77. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu
(Wznowienie posiedzenia o godzinie 10 minut 05)
(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałkowie Marek Ziółkowski, Zbigniew Romaszewski i Grażyna Sztark)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Proszę zajmować miejsca. I proszę pobrać karty do głosowania.
(Rozmowy na sali)
Wznawiam posiedzenie.
Senatorowie sekretarze już zajęli miejsca przy stole prezydialnym.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu szesnastego porządku obrad...
(Senator Leon Kieres: W sprawie formalnej.)
Proszę bardzo, pan senator Kieres.
Senator Leon Kieres:
Panie Marszałku!
Zgodnie z art. 48 ust. 2 pkt 8 Regulaminu Senatu wnoszę o uzupełnienie porządku obrad o dwa punkty: punkt siedemnasty, to jest drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych oraz ustawy - Prawo o notariacie, druk nr 1201 i 1201S; punkt osiemnasty, to jest drugie czytanie projektu uchwały w sprawie powołania Zgromadzenia Parlamentarnego Rzeczypospolitej Polskiej i Republiki Mołdowy.
Obydwa projekty były przedmiotem debaty na posiedzeniach Komisji Ustawodawczej lub odpowiednio Komisji Ustawodawczej i Komisji Spraw Zagranicznych i zostały, o ile dobrze pamiętam, zaakceptowane jednogłośnie.
(Marszałek Bogdan Borusewicz: A projekt uchwały w sprawie powołania zgromadzenia parlamentarnego...)
Jest w drukach nr 1227 i 1227S.
(Marszałek Bogdan Borusewicz: Ja rozumiem. Ale to ma być punkt osiemnasty, tak?)
Punkt osiemnasty, tak jest.
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję bardzo.
Czy są głosy przeciwne do wniosku pana senatora Kieresa o uzupełnienie porządku obrad o punkt: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych oraz ustawy - Prawo o notariacie? Nie ma.
W związku z tym uzupełniamy porządek obrad bieżącego posiedzenia Senatu. Będzie to punkt siedemnasty.
A teraz ten drugi wniosek.
Czy są sprzeciwy wobec wniosku senatora Kieresa o wprowadzenie do porządku obrad punktu: drugie czytanie projektu uchwały w sprawie powołania Zgromadzenia Parlamentarnego Rzeczypospolitej Polskiej i Republiki Mołdowy? Nie ma.
W związku z tym uzupełniamy porządek obrad o ten punkt i będzie to punkt osiemnasty.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu szesnastego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały z okazji 100-lecia Harcerstwa w Polsce.
Pragnę powitać przybyłych na dzisiejsze posiedzenie: przewodniczącego Związku Harcerstwa Polskiego, pana senatora Adama Massalskiego... (oklaski) ...przewodniczącego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, pana Michała Butkiewicza... (oklaski) ...przewodniczącego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" Federacji Skautingu Europejskiego, pana Jarosława Srokę, oraz pozostałych gości... (oklaski).
Przypominam, że projekt ten został wniesiony przez pana senatora Kazimierza Wiatra i zawarty jest w druku nr 1211, a sprawozdanie komisji - w druku nr 1211S.
Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Kazimierza Wiatra, o przedstawienie wspólnego sprawozdania komisji o projekcie uchwały.
Senator Kazimierz Wiatr:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Druhny i Druhowie!
W niedzielę 22 maja bieżącego roku minęło sto lat od wydania przez Andrzeja Małkowskiego rozkazu powołującego we Lwowie pierwsze drużyny harcerskie.
Wracam swoimi myślami do czasu, kiedy rozpoczynałem pracę jako drużynowy 33. Krakowskiej Drużyny Harcerzy; był rok 1971 i miałem zaszczyt pełnić tę funkcję przez lat siedem. Ale wówczas o Andrzeju Małkowskim w harcerstwie nie można było mówić, aczkolwiek podejmowano wiele inicjatyw, aby ta wspaniała postać założyciela harcerstwa nie odeszła w niepamięć: parę linijek w "Przekroju", tablica na ulicy Grabowskiego w Krakowie czy też powołanie Koła Abstynentów imienia Andrzeja Małkowskiego przy Komitecie Przeciwalkoholowym. Kiedy w 1980 r. powstały zręby niezależnego harcerstwa, było dla nas oczywiste, że patronem tej działalności ma być Andrzej Małkowski. I tak też się stało, Kręgi Instruktorów Harcerskich nazwano właśnie imieniem Andrzeja Małkowskiego. Było wielu współtwórców harcerstwa i było wielu współpracowników Andrzeja Małkowskiego, ale Andrzej miał tę niezwykłą charyzmę, on poświęcił się harcerstwu do końca, całym swoim życiem. Rozpoczął od przetłumaczenia książki Baden-Powella, zorganizował pierwszy kurs, zakładał też w Galicji liczne drużyny harcerskie. Można powiedzieć, że zakładał drużyny podróżując od miasta do miasta, od wioski do wioski - tak też było w listopadzie 1911 r. w Tarnowie, w Dębnicy, w Rzeszowie i w Krakowie. Potem, kiedy znalazł się w Zakopanem, organizował Rzeczypospolitą Podhalańską, za co był poszukiwany i musiał opuścić kraj. Potem próbował zakładać legiony polskie w Ameryce, a w końcu znalazł się w Kanadzie w regularnym wojsku.
W 1919 r. udał się do Odessy z misją od generała Hallera do generała Żelichowskiego i tam bohatersko zakończył swoje życie, oddając komuś własną kamizelkę ratunkową w czasie katastrofy statku "Chaouia". Jego żona Olga Drahanowska-Małkowska przez długie lata działała w światowym skautingu, współtworząc światową organizację skautową. Jednak gdy po latach emigracji wróciła z Londynu do Polski, to można powiedzieć, że przeżywała tu swoiste wygnanie, była zapomniana i opuszczona. Pamiętam, że w 1979 r. jako jeden z nielicznych byłem na jej pogrzebie w Zakopanem.
Andrzej i Olga Małkowscy to legenda polskiego harcerstwa. Bez jej poznania nie można zrozumieć niepokornych z KIHAM, z ZHR, ZHP - rok założenia: 1918 - a także wszystkich wcześniejszych pokoleń, całego stulecia harcerstwa.
Nie sposób wymienić dziś wszystkich ważnych momentów tego stulecia, tak więc chociaż symbolicznie trzeba wspomnieć o okresie budowy skautingu, potem o wojnie bolszewickiej, o Orlętach Lwowskich, o powstaniach śląskich, a potem o wspaniałym działaniu w warunkach pokojowych. Była i budowa II Rzeczypospolitej, a potem znowu wojna, Szare Szeregi, Hufce Polskie i Pogotowie Harcerek. Obecność harcerzy w Armii Andersa też była bardzo ważna. Były w niej dzieci żołnierzy, młodzież, a w Palestynie drukowano książki i wybijano harcerskie krzyże.
Potem nastał rok 1944, o tyle trudny dla harcerstwa, że poza władzami konspiracyjnego harcerstwa rząd lubelski powołał równoległą strukturę. I rozpoczęła się wtedy harcerska konspiracja okresu 1944-1956, który pochłonął wiele ofiar, polało się wówczas wiele krwi. Trzeba także powiedzieć o udziale harcerek i harcerzy w odbudowie Polski po zniszczeniach wojennych, a także o spontanicznym powstaniu harcerstwa w roku 1956, kiedy po kilku latach niebytu drużyny harcerskie powstawały spontanicznie i, niezależnie od założeń zjazdu łódzkiego, próbowały realizować tradycyjne harcerstwo. Nie trwało to jednak długo, bo już w 1959 r. rozpoczęto powrót do modelu realizowanego w Polsce Ludowej. W 1973 r. powołano Harcerską Służbę Polsce Socjalistycznej. To wszystko tak trwało, aż rok 1980 na nowo tchnął ożywczego ducha - niestety, to też nie trwało długo, bo do ogłoszenia stanu wojennego. I przyszedł rok 1989... Ja tak przemykam się po tych datach i po tych wydarzeniach najnowszych, bo zbyt świeże są także moje osobiste rany i zranienia.
Wracając jednak do naszej uchwały, chcę wspomnieć, że Parlamentarny Zespół do spraw Harcerstwa w Polsce i Poza Granicami Kraju, który skupia posłów i senatorów Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości, ogarnia wszystkie organizacje harcerskie. My chcemy pomagać, chcemy wspierać budowanie człowieka, a właśnie harcerstwo wspaniale pełniło służbę Bogu, Polsce i bliźnim. Ono wychowywało do bezinteresowności, uczciwości, służby, pomocy - tak bardzo brakuje dziś takich ludzi, brakuje sposobu myślenia zawartego we koncepcji "Dziś - Jutro - Pojutrze". Chylimy czoło przed ofiarą krwi wielu pokoleń, chylimy czoło przed mrówczą pracą wychowawczą i organizacyjną wykonaną przez wszystkie te okresy istnienia harcerstwa.
Kiedy w ubiegłym roku Związek Harcerskiego Polskiego rozpoczynał obchody 100-lecia Harcerstwa, to tuż przed obchodami w Krakowie, przed uroczystą mszą świętą na Wawelu, rozmawiałem z jego eminencją księdzem kardynałem Dziwiszem. Mówiliśmy o tym, że te obchody potrwają rok, zaczną się w roku 2010, a zakończą w roku 2011 - chociaż pamiętamy, że zlot krakowski był w roku 1981 na 70-lecie Harcerstwa, były też zloty w 1991 r. i w roku 2001. I kiedy rozmawiałem z jego eminencją księdzem kardynałem i spytałem go o przesłanie dla harcerek i harcerzy na 100-lecie, to ksiądz kardynał powiedział tak: warto wracać do charyzmatów założycieli. Tak robią zakony męskie i żeńskie, bo trzeba wracać do korzeni, do założycieli. Dlatego też dzisiaj w moim wystąpieniu pozwoliłem sobie powiedzieć parę zdań o Andrzeju i Oldze Małkowskich.
To Andrzej Małkowski dokonał tej wspaniałej syntezy, przecież do dziś mówimy, że harcerstwo to skauting plus niepodległość. Jednak jego zasługi obejmują także propagowanie mocnego trwania w abstynencji i wychowania religijnego, czyli służby Bogu. Te trzy elementy są bardzo ważne, jednak najważniejszy i największy jest inny charyzmat Andrzeja Małkowskiego, mianowicie on chciał, aby harcerstwo było całym życiem - nie, żeby było przez całe życie, ale aby było całym życiem, każdym tchnieniem, przede wszystkim poza czasem zbiórki, czyli w sklepie, w autobusie.
Widząc ogromną potrzebę obecności harcerstwa w życiu społecznym i w przestrzeni publicznej, myślimy z troską o tym, czy harcerstwo w XXI w. podoła zadaniom, czy utrzyma swój sztandar, czy nie stanie się tylko pewnym folklorem. Dlatego też powołaliśmy Parlamentarny Zespół do spraw Harcerstwa w Polsce i Poza Granicami Kraju, bo na Wschodzie i na Zachodzie to polskie harcerstwo jest, ono trwa. Zespół nasz zgodnie wnosi o przyjęcie uchwały z okazji 100-lecia Harcerstwa w Polsce.
Na wczorajszym posiedzeniu dwie komisje, Komisja Ustawodawcza i Komisja Nauki, Edukacji i Sportu, uzgodniły, iż popierają uchwałę, którą w tej chwili odczytam.
Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z okazji 100-lecia Harcerstwa w Polsce:
"22 maja 1911 r. Andrzej Małkowski we Lwowie wydał rozkaz powołujący pierwsze drużyny harcerskie.
Harcerstwo powstało z połączenia ideałów i metodyki skautingu Baden-Powella oraz polskich dążeń niepodległościowych, przygotowujących młodzież przez wychowanie etyczno-moralne, rozwój sprawności fizycznej i szkolenie wojskowe do walki o niepodległą Polskę.
Senat RP wyraża uznanie dla 100-letniej działalności polskiego harcerstwa. Przywołujemy dziś do pamięci wspaniałych obrońców Lwowa - Orlęta i harcerskie szeregi walczące z nawałą bolszewicką w 1920 roku. Przywołujemy Szare Szeregi, Pogotowie Harcerek i Hufce Polskie - walczące z niemieckim okupantem. Przywołujemy walczących w konspiracji z władzą ludową, wspieraną radzieckimi czołgami w latach 1944-1956 oraz Harcerstwo Niepokorne w latach późniejszych, w tym Kręgi Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego, Ruch Harcerski i Ruch Harcerski Rzeczypospolitej.
Wasze "Dziś - Jutro - Pojutrze" było świadectwem niezwykłej dojrzałości społecznej, narodowej i obywatelskiej. Wasza służba Bogu, Polsce i Bliźnim na trwale zapisała się w naszych dziejach i w naszych sercach.
Chcemy, aby kolejne pokolenia polskiej młodzieży kontynuowały dzieło założycieli Harcerstwa - Andrzeja i Olgi Małkowskich. Dziś Związek Harcerstwa Polskiego, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Skauci Europy - Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego «Zawisza», ZHP poza granicami kraju i organizacje harcerskie na Wschodzie kontynuują to dzieło. Dzieło to, tak ważne dla naszego społeczeństwa, zasługuje na uznanie i wsparcie. Mamy nadzieję, że przez długie, kolejne lata Harcerstwo będzie wskazaniem dla młodych w podejmowaniu decyzji życia, wyzwaniem i polem służby dla dobra naszego Narodu i Państwa.
Uchwała podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej «Monitor Polski»".
Połączone komisje w głosowaniu jednomyślnie - 13 głosów za, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu - poparły ten projekt uchwały. Bardzo proszę także Wysoki Senat o jej poparcie.
Chciałbym jeszcze powiedzieć coś na zakończenie. Jest XXI wiek, trzecie tysiąclecie. Budujemy społeczeństwo informacyjne i gospodarkę opartą na wiedzy, rośnie pokolenie internetu i esemesów. Czy harcerstwo odczyta znaki czasu? Czy rozpozna kod kulturowy młodego pokolenia? Kiedy 22 lutego 2007 r. Senat Rzeczypospolitej Polskiej przyjął uchwałę o potrzebie budowy atmosfery wychowawczej w Polsce, była to jego odpowiedź na śmierć Ani w Gdańsku. Odbyliśmy zresztą wtedy w Senacie burzliwą dyskusję. Sensem przyjętej uchwały było zwrócenie uwagi na to, że za wychowanie odpowiadamy wszyscy, oraz na to, że młodych trzeba zrozumieć, poznawać ich problemy i ich kod kulturowy. Andrzej i Olga Małkowscy nie mieliby wątpliwości, że trzeba zbudować dobro w sobie i pełnić służbę całym życiem.
Panie i Panowie Senatorowie! Tak jak III Rzeczypospolita, jak wspaniały ruch "Solidarność", także i Harcerstwo Niepokorne zrodziło się z nauczania Jana Pawła II. Przez ostatnie trzydzieści jeden lat, a nawet więcej, bo już bodajże w roku 1967 kardynał Wojtyła w kościele świętej Anny w Krakowie odprawiał mszę za Andrzeja Małkowskiego... Warto przytoczyć i na nowo razem z młodymi odczytać słowa, które błogosławiony Jan Paweł II Wielki skierował do polskiej młodzieży na Westerplatte. Mówił wówczas: "Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować, wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić tak jak Westerplatte - w sobie i wokół siebie. Tak, obronić dla siebie i dla innych". A na Jasnej Górze do młodzieży i do polskiego harcerstwa powiedział: "Czuwam - to znaczy także: czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska. To imię nas wszystkich określa. To imię nas wszystkich zobowiązuje. To imię nas wszystkich kosztuje. To, co kosztuje, właśnie stanowi wartość".
Druhny i Druhowie, czuwajcie! Szczęść Boże! (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Obecnie senatorowie mogą zgłaszać trwające nie dłużej niż minutę zapytania do sprawozdawcy komisji, a zarazem wnioskodawcy.
Czy są pytania? Nie ma.
Otwieram dyskusję.
Przypominam o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców. Przemówienie senatora w dyskusji nie może trwać dłużej niż dziesięć minut. Podpisane wnioski o charakterze legislacyjnym senatorowie składają do marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Ryszarda Bendera.
Senator Ryszard Bender:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Przed chwilą sprawozdawca komisji senackich, pan profesor Kazimierz Wiatr, opowiadając o harcerstwie, o tym, jak ono się wyłoniło w jakże trudnych latach, gdy naród dobijał się do niepodległości, wspomniał dwie centralne postacie harcerstwa polskiego, mianowicie Andrzeja i Olgę Małkowskich. Tak, to oni sprawili, że skauting światowy zaistniał również u nas i ten nasz polski skauting - harcerstwo polskie - stał się z miejsca swoistą, w najlepszym tego słowa rozumieniu, gałęzią tego skautingu. Swoistą z tego względu, że doszły elementy, które dla innych krajów, dla młodzieży w innych krajach Europy i świata nie były wówczas tak znaczące. Chodziło przede wszystkim o niepodległość, o walkę o niepodległość. Służba temu dążeniu do niepodległości była ogromną zasługą i Andrzeja Małkowskiego, i Olgi Małkowskiej, to wyeksponowanie tej specyfiki polskiego skautingu, polskiego harcerstwa.
Pan senator sprawozdawca wspomniał o cesze, która w innych gałęziach skautingu, w innych krajach nie występowała lub nie zawsze występowała. Chodzi o walkę z nałogiem, walkę z wszelkimi nałogami, zwłaszcza z alkoholizmem. Była to również zasługa ludzi związanych z Małkowskimi czy też nawet patronujących - w społeczeństwie, w narodzie - Andrzejowi i Oldze Małkowskim. To była zasługa rodziny Lutosławskich, a jeśli idzie o walkę z nałogiem - Wincentego Lutosławskiego, wspaniałego polskiego i światowego filozofa i znawcy Platona. To on, poprzez ruch Eleusis, zwrócił uwagę na konieczność walki z nałogami i przekazał to harcerstwu, polskiemu skautingowi. I właśnie to stało się znakiem wyróżniającym nasze harcerstwo mocno i szczególnie. Jeśli mówimy o rodzinie Lutosławskich, należy koniecznie wspomnieć jej przedstawiciela, księdza Kazimierza Lutosławskiego, wspaniałego parlamentarzystę, wspaniałego mówcę sejmowego, twórcę czy współtwórcę przynajmniej... twórcę, można to otwarcie powiedzieć, krzyża harcerskiego. To on, ksiądz Kazimierz Lutosławski, związany z ruchem narodowym, kapłan ogromnie świadomy roli swego kapłaństwa i chrześcijaństwa, które powinien wprowadzać również w szeregi harcerskie, przekazał polskiemu harcerstwu idee chrześcijańskie, prawdy wiary chrześcijańskiej. Symbolem tego jest fakt, że dzięki niemu zaistniał krzyż harcerski, który przetrwał różne etapy ewolucji ruchu harcerskiego w Polsce i utrzymał się do dzisiaj.
Dzięki tym osobom harcerstwo polskie jest tak bliskie szerokim, szerokim kręgom narodu polskiego. Powiem, że niezależnie od poglądów, jeśli wyeliminujemy skrajne, lewicowe, komunizujące tendencje, zgadzamy się, że ten ruch harcerski jest naszym dobrem narodowym. Pod jego hasłem "Bogu i Ojczyźnie" młodzież polska szła do boju i wtedy, gdy harcerstwo powstawało, i w latach ostatniej wojny, i - jak mówił senator sprawozdawca - po wojnie, kiedy w systemie komunistycznym starano się je zlikwidować, a przynajmniej doprowadzić do powstania jego karykatury. Nie udało się. Harcerz służy Bogu i Polsce nadal. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Adama Massalskiego.
Senator Adam Massalski:
Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Druhny i Druhowie!
Chciałbym tutaj krótko się wypowiedzieć i wskazać na pewne kwestie, które, jak sądzę, przy okazji stulecia harcerstwa należy przypomnieć czy sobie uświadomić.
Pierwsza sprawa to kwestia stosunku państwa i władz państwowych do harcerstwa. Pamiętajmy, że w 1919 r., po zjednoczeniu ruchu harcerskiego w Polsce, Naczelna Rada Harcerska zwróciła się do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z takim memoriałem, w którym między innymi mówiła o problemach harcerskich. Zacytuję fragment tego wystąpienia: "Leży w interesie państwa, by powstały i rozwijały się odpowiednie organizacje wychowawcze. Państwo winno nie odmawiać im opieki i pomocy materialnej". I to jest takie przesłanie, które od tego momentu do dzisiaj funkcjonuje i powinno funkcjonować, tym bardziej że harcerstwo cały czas było związane z tym, co nazywamy organizmem państwowym. Nie tylko walka o niepodległość, ale także budowa i odbudowa kraju zarówno po I wojnie światowej, jak i po II wojnie światowej były udziałem harcerstwa. Pamiętajmy, że przed wojną przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego był generał Józef Haller, a na obczyźnie przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego był świętej pamięci pan prezydent Ryszard Kaczorowski, który kierował harcerstwem poza granicami kraju. To świadczy o tym, jak ścisłe są związki pomiędzy państwem a harcerstwem. Przypomnijmy, że również poprzedni prezydent na uchodźstwie, Kazimierz Sabbat, był przewodniczącym Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami kraju.
Chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej sprawie, bo uważam, że koniecznie trzeba tutaj o tym powiedzieć. Skauting, ten piękny ruch, który w Polsce nazywa się harcerstwem - i słusznie Andrzej Małkowski określił, że harcerstwo to skauting plus niepodległość - mimo reżimu, który panował, i mimo kłopotów, jakie mieliśmy po 1945 r. z własną niepodległością, z własną tożsamością... Należy przypomnieć, że harcerstwo w naszym kraju, jako jedynym w obozie pozostającym pod wpływem naszego groźnego wschodniego sąsiada, się utrzymało. I kiedy w 1959 r. druh Aleksander Kamiński, znany wszystkim państwu autor "Kamieni na szaniec", znakomity profesor pedagogiki Uniwersytetu Łódzkiego, został zmuszony do zrezygnowania z funkcji przewodniczącego, powiedział do instruktorów harcerskich: ja odchodzę, wy zostańcie, wy na dole zostańcie, wy dalej kierujcie organizacją harcerską w duchu skautowym. Tak też się stało. I dzięki temu, że harcerstwo wtedy nie zostało zupełnie przejęte czy rozwiązane, nie przestało istnieć w takim kształcie, jaki nadał mu Aleksander Kamiński, dzisiaj możemy mówić, że mamy duże organizacje harcerskie w Polsce. Bowiem byli instruktorzy harcerscy, którzy prowadzili drużyny harcerskie ZHP, ZHR i Zawiszy; przecież stamtąd wywodzą się ci instruktorzy, którzy kierują tymi organizacjami. Z tego okresu pochodzą możliwości funkcjonowania. Oczywiście byli oni prześladowani, byli tępieni, byli w różny sposób szykanowani, ale harcerstwo istniało. I dlatego dzisiaj mamy w Polsce dużą organizację harcerską, czego nie mają na przykład Rumuni, Czesi, Węgrzy, Słowacy czy Bułgarzy, gdzie ruch skautowy liczy po kilka czy najwyżej kilkanaście tysięcy członków. U nas harcerstwo obejmuje w sumie około dwustu tysięcy młodzieży. Myślę, że to jest niezwykle ważne i także godne przypomnienia z tej trybuny.
Na zakończenie chcę przypomnieć - bo na sali jest bardzo wielu senatorów, którzy byli lub nadal jeszcze są instruktorami harcerskimi - słowa takiej przepięknej pieśni harcerskiej, która nam towarzyszyła zawsze, czasem śpiewana nawet na przekór: "Idą skauci łez doliną, nocką głuchą, nocką siną. Hej, druhowie, gdzie idziecie, czego szukacie po świecie? My idziemy w zórz świtanie, tam, gdzie Polski zmartwychwstanie. Poprzez burze i zawieje lepsza przyszłość Polski dnieje". Dziękuję bardzo za uwagę. (Oklaski)
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Michała Boszkę.
Senator Michał Boszko:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Wielce Szanowni Goście!
Dzisiejsza uroczystość jest wyjątkowa, bo, tak jak moi przedmówcy mówili, prawie każdy był harcerzem albo z harcerzami miał kontakty i ma dotyczące ich wspomnienia.
Sto lat to piękny jubileusz, piękne karty historii zapisane w kronikach harcerskich, ale i w kronikach naszej ojczyzny. To jest okres, który łączy dwa wieki: XX i XXI. O tym XX wieku jeden z pisarzy wspominał, że jest to wiek, który żegna z goryczą, ulgą i ze zgrozą, bo w tym wieku wyprodukowano penicylinę, zaczęto podbijać kosmos, ale stworzono też gaz cyklon. Pamięta dymy płonących domów i ludzi wyskakujących z okien prosto na bruk. I młodych żołnierzy, którzy mieli hełmy za duże, buty za duże, tylko serce w sam raz. To byli harcerze, którzy oddali ojczyźnie wszystko, co najpiękniejsze i najdroższe.
Jeżeli mówimy o patriotyzmie i tym strasznym XX wieku, to pamiętamy o harcerzach. O takich ludziach wspominał również w jednym ze swoim poematów papież Jan Paweł II, który mówił, że są ludzie, którzy w naszej historii nadpłacili, są też ludzie, którzy niedopłacili, ale w wolnej Polsce mają po raz pierwszy sposobność, żeby odpłacić tym, którzy za naszą wolność zapłacili najwyższą cenę. Ponieważ jeden z moich przedmówców mówił o tym, że reprezentuje inicjatywę Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, ja w imieniu małej grupki senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego również chciałbym dołożyć słowa podziękowania za to wszystko, za piękne owoce pracy polskich harcerzy.
Chciałbym powiedzieć jeszcze jedno. Harcerstwo wyzwala w ludziach takie cechy, o których często człowiek nie wie. Mówi się: jeżeli widzisz człowieka, jakim jest, czynisz go gorszym, jeżeli potrafisz zobaczyć, jaki mógłby być, przyczyniasz się do jego wzrostu. Dzięki harcerstwu wielu ludzi potrafiło odkrywać najpiękniejsze cechy swoich charakterów, formować te charaktery i czerpać radość z najpiękniejszego okresu swojego życia.
Drodzy Goście, macie piękny dorobek, piękne tradycje, piękną historię. To dobrze, że potraficie ze sobą współpracować. Chciałbym życzyć wszystkiego dobrego, bo - jak się mówi - połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, wspólna praca to sukces. Chciałbym życzyć wam jak najwięcej sukcesów i dopisywania do tych pięknych kart stuletniej historii nowych pięknych kart w swojej działalności dla młodzieży i dla ojczyzny. Życzę wam wszystkiego najlepszego na nadchodzące lata. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Marek Ziółkowski)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Proszę o zabranie głosu pana senatora Sidorowicza.
Proszę bardzo.
Senator Władysław Sidorowicz:
Panie Marszałku! Drodzy Goście! Wysoka Izbo!
Kilka dni temu uczestniczyłem w Zlocie Chorągwi Dolnośląskiej na jednym z najpiękniejszych placów Europy, na Placu Gołębim we Wrocławiu. Patrzyłem, jak ponad tysiąc zuchów, druhów, druhen wraz z ich wychowawcami, instruktorami odbywało zlot jubileuszowy. I wtedy pomyślałem sobie o tym, jak trudne zadanie mają dzisiaj ci, którzy prowadzą tych młodych ludzi, jak bardzo konkurencyjne jest otoczenie, jak trudno jest stabilizować aktywność młodych ludzi w sytuacji konkurencji stwarzanej przez komputer, przez styl życia, który zaczyna dominować. A przecież misja harcerstwa właśnie teraz, gdy rozumiemy, jakie jest znaczenie stylu życia, jakie jest znaczenie aktywności, jest kluczowa w formowaniu czegoś, co potem powinno być trwałym sposobem na życie, w formowaniu aktywności.
Proszę państwa, w raportach z końca lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych podnosi się kwestię tak zwanej dyfuzji aktywności. Jeżeli na poziomie lokalnym powstaje nieformalna grupa ludzi, która próbuje na przykład przenieść przystanek w inne miejsce albo skłonić władze samorządowe do zbudowania chodnika, to okazuje się, że zjawisko łączenia się tych ludzi, więź między nimi jest czymś, co trwa dłużej niż załatwienie sprawy. Załatwiają sprawę, ale stworzone więzi i zdolność do kooperacji pozostaje. Harcerstwo jest właśnie takim miejscem, gdzie młodzi ludzie z poziomu zucha, druha, druhny zaczynają współpracę. To jest ogromna szansa na to, żeby przełamać pewien impas, w jakim znajduje się nasze życie obywatelskie. Jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie, jeśli chodzi o aktywność polityczną, o udział w wolontariacie.
Chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim ludziom, wychowawcom, którzy naprawdę w znacznie trudniejszych czasach zajmują się tymi sprawami, podejmują się trudu wychowawczego. Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że myśląc o naszej historii, tej najnowszej, często myślałem o tym, jak ogromnym ubytkiem jest danina krwi, jaką złożyli aktywni harcerze, ci, którzy przeciwstawili się obu nawałom. Myślę, że ta luka jest szalenie trudna do wypełnienia, i sądzę, że jeszcze dzisiaj w znacznej mierze obniża to jakość naszego życia społecznego i politycznego. Dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy cały czas starają się kontynuować piękne tradycje naszego harcerstwa. Dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Pan senator Bisztyga już zbliża się do mównicy.
(Głos z sali: Druh Bisztyga.)
Tak, druh Bisztyga.
Senator Stanisław Bisztyga:
Panie Marszałku! Druhny i Druhowie!
Bardzo przepraszam, że dzisiaj swojego wystąpienia nie złożę do protokołu, co właściwie zawsze czynię, ale czas jest niezwykły, sprawa jest niezwykła i uchwała jest niezwykła, dlatego postanowiłem, Panie Profesorze, przedstawić kilka zdań refleksji.
Ja mam jeszcze w domu mundurek, oczywiście bardzo mi się skurczył... (wesołość na sali) ...mam mundurek z czasów, gdy byłem drużynowym 54 drużyny starszoharcerskiej imienia Tadeusza Kościuszki w Myślenicach, drużyny Młodzieżowej Służby Ruchu. Niektórzy mówili, że jesteśmy przedłużeniem Policji, bo to na drodze itd., obsługiwaliśmy wszystkie imprezy...
(Głosy z sali: ORMO!)
Tak, bo obsługiwaliśmy wszystkie imprezy. Jakież było zdziwienie tych wszystkich mecenasów i innych ważnych ludzi, którzy mówili, że może to będą przyszli ormowcy, gdy zobaczyli harcerzy w kościele służących do mszy świętej. Proszę państwa, czas był to niezwykły. Chciałbym powiedzieć, że ci wszyscy ludzie, którzy działali w harcerstwie, bez względu na to, jakie później pełnili funkcje, jakie mieli zapatrywania, mieli jedną wspólną ważną cechę, oni byli bardzo uodpornieni, zaimpregnowani na wiele rzeczy. Harcerstwo jest jedno, mundur jest jeden i cechy, jakie ma harcerz, też są takie same bez względu na to, jakie kto ma sympatie polityczne czy inne. Harcerstwo zawsze broniło się przed polityką.
Pan profesor tu pięknie powiedział o karykaturze. Ja muszę powiedzieć, że w czasach PRL, gdy miałem czternaście, piętnaście, szesnaście, osiemnaście czy dwadzieścia lat, ja tej karykatury nie dostrzegałem, nie odczuwałem. My mieliśmy cudowną opiekunkę, lwowiankę, mieliśmy fantastycznego nauczyciela, majora Armii Krajowej, który uczył nas przysposobienia wojskowego i opiekował się harcerzami. A zatem był to trochę inny świat niż ten, tak to nazwę, gazetowy.
Myślę, że ważna misja harcerstwa to jest kontynuowanie tradycji, trwanie przy wspaniałych wartościach, otwarcie na drugiego człowieka, przepiękna akcja "Znicz", pamiętanie o innych, o tych, którzy odeszli, pamiętanie o tych, którzy mają jakiś problem, pomoc przy okazji świąt jednych czy drugich, rozmaite akcje charytatywne, które są cały czas prowadzone. I za to wielkie słowa uznania, podziękowania. Cały czas mam nadzieję, że tak jak państwo siedzicie pięknie razem, pięknie razem ze sobą rozmawiacie, tak kiedyś doczekamy powstania jednej wielkiej organizacji harcerskiej. A najważniejsze jest to, że państwo realizujecie tę misję. Muszę też powiedzieć o tym, że gdy był zlot w Krakowie, na którym był druh Massalski, to - proszę mi wierzyć - nikt nie pytał o sympatie, o przekonania, i burmistrz, i wojewoda, i prezydenci miast, i sejmik, wszyscy włączali się w to wielkie dzieło, jakim był zlot, również wszyscy, tak jak potrafili, starali się pomóc w jego organizacji. Harcerstwo to jest pewna magia, to jest pewien styl życia, to jest pewne zjawisko, które było, jest i będzie. Dziękuję. (Oklaski)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Lista mówców została wyczerpana.
Wysoki Senacie, zamykam dyskusję.
Przystępujemy do trzeciego czytania projektu uchwały. Przypominam, że jest to jedynie głosowanie. Projekt zawarty jest w druku nr 1211S.
Przystępujemy zatem do głosowania nad projektem uchwały.
Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem projektu?
(Głos z sali: Chwileczkę.)
W takim razie piętnaście sekund na przygotowanie do głosowania. Proszę zaopatrzyć się w karty, jeżeli ktoś z państwa senatorów jeszcze tego nie zrobił.
(Głos z sali: A karta pana marszałka?)
Karta pana marszałka? Pan marszałek chyba ma kartę.
Proszę państwa, jeszcze raz.
Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem projektu?
Kto przeciw?
Kto się wstrzymał?
Dziękuję.
Podaję wyniki głosowania: na 71 obecnych senatorów wszyscy głosowali za. (Głosowanie nr 3)
Uchwała została przyjęta jednogłośnie. (Oklaski)
Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat podjął uchwałę z okazji 100-lecia Harcerstwa w Polsce.
Zapraszam tutaj panów przewodniczących, poczynając od pana senatora. Chciałbym wręczyć tę uchwałę trzem panom przewodniczącym trzech organizacji harcerskich. Proszę bardzo. Nie wiem, w jakiej kolejności... Dobrze, zaczniemy od spraw wewnętrznych. Proszę bardzo. To są jednobrzmiące uchwały. (Wesołość na sali)
Panowie Przewodniczący, serdecznie gratuluję. Czuwaj! (Oklaski)
(Rozmowy na sali)
Proszę państwa, dziesięć sekund przerwy technicznej.
(Rozmowy na sali)
Przystępujemy do łącznego rozpatrzenia punktów ósmego i dziewiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze i ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym; stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze.
Teksty ustaw zawarte są w drukach nr 1203 i 1210, a sprawozdania komisji - odpowiednio, w drukach nr 1203A i 1203B oraz nr 1210A i 1210B.
Proszę pana senatora Pawła Klimowicza, sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, o przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze i ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.
Panie Senatorze, proszę bardzo.
Senator Paweł Klimowicz:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Przedstawiam sprawozdanie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze i ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.
Komisja zebrała się na posiedzeniu w dniu 18 maja i wnosi, aby Wysoki Senat przyjął ustawę wraz z dwoma poprawkami.
Celem nowelizacji ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze jest zmodyfikowanie zasad wynagradzania kuratorów, syndyków, nadzorców sądowych i zarządców. Ustawodawca przyjął, iż wynagrodzenie kuratora, syndyka, nadzorcy sądowego i zarządcy, obowiązanych do rozliczenia podatku od towarów i usług, podwyższone będzie o kwotę podatku od towarów i usług, określoną zgodnie z obowiązującą stawką tego podatku. W odniesieniu do syndyka, nadzorcy sądowego i zarządcy podwyższenie o kwotę podatku VAT dotyczyć będzie również wstępnej wysokości wynagrodzenia i zaliczek na wynagrodzenie. Analogiczne rozwiązania ustawodawca przyjął w odniesieniu do kuratora ustanowionego na podstawie przepisów ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym. W tym celu znowelizowano art. 32 tej ustawy.
Ponadto dodaje się do ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze przepis przewidujący, iż sąd odwołuje syndyka, nadzorcę sądowego, zarządcę albo ich zastępców również w przypadku cofnięcia albo zawieszenia praw wynikających z licencji syndyka przez ministra sprawiedliwości. Ustawodawca nakłada również na sąd obowiązek przekazywania ministrowi sprawiedliwości odpisu prawomocnego postanowienia o odwołaniu syndyka, nadzorcy sądowego, zarządcy albo ich zastępców z powodu nienależytego pełnienia obowiązków.
Dodawane przepisy funkcjonowały w systemie prawnym od 10 października 2007 r. do 1 maja 2009 r. i zostały wyeliminowane ustawą z dnia 6 marca 2009 r. o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym oraz ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.
W przepisie przejściowym określono zasady ustalania wynagrodzenia w sprawach, w których wydano postanowienie o ustaleniu ostatecznej wysokości wynagrodzenia, w sprawach, w których ogłoszono upadłość, oraz w sprawach, w których określono wstępne wynagrodzenia syndyka, nadzorcy sądowego albo zarządcy.
Podczas posiedzenia Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji senatorowie jednomyślnie przyjęli dwie poprawki.
Poprawka pierwsza. "W art. 1: a) w pkt 3 w ust. 4 wyrazy «zarządcę albo ich zastępców» zastępuje się wyrazami «albo zarządcę», w ust. 5 wyrazy «zarządcy albo ich zastępców» zastępuje się wyrazami «albo zarządcy», b) po pkt 3 dodaje się pkt 3a w brzmieniu: «Art. 171. 1. Sędzia-komisarz odwołuje zastępcę syndyka, nadzorcy sądowego albo zarządcy, jeżeli nie pełnią należycie swoich obowiązków albo gdy ich dalszy udział w postępowaniu nie jest potrzebny albo w przypadku cofnięcia lub zawieszenia praw wynikających z licencji syndyka przez Ministra Sprawiedliwości. 2. Przepis art. 170 ust. 2, 3 i 5 stosuje się odpowiednio»".
Poprawka druga jest poprawką redakcyjną.
Panie Marszałku, Wysoki Senacie, tak jak już powiedziałem, te poprawki zostały przyjęte jednomyślnie. Komisja wnosi o przyjęcie ustawy wraz z dwoma poprawkami. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Proszę sprawozdawcę Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, senatora Grzegorza Czeleja, aby przedstawił sprawozdanie komisji dotyczące obu tych ustaw, to znaczy ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze i ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, a także ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze.
Panie Senatorze, proszę bardzo.
(Senator Grzegorz Czelej: Od razu w sprawie obu tych ustaw?)
Tak, tak, sprawozdania i dyskusja są łączne, więc proszę bardzo przedstawić oba.
Senator Grzegorz Czelej:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W przypadku pierwszej ustawy Komisja Budżetu i Finansów Publicznych miała podobne zdanie, jak Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Przyjęliśmy jednomyślnie jednobrzmiące poprawki. Kolega bardzo dokładnie to zreferował, więc nie będę już tego omawiał. W imieniu komisji rekomenduję przyjęcie tej ustawy.
A jeśli chodzi o drugą ustawę, to komisja rekomenduje jej przyjęcie bez poprawek.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Teraz pan senator Zbigniew Cichoń, jako sprawozdawca Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, przedstawi sprawozdanie dotyczące drugiej ustawy, czyli ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze.
Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji podzieliła się, a Komisja Budżetu i Finansów Publicznych miała jednego sprawozdawcę.
Proszę bardzo, Panie Senatorze.
Senator Zbigniew Cichoń:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!
Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji w swojej opinii uznała projekt ustawy za zasadny i nie wniosła do niego zastrzeżeń. Koledzy omówili już szczegóły proponowanych zmian, w związku z tym nie widzę potrzeby, żeby po raz drugi to referować.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Państwo Senatorowie, trzech sprawozdawców czeka na wasze pytania.
Czy są pytania? Rozumiem, że nie ma pytań.
Dziękuję bardzo. Nie ma pytań do panów senatorów sprawozdawców.
Projekt ustawy zawarty w druku nr 1203 został wniesiony przez rząd, a projekt z druku nr 1210 - przez posłów.
Stanowisko rządu prezentuje minister sprawiedliwości.
Witam pana ministra Wronę. Panie Ministrze, czy chciałby pan powiedzieć coś na temat tej ustawy? Tak. Zapraszam zatem na mównicę.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoki Senacie!
Te ustawy, słusznie połączone, nie budzą, jak się wydaje, większych kontrowersji. Dlatego tylko podziękuję komisjom za prace nad tymi projektami.
Jeżeli chodzi o projekt rządowy, to jak już zostało tu powiedziane, dotyczy on przede wszystkim kwestii doliczania podatku VAT do wynagrodzeń syndyków. Jest to regulacja bardzo oczekiwana przez środowisko syndyków. Były różne interwencje w tej kwestii, mówiono, że w tej ustawie rzeczywiście nie ma wyraźnego zapisu dotyczącego VAT .
Jeżeli chodzi o drugą ustawę, to jest to inicjatywa poselska, projekt poselski, ale rząd popierał na etapie prac sejmowych i również na etapie prac senackich ten projekt. Dziękuje bardzo za życzliwe przyjęcie tego projektu również przez Wysoką Izbę senacką. Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Ministrze.
Czy są pytania do pana ministra?
Pan senator Wojciechowski, proszę bardzo.
Senator Grzegorz Wojciechowski:
Ilu jest syndyków pracujących, to znaczy bezpośrednio wykonujących swój zawód, a ilu syndyków ma licencję? Dziękuję.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Rozumiem, że nie ma więcej pytań.
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Ta sytuacja bardzo się zmienia. Do tej pory, do czasu wejścia w życie nowych regulacji dotyczących zawodu syndyka, bardzo dużo było ich na listach. To były tysiące osób, ale trudno powiedzieć, jaka część z nich rzeczywiście wykonywała ten zawód i utrzymywała się z niego, czyli traktowała go jako źródło utrzymania. Bardzo łatwo było uzyskać wpis na listę, ale z tym nie łączyły się żadne obowiązki, jak uczestnictwo w samorządzie, praca przy... To nie było kontrolowane i teraz kilka tysięcy syndyków straci możliwość wykonywania... Teoretycznie jeszcze mają tę możliwość, bo w uchwalonej ustawie jest okres przejściowy, który wydłuża możliwość wykonywania przez nich funkcji syndyków. Ta możliwość skończy się chyba w przyszłym roku czy nawet z końcem tego roku... Nie pamiętam, ale to jest kwestia miesięcy, najwyżej roku.
Jeżeli chodzi o nowych syndyków... Podpisałem trzysta siedemdziesiąt sześć decyzji administracyjnych i zostały one doręczone nowo powołanym syndykom na podstawie ustawy o zawodzie syndyka.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Rozumiem, Panie Ministrze.
Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, otwieram dyskusję.
Pan senator Czelej jako jedyny dyskutant na razie...
Zapraszam, Panie Senatorze.
Senator Grzegorz Czelej:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Chciałbym poświęcić kilka zdań pierwszej z proponowanych ustaw, która w swojej pierwszej części realizuje życzenie Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2008 r. i doprecyzowuje przepisy dotyczące wynagrodzeń. Problem polegał na tym, że w momencie, kiedy sądy określały poziom wynagrodzenia, nie był uwzględniany podatek VAT, co powodowało, że osoby, które wystawiały... One musiały ten VAT odliczyć. De facto zabrakło więc stwierdzenia, że wynagrodzenie jest netto a nie brutto. I to w tej części ustawy zostaje usunięte.
Druga część tej ustawy została omówiona.
Chciałbym jeszcze poświęcić kilka zdań kolejnej ustawie, czyli ustawie - Prawo upadłościowe i naprawcze. Szanowna Wysoka Izbo, mieliśmy wątpliwości na posiedzeniu komisji, co chciałbym zaznaczyć, czy zmiana ta nie prowadzi do nadmiernego uprzywilejowania instytucji finansowych w zakresie jednego rodzaju umów w stosunku do wszystkich innych wierzycieli, czyli także w stosunku do banków i instytucji finansowych. To budziło nasze wątpliwości i o tym mówiliśmy na posiedzeniu komisji. Przyznam szczerze, że te wątpliwości nie zostały tak do końca rozwiane, również Sejm z tych między innymi powodów nie był jednomyślny co do tej ustawy. O tym musimy pamiętać i obserwować, jak w przyszłości będzie to funkcjonowało.
Jeśli chodzi o tę drugą ustawę, to na posiedzeniu komisji poruszaliśmy kwestię daty pewnej. Wydaje się, ponieważ jest to zgodne z dyrektywami unijnymi i w przypadku instytucji finansowych ślad w przypadku podpisywanych dokumentów pozostaje cały czas, bo to są ślady w komputerach, przy podpisywaniu... Być może to jest niezasadne. W trakcie realizacji ustawy w ciągu najbliższych miesięcy czy lat należy zwrócić uwagę, czy faktycznie nie doszło do nadmiernego uprzywilejowania tych instytucji, o których tutaj mówiliśmy. Te wątpliwości pozostały, czym chciałem się z Wysoką Izbą podzielić. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, lista mówców została wyczerpana.
Zamykam dyskusję nad dwoma punktami.
Informuję, że głosowanie w sprawie rozpatrywanych ustaw zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Chciałbym dodać, że przemówienia do protokołu złożyło dwóch senatorów: Ryszard Knosala i oczywiście Stanisław Bisztyga*.
Jeszcze raz... Głosowanie odbędzie się pod koniec posiedzenia Senatu.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dziesiątego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego.
Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 1209, a sprawozdania komisji w drukach nr 1209A i 1209B.
Sprawozdawcą Komisji Ustawodawczej jest pan senator Piotr Zientarski.
Panie Senatorze, proszę bardzo.
Senator Piotr Zientarski:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!
Celem ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego jest wprowadzenie do procedury cywilnej instytucji tak zwanego odwołania poziomego, znanej już zresztą z innych uregulowań, zapewniającej stronom, uczestnikom postępowania oraz innym podmiotom, na przykład pełnomocnikom, świadkom, biegłym czy osobom trzecim, możliwość zaskarżenia orzeczeń wydanych przez sąd drugiej instancji, nie podlegających weryfikacji w drodze zażalenia do Sądu Najwyższego. Dotyczy to dwóch kategorii rozstrzygnięć, które mają istotne znaczenie z punktu widzenia wartości konstytucyjnych, w tym zwłaszcza gwarancji wolności osobistej płynącej z art. 41 ust. 1 ustawy zasadniczej oraz prawa do sądu poręczonego na podstawie art. 45 ust. 1 konstytucji.
Ustawa przyznaje prawo do kwestionowania, do zaskarżania przed innym równorzędnym składem sądu drugiej instancji postanowienia tego sądu oddalającego wniosek o wyłączenie sędziego oraz postanowień o charakterze porządkowym, na przykład postanowienia o przymusowym sprowadzeniu świadka bądź nakazującego jego aresztowanie. Dodawany przepis art. 3942 §2 przewiduje, że w tego typu sprawach, to znaczy rozpoznawanych w instancji poziomej, odpowiednie zastosowanie znajdują regulacje określające tryb postępowania w razie wniesienia zażalenia na postępowanie sądu pierwszej instancji.
Chcę przypomnieć, że zażalenie poziome to nie jest zażalenie do sądu wyższej instancji, ale do sądu równorzędnego w innym składzie bądź też w składzie poszerzonym. W każdym razie chodzi o ten sam, powiedziałbym, poziom instancyjny.
Rozszerzenie katalogu zaskarżalnych orzeczeń incydentalnych o orzeczenie sądu drugiej instancji rozstrzygające negatywnie o potrzebie wyłączenia sędziego stanowi jednocześnie wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca 2010 r. Wydając orzeczenie, Trybunał stanął na stanowisku, że rozwiązania przyjęte na gruncie 3941 §2 ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, a skutkujące pozbawieniem strony prawa do wywiedzenia zażalenia w przypadku oddalenia jej wniosku o wyłączenie sędziego sądu drugiej instancji, nie odpowiada standardom konstytucyjnym, ponieważ godzi w prawo do bezstronnego sądu.
Ustawa z dnia 28 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego zakłada ponadto eliminację jednej z podstaw odrzucenia wniosku o wyłączenie sędziego, to jest przesłanki oczywistej bezzasadności. Wiemy z praktyki, ze jest to bardzo nieostre sformułowanie, a nie wystarczy ocenienie samej bezzasadności, ale również tej oczywistej bezzasadności. Jest to bardzo trudne do oceny, w związku z czym zawsze, że tak powiem, grozi pewną dowolnością czy też zbytnią pojemnością... Nowelizacja procedury cywilnej w tym zakresie nie tylko uwzględnia systemowe ujęcie wskazanej przesłanki jako uzasadniającej odmowę uczynienia zadość żądaniu zgłoszonemu przez stronę lub uczestnika postępowania, jednakże dopiero po jego merytorycznym rozpoznaniu, a nie formalnym rozstrzygnięciu o przedmiocie złożonego wniosku, czy jest bezzasadne, czy też nie, lecz również wybiega naprzeciw postulatowi de lege ferenda, czyli na przyszłość, sformułowanemu w uzasadnieniu przywołanego już orzeczenia sądu konstytucyjnego z dnia 2 czerwca 2010 r.
Nadanie nowego brzmienia art. 531 k.p.c. będzie skutkowało tym, że osoba zgłaszająca w stosunku do danego sędziego zastrzeżenia, które sąd uznał za bezzasadne w stopniu oczywistym, będzie mogła poddać tę ocenę weryfikacji przez wniesienie zażalenia na zasadzie art. 394 §1 pkt 10 lub art. 3942 §1 pkt 1 kodeksu postępowania cywilnego.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
Sprawozdawcą Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji jest pan senator Piotrowicz.
Proszę o przedstawienie sprawozdania.
Senator Stanisław Piotrowicz:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Senatorowie!
Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji rozpatrzyła ustawę na swoim posiedzeniu w dniu 18 maja 2011 r.
Ustawa ta nie wzbudziła żadnych kontrowersji ani zastrzeżeń, stąd komisja wnosi o przyjęcie tej ustawy bez poprawek.
Szczegóły ustawy zostały omówione przez mojego przedmówcę, dlatego poprzestanę tylko na złożeniu wniosku końcowego. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję.
Czy są pytania do senatorów sprawozdawców? Panowie nawzajem nie chcecie sobie pozadawać pytań? Nie. To dobrze. W takim razie dziękuję.
Proszę państwa, projekt tej ustawy został wniesiony przez Senat.
Do reprezentowania stanowiska rządu upoważniony jest minister sprawiedliwości. Jeszcze raz witam pana ministra Wronę.
Panie Ministrze, czy chciałby pan coś powiedzieć na temat tej propozycji? Zapraszam na mównicę.
Proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Należy podziękować Senatowi za tę inicjatywę, bo ona realizuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście rząd jak najbardziej popiera całą tę ustawę. Ale jeśli chodzi o poprawki... Wysoki Senacie, podczas posiedzenia komisji, na którym byłem obecny i na którym debatowano nad poprawką dotyczącą rozszerzenia kręgu decyzji objętych tak zwanym zażaleniem poziomym, o rozstrzygnięciu o kosztach procesu - bo tego dotyczy ta poprawka - pojawiły się bardzo istotne wątpliwości konstytucyjne związane z wyjściem poza zakres tej ustawy, czyli po prostu dopuszczalnością takiej poprawki. Ja te wątpliwości podzielałem, ale nie stawiałem sprawy jednoznacznie, ponieważ popieram tę poprawkę co do meritum. Ale od tego czasu sytuacja się zmieniła. W czasie posiedzenia komisji projekt rządowy dotyczący również tej materii i regulujący sprawę zgodnie z duchem tej poprawki jeszcze nie był w Sejmie. Ten projekt w najbliższych dniach będzie przesłany do Sejmu, bo rząd go przyjął, został on po Radzie Ministrów wyczyszczony legislacyjnie i w najbliższych dniach zostanie przekazany do Sejmu. W związku z wątpliwościami co do konstytucyjności tej poprawki i w związku z tym, że ta kwestia będzie przedmiotem regulacji, w najbliższym czasie będzie się nią zajmował Sejm, poddaję jednak pod rozwagę Wysokiej Izby celowość przyjmowania tej poprawki.
Jeśli zaś chodzi o tę poprawkę o charakterze bardziej legislacyjnym, technicznym, gdzie akcentuje się, że tu chodzi o sąd pierwszej i drugiej instancji, to wydaje mi się, że ona nie jest konieczna. Zresztą, gdyby były co do tego wątpliwości, to składam deklarację, że w czasie prac sejmowych nad projektem rządowym będę postulował doprecyzowanie tego przepisu, tak jak to komisje proponują.
Z tego też względu pozwalam sobie prosić Wysoką Izbę o rozważenie w tej sytuacji celowości zgłaszania tych poprawek.
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Czyli wnosi pan o przyjęcie ustawy bez poprawek?)
Tak, o przyjęcie jej bez poprawek, z tych względów, o których powiedziałem. Bo to wszystko będzie przedmiotem debaty sejmowej, projekt rządowy w tym zakresie został już przyjęty przez Radę Ministrów i tego właśnie dotyczy. W projekcie rządowym jest ujęta kwestia tego zażalenia na koszty, o które tak bardzo chodziło między innymi Sądowi Najwyższemu.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Czy są pytania? Widzę, że już zaczęła się dyskusja... Czy są pytania do pana ministra?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona: Ja dziękuję Wysokiej Izbie.)
Pan senator Zientarski i pan senator Wojciechowski.
Proszę bardzo.
Senator Piotr Zientarski:
Panie Ministrze, nam leży na sercu dobro wymiaru sprawiedliwości, przecież z panem ministrem krok po kroku wiele instytucji naprawiamy, uzupełniamy, nie tylko w drodze wykonania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Rozumiem, że pan uważa, iż te dwie poprawki, które zostały przyjęte, dotycząca art. 3941 §1, żeby to też... Czy tylko tę drugą poprawkę, dotyczącą kosztów?
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Nie. Ja postuluję, Wysoki Senacie... Musimy też patrzeć na ekonomię procesu legislacyjnego. Sejm ma do uchwalenia przed końcem swojej kadencji jeszcze bardzo wiele ustaw. I ponieważ regulacja dotycząca dokładnie tego samego będzie w najbliższych dniach w Sejmie, bo już jest przyjęta przez rząd i jest tylko kwestia podpisania przez premiera pisma kierującego ten projekt do laski marszałkowskiej...
(Senator Piotr Zientarski: Czyli przyjąć to bez poprawek...)
Tak, bez poprawek, i umożliwić Sejmowi prace nad tą ustawą, gdzie ta kwestia kosztów procesu jest ujęta. A co do doprecyzowania proponowanego w tej pierwszej poprawce, to zobowiązuję się, że będę czuwał, aby w Sejmie doszło do tego doprecyzowania.
(Senator Piotr Zientarski: Czyli, krótko mówiąc, pan zapewnia, że ten efekt, o który nam chodzi, będzie osiągnięty.)
Będzie osiągnięty.
(Senator Piotr Zientarski: To ja zgłaszam się do dyskusji.)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
To tak, ale to w dyskusji. Na razie jest okres pytań.
Do zadania pytania zgłaszał się pan senator Wojciechowski.
Proszę bardzo, pytanie.
Senator Grzegorz Wojciechowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
W dużych sądach nie ma problemu z wyznaczeniem nowego składu, który byłby całkowicie bezstronny, niezależny od składu poprzedniego. W sądach małych, które mają półtora sędziego na wydział, gdzie są takie koleżeńskie kontakty, na pewno ta sytuacja będzie troszeczkę trudniejsza. Czy to rozwiązanie w pełni zabezpieczy interes strony, zwłaszcza w przypadku właśnie tych sądów małych, gdzie sędziowie z natury rzeczy są bliżej ze sobą związani i temu nowemu składowi trudniej będzie podjąć jakąś decyzję niż w sądach dużych? Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Panie Ministrze, proszę bardzo.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Oczywiście procedura sobie z tym jak najbardziej radzi. Nie mamy sygnałów, żeby to sprawiało trudności w praktyce, ale gdyby rzeczywiście tak było, to istnieje możliwość orzekania w takiej sytuacji przez sędziego z innego wydziału czy nawet z innego sądu. A ta ustawa w istocie nie wpłynie na praktykę, ponieważ zmiana art. 531 kodeksu postępowania cywilnego polega na rezygnacji w treści tego przepisu z przesłanki oczywistej bezzasadności wniosku o wyłączenie sędziego jako przesłanki jego odrzucenia. Co nie oznacza, że sąd nie będzie tą kwestią się zajmował. Będzie się zajmował, tylko merytorycznie, będzie rozważał, czy ten wniosek jest zasadny, a nie będzie mógł go po prostu odrzucić. Dlatego też nie powinno to w żadnym wypadku wpłynąć na dodatkowe obciążenie. Poza tym to są sądy drugiej instancji, więc te małe sądy nie będą wchodziły w grę. Przypominam, że to zażalenie poziome dotyczy sądów orzekających w drugiej instancji.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję.
Rozumiem, że pytania zostały zadane i ten etap został zakończony.
Teraz otwieram dyskusję.
I pan senator Zientarski jako dyskutant, proszę bardzo.
Senator Piotr Zientarski:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!
Nasza Komisja Ustawodawcza uchwaliła, jak słyszeliśmy, dwie poprawki, komisja praw człowieka proponowała przyjęcie ustawy bez poprawek, więc i tak komisje się jeszcze zbiorą, żeby przygotować wspólne stanowisko.
Dzisiaj usłyszeliśmy o nowej okoliczności, którą przedstawił pan minister. Dotyczy ona zaawansowania prac legislacyjnych, które konsumują te dwie poprawki, dzięki czemu efekt merytoryczny, ustawodawczy będzie osiągnięty w niedalekiej przyszłości, a jednocześnie my spełnimy swój obowiązek wykonania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i realizację naszej inicjatywy zakończymy na przyjęciu ustawy bez poprawek, jeśli tak uzgodnimy.
Dlatego też myślę, że trzeba będzie na tym wspólnym posiedzeniu zrewidować stanowisko naszej Komisji Ustawodawczej, biorąc pod uwagę argumenty, które przedstawił pan minister. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję. Rozumiem, że nie musi pan senator składać żadnego wniosku...
(Senator Piotr Zientarski: Nie.)
...o charakterze legislacyjnym, ponieważ sprawa będzie wyjaśniona. Bo ten wniosek, jeżeli chodzi o stanowisko drugiej komisji, właściwie już jest...
(Senator Piotr Zientarski: Tak, tak.)
Tak jest.
Proszę państwa, lista mówców została wyczerpana.
Informuję, że do protokołu swoje przemówienia złożyli senatorowie: Stanisław Bisztyga, Andrzej Grzyb i Alicja Zając*.
A ponieważ zostały zgłoszone dwa różne stanowiska - zamykając dyskusję - proszę Komisję Ustawodawczą oraz Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji o przygotowanie wspólnego sprawozdania. Rozumiem, że będzie to w takim duchu, o jakim tu przed chwilą mówiliśmy.
Głosowanie w sprawie tej ustawy odbędzie się pod koniec posiedzenia Senatu.
Dziękuję i tym samym zamykam punkt dziesiąty porządku obrad.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu jedenastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o prawie pomocy w postępowaniu w sprawach cywilnych prowadzonym w państwach członkowskich Unii Europejskiej oraz o prawie pomocy w celu ugodowego załatwienia sporu przed wszczęciem takiego postępowania oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.
Tekst ustawy to druk nr 1207, a sprawozdania komisji - druki nr 1207A i 1207B.
Sprawozdawcą Komisji Ustawodawczej jest pan senator Leon Kieres.
Panie Senatorze, proszę bardzo.
Senator Leon Kieres:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Pozwolą państwo, że rozpocznę od pewnego wprowadzenia, może luźno związanego z debatowaną materią, ale nie mogę sobie tego odmówić, gdy patrzę na tę salę. Otóż kiedyś jeden z moich nieżyjących już profesorów, doktor honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego, w swoim wystąpieniu po otrzymaniu tego honorowego wyróżnienia powiedział: prawo jest piękną nauką. Ja, kiedy patrzę na tę salę i na kilku zasiadających tu prawników, senatora Zientarskiego, Piotrowicza...
(Senator Stanisław Iwan: I na amatorów.)
...tak, i na amatorów, Stanisława Iwana, to ...
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: I kilku nieprawników.)
Tak, tak.
...To tak sobie myślę, że piękna tej nauki nie udało nam się przekazać innym naszym koleżankom i kolegom senatorom.
Ale mimo wszystko podejmę próbę przekonania państwa - także być może oglądających nas, siedzących, jak to się mówi, przed telewizorami - do projektu tej ustawy. Nie budzi ona żadnych kontrowersji, nie budziła ani w Sejmie, ani w Senacie, dlatego że jest ona typowym przykładem rozwiązania prawnego, które ma usprawnić działanie polskiego wymiaru sprawiedliwości, jest przede wszystkim korzystne dla zwykłych obywateli.
Przedmiotem tej ustawy, projektu ustawy, którą omawiam, ustawy o zmianie ustawy... No właśnie, przedmiotem tej ustawy jest zmiana kilku ustaw: kodeksu postępowania cywilnego, ustawy o prawie pomocy w postępowaniu w sprawach cywilnych prowadzonym w państwach członkowskich Unii Europejskiej, ustawy o prawie pomocy w celu ugodowego załatwienia sporu przed wszczęciem takiego postępowania oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Bo kiedy ktoś nie otrzymuje alimentów, może otrzymać pomoc z różnego rodzaju funduszy, właśnie wsparcie finansowe, i u nas to wójt, burmistrz czy prezydent takie postępowanie prowadzi.
Ustawa ta stanowi wykonanie rozporządzenia Rady Unii Europejskiej nr 4 z 18 grudnia 2008 r., zostało ono ogłoszone w 2009 r., a jest to rozporządzenie w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń oraz współpracy w zakresie zobowiązań alimentacyjnych. Generalnie jednak ustawa odnosi się do wykonywania w jednym państwie orzeczeń wydanych w innym państwie.
Teraz, jeśli państwo pozwolą, bardzo krótko tylko... Ja nie jestem specjalistą od procedury cywilnej, ale co do zakresu podstawowego, to mam pewne informacje na ten temat. Otóż w związku z tym projektem ustawy muszą być przywołane trzy terminy - mianowicie pojęcie tytułu egzekucyjnego, klauzuli wykonalności oraz tytułu wykonawczego - bo tymi pojęciami projekt ustawy czy raczej ustawy w tym projekcie nowelizowane operują.
Tytuł egzekucyjny to jest to, co przyznaje wierzycielowi prawo do domagania się wykonania zobowiązania od drugiej strony. To może być wyrok sądowy na przykład, ugoda przed sądem lub zatwierdzona przez sąd, pismo urzędowe, z którego wynikają określone skutki prawne. Mam wyrok sądowy, prawomocny, i to jest tytuł egzekucyjny, mogę więc rozpocząć postępowanie egzekucyjne, jeśli dłużnik dobrowolnie nie podejmuje działania w celu wykonania swojego zobowiązania.
Jak mam już tytuł egzekucyjny, to zwykle muszę mieć ten tytuł, na przykład wyrok, opatrzony klauzulą wykonalności. Bo sam wyrok nie zawsze wystarcza, może to być na przykład wyrok nieprawomocny. Zwykle sąd, rejonowy lub inny sąd właściwy, nadaje klauzulę wykonalności - jest to pieczątka z podpisem sędziego, przewodniczącego wydziału, a niekiedy nawet z podpisem prezesa sądu. I gdy już mam tę pieczątkę na wyroku, to znaczy, że mogę iść z tym wyrokiem do komornika. I do tego właśnie potrzebna jest ta klauzula wykonalności.
Gdy więc mam tytuł egzekucyjny, czyli wyrok, i to wyrok opatrzony klauzulą wykonalności, to znaczy, że mam - i to jest to trzecie pojęcie - tytuł wykonawczy. Mam więc tytuł wykonawczy. I wtedy może być już podejmowane działanie w celu wszczęcia postępowania egzekucyjnego.
Ale proszę zauważyć, jest z tym pewna mitręga, przykładowo wyrok jest wydany we Francji, ma być wykonany w Polsce, ale jeżeli jestem obywatelem polskim i mam wyrok sądu francuskiego, to muszę następnie podjąć działania, żeby ten wyrok uzyskał klauzulę wykonalności, a dopiero po tym może być wszczęte postępowanie egzekucyjne. Żeby uprościć to postępowanie, jest to rozporządzenie Rady Unii Europejskiej z 18 grudnia 2008 r., które mówi, jak należy wykonywać wyroki, ugody lub treści wynikające z tych dokumentów urzędowych, jeśli zapadły one w jednym państwie, wykonać je należy w drugim państwie. To dotyczy także postępowań alimentacyjnych - chodzi tu o tak zwany protokół haski z 23 listopada 2007 r., który to protokół wprowadził automatyczny system wykonywania orzeczeń lub dokumentów urzędowych bez potrzeby stwierdzania wykonalności w państwie, w którym ma zostać wszczęta egzekucja.
I zgodnie właśnie... Bo samo rozporządzenie oczywiście obowiązuje, jak rozporządzenie Unii Europejskiej, bezpośrednio, ale ono wymagało pewnego, jak to się mówi kolokwialnie, obudowania przepisami w tych właśnie aktach prawnych, które na początku wymieniłem, zwłaszcza w kodeksie postępowania cywilnego i w tych innych aktach szczególnych, dotyczących wykonywania wyroków.
To uproszczenie polega przede wszystkim na ujednoliceniu postępowania. Mianowicie jak mam tytuł egzekucyjny sądu francuskiego, to już nie muszę iść do sądu francuskiego, żeby on nadał klauzulę wykonalności, bo klauzulę wykonalności będzie nadawał sąd rejonowy właściwości ogólnej, no, dłużnika - a więc niekiedy może występować taka sytuacja, gdy idzie o Polskę, że będzie to sąd rejonowy właściwości dłużnika. I w przepisach prawnych wyraźnie o tym jest mowa, chociażby w art. 50527a, w art. 8201, gdzie dodaje się nowy §3, w art. 8202 itd.
Jednocześnie przez to właśnie uproszczenie postępowania i wyraźne wskazanie, że sądem właściwym do nadawania klauzuli wykonalności jest zawsze sąd rejonowy dłużnika, uprawniono dłużników, podmioty, przeciwko którym toczy się postępowanie egzekucyjne, albo do składania wniosków o uchylenie wyroku w sprawie alimentacyjnej, albo do złożenia wniosku o ponowne zbadanie orzeczenia. To dotyczy sytuacji, kiedy na przykład wyrok zapadł w innym państwie, a dłużnik alimentacyjny nie wiedział o takim wyroku, nie był prawidłowo zawiadomiony, nie miał więc możliwości zakwestionowania zobowiązania alimentacyjnego, na przykład w wyniku działania siły wyższej. I tyle, gdy idzie o cały ten problem.
Uważam, że te regulacje prawne, które są zawarte w projekcie ustawy, są korzystne dla polskich obywateli i powinny być przez nas zaakceptowane.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Bardzo dziękuję, Panie Senatorze.
I proszę teraz sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Piotrowicza, o przedstawienie sprawozdania tejże komisji.
Proszę bardzo.
Senator Stanisław Piotrowicz:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Senatorowie!
Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji w dniu 18 maja rozpatrzyła przedmiotową ustawę. Ustawa ta została szczegółowo omówiona przez mojego przedmówcę, dlatego poprzestanę na wniosku końcowym. Komisja, bez kontrowersji wokół tej ustawy, wnosi o przyjęcie jej bez poprawek. Zresztą w podobnym duchu ta ustawa została przyjęta przez Sejm. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Pan senator ma zawsze ułatwione zadanie, bo występuje jako drugi sprawozdawca. (Wesołość na sali)
(Głos z sali: O, tak.)
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do...
(Senator Piotr Andrzejewski: Tak.)
A do kogóż to mianowicie?
(Senator Piotr Andrzejewski: Do jednego i do drugiego.)
Skoro pan senator Kieres już mówił, to niech się teraz broni.
Proszę bardzo, pan senator Andrzejewski będzie łaskaw... Proszę bardzo.
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Senatorze, Panie Profesorze, czy wystarczająca jest - o tym mówił minister Kwiatkowski - klauzula bezpieczeństwa publicznego, skoro sąd holenderski zasądzi alimenty ze związku homoseksualnego między obywatelem polskim a obywatelem holenderskim, zawartego w Holandii. I tu będzie automatyzm wykonania tych alimentów, mimo że to jest sprzeczne z konstytucją. Podstawa prawna narusza konstytucję i orzeczenie powinno być kwestionowane. Jaki będzie tryb? Pytam, bo nie ma... Czy tu będzie miała zastosowanie klauzula bezpieczeństwa prawnego państwa polskiego, klauzula nienaruszalności konstytucji i korekty konstytucyjnej? I w jakim trybie to będzie sprawdzane? Czy w ogóle istnieje tutaj jakiś tryb? Sąd na posiedzeniu niejawnym ma obowiązek automatycznie takie sprzeczne z polskim prawem orzeczenia wykonywać i nadawać im klauzulę wykonalności. Czy pan nie widzi tu problemu?
Senator Leon Kieres:
Jak pan zauważył, od razu zamknąłem moje materiały. Dlaczego? Dlatego że rzecz dotyczy nie tego projektu. Rzecz dotyczy projektu innej ustawy, którą będę referował w punkcie czternastym, w którym będziemy zajmować się projektem stanowiska Senatu w sprawie aktu prawa unijnego. A ten akt prawa unijnego - notabene opinia komisji jest tutaj negatywna - dotyczy właśnie wykonywania orzeczeń władz zagranicznych w sprawach majątkowych związanych ze związkami partnerskimi. Tam wyraźnie podnosimy te argumenty, o których pan mówił, Panie Senatorze. Jeśli pan pozwoli i będzie na tyle cierpliwy, żeby wysłuchać tego, co będę mówił w punkcie czternastym porządku obrad... Wtedy właśnie tę kwestię będę szczegółowo omawiał.
(Senator Piotr Andrzejewski: To jest nieporozumienie, przepraszam bardzo. Rozumiem, że mamy do czynienia z drukiem nr 1207.)
Tak, nr 1207.
(Senator Piotr Andrzejewski: Tak przynajmniej tu wyświetlono.)
Tak jest, nr 1207.
Senator Piotr Andrzejewski:
W druku nr 1207 jest o systemie automatycznej wykonalności orzeczeń dokumentów urzędowych bez potrzeby stwierdzenia wykonalności w państwie członkowskim, w którym ma zostać wszczęta egzekucja. Bo to jest ten...
(Senator Leon Kieres: Ale automatyzm nie oznacza pozbawienia sądu prawa rozpatrzenia tego...)
Czyli rozumiem, że będzie stosowana korekta w postępowaniu o nadanie klauzuli wykonalności... Nie będzie automatyzmu.
(Senator Leon Kieres: Nie. Automatyzm polega na tym, że będzie wszczęte postępowanie...)
Dziękuję.
(Senator Leon Kieres: A nie na tym, że bez klauzuli wykonalności.)
Dziękuję bardzo.
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Czy pan senator...)
To teraz pytanie do drugiego.
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: A teraz pan senator Piotrowicz, proszę.)
(Senator Piotr Andrzejewski: Do drugiego...)
(Wicemarszałek Marek Ziółkowski: Pytanie do senatora Piotrowicza, pytanie senatora Andrzejewskiego.)
Stan faktyczny jest podobny. Orzeczenie dotyczące alimentów ze związku homoseksualnego zapada w Holandii. W Polce nadaje się automatycznie klauzulę wykonalności. A pytanie jest takie. Z czego wynika obowiązek sądu polegający na stosowaniu na posiedzeniu niejawnym klauzuli bezpieczeństwa publicznego? Czy w polskim systemie prawnym istnieje klauzula nieprzekraczalna utraty mocy orzeczenia ze względu na sprzeczność z polską konstytucją?
Senator Stanisław Piotrowicz:
Klauzula porządku publicznego jest zawarta w prawie międzynarodowym prywatnym, a więc w prawie kolizyjnym, rozstrzygającym, którą ustawę, porządek prawny którego kraju należy stosować. W tym wypadku stosuje się ustawę polską, no bo to nie jest prawo... Ta ustawa nie jest prawem kolizyjnym.
Senator Piotr Andrzejewski:
No dobrze, ale kolizja ewidentnie jest, bo polskie prawo nie przewiduje alimentów z tytułu związku homoseksualnego, a będzie musiało nadawać klauzulę wykonalności takiemu orzeczeniu.
Senator Stanisław Piotrowicz:
Powiem wprost. Takiego przypadku nie rozważano na posiedzeniu komisji. W związku z tym wszystko, co mógłbym powiedzieć, byłyby to tylko moje prywatne refleksje na ten temat. Na posiedzeniu komisji takich obaw nie było.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Pan profesor, senator Kieres. Proszę bardzo.
(Senator Piotr Andrzejewski: Pana senatora Kieresa jeszcze też...)
Ale zaraz, pan senator Kieres...
(Senator Piotr Andrzejewski: Przepraszam.)
...zgłosił się dobrowolnie do odpowiedzi.
Senator Leon Kieres:
Dlaczego? Dlatego że pamiętam moje wystąpienie tutaj, odpowiedzi na pytania pań i panów senatorów, jeśli chodzi o nowelizację prawa międzynarodowego prywatnego. Wtedy te kwestie były prezentowane w taki sposób, jak prezentował to pan senator Andrzejewski lub zbliżony. Otóż nie chciałbym powiedzieć, że nie bez pewnej satysfakcji, ale, zważywszy na to, w jakiej atmosferze była prowadzona tamta dyskusja, mogę państwa poinformować, że chyba przed trzema tygodniami Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie właśnie w sprawie majątkowej, odnoszące się do osób pozostających w związku partnerskim. I w tym orzeczeniu, w tym wyroku - nie mam dzisiaj tego tekstu, ale przywiozę go z Wrocławia i panu przekażę - Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, teraz mógłbym powiedzieć, że to ja miałem rację, że skutki orzeczeń dotyczących spraw majątkowych osób pozostających w związku partnerskim rozciągają się również na terytorium innych państw, z wyjątkiem tych, których prawo nie przewiduje instytucji związku partnerskiego. Tam nawet wymieniono Polskę. Dziękuję.
(Senator Piotr Andrzejewski: Dziękuję. To mi wystarczy.)
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Rozumiem, że etap pytań do senatorów sprawozdawców się zakończył.
Jest to rządowy projekt ustawy. Rząd reprezentuje minister sprawiedliwości.
Jeszcze raz pytam pana ministra Wronę, czy chciałby przedstawić stanowisko rządu?
Proszę bardzo.
(Senator Piotr Zientarski: To jest potwierdzenie tego, o czym mówiliśmy wcześniej. My mamy wątpliwości, oni nie mają...)
(Senator Piotr Andrzejewski: Nie, nie ma...)
(Senator Piotr Zientarski: Nie, oni nie mają wątpliwości.)
(Rozmowy na sali)
Wysoka Izba widzi, że dyskusja toczy się dalej.
Proszę bardzo, Panie Ministrze.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Bardzo dziękuję za niezwykle wnikliwe sprawozdania Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Dziękuję zwłaszcza panu profesorowi Kieresowi za bardzo precyzyjne przedstawienie wszystkich regulacji.
Przypomnę tylko, że ten projekt został wniesiony przez rząd i wprowadza do prawa polskiego przepisy uzupełniające i wykonujące regulacje rozporządzenia Rady WE nr 4/2009 z 18 grudnia 2008 r. Co prawda są to przepisy samowykonalne czy bezpośrednio stosowane, jednak nie mogą być one samowykonywane, ponieważ są zbyt ogólne, brakuje im odpowiednich norm proceduralnych. I z tego względu ta inicjatywa rządowa była konieczna. Dziękuję za prace Wysokich Komisji, popieram w całości te sprawozdania, które były przedstawione.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Czy są pytania do pana ministra?
(Senator Piotr Andrzejewski: Tak.)
Ależ proszę, Panie Senatorze.
(Głos z sali: Oczywiście.)
Senator Piotr Andrzejewski:
Panie Ministrze, mamy jednolity system orzeczniczy z Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i te orzeczenia są samowykonalne w Polsce w myśl traktatu lizbońskiego. I można przymusić... Czy możemy, jeżeli sąd automatycznie zastosuje wobec takiego orzeczenia, o którym tu była mowa, co do roszczeń alimentacyjnych ze związku partnerskiego jako związku małżeńskiego między osobami tej samej płci... Jeżeli sąd nie uwzględni tego orzeczenia i klauzuli porządku publicznego, to czy możemy takiego sędziego pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej za złamanie podległości polskiemu systemowi prawnemu?
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Tutaj mamy taką sytuację, że wykonanie orzeczeń dotyczących obowiązków alimentacyjnych następuje niejako automatycznie, bez konieczności stwierdzania ich wykonalności, czyli postępowania w sprawie egzekwatur na terenie Polski. Ale chcę tutaj z całym naciskiem podkreślić, że art. 22 rozporządzenia Rady nr 4/2009, tego, którego wykonanie ma zapewnić właśnie ta nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, zatytułowany "wyłączenie skutków dla istnienia stosunków rodzinnych", stanowi, że uznanie i wykonanie na mocy niniejszego rozporządzenia orzeczenia dotyczącego zobowiązań alimentacyjnych w żaden sposób nie oznacza uznania stosunków rodzinnych, pokrewieństwa, małżeństwa lub powinowactwa, z których wynikają zobowiązania alimentacyjne leżące u podstaw orzeczenia.
(Senator Piotr Andrzejewski: Abstrakcyjnie.)
Czyli kwestia zobowiązań alimentacyjnych jest tu oderwana od źródła, jakim są te stosunki rodzinne. Z tego przepisu wynika, że zobowiązanie się Polski do wykonania pewnych zobowiązań alimentacyjnych w żaden sposób nie oznacza uznania stosunków rodzinnych, które byłyby nieznane prawu polskiemu.
(Senator Piotr Andrzejewski: Podstawa prawna.)
Tak. Jest to zabezpieczenie. To wykonanie zobowiązań nie oznacza uznania tych stosunków. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo, dziękuję, Panie Ministrze.
Proszę państwa, otwieram dyskusję, stwierdzając jednocześnie, że nikt się nie zapisał do głosu.
A kto złożył przemówienie do protokołu? Senator Bisztyga.
W takim razie zamykam dyskusję.
Głosowanie w sprawie tejże ustawy zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu.
Zostali już sami prawnicy, jeszcze jeden przyszedł, jak widzę.
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu dwunastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego.
Tekst ustawy jest w druku nr 1202, a sprawozdanie komisji w druku nr 1202A.
Pan senator Zientarski jest sprawozdawcą Komisji Ustawodawczej. Proszę bardzo.
Senator Piotr Zientarski:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo!
Moje sprawozdanie będzie arcykrótkie, bo jest to rzeczywiście nowelizacja bardzo krótka, chociaż istotna. Chodzi o zmianę kodeksu postępowania cywilnego, art. 955 §1, który otrzymuje nowe brzmienie. Zgodnie z nim obwieszczenie o licytacji należy co najmniej dwa tygodnie przed jej terminem ogłosić publicznie w budynku sądowym, w lokalu organu gminy i w dzienniku poczytnym w danej miejscowości, co do tej pory było w tym przepisie, ale dodajemy jeszcze: oraz na stronie internetowej Krajowej Rady Komorniczej. Krótko mówiąc, chodzi o to, żeby wiadomość o licytacji nie była, jak bardzo często się zdarza, ograniczona informacyjnie tylko do jakiegoś zawiadomienia, przypiętego, często jeszcze jakoś schowanego, w budynku sądu czy w organie administracji, gdzie jest pełno tych ogłoszeń, one wzajemnie się przykrywają, jak wiem z praktyki, oraz zawiadomienia w gazecie, którą nie każdy czyta - jest kwestia poczytności takiej czy innej gazety - tylko znalazła się na stronie internetowej Krajowej Rady Komorniczej. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to dzisiaj, w dobie internetu, jak już tu była mowa... To medium jest bardzo istotne, w związku z tym zostało wprowadzone do ustawy. To może i najistotniejsze medium, które będzie informowało o licytacji. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję bardzo.
Czy są pytania do pana senatora sprawozdawcy?
(Senator Stanisław Bisztyga: Nieludzkie byłoby zadawanie pytań.)
Rozumiem.
Proszę państwa, jest to projekt komisji sejmowej. Do reprezentowania rządu został upoważniony minister sprawiedliwości.
Panie Ministrze? Ale pan minister nie słyszy, w związku z tym rozumiem, że...
Proszę pana ministra Wronę, żeby reprezentował rząd. Pan minister Wrona jest tak częstym gościem tutaj, na tej trybunie, że...
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Wrona:
Bardzo dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo!
Ten projekt oczywiście zasługuje na poparcie. Zostało to tutaj wyrażone w arcykrótkim - dziękuję za to sprawozdanie - sprawozdaniu przedstawionym przez pana senatora Cichonia...
(Senator Piotr Zientarski: Zientarskiego.)
Zientarskiego, oczywiście, bo to były dwie komisje...
Rząd oczywiście popiera to przedłożenie i prosi o przyjęcie go bez poprawek.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Czy są pytania do pana ministra? Nie ma. Dziękuję bardzo.
Otwieram i od razu zamykam dyskusję, bo nikt się nie zapisał do głosu.
Tym razem nawet nikt nie złożył głosu do protokołu.
W związku z tym informuję, że głosowanie odbędzie się pod koniec posiedzenia Wysokiej Izby, jak wynika z sytuacji, dzisiaj, dość wczesnym popołudniem. To jest bardzo pocieszające.
Przystępujemy do rozpatrzeniu punktu trzynastego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych.
Tekst ustawy jest w druku nr 1197, a sprawozdanie komisji w druku nr 1197A.
Pan senator Stanisław Iwan jest sprawozdawcą Komisji Gospodarki Narodowej oraz Komisji Środowiska.
Panie Senatorze, proszę bardzo.
Senator Stanisław Iwan:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
W tej chwili prezentuję sprawozdanie w imieniu dwóch komisji, to jest Komisji Gospodarki Narodowej i Komisji Środowiska. Połączone komisje obradowały w dniu 18 maja bieżącego roku. Na tym posiedzeniu rozpoznano ustawę i podjęto decyzję o przyjęciu jej bez poprawek.
Zasadniczym celem ustawy jest konieczność doprecyzowania przepisów krajowych w zakresie transpozycji dyrektywy 2003/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 13 października 2003 r. ustanawiającej system handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych we Wspólnocie. Ponieważ zostaliśmy w 2004 r. członkiem Wspólnoty Europejskiej, obowiązuje nas ustawodawstwo unijne. Co prawda wczoraj wyrażałem swój stosunek do tej namiętnej walki ze złem wszelakim, jakim jest emisja CO2, niemniej jednak, skoro jesteśmy członkiem międzynarodowej organizacji, to musimy respektować jej prawo. I stąd wynika konieczność implementacji tej właśnie dyrektywy wraz ze zmianami, pełnej implementacji w zakresie zarządzania tymi prawami do emisji. To zostało już dokonane w ustawie, którą zajmowaliśmy się tutaj w 2009 r., a w tej chwili pracujemy nad ustawą, której celem jest ustanowienie prawa dotyczącego handlu tymi emisjami. Do pełnego kompletu będzie jeszcze jedna ustawa, którą przygotowuje Rada Ministrów. Ona będzie dotyczyła bilansowania emisji siarki i azotu.
Chcę powiedzieć, że my mamy doświadczenia w tym zakresie, bo od 1 stycznia 2005 r. mamy system handlu uprawnieniami do emisji, który opiera się w zasadzie na przepisach przywołanej już wcześniej przeze mnie dyrektywy 2003/87/WE. Jak już powiedziałem, jest potrzeba doprecyzowania tych zasad handlu zarówno w obecnym okresie rozliczeniowym, to jest 2008-2012, jak i w zakresie pewnego określenia prawnego zasad handlu emisjami w okresach przyszłych, przede wszystkim w ośmioletnim okresie zaczynającym się od roku 2013. Te zasady są trochę inne i będą trochę inne, niemniej jednak jest to bardzo ważne; chodzi o to, żebyśmy mogli skorzystać z prawa do derogacji na ten ośmioletni okres 2013-2020. To daje szanse na częściowe pozyskiwanie w tym okresie darmowych uprawnień dla nowych instalacji, które w tym zakresie będą powstawały.
W zakresie swojej regulacji ustawa wprowadza przepisy dotyczące w szczególności, po pierwsze, zakwalifikowania instalacji do objęcia przez system oraz włączenia do systemu operacji lotniczych - to jest novum - wykonywanych przez operatora statku powietrznego, które to operacje rozpoczynają się lub kończą na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej; po drugie, dotyczące zasad administrowania systemem i rozporządzania uprawnieniami do emisji, zasad zbywania uprawnień do emisji w drodze aukcji i wreszcie stworzenia efektywnego systemu sankcji zabezpieczających wykonywanie obowiązków wynikających z ustawy.
Tym systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych będą objęte podmioty prowadzące instalacje spełniające kryteria określone w ustawie oraz operatorzy statków powietrznych.
Nadzór nad systemem handlu sprawować będzie minister środowiska, administratorem zaś będzie Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami, który zastąpi funkcjonującą obecnie krajową agencję, czyli Krajowego Administratora Systemu Handlu Uprawnieniami do Emisji. Ośrodek będzie funkcjonował na bazie tejże krajowej agencji i będzie działał na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 lipca 2009 r. o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych lub innych substancji. Uprawnienia do emisji będą utrzymywane w takim zintegrowanym rejestrze, to jest w Krajowym rejestrze jednostek Kioto i uprawnień do emisji, obejmującym wszystkie rodzaje jednostek powstających w wyniku stosowania mechanizmów Protokołu z Kioto oraz uprawnień do emisji, które stanowią kwalifikowaną formę jednostek przyznanej emisji. Każdy podmiot będzie musiał mieć stosowne pozwolenie, a także rachunek w tym krajowym ośrodku. Otwarcie i utrzymywanie rachunku będzie odpłatne. Opłaty ponosić będą prowadzący instalacje, operatorzy statków powietrznych oraz wszyscy posiadacze, którzy z innych względów będą chcieli posiadać tego rodzaju rachunki. Podmioty posiadające rachunek w Krajowym rejestrze jednostek Kioto i uprawnień do emisji lub w rejestrze innych państw członkowskich będą mogły uczestniczyć w obrocie uprawnieniami do emisji. Będą mogły przesuwać te uprawnienia w ramach swoich instalacji, jak również będą mogły przekazywać je do obrotu. Dodatkowo w ustawie wprowadza się możliwość przenoszenia uprawnień do emisji pomiędzy okresami rozliczeniowymi. Jest to bardzo ważne rozwiązanie i wprowadza się je z myślą o jak najbardziej efektywnym prowadzeniu instalacji w przyszłości. Daje ono szansę na zwiększenie darmowych uprawnień w okresach przyszłych, gdyż istnieje możliwość przenoszenia uprawnień do emisji pomiędzy okresami rozliczeniowymi.
Ustawa wprowadza również rozwiązania pozwalające na realizację przepisów unijnych dotyczących przyznawania darmowych uprawnień do emisji operatorom statków powietrznych.
W ustawie przewidziana jest, między innymi, możliwość sprzedaży na aukcji wszystkich uprawnień do emisji, które nie zostaną przydzielone. Podstawowym warunkiem uczestnictwa w aukcji jest posiadanie rachunku, jak już mówiłem, w krajowym rejestrze lub innym rejestrze państwa członkowskiego Unii Europejskiej, a także wniesienie stosownego wadium.
Regulacje unijne nakazują państwom członkowskim wprowadzenie odpowiedniego systemu norm zapewniających realizację obowiązków nałożonych regulacjami krajowymi. Dlatego w ustawie wprowadzono określonego rodzaju kary pieniężne dla podmiotów, które nie będą się wywiązywać ze swoich obowiązków.
Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że celem ustawy jest ujednolicenie i doprecyzowanie przepisów implementujących regulacje unijne dotyczące funkcjonowania systemu handlu uprawnieniami do emisji. W regulacjach ustawowych wykorzystano dotychczasowe doświadczenia w zakresie funkcjonowania systemu handlu emisjami w Polsce. Celem ustawy jest również stworzenie podstaw prawnych włączenia do systemu operacji lotniczych wykonywanych przez operatorów statków powietrznych.
Po wejściu w życie omawiana ustawa uchyli ustawę z dnia 22 grudnia 2004 r. o handlu uprawnieniami do emisji do powietrza gazów cieplarnianych i innych substancji.
Na zakończenie chcę jeszcze powiedzieć, że w trakcie prac połączonych komisji przeprowadzono dyskusję nad rozwiązaniami zawartymi w przedmiotowej ustawie. Na tym posiedzeniu poruszano także inne istotne kwestie, które co prawda nie były bezpośrednio związane z regulacjami zawartymi w tej ustawie, ale dotyczyły systemu zarządzania uprawnieniami do emisji oraz pakietu energetyczno-klimatycznego. W trakcie prac komisji nie zgłoszono propozycji poprawek.
Szanowny Panie Marszałku, w imieniu połączonych komisji, to jest Komisji Środowiska i Komisji Gospodarki Narodowej, wnoszę o przyjęcie ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych bez poprawek. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Marek Ziółkowski:
Dziękuję, Panie Senatorze.
Czy są pytania do senatora sprawozdawcy? Nie ma.
Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.
To jest rządowy projekt ustawy. Rząd reprezentuje minister środowiska.
Witam pana ministra Janusza Zaleskiego. Panie Ministrze, czy chciałby pan zabrać głos?
(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Janusz Zaleski: Nie, dziękuję, Panie Marszałku.)
Czy są pytania do pana ministra?
(Senator Wojciech Skurkiewicz: Tak.)
Ponieważ są pytania, zapraszam pana ministra na mównicę.
Pan senator Skurkiewicz zadaje pytania. Proszę.
Senator Wojciech Skurkiewicz:
Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, art. 11 omawianej ustawy traktuje o karach pieniężnych. Czy zechciałby pan minister przybliżyć nam kwestię, kto będzie egzekwował te przepisy, kto będzie nakładał kary i gdzie te środki finansowe będą trafiały? Kto będzie dysponentem tych środków finansowych, które zostaną wyegzekwowane od podmiotów naruszających ustawę? Czy to będzie... W ustawie nie jest wskazane miejsca deponowania tych pieniędzy.
77. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu