Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie


82. posiedzenie Senatu RP

24 maja 2001 r.

Oświadczenie

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

W tym wystąpieniu skierowanym do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Artura Balazsa pragnę poruszyć problem, który od wielu dni nurtuje właścicieli gospodarstw rolnych, budzi ich sprzeciw oraz coraz poważniejsze zaniepokojenie. Zaniepokojenie to podzielają także liczne lokalne, działające w środowisku wiejskim, władze samorządowe województwa warmińsko-mazurskiego, a także organizacje zawodowe i społeczne rolników. Prosili mnie także o poruszenie tej sprawy działający w regionie elbląskim wiejscy działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Chodzi o rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 19 marca bieżącego roku, w którym wprowadzono zmiany do niektórych zasad obowiązujących do tej pory zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej z dnia 23 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych warunków weterynaryjnych przy zbieraniu, przetwarzaniu, grzebaniu lub spalaniu zwłok zwierząt, ich części oraz odpadów poubojowych.

Przyczyny, które legły u podstaw decyzji o wprowadzeniu zmian, były bez wątpienia uzasadnione i miały na celu przeciwdziałanie możliwości rozprzestrzeniania się pojawiających się w coraz to nowych miejscach Europy ognisk zachorowań na BSE, a więc, jak wszyscy dobrze wiemy, na wyjątkowo niebezpieczną dla ludzi chorobę bydła. Wszystkim zainteresowanym nie chodzi więc o kwestionowanie niezbędności zmian w dotychczasowym postępowaniu dotyczącym zwłok zwierząt i ich części oraz odpadów poubojowych, ale o konsekwencje praktycznego wdrażania tych przepisów.

Poprzednio na terenie kraju było siedemdziesiąt zakładów utylizacyjnych, które przerabiały całą padlinę i odpady poubojowe. Koszt ich przewozu, z racji niezbyt dużych odległości, był niewielki i nie obciążał rolników, którzy dodatkowo jeszcze otrzymywali opłaty za skóry itp., a zakłady utylizacyjne miały zysk z wyprodukowanej mączki. Nie było więc problemu z utylizacją. Obecnie, w związku z wprowadzonymi zmianami, zostało w kraju tylko sześć uprawnionych do takiego przerobu zakładów. Nie mają one odpowiednich dochodów z produkcji mączki, która w związku z zagrożeniem BSE jest zakazana, w konsekwencji czego przewóz padliny odbywa się na koszt rolnika. W sytuacji, gdy tak radykalnie zmniejszono liczbę zakładów utylizacyjnych, koszty te są często bardzo wysokie, sięgają nawet 1,5 zł za 1 kg przewożonej padliny, gdyż nierzadko musi być ona dostarczana z miejsc odległych o dużo ponad 100 km. Tak więc legalna utylizacja na przykład padłej krowy o wadze 500-600 kg kosztuje rolnika dodatkowo 700-900 zł. A przecież dotyczy to nie tylko krów, bo w związku z użytymi w rozporządzeniu sformułowaniami ta sama zasada obowiązuje w przypadku padłego konia czy nawet psa. Którego rolnika, w obecnej sytuacji wsi, stać na tak wysokie dodatkowe wydatki, niezależnie przecież od straty wynikającej ze śmierci zwierzęcia? Trudno więc dziwić się, że padłe zwierzęta w najlepszym przypadku po kryjomu się zakopuje, najczęściej jednak porzuca się je lasach, krzakach, zarośniętych rowach itp.

Takie praktyczne skutki wprowadzonych zmian, zamiast przeciwdziałać zagrożeniom BSE, mogą właśnie doprowadzić do powstawania tych zagrożeń, a już na pewno spowodują bardzo poważne konsekwencje - będą sprzyjać rozprzestrzenianiu się różnych innych chorób zakaźnych, groźnych nie tylko dla samych zwierząt, ale także bardzo niebezpiecznych dla ludzi, nie mówiąc już o wyjątkowo negatywnych skutkach dla środowiska. Konsekwencje tego mogą być wprost tragiczne.

Należy więc bezzwłocznie przeanalizować zaistniałą sytuację i wdrożyć rozwiązania, które, eliminując możliwość powstawania ognisk choroby wściekłych krów, zlikwidują narastające, sygnalizowane przez rolników, anomalie i wynikające z nich nowe, bardzo poważne zagrożenia. Dziękuję za uwagę.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie