Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu


Oświadczenia

Senator Maria Berny wygłosiła następujące oświadczenie:

W poniedziałek i wtorek bieżącego tygodnia odebrałam wiele telefonów i przeprowadziłam wiele bezpośrednich rozmów z wyborcami na temat wypadków, jakie miały miejsce we Wrocławiu w dniu 30 marca. Przypomnę, że chodziło o nieomal regularną bitwę, jaką stoczyły pomiędzy sobą, uzbrojone w noże, tasaki i pały, bandy zwane subtelnie pseudokibicami. Spacyfikowała ich wrocławska policja, której sprawność i skuteczność spotkały się z wielkim uznaniem obywateli. Akcję tę policja nazwała zabezpieczaniem meczu piłki nożnej pomiędzy Śląskiem Wrocław i Arką Gdynia. To zabezpieczenie wymagało wykorzystania piętnastu tysięcy godzin pracy policji. Wymagało 228 tysięcy zł z budżetu Policji, użycia dwustu czterdziestu sześciu pojazdów, przejechania 25 tysięcy km. Zatrzymano dwustu dwudziestu jeden bandytów, rozwieziono ich po aresztach odległych czasem komisariatów. Prokuratura postawiła zarzuty stu dwudziestu dwóm osobom, a stu czternastu osadzono w areszcie.

Staram się nie mówić źle o sporcie, chociaż od lat już sygnalizuję, że coraz częściej nie wpływa on korzystnie na zdrowie zawodników, a wręcz przeciwnie - coraz częściej prowadzi do nienawiści między kibicami, dewastacji i bójek. Przecież to wokół klubów sportowych wyrosły te bandy, które już dziś bardziej interesuje zabijanie na ulicy niż tocząca się na stadionie gra.

Wypadek, o którym mówię, nie pojawił się sam z siebie jako incydent odosobniony. To ogniwo narastającego procesu dziczenia kibiców. Uważam za dalece nieuzasadnione to, że kluby nie ponoszą kosztów działalności policji, która dba o nasze bezpieczeństwo, zagrożone inwazjami kibiców już od momentu, kiedy wsiądą do pociągów, kiedy wylegną na perony i kiedy idą przez miasto. Biznes piłkarski - bo jest to biznes - robi pieniądze, handluje ludźmi, niszczy ich zdrowie, a my podatnicy jesteśmy bezsilni. Policja utrzymywana z naszych podatków ma wciąż mało ludzi, sprzętu i pieniędzy, gdyż zbyt wiele wysiłku musi wkładać w zabezpieczenia patologicznych imprez, którymi stały się mecze klubowe.

Proszę więc pana ministra spraw wewnętrznych, by podległe mu służy przemyślały, jakie działania można podjąć, by ucywilizować zachowanie okołosportowych bandytów. Może istotnie należy rozwiązać kluby albo egzekwować od nich zwrot kosztów wszystkich działań służb mundurowych i kosztów wynikłych z dewastowania pociągów, dworców i ulic. Sądzę, że należy rozważyć, czy większą szkodę społeczną przyniesie brak meczów czy też postępujące dziczenie młodzieży i narastający strach obywateli.

* * *

Senator Maria Szyszkowska wygłosiła dwa oświadczenia:

Pierwsze oświadczenie kieruję do pana Włodzimierza Cimoszewicza, ministra spraw zagranicznych, z prośbą o zbadanie działalności Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", ponieważ mam pisma świadczące o licznych nieprawidłowościach finansowych, jak również dowody niewłaściwych decyzji finansowych, związanych na przykład z Domem Polonii w Pułtusku. Całość oświadczenia składam do protokołu.

Drugie oświadczenie kieruję do ministra obrony narodowej, prosząc o szczegółowe informacje i wyjaśnienia, ponieważ w środowisku emerytów wojskowych w Gdyni ma miejsce bardzo niepokojąca sytuacja. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że jest pewien proces, który dyskryminuje lokatorów mieszkań wojskowych położonych w Gdyni w pobliżu dowództwa Marynarki Wojennej i że wskutek arbitralnej decyzji dowódcy garnizonu - mam takie informacje - część osób, część emerytów wojskowych nie może wykupić zajmowanych przez siebie mieszkań, znajduje się w rozpaczliwej sytuacji, podczas gdy inna część mieszkań, położonych opodal, podlega owemu wykupowi. Tak więc proszę o zbadanie tej sytuacji. Całość oświadczenia składam do protokołu.

* * *

Senator Witold Gładkowski wygłosił następujące oświadczenie:

Swoje oświadczenie pragnę skierować do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Dotyczy ono ustawy z dnia 14 lutego 2003 r. o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska.

Stosowanie przepisów tej ustawy wywołało wiele kontrowersji wśród starostów. Ja ich uwagi przekazuję w swoim oświadczeniu, którego całość składam na ręce pani marszałek, i będę wdzięczny za pilne ustosunkowanie się do wymienionych problemów, oczekują bowiem na to starostowie.

Oświadczenia złożone do protokołu

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra środowiska Czesława Śleziaka:

Szanowny Panie Ministrze!

Sejmik Województwa Małopolskiego, działając w poczuciu odpowiedzialności i w trosce o sprawne wykonywanie nałożonych zadań w zakresie ochrony środowiska naturalnego, wyraża zaniepokojenie pojawiającymi się propozycjami zmian w ustawie - Prawo ochrony środowiska. Prowadzone działania wydają się zmierzać do uzależnienia wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej od narodowego funduszu.

Obawy wzbudzają następujące propozycje zmian. Po pierwsze, propozycja powiększenia składu rady nadzorczej wojewódzkich funduszy o przedstawiciela wojewódzkiej inspekcji ochrony środowiska, a także zwiększenie w niej liczby przedstawicieli Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w konsekwencji czego liczba członków rady nadzorczej wojewódzkiego funduszu wskazanych przez administrację samorządową będzie mniejsza niż liczba członków będących przedstawicielami administracji rządowej, a suwerenne dotąd uprawnienia organów samorządów województw zostaną istotnie uszczuplone.

Po drugie, wprowadzenie obowiązku zasięgania opinii narodowego funduszu przy ustalaniu list priorytetowych inwestycji w województwie, co rodzi obawy podporządkowania listy przedsięwzięć priorytetom centralnym, a przez to ograniczenie realizacji specyficznych potrzeb regionu.

Po trzecie, obowiązek przedstawiania przez zarządy województw informacji rocznych o działalności wojewódzkich funduszy Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Przez wprowadzenie tych zmian zostanie zakwestionowana słuszność decyzji podejmowanych na szczeblu regionalnym, ograniczona swoboda działania wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, stanowiących najważniejszy instrument samorządów na polu kształtowania własnej polityki w zakresie ochrony środowiska.

Zwracam się z zapytaniem, czy dokonanie tych zmian nie stanowi próby zmarginalizowania roli samorządu województwa w zakresie ochrony środowiska i narzędzia polityki utrwalającej centralizację władzy.

Z wyrazami szacunku

Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra infrastruktury Marka Pola:

Przedstawiciele środowiska architektów i projektantów wnętrz zwrócili się z apelem o stworzenie takich uregulowań prawnych, które zapewniłyby dyplomowanym architektom wnętrz - absolwentom akademii sztuk pięknych i wyższych szkół plastycznych - możliwość wykonywania zawodu. Od kilku lat niepokój środowiska wywołują bowiem zmiany zachodzące na rynku usług projektowych. Sytuacja prawna dyplomowanych architektów wnętrz jest nieuregulowana, a obowiązujące przepisy pomijają istnienie tej grupy zawodowej. Doświadczeni twórcy z wieloletnią niekiedy praktyką zawodową i znacznym dorobkiem pozbawieni zostali możliwości wykonywania prac projektowych w zakresie architektury wnętrz. Dobrze przygotowani specjaliści gwarantujący wysoki poziom usług nie są brani pod uwagę w procesie inwestycyjnym.

Najbardziej pożądana byłaby sytuacja, w której działalność projektową w dziedzinie architektury wnętrz prowadziliby dyplomowani architekci wnętrz, działając pod egidą wyspecjalizowanych instytucji artystycznych, zapewniających odpowiedni poziom świadczonych usług, a także obsługę prawną i finansową projektantów.

Intencją środowiska jest ponowne włączenie pracy architektów wnętrz w proces powstawania inwestycji budowlanej. Jak dotąd nie przyniosło to żadnych konkretnych rezultatów i nadal pozostaje w sferze postulatów.

Proszę o rozważenie zasadności wprowadzenia następujących zmian w ustawie - Prawo budowlane. Chodzi, po pierwsze, o zastąpienie w art. 12 ust. 2 zwrotu "wykształcenie techniczne" sformułowaniem "odpowiednie wykształcenie" w zdaniu: "samodzielne funkcje techniczne w budownictwie mogą wykonywać wyłącznie osoby posiadające odpowiednie wykształcenie techniczne", a po drugie, o uzupełnienie brzmienia art. 14: "uprawnienia budowlane są udzielane w specjalnościach"…, poprzez dodanie zwrotu "architektury wnętrz".

Zapisy takie uporządkują uregulowania dotyczące zawodu architekta wnętrz oraz stworzą absolwentom wyższych uczelni plastycznych możliwość złożenia egzaminu na uprawnienia projektowe i budowlane w zakresie specjalizacji architektury wnętrz jako jednej z branż procesu projektowego w budownictwie, przez co zapewni im możliwość wykonywania wyuczonego zawodu.

Z wyrazami szacunku

Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do ministra infrastruktury Marka Pola:

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się z prośbą o dokonanie interpretacji §5 ust. 1 rozporządzenia ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa z dnia 30 grudnia 1994 r. w sprawie samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie: "Uprawnienia budowlane w ograniczonym zakresie w specjalności architektonicznej stanowią podstawę do projektowania budynków mieszkalnych jednorodzinnych i inwentarskich na terenach budownictwa zagrodowego oraz gospodarczych i składowych o kubaturze do 1000 m3, a także sporządzania projektów zagospodarowania działki, związanych z realizacją tych obiektów".

W świetle wyjaśnień uzyskanych z Departamentu Prawnego Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego "osoby posiadające uprawnienia budowlane w ograniczonym zakresie uzyskane na podstawie rozporządzenia z 1975 r. w sprawie samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, będące członkami izby inżynierów budownictwa, uprawnione są do projektowania w dotychczasowym zakresie", czyli w tym przypadku w budownictwie osób fizycznych.

W związku z tym, jakim prawem ogranicza się uprawnienia do projektowania w budownictwie osób fizycznych wyłącznie do projektowania budynków mieszkalnych jednorodzinnych i inwentarskich na terenach budownictwa zagrodowego oraz gospodarczych i składowych o kubaturze do 1000 m3?

Uprzejmie proszę o zajęcie stanowiska w przedmiotowej sprawie.

Z wyrazami szacunku

Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Józefa Sztorca, skierowane do prezesa Zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej Jerzego Jankowskiego:

Szanowny Panie Prezesie!

Ruch spółdzielczy, mający ponaddwuwiekową tradycję, był odpowiedzią na działalność konkurencyjnych wielkich przedsiębiorstw kapitalistycznych. To nie wola jednego właściciela, lecz wola członków spółdzielni decydowała o jej losie.

W świetle napływających do mnie informacji wydaje się, iż idea spółdzielczości została naruszona przez osoby o nie całkiem jasnych intencjach.

Otóż PSS "Społem" w Tarnowie, z różnym skutkiem zarządzana przez różne osoby, miała na celu zarabiać oraz dać zarobić spółdzielcom i pracownikom, pomnażając przy tym swój majątek. W obecnej dobie przekształceń okazuje się, iż motywem przewodnim działania różnych grup nacisku jest zysk za wszelką cenę, a cenę tę mają zapłacić pracownicy i spółdzielcy. Dysponuję opinią kompetentnego w tej sprawie radcy prawnego oraz stanowiskiem zarządu i rady nadzorczej tarnowskiej PSS "Społem" i nasuwa mi się myśl, iż trwają przygotowania zmierzające do przejęcia majątku spółdzielni i jego wyprzedaży, a tym samym do ogłoszenia upadłości.

W sytuacji, gdy w najbliższej przyszłości możliwe jest zawarcie postępowania układowego z wierzycielami, będącego szansą dla spółdzielni, czyni się kroki skazujące spółdzielnię na całkowity upadek, czego wyrazem jest uchwała nr 10 z 19 marca 2003 r. zarządu Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców "Społem" o planowanym zwołaniu nadzwyczajnego zebrania przedstawicieli PSS "Społem" w Tarnowie 29 kwietnia 2003 r., wbrew racjonalnym sugestiom organów spółdzielni, opinii radcy prawnego i nadzorcy sądowego. Jego odbycie się w tym okresie będzie niczym innym jak zaprzepaszczeniem szansy na dalsze istnienie i funkcjonowanie. Nie umniejszając uprawnień statutowych organów, a mając na względzie interes spółdzielców, trzeba stwierdzić, że uzasadnionym wydaje się zwołanie nadzwyczajnego zebrania przedstawicieli w terminie sugerowanym przez zarząd i radę nadzorczą tarnowskiej PSS "Społem", to jest na czerwiec.

Czy PSS "Społem" w Tarnowie otrzyma szansę na dalsze istnienie i rozwój poprzez wspomożenie wysiłków władz spółdzielni we wszelkich działaniach dla jej dobra i w trosce o dalszy byt?

Z wyrazami szacunku

Józef Sztorc

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Wojciecha Pawłowskiego wspólnie z innymi senatorami, skierowane do prezesa Rady Ministrów Leszka Millera:

Szanowny Panie Premierze!

Prasa podała informacje, że w ostatnim dniu urzędowania kas chorych, to znaczy 31 marca 2003 r., rady nadzorcze kas chorych przyznały nagrody w niebagatelnej wysokości około 25 tysięcy zł.

Jeśli się weźmie pod uwagę fatalny stan finansowy służby zdrowia i krytykę jej funkcjonowania, to takie nagradzanie musi budzić niesmak i potępienie ze strony społeczeństwa.

Panie Premierze, ufamy, że z opisanego faktu wyciągnie pan wnioski i nie dopuści do podobnych nieetycznych postępowań w przyszłości.

Z wyrazami szacunku

Wojciech Pawłowski
Aleksandra Koszada
Andrzej Jaeschke

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Janusza Koniecznego, skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej:

Szanowna Pani Minister!

Pragnę podziękować Pani Minister za przekazaną mi za pośrednictwem pana marszałka Senatu odpowiedź na złożone przeze mnie oświadczenie w sprawie regulacji prawnej dotyczącej funkcjonowania szkół w zakładach leczniczych. Z przykrością stwierdzam, że nie jest to odpowiedź na zasadnicze pytania i wątpliwości zgłoszone w moim oświadczeniu, stąd pozwalam sobie prosić o udzielenie mi dodatkowych wyjaśnień w tej sprawie.

Czy ministerstwo uważa, że w placówkach lecznictwa uzdrowiskowego opieka pedagogiczna nad dziećmi i młodzieżą w wieku od trzech do osiemnastu lat - oderwanymi od rodzinnego środowiska, chorymi, często bardzo poważnie - powinna być sprawowana przez cały czas pobytu dziecka, to jest przez cały dzień (z wyłączeniem godzin nocnych), wszystkie dni tygodnia i wszystkie dni w roku, kiedy dzieci przebywają w zakładach leczniczych? Pytanie zdaje się być retoryczne, problemem wydaje się tylko to, kto tę opiekę powinien sprawować. Czym zatem uzasadnione jest zmniejszenie liczby godzin, w których mogą działać zespoły pozalekcyjne zajęć wychowawczych, z pięćdziesięciu sześciu tygodniowo (liczba maksymalna określona w zarządzeniu nr 29) do trzydziestu pięciu w przypadku dzieci pobierających naukę i czterdziestu ośmiu w przypadku dzieci jej niepobierających? Czy w pozostałym czasie opieka ta nie powinna być sprawowana? Jeśli tak, to kto i jaka instytucja są prawnie do tego zobowiązani? Byłbym wdzięczny za wskazanie odpowiednich aktów prawnych regulujących tę sprawę.

Bardzo proszę o szczegółową informację dotyczącą uzgodnień resortowych oraz prowadzonych z partnerami społecznymi i związkami zawodowymi, a także z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Chodzi o to, jakie stanowiska zajmowały w tej sprawie i na ile zostały one uwzględnione. Szczególnie chodzi o treść uzgodnień w sprawie rozporządzenia MENiS z dnia 27 lutego 2003 r. z ministrem skarbu oraz zdrowia i opieki społecznej.

Uzdrowiska dziecięce w chwili obecnej są przeważnie jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa, który reprezentuje minister skarbu. Chciałbym wiedzieć, czy główny partner resortu edukacji, jakim jest na terenie uzdrowisk minister skarbu, uzgodnił zasady organizowania opieki pedagogicznej i podjął w tej sprawie jakieś zobowiązania. Interesuje mnie także, czy resort zdrowia poczynił jakieś uzgodnienia, choćby dotyczące wliczania części kosztów opieki pedagogicznej w koszty pobytu dziecka w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego. Gdyby tak się stało, to usprawiedliwiona byłaby rezygnacja z części obowiązków resortu edukacji, choć wydaje się, że z racjonalnego punktu widzenia podział opieki między dwa podmioty jest słabo uzasadniony.

Bardzo proszę o szczegółowe wyjaśnienie przesłanek, na jakich opiera się ustalanie subwencji oświatowej na szkolnictwo w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego. Z czego wynikają poważne różnice w wagach, które można obserwować w poszczególnych latach? Proszę także o informację o tym, jakie sprawozdanie statystyczne w latach 1998-2002 było podstawą do ustalenia subwencji na zespoły pozalekcyjne zajęć wychowawczych.

Uprzejmie proszę też o wskazanie aktu prawnego, który pozwalał, zdaniem resortu edukacji, na rezygnację w województwie podkarpackim z prowadzenia zespołów pozalekcyjnych zajęć wychowawczych w zespole placówek specjalnych w Rymanowie Zdroju. Zastąpiono je realizowanymi w wymiarze dwudziestu ośmiu godzin nadobowiązkowymi zajęciami pozalekcyjnymi, co sprawiło, że drastycznej zmianie uległ status prawny wychowawców poprzez obniżenie im czasu pracy o około 40% w skali roku przy tym samym wynagrodzeniu.

Interesuje mnie, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, znając sprawę, co wynika z pisma, poczyniło w ramach nadzoru nad stosowaniem prawa oświatowego jakieś prawne kroki, by nie dopuścić do tego, aby przy tych samych środkach przeznaczonych na placówkę zmniejszyć zakres opieki pedagogicznej o sto czterdzieści osiem dni w skali roku. Wspomniany w piśmie Pani Minister przypadek, że na cały okres wakacji 2002 r. zaniechano prowadzenia zajęć, jest tego drastycznym przykładem.

Uprzejmie proszę o wyczerpującą odpowiedź na zasadach i w terminie przewidzianym w art. 19 i 20 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Z wyrazami szacunku

Janusz Konieczny

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Janusza Koniecznego, skierowane do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera:

Szanowny Panie Ministrze!

W roku 1997 dokonano istotnej zmiany trybu i zasad orzekania o niezdolności do pracy. W miejsce orzekających w dwóch instancjach komisji lekarskich do spraw inwalidztwa i zatrudnienia wprowadzono instytucję lekarza orzecznika. Jego orzeczenie o stanie zdrowia stanowi podstawę do wydania decyzji przez organ rentowy.

Rolę poprzednio działającej wojewódzkiej komisji lekarskiej, działającej jako druga instancja w przypadku, gdy obywatel jest niezadowolony z orzeczenia, co często ma miejsce, przejęły sądy pracy i ubezpieczeń społecznych.

W celu skontrolowania orzeczenia lekarza orzecznika ZUS sądy powołują biegłych sądowych. Terminy badań wyznaczane są na kilka miesięcy po wpłynięciu odwołania. W tym czasie ubezpieczeni często pozostają bez środków do życia lub ze znacznie obniżonymi świadczeniami. Jeśli nawet wynik badań biegłych jest dla nich pozytywny, czyli orzeczenie lekarza orzecznika ZUS zostaje zakwestionowane, to, jak pokazuje praktyka, za okres między badaniami ubezpieczony nie uzyskuje wyrównania, jako że biegli w wydanych opiniach zastrzegają się, że stwierdzony przez nich stan zdrowia pozwala na orzeczenie niezdolności dopiero od momentu badania.

Zdarza się, że okres między badaniami przekracza osiemnaście miesięcy. W tym momencie sądy na wniosek ZUS uznają, że ubezpieczony stracił prawo do świadczenia, ze względu na przerwę w pracy, nawet jeśli orzeczenie mówi o niezdolności do pracy.

Staje się to poważnym problemem społecznym, jako że skutkiem takiego działania bywa pozbawienie środków do życia ludzi, którzy z jednej strony są niezdolni do pracy, z drugiej zaś z tego właśnie względu nie mogą podjąć pracy, by uzyskać staż uprawniający do renty.

Analiza przypadków zgłaszanych przez wyborców z terenu działania oddziału ZUS w Jaśle pozwala zauważyć, że biegli lekarze, prawdopodobnie w trosce o źle pojętą solidarność zawodową, nie są skłonni odnosić się krytycznie do orzeczeń kolegów lekarzy orzeczników, przyjmując, że są w stanie stwierdzić tylko stan zdrowia na bieżąco, w dniu badania. W orzeczeniach biegłych odmiennych od orzeczeń orzeczników przyjmuje się, że lekarz orzecznik orzekł właściwie, a pogorszenie stanu zdrowia nastąpiło w terminie późniejszym, nawet gdy między badaniami upłynęło niewiele czasu, na przykład cztery miesiące.

Pogląd, że funkcjonowanie tego systemu nie jest właściwe, podziela także rzecznik praw obywatelskich, czemu dał wyraz w sprawozdaniu za rok 2001, druk senacki nr 107, strony 159-160. Opisane przez rzecznika negatywne zjawiska nie uległy zmianie, a można wręcz dostrzec ich nasilenie się.

Wnoszę o rozważenie możliwości powrotu do zasady dwuinstancyjnego trybu orzekania przed organem rentowym bądź innego rozwiązania, które szanowałoby prawa ludzi, często pozostających ze względu na stan zdrowia w niedostatku.

Uprzejmie proszę pana ministra o zajęcie stanowiska w tej sprawie.

Z wyrazami szacunku

Janusz Konieczny

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Jana Szafrańca, skierowane do prezesa Rady Ministrów Leszka Millera:

W dniu 18 marca 2003 r. do mojego biura wpłynęło pismo prezydenta miasta Białegostoku, z którego wynika, że opracowano kryteria oraz sposób podziału środków funduszy strukturalnych na poszczególne regiony. Powyższy podział jest wyjątkowo niekorzystny z punktu widzenia województwa podlaskiego. W piśmie czytamy, że w porównaniu do innych regionów, w tym województw ściany wschodniej, zaproponowano nam bardzo niesprzyjające warunki. Region podlaski otrzyma 106 milionów 375 tysięcy euro, czyli o 45% mniej środków z funduszy strukturalnych niż województwo lubelskie - 194 miliony 349 tysięcy euro; o 43% mniej niż województwo podkarpackie - 185 milionów 720 tysięcy euro i o 40% mniej niż województwo warmińsko-mazurskie - 176 milionów 63 tysiące euro. Niedopuszczalne jest, aby województwo podlaskie, zwłaszcza wobec występujących barier rozwojowych oraz potrzeb, zostało pozbawione tak znacznych środków finansowych.

Władze Białegostoku zwracają się o podjęcie działań zmieniających kryteria podziału środków z funduszy strukturalnych, to znaczy z propozycją pewnych założeń. Kryterium pierwsze - zmniejszenie procentowego udziału z 80% do 60% środków podzielonych według kryterium ludnościowego. Kryterium drugie - zwiększenie procentowego udziału z 10% do 30% środków dzielonych proporcjonalnie do liczby mieszkańców dla województw, w których średni poziom PKB na mieszkańca w latach 1997-1999 był niższy od 80% średniego poziomu na mieszkańca w kraju.

W ocenie prezydenta miasta Białegostoku zmiana kryteriów zapewni regionom najsłabiej rozwiniętym pozyskanie środków z funduszy strukturalnych na rozbudowę infrastruktury technicznej, polepszenie warunków życia mieszkańców obszarów zagrożonych marginalizacją, dywersyfikację i mobilność zatrudnienia, stworzy możliwości do inwestycji oraz zwiększy stopień spójności społeczno-gospodarczej i przestrzennej regionów.

Oczekując na odpowiedź, wyrażam nadzieję, że podejmie Pan zdecydowane działania, które będą przeciwdziałać pozostawieniu obszarów północno-wschodniej Polski poza nurtem głównych procesów rozwojowych w kraju.

Z poważaniem

Jan Szafraniec
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Jana Szafrańca, skierowane do prezesa Rady Ministrów Leszka Millera:

W dniu 28 stycznia 2003 r. Rada Ministrów przyjęła deklarację do traktatu akcesyjnego z nadzieją, że dokumenty uzupełniające lub modyfikujące postanowienia tego traktatu nie będą przeszkadzać w regulacji spraw o znaczeniu moralnym oraz odnoszących się do ochrony życia ludzkiego.

Deklaracja ta poprzez ogólnikowy zapis pozostaje w zgodzie z zapisami dokumentów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - "prawo każdego do życia jest chronione przez prawo"; z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości oraz Kartą Podstawowych Praw Unii Europejskiej - zapis w art. 2 ust. 1 "każdy ma prawo do życia" - które, nie definiując początkowego i końcowego momentu ochrony życia człowieka, nie zakazują ani aborcji, ani eutanazji.

W związku z tym istnieje, po pierwsze, pilna potrzeba klarownego zabezpieczenia - pod postacią obustronnego dokumentu - nadrzędności prawodawstwa polskiego nad prawnymi regulacjami Unii Europejskiej w zakresie ochrony życia człowieka od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

Po drugie, istnieje pilna potrzeba klarownego zabezpieczenia i ochrony w naszym kraju małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny - art. 18 Konstytucji RP - bowiem zapis art. 9 Karty Podstawowych Praw nie zabrania legalizacji związków małżeńskich osób tej samej płci, a rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 5 września 2001 r. wzywa wręcz "kraje kandydujące do uchylenia aktów prawnych dyskryminujących osoby ze względu na ich orientację seksualną".

W tej sytuacji deklaracja rządu RP nie pozostaje co prawda w kolizji z wyżej wymienionymi unijnymi dokumentami, jednakże nie wyraża klarownego stanowiska w sprawie zabezpieczenia w naszym kraju - po ewentualnej akcesji - małżeństwa jako wyłącznego związku mężczyzny i kobiety. Takie zabezpieczenie można uzyskać nie tyle przez jednostronną deklarację, ile poprzez obustronnie przyjęty i dołączony do traktatu akcesyjnego dokument.

Po trzecie, zapisy Karty Podstawowych Praw - art. 24 i 33 - nie zapewniają dostatecznej ochrony praw rodziców do decydowania o wychowaniu swoich dzieci. W związku z tym istnieje pilna potrzeba zabezpieczenia tej ochrony, zgodnie z art. 48 Konstytucji RP. Takim zabezpieczeniem będzie obustronna gwarancja tej ochrony, wyrażona, tak jak poprzednie, w stosownym dokumencie dołączonym do traktatu akcesyjnego.

Panie Premierze, w związku ze społecznym niepokojem, werbalizowanym zarówno przez osoby fizyczne, jak i organizacje, na przykład Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka, zwracam się do Pana Premiera o dołączenie przez polski rząd do traktatu akcesyjnego z Unią Europejską dwustronnej klauzuli, zapewniającej nadrzędność polskiego prawodawstwa w stosunku do regulacji unijnych w dziedzinach powyżej przedstawionych. Argumentacja, że niektóre dokumenty unijne nie mają mocy prawnej, nie powinna zwalniać nas od obowiązku podejmowania zdecydowanych przedsięwzięć w zakresie ochrony polskiego prawa.

Z wyrazami szacunku

Jan Szafraniec
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Jana Szafrańca, skierowane do ministra zdrowia Leszka Sikorskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

W związku z pismem marszałka województwa podlaskiego o sygnaturze ZPS-III-2225-1/3/8/03, skierowanego do pana ministra Balickiego w dniu 17 marca 2003 r., dotyczącego "Rozbudowy i modernizacji Zakładu Radioterapii i Medycyny Nuklearnej Białostockiego Ośrodka Onkologicznego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Białymstoku - montaż linii radioterapeutycznej", uprzejmie proszę Pana Ministra o wyrażenie stanowiska w przedmiotowej sprawie, a szczególnie w sprawie ponownego umieszczenia Białostockiego Ośrodka Onkologicznego w programie zdrowotnym "Leczenie nowotworów złośliwych - moduł inwestycje" w drodze postępowania konkursowego.

W ubiegłym roku ośrodek został już do tego programu wpisany, zatem ponowne ubieganie się o to spowoduje, iż to zadanie znowu zostanie odsunięte w czasie o co najmniej kilka miesięcy. W konsekwencji tego przetarg już rozpoczęty należałoby unieważnić, a dotychczas poniesione koszty, zgodnie z wcześniejszymi postanowieniami, zostałyby bezpowrotnie zaprzepaszczone.

Dotychczas została opracowana kompletna dokumentacja techniczna robót budowlano-modernizacyjnych. Ustanowiono inwestora zastępczego do przeprowadzenia profesjonalnego nadzoru inwestorskiego oraz doprowadzono procedurę przetargową do momentu, w którym dokonano otwarcia ofert. W związku z taką sytuacją należy traktować to zadanie jako kontynuację działań zapoczątkowanych w 2002 r.

W oczekiwaniu na odpowiedź wyrażam nadzieję, że podejmie Pan zdecydowane działania, które przyspieszą zakup oraz montaż linii radioterapeutycznej dla Białostockiego Ośrodka Onkologicznego im. M. Skłodowskiej-Curie.

Z poważaniem

Jan Szafraniec
senator RP

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Zygmunta Cybulskiego, skierowane do minister edukacji narodowej i sportu Krystyny Łybackiej:

Zwracam się z uprzejmą prośbą o przywrócenie wszystkich placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych do systemu oświaty.

Podzielam postulaty Związku Nauczycielstwa Polskiego Zarządu Okręgu w Bydgoszczy - Sekcja Opieki nad Dzieckiem, dotyczące przywrócenia do systemu oświaty także takich placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, w których nie funkcjonują szkoły.

Nienormalna sytuacja w polskich placówkach opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych powstała w 1999 r. Placówki opiekuńczo-wychowawcze i resocjalizacyjne zostały wtedy oddane we władanie Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej, a szkoły funkcjonujące w tych placówkach - Ministerstwu Edukacji Narodowej i Sportu. Taki stan rzeczy - biorąc pod uwagę fakt, iż do placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych trafiają dzieci i młodzież z wieloletnimi opóźnieniami edukacyjnymi, fobiami szkolnymi, odrzucone przez macierzyste szkoły - wymaga jak najszybszej zmiany.

Konieczne jest przywrócenie placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych do systemu oświaty, ponieważ właśnie pracownicy pedagogiczni owych placówek "naprawiają" to, co wymaga "naprawy" u osób przebywających w tych placówkach. Pracownicy ci prowadzą różnego rodzaju zajęcia wyrównawcze, których w szkołach rejonowych brak, oraz świadczą indywidualną pomoc w nauce. Konkludując, pracownicy ci świadczą niezbędne dla pensjonariuszy tych placówek usługi edukacyjno-wychowawcze.

W pełni zasadne i zarazem niezbędne jest więc przywrócenie wszystkich placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych do systemu oświaty, aby mogły one w pełni realizować ciążące na nich obowiązki i nie były zmuszone do ograniczenia się tylko do pełnienia funkcji opiekuńczych, co niechybnie skutkowałoby w przyszłości wyrzuceniem na społeczny margines osób będących pensjonariuszami tych placówek.

Rozwiązanie to zapobiegnie ostatecznie niejednolitemu traktowaniu pracowników pedagogicznych pracujących w tej samej placówce opiekuńczo-wychowawczej i resocjalizacyjnej, chociaż każdy z takich pracowników podlega regulacjom ustawy - Karta Nauczyciela z 26 stycznia 1982 r.

Potrzebne jest również - ze względów finansowych i organizacyjnych - nadanie przynajmniej części placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych statusu placówek o zasięgu wojewódzkim albo regionalnym. Dotyczy to przede wszystkim placówek interwencyjnych, jak pogotowie opiekuńcze, i resocjalizacyjnych, jak młodzieżowe ośrodki wychowawcze.

Należy również uprościć procedury związane z przemieszczaniem wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, a także utworzyć - ze względu na zbyt małą liczbę miejsc dla wychowanków - nowe placówki.

Uprzejmie proszę o przywrócenie wszystkich placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych do systemu oświaty.

Z wyrazami szacunku

Zygmunt Cybulski

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Zygmunta Cybulskiego, skierowane do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Adama Tańskiego oraz ministra finansów Grzegorza Kołodki:

Zwracam się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi z uprzejmą prośbą o podjęcie działań w celu uzdrowienia polskiego rolnictwa. Proszę też o zajęcie przez ministra finansów stanowiska w sprawie zabezpieczenia środków finansowych z budżetu państwa na dopłaty bezpośrednie dla rolników, wynegocjowane na szczycie UE w Kopenhadze.

Zamieszczam poniżej stanowisko wynikające z uchwały Rady Powiatu w Aleksandrowie Kujawskim, dotyczące problemów ekonomicznych rolnictwa na Kujawach i Pomorzu.

Rada Powiatu w Aleksandrowie Kujawskim uznaje, iż zapaść polskiego rolnictwa jest głęboka i w celu poprawy takiej sytuacji należy podjąć szybkie decyzje, które wpłyną na poprawę dochodów rolników, oraz podjąć działania długofalowe, których owocem będą rozwiązania systemowe.

Proponuje ona kilka działań. Mianowicie należałoby:

Po pierwsze, uruchomić mechanizmy, które zdecydowanie poprawią wzrost gospodarczy, co przeniesie się na wzrost popytu na towary konsumpcyjne i usługi - aby osiągnąć ten cel, oczekuje się obniżenia stóp procentowych wyznaczonych przez NBP o 2-3% i uruchomienia walutowej i monetarnej rezerwy NBP;

Po drugie, uchwalić w możliwie najkrótszym terminie ustawę o produkcji biopaliw; ustawa ta pozwoli na zagospodarowanie dużej części surowców rolniczych, głównie zbóż, a tym samym pozwoli złagodzić skutki nadprodukcji mięsa czerwonego i białego;

Po trzecie, zintensyfikować prace nad ustawą o ustroju rolnym, która ma fundamentalne znaczenie dla rolnictwa;

Po czwarte, w trybie pilnym podjąć prace nad opracowaniem bilansu żywnościowego kraju celem określenia wielkości produkcji rodzinnej oraz wprowadzenia rozwiązań systemowych zapobiegających rozregulowaniu rynku rolnego;

Po piąte, poprawić skuteczność monitorowania importu surowców i przetworów przemysłu rolno-spożywczego;

Po szóste, podjąć pilne prace nad uproszczeniem ewidencji gruntów rolnych, nie wykluczając nadzwyczajnych rozwiązań ustawowych, co pozwoli skorzystać z dopłat dla rolników;

Po siódme, poprawić opłacalność produkcji mleka poprzez przywrócenie dopłaty do produkcji mleka klasy ekstra w kwocie do 0,07 zł/l;

Po ósme, podjąć decyzję o zdjęciu z rynku nadwyżki wieprzowiny poprzez dopłaty do eksportu, względnie poprzez skup interwencyjny po racjonalnych cenach;

Po dziewiąte, usprawnić w programie działań interwencyjnych ARR na 2003 r. system skupu zbóż w ten sposób, aby podmioty skupujące nie mogły samodzielnie decydować o terminie podjęcia skupu zbóż, oraz rozważyć możliwość przywrócenia skupu w tak zwanym systemie magazynów autoryzowanych; należy również wcześniej zabezpieczyć stosowne kredyty skupowe.

Od pana ministra finansów oczekuję stanowiska w sprawie zabezpieczenia środków finansowych z budżetu państwa na dopłaty bezpośrednie dla rolników, wynegocjowane na szczycie UE w Kopenhadze. Stanowisko takie pozwoli ocenić szanse i zagrożenia związane z poszerzeniem rynku europejskiego.

Podjęcie działań w celu uzdrowienia rolnictwa, przy uwzględnieniu przedstawionych postulatów, z pewnością zlikwiduje niepokoje społeczne, a także poprawi sytuację ekonomiczną polskiego rolnictwa.

Z wyrazami szacunku

Zygmunt Cybulski

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Janinę Sagatowską, skierowane do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera:

Szanowny Panie Ministrze!

Pragnę wesprzeć niniejszym wystąpieniem starania starostów województwa podkarpackiego o pozyskanie wyższych, uzasadnionych i wręcz koniecznych, środków na pomoc społeczną.

Starostowie województwa podkarpackiego podczas obrad konwentu starostów 3 marca 2003 r., w których miałam zaszczyt uczestniczyć, analizowali aktualną sytuację w dziedzinie pomocy społecznej.

Pierwsze, generalne stwierdzenie konwentu dotyczyło przeniesienia odpowiedzialności finansowej za realizację zadań rządowych w tej dziedzinie na samorządy powiatowe.

Pragnę poprzeć to stanowisko konwentu, upominając się o środki budżetowe, zapewniające realizację tak ważnych zadań społecznych.

W województwie podkarpackim utworzono dwieście sześćdziesiąt nowych miejsc w domach pomocy społecznej, zgodnie z planem i potrzebami, chociaż te ostatnie są o wiele większe. Pominięcie w budżecie państwa kosztów utrzymania miejsc w DPS utworzonych w roku poprzednim jest dla samorządów powiatowych nie do przyjęcia. Dla niektórych powiatów środki te stanowią około 20% dotacji, a z odpłatności mieszkańców (średnio około 300 zł) nie można utrzymać DPS.

Kolejny problem to wielomiesięczne oczekiwanie niepełnosprawnych na orzeczenia o niepełnosprawności wynikające stąd, że brakuje środków na pracę zespołów do spraw orzekania o niepełnosprawności. Brak środków na ten cel ogranicza osobom niepełnosprawnym dostęp do świadczeń i szczególnych uprawnień poprzez wydłużenie okresu oczekiwania na orzeczenie o stopniu niepełnosprawności. Zapis ustawowy o możliwości dofinansowania pracy zespołów przez samorząd powiatowy nie rozwiązuje problemów tych osób, gdyż tylko nieliczne samorządy są w stanie wygospodarować środki na ten cel.

Bez wsparcia z budżetu państwa nie będzie możliwe osiągnięcie do 2006 r. zakładanej standaryzacji w domach pomocy społecznej. Istnieje realne zagrożenie, że do 2006 r. konieczny standard nie zostanie osiągnięty, co spowoduje wycofanie przez wojewodę zgody na prowadzenie domów, a w konsekwencji likwidację części placówek.

Starostowie wnoszą również o wsparcie finansowe ich własnego zadania, jakim jest pomoc rzeczowa dla usamodzielnianych wychowanków rodzin zastępczych i placówek opiekuńczo-wychowawczych.

Przedkładając panu ministrowi te tak ważne społecznie sprawy, proszę o informację, jakie działania podejmie resort, aby zadania z zakresu opieki społecznej na Podkarpaciu mogły być w pełni realizowane.

Z poważaniem

Janina Sagatowska

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Janinę Sagatowską, skierowane do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera:

Szanowny Panie Ministrze!

Sprawa, którą podnoszę, dotyczy najboleśniejszego problemu, jaki dotyka nas wszystkich i jaki był już panu zgłaszany przez samorządy Podkarpacia, a mianowicie bezrobocia. Szczególnie samorządy lokalne żyją tym problemem, gdyż to do nich w pierwszym rzędzie trafiają poszukujący pracy i chleba. Samorządy czynią wszystko co w ich mocy, a okazuje się także, że w niemocy, aby przeciwdziałać bezrobociu.

Z roku na rok dostępnych jest coraz więcej programów pomocowych, z których środki służą finansowaniu przedsięwzięć mających na celu wspieranie rozwoju przedsiębiorczości, aktywizacji rynku pracy, rozwoju gospodarczego w skali lokalnej i regionalnej. Programy te w zdecydowanej części kierowane są do podmiotów działających poza sferą publiczną, podmiotów prywatnych, stowarzyszeń, fundacji. Oczywiście samorządy wspierają, a nawet inicjują takowe przedsięwzięcia. Podejmowane są lokalne inicjatywy, których celem jest powoływanie do życia stowarzyszeń i innych podmiotów nie działających dla osiągnięcia zysku, które w skali lokalnej będą mogły spełnić kryteria programów pomocowych i otrzymywać środki między innymi na tak ważne zadanie, jakim jest zwalczanie bezrobocia i aktywizacja lokalnego rynku pracy.

Ze względu na konieczność wniesienia udziału własnego do przygotowywanych programów, a często sfinansowania programu przez okres jego trwania - dopiero po zakończeniu następuje refundacja kosztów - niezbędne jest wspieranie tych organizacji przez środki pochodzące z budżetów samorządowych (art. 18 ustawy z 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych). Niestety RIO nie znajdują podstaw do takiego przekazywania zadań w świetle przepisów art. 6b ustawy z 14 grudnia 1994 r. o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu.

Samorządy powiatowe widzą więc pilną potrzebę zmiany tych przepisów, tak aby istniała możliwość przekazywania przez samorząd powiatowy środków na realizację zadań w zakresie zwalczania bezrobocia i aktywizacji lokalnego rynku pracy podmiotom niezaliczonym do sektora finansów publicznych i niedziałającym w celu osiągnięcia zysku, w szczególności na sfinansowanie udziału własnego tych podmiotów w realizacji różnorodnych programów pomocowych.

Proszę pana ministra o rozważenie możliwości zmiany przepisów w tym pożądanym kierunku.

Z poważaniem

Janina Sagatowska

* * *

Oświadczenie złożone przez senator Janinę Sagatowską, skierowane do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera:

Szanowny Panie Ministrze!

Zapoznałam się z propozycją resortu dotyczącą podziału środków z funduszy strukturalnych UE na lata 2004-2006 dla województwa podkarpackiego i stanowiskiem urzędu marszałkowskiego w tej sprawie.

Pragnę podkreślić, że w pełni podzielam zastrzeżenia marszałka województwa podkarpackiego do przedłożonej propozycji alokacji. Złożone propozycje nie odpowiadają potrzebom regionu i uzasadnionym oczekiwaniom mieszkańców województwa, a także zdolnościom przyjęcia pomocy. Jeszcze raz się okazuje, że Podkarpacie jest tym gorszym regionem, a złożone propozycje podważają zasadę zrównoważonego rozwoju kraju.

Taki podział jest nie do zaakceptowania dla włodarzy Podkarpacia i jego mieszkańców, gdyż właśnie fundusze strukturalne mają służyć najuboższym regionom, do których należy Podkarpacie. Pragnę z całą mocą zaznaczyć, że nasz region posiada zdolność i możliwość przyjęcia pomocy przedakcesyjnej, tym bardziej że urząd marszałkowski zgromadził już dużą liczbę programów, propozycji i projektów do współfinansowania przez fundusze strukturalne.

Szczególne zastrzeżenia budzą proponowane alokacje środków w programach sektorowych "Wzrost konkurencyjności gospodarki", "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego i rozwój obszarów wiejskich", a także część środowiskowa Funduszu Spójności. Budzi zdumienie zupełny brak środków dla Podkarpacia w części transportowej tego funduszu.

Marszałek województwa podkarpackiego przedstawił Panu Ministrowi szczegółowe uzasadnienie konieczności zwiększenia środków dla Podkarpacia. W pełni popieram te argumenty!

Proszę osobiście i w imieniu wyborców o ponowne przeanalizowanie potrzeb regionu i jego sytuacji społeczno-gospodarczej, tak aby uznać za słuszne wsparcie programów rozwojowych.

Z poważaniem

Janina Sagatowska

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Adama Bielę, skierowane do ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka:

Mieszkaniec Rzeżewa koło Lubienia Kujawskiego, pan Feliks Prokopiuk (adres: Rzeżewo 62; 87-840 Lubień Kujawski), ma problemy z przekazaniem gospodarstwa swojej córce z powodu trudności z uzyskaniem kopii aktu uwierzytelnienia zapisu w repertorium, dotyczącego aktu notarialnego sporządzonego przez notariusza Zygmunta Hubnera w Warszawie w 1931 r. Akt kupna-sprzedaży dotyczy sprzedaży przez Monikę Zawadzką na rzecz Józefa i Heleny Prokopiuk działki nr 24 o powierzchni 537,80 m2, figurującej w księdze hipotecznej "Dobra Rzeżewo" gminy Kłóbka powiatu Włocławek. Akt ten nie został wpisany do ksiąg wieczystych.

Zainteresowany zwracał się w tej ważnej dla siebie sprawie do archiwum państwowego w Warszawie, lecz nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Co w tej sytuacji należy zrobić, żeby mieszkaniec Rzeżewa mógł uzyskać właściwy dokument umożliwiający przekazanie córce gospodarstwa? Dziękuję, Panie Ministrze.

Adam Biela

* * *

Oświadczenie złożone przez senatora Adama Gierka, skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra infrastruktury Marka Pola:

Po raz kolejny zwracam się do Pana z wnioskiem o zdecydowane wyjaśnienie sposobu rozwiązania problemu powiązania komunikacyjnego miast Jaworzna, Libiąża i Chełmka, a pośrednio i Oświęcimia, z autostradą A-4 Katowice - Kraków.

Oświadczenie w tej sprawie skierowałem do Pana na posiedzeniu Senatu RP w dniu 13 lutego 2002 r. W otrzymanej odpowiedzi z dnia 26 marca 2002 r., podpisanej w Pana imieniu przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury pana Mieczysława Muszyńskiego, została zawarta informacja, że ograniczenia we włączaniu się mieszkańców Jaworzna i pobliskich rejonów do ruchu na autostradzie zostaną zlikwidowane z chwilą wprowadzenia winiet. Dotyczy to zarówno węzła Jeleń, zamkniętego przez koncesjonariusza, jak i pozostałych wcześniej funkcjonujących węzłów komunikacyjnych na autostradzie A-4. Decyzję koncesjonariusz uzasadnił swoim interesem ekonomicznym, pomijając interes około dwustupięćdziesięciotysięcznej pobliskiej aglomeracji miejskiej.

Ponieważ ustawa winietowa nie weszła w życie, a pobór opłat za korzystanie z autostrady nadal będzie realizowany przez koncesjonariusza w niezmienionej formie, to omawiany problem nie zostanie rozwiązany. Chciałbym podkreślić, że połączenie miasta Jaworzna z autostradą A-4 ma znaczenie priorytetowe, ponieważ umożliwia powstawanie nowych terenów inwestycyjnych i tym samym zmniejszenie ogromnego bezrobocia w naszym regionie. Dotychczasowe plany rozwoju strategicznego Jaworzna, Libiąża i Chełmka były tworzone w oparciu o dojazd do autostrady A-4 na węźle Jeleń. Wizyta Pana w Jaworznie, jak również wcześniejsze zapowiedzi ministra Muszyńskiego szybkiego rozwiązania istniejącego problemu rozbudziły nadzieję lokalnej społeczności. Brak jakichkolwiek działań w tym zakresie spowoduje, że rząd utraci wiarygodność.

Liczę na podjęcie przez Pana Premiera szybkich i efektywnych działań w niniejszej sprawie, a także proszę o pilne wyjaśnienie, dlaczego w umowie koncesyjnej rząd zaniedbał interes publiczny i dopuścił do nierównoprawnego traktowania wszystkich wcześniejszych użytkowników tej zbudowanej jeszcze w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych trasy komunikacyjnej.

Ponieważ ucierpiał na tym interes publiczny, umowa koncesyjna z dnia 19 września 1997 r. powinna być w trybie pilnym zrewidowana.

Z poważaniem

Adam Gierek


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu