Oświadczenie złożone Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ćwiąkalskiego Z niepokojem odbieram kolejne doniesienia związane z planowanym ponownym zamknięciem powszechnego dostępu do zawodów prawniczych. Zróbmy wszystko, aby parlament, reprezentując interesy środowisk prawniczych, reprezentował jednocześnie interesy zwykłych obywateli. Pod względem liczby prawników uprawnionych do występowania przed sądem na sto tysięcy mieszkańców Polska zajmuje czterdzieste szóste, przedostatnie, miejsce wśród czterdziestu siedmiu państw - dalsze miejsce zajmuje jedynie Azerbejdżan. Z dostępnych statystyk dotyczących liczby prawników, według stanu na dzień 31 grudnia 2005 r., wynika, że na sto tysięcy mieszkańców przypada sześćdziesięciu adwokatów i radców. Jeżeli jednak od liczby radców prawnych odejmiemy radców zatrudnionych w firmach oraz organach administracji rządowej i samorządowej na podstawie umowy o pracę, to na sto tysięcy obywateli przypada trzydziestu dziewięciu prawników - adwokatów i radców prawnych. Liczba prawników uprawnionych do reprezentowania obywateli przed sądami daleko odbiega od standardów europejskich. Koszty związane z profesjonalną obsługą prawną są niewspółmiernie wysokie w stosunku do możliwości finansowych społeczeństwa, co prowadzi do pozbawienia części społeczeństwa możliwości korzystania z usług prawnych. Trudno powoływać się na problemy organizacyjne związane z dużą liczbą aplikantów, którzy dostali się na aplikację radcowską i adwokacką w trakcie ostatnich trzech egzaminów. Znakomita większość aplikantów to ludzie, którzy od wielu lat próbowali się dostać na aplikację. Dlatego jednorazowo liczba kandydatów była tak duża. Mało przekonujące jest twierdzenie, że jeśli ktoś zda egzamin, ale nie dostanie się na aplikację w jednym mieście, to będzie mógł ją odbywać tam, gdzie jest więcej wolnych miejsc, niż chętnych. Takie sytuacje dotychczas się nie zdarzały. Liczba kandydatów zawsze była wyższa od liczby miejsc. Jeżeli ministerstwo chce ograniczyć w pewnym stopniu liczbę aplikantów, podnosząc w ten sposób poziom aplikacji, to jedyną drogą jest wprowadzenie trudniejszego egzaminu lub zwiększenie minimalnej liczby punktów potrzebnych do zdania egzaminu. Przywrócenie limitu naboru będzie czynnikiem sprzyjającym powstawaniu różnych patologii, w tym korupcji i nepotyzmu. Mam nadzieję, że mój głos w tej sprawie pozwoli zwrócić uwagę na zjawisko, którego reperkusje mogą okazać się dotkliwe dla społeczeństwa. Z wyrazami szacunku |
|