21. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o izbach aptekarskich oraz ustawy - Prawo farmaceutyczne.
Ustawa została uchwalona na dwudziestym czwartym posiedzeniu Sejmu 20 czerwca, do Senatu została przekazana cztery dni później. Marszałek skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 154, a sprawozdania komisji w drukach nr 154A i 154B.
Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej senatora Zbigniewa Kulaka o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Kulak:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Omawiana ustawa została przyjęta przez Sejm 20 czerwca bieżącego roku. Był to projekt rządowy, którego większa część dotyczyła dostosowania polskiego ustawodawstwa do prawa Unii Europejskiej, przede wszystkim zaś kwestii związanych ze swobodnym przepływem osób oraz wzajemnym uznawaniem dyplomów, świadectw i innych dowodów poświadczających posiadanie kwalifikacji w dziedzinie farmacji. Większość zmian dotyczy głównie regulacji ustawy z 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich, która określa zakres wykonywania zawodu aptekarza, wymagane kwalifikacje zawodowe, zasady uznawania tych kwalifikacji, w tym dyplomów wydanych obywatelom państw członkowskich Unii Europejskiej przez inne państwo niż państwa członkowskie Unii Europejskiej, a także zasadę równoważności dokumentów wydanych przez państwo członkowskie Unii Europejskiej, uprawniających do wykonywania zawodu aptekarza w Polsce.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o izbach aptekarskich należy zaliczyć do grupy projektów harmonizacyjnych, czyli związanych z dostosowaniem prawa krajowego do ustawodawstwa Unii Europejskiej. Powstał on w wyniku obowiązku stworzenia aktów prawnych implementujących rozwiązania przyjęte w prawie europejskim w dziedzinie podejmowania i wykonywania zawodu aptekarza. W szczególności dokonuje transpozycji następujących aktów prawnych Unii Europejskiej: dyrektywy w sprawie koordynacji przepisów prawnych, uregulowań i działań administracyjnych dotyczących niektórych czynności w zakresie farmacji, dyrektywy o wzajemnym uznawaniu dyplomów, świadectw i innych dowodów formalnych poświadczających kwalifikacje w dziedzinie farmacji oraz rozporządzenia Rady Ministrów Wspólnot Europejskich w sprawie swobody poruszania się pracowników w ramach Wspólnoty.
Zgodnie z postanowieniami powyższych regulacji projekt ustawy ma na celu przede wszystkim usunięcie przeszkód w swobodnym przepływie osób, czyli również ustalenie kwestii wzajemnego uznawania dyplomów, świadectw i innych tytułów w dziedzinie farmacji. Przedmiotowe akty prawne stanowią bowiem wyraz realizacji fundamentalnych zasad swobody zakładania przedsiębiorstw i świadczenia usług, zniesienia wszelkich praktyk dyskryminacyjnych w odniesieniu do pracowników pochodzących z krajów Wspólnoty w zakresie warunków zatrudnienia.
W związku z tym projekt szczegółowo określa wymagania dotyczące kwalifikacji uprawniających do podejmowania i wykonywania zawodu farmaceuty, zasady dostępu do wykonywania zawodu oraz wymogi formalne, które muszą być spełnione w przypadku świadczenia przez farmaceutów usług na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Nowelizacja ustawy - Prawo farmaceutyczne ma na celu zapewnienie zgodności tej ustawy z ustawą o izbach aptekarskich w brzmieniu nowelizowanym. Ponadto przewidziano przepisy porządkujące, dostosowujące tę ustawę do zmian w systemie prawa.
Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej obradowała nad projektem ustawy trzykrotnie jednego dnia. Staraliśmy się zagospodarować przerwy, które wynikały z porządku obrad Senatu, dlatego dyskutowaliśmy nad tą ustawą wiele godzin, można powiedzieć, z wielogodzinnymi przerwami.
Komisja zdecydowała się przedstawić państwu senatorom propozycję jednej poprawki, która usuwa słowa dotyczące filologa polskiego, wymienionego wśród osób wchodzących w skład komisji egzaminacyjnej. Ponieważ jest to kolejna ustawa mówiąca o specjalnych warunkach dostępu dla pewnej grupy zawodowej na polski rynek, szukaliśmy analogii, starając się, żeby ustawy o podobnym brzmieniu, dotyczące podobnych grup zawodowych, były w jakimś sensie do siebie zbliżone i spójne. Myśleliśmy przede wszystkim o ustawie o zawodzie lekarza, a także o rozpatrywanej niedawno ustawie o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej. Tam też są wymieniane różne egzaminy, testy. Pamiętamy te spory, różne określenia itd. W żadnym z tych rozwiązań nie było propozycji włączenia filologa polskiego do komisji, która będzie przeprowadzać te egzaminy. Zakładano bowiem, że egzaminatorzy wchodzący w skład komisji będą na tyle kompetentni, by móc ocenić sprawność posługiwania się językiem polskim, ale językiem fachowym, bo to jest najważniejsze. Nie chodzi przecież o znajomość literatury polskiej czy czysto ekspercki egzamin z języka polskiego.
I druga kwestia. Nie znalazła ona odzwierciedlenia w postaci propozycji poprawek komisji, ale w dużym stopniu zdominowała naszą dyskusję. Nie wiem, czy mam upoważnienie do takiego stwierdzenia, ale myślę, że może podczas dyskusji pojawi się poprawka, która będzie próbowała ten problem rozwiązać. Ja tylko sygnalizuję, że była to dominująca część dyskusji w Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Chodzi o ujednolicenie i jasne zdefiniowanie wszystkich rodzajów dyplomów, które w Polsce po 1945 r., a chyba nawet przed 1945 r. można było otrzymać na uczelniach kształcących magistrów farmacji, i o wyraźne odchudzenie całego art. 2b, w którym wymienia się najróżniejsze, dziwne dla laika zakresy czasowe studiowania: studia pięcioletnie ze stażem sześciomiesięcznym, pięcioletnie z roczną praktyką, pięcioletnie bez stażu, czteroletnie ze stażem itd. Po prostu w różnych okresach historycznych ci fachowcy otrzymywali dyplom magistra farmacji. Za zasadniczy argument należy przyjąć to, że posługują się oni wszyscy tytułem magistra farmacji, a skoro taki tytuł im w Polsce dano, to oczywiście muszą podlegać tej ustawie i być traktowani na równi z innymi, tak aby wszystkich dotyczyły te same zasady. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo. Może zamiast zwrotu "dano im tytuł" byłoby lepiej użyć określenia "zdobyli tytuł", bo jednak tę wiedzę się zdobywa.
Dziękuję panu sprawozdawcy Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.
Bardzo proszę o zabranie głosu sprawozdawcę Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, panią senator Wiesławę Sadowską. Proszę o przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Wiesława Sadowska:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Czuję się zwolniona z obowiązku charakteryzowania tej części ustawy, która jest właśnie nowelizowana, ponieważ zrobił to już mój przedmówca. Skoncentruję się zatem na poprawkach, które proponuje Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia.
Na posiedzeniu komisji pan podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, reprezentujący autora ustawy, czyli rząd, poinformował nas, że równolegle trwają w Sejmie prace nad kolejną nowelizacją ustawy - Prawo farmaceutyczne. Fakt ten spowodował pewną kolizję, nazwaną przez pana podsekretarza stanu nomenklaturową.
Otóż Komisja Europejska, rozpatrując projekt, nad którym teraz debatujemy, uznała za słuszne, by do nazewnictwa przywrócić słowo "aptekarz" w miejsce słowa "farmaceuta". Strona rządowa na to przystała i otrzymaliśmy projekt, w którym słowo "farmaceuta" zastąpiono słowem "aptekarz".
Ale w drugim dokumencie dotyczącym prawa farmaceutycznego, nad którym obecnie pracują komisje sejmowe, występuje wszędzie słowo "farmaceuta". Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia zgłosiła zatem siedem poprawek, przy sześciu głosach za i jednym przeciw, przywracających słowo "farmaceuta" w miejsce słowa "aptekarz". Wracamy zatem do pierwotnego przedłożenia rządowego.
Zwolennicy wersji "aptekarz", czyli sejmowa Komisja Europejska oraz Naczelna Rada Aptekarska, uznali, że słowo to jest zakorzenione w tradycji polskiej, że jest to słowo polskie - takie wręcz padały stwierdzenia. Otóż to błąd, bo zarówno słowo "aptekarz", jak i słowo "farmaceuta" są pochodzenia greckiego. Słowo "apteka" w języku greckim oznacza skład leków, a w języku polskim pomieszczenie, w którym przechowuje się, sprzedaje i przygotowuje leki. A zatem "aptekarz" w języku polskim oznacza kogoś, kto w tym pomieszczeniu sprzedaje, przechowuje i przygotowuje leki. Słowo "farmaceuta" oznacza zaś specjalistę w dziedzinie farmacji, a "farmacja" to po grecku nauka o lekach, obejmująca sporządzanie, kontrolę, przechowywanie i rozdział wszelkiego rodzaju środków leczniczych.
Czy można zatem nazwać aptekarzem kogoś, kto pracuje przy produkcji leków, a ukończył farmację? Czy można tak nazwać kogoś, kto pracuje na uczelni, a ukończył farmację?
W ustawie, zgodnie z wymogami unijnymi, może występować wyłącznie jedna nazwa. Która? O tym mamy zdecydować my, parlamentarzyści.
Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia rekomenduje państwu siedem poprawek, z których pięć dotyczy zmian nazewnictwa, a ostatnia, siódma, terminu wejścia w życie tej ustawy. Jedna z poprawek eliminuje z art. 2 pkty 1-5, ponieważ - jak powiedziałam - w Sejmie trwają w tej chwili prace nad merytoryczną zmianą tej ustawy, więc nasze poprawki byłyby przedwczesne.
Reasumując, chcę powiedzieć, że język polski, jak każdy język, jest tworem żywym. Już wiele lat temu w tym języku wylansowano i zaakceptowano nazwę "farmaceuta". Nazwa "aptekarz" jest nieco anachroniczna, schyłkowa, ma cechy archaizmu. Nie zawracajmy naturalnego procesu rozwoju języka, tym bardziej że nie przemawia za tym ani logika, ani faktyczna, realna potrzeba, a jedynie - moim zdaniem - sentymentalizm, a to znaczy tyle co nic przy tak poważnej materii, jaką jest stanowienie prawa. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo. Może pani senator zechce jeszcze chwilę pozostać przy mównicy.
Czy ktoś z państwa jest skłonny zadać pytanie pani senator sprawozdawcy albo panu senatorowi sprawozdawcy?
Widzę, że pan senator Szafraniec zakłada okulary...
(Senator Jan Szafraniec: Nie, ja ewentualnie zadam pytanie przedstawicielowi ministerstwa, jeśli pan marszałek pozwoli.)
Zobaczymy.
Skoro nie ma pytań, dziękuję bardzo.
Przypominam, że mamy do czynienia z rządowym projektem ustawy.
Uśmiecha się do nas z ławy rządowej pan minister Jan Kopczyk. Witamy w Senacie i pozdrawiamy.
Czy pan minister chciałby teraz zabrać głos?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Jan Kopczyk: Panie Marszałku, jeśli będą pytania, to oczywiście odpowiem.)
Dobrze.
Pan senator załamuje ręce. Proszę zadać pytanie. Pan senator Szafraniec, proszę bardzo.
(Senator Jan Szafraniec: Panie Marszałku, problem polega na tym, że nie chcę zadać jednego pytania, tylko trzy.)
Włączamy czas.
Senator Jan Szafraniec:
Dobrze. W art. 99 ust. 4 mówi się, że prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki posiada wyłącznie farmaceuta czy aptekarz, który jest przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. oraz posiada obywatelstwo polskie, zatrudnia osobę itd. W pkcie 3 jest następujący zapis: "przedstawi oświadczenie o niewykonywaniu zawodu lekarza - dotyczy lekarza i lekarza stomatologa". Jeśli prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki posiada wyłącznie aptekarz, to czy rzeczywiście musi on przedstawiać zaświadczenie, że nie jest lekarzem czy stomatologiem? Wydaje mi się to niezrozumiałe.
Poza tym, Panie Marszałku, przestudiowałem dyrektywę 95/432 EWG oraz dyrektywę 85/433 EWG...
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Minuta minęła.)
...i stwierdziłem ze zgrozą, że właściwie usuwają one - i nie tylko one - wszelkie przeszkody, jeśli chodzi o przepływ osób. Dyrektywy, które wymieniłem, wskazują na szereg zawodów, takich jak prawnik, weterynarz, farmaceuta, lekarz, położna, pielęgniarka, architekt, które będą jak gdyby swobodnie napływać do naszego kraju. W związku z tym chyba kolejny raz pytam pana ministra, czy nie będzie to groziło likwidacją czy zubożeniem polskich szkół. Chodzi mi także o wydziały farmaceutyczne.
Trzecie pytanie. Co prawda nie będę zgłaszał poprawki, mając świadomość, że ona nie przejdzie, ale chciałbym poznać opinię pana ministra. Czy nie prościej byłoby zachować pojęcie "lek", zamiast wprowadzać pojęcie "produkt leczniczy", jak jest w ustawie, a także zachować pojęcie "działanie leku" zamiast pojęcia "moc produktu leczniczego"? Tym samym ponawiam apel pani senator Szyszkowskiej o eliminowanie z naszych ustaw językowych nowotworów, które nie mają odzwierciedlenia w języku potocznym. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Wyczerpał pan limit przewidziany na dwie następne ustawy, jeśli chodzi o zadawanie pytań. Mówił pan prawie trzy minuty.
(Senator Jan Szafraniec: Dziękuję bardzo.)
Dziękuję.
Czy pan minister Kopczyk chciałby odpowiedzieć?
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Zdrowia
Jan Kopczyk:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Zacznę od odpowiedzi na pytanie pierwsze, które dotyczyło art. 99 ust. 1 i regulacji związanej z wykonywaniem zawodu farmaceuty lub aptekarza. Jest to wybór ustawodawcy, czy będzie takie, czy inne określenie, w każdym razie musi być zachowana jednolitość. Ale jeśli chodzi o wykonywanie tego zawodu przez lekarza, nie jest to, wbrew pozorom, nieuzasadnione. Taki zapis wynika z przepisów ustawy o zawodzie lekarza, która zabrania wykonującemu zawód lekarza handlowania lekami, mówiąc najbardziej ogólnie, a więc wykonywania tego zawodu. Bywają, że tak powiem, dwuzawodowcy, czyli ludzie, którzy mają jednocześnie uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza i wykształcenie farmaceutyczne. Dlatego jest przepis, który zakazuje, zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza, łączenia tych dwóch funkcji. Po prostu jeśli ktoś chce, mając i wykształcenie lekarskie, i farmaceutyczne, zdecydować się na wykonywanie jednego zawodu, to musi zrezygnować z drugiego. Jest to niejako zapisane w art. 99.
Teraz sprawa dyrektyw i zawodów, z którymi - zgodnie z dyrektywami i na mocy przepisów, które właśnie w tej chwili państwo ustanawiacie - związane jest prawo do swobodnego przepływu osób, mówiąc najogólniej, i wzajemnego uznawania kwalifikacji. Czy coś nam grozi? Rozumiem, że pan senator pyta o zubożenie szkół, czyli jakby o wysysanie naszych wykształconych ludzi przez bogatsze kraje czy takie, które mogłyby zaoferować coś więcej.
Nie sądzę, żeby nasi fachowcy w tych dziedzinach czy dyscyplinach, o których pan senator mówił, mogli bardzo łatwo i natychmiast przechodzić do krajów obecnej Unii Europejskiej, kiedy do niej wejdziemy, i zajmować tam atrakcyjne miejsca pracy, na przykład w aptekach, zawodach medycznych czy innych. Dziś nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy tak mogłoby być. Pojawiały się jednak na tej sali pytania, czy tamci fachowcy nie będą u nas zajmować naszych miejsc. Myślę, że jeżeli decydujemy się na tę symetrię, na wzajemne uznawanie kwalifikacji, na podporządkowanie się zasadom swobodnego przepływu osób z odpowiednimi kwalifikacjami, to po prostu przyjmujemy pewną normę, która w jakiś sposób będzie regulowana. Osobiście nie sądzę ani nie przypuszczam, żeby groziła nam inwazja zachodnich pielęgniarek czy aptekarzy i vice versa. Taki jest mój pogląd.
Wreszcie kwestia nazewnictwa. "Lek", "produkt leczniczy", "lek gotowy", "lek apteczny" to pojęcia, które są zdefiniowane w poszczególnych, różnych przepisach. Mówiąc najkrócej, te określenia nie są tożsame, ponieważ na przykład "produkt leczniczy" jest pojęciem szerszym niż "lek". Pewne definicje zawiera także prawo farmaceutyczne. Cały pakiet ustaw związanych z prawem farmaceutycznym wkrótce dotrze do Senatu, bo te ustawy są nowelizowane. Tam znajdują się dosyć precyzyjnie określone definicje. Po prostu dla fachowców, dla farmaceutów te zdefiniowane pojęcia są jasne.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Skoro nie ma, dziękuję bardzo.
(Głosy z sali: Są jeszcze pytania.)
Przepraszam. Pani senator Ferenc. Nie zauważyłem.
Senator Genowefa Ferenc:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, chciałabym zapytać, dlaczego nie wprowadzono zmian do prawa farmaceutycznego w jednym rzucie. Będzie ono jeszcze nowelizowane, już były przeprowadzane nowelizacje. To wszystko bardzo źle służy czytelności prawa. Jakie są tego przyczyny? Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia
Jan Kopczyk:
Rozpatrywana dziś nowelizacja dwóch ustaw, czyli ustawy o izbach aptekarskich i ustawy - Prawo farmaceutyczne, ale tylko cząstkowo, w takim zakresie, w jakim jest ona powiązana z tamtą ustawą, w procedurze sejmowej szła według porządku przyjętego dla tych ustaw, w związku z dostosowywaniem naszego prawa do unijnego. Dlatego też zajmowała się nimi Komisja Europejska, a nie Komisja Zdrowia. To jest bowiem troszeczkę inny tryb, specjalny. Z kolei nowelizację prawa farmaceutycznego rozpatrywała merytoryczna komisja, czyli Komisja Zdrowia. Być może jest to błąd, ale taka procedura została przyjęta przez Sejm.
W Senacie, jak widzimy, jest troszeczkę inaczej. I komisja merytoryczna, czy Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia, i Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej zajmowały się tymi ustawami jednocześnie. To powoduje czasami później dodatkowe posiedzenia, które muszą się odbyć, żeby uzgodnić poprawki, ale generalnie to wszystko jest wtedy spójne.
Nie chciałbym tu oceniać trybu procedowania, bo nie mam do tego żadnych podstaw ani uprawnień, ale to z tego właśnie wynika pewna sprzeczność, o której mówiła pani senator Sadowska, to swoiste qui pro quo, wybór dokonany przez ustawodawcę: czy aptekarz, czy farmaceuta. Jedno gremium zdecydowało się na aptekarza, drugie na farmaceutę. Senat, Wysoka Izba, próbuje to uporządkować.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo. Pana uwagi są trafne i myślę, że można je określić jako komplementy pod adresem naszej Izby. Rzeczywiście, w Senacie jest porządek.
Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zapytać pana ministra o coś, co wiąże się z nowelizowaną ustawą? W tej chwili już chyba nikt. Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Jan Kopczyk: Dziękuję.)
Otwieram dyskusję.
Proszę o zabranie głosu panią senator Marię Szyszkowską. Następnym mówcą będzie pan senator Zygmunt Cybulski.
Senator Maria Szyszkowska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Jestem bardzo głęboko zaniepokojona zawartością druku nr 154b, ponieważ w sposób zupełnie nieuzasadniony i niezrozumiały proponuje się w nim zastąpić w kilku miejscach wyrazy "aptekarz" wyrazami "farmaceuta". To co mówię, nie ma nic wspólnego z sentymentalizmem, aczkolwiek pani senator mówiła o sentymentalnym przywiązaniu do słowa "aptekarz". Ponieważ jednak tak bardzo lubimy sięgać do obcych wzorów, to powiem, że w Niemczech pojęcie "aptekarz" ma wręcz znaczenie narodowe.
Wydaje mi się, że tak wiele jest w Polsce, przynajmniej teoretycznie, szacunku dla tradycji, że powinniśmy zachować termin "aptekarz". Jest zresztą dla tego inne uzasadnienie, merytoryczne, o którym za chwilę. Dodam jeszcze, że mam w ręku Kartę Aptekarstwa Europejskiego, tak więc to o czym mówię, nie ma nic wspólnego z przeszłością i z sentymentalizmem. Jest przecież rzeczą oczywistą, że tylko część farmaceutów to aptekarze. Każdy aptekarz jest farmaceutą, ale nie każdy farmaceuta jest aptekarzem.
Proszę zwrócić uwagę, że absolwenci wydziału farmacji mogą przecież pełnić bardzo różne role zawodowe. Podobnie jak prawnicy, którzy po skończeniu prawa mogą być adwokatami, prokuratorami czy radcami prawnymi. Byłoby absurdalne stworzenie jednej korporacji zawodowej o nazwie "prawnik". Byłoby też absurdalne używanie tej ujednoliconej nazwy na określenie wszelkich możliwych, tak różniących się przecież między sobą, zawodów, jakie można wykonywać po skończeniu prawa. Jest to bardzo wyrazista analogia.
Proszę także zwrócić uwagę na to, że jeżeli wprowadzi się do omawianej ustawy pojęcie farmaceuty w miejsce pojęcia "aptekarz", wtedy wszyscy absolwenci wydziału farmacji, również ci, którzy nie są uprawnieni, będą mogli wykonywać zawód aptekarza, będą mogli prowadzić apteki i hurtownie leków. A więc nie jest to tylko sprawa semantyki, to jest problem mający głębokie znaczenie merytoryczne.
Poza tym rodzi się jeszcze pytanie natury moralnej: czy magister farmacji, który nie jest aptekarzem, będzie mógł należeć do korporacji zawodowej aptekarzy i mieć bierne czy też czynne prawo wyborcze w tejże korporacji?
Chciałabym jeszcze dodać, że w kodeksie spółek handlowych jest bardzo wyraźnie powiedziane, że zawód aptekarza jest zawodem wolnym, tak więc aptekarze, w myśl tego kodeksu, mogą tworzyć tak zwane spółki partnerskie. Podaję jeden z przykładów pewnych przywilejów, które mają aptekarze, a których nie mają pozostali farmaceuci.
Proszę też wziąć pod uwagę, że bardzo wyraźne określone jest miejsce pracy aptekarzy - jest nim oczywiście apteka lub hurtownia leków. Dlatego zawód aptekarza jest bardzo wyraźnie wyodrębniony spośród innych możliwych zawodów wykonywanych przez farmaceutów.
Można by spojrzeć na projekt nowelizacji z innego punktu widzenia, mianowicie, jak na próbę stworzenia zawodu farmaceuty. Chciałabym jednak zaznaczyć, że wedle materiałów GUS zaledwie tysiąc farmaceutów nie jest aptekarzami. Jeżeli więc spojrzeć na projekt tej nowelizacji jako na próbę stworzenia zawodu farmaceuty, to wydaje się, że jest ona w gruncie rzeczy zupełnie nieudana. Ale czy można podejmować tu bardziej szczegółową polemikę, to już problem czasu.
Chciałabym wreszcie powiedzieć, że nowelizacja jest nie tylko szkodliwa i, jak sądzę, sprzeczna z oczekiwaniami środowiska aptekarskiego, ale również sprzeczna z obowiązującą w Unii Europejskiej Kartą Aptekarstwa Europejskiego.
Zgłaszam więc wniosek o przyjęcie ustawy bez tych poprawek wprowadzających zmianę nazwy z "aptekarz" na "farmaceuta". Chciałabym też dodać, że wniosek ten podpisała również senator Krystyna Sienkiewicz, członkini Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Bardzo proszę o zabranie głosu pana senatora Zygmunta Cybulskiego. Następnym mówcą będzie pan senator Marek Balicki.
Senator Zygmunt Cybulski:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Moja prześwietna przedmówczyni bardzo wnikliwie potraktowała temat, w związku z tym ja już będę miał nieco uproszczone zadanie. Chciałbym się zastanowić nad istotą sprawy, o której dzisiaj mówimy, chodzi mianowicie o przystosowanie polskiego prawa do prawodawstwa Unii Europejskiej.
Pani senator Szyszkowska powiedziała, że u naszych sąsiadów za Odrą obowiązuje nazwa "aptekarz", oznaczająca zawód, którego wykonywanie polega na preparacji, przygotowywaniu i dystrybucji leków bezpośrednio w swoim własnym przedsiębiorstwie, którym jest apteka. My oczywiście dążymy do tego samego, a nawet w praktyce to właśnie mamy. Oczywiście ta preparacja leków, jak wiemy, już w tej chwili jest bardzo znikoma, czasem tylko niektóre rzeczy się robi, a resztę produkują fabryki, wytwórnie. A kto pracuje w wytwórniach? Ano, farmaceuci. Czy oni są w tym czasie aptekarzami? Nie, są magistrami farmacji. Chcę państwu powiedzieć, że technologię wytwarzania wprowadzono na wydziałach farmacji dlatego, że znakomita część farmaceutów, to znaczy magistrów farmacji, tak czy inaczej znalazła się w przemyśle wytwórczym. Do produkcji farmaceutyków nie wystarczyło chemików o takiej specjalności, jak chemia spożywcza, czy wreszcie technologów, niekoniecznie spożywców. Przed państwem stoi jeden z nich, który w starogardzkiej Polfie miał przyjemność taką produkcję prowadzić. Ja nie jestem farmaceutą, ale moi koledzy byli farmaceutami i doskonale sobie radziliśmy.
Trzymajmy się więc naszych obyczajów, ustawodawstwa i statutów uczelnianych, które zostały zbudowane na podstawie ustawy o szkolnictwie, gdzie wyraźnie mówi się, że wydział farmacji nadaje tytuł zawodowy. Z panem senatorem Gierkiem przed chwilą rozmawialiśmy na temat tego, czy nie trzeba by było wrócić do tytułu magistra, jako pierwszego stopnia naukowego. Przypomnę niektórym z państwa, że kiedyś to był pierwszy stopień naukowy, drugi zaś - magister doktor, potem to wszystko się pozmieniało. W każdym razie polskie ustawodawstwo mówi jasno: jest magister fizyki, magister chemii, magister farmacji, lekarz medycyny, lekarz weterynarii. Sprawy związane z wykształceniem są jasno sprecyzowane. My zaś chcemy przystosować nasze prawo do zachodnioeuropejskiego, w którym jest mowa o aptekarzu, i powiadamy, że może nim być magister farmacji. To on może wykonywać zawód aptekarza.
Dlatego oponuję wobec enumeratywnego wyliczenia, kto to tym aptekarzem może być. Teraz magister farmacji tak jak prawnik musi odbyć staż. Tak jak tamten odbywa aplikację adwokacką, sędziowską czy jakąś tam jeszcze inną, tak i ten musi odbyć swoją "aplikację". I proszę bardzo, niech ją odbywa w aptece, nikt przeciwko temu nic nie ma. Natomiast taka dywersyfikacja, że ktoś kończył studia czteroletnie, a ktoś tam inny, powiedzmy sobie, pięcioletnie, a jeszcze ktoś pięcioletnie z naddatkiem albo coś innego... Jest magistrem farmacji - to brzmi jednoznacznie! Zaś odbycie praktyki to następna sprawa, to jest kolejny warunek, który powinien spełnić.
Chciałem też sięgnąć do analogii, bo już tutaj o magistrach prawa mówiła pani senator. Otóż na poprzednim spotkaniu był tu przywołany przykład magistra historii. On nie musi być nauczycielem, może być archiwistą, może być pracownikiem naukowym. To nie są określenia jednoznaczne: magister historii i nauczyciel. Nauczycielem może być ten, kto będzie miał uprawnienia do nauczania. Musi zatem najpierw je zdobyć. Nie upraszczajmy więc zbyt mocno tych spraw.
Szanując wymagania stawiane aptekarzom, chcę zatem uprościć tę całą ustawę i zgłaszam na piśmie poprawki w sprawie dotyczącej jednoznacznego określenia: kto i za co, kto kim jest.
Dziękuję za uwagę, dziękuję, Panie Marszałku.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Głos zabierze teraz pan senator Marek Balicki, a następnie pani senator Anna Kurska.
Senator Marek Balicki:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Ja chciałem zgłosić poprawkę, która zawierałaby zobowiązanie do wydania tekstu jednolitego w okresie sześciu miesięcy - chodzi o tę pierwszą ustawę, o izbach aptekarskich. Tak duża zmiana w ustawie istotnej dla wielu osób fizycznych powinna się zakończyć wydaniem jednolitego tekstu, żeby to prawo mogło być łatwo przyswajalne i stosowane przez wszystkich, których dotyczy. Zaraz złożę odpowiednią poprawkę.
I druga uwaga. Z zainteresowaniem wysłuchałem debaty na temat farmaceuty i aptekarza. Rozumiem, że Senat rozstrzygnie tę sprawę w głosowaniu. Stanowisko Naczelnej Rady Aptekarskiej zaprezentowane podczas posiedzenia komisji było właśnie takie, jak to co przedstawiła pani senator Szyszkowska. Jej przedstawiciele argumentowali za słusznością utrzymania terminu "aptekarz". Powoływali się na tradycję.
Wybór określenia "aptekarz" czy "farmaceuta" nie wynika z konieczności dostosowania do Unii Europejskiej, jest to suwerenna decyzja parlamentu. Ale jeśli chodzi o tę tradycję, to muszę powiedzieć, że jak słucham, gdy ktoś się na nią powołuje, to widzę, że z dziesięciolecia na dziesięciolecie inaczej jest ona pojmowana. Moje dzieciństwo to zapach apteki, ja się wychowałem w rodzinie farmaceutów, nie aptekarzy. I muszę powiedzieć, że kiedyś - jak to pani senator Sadowska powiedziała - aptekarz to było raczej, tak to pamiętam, coś gorszego niż farmaceuta. I aptekarze wówczas nie lubili wręcz używać tego słowa. No, widać teraz zmieniła się tradycja, widocznie to z latami się zmienia. Siedzą tu przedstawiciele Naczelnej Rady Aptekarskiej i też pewnie obserwują to zjawisko. Ale jeśli chodzi o powoływanie się na tradycję niemiecką, to ja muszę powiedzieć, że Niemcy mają wiele różnych tradycji. I nie tak dawno odbywał się tam wielki spór na temat tradycji związanej z godzinami otwarcia sklepów. Wszyscy wiemy, jak jedziemy do Niemiec, że sklepy spożywcze są tam zamykane chyba o godzinie 18.30 czy około 18.00, bo taka jest tradycja sprzed kilkuset lat. Podobnie, jeśli chodzi o handel w niedzielę. We wschodnim Berlinie były wielkie protesty z powodu uruchamiania za wszelką cenę domów towarowych w niedzielę, też ze względu na tradycję. Ja myślę, że każdy kraj ma inną tradycję i to należy brać pod uwagę, ale ważne są tu polskie elementy.
Ja nie mam zdania w tej sprawie, czy lepsze jest określenie "aptekarz", czy "farmaceuta". Bałbym się jedynie, gdyby określenie "aptekarz", które jest węższe, było stosowane do farmaceutów, którzy tak naprawdę nie są aptekarzami. A tak można czytać tę ustawę. I wtedy to nie byłoby właściwe. No, ale komisje jeszcze raz to rozpatrzą i Senat zadecyduje.
I ostatnia uwaga. Dzisiaj aptekę może założyć każdy, nie tylko aptekarz. Póki co, prawo farmaceutyczne wchodzi dnia 1 października, bo tak zadecydował parlament. Czyli dzisiaj apteki i hurtownie może prowadzić każdy, niezależnie czy jest farmaceutą, czy aptekarzem. A jak będzie po 1 października - zobaczymy, bo jeszcze nie było głosowania w Sejmie po tej wielkiej nowelizacji. To tyle, tak więc składam jedną poprawkę dotyczącą tekstu jednolitego. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Bardzo proszę panią senator Annę Kurską.
Senator Anna Kurska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Właściwie chciałam tylko nawiązać do wypowiedzi pani profesor Szyszkowskiej, ponieważ nasunęła mi się pewna myśl. Bo w ogóle doszło chyba do nieporozumienia w tej dyskusji o aptekarzu i farmaceucie - jest tu sprawa zawodu i wykształcenia. Pani wspominała o prawnikach. Można więc mieć wykształcenie prawnicze, ale możliwości wykonywania zawodu jest wiele: jest zawód sędziego, prokuratora, adwokata, radcy prawnego, notariusza. Tak samo jest w odniesieniu do inżyniera - wiadomo, że są różne specjalności: elektryk, mechanik, okrętowiec. A więc wydaje mi się, że w tym zakresie po prostu nie powinno być sporu.
Nie będę się wypowiadać na temat farmacji, bo nie jestem specjalistą w tym zakresie, ale wydaje mi się, że określenie "aptekarz" jest już w pewnym sensie archaiczne. Tak samo dzisiaj nie mówi się "szofer", lecz "kierowca", nie mówi się, że ktoś "dostał apopleksji" względnie, przepraszam, "szlag go trafił", tylko że "miał zawał". Po prostu pewne słowa wyszły z użycia, a słowotwórstwo kwitnie. Jest tak dużo nowych słów w języku polskim, podobno w innych językach również, że nie upierałabym się absolutnie przy tym aptekarzu. Wydaje mi się, że ten termin brzmi trochę archaicznie, podczas gdy termin "farmaceuta" jest bardziej otwarty. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Ale dla ścisłości: apopleksja to nie zawał, lecz udar. Ponadto nie każdy sędzia musi być prawnikiem. Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?
(Głos z sali: Sędzia piłkarski.)
Tak, na przykład sędzia piłkarski nie musi.
Proszę bardzo, czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos na temat wyższości aptekarza nad farmaceutą albo odwrotnie? Nie stwierdzam zgłoszeń. Dziękuję bardzo.
Wnioski legislacyjne zgłosili: pani senator Maria Szyszkowska, pan senator Zygmunt Cybulski i pan senator Marek Balicki.
W związku z tym, że lista mówców została wyczerpana, i zgodnie z art. 52 ust. 2 regulaminu zamykam dyskusję.
A ponieważ zostały zgłoszone wnioski, bardzo proszę, aby przedstawiciel rządu odniósł się do nich teraz albo ewentualnie na posiedzeniu komisji.
Czy pan minister teraz chce zabrać głos? Nie. Wobec tego dziękuję bardzo.
Proszę zatem Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisję Polityki Społecznej i Zdrowia o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i o przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.
Wracając do spraw proceduralnych, związanych z poprzednim punktem obrad, mianowicie z ustawą o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych itd., informuję, że co prawda w toku dyskusji senatorowie nie zgłosili wniosków o charakterze legislacyjnym, ale komisje przedstawiły różne poprawki i istnieje potrzeba, aby uzgodniły wspólne stanowisko wobec tych poprawek. I w związku z tym ponownie kieruję tę ustawę do komisji. Dziękuję bardzo.
Przechodzimy do rozpatrzenia punktu piątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zasadach i warunkach wjazdu i pobytu obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej oraz członków ich rodzin na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Rozpatrywana ustawa została uchwalona na dwudziestym czwartym posiedzeniu Sejmu w dniu 20 czerwca...
Dziękuję państwu, dziękuję, Panie Ministrze.
Do Senatu została przekazana 24 czerwca. Marszałek Senatu skierował ją do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Komisje przygotowały swoje sprawozdania.
Sprawozdania te są zawarte w drukach nr 151A i 151B, a tekst ustawy zawarty jest w druku nr 151.
Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, panią senator Genowefę Grabowską, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Senator Genowefa Grabowska:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Ustawa, którą za chwilę będziemy rozpatrywali, jest jedną z wielu ustaw dostosowawczych i dotyczy kwestii bardzo ważnej, mianowicie dopuszczenia cudzoziemców na terytorium państwa polskiego. Wiemy, że te kwestie generalnie reguluje ustawa o cudzoziemcach przyjęta w roku 1997, ale ta ustawa, którą wymieniam, dotyczy wszystkich obcokrajowców, wszystkich cudzoziemców, którzy na terytorium Polski mogą się znaleźć, mogą wjechać, natomiast sytuacja obywateli Unii Europejskiej, w związku z naszym wejściem do Unii, jest inaczej traktowana.
W prawodawstwie unijnym jest wiele dyrektyw, jest także jedno duże oraz jedno znacznie wcześniejsze rozporządzenie, które regulują sposób przepływu osób będących obywatelami Unii Europejskiej. Ten sposób przepływu w ramach państw należących do Unii Europejskiej jest uregulowany w prawie unijnym, w traktacie rzymskim w tytule trzecim, i dotyczy tak zwanej migracji. Oznacza to, że obywatele Unii Europejskiej przemieszczający się pomiędzy swoimi krajami, gdzie, jak wiemy, granice zostały zniesione, migrują. Sytuacja prawna cudzoziemców, obywateli państw trzecich, którzy są dopuszczani, przybywają na obszar Unii Europejskiej, jest regulowana w innej części traktatu, w tytule czwartym, i do nich stosują się przepisy dotyczące imigracji. Oni przybywają, są imigrantami. To rozróżnienie jest istotne.
Uważam, że nasza ustawa jest dobrze skonstruowana, dlatego że łączy w sobie traktowanie tych dwóch różnych kategorii cudzoziemców. Dotyczy bowiem zarówno obywateli państw Unii Europejskiej, którzy będą korzystali z dobrodziejstwa związanego z migracją, czyli przybywaniem na teren Polski, jak i tych obywateli państw trzecich, którzy będą wraz z obywatelami Unii Europejskiej, jeśli są członkami ich rodzin, do nas przyjeżdżali.
Zatem tylko w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z małżeństwem mieszanym - obywatela Unii Europejskiej i jego małżonka spoza Unii Europejskiej - lub z ich dziećmi, które nie nabyły obywatelstwa Unii Europejskiej, będziemy się spotykać z podwójnym statusem. Jest to o tyle ważne, że innej rangi dokumenty będą posiadali członkowie Unii Europejskiej i osoby, które wywodzą się z państw trzecich.
Generalna myśl, sformułowana w art. 1 tej ustawy, jest taka, iż zasady i warunki wjazdu i pobytu tychże obywateli państw członkowskich oraz członków ich rodzin określa omawiana ustawa.
Art. 2 to słowniczek do ustawy. I tu chciałabym zwrócić uwagę państwa senatorów na ust. 5, który definiuje wykonywanie wolnego zawodu. Mieliśmy przed chwilą krótką dyskusję na temat tego, czym jest wolny zawód. Termin "wolne zawody" pojawia się w różnych aktach prawnych, a tutaj mamy całkiem niezłą definicję wolnego zawodu. Proponuję zatem zapoznać się z jej treścią i pilnować, byśmy w innych aktach prawnych, kiedy będzie mowa o wolnym zawodzie, próbowali ujednolicać to pojęcie i stosować je zawsze tak, jak zostało to zdefiniowane. Chodzi o to, abyśmy nie wprowadzali innych definicji na użytek różnych ustaw.
Poza definicją mamy tutaj przykładowe wyliczenie wolnych zawodów. W szczególności za wykonujących wolne zawody uważa się: lekarzy wszelkich specjalności, techników dentystycznych - a zatem nie dentystów czy inaczej nazwane osoby wykonujące ten zawód, lecz właśnie techników dentystycznych - felczerów, położnych, pielęgniarki, prawników, ekonomistów, księgowych, brokerów ubezpieczeniowych, doradców podatkowych, inżynierów, architektów, techników budowlanych, geodetów, rzeczników patentowych i rzeczoznawców majątkowych oraz tłumaczy. To jest wyliczenie przykładowe, ale ono funkcjonuje jako definicja ustawowa.
Chcę państwu przybliżyć podstawowe założenia tej ustawy. Zasada jest więc następująca. Kiedy na terytorium Polski przybywa obywatel Unii Europejskiej lub członek jego rodziny, to jeśli ten pobyt nie przekracza trzech miesięcy, nie ma wymogu dokonywania żadnych formalności. Jeżeli członek rodziny obywatela Unii Europejskiej nie jest obywatelem Unii Europejskiej, to oprócz dokumentu podróży musi mieć wizę. Jeżeli pobyt trwa dłużej niż trzy miesiące, wówczas wymagana jest procedura uzyskania zezwolenia na pobyt i ta procedura musi być potwierdzona wydaniem takiej osobie karty pobytu lub dokumentu pobytu. I jest rozróżnienie: jeśli to jest obywatel Unii Europejskiej, wówczas otrzymuje kartę pobytu, a jeśli to jest osoba niebędąca obywatelem Unii Europejskiej - dokument pobytu.
Co do spraw związanych z pobytem, to ustawa rozróżnia zezwolenie na pobyt, gdy chodzi o pobyt normalny, i zezwolenie na pobyt czasowy. I tu chcę zwrócić uwagę na dwie kategorie cudzoziemców, którzy mogą uzyskać zezwolenie na pobyt czasowy. Idzie tu mianowicie o osobę, która podejmuje studia. Ja chcę zaznaczyć, iż te zasady będą działały w dwie strony - będą dotyczyły także Polaków, którzy będą wyjeżdżali do państw Unii Europejskiej i będą posługiwali się tymi samymi regułami wynikającymi z dyrektywy Unii Europejskiej. Tak więc jeżeli ktoś podejmuje studia, wówczas takie zezwolenie czasowe obejmuje rok, bo tyle trwa rok akademicki. Przypuszczamy, że w wypadku pozytywnego zaliczenia tego roku zezwolenie będzie przedłużone. Ponadto jest kategoria poszukującego pracy. To również będzie dotyczyło obywateli polskich, kiedy będą obywatelami Unii Europejskiej. Wtedy zezwolenie czasowe obejmuje sześć miesięcy. Zatem szukać pracy w Polsce i szukać pracy w państwach Unii Europejskiej można przez sześć miesięcy.
Chcę zwrócić państwa uwagę na to, że organy właściwe do udzielania zezwoleń - w Polsce takim organem jest wojewoda - mogą odmówić udzielenia zezwolenia na pobyt, przy czym możliwe przypadki odmówienia zezwolenia są enumeratywnie wyliczone w art. 11. Są one bardzo ogólnie sformułowane, ale są nam znane z innych aktów prawnych. Można więc odmówić zgody ze względu na konieczność ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego, ochrony zdrowia publicznego lub ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa i obronności państwa. Tylko tę drugą kategorię ustawa przybliża, mówiąc o zagrożeniu z uwagi na życie i zdrowie oraz przypisując ministrowi właściwemu do spraw zdrowia obowiązek wydania rozporządzenia, w którym ma on określić wykaz chorób uznanych za zagrażające zdrowiu publicznemu. Jest to znów delegacja ustawowa. Idzie o to, aby resort zdrowia był uprzejmy przymierzyć się do sporządzenia takiego wykazu możliwie szybko, choć ustawa ma co prawda wejść w życie z dniem uzyskania przez Polskę członkostwa, ale byłoby dobrze, aby taki wykaz pojawił się możliwie wcześniej.
Nie będę państwu przybliżać innych szczegółowych zasad związanych z funkcjonowaniem tej ustawy. Powiem tylko, iż rządzą nią przepisy kodeksu postępowania administracyjnego i że tylko do jednego artykułu komisja proponuje wniesienie poprawek.
Idzie mianowicie o art. 23, który formułuje, jakie dokumenty należy dołączyć do wniosku o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy. W ust. 4 są wymienione rozmaite wymagane dokumenty. My proponujemy, aby oprócz wymaganego oświadczenia pracodawcy o zamiarze powierzenia ubiegającemu się o takie zezwolenie wykonywania pracy można było również przedstawić zaświadczenie o wykonywaniu pracy. W tym zakresie była bowiem luka. Bo co będzie, jeśli ktoś już taką pracę wykonuje? Dlatego tę poprawkę, jako jedyną do całej ustawy, proponujemy wprowadzić i z tą poprawką komisja stawia wniosek o przyjęcie uchwały w sprawie tej ustawy. Dziękuję, Panie Marszałku.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo, Pani Senator.
Pani senator Aleksandra Koszada jest sprawozdawczynią Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.
Bardzo proszę o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.
Senator Aleksandra Koszada:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Z upoważnienia Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przedstawiam stanowisko komisji w sprawie uchwalonej przez Sejm w dniu 20 czerwca 2002 r. ustawy o zasadach i warunkach wjazdu i pobytu obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej oraz członków ich rodzin na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Marszałek Senatu w dniu 25 czerwca skierował ustawę do komisji, która rozpatrywała ją 11 lipca 2002 r. Ustawa jest projektem rządowym i ma na celu dostosowanie polskiego ustawodawstwa do prawa Unii Europejskiej.
Jak już powiedziała to pani senator Grabowska, obecnie problematykę wjazdu i pobytu obywateli państw trzecich na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej reguluje ustawa z dnia 25 czerwca 1997 r. o cudzoziemcach. Konieczność odmiennej regulacji przepływu osób między państwami członkowskimi Unii wynika z realizacji idei wspólnego rynku, gdzie podstawą są cztery główne swobody, z których swoboda przepływu osób daje szczególne uprawnienia obywatelom państw członkowskich Unii zgodnie z traktatem ustanawiającym Wspólnotę Europejską, po zmianach wprowadzonych przez traktat amsterdamski w części dotyczącej obywatelstwa Unii, oraz z dziewięcioma dyrektywami i rozporządzeniami wdrożonymi od 1964 r. do 1993 r. w zakresie przepływu osób.
Pani senator Genowefa Grabowska bardzo szczegółowo omówiła ustawę, dlatego czuję się, Panie Marszałku, zwolniona z powtarzania tych samych kwestii.
Nasza komisja na swoim posiedzeniu również zaproponowała przyjęcie poprawki dotyczącej art. 23 ust. 1 pkt 4. Jest to poprawka identyczna jak poprawka Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. W związku z tym, że pani senator już tę poprawkę omówiła, nie będę powtarzała tych kwestii.
W imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej wnoszę o przyjęcie ustawy wraz z poprawką. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Może jeszcze sekundę pani poczeka, bo być może ktoś z państwa senatorów chciałby zadać pytanie. Nie stwierdzam zgłoszeń.
Dziękuję paniom sprawozdawczyniom.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister spraw wewnętrznych i administracji. Reprezentuje go dzisiaj na naszych obradach podsekretarz stanu, pan minister Zenon Kosiniak-Kamysz, którego wraz z osobami towarzyszącymi serdecznie witam. Wśród nich jest pan prezes Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców, pan Piotr Stachańczyk.
Czy pan minister chciałby zabrać w tym momencie głos?
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Zenon Kosiniak-Kamysz:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Wydaje się, że wobec tak obszernych wyjaśnień pań senator sprawozdawczyń wszystko zostało powiedziane.
Jeżeli chodzi o poprawkę zgłoszoną do art. 23, to jak najbardziej akceptujemy proponowaną zmianę.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytanie przedstawicielowi rządu?
Pan senator Szafraniec, mimo że dzisiaj już trzykrotnie przekroczył limit czasowy przy zadawaniu pytań.
Proszę bardzo.
Senator Jan Szafraniec:
Króciutko. Panie Ministrze, dyrektywa Rady z 21 maja 1973 r. mówi w art. 4 o tak zwanej karcie pobytu obywatela państwa członkowskiego. Tymczasem w nowelizowanej ustawie jest mowa o obywatelu Unii, jest też dołączony załącznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym używa się pojęcia "karta pobytu obywatela Unii Europejskiej". Jak myślę, ta dyrektywa nie była nowelizowana, a zatem mam pytanie: czy my rzeczywiście jesteśmy po prostu uprawnieni do tego, żeby posługiwać się pojęciem "karta pobytu obywatela Unii Europejskiej" zamiast tego drugiego pojęcia, które wynika nie tylko z tej dyrektywy, którą przywołałem, ale też z wielu innych, gdzie jest mowa o obywatelu państwa członkowskiego? Bo jakaś różnica tu jest.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Czy pan minister chce odpowiedzieć w tym momencie?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Zenon Kosiniak-Kamysz: Tak, proszę bardzo.)
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Zenon Kosiniak-Kamysz:
Zgodnie ze zdaniem Komitetu Integracji Europejskiej mamy prawo stosować zamiennie te określenia. Obywatel Unii oznacza obywatela państwa członkowskiego Unii Europejskiej nieposiadającego obywatelstwa polskiego - tak stanowi art. 2.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa ma jeszcze pytania do pana ministra lub pana prezesa? Nie stwierdzam zgłoszeń.
Dziękuję bardzo.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o rygorach regulaminowych związanych z czasem oraz sposobem zgłaszania poprawek.
Jako jedyny do dyskusji zapisał się pan senator Jan Szafraniec.
Proszę bardzo.
Senator Jan Szafraniec:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Panie Marszałku, ja rzeczywiście zbyt często zabieram głos, ale...
(Wicemarszałek Ryszard Jarzembowski: Kto pyta, nie błądzi, Panie Senatorze.)
...problem wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej powoduje u mnie stany bezsenności.
Tak więc ustawa o zasadach i warunkach wjazdu i pobytu obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej oraz członków ich rodzin przewiduje swobodny wjazd i pobyt cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wraz z możliwością prowadzenia przez nich działalności gospodarczej. Tenże swobodny wjazd i pobyt jest jednak ograniczony, co wynika z art. 11 i art. 18 dyskutowanej ustawy. Przypomnę może art. 11: "obywatelowi Unii i członkowi jego rodziny można odmówić udzielenia zezwolenia na pobyt albo zezwolenia na pobyt czasowy wyłącznie ze względu na konieczność ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego, ochrony zdrowia publicznego lub ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa i obronności państwa". Z tych samych powodów obywatel Unii może być wydalony z terytorium Rzeczypospolitej, mówi o tym art. 18: "obywatel Unii lub członek rodziny może być wydalony z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jedynie ze względu na konieczność ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa i obronności państwa". Artykuły te wskazują na okoliczności, które uzasadniają ograniczenie zarówno wolności, jak i praw przysługujących obywatelom. W gruncie rzeczy są one odzwierciedleniem zapisu art. 31 ust. 3 naszej konstytucji, który wylicza okoliczności usprawiedliwiające ograniczenie praw i wolności osób. W omawianej ustawie została jednak pominięta jedna okoliczność, a mianowicie ograniczenie wolności i praw w sytuacji koniecznej ochrony moralności publicznej. Deklarowana ustawowo swoboda przepływu osób z krajów członkowskich Unii Europejskiej winna być, moim zdaniem, ograniczona również ze względu na konieczność ochrony moralności publicznej. Dlatego też wnoszę do art. 11 stosowną poprawkę, na podstawie której można byłoby odmówić cudzoziemcowi udzielenia zezwolenia na pobyt w naszym kraju ze względu na konieczność ochrony moralności publicznej.
Art. 12 omawianej ustawy obliguje ministra zdrowia do wydawania rozporządzenia zawierającego wykaz uznanych za zagrażające zdrowiu publicznemu chorób, z powodu których można odmówić zezwolenia na pobyt lub pobyt czasowy obywatelowi Unii Europejskiej i członkowi jego rodziny. W materiałach dołączonych do rządowego projektu omawianej ustawy na stronie 56 znajduje się załącznik, w którym wymienione są choroby mogące zagrażać zdrowiu publicznemu. Chodzi tutaj o choroby podlegające kwarantannie, wymienione w międzynarodowym rozporządzeniu sanitarnym nr 2 Światowej Organizacji Zdrowia z dnia 25 maja 1951 r., a są to: gruźlica systemu oddechowego w fazie czynnej lub wykazująca tendencje rozwojowe, syfilis i inne choroby zakaźne lub zaraźliwe pasożytnicze, jeśli podlegają przepisom o ochronie obywateli kraju przyjmującego. Są też tam wymienione choroby i kalectwa, które mogą zagrażać porządkowi lub bezpieczeństwu publicznemu. Chodzi o narkomanię, o głębokie zaburzenia psychiczne i umysłowe, widoczne objawy psychozy ze stanami niepokoju, delirium, urojenia oraz halucynacje i stany dezorientacji.
Gdyby Wysoka Izba uwzględniła moją poprawkę, wówczas do wykazu chorób i kalectw zagrażających zdrowiu publicznemu, porządkowi lub bezpieczeństwu publicznemu należałoby również dołączyć wykaz - nie wiem, jak to nazwać - "charakterologicznych kalectw", seksualnych dewiacji czy też moralnych niedorozwojów, jednym słowem, wykaz przypadków z kategorii moral insanity, ze względu nie tylko na ochronę zdrowia publicznego i bezpieczeństwa publicznego, ale także konieczną ochronę moralności publicznej, co jest zapisane w konstytucji.
Na zakończenie może przytoczę argumentacją uzasadniającą ograniczenie praw ze względu na konieczność ochrony moralności publicznej. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka w art. 29 wprowadza ograniczenie praw, aby, jak jest zapisane, uczynić zadość słusznym wymogom moralności. Konwencja o prawach dziecka w art. 17 zachęca rządy państw, które ratyfikowały konwencję, do rozwijania działalności zmierzającej do ochrony dzieci w wymiarze społecznym, duchowym i moralnym. I kolejna konwencja, tym razem Europejska Konwencja o telewizji ponadgranicznej. Jej art. 7 nakłada na nadawców telewizyjnych ograniczenia dotyczące prezentacji usług programowych, które mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla moralnego rozwoju dzieci i młodzieży.
Sądzę, że przedstawiona argumentacja, wynikająca z różnych konwencji i deklaracji międzynarodowych, jest dostatecznym uzasadnieniem wprowadzenia ograniczeń dotyczących wjazdu do naszego kraju cudzoziemców ze względu na konieczność ochrony moralności publicznej.
Dziękuję, Panie Marszałku, składam poprawkę.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę chętnych.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Informuję także, że w czasie dyskusji wniosek o charakterze legislacyjnym, zgodnie z regulaminem w formie pisemnej, złożył pan senator Jan Szafraniec.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 zamykam dyskusję.
Czy przedstawiciel rządu chciałby się odnieść do propozycji wnioskodawcy, pana senatora Szafrańca?
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie
Spraw Wewnętrznych i Administracji
Zenon Kosiniak-Kamysz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Nie popieramy oczywiście wniosku wprowadzającego zapis mówiący o ochronie moralności publicznej z wielu względów, które pozwolimy sobie przedstawić w formie pisemnej. Trudno na przykład stwierdzić, na podstawie jakich przesłanek przedstawiciel czy urzędnik straży granicznej miałby oceniać zdrowie moralne bądź moralność cudzoziemca pragnącego udać się do Polski. Podobnie trudne zadanie stałoby przed urzędnikiem administracji wojewódzkiej. Obecny stan prawny w Polsce, wszystkie przepisy dotyczące pobytu cudzoziemców takich rozwiązań nie przewidują. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Ponieważ pan senator Jan Szafraniec w toku dyskusji zgłosił wniosek legislacyjny, proszę Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej o odniesienie się do tego wniosku i przygotowanie wspólnego sprawozdania.
Głosowanie nad tą ustawą odbędzie się na końcu posiedzenia Senatu. Dziękuję bardzo.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu szóstego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy - Prawo dewizowe.
Dziękuję przedstawicielom MSWiA.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na jego dwudziestym czwartym posiedzeniu w dniu 20 czerwca. Do Senatu została przekazana cztery dni później, a 25 czerwca marszałek skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, które po rozpatrzeniu ustawy przygotowały sprawozdania w tej sprawie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 155, a sprawozdania w drukach nr 155A i 155B.
Informuję, że na sprawozdawcę obu komisji został wyznaczony pan senator Andrzej Wielowieyski.
Bardzo proszę pana senatora o przedstawienie wspólnego sprawozdania.
Senator Andrzej Wielowieyski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W imieniu dwóch komisji, Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, przedstawię sprawozdanie dotyczące prawa dewizowego uchwalonego przez Sejm. Mamy do czynienia z drukiem nr 155, a ustawa jest z 24 czerwca.
Jest to bardzo istotna ustawa, dlatego że odnosi się do dostosowania szczególnie czułych i delikatnych spraw, dotyczących ogromnej liczby uczestników obrotu dewizowego, do przepisów Unii Europejskiej, zwłaszcza do art. 56 i 57 traktatów Unii. Można powiedzieć, że dokonana została zasadnicza zmiana, ustawa ta wprowadza bowiem wolny obrót kapitałowy z partnerami. Chodzi tu o kraje Unii Europejskiej, ale i szerszy obszar. W grę wchodzi bowiem także tak zwany europejski obszar gospodarczy, zresztą obejmujący niewiele krajów, takich jak Norwegia czy Islandia, i co ważniejsze, w grę wchodzą również kraje OECD, Organizacji Współpracy i Rozwoju Gospodarczego, organizacji skupiającej około trzydziestu czołowych pod względem gospodarczym krajów świata, które mają porozumienie z Unią Europejską. Obrót kapitałowy między tymi krajami i krajami Unii jest swobodny, chociaż trzeba stwierdzić, że większość uczestników organizacji współpracy i rozwoju to kraje europejskie, kraje Unii Europejskiej, a także my i inne kraje kandydujące, które - wprawdzie jeszcze nie wszystkie - też są członkami OECD.
Tak więc mówi się o swobodnym obrocie kapitałowym, ale z jednym bardzo istotnym zastrzeżeniem, które rzutuje na szereg sformułowań ustawy. Chodzi o konieczność kontroli. Dlatego przelewy bankowe mogą być dokonywane w wyniku aktów osobistych czy też transakcji gospodarczych w sposób dowolny, z tym że są one rejestrowane i kontrolowane w systemie bankowym.
Ograniczenie, o którym szerzej w wielu punktach mówi art. 9, dotyczy na przykład paru kategorii złota i platyny. Chodzi także o ograniczenie sumy wywożonych pieniędzy do 10 tysięcy euro, to znaczy przekraczając granicę, nie mogę mieć w kieszeni więcej niż 10 tysięcy euro, na inną sumę muszę mieć zezwolenie.
Wreszcie pkt 3 - nie wolno obracać innymi walutami niż waluty wymienialne w ramach obszaru europejskiego i OECD. Jest więc ograniczenie swobodnego obrotu na przykład walutami indonezyjską, saudyjską czy hinduską, czyli w grę wchodzą dwie rzeczy: albo zwolnienie ogólne zawarte w rozporządzeniu ministra finansów, który może wprowadzać zarówno pewne zwolnienia, jak i ograniczenia, albo zezwolenie indywidualne, którego udziela Narodowy Bank Polski na szczególną prośbę.
Co istotnego można jeszcze powiedzieć? Ustawa wprowadza pewne normy również w obrocie. Jeszcze jedna poprawka praktyczna, dość istotna dla nas, którzy też może będziemy przekraczać granicę z pewnymi sumami pieniędzy. Art. 17 ust. 1 przewiduje, że można wywieźć więcej pieniędzy, jeżeli się je przywiozło i są na to zaświadczenia służb granicznych. Dotyczy to też złota i platyny czy innych walut: jeżeli to jest zaświadczone, to zwolnienie wchodzi w grę.
Jest jeden ciekawy wyjątek, dotyczący naszych poprawek. Nasze komisje proponują dwanaście poprawek. Kilka poprawek zaproponowała Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, a Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych uzupełniła to swoimi poprawkami, przyjmując wszystkie poprawki Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Na dwanaście poprawek są trzy poprawki merytoryczne, które potwierdzają ogólną regułę, że warto mieć Senat, bo ustawy poprawia się jednak merytorycznie, nie tylko redakcyjnie, stylistycznie czy ściśle legislacyjnie.
Jedna z poprawek merytorycznych polega na tym, że rezydenci, to znaczy my w swoim kraju, ale również i nierezydenci z innych krajów Unii Europejskiej czy OECD, mają prawo do pewnej ulgi przy przelewach bankowych. Nie muszą oni się wylegitymować, jeżeli bank tego od nich zażąda, a przy sumach przekraczających 10 tysięcy euro ma do tego prawo, ponieważ mają do trzech miesięcy na przedłożenie odpowiednich dokumentów. Ta ulga nie powinna dotyczyć - doszliśmy do tego po długich dyskusjach - krajów trzecich, to znaczy zupełnie obcych rezydentów spoza naszego obszaru. Oni w przypadku chęci dokonywania takich przelewów muszą się legitymować natychmiast.
Spośród dwunastu poprawek zaproponowanych przez nas Wysokiej Izbie jeszcze dwie są istotne. Jedną zasugerował nam Narodowy Bank Polski i przyjęliśmy ją. Jest to przepis uzupełniający, który zakłada, że nie tylko w przypadku właścicieli kantorów czy ich kierowników, ale również w przypadku ich pracowników wymagane jest potwierdzenie w określonym czasie niekaralności. Jest to słuszne uzupełnienie i wprowadziliśmy je w postaci poprawki.
Wreszcie poprawka, której niewprowadzenie narobiłoby trochę kłopotów. Dotyczy ona typowego przeoczenia legislacyjnego i w projekcie rządowym, i w ustawie sejmowej. Otóż po, zresztą długich, dyskusjach w Sejmie obniżono limit odnoszący się do transakcji dokonywanych w kantorach. Propozycja rządowa mówiła o 50 tysiącach euro, a propozycja sejmowa o 20 tysiącach euro. Przez parę miesięcy, Wysoka Izbo, pracowałem nad projektami ustaw o praniu brudnych pieniędzy i znam, a w każdym razie oglądałem pakiety kilkuset przykładów, sposoby, w jakie można obchodzić przepisy i w jakie się gra przy praniu brudnych pieniędzy. Oczywiście jest mnóstwo sposobów, a jednym z najbardziej elementarnych jest posłanie zamiast jednego wpłacającego dziesięciu. Jest więc dość obojętne to, czy będzie limit do 50 tysięcy, czy do 100 tysięcy euro, bo można pójść do paru kantorów i też to wszystko wymienić przy pomocy innych ludzi, chociaż jest to pewne utrudnienie. Jednak była tutaj luka, którą uzupełniamy w poprawce ósmej, polegająca na tym, że z przepisu mówiącego o 20 tysiącach euro jako o limicie operacji, które może przeprowadzać kantor, trzeba usunąć przeszkodę pojawiającą się w przypadku rozliczeń kantoru z bankiem czy z jego towarzystwem ubezpieczeniowym, dlatego że kantor może mieć dużo większe obroty i ten utarg musi być gdzieś zaniesiony i przekazany na konto, a są to większe sumy.
Pozostałe dziewięć poprawek to poprawki albo stylistyczne, albo redakcyjne. Mogą one polegać nawet na pewnych przesunięciach z jednego artykułu do drugiego, ale nie zmieniają w niczym merytorycznego znaczenia poszczególnych przepisów.
Myślę, Wysoka Izbo, że jest to wszystko, jeśli chodzi o sprawy istotne. Można oczywiście jeszcze bardziej szczegółowo precyzować pewne sformułowania. Na przykład dla porządku sygnalizuję, że art. 10 mówi, iż oczywiście są pewne możliwości ograniczenia przyjętej zasady swobody obrotu kapitałowego w imię wyższych racji czy w szczególnej sytuacji, ze względu na postanowienia organów organizacji międzynarodowych czy bezpieczeństwo państwa albo w sytuacji nierównowagi bilansu płatniczego. W takich sytuacjach w odpowiedni sposób można ograniczać przepisy o wolnym przepływie kapitału.
To chyba wszystko. Oczywiście jestem gotów odpowiadać na pytania, jeżeli będę potrafił.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Bardzo dziękuję, Panie Senatorze, za sprawozdanie, w tym także za cenne uwagi na temat roli Senatu w procesie legislacyjnym, niewątpliwie są one niepodważalne.
Czy ktoś z państwa senatorów chce skorzystać z prawa zadania pytania panu senatorowi sprawozdawcy obu komisji? Nie ma chętnych. Bardzo dziękuję.
Rozpatrywana ustawa jest rządowym projektem ustawy. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów.
Dzisiaj jest z nami podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, pan minister Ryszard Michalski, którego witam, wraz z osobami towarzyszącymi.
Tradycyjne regulaminowe pytanie: czy w tym momencie pan minister chciałby zabrać głos?
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Ryszard Michalski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Myślę, że materia jest tak dobrze znana, iż nie potrzeba jakiegoś dodatkowego wyjaśnienia, zresztą wystąpienie pana senatora Wielowieyskiego było bardzo wyczerpujące. Dziękujemy za zgłoszone poprawki, zgadzamy się z nimi. Jestem do państwa dyspozycji, o ile będą szczegółowe pytania, bardzo proszę.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Właśnie, czy ktoś z państwa senatorów chciałby zapytać pana ministra?
W pierwszej kolejności zgłasza się pan senator Mieczysław Janowski. Bardzo proszę.
Senator Mieczysław Janowski:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, nawiążę do art. 9 pkt 3, który mówi o tym, że wywóz oraz wysyłanie za granicę krajowych lub zagranicznych środków płatniczych w wysokości przekraczającej łącznie 10 tysięcy euro są ograniczone. Czy wwóz do Polski, czyli przywiezienie do Polski jakiejś kwoty też jest ograniczony liczbowo w kontekście ustawy, którą pan senator sprawozdawca był uprzejmy wymienić, a więc ustawy o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł? Jeśli pan minister zechciałby się odnieść do tej kwestii...
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo, czy pan minister zechce odpowiedzieć?
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Ryszard Michalski:
Nie ma takiego zakazu, zresztą nie ma potrzeby ograniczenia wwozu, bo to jest w naszym interesie gospodarczym. Tak więc, Panie Senatorze, jest to legalne.
(Senator Mieczysław Janowski: Dowolna kwota?)
Tak.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Henryk Dzido.
Senator Henryk Dzido:
Panie Marszałku, mam pytanie do pana ministra.
Panie Ministrze, czy art. 54 ust. 1 dotyczy tylko podstawowej sfery administracyjnej, czy też kwestii, którą reguluje art. 49 ustawy o postępowaniu karnym skarbowym? A w ogóle dlaczego zrezygnowano z zasady prowadzenia postępowań niezakończonych wedle przepisów dotychczasowych, które są korzystniejsze? Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Panie Ministrze, proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Ryszard Michalski:
Panie Senatorze, mamy tu do czynienia z materią ustawy dewizowej, czyli postępujemy tu w trybie ustawy dewizowej. Tak więc musimy jednak mieć baczenie na aktualnie obowiązujące przepisy i stąd właśnie tego typu nasze rozumowanie. Chyba trzeba się zgodzić z takim właśnie postępowaniem według obecnie obowiązujących przepisów dewizowych, nie karnych, tylko dewizowych.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
(Senator Henryk Dzido: Przepraszam, Panie Marszałku, czy można?)
Proszę bardzo.
Senator Henryk Dzido:
Ale ustawa reguluje również przepisy karne skarbowe, w art. 49. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Ryszard Michalski:
Ustawa - Prawo dewizowe nie reguluje ustawy karnej skarbowej, może zmieniać zapisy. Mamy więc, jeżeli chodzi o ustawę karną skarbową, do czynienia z obowiązującymi przepisami tej ustawy i właściwie nie ma w tym sprzeczności. Są przepisy dewizowe, jest ustawa karna skarbowa, która przewiduje określone sankcje za naruszenie przepisów ustawy dewizowej. Tak więc tutaj, Panie Senatorze, moim zdaniem nie ma sprzeczności.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Pan senator Andrzej Wielowieyski.
Senator Andrzej Wielowieyski:
Ja w tej sprawie bardzo krótko. Zwracam się do pana senatora Dzidy: zgodnie z art. 20 prawa karnego skarbowego art. 4 kodeksu karnego mówi o tym, że w przypadku, gdy poprzednie przepisy były łagodniejsze, względniejsze dla sprawcy, to są one stosowane. Tak więc nie trzeba tego powtarzać. Po prostu art. 4 kodeksu karnego w tym zakresie obowiązuje.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo, chociaż pytanie nie było kierowane do senatora sprawozdawcy, ale do pana ministra.
Proponuję, żebyśmy na tym wyjaśnieniu poprzestali, bo, jak sądzę, nie będziemy w stanie rozwikłać tego kłębka do końca. Myślę, że jeżeli będzie taka potrzeba, to panowie będziecie w innym trybie dociekali swoich racji.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Ryszard Michalski:
Właśnie o tym mówiłem, że ustawa karna skarbowa to przesądza. Dlatego prawo dewizowe po prostu nie stoi z tym w sprzeczności.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Widać, że pan mecenas Dzido wychodzi jako adwokat z założenia, iż si duo faciunt idem, non est idem, czyli jak dwóch mówi to samo, to nie zawsze jest to samo.
Dziękuję bardzo.
Czy są dalsze pytania do pana ministra? Nie ma.
Dziękuję.
Wobec tego zapraszam do dyskusji, oczywiście zgodnej z art. 46 ust. 1 i 2. Przypominam też o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka prowadzącego obrady.
Nie udało mi się nakłonić nikogo?
Pan senator Dzido, bardzo proszę.
Senator Henryk Dzido:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Konsekwencją mojego pytania jest to, że zabiorę państwu chwilę. Otóż uważam, że art. 54 ust. 1, który pozbawia obywateli prawa skorzystania z przepisów dla nich korzystniejszych, jest artykułem niekonstytucyjnym. Nie można mówić, że to jest prawo dewizowe i dotyczy innej kwestii. Ono mówi wyraźnie - po raz pierwszy stykam się z takim przepisem - że postępowanie w sprawach dewizowych wszczęte i niezakończone toczy się według przepisów niniejszej ustawy. Tyczy się to kwestii administracyjnych, a więc wniosków o wydanie zezwoleń, które mogą być w dotychczasowych przepisach regulowane dla obywateli korzystniej, a wedle obecnego prawa są mniej korzystne i obywatel nie może z tego skorzystać. Uważam, że ten zapis jest nieprawidłowy. Poza tym w art. 49 prawa dewizowego jest zmiana pewnej części przepisów ustawy karnej skarbowej dotycząca odpowiedzialności karnej skarbowej za przestępstwa skarbowe i dewizowe.
O art. 4 kodeksu karnego też nie można mówić, że odnosi się wprost do naszej ustawy, jeżeli ta ustawa mówi, że przepisy pod rządem daty wszczęcia postępowania nie obowiązują. A przecież w przepisach karnych skarbowych regulowanych przez tę ustawę znajdują się przepisy, które w obecnym wydaniu są znacznie surowsze. Przykładem jest art. 99 ustawy - Kodeks karny skarbowy, który zwiększa odpowiedzialność, sankcje niebagatelnie, bo o dwa lata pozbawienia wolności. Wydaje mi się, że w tym zakresie te przepisy powinny być co najmniej w jakiś sposób skorelowane z dotychczas obowiązującą zasadą praw nabytych. Z tego względu, Wysoki Senacie, mam zaszczyt złożyć do pana marszałka poprawkę, która tyczy się tylko kwestii odpowiedzialności karnej skarbowej. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie stwierdzam zgłoszeń.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Informuję także, że w dyskusji pisemny wniosek o charakterze legislacyjnym złożył pan senator Henryk Dzido.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
Czy przedstawiciel rządu chciałby się jeszcze odnieść do zgłoszonego przez pana senatora Dzidę wniosku, czy zrobi to na posiedzeniu komisji?
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Ryszard Michalski:
Mnie dziwi zaniepokojenie pana senatora Dzido, choć oczywiście przyjmuję te wątpliwości. Nasi juryści nie mieli tutaj żadnych zastrzeżeń, twierdząc, że na przykład zakres penalizacji, Panie Senatorze, nie ulega zwiększeniu. Ja nie rozumiem, dlaczego pan mówi, że art. 99 świadczy o zwiększeniu penalizacji. Tam poprzednio też były dwa lata. Będziemy procedowali nad tym wnioskiem. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Zgodnie z regulaminem proszę Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisję Gospodarki i Finansów Publicznych o ustosunkowanie się do tego wniosku, a także w związku z tym, że komisje przedstawiły różne poprawki, proszę o przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.
Głosowanie w sprawie ustawy - Prawo dewizowe zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze, dziękuję państwu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne.
Jest to ustawa uchwalona 4 lipca na dwudziestym piątym posiedzeniu Sejmu i przekazana Senatowi 5 lipca. Marszałek 9 lipca przekazał ją do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych. Komisja przygotowała sprawozdanie w tej sprawie, które jest zawarte w druku nr 160A, a sam tekst ustawy w druku nr 160.
Proszę sprawozdawcę, pana senatora Mietłę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania.
Senator Mieczysław Mietła:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie! Szanowni Państwo!
W imieniu Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych mam przyjemność złożyć sprawozdanie z pracy nad uchwaloną przez Sejm w dniu 4 lipca 2002 r. ustawą o zmianie ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Jest to rządowy projekt ustawy wchodzący w skład ustaw związanych z programem rządowym "Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca".
Założeniem projektu ustawy jest przede wszystkim realizacja zadań zapisanych w pakiecie, które wychodzą naprzeciw zapotrzebowaniom społecznym i mają na uwadze potrzebę stworzenia lepszych warunków działania małym i średnim przedsiębiorstwom oraz konieczność powrotu polskiej gospodarki na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego generującego powstanie nowych miejsc pracy.
Najważniejszymi zapisami projektu ustawy dotyczącymi wszystkich form opodatkowania jest utrzymanie dotychczasowej zasady fakultatywności opodatkowania. Podstawową formę stanowić będzie opodatkowanie na zasadach ogólnych.
Projekt zwalnia z obowiązku corocznego składania oświadczeń i wyboru formy opodatkowania na rzecz domniemania w przypadku braku informacji o zmianach, iż podatnik nadal prowadzi działalność na dotychczasowych zasadach. Jednocześnie w projekcie ustawy przewidziano rozszerzenie zakresu stosowania ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych przez: po pierwsze, podwyższenie do kwoty 250 tysięcy euro limitu przychodów uprawniających do opodatkowania w tej formie; po drugie, rozszerzenie zakresu podmiotowego opodatkowania ryczałtem i objęcie nim dotychczas wyłączonych usług - jest to załącznik nr 2 do ustawy - oraz usług świadczonych w zakresie niektórych wolnych zawodów; po trzecie, objęcie tą formą opodatkowania przychodów uzyskiwanych przez osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej z tytułu najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy lub umów o podobnym charakterze w sposób alternatywny do zasad ogólnych; po czwarte, umożliwienie podatnikom osiągającym przychody w wysokości do 25 tysięcy euro w trakcie roku podatkowego opłacania ryczałtu w sposób kwartalny. W przypadku tych podatników określono jednocześnie moment uzyskania przychodów w sposób kasowy.
Następną grupą zmian mających pobudzić zainteresowanie drobnych przedsiębiorców zryczałtowanymi formami opodatkowania są zmiany w zakresie karty podatkowej. Polegają one na rozszerzeniu zakresu stosowania karty podatkowej na działalność prowadzoną w ramach wolnych zawodów - dotyczy to lekarzy i lekarzy stomatologów, felczerów medycznych, techników dentystycznych - oraz usługi w zakresie handlu detalicznego artykułami nieżywnościowymi. Kartą podatkową został także objęty tak zwany mały ryczałt, o którym mowa w art. 6 projektu ustawy. Zakres stosowania karty podatkowej rozszerzono także na wszystkich podatników prowadzących działalność gospodarczą bez zatrudnienia pracowników na zasadach przewidzianych w objaśnieniach i tabeli trzeciej w załączniku nr 3 części I projektu ustawy.
Jednocześnie w projekcie ustawy przewidziano jako dodatkową zachętę do prowadzenia działalności gospodarczej, z której przychody opodatkowane są kartą podatkową, niewaloryzowanie stawek tego podatku w roku 2003. Przedłużono także na lata 2003-2005 możliwość zatrudnienia na terenie całego kraju dodatkowych pracowników, których zatrudnienie nie stanowi przeszkody, jeśli chodzi o opodatkowanie w tej formie.
Wprowadzone zmiany w niewielkim stopniu zmniejszą obciążenia podatkowe osób fizycznych, ale w zasadniczy sposób zmniejszą biurokrację i skrócą czas przeznaczony na załatwianie wielu formalności, bez których można normalnie funkcjonować.
Po wysłuchaniu przedstawicieli Ministerstwa Finansów, pracowników biura prawnego Senatu oraz wnikliwej dyskusji nad projektem ustawy Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych wnosi osiem poprawek i zwraca się o ich przyjęcie przez Wysoką Izbę. Zawarte są w druku senackim nr 160A. Jest to osiem poprawek, część z nich to poprawki merytoryczne, a część - porządkujące. Są to istotne poprawki, dlatego Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych zwraca się do Wysokiej Izby o ich przyjęcie. Dziękuję za uwagę.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze. Może niech pan przez sekundę pozostanie jeszcze przy mównicy.
Czy ktoś z państwa chce skorzystać ze swojego prawa do zapytania pana senatora o ustawę? Nie.
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze. Tak znakomite sprawozdanie nie rodzi dodatkowych pytań.
Jest to projekt rządowy. Do reprezentowania rządu został wyznaczony minister finansów, ale - jak widzimy - nie ma go w ławie rządowej, wobec tego nie mogę go zapytać. Jak słyszę, jest w drodze.
W takim razie otwieram dyskusję.
Lista mówców jest pusta.
Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie.
Stwierdzam, że lista mówców została wyczerpana.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Witam panią minister Irenę Ożóg, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, która co prawda nie zdążyła na obrady nad swoim pierwszym punktem, ale przy następnym będzie nam już merytorycznie towarzyszyć. Dziękuję bardzo, Pani Minister.
Myślę, że przystąpimy do kolejnego punktu i wtedy będzie możliwość...
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Irena Ożóg: Ale ja chciałabym...)
W związku z tym punktem nie było mówców, nie było dyskusji - przedstawiono tylko sprawozdanie - nie było poprawek, więc jest taki stan, jaki miała pani okazję zastać po zakończeniu pracy komisji. Nic się nie zmieniło. Myślę, że nie ma uzasadnienia dla tego, żeby pani minister musiała... Może pani spokojnie uspokoić oddech, bo zapewne przy następnym punkcie będą dla pani zadania.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Ta ustawa również została uchwalona na dwudziestym piątym posiedzeniu Sejmu, 4 lipca. 5 lipca została przekazana do Senatu, a 9 lipca marszałek skierował ją do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych.
Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, pana senatora Mieczysława Mietłę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie omawianej ustawy.
Senator Mieczysław Mietła:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie! Pani Minister! Szanowni Państwo!
Mam zaszczyt przedłożyć sprawozdanie z prac Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych nad ustawą o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Przedłożony projekt ustawy jest jedną z ustaw związanych z realizacją strategii gospodarczej rządu, przyjętej w programie "Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca". Celem proponowanych zmian jest wykorzystanie instrumentów podatkowych do pobudzenia wzrostu gospodarczego oraz aktywizacji zawodowej ludności, w tym absolwentów. Zaproponowane zmiany spowodują doprecyzowanie przepisów określających moment uzyskania przychodów oraz zmianę zasad amortyzacji, a ponadto wprowadzenie terminologii określającej kategorie finansowe w prawie podatkowym do terminologii zawartej w ustawie o rachunkowości i kodeksie spółek handlowych. Pozostałe zmiany w przedstawionej nowelizacji, dotyczące przychodów zarówno z działalności gospodarczej, jak i z innych źródeł, mają na celu uporządkowanie systemu podatkowego i nadanie mu przejrzystości interpretacyjnej.
Przyjęto zasadę, że podstawowa forma opodatkowania osób osiągających przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej wynika z zasad ogólnych, przewidziano jednak możliwość wyboru sposobu opodatkowania przez podatnika. Doprecyzowano też moment uzyskania przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej.
W zwolnieniach przedmiotowych skreślono zapisy dotyczące opodatkowania podatkiem dochodowym dotacji z budżetu państwa lub budżetów jednostek samorządu terytorialnego oraz dotacji od agencji rządowych. Tym samym ujednolicono zasady opodatkowania pomocy publicznej w obu ustawach podatkowych.
Pozwolono na zaliczenie dobrowolnych składek na rzecz organizacji zrzeszających przedsiębiorców i pracodawców w ciężar kosztów uzyskania przychodów.
Znacznie zmodyfikowano istniejący już system zapłaty zaliczek w formie uproszczonej: wpłaca się co miesiąc 1/12 kwoty podatku należnego w odniesieniu do roku ubiegłego, a wersja uproszczona dla nieosiągających zysku i niepłacących podatku w roku ubiegłym - w odniesieniu do dwóch lat do tyłu; nie będzie też zachodziła potrzeba składania deklaracji miesięcznych.
Wprowadzono też zwolnienie od obowiązku zapłaty zaliczek na podatek w ciągu roku i składania deklaracji w wypadku osób rozpoczynających po raz pierwszy prowadzenie działalności gospodarczej.
W zakresie amortyzacji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych wprowadzono liczne zmiany mające na celu uproszczenie zasad naliczania odpisów amortyzacyjnych oraz zastosowanie preferencji do inwestowania w nowe środki trwałe.
Szanowni Państwo! Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych po wysłuchaniu przedstawicieli rządu i dogłębnej dyskusji wprowadza szesnaście poprawek przyczyniających się do poprawy jakości stanowionego prawa.
Wnosimy zatem o przyjęcie poprawek przedłożonych w druku senackim nr 161A. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję, Panie Senatorze, ale proszę chwileczkę poczekać.
Czy ktoś z państwa chce zadać pytanie panu senatorowi Mieczysławowi Mietle? Nie stwierdzam zgłoszeń.
Ta ustawa, podobnie jak poprzednia, była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów.
Czy pani minister Irena Ożóg chciałby w tym momencie...
Dziękuję, Panie Senatorze, nikt nie chciał zadać panu pytania.
Czy pani minister Ożóg chciałby zabrać głos? Nie, wobec tego dziękuję bardzo.
A czy ktoś z państwa chciałby zapytać panią minister? Też nie stwierdzam zgłoszeń.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o rygorach regulaminowych dotyczących czasu wystąpienia - nie dłużej niż dziesięć minut po raz pierwszy i nie dłużej niż pięć minut po raz drugi - oraz o obowiązku składania podpisanych wniosków legislacyjnych do prowadzącego obrady marszałka.
Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie stwierdzam...
Pani senator Genowefa Ferenc jako pierwsza zabierze głos w dyskusji. Następnym mówcą będzie pan senator Andrzej Wielowieyski.
Proszę bardzo.
(Senator Genowefa Ferenc: Panie Marszałku, złożyłam poprawki na piśmie i w związku z tym nie widzę w tej chwili potrzeby zabierania głosu.)
Czy to są poprawki odnoszące się wyłącznie do tej ustawy?
(Senator Genowefa Ferenc: Do pierwszej i drugiej ustawy, bowiem do pierwszej ustawy również złożyłam poprawkę na piśmie.)
To są analogiczne poprawki, tak?
(Senator Genowefa Ferenc: Tak.)
Dobrze, proszę o uwzględnienie tego w zapisach pani sekretarz prowadzącej listę mówców i odnotowującej fakt zgłoszenia poprawek.
Proszę bardzo, teraz pan senator Andrzej Wielowieyski.
Senator Andrzej Wielowieyski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Dyskutując nad projektem nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, trzeba powiedzieć parę słów o ogólnej sytuacji tego bardzo ważnego źródła dochodów państwa i bardzo istotnego elementu, instrumentu polityki gospodarczej i społecznej.
Byłem kiedyś sprawozdawcą w Sejmie projektów ustaw dotyczących zarówno CIT, czyli podatku dochodowego od osób prawnych, jak również PIT, w związku z tym czuję się upoważniony do tego, żeby przedstawić Wysokiej Izbie ten niezmiernie trudny i bolesny dylemat, który przed nami stoi.
Sądzę, że wszystkie, a przynajmniej znaczna większość poprawek przedłożonych nam przez rząd, w szczególności przez resort finansów, to poprawki zasługujące na poparcie, w wielu wypadkach wiążące się z przyniesieniem niewątpliwej ulgi przedsiębiorstwom. Chodzi tu zwłaszcza o ułatwienia w zakresie płacenia zaliczek czy przesunięcia płatności dla młodych przedsiębiorstw. To są słuszne i trafne ułatwienia.
Wysoka Izbo, nie będę mówił długo, ale muszę stwierdzić, że ciągle mamy przed sobą podstawowy dylemat. Istnieje bowiem straszliwa różnica między stawkami podatkowymi w podatku dochodowym od osób prawnych - te stawki są stopniowo obniżane, docelowo w ciągu dwóch czy trzech lat do 22% - a w dalszym ciągu niezmienionymi, z powodu zakwestionowania przez prezydenta ustawy uchwalonej przez Sejm i Senat, stawkami w podatku dochodowym od osób fizycznych, sięgającymi 30 i 40%. W świetle doświadczeń, zwłaszcza najbardziej dynamicznie rozwijających się krajów Unii Europejskiej, przede wszystkim Iberów, ale najbardziej Irlandczyków, widać wyraźnie, jak silnym bodźcem, oczywiście w odpowiednich warunkach gospodarczych, może być obniżenie podatków, nie tylko podatków od dużych firm, od osób prawnych, ale również od małego i średniego biznesu, od przedsiębiorców. I stwierdzam, że w tym zakresie w dalszym ciągu dzieje się źle. Oczywiście byłbym bardzo wdzięczny, gdyby pani minister mogła dać nam tu jakąś nadzieję. Jest w tym może pewna logika, że w tym budżecie miały już zagrać te 2 miliardy zł z tytułu obciążeń oszczędności bankowych w roli nowej pozycji dochodowej. Pozostawienie tej bardzo wysokiej, najwyższej stawki podatku, bo aż 40% - oczywiście dla niewielkiego przedziału podatników - oznacza ogromne osłabienie i utrudnienie możliwości działania polskiej przedsiębiorczości i polskiego kapitału. To jest ewidentne. A jednocześnie w dalszym ciągu trwa milczenie na temat problemu, który merytorycznie podejmowaliśmy i który był również podejmowany przez opozycję w ubiegłej kadencji - problemu rozróżnienia przedsiębiorców od pozostałych płatników podatku od osób fizycznych. W tej sytuacji, jeżeli nie krytycznej, to niezwykle trudnej dla znacznej części polskiego małego i średniego biznesu, kwestia ulgi w tym zakresie może mieć decydujące znaczenie dla przetrwania.
Kończę zapytaniem pod adresem Ministerstwa Finansów: czy możemy oczekiwać propozycji dotyczących ułatwień w tym zakresie? Bo chodzi o to, żeby można było akumulować większe oszczędności w polskim sektorze prywatnym i żeby ludzie zarabiający w Polsce nie uciekali ze swoimi oszczędnościami, a także posadami, poza granice Polski, nawet troszkę, dlatego że u nas jest takie duże obciążenie podatkami. I żeby wreszcie bardziej sprawiedliwie ustawić relacje pomiędzy firmami a przedsiębiorcami indywidualnymi, którzy są niewspółmiernie bardziej obciążeni podatkami niż firmy.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów chciałby jeszcze zabrać głos...?
Informuję, że pan senator Andrzej Chronowski złożył wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie.
Pani senator Krystyna Sienkiewicz chciała zabrać głos, tak?
(Senator Krystyna Sienkiewicz: Ale czy mogę?)
Proszę bardzo, każdy może zabrać głos, zgodnie z regulaminem, najpierw dziesięć, a potem pięć minut.
Proszę bardzo.
Senator Krystyna Sienkiewicz:
Dziękuję bardzo.
Moja wątpliwość, Panie Marszałku, wynikała z tego, że prosiłam o głos tak niezbyt formalnie i raczej z pewną nieśmiałością, ponieważ mój głos jest albo spóźniony, albo wyprzedza działania rządowe.
Otóż moja wypowiedź dotyczy przyszłości. Chciałabym zaproponować, by przy następnych ewentualnych zmianach prawa podatkowego, a szczególnie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, minister finansów w imieniu Rady Ministrów zastanowił się nad pewnymi rozwiązaniami adresowanymi do populacji ludzi starych. Polska, tak jak cała Europa, w niezwykle szybkim tempie się starzeje, przybywa ogromna liczba ludzi starych, w tym samotnych, samotnie prowadzących samodzielne gospodarstwa domowe lub pozostających pod opieką również starych czy starzejących się dzieci. Bo właściwością Polski starzejącej się jest to, iż coraz starszymi ludźmi opiekują się coraz starsze dzieci.
W związku z ujemnym przyrostem naturalnym, z tą dużą depresją urodzeniową, z tym, że nie odtwarzamy się - a przecież Polacy nie przestali nagle się kochać, tylko coś takiego się stało, że nie opłaca się mieć dzieci - chciałabym zainspirować rząd do tworzenia prawa sprzyjającego rodzinom wielopokoleniowym, sprzyjającego budowaniu postaw opiekuńczych, sprzyjającego budowaniu odpowiedzialnego społeczeństwa obywatelskiego.
Nie zgłoszę dzisiaj takiej poprawki, bo na dzień dzisiejszy ona po prostu wykracza poza materię ustawy, poza możliwości Senatu. Chciałabym jednak, właśnie z tej zacnej, dostojnej trybuny, korzystając z przyzwolenia pana marszałka, poprosić panią minister o rozważenie w przyszłości wprowadzenia możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania wydatków na opiekę i leczenie osób mających siedemdziesiąt lat i więcej wówczas, kiedy są one na utrzymaniu innego podatnika, nie osiągają dochodów z własnej pracy zarobkowej, nie pozostają w stosunku pracy. Byłaby to analogia do wspólnego opodatkowania się współmałżonków czy rodziców samotnie wychowujących dzieci. Byłby to też dobry gest w stosunku do dość określonej populacji obywateli w Polsce, byłby to gest zbieżny poniekąd z inicjatywą, której patronuje minister zdrowia: leki za złotówkę dla emerytów i rencistów. Moja propozycja znacznie zawężałaby ten krąg osób, bo dotyczyłaby tylko tych obywateli Polski, którzy ukończyli siedemdziesiąt pięć lat i pozostają na wyłącznym utrzymaniu samotnego członka rodziny. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów chce jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Informuję też, że wnioski o charakterze legislacyjnym, zgodnie z regulaminem, złożyli: pani senator Genowefa Ferenc - wnioski analogiczne, odnoszące się do zarówno do punktu siódmego, jak i ósmego - i pan senator Andrzej Chronowski.
Bardzo proszę Komisję Gospodarki i Finansów Publicznych o odniesienie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.
Głosowanie w sprawie tej ustawy prawdopodobnie przeprowadzimy jutro.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Ustawa ta została uchwalona na dwudziestym piątym posiedzeniu Sejmu w dniu 4 lipca. 5 lipca została przekazana do Senatu, a 9 lipca marszałek skierował ją do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 162, a sprawozdanie komisji w druku nr 162A.
Sprawozdawcą komisji będzie tym razem pani Genowefa Ferenc, którą bardzo proszę o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Senator Genowefa Ferenc:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie!
Z upoważnienia Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie komisji dotyczące ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Komisja rozpatrywała ustawę na posiedzeniu w dniu 15 lipca. Ustawa była przedłożeniem rządowym, jej projekt dotyczy pakietu "Przede wszystkim przedsiębiorczość" i stanowi realizację strategii gospodarczej obecnego rządu, strategii "Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca".
Przyjęta przez Sejm ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych ma na celu przede wszystkim: uproszczenie rozliczeń podatkowych, precyzyjne określenie momentu powstania przychodu, uproszczenie zasad naliczania odpisów amortyzacyjnych oraz dostosowanie przepisów do dyrektyw Unii Europejskiej.
Jeśli chodzi o uproszczenie rozliczeń podatkowych, to podatnicy mogą - bez obowiązku składania deklaracji miesięcznych - wpłacać zaliczki w formie ryczałtu wynoszącego 1/12 podatku należnego za poprzedni rok podatkowy, chyba że nie wykazali podatku należnego co najmniej raz w ciągu dwóch poprzednich lat podatkowych. Podatnicy rozpoczynający działalność w pierwszym roku podatkowym są w ogóle zwolnieni z obowiązku składania deklaracji i wpłacania zaliczek miesięcznych. Zwolnieni od obowiązku składania deklaracji miesięcznych są także podatnicy osiągający dochody wolne od podatku i przeznaczający te dochody na cele statutowe i cele określone w ustawie. Dotychczas takie zwolnienie było możliwe tylko za zgodą Urzędu Skarbowego. Ponadto zrezygnowano z konieczności składania tak zwanego ostatecznego zeznania składanego po zatwierdzeniu rocznego sprawozdania finansowego.
Ważnym elementem ustawy jest doprecyzowanie momentu powstania przychodów związanych z działalnością gospodarczą. Zasadą jest to, iż za przychody z działalności gospodarczej uważa się przychody należne, choćby nie zostały one jeszcze faktycznie otrzymane. Podatnicy mieli liczne wątpliwości, jeśli chodzi o określenie momentu powstania tego przychodu. Zgodnie z dodanymi przepisami za datę powstania przychodu uważa się dzień wystawienia faktury, nie może to być jednak później niż w ostatnim dniu miesiąca, w którym nastąpiło wydanie rzeczy, zbycie praw majątkowych lub dostarczenie wszelkiej postaci energii, wykonanie usługi, a w pozostałych przypadkach otrzymanie zapłaty.
W zakresie amortyzacji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych w celu zachęcenia podatników do inwestowania w nowe dobra inwestycyjne umożliwiono zastosowanie w pierwszym roku, w którym środki zostały wprowadzone do ewidencji, odpisu w wysokości 30% wartości. Umożliwiono także dokonywanie odpisów amortyzacyjnych w równych ratach kwartalnych lub jednorazowo na koniec roku podatkowego.
W przypadku zwolnień podatkowych doprecyzowano, iż przepis dotyczący zwolnienia dochodów komitetów wyborczych będzie dotyczył wszystkich wyborów, a nie tylko wyborów na urząd prezydenta. Ważną zmianą jest też zwolnienie z opodatkowania dochodów otrzymanych od agencji rządowych, jeżeli agencje otrzymały środki na ten cel z budżetu państwa. Dochody te będą więc traktowane identycznie jak bezpośrednie dotacje z budżetu państwa. Dodano także zwolnienie z podatku dochodów zakładów budżetowych zajmujących się kwaterowaniem studentów, nauczycieli akademickich, pracowników uczelni i placówek naukowych.
Jeśli chodzi o dostosowanie do przepisów Unii Europejskiej, to ustawa ma na celu dostosować polskie prawo podatkowe do dyrektywy rady z 23 lipca 1990 r. o wspólnym systemie podatkowym dla fuzji, podziałów, wnoszenia majątku i zmiany udziałów w odniesieniu do spółek różnych państw członkowskich. Najważniejsza zmiana dotyczy nowelizacji przepisu definiującego dochód w przypadku połączenia i podziału spółek kapitałowych oraz zrównania w metodzie opodatkowania obu zjawisk gospodarczych. Ponadto opodatkowaniu podlegają, jako dochód z udziałów w zyskach osób prawnych, dopłaty w gotówce otrzymywane przez udziałowców lub akcjonariuszy spółki przejmowanej, spółek łączonych lub dzielonych.
Komisja po szczegółowej analizie ustawy zawartej w druku senackim nr 162, po zapoznaniu się z opinią prawną, opinią Ministerstwa Finansów, proponuje Wysokiej Izbie trzy poprawki zawarte w druku senackim nr 162A. Zmierzają one do doprowadzenia do zgodności ustawy z innymi ustawami oraz doprecyzowują proponowane zapisy. Poprawki te zostały przyjęte jednogłośnie.
W imieniu Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych wnoszę o poparcie ustawy z poprawkami zaproponowanymi w druku nr 162A. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z państwa senatorów ma pytanie? Nie. Nie ma chętnych.
Dziękuję bardzo.
(Senator Genowefa Ferenc: Dziękuję.)
Dziękuję, Pani Senator.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa jest rządowym projektem i do reprezentowania w toku prac parlamentarnych rządu został upoważniony minister finansów. Dzisiaj jest z nami, już przy kolejnej ustawie, pani minister Irena Ożóg.
Czy pani minister chciałaby w tym momencie zabrać głos?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Irena Ożóg: Dziękuję, Panie Marszałku.)
Dziękuję bardzo.
A czy zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu ktoś z państwa chciałby zastymulować tę wypowiedź?
Zgłasza się pan senator Andrzej Wielowieyski, jak dostrzegam kątem oka, oraz pan senator Zygmunt Cybulski. Nie? Przepraszam.
W takim razie pan senator Wielowieyski.
Senator Andrzej Wielowieyski:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Bardzo przepraszam, pan marszałek trochę mnie zaskoczył, tak szybko zamykając poprzedni punkt, dlatego że chciałem uzyskać chociażby zwięzłą odpowiedź pani minister na temat przyszłości wzajemnej relacji tych dwóch podatków. Ponieważ jesteśmy przy podatku CIT, przy podatku dochodowym od osób prawnych, to może przy tej okazji pani minister mogłaby nam powiedzieć, czy jest jakaś perspektywa zrównania zasad działania tych dwóch podatków?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo. Dziwię się zaskoczeniu pana senatora, ponieważ prowadzę obrady zgodnie z Regulaminem Senatu.
Czy pani minister zechce zabrać głos?
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Irena Ożóg:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Przede wszystkim pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią pana senatora Wielowieyskiego, że jest istotna różnica co do stawki opodatkowania w przypadku przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą we własnym imieniu, na własny rachunek i jako osoby fizyczne, podlegających opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych, oraz w razie prowadzenia działalności w formie prawnej, podlegającej opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych. Bo rozumiem, że tak pan senator ukierunkował swoją wypowiedź. Chodziło o to, że stawka podatku jest niewspółmierna, ponieważ skala podatkowa kończy się na stawce czterdziestoprocentowej u osób fizycznych, a co roku czy prawie co roku systematycznie zmniejsza się stawka podatku dochodowego od osób prawnych po to, by w 2004 r. dojść do poziomu 22%. Panie Senatorze, czterdziestoprocentowa stawka podatników, którzy opłacają podatek dochodowy według stawki przewidzianej dla trzeciego przedziału skali, to jest znikoma ilość, jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę podatników tego podatku, w tym także liczbę podatników opodatkowanych na zasadach ogólnych. Zdecydowana większość podatników podatku dochodowego od osób fizycznych jest opodatkowana w formach zryczałtowanych, zryczałtowanym podatkiem dochodowym od przychodów ewidencjonowanych bądź też kartą podatkową. Spośród tych podatników będących osobami fizycznymi, którzy są opodatkowani na zasadach ogólnych, czyli przy zastosowaniu skali podatkowej, efektywna stopa opodatkowania znacznie odbiega od wartości numerycznych stawki podatkowej.
Pozwolę sobie przytoczyć dane za 2000 r., bo za 2001 r. jeszcze nie mamy pełnych danych, kiedy to efektywna stopa opodatkowania w pierwszym przedziale skali dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą wynosiła 9,22%, w drugim przedziale skali - 13,49% i w trzecim przedziale - 22,98%, a więc nieco mniej niż dwudziestotrzyprocentowa stopa opodatkowania podatkiem dochodowym. Wynika to w ogóle z progresji i z kształtowania się dochodów. Oczywiście ta stopa efektywna byłaby nieco większa, gdyby doliczyć składkę na ubezpieczenie zdrowotne, ale chyba nie można tego porównywać, bo osoby prawne nie płacą takiej składki na ubezpieczenie zdrowotne. A zatem taki wniosek, że osoby fizyczne płacą podatek według wyższej stawki niż podatnicy podatku dochodowego od osób prawnych, w sali makroekonomicznej nie znajduje potwierdzenia. Nie wyklucza to jednak, że w pojedynczych przypadkach, w skali mikroekonomicznej, mogą być podatnicy, którzy rzeczywiście płacą ten podatek na wyższym poziomie.
Szanowny Panie Senatorze, ostatnio zadeklarowaliśmy podjęcie prac nad ujednoliceniem podatku dochodowego dla przedsiębiorców bez względu na formy organizacyjne i organizacyjno-prawne po to, aby wszystkich przedsiębiorców - osoby fizyczne, osoby prawne, jednostki niemające osobowości prawnej, jak na przykład spółki niemające osobowości prawnej, kapitałowe czy takie jak spółka cywilna, która, tak na marginesie, nie jest przedsiębiorstwem w rozumieniu prawa działalności gospodarczej - opodatkować stawką proporcjonalną liniową na poziomie 22%. I jesteśmy zasypani protestami przedstawicieli biznesu prowadzonego na własny rachunek i we własnym imieniu, ponieważ podatnicy, którzy są opodatkowani właśnie w tych formach zryczałtowanych, twierdzą, że gdyby mieli obowiązek płacenia podatku według stawki proporcjonalnej dwudziestodwuprocentowej, to ich ciężary podatkowe by wzrosły. Nie jest intencją rządu, aby zwiększać podatki w tym zakresie dla osób fizycznych. I taki jest komentarz do tej różnicy stawek.
Jeżeli chodzi o pierwszą kwestię podniesioną przez pana senatora, dotyczącą ucieczki części osób z oszczędnościami za granicę ze względu na to, że dochody z zysków kapitałowych w Polsce są opodatkowane, to pragnę zwrócić uwagę, jaki jest kierunek tej ewentualnej ucieczki. Ucieczka do państw Europy Zachodniej się nie opłaca. Jesteśmy państwem, w którym stawka podatku od zysków kapitałowych jest jedną z najniższych, stanowi 20%. W niektórych krajach stawki są znacznie wyższe, choć oczywiście są też kraje, w których stawka wynosi 15% zryczałtowanego podatku od zysków kapitałowych. Z kolei ucieczka na Wschód jest niezwykle niebezpieczna, obarczona wysokim ryzykiem niezwracalności ulokowanych tam środków. W związku z tym to podatnik decyduje, jakie wybiera warunki, czy nie chce płacić podatków i ucieka z kapitałem na Wschód, czy też chce płacić takie podatki, jakie obowiązują w Polsce i pozostaje z tym kapitałem w Polsce. Tendencja do spadku oszczędności, którą obserwujemy, bardzo niekorzystna w tym roku, w mojej ocenie nie wiąże się bynajmniej z opodatkowaniem tych oszczędności, tylko w ogóle z biedą w kraju. Po prostu nie ma środków na oszczędności. Taka skala bezrobocia, z jaką mamy do czynienia, powoduje rzeczywiście, że tych środków, które można byłoby akumulować, po prostu nie ma.
Panie Senatorze, na bazie analizy zeznań rocznych podatku dochodowego od osób fizycznych za 2001 r. - nie mamy jeszcze ostatecznych danych, jak wspomniałam, ale niektóre już mamy - mogę powiedzieć, że grupa osób, która lokuje się w trzecim, a więc najwyżej opodatkowanym przedziale skali podatkowej, z 1,32% spadła do 0,9%. Z kolei grupa osób, która lokuje swoje dochody w pierwszym przedziale skali podatkowej, niestety się powiększa, w tym około ośmiu milionów osób nie przekracza dochodów miesięcznych na poziomie najniższego wynagrodzenia. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo, Pani Minister.
Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie pani minister? Nie stwierdzam zgłoszeń. Dziękuję.
Otwieram dyskusję.
Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Zgodnie z regulaminem zamykam dyskusję.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Bardzo dziękuję pani minister, zwłaszcza ostatnią, bardzo edukującą wypowiedź.
I tym sposobem wykonaliśmy przed terminem plan, jaki założyliśmy na dzisiaj.
Najważniejsza informacja na jutro: obrady rozpoczniemy o godzinie 10.00 od głosowań dotyczących prawa farmaceutycznego, będziemy rozstrzygali o wyższości aptekarzy nad farmaceutami lub odwrotnie, potem sprawozdanie rzecznika praw dziecka i do końca porządku obrad.
Pani senator Ferenc, tak, słucham?
Senator Genowefa Ferenc:
Panie Marszałku, w sprawie formalnej. Ja do tej ustawy zgłosiłam poprawkę, a pan marszałek tego nie odczytał.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Już wyjaśniam. Poprawki, które pani senator złożyła, dotyczą tych wszystkich trzech ustaw podatkowych i tak też zostały w tym pliku potraktowane. Mówię to, myśląc o protokole, żeby nie było niejasności proceduralnych.
Komunikaty. Bardzo proszę panią senator Krystynę Doktorowicz.
Senator Sekretarz
Krystyna Doktorowicz:
Komunikaty.
Posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu w sprawie harmonogramu prac odbędzie się o godzinie 9.15, czyli czterdzieści pięć minut przed wznowieniem obrad w dniu 18 lipca, w czwartek, w sali nr 182.
Posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej odbędzie się dziesięć minut po ogłoszeniu przerwy w obradach, chyba w tej sali, tego jeszcze nie wiemy.
Posiedzenie Komisji Emigracji i Polaków za Granicą odbędzie się w dniu dzisiejszym, dwadzieścia minut po ogłoszeniu przerwy w sali obrad plenarnych Senatu. Porządek obrad obejmuje opiniowanie wniosków polonijnych o dotacje.
Posiedzenie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w celu rozpatrzenia poprawek do ustaw podatkowych odbędzie się bezpośrednio po zakończeniu wspólnego posiedzenia z Komisją Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej w sali nr 176.
Posiedzenie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich oraz Komisji Ustawodawstwa i Praworządności odbędzie się w dniu 1 lipca w sali nr 217 zaraz po wspólnym posiedzeniu Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego.
Posiedzenie Konwentu Seniorów w dniu dzisiejszym, to jest 17 lipca, odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach.
Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu w sali nr 217 odbędzie się posiedzenie Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego oraz Komisji Ustawodawstwa i Praworządności. Rozpatrzone zostaną poprawki zgłoszone do ustawy o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej.
Posiedzenie Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury w sprawie rozpatrzenia wniosków zgłoszonych w toku debaty do ustawy o zmianie ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych oraz o zmianie niektórych ustaw odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu w sali nr 182.
Posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w sprawie ustawy o zasadach i warunkach wjazdu i pobytu obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej oraz członków ich rodzin na terytorium Rzeczpospolitej odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w sali nr 176.
Posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w sprawie ustawy o izbach aptekarskich oraz ustawy - Prawo farmaceutyczne odbędzie się piętnaście minut po ogłoszeniu przerwy w sali nr 176.
Posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w sprawie ustawy - Prawo dewizowe odbędzie się pół godziny po ogłoszeniu przerwy w sali nr 176. Dziękuję.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Dziękuję.
Przypominam, że jutro rano zaczynamy od głosowań w sprawie ustawy - Prawo farmaceutyczne.
Tymczasem życzę państwu owocnej pracy w komisjach i dobrej nocy. Do zobaczenia jutro o godzinie 10.00.
Ogłaszam przerwę do godziny 10.00 we czwartek 18 lipca. Do widzenia.
(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 15 minut 34)
21. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu