Senat w żałobie




10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, w drodze na uroczyste obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej zginął prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria oraz kilkadziesiąt najważniejszych osób w państwie.

W katastrofie zginęli wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek oraz senatorowie Janina FetlińskaStanisław Zając, posłowie: Leszek Deptuła, Grzegorz Dolniak, Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Izabela Jaruga-Nowacka, Sebastian Karpiniuk, Aleksandra Natalii-Świat, Maciej Płażyński, Arkadiusz Rybicki, Joanna Szymanek-Deresz, Zbigniew Wassermann, Wiesław Woda i Edward Wojtas.

Senatorami poprzednich kadencji byli: Lech Kaczyński, Maciej Płażyński i Krzysztof Putra.

Śmierć ponieśli m.in.: były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu Jerzy Szmajdziński i Krzysztof Putra, ministrowie w Kancelarii Prezydenta - Władysław Stasiak, Paweł Wypych i Mariusz Handzlik, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło, wiceministrowie: spraw zagranicznych - Andrzej Kremer, obrony - Stanisław Komorowski i kultury - Tomasz Merta, rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Krupski, dowódcy polskich sił zbrojnych: gen. broni Andrzej Błasik, gen. dyw. Tadeusz Buk, gen. Franciszek Gągor, gen. bryg. Kazimierz Gilarski, gen. dyw. Włodzimierz Potasiński, wiceadmirał Andrzej Karweta.

Zginęło wielu przedstawicieli Rodzin Katyńskich i stowarzyszeń kombatanckich, wśród nich Stefan Melak, Andrzej Sariusz-Skąpski, legendarna działaczka opozycji Anna Walentynowicz, aktor Janusz Zakrzeński i prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Cywiński, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, załoga samolotu.

Na wieść o tragedii pod Smoleńskiem marszałek Senatu Bogdan Borusewicz napisał:

"Dotknęła nas jedna z największych tragedii we współczesnej historii Polski. W katastrofie samolotu rządowego w Smoleńsku zginął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński wraz z żoną Marią Kaczyńską i przedstawiciele najwyższych władz państwowych, dowództwa sił zbrojnych, członkowie Rodzin Katyńskich.

W tej katastrofie bolesną stratę poniósł Senat RP. Na pokładzie samolotu znaleźli się: wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek, senator Janina Fetlińska, senator Stanisław Zając.

Kluczowe postaci polskiego życia politycznego i społecznego udawały się na uroczystości do Katynia, by oddać hołd pomordowanym polskim oficerom.

Rodzinom ofiar i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia".

11 kwietnia 2010 r. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pełniący zgodnie z konstytucją obowiązki prezydenta, ogłosił siedmiodniową żałobę narodową.

Marszałkowie Sejmu i Senatu na 13 kwietnia 2010 r. zwołali Zgromadzenie Posłów i Senatorów poświęcone uczczeniu pamięci ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

W Senacie została wyłożona księga kondolencyjna.

Msza żałobna w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem

13 kwietnia 2010 r. w archikatedrze św. Jana na warszawskiej Starówce odprawiono mszę żałobną w intencji ofiar tragedii pod Smoleńskiem, koncelebrowaną przez kardynała Józefa Glempa.

Nabożeństwo odprawiono po uroczystym Zgromadzeniu Posłów i Senatorów, podczas którego parlamentarzyści uczcili pamięć swoich tragicznie zmarłych koleżanek i kolegów i wszystkich ofiar katastrofy.

W homilii wygłoszonej podczas mszy kardynał J. Glemp powiedział, że tragedia samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem wstrząsnęła Polakami. "Panie Boże, druga odsłona katyńskiego dramatu rozegrała się nie po naszej myśli, pozwól nam przez wiarę odczytać sens Twojej myśli". Mówiąc o ofiarach katastrofy, kardynał stwierdził, że będą one żyć nie tylko w pamięci narodowej i dokonanych dziełach. "Przede wszystkim będziecie żyć w życiu samego Pana Boga, to jest inne życie" - powiedział.

"Na scenę dramatu przenieśliśmy naszą obecność - kwiaty, zapalone znicze, wpisy do ksiąg - i przynieśliśmy naszą modlitwę" - powiedział kardynał J. Glemp. "Chryste, ześlij swego ducha na Polaków" - zakończył homilię.

Podczas mszy orkiestra i chór Filharmonii Narodowej wykonały "Requiem" W.A. Mozarta. Po nabożeństwie, które transmitowano m.in. na telebimie wystawionym na placu Zamkowym, zgromadzeni w archikatedrze odśpiewali pieśń "Boże, coś Polskę".

Uroczystość w Parlamencie Europejskim

14 kwietnia 2010 r. w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli odbyła się ceremonia poświęcona ofiarom katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.

Uroczystość rozpoczęło wysłuchanie hymnów europejskiego i polskiego. Następnie przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, a także polscy i zagraniczni eurodeputowani odczytali nazwiska 96 ofiar tragedii. Odczytywaniu każdego nazwiska towarzyszyło złożenie białej róży przez polską młodzież ze szkoły europejskiej w Brukseli. Potem uczestnicy uroczystości wysłuchali "Marsza żałobnego" Fryderyka Chopina i minutą ciszy uczcili pamięć zabitych w katastrofie pod Smoleńskiem.

Otwierając uroczystość, przewodniczący Jerzy Buzek powiedział: "Spotykamy się, by oddać hołd zabitym pod Smoleńskiem, wśród nich prezydentowi i 18 posłom i senatorom. Była to katastrofa bez precedensu, zginęli w trakcie wykonywania obowiązków służbowych, w drodze na miejsce kaźni polskich oficerów (...). Historia w sposób dramatyczny zatoczyła koło. Jesteśmy poruszeni reakcją Rosji i Rosjan, pełną godności i zrozumienia. Za to dziękujemy Federacji Rosyjskiej". Wyraził przekonanie, że pomoże to polsko-rosyjskiemu pojednaniu zgodnie z prawdą historyczną i dzięki wzajemnemu poszanowaniu.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego podziękował za płynące zewsząd wyrazy współczucia i kondolencje. "Wiem, że za Polską stoi w tak trudnym okresie cała Europa" - podkreślił.

W uroczystości wzięli udział marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso, komisarze, a także 21 ambasadorów i przedstawiciele 51 krajów.

"Dziękujemy za wyrazy współczucia i jedności z całym narodem polskim (...). Wiemy, że będąc w UE, możemy liczyć na wszystkich członków Unii Europejskiej, ale wyrazy solidarności płyną także ze wszystkich stron świata, w tym szczególnie z Rosji" - powiedział marszałek B. Borusewicz.


Powrót ofiar katastrofy

14 kwietnia 2010 r. do Polski wróciły trumny z 30 ciałami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Wśród nich była trumna z ciałem senator Janiny Fetlińskiej. Na lotnisku wojskowym w Warszawie odbyła się ceremonia żałobna, w której uczestniczyły rodziny tragicznie zmarłych, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, parlamentarzyści, m.in. wicemarszałek Zbigniew Romaszewski z grupą senatorów, duchowni różnych wyznań.

Trumny wynoszono z samolotu w asyście rodzin i najbliższych. W intencji ofiar katastrofy odmówiono ekumeniczną modlitwę. Odegrano hymn państwowy i sygnał "Śpij kolego". Do przykrytych biało-czerwonymi flagami, ustawionych na płycie lotniska trumien, przy których wartę pełnili żołnierze, podchodziły rodziny tragicznie zmarłych.

"Wróciliście do ojczyzny, wróciliście do swych bliskich. Dzisiaj wasi bliscy płaczą. Dzisiaj płacze cała ojczyzna. Wróciliście okryci żalem, narodową żałobą. Wróciliście okryci chwałą" - powiedział premier Donald Tusk.

Premier podkreślił, że mamy powinność oddania hołdu "w ciszy, z godnością i z szacunkiem, z poszanowaniem bólu ojczyzny i rozpaczy najbliższych, z uszanowaniem ich decyzji i smutku". Stwierdził, że Polacy mają wobec zmarłych "powinność trwania w służbie, tak jak oni trwali w niej do końca". "Oni chcą, patrząc z miejsca, gdzie odeszli, widzieć Polskę bezpieczną i to jest nasza powinność" - dodał szef rządu.

"Musimy ocalić od zapomnienia w przyszłości tych, którzy zginęli. Musimy pamiętać o narodowej tragedii, ale także o każdym z nich osobna. Musimy pamiętać o najbliższych dziś, ale także wtedy, kiedy będą potrzebowali pomocy państwa i wszystkich ludzi" - podkreślił premier D. Tusk. Jak zapewnił, Polacy sprostają tym powinnościom.

Premier wymienił też nazwiska wszystkich przywiezionych do Polski ofiar katastrofy. Wspominając o senator Janinie Fetlińskiej, podkreślił, że była oddana swojemu miastu oraz Prawu i Sprawiedliwości. Przyjaciele i znajomi wspominają ją jako serdeczną osobę, której pasją życiową stały się sprawy polskiej służby zdrowia.

Do kraju wróciły też ciała Joanny Agackiej-Indeckiej, Czesława Cywińskiego, Leszka Deptuły, Zbigniewa Dębskiego, Mirona Chodakowskiego, Katarzyny Doraczyńskiej, Aleksandra Fedorowicza, Jarosława Florczaka, Pawła Janeczka, Dariusza Jankowskiego, Mariusza Kazany, Stanisława Komornickiego, Stanisława Komorowskiego, Pawła Krajewskiego, Wojciecha Lubińskiego, Tomasza Merty, Dariusza Michałowskiego, Justyny Moniuszko, Piotra Noska, Piotra Nurowskiego, Jana Osińskiego, Adama Pilcha, Krzysztofa Putry, Ryszarda Rumianka, Sławomira Skrzypka, Władysława Stasiaka, Jacka Surówki, Jerzego Szmajdzińskiego, Pawła Wypycha.

Wzdłuż trasy przejazdu konduktu żałobnego do hali Torwar gromadzili się ludzie, przynoszono kwiaty i zapalano znicze.

Na Torwarze odbywa się czuwanie modlitewne. Ceremonia ma charakter prywatny, uczestniczą w niej rodziny zmarłych. Część trumien przewieziono do miejsc zgodnych z życzeniem rodzin.

* * *

15 kwietnia 2010 r. na warszawskim Okęciu wylądował samolot, który przywiózł kolejne 34 trumny z ciałami ofiar sobotniej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Wśród nich była trumna z ciałem wicemarszałek Senatu Krystyny Bochenek.

Na płycie lotniska odbyła się ceremonia żałobna z udziałem rodzin, duchowieństwa, najwyższych władz państwowych, m.in. marszałka Senatu Bogdana Borusewicza z senatorami.

"Wróciliście w trumnach, okrytych biało-czerwonymi sztandarami, jako bohaterowie" - powiedział premier Donald Tusk. "Przybyliście do swojej ojczyzny, przybyliście do swoich najbliższych, do swoich rodzin, do swoich przyjaciół. Witamy Was tutaj, tak jak wita Was cała Polska, chociaż wszyscy chcieliśmy innego powitania" - mówił.

Premier odczytał nazwiska 34 przywiezionych ofiar katastrofy, wspominając krótko każdą z tych osób. O wicemarszałek Krystynie Bochenek powiedział: "Wybitna dziennikarka, to Jej zawdzięczamy narodowe dyktando. Całe życie służyła ludziom, dzieciom, chorym. Wszyscy Ją bardzo kochaliśmy". Przyjaciele wspominają ją jako osobę o niesamowitej energii, pełną pomysłów, mistrzynię organizacji, wzór elegancji, żyjącą szybko, ale nie byle jak, osobę, która najwięcej wymagała od siebie.

Podczas ceremonii premier podkreślił, że "będziemy Wasze marzenia o lepszym świecie, o prawdzie, nieśli dalej". Jak zaznaczył, każda z osób, które zginęły koło Smoleńska, pełniła swoją służbę, jak potrafiła najlepiej. "My, tak jak najlepiej potrafimy, będziemy chcieli Wasze dziedzictwo, Wasz dorobek dźwignąć i ponieść dalej" - mówił. Zapewnił, że Polska będzie też pamiętała o bliskich zmarłych, a szczególnie o dzieciach. "Cześć Waszej pamięci" - zakończył premier D. Tusk.

15 kwietnia 2010 r. do kraju wróciły ciała: Anny Marii Borowskiej, Bartosza Borowskiego, Tadeusza Buka, Grzegorza Dolniaka, Artura Francuza, ks. prałata Romana Indrzejczyka, ks. Józefa Jońca, Sebastiana Karpiniuka, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Kremera, Janusza Kurtyki, ks. Andrzeja Kwaśnika, Barbary Maciejczyk, Barbary Mamińskiej, Zenony Mamontowicz-Łojek, Stefana Melaka, Stanisława Mikkego, Janiny Natusiewicz-Mirer, Bronisławy Orawiec-Löffler, Katarzyny Piskorskiej, Macieja Płażyńskiego, ks. bp gen. dyw. Tadeusza Płoskiego, Agnieszki Pogródki-Węcławek, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Leszka Solskiego, Aleksandra Szczygły, Jolanty Szymanek-Deresz, Izabeli Tomaszewskiej, Marka Uleryka, Anny Walentynowicz, Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, Zbigniewa Wassermanna, Gabrieli Zych.

Po ceremonii uroczysty kondukt przejechał ulicami Warszawy do hali Torwar, gdzie rodziny tragicznie zmarłych mogą się modlić i czuwać przy swoich najbliższych.

* * *

23 kwietnia 2010 r. do Polski sprowadzono trumny z 21 ciałami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, wśród nich z ciałem senatora Stanisław Zająca.

Wszystkie trumny przykryte były biało-czerwonymi flagami. Z samolotu wynosili je żołnierze w asyście rodzin. Odegrano hymn państwowy i odmówiono modlitwę ekumeniczną.

W ceremonii żałobnej na warszawskim lotnisku wojskowym Okęcie uczestniczyły rodziny ofiar, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu Bronisław Komorowski i Bogdan Borusewicz, premier Donald Tusk, duchowieństwo i dowództwo armii.

"Długo czekaliśmy na was, już prawie dwa tygodnie, od chwili, która wstrząsnęła każdą Polką i każdym Polakiem (...). Długo czekaliśmy, ale czekalibyśmy lata, gdyby była taka potrzeba, żeby was tu w smutku powitać i żeby was pochować w ojczystej ziemi" - mówił podczas uroczystości premier Donald Tusk.

Premier odczytał nazwiska 21 przywiezionych do Polski ofiar katastrofy, wspominając krótko każdą z tych osób. "Wróciliście do nas, pochowamy was w ojczystej ziemi, ale żal będzie ściskał nam serca jeszcze bardzo, bardzo długo. Wielu z nas nie wie, jak żyć po tym wszystkim, co się stało, ale zawsze będziemy was pamiętać. Cześć waszej pamięci" - powiedział szef rządu.

Do kraju wróciły ciała: Andrzeja Błasika, Edwarda Duchnowskiego, Kazimierza Gilarskiego, Grażyny Gęsickiej, Roberta Grzywny, Mariusza Handzlika, Natalii Januszko, Andrzeja Karwety, Janusza Krupskiego, Bronisława Kwiatkowskiego, Tadeusza Lutoborskiego, Andrzeja Michalaka, Arkadiusza Protasiuka, Arkadiusza Rybickiego, Aleksandry Natalli-Świat, Andrzeja Przewoźnika, Włodzimierza Ptasińskiego, Wiesława Wody, Edwarda Wojtasa, Artura Ziętka.

Po uroczystości trumny zostały przeniesione do karawanów i z lotniska przewiezione - zgodnie z wolą rodzin - m.in. na cmentarz w Wólce Węglowej. W domu pogrzebowym na cmentarzu duchowni prowadzili modlitwy podczas czuwania przy zmarłych. Uroczystości miały charakter prywatny.

Uczestnicy XII Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy
uczcili pamięć ofiar katastrofy pod Smoleńskiem

16 kwietnia 2010 r. w Rzymie uczestnicy XII Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy minutą ciszy oddali hołd prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i wszystkim ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem. Kondolencje dla narodu polskiego złożono na ręce marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.

Gospodarz spotkania przewodniczący Senatu Włoch Renato Schifani, zwracając się do marszałka B. Borusewicza oraz przewodniczącego Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej Siergieja Mironowa powiedział: "Cała Europa odczuwa dzisiaj braterstwo w kultywowaniu pamięci przeszłości pełnej bólu i niejednej żałoby; pamięci, która na trwałe wpisała się w drogę pojednania i odnowionej solidarności między wszystkimi narodami europejskimi".

"Namacalnym świadectwem tej nowej głębokiej wspólnoty między narodami była na oczach świata decyzja Federacji Rosyjskiej, którą my wszyscy uznaliśmy, o ogłoszeniu żałoby narodowej po tej tragedii, na znak głębokiego udziału w cierpieniu narodu polskiego" - oświadczył przewodniczący R. Schifani.

"Dzisiaj nasze stowarzyszenie przyłącza się ze wzruszeniem do bólu marszałka Senatu RP i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego" - powiedział przewodniczący Senatu włoskiego.

Uroczystości żałobne w Warszawie ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem

17 kwietnia 2010 r. na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyły się uroczystości żałobne ku czci 96 ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Wzięły w nich udział m.in. rodziny tragicznie zmarłych.

Po obu stronach białego krzyża ustawionego na placu w porządku alfabetycznym umieszczono zdjęcia 96 ofiar katastrofy. Wszystkie flagi na pl. Piłsudskiego opuszczone zostały do połowy masztów. Odczytano fragment Apokalipsy św. Jana i nazwiska wszystkich poległych w katastrofie. Pamięć ofiar uczczono minutą ciszy.

Głos zabrali marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta RP, szef gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński, córka zmarłego tragicznie prezesa Federacji Rodzin Katyńskich Andrzeja Sariusza-Skąpskiego, Izabela, i premier Donald Tusk.

Państwowe uroczystości żałobne zakończyły trzy salwy karabinowe.

Następnie na pl. Piłsudskiego odprawiono uroczystą mszę świętą w intencji ofiar. "Polska tragedia zjednoczyła nas, Polaków, i ludzi na całym świecie" - powiedział metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.

Mszę miał celebrować kardynał Angelo Sodano, wysłannik papieża Benedykta XVI. Z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej nie mógł jednak przybyć. Jego homilię odczytał nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk.

Przedstawiciele Kościoła prawosławnego odśpiewali fragment panichidy, nabożeństwa żałobnego odprawianego w tradycji kościołów wschodnich. Przedstawiciele Kościoła ewangelicko-augsburskiego podkreślili, że zarówno 70 lat temu, jak i przed tygodniem kościół poniósł nieodżałowaną stratę. Modlili się za tragicznie zmarłych i ich rodziny.

"Śmierć 96 osób w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem ujawnia nam nowe wartości każdej z nich; cały naród je odkrył i głosi" - powiedział na zakończenie mszy przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik. Podkreślił, że ta tragiczna śmierć ujawniła wiele spraw niezwykłych, ukazała nowe oblicze polskiego narodu.

W uroczystościach żałobnych wzięli udział m.in. przedstawiciele najwyższych władz państwowych z marszałkami Sejmu i Senatu Bronisławem Komorowskim i Bogdanem Borusewiczem, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, władz samorządowych i lokalnych, "Solidarności", stowarzyszeń, organizacji społecznych, tysiące mieszkańców Warszawy i całego kraju.

Pogrzeb senator Janiny Fetlińskiej

21 kwietnia 2010 r. w Ciechanowie odbyły się uroczystości pogrzebowe senator Janiny Fetlińskiej. Uczestniczyli w nich marszałek Bogdan Borusewicz, parlamentarzyści, przedstawiciele nauki, samorządu i środowiska pielęgniarskiego, liczni mieszkańcy Ciechanowa i goście z całej Polski.

Trumna senator Janiny Fetlińskiej była okryta biało-czerwoną flagą. Wartę przy niej zaciągnęli żołnierze i pielęgniarki. Po mszy świętej kondukt żałobny przeszedł ulicami miasta na cmentarz komunalny, gdzie odbył się pogrzeb zgodnie z ceremoniałem wojskowym.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta, za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu pośmiertnie odznaczył senator Janinę Fetlińską Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Nabożeństwo w kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny w intencji senator Janiny Felińskiej odprawił biskup płocki Piotr Libera. Jak podkreślił, jej drogą życiową była wiara. Podziękował senator za inicjatywę w sprawie podjęcia przez Senat uchwały upamiętniającej osobę abpa płockiego błogosławionego Antoniego Juliana Nowowiejskiego, zamordowanego w hitlerowskim obozie w Działdowie w 1941 r.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz powiedział, że senator Janina Fetlińska wychodziła poza klasyczny typ polityka, była społecznikiem, osobą wrażliwą na problemy innych ludzi. "Pani Janina Fetlińska była jednym z najbardziej aktywnych i pracowitych senatorów. Miała wiele pomysłów, które chciała realizować. Przychodziła z nimi do mnie, często rozmawialiśmy" - mówił marszałek. Podkreślił, że senator Janina Fetlińska, z wykształcenia pielęgniarka, zawsze pamiętała o najbardziej potrzebujących.

W imieniu przyjaciół - senatorów Prawa i Sprawiedliwości senator Janinę Fetlińską pożegnał senator Stanisław Karczewski. "Dziś w środku Mazowsza przyszedł czas na kolejne pożegnanie. Dla mnie szczególnie bolesne, bo to pożegnanie z osobą, która spośród senatorów była mi najbliższa. Musimy zmieścić w sercach i Wawel, i Ciechanów, i inne mogiły" - powiedział. Podkreślił, że doktor Janina Fetlińska podporządkowała swoje życie służbie - Bogu, ojczyźnie, rodzinie, swojemu miastu Ciechanów, ludziom. "Służba była jej pasją. Gorący, żarliwy patriotyzm był drogowskazem jej codziennych poczynań. Pytała zawsze: co to przyniesie Polsce?" - mówił senator Stanisław Karczewski. Podkreślił, że jej pomnikiem jest wdzięczna pamięć wielu serc, bo dobrocią, serdecznością, ciepłem obdarzała wszystkich wokół siebie - męża, syna, środowisko pielęgniarek, młodzież medyczną, mieszkańców Mazowsza, wszystkich potrzebujących.

Poseł Marek Suski odczytał list prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego z kondolencjami dla rodziny senator Janiny Fetlińskiej. "Odeszła senator wielkiego serca" - napisał Jarosław Karczyński i podkreślił, że była osobą o niezwykłej wrażliwości społecznej. Poseł Marek Suski powiedział, że senator Janina Fetlińska była osobą życzliwą, zawsze chętną do pomocy. "Bardzo, bardzo będzie nam, Janinko, ciebie brakowało" - mówił wzruszony.

Shiraishi Kazuko z ambasady Japonii w Polsce mówiła, że poznała senator Janinę Fetlińską w 2007 r., gdy powstawała senacka grupa polsko-japońska, a ostatni raz spotkała ją w lutym 2010 r. i otrzymała zaproszenie do Ciechanowa. "Pani Janino, jestem pierwszy raz w życiu w Ciechanowie, ale ze łzami w oczach" - mówiła łamiącym się głosem. Dodała, że zapamięta senator Janinę Fetlińską jako osobę pogodną, ciepłą i życzliwą, z którą można było porozmawiać o wszystkim, nie tylko o polityce, ale także o życiu. "Japonia straciła przyjaciółkę" - powiedziała.

Na cmentarzu senator Janinę Fetlińską pożegnała prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek Elżbieta Buczkowska. "Żegnają cię wszystkie pielęgniarki w Polsce. Byłaś dla nas wielkim wsparciem. Do kogo teraz zwrócimy się o pomoc? Dziękujemy ci za wszystko. Będziesz w naszej pamięci i w sercach" - zapewniła.

Prof. Bożena Urbanek z Zakładu Historii Nauki PAN, gdzie senator Janina Fetlińska pisała pracę habilitacyjną, której nie zdążyła już obronić, z żalem przyznała: "tak wcześnie odeszłaś, a mogłaś tak wiele jeszcze zrobić dla pielęgniarstwa".

Pogrzeb wicemarszałek Senatu Krystyny Bochenek

22 kwietnia 2010 r. mszą świętą w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe wicemarszałek Krystyny Bochenek.

Wartę przy trumnie objęli m.in. wojewoda śląski, marszałek województwa śląskiego, prezydent Katowic, politycy Platformy Obywatelskiej, a także szefowie śląskich służb mundurowych. Oprócz rodziny i najbliższych zmarłą żegnali m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, wicemarszałkowie Senatu Zbigniew Romaszewski i Marek Ziółkowski, wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, premier Donald Tusk, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, minister kultury Bogdan Zdrojewski, przewodniczący Senatu Czech Premysl Sobotka, wiceprzewodniczący Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej Aleksander Torszin, a także liczni dziennikarze i współpracownicy z Polskiego Radia, językoznawcy, tysiące katowiczan i goście z całej Polski.

Uroczystościom żałobnym przewodniczył metropolita katowicki abp Damian Zimoń. Powiedział: "Wierzę, że te tragiczne wydarzenia, ten narodowy pogrzeb, ta narodowa msza święta, odprawiana po całej Polsce, we wszystkich jej regionach, zbliży nas, Polaków, do Chrystusa, który jest życiem, i do siebie nawzajem. Zbliży i pomoże patrzeć razem w tym samym kierunku". Arcybiskup Damian Zimoń wspominał zmarłą wicemarszałek Krystynę Bochenek jako osobę o niepodważalnych zasługach dla budowania dobra wspólnego, organizatorkę wielu akcji społecznych i promujących polszczyznę, twórczynię ogólnopolskiego dyktanda. Przypomniał, że była doskonałą dziennikarką, świadomą odpowiedzialności za słowo, która wychowała grono licznych następców. "Bóg posyła ludzi, którzy są jakby zapowiedzią nowej ziemi i nowego nieba" - mówił arcybiskup. "Nie wątpię, jedną z takich postaci była i pozostanie w naszej pamięci śp. Krystyna Bochenek". "Udowodniła, (...) że polityka jest miejscem dla świeckich katolików, w którym mogą skutecznie pracować na rzecz dobra wspólnego. Bardzo pani Krystynie za to dziękujemy my tutaj, na Śląsku" - powiedział arcybiskup.

Marszałek Bogdan Borusewicz wspominał zmarłą jako osobę kochającą ludzi, rodzinę, Śląsk, Polskę. Mówił, że była piękną, mądrą i dobrą osobą. Nazwał ją kwiatem, który rozkwitł w polskim Senacie. "Nie było to najlepsze otoczenie dla takich kwiatów, ale tym bardziej on był widoczny. Ale funkcjonując w Senacie jako marszałek, potrafiła też w sposób bardzo dyskretny i sympatyczny doprowadzić do porządku i uspokoić każdego, którego polityczne emocje przekraczały merytoryczną treść" - wspominał marszałek Bogdan Borusewicz. "To jest niesprawiedliwie. To jest wielka niesprawiedliwość, że najpierw daje się najlepsze przymioty, a potem zabiera się z tego świata - powiedział.

Wicemarszałek Krystynę Bochenek wspominał też szef Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek. "Uczyłaś nas szacunku, uczyłaś nas dumy z naszego języka (...). Uczyłaś nas wierzyć, że wszystko jest możliwe. Dzisiaj tylko nie możemy uwierzyć, że nie ma cię wśród nas. Dlatego Śląsk 13. dzień nieprzerwanie pogrążony jest w żałobie. Żegnaj, Krystyno" - powiedział Jerzy Buzek.

"Byłaś prawdziwą perłą w koronie. Bez ciebie tutaj już nic nie będzie takie samo" - mówił premier Donald Tusk. "Chcę tu, na Śląsku, u Krysi, bardzo mocno powiedzieć, że nikt z nas przecież nie chciał nowych tragicznych bohaterów; myśmy wszyscy chcieli Krysi żywej. Nasza historia ma dość tragicznych bohaterów, nasza historia ma ciągle tak mało ludzi, którzy z taką mocą jak Krystyna Bochenek dawali ludziom radość, miłość, spokój, pomoc w każdej sytuacji" - powiedział premier. "Bardzo Cię kochaliśmy, Krysiu. Cześć Twojej pamięci" - zakończył.

Krystynę Bochenek pochowano na cmentarzu parafialnym przy ul. Sienkiewicza w Katowicach. W ostatnią drogę odprowadzały ją tłumy ludzi. Oddano salwy honorowe. Do grobu wraz z trumną złożono ziemię z Katynia.

Wicemarszałek Senatu została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Medalem Komisji Edukacji Narodowej i Złotym Medalem Zasłużony Kulturze "Gloria Artis".

Pogrzeb senatora Stanisława Zająca

25 kwietnia 2010 r. odbyły się uroczystości pogrzebowe senatora Stanisława Zająca.

Przez cały poprzedni dzień i od rana do rozpoczęcia mszy w dniu pogrzebu ciało tragicznie zmarłego senatora wystawiono w kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego na starym cmentarzu w Jaśle.

Przed mszą św. odczytano postanowienie o pośmiertnym odznaczeniu senatora Stanisława Zająca Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu". Kilka dni wcześniej sejmik woj. podkarpackiego, także pośmiertnie, uhonorował zmarłego odznaką i tytułem "Zasłużony dla województwa podkarpackiego".

Mszę św. żałobną w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny celebrował biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej Adam Szal. Obecny był także biskup pomocniczy diecezji rzeszowskiej Edward Białogłowski. W homilii wygłoszonej podczas mszy św. ks. Stanisław Słowik, przyjaciel z lat szkolnych senatora, powiedział, że był on człowiekiem, który w życiu i w polityce osiągnął bardzo wiele. Przypomniał też jego drogę parlamentarną.

Żegnając senatora, marszałek Bogdan Borusewicz powiedział, że przeżył on życie w sposób dobry i godny. "W taki sposób, w jaki każdy z nas chciałby przeżyć" - dodał. Przypomniał, że był zawsze uśmiechnięty i radosny. Był człowiekiem i politykiem, od którego nigdy nie słyszało się słów nienawiści, nawet w ostrej polemice. "Zawsze widział w drugiej osobie człowieka. Był politykiem, z którym można było się spierać i rozstawać z szacunkiem" - mówił marszałek B. Borusewicz. "Cieszył się, że poleci do Smoleńska wraz z prezydentem. Miała to być krótka delegacja, a była to podróż w wieczność. Straszna tragedia dotknęła nie tylko rodzinę, ale też Polskę, nas wszystkich" - podkreślił marszałek.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w liście, odczytanym przez wiceprezesa Marka Kuchcińskiego, napisał, że zmarły zawsze walczył o prawdę: "Do końca utożsamiał się z państwem opartym na prawdzie, najpierw tej prawdzie historycznej, a potem w codziennej pracy publicznej. Była ona dla niego służbą dla Polski sprawiedliwej i solidarnej".

Były komisarz UE, odpowiedzialny m.in. za edukację i młodzież, Słowak Jan Figiel powiedział, że zmarły senator był patriotą i Europejczykiem.

Senatora Stanisława Zająca żegnały tysiące osób. Po mszy św. ulicami miasta przeszedł kondukt żałobny, który odprowadził zmarłego parlamentarzystę na nowy cmentarz w Jaśle, gdzie został pochowany. Na cmentarzu senatora pożegnali m.in. wojewoda podkarpacki Mirosław Karapyta, przewodniczący sejmiku podkarpackiego Andrzej Matusiewicz, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Regionu Podkarpacie w Krośnie Tadeusz Majchrowicz i wicemarszałek województwa podkarpackiego Bogdan Rzońca.