Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


KONTAKTY MIĘDZYNARODOWE

W dniach 15-22 stycznia 2004 r. delegacja Senatu RP, pod przewodnictwem marszałka Longina Pastusiaka, złożyła wizyty w Libanie, Syrii i Egipcie. W skład delegacji weszli: wicemarszałek Ryszard Jarzembowski oraz senatorowie Teresa Liszcz, Andrzej Spychalski i Henryk Stokłosa.

W dniach 15-17 stycznia, na zaproszenie przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Republiki Libańskiej Nabiha Berry, delegacja Senatu RP złożyła wizytę w Republice Libańskiej.

W drodze do Libanu, w związku z koniecznością technicznego lądowania samolotu specjalnego w Sofii, marszałek L. Pastusiak i delegacja spotkali się z wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Narodowego Republiki Bułgarii Lubenem Andonovem Kornezovem. Rozmawiano o współpracy polsko-bułgarskiej, szczególnie na polu organizacji międzynarodowych. Omówiono sytuację związaną z obecnością sił międzynarodowych w Iraku. Bułgarski rozmówca zapewniał o zadowoleniu strony bułgarskiej z polskiego dowództwa Kontyngentu Międzynarodowego w polskiej strefie stabilizacyjnej. Podkreślił zgodne stanowisko wszystkich sił politycznych Bułgarii wobec problemów polityki zagranicznej.

Podczas wizyty w Bejrucie polska delegacja spotkała się z prezydentem Republiki Libańskiej Emile Lahudem, przewodniczącym Zgromadzenia Narodowego Republiki Libańskiej Nabihem Berrym, wicepremierem Republiki Libańskiej Issamem Faresem, przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Zgromadzenia Narodowego Ali El-Khalilem.

Rozmowy koncentrowały się wokół stosunków dwustronnych i skomplikowanej sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Podczas rozmów z libańskimi gospodarzami marszałek L. Pastusiak zaprosił przewodniczącego N. Berry do złożenia wizyty w Polsce.

Marszałek L. Pastusiak zwrócił uwagę, że nasze wzajemne obroty wynoszą zaledwie 10 mln USD i są żenująco niskie w porównaniu np. z Ukrainą, z którą obroty sięgają 100 mln USD. Rozmówcy zastanawiali się, co zrobić, żeby zmienić sytuację tak, aby wymiana handlowa pomiędzy obydwoma krajami odpowiadała ich potencjałom gospodarczym. Polska opuściła przed laty libański rynek, gdy toczyła się tam wojna, i już na ten rynek nie powróciła. W miejsce polskich przedsiębiorstw weszły m.in. ukraińskie, które dostarczają na tutejszy rynek metale, materiały budowlane - towary, które niegdyś eksportowała Polska.

Podczas rozmów wiele uwagi poświęcono kryzysowi na Bliskim Wschodzie. Libańscy gospodarze wysoko ocenili wkład Polski w stabilizację sytuacji w tym rejonie świata. W Libanie stacjonuje kontyngent polskich żołnierzy, pracuje szpital polowy. Rozmawiano o misji polskich żołnierzy na Wzgórzach Golan.

Rozmówcy libańscy nie ukrywali swojej krytycznej oceny zachowań żołnierzy amerykańskich w Iraku, jednocześnie chwalili taktowną i rozumną postawę Polaków. Obie strony zgodziły się, że władzę w Iraku powinni przejąć sami Irakijczycy, że zdecydowanie większą rolę w stabilizowaniu sytuacji w tym kraju i w jego odbudowie powinna odgrywać ONZ.

Gospodarze podkreślali przyjaźń wobec Polski, która w 1939 roku, a więc jeszcze wiele lat przed uzyskaniem przez Liban niepodległości, otworzyła w Bejrucie swoją misję i zawsze starała się wspierać Liban.

