Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie
4. posiedzenie Senatu RP
10 grudnia 1997 r.
Oświadczenie
Oświadczenie kieruję na ręce pana Jerzego Buzka, premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej.
Stoimy w przededniu bardzo ważnych decyzji o zmianie podziału administracyjnego naszego państwa. W modelu podziału, jaki prezentuje ostatnio pan profesor Michał Kulesza, zakłada się, że Polska podzielona zostanie na dwanaście do czternastu dużych województw. Oznacza to, że od trzydziestu pięciu do trzydziestu siedmiu obecnych województw zniknie z mapy naszego kraju. Oznacza to również zdegradowanie od trzydziestu pięciu do trzydziestu siedmiu obecnych miast wojewódzkich. Oznacza to też, że władza wojewódzka znacznie oddali się obywateli i że mieszkańcy wielu polskich wsi będą musieli odbywać uciążliwe podróże do siedzib władz wojewódzkich. Oznacza to także, iż władze
wojewódzkie mogą znaleźć się w sytuacji, w której problemy ogólne, związane z zarządzaniem województwem, staną się główną płaszczyzną ich działań, w wyniku czego będą w zbyt małym stopniu angażować się w rozwiązywanie problemów pojedynczych obywateli. Tymczasem, według oceny specjalistów Unii Europejskiej, układ województw powinien być taki, aby obywatel mógł w ciągu połowy dnia dotrzeć do wybranego urzędu wojewódzkiego, załatwić wszystkie sprawy i powrócić do domu. Gdyby warunek ten potraktować poważnie i przenieść do naszych realiów, okazałoby się, że obecny wariant z czterdziestoma dziewięcioma województwami jest pod tym względem nieporównywalnie lepszy.Należy tu wyraźnie podkreślić, że oprócz sprawnego zarządzania państwem system administracyjny musi respektować interesy obywateli. Moim zdaniem, istnieje poważna obawa, że podział administracyjny proponowany przez pana ministra Kuleszę w ogóle nie uwzględnia interesów obywatelskich. Przynajmniej nie ma o tym wzmianki w argumentacji uzasadniającej wprowad
zenie tego podziału.Drugim bardzo ważnym mankamentem tego rozwiązania jest to, że może ono wywołać silny sprzeciw społeczny, szczególnie w rejonach, które utracą status województw. Obawa przed degradacją zawodową i społeczną wielu mieszkających tam obywateli może stać się olbrzymią przeszkodą we wdrażaniu tego podziału. Pamiętajmy przy tym, że wprowadzanie tak poważnych reform przy dużym sprzeciwie społecznym zawsze powoduje poważne zakłócenia w funkcjonowaniu administracji.
Wobec tych faktów należy uznać, że znacznie lepszym byłby wariant uwzględniający dwadzieścia pięć województw. Dużo lepiej spełniłby on postulaty, o których przed chwilą wspominałem. Ograniczyłby niebezpieczeństwo degradacji wielu miast polskich, które dzięki funkcji wojewódzkich rozwijały się w ostatnich latach szybko i dynamicznie. Zmniejszyłby także znacznie rozmiary dezaprobaty społecznej. Zatem wariant ten powinien być podstawowym w dalszej dyskusji nad administracyjnym podziałem kraju.
Podobne wnioski zostały sformułowane podczas konferencji zorganizowanej 8 grudnia w Toruniu pod patronatem pani marszałek Senatu, profesor Alicji Grześkowiak. W konferencji tej uczestniczyli parlamentarzyści i przedstawiciele kilkunastu województw, których istnienie, w myśl wariantu pana profesora Kule
szy, jest poważnie zagrożone.Pragnę więc na tej drodze zwrócić się do pana premiera z prośbą, aby rząd zechciał w sposób dogłębny i staranny rozważyć wszystkie argumenty przemawiające za układem dwudziestu pięciu województw, na jakie zostałby podzielony nasz kraj. Wnoszę również, aby parlamentowi został zaproponowany także powyższy wariant, tak aby decyzje naszej izby oraz izby poselskiej polegały na rzeczywistym wyborze jednego lub dwóch z kilku możliwych wariantów administracyjnej mapy kraju.
Wyrażam przekonanie, że pan premier zechce potraktować ten problem w sposób bardzo poważny i obiektywny, tak aby ostateczne decyzje w tej sprawie były zgodne z szeroko pojętą racją stanu.
Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie