Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, odpowiedź 2, następne oświadczenie
49. posiedzenie Senatu RP
15 stycznia 2000 r.
Oświadczenie
Od lat "Tygodnik Nowy", pismo regionalne, którego jestem właścicielem, kontaktuje się regularnie z polonią ryską. Był taki czas, że tygodnik mój był jedynym polskim pismem dostępnym mieszkańcom polskiego pochodzenia w tym mieście.
Ostatnio od pana Edwarda Fiskowicza, prezesa Klubu Kultury Polskiej "Polonez" w Rydze, otrzymałem list, który mnie zaniepokoił. Edward Fiskowicz, cytuję zachowując oryginalne słownictwo, pisze w nim:
"Za pozwoleniem, chciałbym zwrócić się do pana senatora o nawiązanie kontaktów z Dumą Warszawską, która ma kontakt z Dumą Ryską i jej prezesem, panem Brzaińczem, z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego Duma Ryska nie daje zgody na podpisanie umowy ze Wspólnotą Polską na budowę centrum kultury polskiej, w którym mogły
by zmieścić się trzy klasy gimnazjum i trzy klasy liceum polskiego. Ta sprawa jest umawiana od 1995 r. i jest wydzielona działka w samym centrum Rygi przy ulicy Evglu 7".Prosząc mnie o zainteresowanie tą sprawą odpowiednich władz polskich, pan Fiskowicz tak charakteryzuje sytuację polonii ryskiej:
"Ryga liczy szesnaście tysięcy Polaków. Mamy już dwie polskie szkoły: średnią imienia Idy Kozakiewicz, i podstawową, którą już kilka lat temu chcieli zamknąć. Ale dzięki Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Rydze oraz panu profesorowi Andrzejowi Stelmachowskiemu udało się tę szkołę utrzymać, mimo prób rozłamania jej. Zostało jednak tylko sześć klas. Uczniowie siódmej, ósmej i dziewiątej klasy odeszli do innych szkół.
"Rozerwano" - jak pisze pan Fiskowicz - czyli zlikwidowano, również harcerskie drużyny nr 36 i 48. To polskie drużyny. Motywacja - gmach za mały.
"Gdy powstawały te polskie szkoły - dalej cytuję pana Fiskowicza - oddział szkolnictwa Dumy w Rydze nie przeznaczył polskiej szkole gmachu, lecz zaproponował porzucone przedszkole, wiedząc, że pięćdziesiąt lat w Rydze nie było żadnej polskiej szkoły.
Dziś rodziny polskie nie widzą perspektyw dla swych dzieci, bo w razie zakończenia tych szkół mogłyby one nie trafić do wyższych uczelni łotewskich. Więc po wybudowaniu polskiego centrum mogłyby one kształcić się w polskim liceum i gimnazjum".
Swoje niepokoje kończy pan Edward Fiskowicz następującym, dość dramatycznym pytaniem:
"Może wszystkie te działania są przygotowaniem do tego, co jest założone w programie szkolnictwa łotewskiego, że w latach 2002-2003 szkoły będą tylko łotewskie?".
Tekst tego listu, wraz z pytaniami pana Fiskowicza, kieruję do profesora Bronisława Geremka, ministra spraw zagranicznych, i profesora Andrzeja Stelmchowskiego, szefa "Wspólnoty Polskiej", z nadzieją, że potrafią oni znaleźć sposób, by pomóc naszym rodakom w Rydze rozwiązać ich problemy.
Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, odpowiedź 2, następne oświadczenie