50. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych.

Przepraszam, zmiana warty.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Jolanta Danielak)

Do spisu treści

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na sześćdziesiątym pierwszym posiedzeniu w dniu 12 listopada 2003 r., a do Senatu została skierowana 14 listopada bieżącego roku. Marszałek Senatu 15 listopada tego roku, zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Ochrony Środowiska oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 320, a sprawozdanie komisji w drukach nr 320A i 320B.

Proszę sprawozdawcę Komisji Ochrony Środowiska pana senatora Grzegorza Niskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Grzegorz Niski:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

W imieniu senackiej Komisji Ochrony Środowiska mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z obrad komisji nad nowelizacją ustawy o zmianie ustawy o opakowaniach i o odpadach opakowaniowych.

Panie i Panowie Senatorowie! Podstawowym celem ustawy o zmianie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych jest dostosowanie dotychczasowych rozwiązań dotyczących opakowań i odpadów opakowaniowych do regulacji prawa unijnego poprzez wprowadzenie fakultatywnego systemu znakowania opakowań. Ustawa ta wprowadza zmiany w ustawie z dnia 11 maja 2001 r. o opakowaniach i odpadach opakowaniowych głównie właśnie w zakresie znakowania opakowań.

Obowiązująca obecnie ustawa nałożyła na producenta i importera opakowań obowiązek ich oznakowania. Oznakowanie to, zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy, powinno określać rodzaj materiałów wykorzystywanych do produkcji opakowania, a także informować o możliwości wielokrotnego użytku opakowania oraz o przydatności opakowania do recyklingu. Szczegółowe określenie rodzajów opakowań podlegających oznakowaniu oraz wzory oznaczeń zawiera rozporządzenie ministra środowiska, wydane na podstawie upoważnienia zawartego w art. 6 ust. 5 omawianej ustawy. Do 30 czerwca 2003 r. obowiązywało rozporządzenie ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa z 13 lutego 1998 r. w sprawie oznaczania opakowań. Od 1 lipca 2003 r. obowiązuje rozporządzenie ministra środowiska z 4 czerwca 2003 r. w sprawie oznaczania opakowań, wydane właśnie na podstawie art. 6 ust. 5 niniejszej ustawy.

Obligatoryjne znakowanie opakowań nie jest w pełni zgodne z prawem Unii Europejskiej, gdzie jest to regulowane przepisami dyrektywy Parlamentu Europejskiego i rady 94/62/WE z 20 grudnia 1994 r. w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych oraz wydanej na jej podstawie decyzji komisji z 28 stycznia 1997 r. ustanawiającej system identyfikacji materiałów opakowaniowych, podjętej stosownie do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i rady w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych.

Dyrektywa 94/62/WE w załączniku pierwszym zakłada, że system znakowania opakowań będzie się składał z liczb od 1 do 79. Do identyfikacji numerycznej może być również dołączona identyfikacja w postaci skrótów literowych. Dane te będą umieszczane w centrum albo poniżej znaku graficznego wyrażającego zdolność materiału do powtórnego użycia lub recyklingu.

Decyzja komisji 97/129/WE, wydana na podstawie art. 8 dyrektywy, precyzuje zakres oznaczeń, określając w załączniku siódmym dodatkowe oznaczenia dla opakowań złożonych z kilku typów materiałów. Decyzja ta określa również w art. 3 system oznaczania opakowań jako system dobrowolny, zakładając możliwość stworzenia prawnego obowiązku znakowania opakowań w przyszłości, po wypełnieniu stosownej procedury z art. 21 dyrektywy 94/62/WE. Taka procedura nie została jeszcze wdrożona.

Obowiązujący w Polsce od 1999 r. obligatoryjny system znakowania opakowań może powodować zakłócenia w swobodnym przepływie towarów, stanowiąc ograniczenie mające skutek podobny do ograniczeń ilościowych. Regulacja polska uniemożliwi bowiem obrót na obszarze polskim opakowaniami dopuszczonymi do obrotu w innych państwach członkowskich.

W związku z tym w art. 1 rozpatrywanej ustawy zaproponowano dokonanie zmiany art. 6 ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych. Jest to zmiana polegająca na rezygnacji z obligatoryjnego znakowania opakowań i wprowadzeniu w to miejsce fakultatywnego systemu znakowania opakowań. Producent lub importer, który zdecyduje się na znakowanie swoich opakowań, będzie obowiązany do stosowania oznakowania określonego w rozporządzeniu ministra właściwego do spraw środowiska, transponującym wymagania zawarte w decyzji komisji. Stosownie do zmiany w art. 6 zaproponowano zmiany art. 8 oraz w przepisach karnych - jest to zmiana brzmienia art. 21 - dodano także art. 21a.

Ponadto ustawa nowelizująca zmienia art. 13 ust. 2 dotychczasowej ustawy, mimo że nie jest on związany ze znakowaniem opakowań. Przepis ten, w obecnym brzmieniu, zawiera bowiem obligatoryjną delegację dla ministra zdrowia dotyczącą określenia rodzajów napojów, które mogą występować w ofercie jednostek handlowych o powierzchni handlowej powyżej 25 m2 tylko w opakowaniach jednorazowych. Delegacja ta nie została jednak wykonana do dnia 1 stycznia 2002 r., gdyż nie było takiej potrzeby, więc upoważnienie obligatoryjne zmieniono na fakultatywne.

Art. 2 projektu ustawy określa, że ustawa wchodzi w życie z dniem uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej. Wyjątkiem jest art. 1 pkt 5, który wchodzi w życie po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia. W związku z tym konieczne jest również dostosowanie zmian art. 2 ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, gdyż po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej ulegną zmianie przepisy celne. Z tego względu pojęcie "polski obszar celny" nie będzie używane, a termin "dopuszczenie do obrotu" zostanie zastąpiony pojęciem "dopuszczenie do wolnego obrotu". Niezmienione pozostało natomiast pojęcie wprowadzenia do obrotu, stosowane w przepisach o działalności gospodarczej.

Wysoki Senacie, w omawianej nowelizacji ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych zdefiniowano pojęcie importera. Ustanowiono także sankcję w postaci kary grzywny za nieprzestrzeganie art. 13 ustawy nowelizowanej, w myśl którego jednostki handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 25 m2, sprzedające napoje w opakowaniach jednorazowych, są obowiązane do posiadania w ofercie handlowej podobnych produktów dostępnych w opakowaniach wielokrotnego użytku.

Na posiedzeniu senackiej Komisji Ochrony Środowiska zaproponowano wprowadzenie czterech poprawek do omawianej ustawy. Chciałbym zwrócić uwagę na poprawkę drugą, w której bardzo precyzyjnie zdefiniowano pojęcie środka niebezpiecznego. Definicja ta jest ponadto zgodna z określeniami używanymi w innych dokumentach normatywnych. Wszystkie cztery poprawki Komisja Ochrony Środowiska zaakceptowała większością głosów i rekomenduje Wysokiemu Senatowi ich wprowadzenie do nowelizowanej ustawy. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej panią senator Genowefę Ferenc o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Proszę, Pani Senator.

Do spisu treści

Senator Genowefa Ferenc:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Z upoważnienia Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z posiedzenia komisji, na którym rozpatrzono ustawę o zmianie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych. Komisja rozpatrzyła ustawę na swoim posiedzeniu w dniu 26 listopada i proponuje Wysokiej Izbie skreślenie pktu 8 w art. 1.

Ze względu na szczegółowe przedstawienie przez sprawozdawcę Komisji Ochrony Środowiska zakresu zmian wprowadzonych w ustawie nie będę ich omawiała, ustosunkuję się za to do poprawki zaproponowanej przez komisję.

Komisja uznała mianowicie, że w dobie gospodarki wolnorynkowej nie powinno się na nikogo nakładać obowiązku handlu określonym asortymentem, i to pod karą grzywny. Komisja proponuje więc skreślenie następującego zapisu w ustawie: "Kto zarządzając jednostką handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 25 m2, sprzedając napoje w opakowaniach jednorazowych, nie posiada w ofercie handlowej podobnych produktów dostępnych w opakowaniach wielokrotnego użytku, podlega karze grzywny".

Panie i Panowie Senatorowie, w świetle tego zapisu doszłoby do karania właścicieli sklepów, którzy nie mieliby mleka w butelkach wielokrotnego użytku. To również jest napój, w związku z tym mogliby być za to karani. Członkowie komisji uważają, że taki zapis nie powinien się znaleźć w tej ustawie i proponują jego skreślenie. Wnoszę do pań i panów senatorów o poparcie poprawki przedstawionej w druku nr 520B. Dziękuję.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Pani Senator.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie? Nie ma pytań.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister środowiska.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu pragnę zapytać obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, czy chce zabrać głos i przedstawić stanowisko rządu w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Bardzo serdecznie witam panią minister Ewę Symonides z Ministerstwa Środowiska.

Pani Minister, czy chce pani zabrać głos?

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska
Ewa Symonides:

Szanowna Pani Przewodnicząca! Szanowni Państwo!

Przede wszystkim przepraszam za spóźnienie. Pracują państwo jak błyskawica, a ulice Warszawy są tak zatłoczone, że nie zdołałam, po odebraniu telefonu, przyjechać na czas. Przepraszam. To pierwsza sprawa.

(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Gdybym mogła panią minister prosić do mównicy... Byłoby nam bardzo miło zobaczyć panią tutaj. Bardzo proszę.)

Mikrofon działa? Działa.

Wobec tego już w skróconej wersji chciałabym bardzo przeprosić za spóźnienie. Wyjechałam wprawdzie natychmiast po odebraniu telefonu, ale ulice są, jakie są i nie zdołałam przyjechać na czas, w dodatku nie wpuszczono nas drugim wejściem. Bardzo przepraszam. To pierwsza sprawa.

Druga sprawa. Pani Przewodnicząca, jestem w tym wieku, że nie ma już czego oglądać...

(Senator Jan Szafraniec: Bez przesady.)

...więc mogłam spokojnie mówić z tamtego miejsca.

Po trzecie, chciałabym państwu powiedzieć, że nowelizacja ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych jest bardzo potrzebna ze względu na akcesję Polski do Unii Europejskiej. Niemniej trudno nie podzielić się refleksją, że rozwiązania, które teraz proponujemy, są gorsze niż nasze krajowe. Wszyscy już przyzwyczailiśmy się do tego, że opakowania były odpowiednio oznakowane, co ułatwiało później ich segregację, recykling itd. No ale przepisy unijne są łagodniejsze, a należało tę ustawę dostosować do rozwiązań unijnych. To jest kolejna sprawa.

Następna sprawa: my się zgadzamy z poprawkami zaproponowanymi przez państwa senatorów. Ale z tego, co pamiętam, była poruszana jeszcze jedna, dość istotna, sprawa, a mianowicie sprawa definicji importera. Bo po wejściu Polski do Unii importerem będzie państwo, osoba fizyczna czy jakakolwiek inna z państwa spoza Unii Europejskiej, a to jakoś dzisiaj nie było chyba poruszane...

(Głos z sali: Było, było.)

Było poruszane? Przepraszam, to właśnie kwestia spóźnienia. Jednym słowem, my akceptujemy te poprawki.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Pani Minister.

Przypomnę tylko, że zarówno obradom Sejmu, jak i Senatu przewodniczą marszałkowie.

Proszę pozostać jeszcze przy mównicy, bo zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu pragnę zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż minutę pytania adresowane do pani minister. Czy są takowe pytania?

Bardzo proszę, pan senator Plewa.

Do spisu treści

Senator Sergiusz Plewa:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Pani Minister, może to akurat niezupełnie dotyczy tej ustawy, chociaż może trochę... Wiele lat temu zajmowałem się tematem cmentarzysk, to znaczy opakowań i zawartości opakowań złożonych gdzieś w nieznanych miejscach, w różnego rodzaju bunkrach, bunkierkach, niejednokrotnie w miejscach, w których zagrażały środowisku, szczególnie poprzez przenikanie zawartości opakowań do gleb. Czy ministerstwo podjęło jakieś działania w tej sprawie i czy są tego rezultaty? Dziękuję.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę, Pani Minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska
Ewa Symonides:

Z tego, co wiem, podjęło, ale to zupełnie nie wchodzi w zakres tej ustawy. Jest ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz szereg innych. To zupełnie wykracza poza ramy tej ustawy. Tu rzeczywiście chodzi o opakowania i odpady opakowaniowe opakowań rozumiane jako towary, a nie na przykład, przepraszam, zwłoki - bo pan senator mówił o cmentarzach - zupełnie nie o to tu chodzi.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Pan senator Plewa. Rozumiem, że to pytanie uzupełniające. Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Sergiusz Plewa:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Pani Minister, mnie chodzi o opakowania i zawartości opakowań na przykład pozostałe po likwidacji geesów, kółek rolniczych: towar niesprzedany, wywieziony, złożony gdzieś tam na polach.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Ewa Symonides: Generalnie rzecz biorąc, jest ustawa o odpadach, tak że to też nie wchodzi w zakres tej ustawy.)

Ale jeżeli pani minister byłaby uprzejma odpowiedzieć na pytanie, co dzieje się w tej sprawie. Dziękuję.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska
Ewa Symonides:

Jest to dla mnie trudne pytanie, dlatego że ja jestem głównym konserwatorem przyrody i nie zajmuję się specjalnie tymi sprawami. Poza tym nie byłam przygotowana na takie pytania i gdyby pan senator mógł powstrzymać się od dyskusji na ten temat przy tej okazji, to by było bardzo dobrze. Tymi sprawami zajmują się obecnie zarówno pan minister Podgajniak, jak też główny inspektor ochrony środowiska. To naprawdę zupełnie wykracza poza ramy przedmiotu, o którym dzisiaj rozmawiamy.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę, pani senator Kurzępa.

Do spisu treści

Senator Irena Kurzępa:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Pani Minister, z niektórych sformułowań ustawy o zmianie ustawy o opakowaniach wynikałoby - tak to przynajmniej rozumiem - że intencją ustawodawcy jest powrót do stosowania w większym zakresie opakowań wielokrotnego użytku, bo na przestrzeni ostatnich lat obserwowaliśmy raczej tendencję do odstępowania od opakowań wielokrotnego użytku na rzecz opakowań jednorazowych. Czy tak? Czy dobrze to rozumiem? Bo nie bardzo zrozumiałam: pierwotnie zakładało się w art. 27 zwiększenie zakresu stosowania tych opakowań wielokrotnego użytku, a teraz widzę, że pani minister raczej jest przychylna temu, aby jednak wycofać się z tak sformułowanego art. 27 czy w ogóle z całego art. 27b. Czy tak? Czy dobrze rozumiem? Dziękuję.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę, Pani Minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska
Ewa Symonides:

Pani Marszałek! Szanowni Państwo!

Ja zaczęłam od tego, że nasze rozwiązania były lepsze niż te, które musieliśmy wprowadzić w nowelizowanej ustawie, bo nasze prawo było bardziej restrykcyjne i nawet bardziej, powiedziałabym, prośrodowiskowe niż prawo unijne w tym zakresie. Na ten temat była szeroka dyskusja, chyba na posiedzeniu senackiej Komisji Ochrony Środowiska, i nawet niejako zobowiązaliśmy się, że po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej będziemy starali się przeforsować nasze regulacje prawne jako lepsze i bardziej sprzyjające środowisku. Nie ulega wątpliwości, że do takich lepszych rozwiązań należy stosowanie opakowań wielokrotnego użytku, a w szczególności odpowiednie znakowanie tych opakowań, do czego, jak mówię, myśmy się już przyzwyczaili. Ta znowelizowana ustawa rzeczywiście jest dostosowaniem przepisów do prawa unijnego, dlatego że bez nowelizacji stworzylibyśmy zapory dla - jeszcze mogę tak powiedzieć - importujących z krajów obecnej Unii Europejskiej. Po naszym wejściu do Unii byłyby więc bariery, których Unia Europejska z zasady nie stosuje. Tak to wygląda w tej chwili.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę, pan senator Janowski.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Janowski:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Pani Minister, ponieważ w moim przekonaniu istota ustawy sprowadza się do zmiany w art. 6, w którym słowa "mają obowiązek ich oznakowania" zastępuje się wyrazami "mogą je znakować", chciałbym zapytać, czy pani minister ma orientację co do ilościowego czy też masowego znakowania opakowań w państwach obecnej Piętnastki. Bo dyrektywy, o których mówili państwo senatorowie sprawozdawcy - interesowałem się tym tematem - wskazywały, że Unia Europejska przyjmie obowiązek znakowania. Niestety, tak się nie stało. Wobec tego jaka jest przyczyna tego oporu materii w krajach Piętnastki, która niby jest tak proekologiczna?

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska
Ewa Symonides:

Mogę tylko z żalem powiedzieć, że nie jest to jedyna materia, w której teoria mija się z praktyką. No, tak już jest. Ale mogę zapewnić, że będziemy walczyć o te zapisy, zresztą już teraz szukamy sojuszników. Ostatnio byłam na konferencji ministrów środowiska w Taorminie i rozmawialiśmy o tym. Zresztą większość krajów, które zamierzają być członkami i będą członkami od 1 maja 2004 r., chce wspierać Polskę w tym zakresie, bo wydaje się, że to są znacznie lepsze i rozsądniejsze zapisy.

Rzeczywiście głównie chodzi o zmianę art. 6. Ale utrzymany jest też zapis, że jeśli już ktoś decyduje się na znakowanie opakowań - bo jak mówię, ten obowiązek z obligatoryjnego stał się fakultatywny, tak że można, ale niekoniecznie trzeba - to każdy taki producent opakowania jest zmuszony do stosowania twardych reguły gry, jeśli chodzi o kody stosowane przy znakowaniu tych opakowań, łącznie z nową propozycją, zgodną z dyrektywą Unii Europejskiej, dołączenia kolejnej dziesiątki systemu cyfrowego kodów opakowań, która, można to określić w ten sposób, obejmuje opakowania z surowców mieszanych, czyli te, w przypadku których nie można jednoznacznie określić, czy są z papieru, z plastyku, ze szkła itd. Tak że to jest ten drugi obowiązek spadający na producenta stosującego system znakowania. I powiedziałabym, że to jest ta sprawa podstawowa, jeśli chodzi o nowelę ustawy.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję. Czy są kolejne pytania? Nie ma.

Dziękuję bardzo, Pani Minister.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Ewa Symonides: Dziękuję bardzo.)

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemówienia senatorów, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu. Wnioski te muszą być złożone na piśmie do zamknięcia dyskusji nad daną ustawą.

Przypominam, że połączone komisje będą rozpatrywać tylko te wnioski, które zostały złożone do zamknięcia dyskusji na piśmie do marszałka Senatu.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Szafrańca.

Do spisu treści

Senator Jan Szafraniec:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Pani Minister!

Wypowiedzi pani minister ośmieliły mnie do tego, żeby zabrać głos w sprawie przedmiotu tej ustawy.

Otóż dostosowując nasze prawo do ustawodawstwa wspólnotowego, projektodawcy powołują się na postanowienia zawarte w różnych dyrektywach europejskich. Przykładem niech będzie dyskutowana w naszej Izbie ustawa o ogólnym bezpieczeństwie produktów, którą będziemy dostosowywać do postanowień dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady. Obecnie dostosowujemy też kodeks spółek handlowych do dyrektyw nr 1, 2, 3, 6, 11 i 12 dotyczących materii spółek handlowych. Teraz zapisy ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych będziemy dostosowywać do kolejnych przepisów, dyrektyw, w tym także - co podkreślam szczególnie - decyzji Komisji Europejskiej.

Tak się dzieje, że podczas debat parlamentarnych dotyczących dostosowania naszego prawa do prawa wspólnotowego koronnym argumentem uzasadniającym konieczność i potrzebę nowelizacji jest powoływanie się na dyrektywy, rezolucje, raporty, decyzje, a nawet zalecenia Komisji Europejskiej.

Skorzystałem ze sposobności i podczas wysłuchiwania informacji przedstawionych przez rzecznika praw obywatelskich dotyczących jego działalności za rok 2002 zadałem mu pytanie o zasadność powoływania się przedstawicieli rządu na różnego rodzaju zalecenia, rezolucje, rzekomo obowiązujące dokumenty, jeśli chodzi o politykę państwa w odnośnych dziedzinach. I cóż mi odpowiedział rzecznik? Rzecznik praw obywatelskich odpowiedział, że zgodnie z polską konstytucją w Polsce obowiązuje system źródeł prawa, a zalecenia konferencji międzynarodowych, zalecenia organizacji międzynarodowych czy też zalecenia parlamentów organizacji międzynarodowych nie są wymieniane jako źródła prawa. Dopóki więc umowa międzynarodowa nie zostanie ratyfikowana w trybie przewidzianym w konstytucji, dopóty nie mamy do czynienia z obowiązującym prawem. I z punktu widzenia źródeł prawa - tak powiedział rzecznik - zalecenia zawarte w uchwałach Parlamentu Europejskiego czy Rady Europy nie mają charakteru źródła prawa obowiązującego w Polsce.

Przechodząc do niniejszej ustawy, należy zaznaczyć, że ratyfikowany i zarazem przyjęty przez Polskę traktat akcesyjny nie zawiera żadnych postanowień dotyczących opakowań i odpadów opakowaniowych. Powstaje więc uzasadnione pytanie, dlaczego nowelizujemy sprawdzoną ustawę z kompletnym zestawem stosownych rozporządzeń, ustawę przygotowaną przez poprzedni parlament, w stosunku do której nie było żadnych zastrzeżeń co do ewentualnych kolizji z unijnymi dyrektywami. I co się okazuje? Dyrektywy pozostają niezmienione, a my mimo to zmieniamy ustawę. Jaki jest powód, jaka jest tego przyczyna?

Odpowiedź znalazłem w wypowiedzi sejmowej pana ministra Szamałeka. Chodzi po prostu o to, że...

(Głos z sali: Szamałka.)

Szamałka, przepraszam.

Chodzi po prostu o to, tylko i wyłącznie, aby poprzez wprowadzenie fakultatywności zamiast obligatoryjności, dotyczącej obrotu opakowaniami, umożliwić importerom sprowadzanie towarów, których przy obecnym zapisie nie można byłoby wpuścić na terytorium Polski. Dlatego też, z tych względów będę głosował przeciwko przyjęciu tej ustawy. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Janowskiego.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Janowski:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Pani Minister!

Ustawa, którą omawiamy, jest ważną ustawą. Dotyczy ona problemów związanych z ochroną polskiego środowiska. Tak jak pani minister powiedziała, mamy niezłe prawo w tej materii i chcemy to niezłe prawo zastąpić gorszym. To tak jak w zasadzie, że zły pieniądz wypiera dobry.

Myślę, że warto, aby nasi dziennikarze zechcieli napisać o przepisach tej ustawy, która jeszcze obowiązuje, w kontekście nowelizacji, która, jak mniemam, będzie przyjęta.

Jak z ekonomicznego punktu widzenia wygląda obecnie sytuacja? Otóż aktualnie producenci i importerzy towarów w opakowaniach z krajów unijnych i nieunijnych muszą się dostosować do przepisów polskich. Oni przysyłają swoje towary do naszego kraju i nie dzieje się nic złego. Polscy producenci wysyłający swoje towary stosują się do przepisów tej ustawy, jeśli idzie o oznakowania, bo taki obowiązek nakłada na nich prawo polskie. Polska działa więc na rzecz ochrony środowiska zarówno na swoim obszarze, jak i na obszarze Europy.

Nie wiem również, czy nie jest swoistą przewrotnością i osobliwością to - pani minister też o tym wspomniała - że oto tych, którzy nie zastosują w ogóle oznakowań, nie będą dotyczyć jakiekolwiek sankcje. Ale jeżeli ktoś się zdecyduje zastosować owe oznakowania opakowań i popełni jakiekolwiek uchybienie, to będzie ukarany. Tak więc prawdopodobieństwo tego, że osoby, które by się zdecydowały na oznakowanie, wycofają się z tego, jest bardzo duże.

Uważnie przeczytałem tę dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady Europy, która była wymieniana przez państwa senatorów sprawozdawców, a więc dyrektywę nr 94/62 z 20 grudnia 1994 r. oraz decyzję komisji z 28 stycznia 1997 r. Wszystko wskazuje na to, że państwa Unii Europejskiej pójdą naszą drogą. A więc może utrzymajmy dotychczasowe brzmienie przepisów tej ustawy, poprawiając ją gdzieniegdzie, bo część tych poprawek jest, w moim przekonaniu, bardzo racjonalna.

W dokumentach, które dostarczono do Sejmu - można je było przeczytać także w Senacie - dotyczących skutków tej ustawy mówi się, że praktycznie nie ma żadnego negatywnego jej wpływu na rynek pracy, na dochody i wydatki budżetu sektora publicznego, a więc samorządowego.

Otrzymałem list od jednego z samorządów terytorialnych. Tam, w gminie przyjęto zasadę działania na serio, traktowania na serio prawa, które w Polsce obowiązuje, i podjęto się wykonania zadań dotyczących programu selektywnej zbiórki odpadów, która między innymi bazowała na systemie oznakowań. Były tam określone miejsca pracy. Te odpady były we właściwy sposób poddawane dalszej przeróbce, dzięki czemu oszczędzano nasze środowisko.

I w kontekście tego ja wyrażam zdziwienie, bo skoro nie ma przymusu nowelizacji tej ustawy, to w moim przekonaniu nie powinniśmy jej nowelizować.

Stąd też składam na pani ręce, Pani Marszałek, stosowną poprawkę. Dziękuję.

Do spisu treści

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Dla porządku informuję, że pan senator Bartos złożył swoje przemówienie do protokołu*, a pan senator Grzegorz Niski złożył na piśmie wnioski o charakterze legislacyjnym.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Pani Minister, czy na tym etapie zechciałaby się pani odnieść do wniosków przedstawionych przez państwa senatorów?

Bardzo proszę, można mówić z miejsca.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska
Ewa Simonides:

Ja może odpowiem w kilku zdaniach. Nasze ministerstwo z wielką przykrością zmienia tę ustawę. Zgadzam się z tymi argumentami, niemniej jednak mamy obowiązek dostosowania naszego prawa do prawa Unii, bo taki obowiązek narzucił nam Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Muszę jednak powiedzieć, że o zmianę ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych upominali się także niektórzy przedsiębiorcy. Tak więc pojawił się także głos z dołu, mówiący, że nasze prawo jest zbyt restrykcyjne w porównaniu z tym, które obowiązuje w Unii Europejskiej. Ja tylko mogę powiedzieć czy jeszcze raz powtórzyć, że niewątpliwie wraz z wstąpieniem do Unii Europejskiej, kiedy będziemy jej pełnoprawnym członkiem, będziemy domagali się tego, żeby Unia przyjęła dużo lepsze zapisy obowiązujące w Polsce. I to jest wszystko. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo.

W trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, a więc, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu, proszę Komisję Ochrony Środowiska oraz Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia.

Dziękuję bardzo pani minister za udział w posiedzeniu.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu ósmego porządku obrad: sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich o wniosku oskarżycieli prywatnych w sprawie wyrażenia przez Senat Rzeczypospolitej Polskiej zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Henryka Stokłosy.

Informuję, że dnia 3 lipca 2003 r. marszałek Senatu, zgodnie z art. 26 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował do Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich wniosek oskarżycieli prywatnych w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie senatora Henryka Stokłosy do odpowiedzialności karnej. Komisja na posiedzeniu w dniu 19 listopada bieżącego roku rozpatrzyła wniosek, a następnie uchwaliła sprawozdanie w tej sprawie.

Pragnę przypomnieć państwu senatorom, że zgodnie z art. 26 ust. 5 Regulaminu Senatu nad sprawozdaniem tym nie przeprowadza się dyskusji.

Proszę sprawozdawcę Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich senatora Andrzeja Spychalskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Andrzej Spychalski:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Szanowna Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

W imieniu Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich mam obowiązek przekazania Wysokiej Izbie sprawozdania komisji z jej obrad w dniu 19 listopada 2003 r.

Komisja rozpatrzyła, na podstawie art. 26 Regulaminu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, wystąpienie marszałka Senatu z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie wniosku adwokata Krzysztofa Suwalda z dnia 20 października 2002 r., złożonym w imieniu panów Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego, w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Henryka Stokłosy.

Kancelaria adwokacka adwokata Krzysztofa Suwalda, pełnomocnika oskarżycieli prywatnych, Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego, skierowała do Sądu Rejonowego, Wydział Grodzki w Białogardzie, akt oskarżenia przeciwko Henrykowi Stokłosie o to, że w dniu 17 czerwca 2002 r. w Karlinie przy ulicy Kołobrzeskiej 13 wyjął z zawiasów metalową bramę w obiekcie pilnowanym przez oskarżyciela Marcina Tutaka, a następnie bramę tę na niego przewrócił, w wyniku czego oskarżyciel doznał obrażenia ciała naruszającego czynność kolana na okres poniżej siedmiu dni - jest to czyn przewidziany w art. 157 §2 kodeksu karnego. Zgodnie z aktem oskarżenia w wyniku tego samego czynu wobec oskarżyciela Izydora Łaskarzewskiego naruszył jego nietykalność cielesną; efektem jej naruszenia był obrzęk lewego ramienia o wymiarze 6,5 na 4,5 cm, z zaczerwienieniem w części środkowej, nienaruszający czynności narządu ciała - jest to czyn z art. 217 §1 kodeksu karnego.

Poinformowany o podjęciu prac przez Komisję Regulaminową, Etyki i Spraw Senatorskich senator Henryk Stokłosa dwukrotnie złożył na ręce przewodniczącego komisji, w dniu 1 i 19 października 2003 r., szczegółowe pisemne wyjaśnienia, zgodnie z art. 26 ust. 3 Regulaminu Senatu.

Pragnę przekazać Wysokiej Izbie informację, że senator Henryk Stokłosa pismem z dnia 18 czerwca 2000 r., a więc skierowanym nazajutrz po zajściu, poinformował marszałka Senatu o zdarzeniu, jakie miało miejsce w dniu 17 czerwca 2002 r. w Karlinie. Opis zdarzenia sprowadzał się do informacji o zaatakowaniu go przez pracowników agencji ochrony "Lex Crimen", współpracującej z agencją ochrony Patrol, podczas przejmowania na potrzeby własnej działalności dzierżawionej przez niego nieruchomości. Do szczegółowego opisu dołączone są: lekarska historia choroby i zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy w ciągu czternastu dni.

Z akt sprawy i dyskusji wynika, że senator Henryk Stokłosa wystąpił z wnioskiem o ściganie z oskarżenia publicznego sprawców naruszenia nietykalności cielesnej. Postępowanie umorzył jednak prokurator krajowy, gdyż naruszenie nietykalności nie miało związku z wykonywaniem mandatu senatora. Jak oświadczył senator Henryk Stokłosa, ze względu na błahy charakter sprawy i na brak czasu zrezygnował on z oskarżenia sprawców z powództwa prywatnego.

Komisja na posiedzeniu w dniu 19 listopada 2003 r., po zapoznaniu się z przebiegiem wydarzeń, z aktualnym stanem prawnym wniosku, z analizą obszernych dokumentów, w tym także dostarczonych fotografii, po wysłuchaniu wyjaśnień i odpowiedzi na pytania zadawane senatorowi Henrykowi Stokłosie, odbyła dyskusję w tej sprawie. W wyniku tej dyskusji sformułowanych zostało wiele argumentów. Po pierwsze, chodziło w nich o to, że zdarzenie, do którego doszło w Karlinie w trakcie przejmowania nieruchomości firmy Montana, miało charakter klasycznej pyskówki i towarzyszącej jej przepychanki. Po drugie, o to, że napięcie, jakie towarzyszyło stronom konfliktu, było wynikiem konkurencji na rynku gospodarki odpadami. Po trzecie, skutki ogólnej szamotaniny w sumie były niewielkie i jak się wydaje, wyolbrzymiane pod wpływem emocji i narastających napięć.

Komisja wyraziła zdziwienie faktem, że wniosek adresowany do marszałka Senatu o wdrożenie postępowania w sprawie zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Stokłosy, sporządzony 20 października 2002 r., wpłynął do Kancelarii Senatu dopiero 26 maja następnego roku, a więc po upływie siedmiu miesięcy. Senator Stokłosa zrezygnował z oskarżenia z powództwa prywatnego wobec drugiej strony konfliktu, dając jej szansę na polubowne zakończenie tej spraw, otworzył do tego drogę. Aktualna sytuacja potwierdza konsekwentny upór firmy Daka, która mimo wygaśnięcia umowy dzierżawy i praktycznie całkowitego zaniechania działalności gospodarczej w obrębie nieruchomości w Karlinie nie zwraca jej prawowitemu właścicielowi, narażając go na kłopotliwą sytuację. Komisja uznała, że w tego typu sprawy nie należy włączać Senatu Rzeczypospolitej i zaproponowała Wysokiej Izbie przedstawione rozwiązanie.

W wyniku przeprowadzonego tajnego głosowania - tylko jedna osoba wstrzymała się od głosu, pozostałe były przeciw - Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich negatywnie zaopiniowała wniosek skierowany przez marszałka Senatu. Tym samym opowiedziała się za przedłożeniem Senatowi propozycji odrzucenia wniosku adwokata Krzysztofa Suwalda, pełnomocnika panów Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego, w sprawie wyrażenia przez Senat zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Henryka Stokłosy. Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich zawarła swoje sprawozdanie w druku senackim nr 531.

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Uprzejmie proszę panią marszałek o wdrożenie określonej w art. 26 Regulaminu Senatu oraz w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora dalszej procedury dotyczącej postępowania z tym wnioskiem. Dziękuję.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu pragnę zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.

Bardzo proszę, pan senator Jarmużek.

(Senator Zdzisław Jarmużek: Chcę złożyć sprostowanie, Pani Marszałek.)

W formie sprostowania.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Zdzisław Jarmużek:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Senatorze, pan pomylił się, mówiąc, że komisja ustosunkowała się negatywnie do wniosku marszałka. To nie był wniosek marszałka, tylko wniosek adwokata w imieniu oskarżonych. Proszę to sprostować, bo...

Do spisu treści

Senator Andrzej Spychalski:

Oczywiście chodzi o wystąpienie marszałka kierowane na wniosek adwokata.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę, pani senator Serocka.

Do spisu treści

Senator Ewa Serocka:

Czy w chwili obecnej toczy się jakiekolwiek postępowanie w sprawie prokuratorskiej? Chodzi mi tylko o oficjalne prokuratorskie postępowanie. Jakim postanowieniem zakończyły się te wszystkie postępowania, które były wniesione przez strony? Dziękuję.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Andrzej Spychalski:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Tak jak już powiedziałem, prokurator krajowy umorzył postępowanie z oskarżenia publicznego. W chwili obecnej między stronami nie jest prowadzone żadne postępowanie. Z moich informacji wynika, że właścicielka nieruchomości, w przypadku której wygasła umowa dzierżawy, musi wnosić postępowanie sądowe o odebranie tej nieruchomości, mimo że prawnie umowa dzierżawy wygasła.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę, pan senator Plewa.

Do spisu treści

Senator Sergiusz Plewa:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Mam pytanie do pana senatora sprawozdawcy. Czy Wysoka Izba musi ten temat rozpatrywać?

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Andrzej Spychalski:

Zgodnie z Regulaminem Senatu, który przecież niedawno aktualizowaliśmy, mamy obowiązek podjęcia tego tematu, jeśli spełnia on wymogi formalne. Ten wniosek spełnia takie wymogi, stąd jest obowiązek procedowania.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję.

Czy są kolejne pytania?

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

(Senator Andrzej Spychalski: Dziękuję, Pani Marszałek.)

Przypominam, że zgodnie z art. 26 ust. 5 Regulaminu Senatu senator, którego dotyczy wniosek, może złożyć wyjaśnienia. Senatorom przysługuje prawo zadawania pytań w tej sprawie.

Czy senator Henryk Stokłosa chciałby złożyć wyjaśnienia?

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Henryk Stokłosa:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Po raz pierwszy w swej długiej, czternastoletniej parlamentarnej karierze staję przed Wysoką Izbą w sprawie dotyczącej mojego immunitetu. Przyznam, że nigdy dotąd nie przywiązywałem wagi do posiadania tego przywileju. Uważałem bowiem zawsze - i nadal tak sądzę - że immunitet nie powinien chronić przed odpowiedzialnością za czyny niegodne i sprzeczne z prawem. Dziś jednak, wobec nieuczciwej próby wmanipulowania mnie w sądową pyskówkę, widzę, jak istotny jest to parawan chroniący przed pieniactwem, jak bardzo potrzebna jest wynikająca z posiadania immunitetu ochrona powagi i godności senatora Rzeczypospolitej. Cieszę się, że ten pogląd podzielili członkowie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich, którzy zasugerowali oddalenie wniosku w sprawie wyrażenia przez Senat RP zgody na pociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej.

Mimo takiej decyzji komisji czuję się w obowiązku przedstawienia paniom i panom senatorom swoich argumentów wobec nieuzasadnionego, moim zdaniem, oskarżenia, a właściwie pomówienia mnie o - może przytoczę - spowodowanie uszkodzenia ciała lub naruszenia nietykalności cielesnej w wyniku tego, że wyjąłem z zawiasów metalową bramę w obiekcie pilnowanym przez oskarżycieli, a następnie bramę tę na nich przewróciłem. Konsekwencją mojego rzekomego czynu było, co wynika z lekarskich obdukcji, stłuczenie kolana u jednego i ramienia u drugiego z ochroniarzy broniących w nieuczciwej sprawie swych mocodawców.

Rozpocznę od uwagi, w moim przekonaniu, bardzo istotnej, a dotyczącej procedur prawnych.

Przekazany do Wysokiej Izby wniosek jest związany z prywatnym aktem oskarżenia skierowanym przeciwko mnie przez panów Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego. Ma on właśnie taki, czyli prywatny charakter, bo nie udało się skarżącym uzyskać zgody prokuratora na wszczęcie postępowania z urzędu. Dochodzenie wszczęte na ich wniosek przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Białogardzie zostało bowiem umorzone w dniu 13 listopada 2002 r. z powodu braku stwierdzenia popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu.

Zarzuty przedstawione w owym, podkreślam po raz trzeci, prywatnym akcie oskarżenia zostały sformułowane na tle zdarzeń, które miały miejsce w dniu 17 czerwca 2002 r. w miejscowości Karlino. Oskarżyciele zatrudnieni byli wówczas w przedsiębiorstwie ochrony "Lex Crimen", świadczącym usługi na rzecz "Daka Polska", spółki duńskiej, która w dniu owego zdarzenia zajmowała bez tytułu prawnego nieruchomość w Karlinie przy ulicy Kołobrzeskiej. "Daka Polska", spółka duńska, dzierżawiła ową nieruchomość od spółki o nazwie Montana, która wypowiedziała umowę dzierżawy z dniem 28 maja 2002 r. Wobec, jak sądziłem, skutecznego wypowiedzenia owej umowy podjąłem decyzję o wydzierżawieniu obiektu w Karlinie dla potrzeb własnego zakładu. W połowie czerwca 2002 r. zawarto więc stosowną umową między właścicielem obiektu, którym była Montana spółka z o.o., a moim Zakładem Rolniczo-Przemysłowym "Farmutil HS". Termin przejęcia nieruchomości do używania ustalono na 17 czerwca 2002 r.

Owego dnia przedstawiciele mojego zakładu, działając w porozumieniu z właścicielem nieruchomości, udali się do Karlina. Niestety, ich zamiar przejęcia nieruchomości został udaremniony przez pracowników przedsiębiorstwa ochrony "Lex Crimen", którzy nie wpuścili ich na teren obiektu. Doszło do kłótni i przepychanki, w trakcie której została uszkodzona brama wjazdowa. Upadając, rzekomo skaleczyła skarżących mnie dzisiaj ochroniarzy: Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego.

Tak oto doszło do incydentu, który stanowi źródło wniosku w sprawie wyrażenia przez Senat RP zgody na pociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej. Oskarżający twierdzą bowiem, że to ja, osobiście, wraz z jednym z moich pracowników, wyrwałem bramę i rzuciłem ją na nich.

Kategorycznie stwierdzam, że jest to zarzut nieprawdziwy. Powiem więcej - jest to zarzut absurdalny. Prawdą jest, że byłem obecny przy przewróceniu bramy i wiem, że nastąpiło to w wyniku ogólnej szamotaniny. Ujawniło się napięcie pomiędzy stronami, doszło nawet do lżenia i oplucia moich pracowników. Zachowanie przedstawicieli "Daka Polska", spółki duńskiej i wynajętych przez nich ochroniarzy z firmy "Lex Crimen" było bowiem wyjątkowo agresywne i prowokacyjne. Oświadczam jednak, że ewentualne uszkodzenie ciała uczestników zdarzenia, panów Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego, powstało bez mojego udziału, bo nie mam zwyczaju w takich incydentach uczestniczyć. Po co zresztą miałbym to czynić osobiście, skoro miałem pod ręką, jak twierdzą moi adwersarze, dziewięciu młodszych ode mnie i słusznej postury pracowników? Na moją korzyść przemawiają także zeznania świadków oraz dokumentacja fotograficzna, którą posiadam, a także uważna lektura dokumentów przedstawionych przez oskarżycieli i ich pełnomocnika, dodanych w formie załączników do wniosku w sprawie wyrażenia przez Senat RP zgody na pociągnięcie mnie do odpowiedzialności karnej.

Pozwalam sobie tutaj zwrócić uwagę państwa senatorów na istotne nieścisłości, które występują w opisie faktów zawartych w prywatnym akcie oskarżenia, w opinii lekarskiej i notatce służbowej z dnia 17 czerwca 2002 r. W akcie oskarżenia oskarżający stwierdzili bowiem, że co prawda na teren nieruchomości przyjechało dziewięciu mężczyzn, ale to właśnie ja z drugim mężczyzną zdjęliśmy bramę, przewracając ją na oskarżycieli. Inną wersję zdarzeń przedstawiono w notatce służbowej z dnia 17 czerwca 2002 r., sporządzonej przez pana Szymona Piotrowskiego, w której stwierdzono, że "Stokłosa wraz ze swoją asystą przystąpili do szturmowania bramy i ściągnęli ją z zawiasów, przewracając na pracowników ochrony".

Z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii, pana Andrzeja Góreckiego, stanowiącej także załącznik do aktu oskarżenia, wynika natomiast, że pan Izydor Łaskarzewski został - podaję dosłownie - "potrącony przez staranowanie płotu samochodem".

W opinii tej, opracowanej przez biegłego w dniu zdarzenia i na podstawie informacji podanych przez rzekomo poszkodowanych nie ma mowy ani o moim udziale, ani o udziale innej, bliżej określonej, osoby. Wersja zdarzeń wiążąca się z moim w nich udziałem powstała zatem zdecydowanie później i to w określonym celu.

Panie i Panowie Senatorowie! Odpowiadając na ewentualne wasze pytania chcę jeszcze wypowiedzieć się w dwóch kwestiach.

Dlaczego w ogóle uczestniczyłem w owym wydarzeniu, które z punktu widzenia jego znaczenia gospodarczego dla mnie i moich firm miało marginalny charakter? Przyjechałem do Karlina nieco później niż przedstawiciele dyrekcji i pracownicy mojego zakładu. Dołączyłem do nich, gdy otrzymałem informację o trudnościach w formalnym przejęciu dzierżawy. Mój osobisty udział uważałem ponadto za konieczny z uwagi na to, że zostałem o to poproszony przez panią Albertę Kołakowską pełniącą funkcję prezesa zarządu spółki Montana, która prosiła o obronę jej słusznego interesu właściciela nieruchomości.

Udałem się do Karlina także i z tego powodu, że już wcześniej uzyskałem informację o nielegalnym składowaniu tam przez spółkę duńską "Daka Polska" odpadów szczególnego ryzyka. Odpady tego rodzaju ze względu na rygorystyczne przepisy weterynaryjne z całą pewnością nie powinny się tam znajdować. Informacja ta potwierdziła się; jestem w posiadaniu materiału zdjęciowego, który o tym świadczy.

I na koniec kilka słów na temat motywów działania moich oskarżycieli.

Podejrzewam, że akt oskarżenia przeciwko mnie jest inspirowany przez przedsiębiorstwo "Daka Polska", spółkę duńską, i jest elementem źle pojmowanej, nieuczciwej walki konkurencyjnej. Jest też swego rodzaju aktem samoobrony oskarżycieli, którzy dopuścili się w dniu 17 czerwca 2002 r. czynów karalnych.

Panie i Panowie, zwracam się do was z prośbą o rzetelną i obiektywną ocenę zarzucanych mi czynów. W sprawie karlińskiego incydentu nie miałem i nie mam nic do ukrycia, o czym świadczy fakt, że o przebiegu zdarzenia, a potem związanych z nim konsekwencjach, na bieżąco informowałem pana marszałka Senatu. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać pytanie senatorowi Henrykowi Stokłosie?

Nie ma pytań, Panie Senatorze.

(Senator Henryk Stokłosa: Dziękuję.)

Dziękuję.

Informuję państwa senatorów, że głosowanie w sprawie wyrażenia przez Senat zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Henryka Stokłosy zostanie przeprowadzone w dniu jutrzejszym. Głosowanie będzie tajne.

Bardzo proszę senatora sekretarza o... przepraszam, jeszcze coś.

Informuję, że na dzisiaj zakończyliśmy debatę nad punktami porządku obrad. Proponuję, aby obecnie Senat przystąpił do oświadczeń senatorów poza porządkiem obrad.

Jeśli nie usłyszę głosów sprzeciwu, uznam, że Senat przedstawiony wniosek przyjął. Nie ma sprzeciwu w tej kwestii.

Zanim jednak przystąpimy do oświadczeń, bardzo proszę senatora sekretarza o odczytanie komunikatów.

Senator Sekretarz
Sławomir Izdebski:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Proszę o chwilę uwagi.

Wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Ochrony Środowiska w sprawie ustawy o zmianie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych odbędzie się godzinę po ogłoszeniu przerwy w obradach w sali nr 217.

Wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w sprawie ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów odbędzie się półtorej godziny... Przepraszam najmocniej, o 17.00 w sali nr 217.

Następny komunikat. Wspólne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu w sali nr 182. Następnie w tej samej sali będzie obradować Komisja Skarbu Państwa i Infrastruktury.

Uprzejmie informuję, iż marszałek Senatu zwołuje posiedzenie Prezydium Senatu w dniu dzisiejszym, to jest 3 grudnia 2003 r., na godzinę 17.00.

Posiedzenie Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych odbędzie się w dniu dzisiejszym, 3 grudnia bieżącego roku, o godzinie 16.00 w sali nr 176. Porządek obrad: rozpatrzenie poprawek zgłoszonych na posiedzeniu Senatu do ustawy o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw.

I następny komunikat. Posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze odbędzie się w dniu jutrzejszym, to jest 4 grudnia bieżącego roku, o godzinie 12.00 w sali nr 182.

I jeszcze jeden komunikat. Posiedzenie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o zmianie ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy oraz o zmianie niektórych ustaw odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu w sali nr 179.Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Jolanta Danielak:

(Rozmowy na sali)

Informuję państwa senatorów, że nikt nie zapisał się do wygłoszenia oświadczenia.

Stwierdzam jedynie, że pan senator Tadeusz Bartos złożył oświadczenie do protokołu.

No mimo wszystko jeszcze raz zwracam się do państwa senatorów z pytaniem, czy ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos w ramach oświadczeń. Nie ma zgłoszeń.

Dziękuję. Ogłaszam przerwę w posiedzeniu do jutra do godziny 9.00. Dziękuję.

(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 15 minut 07)

 

 

Do spisu treści

Przemówienie senatora Witolda Gładkowskiego
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad

Dotychczas obowiązujące akty prawne regulujące materię uprawnień zabużańskich można uznać za bardzo kontrowersyjne. Przepisy przyznają Zabużanom uprawnienie do nabywania praktycznie tylko nieruchomości Skarbu Państwa, którymi dysponują starostowie, Wojskowa Agencja Mieszkaniowa i Lasy Państwowe. Faktem jest, że niewiele spośród wymienionych nieruchomości pozostaje w obrocie, dlatego też słusznie proponuje się rozszerzenie tego katalogu nieruchomości o mienie Agencji Nieruchomości Rolnych i Agencji Mienia Wojskowego.

Obecne rozwiązania skutkują tym, że nie można zaspokoić roszczeń osób uprawnionych. Prawa osób przesiedlonych z Kresów Wschodnich po II wojnie światowej można uznać za pozorne. Taki stan jest oczywiście niezadawalający. Dał temu wyraz Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 19 grudnia 2002 r., w którym trybunał wskazał niekonstytucyjność przepisów ograniczających dostępne rodzaje nieruchomości Skarbu Państwa.

Ale, jak podkreślano już wcześniej, orzeczenie nie oznacza, że uprawnienia mają być całkowicie ekwiwalentne. Projekt zakłada, że wartość nieruchomości pozostawionych poza obecnymi granicami państwa polskiego będzie zaliczana w wysokości 15%, przy czym sama zaliczona kwota nie może przewyższać 50 tysięcy zł. Dodatkowym usprawiedliwieniem wspomnianych rozwiązań jest przewidywane obciążenie budżetu, bo należy brać pod uwagę realne możliwości Skarbu Państwa.

Trzeba zauważyć, że projekt ustawy zawiera dokładnie opracowane przepisy, mające wyeliminować ewentualną nieuczciwość. W tym celu słusznie przewiduje się między innymi obowiązek załączenia operatu szacunkowego wyceniającego wartość nieruchomości. Z kolei potwierdzenie prawa do zaliczania wartości nieruchomości następuje na podstawie urzędowego opisu mienia lub zaświadczenia odszkodowawczego wydanego przez były Państwowy Urząd Repatriacyjny albo na podstawie innych dokumentów urzędowych, w tym sądowych. Priorytet przyznaje się dowodom w postaci dokumentów, jedynie wyjątkowo dopuszcza się potwierdzenie prawa na podstawie zeznań trzech świadków spełniających odpowiednio dobrane przesłanki.

W projekcie przewiduje się, że wnioski osób ubiegających się o potwierdzenie prawa do zaliczenia wartości nieruchomości pozostawionych poza obecnymi granicami państwa polskiego będzie można składać do 31 grudnia 2005 r. Wskazanie terminu należy ocenić pozytywnie, ponieważ powinno to ostatecznie rozwiązać omawianą kwestię, a wydaje się, że proponowana data jest dostatecznie odległa, by zdążyć ze złożeniem wniosku.

Rozpatrując całość regulacji, trzeba mieć na uwadze ogromną rolę społeczną, jaką ma odegrać ta ustawa. Można przyjąć, że projekt aktu prawnego w sposób satysfakcjonujący Zabużan i jednocześnie realny dla Skarbu Państwa rozwiąże omawiany problem. Wobec przedstawionych racji projekt zasługuje na poparcie.

Na koniec podam jeszcze przykładowe dane, które uzyskałem z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów: wydano już cztery tysiące sto dwadzieścia decyzji i zaświadczeń potwierdzających uprawnienia; wartość roszczeń wynosi 3 miliardy zł; na wydanie decyzji czeka jeszcze osiemdziesiąt dwa tysiące siedemset czterdzieści wniosków, a wartość roszczeń wynosi 10 miliardów 450 milionów zł.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Roberta Smoktunowicza
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

W związku z licznymi opiniami prawnymi wskazującymi na niekonstytucyjność rozwiązań przewidzianych w ustawie z dnia 12 listopada 2003 r. o zaliczaniu na poczet ceny sprzedaży albo opłat z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości Skarbu Państwa wartości nieruchomości pozostawionych poza obecnymi granicami państwa polskiego - druk senacki nr 521 - oraz ze względu na racje ekonomiczne wnoszę o odrzucenie ustawy w całości. Przyjęta przez Sejm ustawa winna być odrzucona w całości ze względów prawnych oraz ekonomicznych.

Do grupy przesłanek prawnych należy zaliczyć liczne, pojawiające się już w trakcie procedowania w Sejmie, a nawet wcześniej, zarzuty dotyczące niekonstytucyjności niektórych zapisów ustawy. Negatywne opinie co do ustawy przedkładali: profesor doktor habilitowany Janusz Trzciński - przewodniczący Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów, i profesor doktor habilitowany Adam Zieliński, autorzy opinii z dnia 8 maja 2003 r.; profesor doktor habilitowany Zdzisław Galicki - wicedyrektor Instytutu Prawa Międzynarodowego na Uniwersytecie Warszawskim, członek Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ i ekspert sejmowy, autor dwóch opinii, z dnia 6 września 2003 r. oraz 6 października 2003 r., sporządzonych na zlecenie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu; Jan Morawiński - ekspert do spraw legislacji Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, autor opinii z dnia 25 sierpnia 2003 r., sporządzonej na zlecenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Zastrzeżenia zawarte w tych opiniach w dalszym ciągu pozostają aktualne.

Przypomnę kwestie, które są oceniane jako niezgodne z konstytucją. Po pierwsze, z kręgu podmiotów uprawnionych do ubiegania się o prawo do zaliczenia wyłączono spadkobierców Zabużan zamieszkałych obecnie poza granicami Polski, określono bowiem wymóg: "i zamieszkują na stałe w Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy". Takie sformułowanie wyraźnie zmierza do eliminacji praw słusznie nabytych zgodnie z przepisami konstytucji, w sytuacji gdy zasada zawarta w art. 2 konstytucji brzmi: "Rzeczypospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej". Oznacza to zakaz tworzenia przez ustawodawcę takich konstrukcji legislacyjnych, które zmierzają do eliminacji praw nabytych zgodnie z przepisami konstytucji. Powyższy zapis jest ponadto sprzeczny z orzecznictwem NSA, który między innymi w wyroku z dnia 20 marca 2003 r., sygnatura akt I SA 3228/01, przyjął, że spadkobiercy właściciela mienia pozostawionego poza obecnymi granicami państwa polskiego nie muszą mieszkać w Polsce.

Po drugie, bezprawnie ograniczono prawo do zaliczenia, określając maksymalną zaliczaną kwotę, wynoszącą 50 tysięcy zł. Ograniczenie to wprost narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego oraz gwarancje prawa własności zawarte w konstytucji w art. 64 ust. 1 i 2, a także w art. 31 ust. 3, z którego wynika, że niedopuszczalne są ograniczenia w korzystaniu z konstytucyjnych praw i wolności, bo w rzeczywistości prowadzą do naruszenia istoty danego prawa. Proponowane ograniczenie kwotowe narusza istotę prawa do zaliczenia, którego ekwiwalentność jest zasadą niepodważalną. Układy republikańskie nie przewidywały żadnych ograniczeń ani co do rodzaju, ani co do wysokości rekompensaty za pozostawione mienie, tak więc regulacje ustawowe powinny w sposób jak najbardziej racjonalny dążyć do całościowego zaspokojenia roszczeń osób uprawnionych.

Po trzecie, wyłączono możliwości ustalania praw osób uprawnionych na drodze sądowej, gdzie dopuszczalny jest dowód ze świadka, a za wyłączną drogę postępowania deklaratoryjnego uznano potwierdzenie prawa do zaliczenia poprzez decyzję administracyjną wydaną według procedury przewidzianej w niniejszej ustawie. Tymczasem zarówno powszechnie znane orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, jak i Sądu Najwyższego uznają dopuszczalność drogi sądowej w celu ustalenia wartości pozostawionego za granicą mienia, jak również zasadę otwartego systemu środków dowodowych w postępowaniu administracyjnym. Tak sformułowany przepis narusza więc przepisy postępowania zarówno administracyjnego, jak i cywilnego, ponieważ w praktyce ogranicza możliwość działania osób, które nie skorzystały jeszcze z przysługującego im prawa do uzyskania ekwiwalentu za pozostawione mienie. Oczywiste jest także, że wskutek upływu czasu mogą wystąpić trudności, jeśli chodzi o przeprowadzenie postępowania dowodowego potwierdzającego zarówno fakt rzeczywistej ewakuacji danych osób na podstawie układów republikańskich, jak i rozmiary oraz wartość pozostawionego mienia.

Po czwarte, wprowadza się weryfikację wydanych zaświadczeń i decyzji poprzez zastosowanie przepisów rozdziału 12 k.p.a., mimo iż ustawa nie zawiera żadnych przesłanek wznowienia postępowania administracyjnego, to znaczy nie daje żadnych podstaw do podważenia wcześniej wydanych zaświadczeń, czyli do ich uchylenia lub zmiany. Ponadto w dziale VII k.p.a., dotyczącym wydawania zaświadczeń, nie przewidziano możliwości zmiany treści lub uchylenia zaświadczenia.

Po piąte, pozbawia się możliwości korzystania z dobrodziejstw ustawy osoby, które nabyły w przeszłości własność albo prawo użytkowania wieczystego nieruchomości Skarbu Państwa, bez względu na wartość takiej nieruchomości. Przepis ten w sposób jaskrawy narusza podstawową zasadę państwa prawa zawartą w art. 32 ust. 1 konstytucji, to jest zasadę równości wobec prawa. Niedopuszczalna jest przecież sytuacja, w której pozbawia się prawa do zaliczenia osobę, która nabyła w przeszłości na przykład nieruchomości o wartości 2 tysięcy zł lub 5 tysięcy zł.

Jeżeli chodzi o racje ekonomiczne, to należy do nich zaliczyć fakt, iż ustawa nie doprowadzi do sytuacji z góry założonej przez ustawodawcę, czyli do tak zwanego wygaszenia roszczeń zabużańskich i zmniejszenia zobowiązań finansowych państwa polskiego względem Zabużan. Można z całą pewnością założyć, iż ustawa wywoła skutek wręcz odwrotny, to jest wzrost wartości należnych Zabużanom kwot ze względu na powiększenie tej podstawowej wartości, będącej równowartością pozostawionego mienia, o kwoty odszkodowań zasądzonych w przyszłości za niezgodne z prawem działania organów władzy publicznej. Przypominam, iż w ostatnim wyroku z dnia 21 listopada 2003 r., sygnatura akt I CK 323/02, Sąd Najwyższy wskazał, iż w sprawach dotyczących tak zwanych roszczeń zabużańskich istnieją przesłanki do zastosowania art. 77 ust. 1 konstytucji, a jedyną kwestią, która pozostaje do wyjaśnienia, jest wysokość należnego stronom, czyli Zabużanom, odszkodowania. W razie przyjęcia ustawy w wersji zaproponowanej przez Sejm należy również liczyć się ze sprawami przegranymi przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.

Rzeczywistym efektem ustawy będzie więc pojawienie się, obok podstawowych roszczeń związanych ze zwrotem równowartości pozostawionego mienia, także żądań odszkodowawczych ze względu na niewywiązanie się przez państwo polskie ze zobowiązań międzynarodowych zawartych w układach republikańskich w 1944 r. Nadmieniam, iż w ciągu kilku miesięcy należy spodziewać się opublikowania ich w "Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej" i ich wejścia do naszego wewnętrznego porządku prawnego. Za odrzuceniem ustawy przemawia więc również stan finansów publicznych.

Reasumując, w związku z powyższymi zarzutami, a także zastrzeżeniami mniejszej rangi, takimi jak przeniesienie spraw administracyjnych z trzystu osiemdziesięciu starostw do szesnastu urzędów wojewódzkich, czego efektem będzie opóźnienie w załatwianiu tych spraw, a także nałożenie na osoby uprawnione obowiązku finansowania kosztów sporządzania operatów szacunkowych w sytuacji tak drastycznego ograniczenia ich praw, wnoszę, jak stwierdziłem na wstępie, o odrzucenie ustawy w całości.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Witolda Gładkowskiego
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Nowelizacja kodeksu spółek handlowych wynika z konieczności weryfikacji przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2000 r. Można powiedzieć, że nowelizacja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wynikającym z praktyki i jednocześnie ma charakter porządkujący.

Spośród wielu nowych regulacji za interesującą należy uznać propozycję zmiany art. 26 §3-6 kodeksu spółek handlowych. Najistotniejsza zmiana polega na wprowadzeniu obowiązku przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, jeżeli przychody netto danej spółki cywilnej w każdym z dwóch ostatnich lat obrotowych osiągnęły wartość stwarzającą obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych. W celu należytego uregulowania zagadnienia projektodawca słusznie zakłada ujednolicenie wspomnianych przepisów w połączeniu z ustawą o rachunkowości. Przewidywana jest możliwość dobrowolnego przekształcenia spółki, o której mowa w art. 860 kodeksu cywilnego, ale prawo to będzie przysługiwać tylko wszystkim wspólnikom łącznie. Taki zapis uniemożliwi powstawanie sporów, gdyby wolę przekształcenia spółki wyrażał tylko jeden wspólnik lub część wspólników. Zasadne jest wprowadzenie art. 26 §6, który przewiduje, że przed zgłoszeniem do sądu rejestrowego wspólnicy dostosują umowę spółki cywilnej do przepisów o umowie spółki jawnej. Celem zapisu jest rozstrzygnięcie problemu, który powstał na gruncie dotychczasowych przepisów: czy wystarczające jest odpowiednie dostosowanie umowy spółki cywilnej, czy konieczne jest zawarcie nowej umowy spółki jawnej?

Na potrzeby praktyki proponuje się zmiany najniższych nominalnych wartości udziałów i akcji. Można przypomnieć, że wartość nominalna udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie mogłaby być niższa niż 50 zł, a wartość nominalna akcji w spółce akcyjnej nie mogłaby być niższa niż 1 gr. Dla spółek z ograniczoną odpowiedzialnością nowelizacja oznacza powrót do zapisu kodeksu handlowego. Jest to prawidłowe założenie, mające zniwelować problemy wynikające z konieczności podwyższenia kapitału. W przypadku spółek akcyjnych trzeba jednak zauważyć, że niekiedy zachodzi potrzeba obniżenia kapitału zakładowego przez obniżenie nominalnej wartości akcji poniżej wartości minimalnej. Dotyczy to głównie spółek publicznych, których nominalna wartość akcji zbliża się do 1 zł.

Pewne kontrowersje wywoływał obecny zapis art. 230 k.s.h. Właściwe jest w tym przypadku założenie projektodawcy, że należy zapewnić ochronę zarówno kontrahentom, jak i wspólnikom spółki. W tym celu proponuje się zabezpieczenie interesów kontrahentów spółek poprzez wprowadzenie wyraźnego zapisu o niestosowaniu art. 17 §1 w powiązaniu z art. 230. Takie rozwiązanie zapewnia ważność rozporządzenia prawem lub zaciągnięcia zobowiązania do świadczenia o wartości dwukrotnie przewyższającej wysokość kapitału zakładowego bez uchwały wspólników lub bez upoważnienia umownego. W celu ochrony interesu wspólników przed negatywnym działaniem członków zarządu w pozostałym zakresie art. 230 ma pozostać niezmieniony.

Projekt przewiduje liberalizację przepisów dotyczących spółek, których udziały przysługują jedynemu wspólnikowi albo jedynemu wspólnikowi i spółce. Dotychczasowe zapisy były bardzo kłopotliwe w stosowaniu. Proponuje się więc zmianę wymogu zachowania formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym, który był wymagany w wypadku każdego oświadczenia woli wspólnika składanego spółce. Słusznie rozróżniono w tym przypadku zwykłe czynności spółki, co do których wystarczające jest zachowanie formy pisemnej pod rygorem nieważności. Właściwą zmianą w tym zakresie obejmie się przepisy o spółkach akcyjnych.

Należy zauważyć, że wraz ze zmianami w kodeksie spółek handlowych proponuje się odpowiednie zmiany w ustawie o rachunkowości. Takie założenie zmierza do zapewnienia spójności przepisów prawa. Gdy do celów omawianej nowelizacji dodamy jeszcze uwzględnienie postulatów wynikających z praktyki, otrzymamy obraz ustawy, która w swoim kształcie wymaga poparcia.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad

Kodeks spółek handlowych uchwalony przez Sejm w dniu 15 września 2000 r. wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2001 r. Zrealizował on w istocie pilną potrzebę reformy prawa spółek handlowych. Ponadto dwuletni okres obowiązywania kodeksu spółek handlowych zrodził konieczność jego oceny w zakresie wpływu na funkcjonowanie obrotu gospodarczego.

Przedstawiona ustawa o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz innych ustaw w głównej mierze zakłada zmiany kodeksu spółek handlowych, które w swej treści nie modyfikują podstawowych założeń zmienianej ustawy, nie wprowadzają też w odniesieniu do pojmowania istoty spółek handlowych koncepcji odmiennych od tych, którym daje wyraz kodeks. Zmiany te, ze względu na ich zakres, można podzielić na: zmiany mające charakter merytoryczny - chodzi tu o dostosowanie kodeksu do przepisów dyrektyw Unii Europejskiej dotyczących prawa spółek, o uwzględnienie zmian dokonanych w przepisach ustawy o rachunkowości, o usunięcie kolizji przepisów kodeksu z innymi ustawami oraz o usunięcie wewnętrznych sprzeczności, jak również o zmiany merytoryczne służące usprawnieniu funkcjonowania istniejących w kodeksie instytucji - a także zmiany o charakterze redakcyjnym.

Ustawa uwzględnia postulaty de lege ferenda znacznej części doktryny. W literaturze pojawiło się wiele zastrzeżeń co do treści niektórych norm bądź braku określonych regulacji.

W trakcie stosowania kodeksu stwierdzono w praktyce zbyt uciążliwe sankcje nakładane na przedsiębiorców - art. 230 k.s.h.! - albo brak zagwarantowania pewnych uprawnień czy też nieobjęcie daną normą wszystkich podmiotów. Oczywistą zatem koniecznością jest dokonanie korekty wadliwych przepisów.

Ustawa dotyczy zagadnień wspólnych dla obydwu spółek kapitałowych, spółek osobowych, a także spółek kapitałowych. Generalnie zawiera rozwiązania słuszne i eliminuje dotychczasowe wady regulacji.

Wymaga podkreślenia, iż konieczność powyższych zmian nie może w mojej opinii wpływać na ogólną pozytywną ocenę kodeksu spółek handlowych, który istotnie przyczynił się do unowocześnienia polskiego prawa spółek. Niemniej jednak na szczególną uwagę i aprobatę zasługują następujące zmiany.

Po pierwsze, zmiana przepisów dotyczących składania oświadczeń woli w jednoosobowej spółce kapitałowej. Ustawa odchodzi od pociągających za sobą istotne formalności i spore koszty wymogów zachowania formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi (art. 17 §1 k.s.h., art. 173 §1 k.s.h.) czy nawet formy aktu notarialnego (art. 173 §2 k.s.h., art. 303 §3 k.s.h.), zaś w sprawach przekraczających zakres zwykłych czynności - od formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi (ustawa zmieniająca art. 273 §2, art. 303 §3 k.s.h.), przy jednoczesnym zastrzeżeniu naruszalności przepisów o formie aktu notarialnego (ustawa zmieniająca art. 173 §3, art. 303 §4 k.s.h.).

Po drugie, wymóg zgody zgromadzenia wspólników na zobowiązanie lub rozporządzenie prawem o wartości przekraczającej dwukrotność kapitału zakładowego - art. 230. Przepis art. 230, stanowiący jeden z przypadków ustawowego ograniczenia zarządu wobec spółki (porównaj: art. 207 k.s.h.), pozostając w związku z art. 17 §1 k.s.h., prowadzi do wielu komplikacji w obrocie, zwłaszcza w wypadku spółek, które posiadają niski kapitał zakładowy, lub w wypadku ich kontrahentów. Koncepcja zewnętrznej skuteczności aktów najwyższej władzy korporacyjnej - uchwał wspólników - przyjęta w art. 17 k.s.h., jest uzasadniona tylko wówczas, gdy prawo przewiduje bardzo ścisłe przypadki, w których dla ważności czynności prawnej potrzebna jest zgoda zgromadzenia wspólników. Obowiązujący art. 230 determinuje wymóg takiej zgody w oparciu o przesłankę wartości zobowiązania lub prawa. W wielu przypadkach, na przykład rozbudowanych kontraktów na roboty budowlane, kiedy podstawy ustalenia wartości świadczenia mają charakter niedookreślony - na przykład w wypadku wskazania w umowie podstaw ustalenia ceny albo wynagrodzenia według danych, które ujawnią się w przyszłości - mogą powstawać wątpliwości co do tego, czy jest wymagana zgoda zgromadzenia wspólników. I jakkolwiek zrozumiała jest niekiedy potrzeba ochrony wspólników przed nadmiernym obciążeniem spółki przez zarząd, to nie ma racjonalnych podstaw przerzucania tej ochrony także na kontrahentów spółek. Kontrahenci powinni być bowiem świadomi istnienia obowiązku uzyskania zgody zgromadzenia wspólników w wyniku samego zapoznania się z danymi wpisanymi do rejestru. Ale już w sytuacji, gdy w danej spółce skorzystano z możliwości odmiennego uregulowania tych spraw, muszą oni zapoznać się z treścią umowy, która przecież nie zawsze może precyzyjnie modyfikować wymogi wynikające z art. 230. Racjonalność, w kontekście istnienia sankcji nieważności czynności wynikającej z art. 17 §1 k.s.h., zachowują tylko te przypadki, gdy ustawa jednoznacznie określa przedmiot i treść czynności, dla której jest wymagana uchwała wspólników (porównaj: art. 228 pkt 3 i 4, art. 199 §2). Trzeba zwrócić uwagę, że już od momentu wejścia w życie k.s.h. w praktyce organów podstawowych i praktyce sądowej miało miejsce wiele przypadków zakwestionowania umów z powodu naruszenia art. 230, mimo że były one wykonane i żadna ze stron takiej umowy - jak również wspólnicy - nie znajdowała żadnego powodu, aby powracać do stanu poprzedniego.

Obowiązywanie art. 230, a ściślej stosowanie do niego art. 17 §1, prowadzi do tego, że wspólnicy, chcąc uniknąć ryzyka nieważności umowy, zmieniają umowy spółki, wyłączając w całości stosowanie art. 230 i rezygnując w ten sposób nawet z wewnętrznego, w stosunku zarząd - spółka, ograniczenia zarządu w działaniu, mimo że chcieliby w tym zakresie ograniczyć swobodę zarządu.

Po trzecie, zawarte w art. 497 §1 i art. 532 §1 pełne odesłanie do przepisów o powstaniu spółki w odniesieniu do spółki przejmującej oraz spółki nowo zawiązanej może rodzić w praktyce wiele wątpliwości, czy i jak dalece należy stosować przepisy o wkładach niepieniężnych. Wprawdzie w doktrynie dominuje pogląd, że majątek przyznawany spółce w planie połączenia albo w planie podziału nie jest wkładem niepieniężnym, to jednak w praktyce, w tym sądów rejestrowych, jest dostrzegana skłonność do prostego stosowania przepisów o wkładach niepieniężnych i przyjmowanie, że majątek ten należy traktować "tak jak wkład niepieniężny". Nie ma to jednak żadnego racjonalnego uzasadnienia. Konieczny zatem staje się zabieg wyłączający stosowanie przepisów o wkładach niepieniężnych do procedur łączenia lub podziału spółek, poza przypadkami wyraźnie przez przepisy przewidzianymi. Pozwoli to wykluczyć pojawienie się w praktyce oczekiwania, że na przykład członkowie zarządu spółki przejmującej będą składać oświadczenia o wniesieniu wkładów niepieniężnych do spółki albo że ich przejście do spółki jest zapewnione, bo to zapewnia przecież sam ustawodawca w przepisach stanowiących o skutkach połączenia czy podziału.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem szóstym porządku obrad

Ustawa o ogólnym bezpieczeństwie produktów (druk senacki nr 525) określa wymagania związane z bezpieczeństwem produktów, obowiązki producentów i dystrybutorów w zakresie bezpieczeństwa produktów oraz zasady i tryb sprawowania nadzoru - w celu zapewnienia bezpieczeństwa produktów wprowadzonych na rynek.

Akt wprowadza przepisy, które w sposób jasny i czytelny określają procedury postępowania w sprawie produktów niespełniających ogólnych wymagań bezpieczeństwa, precyzyjnie określają właściwości organów oraz rozgraniczają postępowanie o charakterze kontrolnym, a także postępowanie zmierzające do nałożenia określonych obowiązków na przedsiębiorców.

Wprowadzone zmiany wynikają z dotychczasowych doświadczeń i mają na celu usprawnienie prowadzenia kontroli i postępowań, co pozytywnie wpłynie na sytuację przedsiębiorców w postępowaniu i wzmocni ochronę interesów konsumentów.

Ponadto ustawa dostosowuje polskie ustawodawstwo do prawa Unii Europejskiej, konkretnie transportuje postanowienia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2001/95/WE z dnia 3 grudnia 2001 r. w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów. Dyrektywa ta ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich produktów wprowadzonych na rynek.

Zapisy ustawy stosuje się do produktów, dla których przepisy odrębne nie określają szczegółowych wymagań dotyczących bezpieczeństwa, oraz do zagrożeń związanych z produktami, dla których przepisy odrębne określają szczegółowe wymagania dotyczące bezpieczeństwa, jeżeli zagrożenia te nie są objęte przez przepisy odrębne.

Przepisów zawartych w ustawie nie stosuje się do urządzeń używanych w celu świadczenia usług na rzecz konsumentów, w szczególności do urządzeń obsługiwanych przez usługodawcę, którymi konsumenci przemieszczają się lub podróżują.

Zgodnie z ustawą, produktem bezpiecznym jest produkt, który w zwykłych lub innych, dających się w sposób uzasadniony przewidzieć warunkach jego używania, z uwzględnieniem czasu korzystania z produktu, a także w zależności od rodzaju produktu, sposobu uruchomienia oraz wymogów instalacji nie stwarza żadnego zagrożenia dla konsumentów lub stwarza znikome zagrożenie.

Przy ocenie bezpieczeństwa produktu uwzględnia się: cechy i wygląd produktu; jego oddziaływanie na inne produkty oraz kategorie konsumentów narażonych na niebezpieczeństwo w związku z używaniem produktu.

Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określi dodatkowe wymagania dotyczące bezpieczeństwa i znakowania produktów, które stwarzają zagrożenie dla konsumentów oraz bezpieczeństwa i znakowania produktów włókienniczych, biorąc pod uwagę potrzebę zapobiegania i eliminowania zagrożeń stwarzanych przez produkty dla zdrowia i życia konsumentów. W rozporządzeniu tym określi szczegółowe informacje, jakie powinny zostać umieszczone na etykiecie lub opakowaniu produktu.

W myśl ustawy producent jest obowiązany wprowadzać na rynek wyłącznie produkty bezpieczne. Ponadto jest zobowiązany dostarczać konsumentom informację umożliwiającą ocenę zagrożeń związanych z produktem w czasie zwykłego lub możliwego do przewidzenia okresu jego używania, jeżeli takie zagrożenia nie są zauważalne, jak również informacje dotyczące możliwości przeciwdziałania tym zagrożeniom.

Producenci i dystrybutorzy produktów są zobowiązani współpracować z organem nadzoru i Inspekcją Handlową w celu uniknięcia lub eliminacji zagrożeń stwarzanych przez produkty przez nich dostarczone lub udostępniane. Jeżeli uzyskali oni informację, że wprowadzony na rynek produkt nie jest bezpieczny, są zobowiązani powiadomić o tym organ nadzoru. Organem nadzoru nad bezpieczeństwem produktów jest Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wykonuje swoje zadania przy pomocy Inspekcji Handlowej.

Zgodnie z ustawą, nadzór nad bezpieczeństwem obejmuje: po pierwsze, okresowe monitorowanie oraz ocenę skuteczności kontroli spełnienia przez produkty ogólnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa; po drugie, zatwierdzanie okresowych planów kontroli produktów w zakresie spełniania ogólnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i monitorowania ich realizacji; po trzecie, prowadzenie postępowań w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów.

W przypadku stwierdzenia, że produkt może stwarzać zagrożenie organ nadzoru może żądać oznakowania produktu odpowiednimi ostrzeżeniami o zagrożeniach oraz uzależnić wprowadzenie produktu na rynek od wcześniejszego spełnienia ogólnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa. Organ nadzoru może również nakazać wycofanie produktu.

Jeżeli Komisja Europejska stwierdzi, że produkt lub rodzaj produktów stwarza poważne zagrożenie i uzna za niezbędne podjęcie w tym zakresie działań przez kraje członkowskie Unii, uznaje się, że taki produkt lub kategoria produktów nie są bezpieczne.

Zgodnie z ustawą, organ nadzoru prowadzi rejestr produktów niebezpiecznych, w którym gromadzone są informacje o produktach niespełniających ogólnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa między innymi, dane umożliwiające identyfikację produktu, informacje o rodzaju i zakresie zagrożeń przez niego stwarzanych oraz o środkach jakie wobec niego zastosowano.

Organ nadzoru prowadzi krajowy system informacji o produktach niebezpiecznych, który zawiera dane o produktach, które nie spełniają ogólnych wymagań bezpieczeństwa, produktach, które nie spełniają szczegółowych wymagań bezpieczeństwa,  wyrobach niezgodnych z zasadniczymi wymaganiami.

Zgodnie z przepisami karnymi zamieszczonymi w ustawie, kto w związku z prowadzoną działalnością wprowadza na rynek produkty niespełniające wymagań bezpieczeństwa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności. Kto wprowadza na rynek produkt umieszczony w rejestrze produktów niebezpiecznych, podlega grzywnie albo karze pozbawienia wolności do lat 2 albo łącznie obu karom. Sąd może orzec przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa, będących produktami stwarzającymi zagrożenie dla zdrowia, życia lub bezpieczeństwa konsumentów. Sąd może również zarządzić zniszczenie przedmiotów, których przepadek orzeczono, niezależnie od ich wartości.

Ustawa będzie wywierać wpływ zarówno na producentów i dystrybutorów produktów, jak i na konsumentów. Ponadto zapewni bardziej efektywną kontrolę bezpieczeństwa produktów, jak również bardziej szczegółowo, w stosunku do obowiązującej ustawy, określa obowiązki przedsiębiorców.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem siódmym porządku obrad

Ustawa o zmianie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych (druk senacki nr 520) jest aktem dostosowującym polskie prawo do unijnego, a jej przepisy stosuje się do opakowań wprowadzonych na teren Rzeczypospolitej Polskiej, w ramach procedury dopuszczenia do obrotu opakowań będących przedmiotem działalności gospodarczej na terenie kraju oraz wszystkich powstałych z nich odpadów opakowaniowych.

Zgodnie z ustawą wyróżniamy opakowania jednostkowe, zbiorcze i transportowe. Za opakowania jednostkowe uznajemy opakowanie służące do przekazywania produktu jak również opakowanie przeznaczone do konsumpcji do jednorazowego użytku. Opakowanie zbiorcze zawiera wielokrotność opakowań jednostkowych produktów, niezależnie od tego, czy są one przekazywane użytkownikowi, czy też służą zaopatrywaniu punktów sprzedaży, i które można zdjąć z produktu bez naruszenia jego cech. Opakowania transportowe służą zaś do transportu produktów w opakowaniach jednostkowych lub zbiorczych w celu zapobiegania ich uszkodzeniom.

Producenci i importerzy opakowań mogą je znakować, a jeżeli to robią, to są zobowiązani stosować oznakowanie określające: rodzaj materiałów wykorzystanych do produkcji opakowania, możliwość wielokrotnego użytku opakowania, przydatność opakowania do recyklingu.

Oznakowanie umieszcza się na opakowaniu lub na naklejonej na nim etykiecie, a jeżeli rozmiary opakowania na to nie pozwalają, to na dołączonej do niego ulotce informacyjnej. Oznakowanie winno być wyraźne, widoczne, czytelne i trwałe również po otwarciu opakowania. Minister do spraw środowiska określi w drodze rozporządzenia wzory oznakowania opakowań, biorąc pod uwagę prawidłową gospodarkę odpadami i odpadami opakowaniowymi.

W Unii Europejskiej oznakowanie opakowań regulowane jest przepisami dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 94/62/WE z dnia 20 grudnia 1994 r. W sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (OJ L 365 31.12.1994 p. 10) oraz wydanej na jej podstawie decyzji Komisji 97/129/WE z dnia 28 stycznia 1997 r. ustanawiającej system identyfikacji materiałów opakowaniowych podjętej stosownie do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 94/62/WE w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (OJ L 050 20.02.1997 p. 28).

Dyrektywa 94/62/WE w załączniku 1 zakłada, że system oznakowania opakowań będzie składał się z cyfr od 1 do 79 (dla tworzyw sztucznych od 1 do 19, dla papieru od 20 do 39, dla metalu od 40 do 49, dla drewna od 50 do 59, dla tkanin od 60 do 69, dla szkła od 70 do 79).

Decyzja Komisji 97/129/WE wydana na podstawie art. 8 dyrektywy 94/62/WE precyzuje zakres oznaczeń, dając w załączniku VII dodatkowe oznaczenia dla opakowań złożonych z kilku typów materiałów (numeracja od 80 do 89). Decyzja ta określa w art. 3 system oznakowania opakowań jako system dobrowolny, zakładając możliwości stworzenia prawnego obowiązku oznakowania opakowań w przyszłości po wypełnieniu stosownej procedury z art. 21 dyrektywy 94/62/WE. Taka procedura nie została jeszcze wdrożona.

Zgodnie z ustawą, kto produkując, importując lub wprowadzając do obrotu opakowania lub produkty w opakowaniach, przekracza dopuszczalną maksymalną sumę zawartości ołowiu, kadmu, rtęci i chromu sześciowartościowego w opakowaniu, podlega karze grzywny. Kto zarządzając jednostką handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 25 m2, sprzedając napoje w opakowaniach jednorazowych nie posiada w ofercie handlowej podobnych produktów dostępnych w opakowaniach wielokrotnego użytku, podlega karze grzywny.

 

 

 


50. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu