Spis oświadczeń, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie


4. posiedzenie Senatu RP

10 grudnia 1997 r.

Oświadczenie

Oświadczenie składam na ręce pana ministra rolnictwa.

Mieliśmy dzisiaj do czynienia z ustawami, których termin wejścia w życie należało przesunąć. Otóż jest jeszcze jedna taka ustawa. To ustawa z 24 kwietnia 1997 r. o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej .

Na tę ustawę czekało środowisko rolników, czekali lekarze weterynarii, czekali przetwórcy mięsa, a więc podmioty gospodarcze. W tej chwili ustawa, która miała do tej pory sześciomiesięczne vacatio legis, zacznie obowiązywać. Wejdzie w życie 14 grudnia tego roku. Co się jednak kryje za tą kwestią? Otóż brak około 34 rozporządzeń do ustawy. Najważniejsze z nie uregulowanych w niej spraw to: szczepienia przeciwko wściekliźnie, których dotyczy art. 8 ust. 4 pkt 1 i 2; wykaz towarów podlegających weterynaryjnej kontroli granicznej - art. 14 ust. 7; art. 25 ust. 8 mówiący o powołaniu rzeczoznawców czy też art. 32 ust. 1 i 2, który mówi o wydaniu rozporządzenia dotyczącego sposobu badania zwierząt rzeźnych, wykorzystania mięsa i szczegółowych warunków weterynaryjnych. Istnieją luki prawne, których ta ustawa nie wypełnia. Do tej pory bowiem podstawą polskiego prawodawstwa było rozporządzenie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z roku 1927 i 1929 oraz rozporządzenie z roku 1936. To pierwsza grupa nie uregulowanych zagadnień.

Druga grupa dotyczy kompetencji lekarzy weterynarii na szczeblu regionalnym. Oto przykłady. Na lekarzu rejonowym będą spoczywać ogromne obowiązki i środowisko lekarzy weterynarii bardzo się obawia, że on im nie podoła. W myśl art. 25 ust. 1 ustawy lekarz rejonowy będzie wydawał decyzje w sprawie odszkodowania. W myśl art. 26 ust. 6 będzie badał mięso i zwierzęta rzeźne. W myśl art. 23 ust. 3 będzie zaś wydawał świadectwa przydatności do spożycia. Obowiązków, nałożonych na rejonowego lekarza weterynarii, jest bardzo dużo, ale jest też tutaj ukryte jeszcze kolejne niebezpieczeństwo. Nie jest bowiem sprecyzowana instancja odwoławcza od lekarza rejonowego, zwłaszcza jeśli chodzi o badanie zwierząt rzeźnych i badanie mięsa. Na dodatek brak rozporządzeń i aktów wykonawczych, o których mówiłem wcześniej, daje pole do dowolnej interpretacji poszczególnych przepisów. I na pewno nie jest to z korzyścią dla polskiego rolnika, na pewno nie jest to też z korzyścią dla wszystkich ludzi, którzy stąd czerpią swoje zyski, na przykład dla producentów.

I tutaj przechodzę do kolejnej grupy nie uregulowanych zagadnień związanych z producentami.

Są w tej ustawie pojęcia niejasne i nieostre. Art. 31 ust. 1 pkt 2 mówi bowiem o tym, iż podmioty zajmujące się ubojem zwierząt rzeźnych, przetwórstwem mięsa i przetwórstwem mięsa zwierząt łownych powinny mieć zapewnione warunki weterynaryjne. Jakie warunki? Ustawa tego nie precyzuje, rozporządzenia dotyczącego tej sprawy nie ma.

Kolejny niejasny zapis znajduje się w art. 27 ust. 1, gdzie mówi się, że ubój zwierząt, których mięso ma być wprowadzone do obrotu (...) I oczywiście to określenie nie jest sprecyzowane.

Trzy krótkie postulaty: po pierwsze, przyspieszyć pracę nad aktami wykonawczymi, nad rozporządzeniami; po drugie, określić bardzo szczegółowe kompetencje każdego szczebla na podstawie aktów prawnych, bez możliwości dowolnej interpretacji przepisów prawa. Trzeci postulat wynika z faktu, że istnieje duże zagrożenie zmonopolizowania rynku przetwórstwa mięsa przez duże zakłady, a co za tym idzie groźba wyeliminowania małych zakładów, małych przetwórni, a jest ich w Polsce zarejestrowanych od 6 do 8 tysięcy, przy czym te 2 tysiące różnicy odnosi się do sezonowego uboju zwierząt. Chodzi o minimum 6 tysięcy podmiotów gospodarczych - setki ludzi z tego żyje.

Zwracam się więc do premiera, do ministra rolnictwa z prośbą, aby prace nad tą ustawą były prowadzone sprawniej, szybciej, bowiem całe środowiska zawodowe na to czekają.


Spis oświadczeń, następne oświadczenie, odpowiedź na oświadczenie