Spis oświadczeń, oświadczenie


Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przesłał wyjaśnienie w związku z oświadczeniem wygłoszonym przez senatora Mariana Żenkiewicza na 4. posiedzeniu Senatu:

Warszawa, stycznia 1998 roku

Pani Alicja Grześkowiak
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowna Pani Marszałek,

działając z upoważnienia Pana Prezesa Rady Ministrów w odpowiedzi na interpelację senatora Żenkiewicza wyjaśniam co następuje:

Odpowiadając na wątpliwości p. senatora Żenkiewicza na wstępie pragnę zaznaczyć, że decyzja w sprawie nowego podziału administracyjnego nie została jeszcze podjęta i głosy takie jak p. senatora Żenkiewicza są istotnym elementem debaty nad nowym kształtem administracji publicznej.

Chciałbym jednak wyjaśnić kilka kwestii, które w Oświadczeniu p. senatora Żenkiewicza domagają się doprecyzowania.

Reforma administracji publicznej w tym reforma wojewódzka jest częścią szerokiego programu naprawy ustroju Rzeczypospolitej. Państwo polskie musi stać się państwem obywateli, państwem służącym interesowi publicznemu, a nie grupom interesu partykularnego, czy to branżowym, czy terytorialnym. Z tej przesłanki wynika taka organizacja administracji publicznej, która z jednej strony pozwoli maksymalnie szeroko zdecentralizować władzę publiczną, a z drugiej strony zabezpieczy realizację interesu ogólnonarodowego. Dokonując pewnego skrótu myślowego można powiedzieć, że pierwszy wymiar dominować ma w reformie powiatowej, a drugi w reformie wojewódzkiej.

Wprowadzenie samorządowego powiatu sprawi, że obywatele sami będą odpowiedzialni za zaspokajanie lokalnych potrzeb zbiorowych na poziomie wspólnoty powiatowej. Sami będą kontrolować tych, którzy zapewniają załatwianie najistotniejszych problemów obywateli, sami będą nadzorować wydawanie publicznych pieniędzy.

Zadania nowego województwa muszą być zdecydowanie inne. Przy nowym podziale wojewódzkim kraju chodzi przede wszystkim o właściwe wykorzystanie potencjału całego kraju, o takie zarządzanie środkami finansowymi i ludzkimi, by kraj i gospodarka rozwijały się harmonijnie. Doświadczenie pokazuje, że istnieją takie dziedziny życia, którymi nie da się dobrze zarządzać ani z centrum ani z poziomu lokalnego, nawet powiatowego. Chodzi tu przede wszystkim o właściwy rozwój gospodarczy i właściwe wykorzystanie innowacyjności rynków regionalnych, o racjonalną politykę edukacyjną, o zorganizowanie pełnego zakresu opieki medycznej w oparciu o ośrodki akademickie, racjonalne wykorzystanie potencjału naukowego, czy wreszcie sprostanie konkurencji regionów zagranicznych, zwłaszcza w perspektywie przystąpienia do Unii Europejskiej. Obszar i struktura małego województwa nie dysponuje właściwym do wyżej wspomnianych zadań potencjałem innowacyjnym, kapitałowym czy informacyjnym. Odnosząc to do stwierdzenia p. senatora, że nowe duże województwa "będą w zbyt małym stopniu angażować się w rozwiązywanie problemów pojedynczych obywateli", którzy do tego "będą musieli odbywać uciążliwe podróże do siedzib władz wojewódzkich", chciałby podkreślić, że pojedynczy obywatel będzie mógł załatwić większość swoich spraw w urzędzie powiatowym, który będzie znajdował się dużo bliżej niż dzisiejsze województwo. Nowe województwo będzie zajmowało się strategią rozwoju regionalnego, pozyskiwaniem nowych inwestycji, szkolnictwem wyższym, będzie nadzorowało przestrzeganie porządku publicznego, czyli właśnie dbało o dobro i bezpieczeństwo obywateli, o których pisze p. senator.

Tylko taka koncepcja nowego województwa ma uzasadnienie. Żadna powtórka z gierkowskiego pasa transmisyjnego decyzji z centrum do małych województw nie ma sensu w Rzeczypospolitej obywateli na progu XXI wieku. Jeśli zgodzimy się z tym wnioskiem, to równocześnie musimy uznać, że jest ona możliwa do zrealizowania tylko w dużym województwie. Dużym to znaczy takim, które ma realny potencjał społeczno-gospodarczy dla dobrego wypełniania powierzonych mu funkcji: jest rzeczywistym centrum rynku regionalnego zdolnym konkurować z innymi centrami w kraju i zagranicą, ma potencjał naukowo-badawczy, kilka szkół wyższych, teatrów, szpital kliniczny itd. Każde inne województwo będzie słabe i niepełne i będzie odbierać środki wypracowane w innych regionach. Ze względu na interes obywateli, o którym pisał p. senator Rząd Rzeczypospolitej nie może pozwolić na taką sytuację, nawet jeżeli miałoby to prowadzić do niezadowolenia w lokalnych elitach politycznych.

Chciałbym jednak stanowczo podkreślić, że fakt, iż jakieś miasto nie utrzyma statusu województwa w żadnym wypadku nie będzie oznaczać jego degradacji. Przede wszystkim, żadne środki finansowe ani kompetencje dotyczące rozwoju tych miast i codziennych spraw obywateli nie zostaną przeniesione na szczebel wojewódzki, lecz zostaną przekazane samorządowym powiatom i miastom wydzielonym z powiatu. Po drugie, w dużych województwach znaczenie ośrodków subregionalnych będzie o wiele większe niż w województwach małych, a zatem, choćby tylko z powodu geograficznej bliskości, będzie sprzyjać rozwojowi szkolnictwa wyższego, czy lecznictwa zamkniętego. Miasta, które dynamicznie rozwijały się w ciągu ostatnich kilkunastu lat będą tu w szczególnie uprzywilejowanej pozycji. O żadnej degradacji nie może być tu mowy i nie zmieni tego fakt nie posiadania administracji.

Pragnę jeszcze raz zapewnić, że zgodnie z sugestią p. senatora rząd w sposób dogłębny rozważy wszystkie argumenty za i przeciw proponowanym wariantom nowego podziału administracyjnego i przedstawi parlamentowi ten, który uzna za optymalny. Nie wyklucza to oczywiście pracy obu Wysokich Izb nad rządowym przedłożeniem, wręcz przeciwnie, wierzę, że usprawni wprowadzenie lepszego ustroju terytorialnego Rzeczypospolitej przy możliwie szerokiej jego akceptacji.

Z poważaniem

Michał Kulesza


Spis oświadczeń, oświadczenie