Marszałek L. Pastusiak dziękował za gościnność wobec polskich żołnierzy i za serdeczny stosunek do polskiej misji stabilizacyjnej. Podkreślał, że Polska chce wnieść swój wkład w stabilizację regionu, zapobieganie przemocy i wojnie.

Przewodniczący N. Berry docenił znaczenie dyplomacji parlamentarnej w budowie stosunków bilateralnych. Ciepło ocenił współpracę i wspominał dotychczasowe wizyty -marszałek Alicji Grześkowiak w Libanie i swoją w Polsce.

Podczas wizyty polscy senatorowie złożyli wieniec pod krzyżem upamiętniającym uchodźców polskich na cmentarzu w Bejrucie.

W ambasadzie polskiej senatorowie spotkali się z Polonią i polskimi żołnierzami służącymi pod flagą ONZ w Libanie. Marszałek L. Pastusiak serdecznie pozdrowił wszystkich zebranych. Podkreślił specjalne związki Polski z Libanem, obecność Polaków na libańskiej ziemi od długiego czasu. Wysoko ocenił działalność Polonii, kultywowanie ducha polskości, zachowanie dziedzictwa i języka, a także opiekę nad polskimi cmentarzami. Wspomniał o szczególnej roli polskiego Senatu, polegającej na opiece nad Polakami rozsianymi w świecie.

Marszałek wysoko ocenił działalność polskich żołnierzy w siłach UNIFIL. Przekazał wyrazy uznania za dobrą, chlubną służbę ze strony władz polskich oraz te, jakie delegacji senackiej przekazano na spotkaniach z władzami libańskimi

W dniach 17-19 stycznia, na zaproszenie przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Syryjskiej Republiki Arabskiej Mahmouda al-Abrasha, delegacja Senatu RP złożyła wizytę w Syryjskiej Republice Arabskiej.

Delegacja została przyjęta przez prezydenta Republiki Syryjskiej Baszar Al-Asada. W syryjskim parlamencie - Radzie Ludowej - senatorowie spotkali się z jej przewodniczącym M. Al-Abrashem, a także przeprowadzili długą rozmowę z premierem Mohammadem Naji Otrim. Ponadto odbyło się spotkanie z członkiem Syryjsko-Polskiej Grupy Parlamentarnej Moutazem Abbarą.

Prezydent Asad rozmawiał z delegacją senatorów o sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej, szczególnie w aspekcie konfliktu bliskowschodniego i wydarzeń w sąsiednim Iraku. Zdaniem syryjskiego prezydenta, w stosunkach syryjsko-polskich nastąpił zastój i należy podjąć starania, aby dynamizować wzajemne relacje, szczególnie gospodarcze. Obroty sięgające 12-13 mln USD rocznie nie odzwierciedlają w żadnym stopniu ani potrzeb, ani możliwości obu krajów. Prezydent Asad przyjął zaproszenie do złożenia oficjalnej wizyty w Polsce. Jednocześnie marszałek L. Pastusiak - w imieniu premiera Leszka Millera - zaprosił do odwiedzenia naszego kraju premiera Syrii M. Otriego oraz przewodniczącego Rady Ludowej - M. Al-Abrasha.

Prezydent Asad odniósł się do sytuacji w Iraku, stwierdzając, że jest to nowe, dość groźne ognisko napięcia na Bliskim Wschodzie. Syria, która była zdecydowanym przeciwnikiem uderzenia na Irak, chce, aby w tym kraju jak najszybciej przejęli władzę sami Irakijczycy, by została przyjęta nowa konstytucja, zaaprobowana w powszechnym, ogólnonarodowym referendum. "Ostatnio przyjmowałem kilkanaście delegacji irackich, przedstawicieli władz tymczasowych, różnych ugrupowań politycznych i religijnych, wszyscy krytycznie mówili o obecności żołnierzy amerykańskich, ale nie usłyszałem słowa krytyki o wojsku polskim" - powiedział syryjski prezydent.

Omawiając postawę Syrii wobec konfliktu bliskowschodniego, gospodarze określili dwa główne cele polityki syryjskiej, nierozerwalnie ze sobą związane: rozwój kraju i wielostronny pokój w regionie, pokój zawierający odzyskanie okupowanych ziem syryjskich. Syria domaga się realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Obecna sytuacja wynika z uporu Izraela, budowy osiedli żydowskich na ziemiach okupowanych i zajmowaniu ziem arabskich. Premier jasno zadeklarował postawę Syrii wobec problemu palestyńskiego: od początku stanowisko Syrii było zgodne ze stanowiskiem Palestyńczyków.

Syryjscy rozmówcy deklarowali, że Arabowie, Syryjczycy nigdy nie zrzekną się swoich ziem. Podkreślali, że pokój nie jest możliwy bez zakończenia okupacji ziem arabskich. Deklarowali gotowość powrotu do punktu wyjścia i rokowań od początku pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych,

Marszałek L. Pastusiak, mówiąc o przemocy i konflikcie na Bliskim Wschodzie, określił go jako najdłuższy konflikt po II wojnie światowej. Opowiedział się za pokojową drogą rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, za zwrotem ziem okupowanych przez Izrael, za powstaniem państwa palestyńskiego i współistnieniem z Izraelem w bezpiecznych dla obu państw granicach. Marszałek negatywnie wypowiadał się o budowie muru w Cisjordanii. Ocenił, że mur nie podniesie bezpieczeństwa - raczej jedynie zaogni sytuację.

Marszałek L. Pastusiak określił "mapę drogową" jako propozycję nie rozwiązującą całości problemu bliskowschodniego, lecz idącą w dobrym kierunku. Polska wiązała z nią nadzieje na postęp w procesie pokojowym. Niestety, obecnie nawet ten niekompletny plan znalazł się w impasie.

Polska stara się wnieść konstruktywny wkład w proces pokojowy i stabilizację na Bliskim Wschodzie. Praktycznym tego przejawem jest obecność polskich żołnierzy w Libanie i Syrii. Marszałek dziękował za przyjazną postawę zarówno państwa, jak i społeczeństwa wobec polskich żołnierzy na Wzgórzach Golan.

Podczas spotkania z premierem również rozmawiano o sytuacji na Bliskim Wschodzie i stosunkach dwustronnych. "Po 12 rundach negocjacji zakończyliśmy w grudniu ub.r. rozmowy o stowarzyszeniu Syrii z UE, do czego Syria przywiązuje duże znaczenie" - powiedział premier Otri. "Niestety, doszły do nas słuchy, że przed ostatecznym podpisaniem umowy UE zażąda od Syrii dodatkowych klauzul rozbrojeniowych. Jesteśmy tym głęboko dotknięci. Syria nie posiada broni masowego rażenia i jako pierwsza złożyła w Radzie Bezpieczeństwa propozycję utworzenia na Bliskim Wschodzie strefy wolnej od tej broni. Propozycja leży w Radzie Bezpieczeństwa ONZ" - podkreślił premier.

Senatorowie interesowali się systemem politycznym, funkcjonowaniem Parlamentu Syryjskiego i sposobem reprezentacji społeczeństwa we władzy ustawodawczej. Wobec reprezentowania określonych grup zawodowych w parlamencie, pytali o możliwość lobbingu zawodowego. Gospodarze odpowiadając zapewnili, że członkowie parlamentu przede wszystkim reprezentują swoje środowiska społeczne i regionalne, a dopiero w dalszej kolejności zawodowe.

W czasie spotkań parlamentarnych rozmawiano o sytuacji kobiet i równouprawnieniu płci w systemie politycznym w Polsce i w Syrii. Przewodniczący Abrash zapewnił, że prawo syryjskie również zapewnia równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Niestety, praktyka jest taka, że to mężczyźni mają druzgocącą przewagę w życiu politycznym.

Delegacja odwiedziła ponadto Wzgórza Golan. Spotkała się z gubernatorem prowincji Kuneitra Nawafem Al-Faresem, który opisał region Kuneitra, przedstawił historię współczesną i zniszczenia wojenne. Pokazał zniszczone przez Izrael w czasie wojny 50-tysięczne miasto Kuneitra. Dziś są to ruiny wysadzonych domów. Dawne centrum Kuneitry postanowiono pozostawić w stanie zburzonym, jako swego rodzaju pomnik i pamiątkę. Obok zbudowano nową 150-tysięczną Kuneitrę, tętniącą życiem.

Według danych syryjskich, Izraelskie siły wypędziły ok. 65% ludności regionu. Syria obecnie prowadzi odbudowę regionu na terenach odzyskanych w 1973 r. Prowadzone są projekty infrastrukturalne, m.in. budowa dróg i zapory wodnej.

Gubernator podziękował za udział polskich żołnierzy w siłach UNDOF. Wysoko ocenił ich wysiłek, szacunek dla miejscowej ludności, wkład w budowę pokoju. Stwierdził, że cieszą się oni wysokim uznaniem i sympatią wśród Syryjczyków.

W "ogrodach przyjaciół Kuneitry"" - zgodnie z panującym tam zwyczajem - marszałek L. Pastusiak zasadził drzewko oliwne.

Następnie delegacja odwiedziła Polski Kontyngent Wojskowy pozostający w składzie sił UNDOF na Wzgórzach Golan. Dowódca kontyngentu płk Wiesław Orkisz przedstawił sytuację na obszarze pozostającym w sferze kontroli polskich oddziałów. Początkowo w składzie UNDOF - sił nadzorujących obszar rozdziału sił izraelskich i syryjskich - znajdował się POLLOG - oddział logistyczny. Od grudnia 1993 r., po wycofaniu sił fińskich, ich pozycje - niemal połowę obszaru rozdziału - objął POLBATT - Polski Batalion Piechoty. Polacy zajmują 14 pozycji i 9 posterunków. Obecnie trwa modernizacja systemu patroli i posterunków. Siły polskie oprócz zadań kontroli obszaru odpowiedzialności, patroli i obserwacji, dokonują rozminowywania terenów działań wojennych.

Podczas spotkania z żołnierzami 359-osobowego kontyngentu marszałek
L. Pastusiak podziękował za wzorową służbę. Mówił o konflikcie bliskowschodnim, perspektywach jego rozwiązania, polskim udziale, którego ważną części jest ich służba. Wspomniał o opiniach na temat polskich sił na Wzgórzach Golan, jakie senacka deleg
acja zebrała w czasie spotkań z przedstawicielami władz syryjskich. Szczególnie podkreślał, że syryjscy gospodarze doceniają wagę przyjaznego stosunku polskich żołnierzy do ludności arabskiej i poszanowania dla kultury, religii i obyczajów.

Delegacja odwiedziła, obsadzoną przez Polaków, pozycję nr 68 i jeden z posterunków.

W ambasadzie polskiej w Damaszku marszałek L. Pastusiak i delegacja Senatu spotkali się z przedstawicielami syryjskiej Polonii. Tworzą ją głównie Polki, które wybrały Syryjczyków na mężów. W Syrii działają dwa główne ośrodki polonijne - w Damaszku i Aleppo. Przedstawicielki tych środowisk nakreśliły swą działalność i przedstawiły swoją sytuację. Marszałek mówił o roli Senatu RP jako opiekuna Polonii w świecie, o uznaniu, z jakim Polska patrzy na syryjską Polonię, utrzymującą tradycje i znajomość języka polskiego na obczyźnie. Prośby, z jakimi zwrócono się do marszałka, dotyczyły głównie pomocy do nauki języka polskiego. Proszono o podręczniki, materiały dydaktyczne i ewentualnie komputery.

W dniach 19-22 stycznia, na zaproszenie przewodniczącego Rady Konsultacyjnej Arabskiej Republiki Egiptu Mustafy Kamal Helmyego, delegacja Senatu złożyła wizytę w  Arabskiej Republice Egiptu.

Polskich senatorów przyjął prezydent Egiptu Hosni Mubarak. Delegacja przeprowadziła także rozmowy z przewodniczącym Rady Konsultacyjnej (Shoura) Mustafą Kamalem Helmy, sekretarzem generalnym Ligi Państw Arabskich Amrem Musą, premierem ARE Atefem Ebeidem, ministrem spraw zagranicznych ARE Ahmedem Maherem, przewodniczącym Zgromadzenia Ludowego Ahmedem Fathy Sururem.

Prezydent H. Mubarak złożył na ręce marszałka zapewnienie, że w najbliższym czasie złoży wizytę oficjalną w Polsce. Określił ją jako wizytę roboczą - intencją jest uzyskanie czasu na konkretne rozmowy. Wizyta będzie miała bardzo duże znaczenie, ponieważ w egipskim systemie politycznym prezydent ma bardzo silną władzę, a Egipt odgrywa niezwykle ważną rolę w świecie arabskim. W 1992 r. złożył wizytę w Egipcie ówczesny prezydent RP Lech Wałęsa. Od tego czasu nie było w Warszawie rewizyty głowy państwa egipskiego.

Rozmowę z prezydentem H. Mubarakiem zdominowała sytuacja na Bliskim Wschodzie. Prezydent przypomniał inicjatywę denuklearyzacji Bliskiego Wschodu. Marszałek L. Pastusiak poparł propozycję prezydenta H. Mubaraka, podkreślając, że Polska opowiada się za pokojowym rozwiązaniem kryzysu, za istnieniem państwa Izrael i państwa palestyńskiego w oparciu o rezolucję Rady Bezpieczeństwa i prawo międzynarodowe. Strona egipska przy różnych okazjach powtarzała, że nie wolno utożsamiać terroryzmu z islamem. Ten temat również poruszył prezydent H. Mubarak, przypominając, że są przykłady akcji terrorystycznych nie tylko w świecie arabskim, nie tylko aktów terroru organizowanych przez muzułmanów, ale również w innych państwach i innych religiach.

We wszystkich rozmowach, m.in. z M.K. Helmy - przewodniczącym Rady Konsultacyjnej (Shoury), A.F. Sururem - przewodniczącym Zgromadzenia Ludowego, a także ministrem spraw zagranicznych - A. Maherem dominował kryzys bliskowschodni.

Zdaniem egipskich rozmówców, proces pokojowy znalazł się obecnie w głębokim zastoju. W najbliższym czasie nie należy oczekiwać twórczych inicjatyw pokojowych. 2004 to rok wyborczy w USA. Doświadczenie dowodzi, że w roku wyborczym Amerykanie nie występują z ważnymi inicjatywami, aby nie zrażać sobie elektoratu. Kair jest wyraźnie niezadowolony z postawy Izraela, który - jak powiedział prezydent H. Mubarak - nie tylko nie chce rozmawiać z Palestyńczykami, ale również z Syrią, mimo że Damaszek zgadza się na wznowienie przerwanych rokowań pokojowych bez warunków wstępnych.

Podczas spotkania z A. Musą, sekretarzem generalnym Ligi Państw Arabskich, rozmawiano o sytuacji w Iraku i sposobach prowadzących do ustabilizowania sytuacji w tym kraju. Jak stwierdził sekretarz generalny, Liga Państw Arabskich była przeciwna wojnie w Iraku. Nie może zgodzić się z obecnością obcych wojsk. Jednocześnie obecnie chce przede wszystkim szukać rozwiązania problemu. Zdaniem A. Musy, polska obecność wojskowa w Iraku jest nienaturalna. LPA nie może udzielić jej poparcia, ale chce rozmawiać o przyszłości. Proponuje ustalenie harmonogramu dalszych działań, uwzględniającego podstawową rolę ONZ w Iraku, prowadzącego do wycofania wszystkich sił obcych i przywrócenia samostanowienia w Iraku. Celem jest pokojowa odbudowa Iraku dla dobra samych Irakijczyków. Irakijczycy nie rozumieją demokracji, jaką przynoszą im Amerykanie, wobec faktu, że propozycja wyborów wysunięta przez Sistaniego nie została przez USA zaakceptowana. Irakijczycy nie przyjmą narzuconej demokracji. Jednocześnie za ważny fakt uznane zostało podpisanie porozumienia pomiędzy Radą Tymczasową i Administracją Zarządzającą.

Egipt domaga się przyznania Irakijczykom pełnego prawa do wolnych wyborów i wycofania obcych sił.

Marszałek L. Pastusiak zwracał uwagę na szczególne przygotowanie polskich żołnierzy do służby w Iraku. Są oni szkoleni z zakresu wiedzy o islamie i znajomości kultury ludności miejscowej. Zostali zobowiązani do ich poszanowania i utrzymywania kontaktów z miejscowymi władzami świeckimi i liderami religijnymi. Marszałek wyraził poparcie dla wzmocnienia roli ONZ w Iraku i jak najszybszego przekazania władzy Irakijczykom. Mówił o akcji humanitarnej prowadzonej w oparciu o polskie siły wojskowe w Iraku. A. Musa wyraził podziękowanie za obecność polskich szpitali w Iraku.

Drugim wiodącym tematem rozmów nad Nilem były stosunki gospodarcze. Obroty dwustronne rzędu 100-110 mln USD rocznie nie odpowiadają potencjałom obu państw. Egipt jest drugim po RPA najważniejszym partnerem handlowym Polski. Największym problemem w naszych stosunkach jest deficyt handlowy Egiptu. Marszałek Senatu zachęcał premiera A. Ebeidę do wysłania misji gospodarczej do Polski. Mówił też o możliwościach rozszerzenia współpracy m.in. przy odbudowie Iraku, podejmowanej wspólnie przez przedsiębiorstwa obu krajów.

Premier A. Ebeid wskazał na konieczność określenia konkretnych dziedzin, a nawet konkretnych produktów we współpracy gospodarczej (m.in. wymienił lotnictwo, wojsko, rolnictwo, turystykę, nowoczesne technologie). Zadeklarował możliwość wysłania ministra handlu i delegacji biznesmenów do Polski, a także przyjęcia w Egipcie polskich delegacji gospodarczych.

Marszałek L. Pastusiak w rozmowie z premierem ARE wyraził chęć kontynuowania współpracy wojskowej pomiędzy Polską i Egiptem i związane z tym rozczarowanie strony polskiej brakiem attaché wojskowego w ambasadzie Egiptu w Warszawie.

W ambasadzie polskiej w Kairze marszałek L. Pastusiak i delegacja Senatu spotkali się z przedstawicielami egipskiej Polonii. Jej specyfika polega na aktywnym udziale egipskich małżonków Polek w życiu organizacji polonijnych. Na spotkaniu z delegacją Senatu reprezentowane były: Związek Rodzin Polsko-Egipskich, Towarzystwo Przyjaźni Egipsko-Polskiej oraz Egipsko-Polskie Stowarzyszenie Biznesmenów.

Przedstawiciele organizacji mówili o swych planach i działalności. Marszałek L. Pastusiak, mówiąc o opiece nad Polonią, jaką sprawuje polski Senat, poinformował o utworzeniu Polonijnej Rady Konsultacyjnej przy Marszałku Senatu. Dziękował za wspaniałą pracę nad utrzymaniem i propagowaniem polskości, nad utrzymaniem kontaktów egipsko-polskich na wielu płaszczyznach i propagowaniem Polski jako partnera biznesowego.

Rozmówcy wskazywali, że oczekiwana przez Związek Rodzin Polsko-Egipskich pomoc ze strony Senatu to przede wszystkim materiały dydaktyczne do nauki języka polskiego oraz pomoc w uzyskaniu własnego lokalu.


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment