Oświadczenie złożone Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka Szanowny Panie Premierze! W nawiązaniu do prowadzonej korespondencji w sprawie Instytutu Barwników i Produktów Organicznych w Łodzi i Zgierzu, zwracam się z prośbą o informację dotyczącą planów wobec tej placówki. W związku z uruchomieniem programu restrukturyzacji jednostek badawczo-rozwojowych nadzorowanych przez ministra gospodarki, od maja 2007 r. przygotowywano i zrealizowano konsolidację Instytutu Barwników i Produktów, Instytutu Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych "Metalchem" w Toruniu oraz Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Kauczuków i Tworzyw Winylowych w Oświęcimiu, które zgodnie z rozporządzeniem ministra gospodarki z 3 października 2007 r. - DzU Nr 196 poz. 1418 - od 1 stycznia 2008 r. działają jako jedna jednostka o nazwie Instytut Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników w Toruniu. Niestety, zgodnie z informacjami przekazanymi przez pracowników IBiPO, nie tylko nie zostały spełnione nasze nadzieje, ale widać, że działania obecnego kierownictwa stanowią zagrożenie dla potencjału badawczego, który udało się zgromadzić w Łodzi i Zgierzu. Instytut Barwników i Produktów Organicznych w Zgierzu (IBiPO) wraz z oddziałem w Łodzi ma za sobą blisko sześćdziesięcioletnią historię działania w samodzielnej strukturze, a poprzez posiadane zasoby informacji technicznych stanowi o historii polskich barwników, które w aglomeracji łódzkiej, w konkurencji do niemieckich, rozpoczynały swoją światową ekspansję w początkach XX wieku. Siedzibą IBiPO jest Zgierz, ale poprzez oddział przy ulicy Sienkiewicza 55, instytut operuje także w Łodzi. Globalizacja gospodarki, wolny rynek, restrykcje ekologiczne, wzrost cen nośników energii przy braku barier jakościowych wywołały ekspansję tanich barwników azjatyckich i wygaszenie produkcji barwników krajowych. Gospodarka rynkowa zmieniła diametralnie strukturę rynku, zwiększając na nim udział barwników specjalnych i pigmentów, a obniżając zapotrzebowanie na proste barwniki tekstylne. W oparciu o analizę SWOT przeprowadzono drastyczną restrukturyzację działalności instytutu, dostosowując ją do wieloletniej prognozy uwarunkowań otoczenia, w którym firma funkcjonuje. Działania IBiPO stanowiły kontynuację poprzedniej misji, polegającej na bliskiej współpracy z rynkiem, nadążaniem za postępem technicznym, analizą ograniczeń i zakazów w obszarze substancji i preparatów chemicznych, na przykład wprowadzanie zamienników aplikacyjnych i chemicznych w miejsce związków zakazanych. Opracowywanie metod identyfikacji i analizy zawartości chemikaliów wymienianych na listach negatywnych oraz ich akredytacja w Polskim Centrum Akredytacji (PCA) jest istotną częścią działalności instytutu. Z misji IBiPO wynikać mogą tematy badawcze dotyczące opracowywania technologii nowych produktów chemicznych oraz polityki jakości laboratorium akredytowanego w PCA. Realizacja wymienionych misji spowodowała, że w ramach działalności placówka sprzedawała swoją wiedzę, rozkładając ją równomiernie na sferę produkcyjną, badawczą czy usługową. Instytut realizował swoją misję w oparciu o istniejące uwarunkowania, w których mając nieźle wyposażony zakład doświadczalny, realizował projekty badawcze - celowe, które owocowały uruchomieniem nowych wyrobów chemii małotonażowej. Dzięki dużej liczbie wdrożeń i ich efektów bez większych problemów uzyskiwał w rankingu jednostek badawczych pozycję w grupie drugiej, co zapewniało dostęp do subwencji dla nauki. Pozytywnym zjawiskiem okazała się konsolidacja systemu kontroli obrotu chemikaliami wzorowanego na procedurach Unii Europejskiej, co zmusiło polskich przedsiębiorców operujących na rynku chemikaliów do zlecania szeregu badań analitycznych, wykonywanych w systemie oceny zgodności, w laboratoriach akredytowanych w Polskim Centrum Akredytacji. Dodatkowo, aby spełnić wymogi wprowadzania chemikaliów do obrotu towarowego, przedsiębiorcy zostali zobligowani do wypełniania szeregu dokumentów rejestracyjnych, udzielania informacji o bezpieczeństwie substancji i preparatów chemicznych i właściwego ich etykietowania. Te okoliczności wygenerowały wzrost liczby zleceń dla Laboratorium Procesów i Ochrony Środowiska oraz umożliwiły wygranie konkursu na grant dofinansowujący centrum doradcze dla małych i średnich przedsiębiorstw branży chemicznej województwa łódzkiego. Dzięki temu jeszcze bardziej zacieśniono współpracę z przedsiębiorcami i ekspertami krajowymi w dziedzinie wdrażania europejskiego systemu kontroli rejestracji chemikaliów REACH. IBiPO dysponuje aparaturą do pomiaru barwy i zespołem ekspertów, który od kilkudziesięciu lat operuje w sferze barwometrii cywilnej i wojskowej, stanowiąc jedyny tak wyspecjalizowany zespół w kraju. Instytut działa w sferze cywilnej - poprzez pomiary materiałów łatwopostrzegalnych, gdzie zgodność z normą decyduje o ich przydatności (kamizelki ratunkowe służb drogowych, taśmy ostrzegające itd.) - oraz militarnej w zakresie oceny systemów maskowania. Szczególnie w ostatnim okresie intensywnie współpracuje z wojskowymi jednostkami certyfikującymi pokrycia sprzętu wojskowego w zakresie zgodności z normami NATO, tak zwane standingi. IBiPO kontynuował dotychczasową współpracę z jednostkami badawczymi szkół wyższych, sieci doskonałości i platformami technologicznymi, gdzie tylko instytut mógł rozwiązywać zagadnienia barwienia w sposób naukowy. Kontakty z placówkami zagranicznymi rozwija zarówno w aspekcie badawczym, jak i komercyjnym (custom chemicals) poprzez wcześniej nawiązane kontakty. IBiPO zamierza wykorzystać powodzenie grantu z regionalnego programu na utworzenie centrum konsultacyjnego dla MŚP. Będzie ono kontynuowało swoją działalność na zasadach komercyjnych, organizując odpłatne szkolenia, konferencje i warsztaty, a jednocześnie zapewniało dobre referencje przy starcie w konkursach o granty regionalne. Nieco obok podstawowych kierunków badań IBiPO działa w obszarze barwników i komponentów funkcjonalnych do różnych zastosowań tam, gdzie jest jedynym specjalistą w kraju - preparaty do maskowania, amidofile, butyryloghityna, fluoroscenty, pochodne rodaminy, safraniny, markery do paliw, barwniki kosmetyczne, laki. Osiągając względną równowagę ekonomiczną, władze IBiPO dostrzegały istniejące bariery rozwoju, co objawiało się rosnącymi przychodami finansowymi przy oscylującymi około zera wynikami finansowymi. Nie mając pewności zwrotu nakładów, nie inwestowano, ograniczając się do tak zwanych inwestycji wymuszonych - remonty, ocieplenia, generator pary po wypowiedzeniu dostaw przez producenta. Od 2006 r. pojawiły się symptomy istotnych zmian w otoczeniu nauki. Małe JBR przestały być ulubieńcami, bo zbliżały się fundusze europejskie, gdzie miliony euro na badania to niemal standard, a jednocześnie dwieście JBR w nadzorze ministra gospodarki kłuło w oczy. W roku 2007 presja restrukturyzacyjna, pod jaką znalazły się JBR, zgodnie z doktryną ówczesnej władzy, przybrała kształt nakazowy. Zdecydowane działania organu założycielskiego w doprowadzeniu do zmniejszenia liczby JBR, poprzez wykorzystanie wcześniej przygotowanych programów i wskazaniem każdemu dalszej drogi, wymagały poważnej oceny, aby IBiPO znalazł swoje miejsce w toczącej się lawinie decyzji restrukturyzacyjnych. Z analizy koszyków, na jakie podzielono JBR, ustanowionych przez urzędników do spraw restrukturyzacji, wynikało, że postawiono na duże jednostki badawcze o stabilnej sytuacji ekonomicznej, mogące konsumować subwencje na wielkie programy badawcze. Dla małych JBR, a takim było IBiPO, nastąpił czas wyboru pomiędzy komercjalizacją, konsolidacją i likwidacją. Dotychczasowe uwarunkowania zapewniały zrównoważony budżet składający się z około 30% przychodów z produkcji, 30% przychodów z badań, 30% z usług badawczych. Pozostałe przychody pochodziły z najmu pomieszczeń, czasem ze sprzedaży majątku. Koszty są zdominowane przez płace, stanowiące blisko 60%, oraz energię, sięgające 12%. Odpis amortyzacyjny w wysokości około 200 tysięcy PLN rocznie wyznaczał poziom zysku, jaki należałoby osiągać, aby spełniać kryteria rozwoju, oraz określał poziom strat, aby podlegać regułom upadku. W rankingu jednostek badawczych IBiPO uzyskiwał regularnie drugą kategorię dzięki stosunkowo dużej liczbie wdrożeń przypadających na pracownika badawczego. Skutkowało to dotacją statutową na poziomie 0,6 mln PLN, co oznaczało na ogół około 20% przychodów. Odrzucając ścieżkę komercjalizacji, uwzględniono obowiązujący wówczas stan prawny, który wskazywał na brak preferencji w pozyskiwaniu subwencji na badania dla jednostek skomercjalizowanych, dla których ustalono wyśrubowane - ponad 50% - normy udziału przychodów z prac badawczych, aby ubiegały się o status JBR. Biorąc pod uwagę wspomniane uwarunkowania, instytut podtrzymuje wolę konsolidacji z innymi jednostkami. W związku z uruchomieniem programu restrukturyzacji jednostek badawczo-rozwojowych nadzorowanych przez ministra gospodarki od maja 2007 r. przygotowywano konsolidację Instytutu Barwników i Produktów Organicznych w Zgierzu, wraz z oddziałem w Łodzi, Instytutu Przemysłu Gumowego "Stomil" w Piastowie, Instytutu Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych "Metalchem" w Toruniu oraz Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Kauczuków i Tworzyw Winylowych w Oświęcimiu, które zgodnie z rozporządzeniem ministra gospodarki od 1 stycznia 2008 r. działają jako jedna jednostka o nazwie: Instytut Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników w Toruniu. Dyrektorzy konsolidowanych jednostek forsowali włączenie swoich jednostek do Metalchemu w Toruniu, ponieważ uznali to za zasadniczy warunek szybkiego dojścia skonsolidowanej jednostki do statusu państwowego instytutu badawczego. Przewodnictwo przypadło z mocy prawa, jako dyrektorowi jednostki włączającej, dyrektorowi Gołębiewskiemu z Torunia. Stosowne materiały uzasadniające celowość konsolidacji przedłożono ministrowi gospodarki w styczniu 2007. Prowadzenie tak skomplikowanej operacji, jak integracja kilku instytutów badawczych, wymaga lidera, który nieformalnie negocjuje szczegóły konsolidacji wewnątrz planowanej struktury, a przede wszystkim wymusza określone zobowiązania wsparcia procesu ze strony organu założycielskiego oraz dysponentów subwencji dla nauki. Na przełomie lat 2006/2007 dokonano niezbędnych ustaleń. Niestety, po formalnym dopięciu warunków konsolidacji nastąpiła prawie roczna przerwa w wymienionych działaniach nieformalnych. W 2007 r. IBiPO stracił wielką szansę uzyskania mocnej pozycji w wyścigu do funduszy europejskich, bo nie było silnie zmotywowanego, posiadającego stosowne uprawnienia lidera konsolidacji, który mógłby przedstawić wizję odpowiedniej rangi programu badawczego, wymusić i wyegzekwować określone działania i decyzje. Jeżeli do tego dodać perturbacje z wyborem nowego lidera, zawirowania wokół stanowiska głównego księgowego, torpedowanie współpracy z radą dyrektorów, to można zrozumieć obawy o przyszłe losy konsolidowanej jednostki. Czas, który upłynął, oznaczał istotne zmiany w otoczeniu i jednostkach włączanych, które spowodowały całkowitą zmianę przebiegu konsolidacji, która z opcji rozwoju stała się likwidacją. Niemniej, pomimo zmarnowanych szans roku 2008, istniała możliwość realizacji wcześniej ustalonego planu, w którym dyrektor naczelny wspomagany przez radę naukową i radę dyrektorów oddziałów integruje działania wokół wspólnych tematów badawczych w obszarze szeroko rozumianych służb państwowych, wdrażających w życie przepisy unijne dotyczące kontroli chemikaliów oraz realizujących priorytetowe kierunki badawcze wskazane w wieloletnich programach badawczych Unii. Niestety, nie tylko, że nie zostały spełnione nadzieje, ale widać jasno, że obecne kierownictwo realizuje strategię likwidacyjną, co stanowi zagrożenie dla potencjału badawczego, jaki udało się zgromadzić w Łodzi i Zgierzu. Administracja toruńska zdominowała proces konsolidacji, odcinając od decyzji oddziały zamiejscowe. Plan pierwotny był taki, że decydować miał oczywiście dyrektor, ale w ścisłej współpracy z tak zwaną radą dyrektorów oddziałów, przez co obieg decyzyjny i informacyjny pomiędzy centralą a terenem byłby zachowany. Niestety, wszelkie symptomy i fakty wskazują, że obecny plan działania jest typową procedurą likwidacyjną polegającą na skonsumowaniu "przystawek" zamiejscowych i sprzedaży ich majątku oraz przejęcia ich tematyki, miejsc pracy i dorobku przez stary układ toruńsko-gliwicki. Po dyskusji w gronie kierownictwa instytutu barwników, członków dawnej rady naukowej i przedstawicieli związków zawodowych władze IBiPO doszły do wniosku, że mają do czynienia z procesem likwidacji, a nie rozwoju, w którym narzucono im rolę zanikającej jednostki badawczej, której tematykę przejmie oddział w Gliwicach. Władze IBiPO nie chcą dopuścić do wyprowadzenia miejsc pracy, dorobku i prestiżu - który placówka ma w służbach publicznych związanych z kontrolą chemikaliów - do Torunia i Gliwic. Próby osiągnięcia konsensusu i przekonania dyrektora do rozstania się w pokoju pozostały bez odpowiedzi. Dlatego władze IBiPO chcą zmusić obecne kierownictwo Instytutu Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników do złożenia wniosku do ministra gospodarki o podział Instytutu Inżynierii Materiałów Polimerowych i Barwników w Toruniu poprzez wydzielenie z niego oddziału zamiejscowego w Zgierzu oraz włączenie go do Instytutu Przemysłu Skórzanego w Łodzi z utworzeniem nowej jednostki o nazwie Instytut Przemysłu Skórzanego i Barwników w Łodzi. Dokładnie analizując historię tej reorganizacji, gorąco popieram utworzenie Instytutu Przemysłu Skórzanego i Barwników w Łodzi i Zgierzu i o poparcie tej inicjatywy proszę Pana Premiera. Krzysztof Kwiatkowski |
|