Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


Kontakty międzynarodowe

W dniach 17-23 października 2004 r., na zaproszenie przewodniczącego Senatu Kanady Dana Haysa, delegacja Senatu RP pod przewodnictwem marszałka Longina Pastusiaka złożyła oficjalną wizytę w Kanadzie. W skład delegacji wchodzili senatorowie: Krystyna Sienkiewicz, Janusz Bielawski, Józef Sztorc i Krzysztof Szydłowski oraz szef Kancelarii Senatu minister Adam Witalec. Delegacji Senatu towarzyszyła trzydziestoosobowa delegacja polskich przedsiębiorców.

17 października w Ottawie odbyło się spotkanie delegacji Senatu z przedstawicielami Polonii.

Marszałek L. Pastusiak chwalił polską diasporę, mówiąc, że w kraju bardzo cenimy starania Polonii kanadyjskiej zmierzające do podtrzymywania kultury, tradycji i języka polskiego, a także jej zaangażowanie w ochronę dobrego imienia Polski i Polaków. Polonia, przypominał marszałek, poparła polskie członkostwo w Unii Europejskiej, co stało się kolejną okazją do podjęcia z władzami kanadyjskimi problemu zniesienia obowiązku wizowego dla obywateli polskich przyjeżdżających do Kanady.

Na tym spotkaniu, a także na wszystkich kolejnych, przedstawiciele Polonii zwracali uwagę, że hamulcem współpracy są wizy, jakie muszą posiadać Polacy, zarówno biznesmeni, jak i turyści udający się do Kanady. Polska z chwilą wejścia do Unii Europejskiej, od 1 maja br., zniosła obowiązek wizowy dla Kanadyjczyków. Ten gest nie spotkał się z wzajemnością. Polacy nie tylko muszą ubiegać się o wizy i stać w długich kolejkach przed ambasadą Kanady w Warszawie, ale i za nie płacić.

W ostatnim roku wizy wydano 27 tys. Polaków. Musieli za nie zapłacić od 200 do 400 zł. W tym samym czasie 16 tys. Kanadyjczyków przyjechało do naszego kraju za darmo. Ostatnio, jak mówili polscy konsulowie, szybko rośnie liczba Kanadyjczyków przyjeżdżających do Polski, co związane jest właśnie ze zniesieniem obowiązku posiadania wizy wjazdowej.

Sprawa wiz była jednym z wiodących tematów rozmów politycznych podczas wizyty delegacji Senatu RP w Kanadzie. O sprawie tej marszałek L. Pastusiak rozmawiał podczas niemal wszystkich spotkań, poczynając od minister do spraw obywatelskich Judy Sgro, poprzez ministra spraw zagranicznych Pierra Pettigrew, po premiera Kanady Paula Martina.

Na wspólnej konferencji prasowej gospodarza wizyty przewodniczącego Senatu Kanady D. Haysa i marszałka L. Pastusiaka dziennikarze pytali, czy parlament kanadyjski może pomóc w tej sprawie. Przewodniczący D. Hays zapewniał, że sprawa zmiany przepisów jest w toku dyskusji i, jak wiele wskazuje, na dobrej drodze. Zachęcał do cierpliwości, mówiąc, że w podobnej sytuacji jak Polacy są obywatele kilku krajów, które w maju tego roku przystąpiły do Unii Europejskiej.

Najbardziej kompetentna w tych sprawach minister do spraw obywatelskich i imigracji J. Sgro nie złożyła w toku rozmów żadnych konkretnych zobowiązań. Minister zapewniła jednak, że Kanada rozumie polskie postulaty i postara się im wyjść naprzeciw. Ale - jak dodała - nie może w tej chwili niczego obiecać. Minister podkreśliła, że musi być ostrożna w swoich obietnicach, aby nie rodzić nadmiernych nadziei.

Ostatecznie marszałek L. Pastusiak otrzymał zapewnienie, że do końca pierwszego kwartału przyszłego roku kanadyjski rząd dokona przeglądu polityki wizowej wobec nowych członków UE pod kątem liberalizacji.

18 października w Ottawie marszałek L. Pastusiak spotkał się z przewodniczącym Senatu Kanady D. Haysem. Do głównych tematów poruszanych podczas rozmowy należały dynamizacja polsko-kanadyjskich stosunków gospodarczych oraz kwestia zniesienia wiz dla Polaków udających się do Kanady.

Poruszając temat polsko-kanadyjskiej wymiany gospodarczej, marszałek stwierdził, że nie jest ona adekwatna do potencjału ekonomicznego obu krajów. "Kanada jest ósmym najbogatszym krajem na świecie. Tymczasem jeśli wziąć pod uwagę obroty handlowe, to Kanada znajduje się na 30 miejscu w stosunkach handlowych z Polską, a jako inwestor zagraniczny na miejscu 24" - zaznaczył marszałek. "Poziom wymiany handlowej Polski z Kanadą to około 400 mln dolarów amerykańskich. To bez porównania mniej aniżeli 4,5-miliardowa wymiana handlowa z Holandią, która liczy 16 mln mieszkańców, oraz ponad 3-miliardowa wymiana z Belgią, którą zamieszkuje 10 mln osób" - powiedział marszałek L. Pastusiak.

Marszałek Senatu wyraził nadzieję, że biznesmeni towarzyszący delegacji podczas wizyty w Kanadzie podpiszą kontakty lub listy intencyjne, które doprowadzą do zwiększenia wymiany handlowej.

Kolejnym tematem poruszanym podczas spotkania z przewodniczącym Senatu Kanady była rola Polski i Kanady w poprawie stosunków transatlantyckich. Marszałek zwrócił uwagę, że zarówno Polska, jak i Kanada mają dobre stosunki z USA i Europą i dlatego powinny mieć większy wkład w rozwiązywanie napięć, które pojawiają się w stosunkach transatlantyckich.

Podczas spotkania z premierem Kanady Paulem Martinem na ręce marszałka L. Pastusiaka zostało złożone zaproszenie dla premiera Marka Belki do złożenia oficjalnej wizyty w Kanadzie. We wzajemnych stosunkach jest pewien deficyt kontaktów polityków wysokiego szczebla. Przed 10 laty był z wizytą w Kanadzie ówczesny prezydent Lech Wałęsa, natomiast nie było dotychczas w tym kraju szefa polskiego rządu.

Jednym z ważnych tematów rozmów politycznych delegacji Senatu RP w Kanadzie była kwestia Iraku.

Wojsk kanadyjskich nie ma w Iraku. Rząd kanadyjski, zgodnie z odczuciami społeczeństwa, nie podjął decyzji o wysłaniu tam swoich jednostek. Decyzja była tym trudniejsza do podjęcia, że ok. 85% całego handlu zagranicznego Kanady przypada na Stany Zjednoczone, które są nie tylko wielkim sąsiadem i sojusznikiem w ramach NATO, ale największym, najważniejszym partnerem gospodarczym.

O sytuacji w Iraku marszałek L. Pastusiak rozmawiał z przewodniczącym Senatu D. Haysem, szefem kanadyjskiej dyplomacji P. Pettigrewem i premierem P. Martinem. "Kanada podchodzi bardzo ostrożnie do operacji militarnej w Iraku, ale jest głęboko zainteresowana szybką stabilizacją polityczną w tym kraju. I uważa, że dużą, ważną rolę w tym procesie powinna odegrać Organizacja Narodów Zjednoczonych, a pod jej auspicjami również inne kraje, które dotychczas nie uczestniczą w koalicji" - stwierdził premier.

"Kanada, podobnie jak my uważa, że byłoby bardzo pożądane, aby takie organizacje, jak ONZ, NATO i Międzynarodowy Fundusz Walutowy również dały placet swoim programom odbudowy" - powiedział marszałek L. Pastusiak po rozmowach na ten temat. "Zapewniano mnie, że wtedy i Kanada weźmie udział w procesie stabilizacji i odbudowie. Gospodarze zgodzili się podczas rozmów na ten temat, że obecne wycofanie wojsk z Iraku groziłoby jeszcze większą destabilizacją tego kraju oraz rozpadem Iraku na część sunnicką, szyicką i kurdyjską" - dodał. Ottawa, jak zapewniano delegację Senatu, gotowa jest włączyć się do procesu stabilizacji, odbudowy i kształcenia kadr dla Iraku. Gotowa jest też działać na rzecz poprawy stosunków transatlantyckich, które ucierpiały w wyniku wojny w Iraku. Kanada jest szczególnie predestynowana do takich działań pojednawczych, ponieważ utrzymuje bardzo dobre stosunki zarówno ze Sanami Zjednoczonymi, jak i z państwami Europy Zachodniej.

Wiele miejsca w rozmowach politycznych poświęcono współpracy obu państw w ramach ONZ, gdzie widoczna jest zgodność poglądów Warszawy i Ottawy, co przejawia się m.in. w większości identycznych głosowań, a także przekonaniu o potrzebie przeprowadzenia głębokiej reformy struktur Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Marszałek L. Pastusiak uzyskał od kanadyjskich gospodarzy obietnicę poparcia polskich starań o niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa w latach 2010-2011.

Spotkania, zarówno oficjalne, jak i podczas przyjęć z gospodarzem - przewodniczącym Senatu D. Haysem, i przewodniczącym Izby Gmin Peterem Millkanem, przebiegały w serdecznej atmosferze. Rozmawiano o współpracy obu izb, dzielono się doświadczeniami. Marszałek L. Pastusiak dziękował za postawę obu izb Parlamentu Kanady, który jeden z pierwszych zaoferował pomoc tworzącemu swoje struktury polskiemu Senatowi. Były to oferty odbywania staży, szkoleń, a także udziału w konferencjach i dotyczyły zarówno senatorów, jak i pracowników Kancelarii Senatu.

Delegacja uczestniczyła również w tzw. godzinie pytań w Izbie Gmin, gdzie deputowani zadawali pytania przedstawicielom rządu. Jest to forma bardzo krótkich pytań zadawanych członkom gabinetu, w tym premierowi, przez parlamentarzystów. Pytania dotyczą bardzo różnych spraw, np. kwestii zakupu łodzi podwodnej w Wielkiej Brytanii. Odpowiedzi są z reguły bardzo krótkie, 10-15-sekundowe, kwitowane aplauzem bądź gwizdami. Po serii pytań rozpoczyna się posiedzenie.

Przybyła na salę delegacja Senatu RP została przedstawiona przez speakera i powitana przez parlamentarzystów.

Gdy delegacja Senatu prowadziła ważne polityczne rozmowy w stolicy, grupa trzydziestu polskich biznesmenów pojechała do Montrealu. Tam na doskonale przygotowanym Forum Biznesu, zorganizowanym przez Polsko-Kanadyjską Izbę Handlową i Wydział Ekonomiczno-Handlowy ambasady RP, przedstawiciele polskich firm rozmawiali z kanadyjskimi kolegami. Jak podkreślali kanadyjscy uczestnicy spotkania, tak licznej grupy polskich biznesmenów nie było tu dawno.

Oprócz spraw związanych ze współpracą gospodarczą bardzo żywe jest w Montrealu zainteresowane polską nauką i kulturą. Ogromnym zainteresowaniem zwiedzających cieszyła się otwarta niedawno wystawa poświęcona Gombrowiczowi. W listopadzie - jak powiedział konsul Włodzimierz Zdunowski - odbędzie się festiwal filmów polskich, m.in. związanych z powstaniem warszawskim, a mer Montrealu wyda Bal Polski, imprezę charytatywną mającą wspierać drobny biznes i promować Polskę.

20 października delegacja Senatu wraz z towarzyszącymi jej polskimi biznesmenami przyleciała do Toronto w Ontario, jednego z największych i najbardziej znaczących pod względem gospodarczym i kulturalnym miast Kanady. Żyje tam ok. 5 mln mieszkańców, jest to jedno z trzech wiodących centrów biznesu w Kanadzie. Tam m.in. ma swoje zarządy pięć z sześciu największych banków kanadyjskich. Cała prowincja Ontario uważana jest za najważniejsze centrum gospodarcze w Kanadzie. W Ontario jest także duże skupisko Polonii - zarówno w Toronto, Hamilton, jak i Windsorze.

Program pobytu delegacji Senatu w tej prowincji obejmował spotkania z generalnym gubernatorem Ontario Jamesem K. Bartlemanem, z przewodniczącym parlamentu Ontario Alvinem Curlyngem, wizytę w Parlamencie Ontario oraz spotkanie z Polonią i kombatantami.

W Kanadyjskim Instytucie Wojskowym, odwiedzanym przez wpływowych biznesmenów i polityków, odbyło się Forum Gospodarcze z udziałem delegacji, a pod wieczór nieoficjalne spotkanie z politykami i biznesmenami zainteresowanymi wspieraniem współpracy kanadyjsko-polskiej. Tutaj podczas nieformalnej rozmowy dyskutowano o zmianach, jakie zaszły w naszym kraju, o nowej sytuacji powstałej po wejściu Polski do Unii Europejskiej, o trudnościach jakie ma wciąż jeszcze biznes.

Marszałek L. Pastusiak, występując na Forum Gospodarczym w Toronto, powiedział:

Szanowni Państwo,

Jest mi niezmiernie miło spotkać się dzisiaj z przedstawicielami kanadyjskiego biznesu z prowincji Ontario, najważniejszej pod względem gospodarczym prowincji Kanady.

Mój pobyt w Toronto jest częścią wizyty w Kraju Klonowego Liścia, jaką składam w ramach okresowych konsultacji parlamentarzystów. Wizyta ta dobrze wpisuje się w regularne polsko-kanadyjskie rozmowy oraz spotkania polityczne i gospodarcze na wysokim szczeblu.

Bardzo się cieszę, co pragnę podkreślić, z możliwości spotkania się z licznymi przedstawicielami kanadyjskiego i polonijnego biznesu - tu, w Toronto, i za 2 dni w Calgary.

Polska przywiązuje dużą wagę do dalszego rozwoju wymiany handlowej i współpracy gospodarczej, naukowo-technicznej, kulturalnej z Kanadą. Jesteśmy otwarci na wszelkie nowe inicjatywy mające na celu pogłębienie tej współpracy oraz lepsze wykorzystanie istniejących po obu stronach potencjałów i możliwości.

Dzisiejsze Forum Biznesu powinno przyczynić się do lepszego wzajemnego poznania możliwości oraz oczekiwań polskich i kanadyjskich potencjalnych partnerów handlowych i inwestycyjnych - zwłaszcza poprzez bezpośrednie rozmowy miedzy nimi, przekazanie konkretnych ofert handlowych itp.

A takie - niewykorzystane dotąd - możliwości niewątpliwie istnieją. I to po obu stronach.

Co strona polska może dzisiaj zaoferować potencjalnym kanadyjskim partnerom gospodarczym?

Gospodarka polska, oparta dziś na stabilnych podstawach, jest odporna na koniunkturalne wahania polityczne oraz wstrząsy gospodarcze notowane w różnych częściach naszego globu. W ciągu 14 lat transformacji gospodarczej nie zboczyliśmy z wybranej drogi, pomimo zmieniających się ekip rządowych.

Polska jest dziś krajem w pełni demokratycznym, przekształcającym stopniowo - z dużym powodzeniem - swoją gospodarkę narodową w kierunku typowej gospodarki wolnorynkowej. Spośród innych krajów europejskich wyróżnia się m.in. wysokim tempem wzrostu Produktu Krajowego Brutto (PKB). W ubiegłym roku wyniósł on 3,8%, a w I półroczu br. około 6,0%. Głównymi czynnikami ożywienia gospodarczego były wzrost eksportu i popytu wewnętrznego, zwłaszcza spożycia indywidualnego.

Na podkreślenie zasługuje fakt, iż taki wzrost PKB osiągnęliśmy w okresie wdrażania bardzo kosztownych, lecz koniecznych dla dalszego rozwoju kraju reform, takich jak ubezpieczenia społeczne, służba zdrowia, administracja publiczna czy szkolnictwo. Reformom tym towarzyszy kosztowny proces restrukturyzacji branż i sektorów istotnych dla polskiej gospodarki, takich jak górnictwo, hutnictwo, energetyka, przemysł obronny czy niektóre gałęzie przemysłu chemicznego.

Najważniejszym problemem, przed jakim stoi dziś polski przemysł, jest zwiększenie jego konkurencyjności i zdolności funkcjonowania - zarówno na zunifikowanym rynku unijnym, jak i na innych rynkach. Następuje istotna zmiana profilu produkcyjnego wielu polskich przedsiębiorstw i dostosowanie go do zmieniającego się popytu krajowego i zagranicznego. Absorbowane są najnowocześniejsze techniki produkcji i sposoby zarządzania. Wszystko to odbywa się przy przestrzeganiu coraz bardziej rygorystycznych norm ekologicznych.

Ważnym elementem restrukturyzacji naszej gospodarki narodowej jest komercjalizacja, a następnie prywatyzacja przedsiębiorstw poprzez znajdowanie partnerów (inwestorów) strategicznych. Liczymy tu bardzo na przedsiębiorców kanadyjskich.

Znamienny jest fakt, iż wartość bezpośrednich zagranicznych inwestycji (FDI) w Polsce stale rośnie. Skumulowana globalna wartość tych inwestycji na koniec ub. roku wyniosła ponad 73 mld USD. W samym minionym roku (2003) napływ nowych inwestycji do Polski wyniósł 6,42 mld USD. Podobne są oczekiwania co do roku obecnego. Świadczy to - niewątpliwie - o tym, iż Polska postrzegana jest przez inwestorów zagranicznych jako kraj bezpieczny i stabilny ekonomicznie. Znajduje to także swoje odzwierciedlenie w coraz to lepszych ocenach wiarygodności naszego kraju wystawianych przez międzynarodowe instytucje finansowe oraz renomowane agencje ratingowe.

Oczekujemy, iż nasze położenie geograficzne na starym kontynencie i nasze członkostwo w Unii Europejskiej oraz w OECD umocni tę opinię i przyczyni się do dalszego dynamicznego napływu FDI do Polski w najbliższych latach.

Według ocen niektórych ekspertów, utrzymanie wysokiej dynamiki rozwoju naszej gospodarki narodowej wymaga corocznego napływu FDI rzędu 10 mld USD.

W ostatnich latach uporządkowaliśmy również wiele spraw natury systemowej. Wprowadziliśmy nowoczesne prawo gospodarcze, regulujące prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce i stanowiące swojego rodzaju "konstytucję gospodarczą". Uwzględnia ona naczelne zasady wolności gospodarczej, równości przedsiębiorstw i niezakłóconej wolnej konkurencji. Podmioty krajowe i zagraniczne traktowane są jednakowo. Ograniczona została liczba koncesji i zezwoleń, a procedury administracyjne zostały znacznie uproszczone. Prawo to zostało dostosowane do obowiązujących standardów Unii Europejskiej.

Uchwalony został nowy Kodeks Spółek Handlowych - również w pełni odpowiadający standardom UE. Przyjęta została ustawa o warunkach dopuszczalności pomocy publicznej dla przedsiębiorstw - w pełni zgodna z regulacjami unijnymi. Uporządkowane zostały także sprawy związane z certyfikacją wyrobów, odpowiedzialnością producenta i tzw. systemem zgodności.

Reasumując powyższe, można powiedzieć, iż mamy praktycznie uporządkowaną całą sferę prawa gospodarczego, co daje podstawy do aktywnego włączenia się naszej gospodarki w struktury gospodarki światowej.

Szanowni Państwo,

Od 1 maja 2004 r. Polska jest pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Wymiana handlowa Polski z poszerzoną UE stanowi ca 85% globalnych obrotów polskiego handlu zagranicznego. Rozwijanie wymiany handlowej i współpracy gospodarczej z tym obszarem jest priorytetowym zadaniem i celem zagranicznej polityki gospodarczej Polski.

Ale - z oczywistych powodów - jesteśmy zainteresowani równoległym rozwijaniem stosunków gospodarczych z krajami spoza UE, w tym zwłaszcza z Kanadą. Kanada stała się bowiem w ostatnich latach ważnym partnerem handlowym i gospodarczym Polski. Według polskich statystyk wzajemna wymiana handlowa osiągnęła w minionym roku ca 430 mln USD - w tym polski eksport 230 mln USD (wzrost o 28% w stosunku do roku poprzedniego), a polski import 196 mln USD (wzrost o 23%). W ciągu pierwszych 7 miesięcy br. utrzymywała się dynamiczna tendencja wzrostu tych obrotów. Osiągnęły one ca 280 mln USD - w tym polski eksport 144 mln USD, a import 136 mln USD. Obroty są wiec w miarę zrównoważone.

Kanadyjskie statystyki wzajemnych obrotów handlowych różnią się od polskich. Wykazują one nieco wyższy poziom polskiego eksportu - ze względu m.in. na fakt, iż niektóre towary polskiego pochodzenia trafiają na rynek kanadyjski za pośrednictwem firm handlowych z USA (z uwagi na większą skalę zamówień).

Niezależnie od wyboru jednej czy drugiej statystyki można jednak stwierdzić, iż poziom wzajemnej wymiany handlowej nie odpowiada oczekiwaniom administracji gospodarczej obu krajów, ani też potencjałom obu gospodarek. Widzimy znaczne możliwości intensyfikacji bilateralnych obrotów handlowych w wielu różnych dziedzinach. Po stronie polskiego eksportu chciałbym, przykładowo, wymienić nawozy sztuczne, meble, różne artykuły rolno-spożywcze (w tym alkohole), szkło i kryształy, ogumienie do samochodów i maszyn rolniczych.

Obecność ponad 20 polskich firm na dzisiejszym forum biznesowym najlepiej świadczy o ich autentycznym zainteresowaniu nawiązaniem lub rozszerzeniem kontaktów handlowych z firmami kanadyjskimi.

Do właściwej promocji w Kanadzie polskiej oferty handlowej przywiązujemy bardzo duże znaczenie. Mamy świadomość, iż koszty tej promocji są dość wysokie, a rynek kanadyjski stawia bardzo wysokie wymagania jakościowe i formalne (np. rejestracyjne czy homologacyjne) oferowanym tutaj produktom. Sądzę jednak, iż są to bariery do pokonania. Liczę bardzo na konkretne, rzeczowe i owocne indywidualne rozmowy zainteresowanych przedsiębiorców z obu stron w trakcie dzisiejszego forum i ich kontynuację w niedalekiej przyszłości.

Szanowni Państwo,

Dla dalszego rozwoju wzajemnych stosunków gospodarczych Polski z Kanadą znacznie większe znaczenie mieć będą w niedalekiej przyszłości - w mojej ocenie - kanadyjskie inwestycje w Polsce. Stworzyliśmy - jak już wspomniałem - dogodne warunki dla zagranicznych inwestorów. Z zadowoleniem obserwuję, iż kanadyjskie koła przemysłowo-inwestycjne dostrzegły w tej dziedzinie swoje szanse i wykorzystały je efektywnie. Wysoko oceniamy wagę tych inwestycji dla polskiej gospodarki.

Łączna wartość kanadyjskich inwestycji w Polsce wyniosła w końcu ub. roku 212,7 mln USD. Ponadto 287,9 mln USD wyniosła wartość zamówień bądź zobowiązań inwestycyjnych firm kanadyjskich. Kanada znalazła się w połowie 3. dziesiątki (24. miejsce) na geograficznej liście krajów - największych inwestorów w Polsce.

Strona kanadyjska ocenia, iż jej inwestycje w Polsce wyniosły ca 750 milionów dolarów kanadyjskich (to jest ca 580 mln USD). Koncentrują się one na kilku dziedzinach, takich jak przemysł lotniczy, budownictwo mieszkaniowe, telekomunikacja, przemysł opakowań i chemiczny, transport oraz przetwórstwo rolno-spożywcze. Kapitał kanadyjski inwestuje również w specjalnych strefach ekonomicznych w Polsce.

Podana wartość inwestycji jest znacząca. Ale i w tym wypadku możemy mówić o nie do końca wykorzystanych możliwościach. W naszej opinii, w Polsce istnieją nadal duże, niewykorzystane dotąd możliwości inwestowania przez firmy kanadyjskie, w tym także z prowincji Ontario - przykładowo w dziedzinach takich, jak energetyka, gazownictwo, przetwórstwo ropy naftowej, hutnictwo, ochrona środowiska, przetwórstwo rolno-spożywcze, transport i przemysł zbrojeniowy.

To oczekiwanie kieruję także pod adresem firm polonijnych. Wysoko cenimy sobie ich dotychczasowe działania i dokonania w zakresie współpracy z Macierzą. Mamy nadzieję na dalszy intensywny rozwój tej współpracy - zarówno w formie klasycznej wymiany handlowej, jak i kontaktów oraz współpracy inwestycyjnej - co niewątpliwie przyczyni się do zdynamizowania całokształtu polsko-kanadyjskich stosunków gospodarczych.

Szanowni Państwo,

Głęboko wierzę, iż polska misja gospodarcza do Kraju Klonowego Liścia przyniesie wymierne efekty i korzyści dla obu stron.

Życzę wszystkim uczestnikom Forum Biznesu rzeczowych i owocnych obrad.

Dziękuje za uwagę i serdecznie zapraszam do kontynuowania rozmów biznesowych w Polsce.

Wieczorem w siedzibie Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Toronto odbyło się spotkanie z licznie przybyłymi przedstawicielami Polonii. Obecni byli weterani, których powojenne losy rzuciły do Kanady, przedstawiciele nowszej fali emigracji, związanej ze stanem wojennym, a także późniejszej, emigrującej nie tyle ze względów politycznych, co w poszukiwaniu lepszej egzystencji. Marek Ostrowski, przewodniczący Kongresu Polonii, witając delegację powiedział, że tutejsza Polonia liczy ok. 200 tys. osób (w całej Kanadzie żyje od 800 tys. do 1 miliona osób polskiego pochodzenia). "Nigdy los Polski nie był nam obcy, tak jak nigdy nie były nam obce problemy Polaków w starej Ojczyźnie". Prezes mówił o współdziałaniu z krajem i o pomocy, z jaką miejscowa Polonia pospieszyła dla rodaków żyjących na terenach dawnego ZSRR. Zapowiedział, że teraz razem z polskim rządem będą działać na rzecz zniesienia wiz dla Polaków przyjeżdżających do Kanady.

Podczas spotkania uczestnicy przypomnieli o nieprzyjemnym incydencie, jaki miał miejsce w kanadyjskiej telewizji CTV, gdzie była mowa o "polskich obozach koncentracyjnych". Grzegorz Sobocki, prezes Polonii Kanadyjskiej, zrzeszającej 200 organizacji polonijnych, poparł akcję prasy polonijnej i wystosował listy do prezesa telewizji CTV, domagając się przeprosin.

Marszałek L. Pastusiak, przypominając rolę Senatu jako opiekuna Polonii, mówił z uznaniem o wielkim zaangażowaniu kanadyjskiej diaspory w sprawy Polski, w podtrzymanie polskiej kultury, języka i tradycji. Jednocześnie zachęcał do większej aktywności politycznej w miejscowych organach władzy, gdzie Polonia - z własnej woli - nie odgrywa znaczącej roli. Zwrócił się też do obecnych na sali polonijnych biznesmenów, którzy z uwagi na znajomość rynków i realiów obu krajów mogą stanowić ważny pomost pomiędzy przedsiębiorstwami obu krajów. Marszałek przekazał też serdeczne podziękowania kombatantom, którzy tak aktywnie działają w stowarzyszeniu Polskich Kombatantów w Kanadzie.

21 października, w ostatnim dniu pobytu w Toronto, delegacja polskiego Senatu przebywała na Uniwersytecie Toronto, gdzie spotkała się z jego prezydentem Frankiem Iacobucci. Następnie odbyła się dyskusja okrągłego stołu poświęcona sytuacji w Polsce. Marszałek L. Pastusiak w Wielkiej Sali uniwersytetu wygłosił odczyt pt. "Nowy ład światowy". Pytania zadawane przez słuchaczy dotyczyły sytuacji wewnętrznej w Polsce, zaangażowania w wojnę z Irakiem, sojuszu z USA, stosunków transatlantyckich.

Ostatni etap kanadyjskiej wizyty delegacji Senatu stanowiła prowincja Alberta - o powierzchni Francji, z bardzo rozwiniętą gospodarką, porównywalną z poziomem Irlandii.

Na forum gospodarczym w Calgary Thomas Lukaszuk, Kanadyjczyk polskiego pochodzenia, poseł do parlamentu tej prowincji, mówił o wielkich możliwościach Alberty, która jest promotorem polityki wolnego handlu. W światowych rankingach jest np. eksporterem ropy i gazu naftowej na skalę Kuwejtu, największym producentem paliw przyjaznych środowisku naturalnemu, które robią teraz zawrotną karierę, a także eksporterem nowoczesnej technologii do stu krajów świata.

Marszałek L. Pastusiak zaprezentował biznesmenom Alberty potencjał gospodarczy Polski i korzystne zmiany warunków dla biznesu, zachodzące po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.

W toku dyskusji miejscowi biznesmeni narzekali na brak stałego czy choćby czarterowego połączenia lotniczego z Polską, co utrudnia bezpośrednie i szybkie kontakty.

Podsumowując wizytę przed odlotem do kraju, marszałek L. Pastusiak podkreślił, że jest zadowolony z rezultatów, jakie polscy biznesmeni osiągnęli podczas tej podróży. Radca handlowy polskiej ambasady Roman Jankowiak zaznaczył, że nasi handlowcy spotkali się z ponad setką kanadyjskich biznesmenów. "Są poważne sygnały, że rozmowy będą kontynuowane. Już np. uzgodniono wysyłkę około 3 ton polskich serów do Toronto miesięcznie. Przełamane zostaną niektóre bariery utrudniające wzajemny handel, ponieważ przygotowany jest traktat o stosunkach gospodarczych pomiędzy Unią Europejską i Kanadą. Dużą przeszkodę stanowi jednak odległość i położenie geograficzne, które powoduje, że oba kraje nakierowane są przede wszystkim na współpracę z sąsiadami - Kanada ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska z Unią Europejską".

* * *

19 października 2004 r. wizytę w Senacie RP złożył dyrektor generalny Międzynarodowego Biura Pracy Juan Somavia. Delegację przyjął wicemarszałek Ryszard Jarzembowski.

Podczas rozmowy wicemarszałek Senatu podkreślił, że współpraca Polski z MOP układa się bardzo dobrze. Podziękował dyrektorowi generalnemu MBP za realizowane w ostatnim czasie w Polsce programy Międzynarodowej Organizacji Pracy, dostosowujące Polskę do członkostwa w UE. Dodał, że to dzięki osobistemu zaangażowaniu J. Somavii MOP stała się organizacją tak otwartą na problemy społeczne. Wicemarszałek zapytał dyrektora o jego wrażenia z pobytu w Polsce.

W opinii dyrektora J. Somavii, w Polsce dokonują się jednocześnie trzy skomplikowane procesy, tj. transformacja ustrojowa, globalizacja i przystosowanie do Unii Europejskiej. "To bardzo trudne i dlatego Polska powinna stworzyć takie model dialogu społecznego, w którym udział wezmą wszystkie zainteresowane strony, tak by wypracować szansę w przyszłości dla Polski" - powiedział J. Somavia. Dodał, że Polska zdobyła szacunek świata, przez to jak walczyła o wolność, ale teraz musi znaleźć równowagę między polityką, ekonomią i sprawami społecznymi tak, by ludzie znaleźli pracę. Jego zdaniem, tylko dialog społeczny i zgoda społeczne może pomóc znaleźć rozwiązanie na przyszłość. Podkreślił, że wszędzie tam, gdzie zwalczono wielkie bezrobocie prowadzono inną politykę, ale metodologia była ta sama - dialog.

Wicemarszałek R. Jarzembowski zwrócił się do dyrektora generalnego o to, by MOP sprzyjała likwidacji barier w zatrudnianiu młodych Polaków za granicą. Poruszył ponadto kwestię zwiększenia zatrudnienia polskich obywateli w MOP. Zdaniem wicemarszałka Senatu, pozwoliłoby to na przybliżenie polskich problemów tej organizacji, a nam przybyło ludzi, którzy poznaliby sposoby radzenia sobie z takimi problemami.

* * *

W dniach 14-18 października 2004 r. senator Zbigniew Kulak z ramienia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE obserwował przebieg wyborów parlamentarnych na Białorusi.

W swojej wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej senator potwierdził wypadki łamania reguł demokratycznych przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

"Na Białorusi przebywałem od czwartku do niedzieli. Z grupą 40 parlamentarzystów z krajów OBWE przyglądałem się głosowaniu w Mińsku, Borysewie i w kilku innych, mniejszych miejscowościach" - powiedział PAP senator Z. Kulak, który spisał swoje obserwacje i przesłał PAP.

Senator wskazał m.in. na wypadki zniechęcania opozycyjnych kandydatów do kandydowania lub wykreślania ich pod byle pretekstem z list. "Podawanymi powodami były przykładowo - niepodanie w kwestionariuszu kandydata faktu zarejestrowania 20 lat temu przez żonę kandydata przyczepki do samochodu" - wskazywał senator Z. Kulak.

Senator zwrócił uwagę na niepoprawne zabezpieczenie urn wyborczych. "Wraz z towarzyszącym mi posłem LPR stwierdziliśmy w dwóch lokalach wyborczych, że urny mimo plomb miały ruchome ścianki lub wieko, umożliwiające wsunięcie do wnętrza nawet całej dłoni" - opisywał.

Wśród innych naruszeń podstawowych standardów demokratycznych senator dostrzegł dopisywanie na listy wyborcze nazwisk łudząco podobnych do nazwisk już zarejestrowanych kandydatów opozycyjnych, by tym samym wprowadzić ewentualnych wyborców w błąd.

Nierzadkim procederem były także odmowy udzielania przez komisje wyborcze informacji obserwatorom OBWE, chociażby o liczbie nazwisk na spisie wyborców czy liczbie otrzymanych kart do głosowania. "Podważało to wiarygodność wszystkich następnych obliczeń i stworzyło pole do daleko idących manipulacji wynikami głosowania wyborczego i referendalnego" - napisał senator Z. Kulak.

* * *

26 października 2004 r. wizytę w Senacie RP złożyła przewodnicząca parlamentu Republiki Mołdowy Eugenia Ostapciuc. Delegację przyjęła wicemarszałek Jolanta Danielak.

Wicemarszałek Senatu podkreśliła, że Polska od momentu powstania Republiki Mołdowy popiera przemiany gospodarcze i aspiracje tego kraju we wszystkich kwestiach.

Przewodnicząca parlamentu Republiki Mołdowy podziękowała za dotychczasową życzliwość Polski i podkreśliła, że teraz, w okresie przemian, Mołdowa potrzebuje wsparcia gospodarczego i politycznego. Dodała, że priorytetem Mołdowy jest obecnie stowarzyszenie z Unią Europejską, i wyraziła przekonanie, że Polska może dopomóc w osiągnięciu tego celu. Powiedziała, że Mołdowa ma jeszcze bardzo dużo do zrobienia w dziedzinie gospodarki, i wyraziła wdzięczność, iż Polscy przedsiębiorcy inwestują w Mołdowie.

Zdaniem wicemarszałek J. Danielak, przyjaźń między narodami powinna mieć podłoże we współpracy gospodarczej. Zaproponowała, by rozwijać współpracę między małymi i średnimi przedsiębiorstwami obu krajów, jednak potrzebne są uregulowania prawne dotyczące m.in. gwarancji bankowych, bezpieczeństwa finansowego inwestycji i to jest zadanie dla parlamentów. Pokonać te przeszkody pomogą dobre stosunki polityczne.

Wicemarszałek poruszyła także sprawę Polonii żyjącej w Mołdowie. Podziękowała za pozytywny stosunek władz do mniejszości narodowych, za to, że bez przeszkód mogą działać polskie organizacje i szkoły podstawowe. Dodała, że istnieje pilna potrzeba otwarcia polskiej szkoły średniej w Kiszyniowie, i poprosiła przewodniczącą parlamentu o poparcie tych starań.

Podczas spotkania rozmawiano także na temat udziału kobiet w życiu politycznym. Rozmówczynie zgodziły się, że ciągle jeszcze kobiety są za mało aktywne, i dlatego konieczne są uregulowania prawne, takie jak ustawa o równym statusie kobiet i mężczyzn.

* * *

26 października 2004 r. marszałek Longin Pastusiak wystosował do przewodniczącego Senatu Australii Paula Calverta list, w którym poruszył sprawę ważną dla Polaków, zwłaszcza tych mieszkających w Australii, a dotyczącą planów zmiany nazwy najwyższego szczytu górskiego australijskiego kontynentu noszącego od 1840 r. nazwę Góra Kościuszki.

W liście marszałek Senatu napisał:

"Do Polski docierają sygnały o zamiarach dokonania przez władze Australii zmiany nazwy najwyższego szczytu górskiego w Australii - noszącego od 1840 r. nazwę Góry Kościuszki. Nie muszę przypominać, że po raz pierwszy na jej wierzchołku stanął polski naukowiec i podróżnik Edmund Strzelecki, który jako zdobywca szczytu, kierując się ogólnie przyjętym na świecie przywilejem, nadał jej imię według swojego uznania. Jego wybór nie był przypadkowy: Tadeusz Kościuszko był wybitną postacią, bliską sercom nie tylko Polaków, ale również Amerykanów, Brytyjczyków i Australijczyków. Jego zasługi w walce o wolność i równość są powszechnie cenione na całym świecie i zawsze były szanowane również w Australii. Będąc świadomy wielkiej tolerancji, otwartości ducha i umysłu oraz szczególnej wrażliwości Australijczyków dla poszanowania historii, trudno jest mi zrozumieć zamiary zmiany nazwy góry, która stała się symbolem dla wielu pokoleń różnych narodów.

Osobiście wierzę w siłę narodów dążących do wolności i jej obrony oraz możliwość solidarnego wysiłku na rzecz przyjaznego budowania wzajemnych relacji między nimi. Dlatego przyłączam się do apeli moich Rodaków, a zwłaszcza środowisk polonijnych w Australii, o zachowanie nazwy Góry Kościuszki, symbolu takiego właśnie postępowania. Liczę na przychylność i wsparcie Pana Przewodniczącego w tej sprawie. Wierzę, że jesteśmy w stanie budować nowe symbole bez konieczności likwidowania tych już istniejących".


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment