33. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia.
Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na trzydziestym dziewiątym posiedzeniu w dniu 8 stycznia bieżącego roku. Do Senatu została przekazana w dniu 10 stycznia. Marszałek Senatu w dniu 14 stycznia, zgodnie z art. 68 regulaminu, skierował ją do Komisji Ochrony Środowiska oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały wspólne sprawozdanie w tej sprawie.
Przypominam, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 312, a wspólne sprawozdanie komisji w druku nr 312A.
Proszę sprawozdawcę Komisji Ochrony Środowiska oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi senatora Włodzimierza Łęckiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.
Proszę bardzo.
Senator Włodzimierz Łęcki:
Panie Marszałku! Państwo Senatorowie, którzy tak długo wytrwaliście! Panie Ministrze!
W imieniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Ochrony Środowiska pragnę rekomendować państwu przyjęcie dwudziestu poprawek do ustawy sejmowej, które komisje przygotowały.
Ustawa z dnia 8 stycznia bieżącego roku nowelizuje ustawę o tym samym tytule, która weszła w życie 8 czerwca 2001 r. Jej tytuł brzmi: ustawa o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia. Ustawa ta ma dwa cele: pierwszy to zwiększenie lesistości kraju, a drugi to jak gdyby wspomożenie rolników gospodarujących na glebach niskich klas, którzy za zrezygnowanie z upraw rolnych i posadzenie lasu będą otrzymywali określony ekwiwalent.
Proponowane zmiany zawarte w nowelizacji zmierzają do uzupełnienia istniejącej ustawy o regulacje zapewniające ład przestrzenny przy zalesianiu gruntów dzięki przyjęciu zasady stanowiącej, że grunty przewidziane do zalesienia powinny być przeznaczone do tego celu w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Daje to organom gminy możliwość racjonalnego kształtowania krajobrazu kulturowego.
Połączone komisje przedstawiają Wysokiemu Senatowi następujące poprawki do ustawy uchwalonej przez Sejm na posiedzeniu w dniu 8 stycznia. Łącznie jest ich dwadzieścia. W części mają one charakter redakcyjny, a w części w znaczący sposób ingerują w tekst ustawy uchwalonej przez Sejm. Pozwolę sobie krótko je skomentować.
Poprawka pierwsza zmienia tytuł nowej ustawy z krótkiego: ustawa o zmianie ustawy o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia, na dłuższy: ustawa o zmianie ustawy o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska, ponieważ w art. 3 nowej ustawy sejmowej jest odwołanie do finansowania opracowania planów i sadzonek leśnych z Funduszu Ochrony Środowiska. Jest to ingerencja we wspomnianą ustawę o ochronie środowiska.
W poprawce drugiej wprowadza się zapis redakcyjny mówiący, że organem akceptującym program zalesienia jest wójt, burmistrz oraz prezydent miasta. Była to luka nieujęta w ustawie.
W poprawce trzeciej przewiduje się, że pod zalesienie mogą być przeznaczone również grunty IV klasy, jeżeli ich powierzchnia łączna nie przekracza 10% areału danego gospodarstwa przeznaczonego pod zalesienie. Chodzi o to, aby nie tworzyć małych enklaw gruntów ornych w kompleksie, który będzie przeznaczony do zalesienia.
Poprawki czwarta i piąta przewidują wykreślenie tekstu uchwalonego przez Sejm i powrót do zapisów ustawy pierwotnej zarówno ze względów formalnych, jak i ze względu na jednoznaczność zapisu, bo poprawki wprowadzone przez Sejm nieco go komplikowały.
Poprawka szósta ma charakter redakcyjny: słowa "powinien zawierać" zamienia się na słowo "zawiera". Chodzi o wniosek składany przez rolnika do burmistrza.
Poprawka siódma ma najistotniejsze znaczenie. W przedłożeniu sejmowym przewidywano, iż prawo do składania wniosków i uzyskania rekompensaty za zalesienie mogli mieć rolnicy, którzy w przeciągu ostatnich pięciu lat faktycznie prowadzili gospodarstwo rolne. Zapisu ten odnosił się do faktu, iż w ostatnim czasie - ustawa pierwotna obowiązuje od 2001 r. - wiele osób, jak to się popularnie mówi, z miasta nabyło grunty, i to o znacznej powierzchni, zamierza przeznaczyć je pod zalesienie i czerpać z tego tytułu określone korzyści.
W przedłożeniu, które trafiło do Senatu z Sejmu, było ograniczenie mówiące, że kto nie gospodaruje od pięciu lat na ziemi, czyli inaczej mówiąc, nie jest rolnikiem, nie ma prawa skorzystać z tego przywileju. Sprawa ta wywołała na forum połączonych komisji długą dyskusję. Ponieważ opinie były podzielone, komisja zleciła opracowanie ekspertyzy. Opracował ją Zakład Prawa Rolnego i Gospodarki Gruntami na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
Przytoczę tylko kilka ostatnich zdań.
Przepis art. 3a w zaproponowanym brzmieniu obarczony jest licznymi wadami, przede wszystkim merytorycznymi, sprowadzającymi się do niezgodności nowej definicji gospodarstwa rolnego z powszechnie przyjętym w piśmiennictwie, orzecznictwie i praktyce rozumieniem wynikającym z definicji kodeksu cywilnego i Konstytucji Rzeczypospolitej. Nadto przepis ma wady językowe, wskutek których jest nieczytelny. Za szczególnie naganne uznać zaś wypada dokonanie w treści odesłania do przepisu nieistniejącego. Przepis w tym brzmieniu nie powinien więc stać się obowiązującym prawem.
Na podstawie tej ekspertyzy i stanowisk zaprezentowanych przez przedstawicieli ministerstwa, związku powiatów i gmin Senat proponuje wykreślenie tegoż zapisu, który stwarza nierówność podmiotów gospodarczych, szczególnie w świetle zapisów w konstytucji, bo właściciel gruntu w zależności od czasu posiadania tego gruntu miałby różne prawa. Zdaniem prawników, również z naszego Biura Legislacyjnego, może to spowodować zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego, co rzuciłoby cień na pracę Wysokiej Izby.
Kolejna poprawka zawiera uściślenie terminów, bo zarówno w pierwotnej ustawie, jak i w korekcie były dość niejednoznacznie czy może w sposób skomplikowany podane terminy zalesień. Komisje proponują jednoznaczne określenie terminów wiosennego i jesiennego oraz terminów pochodnych, czyli trzymiesięcznego terminu kontroli po zalesieniu wiosennym oraz ośmiomiesięcznego terminu po zalesieniu jesiennym.
Z tą poprawką wiążą się również dwie następne, w których ustala się terminy odbioru zalesionych terenów, kontroli zalesienia dokonanej przez starostę.
Poprawka dwunasta też ma dość istotne znaczenie. Według przedłożenia sejmowego za opracowanie dokumentacji ma płacić Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na wniosek prezesa tej agencji, który przedstawił odpowiednie uzasadnienie, zakłada się, że koszty te będą w części pokrywały służby geodezyjne. Uchwalony przez Sejm zapis jest też zresztą niezgodny z obowiązującym od 1989 r. prawem geodezyjnym i kartograficznym, stąd wzięła się ingerencja Senatu w tenże zapis.
Poprawka trzynasta jest konsekwencją poprawki ósmej, o której mówiłem, tej związanej z długotrwałym prowadzeniem gospodarstwa.
Poprawka czternasta uściśla brzmienie zapisu dotyczącego ekwiwalentu. Ustawa przewiduje bowiem, że podstawowa kwota ekwiwalentu, wynosząca 150 zł za 1 ha, będzie rewaloryzowana, ale nie precyzuje według jakiego wskaźnika. Stąd poprawka Senatu mówiąca, że będzie to wskaźnik wzrostu cen, towarów i usług, ogłaszany przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, który ma obligatoryjny obowiązek ogłoszenia tego wskaźnika do 7 lutego każdego roku.
Poprawki piętnasta i siedemnasta określają czas wypłacania ekwiwalentu, który wynosi dwadzieścia lat, z zastrzeżeniem, że jeżeli rolnik w tym okresie otrzyma prawa emerytalne lub rentowe, ekwiwalentu otrzymywał nie będzie. W przedłożeniu sejmowym jest to zapisane w dwóch różnych miejscach, co może powodować pewną niespójność i wątpliwości interpretacyjne. Senat proponuje umieszczenie tego w jednym miejscu.
Ostatnie trzy poprawki mają charakter redakcyjny. W poprzedniej ustawie wyznaczono termin jej wejścia w życie na 28 lutego. Teraz proponujemy 31 marca, mając nadzieję, że do tego czasu ustawa zostanie opublikowana, z wyjątkiem jednego punktu, mówiącego o programie zalesień, który powinien być opracowywany od 31 stycznia bieżącego roku, bo chodzi o program zalesień na bieżący rok. Takie prace są praktycznie wykonane i na wniosek strony rządowej ten zapis został umieszczony.
I jeszcze jedna zmiana o charakterze redakcyjnym. Sejm przewidywał, że do spraw wszczętych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a niezakończonych, mają zastosowanie przepisy nowej ustawy, czyli nowelizacji. Komisje proponują, żeby miały zastosowanie przepisy starej ustawy.
Panie Marszałku, to wszystko, co chciałem przedstawić Wysokiej Izbie.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Zgodnie z art. 44 regulaminu przed dyskusją senatorowie mogą stawiać sprawozdawcy pytania. Czy są takowe? Nie widzę zgłoszeń.
Dziękuję, Panie Senatorze.
(Senator Włodzimierz Łęcki: Dziękuję.)
Przypominam, że rozpatrywana ustawa była poselskim projektem ustawy.
Pragnę przywitać podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pana Kazimierza Gutowskiego, i zgodnie z Regulaminem Senatu zapytać, czy chciałby zabrać głos.
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Gutowski: Tak.)
Bardzo proszę.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Kazimierz Gutowski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Wszelkie działania prowadzące do zwiększenia lesistości kraju rząd przyjmuje z zadowoleniem. Ustawa o zmianie ustawy o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia, która jest przedmiotem dzisiejszych obrad Wysokiego Senatu, niewątpliwie stwarza warunki do usprawnienia i zdynamizowania procesu zalesień, w związku z czym jest oczekiwana zarówno przez rząd, jak i przez szerokie kręgi zainteresowanych rolników.
Ustawa z dnia 8 czerwca 2001 r. o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia, bardzo słuszna w swym zamyśle, gdyż stwarzając warunki do zwiększenia tempa zalesień, jednocześnie zabezpieczała rolnikom warunki egzystencji, zawierała jednak szereg uregulowań nieścisłych, a nawet luk prawnych, które przysparzały starostom realizującym tę ustawę sporo trudności interpretacyjnych.
Do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi napłynęły zapytania od ponad stu starostów, którzy nie mogli w tekście ustawy znaleźć odpowiedzi na pojawiające się w praktyce problemy związane z załatwianiem wniosków rolników o przydział limitów gruntów do zalesienia i z ustaleniem ekwiwalentów pieniężnych. Z tego też względu inicjatywę poselską zmierzającą do zmiany tej ustawy, do jej ulepszenia, rząd zdecydowanie poparł. Tym bardziej że w projekcie poselskim znalazły się korzystne wobec szczupłości środków budżetowych, jakie mogły być wygospodarowane na realizację tej ustawy, rozwiązania, eliminujące patologiczne zjawiska, które pojawiły się w trakcie jej stosowania. Projekt poselski zawęził mianowicie krąg beneficjentów ustawy do grupy faktycznych rolników, dla których praca w gospodarstwie rolnym stanowi główne źródło utrzymania.
Rząd czynnie uczestniczył również w pracach senackich komisji rozpatrujących poselski projekt ustawy z dnia 8 stycznia 2003 r. nowelizującej ustawę z dnia 8 czerwca 2001 r. o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia. Żmudna praca pań i panów senatorów wspomagana przez bardzo kompetentnych pracowników Biura Legislacyjnego Senatu zaowocowała wyjątkowo dużą liczbą poprawek, zarówno merytorycznych, jak i redakcyjnych, co niewątpliwie podniesie jakość projektowanej ustawy. Nie ukrywam, że niektóre rozwiązania ustawy poselskiej korygowane przez senackie komisje były z punktu widzenia praktyki racjonalne i uzasadnione społecznie. Należy też zgodzić się ze stanowiskiem senackich komisji zarzucających niekonstytucyjność niektórym z rozwiązań.
Projekt ustawy zawiera wiele oczekiwanych przez starostów rozstrzygnięć kwestii wątpliwych i niejednoznacznych, które utrudniały im bieżącą realizację ustawy. Z tych to względów rząd ten projekt popiera. Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Pan minister będzie łaskaw pozostać jeszcze na trybunie, bo zgodnie z naszym regulaminem senatorowie mogą zadawać panu pytania mieszczące się w granicach jednej minuty.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Senator Jan Szafraniec:
Panie Ministrze, ustawa przewiduje ekwiwalent za prowadzenie uprawy leśnej, szczegóły tego ekwiwalentu są zawarte w art. 7. Jeśli poprzez zalesienie nastąpi likwidacja gospodarstwa rolnego, ekwiwalent podwyższa się o 50% i utrzymuje się go przez dwadzieścia lat.
Z tego, co przedstawił pan senator Łęcki i pan, wynika, że motywem do stworzenia tej ustawy było zdynamizowanie lesistości i wspomożenie zalesiających grunty rolników. Ja dopatruję się tutaj jeszcze jednego motywu. Czy nie jest to czasami zachęta do likwidacji gospodarstw rolnych? Gdy popatrzeć na to z przymrużeniem oka, kategorię gruntu zawsze można zmienić i w ten sposób grunty przeznaczone do uprawy rolnej zalesić. Sądzę, że takie niebezpieczeństwo może się pojawić.
Kolejna sprawa. Zamiana gruntu rolnego na zalesienie wiąże się z kosztami finansowymi, w tym kosztami sadzonek, kosztami sporządzania planu zalesienia, samego procesu zalesienia, kontrolą tego zalesienia itd. Wiem, że program SAPARD nie przewiduje finansowania takiego przedsięwzięcia, koszty tego poniesie Skarb Państwa. Czy rząd jest przygotowany na to, czy jest w stanie sprostać tego typu przedsięwzięciu? Obawiam się, że w aktualnej sytuacji finansowej naszego państwa ta ustawa może pozostać na papierze.
Jestem zaniepokojony również tym faktem, że z budżetowego finansowania będzie korzystał także rolnik unijny, który jak na ironię otrzyma gratyfikację za zalesienie, a nie za prowadzenie gospodarstwa rolnego. Co pan na ten temat sądzi? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję, Panie Senatorze. To trwało dłużej niż minutę.
(Senator Jan Szafraniec: Przepraszam, Panie Marszałku.)
Senator Mieczysław Janowski, bardzo proszę.
Senator Mieczysław Janowski:
Dziękuję. Postaram się zmieścić w sześćdziesięciu sekundach.
Panie Ministrze, pan senator sprawozdawca był uprzejmy również odnieść się do kwestii finansowych, które są ujęte w art. 1 pkt 5, mówiąc o tym, że połączone komisje proponują skreślenie ust. 5 w art. 6. Ten ustęp dotyczył finansowania zadań przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeżeli to jest niemożliwe, to wobec tego kto to sfinansuje? Bo uwaga, którą tutaj usłyszałem, że to geodezja ma sfinansować, jest naprawdę zbyt ogólnikowa. Zawieszenie realizacji tych zadań bez podania źródła finansowania czyni tę ustawę niewykonalną.
Proszę o komentarz dotyczący tego, skąd będą pieniądze. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Nie ma.
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Kazimierz Gutowski:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Otóż odpowiadając na pytanie pana senatora Szafrańca należy stwierdzić, że w roku 2002, kiedy obowiązywała ustawa o zalesieniach, zalesiliśmy w kraju około 3 tysięcy ha, a potrzeby zgłoszone przez rolników do starostów były stokrotnie większe. Czyli ta ustawa niejako zaspokoiła 1% potrzeb zalesienia zgłaszanych przez rolników. Nie można tu zatem mówić o likwidacji gospodarstw rolnych, gdyż ustawa określa, które grunty mogą być skierowane do zalesienia - przede wszystkim są to grunty klasy V, VI i VIz, ale także inne wymienione w ustawie. Ta ustawa po to została wprowadzona, aby rolnikom nieosiągającym odpowiedniej dochodowości ze względu na złą jakość gruntów, które posiadają w swoim gospodarstwie, zamienić te grunty rolne na grunty leśne i przyznając ten ekwiwalent, wynoszący za pierwsze 10 ha 150 zł miesięcznie, po prostu te dochody podnieść.
Chcę także powiedzieć, że w tegorocznym budżecie zakłada się zwiększenie środków na zalesienie. W ubiegłym roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na projekt zalesienia miała w swoim budżecie 5 milionów zł, a w tym roku przewiduje na zalesienie około 20 milionów zł. To spowoduje, że ilość zalesień w roku 2003 w stosunku do roku 2001 zwiększy się około trzykrotnie, czyli planujemy, że w roku 2003 zostanie zalesionych około 10 tysięcy ha. W związku z tym ja po prostu nie widzę takiej możliwości, żeby ta ustawa prowadziła do likwidacji gospodarstw, gdyż jest to ilość ograniczona z jednej strony budżetem, a z drugiej strony gruntami, które są zgłaszane do zalesienia. Oczywiście nowelizacja w tej chwili zmierza do tego, aby można było dopuścić do zalesienia grunty, które w swoim składzie zawierają nie więcej niż 10% gruntów klasy IV. Wynika to z tego, że przy dużej mozaice gleb, jeżeli tylko 10% gruntów jest klasy IV, to nie trzeba ich wyodrębniać, rolnik będzie miał wówczas możliwość zalesienia także i tych gruntów, ale to będzie tylko 10%.
Jeżeli chodzi o drugie pytanie, to ustawa przewiduje, że całość finansowania przejmuje polski budżet. I ten polski budżet będzie to finansował do końca funkcjonowania tej ustawy, czyli ci rolnicy, którzy zalesili swoje grunty na podstawie tej ustawy, przez okres maksymalnie dwudziestu lat, ale nie dłużej niż do uzyskania świadczeń emerytalnych, będą korzystali z finansowania z polskiego budżetu.
Czyli tak jak powiedziałem, ta ustawa jest nie tylko na papierze, choć wiadomo, że potrzeby rolników są większe. Ona w pewnym stopniu powoduje, że rolnicy zamieniają uprawy rolnicze na uprawy leśne i z tego powodu uzyskują dodatkowe dochody. Są to rolnicy, którzy gospodarują na gruntach najgorszej jakości.
Jeżeli chodzi o pytanie pana senatora Janowskiego...
(Głosy z sali)
Nie, dzisiaj to jest tak, że ta ustawa dotyczy tylko rolników gospodarujących na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Najprawdopodobniej jednak, jak wstąpimy do Unii, to ten problem zostanie rozwiązany. Wynika to z drugiego filaru dopłat rolnych polityki Unii Europejskiej. Tam ten problem zalesień też występuje.
Jeżeli chodzi o odpowiedź na pytanie pana senatora Janowskiego o to, dlaczego skreślono ust. 5, który mówił, że koszty... Może przeczytam to dokładnie: koszty wskazania w terenie granic gruntów przeznaczonych do zalesienia klasy VIz, IV i V, sprawdzenia zalesienia i wykonania pomiaru powierzchni zalesionej pokrywa starosta ze środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Otóż to, co przeczytałem, wnieśli jako poprawkę panowie posłowie, a panowie senatorowie zechcieli nie zgodzić się z tym. Taki był też wniosek prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także wniosek przedstawiciela ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz wniosek ministra finansów. Przy tak dużej szczupłości środków jak w przypadku zasobów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji generowanie dodatkowych wydatków spowodowałoby zmniejszenie powierzchni zalesianej, gdyż te wydatki musiałyby pochodzić z tej samej pozycji. W związku z tym, że w roku ubiegłym sami rolnicy pokrywali koszty wydzielenia tych granic, poparliśmy propozycję, żeby robili to także i w tym roku. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę, senator Janowski jeszcze raz.
Senator Mieczysław Janowski:
Proszę o uzupełnienie tej kwestii, bo argumenty Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa są dla mnie oczywiste i jasne, zresztą jestem członkiem tej komisji.
Panie Ministrze, przerzucanie kosztów na rolników wydaje mi się nie do końca uzasadnione. Czy, tak jak powiedział pan senator sprawozdawca, będą inne źródła finansowania? To jest ważny temat, rolnicy mi to sygnalizowali.
(Wicemarszałek Kazimierz Kutz: Ale gdzie jest pytanie?)
Czy rzeczywiście tylko rolnicy z własnych kieszeni mają za to zapłacić?
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę, senator sprawozdawca.
Senator Włodzimierz Łęcki:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Sprawa dotyczy podzielenia tych kosztów na części, bo zgodnie z ustawą o geodezji i kartografii wyodrębnienie granic spoczywa na administracji geodezyjnej. Rolnicy będą pokrywali tylko część kosztów. Jest takie założenie i przedłożenie naszego Biura Legislacyjnego, że koszty prac geodezyjnych będą pokrywać agendy geodezyjne na szczeblu powiatowym. Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję bardzo.
Proszę, Senatorze.
Senator Kazimierz Pawełek:
Dziękuję, Panie Marszałku.
W projekcie ustawy mówi się o sadzonkach, ale nie wymienia się, jakiego rodzaju będą to drzewa, a przecież nie jest obojętne, czy to będą iglaki, czy drzewa liściaste, chociażby ze względu na szkodniki czy też choroby. Kto decyduje o tym, jakiego rodzaju drzewa będą sadzone na danym terenie?
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Proszę bardzo.
Senator Andrzej Anulewicz:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wiadomo nam, że rolnicy, którzy zalesiają grunty rolne w państwach Unii Europejskiej, otrzymują świadczenia korzystniejsze od tych, które my będziemy proponowali pod rządami omawianej ustawy. Moje pytanie jest takie: jeśli Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej, to czy rolnicy otrzymają dodatkowe rekompensaty z tytułu zalesienia gruntów rolnych dzisiaj? Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Jeszcze senator Bartos.
Senator Tadeusz Bartos:
Panie Ministrze, w województwie świętokrzyskim jest zapotrzebowanie na zalesienie ponad 6 tysięcy ha, a środków jest zaledwie na 600 ha, czyli tylko 10%. Skąd będą pieniądze na te 90%, na które obecnie nie ma środków? Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Kazimierz Gutowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Na pytanie pana senatora Janowskiego odpowiedział pan senator sprawozdawca.
Jeżeli chodzi o pytanie pana senatora Pawełka o to, jakie drzewa będą sadzone na tych zalesianych gruntach, to art. 5 ustawy wyraźnie mówi, że nadleśniczy właściwy ze względu na położenie gruntu w terminie trzydziestu dni od dnia otrzymania decyzji starosty, która niejako zezwala rolnikowi na sadzenie, sporządza plan zalesienia oraz dostarcza właścicielowi gruntu odpowiednią liczbę sadzonek drzew. Czyli w planie zalesienia jest to wyszczególnione. Ten plan muszą zrobić fachowcy z nadleśnictwa, którzy przewidują nasadzenia gatunkowe w zależności od rodzaju gruntu. Tak więc w tym planie jest dokładnie wyszczególnione, jakie mają być nasadzenia i w którym miejscu.
Jeżeli chodzi o odpowiedź na pytanie pana senatora Anulewicza, to trzeba stwierdzić, że ci, którzy dzisiaj zalesiają grunty, będą finansowani tylko i wyłącznie z budżetu polskiego, do czasu uzyskania emerytury, nie dłużej niż dwadzieścia lat. Ci zaś, którzy skorzystają z programów unijnych, już po naszej akcesji, będą korzystać z budżetu unijnego, nie będą korzystać z budżetu polskiego.
I odpowiedź na pytanie pana senatora Bartosa. Otóż szczupłość środków budżetowych powoduje, że możemy zalesiać tyle, ile zalesiamy. W ubiegłym roku zalesiliśmy 3 tysiące ha, w tegorocznym budżecie są środki na zalesienie około 10 tysięcy ha. Trudno powiedzieć, jaka będzie sytuacja w roku przyszłym i następnym. Będzie to uzależnione od stanu naszego polskiego budżetu, który Wysoka Izba przydzieli dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na zalesienia. Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Nie widzę zgłoszeń.
Dziękuję, Panie Ministrze.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o ogólnych uwarunkowaniach w sprawie składania wniosków i o ograniczeniu czasowym.
Informuję, że do głosu zapisało się pięciu mówców, z tym że jeden z nich złożył wniosek legislacyjny na piśmie i jeden złożył przemówienie do protokołu.*
Jako pierwszy głos zabierze pan senator Henryk Stokłosa. Po nim będzie pan Mieczysław Janowski, a na końcu pani Apolonia Klepacz. Taką listę mam w tej chwili.
Bardzo proszę.
Senator Henryk Stokłosa:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Ustawa z 8 czerwca 2001 r. o przeznaczaniu gruntów rolnych do zalesienia miała stanowić instrument polityki ekologicznej państwa oraz ważny element procesu restrukturyzacji naszego rolnictwa. Głównym jej celem było zwiększenie lesistości naszego kraju poprzez zalesienie gruntów najniższych klas. Proces taki miał stworzyć rolnikom, którzy gospodarują na słabych gruntach, możliwość zabezpieczenia socjalnego dzięki wypłacanym ekwiwalentom za wyłączenie gruntów z upraw rolnych i prowadzenie uprawy leśnej.
Takie nadzieje wiązaliśmy z tą ustawą w momencie jej uchwalania w 2001 r. Ale widocznie zabrakło nam wówczas wyobraźni, skoro nadzieje te ustawa spełniła tylko w niewielkim stopniu i już półtora roku po uchwaleniu musi być nowelizowana.
Przede wszystkim zabrakło nam wyobrażenia o skutkach finansowych ustawy. Okazało się, że chętnych do zalesienia jest więcej niż wynoszą możliwości finansowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Co więcej, pojawiła się niebezpieczna patologia, wystąpił problem wykupu ziemi niskiej jakości przez różnego rodzaju cwaniaków w celu uzyskania dodatkowych dochodów. Dlatego dziś, nowelizując ustawę, dążymy słusznie do ograniczenia jej beneficjentów. Dodatkowo w projekcie wprowadza się definicję gospodarstwa rolnego oraz zapis zabezpieczający przed zalesieniem grunt, który w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczony pod publiczne inwestycje o charakterze ponadlokalnym.
Panie i Panowie! Zmiana ustawy o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia została podyktowana również potrzebą jednolitego interpretowania i stosowania ustawy przez organy administracji samorządowej. Wielokrotnie podczas kontaktów z wyborcami spotykałem się z krytyką działań starostów, ich opieszałością, a nawet pewną nieudolnością w stosowaniu tej ustawy. Dlatego dobrze się stało, że nowelizację poszerzono o potrzebne regulacje usprawniające jej realizację. Do 31 marca został przesunięty termin określania przez starostę ogólnej powierzchni gruntów rolnych, zwanych rocznym limitem zalesienia, które w następnym roku mogą być przeznaczone do zalesiania na obszarze powiatu. Daje to możliwość zachowania terminów, których przestrzeganie jest niezbędne przy zalesianiu gruntów rolnych.
Inną ważną dla starosty sprawą jest to, że ustalony roczny limit zalesienia niewykorzystany w roku, na który został określony, przechodzi na rok następny. Zapis ten niweluje konflikty między rolnikiem a urzędem starosty, gdy z jakichś powodów zalesienie gruntu nie nastąpiło w ustalonym terminie. Stanowi o tym nowy ust. 9 w art. 7.
Na koniec chciałbym wyrazić swe pełne poparcie dla filozofii tej ustawy, zgadzam się bowiem z ideą powiększania obszarów leśnych oraz z wyłączeniem z uprawy rolnej gruntów najniższych klas. W dobie nadprodukcji rolnej w Unii Europejskiej oraz w Polsce, która w niedługiej przyszłości stanie się jej członkiem, takie działanie jest konieczne. Rekompensata, jaką otrzymają rolnicy zalesiający swoje obszary, pozwoli w miarę bezboleśnie ograniczyć liczbę mieszkańców wsi utrzymujących się z produkcji rolnej. Korzyść, jaką oni otrzymają, ma nie tylko wymiar socjalny, jest w rzeczywistości zapłatą za ich wkład pracy w sadzenie i pielęgnację lasu. Dziękuję za uwagę.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Teraz zabierze głos pan senator Janowski.
Senator Mieczysław Janowski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze!
Moje wystąpienie będzie krótkie. Obserwowałem prace nad tą ustawą i chcę podkreślić, że komisje musiały się spotykać dwukrotnie, bo na początku nie wszystko było przygotowane. Ale starania senatorów obu komisji przyniosły owoc, jak sądzę, nie najgorszy. Niemniej po zapoznaniu się z dodatkowymi opiniami przedstawicieli samorządu terytorialnego, zwłaszcza powiatowego i niektórych gmin, chciałbym zaproponować dwie poprawki.
Panie i Panowie! W ustawie matce, w art. 3, mówi się, że starosta rozpatruje wnioski, a o otrzymanych wnioskach informuje właściwego ze względu na miejsce położenia gruntów: wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, występując z prośbą o uzasadnioną opinię w sprawie zmiany charakteru użytkowania gruntu z rolnego na leśny. Ta sprawa wzbudzała niekiedy emocje. Otrzymałem takie sugestie, że to jest zbyt poważne zagadnienie, żeby rozstrzygała o tym jedna osoba - wójt, burmistrz czy prezydent miasta. Potrzebna byłaby jednak opinia rady. I taką poprawkę, Panie Marszałku, chcę złożyć.
Chodzi również o to, żeby nieco dłuższy był termin na przedstawienie takiej opinii. Będę więc proponował nie tak jak jest w ustawie - trzydzieści, ale czterdzieści pięć dni.
Składam poprawki na pańskie ręce. Dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję panu senatorowi.
Bardzo proszę o zabranie głosu panią senator Klepacz.
Senator Apolonia Klepacz:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Podobnie jak senator Janowski jestem członkiem tej komisji. Praca, którą wykonaliśmy, w sposób znakomity poprawia tę ustawę. Jednocześnie z informacji, które napłynęły do mnie ze starostw, a które dotyczą kwestii interpretacyjnych tej ustawy, wynika jeden problem, który nie znalazł tutaj rozwiązania. Dotyczy to mianowicie zawarcia dodatkowych uregulowań prawnych związanych z obrotem ziemią, jej sprzedażą. Proponowałabym zatem wniesienie poprawki, zawarcie dodatkowego ustępu w art. 7, który mówi o przyznanych ekwiwalentach, w brzmieniu: w przypadku sprzedaży gruntu, na którym znajduje się uprawa leśna, obowiązki nałożone decyzją administracyjną starosty związane z prowadzeniem tejże uprawy leśnej oraz ekwiwalent za wyłączenie tych gruntów z upraw rolnych i prowadzenie uprawy leśnej przechodzą na nabywcę gruntu; przekazania powyższych praw i obowiązków dokonuje starosta w drodze decyzji administracyjnej. Taki byłyby sens pierwszej poprawki.
Pewną konsekwencją tej poprawki będzie druga, która również ma na celu zagwarantowanie właściwego wykorzystania środków publicznych wydatkowanych na zalesienie gruntu. W art. 7 ustawy matki w ust. 8 proponowałabym zapisanie, że w przypadku zniszczenia uprawy leśnej nakazuje się zwrot nie tylko pobranego ekwiwalentu wraz z odsetkami ustawowymi, ale także zwrot kosztów założenia tejże uprawy.
Te dwie poprawki rekomenduję Wysokiej Izbie i przekazuję na ręce pana marszałka.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję, Pani Senator.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Borkowskiego, a po nim głos zabierze jeszcze senator Mietła.
Senator Krzysztof Borkowski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Omawiana ustawa jest niewątpliwie bardzo potrzebna. Myślę jednak, że poprzez skreślenie pktu 3 w art. 1, czyli całej definicji gospodarstwa rolnego, usunie się wprawdzie być może niezgodność tego przepisu z konstytucją, ale zmieni się ducha tej ustawy. Z tego, co wiem, posłowie, przedkładając projekt ustawy, mieli na celu ograniczenie niewłaściwego obrotu ziemią, a jednocześnie to, aby z dobrodziejstwa tej ustawy skorzystali ci rolnicy, którzy rzeczywiście gospodarują, a nie ci, którzy kupują grunty i potem je zalesiają.
Dlatego ja, żeby w jakiś sposób wesprzeć rolników, którzy w dobrej kulturze prowadzą swoje gospodarstwa i w dobrej kulturze przygotują grunty pod zalesienie, proponuję poprawkę do art. 1 pkt 2 lit. f, polegającą na tym, aby dopisać, że starosta przy rozpatrywaniu wniosków powinien brać pod uwagę nie tylko kolejność ich składania, ale również okres prowadzenia gospodarstwa rolnego, w którego skład wchodzi grunt wnioskowany do zalesienia, a także poziom kultury rolnej gruntu, który wnioskodawca zamierza przeznaczyć do zalesienia. Myślę, że jest to ważne dla prawidłowej gospodarki i dla docenienia tych, którzy prawidłowo gospodarują ziemią. Dopiero wtedy, w konsekwencji tej poprawki, można będzie skreślić pkt 3 w art. 1 i lit. a w art. 1 pkt 6.
Bardzo proszę Wysoki Senat o przyjęcie tychże poprawek. Bardzo dziękuję.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Teraz głos zabierze senator Mieczysław Mietła.
Senator Mieczysław Mietła:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panowie Ministrowie!
Oczywiście, ta ustawa jest bardzo potrzebna, ale czy realna do wykonania? Wypowiedzi przedstawiciela rządu, że będą środki na realizację tej ustawy, wcale mnie nie uspokoiły.
Przechodząc już do samej ustawy, chciałbym zwrócić uwagę na niektóre fakty; może nie są najważniejsze, ale uważam, że komisja powinna się również nad nimi pochylić. Ustawa mianowicie nie zawiera słowniczka, który byłby jakimś do niej wprowadzeniem. Chodzi o to, żeby każdy czytający wiedział, o czym ustawa mówi.
Sprawą już bardziej istotną jest to, że w zmianie drugiej do art. 3 ust. 4 mówi się, że wniosek składa się do starosty właściwego ze względu na miejsce położenia gruntu. Moje pytanie jest takie: a co wtedy, jeżeli tenże rolnik będzie posiadał grunty, załóżmy, w dwóch, a może czasami i w trzech powiatach? Jest to sprawa nierozstrzygnięta, a wydaje mi się, że powinna być w tym przypadku jasność.
Chciałbym również zgłosić zastrzeżenia do art. 6 ust. 5, gdzie wprowadza się unormowanie, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pokrywa wszystkie poniesione przez starostę koszty związane z pomiarem tych terenów. Zgodziłbym się z takim zapisem, gdyby było to określone, albo w jakiejś kwocie, albo w dopłacie. Taki zaś zapis o pokryciu kosztów może prowadzić do bardzo różnej i rozległej interpretacji. Można na przykład ściągnąć do Tarnowa geodetę ze Szczecina i, patrząc na ten zapis w ustawie, będzie należała mu się pełna wystawiona przez niego kwota.
Mam również zastrzeżenia, jeżeli chodzi o art. 7, gdzie dodaje się ust. 9, w którym zawarto sformułowanie, że środki niewykorzystane w danym roku przechodzą na rok następny. Według mojej wiedzy jest to sprzeczne z ustawą o finansach publicznych i z europejskim prawem wspólnotowym.
Kolejna rzecz, która w tej chwili się nie rozstrzyga, to sprawa funkcjonowania ustawy. Pan minister powiedział, że ta ustawa będzie obowiązywać do wyczerpania określonego w niej terminu dwudziestu lat albo uzyskania świadczeń przez danego rolnika. Nie mówi się jednak, czy to będzie tylko ta jedna ustawa, czy wejdzie ustawodawstwo europejskie, które będzie tę dziedzinę regulować. Dobrze by było właśnie w tej ustawie taki zapis poczynić.
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Dziękuję.
Stwierdzam, że lista mówców została wyczerpana.
Informuję, że w dyskusji wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli senator Szydłowski, senator Janowski, senator Klepacz i senator Borkowski.
Zgodnie z art. 52 zamykam dyskusję.
Czy pan minister zechciałby jeszcze coś powiedzieć?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Gutowski: Nie. Odniosę się do tego na posiedzeniu komisji.)
Dziękuję panu bardzo.
W związku z tym, że w trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, zgodnie z art. 52 Senatu, proszę Komisję Ochrony Środowiska oraz Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.
Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Teraz przejdziemy do komunikatów.
Zgodnie z regulaminem jeden komunikat muszę przeczytać sam.
Posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w sprawie wyboru kandydata na przewodniczącego komisji odbędzie się w dniu dzisiejszym 15 minut po ogłoszeniu przerwy w sali posiedzeń plenarnych.
Proszę o dalsze komunikaty. (Rozmowy na sali) Hej tam, Panowie, proszę o ciszę.
Senator Sekretarz Janusz Bargieł:
Pierwszy komunikat. Posiedzenie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w sprawie rozpatrzenia wniosków do ustawy o udostępnieniu informacji gospodarczych odbędzie się w dniu 6 lutego bieżącego roku w sali nr 176 o godzinie 14.30.
Następny komunikat. Wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji oraz o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu odbędzie się w dniu dzisiejszym bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w sali nr 217.
W dniu dzisiejszym, piętnaście minut po ogłoszeniu przerwy, w sali nr 176 odbędzie się posiedzenie Komisji Ustawodawstwa i Praworządności. Porządek obrad... Proszę?
(Głos z sali: Nie, nie, ja nic nie mówiłam)
(Wicemarszałek Kazimierz Kutz: Żadne proszę, niech pan czyta.)
1. Rozpatrzenie wniosków zgłoszonych na posiedzeniu Senatu w dniu dzisiejszym w trakcie debaty nad ustawą o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw,
2. Rozpatrzenie wniosków zgłoszonych na posiedzeniu Senatu w dniu dzisiejszym w trakcie debaty nad ustawą - Prawo upadłościowe i naprawcze.
Wspólne posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbędzie się w dniu dzisiejszym w sali nr 179 w pół godziny, powtarzam - w pół godziny po ogłoszeniu przerwy.
I jeszcze mam dwa komunikaty.
Wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Inspekcji Weterynaryjnej oraz niektórych innych ustaw odbędzie się w dniu jutrzejszym o godzinie 8.00 w sali nr 176.
Jednocześnie informuję panie i panów senatorów członków Konwentu Seniorów, że marszałek zwołuje posiedzenie Konwentu Seniorów w dniu jutrzejszym, to jest 6 lutego 2003 r. o godzinie 8.45.
Wicemarszałek Kazimierz Kutz:
Ogłaszam przerwę w obradach do dnia jutrzejszego, do godziny 9.00 rano i życzę państwu dobrej nocy.
(Przerwa w posiedzeniu o godzinie 18 minut 23)
Przemówienie senatora Jerzego Markowskiego
w dyskusji nad punktem pierwszym porządku obrad
Wysoki Senacie!
W ciągu ostatnich kilku miesięcy wprowadzane są w życie kolejne akty prawne, zainicjowane przez pana premiera Kołodkę, a składające się na tak zwany pakiet antykryzysowy. Do ustaw tych zaliczają się między innymi: ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. o restrukturyzacji niektórych należności publicznoprawnych od przedsiębiorców oraz ustawa z dnia 30 października 2002 r. o pomocy publicznej dla przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy, a także ustawy stworzone z myślą o restrukturyzacji poszczególnych sektorów gospodarki, jak na przykład ustawa z dnia 5 grudnia 2002 r. o zmianie ustawy o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej oraz szczególnych uprawnieniach i zadaniach gmin górniczych. Wszystkie wymienione wyżej ustawy mają na celu jedno: naprawę sytuacji ekonomicznej przedsiębiorców znajdujących się w złej kondycji finansowej, wskazującej na bliską upadłość.
Istotnym elementem pakietu antykryzysowego miała być ustawa - Prawo upadłościowe i naprawcze, która miała wejść w życie na przełomie poprzedniego i bieżącego roku. Prace nad ustawą wprawdzie dobiegają już końca, jednak przewidziane dla niej vacatio legis sprawia, że wejdzie ona w życie dopiero w październiku tego roku. Z uwagi na fakt, że procesy naprawcze prowadzone przez przedsiębiorców na podstawie wcześniej wymienionych ustaw już się rozpoczęły, w celu pomyślnej ich realizacji niezbędne jest skorzystanie z niektórych zapisów nowego prawa upadłościowego i naprawczego.
Jestem świadom, że prawo upadłościowe i naprawcze jest ustawą niezwykle rozbudowaną i, ze względu na przewidywane dodatkowe obciążenia sądów związane ze znajdującymi się w niej zapisami, trudną do wdrożenia w krótkim czasie. Niemniej jednak wnoszę, aby w przypadku przedsiębiorców objętych postępowaniem restrukturyzacyjnym na podstawie ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy, skrócić vacatio legis, przynajmniej dla części naprawczej, do dwóch tygodni od dnia podpisania ustawy przez prezydenta.
Wysoki Senacie! Powodem szczególnie istotnym, dla którego proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku, jest fakt, że wśród czterdziestu dwóch przedsiębiorców, którzy złożyli wnioski o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego na podstawie ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy, blisko połowa to podmioty z regionu Śląska i Zagłębia, a więc z terenów szczególnie obciążonych negatywnymi zjawiskami związanymi z restrukturyzacją przemysłu ciężkiego. Możliwość szybszego skorzystania z nowego prawa upadłościowego i naprawczego znacznie zbliżyłaby tych przedsiębiorców do odzyskania dobrej kondycji ekonomicznej. Stworzenie im możliwości skorzystania z postępowania naprawczego wkrótce po wejściu w życie nowej ustawy jest podyktowane również tym, że tylko w ramach tego postępowania mogą oni zrestrukturyzować zobowiązania, które narosły po dniu 30 czerwca 2002 r., a które nie mogą być objęte postępowaniem restrukturyzacyjnym na mocy ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. oraz ustawy z dnia 30 października 2002 r., tak zwanej ustawy Kołodki i Piechoty.
Szybsze wejście w życie przepisów o postępowaniu naprawczym, które nie wymaga orzeczenia sądu jako przesłanki wszczęcia postępowania, lecz dopiero na etapie zatwierdzenia układu z wierzycielami, ma jeszcze dwie zalety. Z jednej strony umożliwia wszczęcie postępowania naprawczego szybciej niż w ramach obecnie obowiązującego postępowania układowego, a z drugiej strony odsunie nieco w czasie moment, w którym sprawy te mogą znaleźć się w sądach, na etapie zatwierdzania układu, co umożliwi sędziom stopniowe przygotowanie się do rozstrzygania spraw regulowanych przez nowe prawo upadłościowe i naprawcze.
Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem szóstym porządku obrad
Przeprowadzona nowelizacja ustawy o broni i amunicji oraz o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu była podyktowana koniecznością dostosowania jej do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, a w szczególności do dyrektywy Unii w sprawie kontrolowania nabywania i posiadania broni.
Ustawa w art. 1 wprowadza nowe pojęcie rejestracji broni. Rejestracja broni, obok obowiązującego dzisiaj pozwolenia na broń, dotyczyć ma broni pneumatycznej oraz broni pozbawionej cech użytkowych.
W ustawie wprowadzone jest pojęcie "broń pozbawiona w sposób trwały cech użytkowych", przez co należy rozumieć pozbawienie cech użytkowych wszystkich istotnych części broni palnej w taki sposób, że w wyniku działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, nie jest ona zdolna do wystrzelenia pocisku lub substancji z lufy albo elementu ją zastępującego.
W tym akcie wprowadzono też definicję broni palnej sygnałowej i broni alarmowej. Ustawa obowiązująca zawiera jedynie definicję broni palnej, na którą potrzebne jest pozwolenie na broń. Przez sprecyzowanie, sformułowanie nowej, niezależnej definicji broni palnej sygnałowej i broni palnej alarmowej, możliwe jest wyłączenie tych dwóch rodzajów broni z obowiązku uzyskiwania pozwolenia na nie, szczególnie w sytuacji, kiedy takiej broni trzeba użyć. Dotychczas istniała niespójność polegająca na tym, że na przykład użycie broni alarmowej w sytuacjach ekstremalnych nie było możliwe bez posiadania pozwolenia na broń. Ta zmiana niweluje tę lukę w systemie prawnym.
W ustawie jest szereg tak zwanych zmian europejskich, zgodnie z którymi komendant główny Policji ma obowiązek informowania właściwych władz innych państw członkowskich Unii Europejskiej o rodzajach broni palnej, której posiadanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest zakazane albo możliwe jedynie na podstawie zezwolenia. Informuje on również władze innych państw członkowskich Unii o rodzajach broni palnej, której przywóz na terytorium Rzeczypospolitej nie wymaga uzyskania zaświadczenia konsula Rzeczypospolitej Polskiej.
W ustawie wprowadzono pojęcie europejskiej karty broni palnej. Każdy posiadacz broni palnej posiadający pozwolenie na tę broń może na swój wniosek uzyskać europejską kartę broni palnej. Dokument ten może być wydany również w Polsce, ale dopiero po akcesji Polski do Unii. Zawiera on szereg informacji związanych z praktyką używania broni, szczególnie w przypadku przewożenia jej przez granicę w obrębie państw Unii. Informacje te mogą być zapisane przez właściwe służby w karcie broni - są to: cel, data przekroczenia granicy i wszystkie kwestie związane z przemieszczaniem broni w obrębie państw Unii na podstawie tejże europejskiej karty broni palnej.
Wysoka Izbo! Starający się o wydanie pozwolenia na broń do celów łowieckich, sportowych, kolekcjonerskich, pamiątkowych i szkoleniowych, zgodnie z ustawą o broni i amunicji - art. 15 ust. 3 - przechodzi takie same badania jak ten, kto stara się o pozwolenie na broń w celach ochrony osobistej i ochrony bezpieczeństwa innych osób. I to jest w porządku.
Jeśli zaś chodzi o badania okresowe, to wszyscy obywatele, posiadający już pozwolenie na broń do celów łowieckich, sportowych, kolekcjonerskich, pamiątkowych i szkoleniowych, nie mogą być traktowani tak samo jak człowiek posługujący się bronią w trakcie wykonywania zawodu. Posiadający broń do celów ochrony osobistej i ochrony mienia jest zawsze w stresie, ponieważ w każdej chwili grozi mu atak ze strony przestępców, a sam także w określonych okolicznościach może być zmuszony do strzelania do ludzi. Pozostałym starającym się o pozwolenie na broń nic nie grozi i nie znajdują się w sytuacji, w której musieliby strzelać do ludzi. Wszyscy oni, mając akurat złe samopoczucie, nie muszą mieć do czynienia z bronią, ale zatrudniony pracownik ochrony musi być w pracy i korzystać z broni, stąd jego stany zdrowotne i zagrożenie zdrowia muszą być traktowane zupełnie inaczej.
Myśliwy w trakcie polowania jest stale pod nadzorem organizacyjnym władz łowieckich, udzielających mu zezwolenia na wykonywanie polowania, a także pod czujnym okiem współuczestników. Jakiekolwiek niewłaściwe jego zachowanie jest natychmiast zauważone, a więc weryfikacja jego stanu zdrowotnego jest każdorazowa. To samo, odpowiednio, dotyczy sportowca.
W związku z tym proponowany zapis, aby na uzasadniony wniosek wykonywać takie badania, będzie dotyczył osób, co do których zachodzi obawa o stan zdrowia, tym bardziej że badania rutynowe mogą nie wykazać takich stanów chorobowych, jakie wykazać mogą badania kierowane.
Należy również zaznaczyć, że prowadzenie okresowych badań lekarskich, psychologicznych i psychiatrycznych, dla myśliwych czy też sportowców nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w obowiązującym prawie Unii Europejskiej, mianowicie w dyrektywie Rady nr 91/477/EEC z dnia 18 czerwca 1991 r. o kontroli i pozyskiwaniu broni. Ponadto nie ma takiej praktyki w krajach Unii Europejskiej.
Przemówienie senatora Lesława Podkańskiego
w dyskusji nad punktem ósmym porządku obrad
Szanowni Państwo Senatorowie!
Obecny zapis ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Inspekcji Weterynaryjnej pozbawia hodowców jeleniowatych możliwości uboju na fermie utrzymywanych w warunkach fermowych jeleni i danieli oraz narzuca ubój w rzeźni jako jedyną dopuszczalną metodę. Sposób ten z pewnością jest godny zalecenia, lecz nie powinien być jedyny.
Na pewno bezsprzeczny jest fakt, iż ubój w rzeźni sprawdza się w przypadku dużych hodowli o odpowiednim stopniu zorganizowania i większym składzie ilościowym, dlatego można stwierdzić, iż docelowo jest formą zalecaną, wręcz wskazaną. Jednak w przypadku małych hodowli jeleniowatych metoda ta nie wydaje się najlepsza. Ze względu na fakt, iż hodowla jeleniowatych znajduje się obecnie w naszym kraju w początkowym stadium rozwoju, uważam za wskazane dopuszczenie możliwości uboju na fermie pojedynczych sztuk czy nawet małych partii zwierząt.
W obecnym stanie rzeźnie nie są przystosowane do przyjęcia i uboju jeleniowatych. Brakuje w kraju obiektów spełniających wszystkie konieczne w tej mierze warunki i wymogi - chodzi tu o specjalne rampy, odpowiedni system kojców oraz poskrom przystosowany do uboju. Powstanie takich rzeźni w najbliższym okresie nie ma szans powodzenia, bo musi być odpowiednio umotywowane dla potencjalnego inwestora, co przy obecnie małej skali drobnych hodowli rozproszonych po kraju nie będzie realne w ciągu kilku najbliższych lat.
Przepisy większości krajów na świecie, w tym również Unii Europejskiej, dopuszczają ubój jeleniowatych także na fermie po uzyskaniu zgody lekarza weterynarii, przy czym dopuszcza się odstrzał i ogłuszenie jako sposób uboju oraz możliwość patroszenia i skórowania tuszy na miejscu. Oczywiste jest, iż dyrektywy unijne dopuszczają także ubój w odpowiednio przystosowanych rzeźniach, lecz nigdzie nie jest to uznane za jedyny możliwy sposób. Przeciwnie, wszędzie zaleca się formę sprzedaży bezpośredniej jako promującą rozwój rynków lokalnych, a także humanitarne zabijanie zwierząt polegające na uniknięciu ich transportu oraz zapobieganie ewentualnemu rozprzestrzenianiu się chorób przez ograniczenie obrotu zwierzętami. W większości przypadków funkcjonują obok siebie wszystkie możliwe sposoby uboju, wzajemnie się uzupełniając.
Kolejną kwestią zasługującą na uwagę i wymuszającą korektę obowiązujących przepisów jest sprawa wymogu oznakowania jeleni i danieli utrzymywanych w warunkach fermowych. Zwierzęta te zostały wykreślone z listy zwierząt podlegających wymogowi oznakowania.
Za postulatem obowiązkowego znakowania zwierząt jeleniowatych w hodowli fermowej przemawia wiele argumentów, spośród których należy wymienić uniknięcie nieporozumień na linii hodowcy i myśliwi - chodzi tu o ucieczki zwierząt i nielegalne odłowy - oraz szeroko rozwiniętą kontrolę weterynaryjną, możliwość ubiegania się o dofinansowanie w ramach systemu IACS, organizację i ścisłą kontrolę hodowli już od momentu jej powstania czy wreszcie wyraźne rozróżnianie zwierząt żyjących w stanie wolnym od zwierząt fermowych.
Znakowanie zwierząt przez kolczykowanie umożliwia skuteczną kontrolę weterynaryjną nad całą hodowlą. Jest to metoda identyfikacji stosowana przez zdecydowaną większość krajów Unii Europejskiej. Należy nadmienić, iż w kierunku utworzenia jednolitego unijnego systemu kolczykowania idą też starania Europejskiej Federacji Związków Hodowców Jeleniowatych. Wszystko wyraźnie wskazuje na to, że kolczykowanie jeleniowatych prędzej czy później stanie się nieuniknioną koniecznością. Nie widzę więc powodów, dla których nie mogłoby to stać się teraz, poprzez wprowadzenie kolczykowania jeleniowatych w systemie IACS, systemie zaawansowanym, wdrożonym i posiadającym rozbudowaną infrastrukturę. Sytuacja taka stworzyłaby hodowcom jeleniowatych lepsze warunki konkurowania zarówno na rynku wewnętrznym, jak i poza granicami kraju, dzięki spełnieniu wszystkich wymagań stawianych przez Unię Europejską.
Argumenty, iż kolczykowanie zwierząt jeleniowatych znacznie podniesie koszty wdrażania systemu IACS, nie są zgodne ze stanem rzeczywistym, jeżeli weźmie się pod uwagę skalę hodowli jeleniowatych w porównaniu z hodowlą trzody i bydła oraz porówna się koszty ich znakowania. Szczegóły całego działania zostały uzgodnione z ARiMR, także co do kwestii zmiany terminu kolczykowania z dwudziestu jeden dni na sześć miesięcy od dnia urodzenia zwierzęcia, co jest uzasadnione dobrem zwierząt oraz względami organizacyjnymi.
Lesław Podkański
Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem ósmym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Rozwiązania zaproponowane w ustawie mają na celu wprowadzenie do prawodawstwa polskiego stosowanych w Unii Europejskiej rozwiązań prawnych i organizacyjnych w zakresie ochrony zdrowia publicznego, zdrowia zwierząt, identyfikacji i rejestracji zwierząt oraz organizacji weterynaryjnych.
Dostosowanie prawa weterynaryjnego do wymogów wspólnotowych ma na celu: osiągnięcie przez administrację weterynaryjną standardów organizacyjnych i procedur działania wymaganych przez Unię, pełną harmonizację polskiego prawa weterynaryjnego z prawem wspólnotowym, wdrożenie systemu identyfikacji i rejestracji zwierząt do dnia uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej, wdrożenie systemu etykietowania wołowiny, usprawnienie funkcjonowania systemu utylizacji materiałów niskiego, wysokiego i szczególnego ryzyka.
Cały proces wytwarzania żywności, począwszy od wymogów stawianych obiektom, w których hodowane są zwierzęta, poprzez warunki ich utrzymania, transportu, uboju i pozyskiwania z nich mięsa, a skończywszy na wymogach dotyczących produkcji wyrobów gotowych, to zadania stojące przed nadzorem weterynaryjnym. W trakcie nadzoru i kontroli będzie możliwość skutecznego podejmowania decyzji, które spowodują natychmiastową reakcję na występujące zagrożenia.
W ustawie doprecyzowano przepisy dotyczące utylizacji zwłok i odpadów zwierzęcych. Minister właściwy do spraw rolnictwa będzie miał obowiązek określenia w drodze rozporządzenia wykazu materiałów szczególnego i niskiego ryzyka. W ustawie wprowadzono przepisy regulujące zakres karmienia trzody chlewnej odpadami kuchennymi. Uregulowano również problematykę związaną z prowadzeniem tak zwanej sprzedaży bezpośredniej, która będzie mogła być prowadzona w punkcie sprzedaży przylegającym do pomieszczeń produkcyjnych położonych na terenie gospodarstwa.
Ma to ogromne znaczenie, szczególnie w świetle intensywnie dyskutowanego zagadnienia, czy kilkaset, a może nawet ponad tysiąc podmiotów będzie musiało zaprzestać przetwórstwa mięsa. Otóż wszystkie małe zakłady przetwórstwa będą mogły funkcjonować, jeżeli dostosują swoją produkcję i sposób obrotu do przepisów ustawy w zakresie sprzedaży bezpośredniej. Regulacje dotyczące sprzedaży bezpośredniej są korzystne dla polskich producentów i konsumentów. Uwzględniają one specyfikę i uwarunkowania polskiego rolnictwa oraz producentów żywności. Uwzględniają również specyfikę chowu i hodowli koni, przekazują bardzo ważne zadania do realizowania przez Polski Związek Hodowców Koni.
Przemówienie senatora Witolda Gładkowskiego
w dyskusji nad punktem ósmym porządku obrad
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Uwzględniając to, że modyfikacja polskiego prawodawstwa ma na celu dostosowanie do przepisów unijnych w taki sposób, aby w dniu akcesji Polski do Unii Europejskiej w naszym kraju obowiązywały identyczne rozwiązania prawne jak w krajach Piętnastki, należy wyraźnie zaakcentować fakt, iż omawiany rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Inspekcji Weterynaryjnej i niektórych innych ustaw, pomimo dostosowania do prawa unijnego w wielu obszarach, nie jest wolny od wad, a wręcz stoi w sprzeczności z zapisami ujętymi w dyrektywach Unii Europejskiej. Należy wspomnieć, że od 1997 r. omawiana ustawa jest poddawana permanentnemu procesowi transmutacji, między innymi pod kątem dostosowania do wymogów unijnych. Poprawki wprowadzane na przestrzeni ostatnich lat niosły ze sobą pewien chaos legislacyjny, gdyż kolejne zmiany ustawy wiązały się z modyfikacją wymogów sanitarno-weterynaryjnych stosowanych w przemyśle spożywczym, a tym samym z obciążeniami, także finansowymi, producentów żywności, którzy starali się dostosować przedsiębiorstwa do zmieniających się przepisów. Dochodziło nawet do tak kuriozalnych sytuacji, że jedna poprawka nie zdążyła na dobre wejść w życie, a już była wypierana przez następną. Na dobrą sprawę już w dniu dzisiejszym mamy pełną świadomość konieczności wprowadzenia kolejnej noweli tego aktu prawnego przed dniem akcesji Polski do Unii Europejskiej. W szczególności chodzi o art. 36 pkt 2, a także art. 37 ust. 1, 2, 3 i 5 w części dotyczącej podległości wojewódzkiego lekarza weterynarii wojewodzie.
Inspektorzy unijni podczas wielu misji kontrolnych w Polsce mających na celu zaznajomienie się z mechanizmami nadzoru weterynaryjnego w kraju w sposób jednoznaczny sygnalizowali niemożliwą do zaakceptowania przez Unię sytuację, kiedy to służba weterynaryjna nie jest, stosownie do dyrektywy UE, strukturą pionową, zależną jedynie od centralnego organu władzy, jakim jest w tym wypadku główny lekarz weterynarii. Skutkować to może kwestionowaniem jakości zdrowotnej produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego jako wytwarzanych pod niewłaściwym nadzorem, a tym samym prowadzić do tworzenia wtórnych barier dla polskich produktów w obrocie międzynarodowym. Dlatego też pożądane byłoby wprowadzenie do ustawy zapisu w pełni dostosowującego strukturę Inspekcji Weterynaryjnej do wymogów Unii Europejskiej. Alternatywą jest bowiem konieczność późniejszej, kolejnej nowelizacji ustawy, a w konsekwencji pomnażanie kosztów reorganizacji struktur weterynaryjnych.
Z punktu widzenia realizacji zapisów ustawy istotne byłoby także doprecyzowanie pojęcia rynku lokalnego, gdyż związane jest to z zakresem świadczenia usług przez przedsiębiorstwa, które w okresie przejściowym, jako niemające w pełni dostosowanych do przepisów unijnych warunków sanitarno-weterynaryjnych, a tym samym niemogące uczestniczyć w handlu z krajami Wspólnoty, muszą mieć zagwarantowany rynek zbytu dla swoich produktów. Celowe byłoby precyzyjne określenie, czy rynek lokalny to obszar powiatu, województwa czy całego kraju.
Należy jednak odnotować, że projekt ustawy normuje wiele dziedzin związanych z nadzorem weterynaryjnym w stopniu zadowalającym, jak chociażby usystematyzowanie znakowania zwierząt, tok postępowania w wypadku stwierdzenia danej jednostki chorobowej, uszczegółowienie dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej związanej z obrotem lekami, monitoring chorób zakaźnych. Na podstawie art. 1 ust. 12 ustawy wejdzie w życie rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie postępowania przy zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, co stanowi swoiste novum w prawie polskim, gdyż od roku 1918 nie było przepisów tej rangi w sposób tak precyzyjny określających sposób postępowania przy stwierdzonych chorobach zakaźnych zwierząt.
Reasumując, projekt ustawy jest aktem prawnym ze wszech miar koniecznym i pożądanym, gdyż w konsekwencji przyczyni się do harmonizacji prawa z wymogami wspólnotowymi, a tym samym do sprawniejszej ochrony życia i zdrowia ludzi i zwierząt.
Przemówienie senatora Tadeusza Bartosa
w dyskusji nad punktem dziewiątym porządku obrad
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowne Panie i Szanowni Panowie Senatorowie!
Ustawa o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia jest aktem prawnym, który pozwoli na wyeliminowanie luk i rozbieżności interpretacyjnych. Przyjęte rozwiązania służą zachowaniu ładu przestrzennego przy zalesianiu gruntów przez przyjęcie zasady, że grunty przewidziane do zalesienia mają być przeznaczone na ten cel w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, co daje organom gminy możliwość stosowania odpowiednio przepisów ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym i racjonalnego, jeżeli chodzi o przestrzeń, sterowania procesem zalesiania gruntów rolnych.
Ponadto zmiany te eliminują z ustawy niezdefiniowane prawnie pojęcie gruntów okresowo zalewanych, za czym przemawiają również względy praktyczne, związane w tym przypadku z przepustowością zalewanych okresowo dróg wodnych, zapewniających mniejsze piętrzenie rzeki.
Należy podkreślić, że ustawa ta stanowi istotny element restrukturyzacji rolnictwa oraz wspomaga w znaczny sposób realizację "Krajowego programu zwiększania lesistości", a także programów wojewódzkich. Dotyczy to szczególnie tych województw, w których występuje dużo gruntów nieprzydatnych do produkcji rolnej, odłogowanych oraz o niskich klasach gleb, między innymi województwa świętokrzyskiego.
Zapisy ustawy powodują, iż w kampanii zalesieniowej w roku bieżącym zostaną zastosowane nowe normy prawne. Nowe rozwiązania wyeliminują bowiem osoby, które nabyły grunty w ostatnim czasie. Po wejściu w życie ustawy nie będą one mogły skorzystać z dofinansowania na podstawie tej ustawy. W województwie świętokrzyskim, które reprezentuję, starostwa powiatowe zobowiązane są do rozpatrzenia trzech tysięcy wniosków właścicieli gruntów, dotyczących zalesienia na łączną powierzchnię circa 6 tysięcy ha. W wielu przypadkach wnioskodawcami są właściciele gruntów, którzy nabyli nieruchomości tuż przed wejściem w życie ustawy zalesieniowej. Dlatego wprowadzenie tej zmiany z mojego punktu widzenia jest niezbędne.
Szanowni Państwo! Jest to ustawa uwzględniająca uwagi i postulaty, które powstawały przez czas funkcjonowania dotychczasowej ustawy.
33. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu