Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


Oświadczenia

Po wyczerpaniu porządku obrad 60. posiedzenia Izby senator Kazimierz Drożdż wygłosił oświadczenie skierowane do Leszka Millera, prezesa Rady Ministrów:

Szanowny Panie Premierze!

Po upływie stosunkowo długiego okresu przemian w gospodarce, polegających między innymi na prywatyzacji znacznej części przedsiębiorstw i jednostek państwowych, nastąpiło znaczne ograniczenie zakresu oraz potencjału sektora państwowego. W konsekwencji spowodowało to również ograniczenie zakresu działania ministra skarbu państwa. Na przestrzeni ostatnich lat w zdecydowany sposób zmniejszyły się: wartość majątku Skarbu Państwa, liczba i wielkość jego udziałów w spółkach, a także liczba jednostek organizacyjnych, w których posiada on swoje udziały, w tym udziały większościowe.

Wydaje się przy tym, że niektóre z funkcji, przypisanych Skarbowi Państwa ustawą z dnia 8 sierpnia 1996 r. o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa ze zmianami, takie na przykład jak przygotowywanie i przekazywanie Radzie Ministrów oraz Sejmowi corocznych sprawozdań o stanie mienia Skarbu Państwa, przygotowywanie i przedkładanie Radzie Ministrów rocznych kierunków prywatyzacji, mogą z powodzeniem realizować inne ministerstwa, chociażby Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.

Także inne przypisane tą ustawą funkcje - polegające na: wykonywaniu, wynikających z praw majątkowych Skarbu Państwa, a w szczególności z posiadania akcji i udziałów, uprawnień w stosunku do mienia pozostałego po likwidacji państwowej jednostki organizacyjnej; na składaniu w imieniu Skarbu Państwa oświadczenia woli o utworzeniu spółki; na wykonywaniu uprawnień, wynikających z praw majątkowych Skarbu Państwa, przez jednostki organizacyjne oraz inne organy administracji państwowej; na sprawowaniu kontroli oraz ogólnego nadzoru nad prywatyzacją - powinny być przekazane do urzędu ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. Należy przy tym podkreślić, że urząd ten od dłuższego czasu sprawuje nadzór właścicielski nad grupą spółek o szczególnym znaczeniu dla gospodarki. A niektóre inne funkcje, odnoszące się do jednostek nadzorowanych przez innych ministrów, powinny być przekazane do realizacji przez tych ministrów. Sprawy zbiorczej ewidencji mienia Skarbu Państwa najkorzystniej byłoby przypisać resortowi finansów, który jest wyspecjalizowany i w kontroli danych bilansowych, i sposobie zbiorczego prowadzenia ewidencji tych danych.

Zmiany te przyczyniłyby się niewątpliwie do bardziej kompleksowego prowadzenia polityki gospodarczej; do przyspieszenia opracowań projektów restrukturyzacyjnych ważnych sektorów i branż gospodarki w połączeniu z prywatyzacją, a także skuteczniejszego ich wdrażania; do eliminacji przeciągających się licznych uzgodnień i zbędnego przesyłania z ulicy na ulicę strumienia korespondencji między tymi dwoma urzędami; do stworzenia bardziej sprzyjających warunków współpracy między podstawowymi jednostkami gospodarki, w których Skarb Państwa posiada akcje lub udziały, z jednostkami naukowo-badawczymi nadzorowanymi przez ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. To zwłaszcza mogłoby zaowocować przyspieszeniem procesu restrukturyzacji wielu jednostek badawczo-rozwojowych, które wyrażają niechęć do przekształcania się w inne formy organizacyjno-własnościowe, na przykład spółki kapitałowe, z uwagi na związane z tym jednoczesne przejście pod nadzór ministra skarbu państwa.

Zmiany te przyczyniłyby się do uproszczenia uzyskiwania przez państwowe osoby prawne zgody ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa na dokonanie czynności prawnej w zakresie rozporządzania składnikami aktywów trwałych poprzez skoncentrowanie tych czynności w jednym urzędzie oraz wyrażanie przez organ założycielski zgody na wniesienie ich do spółki lub fundacji, dokonanie darowizny, nieodpłatnego oddania do użytkowania innym podmiotom w drodze umów, co jednoznacznie zracjonalizowałoby tę dwoistą procedurę.

Mogłyby też doprowadzić do dokonania inwentaryzacji i racjonalnego zagospodarowania między innymi rozproszonych mniejszościowych udziałów Skarbu Państwa w dużej liczbie spółek, z których nie uzyskuje się wymiernych efektów, a ponosi duże koszty z tytułu ich administrowania - w tym mieszczą się również utrzymywane pięcioprocentowe resztówki na pokrycie kosztów tak zwanej reprywatyzacji - a także do bardziej racjonalnego wykorzystania pracowników tych urzędów i delegatur Ministerstwa Skarbu Państwa.

Konieczność wprowadzenia tych zmian wiąże się z bezzasadnością dalszego utrzymywania urzędu ministra skarbu państwa. Do wszczęcia działań decyzyjnych i formalnych zmierzających do wprowadzenia takiego racjonalnego rozwiązania uprawniony jest prezes Rady Ministrów. Pożądane jest również, aby proponowana zmiana organizacyjna była przeprowadzona sprawnie i możliwie w jak najszybszym czasie.

* * *

Senator Anna Kurska złożyła oświadczenie skierowane do ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza:

Szanowny Panie Ministrze!

nawiązaniu do odpowiedzi pana ministra z dnia 13 marca 2003 r. na moje oświadczenie, wyrażające niepokój mieszkańców Pomorza z powodu nieuregulowania praw własności na polskich Ziemiach Zachodnich i Północnych, ponawiam mój wniosek z lutego 2003 r. o zabezpieczenie praw Polaków zamieszkujących tak zwane Ziemie Odzyskane przed roszczeniami Niemców. Traktat "Dwa plus cztery", podobnie jak podpisany przez Rzeczpospolitą Polską i Republikę Federalną Niemiec w dniu 14 listopada 1990 r. traktat graniczny, potwierdził wyłącznie przebieg granic, natomiast nie uregulował spraw majątkowych w aspekcie cywilnoprawnym.

Wynika to zresztą także z przywołanego przeze mnie pisma pana ministra z 13 marca 2003 r. - akapit czwarty na stronie drugiej.

O skwapliwym wykorzystaniu braku tych uregulowań świadczy wyrok Trybunału Konstytucyjnego Niemiec 3 Izby II Senatu. Jest to postanowienie z dnia 5 czerwca 1992 r. - sygn. akt 2BvR 1613/91 u.a EuGRZ 1992 306 ZaöRv 54 (1994) 476 - o znamiennym tytule: "Ochrona prawna przeciw działaniom sił zewnętrznych" - źródło: bttot/www.mpil.de/de/r8693/r8693.45 cfm - który expressis verbis stanowi: "Podstawowe prawo własności z art. 14 prawa zasadniczego nie zostało naruszone poprzez regulacje prawne zawarte w umowie granicznej z 14 listopada 1990 r."

W uzasadnieniu czytamy: "Umowa graniczna nie zawiera żadnych uregulowań w zakresie własności prywatnej wysiedleńców, uciekinierów lub ich spadkobierców na byłych terenach Niemiec na wschodzie. Strona skarżąca nie jest w żaden sposób narażona na naruszenie prawa z art. 14 praw zasadniczych. Umowa ta potwierdza tylko od dawna faktycznie istniejące granice między Polską a Niemcami. Jest to jedynie międzynarodowe potwierdzenie terytorialnej przynależności terenu do państwa, natomiast nie prawa dyspozycji do prywatnej własności. W szczególności zaś potwierdzenie granicy nie jest związane z uznaniem przez Republikę Federalną Niemiec jakichkolwiek działań wywłaszczeniowych przez Polskę. Republika Federalna Niemiec oświadczyła jedynie w art. 3, że nie posiada sama jako podmiot międzynarodowy żadnych roszczeń granicznych przeciwko Polsce. Takie oświadczenie nie zawiera żadnych cech, nawet milczącej rezygnacji, z roszczeń niemieckich obywateli. W związku z powyższymi pytaniami, które leżą na całkiem innej płaszczyźnie, umowa graniczna z Polską nie zawiera żadnych regulacji prawnych ani stanowiska w tej kwestii. Również w sensie ewentualnego rozliczenia z możliwymi żądaniami reparacyjnymi ze strony polskiej. W związku z powyższymi faktami jest chyba dla wszystkich w tym momencie oczywiste, że umowa graniczna, w obliczu wstąpienia do Unii Europejskiej, nie jest więcej dla Polski warta, jak papier, na którym została napisana.

W świetle przytoczonego cytatu wszelkie zapewnienia ustne rządu Republiki Federalnej Niemiec dotyczące braku roszczeń własnościowych nie mogą rodzić żadnych skutków prawnych, a powoływanie się na nie w duchu integracji europejskiej w piśmie pana ministra z 13 marca 2003 r. nie może satysfakcjonować mieszkańców tak zwanych Ziem Odzyskanych, już i tak dostatecznie doświadczonych przez los. Są to bowiem w znacznej liczbie ludzie z Kresów Wschodnich, tak zwani zabużanie, pozbawieni swoich siedzib, często staropolskich dworów przekazywanych z dziada pradziada, na skutek zdrady Polski w Jałcie. Obecnie grozi im ponowna utrata dorobku, już nie z przyczyn obiektywnych, lecz z powodu zaniechań wszystkich rządów III Rzeczypospolitej od 1990 r., bowiem w świetle orzecznictwa europejskiego prawo własności jest prawem bezwzględnie przestrzeganym.

Jeżeli więc rząd Rzeczypospolitej nie dokona regulacji prawnej w tej kwestii, Polsce zagrozi lawina procesów roszczeniowych i wyroków egzekwowanych bez względu na stan finansów Skarbu Państwa, procesów rozstrzyganych przed trybunałami sprawiedliwości i praw człowieka, w ostatnich instancjach, w zależności od charakteru sprawy.

Ostatnie zdanie. W świetle przytoczonych faktów zwracam się ponownie do pana, Panie Ministrze - także w imieniu tych wszystkich, dla których wejście Polski do Unii Europejskiej jest tożsame z obawą o utratę spokojnego snu i, nierzadko, dorobku całego życia - o podjęcie stanowczych działań zabezpieczających mieszkańców Ziem Odzyskanych przed doznaniem krzywd spowodowanych zaniechaniem rządu Rzeczypospolitej w tej tak żywotnej dla nich sprawie. Z wyrazami szacunku.

* * *

Senator Maria Szyszkowska wygłosiła oświadczenie następującej treści:

Moje oświadczenie kieruję do ministra sprawiedliwości, zaniepokojona tym, że nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy.

W moim poprzednim oświadczeniu, złożonym w sierpniu, sygnalizowałam patologię w działaniach dwóch spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie. Sprawa nie została zakończona, a świadkowie w sprawie dotyczącej spółdzielni "Ekonomista" oraz spółdzielni "Ekonomista-Bis" są obecnie zastraszani przez władze spółdzielni. Ponieważ ta sprawa ma znaczenie społeczne, bardzo proszę ministra o zwrócenie uwagi na te problemy. Całość oświadczenia składam do protokołu.

* * *

Senator Krzysztof Jurgiel złożył trzy oświadczenia:

Chciałbym złożyć trzy oświadczenia.

Pierwsze. Na podstawie art. 49 Regulaminu Senatu i w związku z art. 16 i 20 ustawy o wykonywaniu obowiązków posła i senatora kieruję do pani Krystyny Łybackiej, minister edukacji narodowej i sportu, pytanie dotyczące funkcjonowania niektórych przepisów ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty.

Przyczyną tego pytania jest sytuacja dotycząca utworzenia na mocy uchwały rady miejskiej w Hajnówce Zespołu Szkół nr 1. Uchwałę tę podjęto bez uzyskania pozytywnej opinii Podlaskiego Kuratorium Oświaty, do czego obliguje przepis art. 62 ust. 5b ustawy o systemie oświaty. Jako uzasadnienie tego postępowania podaje się okoliczność, że w przedmiotowych szkołach istnieją oddziały dla mniejszości narodowych, a więc zgodnie z art. 62 ust. 5c uchwała nie podlega zaopiniowaniu przez kuratora. Tymczasem w akcie założycielskim Zespołu Szkół nr 1 w Hajnówce brakuje informacji o oddziałach dla mniejszości narodowych. Oddział taki wprowadzono w ramach poprawki do statutu stanowiącego załącznik do przedmiotowej uchwały. Poprawka ta nie została zaopiniowana przez rady pedagogiczne łączonych szkół, co z kolei stanowi naruszenie art. 62 ust. 3 ustawy o systemie oświaty.

Zwracam się do pani Krystyny Łybackiej, minister edukacji narodowej i sportu, z prośbą o odpowiedź na pytanie, czy w tej sytuacji uchwała rady miejskiej w Hajnówce o połączeniu szkół w zespół nr 1 jest ważna.

Na podstawie art. 49 Regulaminu Senatu i w związku z art. 16 i 20 ustawy o wykonywaniu obowiązków posła i senatora kieruję do pana ministra Zbigniewa Kaniewskiego pytanie dotyczące realizacji umowy prywatyzacyjnej białostockiej Fabryki Przyrządów i Uchwytów "Bison-Bial". Sytuacja w tym przedsiębiorstwie już wielokrotnie była przedmiotem moich interwencji.

Przypominam, że przedsiębiorstwo to, będące jednym z największych pracodawców w województwie podlaskim, w ostatnich latach stanęło na krawędzi upadłości. Za przyczynę tego stanu należy uznać postawę właściciela większościowego pakietu akcji, warszawskiej firmy Metalexport. W ostatnich miesiącach właściciel ten skutecznie blokował podwyższenie kapitału zakładowego przedsiębiorstwa. Ostatecznie ustalono, że podwyższenie nastąpi do 10 września bieżącego roku. Obecnie dowiadujemy się, że w celu dokapitalizowania firmy Metalexport pozyskał nowego inwestora, amerykańską firmę Adwent International. Jest ona gotowa zainwestować w Bison-Bial, pod warunkiem zwolnienia w ciągu dwóch lat czterystu pięćdziesięciu pracowników. Oznacza to nie tylko pogorszenie i tak już trudnej sytuacji na białostockim rynku pracy, ale także likwidację filii przedsiębiorstwa w Kolnie i Bielsku Podlaskim, przez co sytuacja na rynkach pracy w tych mniejszych ośrodkach stanie się szczególnie dramatyczna.

Zwracam się do pana ministra Zbigniewa Kaniewskiego z prośbą o odpowiedź na pytanie: czy taka forma dokapitalizowania przedsiębiorstwa pozostaje w zgodzie z postanowieniami umowy prywatyzacyjnej Fabryki Przyrządów i Uchwytów "Bison-Bial" w Białymstoku oraz w jaki sposób Skarb Państwa zamierza w tej sytuacji zabezpieczyć interesy załogi?

I trzecie, bardzo ważne oświadczenie. Jest to interwencja w sprawie przebudowy drogi krajowej nr 8 na odcinku Białystok - Sochonie - Katrynka.

W kwietniu 2003 r. parlament przyjął ustawę o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych, która umożliwia realizację rządowego programu "Infrastruktura - klucz do rozwoju". Na podstawie tej ustawy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wystąpiła z wnioskiem o lokalizację przebudowy drogi krajowej nr 8 - jest to obwodnica Wasilkowa. Niestety, minister ochrony środowiska w piśmie nr DIOŚ-2182/2004/kt z dnia 2 kwietnia 2004 r. negatywnie zaopiniował ten wniosek, stawiając wymagania, moim zdaniem, mające na celu wyłącznie zablokowanie tej inwestycji.

Zwracam się z prośbą do premiera Leszka Millera, aby przed podaniem się do dymisji rozpatrzył tę sprawę i doprowadził do wydania pozytywnej opinii. Ta sprawa pokazuje, dlaczego, między innymi, rząd ma tak niskie notowania - gdyż inwestycje, które są słuszne, są blokowane przez urzędników rządu pana Leszka Millera.

Oświadczenia złożone do protokołu

Oświadczenie złożone przez senator Marię Szyszkowską, skierowane do ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka:

Panie Ministrze, w skierowanym do Pana oświadczeniu z dnia 5 sierpnia 2003 r. (L.dz. 101/08/03) zwróciłam się z prośbą o podjęcie działań, które wyeliminują patologię w działalności Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Ekonomista" i Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Ekonomista-Bis", mających swoje siedziby w tym samym lokalu, to jest w lokalu nr 1 przy ulicy Kordeckiego 10, 04-143 Warszawa Praga-Południe.

Mój niepokój wzbudza to, że mimo upływu ośmiu miesięcy od przedstawienia Panu Ministrowi tej sprawy, nie została ona zakończona. Docierają do mnie informacje, że został wytworzony nastrój grozy - świadkowie w sprawie są zastraszani, między innymi na zebraniach wspólnoty mieszkańców, przez będącego członkiem wspólnot przewodniczącego rady nadzorczej spółdzielni i przez wiceprezesa zarządu spółdzielni, występującego jako pełnomocnik przewodniczącego rady nadzorczej spółdzielni.

Proszę zatem Pana Ministra o zwrócenie uwagi również na wydźwięk społeczny tej sprawy.

Maria Szyszkowska

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Tadeusza Bartosa, skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Wraz z przekształceniem kas chorych w oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia nastąpiły radykalne zmiany warunków kontraktowania świadczeń zdrowotnych. Opracowano nowy system kontraktowania, według którego oddziały NFZ zawarły jednolite umowy dla wszystkich świadczeniodawców. System ten obarczony jest jednak pewnymi wadami, co widać wyraźnie choćby na przytoczonym przykładzie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Prawdziwym problemem jest niekorzystny dla szpitala sposób rozliczania umów. Po pierwsze, chodzi o finansowanie świadczeń do limitów w poszczególnych zakresach bez możliwości łącznego rozliczania świadczeń. Jeśli na przykład dany oddział wykonał więcej niż wynosi limit określony w umowie, to NFZ płaci kwotę określoną limitem, a jeśli wykonanie jest mniejsze, to szpital otrzymuje pieniądze za wykonanie. Tak więc mimo przekroczenia kwoty kontraktu, zapłata jest zawsze poniżej limitu - przez okres I i II fundusz zaoszczędził kosztem szpitala 705 tysięcy 606 zł.

Po drugie, brakuje możliwości przesunięć niewykorzystanych środków finansowych w ramach jednych kontraktów na poczet nadwykonania w innych. Ilustruje to tabela:

Rodzaje umów

Wykonanie
I, II 2004 r.

Kontrakt:
I, II 2004 r.

Zapłata
narastająca
I, II 2004 r.

żnica
między
wykonaniem
a kontraktem

L. szpitalne

10 674 020,00 zł

9 769 550,00 zł

9 142 290,00 zł

- 904 470,00 zł

Specjalistyka

508 680,90 zł

537 444,20 zł

459 814,90 zł

- 28 763,30 zł

Rehabilitacja

151 732,50 zł

238 065,00 zł

151 732,50 zł

- 86 332,50 zł

SOK

750 990,00 zł

825 730,00 zł

739 840,00 zł

- 74 740,00

Współfinansowanie

43 414,00 zł

132 577,66 zł

43 414,00 zł

- 89 163,66 zł

Programy

289 550,00 zł

455 220,00 zł

271 220,00 zł

- 165 670,00 zł

Łącznie:

12 418 387,40 zł

11 958 586,86 zł

10 783 611,40 zł

459 800,54 zł

Taki sposób rozliczania umów nie jest korzystny ani dla pacjentów, ani dla szpitali, a jedynie dla funduszu, który oszczędza na monopolistycznych zapisach w umowach. Wszelkie rozmowy poprzedzające zawarcie umów są jedynie pozorem negocjacji, bo przedstawiciele szpitali nie mają wpływu na ceny świadczeń, liczbę kontraktowanych usług ani na żaden zapis, który nie jest ustalony przez fundusz.

Szpital, mimo licznych apeli do NFZ o przesunięcie niewykorzystanych środków na poczet nadwykonania w lecznictwie szpitalnym - chodzi o 904 tysiące 470 zł - nie otrzymał zgody funduszu. Po rozliczeniu dwóch pierwszych miesięcy maksymalna kwota określona przez NFZ została przekroczona o 459 tysięcy 800 zł 54 gr.

Podobne sytuacje nie wróżą niczego dobrego. Spowodują one wzrost kosztów leczenia oraz zadłużenia szpitala, zważywszy, że na koniec roku kwota nadwykonania może przekroczyć 5 milionów zł. A jak powszechnie wiadomo, Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach jest w województwie świętokrzyskim głównym ośrodkiem leczenia urazów wielonarządowych i chorób serca. Według statystyk 70% pacjentów to chorzy przyjmowani w trybie nagłym, z bezpośrednim zagrożeniem zdrowia i życia.

Od lipca 2004 r. wszystkie jednostki służby zdrowia zostaną poddane typizacji oddziałów. Standardy narzucone poszczególnym oddziałom i specjalnościom medycznym są trudne do spełnienia, nawet przez szpitale wojewódzkie i kliniczne, wymagają od szpitali dodatkowego inwestowania w specjalistyczny sprzęt. Skutkiem niewypełnienia któregokolwiek z tych warunków będzie zakwalifikowanie oddziałów do niższego typu i w konsekwencji niższa cena za punkt. Uniemożliwi to leczenie skomplikowanych przypadków, a tym samym wykazywanie droższych, lepiej opłacanych procedur. Taki stan rzeczy spowoduje niewątpliwie likwidację niektórych oddziałów i pogłębienie zadłużenia szpitali, zwłaszcza że już obecnie poradnie specjalistyczne znajdują się na granicy bankructwa.

Kwota przeznaczona na lecznictwo w trybie ambulatoryjnym jest w roku 2004 o połowę niższa niż w latach ubiegłych. Warunki kontraktów są niezwykle skomplikowane, obarczone niepotrzebną sprawozdawczością i zawierają dwunastocyfrowe kody, nie tylko świadczeń szpitalnych, ale także badań wykonanych pacjentom ambulatoryjnym, procedur ratowniczych, programów terapeutycznych, świadczeń odrębnie kontraktowanych, a także znieczuleń. Wszystkie wymagane informacje należy ewidencjonować w dokumentacji chorego, a także w programach komputerowych. Większą częścią tej sprawozdawczości jest obarczony lekarz, który czas przeznaczony dla pacjenta poświęca na uzupełnienie sprawozdawczości. Na domiar złego lekarz specjalista jest zobowiązany do okresowego przekazywania - raz na sześć miesięcy - informacji o przebiegu leczenia lekarzowi podstawowej opieki zdrowotnej, do którego przypisany jest ubezpieczony. Niestety, fundusz nie wyjaśnia, kto będzie ponosił koszty przesyłki i koszty materiałów biurowych.

Jestem przekonany, że Pan Minister, po szczegółowej analizie zasygnalizowanych problemów, odniesie się do nich przychylnie i podejmie działania, które doprowadzą do zmiany obecnej, niekorzystnej sytuacji, powodującej duże niezadowolenie pacjentów i środowiska lekarskiego.

Z poważaniem

Tadeusz Bartos
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Tadeusza Bartosa, skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki:

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do Pana Ministra z prośbą o podjęcie działań mogących zapobiec groźbie utraty konkurencyjności polskich przedsiębiorstw branży piwowarskiej.

Przemysł piwowarski w Polsce należy do czołówki światowej w zakresie poziomu technicznego i technologicznego. W latach 1992-2003 zainwestowano w rozbudowę i modernizację potencjału produkcyjnego oraz w ochronę środowiska łącznie 2 miliardy 400 milionów dolarów.

U progu akcesji naszego kraju do Unii Europejskiej branża piwowarska z niepokojem patrzy w przyszłość, która może okazać się dla niej zbyt bolesna. Od 1 maja 2004 r. z pewnością zmienią się warunki funkcjonowania browarów w Polsce, ponieważ będą one pozbawione ochrony w postaci 30% cła na importowane piwo. Pragnę nadmienić, że utrzymanie dotychczasowych stawek podatku akcyzowego, ponad dwukrotnie większych niż u naszych sąsiadów, stwarza duże zagrożenie dla dalszego prawidłowego funkcjonowania tego sektora w Polsce.

Duża różnica cen piwa w naszym kraju i państwach ościennych, wynosząca od 70 gr do 1 zł 20 gr, może spowodować wzrost handlu przygranicznego, rozwój zorganizowanego przemytu i szarej strefy, co pokazują doświadczenia innych krajów UE, między innymi Danii czy Szwecji.

Należy również spodziewać się większego legalnego importu prywatnego, który będzie następstwem zniesienia barier celnych we wspólnym rynku UE i swobodnego przepływu towarów akcyzowych. Międzynarodowe koncerny piwowarskie, które działają na terenie Polski, przewidują, że po 1 maja 20% piwa może pochodzić z importu, co doprowadzi do bankructwa wielu zakładów, a zagrożonych będzie jedenaście tysięcy miejsc pracy.

Wstrzymanie inwestycji, a nawet przeniesienie części produkcji i dystrybucji piwa przez największe polskie browary, które będą kierowały się rachunkiem ekonomicznym, może doprowadzić w rezultacie do pogorszenia kondycji polskiego słodownictwa i chmielarstwa, a ostatecznie także naszego rolnictwa.

Obowiązująca ustawa z dnia 23 stycznia 2004 r. o podatku akcyzowym dostosowuje polskie regulacje do reguł Unii Europejskiej i stwarza nowe możliwości dla przedsiębiorców. Pozwala ona również resortowi finansów na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe w poszczególnych branżach.

Zwracam się zatem do Pana Ministra z prośbą o podjęcie działań zmierzających do obniżenia stawki podatku akcyzowego na piwo o co najmniej 30%. Takie rozwiązanie przyczyniłoby się z pewnością do stworzenia bardziej konkurencyjnych warunków działalności i rozwoju polskich przedsiębiorstw sektora branży piwowarskiej na otwartym rynku wewnątrzunijnym.

Z poważaniem

Tadeusz Bartos
Senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Sławomira Izdebskiego, skierowane do ministra skarbu państwa Zbigniewa Kaniewskiego:

Jako senator RP oraz wiceprzewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi wzywam Pana do podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do odwołania pana Krzysztofa Kowy z funkcji prezesa Krajowej Spółki Cukrowej.

Pan Krzysztof Kowa już od dłuższego czasu sygnalizuje swoją bezradność w kierowaniu KSC. Przygotowany plan restrukturyzacji spółki jest nie do przyjęcia. Przykładem jest likwidacja cukrowni w Sokołowie Podlaskim. Za jej likwidacją na pewno nie przemawiają względy ekonomiczne - sokołowski oddział jako jeden z nielicznych wykazał dochód za ubiegły rok i jest przygotowany pod każdym względem do dalszego funkcjonowania.

W związku z powyższym odwołanie prezesa Krzysztofa Kowy jest słuszne i w pełni uzasadnione. Nie chcę doprowadzić do radykalnych protestów, więc liczę na pańską przychylność.

Z poważaniem

Senator RP
Sławomir Izdebski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Zbigniewa Kruszewskiego, skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej:

W oświadczeniu z dnia 4 marca 2004 r. zwróciłem się do pani minister z prośbą o jednoznaczne rozstrzygnięcie, co miała na myśli, wprowadzając pojęcie udokumentowanego dorobku praktycznego do tekstu przepisu §3 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 28 marca 2002 r. w sprawie warunków, jakie powinna spełniać uczelnia, aby utworzyć i prowadzić kierunek studiów, oraz nazw kierunków studiów - DzU nr 55 poz. 480 z późniejszymi zmianami.

W dniu 24 marca 2004 r. otrzymałem kopię odpowiedzi na to oświadczenie, jaką na ręce marszałka Senatu skierował podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, pan Tadeusz Szulc. Odpowiedź ta absolutnie mnie nie zadawala, co więcej dziwi mnie, a nawet przeraża. Otóż drugi akapit tej odpowiedzi brzmi tak: "Dorobek ten - przypominam, że chodzi o tak zwany udokumentowany dorobek praktyczny - jest zawsze oceniany indywidualnie, głównie przez zespoły Państwowej Komisji Akredytacyjnej oceniające jakość kształcenia na poszczególnych kierunkach studiów i poziomach kształcenia. W każdym przypadku odrębnie stwierdza się wypełnienie przez uczelnię wskazanego wymogu."

Przerażenie moje bierze się stąd, że Państwowa Komisja Akredytacyjna powołana z mocy przepisów prawa między innymi do oceny zgodności działalności uczelni z przepisami prawa ustanowionymi przez organy władzy publicznej, w tym także przez ministra edukacji narodowej i sportu, w praktyce takie przepisy tworzy, być może podczas każdej wizytacji inne. Czyżby istniała w naszym kraju zasada prawa precedensowego?

Zasady przyzwoitej legislacji nakazują, by organ, który wprowadza w ustanawiany przepis prawny nowe, wcześniej nieznane rozwiązania, wymagania itd., dokonał jednocześnie ich dookreślenia poprzez wykładnię autentyczną, taką, której najczęściej spotykaną formą jest tak zwany słowniczek umieszczany na początku każdego aktu prawnego. Jest to o tyle istotne, że od czasu wejścia w życie Konstytucji RP nie ma w naszym kraju organu państwa, którego zadaniem byłoby dokonywanie wykładni, tak zwanej wykładni legalnej, obowiązujących przepisów prawa.

Przyjęcie za obowiązującą praktyki opisanej przez podsekretarza stanu w MENiS prowadzi wprost do stwierdzenia, że każdy zespół wizytujący PKA określa indywidualnie na swoje potrzeby pojęcie udokumentowanego dorobku praktycznego. Zatem ile zespołów wizytujących, tyle interpretacji tego pojęcia, niemających umocowania w obowiązującym systemie prawnym, a rodzących określone konsekwencje prawne.

W związku z powyższym, ponownie proszę Panią Minister o jednoznaczne rozstrzygnięcie znaczenia pojęcia "udokumentowany dorobek praktyczny" przez wprowadzenie jego dookreślenia do tekstu przepisu §3 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 28 marca 2002 r. w sprawie warunków, jakie powinna spełniać uczelnia, aby utworzyć i prowadzić kierunek studiów, oraz nazw kierunków studiów - DzU nr 55 poz. 480 z późniejszymi zmianami.

Zbigniew Kruszewski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Roberta Smoktunowicza, skierowane do ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

O wsparcie finansowe remontu gmachu Amatorskiego Teatru Miejskiego imienia Stefana Jaracza w Otwocku zwracałem się już w oświadczeniu złożonym na czterdziestym piątym posiedzeniu Senatu 19 września 2003 r. Wiem jednak, że sprawa wciąż nie jest rozstrzygnięta. W związku z tym chciałbym uzyskać informację, na jakim etapie znajduje się rozpatrywanie wniosku, nr rej. 76/DWS, znajdującego się w Departamencie Współpracy z Samorządami i Upowszechniania Kultury. Wniosek ten został zgłoszony przez miasto Otwock zgodnie z rozporządzeniem Ministra Kultury z dnia 18 lipca 2003 r. w sprawie warunków promowania i wspierania zadań z zakresu kultury finansowanych lub dofinansowanych ze środków pochodzących z dopłat do stawek w grach stanowiących monopol państwa, trybu składania wniosków oraz przekazywania środków na realizację zadań i ich rozliczanie, dotyczącego wsparcia ośrodków i instytucji kultury.

Jednocześnie ponawiam swój apel o wsparcie finansowe remontu gmachu Amatorskiego Teatru Miejskiego imienia Stefana Jaracza w Otwocku.

Władze miasta złożyły w dniu 31 października 2003 r. wniosek o dofinansowanie inwestycji polegającej na remoncie gmachu teatru miejskiego imienia Jaracza w Otwocku. Aktualnie jednak budynek, z racji krytycznego stanu technicznego, został wyłączony z eksploatacji. Planowany remont, zgodnie ze sporządzonym już projektem, zakłada: kompleksową modernizację budynku, z zachowaniem jego fasady cenionej w Otwocku i będącej pod opieką konserwatora zabytków, zwiększenie widowni, stworzenie lepszych warunków prowadzenia działalności artystycznej i poszerzenie zakresu usług kulturalnych przez otwarcie sali kinowej.

W budynku tym swą siedzibę ma Otwockie Centrum Kultury, będące powołaną przez samorząd instytucją kultury. Projekt modernizacji budynku zakłada wielofunkcyjność sali widowiskowej, co umożliwi twórcom działającym w OCK i przy jego współpracy prowadzenie bogatszej działalności kulturalnej - przewiduje się między innymi prowadzenie galerii, organizowanie wystaw, widowisk estradowych, koncertów, konkursów, przeglądów i spektakli teatralnych.

Teatr w Otwocku jest jedną z najstarszych tego typu amatorskich scen w Polsce. W 2001 r. obchodzony był jubileusz siedemdziesięciopięciolecia otwockiej amatorskiej sceny teatralnej. Amatorski Teatr Miejski imienia Stefana Jaracza w Otwocku jest jedynym spadkobiercą i kontynuatorem najlepszych tradycji rodzimej sceny teatralnej. Trzeba podkreślić specyfikę tego teatru i fakt, że jego pozycja w mieście od samego zarania była szczególna. Wynika to także z faktu, iż placówka ta jest prawie rówieśnikiem miasta - dzieje teatru to blisko 90% historii miasta. W roku 2002 Otwockie Centrum Kultury świętowało pięciolecie swojego istnienia. Na przestrzeni pięciu lat w teatrze odbyło się około pięciuset imprez, w których brało udział około osiemdziesięciu ośmiu tysięcy osób.

Dalsze funkcjonowanie instytucji kultury w nowoczesnym, zmodernizowanym budynku, nierozerwalnie związanym z historią i tradycjami miasta, jest jednym z priorytetów władz miasta. Należy podkreślić, iż Otwock pełni dla okolicznych gmin funkcję centrum komunikacyjnego i handlowego, a dzięki zrealizowaniu wspomnianej inwestycji Otwock odzyska rolę lokalnego centrum kulturalnego.

Remont gmachu Amatorskiego Teatru Miejskiego imienia Stefana Jaracza spełnia wszystkie kryteria wymagane przez wspomniane rozporządzenie. Dlatego ponownie zwracam się o wsparcie finansowe tej cennej inwestycji.

Z poważaniem

Robert Smoktunowicz

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Dziemdzielę, skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Z dniem 5 kwietnia bieżącego roku zostało zlikwidowane laboratorium przy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zgierzu, a jego aparaturę i funkcje przejęła Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Łodzi i Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Łodzi.

Decyzję o likwidacji przyjąłem z dużym zaskoczeniem. Powiat zgierski liczy około stu sześćdziesięciu tysięcy mieszkańców i jest największym powiatem w województwie łódzkim. Potrzeba utrzymania laboratorium jest dla mnie jednoznaczna. Likwidacja laboratorium ograniczyła dostępność do placówki zdrowia mieszkańców dziewięciu gmin miejskich i wiejskich, które na swoim terenie posiadają cztery baseny i pięć otwartych dużych kąpielisk. Są tam też inne, równie ważne potrzeby w zakresie epidemiologicznym i sanitarnym. Pogorszy to w znacznym stopniu dostępność badań, wydłuży czas oczekiwania na wyniki, a w konsekwencji negatywnie wpłynie na komfort wspólnoty lokalnej.

Kuriozalne jest również to, że siedziba Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zgierzu znajduje się w nowym miejscu, w dogodnych warunkach, a urządzanie i wyposażanie laboratorium zostało zakończone zaledwie kilka miesięcy temu. Aparatura pomiarowa spełniała wszystkie wymagania legalizacyjne.

Administracja publiczna ma służyć ludziom, ma być dla nich dostępna i przyjazna. Pozbawienie możliwości badań w powiecie zgierskim to wyjątkowe utrudnienie dla mieszkańców, instytucji i władz samorządowych.

Proszę więc o wyczerpującą informację, dlaczego i na jakiej podstawie została podjęta decyzja o likwidacji tej placówki. Zwracam się również z prośbą o podjęcie działań mających na celu uruchomienie laboratorium przy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zgierzu.

Z poważaniem

Józef Dziemdziela
Senator

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Mieczysława Mietłę wspólnie z innymi senatorami, skierowane do ministra finansów Andrzeja Raczki:

Szanowny Panie Ministrze!

W ostatnim czasie docierają do parlamentarzystów liczne sygnały i prośby o podjęcie skutecznych działań mających na celu niedopuszczenie do świadomej likwidacji branży piwowarskiej. Takie obawy istnieją. Podnoszone jest to zarówno przez pracodawców, jak i pracowników przemysłu piwowarskiego, a także przez dostawców surowców i materiałów oraz firmy współpracujące z tą ważną branżą.

Jako odpowiedzialni za tworzenie dobrych warunków do rozwoju i funkcjonowania polskich przedsiębiorstw, w pełni podzielamy troskę o egzystencję tej dochodowej branży, o miejsca pracy i dochody budżetu państwa w kontekście poczynań podejmowanych przez Ministerstwo Finansów. Nasze zdziwienie jest tym większe, że stawki akcyzy zostały podniesione w tak szczególnym okresie - za kilkanaście dni staniemy się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Można przewidzieć, że otwarty rynek dla tej branży będzie kolejnym, szczególnie trudnym egzaminem.

Przypominamy, że w czasie pracy nad ustawą określającą wyższe stawki akcyzy niż obowiązujące w dniu 8 stycznia 2004 r. zasugerowano je, jako zapis, tak na wszelki wypadek. Zwrócił się z tym do senatorów podsekretarz stanu Piotr Sawicki, zapewniając, że ministerstwo nie będzie w żadnym przypadku podnosić stawki akcyzy na piwo, a przynajmniej przez dłuższy okres, który pozwoliłby na wyciągnięcie prawidłowych wniosków w celu stworzenia nie gorszych warunków funkcjonowania branży niż te, które mają producenci piwa w krajach ościennych. Z wielkim zdumieniem zapoznaliśmy się więc z pismem ministra finansów Andrzeja Raczki z dnia 31 marca 2004 r., GP-56/2004, skierowanym do senatorów. Pismo to ujmuje ważne kwestie w sposób nierzetelny, w wielu miejscach mija się z prawdą i przedstawia zagadnienia, wypaczając intencje zaprezentowane w czasie pracy Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych oraz deklaracje złożone w czasie posiedzenia Senatu RP przez przedstawiciela Ministerstwa Finansów upoważnionego do reprezentowania stanowiska rządu.

Chcemy zwrócić uwagę jedynie na dwa fakty.

Po pierwsze, podsekretarz stanu Piotr Sawicki zapytany o to, czy poszerzenie skali stawki akcyzy ma na celu zwiększenie obciążeń nakładanych na producentów piwa, zaprzeczył temu, twierdząc równocześnie, że do naliczania dochodów budżetowych na rok 2004 przyjęto stawkę obowiązującą w dniu 1 stycznia 2004 r.

Po drugie, zwracamy uwagę, że na przeprowadzanie eksperymentów na branży piwowarskiej polskiej gospodarki jeszcze dziś nie stać. Bo stwierdzenie, że pełniejszej oceny sytuacji polskiej branży piwowarskiej będzie można dokonać dopiero po kilkunastu tygodniach od naszego wejścia do Unii Europejskiej, gdy przeanalizujemy, jak zmieniły się ceny i jak wpłynęło to na wielkość sprzedaży piwa w Polsce, jest potrzebne bardziej do celów naukowych i podejmowania decyzji o przyszłych inwestycjach niż do odzyskania utraconego rynku. Ponowne wejście z tym samym produktem na rynek jest o wiele kosztowniejsze niż wejście z produktem nowym.

W trosce o przyszłość szeroko rozumianej branży piwowarskiej, o dochody budżetu państwa i z uwagi na potrzebę stworzenia warunków funkcjonowania dla polskich przedsiębiorstw porównywalnych z tymi, jakie mają przedsiębiorcy zagraniczni, zwracamy się do pana, Panie Ministrze, o podjęcie stosownych działań zapewniających zdrowe zasady konkurencji pomiędzy polskimi a zagranicznymi producentami branży piwowarskiej.

Z poważaniem

Mieczysław Mietła
Władysław Bułka
Bogusław Mąsior
Zdzisława Janowska


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment