49. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


 

Do spisu treści

Senator Krzysztof Jurgiel:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Projekt ustawy o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich ze środków pochodzących z Sekcji Gwarancji Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej dotyczy planu, mówiąc ogólnie, rozwoju obszarów wiejskich.

Jak wiadomo - mówił już o tym pan senator sprawozdawca - Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich to pomoc adresowana do wsi w wysokości 2 miliardów 550 milionów euro w latach 2003-2006. Jeśli uwzględnimy wkład Polski, będzie to w sumie kwota prawie 3 miliardów 200 milionów zł.

Jednocześnie w tym projekcie pozostawiono wszelkie kompetencje do wydawania kluczowych decyzji w rękach ministra rolnictwa. W myśl projektu ministerstwo rolnictwa opracowuje plan, konsultuje go z innymi ministerstwami, po czym projekt planu zatwierdza Rada Ministrów. Po zatwierdzeniu tego projektu przez Komisję Europejską, Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określa szczegółowe warunki i tryb udzielania pomocy finansowej. Agencją płatniczą, jak tutaj było mówione, będzie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Moje wątpliwości, jeśli chodzi o ten projekt ustawy, polegają na tym, że po pierwsze, nie wykorzystano wszystkich działań przewidzianych właśnie w rozporządzeniu rady nr 1257/1999, ponieważ to rozporządzenie określa szerszy niż podany w ustawie katalog działań, wskazuje ponadto ogólne zasady ich wdrażania. Dotyczy to, Wysoka Izbo, przede wszystkim działań o charakterze inwestycyjnym. Te działania, które są przewidziane w Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich, są bowiem w większości działaniami socjalnymi, przeznaczonymi na cele konsumpcyjne. Uważam, że w obecnym stanie polskiej gospodarki wszelkie środki powinniśmy przeznaczać na rozwój, na inwestycje w gospodarstwach i na wzrost konkurencyjności w gospodarstwach.

Brak w ustawie wskazania celów, jakie będą realizowane przy pomocy właśnie tego instrumentu. Przypomnę, że ustawa budżetowa, która też będzie przez nas rozpatrywana, uchwalana, określa ogólne cele rozwoju gospodarczego, jakie mają być osiągnięte przy tej ilości środków. Tutaj Sejm i Senat pozostawiają w zasadzie dowolność w polityce gospodarczej realizowanej przez Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich, chociaż w rozporządzeniu rady mówi się, że te cele to popieranie wzrostu jakości, wspieranie zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich i zmniejszanie kosztów produkcji. My tego nie określamy. Nie rozumiem, dlaczego rząd nie chciał tego tutaj umieścić. Może po prostu chce samodzielnie o tym decydować? Uważam, że wykorzystanie prawie 12 miliardów zł powinno podlegać zatwierdzeniu przez Sejm i Senat. Przecież to jest prawie 1/6 budżetu naszego państwa, a wiemy, że ustawa budżetowa jest uchwalana przez Sejm i Senat. Tutaj pozostawiamy decyzje finansowe na trzy lata w rękach Rady Ministrów, w rękach rządu, a Sejm i Senat po prostu nie będą miały nic do powiedzenia na temat tego, na jakie cele gospodarcze będą przekazywane te środki.

Aby nie być gołosłownym, dokonałem pewnej analizy. Ponieważ obserwuję przygotowania Narodowego Planu Rozwoju, a także sektorowego programu rozwoju rolnictwa, między innymi Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, porównałem sumy, bardzo ważne z punktu widzenia rozwoju rolnictwa, przeznaczane na cele, o których mówiłem. Przypomnę, że część tych celów, na przykład inwestycje w gospodarstwach rolnych, jest co prawda zawarta w sektorowym programie rozwoju rolnictwa, ale uważam, że ten cel mógłby też być tutaj umieszczony.

Wskażę tylko na kilka cyfr. W drugiej wersji Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, który był przedstawiany w maju - kolejne wersje znajdują się na stronach internetowych ministerstwa rolnictwa - mieliśmy na przykład na wsparcie dla gospodarstw niskotowarowych kwotę 562 milionów euro, a już w trzeciej wersji mamy tylko 132 miliony euro. Rząd po prostu przeznacza środki na renty strukturalne w rolnictwie zamiast na cele inwestycyjne. Moim zdaniem niezasadne jest samoograniczanie środków w tej dziedzinie, bo w konsekwencji może to spowodować utrudnienie startu naszym gospodarstwom na jednolitym rynku.

Następna pozycja: dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów europejskich. Tutaj powstaje pytanie, dlaczego ministerstwo dokonuje samoograniczenia w tych działaniach, które w sposób ewidentny mają służyć poprawie konkurencyjności naszych gospodarstw rolnych po akcesji. Dlaczego właśnie cięcia budżetowe dotyczą tych działań? Wydatki na te działania też zostały zmniejszone o kilkadziesiąt milionów złotych, a przecież jesteśmy w najgorszym okresie, nasze gospodarstwa rolne potrzebują inwestycji i na te cele powinniśmy te środki przeznaczać.

Dlatego, biorąc to wszystko pod uwagę, a więc brak przedstawienia w ustawie głównych celów, szczególnie celów gospodarczych, oraz brak wymogu zatwierdzenia przez Sejm i Senat kwoty 12 milionów zł, stawiam wniosek o odrzucenie projektu ustawy. Dziękuję bardzo.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję panu senatorowi.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Dzidę.

Do spisu treści

Senator Henryk Dzido:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Ja mam uwagę tylko do jednego artykułu w tej ustawie - do art. 6. Dotyczy on tych podmiotów, które będą korzystały z pomocy finansowej. Jest on związany z pewnymi obciążeniami, bo agencja, która będzie wydawać decyzje o przyznaniu pomocy, ma prawo wstępu na grunty i do obiektów związanych z działalnością, na którą ta pomoc była przeznaczona, może żądać od osoby obdarowanej pisemnych i ustnych informacji, ma prawo wglądu do dokumentów, ma prawo dokonywać dokumentacji fotograficznej, pobierać próbki do badań itd. Z tych czynności agencja kontrolująca sporządza protokół. Bardzo ładnie zamyka to w pewnym sensie ust. 1 art. 6, w którym mówi się, że osoba kontrolowana bardzo wnikliwie i bardzo agresywnie przez agencję, zainteresowaną przecież wykazaniem nieprawidłowości, ma prawo nie zgodzić się z ustaleniami i zgłosić agencji zastrzeżenia do ustaleń tego protokołu. Uważam, że jest to bardzo logiczne, bardzo spójne i bardzo zasadne zamknięcie tegoż art. 6.

Tymczasem z niepokojem stwierdzam, że komisja spraw zagranicznych proponuje skreślić ten ust. 5. A wówczas dojdzie do takiej sytuacji: agencja wchodzi na dany teren, wykonuje kontrolę, a osoba kontrolowana nie ma prawa zareagować na ustalenia w protokole kontrolnym, jest tego prawa pozbawiona. Bo nie jest ścisłe stwierdzenie, aczkolwiek ma ono swoją rację, że kontrolowany ma możliwość sięgnąć do przepisów k.p.a. Owszem, może. Może sięgać do wszystkiego, nawet do przepisów ONZ, ale nie w tej sprawie! Bo k.p.a. dotyczy tylko decyzji, a tu nie będzie decyzji, tylko stwierdzenie, że określony podmiot wykorzystał środki, które otrzymał, niezgodnie z przeznaczeniem, że nie wykazał intensyfikacji ich zagospodarowania. Mało tego, stwierdza się wtedy, że dalsze transze nie będą wypłacane, czyli taka osoba nie otrzyma więcej tych środków.

Dlatego też zwracam się do państwa z tej mównicy, ażebyście państwo poparli treść art. 6 w tej formie, w jakiej jest ona przedstawiona. Dziękuję, Panie Marszałku.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję bardzo.

Informuję Wysoką Izbę, że lista mówców została wyczerpana.

Panie Senatorze, jest pan już dostatecznie długo w Senacie, żeby znać regulamin i wiedzieć, że do dyskusji należy się zapisać wcześniej, a nie po jej zamknięciu. W drodze wyjątku udzielam panu głosu ze względu na pana młody wiek.

Proszę bardzo, pan senator Borkowski.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Borkowski:

Bardzo dziękuję, Panie Marszałku, ale moje opóźnienie spowodowane jest tym, że nie dostałem odpowiedzi na moje pytanie ze strony ministerstwa, dlatego tak długo zastanawiałem się, czy zgłosić poprawkę, czy też nie.

Marszałek Longin Pastusiak:

Panie Senatorze, rząd jeszcze nie odpowiadał, więc nie może pan... No, Panie Senatorze, w tej Izbie panuje porządek i regulamin. Najpierw wypowiadają się senatorowie sprawozdawcy, później rząd. Jak rząd się wypowie, zada pan pytanie rządowi i wtedy, jeżeli przedstawiciel rządu nie da satysfakcjonującej odpowiedzi, może pan z taką pretensją do przedstawiciela rządu wystąpić. Rozumiem, że teraz w dyskusji zabiera pan głos?

(Senator Krzysztof Borkowski: Tak.)

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Borkowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Otóż sądzę, że ustawa jest potrzebna, ale nie wszystkie przepisy są jasne. Wracając jak gdyby do tego pytania, które miałem możliwość zadać na początku senatorom sprawozdawcom, rozszerzając też to pytanie także o część adresowaną do przedstawiciela rządu, chcę to pytanie ponowić.

Chodzi o art. 12. Czy wszyscy rolnicy wiedzą o tym, że do 31 grudnia można składać wnioski o renty strukturalne? Sądzę, że nie, dlatego też zadaję pytanie, czy nie należałoby przedłużyć tego okresu, przynajmniej do końca lutego przyszłego roku czy też do marca. Chcę, abyśmy to wypracowali i mieli jednoznaczną odpowiedź. Okres jesienno-zimowy będzie bowiem sprzyjający, szczególnie dla środowisk wiejskich, jeśli chodzi o przeprowadzenie odpowiednich szkoleń, o poinformowanie.

Wprawdzie ustawa ta obowiązywała już od 2001 r. - ja znam tę ustawę o rentach strukturalnych - ale był w niej taki zapis, że rolnicy mogą składać wnioski do 2010 r. Tak było w tamtej, poprzedniej ustawie o rentach strukturalnych. Dlatego jeśli wprowadzimy taką zmianę... Przecież jeszcze jakiś czas proces legislacyjny związany z tą ustawą będzie trwał, bo Senat wnosi stosowne poprawki, za chwilę te poprawki wrócą do Sejmu, potem ta ustawa powędruje do pana prezydenta, żeby uzyskać jego podpis, więc ten proces będzie dość długi. W zasadzie ten zapis może się więc okazać pusty, bo sam proces legislacyjny może zakończyć się 31 grudnia.

Dlatego chcę przestrzec przed tym Wysoką Izbę, a jednocześnie rząd, dlatego jeszcze raz zadaję to pytanie. Na razie nie wnoszę poprawki, ale za chwilę, po tych odpowiedziach... To znaczy uzależniam wniesienie tej poprawki od odpowiedzi pani minister i oczekuję na odpowiedź. Dziękuję bardzo.

Marszałek Longin Pastusiak:

Panie Senatorze, przypominam tylko, że termin składania poprawek...

(Głos z sali: Minął.)

Pan jest na bakier z regulaminem cały czas, Panie Senatorze. Albo pan zgłasza poprawkę teraz i gotów jestem ją przyjąć, chociaż już praktycznie jestem gotów zamknąć dyskusję...

Dobrze, proszę sformułować wobec tego poprawkę na piśmie. Pytanie pan zadał, rząd je odnotował, więc rozumiem, że jak przyjdzie pora na odpowiedzi rządu, to usłyszymy odpowiedź. Proszę wobec tego sformułować swoją poprawkę.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Borkowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Ja chcę powiedzieć, że nie chodzi o bycie na bakier z regulaminem, bo ja regulamin znam. Ja tylko uzależniam przedłożenie tejże poprawki od przedstawienia przez rząd odpowiedzi. Bo po co składać poprawkę, jeśli być może ta poprawka jest bezprzedmiotowa? Ta poprawka budziła zainteresowanie wielu senatorów, dyskutowaliśmy również w kuluarach, a póki co, dyskusja nie została zamknięta, więc Regulamin Senatu dopuszcza złożenie poprawki. Dziękuję za umożliwienie mi tego.

Do spisu treści

Marszałek Longin Pastusiak:

Dobrze. Panie Senatorze, jeszcze będzie pan miał okazję zabrać głos, ale przypominam, że zgłaszamy poprawki nie do odpowiedzi rządu i nie do przemówień rządu, tylko do tekstu ustawy.

Informuję Wysoką Izbę, że lista mówców została wyczerpana.

Dla porządku informuję również, że pan senator Tadeusz Bartos złożył swoje przemówienie w dyskusji do protokołu. Informuję też, że wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli panowie senatorowie Jurgiel i Biela. Rozumiem, że również pan senator Borkowski.

(Senator Sekretarz Janusz Bargieł: Jeszcze rząd musi zabrać głos.)

Słuchajcie, co wy mi ciągle przypominacie, że rząd ma zabrać głos? Przecież ja wiem o tym! Ale wszystko po kolei! Coś dzisiaj jakiś szał opanował naszych sekretarzy. Już mi dziesiąty raz przypominacie o rządzie. Ja widzę, że rząd jest obecny, ale teraz dopiero następują, zgodnie z naszym regulaminem, pytania do przedstawiciela rządu.

(Głos z sali: To nie tak. Nie, nie.)

Proszę państwa, siedźcie spokojnie.

Teraz jest pytanie, czy przedstawiciel rządu chce się ustosunkować do przedstawionych wniosków. Rozumiem, że tak. Prosimy panią minister.

Witam podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi panią Zofię Krzyżanowską i bardzo proszę o przedstawienie stanowiska rządu, ponieważ ministerstwo rolnictwa zostało upoważnione do reprezentowania rządu w toku debaty nad tą ustawą.

Bardzo proszę, Pani Minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Zofia Krzyżanowska:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Zanim przejdę do zgłoszonych pytań i uwag, chciałabym powiedzieć dwa, trzy zdania wstępu, który - tak mi się wydaje - jest potrzebny do tego, żebyśmy odróżnili dwa podstawowe dokumenty i wynikające z tych dokumentów formy wspierania rolnictwa i obszarów wiejskich.

Proszę państwa, cytowane tutaj przez panów senatorów rozporządzenie nr 1257 obejmuje dwie grupy działań, dwie grupy instrumentów: tak zwane instrumenty wspierane z sekcji gwarancji i z sekcji orientacji. Dlatego też, jeśli mówimy o wspieraniu rolnictwa, o działaniach i środkach dla rolnictwa i obszarów wiejskich z funduszy strukturalnych i z funduszu rozwoju obszarów wiejskich, to proszę zauważyć, że jest Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich, finansowany z sekcji gwarancji, o którym tutaj mówimy, i drugi dokument, przygotowany na podstawie tego samego rozporządzenia nr 1257 - sektorowy program operacyjny, finansowany z tak zwanych środków sekcji orientacji. Tu mówimy o dziewięciu działaniach, tam mamy trzynaście działań, wspieranych poprzez sektorowy program operacyjny.

Te dwa dokumenty tworzą bardzo solidną podstawę, jak tu w zasadzie powiedziano... Zresztą chciałabym się do tego odnieść: wykorzystaliśmy wszystkie dostępne na mocy tego rozporządzenia instrumenty, żadnego nie pominęliśmy. Po prostu daliśmy naszym beneficjentom szansę skorzystania ze wszystkich dostępnych dokumentów, a więc lista jest wyczerpana do końca, również w sektorowym programie operacyjnym, finansowanym z funduszu orientacji. Polska jest na obszarze tak zwanego celu pierwszego, w związku z tym te działania finansuje się z funduszy strukturalnych sekcji orientacji, a z sekcji gwarancji - Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich. Tyle tytułem wyjaśnienia. To, co mówimy o Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich obejmuje wszystkie działania wynikające z rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej nr 1257 z 1999 r., finansowane w ramach sekcji gwarancji. I my wszystkie zaproponowaliśmy i omówiliśmy szczegółowo w Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich. To jest tytułem wstępu. Pozostałe, o których pan senator powiedział, że się nie znalazły, znajdują się w sektorowym programie operacyjnym. Trzynaście działań jest przygotowanych do wdrożenia od dnia akcesji.

Teraz przystępuję kolejno do odpowiedzi na zgłoszone pytania.

Pan senator Borkowski prosi o więcej informacji, o zwiększenie zakresu podejmowanych działań informacyjno-szkoleniowych, tak żeby mogli z nich skorzystać wszyscy beneficjenci, w tym również rolnicy i inni, mający możliwość skorzystania ze środków przewidzianych w ramach rozwoju obszarów wiejskich.

Poza tym, że dokument został przygotowany po bardzo szerokiej konsultacji ze wszystkimi partnerami społecznymi, którzy tutaj wchodzą w grę, w lipcu i sierpniu odbyliśmy spotkania regionalne w szesnastu województwach. Frekwencja na nich wynosiła od dwustu do trzystu osób, czyli wszyscy byli zaproszeni. Wszyscy, którzy brali udział w tych spotkaniach, mieli przede wszystkim możliwość bezpośredniego dyskutowania nad zapisami zawartymi w tym programie. Ponadto cały czas na bieżąco pełnią taką funkcję ODR, które będą włączone zarówno do pełnienia funkcji informacyjnej, jak i doradczej przy przygotowywaniu programów.

Obecnie za wdrażanie rent strukturalnych odpowiedzialna jest Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Ona również będzie pełniła funkcje instytucji delegowanej do przyszłych rent strukturalnych wynikających z Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. To cały czas ta sama instytucja, znana rolnikowi, który obecnie zwraca się po informacje i składa wnioski do niej. Dlatego też podjęliśmy decyzję, żeby nie zmieniać instytucji obsługujących beneficjentów w zakresie rent, żeby obsługiwała to dotychczasowa jednostka. Jeśli chodzi o zasoby danych o beneficjentach, to ma ona wszelkie wiadomości, jak i możliwości, przede wszystkim kojarzenia beneficjenta składającego wnioski z tą instytucją.

W związku z tym oczywiście my przygotowując i zamykając ten program, będziemy nadal nasilać te kampanie informacyjne. Obecnie jest może tego trochę mniej, ponieważ pracujemy nad dokończeniem i ustawy, i rozporządzeń wykonawczych, i Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Może mniej bezpośrednio pracujemy z rolnikami i beneficjentami, ale również te akcje będą większe, zwłaszcza wtedy, kiedy dokument będzie już zamknięty, bo łatwiej będzie informować, kiedy wynegocjujemy. Proszę wziąć pod uwagę to, że teraz na bieżąco negocjujemy dokument z Komisją Europejską, w związku z czym trudno mówić o pewnych rozwiązaniach szczegółowych, bo być może w trakcie zostaną one zmienione, a wtedy będziemy oskarżani o to, że mówiliśmy inaczej i będziemy musieli się z tego wycofywać.

Obecnie na ukończeniu jest czwarta wersja Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, która została przekazana do komisji, i czekamy na ewentualne uwagi. Jeśli jeszcze jakieś będą, to na bieżąco wprowadzimy je do tego dokumentu i wtedy ta kampania już będzie miała ostateczną formę, bo będziemy mieli, powiedzmy, zamknięty dokument. Kiedy wszystko jest ustalone, wtedy łatwiej rozmawiać zarówno o stawkach, jak i o kryteriach dostępu oraz warunkach dla beneficjentów.

Działania inwestycyjne, o które pytał pan senator... Właśnie wyjaśniłam, że zarówno inwestycje w gospodarstwach rolnych, jak i inwestycje dla młodych rolników są dokładnie przygotowane, opisane szczegółowo w tak zwanym uzupełnieniu do sektorowego programu operacyjnego, do SOP, i tam jest tych trzynaście działań związanych głównie z poprawą sytuacji ekonomicznej gospodarstw. Czyli znajdują się wśród nich działania inwestycyjne.

Pan senator pyta o tak zwane działanie dla gospodarstw niskotowarowych, semi substistence, dlaczego zmniejszyliśmy alokację środków. Jest to na razie ciągle jeszcze tabela wstępna, ale proszę zauważyć, że bardzo dokładnie związana z wymaganiami Komisji Europejskiej w zakresie składania wniosków czy ubiegania się beneficjenta na podstawie szczegółowego biznesplanu.

Do tej pory uważaliśmy, że 1 tysiąc 250 euro na gospodarstwo rocznie to nie jest duża kwota i w związku z tym cały czas staraliśmy się - i takie były początkowe zapowiedzi polityczne ze strony komisarzy - żeby był to instrument wspierający drobne gospodarstwa w Polsce na bardzo prostych zasadach. Tymczasem w traktacie akcesyjnym i obecnych dokumentach pojawił się nie tylko wymóg posiadania biznesplanu, ale posiadania szczegółowego biznesplanu.

Oczywiście oprotestowaliśmy to, bo nie tak miało być, minister rozmawiał z Fishlerem o tym, że przy tych środkach i przy tych podmiotach, do których kierowany jest ten instrument, a chodzi o drobne kwoty - bo to nie jest duża kwota - nie ma powodu i nie ma sensu wymagać szczegółowego biznesplanu od tych niewielkich gospodarstw na realizację drobnych przedsięwzięć. Obecnie są one mało powiązane z rynkiem, a te kwoty mają im dać możliwość zainwestowania w obszar, w produkt, który poprawi ich żywotność, ich powiązanie z rynkiem.

Obawiamy się, żeby nie były to tylko wirtualne środki, środki tylko na papierze. Jeśli faktycznie pójdą one do beneficjentów, to przy tego typu wymaganiach... Mamy doświadczenia z SAPARD. Wiemy, dlaczego tak zwana dwójka idzie najtrudniej. Próba zrealizowania przez rolnika tego typu wymogów proceduralnych, przygotowania szczegółowego biznesplanu powodują, że albo korzysta on z pomocy doradcy, co przy tak niewielkich kwotach jest bardzo problematyczne, bo to będzie doradca albo z ODR, albo inny, który musi z nim usiąść i przygotować ten biznesplan... Dlatego też uważamy, że prawdopodobnie w pierwszym okresie nie będzie zbyt dużego popytu na nieduże środki ze względu na skomplikowane procedury ich wdrażania. Ale ustalenia te pochodzą nie od nas, tylko są wymuszane przez przepisy unijne.

Drugi z instrumentów, tak zwane dostosowanie do standardów. Tu znowu muszę wrócić do pewnej historii. Tak jak pan senator zadał... Miał to być instrument - i tak było zapisane w traktacie akcesyjnym - dla krajów kandydujących, instrument, który pozwala gospodarstwom dostosować się do standardów unijnych, zwłaszcza w tych dziedzinach, w których są okresy przejściowe. Czyli w niektórych sektorach, na przykład produkcji mleka, mięsa drobiowego i mięsa czerwonego, mamy wynegocjowany pewien okres, podczas którego producenci muszą spełniać wymogi ochrony środowiska i wymogi w zakresie strukturalnej jakości produkcji. Dzieje się tak zwłaszcza przy produkcji mleka.

Chcielibyśmy, żeby w okresie przejściowym te środki wspierały działania podejmowane w celu dostosowania. Należy pamiętać, że mamy okres przejściowy, ale potem wymagane standardy będą obowiązywały już wszystkie gospodarstwa i wszystkich beneficjentów ubiegających się również o inne środki, w tym dopłaty bezpośrednie. Czyli dość istotnym elementem jest wykorzystanie zarówno pieniędzy przedakcesyjnych, jak i akcesyjnych na dostosowanie do standardów wspólnotowych, ponieważ po okresie przejściowym będą one obowiązywać wszystkich tych, którzy ubiegają się nie tylko o środki na inwestycje, ale też o dopłaty bezpośrednie.

Tymczasem obecnie, przy przepisywaniu traktatu czy zapisów traktatu akcesyjnego do rozporządzeń, okazało się, że komisja zmieniła zapisy traktatu i wykreśliła dostosowania do standardów, ponieważ uważa, że to będą środki, które mamy w tak zwanych inwestycjach gospodarstwa, żeby z tych środków skorzystać.

Kiedy 1 października byliśmy w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich na rozmowach z komisją, poproszono nas, żeby zamrozić standardy dla gospodarstw. To znaczy, żeby nie alokować i nie przewidywać żadnych środków na to działanie, ponieważ będzie zmienione. W związku z tym nie tylko zmniejszyliśmy alokację przewidując pewien kierunek, ale jeszcze okazało się, że ten instrument nie będzie wdrażany zgodnie z zapisem, jaki był w traktacie.

Oczywiście oprotestowaliśmy to i my, i inne kraje kandydujące, bo jest to dla nas warunek bardzo trudny do przyjęcia. Obecnie toczą się dyskusje, ponieważ rozporządzenie, o którym wspomniałam, nie jest jeszcze przyjęte, jest projektem zapisów traktatu dla krajów kandydujących. Jak powiedziałam, stajemy w obliczu konieczności alokacji środków na te działania, które będą spełniały wynegocjowane warunki, jak również stworzą możliwość ubiegania się przez beneficjentów...

Jeśli chodzi o renty strukturalne i zapisy powodujące, że teraz bardzo ostrożnie podchodzimy do wydłużenia terminu przyjmowania wniosków o renty strukturalne według obecnej legislacji krajowej, to warunki zaproponowane w Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich są znacząco korzystniejsze dla rolników. I teraz jest takie podejście, że albo bardzo dokładnie wszystkich potencjalnych beneficjentów... My nie chcemy zamykać tego okresu 31 grudnia, tak jak tutaj proponowaliśmy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że być może ze względu na proces legislacyjny nie zdąży się z tą ustawą w tym czasie. Chcielibyśmy tylko, żeby - nie zamykamy możliwości składania wniosków w dłuższym okresie, nawet od stycznia do dnia akcesji - wszyscy beneficjenci mieli świadomość, że składają na wiele lat wnioski na mniej korzystnych warunkach niż te, które będą mieli od dnia akcesji. Poza tym dajemy szansę wycofania tych wniosków, to znaczy chodzi o to, żeby w tym momencie, kiedy ta ustawa przestanie obowiązywać, zniesiona nową ustawą, i będą nowe warunki - Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich - rolnicy mieli możliwość przejścia na te nowe warunki, możliwość zmiany wniosku, zanim on zostanie wdrożony do naszych przepisów. Bo wszystkie nasze przepisy dotyczące rent strukturalnych w tych warunkach przejętych w naszej ustawie zachowują wszystkie warunki do wyczerpania się nabytych praw z tytułu naszej ustawy.

My przedstawiliśmy Wysokiej Izbie tabelę, w której jest zestawienie naszych obecnych warunków legislacji, jeśli chodzi o renty strukturalne i nowe warunki. Wskazujemy, że te nowe warunki są o wiele bardziej korzystne, i chcielibyśmy tylko, żeby była dobra informacja. To my będziemy jej udzielać i wszyscy chcielibyśmy, żeby rolnik miał świadomość, że jeżeli stara się wejść w nasz program na pięć lat, to nie wejdzie w program unijny, bo w tym samym działaniu nie można korzystać z dwóch różnych programów. I to tyle. To znaczy, że my nie chcielibyśmy zamykać takiej możliwości, ona do dnia akcesji w ramach naszych przepisów istnieje i będzie istniała. W związku z tym ten termin 31 grudnia, ta propozycja będzie zachowana, a potem ją wycofamy. Chcemy, żeby ci, którzy będą składać te wnioski, mieli świadomość, że propozycja w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich daje im wiele korzystniejszych uwarunkowań niż obecnie nasze przepisy. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję, Pani Minister. Proszę pozostać na chwilkę, bo przypominam, że dyskusja nad ustawą o rozwoju obszarów wiejskich została zamknięta i jesteśmy w fazie zadawania pytań rządowi.

Bardzo proszę państwa senatorów.

Pierwszy jest pan senator Jurgiel.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Jurgiel:

Pani Minister, pani ciągle powtarza, że przedstawiliście komisji propozycje, a komisja je odrzuca. Wygląda na to, że jesteśmy jak ubogi krewny, który chodzi po pieniądze, twierdząc, że mu się należą, i mówi, na co mają być dane.

Ja chciałbym zapytać, czy rząd przedstawił Komisji Europejskiej lub w ramach traktatu, bo ja się tego nie doczytałem, zasady polskiej polityki rolnej. Nie wspólnej polityki rolnej, bo ona jest określona, lecz polskiej polityki w zakresie, na przykład, liczby gospodarstw, jaką państwo prognozujecie w następnych latach. Czy rząd będzie chciał chronić właśnie te małe gospodarstwa, ich liczbę, czy też będzie prowadził taką politykę, jak była od roku 1990, żeby doprowadzić do ograniczenia liczby gospodarstw do siedmiuset czy sześciuset tysięcy? Teraz, o ile się orientuję, jest mniej więcej milion sześćset czy milion siedemset gospodarstw w Polsce. Nie znam tych liczb, ale wydaje mi się, że tyle. Czy więc ta polityka będzie służyła utrzymaniu liczby małych gospodarstw, czy też będzie to taka polityka, żeby te gospodarstwa upadały i żeby tworzyć inną strukturę obszarową gospodarstw w Polsce?

I w związku z tym chciałbym jeszcze zapytać, jaka jest ta polityka rolna polskiego rządu. Czy rząd zamierza występować o zmianę rozporządzenia? Bo ciągle, we wszelkich dyskusjach powołujemy się na rozporządzenie Unii. Przecież my mamy możliwość zmiany tego rozporządzenia i dostosowania niektórych celów w nim zawartych do celów, które mogłyby być realizowane w Polsce. Polska jest przecież krajem, który dopiero przystępuje do Unii, przekształca swoją gospodarkę. Czy rząd ma jakiś plan na najbliższe lata, żeby wystąpić o zmianę rozporządzeń, dostosować politykę czy cele realizowane przez rozporządzenia Unii w stosunku do Polski? Czy nie lepiej by było, żebyśmy przygotowali jakąś politykę rolną, swoje stanowisko i zapisali to w rozporządzeniach Unii Europejskiej?

I następna sprawa. Dlaczego nasze ośrodki doradztwa rolniczego nie odgrywają takiej roli jak na Zachodzie, gdzie służą rolnikom? U nas ciągle jest problem ze zrobieniem biznesplanu, spotykam się z takim problemem na obszarach wiejskich. Odeery powinny być tak przygotowane, żeby każdy ich pracownik w gminie, która ma strategię rozwoju lokalnego, błyskawicznie mógł przygotować na tej podstawie jakiś biznesplan dla każdego rolnika, żeby to akurat nie był problem.

I jeszcze jedno pytanie, bo pani minister nie odpowiedziała: dlaczego rząd nie chce, żeby środki, które są przeznaczone na program rozwoju obszarów wiejskich, były zatwierdzane przez parlament? To jest 12 miliardów zł, to są środki budżetowe. Dlaczego rząd chce wyprowadzić je poza budżet? Dziękuję bardzo.

Marszałek Longin Pastusiak:

Bardzo proszę, Pani Minister, o odpowiedź.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Zofia Krzyżanowska:

Polska polityka rolna i problem drobnych gospodarstw. Wysoka Izbo, my mamy typowo dualną strukturę rolnictwa. Drobnych gospodarstw mamy 60-65%, w zależności od tego, jak liczymy, jeśli chodzi o wielkość i użytkowanie czy zajmowanie ilości ziemi - około 40-50%. I mamy sektor gospodarstw wielkoobszarowych, takich, których nawet w Unii nie ma, od tysiąca do paru tysięcy hektarów. W związku z tym obecnie polityka rolna, być może w mniejszym stopniu niż wspólna polityka rolna, adresuje instrumenty do tych podstawowych dwóch sektorów.

W tej polityce, którą teraz przedstawiamy, mówiąc o Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich, te instrumenty są wyraźnie ukierunkowane na gospodarstwa drobnotowarowe, na gospodarstwa, które mogą różnicować działalność. Inaczej mówiąc, na bazie tych gospodarstw drobnych będzie można uzyskać środki na wsparcie wszystkich innych działań, które poprawią dochody. Problem tych drobnych gospodarstw polega nie na tym, czy one będą likwidowane, bo one z definicji likwidowane nie będą, jeśli same nie podejmą takiej decyzji, a ich powiązanie z rynkiem i z bankami jest dość luźne. Problemem jest dla nich uzyskanie takiego dochodu, który pozwali utrzymać odpowiedni poziom życia rodzinie wiejskiej.

Polityka zarówno nasza, jak i unijna nie idzie w kierunku depopulacji, czyli wyludniania obszarów wiejskich, lecz przeciwnie: wspierania i zachęcania wszystkich tych, którzy mieszkają na obszarach wiejskich, aby podejmowali również działalność wspieraną Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich i kierowanymi środkami.

Chciałabym tutaj powiedzieć, że cała obecna wspólna polityka rolna czy zreformowana wspólna polityka rolna generalnie dzieli się na dwa sektory: pierwszy sektor to typowe działania rynkowe, sektorowe i wspieranie ich za pomocą takich instrumentów jak dopłaty bezpośrednie, a drugi sektor, drugi filar to jest ukierunkowanie środków na wspieranie rozwoju obszarów wiejskich. Obecnie trwa dyskusja, w jaki sposób zwiększyć alokację. My w ramach naszych środków mamy alokację prawie pięćdziesiąt na pięćdziesiąt, co było dzisiaj przytaczane. To są bardzo poważne kwoty, które idą na rozwój obszarów wiejskich. I tak jak powiedziałam, nie ograniczając, nie odbierając nikomu możliwych środków, daliśmy szeroki wachlarz wszystkich dostępnych instrumentów, które przewidują przepisy unijne. To nie jest tak, że niektóre myśmy wybrali, a o innych powiedzieliśmy, że nas nie dotyczą czy są nam niepotrzebne. W Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich daliśmy beneficjentowi, rolnikowi możliwość wyboru z całego wachlarza dostępnych środków. I ten akcent położony na rozwój obszarów wiejskich ma na celu przede wszystkim pozostawienie tych ludzi tam i danie im możliwości zwiększenia dochodów. Bo z samego gospodarstwa rolnego przy produkcji rolniczej na 5 ha, 10 ha czy nawet 12 ha, jeżeli to jest podstawowa produkcja rolnicza, zboża plus zwierzęta, nie ma satysfakcjonującego dochodu, czyli porównywalnego z dochodem osiąganym w innych sektorach gospodarki.

W związku z tym zaproponowaliśmy działania, które mają na bazie tej działalności rolniczej spełniać inne funkcje, wspierane tymi środkami, a cel jest jeden: zwiększanie dochodów tych rodzin. To mogą być działania idące w kierunku rolnictwa ekologicznego, programy rolno-środowiskowe, rolnictwa zrównoważonego, czyli te, które pozwalają się utrzymać. Bo te gospodarstwa z dnia na dzień nie zmienią struktury obszarowej, nie znajdą się w grupie tych gospodarstw żywotnych, powiedzmy, ekonomicznie, a to jest kolejne pojęcie, które należy wyjaśnić. Dzięki doinwestowaniu czy po skorzystaniu z tych pieniędzy mogą poprawić dochodowość, jeżeli podejmą działania, które zwiększą ich dochody. A na to są im potrzebne pieniądze.

Czyli taka jest polityka zarówno unijna, jak i nasza. Adresuje ona inne instrumenty do gospodarstw wielkoobszarowych, bardziej rynkowe, bardziej sektorowe, a inne do gospodarstw drobnych. I myślę, że to jest ta polityka, która odzwierciedla stan rolnictwa, jego wyraźnie dualną mozaikę, to znaczy to, że z jednej strony jest dużo drobnych gospodarstw, a z drugiej są te większe, które korzystają z innych instrumentów.

Jeśli chodzi o zmiany rozporządzeń, nawet rozporządzenia nr 1257, to w momencie, kiedy jeszcze nie jesteśmy krajem członkowskim, nie możemy zmieniać rozporządzeń unijnych, bo na razie jesteśmy tylko krajem, który do Unii wchodzi. Procedury zmiany rozporządzeń są wypracowywane dość długo i to nie jest tak, że jeden kraj może coś zmieniać, bo zwykle wymagana jest większość kwalifikowana głosów, a w niektórych przypadkach jednomyślność. Będąc w grupie krajów członkowskich, już jako kraj w pełni członkowski, będziemy mieli dostęp do procedur zwłaszcza komitetów zarządzających, które wnoszą poprawki i ustanawiają nowe akty prawne, a także wprowadzają zmiany w rozporządzeniach. Ale nie na tym etapie, nie w tej chwili.

Jeśli chodzi o rolę odeerów i biznesplany, to właśnie przygotowaliśmy dla gospodarstw niskotowarowych taki prosty schemat wyliczania. W zasadzie rolnik po wpisaniu danych o swoim gospodarstwie, bo rolnik wie, ile uprawia pszenicy, ziemniaków, buraków, ma pod to podane gotowe informacje i przy pomocy odeerów, które będą miały taki program w komputerach, w kalkulatorach, w bardzo szybki sposób - my zresztą dzisiaj to demonstrowaliśmy, bo rano mieliśmy szkolenie - uzyskuje wyniki ekonomiczne swojego gospodarstwa, które będą przedmiotem załączonego biznesplanu przy ubieganiu się o środki. Taki dokument jest przygotowany, będzie on dostępny we wszystkich odeerach i u wszystkich beneficjentów rolników, którzy, tak jak powiedziałam, jeśli mają sami dostęp do komputera, to tam jest wpisany algorytm, wstawione są sumy i kalkulacja od razu podaje wielkość ekonomiczną gospodarstwa. Jeśli rolnik będzie korzystał z pomocy doradcy, zajmie mu to kilka minut, ale jeśli będzie miał możliwość skorzystania z instrumentarium samodzielnie, to ten program jest do tego przygotowany, więc rolnik w naprawdę bardzo prosty sposób przygotuje biznesplan sam. Taka zresztą była też sugestia komisji, że sam rolnik, nawet bez pomocy doradcy, powinien taki prosty biznesplan przygotować.

Dzisiaj rano my przesłaliśmy naszą propozycję biznesplanów w odpowiedzi na ten szczegółowy biznesplan, który, jak stwierdziliśmy, nie jest dla naszych rolników do przyjęcia, a nie każdy skorzysta z doradcy. Czekamy na odpowiedź, czy ten prosty czterostronicowy biznesplan, który podaje działalność, wynik ekonomiczny i to, co rolnik chce zrobić w ramach środków, które chce uzyskać ze środków na wsparcie gospodarstw niskotowarowych, został przesłany. Będziemy czekali na opinie komisji.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję, Pani Minister.

Czy są jeszcze dodatkowe pytania?

Pani senator Kurzępa.

Proszę państwa, podnoście rękę wcześniej.

Do spisu treści

Senator Irena Kurzępa:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, moje pytanie w zasadzie wynika z troski o kulturę języka polskiego, o poprawność tego języka, a dotyczy art. 10, który mówi o zmianach w ustawie o lasach. W pkcie 8 wprowadza się taką zmianę: "starosta może powierzyć, w drodze porozumienia, dokonanie oceny udatności upraw"... Ja nie bardzo rozumiem, co to znaczy "udatność". Jaki synonim pani minister mogłaby podać jako wyjaśnienie tego słowa? Dziękuję.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Zofia Krzyżanowska:

Ja wyjaśnię, ponieważ - przepraszam, że wejdę pani w słowo - myśmy to już parę razy wyjaśniali w komisji sejmowej. I zdanie, i pojęcie pochodzą z ustawy o lasach państwowych; takiego sformułowania używa leśniczy. Inaczej mówiąc, "udatność" jest pojęciem leśniczym stosowanym w ustawie o lasach. Chodzi o sytuację, gdy po trzech latach trzeba stwierdzić, czy uprawa spełnia warunki lasów i czy się udała, czy tam faktycznie jest las, a nie pole. I to określa leśniczy. W języku leśniczym i w ustawie o lasach państwowych pojęcie "ocena udatności" funkcjonuje, tej oceny dokonuje nadleśniczy. Myśmy tylko to przejęli, nic nowego, nic odmiennego tu nie wprowadziliśmy, mimo że wiem, że każdy, kto czyta to zdanie po raz pierwszy, ma to samo skojarzenie. Ja kilka razy wyjaśniałam, co znaczy "udatność". Eksperci leśnicy to wiedzą, a my musielibyśmy do tego objaśnienia dodać, że chodzi o stwierdzenie, że ta uprawa faktycznie się udała, że jest to las, a nie pole, gdzie drzewka wyschły i nadal nie ma lasu, na który poszły pieniądze. Bo celem było zalesienie powierzchni użytków rolnych, których, trzeba powiedzieć, nie da się szybko zalesiać, bo zwłaszcza jeśli grunty są słabe i jest suchy okres, to dość trudno jest to utrzymać, gdyż nie sposób pielęgnować każde posadzone drzewko. Stąd ocena udatności jest potrzebna, żeby to określić i dalej finansować tego typu działalność.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję, Pani Minister.

Ja wiem, że poloniści się burzą, ale jak rozumiem, udatność okazała się w tym wypadku przydatna.

Pan senator Jurgiel.

(Senator Krzysztof Jurgiel: Ja przepraszam, że jeszcze raz...)

Panie Senatorze, pan zadał trzy pytania, a u nas obowiązuje jednominutowy czas zadawania pytań.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Jurgiel:

Bo pani minister trzeci raz nie odpowiada.

Dlaczego podział środków w systemie finansów publicznych nie zależy od decyzji parlamentu, tylko rezerwuje go sobie rząd? Przecież to jest 12 miliardów zł, które powinny być jednak w ramach budżetu i pod kontrolą parlamentu. Dlaczego tak nie jest? Może ja po prostu...

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Zofia Krzyżanowska:

Bardzo niezręcznie jest mi odpowiedzieć, dlaczego nie. Dlatego, że rząd przygotował dokumenty i takie są procedury zatwierdzania. Jeśli inicjatywa... Mnie jest rzeczywiście trudno odpowiedzieć, dlaczego kończymy prace na poziomie Rady Ministrów i rządu, a zatwierdzanie nie idzie dalej. Plan jest przedmiotem, ustawa jest przedmiotem, bo przy ustawie mówimy o planie i finansowaniu. Gwoli uzupełnienia chciałabym tylko podać, że alokacja tych środków, która została zaproponowana, obejmuje, tak jak powiedziałam na początku, wszystkie instrumenty. Można tylko zapytać, dlaczego jest tego tyle. Ale mamy możliwość przesuwania, dlatego to nie jest tak, że to przepada. Poza tym finansowanie odbywa się zgodnie z formułą "n plus 2", czyli niewykorzystane środki zaplanowane na rok 2004 nie przepadają i w 2005, 2006 r. są do wykorzystania. Nie ma tu więc takiego zagrożenia, że jest finansowanie roczne i jeśli źle je zaplanowaliśmy, to nie mamy możliwości ani przesunięcia środków, ani wykorzystania ich w następnych latach. Tego zagrożenia nie ma.

Jeśli idzie o instrumenty, to tak jak powiedziałam, wzięliśmy wszystkie, czyli nie wybraliśmy żadnych innych, tylko daliśmy beneficjentom możliwość skorzystania z całej listy dostępnych środków i daliśmy im czas na wydatkowanie tych środków. Istnieje też możliwość przesunięć, a więc elastyczność jest według mojej oceny dość duża.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję.

Jak rozumiem, rząd nie tylko się wyżywi, lecz także obroni, Panie Senatorze.

Dziękuję, Pani Minister.

Jak rozumiem, nie ma więcej pytań.

Dziękuję bardzo.

Jeszcze pan senator Izdebski prosił o głos w sprawie sprostowania.

Do spisu treści

Senator Sławomir Izdebski:

Ja, Panie Marszałku, w kwestii formalnej. Otóż chciałbym dokonać pewnego sprostowania, a sprostowanie to dotyczy mojego wniosku, który złożyłem dzisiaj rano. Generalnie intencją moją było to, żeby na forum Senatu odbyła się debata na temat rynku mięsa, ze szczególnym uwzględnieniem mięsa wieprzowego. Padło jednak stwierdzenie, że nie było to przedmiotem dyskusji w komisji. Ja akurat byłem chory i byłem nieobecny na poprzednim posiedzeniu komisji, dlatego zapędziłem się i użyłem słów, za które chciałbym przeprosić państwa senatorów, pana marszałka, a przede wszystkim przewodniczącego komisji, pana Jerzego Pieniążka, bo to wyglądało tak, jakby nie wywiązał się ze swoich zadań. Przepraszam bardzo.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję, Panie Senatorze. Errare humanum est - mylić się jest rzeczą ludzką.

Wysoka Izbo, w trakcie dyskusji czterech senatorów zgłosiło wnioski o charakterze legislacyjnym, dlatego proszę Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.

Głosowanie nad ustawą o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich ze środków pochodzących z Sekcji Gwarancji Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.

Do spisu treści

Wysoka Izbo, przystępujemy do rozpatrzenia punktu szóstego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.

Ustawę tę Sejm uchwalił 14 listopada i tego samego dnia trafiła ona do nas, do Senatu. 17 listopada, zgodnie z naszym Regulaminem, skierowałem ją do Komisji Ustawodawstwa i Praworządności. Komisja przygotowała swoje sprawozdanie, jest ono zawarte w druku nr 526A, a tekst ustawy jest w druku nr 526.

Proszę bardzo sprawozdawcę Komisji Ustawodawstwa i Praworządności, pana senator Gerarda Czaję, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Gerard Czaja:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Mam zaszczyt w imieniu Komisji Ustawodawstwa i Praworządności przekazać sprawozdanie. Jest ono krótkie, bo sam projekt ustawy jest krótki.

Celem nowelizacji jest wydłużenie o pół roku stosowania niektórych przepisów uchylonej ustawy o finansach publicznych z 1971 r. Chcę państwu wyjaśnić, że obecny zapis nowelizowanej ustawy, art. 3 §2, stanowi, że niektóre przepisy uchylonej ustawy z 1971 r. stosuje się nadal w sprawach o naruszenie dyscypliny finansowej, ale nie dłużej - zaznaczam: nie dłużej - niż do 31 grudnia 2003 r. Po tym terminie bez nowej regulacji, a więc bez tej nowej ustawy z 14 listopada 2003 r., nie będzie więc możliwe orzekanie w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Utrzymanie obowiązujących teraz przepisów, obecnego ich brzmienia spowodowałoby, że po 31 grudnia bieżącego roku nie obowiązywałby przepis penalizujący czyny kwalifikowane jako wykroczenie w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

Komisja Ustawodawstwa i Praworządności stwierdza, że propozycja zawarta w omawianym projekcie jest w pełni zasadna zarówno pod względem prawnym, jak i merytorycznym.

Chciałbym tylko jeszcze dodać, że padały pytania, dlaczego przedłużamy termin akurat o pół roku, a nie o więcej. Otóż w Sejmie znajduje się obecnie projekt ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych i mam nadzieję, że w najbliższym czasie ta ustawa zostanie przez Sejm uchwalona. Dlatego, jak sądzę, to półroczne przedłużenie - do 30 czerwca 2004 r. - będzie wystarczające. Dziękuję za uwagę, Panie Marszałku.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Chciałbym zapytać, czy państwo senatorowie mają jakieś zapytania do pana senatora sprawozdawcy. Nie widzę zgłoszeń.

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Ustawa, która jest przedmiotem naszej debaty, była projektem poselskim. Rząd upoważnił do reprezentowania swojego stanowiska w tej sprawie podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, pana Marka Sadowskiego.

Witam pana ministra w naszej Izbie i chciałbym zapytać, czy pan minister chciałby przedstawić stanowisko rządu w sprawie tej ustawy.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marek Sadowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Powiem tylko, że rządowi bardzo zależy na przyjęciu tej ustawy.

Do spisu treści

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję bardzo.

Widać, że jednak inicjatywa poselska była bardzo przydatna.

Chciałbym przy tej okazji zapytać państwa senatorów, czy mają zapytania do pana ministra Sadowskiego. Też nie ma pytań.

W tej sytuacji zapytuję, czy są chętni do dyskusji.

Panie Sekretarzu?

(Senator Sekretarz Janusz Bargieł: Nie ma.)

Nie ma pan nikogo zapisanego.

Do spisu treści

W tej sytuacji informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu i oczywiście zamykam dyskusję.

Nie ma również wniosków o charakterze legislacyjnym.

Informuję więc, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu, a więc jutro.

Na tym, Wysoka Izbo, kończymy dzisiaj obrady.

Wznowimy obrady jutro o 9.00. Zaczniemy od rozpatrywania punktu siódmego, a mianowicie ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Dziękuję.

Zamykam posiedzenie w dniu dzisiejszym.

(Senator Sekretarz Janusz Bargieł: Komunikaty.)

Są komunikaty, tak?

Proszę bardzo.

Senator Sekretarz
Janusz Bargieł:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jeżeli można, chciałbym odczytać komunikaty.

Uprzejmie informuję, że zwołane na dzisiaj, to znaczy 20 listopada, przez marszałka Senatu posiedzenia Konwentu Seniorów i Prezydium Senatu zostają przełożone na jutro, to jest 21 listopada, bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu.

Dwie godziny po ogłoszeniu przerwy w obradach Senatu odbędzie się posiedzenie przewodniczących komisji w sali nr 182.

Posiedzenie połączonych Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego oraz Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w sprawie rozpatrzenia poprawek do ustawy o służbie zastępczej odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w obradach plenarnych.

(Głos z sali: Gdzie?)

Nie mam napisane, też mnie to zaskoczyło.

(Głos z sali: W sali obrad plenarnych.)

Aha, w sali obrad plenarnych, przepraszam bardzo. Dobrze, dziękuję.

Posiedzenie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych odbędzie się w przerwie obrad Senatu w dniu dzisiejszym o godzinie 21.00 w sali nr 176. Komisja rozpatrzy ustawę o ogólnym bezpieczeństwie produktów i wnioski do ustawy o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2003-2006.

Wspólne posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej w sprawie rozpatrzenia wniosków zgłoszonych w toku debaty nad ustawą o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich ze środków pochodzących z Sekcji Gwarancji Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej, druk senacki nr 517, odbędzie się w dniu jutrzejszym, to jest 21 listopada bieżącego roku, o godzinie 8.00 rano w sali nr 179.

Wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w sprawie rozpatrzenia wniosków zgłoszonych w toku debaty nad ustawą o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, druk senacki nr 515, odbędzie się w dniu jutrzejszym, 21 listopada, o godzinie 8.30, również w sali nr 179.

Posiedzenie Komisji Ustawodawstwa i Praworządności odbędzie się w dniu jutrzejszym, to jest 21 listopada bieżącego roku, o godzinie 8.30 w sali nr 182. Porządek obrad: rozpatrzenie poprawek zgłoszonych na posiedzeniu Senatu do ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o prokuraturze, ustawy - Prawo o ustroju sądów wojskowych oraz innych ustaw.

Posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej zaplanowane na 21 listopada na godzinę 11.00 zostaje przełożone na 26 listopada bieżącego roku, to jest środę, na godzinę 15.00; odbędzie się ono w sali nr 217.

(Senator Genowefa Ferenc: O której godzinie?)

O godzinie 15.00 26 listopada w sali nr 217.

Zebranie Klubu Senackiego SLD-UP odbędzie się dziś, to jest w czwartek, 20 listopada 2003 r., o godzinie 20.00 w sali nr 217.

Uprzejmie informuję, że 21 listopada bieżącego roku, w piątek, o godzinie 12.00 pani senator Maria Szyszkowska w imieniu grupy senatorów SLD, wnioskodawców ustawy o rejestrowaniu związków partnerskich, uroczyście złoży wymieniony projekt do marszałka Senatu Longina Pastusiaka. Projekt ten rozpocznie drogę legislacyjną od Senatu. Serdecznie zapraszam zainteresowanych na godzinę 12.00 do gabinetu marszałka Senatu RP. Podpisał dyrektor biura klubu Jerzy Paprota.

Dziękuję serdecznie, Panie Marszałku.

Marszałek Longin Pastusiak:

Dziękuję.

Odraczam posiedzenie Senatu do jutra do godziny 9.00.

(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 19 minut 38)

 

Do spisu treści

Przemówienie senatora Bernarda Drzęźli
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Goście!

Swoje wystąpienie rozpocznę od kilku truizmów lub stwierdzeń, które wydają się truizmami przy obecnym stanie wiedzy i technologii.

Potrzeby energetyczne ludzkości będą zapewne stale wzrastać, chociaż niekoniecznie proporcjonalnie do wzrostu gospodarczego. Szacuje się, że w okresie do 2030 r. wzrosną one dwukrotnie.

Tak zwane odnawialne źródła energii nie są w stanie pokryć wzrastających potrzeb energetycznych ludzkości.

Relatywnie zasoby węgla na świecie są znacznie większe od znanych zasobów ropy i gazu. Szacuje się, że ropy i gazu wystarczy na kilkadziesiąt lat, zaś węgiel będziemy jeszcze mogli eksploatować przez kilkaset lat. Wzbraniam się tu przed podawaniem bardziej szczegółowych danych, ponieważ są różne oszacowania w tym zakresie.

Problemy energetyki jądrowej nie do końca są opanowane. Niesie ona z sobą zagrożenia, których znaczenia nie docenialiśmy.

Zamknięcie kopalni podziemnej jest w zasadzie aktem nieodwracalnym lub niezwykle trudno odwracalnym - o hibernacji raczej nie ma mowy.

Ważnym stwierdzeniem jest permanentny niedobór węgla koksowego na rynkach światowych.

Z czterech pierwszych stwierdzeń jasno wynika, że w bliższej lub dalszej przyszłości rola węgla jako surowca energetycznego będzie ponownie wzrastać. Zgadzają się z tym wszyscy prognostycy, chociaż niektórzy przewidywali przejściowy spadek zużycia węgla, i to nawet w liczbach bezwzględnych.

Polscy decydenci, gdy im zwracano uwagę na tę przyszłą rolę węgla w bilansie energetycznym świata, odpowiadali pytaniem: a co mamy w międzyczasie zrobić z nadprodukcją węgla i z nierentownymi kopalniami do momentu bliżej nieokreślonego w czasie boomu dla węgla? I na to pytanie do niedawna nie było odpowiedzi. Wydaje się, że w tej chwili ta odpowiedź już jest, bo nagle nie ma już, przejściowo lub trwale, problemu nadprodukcji węgla. Nastąpiły gwałtowne skoki cen na rynkach energii, na przykład we Francji o 50%, a w Kalifornii nawet o 200% - ten drugi ma raczej charakter tylko lokalny (polecam lekturę Le Monde z 5 listopada 2003 r., zbioru artykułów i notatek pod ogólnym tytułem "Electricite: tension en Europe face r la flambee des prix" - "Elektryczność: napięcie w Europie wobec gwałtownego skoku cen" oraz biuletyny "Coal Trader International", które są u mnie do wglądu), oraz na rynkach węgla, na przykład w ARA (rynek Amsterdamu - Rotterdamu - Antwerpii) cena węgla wynosiła ostatnio 62 dolary za tonę, co nawet po odliczeniu kosztów transportu ze Śląska do odbiorców na zachodzie Europy pokrywa w pełni koszty produkcji węgla w Polsce.

Przyczyny tych gwałtownych ruchów na światowych rynkach energii i węgla są różnorakie. Jedne z nich mają zapewne charakter przejściowy, krótkotrwały, a inne mogą już świadczyć o trwałych tendencjach. Ze względu na ograniczony czas nie jestem w stanie omówić tutaj wszystkich. Przytoczę tylko niektóre z nich.

Wystąpiła katastrofa klimatyczna w postaci suszy, która ograniczyła zasoby wód powierzchniowych do tego stopnia, że nastąpiły wyłączenia w hydroelektrowniach, z oczywistych powodów i w elektrowniach jądrowych, z powodu braku wody do skutecznego chłodzenia.

Nastąpił gwałtowny skok cen frachtów morskich. Na przykład koszt frachtu z Australii do Europy wzrósł z około 9 dolarów za tonę węgla do około 42 dolarów, co oznacza wzrost o ponad 30 dolarów na tonie.

Ponadto w Wenezueli miał miejsce strajk, a w Kolumbii wprowadzono ustawowy zakaz pracy w kopalniach dzieci poniżej piętnastego roku życia.

Z czynników o charakterze trwałym można wymienić zamykanie elektrowni jądrowych w Niemczech.

Dla polskiego węgla pojawiła się więc nadzwyczajna koniunktura. Takiej koniunktury nie było od początku lat dziewięćdziesiątych. Na kopalnianych zwałach nie ma ani grama węgla. Wskutek ograniczonych mocy i niedoinwestowania kopalnie nie są w stanie sprostać zaistniałemu popytowi.

Docierają do nas pogłoski, że Niemcy, które dotychczas wyłącznie zamykały kopalnie, gdzie koszt wydobycia ze względu na uwarunkowania naturalne i społeczne przekraczał 160 euro za tonę, przymierzają się do budowy dwóch nowych kopalń.

Ukraina planuje w ciągu najbliższych pięciu lat zwiększyć swe moce produkcyjne o 20 milionów t rocznie, z czego 5 milionów t spodziewają się ulokować na rynku polskim, bo, jak twierdzą, Polacy nie radzą sobie z zarządzaniem przemysłem węglowym.

Częściowo zgadzam się z tym poglądem. Uważam, że były popełnione pewne błędy kadrowe na najwyższych szczeblach zarządzania, które zaowocowały też błędnymi decyzjami o istotnym znaczeniu dla części branży.

W świetle wszystkich przytoczonych tu faktów uważam, że absolutnie niezbędna jest ponowna analiza zasadności decyzji o zamknięciu czterech kopalń.

Branża górnicza jest mi bliska i mógłbym jeszcze długo o niej mówić w kontekście rozpatrywanej ustawy, ale z uwagi na limit czasu poruszę jeszcze tylko kilka wątków.

Uważam, że zdecydowanie przeczerniana jest sytuacja polskiego górnictwa węglowego. Przedstawia się je jako otchłań bez dna, chłonącą niemal wszystkie zasoby materialne kraju. Skrupulatnie natomiast przemilcza się, lub nawet przekłamuje, te fakty, które mogłyby zmienić obraz górnictwa w oczach społeczeństwa polskiego. W rezultacie tego rodzi się zjawisko niechęci czy nawet nienawiści reszty Polski do górnictwa i całego Śląska.

Wszyscy na przykład wiemy, skąd się wzięły długi górnictwa węglowego, a na pewno przyczyny tego zna doskonale rząd. Wiemy, że długi były głównie spowodowane następującymi czynnikami: rolą realizatora socjalistycznego prawa do pracy, ponieważ przez długie lata politycy, chcąc mieć spokój społeczny na Śląsku, żądali od kierownictw kopalń jednoczesnego spełnienia dwu sprzecznych wymogów - dostarczania i zachowania miejsc pracy oraz działania w otoczeniu rynkowym i na warunkach dyktowanych przez rynek, chociaż to pierwsze należy zdecydowanie do nich, a nie do przedsiębiorstw działających na rynku; słynną rolą kotwicy antyinflacyjnej; brakiem opcji prawdziwie zerowej, którą przynosi dopiero rozpatrywana ustawa, i kolosalnymi kosztami obsługi zadłużenia narastającego w postępie geometrycznym, a ponadto nierealistycznie wysoko ustawionymi wskaźnikami opłat za korzystanie ze środowiska.

Poza tym prawie nikt w Polsce nie wie, że w latach 2000-2002 górnictwo węgla kamiennego wpłaciło do budżetu państwa, realizując różne obciążenia fiskalne, o około 9 miliardów zł więcej, niż otrzymało w postaci dotacji i umorzeń. Jest prawdą, że górnictwo nie realizuje wszystkich swoich zobowiązań, ale w świetle podanej liczby niezbyt prawdziwe, moim zdaniem, jest stwierdzenie, że to polskie społeczeństwo utrzymuje górnictwo.

Jeśli chodzi o koszty energii elektrycznej lub cieplnej, uzyskiwanej na bazie węgla i gazu, to tę sprawę się przemilcza lub przekłamuje bądź z powodu ignorancji, bądź z chęci świadomego fałszowania rzeczywistości.

Oświadczam, że energia uzyskiwana z węgla jest co najmniej dwukrotnie tańsza od energii uzyskiwanej z gazu. Fakt ten jest doskonale znany wszystkim osobom, które samodzielnie ogrzewają swoje domy, ale nie jest chyba znany niektórym dziennikarzom i prominentnym politykom. Żeby to sprawdzić, nie trzeba wcale znać wyższej matematyki, z czym mogliby mieć trudności, wystarczy znać cztery podstawowe działania algebraiczne oraz posiąść dane dotyczące cen jednostkowych obu źródeł energii i ich wartości kalorycznej (energetycznej) oraz ewentualnie sprawności urządzeń spalających węgiel i gaz. Osobom zainteresowanym służę szczegółowymi danymi. Przy obecnych technikach spalania gaz stracił już prawie całkowicie swoją przewagę ekologiczną i użytkową nad węglem. Stwarzając przez długie lata nadmierne preferencje dla gazu jako nośnika energii, dokonano olbrzymiego sabotażu gospodarczego na szkodę nas wszystkich, stworzono lobby gazowe.

Jednym ze składników tej szkody jest na przykład deficyt w bilansie obrotów z zagranicą, wynoszący za rok 2002 około 14 miliardów 100 milionów dolarów, w tym w handlu z Rosją około 3 miliardów 200 milionów dolarów. Innym jej przejawem jest ogromny ubytek miejsc pracy w Polsce.

Całkowicie popieram rozpatrywaną ustawę. Stanowi ona opcję prawdziwie (prawie) zerową, od tak dawna potrzebną i oczekiwaną. Daje ona potencjalną możliwość funkcjonowania górnictwa ze spełnieniem wszystkich wymogów gospodarki rynkowej i utrzymania licznych miejsc pracy u siebie i w swoim otoczeniu.

Aby górnictwo tę możliwość wykorzystało, musi spełnić pewne warunki, a przede wszystkim osiągnąć dalszą obniżkę kosztów produkcji. Ale to już jest odrębny szeroki temat. Uzdrowieniu musi przede wszystkim ulec handel węglem, bo tu koncentruje się najwięcej zła. Ale odnoszę wrażenie, że nikomu na tym specjalnie nie zależy.

Nie rozumiem jednak istoty sporu wokół zapisów dotyczących częściowej likwidacji kopalń, które budzą takie emocje na Górnym Śląsku. Wszak likwidacja etapowa kopalni jest technicznie, geologicznie i ekonomicznie uzasadnionym procesem stosowanym wielokrotnie w Polsce i na całym świecie. Dodatkowo ma ona istotny wymiar socjologiczny, o czym już mogliśmy się przekonać.

Na wszelki wypadek proponuję do ponownego rozważenia poprawki stanowiące powtórzenie niektórych poprawek sformułowanych w Sejmie. Przy okazji proponuję również kilka innych poprawek wartych rozważenia.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Witolda Gładkowskiego
w dyskusji nad punktem drugim porządku obrad

Zmiana ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych wynika z obowiązku implementacji dwóch dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady: 2001/37/WE z dnia 5 sierpnia 2001 r. oraz 2003/33/WE z dnia 26 maja 2003 r. Dodatkowo należy mieć na uwadze, że ustawa stanowi wyjście naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa co do potrzeby dalszej ochrony zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Projektodawca kierował się słusznymi założeniami: potrzebą uświadomienia społeczeństwa odnośnie do prawdziwych skutków używania wyrobów tytoniowych, zwiększenia nadzoru nad producentami wspomnianych wyrobów, a także ograniczenia stosowania środków szkodliwych.

Do istotnych elementów wprowadzonych w ustawie należy zaliczyć zakaz stosowania w procesie produkcji wyrobów tytoniowych dodatków zwiększających właściwości uzależniające nikotyny. Nie ulega wątpliwości, że nikotyna jest już sama w sobie poważną substancją uzależniającą, dlatego dużym zagrożeniem może być stosowanie dodatków wspomagających to działanie. Przepis ma zapobiec dodawaniu substancji uzależniających często bez wiedzy i świadomości palaczy.

Za kolejny zasadny środek należy uznać zakaz umieszczania na opakowaniach wyrobów tytoniowych znaków sugerujących mniejszą szkodliwość danego wyrobu. Proponowany art. 7b odnosi się do szerokiego stosowania w praktyce napisów takich jak: light, mild, law tar. Stosowanie wspomnianych napisów mogło zniekształcać opinię osób używających w ten sposób oznakowane wyroby tytoniowe.

Znamienne skutki wprowadza w swoim nowym brzmieniu art. 9 ustawy. Przepis wychodzi naprzeciw rozwiązaniom zawartym w art. 5 dyrektywy 2001/37/WE. W projekcie proponuje się zmianę w etykietowaniu wyrobów tytoniowych poprzez odpowiednie zwiększenie powierzchni ostrzeżeń. Projektodawca słusznie kierował się w tym przypadku koniecznością eksponowania wyraźnych ostrzeżeń o skutkach używania tytoniu. Odpowiednie zwiększenie powierzchni napisów ma przyczynić się do dalszego uświadomienia i zmniejszenia liczby osób palących. Nowy zapis art. 9 co do swojej treści nie budzi wątpliwości. Podobnie można ocenić pozostałe postanowienia zmian ustawy.

Pewne kontrowersje budzą natomiast okresy, w których wyroby tytoniowe spełniające warunki dotychczasowych przepisów mogą być produkowane na terenie RP oraz oferowane w obrocie handlowym. Rozpatrując wspomniane zagadnienie nie można dopuścić do zastosowania zbyt krótkich okresów przejściowych, które w sposób negatywny odbiją się na przemyśle tytoniowym. W perspektywie utrzymania daty 30 kwietnia 2004 r. doszłoby do zmniejszenia liczby miejsc pracy związanych z produkcją i przetwarzaniem tytoniu. Kolejną konsekwencją byłby rażący spadek wpływów z podatku akcyzowego. W tym przypadku w obliczu konfliktu z terminem zawartym w dyrektywie, priorytetem jest potrzeba ochrony interesu Skarbu Państwa, plantatorów, pracowników, krajowych producentów i handlowców. Stąd wynika potrzeba zapewnienia odpowiednich terminów dla producentów oraz dystrybutorów wyrobów tytoniowych w celu przystosowania się do spełnienia wymogów nowej ustawy. Pewnym pozytywem może być fakt, że nie wszystkie państwa Unii Europejskiej implementowały pełen zakres omawianej dyrektywy w wymaganym terminie.

Wspomniane racje przemawiają za poparciem stanowiska Sejmu. Należy tutaj opowiedzieć się za zastosowaniem terminów: osiem miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy na produkcję wyrobów tytoniowych, zgodnie z obecnie obowiązującymi wymogami, dwadzieścia miesięcy na oferowanie tych wyrobów w obrocie handlowym, dwanaście miesięcy na eksponowane w punktach sprzedaży informacji, niespełniających warunków określonych w nowych przepisach.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem trzecim porządku obrad

Ustawa z dnia 29 października 2003 r. o służbie zastępczej - druk senacki nr 518, określa zasady odbywania służby zastępczej oraz kierowania do niej obywateli polskich podlegających obowiązkowi służby wojskowej, którym przekonania religijne lub wyznawane zasady moralne nie pozwalają na pełnienie tej służby.

Służba zastępcza polega na wykonywaniu prac na rzecz ochrony środowiska, ochrony przeciwpożarowej, ochrony zdrowia, pomocy społecznej, opieki nad osobami niepełnosprawnymi albo bezdomnymi oraz na rzecz administracji publicznej wymiaru sprawiedliwości. Służbę odbywa się w państwowych i samorządowych jednostkach organizacyjnych, publicznych zakładach opieki zdrowotnej oraz w organizacjach pożytku publicznego. Skierowanie do jej odbycia w organizacjach pożytku publicznego, którą jest jednostka organizacyjna kościoła lub związku wyznaniowego, mająca osobowość prawną, następuje wyłącznie za zgodą poborowego. Marszałek województwa kontroluje podmioty w zakresie przebiegu służby zastępczej odbywanej przez poborowego.

Podmiot, który chce, aby odbywanie służby zastępczej odbywało się u niego, zgłasza udokumentowany wniosek o wyrażenie zgody do ministra właściwego do spraw pracy, który o wydanej decyzji informuje marszałka województwa. Podmiot jest obowiązany informować ministra właściwego do spraw pracy o każdej zmianie stanu faktycznego lub prawnego, mającej wpływ na odbywanie u niego służby zastępczej. Minister właściwy do spraw pracy może cofnąć wydaną decyzję, jeżeli podmiot zaprzestał wykonywania prac na rzecz ochrony środowiska, ochrony przeciwpożarowej, administracji publicznej, ochrony zdrowia, pomocy społecznej, wymiaru sprawiedliwości, opieki nad niepełnosprawnymi albo bezdomnymi oraz przestał być państwową albo samorządową jednostką organizacyjną, publicznym zakładem opieki zdrowotnej lub organizacją pożytku publicznego.

Podmiot przyjmujący do odbywania służby zastępczej musi zapewnić poborowemu bezpłatne zakwaterowanie, jeżeli czas dojazdu najtańszym środkiem publicznego transportu zbiorowego, kolejowego lub autobusowego, przewidziany w rozkładzie jazdy, łącznie z przesiadkami, przekracza w obie strony dwie godziny; obuwie robocze; środki ochrony indywidualnej oraz możliwość korzystania z urządzeń socjalnych, jak również posiłki profilaktyczne i napoje.

W myśl ustawy orzeczenie o przyznaniu służby zastępczej wydaje komisja wojewódzka, którą powołuje i odwołuje marszałek województwa. Wniosek poborowego o przeznaczenie do służby zastępczej zawiera: oświadczenie o wyznawanych przekonaniach religijnych; wskazanie w wyznawanej doktrynie religijnej podstawy wyłączającej możliwości odbywania służby wojskowej oraz poborowy musi wskazać zasady moralne, które pozostają w sprzeczności z obowiązkami żołnierza odbywającego służbę wojskową. Poborowy, który złożył wniosek, do czasu jego rozstrzygnięcia nie może być powołany do służby wojskowej. Wniosek składany jest do właściwej komisji wojewódzkiej, którą powołuje i odwołuje minister do spraw pracy. W jej skład wchodzi pięć osób, które posiadają wyższe wykształcenie. Wniosek rozpatrywany jest w obecności poborowego. Jeżeli on nie stawi się bez usprawiedliwionej przyczyny na posiedzenie oraz nie zawiadomi komisji w terminie czternastu dni, rozpoznanie wniosku następuje nie później niż w terminie trzydziestu dni od dnia, w którym wyznaczony był pierwszy termin.

Marszałek województwa wydaje poborowemu kartę skierowania do odbycia służby zastępczej oraz kieruje poborowego do odbycia służby w miarę możliwości do podmiotu mającego siedzibę w pobliżu jego miejsca stałego pobytu albo czasowego trwającego ponad dwa miesiące. Poborowy jest obowiązany stawić się do odbycia służby w terminie i w miejscu określonym w karcie skierowania. Odbycie służby zastępczej może zostać odroczone ze względu na wybór na posła, kandydowanie do Sejmu, jak również konieczność sprawowania bezpośredniej opieki nad członkami rodziny wspólnie z nim zamieszkałymi, pobierania nauki w szkole wyższej lub ponadgimnazjalnej.

Odroczenie udziela się na okres nie dłuższy niż dwanaście miesięcy. Poborowemu można zawiesić odbywanie służby w razie rozwiązania umowy o wykonywanie pracy z przyczyn leżących po stronie podmiotu, jeżeli nie ma możliwości natychmiastowego skierowania go do odbycia służby zastępczej do innego podmiotu; zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności albo kary aresztu; złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez poborowego.

Do spisu treści

Przemówienie senatora Witolda Gładkowskiego
w dyskusji nad punktem czwartym porządku obrad

Nowelizacja rozpatrywanej ustawy jest kontynuacją słusznego procesu weryfikacji przepisów prawa w celu wyeliminowania ewentualnych niedokładności, a przede wszystkim nieuzasadnionych luk prawnych. Jednym z głównych zamierzeń przedstawionego projektu ustawy jest doprecyzowanie obowiązujących przepisów, dostosowanie do nowych rozwiązań prawnych oraz unormowanie pominiętej materii prawnej.

Projektodawca proponuje wprowadzenie do ustawy zapisów dotyczących świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych sędziów i prokuratorów. Po wnikliwym rozpatrzeniu przepisów regulujących wymienioną materię można stwierdzić, że zgłoszona regulacja ma charakter kompleksowy. Zasadnie oparto się na sprawdzonych przepisach ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Jednocześnie, co jest ważne, w omawianym zagadnieniu prawnym uwzględniono istniejącą specyfikę sędziowską i prokuratorską. W zakresie nieuregulowanym ustawą, do  wypadków przy pracy i chorób zawodowych sędziego lub prokuratora zasadnie proponuje się odesłanie do odpowiednich przepisów dotyczących wypadków przy pracy i chorób zawodowych pracowników. W ten sposób zapewnia się wyczerpujące unormowanie rozpatrywanego zagadnienia. Przykładem kompleksowego doprecyzowania jest art. 94a §5 ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Wspomniany przepis przyznaje jednorazowe odszkodowanie członkom rodziny sędziego, który zmarł wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Przytoczony zapis jest oczywisty i bezsporny, przy czym należy zauważyć, że został słusznie rozwinięty. Mianowicie, uwzględniono sytuację śmierci w następstwie wypadku przy pracy lub choroby zawodowej sędziego w stanie spoczynku, który został uznany za trwale niezdolnego do pełnienia obowiązków sędziego wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Również w tym przypadku przewiduje się przyznanie jednorazowego odszkodowania członkom rodziny sędziego. Zgodnie z art. 51a ustawy o prokuraturze wymienioną regulację stosuje się odpowiednio do prokuratorów. Trafne wydaje się także odniesienie wymiaru odszkodowania do kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej. Wspomniane rozwiązanie powinno zapewnić odpowiednią waloryzację przewidzianej kwoty odszkodowania.

Na uwagę zasługuje proponowana zmiana art. 13 §2 pkt. 2 ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Konsekwencją obecnie obowiązującego unormowania jest sytuacja, w której sądom grodzkim powierza się do rozpoznania między innymi sprawy o wykroczenia skarbowej i przestępstwa skarbowe zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch. Jednocześnie sądy grodzkie nie mogą obecnie rozpoznawać spraw o niższym stopniu społecznej szkodliwości - zagrożonych karą grzywny powyżej trzystu sześćdziesięciu stawek dziennych. Projektodawca słusznie zakłada powierzenie do rozpoznania sądom grodzkim spraw o wykroczenia skarbowe, a także o przestępstwa skarbowe, zagrożonych karą grzywny bez wspomnianego wcześniej ograniczenia, karą ograniczenia wolności lub karą pozbawienia wolności do lat dwóch. Należy pozytywnie ocenić zmianę, która ma na celu wyeliminowanie wskazanej nieścisłości.

Wskazując na rolę nowelizacji w usuwaniu niedokładności, nie można pominąć dodania w art. 63 i 64 Prawa o ustroju sądów powszechnych zapisów umożliwiających prokuratorom dostęp do stanowisk sędziowskich odpowiedniego szczebla. W ten sposób poprawiono niezrozumiałą sytuację, w której prokurator pomimo posiadania odpowiedniego okresu pracy musiał rozpoczynać pracę w sądownictwie od stanowiska sędziego sądu rejonowego.

Oceniając całą ustawę można stwierdzić, że obejmuje zmiany, które są podyktowane koniecznością eliminowania prawnych niedokładności. Należy poprzeć nowelizację, która konsekwentnie dąży do uporządkowania omawianej materii prawnej.

 

Do spisu treści

Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem piątym porządku obrad

Ustawa określa zadania oraz właściwości jednostek organizacyjnych i organów w zakresie wspierania rozwoju obszarów wiejskich ze środków pochodzących z Sekcji Gwarancji Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej, dotyczące: uzyskiwania rent strukturalnych, wspierania działalności rolniczej na obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania, wspierania przedsięwzięć rolno-środowiskowych, zalesiania gruntów rolnych, jak również wspierania gospodarstw niskotowarowych.

Minister właściwy do spraw rolnictwa oraz ministrowie: finansów publicznych, rozwoju regionalnego, pracy i środowiska, opracują projekt planu rozwoju obszarów wiejskich, określony w przepisach Unii Europejskiej, po zasięgnięciu opinii sejmików wojewódzkich i izb rolniczych, związków zawodowych rolników indywidualnych i społeczno-zawodowych. Projekt planu zatwierdza Rada Ministrów.

Minister właściwy do spraw rozwoju wsi pełni rolę organu zarządzającego, przekazuje Komisji Europejskiej projekt planu oraz wyłania jednostkę uprawnioną do dokonania oceny planu i przekazuje Komisji Europejskiej raporty z ocen.

Po przyjęciu planu przez Komisję Europejską Rada Ministrów określi szczegółowe warunki i tryb udzielania pomocy finansowej na działania objęte planem, mając na względzie zapewnienie prawidłowej realizacji planu i ustalenia dokonane z Komisją Europejską.

Zgodnie z ustawą, zadania związane z udzielaniem pomocy finansowej w zakresie wspierania rozwoju obszarów wiejskich realizuje agencja płatnicza. Agencja przeprowadza kontrolę udzielania i wykorzystania pomocy w zakresie zgodności z prawem i ustaleniami planu zgodnie z przyjętym planem kontroli. Osoby upoważnione do przeprowadzenia kontroli mają prawo do: wstępu na grunty i do obiektów związanych z działalnością, której dotyczy pomoc, żądania pisemnych lub ustnych informacji związanych z przedmiotem kontroli, sporządzania odpisów, wyciągów lub kserokopii z tych dokumentów, pobierania próbek do badań.

W wypadku, kiedy podmiot kontrolowany nie zgadza się z ustaleniami zawartymi w protokole kontroli, może w terminie do czternastu dni od dnia doręczenia protokołu zgłosić do agencji zastrzeżenia do ustaleń w nim zawartych.

Agencja pozyskuje, gromadzi i opracowuje dane niezbędne do sporządzania rocznego sprawozdania z realizacji planu i przekazuje je ministrowi właściwemu do spraw rozwoju wsi w terminie do dnia 31 marca każdego roku, a właściwy minister, na podstawie danych przekazanych przez agencję, sporządza i przedstawia Komisji Europejskiej roczne sprawozdanie z realizacji planu z poprzedniego roku kalendarzowego.

Ośrodki doradztwa rolniczego i Krajowe Centrum Doradztwa Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich są obowiązane do informowania o warunkach i trybie udzielania pomocy, jak również prowadzenia szkoleń dla podmiotów.

 


49. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu