Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie


53. posiedzenie Senatu RP

29 marca 2000 r.

Oświadczenie

Pozwolę sobie na kilka słów refleksji w odniesieniu do jednej z interpelacji pana senatora Suchańskiego.

Radzę mu, aby w sprawie szkodliwości fal radiowych dla dzieci, która stanowiła przedmiot jednej z interpelacji, zwrócił się do pana senatora Struzika, bo przecież dwukrotnie wygrał on wybory senackie na radiostacji w Gąbinie. A więc proszę bardzo, to jest wybitny ekspert w tej sprawie. Panie Senatorze, to jest pana pierwsza kadencja i pan nie wie, co się działo w poprzedniej, ale informuję pana tak dla zasady.

Moje oświadczenie jest krótkie.

Zwracam się w nim do pana premiera Rzeczypospolitej.

Panie Premierze, rząd pana, wprowadzając reformę administracyjną, terytorialną kraju, deklarował utrzymanie wysokiego statusu oraz równomiernego i równorzędnego rozwoju miast, szczególnie tych, które straciły w wyniku reformy status miast wojewódzkich. Zapewnienie to zapewne w wyjątkowy sposób wprowadza w życie Delegatura Służby Ochrony Zabytków we Włocławku, a szczególnie jej szef czy wojewódzki konserwator zabytków pan Maciej Obrembski. Oto sposób, w jaki on to robi.

W dniu 20 marca tego roku wojewódzki konserwator zabytków skierował do Rady Miasta Włocławka pismo i prośbę o wyrażenie zgody na rozwiązanie umów o pracę z radnymi pierwszej, drugiej i trzeciej kadencji Rady Miasta Włocławka, którzy jednocześnie są pracownikami Delegatury Ochrony Zabytków we Włocławku, z panem radnym Zbigniewem Przybyszewskim i panem radnym Arkadiuszem Chorąziakiem. Wcześniej wojewódzki konserwator zabytków poinformował również, że zamierza rozwiązać umowę o pracę z kierownikiem Delegatury Ochrony Zabytków we Włocławku. Wszyscy wyżej wymienieni panowie są pracownikami delegatury z najdłuższym stażem, największym doświadczeniem zawodowym, najwyższym wykształceniem, największymi osiągnięciami w ochronie dóbr kultury, wielokrotnie docenianymi w skali kraju. Po ich zwolnieniu w trzynastoosobowej delegaturze zostanie palacz, kierowca, sprzątaczka, absolwentka liceum i księgowa.

Uzasadnienia prób zwolnienia wyżej wymienionych pracowników, a szczególnie radnych lewicowej Unii Pracy, są żenujące. Jakie są prawdziwe powody wniosków o rozwiązanie umów o pracę? Uważam, że wynikają one głównie z zemsty personalno-politycznej i chęci pozbycia się osób wykazujących ewidentną niekompetencję wojewódzkiego konserwatora zabytków, tuszowanie skandalicznych nieprawidłowości merytorycznych, organizacyjnych i finansowych w zarządzeniu tą instytucją, tuszowanie naruszeń prawa oraz chęć swoistego uwłaszczenia się na etatach i finansach przeznaczonych dla delegatury tej instytucji z siedzibą we Włocławku.

Od ponad roku trwa ostry spór między wojewódzkim konserwatorem zabytków a delegaturą włocławską, pracownikami tej delegatury, jej radnymi i członkami Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", którzy także zwrócili się do mnie w tej sprawie. Konflikt na linii związkowej ma charakter akcji protestacyjnej, która trwa już sześć miesięcy.

W tej sprawie skierowano ponad sześćdziesiąt pism od Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przeciwko działaniom tym protestują pracownicy, radni, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność", który ma poparcie Zarządu Regionu Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej. Niestety, na żadne z tych ponad sześćdziesięciu pism Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy nie raczył odpowiedzieć.

W pismach skierowanych przeciwko wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków jest jedenaście udowodnionych i udokumentowanych zarzutów. Nie będą ich tutaj przytaczał, ponieważ są one zawarte w pismach, które zostały wysłane do odpowiedniego urzędu. Także w artykułach prasy lokalnej wielokrotnie zwracano uwagę na swoisty parasol ochronny, który nad wojewódzkim konserwatorem zabytków, Maciejem Obrembskim, roztacza wojewoda kujawsko-pomorski, a właściwie pan wicewojewoda Michał Joachimowski. Pan Maciej Obrembski wielokrotnie powołuje się na swoje dobre, koleżeńskie stosunki z nim. Cała ta sytuacja jest kuriozalna i szkodliwa społecznie. Wpłynęła ona na praktycznie zniszczenie placówki od wielu lat dobrze działającej pod względem merytorycznym.

Spodziewany chaos kadrowy, spowodowany decyzjami wojewódzkiego konserwatora zabytków, skutkuje niemocą decyzyjną delegatury włocławskiej. Przeznaczony do zwolnienia kierownik delegatury przebywa na długotrwałym zwolnieniu lekarskim. Wszystkie ustalenia zarządu miasta Włocławka dotyczące inwestycji miejskich są od wielu miesięcy zawieszone w próżni, bowiem nie ma kto podjąć decyzji.

Wniosek wojewódzkiego konserwatora zabytków zgłoszony do Rady Miasta Włocławka o wyrażenie zgody na zwolnienie dwóch radnych lewicy, długoletnich pracowników delegatury służby ochrony zabytków, dodaje tej sprawie dodatkowej pikanterii.

Panie Premierze! Proszę o zdecydowane działania w tej bulwersującej opinię publiczną Włocławka sprawie.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie