilawską został z tym dniem wstrzymany. Bez przeszkód mogą być wykonywane rejsy jednostek wszystkich bander wpływających z Morza Bałtyckiego do rosyjskich portów nadzalewowych, jeśli Zarząd Portów w Kaliningradzie wyda danemu statkowi stosowne zezwolenie (zazwyczaj zezwolenia takie są wydawane). Jednostka pływająca nosząca dowolną banderę, po uzyskaniu takiego zezwolenia, może wejść m. in. do portu w Bałtijsku i Kaliningradzie. Z możliwości tej korzysta polski armator Żegluga Gdańska, wykonując rejsy pasażerskie między Trójmiastem a Bałtijskiem. Strona rosyjska zapewniła też, iż jednostki handlowe pod polską banderą mogą wykonywać rejsy przez Cieśnin Pilawską do polskich portów nadzalewowych i z powrotem.

Niezależnie od posiadanej bandery nie są wykonywane rejsy jednostek pasażerskich, handlowych i turystycznych między polskimi a rosyjskimi portami leżącymi nad Zalewem. Według informacji udzielanych przez rosyjskie władze portowe, do polskich portów nadzalewowych mogą przechodzić przez Cieśninę Pilawską jedynie jednostki handlowe pod polską banderą.

W opinii MSZ taki zakres ruchu po Zalewie Wiślanym nie jest adekwatny do potrzeb regionu, w tym szczególnie dla rozwoju współpracy transgranicznej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamierza więc podejmować dalsze kroki dyplomatyczne dla uregulowania kwestii żeglugi po Zalewie Wiślanym, m. in. przez poruszanie tego tematu w najbliższym czasie podczas rozmów i konsultacji dwustronnych.

Z poważaniem

Anna E. Fotyga

* * *

Informację w związku z oświadczeniem senatora Jerzego Szmita, złożonym na 11. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 15), przekazał Minister Transportu:

Warszawa, dnia 7 lipca 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie Nr BPS/DSK-043-325/06 złożone przez Pana Senatora Jerzego Szmita podczas 11 posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja br., w sprawie negocjacji między regionalnymi rozgłośniami Polskiego Radia a spółką TP EmiTel dotyczące stawek za przesył sygnału, przekazane do Prezesa Rady Ministrów w dniu 7 czerwca br., przedstawiam Panu Marszałkowi poniższe wyjaśnienia.

Pragnę poinformować Pana Marszałka, iż według informacji przekazanych przez Panią Annę Streżyńską - Prezesa Urzędu Komunikacji elektronicznej, w chwili obecnej w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej prowadzone są zaawansowane prace dotyczące przeprowadzenia analizy rynku transmisji radiowych i telewizyjnych. Analiza ta ma na celu określenie stopnia konkurencyjności tego rynku oraz w przypadku stwierdzenia jej braku, wyznaczenia przedsiębiorcy lub przedsiębiorców zajmujących znaczącą pozycję rynkową oraz nałożenia na nich obowiązków regulacyjnych. Dotychczasowa wiedza Prezesa UKE oraz przeprowadzana analiza tego rynku pozwala przypuszczać, iż przedsiębiorstwa TP EmiTel Sp. z o.o. jest bardzo silnym ekonomicznie podmiotem działającym na tym rynku. Sygnalizowane przez nadawców radiofonicznych i telewizyjnych, w tym szczególnie nadawców publicznych, problemy dotyczące relacji z tym przedsiębiorącą mogą świadczyć o nadużywaniu przez niego znaczącej pozycji rynkowej. Sygnalizowanym problem jest nie tylko wysokość opłat, ale i ich zróżnicowanie w stosunku do nadawców komercyjnych. Z tego też względu analiza prowadzona przez Prezesa UKE ma za zadanie określić występujące na tym rynku problemy konkurencji i zaradzić im poprzez odpowiednią interwencję regulacyjną, której celem jest wprowadzenie konkurencyjnych operatorów na rynek transmisji radiowo-telewizyjnych, a tym samym stworzenie nadawcom możliwości wyboru cenowego.

Z informacji uzyskanych od Prezesa UKE wynika, iż w lipcu br. przewidywane jest zakończenie prac związanych z ww. analizą oraz notyfikowanie jej do Komisji Europejskiej (zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie procedurami).

Sporządzenie przedmiotowej analizy przez Prezesa UKE pozwoli określić występujące na rynku problemy konkurencji i zaradzić im przez odpowiednią interwencję regulacyjną, mającą na celu wprowadzenie konkurencyjnych operatorów na rynek transmisji radiowo-telewizyjnych i w ten sposób stworzy dla nadawców alternatywę cenową.

Jednocześnie pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż w chwili obecnej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi przeciwko TP EmiTel sp. z o.o. postępowanie antymonopolowe w związku z podejrzeniem nadużywania przez ten podmiot pozycji dominującej na krajowym rynku emisji programów telewizyjnych i radiowych. Postępowanie to dotyczy przede wszystkim wysokości i zasad kształtowania cen dla nadawców.

Pragnę poinformować Pana Marszałka, iż działania podjęte przez UOKiK, można uznać za potwierdzenie konieczności interwencji ze strony organów państwowych i uregulowania relacji między podmiotami działającymi na rynku transmisji radiofonicznych i telewizyjnych. Istotny jest również fakt, że działania podjęte przez UOKiK mają bezpośrednie skutki dla nadawców, prowadząc do oceny działa TP EmiTel w świetle nadużywania pozycji rynkowej (oceny, czy stanowią one praktykę monopolistyczną), natomiast działania Prezesa UKE prowadzą do stworzenia konkurencji na rynku operatorów transmisji radiowo-telewizyjnych (stworzenia konkurencyjnej oferty cenowej). Działania podjęte przez Prezesa UOKiK oraz Prezesa UKE są komplementarne względem siebie.

Ze swej strony pragnę dodać, iż otrzymałem zapewnienie Prezesa UKE, że użyje wszelkich dostępnych instrumentów prawnych i regulacyjnych celem zwiększenia konkurencyjności rynku transmisji radiowych i telewizyjnych oraz doprowadzenia do obowiązywania przejrzystych zasad we wzajemnych relacjach pomiędzy przedsiębiorcami. Wyrażam nadzieję, że udzielone wyjaśnienia będą dla Pana Senatora satysfakcjonujące.

Z poważaniem

Jerzy Polaczek

 

* * *

Informację w związku z oświadczeniem senator Elżbiety Gelert, złożonym na 11. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 15), przekazał Minister Spraw Zagranicznych:

Warszawa, dnia 7 lipca 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Panią Senator Elżbietę Gelert podczas 11. posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja 2006 roku (pismo BPS/DSK-043-344/06 z 7 czerwca 2006 r.) "w sprawie przedsiębranych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych kroków na rzecz przywrócenia żeglugi przez Cieśninę Pilawską" uprzejmie informuję:

Żegluga statków turystycznych i wycieczkowych po Zalewie Wiślanym udających się do i z rosyjskich portów nadzalewowych została częściowo uregulowana w umowie bilateralnej. Podstawa prawna to Umowa o polsko-radzieckiej granicy państwowej z 16 sierpnia 1945 r. i dołączony do niej Protokół, w myśl którego z przejścia przez Cieśninę Pilawską mogą korzystać jedynie statki handlowe pod polską banderą, które zdążają do portu Elbląg i z powrotem (dotyczy to jedynie czasu pokoju). Prawo polskich statków do żeglugi przez Cieśninę Pilawską zostało potwierdzone w art. 14 Umowy między Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a Rządem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich o stosunkach prawnych na polsko-radzieckiej granicy państwowej oraz współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych, podpisanej w Moskwie dnia 15 lutego 1961 r. Artykuł stwierdza, że polskie statki handlowe przepływają przez radziecką część Zalewu Wiślanego i Cieśninę Pilawską zgodnie z wcześniej zawartymi porozumieniami.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych od początku lat dziewięćdziesiątych podejmuje wysiłki na rzecz ostatecznego uregulowania kwestii żeglugi po Zalewie Wiślanym i przez Cieśninę Pilawską. Pragnęłabym pokrótce przypomnieć podstawowe etapy negocjacji w tej kwestii ze stroną rosyjską w ostatnich 15 latach. Rozmowy zostały podjęte wiosną 1991 roku; od początku celem strony polskiej było uzyskanie zgody na żeglugę szerokiej kategorii statków morskich, zarówno polskich jak i bandery państw trzecich. Kolejne tury rozmów ze stroną rosyjską odbyły się w lipcu 1991 r., w marcu 1992 r., w listopadzie 1993 r, w lutym 1994 r. oraz we wrześniu 1994 r. W maju 1996 r. odbyła się w Kaliningradzie ostatnia runda negocjacji. Delegacja polska potwierdziła wcześniej prezentowane stanowisko, iż swobodny przepływ statków przez cieśninę Pilawską i po Zalewie Wiślanym/Kaliningradzkim to ważny krok ku uregulowaniu żeglugi w tym rejonie, nadaniu jej bardziej europejskiego charakteru oraz aktywizacji portów morskich Zalewu, zgodnie z kierunkiem rozwoju polsko-rosyjskiej współpracy. Jednak wobec negatywnego stanowiska strony rosyjskiej negocjacje dotyczące umowy zostały zawieszone.

W lipcu 2002 r. strona rosyjska zaproponowała ponowne podjęcie negocjacji przy wykorzystaniu własnego projektu umowy z 1995 roku. Projekt ten został przez stronę polską odrzucony. 10 grudnia 2004 roku MSZ RP przedłożyło własny projekt Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o żegludze po Zalewie Wiślanym i przez Cieśninę Pilawską. Do chwili obecnej nie uzyskaliśmy stanowiska rosyjskiego MSZ w tej sprawie. Strona rosyjska informowała jedynie, iż dokument poddany został konsultacjom międzyresortowym.

W związku z powyższym w dniu 28 października 2005 r. MSZ przekazało Ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie notę monitującą, z prośbą o "informacje na temat stanu zaawansowania prac strony rosyjskiej nad przedmiotowym projektem oraz podanie ewentualnego terminu rozpoczęcia negocjacji". W dniu 16 grudnia 2005 r. wpłynęła do MSZ nota Ambasady FR informująca, że sprawą zajmie się grupa robocza w sprawie określenia warunków technicznych żeglugi po Zalewie Wiślanym/Kaliningradzkim. W opinii strony rosyjskiej dopiero po zapoznaniu się z wynikami prac tej grupy, strona rosyjska przedstawi swoje stanowisko wobec przekazanego projektu umowy.

W związku z ww. notą oraz ustaleniami dokonanymi w ramach polsko-rosyjskiej grupy roboczej w sprawie określenia warunków technicznych żeglugi po Zalewie Wiślanym/Kaliningradzkim (2-3 lutego 2006), według których dopuszcza się żeglugę statków o określonych parametrach po akwenie, w dniu 6 maja 2006 r. przekazano Ambasadzie FR drugą notę, w której strona polska ponownie poprosiła stronę rosyjską o zajęcie stanowiska odnośnie przekazanego projektu umowy.

Pomimo sfinalizowania prac ww. grupy roboczej, ponownie pojawiły się trudności w żegludze statków pasażerskich między polskimi i rosyjskimi portami nadzalewowymi. Ofiarą tych ograniczeń stał się "Polonaise", który 7 maja nie uzyskał zgody władz FR na wejście na rosyjskie wody terytorialne, więc nie został wpuszczony w rejs z polskiego portu w Elblągu.

Jeszcze przed tym wydarzeniem, w chwili pojawienia się pierwszych pogłosek o zawieszeniu żeglugi Konsulat Generalny RP w Kaliningradzie podjął kroki wyjaśniające. 5 maja br. Konsul Generalny wystosował pismo do Gubernatora Obwodu Kaliningradzkiego Gieorgija Boosa, wyrażając swoje zaniepokojenie w tej sprawie. Odbył też szereg spotka z przedstawicielami poszczególnych pionów administracji obwodowej, w tym z najwyższymi urzędnikami: Jurijem Szalimowem, I zastępcą Gubernatora Obwodu Kaliningradzkiego, Michaiłem Pliuchinem, Ministrem Rozwoju Regionalnego i Współpracy z Samorządami Rządu Obwodu Kaliningradzkiego oraz Walerijem Sieliezniowem, zastępcą Przewodniczącego Dumy Obwodu Kaliningradzkiego.

8 maja br. do MSZ RP wezwany został chargé d'affaires Federacji Rosyjskiej. W związku z jego nieobecnością w Warszawie zstąpił go Radca Ambasady, którego Wicedyrektor Departamentu Polityki Wschodniej poinformował, iż polskie MSZ oczekuje na pilne wyjaśnienie przyczyn i podstaw prawnych wstrzymania żeglugi oraz wskazanie działań prowadzących do wznowienia ruchu pasażerskiego.

12 maja br. chargé d'ffaires Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie Wiktor Ross poruszył powyższą kwestię podczas rozmowy z Ministrem Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiejem Ławrowem i Dyrektorem Departamentu Europy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Igorem Bratczikowem.

Ponadto, 19 maja br. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Pani Barbara Tuge-Erecińska poruszyła sprawę przywrócenia żeglugi po Zalewie Wiślanym w rozmowie z nowo mianowanym Ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Warszawie Władimirem Grininem.

W związku z powyższym MSZ nie może zgodzić się z tezą o swojej bierności w kwestii zapewnienia swobody żeglugi po Zalewie Wiślanym. Wobec braku stosownych zobowiązań traktatowych strony rosyjskiej uznać należy, iż Ministerstwo Spraw Zagranicznych wykorzystało wszystkie dostępne środki dla uregulowania przedmiotowej kwestii. Zostały podjęte w odpowiednim terminie adekwatne działania dyplomatyczne, zarówno w Warszawie, jak i na placówkach w Moskwie i Kaliningradzie.

Jednocześnie pragnę sprostować, iż ruch statków przez Cieśninę Pilawską nie został z początkiem maja wstrzymany. Bez przeszkód mogą być wykonywane rejsy jednostek wszystkich wpływających z Morza Bałtyckiego do rosyjskich portów nadzalewowych, jeśli Zarząd Portów w Kaliningradzie wyda danemu statkowi stosowne zezwolenie (zazwyczaj zezwolenia takie są wydawane). Jednostka pływająca nosząca dowolną banderę, po uzyskaniu takiego zezwolenia, może wejść m. in. do portu w Bałtijsku i Kaliningradzie. Z możliwości tej korzysta polski armator Żegluga Gdańska, wykonując rejsy pasażerskie między Trójmiastem a Bałtijskiem. Strona rosyjska zapewniła też, iż jednostki handlowe pod polską banderą mogą wykonywać rejsy przez Cieśninę Pilawską do polskich portów nadzalewowych z i powrotem.

W opinii MSZ obecny zakres ruchu po Zalewie Wiślanym, niedopuszczający pełnej żeglugi pasażerskiej, nie jest adekwatny do oczekiwań mieszkańców regionu. Do chwili zawarcia stosownej umowy istniejący stan rzeczy nie będzie również odpowiadał rzeczywistym potrzebom w sferze gospodarczej, zwłaszcza w dziedzinie turystyki. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamierza więc podejmować dalsze kroki dyplomatyczne dla uregulowania kwestii żeglugi po zalewie Wiślanym, m. in. przez poruszanie tego tematu w najbliższym czasie podczas rozmów i konsultacji dwustronnych.

Z poważaniem

Anna E. Fotyga

* * *

Minister Sprawiedliwości przekazał wyjaśnienie w związku z oświadczeniem senatora Czesław Ryszki, złożonym na 11. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 11):

Warszawa, dnia 7 lipca 2006 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na pismo Pana Marszałka z dnia 7 czerwca 2006 r., BPS/DSK-043-341/06, przy którym przekazane zostało oświadczenie Pana Senatora Czesława Ryszki, złożone podczas 11 posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja 2006 r, , dotyczące Fundacji "Signum Magnum" z siedzibą w Rybniku z udziałem której toczyły się i nadal toczą przed Sądem Rejonowym w Rybniku sprawy, o których mówił w swym Oświadczeniu Pan Senator, uprzejmie wyjaśniam, co następuje:

Art. 178 ust. 1 Konstytucji stanowi, że sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji i ustawom - oznacza to, że sędziowie podejmują swoje rozstrzygnięcia w sposób niezawisły, działając w oparciu o prawo i zgodnie ze swoim sumieniem i wewnętrznym przekonaniem. Dlatego też art. 39 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych stanowi, że czynności nadzorcze Ministra Sprawiedliwości nie mogą wkraczać w sferę niezawisłości sędziowskiej, a więc w treść wyroków i postanowień, których prawidłowość może być badana wyłącznie w trybie przez prawo przewidzianym, a więc przez wnoszenie apelacji (od wyroków) bądź zażaleń (na postanowienia) do sądu wyższej instancji, a po uprawomocnieniu się orzeczenia kasacji do Sądu Najwyższego.

W sprawie III K 317/05 sądu Rejonowego w Rybniku w dniu 13 kwietnia 2005 r. Pani Małgorzata S. wniosła prywatny akt oskarżenia przeciwko radnemu Romualdowi N. o czyn z art. 212 § 1 kk polegający na tym, że w trakcie sesji Rady Miasta Rybnika w dniu 22 grudnia 2004 r. pomówił Fundację "Signum Magnum" której wymieniona jest Prezesem o wątpliwie postępowanie moralne i wykorzystywanie słabości ludzi, co poniża ją w opinii publicznej i powoduje utratę zaufania potrzebnego w jej działalności.

Sąd Rejonowy w Rybniku po przeprowadzeniu postępowania dowodowego uniewinnił radnego Romualda N. od postawionego zarzutu.

Pełnomocnik oskarżycielki prywatnej wniósł apelację od tego wyroku.

Sąd Okręgowy w Gliwicach V Wydział Karny Zamiejscowy w Wodzisławiu Śląskim wyrokiem z dnia 8 maja 2006 r. nie uwzględnił apelacji i zaskarżony wyrok utrzymał w mocy (sygn. V Ka 146/06). Sąd ten w uzasadnieniu pisemnym wyroku ustosunkował się do wszystkich zarzutów apelacyjnych, zgodnie z dyspozycją zawartą w art. 433 § 2 kpk i należycie swoją decyzję umotywował. Między innymi wskazał wyraźnie ,iż trafne było stanowisko Sądu I instancji, że zachowanie oskarżonego objęte zarzutem mieściło się w granicach dozwolonej krytyki oraz że motywacja oskarżonego i spontaniczny charakter jego wypowiedzi wykluczają, aby oskarżony działał w zamiarze zniesławienia Fundacji.

Z protokołu rozprawy nie wynika, aby sędzia sprawozdawca Adam K. był nieprzygotowany do sprawy. Podkreślić natomiast należy, że uzasadnienia wyroków sądów obu instancji znajdują pełne oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Jak wynika z treści protokołu rozprawy odwoławczej - Przewodniczący składu pouczył strony o sposobie i terminie wniesienia kasacji.

W sprawie IX Kp 46/05 Sądu Rejonowego w Rybniku - Fundacja Signum Magnum" w dniu 27 grudnia 2004 r. założyła doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Żorach o popełnieniu przestępstwa z art. 231 § 1 kk przez Ewę R. - Zastępcę Prezydenta Miasta Rybnika tj. że jako funkcjonariusz publiczny nie dopełniła swoich obowiązków i działała na szkodę interesu publicznego. Miało to polegać na tym, że jako Zastępca Prezydenta mając informację o bezprawnym przetrzymywaniu dzieci z terenu Rybnika przez Dom Dziecka "Dworek Dzieci", nie zawiadomiła o tym organów ścigania. Prokurator Rejonowy zgromadził całą dostępną dokumentację, m. in. dokumenty świadczące o legalnym pobycie czwórki dzieci z terenu Rybnika w "Dworku dzieci". Przesłuchano też Prezesa fundacji - Małgorzatę S.

Po przeanalizowaniu zebranych dowodów Prokurator postanowieniem z dnia 21 lutego 2005 r. odmówił wszczęcia dochodzenia w tej sprawie (Ds. 219/05) oceniając, że nie sposób wskazać i określić popełnienia czynu stypizowanego w art. 304 § 2 kpk, gdyż cechy tego typu przestępstwa nie wystąpiły.

W dniu 4 marca 2005 r. Fundacja wniosła zażalenie na to postanowienie, a Prokurator Okręgowy w Gliwicach, nie przychyliwszy się do niego w trybie art. 306 § 2 kpk przekazał je Sądowi Rejonowemu w Rybniku, jako sądowi odwoławczemu. Tenże Sąd postanowieniem z dnia 21 czerwca 2005 r. nie uwzględnił zażalenia, utrzymując zaskarżone postanowienie w mocy i podzielając argumenty obu Prokuratur. Orzeczenie to jako że pochodzi od sądu odwoławczego jest prawomocne i nie podlega zaskarżeniu (art. 326 § 1 kpk).

W sprawie IX Kp 6/06 - Fundacja "Signum Magnum" zgłosiła do Prokuratora Rejonowego w Rybniku doniesienie o tym, że objęte ochroną konserwatorską budynki przy ul. Raciborskiej nr 24 i Dworek 2 w Rybniku zostały zniszczone przez właściciela - Gminę Rybnik poprzez wydanie decyzji o ich rozbiórce.

W toku przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego zebrano materiał dowodowy, na podstawie którego ustalono, że Rada Miasta Rybnik w dniu 23 lutego 2005 r. podjęła uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dla budynku przy ul. Raciborskiej 24, który był przeznaczony do ochrony konserwatorskiej przewidziano możliwość jego rozbiórki pod warunkiem wykonania pełnej dokumentacji inwentaryzacyjnej. Natomiast budynek przy ul. Dworek 2 nie figurował w spisie obiektów przeznaczonych do ochrony konserwatorskiej, jednak z uwagi na datę jego budowy został poddany podobnej procedurze związanej z wyburzeniem jak wyżej. W związku z planowaną przebudową układu komunikacyjnego u zbiegu ulic Raciborskiej i Dworek - kamienice te miały zostać wyburzone.

W kwietniu 2002 r. uzyskano ekspertyzy budowlane dotyczące stanu technicznego obu budynków oraz możliwości dalszego ich eksploatowania. Z ekspertyz tych wynikało, że budynki te w obecnym stanie technicznym nie mogą być użytkowane i wobec znacznego stopnia zużycia należy je wyburzyć, gdyż koszt remontu i niezbędnej modernizacji przekracza 70% wartości odtworzenia budynków w stanie nowym. Opracowano też projekt rozbiórki obu kamienic.

W dniu 7 maja 2003 r. Prezydent Rybnika decyzją administracyjną udzieli pozwolenia na rozbiórkę obu kamienic. Nadto w sprawie prowadzone było przez Śląski Urząd Wojewódzki postępowanie administracyjne, który nie znalazł podstaw do wznowienia postępowania w tej sprawie.

W tej sytuacji Prokurator Rejonowy w Rybniku uznał, że działania władz Rybnika nie wyczerpują znamion czynu zabronionego w art. 108 ust. 1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, zaś do wyburzenia obu kamienic doszło zgodnie z przepisami prawa. Na tej podstawie postanowieniem z dnia 22 sierpnia 2005 r. odmówił wszczęcia dochodzenia w sprawie zniszczenia dwóch zabytkowych kamienic (1 Ds. 1589/05). Zgodnie z procedurą przewidzianą w art. 306 § 2 kpk Prokurator Okręgowy w Gliwicach, nie uwzględniwszy zażalenia Fundacji, przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Rybniku, a ten postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2006 r. utrzymał zaskarżone postanowienie w mocy (IX Kp 6/06). Sąd ten podzieli w zupełności argumentację obu Prokuratorów, że działanie władz Rybnika, w zakresie wyżej opisanym było zgodne z przepisami prawa. Postanowienie to jest prawomocne.

Jednocześnie informuję, że od tych orzeczeń nie przysługuje nadzwyczajny środek odwoławczy w postaci kasacji albowiem tego rodzaju postanowienia nie są orzeczeniami kończącymi postępowanie. Decyzje procesowe wydane w tym trybie nie wyłączają możliwości nadania dalszego biegu danemu postępowaniu poprzez jego podjęcie lub wszczęcie mimo uprzedniej odmowy w trybie art. 327 § 1 kpk.

W związku z zawartymi w oświadczeniu Pana Senatora Czesława Ryszki zarzutami dotyczącymi działalności prokuratury uprzejmie informuj, że w jednostkach organizacyjnych prokuratury podległych Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach, zarejestrowano ogółem 8 postępowań przygotowawczych przeprowadzonych w wyniku zawiadomień o przestępstwie złożonych przez Fundację "Signum Magnum" lub inne podmioty związane z jej działalnością (1 Ds. 219/05 PR w Raciborzu, Ds. 219/05 w Żorch, 1ds. 70/05, Ds. 1589/05, 2 Ds. 505/06, 1ds. 18884/04/S PR w Rybniku, 1ds. 537/04/Z i 1 Ds. 856/06/Z PR Katowice Centrum Zachód). Z uwagi na to, że w oświadczeniu Pana Senatora Czesława Ryszki brak jest bliższego wskazania sprawy, której dotyczą podniesione przez niego pod adresem prokuratury zarzuty, wskazał bowiem jedynie, że dotyczą "prokuratury w Katowicach" - uprzejmie wyjaśniam, że:

Śledztwo w sprawie sygn. 1ds. 537/04/Z PR Katowice Centrum Zachód wszczęto w związku z zawiadomieniem Fundacji "Signum Magnum" o poświadczeniu nieprawdy przez Prezesa Regionalnej Izby Obrachunkowej poprzez potwierdzenie, że w układzie wykonawczym do budżetu Miasta Rybnik za rok 2004 przewidziano dotacje celowe na realizację zdań tego miasta dla Fundacji. Przeprowadzone postępowanie nie potwierdziło okoliczności podanych w zawiadomieniu, bowiem - jak ustalono - w w/w budżecie przewidziano środki na pomoc społeczną w kwocie 105 000 zł dla podmiotów niepublicznych, jakkolwiek nie wskazano imiennie takiego podmiotu, w związku z czym postępowanie to umorzono i decyzja ta w dniu 28 września 2004 r. uprawomocniła się.

Śledztwo w sprawie sygn. 1ds. 856/06/Z PR Katowice Centrum Zachód wszczęto w związku z zawiadomieniem Dyrektora Domu Dziecka "Dworek Dzieci" w Rybniku o przekroczeniu uprawnień przez inspektorów Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach poprzez udostępnienie podmiotowi nieuprawnionemu - Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Rybniku - protokołu przeprowadzonej w w/w Domu Dziecka kontroli. Postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2006 r. postępowanie to umorzono wobec braku podejrzeń popełnienia przestępstwa, a decyzja ta została zaskarżona przez Dyrektora Domu Dziecka "Dworek Dzieci. Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie uwzględniła tego środka odwoławczego i w dniu 21 kwietnia 2006 r. przekazała akta tego postępowania wraz z zażaleniem do Sądu Rejonowego w Katowicach, który wyznaczył termin rozpoznania wniesionego w tej sprawie środka odwoławczego na 7 sierpnia 2006 r. Zatem ocena zasadności końcowej decyzji merytorycznej w tej sprawie należy do kompetencji sądu.

W zakresie spraw cywilnych treść przedstawionego oświadczenia dotyczy czterech spraw cywilnych: sprawy C 333/03 Sądu Okręgowego w Gliwicach - Wydział II Cywilny Zamiejscowy w Rybniku z powództwa Fundacji "Signum Magnum w Rybniku przeciwko Gminie Rybnik o zapłatę, sprawy IC 304/06 Sądu Rejonowego w Rybniku z powództwa Gminy Rybnik przeciwko Fundacji "Signum Magnum" w Rybniku o zapłatę, sprawy I C 308/06/04 Sądu Rejonowego w Rybniku z powództwa Gminy Rybnik przeciwko Fundacji "Signum Magnum" w Rybniku o eksmisję i IC 209/06 Sądu Rejonowego w Rybniku z powództwa Fundacji "Signum Magnum" w Rybniku przeciwko Gminie Rybnik o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego w postaci wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach w sprawie I ACa 940/05 zaopatrzonego w klauzulę wykonalności. Ustalono, że spraw II C 333/03 Sądu Okręgowego w Gliwicach - Wdział II Zamiejscowy w Rybniku jest prawomocnie zakończona. W sprawie tej Sąd Okręgowy w Gliwicach - Wydział II Cywilny Zamiejscowy w Rybniku wyrokiem z dnia 1 marca 2005 r. oddalił powództwo i obciążył powoda kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej w wysokości 7.200 zł, a Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 4 października 2005 r. (sygnatura akt I ACa 940/05) oddalił apelację powódki oraz zasądził od niej na rzecz pozwanej Gminy koszty postępowania apelacyjnego w wysokości 5.400 zł. Niniejszy proces dotyczył żądania Fundacji "Signum Magnum w Rybniku zasądzenia od Gminy Rybnik kwoty początkowo 758.477,99 zł a po roszczeniu powództwa kwoty 1.473.333,32 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu za wykonane usługi opiekuńczo-wychowawcze wobec dzieci pochodzących z Rybnika w latach 1999-2002 r. Na podstawie przedłożonych przez strony dowodów sąd ustalił, że Fundacja "Signum Magnum w Rybniku, założona w 1988 r. ma na celu prowadzenie działalności charytatywno-wychowawczej na rzecz dzieci dotkniętych i zagrożonych zjawiskami patologii życia społecznego i zapewnienia im warunków harmonijnego rozwoju osobowości. W dniu 19 kwietnia 1993 r. Miasto Rybnik zawarło z Fundacją umowę użytkowania budynku, przy ul. Dworek nr 12 w Rybniku" na cele charytatywno-wychowawcze i opiekuńcze zgodnie ze statutem Fundacji. Miasto Rybnik zobowiązało się pokrywać koszty utrzymania i eksploatacji budynku w całości (tj. ogrzewania, oświetlenia, kosztów telefonu i etatu dozorcy), a nadto częściowo pokryć koszty adaptacji budynku, koszty remontów kapitalnych oraz wyposażenia wnętrz i utrzymania ogrodu. Wszystkie pozostałe koszty ponosić miała Fundacja, z tym, że Miasto zobowiązywało się do finansowego wspierania jej działalności w miarę swych możliwości finansowych. Od 1995 r. Fundacja utworzyła w użytkowym budynku placówkę opiekuńczą, gdyż zachodziła konieczność całodobowej opieki nad dziećmi kierowanymi tam przez Miejski Ośrodek Pomoc Społecznej w Rybniku. Do 2000 r. współpraca stron układała się bezproblemowo. Sytuacja uległa zmianie, gdy Fundacja w dniu 3 października 2000 r. wystąpiła do Gminy o dofinansowanie placówki i określiła koszt utrzymania i wychowania jednego dziecka na kwotę 1.300 zł. W odpowiedzi na to żądanie gmina Rybnik poinformowała Fundacja o możliwości uzyskania dotacji z budżetu powiatu na prowadzoną działalność, jeżeli placówka ta uzyska wpis do rejestru placówek opiekuńczo-wychowawczych. Taki wpis Fundacja uzyskała dopiero w dniu 23 maja 2002 r., co spowodowało przyznanie dotacji kwocie 1.086 zł na 1 dziecko miesięcznie.

W ocenie Sądu Rejonowego w Gliwicach - Wydział II Cywilny Zamiejscowy w Rybniku roszczenie Fundacji za okres od 1999 r. do 8 grudnia 2001 r. uległo przedawnieniu z uwagi na upływ 2 lat przed datą wniesienia pozwu - art. 752 pkt 2 kc. Pozostałe roszczenie zostało ocenione jako nienależne, albowiem strony nie łączyła żadna umowa o świadczenie usług, o której mowa w art. 750 kc, a nadto nie zachodzą przesłanki uzasadniające zasądzenie takiego roszczenia na podstawie art. 753 kc (prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia). Fundacja bowiem jako organizacja charytatywna ma w statucie wpisane, że świadczy usługi opiekuńczo-wychowawcze z własnych środków a więc nieodpłatnie. Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpoznając apelację Fundacji, w całości podzielił argumentację Sądu Okręgowego w Gliwicach - Wydział II Cywilny Zamiejscowy w Rybniku przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i apelację oddalił.

Sprawy I C 209/06, IC 304/06 i IC 308/06/4 Sądu Rejonowego w Rybniku są obecnie w toku. Sprawa IC 209/06 dotyczy żądania Fundacji pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego wynikającego z wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach w sprawie I ACa 940/05 odnośnie zasądzonych tam kosztów postępowania sądowego. Na podstawie tego bowiem wyroku Gmina Rybnik wszczęła wobec Fundacji postępowanie egzekucyjne, które Komornik Sądowy Rewiru I przy Sądzie Rejonowym w Rybniku prowadzi pod sygnaturą akt I Km 3622/05. W sprawie tej na wniosek Fundacji Sąd Rejonowy w Rybniku postanowieniem z dnia 15 marca 2006 r. wydał postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia przez zawieszenie postępowania egzekucyjnego w sprawie I Km 3622/05, na które pozwana Gmina złożyła zażalenie, a ponadto postanowieniem z dnia 6 kwietnia 2006 r. oddalił jej wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych, na które to postanowienie zażalenie złożyła Fundacja. W chwili obecnej sprawa ta przedstawiona jest Sądowi Okręgowemu w Gliwicach celem rozpoznania obu zażaleń.

Sprawa I C 304/06 dotyczy żądania Fundacji zasądzenia od Gminy Rybnik kwoty 67.424 zł z ustawowymi odsetkami od 1.04.2004 r. do 30.04.2004 r. za całodobową usługę opiekuńczo-wychowawczą nad ośmiorgiem dzieci z terenu Gminy Rybnik. Natomiast w sprawie I C 308/06/4 Sądu Rejonowego w Rybniku wydano w dniu 12 maja 2006 r. wyrok zaoczny nakazujący pozwanej Fundacji opuszczenie i opróżnienie budynku położonego w Rybniku przy ul. Dworek nr 12, orzeczono o kosztach procesu oraz nadano temu wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności. Podstawą wydania wyroku zaocznego był fakt, że pozwana Fundacja nie odebrała wezwania na pierwszą rozprawę mimo dwukrotnego jego awizowania, co w świetle art. 139 § 1 kpc uzasadnia przyjęcie prawidłowego doręczenia takiego zawiadomienia. Pozwana Fundacja złożyła sprzeciw od tego wyroku zaocznego twierdząc, że żadnego wezwania na rozprawę nie otrzymała i wniosła jednocześnie o zawieszenie rygoru natychmiastowej wykonalności nadanemu temu wyrokowi. Postanowieniem z dnia 30 maja 2006 r. Sąd uwzględnił ten wniosek i zawiesił rygor natychmiastowej wykonalności w stosunku do przedmiotowego wyroku zaocznego. Na postanowienie to powód - Gmina Rybnik złożyła zażalenie, a pozwana Fundacja 21 czerwca 2006 r. złożyła wniosek o wyłączenie sędziego referenta - asesora Ewy B. od rozpoznania tej sprawy. W chwili obecnej podejmowane są czynności zmierzające do nadania biegu zażaleniu i rozpoznania wniosku pozwanej o wyłączenie sędziego.

W sądzie Rejonowym w Rybniku nie ma zarejestrowanej innej sprawy z udziałem Fundacji, a w szczególności sprawy, w której Fundacja żąda stwierdzenia nieważności wypowiedzenia umowy użytkowania budynku. Tym samym podejrzenie Pana Senatora, że Sąd cyt. "w tej sprawie mataczy bez rozpoznania" jest nieuzasadnione.

Sprawa II C 303/03 Sądu Okręgowego w Gliwicach - Wydział II Cywilny Zamiejscowy w Rybniku jest już prawomocnie zakończona, a więc objęcie jej nadzorem administracyjnym jest bezprzedmiotowe. Ponadto w toku tego postępowania nie stwierdzono istotnych uchybień, które skutkowałyby koniecznością podjęcia dodatkowych czynności nadzorczych. Z uwagi na prawomocne jej zakończenie ewentualna zmiana orzeczenia może nastąpić wyłącznie w drodze rozpoznania przez Sąd Najwyższy skargi kasacyjnej po spełnieniu przesłanek z art. 3983 kpc i 3984 kpc. Skargę może wnieść sama strona w terminie dwóch miesięcy od dnia doręczenia jej orzeczenia z uzasadnieniem lub Prokurator Generalny, czy też Rzecznik Praw Obywatelskich w terminie sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, a jeżeli strona zażądała doręczenia orzeczenia z uzasadnieniem - od chwili doręczenia takiego orzeczenia stronie (art. 398 5 kpc).

Pozostałe sprawy cywilne poruszone w oświadczeniu Pana Senatora są obecnie w toku. Szczegółowa ich analiza nie daje podstaw do podejmowania administracyjnych działań nadzorczych. Czynności procesowe podejmowane są w omawianych sprawach bez zbędnej zwłoki, a wnioski składane przez strony rozpatrywane przez Sąd w możliwie najszybszym terminie.

Przesyłając powyższą odpowiedź, jednocześnie dziękuję Panu Senatorowi Czesławowi Ryszce za zainteresowanie problematyką wymiaru sprawiedliwości.

Z poważaniem

z upoważnienia

MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI

Krzysztof Józefowicz

PODSEKRETARZ STANU

* * *

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości przekazał wyjaśnienie w związku z oświadczeniem senatora Pawła Michalaka, złożonym na 11. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 15):

Warszawa, dnia 07 lipca 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie pana Senatora RP Pawła Michalaka złożone na 11 posiedzeniu Senatu RP w dniu 24 maja br., przekazane pismem z dnia 7 czerwca br. nr BPS/DSK-043-340/06 - dotyczące nieprawidłowości w opinii wydanej przez biegłego sądowego Sądu Okręgowego w Koszalinie w sprawie o sygn. art. I C 187/01 rozpatrywanej przez ten Sąd, uprzejmie przedstawiam, co następuje:

Z treści powyższego oświadczenia wynika, że państwo Małgorzata i Igor N. złożyli skargę, w której kwestionują decyzję sądu, w tym także ocenę opinii dokonaną przez Sąd Okręgowy w Koszalinie w sprawie I C 187/01 i przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sprawie I ACa 690/05.

Na podstawie wymienionych akt Minister Sprawiedliwości ustalił, że w dniu 3 kwietnia 2006 r. pełnomocnikowi skarżących został doręczony odpis wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 2 marca 2006 r. wraz z uzasadnieniem.

Z akt przedmiotowej sprawy wynika, że opinie w postępowaniu cywilnym toczącym się przeciwko państwu N. zostały sporządzone przez biegłego sądowego z zakresu budownictwa i instalacji elektrycznych pana Jana S. oraz biegłego powołanego ad hoc, także w zakresie prac budowlanych - pana Andrzeja Sz.

Natomiast Sąd Okręgowy w Koszalinie nie potraktował jako dowodu w sprawie opinii biegłego sądowego pana Zbigniewa P., wydanej w sprawie karnej o sygn. akt 2Ds 866/01 prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w Koszalinie.

Po analizie uzasadnienia sądu I instancji należy stwierdzić, że podstawą rozstrzygnięcia była opinia biegłego pana Jana S.

Odnośnie zarzutów dotyczących decyzji sądu, w tym merytorycznej oceny wydanych w sprawie opinii sądowych, należy zauważy, że tego rodzaju zarzuty mogły być podnoszone przez strony i rozpatrywane wyłącznie przez sądy w toku instancji (art. 217 kpc, art. 367 kpc).

Opinia biegłego wydana na zlecenie sądu jest bowiem dowodem w sprawie. Podobnie, jak inne dowody, przeprowadzone w toku postępowania, podlega swobodnej ocenie sądu rozpatrującego daną sprawę (art. 233 § 1 kpc, art. 240 kpc. art. 241 kpc). Tylko niezawisły sąd jest wobec tego właściwy do merytorycznej oceny treści opinii pod kątem prawidłowości jej sporządzenia (art. 278 i 286 kpc).

Zarzuty merytoryczne podwyższające prawidłowość opinii biegłego Jana Ś. wymienione w skardze skierowanej do Pana Senatora RP Pawła Michalaka zostały przez skarżących podniesione także w apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z dnia 2 marca 2006 r. szczegółowo odniósł się do tych zarzutów. Pozytywnie ocenił stanowisko sądu I instancji, jak i opinię biegłego Jana Ś. Ustalenia Sądu Apelacyjnego - wobec prawomocności wydanego przez niego wyroku - korzystają z powagi rzeczy osądzonej, zgodnie z art. 365 i 366 kpc.

Należy podkreślić, że Minister Sprawiedliwości, na mocy art. 9 i 39 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 z późn. zm.) w ramach zwierzchniego nadzoru nad działalnością administracyjną sądów powszechnych, nie posiada uprawnień do merytorycznej oceny orzeczeń wydawanych przez sądy. Czynności z zakresu nadzoru nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli. Zatem Minister Sprawiedliwości nie może ingerować w czynności procesowe sądów, w tym w zasady dopuszczenia dowodu z opinii biegłych oraz oceny ekspertyz.

Odnośnie opinii biegłego sądowego Jana Ś. należy zauważyć, że została złożona w Sądzie Okręgowym w Koszalinie w maju 2004 r.

Pełnomocnikowi pozwanych została doręczona w dniu 28 maja 2004 r.

Pozwani - małżonkowie N. - w pismach z dnia: 30 czerwca 2004 r., 8 marca 2005 r., 10 marca 2005 r., 28 kwietnia 2005 r. oraz na rozprawie sądowej w dniu 25 kwietnia 2005 r. zgłaszali zarzuty dotyczące tej opinii. Biegły sądowy każdorazowo szczegółowo i obszernie ustosunkowywał się do zarzutów, kierowanych przez pozwanych jak i powoda. Opinie swoją uzupełnił w pismach z dnia: 9 lutego 2005 r., 5 kwietnia 2005 r., 3 czerwca 2005 r. oraz na rozprawie w dniu 20 czerwca 2005 r. w obecności obu stron postępowania i ich pełnomocników.

Wymienione czynności pozwanych w istotny sposób przedłużyły toczące się postępowanie w sprawie IC 187/01.

Należy podnieść, że państwo N. korzystali w postępowaniu toczącym się zarówno przed Sądem I instancji, jak i przed Sądem II instancji z usług profesjonalnego pełnomocnika - radcy prawnego. Wobec tego wydaje się, że mieli zagwarantowaną możliwość należytej realizacji swych praw jako strony postępowania cywilnego.

W dniu 30 czerwca 2005 r. przed Sądem Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok, który wraz z uzasadnieniem został doręczony pełnomocnikowi pozwanych w dniu 20 lipca 2005 r. W dniu 3 sierpnia 2005 r. pełnomocnik pozwanych wniósł apelację od wymienionego orzeczenia.

Ponadto należy zauważyć, że w aktach osobowych biegłego sądowego pana Jana Ś. brak jest skarg na czynności podejmowane przez niego w ramach sprawowanej funkcji. Natomiast pan Andrzej Sz. decyzją Pana Prezesa Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 5 marca 2001 r., Prez. A.0151/11/01 został zwolniony z funkcji biegłego sądowego. W grudniu 2000 r. bowiem biegły ten zwrócił akta Sądowi Rejonowemu bez opinii.

Zatem brak jest podstaw do podejmowania w stosunku do biegłego Jana Ś. czynności nadzorczych przez Prezesa Sądu Okręgowego w Koszalinie, przewidzianych przez § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych (Dz. U. Nr 15, poz. 133).

Natomiast prezes sądu okręgowego nie posiada uprawnień nadzorczych wobec biegłych wyznaczanych (tak jak pan Andrzej Sz.) ad hoc do konkretnej sprawy. Wybór osoby biegłego należy bowiem do wyłącznej decyzji sądu rozpatrującego sprawę, zgodnie z art. 278 i 279 kpc).

W tej sytuacji brak jest podstaw do podejmowania przez Ministra Sprawiedliwości czynności nadzorczych w niniejszej sprawie.

Z poważaniem

Andrzej Kryże


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment