44. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska.
Ustawa została uchwalona na pięćdziesiątym drugim posiedzeniu Sejmu w dniu 11 lipca. 14 lipca trafiła do Senatu, następnie marszałek skierował ją do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, która rozpatrzyła tę ustawę i przygotowała swoje sprawozdanie.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 448, a sprawozdanie komisji w druku nr 448A.
Pan senator Jerzy Markowski jest sprawozdawcą Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych. Bardzo proszę o przedstawienie sprawozdania.
Senator Jerzy Markowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Szanowny Panie Marszałku! Szanowny Panie Ministrze! Szanowni Państwo Senatorowie!
Dwa zdania wstępu o przedmiocie regulacji prawnej. Kiedyś w Polsce wydobywano około 5 milionów t siarki na rok, było to miejsce pracy dla prawie piętnastu tysięcy ludzi. Dziś w Polsce wydobywamy około 400-420 tysięcy t rocznie i jest to miejsce pracy dla niespełna tysiąca ludzi. To obniżenie poziomu produkcji nie było wymuszone nadzwyczajnymi okolicznościami, a jedynie tym, że świat nauczył się pozyskiwać siarkę z innego źródła, przede wszystkim poprzez procesy odsiarczania gazów, ropy i spalin, w związku z czym wydobywanie stało się bezużyteczne.
Polską siarkę wydobywano w regionach Tarnobrzegu, w kilku kopalniach, dwoma metodami: pierwsza to metoda odkrywkowa, czyli kopanie dziury w ziemi, a druga to metoda otworowa, czyli wiercenie otworów i wypłukiwanie siarki spod ziemi. Kiedy przestano wydobywać siarkę, pozostała tylko wielka dziura. Ta dziura to dzisiaj obszar o powierzchni prawie 600 ha i głębokości 100 m i coś z tą dziurą trzeba zrobić. Mówię to tak obrazowo, żeby państwu przybliżyć przedmiot regulacji prawnej.
Z tą dziurą co roku coś robimy w ustawach budżetowych, przeznaczając na ten cel pieniądze. Od roku 2001 - jeszcze rząd pana premiera Jerzego Buzka to spowodował - 25% środków przeznaczonych na rekultywację tego terenu pochodziło z budżetu państwa, a 75% ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ten pomysł, bardzo słuszny, kontynuował rząd pana premiera Leszka Millera i już w ustawie budżetowej na rok 2002, jak państwo pamiętacie, zdecydowaliśmy właśnie tu, w Senacie, iż prawie 90 milionów zł zostanie przeznaczonych na rekultywację tego terenu ze środków wyłącznie narodowego funduszu ochrony środowiska.
Proces finansowania z takiego, a nie innego źródła musiał być jednak usankcjonowany w formie ustawy, co też się stało w tymże przedłożeniu. Rząd zaproponował odpowiednie przedłożenie, bardzo precyzyjne, jednozdaniowe, ale zostało ono rozbudowane w trakcie prac Sejmu o kolejne elementy, zasadne dla tego przedsięwzięcia. Zapisano między innymi - jest to pierwsza zmiana zawarta w tym przedłożeniu, o którym mówię - że przedsiębiorstwa, które uzyskują pieniądze z dotacji narodowego funduszu ochrony środowiska na rekultywację tych terenów, mogą być zwolnione z podatku od zysku z tytułu przychodów wynikających z tejże dotacji, bo byłoby to płacenie tymi samymi pieniędzmi temu samemu podmiotowi. Tak też się stało, takie jest również przedłożenie sejmowe.
Przedłożenie sejmowe zawierało również regulację, z którą nie zgodziła się komisja gospodarki, i dlatego będziemy wnioskowali, ażeby Wysoka Izba podzieliła ten pogląd. Projekt zawiera mianowicie zapis, w którym mówi się, że środki z narodowego funduszu ochrony środowiska mogłyby być przeznaczone również na restrukturyzację zatrudnienia. Czym się kierowaliśmy?
Po pierwsze, w żadnych materiałach na temat roli narodowego funduszu ochrony środowiska nie znaleźliśmy zapisów, że na taki cel mogą być przeznaczone te pieniądze. Nie ma takiego postanowienia, nie ma takiej możliwości. To raz.
Po drugie, istniałyby takie możliwości, gdyby nowelizować ustawę o restrukturyzacji przemysłu siarkowego w inny sposób, gdyby to zapisać w innej formie. Takiego akurat rozwiązania póki co w stosunku do górnictwa siarki nie ma i sądzę, że już nie będzie, bo skala odejść wynosi tam w skali roku pięćdziesiąt, sześćdziesiąt osób. Takie rozwiązanie wprowadzono w stosunku do najbliższego mi, jak państwo pamiętają, górnictwa węgla kamiennego, gdzie skala odejść w skali roku jest mierzona w tysiącach osób.
I trzeci argument, którym się kierowaliśmy, jak gdyby przekreślając ten zapis, jest taki, że pojawiła się regulacja prawna, którą nie tak dawno rozpatrywaliśmy i przyjmowaliśmy w Senacie, mianowicie ustawa o poręczeniach i gwarancjach udzielanych przez Skarb Państwa oraz niektóre osoby prawne - przypomnę, że był to przedmiot naszego posiedzenia w lipcu - w której pojawiła się taka właśnie możliwość, że podmioty, które dokonują restrukturyzacji zatrudnienia, a są tam wymienione akurat podmioty przemysłu hutniczego i górniczego, mogą uzyskiwać na ten cel kredyt poręczony przez budżet państwa przy świadomym założeniu - mówię o jednym z wystąpień ministra finansów - że nikt nigdy tego kredytu nie spłacił.
Tak więc, mając też na uwadze to, że istnieją regulacje, które mogą być substytutem dla tego zapisu, zdecydowaliśmy się skreślić tenże fragment omawianego zapisu. To, co zostało z tego w przedłożeniu sejmowym, zawarliśmy w druku nr 448A.
Tak na marginesie chciałbym jeszcze powiedzieć, że w trakcie debaty w komisji gospodarki analizowaliśmy cały ten proces, dlatego, jeśli można, Panie Marszałku, skorzystałbym z okazji, że przysłuchuje nam się osoba odpowiedzialna w rządzie za ten proces restrukturyzacji przemysłu siarkowego, pan minister Jacek Piechota, a ten resort nadzoruje ten cały proces restrukturyzacji, i to od lat, wyraziłbym pogląd, że niezwykle skomplikowały się warunki nadzorowania tego procesu. Ułomność sytuacji polega bowiem na tym, że pan minister Piechota to nadzoruje, a tak naprawdę wszystkie narzędzia ma ktoś zupełnie inny. Przedsiębiorstwa, które to realizują, a jest ich raptem pięć, są przedsiębiorstwami, w stosunku do których organem założycielskim jest minister skarbu państwa, pieniądze pochodzą z narodowego funduszu ochrony środowiska, a nadzorować to ma tak na dobrą sprawę - przynajmniej powinien - Wyższy Urząd Górniczy i jego agendy. Wydaje mi się, że dużo rozsądniej byłoby przekazać kompetencje właścicielskie nad tymi przedsiębiorstwami - a przecież nie są one potęgą gospodarczą i nie są liczne - wojewodzie, który na danym terenie reprezentuje rząd, nadzór zaś skoncentrować w Wyższym Urzędzie Górniczym. Wtedy sytuacja byłaby dużo bardziej czytelna, a co najważniejsze, nie wikłałaby w to organu, który obecnie za to odpowiada, podczas gdy narzędzi ma stosunkowo niewiele, aczkolwiek nie tak dawno jeszcze miał, tyle że odstąpiono od tego świadomie, realizując cel, o którym tutaj przed chwilą powiedziałem.
Jeszcze jedno zdanie uzasadnienia: dlaczego akurat fundusz ochrony środowiska? Bo istotą tego procesu rekultywacji wspomnianych terenów nie jest zasypywanie dziury. Finalnie powstanie tam zbiornik wodny, może nawet rekreacyjny - pani senator na pewno to potwierdzi - prawdopodobnie o powierzchni 540 ha i 30 m głębokości, więc będzie można wszystko: i pływać, i utopić się. Ale rzecz w tym, że w ramach tej rekultywacji trzeba, proszę państwa, odizolować warstwy, które zmieszane z wodą szkodzą wszystkim ciekom wodnym i Wiśle w sposób szczególny.
Stąd też potrzeba takiej regulacji, stąd też zasadność tego procesu. Po takich głębokich przemyśleniach komisja gospodarki przyjęła stanowisko, które proponuję Wysokiej Izbie przyjąć. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Mamy teraz możliwość zadawania pytań
panu senatorowi sprawozdawcy.
Proszę bardzo, pan senator Józef Sztorc.
Senator Józef Sztorc:
Panie Senatorze, czy moglibyśmy dowiedzieć się, ilu jeszcze pracowników jest zatrudnionych w całym sektorze górnictwa siarki i o jakich pieniądzach mówimy? Z pana ust padła kwota 90 milionów zł. Czy to jest kwota rocznych potrzeb, a jeśli tak, to ile w ogóle będzie kosztowała budżet państwa rekultywacja wyrobisk czy kopalni posiarkowych i na jaki okres należy to rozłożyć, żeby zakończyć ten proces?
Senator Jerzy Markowski:
Bardzo proszę. W tej chwili całym tym... Problem polega na tym, że... Przepraszam, ale to wymaga obszerniejszego wyjaśnienia.
Na tym terenie operuje dziś pięć przedsiębiorstw, które są kopalniami w likwidacji. Kiedyś zajmowały się one wydobyciem, teraz rekultywują, czyli likwidują swoje wyrobiska. Łączne zatrudnienie w tych wszystkich pięciu przedsiębiorstwach wynosi około tysiąca dwustu osób - to już jest marginalna wielkość w porównaniu do tego, co było kiedyś, kiedy pracowało tam piętnaście tysięcy osób. Przede wszystkim są to kopalnie Machów i Jeziórko. To jest pierwsza kwestia.
Druga kwestia: ile to pochłania pieniędzy? Jak powiedziałem, w roku bieżącym na ten cel jest przeznaczonych 90 milionów zł, w poprzednim roku w ustawie budżetowej zapisano na ten cel 70 milionów zł. Minister gospodarki w roku 2001 przyjął program rekultywacji tego terenu, a zakończenie tego procesu ma nastąpić w roku 2008. Nakłady do poniesienia są, powiedziałbym, dosyć płynne, ale mieszczą się w kwocie 350 milionów zł do końca programu. Oczywiście, Panie Senatorze, koszt tego procesu jest na tyle trudny do oszacowania, że można się spodziewać korekty tych nakładów, miejmy nadzieję, że również w dół.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są jeszcze pytania?
Proszę bardzo, pan senator Bogdan Podgórski.
Senator Bogdan Podgórski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Chciałbym zapytać pana senatora, jak wygląda sytuacja w przypadku kopalni. Czy one są zamknięte definitywnie i już nigdy nie wrócimy w nich do eksploatacji? Chciałbym zapytać konkretnie o kopalnię Grzybów-Staszów, gdzie siarka była wydobywana za pomocą wypłukiwania złóż. Czy te instalacje zostały zdemontowane, czy ewentualnie są zabezpieczone w celu ewentualnego przyszłego eksploatowania tych złóż? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proszę bardzo.
Senator Jerzy Markowski:
O tym, czy złoże jest ponownie dostępne, decydowała technika eksploatacji. Jeżeli chodzi o kopalnie odkrywkowe, kiedy już się te dziury zasypie, to żeby się znowu dostać do złoża, trzeba je znowu odkopać, mówiąc takim bardzo uproszczonym językiem. Jeśli zaś chodzi o drugą technologię, o której pan senator był uprzejmy powiedzieć, o metodzie otworowej, która polega na tym, że z powierzchni wierci się dziurkę gdzieś tam głęboko w ziemię, aż do warstw siarkonośnych, a później do tego otworu wtłacza się bardzo gorącą wodę pod wysokim ciśnieniem, co powoduje, że drugą powłoką tego otworu jest wypłukiwana woda silnie zasiarczona, a potem przez osadnik osadza się z niej siarka, to do takiego złoża zawsze można wrócić. Można do niego wrócić, bo rekultywacja nie polega na zrujnowaniu złoża. Co gorsza, przez te otwory, nawet jeśli się chce, żeby przestała się przez nie wydostawać z dołu ta nieszczęsna woda z siarką, ona niestety nadal się często wydziela. Tak jest w jednym z miejsc, którym posłużyłem się jako przykładem. Zapomniałem już nazwy tej kopalni... Jeziórko. Chyba tak, Jeziórko. Kopalnia ta została - przepraszam, ale muszę szczerze o tym powiedzieć - porzucona przez właściciela w 1993 r. Ja nawet mam na sumieniu to, że jako ówczesny sekretarz stanu cofnąłem koncesję na wydobycie temu, który...
(Senator Janina Sagatowska: To była Basznia.)
Tak, Basznia.
...to wykonywał. W każdym razie, reasumując odpowiedź na pańskie pytanie, Panie Senatorze, w przypadku kopalni odkrywkowej do tej kopalni nie da się wrócić, w przypadku złoża eksploatowanego metodą otworową - zawsze tak.
(Senator Janina Sagatowska: A Grzybów funkcjonuje.)
Funkcjonuje przy wydobyciu...
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Bardzo prosiłbym zgłosić się i zadać pytanie, Pani Senator.
Senator Jerzy Markowski:
Nie, no dobrze, powiem o tym w ramach uzupełnienia. Grzybów funkcjonuje i wydobywa 420 tysięcy t siarki na rok.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Rozumiem, Tarnobrzeg to miejsce pani pracy i zamieszkania, więc to podsuwa takie pytanie.
Proszę bardzo, kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie stwierdzam takiej chęci.
Dziękuję, Panie Senatorze.
(Senator Jerzy Markowski: Dziękuję państwu.)
Rozpatrywana ustawa narodziła się w rządzie. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister gospodarki, pracy i polityki społecznej.
Witam serdecznie na naszych obradach sekretarza stanu w tym ministerstwie, pana Jacka Piechotę, wraz z gronem pracowników.
Może umówmy się w ten sposób, że poproszę państwa senatorów o przedstawienie pytań do pana ministra, a potem, w zależności od pytań, pan minister przedstawi swoje stanowisko.
Proszę bardzo, czy są pytania? Są pytania do pana ministra.
Równocześnie zgłosili się senatorowie Józef Sztorc i Mieczysław Janowski.
Proszę bardzo.
Senator Mieczysław Janowski:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, czy byłby pan w stanie przedstawić Senatowi przebieg dotychczas wykonanych prac, jeśli idzie o zakres robót wykonanych na tym terenie? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Proponuję, Panie Ministrze, zająć wygodniejszą pozycję. Tutaj, przy mównicy może pan sobie łatwo notować i zaraz będzie można udzielać odpowiedzi. Bardzo proszę.
Pan senator Józef Sztorc przypuszcza, że pan minister Jacek Piechota boi się jego pytania. Proszę więc je zadać, to za chwilę się przekonamy. Zbierzemy wszystkie pytania i odpowiemy zbiorczo.
Senator Józef Sztorc:
Panie Marszałku, delikatnie, nie można mówić tak, żeby minister już się bał.
Panie Ministrze, w projekcie ustawy jest napisane, że zwalnia się jednostki likwidujące zakłady górnicze z wpłat zysku. Ja rozumiem, że z wpłat podatku dochodowego od osób prawnych. Ale jednocześnie resort - żałuję, że pan nie jest ministrem, że pan przeszedł do drugiego szeregu - zgodnie z planami i projektami ustaw budżetowych i finansowych na rok 2004, chce opodatkować dofinansowanie sprzętu rehabilitacyjnego osobom niepełnosprawnym i, tak dosadnie powiedziawszy, nawet okulary, które skądś dostaną osoby ociemniałe. Czy etyczne jest to, że chce się opodatkować ludzi najbardziej poszkodowanych przez los, a zwalnia się z podatku kopalnie? Może by pan powiedział parę słów na ten temat jako wiceminister w resorcie pracy, gospodarki i polityki społecznej. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Proszę, czy są następne pytania? Są.
Pan senator January Bień.
Senator January Bień:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, ja mam do pana pytanie związane z finansowaniem obecnie restrukturyzacji górnictwa siarki. Czy jest prawdą to, że ministerstwo gospodarki przewiduje na rok 2004 kwotę około 200 milionów zł na realizację restrukturyzacji?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję.
Czy są następne pytania?
Proszę bardzo, pani senator Apolonia Klepacz.
Senator Apolonia Klepacz:
Ja mam pytanie do pana ministra. Jak już wcześniej wspomniał pan senator sprawozdawca, przedłożenie rządowe było jednozdaniowe i pojawił się w nim zapis, iż te wydatki ponoszone ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będą przeznaczone na zakończenie robót likwidacyjnych i rekultywacyjnych. W projekcie sejmowym pojawia się już ten zapis o restrukturyzacji zatrudnienia, na które komisja nie wyraża zgody, czyli go nie akceptuje. Czy takie były zamierzenia rządowe? Czy w tym jednozdaniowym przedłożeniu pod hasłem "roboty likwidacyjne" kryło się również zagadnienie restrukturyzacji zatrudnienia?
Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:
Dziękuję bardzo.
Nie ma więcej pytań.
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Przede wszystkim chciałbym podziękować panu senatorowi sprawozdawcy, który tak doskonale przedstawił całe, można powiedzieć, tło programu restrukturyzacji górnictwa siarki. Nikt panu senatorowi Markowskiemu nie może odebrać tej ogromnej wiedzy, tego ogromnego doświadczenia w tych sprawach.
Program wygaszania działalności w obszarze górnictwa siarki trwa już wiele lat, a to wszystko z tego powodu, że tak jak mówił pan senator Markowski, na świecie zapotrzebowanie na siarkę wydobywaną w ten sposób, tą drogą, wydobywaną ze złóż naturalnych po prostu zdecydowanie spada ze względu na doskonalenie technologii odzyskiwania siarki, odsiarczania spalin itd.
Na pytanie o dostępność do złóż, na które odpowiadał już pan senator, można odpowiedzieć też tak, że będzie również dostęp i do tych złóż, które dzisiaj byłyby czy są zasypywane, ale wtedy, kiedy będzie to ekonomicznie uzasadnione. Dzisiaj jest to po prostu kwestia pewnie bardzo, bardzo odległej perspektywy i tak należałoby na tę sprawę patrzeć.
Jeżeli chodzi o stan obecny i całość prac, które zostały w tym czasie wykonane, to rzeczywiście zeszliśmy już dzisiaj do trochę większego poziomu zatrudnienia w górnictwie, bo według naszych danych wciąż jeszcze jest to ponad półtora tysiąca ludzi, a według różnych danych można nawet mówić o tysiącu ośmiuset osobach.
Nakłady, jak już mówił pan senator Markowski, są przenoszone na Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z tego względu, iż w coraz większym zakresie jest to rekultywacja, proces przywracania środowisku terenów pogórniczych, a w coraz mniejszym zakresie sama likwidacja kopalń jako takich.
Jak długo będzie trwało wydobycie w Grzybowie, w Osieku? Tak długo, jak długo realizowany będzie tak zwany kontrakt marokański. Rocznie wydobywa się 420 tysięcy t siarki na realizację tego kontraktu.
Problem realizacji programu dzisiaj rzeczywiście, tak jak pan senator Markowski słusznie zauważył, polega na tym, iż instrumenty są w różnych miejscach. Dlatego nie u ministra gospodarki... Dopóki minister gospodarki posiadał w budżecie środki na tę fizyczną likwidację mocy, rekultywację, dopóty on miał instrument w postaci uruchamiania dotacji budżetowej. Dzisiaj są to przede wszystkim minister skarbu państwa i, zgodnie z tą ustawą, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ale zmieniły się też realia. Do końca tego roku minister skarbu państwa ma dokonać przekształceń, jeżeli chodzi o podmioty likwidujące górnictwo siarki. Mają zostać połączone w jedno przedsiębiorstwo dwa przedsiębiorstwa prowadzące ten proces: Jeziórko i Siarkopol, Machów ma przejąć zakład Piaseczno, czyli cała ta strona organizacyjna też zostanie w zdecydowany sposób uporządkowana.
Obecnie my w ministerstwie prowadzimy analizę całości tych prac, o co pytał pan senator... Przepraszam, senator Janowski, tak? Chcielibyśmy jeszcze w III kwartale tego roku przedstawić szczegółowe informację i ocenę, propozycje programu, co dalej w sytuacji, kiedy dzisiaj, tak jak już mówiłem, przede wszystkim są to prace przywracające te tereny środowisku.
Efekt dotychczasowych prac to właściwie pełne odizolowanie warstw siarkonośnych od przyszłego obszaru zalewowego. Ma tam powstać rzeczywiście piękny zbiornik wodny, ale również pełniący pewne role retencyjne, związane z naszą gospodarką wodną.
Głównym problemem, na rozwiązanie którego cały czas i pewnie jeszcze długo po samym zrealizowaniu programu restrukturyzacyjnego trzeba będzie ponosić wydatki, ale właśnie ze środków przeznaczanych na ochronę środowiska, jest to, że jest tam siarkowodór, w związku z czym cały czas istnieje niebezpieczeństwo skażeń. Tak więc ta szczegółowa analiza zostanie przedstawiona wraz z korektą czy ze zaktualizowanym programem.
Program rzeczywiście przewidywał zakończenie wszystkich prac do roku 2008. Ale znowu trzeba uczciwie powiedzieć, że tu jest tak, jak w wielu innych sektorach, na przykład w sektorze górnictwa węgla kamiennego, dzisiaj było spotkanie trójstronne na temat górnictwa cynku i ołowiu - wszystkie programy tego typu, ich realizacja i tempo realizacji zależą od środków. Kiedy środki są szczuplejsze niż potrzeby, a niestety stan budżetu powoduje to, że przeznaczamy mniej środków na realizację programów restrukturyzacyjnych i likwidacyjnych, szczególnie jeżeli chodzi o moce wydobywcze, wtedy automatycznie przedłuża się realizacja programów. Prawdopodobnie, jeżeli nic się w tym zakresie nie zmieni, po pełnym przejęciu finansowania tego programu przez narodowy fundusz ochrony środowiska i ten program, i czas jego realizacji będą musiały być przedłużone.
Jeśli chodzi o zwolnienie dotyczące wpłat z zysku, to chcę zwrócić uwagę na to, że mamy do czynienia ze specyficzną sytuacją, nieporównywalną z innymi obszarami czy chociażby z działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych, z działalnością w obszarze sprzętu rehabilitacyjnego. W tym przypadku zysk, który uzyskują przedsiębiorstwa górnicze, jest zyskiem wirtualnym, powstałym w wyniku umorzeń. Umarzamy zobowiązania i w przedsiębiorstwie pojawia się z tego tytułu zysk. Opodatkowanie tego rodzaju wirtualnego zysku przedsiębiorstwa prowadziłoby do absurdu. Trzeba by potem pewnie od razu szukać możliwości dokapitalizowania przedsiębiorstwa albo zwiększenia nakładów z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na realizację programu. Stąd, i z żadnego innego powodu, to zwolnienie.
Co do innych obszarów, o które pan senator przy okazji pytał... Dziękuję za uwagę pod moim adresem, ale pragnę zapewnić, że z ministrem Hausnerem pracuje się bardzo dobrze, również z drugiej linii, może nawet jeszcze lepiej. Dzięki temu, że jest wicepremierem, resort gospodarki uzyskał określoną siłę przebicia, której często nam, niestety, brakowało.
Chcę powiedzieć tak: mamy bogate doświadczenia. Przed chwilą przysłuchiwałem się, jak państwo prowadzili bardzo ożywioną debatę dotyczącą zamówień publicznych, korupcji itd. Wszędzie tam, gdzie w systemach podatkowych, finansowych są różnego rodzaju ulgi, zwolnienia, zróżnicowanie w zależności od sektora, od przeznaczenia, od odbiorcy, od abonenta itd., wszędzie tam, gdzie jest zróżnicowanie istniejących z tego tytułu obciążeń, tworzymy pole do korupcji, do nadużyć. Uważam, zdecydowanie za tym bym się opowiadał i taką filozofię przyjął rząd, iż trzeba szukać innych form wsparcia, adresowanych bezpośrednio do odbiorcy, w tym przypadku bezpośrednio do osoby niepełnosprawnej, nieopierających się na systemie różnego rodzaju ulg, zwolnień itd. Niestety, wcześniej czy później kończy się to - życie tego dowodzi - różnego rodzaju nadużyciami.
Nieprawda, nie ma w budżecie resortu gospodarki czy w projekcie budżetu resortu gospodarki 200 milionów zł na restrukturyzację górnictwa siarki. Sytuacja jest jednoznaczna. Tak jak mówił pan senator Markowski, 25%, narodowy fundusz w roku 2001 i w roku 2002, idąc dalej w tym kierunku, wobec nieposiadania środków w budżecie - obciążenie narodowego funduszu ochrony środowiska czy przeniesienie na niego tego ciężaru.
Wreszcie jeśli chodzi o restrukturyzację zatrudnienia, to mamy dzisiaj do czynienia w górnictwie siarki z niewielkimi odejściami. To nie są tysiące ludzi, to nie jest tak ogromny problem społeczny, z jakim mamy do czynienia w górnictwie węgla kamiennego. W związku z tym tylko raz za poprzedniego rządu zastosowano tego rodzaju instrument osłon z budżetu w wysokości chyba ponad 10 milionów 800 tysięcy zł. Tego rodzaju osłona została uruchomiona jednorazowo.
Dzisiaj ten proces przebiega w samych zakładach. Zakłady redukują zatrudnienie w ramach posiadanych środków. Realizując program finansowany wcześniej z budżetu, a teraz z funduszu ochrony środowiska, wygospodarowują środki na ustawowo obowiązujące odprawy i wszystkie świadczenia, które na ogólnych zasadach przysługują pracownikom.
Nigdy działania osłonowe w górnictwie siarki nie były finansowane z budżetu. Ta restrukturyzacja zatrudnienia w szczególny sposób nie była finansowana. Poprawka Senatu, za którą chciałbym w imieniu rządu podziękować, zmierza więc tak naprawdę do przywrócenia zapisu w brzmieniu przedłożonym przez rząd w Sejmie. Dziękuję bardzo.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Jolanta Danielak)
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemówienia senatorów, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu. Wnioski te muszą być złożone na piśmie do zamknięcia dyskusji nad daną ustawą.
Przypominam, że komisja będzie rozpatrywać tylko te wnioski, które zostały złożone do zamknięcia dyskusji na piśmie do marszałka Senatu.
Bardzo serdecznie zapraszam pana senatora Januarego Bienia.
Senator January Bień:
Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze, wraz z Osobami Towarzyszącymi!
Omawiana ustawa o zmianie ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska nie była przedmiotem obrad senackiej Komisji Ochrony Środowiska, dlatego też proszę pozwolić, że przedstawię kilka uwag, które moim zdaniem powinny być przedstawione w trakcie dzisiejszej dyskusji. Nie wkraczając w merytoryczny zakres proponowanych zmian legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki, chciałbym podkreślić wagę zapisów i poprawek zawartych w omawianej nowelizacji dotyczących ustawy - Prawo ochrony środowiska z dnia 27 kwietnia 2001 r. i odnoszących się do finansowania celów ekologicznych, jak również do art. 410 i 411.
Nie będę omawiał wszystkich spraw, o których wspomnieli pan senator Markowski oraz pan minister, wszystkich kwestii związanych z przejęciem przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej finansowania restrukturyzacji i wszystkich rzeczy związanych z zagłębiem siarkowym. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że zgodnie z posiadanymi przeze mnie wiadomościami całkowita wielkość środków finansowych wydatkowanych z narodowego funduszu na koniec czerwca bieżącego roku wyniosła 273 miliony 79 tysięcy zł z przyznanej dotychczas kwoty 328 milionów zł. Wydatkowana kwota stanowi 27,3% blisko 1 miliarda zł, czyli 999 milionów zł, wpływów narodowego funduszu z tytułu opłat eksploatacyjnych wniesionych przez wszystkie przedsiębiorstwa górnicze w latach 1992-2002. Jest ona piętnaście razy większa od opłat wniesionych przez górnictwo siarki, które wynosiły 18 milionów 500 tysięcy zł. Wysokość opłat eksploatacyjnych wniesionych przez kopalnie siarki związana jest zaś z sukcesywną likwidacją zakładów górniczych oraz zaniechaniem eksploatacji rudy siarkowej.
Z posiadanych przeze mnie informacji, otrzymanych również z narodowego funduszu, wynika, że ze względu na niedobór środków realizacja programów nie przebiega zgodnie z pierwotnymi założeniami. Na potrzebę ich weryfikacji ze szczególnym uwzględnieniem finansowania w pierwszej kolejności zadań, które mają bezpośredni wpływ na poprawę stanu środowiska oraz pozwolą na stopniową eliminację kosztów działalności przedsiębiorstw, zwracano uwagę już kilkakrotnie, ale dotychczas nie otrzymano żadnych informacji o jej dokonaniu. Nie pozwala to na dokładne określenie środków niezbędnych na dokończenie likwidacji zakładów górniczych, w tym rekultywację zdegradowanych terenów.
Według szacunków narodowego funduszu, potrzeby te wyniosą ponad 500 milionów zł w latach 2004-2009. Kwota ta nie uwzględnia kosztów likwidacji wyrobiska Piaseczno i ewentualnych kosztów restrukturyzacji zatrudnienia, o których mowa w projekcie zmian ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki.
Również jako orientacyjne można traktować określone w programach likwidacji terminy jej zakończenia. Jeśli mówimy o kopalni Machów - 2005 r., Grzybów - 2006 r., Jeziórko - 2008 r., Basznia - 2006 r., Siarkopol - 2009 r.
Jeśli spojrzeć na dotychczasowy przebieg likwidacji skutków działalności siarkowych zakładów wydobywczych i przeróbki, to nasuwa się uwaga, że w celu dalszego racjonalnego postępowania w tej sprawie konieczne jest przede wszystkim podsumowanie już uzyskanych efektów i ustalenie dalszej strategii z podziałem na działania ściśle ekologiczne oraz utrzymanie działalności i likwidację przedsiębiorstw.
Wiąże się to ściśle z zadaniami narodowego funduszu, które będą realizowane w momencie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. To na narodowym funduszu będzie spoczywał obowiązek finansowania wniosków i projektów związanych z absorpcją środków unijnych, realizacja krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych związana z okresami przejściowymi przyjętymi w Traktacie Akcesyjnym, dokończenie budowy rozpoczętych inwestycji zbiorników wodnych: Świnna Poręba, Tresna, Racibórz czy Nieszawa. Mógłbym jeszcze je wymieniać.
Natychmiastowych działań wymaga opracowanie strategii dotyczącej całościowego ujęcia gospodarki wodnej w Polsce, co było także przedmiotem dyskusji w senackiej Komisji Ochrony Środowiska.
Wspomnę jeszcze o tych 200 milionach, Panie Ministrze. Ja prosiłem o wyjaśnienie dotyczące potrzeb co do realizacji restrukturyzacji górnictwa siarki, ja nie mówiłem o budżecie ministerstwa gospodarki. Moje informacje dotyczą tego, ile będą wynosiły koszty związane z restrukturyzacją górnictwa. I myślę, że nie będzie to wielkim błędem, jeśli wymienię kwotę 200 milionów zł jako potrzebną na rok 2004. Jak w tym zestawieniu wyglądają koszty pracy i fundusz całego resortu środowiska, którego budżet wynosi 330 milionów w dziale: Gospodarka wodna i środowisko?
Biorąc pod uwagę to wszystko, o czym powiedziałem, chcę podkreślić, że zapisy wprowadzone do ustawy są niezgodne z przedłożeniem rządowym i według mojej oceny naruszają podstawowe kanony obecnego systemu prawnego z następujących względów. Tu je wymienię. Niezgodne są z celami statutowymi narodowego funduszu, bo jego środki mogą być angażowane na przedsięwzięcia, w wyniku których uzyskiwany jest efekt ekologiczny. Naruszają zasady w zakresie obowiązków rekultywacyjnych zawarte w ustawie - Prawo ochrony środowiska, Prawo geologiczne i górnicze oraz w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Są także niezgodne z obowiązkami organu założycielskiego pełnionymi w stosunku do przedsiębiorstw siarkowych przez ministra skarbu oraz odpowiedzialnością ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej w sprawie procesów likwidacji działalności gospodarczej i związanego z tym programu rzeczowo-finansowego, określającego coroczne i docelowe zadania w tym zakresie.
Niezbędna jest również weryfikacja obowiązującego obecnie, lecz już zdezaktualizowanego programu restrukturyzacji górnictwa i przetwórstwa siarki w Polsce, przyjętego przez Radę Ministrów 13 lutego bieżącego roku, programu określającego zakres restrukturyzacji finansowej i jej wielkość oraz koszt likwidacji. Bilans wykonanych robót powinien stanowić podstawę do nowelizacji ustawy.
Jednocześnie chcę zauważyć, że proponowana ustawa, zmieniająca dotychczasową ustawę o restrukturyzacji finansowania siarki, zwalnia z odpowiedzialności za restrukturyzację zarówno Ministerstwo Skarbu Państwa jako organ założycielski, jak i Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Konsekwencją tego jest brak resortu odpowiedzialnego za przebieg restrukturyzacji. Ustawa ta nie reguluje też zasad i nie zapewnia źródeł finansowania kosztów takich jak podatki od gruntów i od nieruchomości, spłata odroczonych zobowiązań, odszkodowania za utracone plony, kosztów restrukturyzacji zatrudnienia i innych niewyszczególnionych w prawie geologicznym i górniczym oraz ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Nie rozwiązuje problemu restrukturyzacji finansowej tej dziedziny górnictwa i będzie ustawą zdezaktualizowaną natychmiast po jej uchwaleniu. Dotyczy to także zmiany ustawy - Prawo ochrony środowiska.
Wprowadzenie po pkcie 5 w art. 410 ust. 1 pktu 5a stwarza precedens co do przejęcia przez narodowy fundusz finansowania likwidacji zakładów górniczych w górnictwie węgla, soli, rud cynku i ołowiu, których właścicielem jest Skarb Państwa. Wprowadzenie w art. 411 ust. 1a zapisu: wysokość dotacji określa szczegółowy harmonogram prac likwidacyjnych i rekultywacyjnych obejmujący rodzaj i zakres zadań, wysokość niezbędnych nakładów i czas ich realizacji zatwierdzony przez narodowy fundusz, może być rozumiane jako obowiązek akceptacji przez narodowy fundusz harmonogramów likwidacji do programów i rocznych planów.
Termin i zakres nowelizacji związane są niewątpliwie z faktem, iż z dniem 31 sierpnia upływa termin odroczenia składek ZUS i zobowiązań podatkowych, jakie uzyskały przedsiębiorstwa likwidacyjne przemysłu siarkowego. Dlatego też, akceptując poprawki zaproponowane na posiedzeniu senackiej Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, zawarte w druku nr 448A, proponuję jeszcze jedną poprawkę, polegającą na dodaniu w art. 2 zmianie drugiej omawianej ustawy ust. 1b w brzmieniu: dotacja, o której mowa w ust. 1a w art. 411, będzie wypłacona na podstawie zawartej umowy cywilnoprawnej. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Poproszę pana senatora Graczyńskiego o zabranie głosu.
Bardzo proszę.
Senator Adam Graczyński:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Sądzę, że z wielkim dyskomfortem dyskutujemy o ustawie o zmianie ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska. Oczywiście ja osobiście jestem przekonany, że ustawa dotycząca tego zagadnienia winna powstać, winna być uchwalona, ale w najwyższym stopniu jestem zdziwiony kształtem tej ustawy, która została przyjęta przez Sejm.
Sądzę, że niektóre zapisy, a już w szczególności ten znany zapis, iż wydatki poniesione na restrukturyzację zatrudnienia w jednostkach są finansowane ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, są zgoła wyjątkowe w historii najnowszej polskiego parlamentaryzmu. Chyba nie może być tak, że oto jest przedłożenie rządowe, które odnosi się do problemu z całą powagą, a izba niższa uchwala ustawę, która jest niezgodna z ogólnie przyjętymi zasadami i normami prawnymi.
Chciałbym tu podkreślić jeszcze jeden bardzo ważny fakt. Mianowicie przyjmujemy w tym przypadku konstrukcję angażowania w coraz większym stopniu środków narodowego funduszu do rozwiązywania problemów, w tym przypadku restrukturyzacji górnictwa siarki. Przypomnę, że narodowy fundusz ma w tej chwili zupełnie inną misję do spełnienia, inne zadanie do zrealizowania, chodzi mianowicie o absorpcję jak największej ilości środków Unii Europejskiej i wykonanie określonych zadań, bardzo precyzyjnie zdefiniowanych, w okresach przejściowych uzgodnionych z Unią Europejską. W związku z tym każda złotówka wydana na te cele powoduje, że nie będziemy absorbować kilku złotych pochodzących z Unii Europejskiej i tym samym pogorszymy warunki montażu finansowego - mam na uwadze absorpcję środków unijnych. Dlatego całkowicie się zgadzam z poprawkami przyjętymi przez komisję i w pełni je popieram.
Chciałbym jeszcze wspomnieć o drugiej kwestii, równie ważnej. Sprawa restrukturyzacji górnictwa siarkowego, rekultywacji tych terenów powraca co roku do parlamentu. Toczą się dyskusje, przetargi, są różnego typu ustalenia. Komisja Ochrony Środowiska wielokrotnie zajmowała się tym problemem i każdorazowo domagała się od przedstawicieli rządu jasnego programu działania i podania kosztów tego działania. Ta dyskusja, ta wymiana poglądów w trakcie dzisiejszej debaty utwierdziła mnie w przekonaniu, że tak naprawdę nie wiemy, co mamy zrobić, kiedy i ile to ma kosztować. To źle świadczy o umiejętności i sposobie rządzenia. To jest przedsięwzięcie o dużej doniosłości społecznej - mam pewność co do tego - technicznej, technologicznej i tym bardziej chyba stać nas na to, ażeby zdefiniować zadania, środki, cele do osiągnięcia.
Zwracam na to uwagę, żeby nie brać pod uwagę wyłącznie środków narodowego funduszu. Jeśli mówimy o wielu przedsięwzięciach, w które angażujemy środki Unii Europejskiej, to może powinniśmy zmienić filozofię finansowania tegoż zagadnienia? Skoro możemy budować zbiorniki wodne i bardzo wiele obiektów ekologicznych... Nie wiem, czy były prowadzone dyskusje z Unią Europejską na temat częściowego sfinansowania, z udziałem również naszych środków, tego przedsięwzięcia, jako bardzo ważnego dla jakości wody, dla społeczności lokalnej. Sądzę, że w tym kierunku powinno pójść nasze rozumowanie.
Oczywiście sytuację pogarsza fakt, że tak naprawdę to nie ma w rządzie tego, kto byłby odpowiedzialny - nie za sprawy finansowe, bo one mogą być bardzo różnie rozwiązywane... Chodzi o ministra, który sprawowałby nadzór, prowadziłby politykę gospodarczą w tym zakresie. Ten minister nie musi posiadać środków, powinien mieć umiejętności programowania działań, kontroli i nadzoru ich realizacji.
W związku z tym, żeby jednak wyjść z tego błędnego koła - bo w dyskusji pojawiali się i wojewoda, i narodowy fundusz, i minister skarbu, i minister gospodarki - zgłaszam poprawkę, która by ustalała, że to minister właściwy do spraw gospodarki sprawuje nadzór nad przebiegiem likwidacji itd., itd. Mam na uwadze, oczywiście, górnictwo siarki. Dziękuję uprzejmie.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Jednocześnie przypominam, że w dyskusji wnioski o charakterze legislacyjnym złożyli pan senator Bień i pan senator Graczyński.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
Czy przedstawiciel rządu na tym etapie chciałby jeszcze zabrać głos?
Bardzo proszę, Panie Ministrze, można z miejsca.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Jeśli można, to z miejsca, Pani Marszałek.
Ja tylko chciałbym zapewnić Wysoką Izbę, że jest minister odpowiedzialny za politykę gospodarczą rządu, jest to minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, wicepremier Jerzy Hausner, tak że chciałbym uspokoić w tym względzie pana senatora Graczyńskiego.
Tak jak powiedziałem, analizujemy stan obecny i wystąpimy z programem, który siłą rzeczy zobowiąże różne podmioty do partycypowania w realizacji całego programu. Tak będzie zawsze, że to między różne podmioty, w tym również samorządy, rozkłada się ciężar pewnych działań.
Do pozostałych kwestii odniesiemy się w toku prac komisji. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję, Panie Ministrze.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy... Przepraszam, mamy wnioski legislacyjne, a więc tym samym, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu, proszę Komisję Gospodarki i Finansów Publicznych o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.
Informuję, że głosowanie w sprawie tej ustawy, ustawy o zmianie ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska, zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu ósmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o systemie oceny zgodności oraz zmianie niektórych ustaw.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na pięćdziesiątym trzecim posiedzeniu 23 lipca 2003 r., a do Senatu została przekazana 24 lipca bieżącego roku. Marszałek Senatu 28 lipca 2003 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.
Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 452, a sprawozdania komisji w drukach nr 452A i 452B.
Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej
, pana senatora Bernarda Drzęźlę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania
komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Bernard Drzęźla:
Pani Marszałek! Panowie Ministrowie! Wysoki Senacie!
Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej w sprawie ustawy o zmianie ustawy o systemie oceny zgodności oraz zmianie niektórych ustaw, uchwalonej przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 23 lipca bieżącego roku.
Komisja nasza rozpatrzyła tę ustawę w dniu 30 lipca, a wyniki prac komisji, jak już pani marszałek powiedziała, przedstawione są w druku nr 452A.
Przedmiotowa ustawa stanowi już czwarte od ustawy z dnia 3 kwietnia 1993 r. o badaniach i certyfikacji podejście do regulacji zagadnień objętych jej zakresem merytorycznym.
Ustawa określa: zasady funkcjonowania systemu oceny zgodności z zasadniczymi i szczegółowymi wymaganiami dotyczącymi wyrobów; zasady i tryb udzielania akredytacji oraz autoryzacji; sposób zgłaszania Komisji Europejskiej i państwom członkowskim Unii Europejskiej autoryzowanych jednostek oraz autoryzowanych laboratoriów; zadania Polskiego Centrum Akredytacji i zasady działania systemu kontroli wyrobów wprowadzonych do obrotu.
Zmiany projektowane przez rozpatrywaną ustawę można podzielić na dwie podstawowe grupy. Pierwsza to zmiany korygujące pierwotny tekst ustawy. Zmiany te są podyktowane głównie wynikami konsultacji z Komisją Europejską i ustaleniami dokonanymi w trakcie negocjacji dotyczących protokołu do Układu Europejskiego w sprawie oceny zgodności. Druga grupa to zmiany dotyczące systemu nadzoru rynku, zawarte w rozdziale 6 pod tytułem "System kontroli wyrobów wprowadzonych do obrotu". Zmiany te nie łączą się bezpośrednio z wdrożeniem dyrektyw nowego podejścia zawartych w wymienionym protokole, lecz z przyjętą koncepcją wykonywania podstawowych rozporządzeń wdrażających dyrektywy w Polsce.
W szczególności ustawa zawiera następujące zmiany: dostosowanie regulacji dotyczących zasadniczych i szczegółowych wymagań do prawa unijnego; rozszerzenie zasady wzajemnego uznawania na Europejski Obszar Gospodarczy; dostosowanie terminu wejścia w życie ustawy do terminu wejścia w życie wymienionego już protokołu; dookreślenie terminu do udzielania akredytacji przez Polskie Centrum Akredytacji i wyjątków od zachowania tego terminu; doprecyzowanie przypadku cofnięcia akredytacji; usunięcie z poprzedniej ustawy artykułu dotyczącego wyrobów do celów wojskowych lub policyjnych, w tym broni i amunicji, ponieważ wyroby te nie podlegają swobodnemu przepływowi towarów. System oceny zgodności tych wyrobów będzie uregulowany odrębną ustawą.
Przedmiotowa ustawa zmienia osiem innych ustaw, umożliwiając przeprowadzanie kontroli i sprawowanie nadzoru nad wyrobami wprowadzanymi do obrotu, w stosunku do których określony organ ma odpowiednie uprawnienia, na przykład zmienia ustawę o Państwowej Inspekcji Pracy, o Inspekcji Ochrony Środowiska, o ochronie konkurencji i konsumentów, prawo o miarach i inne.
Do projektu ustawy dołączono projekty sześciu rozporządzeń, które wdrażają postanowienia odpowiednich dyrektyw, na przykład rozporządzenie ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej w sprawie warunków i trybu dokonywania oceny zgodności zabawek.
Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej proponuje wprowadzenie do ustawy dwunastu poprawek przedstawionych w druku nr 452A. Jedenaście z nich powstało na bazie opinii legislacyjnej, a jedna, poprawka jedenasta, została wprowadzona na wniosek strony rządowej, a ściślej Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Jej nieuwzględnienie spowodowałoby niespójność legislacyjną ustawy i jej niezgodność z prawem wspólnotowym.
I dodam jeszcze, że ta wnoszona przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej poprawka była uwzględniona w przedłożeniu rządowym, ale w toku prac w Sejmie wypadła ona z ustawy.
W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej uprzejmie proszę Wysoki Senat o przyjęcie ustawy wraz z proponowanymi poprawkami.
I jeśli można. Skoro już jestem przy głosie, to chciałbym wraz z panią senator Grabowską przedłożyć propozycję uściślenia brzmienia ust. 3 w art. 8, w formie poprawki. Dziękuję za uwagę.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych
, pana senatora Mieczysława Mietłę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Senator Mieczysław Mietła:
Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo!
W imieniu Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z prac nad ustawą o zmianie ustawy o systemie oceny zgodności oraz zmianie niektórych ustaw, druk senacki nr 452B. Ustawa ta jest projektem rządowym, uchwalona została przez Sejm, jak powiedziano wcześniej, 23 lipca bieżącego roku i ma na celu dostosowanie polskiego ustawodawstwa do prawa Unii Europejskiej. Ponadto wprowadzone zmiany doprecyzowują zapisy i regulacje prawne, które dzięki temu staną się zrozumiałe i nie będą budzić żadnych wątpliwości.
Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych po wysłuchaniu przedstawicieli rządu i Biura Legislacyjnego Senatu poddała analizie treść omawianej ustawy i opinię prawną Biura Legislacyjnego. Po dyskusji w Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych wnosimy, Wysoki Senacie, o przyjęcie dwunastu poprawek. Poprawki te mają różny ciężar, ale wszystkie są ważne i niezbędne, żeby ustawa była zgodna zarówno z przepisami Unii Europejskiej, jak i żeby była poprawna merytorycznie.
Pierwsza poprawka w zasadzie poszerza tylko zakres obejmowania przedmiotu przez tę ustawę, czyli poszerza jej działalność. Jest to więc poprawka merytoryczna.
Druga poprawka dotyczy odesłania do dyrektyw nowego podejścia. I tu chciałbym podkreślić, że nie stosuje się takiej zasady do bezpośredniego stosowania dyrektyw, te wszystkie sprawy powinny być opisane w wydanych aktach krajowych.
Poprawki trzecia i czwarta porządkują przepis określający przesłanki uzasadniające usunięcie wpisu o rejestrze wyrobów - podkreślam - niezgodnych z zasadniczymi wymogami.
Poprawka piąta polega na zastąpieniu kolokwializmu - wyraz "przepływu" zastępuje się wyrazem "przekazywania".
Poprawka szósta ma charakter doprecyzowujący. Usuwa ona sprzeczność dotyczącą przeprowadzenia kontroli. Kontrola ma być przeprowadzana w oparciu o zapis omawianej ustawy, to jest ust. 6, a w sprawach nieuregulowanych kontrola ma opierać się na przepisach organu kontrolującego.
Kolejna poprawka, siódma, jest, można powiedzieć, porządkowa, usuwa zbędne wyrazy w przepisie. Skreśla się w niej wyrazy "których dotyczy", przez co ten zapis staje się jasny i precyzyjny.
Poprawka ósma ujednolica terminologię przyjętą w ustawie. Chodzi tutaj o to, żeby w całej ustawie używać jednakowych określeń, a nie w sposób zamienny, żeby później nie było wątpliwości przy interpretacji ustawy.
Poprawki dziewiąta i dziesiąta mają na celu uzyskanie spójności w ustawie w zakresie przepisów regulujących system kontroli wyrobów wprowadzonych do obrotu.
Poprawka jedenasta została już tutaj omówiona przez pana senatora Drzęźlę. Jest to poprawka potrzebna, bowiem usuwa ona sprzeczności. Chodzi tutaj o art. 10 nowelizowanej ustawy. Cała ustawa staje się przez to jednoznaczna, zamyka cały problem.
Poprawka dwunasta jest w zasadzie tylko redakcyjna. Następuje tutaj wyeliminowanie potocznego używania nazwy Rzeczypospolitej Polskiej. Zamienia się ją na właściwą, stosowaną we wszystkich ustawach i dokumentach państwowych.
To wszystko, co chciałbym przekazać.
Panie i Panowie Senatorowie, w konkluzji chcę stwierdzić, że przyjęcie proponowanych poprawek - dodam, że są to poprawki tożsame z proponowanymi przez Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej - spowoduje, że przyjęta ustawa będzie spełniać wszystkie wymogi. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu, przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę pytania
do senatorów sprawozdawców.
Czy ktoś z państwa senatorów... Tak.
Bardzo proszę.
Senator Józef Dziemdziela:
Pani Marszałek, mam pytanie do obydwu sprawozdawców, odnoszące się do kontrowersyjnej, jak uważam, poprawki jedenastej. Ta zgłoszona przez obydwie komisje poprawka mówi o uchyleniu w ustawie matce art. 62, który w ogóle nie był omawiany i nie został przesłany jako propozycja zmian w ustawie, którą dzisiaj omawiamy. W związku z tym myślę, że jest to niespójność legislacyjna. Nie możemy przekraczać naszych kompetencji, Trybunał Konstytucyjny już kiedyś uchylił coś, co Senat zmienił - chodzi o zapis w ustawie matce, a nie w ustawie, która była w Senacie omawiana. Myślę, że mimo intencji komisji, jest to sprzeczne z logiką legislacyjną. Jeżeli jest taka potrzeba, to Senat powinien, czy komisja powinna podjąć inicjatywę legislacyjną zmieniającą ustawę matkę, a nie wnosić jako poprawkę do tej ustawy dodatkowy zapis, który nie mieści się w omawianej dzisiaj ustawie.
I pytam sprawozdawców: dlaczego taki zapis się znalazł? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę.
Senator Mieczysław Mietła:
Przedmiot tej poprawki był oczywiście dyskutowany na posiedzeniu komisji, nie jest to nic innego niż powrót do przedłożenia rządowego. W jednej ustawie nie może wystąpić dualizm, bo z jednej strony mamy do czynienia z art. 10, który niejako zezwala na wydłużenie ważności koncesji posiadanych przez podmioty gospodarcze, no a z drugiej strony mówimy, że z dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej obowiązują już przepisy unijne. Jest to więc naprawienie błędu. Nie chciałbym wypowiadać się tutaj od strony prawnej, bo, być może, że pan senator ma tutaj rację, ale Senat nie powinien podejmować tutaj decyzji, o której z góry wiadomo, że będzie niewłaściwa.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Czy pan senator chciałby jeszcze uzupełnić tę wypowiedź?
Senator Bernard Drzęźla:
Właściwie pan senator Mietła wszystko powiedział. Ustawa bez tej poprawki jest wewnętrznie sprzeczna. Oczywiście, można do pewnego stopnia podzielać wątpliwości pana senatora, ale te wątpliwości bardziej należałoby adresować do konstytucjonalistów i, z tego, co wiem, zasięgano takich opinii. Zdania prawników konstytucjonalistów przychylały się do stwierdzenia możliwości zgłoszenia takiej poprawki przez Senat.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Myślę, że istotnie jest to pytanie, które bardziej powinno być adresowane do prawników. Być może Biuro Legislacyjne nas jeszcze tutaj przekona co do takiej możliwości działania. Sądzę, że przy wspólnych pracach komisji zostaną jeszcze te sprawy ustalone. Dziękuję bardzo.
(Senator Bernard Drzęźla: Dziękuję.)
Kolejne pytanie. Senator Kulak, bardzo proszę.
Senator Zbigniew Kulak:
Ja w kwestii właściwie technicznej, mianowicie uzupełnienia wypowiedzi kolegów. Nie powinniśmy się godzić na to, żeby nam, jako Senatowi, zamykano pole manewru. Właśnie naszą rolą powinno być doprecyzowanie prawa i wypuszczanie stąd tylko dokumentów dobrych czy wręcz dążących do perfekcji. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pan senator Markowski.
Senator Jerzy Markowski:
Jeśli pani marszałek pozwoli, w sprawie pytania postawionego przez pana senatora. Rozumiem pogląd pana senatora, ale gdyby interpretować nasze zachowania tak jak definiuje je pan senator, to na przykład w przypadku ustawy budżetowej nie mielibyśmy prawa niczego do niej wnieść, ponieważ nie przychodzi ona z takimi zapisami z Sejmu. A żeby uczynić z tej mojej wypowiedzi pytanie, zapytam: czyż nie tak? Dziękuję.
(Wesołość na sali)
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję.
Jak rozumiem, nie ma dalszych pytań. Przypomnę wobec tego, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy, a do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister gospodarki, pracy i polityki społecznej.
Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu, pragnę zapytać, czy towarzyszący nam już od dłuższego czasu pan minister chce zabrać głos. Jak rozumiem, chce i zabierze.
Bardzo proszę.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Tak jest, Pani Marszałek, bardzo krótko.
Chcę podziękować wysokim komisjom i panom senatorom sprawozdawcom za ten trud włożony przez Senat w udoskonalenie zapisów i ich doprecyzowanie.
W imieniu rządu chcę powiedzieć, że z jedenastoma poprawkami się w pełni zgadzamy. Druga poprawka rodzi pewne wątpliwości, bardziej co do zgodności z prawem europejskim. Jednakże w związku z tym, że w art. 9 mamy podobny zapis o zgodności z dyrektywami nowego podejścia, nawet ewentualne przyjęcie drugiej poprawki przez Senat nie zburzy całej konstrukcji tej ustawy.
Chcę tylko zwrócić uwagę na fakt, że mamy sytuację, w której dzisiaj dyrektywy nowego podejścia nakładają w bardzo różny sposób na producentów obowiązki wystawiania deklaracji zgodności i znakowania wyrobów znakiem CE. Są dyrektywy niewymagające wystawiania deklaracji, a wymagające znakowania CE, i odwrotnie itd. Z tego powodu intencją rządu w przypadku tej poprawki było odniesienie się do dyrektyw nowego podejścia. Ale jeżeli Senat uzna, że nie ma takiej potrzeby, to nie widzimy tutaj specjalnie problemu. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję, Panie Ministrze.
Proszę jednak pozostać przy mównicy, bowiem zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu senatorowie mogą kierować do pana ministra pytania w związku z ustawą. Czy są takie pytania? Tak.
Bardzo proszę, Panie Senatorze. Pan senator Sztorc pyta.
Senator Józef Sztorc:
Panie Ministrze, w art. 15 proponujemy dodać zapis w pkcie 3: centrum akredytacji w terminie nie dłuższym niż dwanaście miesięcy od dnia złożenia wniosku o udzielenie akredytacji jest zobowiązane do zawiadomienia wnioskującej jednostki certyfikującej, kontrolującej lub laboratorium o udzieleniu bądź odmowie udzielenia akredytacji.
Zapytuję pana jako urzędnika pracującego w administracji państwowej: czym jest podyktowany ten okres dwunastu miesięcy? Czy to nie jest przypadkiem za długo? Czy gdyby pan na przykład chciał mieć laboratorium, jako przedsiębiorca, to czy nie uważałby pan, że dwanaście miesięcy to jest za długo? Ja chciałbym, żeby się pan w rolę takiego przedsiębiorcy wczuł i cokolwiek z tej trybuny powiedział na ten temat.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, pan minister w roli urzędnika. Bardzo proszę.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Ja się gubię, czy w roli urzędnika, czy w roli przedsiębiorcy, Panie Senatorze. Chcę powiedzieć, po pierwsze, że w ministerstwie staramy się zdecydowanie wczuwać w rolę właśnie przedsiębiorców i przede wszystkim pod ich kątem czy z ich punktu widzenia tworzyć przepisy. W tym konkretnym przypadku mamy sytuację następującą. Sam proces certyfikacji jest czasem bardzo trudny i skomplikowany, wymaga wielu badań laboratoryjnych. Ten okres jest pewnym maksimum obligującym centrum do wydania decyzji. To nie jest przedłużenie tego okresu, dlatego że w dotychczas obowiązującej regulacji mieliśmy taką sytuację, kiedy okres ten wynosił sześć miesięcy, ale centrum akredytacji mogło zażądać uzupełnienia dokumentacji po sześciu miesiącach, dodatkowych danych itd. i miało jeszcze sześć miesięcy na podjęcie ostatecznej decyzji. Czyli tak naprawdę okres mógł maksymalnie przekroczyć termin dwunastu miesięcy jeszcze o ten okres uzupełniania dokumentacji. Nie jest to więc w żadnym wypadku przedłużenie tego terminu ciążącego na centrum akredytacji.
Ale jest w tym wszystkim inny ważny i chyba najważniejszy element. Otóż centrum akredytacji jest jednostką samofinansującą się. Motywacją podstawową dla centrum akredytacji jest to, że opłatę uzyskuje po wydaniu certyfikatu, a nie w czasie czy w związku z określoną procedurą czy w związku ze złożeniem wniosku. To jest główny bodziec do tego, aby tak naprawdę ten proces przebiegał maksymalnie szybko. Dziękuję.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję, Panie Ministrze.
Czy są kolejne pytania?
Bardzo proszę, pan senator Dziemdziela.
Senator Józef Dziemdziela:
Pani Marszałek, Panie Ministrze, mam dwa pytania. Pierwsze, jeżeli wejdzie ten zapis, o którym mówiłem przed chwilą - art. 62, to co się stanie po 1 maja przyszłego roku? A to już nawet nie jest dwanaście miesięcy, o których wcześniej mówiliśmy. Wszystkie certyfikaty stracą moc. Laboratorium wydało certyfikat w kwietniu, a praktycznie za miesiąc ten certyfikat nie obowiązuje. Artykuły, które podlegają certyfikacji, nie będą mogły być w obrocie handlowym, czyli nie będzie można tymi artykułami handlować do momentu uzyskania znaku CE. I to jest bardzo ważne nie tylko dla producentów, chociaż szczególnie dla nich, ale również dla odbiorców. Żadna bowiem firma czy zakład nie będzie mógł kupić zgodnie z przetargiem tych urządzeń, podobnie jest z ochroną dóbr osobistych itd.
I chcę zapytać o drugą sprawę, nawiązując do poprzedniego pytania. Ile naszych laboratoriów ma akredytację i notyfikację? Z tego bowiem, co ja się orientuję, to chyba żadne laboratorium czy instytut nie ma w tej chwili notyfikacji, dzięki czemu mógłby wydawać certyfikat CE. Kiedy uzyskają zgodę? Jeżeli zacznie się okres nadawania od 1 maja 2004 r., czyli w 2005 r. będą mieli możliwość wydawania... W związku z tym na dobrą sprawę przez cały rok w Polsce, w polskim laboratorium nie będzie można uzyskać znaku CE. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Panie Senatorze, pragnę zapewnić, że w pracach resortu gospodarki czynimy wszystko, aby być przygotowanym maksymalnie szybko i z maksymalnie możliwym wyprzedzeniem do dnia akcesji.
Odpowiadając na drugie pytanie, otóż mamy sytuację dzisiaj następującą. Trwa proces autoryzacji jednostek notyfikacyjnych, przepraszam, jednostek certyfikacyjnych. Ten proces autoryzacji trwa w ministerstwie. W ministerstwie zostało złożonych dwadzieścia dziewięć wniosków. W przypadku dwunastu ten proces jest już praktycznie zakończony, jeżeli chodzi o protokół komisji z obszaru dyrektywy niskonapięciowej, dziesięć z obszaru dyrektywy maszynowej i do końca września praktycznie te dwadzieścia dziewięć jednostek zostanie przez nas autoryzowanych.
Autoryzacja przez nas daje tytuł do notyfikowania w Komisji Europejskiej. Ale to notyfikowanie może nastąpić bądź z chwilą akcesji, czyli w dniu 1 maja - i pracujemy nad tym z Komisją Europejską, by nastąpiło to maksymalnie szybko - bądź, co byłoby znacznie korzystniejsze w przypadku tych czterech dyrektyw: niskonapięciowej, maszynowej, środków ochrony indywidualnej i kompatybilności elektromagnetycznej, w przypadku których notyfikowanie mogłoby nastąpić wcześniej, z chwilą wejścia w życie tak zwanego protokołu PK. To jest protokół do Układu Europejskiego w sprawie oceny zgodności oraz akceptacji wyrobów przemysłowych. Sprawa dotyczy wszystkich krajów kandydujących do UE. Komisja Europejska bada ten problem, między innymi czeka na naszą nowelizację ustawy o systemie oceny zgodności, aby można było dokonać podpisania tak zwanego protokołu PK. Jeżeli w sześć miesięcy od podpisania wszedłby on w życie, to jeszcze pozwoliłoby to nam - pod warunkiem że nastąpiłoby to we wrześniu - przed dniem akcesji notyfikować jednostki autoryzowane przez ministra gospodarki. Od tego momentu te notyfikowane jednostki mogłyby już udzielać certyfikatów.
Chciałbym również powiedzieć, że jednostki, które uzyskają tę autoryzację, będą mogły udzielać tak zwanej promesy certyfikatu. To znaczy jednostki te z chwilą autoryzacji przez ministra gospodarki, zanim jeszcze zostaną notyfikowane, będą mogły udzielać tak zwanej promesy certyfikatu. Wszystko to po to, żeby ta promesa natychmiast, kiedy tylko te jednostki zostaną notyfikowane w Komisji Europejskiej, po stwierdzeniu zgodności, że chodzi o ten sam produkt, mogła zostać zamieniona w wydanym certyfikacie na znak CE.
Czynimy zatem wszystko, aby w tym obszarze, za który odpowiada minister gospodarki, przygotować maksymalnie szybko cały system. Dotyczy to również ministrów infrastruktury i zdrowia w obszarze tych dyrektyw, które dotyczą tych dwóch ministrów. W najbliższym czasie będziemy zwracać się do ministrów, prosząc ich o zajęcie stanowiska w tej sprawie i pełną informację, jak ten proces przebiega w innych resortach. Obecnie mamy taką sytuację, że być może w przypadku podpisania tak zwanego protokołu PK - a nowelizacja ustawy o systemie oceny zgodności jest do tego niezbędnym warunkiem - uda się rozpocząć ten proces przez notyfikowane jednostki w tych czterech najważniejszych dyrektywach jeszcze przed dniem akcesji.
Szczerze mówiąc, czasem mam wrażenie, że w tym przypadku tak naprawdę nie taki diabeł straszny, jak go malują, gdyż wszyscy ci przedsiębiorcy, którzy dzisiaj posiadają znak B i są producentami produktów o szczególnym charakterze dla rynku i dla odbiorcy - a te wszystkie produkty dzisiaj wymagają uzyskania znaku B - są przygotowani do określonych procedur certyfikacyjnych. Oni doskonale znają obecnie funkcjonujący system. Poza tym jest on podobny do tego obowiązującego w przypadku certyfikacji na znak CE. Co ciekawsze, niektóre wymogi dotyczące uzyskania certyfikatu, znaku CE są prostsze, łatwiejsze niż te obowiązujące w przypadku naszego dotychczasowego znaku B. A więc dla niektórych przedsiębiorców będzie to nawet uproszczenie. Większość produktów wymaga tak zwanej deklaracji zgodności. Między innymi ta nowelizacja wprowadza zasadę - zgodnie z zasadą proporcjonalności, na co nam zwróciła uwagę Komisja Europejska - mówiącą, że przy tego rodzaju niewielkim przewinieniu, jakim jest niewystawienie przez przedsiębiorcę tej deklaracji zgodności, organ kontrolujący zwróci mu na to uwagę i da miesiąc na wystawienie tej deklaracji zgodności. A więc kara jest proporcjonalna do wielkości przewinienia. Mamy zatem wszelkie dane przemawiające za tym, że nie będzie tego rocznego okresu po akcesji, o którym mówił pan senator. Absolutnie wszystko musi być zapięte na ostatni guzik na czas akcesji.
Jeśli chodzi o art. 62, to w przedłożeniu rządowym proponowaliśmy skreślenie tego artykułu z tego powodu, iż ustawa o badaniach i certyfikacji, na podstawie której wydawane były certyfikaty na znak B, traci moc z dniem akcesji. Czyli z dniem akcesji przestaje istnieć podstawa prawna do wydania certyfikatów na znak B z mocy tej wygasającej wtedy ustawy. Z tego względu uznaliśmy, iż ten artykuł jest zbędny w ustawie, bo certyfikaty i tak nie będą miały podstawy prawnej. W Sejmie zwrócono nam uwagę na zasadę praw nabytych - chodzi o prawa nabyte przez przedsiębiorców. Certyfikaty na znak B są przyznawane często na pięć lat, a obecnie nawet zdarza się wydawanie certyfikatów na czas nieograniczony. W związku z tym, że Komisja Europejska nie wyklucza możliwości funkcjonowania dodatkowych systemów oceny zgodności na podstawie umowy wzajemnej - i to jest odzwierciedlone w art. 6 ust. 3 - uznaliśmy, że to jest kwestia do uregulowania w inny sposób.
Sejm zwrócił uwagę na prawa nabyte, zaś Biuro Legislacyjne Senatu zwróciło uwagę na to, iż mamy właśnie do czynienia z wygaśnięciem tamtej ustawy, wygaśnięciem podstawy prawnej. W każdej sytuacji tak naprawdę jest możliwe jakieś rozwiązanie. A więc zgodnie z zapisem art. 6 ust. 3 ustawy, mówiącym, że "niezależnie od oceny zgodności, o której mowa w ust. 1, dozwolone jest dokonywanie dobrowolnej oceny zgodności na warunkach uzgodnionych w umowie zawartej przez zainteresowane strony", można sobie wyobrazić sytuację - i jednostki certyfikujące nad tym pracują - iż jednostki certyfikujące zawierałyby umowę z posiadaczami tego certyfikatu i na tej podstawie, z mocy tej ustawy, ten znak dalej by funkcjonował.
Jak mówię, jest to sprawa zdecydowanie bardziej o charakterze legislacyjnym, prawnym. W tym przypadku senackie Biuro Legislacyjne zajęło inne stanowisko niż sejmowe Biuro Legislacyjne, a ponieważ chodzi o powrót do przedłożenia rządowego, to nam pozostaje tylko zgodzić się z taką poprawką Senatu.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Dziękuję.)
Otwieram dyskusję.
Informuję jednocześnie, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do głosu, a w trakcie dyskusji wnioski o charakterze legislacyjnym...
(Senator Józef Sztorc: Chciałbym zabrać głos.)
Zapisał się pan, Panie Senatorze?
(Senator Józef Sztorc: Nie zapisałem się. Proszę mnie zapisać.) (Wesołość na sali)
A więc proszę zająć miejsce na mównicy.
(Senator Józef Sztorc: Przepraszam bardzo, przeoczyłem czas zapisywania się do głosu.)
To wobec tego muszę panu odczytać odpowiednią regułkę.
Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemówienia senatorów, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu. Wnioski te muszą być złożone na piśmie do zamknięcia dyskusji nad daną ustawą.
Przypominam też, że połączone komisje będą rozpatrywać tylko te wnioski, które zostały złożone do marszałka Senatu w trakcie dyskusji.
(Senator Józef Sztorc: Zrozumiałem.)
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Józef Sztorc:
Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!
Rozpatrujemy dzisiaj nowelizację ustawy o ocenie systemu zgodności. To jest bardzo ważna ustawa, zarówno dla wielkiej rzeszy producentów wyrobów, które muszą podlegać obowiązkowej certyfikacji, jak i dla instytucji, które tę certyfikację przeprowadzają. Chciałbym zgłosić kilka poprawek, które mi się nasunęły w trakcie dość dokładnego analizowania tej ustawy.
I tak chciałbym zaproponować troszeczkę inne brzmienie art. 8 ust. 1. Sądzę, że przez przypadek powstał błąd legislacyjny w tym zapisie, zmieniający w zasadniczy sposób znaczenie dyrektyw nowego podejścia. W związku z tym proponuję nowe brzmienie art. 8 w ust. 1: "Producent lub jego upoważniony przedstawiciel, który poddał wyrób lub proces jego wytwarzania ocenie zgodności z zasadniczymi wymaganiami i potwierdził ich zgodność, wystawia deklarację zgodności i umieszcza oznakowanie CE, zgodnie z wymaganiami określonymi w dyrektywach nowego podejścia".
Jeżeli chodzi o art. 13, to w ust. 3 i 4 są prawie jednakowe zapisy. Myślę, że przedsiębiorcy polscy są dzisiaj trochę zagubieni i trzeba byłoby się zdecydować, czy proponujemy zapis taki, jaki jest w ust. 3, czy taki, jaki jest w ust. 4. W tej sprawie również zgłaszam poprawkę.
Po art. 13 chciałbym dodać art. 13a. Dzisiaj dyrektywa wymaga od nas, aby ten, kto wprowadza wyrób do obrotu, przechowywał dokumentację przez dziesięć lat. Ten okres w Unii Europejskiej się wydłuża i myślę, że jest konieczność troszeczkę innego zapisu, zgodnego z dyrektywami nowego podejścia. Bo cóż się stanie, jeżeli te dyrektywy określą, że musimy przechowywać dokumentację przez piętnaście lat, a my sobie zapiszemy, że będziemy to przechowywać przez dziesięć lat?
Pozwolę sobie także nie zgodzić się z ust. 3 w art. 15 i ze słowami, które padły z tej mównicy z ust pana ministra Piechoty, z jego argumentacją. Te dwanaście miesięcy dla Polskiego Centrum Akredytacji na danie akredytacji to termin, jak myślę, za długi. Proponuję więc wprowadzić zapis, że chodzi o termin nie dłuższy niż sześć miesięcy. Myślę, że dwanaście miesięcy, rok, to dla biura, dla jednostki, która my być notyfikowana, zbyt długo.
Trzeba jeszcze powiedzieć, że zapis w art. 65 jest troszeczkę niezgodny z zapisami we wszystkich innych dokumentach, które proponujemy dzisiaj w ramach akcesji do Unii Europejskiej. Chcę więc zaproponować, żeby ten zapis mówił, że stosuje się to z dniem uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej.
Jest tam jeszcze troszeczkę z ustawy o miarach. Jest ciekawy zapis, w którym dopuszczamy na terytorium Polski przyrządy pomiarowe z państw członkowskich oraz z państw stowarzyszonych. Nie wiem, czy akurat istnieje potrzeba, żeby ten zapis dotyczył na przykład Szwajcarii i Norwegii. Dostosowujemy przecież polskie prawo do prawa Unii Europejskiej, a, jak wiadomo, Szwajcaria i Norwegia w Unii Europejskiej nie są. I w tej kwestii również proponuję poprawkę. Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
(Senator Józef Sztorc: Chaotyczna trochę ta poprawka...)
Za kształt poprawek to już nie ponoszę odpowiedzialności, Panie Senatorze.
Czy są jeszcze zgłoszenia do dyskusji? Nie ma.
Tym samym informuję, że lista mówców została wyczerpana. Wnioski o charakterze legislacyjnym złożyli: pan senator Bernard Drzęźla, pani senator Genowefa Grabowska i pan senator Józef Sztorc.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
W związku ze zgłoszeniem wniosków o charakterze legislacyjnym, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisję Gospodarki i Finansów Publicznych o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o systemie oceny zgodności oraz zmianie niektórych ustaw zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo probiercze.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na pięćdziesiątym czwartym posiedzeniu 30 lipca 2003 r. i tego samego dnia została przekazana do Senatu. Marszałek Senatu 30 lipca 2003 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.
Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 461, a sprawozdania komisji w drukach nr 461A i 461B.
Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej,
pana senatora Bogdana Podgórskiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy. Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Bogdan Podgórski:
Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Goście!
Sejm na posiedzeniu w dniu 30 lipca 2003 r. uchwalił będącą przedłożeniem rządowym ustawę o zmianie ustawy - Prawo probiercze.
Ustawa ta ma na celu dostosowanie ustawodawstwa polskiego do prawa Unii Europejskiej, a w szczególności do art. 28 traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, zgodnie z którym między państwami członkowskimi zabronione są wszelkie ograniczenia w przywozie o charakterze ilościowym oraz środki o podobnym skutku. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyrokiem z dnia 15 września 1994 r. uznał, że ograniczeniem takim może być nakaz oznaczenia cechą probierczą wyrobów z metali szlachetnych przez państwo importera, w przypadku gdy dany wyrób został już taką cechą oznaczony w państwie eksportującym.
W myśl art. 7 ust. 1 ustawy, w brzmieniu nadanym jej przez przedmiotową nowelę, do obrotu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wprowadzone tylko wyroby z metali szlachetnych, oznaczone polskimi cechami probierczymi, cechami probierczymi, których obowiązek uznawania wynika z wiążących Rzeczpospolitą Polską umów międzynarodowych albo na podstawie których dopuszczono wyroby z metali szlachetnych do obrotu w krajach członkowskich Unii Europejskiej. W części dotyczącej dopuszczenia do obrotu w Polsce wyrobów oznaczonych cechami probierczymi krajów Wspólnoty Europejskiej przepis art. 7 ust. 1 będzie stosowany od dnia przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej.
W ustawie tej zaproponowano ponadto: rozszerzenie regulacji dotyczących nadzoru probierczego o instytucje kontroli, wraz ze wskazaniem zasad jej wykonywania, jej zakresu oraz uprawnień podmiotów kontrolujących i kontrolowanych; wprowadzenie przepisów umożliwiających organom administracji probierczej współdziałanie w ramach prowadzonego nadzoru z innymi jednostkami administracji publicznej oraz korzystanie w określonych w ustawie przypadkach z pomocy Policji; upoważnienie ministra właściwego do spraw gospodarki do określenia, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych, w drodze rozporządzenia, trybu i sposobu przeprowadzania kontroli oraz wzoru upoważnień do kontroli, legitymacji i protokołów; rozszerzenie katalogu wykroczeń stypizowanych w ustawie o czyn polegający na uniemożliwianiu organom administracji probierczej wykonywania ich zadań w zakresie prowadzonego nadzoru.
Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej na posiedzeniu w dniu 31 lipca przyjęła dwie poprawki zaproponowane przez Biuro Legislacyjne, które uściślają zapisy ustawy. Poprawka pierwsza mówi, że art. 1 pkt 2 ust. 4 otrzymuje brzmienie: "Minister właściwy do spraw gospodarki określi w drodze rozporządzenia przypadki, o których mowa w ust. 3, uwzględniając przyczyny niepozwalające na oznaczenie wyrobu cechą probierczą, w szczególności polegające na możliwości uszkodzenia wyrobu podczas cechowania, braku miejsca na umieszczenie cechy oraz wykonaniu elementów wyrobu z metalu nieszlachetnego".
Poprawka druga mówi zaś, że w art. 1 pkt 6, dotyczącym art. 15a ust. 2 i art. 15b pkt 2, użyty w różnych przypadkach wyraz "policja", pisany małą literą, zastępuje się użytym w odpowiednich przypadkach wyrazem "Policja", pisanym dużą literą. Poprawki te zostały zawarte w druku senackim nr 461A.
Wysoka Izbo, w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej wnoszę o przyjęcie tych poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych,
pana senatora Bernarda Drzęźlę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy. Bardzo proszę.
Senator Bernard Drzęźla:
Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Szanowni Goście!
Mój przedmówca powiedział właściwie wszystko, co ważne, w sprawie rozpatrywanej ustawy o zmianie ustawy - Prawo probiercze.
Nasza komisja, czyli Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych, rozpatrzyła ustawę w dniu 1 sierpnia.
Jeśli chodzi o charakterystykę ustawy, to powiem tylko tyle, że Polska będzie zobowiązana do honorowania w obrocie wyrobami z materiałów szlachetnych cech probierczych umieszczonych przez niezależny upoważniony organ w kraju członkowskim Unii, cech umożliwiających jednoznaczne rozpoznanie próby wyrobu.
W ustawie przewidziano ponadto istotne rozszerzenie regulacji, jeśli chodzi o sprawy nadzoru probierczego.
No i jeszcze jeden szczegół, o którym mój poprzednik nie mówił, czyli to, że dodatkowym efektem projektu ustawy jest wyeliminowanie pewnego błędu gramatycznego z poprzedniej regulacji z 1993 r., który zmienił merytoryczną treść pkt 2 w art. 5.
Nasza komisja proponuje wprowadzenie do rozpatrywanej ustawy poprawek identycznych z poprawkami zgłoszonymi przez Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. W imieniu Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych uprzejmie proszę Wysoki Senat o zaakceptowanie ustawy wraz z proponowanymi poprawkami. Dziękuję za uwagę.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Czy są pytania do senatorów sprawozdawców? Nie ma pytań.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister gospodarki, pracy i polityki społecznej.
Panie Ministrze, rozumiem, że chce pan przedstawić stanowisko rządu.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Nie, nie musimy.)
Skoro pan nie ma nic nowego do wniesienia, to bardzo proszę.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Generalnie, bardzo dziękujemy za poprawki.)
Dziękuję serdecznie.
Proszę, czy ktoś z państwa senatorów chciałby skierować pytanie
do pana ministra?
Bardzo proszę, pan senator Podgórski.
Tak więc pan, Panie Ministrze, da odpowiedź.
Senator Bogdan Podgórski:
Panie Ministrze, chciałbym zapytać o taką sprawę. Otóż w niektórych państwach Unii Europejskiej istnieje możliwość cechowania próbami probierczymi, puncami, przez wytwórców, tak jak w przypadku Włoch. Gdy wyroby te będą sprowadzone do Polski, to kto w takim razie będzie miał obowiązek skierowania tych wyrobów do cechowania przez urząd probierczy? Czy jest obowiązek cechowania przez włoski urząd probierczy, czy też te wyroby będą cechowane przez polski urząd?
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Jeżeli określony system cechowania w danym kraju członkowskim Unii Europejskiej przewiduje taki proceder cechowania przez wytwórców, jest to objęte określonym systemem kontrolnym, określonym systemem weryfikacyjnym i na terenie kraju członkowskiego te znaki są uznawane, to będą one uznawane na terenie całej Unii Europejskiej, w tym również i w Polsce.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Czy są dalsze pytania do pana ministra?
Bardzo proszę, pan senator Sztorc.
Senator Józef Sztorc:
Panie Ministrze, chcę zapytać o taką sprawę. Jest ustawa - Prawo probiercze i jest w niej pewien zapis dotyczący kontroli przeprowadzanych przez pracowników administracji probierczej. Ale jest również druga ustawa, którą pan również powinien znać, bo pewnie nadzoruje to pański urząd, ustawa o miarach. Zgodnie z ustawą - Prawo probiercze kontrolerzy mogą działać w pojedynkę. W ustawie o miarach jest trochę inaczej, muszą to być zespoły dwuosobowe. Czy mógłby pan wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. W jednej organizacji są dwa różne typy kontroli: jednoosobowy i dwuosobowy. Dlaczego tak jest?
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Mam do moich współpracowników prośbę o pomoc, jeśli można, gdyż w tak szczegółowej sprawie trudno mi w tej chwili się wypowiedzieć. Kwestię reguluje ustawa. Urzędy probiercze są w strukturze Głównego Urzędu Miar. Niemniej jednak mają one określony sposób przeprowadzania kontroli. Czy mogę prosić panią dyrektor o pomoc?
Wiceprezes
Głównego Urzędu Miar
Maria Frydrych:
Chcę wyjaśnić sprawę. Po prostu podczas realizowania zadań wynikających z kontroli probierczych są dwuosobowe zespoły kontrolne. Nie ma możliwości wykonywania kontroli probierczej jednoosobowo. Tak więc ja nie wiem, skąd pan senator ma taką informację. Poza tym w przygotowywanym rozporządzeniu ministra gospodarki jest to właśnie zaznaczone. Muszą być składy dwuosobowe.
(Senator Józef Sztorc: W ustawie ja nigdzie tego nie widzę, a w ustawie o miarach jest zaznaczone, że zespoły muszą być dwuosobowe. Dlatego pytam. W jednej ustawie zapisano, że muszą być dwuosobowe, a tu tego nie zapisano.)
Ale w rozporządzeniu, w akcie wykonawczym to jest.
(Głos z sali: W §7.)
W §7. Kontrolujący przeprowadzają kontrolę w zespołach liczących co najmniej dwie osoby.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Pragnę zapewnić pana senatora, że uczynimy wszystko, aby było to zgodne...)
W rozporządzeniu.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Tak jest.)
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Pan senator Kulak.
Senator Zbigniew Kulak
Ja bym chciał, Panie Ministrze, Pani Marszałek, wrócić do odpowiedzi pana ministra na poprzednie pytanie. Na posiedzeniu komisji poinformowano nas, o ile dobrze zrozumiałem, że we Włoszech nie ma urzędu probierczego i że tylko producenci znakują swoje wyroby. Ale wobec tego te wyroby, wchodząc na polski rynek, będą wymagały oznakowania polskimi cechami. W innym przypadku wręcz byłoby niebezpiecznie kupować wyroby włoskie na naszym rynku. Nie wiem, czy tak właśnie ma być, jak mówię, czy też po uchwaleniu dzisiejszej ustawy one, konkretnie wyroby włoskie, będą wchodziły na polski rynek już bez żadnego dodatkowego sprawdzania?
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Bardzo proszę o wsparcie.)
Wiceprezes
Głównego Urzędu Miar
Maria Frydrych:
Chcę wytłumaczyć, że do dzisiaj nie została uchwalona dyrektywa o metalach szlachetnych. Ostatnie posiedzenie grupy roboczej w tej sprawie odbyło się w Brukseli 17 lipca. Nie ustalono stanowiska. Kolejne spotkanie robocze odbędzie się 12 września. Państwa Unii Europejskiej i państwa kandydujące mają przygotować swoje stanowiska.
Informuję, z uwagi na fakt, iż Polska importuje w bardzo dużym stopniu wyroby, szczególnie ze złota i srebra, od wytwórców włoskich, iż nieprawdą jest, że Włosi cechują wyroby. Faktycznie, tak jak pan senator był uprzejmy wspomnieć, we Włoszech nie ma urzędów probierczych. Na razie wytwórcy oznaczają te wyroby oznaczeniem liczbowym i jakimś swoim znakiem. Tak więc do momentu uchwalenia dyrektywy obligatoryjne jest zgłaszanie w polskich urzędach probierczych wyrobów importowanych z Włoch, z Turcji i z innych państw.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Turcja jest poza Unią.)
No tak, tak. Ale w ogóle...
Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej
Jacek Piechota:
Udzielając odpowiedzi, stwierdziłem, że gdyby Komisja Europejska uznała obowiązujący w danym kraju system cechowania za system odpowiadający unijnym dyrektywom, to wtedy, i tylko wtedy, cechy te byłyby również uznawane w Polsce. Jeżeli system włoski nie spełnia w tym zakresie dyrektyw unijnych, to naturalne jest, że te znaki nie obowiązują na terenie Polski.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.
Czy są kolejne pytania? Nie ma pytań.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Jacek Piechota: Dziękuję bardzo.)
Otwieram dyskusję.
Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemówienia senatorów, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu. Wnioski te muszą być złożone na piśmie do zamknięcia dyskusji nad daną ustawą.
Przypominam, że połączone komisje będą rozpatrywać tylko te wnioski, które zostały złożone do zamknięcia dyskusji na piśmie do marszałka Senatu.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Józefa Sztorca.
Bardzo proszę, Senatorze.
Senator Józef Sztorc:
Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! W dyskusji z panem ministrem wszystko, o co miałem pytać i o czym miałem dyskutować, zostało mi wyjaśnione. Chcę tylko zgłosić dwie poprawki, które dotyczą ujednolicenia zasad kontroli, zarówno w ustawie o miarach, jak i w ustawie, którą rozpatrujemy. Proszę bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo.
Informuję, że lista mówców została wyczerpana.
Dla porządku informuję, że pan senator Sztorc złożył na piśmie wnioski o charakterze legislacyjnym.
Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.
W trakcie dyskusji zostały złożone wnioski o charakterze legislacyjnym, a więc zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisję Gospodarki i Finansów Publicznych o ustosunkowanie się do przedstawionych w trakcie debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo probiercze zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji oraz ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na pięćdziesiątym trzecim posiedzeniu w dniu 23 lipca 2003 r., a do Senatu została przekazana 24 lipca. Marszałek Senatu 28 lipca 2003 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.
Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 456, a sprawozdanie komisji w druku nr 456A.
Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, pana senatora Jerzego Markowskiego, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Jerzy Markowski:
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Państwo Senatorowie!
Rząd pana premiera Leszka Millera przyjął program "Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca". Uznano, że najbardziej skutecznym elementem rozwoju rynku pracy będzie wspieranie wszelkiego rodzaju przedsięwzięć inwestycyjnych, które w naturalny sposób będą mnożyły miejsca pracy. Temu celowi służyła i służy ustawa z 20 marca 2002 r. o wspieraniu inwestycji, która jako jedna z nielicznych ustaw stanowi legislacyjne wsparcie dla tego procesu, a jednocześnie nigdy nie budziła emocji i sprzeciwu ze strony żadnego z aktorów polskiej sceny politycznej. Podobnie jest w przypadku nowelizacji, którą mamy dzisiaj przed sobą. W Sejmie opowiedziały się za nią wszystkie kluby polityczne, bo na dobrą sprawę ta nowelizacja stanowi jak gdyby uatrakcyjnienie tej ustawy.
Dotyczy to właściwie kilku nie tyle metod, ile konkretnych zapisów, z których wynika, iż na mocy tej nowelizacji jeszcze rozszerza się zakres udzielania pomocy finansowej dla inwestycji, które stanowią szansę na utworzenie nowych miejsc pracy, o obszar tak zwanych parków przemysłowych i technologicznych. Tych definicji nie było w pierwszej wersji przedłożenia. Ponadto nowelizacja dodaje kilka warunków udzielania wsparcia finansowego nowych inwestycji, traktując to wsparcie jako uzupełnienie dwudziestopięcioprocentowego wkładu wniesionego przez inwestora danego przedsięwzięcia, pod warunkiem, że będzie to skutkowało nowymi miejscami pracy utworzonymi na okres co najmniej pięciu lat.
Nowelizacja w jednym miejscu zastępuje okresy składania wniosków innymi okresami. Ten zapis musiał być zmieniony również przez Komisję Gospodarki i Finansów Publicznych, która go doprecyzowała, doprowadzając nie do innego rozstrzygnięcia merytorycznego, tylko do zgodności z logiką. Czas wejścia w życie tej ustawy eliminowałby bowiem zapisy, które dotychczas funkcjonowały, stąd zdecydowaliśmy się zaproponować Wysokiej Izbie takie właśnie poprawki. Poprawki, o których powiedziałem, znajdują się w druku nr 456A i sprowadzają się właściwie tylko do znowelizowania terminu wejścia w życie ustawy.
Gwoli wyjaśnienia i jak gdyby uprzedzając pytania o skuteczność tego narzędzia, warto przypomnieć, że ta ustawa jest nowym rozwiązaniem prawnym. W opinii Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych ustawa wpisuje się w rozwiązania usprawniające rozwój rynku pracy i poprawiające wynik finansowy poszczególnych sektorów. Te sprawy rozstrzygały inne ustawy, a ta, pilotowana przez ministra gospodarki, stanowi bardzo precyzyjne narzędzie.
Warto przypomnieć, że od czasu wejścia w życie tej ustawy zgłoszono, żeby zrealizować ideologię, filozofię tej ustawy, ponad osiemset wniosków dotyczących zastosowania jej zapisów. Niestety, nie ma możliwości zrealizowania wszystkich. To nie wynika oczywiście z niechęci urzędniczej, ale jest podyktowane możliwościami finansowymi. Wnioski łącznie opiewały na kwotę prawie 900 milionów zł, a możliwa do zrealizowania była pomoc tylko w wysokości 113 milionów zł.
Podstawową intencją tego przedłożenia, całej ustawy jest walka z bezrobociem przez tworzenie nowych miejsc pracy. Chciałbym podkreślić, że przedmiotem szczególnego zainteresowania komisji była formuła eliminowania czy kwalifikowania potencjalnych wniosków. Okazało się, że w ministerstwie gospodarki opracowano wręcz algorytm dochodzenia do takiego wsparcia oparty na systemie punktowym. Jeśli się nie mylę, maksymalna liczba punktów to chyba sto osiemdziesiąt.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Krystowski: Dwieście dziesięć.)
Nawet dwieście dziesięć, widzi pan, jeszcze więcej. W każdym razie jest dużo punktów do zdobycia, co tylko dowodzi, że oparte jest to na bardzo czytelnych zasadach, dających się zdefiniować i zapisać, oraz że wyeliminowano jakiekolwiek możliwości ukrywania motywacji, jeśli chodzi o przydzielanie lub odmawianie pomocy. Przypomnę tylko, aczkolwiek nie jest to przedmiotem nowelizacji, że w ustawie matce jest zapisany obowiązek ministra gospodarki dotyczący bardzo precyzyjnego poinformowania o przyczynach odmowy udzielenia takiego wsparcia, łącznie z zobowiązaniem do publikacji.
Szanowni Państwo, nie będę cytował zapisów tej ustawy. Nasze poprawki sprowadzają się tylko do ulogicznienia, przepraszam za nieszczęśliwe słowo, terminu wejścia w życie ustawy.
Przypomnę raz jeszcze: ustawa nie spotkała się z żadną negatywną oceną ze strony posłów w Sejmie. Dlatego z całym przekonaniem rekomenduję Wysokiej Izbie jej przyjęcie, wraz z poprawkami wniesionymi przez Komisję Gospodarki i Finansów Publicznych. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Jolanta Danielak:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Czy są pytania do senatora sprawozdawcy? Nie ma.
Dziękuję serdecznie.
(Senator Jerzy Markowski: Dziękuję.)
Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister gospodarki, pracy i polityki społecznej.
Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu pragnę zapytać obecnego przedstawiciela rządu - jest z nami pan minister Krzysztof Krystowski, którego bardzo serdecznie witam - czy chce zabrać głos.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Krystowski: Dwa słowa.)
Bardzo proszę.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Krystowski:
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Chciałbym podziękować bardzo serdecznie przede wszystkim Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych Senatu za bardzo wnikliwą analizę materiału, który przedstawiliśmy, za bardzo logiczne i potrzebne na tym etapie prac legislacyjnych poprawki.
Chciałbym bardzo serdecznie prosić wszystkich państwa senatorów o ciepłe przyjęcie tej nowelizacji, ponieważ - tak jak powiedział pan senator sprawozdawca - jest ona bardzo ważna dla wielu przedsiębiorców. Już w październiku według nowej ustawy mogliby oni składać wnioski, które są znacznie prostsze niż w dotychczasowej wersji ustawy. Tyle ze strony rządu. Dziękuję bardzo.
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Kazimierz Kutz)
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję, Panie Ministrze.
Zgodnie z art. 44 można panu ministrowi stawiać pytania, w granicach jednej minuty.
Czy są chętni? Nie.
Dziękuję panu.
O, przepraszam, jest, jest chętny. Rychło w czas. Proszę bardzo.
Senator Józef Sztorc:
Panie Ministrze, pan senator Markowski, sprawozdawca ustawy, mówił o 113 milionach zł, które mogą być wydane w tym roku na pomoc. Czy mógłby pan powiedzieć, jak duża kwota jest zagwarantowana na te cele w przyszłorocznym budżecie? Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Krystowski:
Dziękuję bardzo.
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze, ponieważ to pytanie właściwie stworzyło mi okazję do powiedzenia, że te kwoty, które do tej pory wydawaliśmy na realizację tej ustawy, są znacznie mniejsze niż oczekiwania przedsiębiorców. Wystarczy powiedzieć, proszę państwa, że w ubiegłym roku łączne zapotrzebowanie na kapitał, przedstawione przez tych przedsiębiorców, których wnioski zostały uznane za kwalifikujące się do wsparcia, wynosiło prawie 900 milionów zł. A my przyznaliśmy 80 milionów zł. W tym roku jest to kwota 113 milionów zł, dotychczas w pierwszej turze przyznaliśmy 80 milionów zł. Uważamy, że znaczenie tej ustawy jest bardzo duże dla tworzenia miejsc pracy i pobudzania gospodarki w takiej sytuacji, w jakiej ona jest, ale kwoty, jakie do tej pory na to przeznaczamy, są niewystarczające.
Na razie nie jest jeszcze zamknięta sprawa tego, jaka to będzie kwota w przyszłym roku. Ale my, jako Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, wystąpiliśmy z wnioskiem o to, aby wyniosła ona 300 milionów zł. A to z racji tego, że ta pomoc naprawdę się sprawdza. W zeszłym roku przedsiębiorcy, korzystający z tych pieniędzy, utworzyli łącznie ponad cztery tysiące pięćset nowych miejsc pracy. Cóż by to więc było, gdybyśmy mieli trzykrotnie większą kwotę do dyspozycji? Tym bardziej że jest szansa na współfinansowanie tych wydatków ze środków Unii Europejskiej, a konkretnie z programu operacyjnego "Wzrost konkurencyjności gospodarki". Tak więc większe zaangażowanie środków publicznych przeznaczonych przez rząd na ten cel mogłoby zaowocować dodatkowymi środkami uzyskanymi z funduszy europejskich. A w efekcie prowadziłoby to do jeszcze większej intensyfikacji wsparcia inwestycji.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Czy są jeszcze pytania do pana ministra?
Bardzo proszę.
Senator Zbigniew Kruszewski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, jednym z warunków koniecznych jest to, aby wniosek o wsparcie finansowe nowej inwestycji został złożony przed rozpoczęciem jej realizacji. Ile czasu musi mieć ministerstwo na zapoznanie się z tym wnioskiem, no i na przykład danie negatywnej odpowiedzi? Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Krystowski:
A więc tak, Panie Senatorze. W tym pytaniu zawarte są jednocześnie dwie kwestie. Jedna dotyczy tego, że wniosek musi być złożony przed rozpoczęciem inwestycji. Otóż ten warunek wynika z unijnego prawa dotyczącego pomocy publicznej. My musieliśmy wprowadzić takie zmiany po to, żeby być w zgodzie z tym właśnie prawem Unii Europejskiej.
Z kolei druga sprawa dotyczy czasu rozpatrywania wniosków przez ministerstwo. Obecnie doszliśmy do tego, że te wnioski są rozpatrywane przez trzy, a maksymalnie przez cztery miesiące. Tak więc wnioski, które były składane w tym roku od 1 marca do 30 marca, z tego co ja się orientuję, rozpatrzono mniej więcej do połowy lipca. A więc tak: kwiecień, maj, czerwiec, czyli trzy i pół miesiąca. I spodziewamy się, że uda nam się utrzymać mniej więcej takie terminy, mimo że ta nowelizacja zakłada, że będzie już tylko jeden termin składania wniosków, a nie jak dotąd dwa. Ale to również jest jakby krok w kierunku przedsiębiorców, ponieważ rezygnujemy z tego późniejszego, jesiennego terminu na korzyść wiosennego. A ten ostatni staje się właściwie terminem zimowym, bo przesuwamy go na czas od pierwszego do ostatniego dnia lutego właśnie po to, żeby przedsiębiorcy zdążyli wykorzystać te środki. Bo musimy pamiętać, że one muszą być wykorzystane w danym roku budżetowym.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Nie ma.
Dziękuję panu, Panie Ministrze.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Krystowski: Dziękuję.)
Otwieram dyskusję.
Informuję, że nikt z państwa senatorów nie zapisał się do dyskusji. A więc zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu, zamykam dyskusję.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji oraz ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia.
Dziękuję panu ministrowi za przybycie.
44. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu