Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie


74. posiedzenie Senatu RP

26 stycznia 2001 r.

Oświadczenie

Oświadczenie senatora Tadeusza Rzemykowskiego

skierowane do ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego

Pragnę uzyskać od Pana Ministra ogólną opinię - w oparciu o niżej przedstawiony przykład - dotyczącą mocy prawnej zeznań świadków.

Wiem z teorii i praktyki, że zeznania świadków są jednym z podstawowych dokumentów wykorzystywanych przy podejmowaniu decyzji administracyjnych lub sądowych. Mam więc ogólne pytania:

1. jakie wymogi formalne musi spełnić zeznanie świadków, by mogło stanowić dokument w określonej sprawie?

2. kiedy odpowiedni urząd lub sąd może kwestionować zgodne zeznania świadków złożone przed urzędnikiem lub sądem?

3. czy instytucja publiczna, na przykład urząd czy fundacja, może odmówić przyjęcia zaświadczenia wydanego przez urząd państwowy (samorządowy), jeżeli w tym zaświadczeniu zawarta jest klauzula, że wydane zostało w oparciu o zgodne zeznania wymienionych z nazwiska i adresu świadków?

A teraz konkretny przykład z życia. Stanisław Kolasa, siedemdziesięciopięcioletni wdowiec-emeryt, były wzorowy rolnik indywidualny z powiatu Wałcz, ubiegał się uprzednio w Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie o pomoc finansową, a obecnie ubiega się o odszkodowanie za kilkuletnią niewolniczą pracę u niemieckiego rolnika podczas II wojny światowej. Nie może jednak przedstawić żadnego dokumentu poświadczającego tę pracę - niestety, wszystkie urzędy i archiwa zgodnie oświadczają, że nie zachowały się w tej sprawie żadne dokumenty z lat 1941-45 - ma jednak kilku świadków, którzy zgodnie potwierdzają prawdziwość jego oświadczenia.

Wójt gminy, na terenie której znajdowało się w tych latach niemieckie gospodarstwo podawane przez Stanisława Kolasę, przesłuchał świadków, potwierdził pisemnie ich zeznania i wydał zaświadczenie, że w tym i w tym miejscu i czasie, w gospodarstwie rolnym Niemca o nazwisku X pracował niewolniczo Stanisław Kolasa.

To zaświadczenie zostało uwzględnione przez Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez III Rzeszę, Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i, początkowo, przez Fundację Polsko-Niemieckie Pojednanie, które wypłaciło panu Stanisławowi Kolasie pierwszą ratę świadczenia finansowego. Fundacja ta odmówiła jednak wypłaty drugiej raty świadczenia, a także wpisania Stanisława Kolasy na listę uprawnionych do otrzymania odszkodowania z funduszy niemieckich.

Uzasadnienie odmowy mówiło o braku dokumentów źródłowych poświadczających istnienie w danej miejscowości w latach 1941-45 gospodarstwa rolnego pod zarządem konkretnego Niemca oraz o pracy w nim Stanisława Kolasy.

Zaświadczenie wójta, oświadczenie Stanisława Kolasy i zeznania świadków nie są przez wyżej wymienioną fundację traktowane jako dokumenty. Fundacja dodatkowo informuje, że obowiązują ją w tym zakresie wymogi określone przez Niemcy, a nie prawo polskie (?!).

Pytam się więc Pana Ministra: co jeszcze - w myśl przepisów prawa polskiego - ma zrobić pan Stanisław Kolasa, by uwiarygodnić swoje roszczenia, według mnie w pełni zasadne? Czy jest potrzebne i czy przyniesie określony efekt skierowanie na przykład tej sprawy do sądu cywilnego?

Kieruję tę sprawę do Pana Ministra w formie oświadczenia senatorskiego, gdyż otrzymuję kolejne powiadomienia, że podobna sytuacja dotyczy wielu innych osób. Kopię niniejszego oświadczenia kieruję do zarządu Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, w której znajdują się akta sprawy pana Stanisława Kolasy i, bogata już, moja korespondencja.

Tadeusz Rzemykowski


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie